ďťż
Mitch K. - skończony idiota? Czy aby napewno?




Mich@lik - So gru 22, 2007 9:30 pm
Witam państwa bardzo serdecznie;) Z założeniem tego tematu nosilem sie już dość długo, jednak nie miałem ani chwilki czasu. Dziś mam owe 5 minut więc postawnowiłem wkońcu zalożyc ten temat i usłyszeć wasze zdanie.

Od wielu, wielu lat narzekamy, ze Mitch to debil, idiota i wogole najgroszy GM w historii NBA. Wielokrotnie powtarzaliśmy, że Mitch zgubił swoją różdzke i nie potrafi nic wyczarować dla naszej drużyny.

Jednego dnia, gdy byłem daleko daleko od domu wiecej nad tym myslałem i doszedłem do wniosku, że wcale tak być nie musi?

Zacznijmy od draftu. Początku napewno miał słabe ale z czasem było coraz to lepiej:

2002 20 Kareem Rush
2003 24 Brian Cook
2003 32 Luke Walton
2004 27 Sasha Vujacic
2004 56 Marcus Douthit
2005 10 Andrew Bynum
2005 37 Ronny Turiaf
2005 39 Von Wafer
2006 26 Jordan Farmar
2006 58 J.R. Pinnock
2007 19 Javaris Crittenton
2007 40 Sun Yue China
2007 48 Marc Gasol

Najbardziej na zasługe zasługuje wyciagniecie Bynuma, Farmara, Crittentona (tak mysle), Gasol też może się sprawdzic - jednak nie oceniajmy. Cook, Douthit, Pinnock to wpadki zupełne. Co prawda każdy poszedł z 20+ numerem i nie można było się spodziewac wielkich talentów, jednak szło wybierać lepiej. Farmar to pick od Miami - wiec o nim poniżej. Pozyskanie Bynuma po kiepskim sezonie, po dwóch latach ukazuje, że najprawdopodobniej było warto zainwestować. Gasol moze byc za 2-3 lata niezlym zmiennikiem tego pierwszego, Turiaf potrafi dobrze zagrać i daje energie. Napewno częśc wybranych przez niego zawodników może coś osiągnać. Napewno dzięki nim mozemy coś osiągnać... Luke Walton też najgorszym wyborem nie był a wybranie Vujacica przynajmniej i kogoś spowodowało parenaście orgazmów (pozdrowienia BB2).

Przejdzmy powoli do transferów.

To Mitch sprowadził Karla Malone. Garego Paytona. To Mich wytransfeował Shaqa, to również Mitch opylił Butlera - i tutaj mamy najwieksze kontrowersje. To on pozwolil odejsc i sprowadzil Fishera.

Sprowadzenie Karla i Garego to może nie tak wielka jego zasługa, jednak nie możemy tego wypisac z CV. Transfer Shaqa oceniany jako największa wpadka. Teraz widać, że Shaquille bym w stanie pograć tylko 1-2 sezony na pełnych obrotach. Teraz zaczyna się rpzeplatanie dobrych meczy z słabymi, słabych z beznadziejnymi i jest coraz gorzej. Dostaliśmy w tej wymianie Odoma(wielki niespeldniony), Granta(wielki popsuty), Butlera(wielki niedoceniony) i Farmara(wielki niewiadomy). Bez granta wymiany by nie było, więc musiał byc właczony. Caron został wystransferowany(o tym nizej) a Odom ciagle się ma obudzić. Pick zamieniliśmy w Jordana i był to naprawde dobry wybór. Wymiana moze nie idealna, bo moglismy wiecej dostać ale nei najgorsza bo całkiem niezły pakiet przedł z Miami. Jezeli nie robilibysmy wyian to gralibysmy Bynumem/Odomem/Caronem/Kobe/Fisherem. Było by naprawde ciekawie i z każdym dniem ta wymiana coraz lepiej donas wyglada. Zaczolem od negatywnej oceny tej wymiany, potem ja akceptowalem a teraz nawet mysle, ze byla OK.

Transfer Carona i Atkinsa za Kwame. Krótko wielkie ryzyko. Nikt nie mogl przewidziec ze Caron sie tak rozwienie a Kwame nic nei zrobi. Ten transfer moze jeszcze nei wygladac tak zle jak uda sie Kwame tzn.jego kontrakt opchnac za kogoś ciekawego. Jak narazie wpadka, ale moglismy na tym wygrać - gdyby Kwame zaczął grac ja na no.1 przystało...

Sprowadzenie Fishera w tym sezonie równiez moze okazac się wielkim sukcesem. Sprowadzenie Evansa za nic to również wielki sukces Mitcha. Przypomnijmy, ze Mitch tez nie pozwolil odejsc Bytantowi..

Co do aktywnosci na rynku nie mozna mu tez w tym roku zarzucic. To on opchnol Cooka i Evansa za Arize, naprawde ciekawego i moze kiedys wartosciowego zawodnika. Same pozbycie sie tego 1 nas wzmocniło. To również Mitch próbował zdobyć Garnetta pakietem bynum/odom. To również Mitch prawie pozyskał Kidda i rowniez on nie zgodził się przepłacić JO.

A wy jak oceniacie kandencje Mitcha? Pozytywnie? Negatywnie? Nautralnie? Co było jego największa wpadką, a co największym sukcesem?

Bo dla mnie Mitch to idiota, ale wie czego chce.. Mimo iz wieloktornie mnie wkurzał to wielokrotnie zachowywał zimną krew i nie dał sobie wepchnąć gówna. Mimo iż mial pare wapdek to mial pare ciekwaych sukcesów. Wszyscy oceniają go okropnie negatywnie, ale dla mnie, mogliśmy miec o wiele gorszego GM. Szanujmy to co mamy, a nie ciągle narzekajmy.. Wkońcu moglismy oddać Shaqa za 2 końcące sie kontrakty, oddać Bryanta a w drafcie wziaść Dioku, Frye, Maya.. a wyszło na to ze chyba wybralismy najlepiej jak szło w tym drafcie.. to również Mitch przeczekuje teraz Indiane, NJ a moze nawet Memphis by tanim kosztem pozyskac kogoś lepszego...

BTW Mam nadzieje, ze się rozwinie ciekawa dyskusja

//Wybaczcie ze tak poktórce wsyzstko ale sie juz teraz spiesze, nie zdaze opisac calego tematu




Air - So gru 22, 2007 9:48 pm

a wybranie Vujacica przynajmniej i kogoś spowodowało parenaście orgazmów (pozdrowienia BB2).

Jakby sie tak glebiej zastanowic to on nie jest zly GM, raczej sredni/przecietny. Sa o wiele gorsi no i tak jak wspomniales bylo pare dobrych i zlych ruchow. jednak czasem stanal przed wielka szansa pozyskania kogos a on to spieprzyl.

Byla szansa na JO za Bynuma ale jak teraz na to patrzac to chyba trzeba ich ucalowac ze do tego nie doszlo. Stracilibysmy bardzo wiele i znow zalowalibysmy tak jak z Caronem. Ja za Carona go nie winie. Tego nie szlo przewidziec mowi sie trudno, ani my ani on jasnowidzem nie jest. Bardziej wiarygodne bylo ze NO1 sie rozwinie niz Caron. Wymiana za Shaqa to rowniez bylo dobre posuniecie. Szlo dostac wiecej ale Odom ktory potrafi i inni grajkowie to byl dobry ruch. Nawet z Shaqiem w 2005 roku lakers nie zdobyli by tytulu. przynajmniej tak mi sie wydaje.

przed mitchem stoi kolejne zadanie: pozbycie sie mihma

ale i tak wolalbym westa na jego miejscu



Van - N gru 23, 2007 1:04 pm
Rush, Cook i Vujacic trzy lata z rzędu wybrał praktycznie tego samego gościa ignorując całkowicie inne potrzeby. Lakers dopiero w ostatnich paru draftach zaczęli myśleć bardziej o atletyczności, defensywie i braniu najlepszego dostępnego gracza a nie takiego jakiego sobie upatrzyli.

Przecież właśnie przez te trzy wybory w drafcie ostatnie lata mieliśmy takie problemy teraz wychodzimy na prostą bo ostatnie wybory to dobrzy gracze, ale zmiana z Prince'a na Rusha w ostatniej chwili kosztowała nas mistrzostwo w 2004, wybranie Cook'a zamiast Barbosy też nas kopnęło w dupe w seriach z Suns, Varejao zamiast Vujacica też przy naszych problemach z wysokimi byłby nieoceniony. Mitch marnował wybory w drafcie na graczy, których łatwo w tej lidze złapać shooterów nie robiących nic poza rzucaniem, z którym tez różnie bywa.



2k4 - N gru 23, 2007 1:51 pm
Prawda jest taka, że zawsze na niego najeżdżałeml, ale w ostatnich draftach na prawdę się popisał. Bynum, Turiaf, Farmar, Crittenton to świetne wybory i mam nadzieję, że będzie trzymał tak dalej.

I za jedną rzecz jestem mu strasznie wdzięczny, mimo że przez lato na niego za to jechałem. Miał świętą rację, że nie wymienił Bynuma za JO, czy Kidda.




badboys2 - N gru 23, 2007 3:04 pm
dobry temat.
prace mitcha oceniam... neutralnie. ja do niego nie mialem petensji latem o to ze nie transferujemy odoma i bynuma. mowilem poczekajmy. jak zawsze w takich przypadkach ocena wymaga czasu.
po1 ma/mial ciezkie zadanie. nigdy nie dysponowalismy top5 nie odpuszczalismy sezonu. fakt faktem ze odpuscilismy ostatnich kilkanascie gier sezonu 2004/05 ale co oni mogli ugrac bez kobego? nieo tym jednak temat.

uwazam ze wybory ktorych dokonywal byly z reguly dobre.
moglo sie nie podobac wybranie cooka,rusha czy vujacica ale to byli goscie idealnie pasujacy do trojkatow. cokmial byc odpowiedzia na brak cooka i w tamtym czasie moim zdaniem byl dobrym wyborem. rush wygral nam mecz o awans do finalow 2004. trafil 6 trojek i bylswietnym zmiennikiem kobego. mial problemy teraz wyladowal w bobcats i zaluje ze po niego nie siegnelismy w te wakacje. zamiast sashy bylby idealny.

sasha.... strasznie po nim jedziecie i po mnie:) chocnie wiem czemu nie mam go w avatarze poprostu w niego wierze:) owszem mozna bylo wybrac lepiej. dzis z brazylijczykami bylibysmy potega ale w tamtych czasach byli niewiadoma. nibydobrze zagrali na igrzyskach czy gdzies tam ale byli wybierani tak jak my teraz wzielismy mlodego gasola. na "moze kiedys" i alo kto siepo nich spodziewal. podobnie bylo teraz z batista z wenezueli czy urugwaju. w las vegas miazdzyl a na dzien dzisiejszy jest juz poza nba. branie "europejczykow" to wciaz duze ryzyko.

generalnie jako kogos kto wybiera graczy w drafcie oceniam go pozytywnie. wyrwal waltonaw 2 rundzie, turiafa, bynuma z 10 farmara calkiem nisko wiec wybral calkiem niezlych gosci. zadko kiedy mogl wybrac lepiej majac ten numer ktorym w danym momencie dyponowal.

a transfery? tu juz troche gorzej sprawa wyglada. najwieksza wpadka jest bez 2 zdan transfer kwame. choc z 2 strony potrzebowalismy wtedy wysokiego. divac odpuscil, grantowi odpuscili wiec potrzeba bylo wysokich. i kwame wtedy wydawal sie strzalem w 10. pozbylismy sie przy okazji rozgrywajacego ktoremu nie bardzo ukladala sie wspolpraca z kobe'm i atkinsa. a ze kogos trzeba bylo sie pozbyc. butlerowi wtedy blizej bylo do dublowania sie pozycja z kobe'm i lamaram(mniej) i moglismy go spokojnie poswiecic. dzis wiemy ze moglbycspokojnie trojka ale wtedy byly inne priorytety i rowniez to jestem wstanie nie tyle przebacycco poprostu przelknac.

szkoda ze w to wszystko wkradl sie czynnik czasu, ktory tak nas pogania ze wzgledu na kb. zobaczymy jeszcze co bedzie z mlodym gasolem. swietnie sie rozegral w lidze hiszpanskiej, bedzie prawdopodobnie mvp tamtej ligi i choc wiele mu brakuje do brata to mysle ze namjuzw przyszlym sezonie sie przyda. zrobil niesamowity postep.tluszcz zamienil na miesnie i bedzie jeszcze z niego grajek.

generalnie mitch mial bardzo wysoko postawiona poprzeczke przez westa. ale nie wyglada to wszysko tak zle jak sie powszechnie sadzi



PI3TR45 - N gru 23, 2007 3:32 pm
Temat można rozumieć dwojako - ocena Lakers za kadencji Kupchaka, albo ocena jego decyzji.

Nie bardzo wiem na który temat mam się wypowiedzieć, bo z jednej strony Zmaziek piszesz o zaletach i wadach Mitcha, ale też wymieniasz fakty, które nie bardzo mają cokolwiek z nim wspólnego. Także wypowiem się na oba tematy i postaram się jakoś podsumować.


Najbardziej na zasługe zasługuje wyciagniecie Bynuma, Farmara, Crittentona
z tego co moja dziurawa pamięć jeszcze ma zapisane, to decyzja w sprawie Bynuma została podjęta przez kogoś innego (zdaje się młodego Bussa), a sam Mitch chciał May'a. Także Bynuma wybrany był tylko teoretycznie przez Mitcha.

Ogólnie draft najlepiej podsumował Van, więc tutaj duży minus Mitcha.


To Mitch sprowadził Karla Malone. Garego Paytona.
Teoretycznie tak. W praktyce sprowdził ich Shaq.


To Mich wytransfeował Shaqa
również teoretycznie, bo na dobrą sprawę to Shaq wytransferował się sam ale co by nie było to nie bez powodu ten transfer jest nazywany najgorszym transferem ever jakby nie było dostaliśmy za Shaqa Odoma, Kwame, trochę też Farmara i mnustwo kasy do płacenia.


to również Mitch opylił Butlera
teraz wychodzi na to, że to była wtopa konkretna.


Sprowadzenie Karla i Garego to może nie tak wielka jego zasługa, jednak nie możemy tego wypisac z CV
właśnie- dlaczego nie możemy. Oceniamy czy jest idiotą czy czasy w których on był GM'em są kiepskie/fajne?


Transfer Shaqa oceniany jako największa wpadka. Teraz widać, że Shaquille bym w stanie pograć tylko 1-2 sezony na pełnych obrotach. Teraz zaczyna się rpzeplatanie dobrych meczy z słabymi, słabych z beznadziejnymi i jest coraz gorzej. Dostaliśmy w tej wymianie Odoma(wielki niespeldniony), Granta(wielki popsuty), Butlera(wielki niedoceniony) i Farmara(wielki niewiadomy). Bez granta wymiany by nie było, więc musiał byc właczony. Caron został wystransferowany(o tym nizej) a Odom ciagle się ma obudzić. Pick zamieniliśmy w Jordana i był to naprawde dobry wybór. Wymiana moze nie idealna, bo moglismy wiecej dostać ale nei najgorsza bo całkiem niezły pakiet przedł z Miami. Jezeli nie robilibysmy wyian to gralibysmy Bynumem/Odomem/Caronem/Kobe/Fisherem. Było by naprawde ciekawie i z każdym dniem ta wymiana coraz lepiej donas wyglada. Zaczolem od negatywnej oceny tej wymiany, potem ja akceptowalem a teraz nawet mysle, ze byla OK.
Dlaczego uważasz transfer Shaqa za udany? Mamy trochę młodości, mamy Bynuma, ale ten transfer nic nam na dobrą sprawę nie dał. Te atuty jakie mamy teraz - nie zyskaliśmy ich bezpośrednio czy nawet pośrednio dzięki transferowi Shaqa. Nie dostaliśmy za niego żadnego All stara, żadnego gościa który mógłby rzucić 20 ppg. A to co dostaliśmy zmarnowaliśmy. I to jest chyba kluczowe.


Transfer Carona i Atkinsa za Kwame. Krótko wielkie ryzyko. Nikt nie mogl przewidziec ze Caron sie tak rozwienie a Kwame nic nei zrobi. Ten transfer moze jeszcze nei wygladac tak zle jak uda sie Kwame tzn.jego kontrakt opchnac za kogoś ciekawego. Jak narazie wpadka, ale moglismy na tym wygrać - gdyby Kwame zaczął grac ja na no.1 przystało...
Tu też pretensji mieć nie można, bo potrzebowaliśmy wysokiego. Nie wyszło - trudno. Ryzyko trzeba było podjąć. Nie zmienia to jednak faktu, że transfer koszmarnie w plecy, także Mitchowi liczy się na minus. Pozatym dobrego GM'a cechuje dobry nos do zawodników. Carona mieliśmy pod nosem przez rok - na prawdę można było mu się przyjrzeć dokładniej. Choćby seria ostatnich meczów sezonu bez Odoma.


Sprowadzenie Fishera w tym sezonie równiez moze okazac się wielkim sukcesem. Sprowadzenie Evansa za nic to również wielki sukces Mitcha. Przypomnijmy, ze Mitch tez nie pozwolil odejsc Bytantowi..
sprowadzenie Fisha - ok
Evans też na plus, chociaż chodzą plotki, że to raczej Dumars zadzwonił do Mitcha, a ten tylko się łaskawie zgodził
a co do odejścia Bryanta... przy okazji jego "fohów" na koniec sezonu wyszły przecież newsy, że stary Buss naobiecywał nie wiadomo ile i to właśnie to zatrzymało KB. Także zasługa w tym większa Bussa.


Co do aktywnosci na rynku nie mozna mu tez w tym roku zarzucic. To on opchnol Cooka i Evansa za Arize, naprawde ciekawego i moze kiedys wartosciowego zawodnika. Same pozbycie sie tego 1 nas wzmocniło. To również Mitch próbował zdobyć Garnetta pakietem bynum/odom. To również Mitch prawie pozyskał Kidda i rowniez on nie zgodził się przepłacić JO.
Ariza na +
próba zdobycia Garneta? to próby też oceniamy?
a co do nie przepłacania za JO, to chyba każdy wie, że to młody Buss nie pozwalał oddać Drew. Także tu zasługi Mitcha ponownie nie było.

A fakty, o których Ty nie napisałeś:
- trade Paytona (chyba nie trzeba opisywać - mogliśmy mieć Banksa)
- George (j.w. - mogliśmy mieć Billupsa)

a jeśli już piszemy o sprawach w których nie decydował tylko Mitch:
- przedłużenie Kwame
- obcięcie Granta
- wydawanie MLE

Nie trzeba tego szerzej komentować, każdy wie o co chodzi. Podsumowując tę część - Mitch nie zrobił sam nic dobrego, a prawie wszystkie zasługi nie są jego. Te które zostają to są albo małe (Ariza czy Mo) i nie odkupują win za te złe, albo tylko odkupują (jak drafty - zmarnowanie kilku dobrych picków na początku i progres ostatnio, czyli w sumie na zero - chociaż tego Prince'a to mu chyba nie daruję ). Także ogólnie Mitch'a oceniam na minus.

Patrząc z drugiej strony tematu - Lakers za kadencji Mitcha zdobywali tytuły (tytuł?), potem byli czterej jeźdżcy, jest KB, jest Bynum... ale czy nie mogło być lepiej? mieliśmy 2 czołowych graczy ligi, na pewno najlepsze duo, a może nawet dwóch najlepszych graczy... 3 tytuły to zdecydowanie za mało i wina jest własnie pos tronie zarządu - przez drafty, przez spoczywanie na laurach... oni tej drużyny nie wzmacniali. Takie mam dziś efekty. Także okres "panowania" Mitcha także oceniam negatywnie.

Podsumowując to wszystko mam coś na jego obronę. Co by o nim nie mówić to przy podejmowaniu większości decyzji on jest statystą i na prawdę ciężko go winić czy przypisywać mu jakieś większe zasługi. Możemy jedynie oceniać zarząd Lakers jako całość, bo tak na prawdę do końca nie wiemy kto odpowiada za którą decyzję...



badboys2 - Pn gru 24, 2007 4:04 pm
pi3tr45 rzuciles troche nowego swiatla na to wszystko:)
po1 mozesz cos wiecej napisac otym billupsie-george?
cojeszcze. transfer shaqa to bylatrudna sprawa. z 1 strony latwo sie kogos takiego pozbyc z 2 tak aprawde bylismy na straconej pozycji. wiadomo bylo ze chce odejsc, nie wiadomo bylo ile lat bedzie w stanie grac dalej itd. uwazam zepakiet jaki dostalismy za shaqa nie byl wcale zly. tzn dzis tak wychodzi.

problem polega na tym ze nie zaufalismy w butlera....

a w sprawie transferu garnetta tez bylismy z gory skazani na porazke. dopiero teraz otym wiadomo. mchale jest zielony. zawsze byl i nie nawidzi tak samo lakersow jak my... suns w tym momencie. badz nawet bardziej. i bylo pewne ze bedzie robil wszystko byle by nie wzmocnic jeziorowcow. szkoda ze sam kg niezazadal transferu do nas. on wolal byc ok w stosunku do wszystkich i pozostawic wszystko mchale'owi. to co dostai wolves za niego to jest moim zdaniem smieszna cena i wczesniej czy pozniej mchale zaplaci za to swoja glowa.

zobaczymy co przyniesie przyszlosc.



master - Pn gru 24, 2007 7:19 pm


problem polega na tym ze nie zaufalismy w butlera....

Stonujcie troche. Butler jest teraz dobrym zawodnikiem, ale nikt nie da gwarancji że w Lakersach jego talent wybuchłby w ten sam sposób. Ba, jestem przekonany, ze raczej nie. To wesoła koszykówka Wizards sprawiła, ze chlopak pokazał na co go stać, jak dla mnie w trójkatach byłaby to inna bajka. Samo nazwisko nic nie daje.



PI3TR45 - Pn gru 24, 2007 7:54 pm

po1 mozesz cos wiecej napisac otym billupsie-george?
o tym już kiedyś pisał Van - Mitch spieprzył sprawę, bo nie wykorzystał opcji w kontrakcie debiutanckim George'a i żeby go zatrzymać musiał mu dać MLE. Równocześnie za MLE do Pistons poszedł Billups, o którym było wiadomo, że chętnie zagrałby dla Lakers. Także nie tylko tamten draft, ale także i ten offseason kosztowały nas tytuł w 2004, a kto wie czy także nie w 2003...


transfer shaqa to bylatrudna sprawa. z 1 strony latwo sie kogos takiego pozbyc z 2 tak aprawde bylismy na straconej pozycji. wiadomo bylo ze chce odejsc, nie wiadomo bylo ile lat bedzie w stanie grac dalej itd. uwazam zepakiet jaki dostalismy za shaqa nie byl wcale zly. tzn dzis tak wychodzi.
Wiadomo, że wytrade'ować Shaqa to nie ejst prosta sprawa, szczególnie jeśli chcielibyśmy dostać coś o zbliżonej wartości. Jednak w ogólnym rozrachunku, jeśli Kwame skończy kontrakt i odejdzie to na dobrą sprawę zostaniemy tylko z Odomem i Farmarem, czyli shandlowaliśmy Shaqa za połamanego i niespełnionego Odoma (nawet nie All Stara) i pick. Dla mnie to delikatnie mówiąc wtopa


problem polega na tym ze nie zaufalismy w butlera....
Stonujcie troche. Butler jest teraz dobrym zawodnikiem, ale nikt nie da gwarancji że w Lakersach jego talent wybuchłby w ten sam sposób. Ba, jestem przekonany, ze raczej nie. To wesoła koszykówka Wizards sprawiła, ze chlopak pokazał na co go stać, jak dla mnie w trójkatach byłaby to inna bajka. Samo nazwisko nic nie daje.



Mich@lik - Pn gru 24, 2007 8:37 pm
Transfer z Celtics to nei wina Mitcha, to Payton nam zawalił ten trade, wiec za to go nie obwiniajcie. To byłby majstersztyk. Na reszte odpisze poźniej wieczorem, nocą.



KarSp - Pn gru 24, 2007 9:18 pm
Pietras powiedz mi co w wydizice w tym Larrym ze chciecie go za 13 baniek miec u siebie? Ja nie widze w nim połowu teog nawet. Mle mógłbym mu dać, ale chcięc go za tą kasę to trzeba na prawde w niego wierzyć. Koleś jest mierny przy LeBronie i przy Kobem bedzie tak samo słaby. W ataku jest zerem, rzuca swoje cegły, nawet nie jest w stanie wejść pod kosz by coś skończyć w swoim stylu, jest wolny i coraz rzadziej mija obrońce swojego. nie ma radosnej gry Wizards, szybkich ataków i LH też nie istnieje. A z tego co się orietnuje Phil raczej jets przeciwny takiej grze i również woli statyczny atak typu trójkąty. Więc myśle ze w tym względzie u Was by niewiele zmienił. Obrona jest dalej ciekawa ale też z roku na rok mam wrażenie przez obciążenie urazami coraz słabsza i mniej skuteczna. Do tego zmiennik do KB za 13mln? Nie bardzo raczej. Bo chyba ine chciecie go na rozgrywającego? Uwierzcie Mi, wole 5x Fishera który w waszym systemie na prawde zaskakuje mnie klasą swojej gry.

Jeżeli jednak tak bardoz wam na nim zależy to dajcie Odoma i deal. Myślę, że Ferry na to lekko pójdizie bo kibice w Q zaczynają się wkurwiać, buczeć, a on sam kombinuje z jakimś tradem. Idealnie weszlibyście z wymianą.



PI3TR45 - Pn gru 24, 2007 11:23 pm

Transfer z Celtics to nei wina Mitcha, to Payton nam zawalił ten trade, wiec za to go nie obwiniajcie. To byłby majstersztyk. Na reszte odpisze poźniej wieczorem, nocą.
Jeśli nie Kupy to kogo? i jeśli nie Kupy to czemu Raptors po niestawieniu się w Kanadzie Mourninga nie mogli zerwać tego tragicznego transferu?

@ Karsp
mówiło się o Larrym zdaje się jeszcze zanim dostaliśmy Fisha. Ogólnie miał lecieć Odom, ale w drugą stronę też Gooden (o ile dobrze pamiętam). Teraz sprawa jest trochę bardziej skomplikowana i raczej nikt by na to nie poszedł, tym bardziej że Larry to jedna wielka kontuzja a co do podpisania go za MLE wtedy to nie wiem czy to byłaby taka kiepska opcja. Na pewno by trochę pobronił, był zdrowszy. Jedynie ten rzut miał trochę zaslaby.
Aha - tak, chcieliśmy go na PG



KarSp - Pn gru 24, 2007 11:57 pm
a co do podpisania go za MLE wtedy to nie wiem czy to byłaby taka kiepska opcja.



pitti_8 - Śr gru 26, 2007 12:35 am
jak dla mnie blad polegal na oddaniu Butlera. Wiadomo, z perspektywy czasu moge to poweidziec - patrzac na jego staty i mecze teraz, ale kto wie, czy przy boku KB gralby tak samo jak gra w WSH...



calagan - Śr gru 26, 2007 2:48 pm
Podstawowy problem jaki widze porzy ocenie pracy Kupchaka jest niezrozumienie jego sytuacji w Lakers. Kupchaka nie jest GM`em z wielkim ego i autorytetem. To jego niewatpliwy minus, ale coz - tak jest. Mnostwo niby jego decyzji bylo podejmowanych za niego - czy to przez Bussow, czy tez pod naciskiem Jaxa. Teraz ma jeszcze na glowie mlodego Bussa i wogole przerabane.

Wezmy chocby wybory w drafcie - lata 2002-2004 - tam wciaz pracowal Jackson. Kazdy z tych wyborow byl robiony pod trenera, dla trenera i pod trojkaty trenera. Rush strzelec z dystansu. Cook strzelec z dystansu. Walton - SF potrafiacy rozgrywac. Vujacic strzelec.
Zwroccie uwage na wybory post-Jaxowie. Bynum, Turiaf, Farmar, Critt. Wpaski z II runda sa zawsze wliczone w cene picku. Tam juz jest liczenie na szczescie.

Transfery - hmm, duzych robic chyba nie potrafi, ale male mu wychodza calkiem zgrabnie.

Dlaczego uważasz transfer Shaqa za udany? Mamy trochę młodości, mamy Bynuma, ale ten transfer nic nam na dobrą sprawę nie dał. Te atuty jakie mamy teraz - nie zyskaliśmy ich bezpośrednio czy nawet pośrednio dzięki transferowi Shaqa. Nie dostaliśmy za niego żadnego All stara, żadnego gościa który mógłby rzucić 20 ppg. A to co dostaliśmy zmarnowaliśmy. I to jest chyba kluczowe.



PI3TR45 - Śr gru 26, 2007 10:04 pm

Podstawowy problem jaki widze porzy ocenie pracy Kupchaka jest niezrozumienie jego sytuacji w Lakers. Kupchaka nie jest GM`em z wielkim ego i autorytetem. To jego niewatpliwy minus, ale coz - tak jest. Mnostwo niby jego decyzji bylo podejmowanych za niego - czy to przez Bussow, czy tez pod naciskiem Jaxa. Teraz ma jeszcze na glowie mlodego Bussa i wogole przerabane.
To chyba jest najlepsze podsumowanie tematu. Z resztą sam podsumowałem to podobnie

a co do różnic zdań...


Czemu nie byl taki zly? Bo Shaq w LAL grac juz nie chcial. Nie mial juz 2 lata wczesniej motywacji do tego. Chcial olbrzymich pieniedzy, ktorych wlasciciel nie chcial placic. Grozil, ze za rok skorzysta z opcji i pojdzie w sina dal, a LAL beda mieli guzik z petelka. Jego pozostanie bylo niemal rownoznaczne z utrata KB. A fakt, ze nie wykorzystalismy tego co dostalismy w zamian trudno raczej zaliczyc do minusow Kupa. Od tego sa trenerzy, a nie on. Nawet kwestii Granta nie mozna jemu przypisac, bo tutaj ewidentnie decydowal wlasciciel.
pisząc o wykorzystaniu tego co dostaliśmy miałem bardziej na myśli wykorzystanie w transferach (jeśli dany element nie pasuje do koncepcji trenera itp). Sprzedaliśmy Shaqa za Odoma i pick (zakładając puszczenie latem Kwame). To na prawdę nie jest transfer, którym można się chwalić


To minus, czy nie minus? Lakers nie mieli nic innego wartosciowego do zaoferowania, zeby sprowadzic cokolwiek wysokiego. A poza tym Caronowi wlasnie konczyl sie kontrakt i za chwile poprosilby o extension, ktorego Lakers nie chcieli za bardzo mu dawac.
Nie mieli.. ale mogli za Carona dostać więcej.. nie wiem, może próbowali, ale znamy tylko rezultaty (i nieliczne próby) i je przede wszystkim powinniśmy oceniać.


Trade Paytona storpedowal Payton, nie Kupchak.
Za takie a nie inne sformułowanie kontraktu też odpowiedzialny jest Payton? no Calagan, przestań. Mnustwo było głosów po tamtej wymianie, że Mitch nie dopełnił obowiązków. Mógł chociażby pogadać z Paytonem, to na pewno miało by wpływ na jego reakcję. Jednak jak się dowiadujesz, że jedziesz na drugi koniec stanów z radia, to nie dziwne, że się człowiek wkurza.


Ale Billupsa nie chcial Kupchak, czy Jackson?
po 1 to myślę, że Jackson chciałby Billupsa (broni, rzuca 3, duży itd). Nie pamiętam już dokładnie czy rozważana była kandydatura Billupsa vs. George'a, ale faktem jest, że Kup nie wykorzystał opcji w kontrakcie George'a. Gdyby (po raz kolejny) dopełnił swoich obowiązków zastanawiali byśmy się czy Billups czy Larry (czy ktoś inny).


Bzdurny tekst. Moge taki sam napisac w druga strone. Gosc ewidentnie pisze na negatyw, a juz wypisywanie bzdur draftowych, to szczyt glupoty. Zwlaszcza ten pick w wymianie za Rice`a. Jakbym wiedzial, ze dzisiaj umre, to bym rano z lozka nie wstawal. Gdyby Lakers wiedzieli, ze beda mogli wybrac Arenasa, to moze by nie sprzedawali picku, ale bez jaj. Grant dal nam to co potrzebowalismy. Z nim zdobyli tytul. Miami wtopilo kilkadziesiat mln w Shaqa, a gosc Arenasem sie martwi, ktorego wcale Lakers nie musieli wybrac. To samo z tradem z Celtami.
Ok, nie wszystkie texty o draftach są wporządku (ten o Varejao np. - ciężko zawsze wybrać najlepszego dostępnego gracza), ale kilka aż kłuje w oczy, np.: Prince i Barbossa przede wszystkim, ale także Boozer i Howard. Nie powiesz mi, że to bzdury... Piszesz, że Rush był wybrany specjalnie pod Jaxa... tylko problem w tym, że Jax chciał Taya, a wybór był w 100% przez Kupchaka. Barbossa był również sprawdzony przez Harpera, ale Kup znowu "miał nosa". Boozer i Howard to już mniejsze wpadki. Carlos, skoro chciał grać w Lakers, na pewno był u nas na workoucie, więc to już wina Kupy, że się na nim nie poznał, tym bardziej, że koleś specjalnie olał inne drużyny. A Howard? koleś był PotY chyba z jakiegoś powodu, więc wogóle dziwię się, że tak długo się ostał

A co do picku przy wymianie Rice'a to zgadzam się, że głupio brzmi stwierdzenie, że po co oddawał pick skoro mógł mieć Arenasa, ale już to: po co oddawał pick brzmi lepiej. Szczególnie, że tak jak gość napisał - oddawaliśmy gracza lepszego i młodszego. Na prawdę szło wyhandlować więcej. Jasne, że nie wiedzieliśmy co z tego draftu dostaniemy i może Kup by Arenasa nie wybrał, ale może dostalibyśmy kogoś mniej, ale też wartościowego. Patrząc na to tak jak Ty to możemy dorzucać picki do każdej wymiany, żeby nam kontrahent nie uciekł


Bo wiedzieli w co sie pakuja. Od poczatku Zo mowil, ze w Kanadzie nie zagra. Raptors zaryzykowali i wtopili.
na pewno wiedzieli? Babcock może był głupi, ale nie aż tak, żeby po tych wszystkich komentarzach w tv, gdzie nawet 1 osoba nie wyraziła się pozytywnie o tym transferze, nie zerwać tej umowy jeśli miałby okazję. To chyba oczywiste. Więc skoro Babcock nie mógł, to czemu Ainge mógł?



badboys2 - So gru 29, 2007 4:53 pm
jeszcze jedna sprawa odnosnie butlera. nie wiem czy bylo to napisane czy nie ale butler dublowal sie wtedy pozycjami z deveanem georgem i dlatego nie bylo sensu go trzymac.

plus to ze nie bylo wiadomo co z niego wyrosnie i szanse na to ze bedzie kims takim jak teraz oceniac mozna bylo na 10-15% wiec chyba decyzja transferowa byla bardzo dobra.

zastanawia mnie teraz co dalej z brownem. czy zasluguje na mle? czy w ogole pozostaanie w zespole? itd. i co mozemy za niego dostac ale to w innym topicu......



KB81 - N gru 30, 2007 1:36 pm
zastanawia mnie teraz co dalej z brownem. czy zasluguje na mle?



Jendras - N gru 30, 2007 4:30 pm
George nie był problemem w przypadku Butlera. Lakers i tak nie chcieli zatrzymać Deveana. Caronowi z kolei kończył się po następnym sezonie kontrakt, a Lakers mieli wtedy jeszcze ten szalony plan 2007. W dodatku desperacko potrzebowali wysokiego.

Co do Browna. Ja bym go sobie latem odpuścił i spróbował sprowadzić Kurta Thomasa za 10 baniek/2 lata. Jeśli to się nie uda, to wtedy można myśleć nad Kwame.



badboys2 - N gru 30, 2007 7:31 pm
kurt to bylaby dobra opcja. dobry poldystans fighter ktory zawsze w po gra 2x lepiej. pytanie tyylko czy w wieku 36 lat nie przyjedzie odcinac kuponow tylko walczyc. mysle ze po pobycie w seattle bedzie chcial sprobowac walki o cos wiec moze nawet skusil by sie na la.

choc pewnie blizej bedzie mu do bostonu.....



Van - N gru 30, 2007 7:53 pm
Kwame jakby nie było będzie miał dopiero 26 lat, te kontuzje mnie denerwują, ale z drugiej strony nie są to jakieś powtarzające się problemy z kolanami, plecami czy czym tam jeszcze w zasadzie to paskudnie pechowe te jego urazy były a nie czymś co nagle zaczęło boleć i z czasem sprawiało większe problemy.

Jeżeli byłaby możliwość zatrzymania go za kontrakt w okolicach 5mln za sezon to Lakers powinni z niej absolutnie skorzystać, głębi pod koszem nigdy za wiele a lepszego od niego za takie pieniądze nie znajdą. Kurt Thomas jest za stary by w niego inwestować nasze MLE. W jego wieku to się już idzie grać do jakiegoś contendera za minimum a nie dostaje MLE.

Będzie czas się jeszcze tym martwić, ale moim zdaniem nie znajdziemy lepszego zmiennika dla Bynuma od Kwame, poza tym zawsze jeszcze jest nadzieja, że kiedyś obok siebie będą grać



Jendras - N gru 30, 2007 8:07 pm
Lakers raczej nie będą chcieli podpisywać żadnego kontraktu na dłużej niż 2 lata. Kwame może dostać gdzieś więcej niż 10/2, Kurt nie. Poza tym Thomas jest zwyczajnie lepszym graczem i ze swoim doświadczeniem oraz solidnością przydałby się bardziej od Browna.

No i jeszcze jedno: Kurt może grać na czwórce, Kwame nie.



Lucc - N gru 30, 2007 8:33 pm

. Kurt Thomas jest za stary by w niego inwestować nasze MLE. W jego wieku to się już idzie grać do jakiegoś contendera za minimum a nie dostaje MLE.

Najwyraźniej nie, skoro wylądował w SSS Gdzie swoją drogą nieźle sobie poczyna tablicach W ostatnich 2 meczach zdaje się jakoś 14 i 15 zbiórek, w tym chyba 8 w ataku. Średnią zbiórek ma jakoś około 10 i myślę, że jako zmiennik wszędzie by się przydał



Van - N gru 30, 2007 8:34 pm
co do tego podpisywania tylko na dwa lato to wcale nie byłbym taki pewny, w zależności od tego co zdziałamy w tym sezonie wyklaruje się sytuacja z Bryantem, będzie też ostatni rok kontraktu Odoma więc bardzo możliwe, że i on po tym sezonie dostanie jakieś extension, do tego od sezonu 2009/10 Bynum będzie już grał na nowym kontrakcie i raczej zacznie od sumy 11-12 mln, dojdą jeszcze inne kontrakty w międzyczasie, sezon później extension Farmara itd

Jeżeli zakładamy scenariusz, w ktorym nie dochodzi do rozpierduchy drużyny i odejścia Bryanta można równie dobrze założyć, że żadnej kasy w 2010 nie będzie i Lakers podpiszą Browna czy Turiafa a może i niestety Vujacica na nowe dłuższe kontrakty.



Jendras - Śr sty 02, 2008 12:51 pm

. Kurt Thomas jest za stary by w niego inwestować nasze MLE. W jego wieku to się już idzie grać do jakiegoś contendera za minimum a nie dostaje MLE.

Najwyraźniej nie, skoro wylądował w SSS Gdzie swoją drogą nieźle sobie poczyna tablicach W ostatnich 2 meczach zdaje się jakoś 14 i 15 zbiórek, w tym chyba 8 w ataku. Średnią zbiórek ma jakoś około 10 i myślę, że jako zmiennik wszędzie by się przydał



Mich@lik - Śr sty 02, 2008 1:07 pm
Panowie nie ma co dyskutowac Kurt > Kwame. Mimo iz ten pierwszy jest chyba o 10 lat starszy to i tak jest o wiele lepszy. Kurt to weteran którego nam własnie pod koszem brakuje. Jedyna obawa to ten wiek.. ale mozliwosc grania na PF to rekompensuje



Van - Śr sty 02, 2008 1:48 pm
zaletą Kurta jest to, że może grać jako PF fakt, ale dla mnie on w zasadzie głównie własnie tam powinien grać a nie na środku. Kurt to typowy PF z dobrym jumperkiem moim zdaniem powinniśmy się o niego starać, ale biorąc pod uwagę jego wiek Kwame również powinien zostać.

Jendras Sky pisał również, że Kupchack nigdy nie zrobi wymiany w trakcie sezonu a już na pewno jeśli w takiej wymianie nie sprowadzi sobie gwiazdy
Mniejsza nawet z tym spójrzmy na fakty a nie spekulacje gości, którzy niby coś wiedzą, ale częściej nie mają racji niż ją mają. Walton dostał kontrakt długi wykraczający poza 2010, Radman dostał kontrakt gdzie to on ma opcję na 2010. Dojdą extension graczy, o których pisałem. Dodatkowo wiemy, że Lakers starają się pchnąć Kwame za Kidda czy JO co niszczyłoby ten plan. Nawet odejście Bryanta przekreśla szanse na kase w 2010 bo nie dostaniemy za niego wygasających kontraktów a nawet jeśli to z zawodnikami, którzy w 2010 już będę mieli nowe wysokie kontrakty. Z Odomem też coś trzeba będzie zrobić albo dać mu extension albo wytransferować za kogoś kogo kontrakt znowu jest dłuższy, chyba, że pozwolą mu po prostu odejść a to bardzo mało prawdopodobne.

Nie sądzę żeby Lakers planowali coś na 2010 musieliby całkowicie olać dwa następne sezony, odpuścić Bryanta i Odoma nie biorąc nic w zamian itd Nie zrobią tego musieliby za dużo poświęcić na plan, którego i tak najprawdopodobniej nie udałoby im się zrealizować.

Thomas to dobry pomysł, ale ja widzę go bardziej jako dodatek do tego co mamy i to na PF a nie rezerwowego centra.

Ja spróbowałbym wyciągnąć od Heat ten wygasający kontrakt Williamsa za Radmana i Vujacica i wysłał go do Sonics z jakimś wyborem w drafcie za Thomasa. Mielibyśmy wtedy kompletny i dobrze zbilansowany skład



Jendras - Pt sty 11, 2008 4:12 pm
Van:

Kurt jest typowym Pf, ale na centrze spędził naprawdę sporo czasu w swojej karierze i to jest jego zaleta. W niedalekiej przyszłości nie będziemy potrzebowali na centrze zmiennika na 20 minut. Thomas pograłby z 10 minut na centrze, byłby także pewną alternatywą dla Odoma na pf w starciu z bardziej fizycznymi zespołami.

Chyba trochę źle rozumujesz z tym planem 2010, Van. Pozyskanie JO czy Kidda rzeczywiście go niweczy (chociaż niekoniecznie, JO ma kontrakt do 2010, Kiddowi umowa kończy się rok wcześniej), ale w takiej sytuacji stajemy się poważnymi contenderami, a pozostanie Bryanta jest praktycznie pewne. Wtedy ta furtka za parę lat nie jest nam tak potrzebna.

Nieprawdą jest, że musimy olać dwa najbliższe lata, żeby zachować elastyczność w 2010. My już nie jesteśmy na tym etapie, na którym byliśmy kilka lat temu, kiedy mówiło się o planie 2007. Mamy talent. Praktycznie nie musimy wydawać MLE. Wystarczy pozyskać 1-2 weteranów typu Thomas na krótkie kontrakty i jednocześnie zachować możliwości, jakie niesie miejsce w salary.

Mylisz się także z Odomem i Kobe. My nie wymienimy Bryanta. To niemal pewne. Ale on ciągle może wykorzystać opcję w 2009 roku i odejść. Odomowi kończy się wtedy kontrakt. Załóżmy, że Lakers podpiszą extension z Kwame, dokooptują kolejnych graczy, a w międzyczasie coś się spieprzy, zespół znowu się połamie, Kobe się wkurzy i nas oleje. Co wtedy? Dupa zimna, bracie.

Załóżmy, że plan 2010 istnieje. Załóżmy, że Kobe odchodzi w 2010. Wtedy nie zatrzymujemy także Lamara, dzięki czemu rok później stajemy się bardzo poważnym graczem w walce o takiego LeBrona. Kontrakty Radmanovica i Waltona temu nie przeszkodzą. Ale już dołączenie Browna czy kogoś jeszcze może nam mocno pokomplikować sprawy.

Plan 2010 nie jest priorytetem, jak ten 2007. To jest pewna możliwość, koło ratunkowe, które zostanie olane, jeśli nadarzy się naprawdę dobra możliwość pozyskania klasowego gracza. Dla mnie to całkiem nieźla strategia.



smgs - Pt sty 11, 2008 5:34 pm
Plan 2010 to dla naszego FO tylko takie wyjście awaryjne, na wypadek odejścia Bryanta czy rozsypania się w jakiś dziwny sposób tego zespołu. Emplay na LG pisał zresztą, że plan 2010 jest przez kibiców Lakers bardzo przeceniany. To nie jest w żaden sposób priorytet, tylko dodatkowa opcja. Jeśli przez trade pojawi się wymierna szansa wzmocnienia tego teamu, a będzie to niszczyło plan 2010, to Lakers i tak na to pójdą.

Tak jak pisze Jendras, ten team ma już talent. Potrzebne są niewielkie uzupełnienia, ściągnięcie za pare groszy jakiś Kurtów Thomasów tej ligi. Oczywiście jeśli pojawi się szansa obrabowania innej drużyny, jak np wyrwanie Kidda za Browna&Vlada&Farmara, to trzeba na to iść. Ale jak nie będzie takiej możliwości, to tragedii też nie ma. Nasi młodzi zrobią dalsze postępy. Taki Bynum będzie miał w playoffs 2009 22 lata, ale przy tym także już 4 sezony doświadczeń z tej ligi, będzie znał atmosferę PO. Jeśli nie będzie żadnych poważniejszych kontuzji, to oczekuję od tego zespołu walki o mistrzostwo w 2009r.



PI3TR45 - So lut 02, 2008 8:14 am
No cóż, zwracam honor Zmaziuu nie wiem ile w tym wszystkim było zasługi Mitcha, ale to już mniej ważne... miałeś rację na szczęście!



badboys2 - So lut 02, 2008 12:04 pm
przegladam teraz te ostatnie ruchy mitcha i wierzyc nie moge.
po co my plakalismy za garnettem. mowilem zebysmy pozekali to jeszscze pozyskamy kogos bez utraty lo/ab. w sumie mialem tutaj na mysli przyjscie jermaine'a jako fa w wakacje za mle ale takie cuda to tylko w erze:) jo pewnie poszedlby gdziekolwiek za wieksza kase. ale nie zmienia to faktu ze dzis za to za co niektorzy chcieli go wieszac, czyli nie oddanie ab czy lo oazalo sie najlepszym ruchem. kto wie czy nie na wage czegos wiecej.......

wybranie bynum, turiafa, wyciagniecie farmara
do tego zamiana cooka i evansa za arize, teraz kb2,critt za pau gasola.

widac ze mitch z transferu na transfer sie wyrabia coraz bardziej:) az strach pomyslec jaki bedzie jego nastepny krok. warto bylo czekac. oczywiscie zeby doszlo do takiego spektakularnego posuniecia jak to czy pozyskanie kg przez celtics zawsze potrzeba sprzyjajacych okolicznosci towarzyszacyh. przez ostatnie lata te omijaly szerokim lukiem la wiec teraz wszystko odrobiono z nawiazka.

a mitch.... gosc stal sie z miejsca bohaterem krainy jezioranow. jezeli w ciagu najblizszych kilku lat zdobedziemy tego misia to nie dzieki kobemu czy pau tylko mitchowi o zgrozo......



Van - So lut 02, 2008 12:22 pm
Mitch w tym momencie może powiedzieć "ja swoje zrobiłem" - taka jest prawda on swoje w tej chwili już zrobił i czas teraz na Bryanta i Phila. Lakers mieli zbudować contendera wokół Bryanta kiedy jego najlepsze lata nie przeminęły i właśnie to zrobili.

Nie doszło do tego w taki sposób jak wielu się spodziewało, ale ostatecznie Mitch swoją robotę wykonał, nie wiadomo oczywiście ile to jego zasługi ile młodego Bussa, ale jak się jego jechało za wszystko tak teraz należą mu się słowa uznania.



2k4 - So lut 02, 2008 1:22 pm
Heh, parę postów wcześniej wyzywaliśmy Kuptchaka od najgorszych, a teraz stał się naszym guru Ale cóż taka jest prawda, myliliśmy się ! I to jest chyba pierwszy raz kiedy się tak strasznie cieszę z własnej pomyłki Zrobił nam contendera, a teraz zawodnicy i trener muszą to wykorzystać.



kore - So lut 02, 2008 1:54 pm

a mitch.... gosc stal sie z miejsca bohaterem krainy jezioranow. jezeli w ciagu najblizszych kilku lat zdobedziemy tego misia to nie dzieki kobemu czy pau tylko mitchowi o zgrozo......

Pomijam juz to ze jak zwykle wielu z was jedzie z przesadnym hurraoptymizmem (poki co ie wygrlaismy z Gasolem w skladzie nawet meczu a wy o misiach!!!!!), ale jak to TYLKO mitchowi? Niejeden GM robil juz superekiope ktora g**** osiagala (np. PTB).

Juz chcac bawic sie w to kto komu bedzie dziekowal to ew. micha to bylaby glowna zasluga pary Phil+Kobe, ale do tego czasu trzeba troche jednak poczekac i popracowac. Zebyscie ise nie zawiedli zbyt mocno



Manhatan94 - So lut 02, 2008 2:04 pm
Nawet kore sie zmienił... Impossible ;p

Jakos pamietam nie raz jak sam sie cieszyłes i wychwalałes dzien przed zachoden słońca kore daj sie innym nacieszyc

Co prawda ja jeszcze o misiu nie mysle ( kto wie czy Gasol sie przyzwyczai do nowego klubu , nowych kumpli z druzyny itd. ) jednak samo wyrwanie Gasola troche podnosi autorytet Mitcha nei sądzisz ? No nie powiem zwalając nam kilka sezonów z rzędu tymi jego posunieciami nam nie pomogło ale przeszłosc to przeszłosc teraz liczy sie to co jest obecnie.



badboys2 - So lut 02, 2008 2:10 pm
kore ale ty mnie akurat nie posadzaj o hurraoptymizm:)
kto jak kto ale ja w tym wzgledzie zawsze sie powstrzymuje, przynajmiej probuje.

doskonale zdaje sobie sprawe z tego ze poki co z nim nic nie wygralismy(!:D)
i zauwaz ze napisalem w swoim poprzednim poscie "jezeli" a o duzo zmienia.

droga przed nami faktycznie dluuga i wyboista ale mitch wykonal swoja robote perfekcyjnie. potrzeba bylo troche szczescia i czasu ale mamy sklad ktory moze walczyc o misia. i owszem musza swoje zrobic rtrenerzy i zawodnicy ale duza czesc planu zostala wykonana. jesli nie najwieksza. teraz tylko poukladac te klocki



Mich@lik - So lut 02, 2008 7:15 pm

No cóż, zwracam honor Zmaziuu nie wiem ile w tym wszystkim było zasługi Mitcha, ale to już mniej ważne... miałeś rację na szczęście!

eheh wlasnie przeczytalem post który otwierał temat, zacytuje ostatnie zdanie;

to również Mitch przeczekuje teraz Indiane, NJ a moze nawet Memphis by tanim kosztem pozyskac kogoś lepszego...



pio - Pn lut 04, 2008 10:55 am
Z calym szacunkiem ale powinniscie dziekowac nie Mitchowi ale niejakiemu panu o nazwisku Wallace - GM Grizzlies. Ten pan naprawde chyba nie zna sie na tym co robi, wczesniej przez kilka lat bycia GM Celtics doprowadzil ta druzyne do dna, teraz po pol roku w Memphis robi to samo. Sorry ale oddanie Gasola za Kwame, przecietnego Crittentona i wielka niewiadoma Marca Gasola + 2 picki 2008 i 2010 ( czyli picki z pozycji 20-30) to jest po prostu jawna kpina, nie wiem co tacy ludzie robia NBA.



wojtekk8 - Pn lut 04, 2008 11:35 am
Nie jest idiotą. Transfer ten czyści im kilkanaście milionów w salary cap w lecie. Będą mogli podpisać kogoś pokroju Arenasa czy Mariona. Popatrz na ten transfer w ten sposób, że w lecie może się okazać iż wymienili Gasola na Crittentona, picki i Mariona czy Agenta 0.



Vince Carter#15 - Pn lut 04, 2008 11:47 am
Po części jest Wallace idiotą. Pau po Nowiku to najlepszy Euros, gość który wykręca 20/10 i dla każdej druzyny byłby wielkim wzmocnieniem. Takiego zawodnika się nie sprzedaje za Kwame, debiutanta który jeszcze nic ciekawego nie pokazał i picki, które też wiele nie dają. Mogli Grizz chociaż wyciągnąć Turiafa i Sashę. Nie sądze aby Marion czy Arenas przyszli do Memphis bo stawiam, że ta drużyna wcześniej jak za 2 lata PO nie powącha.
- Jak Wallce sprzedał nam (Nets) Swifta za Collinsa to mówi samo za siebie choć najpierw dostawał schodzący kontrakt Magliore'a i to odrzucił, a Collins ma 2 lata gwarantowane i wciągu 20 minut notuje zaledwie 2pkt i 2zb.



pio - Pn lut 04, 2008 11:47 am
Tak czy tylko Arenas czy Marion pojda do takiego klubu jak Memphis ? Sorry ale nie oddaje sie takiej gwiazdy jak Gasol aby se wyczyscic salary. Przykladowo Minnesota za Garneta wyciagnela Ala Jeffersona, Memphis nie maja na dzien dzisiejszy nic - ani to prospectow na przyszlosc, ani wysokich pickow w drafcie.
Zreszta nastepny trade Swift za Collinsa mowi sm za siebie.



2k4 - Pn lut 04, 2008 2:33 pm
Przy takiej wyprzedaży, to oni nie powinni się martwić się o wysokie picki w drafcie



Jendras - Pn lut 04, 2008 2:58 pm
Memphis będzie się odbudowywać przez draft, nie przez wolnych agentów. Nie oddawali Gasola, żeby mieć pieniądze na graczy tego lata. Zresztą, to by było bez sesnu - oddawać Gasola dla takiego Mariona?

Grizzlies mają Gaya, Conleya i kilku innych młodych. Do tego dojdzie wysokich pick (jak im się poszczęści, to np. Beasey) i na tym będzie można budować nowy zespół.



wojtekk8 - Pn lut 04, 2008 3:56 pm
Oddanie Gasola ma sens bo budowali wokół niego drużynę i nic z tego nie wyszło więc przyszedł czas na rozstanie. Grupa zawodników z kończącymi się kontraktami lub takimi które mogą wypowiedzieć: Gilbert Arenas
Allen Iverson Baron Davis Shawn Marion Elton Brand Antawn Jamison. Wokół każdego z tych zawodników, może oprócz Jamisona i Mariona, można budować nowy zespół.

Ktoś pisał o tym, że nie oddaje się Gasola za Kwame i że Minni wyrwała Ala. Tylko że nie zawsze można coś wyrwać i bierze się to co jest.

Nikt nie bierze pod uwagę tego iż zespół z Memphis ma zostać sprzedany i właściciel chce obniżyć wartość aby łatwiej znaleźć chętnego.



Mietu - Pn lut 04, 2008 5:23 pm

Oddanie Gasola ma sens bo budowali wokół niego drużynę i nic z tego nie wyszło więc przyszedł czas na rozstanie. Grupa zawodników z kończącymi się kontraktami lub takimi które mogą wypowiedzieć: Gilbert Arenas
Allen Iverson Baron Davis Shawn Marion Elton Brand Antawn Jamison. Wokół każdego z tych zawodników, może oprócz Jamisona i Mariona, można budować nowy zespół.


Wierzysz w to, że Davis albo Arenas, a już w szczególności Iverson zaginają do Memphis? Jeśli chcemy dopatrywać się celu w jakim Grizzlies puścili Gasola, to tylko po to żeby trafić kogoś dobrego w drafcie (lub w draftach, wątpię żeby już w przyszłym sezonie zaczęli coś sensownego grać), a następnie podpisać jakiegoś weterana za MLE i tyle. Szczerze mówiąc mało mnie to obchodzi, dla mnie liczy się tylko to jak będą grali teraz Lakers i już nie mogę się doczekać pierwszego meczu z Gasolem w składzie



wojtekk8 - Pn lut 04, 2008 6:36 pm
W nic nie wierzę, opisuje tylko możliwy scenariusz z którego wynika iż Wallace nie jest takim tępakiem za jakiego go macie.

Zadajesz głupie poniekąd pytanie czy wierzę że ktoś pójdzie do Miśków. A czy ty wierzyłeś że dostaniemy Gasola ? Wszystko jest możliwe.



Jendras - Pn lut 04, 2008 7:06 pm

Oddanie Gasola ma sens bo budowali wokół niego drużynę i nic z tego nie wyszło więc przyszedł czas na rozstanie. Grupa zawodników z kończącymi się kontraktami lub takimi które mogą wypowiedzieć: Gilbert Arenas
Allen Iverson Baron Davis Shawn Marion Elton Brand Antawn Jamison. Wokół każdego z tych zawodników, może oprócz Jamisona i Mariona, można budować nowy zespół.

Ktoś pisał o tym, że nie oddaje się Gasola za Kwame i że Minni wyrwała Ala. Tylko że nie zawsze można coś wyrwać i bierze się to co jest.

Nikt nie bierze pod uwagę tego iż zespół z Memphis ma zostać sprzedany i właściciel chce obniżyć wartość aby łatwiej znaleźć chętnego.


1. To, że nie wyszło z Gasolem, to nie tylko jego wina. Zespół dwa sezony z rzędu kończy w loterii i pozyskanie Branda czy Iversona nagle miałoby zmienić sytuację o 180 stopni? Proszę.

2. Jeśli Memphis budowałoby ekipę na teraz, to bez sensu byloby pozbywać się najlepszego gracza, by latem zapolować na conajwyżej porównywalnego i to bez jakiejkolwiek gwarancji powodzenia. Niby czemu wymienieni przez Ciebie gracze mieliby wybrać Memphis?

3. Grizzlies to młodziutka ekipa. Dokooptowanie do takiej drużyny 30-latka kompletnie mija się z celem.

4. Głównym motywem transferu było pieniądze. Ale nie na nowych graczy. Przynajmniej nie teraz. Właściciel chce oszczędzić, bo zespół przynosi spore straty, a ma być przecież sprzedany. Polowanie na FA to melodia przyszłości. Priorytetem bez wątpienia jest draft. Tym bardziej, że Memphis to w tym momencie nie jest zbyt atrakcyjne miejsce do grania.



wojtekk8 - Pn lut 04, 2008 8:48 pm
1. Nie ważne czyja to wina - nie wyszło, czas na zmiany. On był liderem i zapłacił transferem za brak wyników. Nigdzie nie napisałem że Memphis nagle zacznie wygrywać.

2. Nie buduje na teraz, nigdy tak nie napisałem. Poza tym Brand, Davis, Iverson czy Gilbert to zawodnicy z większym charakterem od hiszpana, który nie jest typem franchise playera.

3. Dokoptowanie 30-letniego lidera jak najbardziej ma sens. Ktoś musi kształtować tych chłopaków i lepiej żeby był to 30-letni Iverson niż Mike Miller.

4. Nie musi być atrakcyjne, ważne że zapłacą. Nie wiemy co komu odbije i gdzie pójdzie grać - transfer Gasola pokazuje, że wszystko jest możliwe.

Możemy rozpatrywać sobie różne scenariusze, ale jedno jest pewne - Wallace nie jest kretynem. Zrobił co musiał zrobić, i wybór Kwame oraz Crittentona był najlepszym z możliwych.



Jendras - Pn lut 04, 2008 9:25 pm
1. ok

2. Czy Brand to lepszy materiał na podstawę zespołu? Polemizowałbym. Porównywalni gracze. Wymiana jednego na drugiego to niepotrzebne mieszanie. Davis i Iverson to gracze obwodowi, których w Memphis jest sporo. Poza tym, szansa na to, że opuszczą swoje walczące w play-off zespoły jest bliska zeru. Wizards zbudowani wokół Gilbera nic nie osiągnęli na słabym wschodzie.

3. Pozyskujesz 30-letnią gwiazdę za kosmiczne pieniądze tylko dlatego, żeby ukształtowała młodych? Tylko po to, żeby zakończyła karierę, kiedy zespół ledwo co zdąży dojrzeć? Inna sprawa, że żadna doświadczona gwiazda na to nie pójdzie.

4. Pieniądze to ważna rzecz, ale liczą się też inne elementy. Memphis to nie byłby jedyny zespół gotowy zapłacić duże pieniądze wymienionym graczom. A wtedy zaczynają decydować inne czynniki.

Tak czy inaczej uważam, że plan Memphis jest inny i nie polega na walce o wolnych agentów tego lata. Może rozpatrzą taką możliwość, ale to raczej nie priorytet. Zwłaszcza biorąc pod uwagę sytuację finansowo-organizacyjną klubu.

Też nie uważam, żeby Wallace zrobił tak duży błąd, jak twierdzi większość, chociaż zabrakło trochę planu i rozwagi w działaniach klubu.



pio - Wt lut 05, 2008 8:48 am

Możemy rozpatrywać sobie różne scenariusze, ale jedno jest pewne - Wallace nie jest kretynem. Zrobił co musiał zrobić, i wybór Kwame oraz Crittentona był najlepszym z możliwych.

Wyniki pana Wallacea jako GM mowia same za siebie, Nie jest czy jest kretynem i idiota ale dotychczasowe jego osiagniecia w dziedzini tego fachu na to wskazuja. Wczesniej byl 5 lat GM Celtics i przez jego transfery i budowanie druzyny Celtics siegneli dna. Licza sie fakty a nie spekulacje co to bedzie w przyszlosci. A fakty same za siebie mowia ze Wallace jest miernym GM



wojtekk8 - Wt lut 05, 2008 10:28 am
Do piątku za marnego GMa wszyscy fani LAL mieli Kuptchaka a tu taka niespodzianka.



pio - Śr lut 06, 2008 8:17 am

Do piątku za marnego GMa wszyscy fani LAL mieli Kuptchaka a tu taka niespodzianka.

Kuptchak zrobil to co do niego nalezalo skorzyltal z okazji i glupoty Walleca i sciagnal Gasola. Marnym Gm Mitch bylby wtedy, gdyby Kobego oddal za paczke fajek i zapalniczke a tego nie zrobil



wojtekk8 - Śr lut 06, 2008 1:07 pm
Wyciągasz zdanie z kontekstu nie śledząc całości, i jeszcze szerzysz idiotyzmy o głupocie Wallace'a.