Van - N wrz 25, 2005 5:13 pm
Już kilka dni temu zastanawiałem się nad założeniem tego tematu, dzisiaj znalazłem ten artykuł: http://msn.foxsports.com/nba/story/4896402 w którym autor spekuluje kto, jakie wyróżnienie może zdobyć. Zwykle tego typu tematy prowadziły do ciekawych dyskusji może tym razem będzie podobnie. Zawsze to fajnie po sezonie przekonać się, że miało się co do kogoś rację
MVP
Na początku od razu wypadałoby napisać, że przy żadnej innej nagrodzie tak istotne nie jest to jaką pozycję zajmuje drużyna, dlatego wielu graczy można oczywiście brać pod uwagę, ale prawda jest taka, że MVP dostanie ktoś kogo drużyna będzie na jednym z pierwszych miejsc w lidze. Moi kandydaci to:
Amare Stoudamire- w lecie podobno ostro pracował nad swoim rzutem, drużyna straciła sporo swoich atutów ofensywnych kiedy odeszli JJ i Q więc na barkach Amare spocznie jeszcze większy ciężar zdobywania punktów, jeśli pójście bardziej w kierunku defensywy wypali to Amare ma wielkie szanse na to wyróżnienie.
Jermaine O'Neal- może wiele osób nie brałaby go pod uwagę, ale jeśli będzie zdrowy i Artest nie będzie odstawiał numerów Pacers mają szanse nawet na najlepszy wynik w lidze co stawiałoby go bardzo wysoko w klasyfikacji kandydatów do MVP.
Tracy McGrady- statystycznie z pewnością rozegra kolejny świetny sezon, ale teraz drużyna ma spore szanse na bardzo dobry wynik.
To jest moja główna trójka kandydatów Bryanta, Iversona, Lebrona nie biorę poważnie pod uwagę ze względu na to co pisałem na początku, jednak oczywiście szanse na jakieś głosy nawet bycie wysoko w klasyfikacji mają, ale nie na wygraną (chociaż przy uwielbieniu mediów dla Jamesa kto ich tam wie)
Defensive Player of the Year
Tutaj myślę, że większość będzie miała podobną trójkę kandydatów: Ben Wallace, Andrei Kirilenko, Ron Artest
Największe szanse ma moim zdaniem Kirilenko, oczywiście pod warunkiem, że się nie połamie, to co przemawia za nim to fakt, że jego wkład w defensywę widoczny jest bardzo wyraźnie także w statystykach. Jest on moim absolutnym pewniakiem jeżeli będzie zdrowy nie wierzę, że którykolwiek gracz będzie w stanie mu zagrozić w zdobyciu tytułu DPOTY.
Most Improved Player
Tutaj chyba najtrudniej coś wytypować bo nagle nie wiadomo skąd wyskakuje taki Bobby Simmons i zgarnie nagrodę.
Mam osobiście jednego kandydata, hmm wiem, że mogę zostać posądzony o stronniczość, ale trudno-Kwame Brown
W jego wypadku naprawdę nie będzie wiele potrzeba żeby postęp był znaczący. Nie oczekuje się od niego bycia franchise playerem, główna opcją w ataku. Przychodzi do drużyny trenowanej przez jednego z najlepszych trenerów w historii, który strasznie chciał go mieć w drużynie, konkurencji pod koszem praktycznie żadnej więc dostanie bardzo dużo czasu gry.
6th Man Award
Ta nagroda trafi albo do San Antonio albo do Miami. Finley ma duże szanse powinien dostawać wystarczająco czasu jako zmiennik na pozycje 2/3 i przy Duncanie będzie miał sporo miejsca do rozciągania obrony przeciwników. W Heat jest Walker, jeżeli pogodzi się z rolą rezerwowego podobnie jak Finley dostanie sporo czasu na parkiecie i sporo miejsca do rzucania, jednak gdybym miał wybrać jednego powiedziałbym Finley.
Rookie of the Year
Bez wątpienia- Andrew B....ynum. Tak na poważnie myślę, że ani jeden ani drugi Andrew B. nie dostanie tej nagrody. Podejrzewam, że zgarnie ją jakiś rozgrywający Paul, Williams, Felton w takiej kolejności jeżeli chodzi o szanse.
Coach of the Year Award
Mam nadzieję, że Rick Carlisle zostanie nareszcie doceniony, wierzę, że Pacers stać na świetny sezon a to może zaowocować w nagrodzie dla trenera, który jest bez wątpienia jednym z najlepszych młodych trenerów w lidze. Autor tego artykuły wymienia Phila Jacksona i Larry Browna, cóż obaj maja szanse jednak naprawdę wiele musieliby dokonać, sam awans do PO Lakers czy Knicks to byłoby za mało.
Monty - N wrz 25, 2005 9:27 pm
Hmmm tego typu przewidywania opierajas ie tylko na przypuszczeniach czy intuicji, nie wiaodmo jak zagrają drużyny i czy faworyci nie złapią kontuzji. Dlatego ja tylko piszę jakie mam przeczucia i nie będę zbytnio uzasadniał:
MVP - Iverson, bo znowu niedoceniany, w poprzednim sezonie gdyby nie 10 wygranych wiecej Sixers to miałby MVP w keiszeni, teraz nie sądzę zeby grał gorzej, a i Sixers mają wielką szansę wygrać te kilka gier wiecej.
DPOY - Kirilenko, gdyby nie kontuzja miałby w zeszłym roku, teraz chyba nie bedzie miał takiego pecha.
COTY - Carlistle, w zesłżym sezonie z tyloma problemami spisał sie wyśmienicie, wiec strach pomyśleć co bedzie teraz.
6thMA - też myślę że Finley, nikt inny mi do głowy nie przychodzi.
ROTY - nie znam sie na teghorocznych Rookies wiec nie typuje.
MIP - nie mam zielonego pojęcia.
danp - Pn wrz 26, 2005 2:54 am
Teraz nie mam czasu bo ogladam NFL i zaraz po meczu do spania ale jutro wieczorem (mojego czasu) albo we wtorek podam wam typy fachowcow ze SPORTING NEWSa co oni sadza o tym, kto zdobedzie poszczegolne nagrody, gazetka przedsezonowa juz jest, ale zdazylem tylko poczytac o Atlnacie i Bostonie, sam jestem ciekaw jak ich wybory beda wygladaly na tle naszych/waszych.
josephnba - Pn wrz 26, 2005 4:58 am
No trochę wcześnie na takie typowanie, bo nawet niemiałem okazji przyjżeć się tegorocznym rookies, ne było okazji spojżeć kto miałby ewentualnie szansę wyskoczyć jal Sommons z konopi , no ale skoro już coś jest to trzeba pisac, bo już strasznie wieje nudą na Forum
MVP- moim zdaniem nagroda może wrócic do Garnetta. Koleś jest załamany po ostatnim RS i już zapowiada rewanż. Władze Wolves mu to ułatwiły oczyszczając atmosfere w zespole jak tylko się dało, a przy tym nie stracili (a moze nawet zyskali) potencjał. Jaric to młody gracz, ale świetnie grający i rozumiejący grę, napewno zastapi Aliena (i nie będzie jęczał). Moim zdaniem w tym roku Wolves zakonczą seson w piątce Zachodu i jeśli nie trafią na SAS to droga do drugiej rundy będzie stała przed nimi otworem (no chyba, że jakieś Nuggets, czy Rockets naprawdę wyskocza dobrym sezonem- co jst do przewidzenia)
Inni kandydaci- Iverson (żeby tylko ławka była lepsza), J.O'Neal- zdrowy lider+zdrowy (i niezawieszony) roster= Pacers są w Finale
DPOTY- ja bym nie skreślał na waszym miejscu Artesta. Koleś ma coś do udowodnienia, a że jest ambicjonalny to naprawdę może namieszać. Kirilenę stawiam na drugiej pozycji na równi z Benem
COTY- tu prawdę mówiac niemam pojecia. Napewno nie Jax, bo za mało zdąrzy zrobic, napewno nie Sklies, bo nie zrobi wiele więcej niż w tym roku, napewno nie D'Antonii, bo już rok temu był pomyłką . Carlise zdecydownie wydaje się dobrym kandydatem- i może wreszcie będzie miał sezon bez kontuzji, choć po piętach powinien deptać mu Avery Johnson, koleś zrobił w tak krótkim czasie dużo dobrej roboty w Mavs- nauczył ich już podstaw gry defensywnej, poukładał to co rokrocznie rozpieprzał Nelson z Cubanem. On może okazać się czarnym koniem wyścigu po COTY'a i na niego oddam swój głos (a niech bedę oryginalny).
Inni to Cheeks (zależy jak dogada się z Webbem), Mike Brown, Larry Brown (on musi wyciągnąć z NYK cos więcej niż walka o PO, może nawet okolice szóstego miejsca), Karl
6'th man award- ja uważam, że nie Finley, tym bardziej nie Walker ( ), a Radmanovic może zgarnąc nagrodę (o ile będzie benchem). Koleś powalczy o wyższy kontrakt i to może go ostro zmotywować. W tym RS nie udowodnił nikomu jak się okazało że wart jest 8 czy 9 baniek za sezon i bedzie starał się to zrobic teraz. Sonics maja skład, w którym czuje się dobrze i będzie miał sporo okazji do gry. Ale do ich S5 się nie nadaje, bo oni na PF potrzebuja kogos od brudnej roboty w pomalowanym, a on jest raczej niedotykalski (taki gorszy Novik). Dlatego myślę, że jeśli sprawdzą się moje przeczucia i poprawi swoje notowania to może byc najgłówniejszym kandydatem do tej nagrody
Inni kandydaci: Gordon (nie zagra w S5), Finley, McDyess
ROTY- nie wypowiadam się dopuki nie zobacze ich w akcji
MIP- tu zastrzegam sobie, że strzelam i że jestem nieobiektywny, ale mam przeczucie, że to wreszcie może być sezon Tysona Chandlera. Jeśli klub opusci Curry, i Tyson będzie miał więcej zadań ofensywnych (do czego ma pewne predyspozycje), to z pomocą backcoardu Chris-Kirk naprawdę może bardzo poprawić sie w ataku...w defensywie również. Jeśli ominą go kontuzje ma szansę stać się naprawde niezłym graczem ofensywnym, co w połączeniu z defensywa da swietnego podkoszowca. Musi zapracować na swój kontrakt
Inni kandydaci- niech bedzie ten Kwame, choc pisze to bez przekonania i Joe Johnson, który z rolplayera w Hawks może sta się kandydatem do ASG
Van - Pn wrz 26, 2005 7:39 am
MVP - Iverson, bo znowu niedoceniany, w poprzednim sezonie gdyby nie 10 wygranych wiecej Sixers to miałby MVP w keiszeni, teraz nie sądzę zeby grał gorzej, a i Sixers mają wielką szansę wygrać te kilka gier wiecej.
Wiedziałem, że jeżeli chodzi o MVP będzie można podyskutować
Gumbi 10 wygranych więcej i tak nie dałoby Iversonowi MVP.
Ostatnio gadałem z jednym gościem, który próbował mi wmówic, że to jemu należała się ta nagroda, że w następnym sezonie już na pewno ją dostanie i wystarczy żeby Sixers wygrali dywizję-bzdura. Na potwierdzenie to:
1989-90 - Magic Johnson, LA Lakers 1 63-19
1990-91 - Michael Jordan, Chicago 2 61-21
1991-92 - Michael Jordan, Chicago 1 67-15
1992-93 - Charles Barkley, Phoenix 1 62-20
1993-94 - Hakeem Olajuwon, Houston 2 58-24
1994-95 - David Robinson, San Antonio 1 62-20
1995-96 - Michael Jordan, Chicago 1 72-10
1996-97 - Karl Malone, Utah 2 64-18
1997-98 - Michael Jordan, Chicago 1 62-20
1998-99 - Karl Malone, Utah 1 37-13
1999-00 - Shaquille O'Neal, LA Lakers 1 67-15
2000-01 - Allen Iverson, Philadelphia 2 56-26
2001-02 - Tim Duncan, San Antonio 2 58-24
2002-03 - Tim Duncan, San Antonio 1 60-22
2003-04 - Kevin Garnett, Minnesota 2 58-24
2004-05 - Steve Nash, Phoenix 1 62-20
Rok, zawodnik, drużyna, miejsce w lidze i bilans. Za każdym razem MVP zostawał gracz, którego team zajmował jedno z dwóch pierwszych miejsc w lidze. Dlatego jeżeli Iverson nie doprowadzi drużyny do jednego z tych dwóch miejsc możecie zapomnieć o MVP dla niego. W 2002 wiele mówiło się, że to Kidd nie Duncan powinien być MVP, ale zadecydował bilans drużyny, w 2004 Bryant miał kapitalny sezon, Garnett także, ale Spurs byli najlepsi w lidze. Zdaje się, że w latach 80-tych w 87 czy 88 Jordan dostał MVP chociaż Bulls byli niżej, no, ale robił wtedy chyba 37/8/8.
MVP- moim zdaniem nagroda może wrócic do Garnetta. Koleś jest załamany po ostatnim RS i już zapowiada rewanż. Władze Wolves mu to ułatwiły oczyszczając atmosfere w zespole jak tylko się dało, a przy tym nie stracili (a moze nawet zyskali) potencjał. Jaric to młody gracz, ale świetnie grający i rozumiejący grę, napewno zastapi Aliena (i nie będzie jęczał). Moim zdaniem w tym roku Wolves zakonczą seson w piątce Zachodu i jeśli nie trafią na SAS to droga do drugiej rundy będzie stała przed nimi otworem
Tutaj podobnie piątka zachodu nie wystarczy. Joseph lubię Wolves i Garnetta, ale ja tu wzmocnieć na awans do PO nie widzę, a tym bardziej na pierwszą piątkę. Na środku jeden Olowokandi, brak kogoś kto bedzie w stanie odciążyć trochę Garnetta tak jak robili to w sezonie 2003/2004 Cassell i Sprewell, niesprawdzony trener, inne ekipy zachodu się bardziej wzmocniły i ja nie widzę dla Wolves miejsca w PO.
josephnba - Pn wrz 26, 2005 8:24 am
Na środku jeden Olowokandi, brak kogoś kto bedzie w stanie odciążyć trochę Garnetta tak jak robili to w sezonie 2003/2004 Cassell i Sprewell, niesprawdzony trener, inne ekipy zachodu się bardziej wzmocniły i ja nie widzę dla Wolves miejsca w PO.Ok, zauważ jednak, że głównym powodem braku Wolves w czołówce Zachodu w poprzednich rozgrywkach nie były problemy z rosterem, a problemy wewnątrz klubu, ciagłe niesnaski, kłutnie i kłopoty z byłymi już Wilkami. A dodać nalezy do tego fakt, że na koniec RS się podnieśli i o włos omineły ich PO (już niepamiętam z kim przegrali decydujący mecz)
Fakt, trener niejest sprawdzony, niewiadomo jak ustawi drużynę, ale dla mnie realnym zdaje się fakt, że Wolves stać na czołową piątkę i druga rundę. Pozbyli się Cassella i pozyskali niegorszego, choć nie tak dobrego w clunch tamie Jarica, pozbyli sie Spree, jego miejsce zajmie bardziej uzdolniony ofensywnie Wally (choć defensywa będzie niemiłosiernie kuleć), mają Hassella, walczaków w osobach MadDoga czy Griffina (który również jeżeli będzie benchem ma szansę na 6'thPOTY). Faktycznie pozycja C jest tragicznie obsadzona, ale nie zapominaj, że mają Garnka, kolesia który zbiera z desek naprawdę sporo piłek , a może pozyskają Currego, bo juz i takie rzeczy czytałem .
Apropos MVP z sezonu 02/03. Pamiętam, że wszystki znaki na niebie i ziemi wskazywały, że to właśnie Garnett dostanie MVP- czynnikiem decydującym z tego co pamiętam okazał się brak drugiej rundy (porazka z LA). Wiem, że za chwilę odezwą się głosy- MVP przyznaje się za RS, a nie PO, ale jakos to bywa, że MVP przyznaje się zawodnikom, których ekipy potrafią przebić się do II rundy PO. Myślę, że gdyby wyżej rozstawieni wtedy Wolves wygrali z LA, MVP'03 powędrowałoby nie do San Antonio, a do Minnesoty
Na potwierdzenie
MVP, a runda w której grał zespół (ostatnie 20 sezonów)
1985-86 - Larry Bird, Boston (Champ)
1986-87 - Magic Johnson, Los Angeles Lakers (Champ)
1987-88 - Michael Jordan, Chicago (ECS)
1988-89 - Magic Johnson, Los Angeles Lakers (Finals)
1989-90 - Magic Johnson, Los Angeles Lakers (WCS)
1990-91 - Michael Jordan, Chicago (Champ)
1991-92 - Michael Jordan, Chicago (Champ)
1992-93 - Charles Barkley, Phoenix (Finals)
1993-94 - Hakeem Olajuwon, Houston (Champ)
1994-95 - David Robinson, San Antonio (WCF)
1995-96 - Michael Jordan, Chicago (Champ)
1996-97 - Karl Malone, Utah (Finals)
1997-98 - Michael Jordan, Chicago (Champ)
1998-99 - Karl Malone, Utah (WCS)
1999-00 - Shaquille O'Neal, Los Angeles Lakers (Champ)
2000-01 - Allen Iverson, Philadelphia (Finals)
2001-02 - Tim Duncan, San Antonio (WCS)
2002-03 - Tim Duncan, San Antonio (Champ)
2003-04 - Kevin Garnett, Minnesota (WCF)
2004-05 - Steve Nash, Phoenix (WCF)
Wspomniany przez ciebie Jordan w 88 roku wprowadził zespół do półfiału konferencji, czy uważasz, że jeśli wylecieliby po pierwszej rundzie dostałby tytuł? Byki startowały z 8 pozycji w Lidze i 4 na Wschodzie, więc jeśli Garnett w wielkim stylu powróci do PO (czyli min WCS), udowodni ze tamten sezon był wypadkiem przy pracy to bardzo realną staje się szansa MVP dla niego- Amerykanie lubia takie historie
w 2004 Bryant miał kapitalny sezon, Garnett także, ale Spurs byli najlepsi w lidzeA to niebył czasem sezon 2002/03 , MVP'04 już powędrowało do KG
Van - Pn wrz 26, 2005 8:48 am
Apropos MVP z sezonu 02/03. Pamiętam, że wszystki znaki na niebie i ziemi wskazywały, że to właśnie Garnett dostanie MVP- czynnikiem decydującym z tego co pamiętam okazał się brak drugiej rundy (porazka z LA). Wiem, że za chwilę odezwą się głosy- MVP przyznaje się za RS, a nie PO, ale jakos to bywa, że MVP przyznaje się zawodnikom, których ekipy potrafią przebić się do II rundy PO. Myślę, że gdyby wyżej rozstawieni wtedy Wolves wygrali z LA, MVP'03 powędrowałoby nie do San Antonio, a do Minnesoty
Nie zgadzam się tutaj Swoje głosy na MVP dziennikarze odsyłają jeszcze przed końcem sezonu. Gdyby się tego liga nie trzymała moglibysmy dorabiać sobie różne teorie spiskowe. MVP owszem wędruje do zawodnika drużyny awansującej do drugiej rundy, ale przede wszystkim do zawodnika jednej z dwóch najlepszych drużyn w całej lidze, niewiele było przypadków, kiedy to zwycięzca konferencji odpadał w pierwszej rundzie. Statystyki Jordana z tamtego sezonu były tak niesamowite, że nie wyobrażam sobie żeby komuś kto gra na takim poziomie nie dać MVP niezależnie od zajmowanego miejsca.
A to niebył czasem sezon 2002/03 , MVP'04 już powędrowało do KG
spabloo - Pn wrz 26, 2005 9:38 am
Co do wyboru MVP, to znalazłem też coś takiego:
http://www.insidehoops.com/nba-mvp.shtml
Pewnie nawet bym tego nie wkleił, gdyby nie coś co bardzo mi się spodobało przy ocenie jednego z kandydatów :
"Dirk Nowitzki, Dallas Mavericks: Many fans didn't notice, but Dirk started playing very solid defense a while back, and is a more complete player than he was in the past. He's below Duncan in the world of forwards, but has the talent to keep raising his game and perhaps someday win the award."
Oj many fans, many. Na tym forum wszyscy oprócz mnie .
josephnba - Pn wrz 26, 2005 9:58 am
Oj many fans, many. Na tym forum wszyscy oprócz mnie .Błagam nie zaczynaj tego wątku od poczatku. Ile to już razy chcesz wciskać ludziom tę samą ciemnotę
Dirk poczynił spore postepy defensywne kiedy zespół przejął AJ i bardzo dobrze widac to było porównujac mecze z początku RS z tymi z PO, ale to nadal średniej klasy (widzisz już średniej, więc jest postęp ) obrońca. Co z tego wyniknie szybko przekonamy sie w RS, kiedy Duncan czy Garnek (o ile będa kryci przez niego) sprawdzą jakie faktycznie postępy poczynił Niemiecki wyjadacz (wczoraj niemiał dnia chłopak ). Ja niewim coś Ty taki zakochany w defensywie Niemca, ot przeciętny nawet jak na Europejczyka defensor.
niewiele było przypadków, kiedy to zwycięzca konferencji odpadał w pierwszej rundzieMiami'99
Van - Pn wrz 26, 2005 10:41 am
niewiele było przypadków, kiedy to zwycięzca konferencji odpadał w pierwszej rundzieMiami'99
josephnba - Pn wrz 26, 2005 12:17 pm
No jeśli chodzi o całą ligę to byli gdzieś w okolicach 4 miejsca, a Mourninga wymieniało się także jako jednego z poważniejszych kandydatów do MVP, które dostał Malone doprowadzający Jazz do najlepszego bilansu w lidzePamiętam jak wtedy również wielu uważało, że Melon niesłusznie dostał MVP, bo wielu widziało Duncana z tą nagrodą, a Spurs chyba do ostatniego meczu RS walczyli z Jazz o pierwszeństwo w Lidzie i zdaje sie dali się wyprzedzić w samej końcówce RS. Zo mimo świetnego RS i chyba DPOTY niemiał większych szans na MVP, choc był blisko.
Pozostaje pytanie dostał je dlatego bo jego drużyna miała najlepszy bilans czy dlatego, że on awansował do drugiej rundy a główny rywal do tego wyróżnienia nie
Van - Pn wrz 26, 2005 1:09 pm
Pamiętam jak wtedy również wielu uważało, że Melon niesłusznie dostał MVP, bo wielu widziało Duncana z tą nagrodą, a Spurs chyba do ostatniego meczu RS walczyli z Jazz o pierwszeństwo w Lidzie i zdaje sie dali się wyprzedzić w samej końcówce RS. Zo mimo świetnego RS i chyba DPOTY niemiał większych szans na MVP, choc był blisko.
Pozostaje pytanie dostał je dlatego bo jego drużyna miała najlepszy bilans czy dlatego, że on awansował do drugiej rundy a główny rywal do tego wyróżnienia nieJeszcze bardzoej nurtuje mnie dlaczego Drewniak nie dostał wtedy MVP, choć bilans mieli podobny, no ale Duncan odbił to sobie w Finale z NYK czego nie doświadczył niestety Malone
EDIT
Bilans SAS i Jazz był identyczny po RS
Monty - Pn wrz 26, 2005 2:09 pm
MVP - Iverson, bo znowu niedoceniany, w poprzednim sezonie gdyby nie 10 wygranych wiecej Sixers to miałby MVP w keiszeni, teraz nie sądzę zeby grał gorzej, a i Sixers mają wielką szansę wygrać te kilka gier wiecej.
Wiedziałem, że jeżeli chodzi o MVP będzie można podyskutować
Gumbi 10 wygranych więcej i tak nie dałoby Iversonowi MVP.
Ostatnio gadałem z jednym gościem, który próbował mi wmówic, że to jemu należała się ta nagroda, że w następnym sezonie już na pewno ją dostanie i wystarczy żeby Sixers wygrali dywizję-bzdura. Na potwierdzenie to:
1989-90 - Magic Johnson, LA Lakers 1 63-19
1990-91 - Michael Jordan, Chicago 2 61-21
1991-92 - Michael Jordan, Chicago 1 67-15
1992-93 - Charles Barkley, Phoenix 1 62-20
1993-94 - Hakeem Olajuwon, Houston 2 58-24
1994-95 - David Robinson, San Antonio 1 62-20
1995-96 - Michael Jordan, Chicago 1 72-10
1996-97 - Karl Malone, Utah 2 64-18
1997-98 - Michael Jordan, Chicago 1 62-20
1998-99 - Karl Malone, Utah 1 37-13
1999-00 - Shaquille O'Neal, LA Lakers 1 67-15
2000-01 - Allen Iverson, Philadelphia 2 56-26
2001-02 - Tim Duncan, San Antonio 2 58-24
2002-03 - Tim Duncan, San Antonio 1 60-22
2003-04 - Kevin Garnett, Minnesota 2 58-24
2004-05 - Steve Nash, Phoenix 1 62-20
Van - Pn wrz 26, 2005 3:10 pm
Ale w takim razie zmodyfikuje moją pierwszą opinie - przy 10 wygranych wiecej Iverson majac srednie jak przed rokiem byłby jednym z najpoważniejszych kandydatów do MVP jeśli żaden inny gwiazdor nie rozegrałby jakiegos wybitnego sezonu. OK? Oczywiscie zakładamy, ze AI bedzie potrafił tak grać, ze nie bedzie miał kontuzji i że Sixers wygrają te 10 gier wiecej.
Tutaj nie zamierzam się sprzeczać, wręcz przeciwnie przyznaję całkowitą rację Gumbi. Iverson będzie bez wątpienia z taką grą i wynikami jednym z najpoważniejszych kandydatów, podobnie będzie w przypadku Bryanta jeśli Lakers wygraliby ponad 50 meczów, niektórzy kibice Lakers myślą, że te 50 wygranych wystarczyłoby żeby Kobe dostał MVP, ale to niemożliwe. Jestem jednak pewny, że gdyby Iverson, Bryant i Lebron zaliczyli świetne sezony ich drużyny miały podobne bilanse to najwięcej głosów na MVP dostałby bez wątpienia James.
Monty - Pn wrz 26, 2005 10:26 pm
Ale w takim razie zmodyfikuje moją pierwszą opinie - przy 10 wygranych wiecej Iverson majac srednie jak przed rokiem byłby jednym z najpoważniejszych kandydatów do MVP jeśli żaden inny gwiazdor nie rozegrałby jakiegos wybitnego sezonu. OK? Oczywiscie zakładamy, ze AI bedzie potrafił tak grać, ze nie bedzie miał kontuzji i że Sixers wygrają te 10 gier wiecej.
Tutaj nie zamierzam się sprzeczać, wręcz przeciwnie przyznaję całkowitą rację Gumbi. Iverson będzie bez wątpienia z taką grą i wynikami jednym z najpoważniejszych kandydatów, podobnie będzie w przypadku Bryanta jeśli Lakers wygraliby ponad 50 meczów, niektórzy kibice Lakers myślą, że te 50 wygranych wystarczyłoby żeby Kobe dostał MVP, ale to niemożliwe. Jestem jednak pewny, że gdyby Iverson, Bryant i Lebron zaliczyli świetne sezony ich drużyny miały podobne bilanse to najwięcej głosów na MVP dostałby bez wątpienia James.
josephnba - Wt wrz 27, 2005 7:07 am
Natomiast jakby bylo jak piszesz to też jestem tego pewny, a nawet jestem pewny że aI bylby ostatni Szczerze to wątpię, żeby Answer był niżej od KB8, jeli byłaby tak sytuacja. A dlaczego? Bo pismaki teraz przerzuciły się głównie na Brylanta i co dziwne zluzowały troche w stosunku do AI. To wszystko łatwo zauwarzyć czytając różne strony z atrami, w których zawsze sporo uwagi poświęcano Answerowi i jego "grzeszkom", teraz te szczytne miejsce zajął Kobe. W sumie się cieszę, bo Answer już dobre pare lat temu przestał odstawiać szopki, przestał zadzierać nosa i spokorniał i dojrzał, a te hieny i tak się go czepiały- teraz podobna sytuacja spotyka Bryanta, a że jego sprawa jest świerzsza to i głowsó mógłby dostać mniej od AI
Van - Wt wrz 27, 2005 7:42 am
No nie sądzę zeby LBJ czy KB miał lepszy sezon od AI
Hehe, no to czeka cię Gumbi niemiła niespodzianka, zdziwisz się jak wiele może zmienić powrót Jaxa, poprawa składu i wyciągnięcie wniosków z poprzedniego sezonu, no i najdłuższe w karierze wakacje na przygotowanie sięi brak poważnych kontuzji czy wizyt w sądzie
Szczerze to wątpię, żeby Answer był niżej od KB8, jeli byłaby tak sytuacja. A dlaczego? Bo pismaki teraz przerzuciły się głównie na Brylanta i co dziwne zluzowały troche w stosunku do AI. To wszystko łatwo zauwarzyć czytając różne strony z atrami, w których zawsze sporo uwagi poświęcano Answerowi i jego "grzeszkom", teraz te szczytne miejsce zajął Kobe. W sumie się cieszę, bo Answer już dobre pare lat temu przestał odstawiać szopki, przestał zadzierać nosa i spokorniał i dojrzał, a te hieny i tak się go czepiały- teraz podobna sytuacja spotyka Bryanta, a że jego sprawa jest świerzsza to i głowsó mógłby dostać mniej od AI
Tutaj Joseph ma rację, ale to myślę, że także jest kwestia czasu, już wydaje mi się, że jest lepiej zaczęły pojawiać się także pozytywne artykuły na temat KB, jego wizerunek NIKE znowu używa w reklamach. Szczerze to media znajdą sobie już w następnym sezonie inny obiekt np. pewną drużynę, w której na siłę będą starały się doszukiwać afer i problemów, zresztą to już się zaczęło
josephnba - Wt wrz 27, 2005 8:08 am
Tutaj Joseph ma rację, ale to myślę, że także jest kwestia czasu, już wydaje mi się, że jest lepiej zaczęły pojawiać się także pozytywne artykuły na temat KB, jego wizerunek NIKE znowu używa w reklamach.Jeszcze 3 lata temu, kiedy AI już uspokoil się na tyle, że można było być spokojnym o jego wizerunek (i zaliczył świetny sezon 00/01) pismaki wyciągały najmniej istotne brudy i robiły z tego wielkie halo tak jakby nikt inny niemiał podobnych przygód (pamietne zdjęcie Answera z kubkiem (możliwe, że alkocholu) stojącego na swojej posesji ). Też myślałem, że to tylko kwestia czasu i, że za chwile wszystko będzie ok, ale dopiero własnie sprawa "gwałtu" zmieniła obiekt zainteresowania gazet na tyle, że o Answerze czyta się w większośc pozytywne rzeczy, a te ciemniejsze uchodza uwadze dziennikarzy. Nie przeczę, że teraz kiedy KB zgodził się na powrót Jaxa (bo tak to nalezy po części traktować) jego wizerunek troche się w mediach zmieni. Już nie będzie podstaw, żeby pisać w kółko, jak to on twardą ręka zarządza klubem, jak to wszyscy podskakują tak jak on zagra, że jest msciwym samolubem itd. Mam nadzieję.
Jeszcze zastała jedna rzecz do której można się przyczepić- tzn z czego pismaki moga zrobic burzę jeśli na światło dzinne wyjdzie jakiekolwiek nieporozumienie na linii KB-Jax (choćby to chodziło o kolor skarpetek Bryanta na treningu )- mianowicie wypowiedź KB na temat powrotu Jaxa do LA. Dało się wyczuć pewien chłód i powściagliwość KB do powiedzenia całej prawdy co o tym wszystkim sądzi. Nietwierdzę, że zrobił źle mówiąc, że obaj są profesjonalistami, że obaj chcą dobra klubu, ale pismaki z takiej wypoewiedzi potrafią wyciągnąć nieprawdopodobne wnioski i jeśli czymś Bryant im podpadnie to nie zdziwię się jak sprawa tego wywiadu jeszcze powróci
Szczerze to media znajdą sobie już w następnym sezonie inny obiekt np. pewną drużynę, w której na siłę będą starały się doszukiwać afer i problemów, zresztą to już się zaczęło Wiesz, prawda jest taka, że władze tego klubu same sobie winne. Każdy chyba w większym lub mniejszym stopniu spodziewał się problemów "wychowawczych" po graczach ściągnietych do miasta (choc byli i tacy, którzy widzieli w większość pozytywy ), z tą tylko różnicą, że ja problemów spodziewałem się z poczatkiem RS, a nie jeszcze prze obozem przygotowawczym , no ale co ja będę się rozpisywał- wystarczy, że w serwisach się naczytam
Van - Wt wrz 27, 2005 9:08 am
.
Jeszcze zastała jedna rzecz do której można się przyczepić- tzn z czego pismaki moga zrobic burzę jeśli na światło dzinne wyjdzie jakiekolwiek nieporozumienie na linii KB-Jax (choćby to chodziło o kolor skarpetek Bryanta na treningu )- mianowicie wypowiedź KB na temat powrotu Jaxa do LA. Dało się wyczuć pewien chłód i powściagliwość KB do powiedzenia całej prawdy co o tym wszystkim sądzi. Nietwierdzę, że zrobił źle mówiąc, że obaj są profesjonalistami, że obaj chcą dobra klubu, ale pismaki z takiej wypoewiedzi potrafią wyciągnąć nieprawdopodobne wnioski i jeśli czymś Bryant im podpadnie to nie zdziwię się jak sprawa tego wywiadu jeszcze powróci
Mnie się właśnie podobało to w jaki sposób Bryant się wypowiedział w sprawi Jaxa, bez jakiś sztucznych i nieszczerych wyznać typu "zawsze miałem świetny kontakt z Philem, byliśmy i jesteśmy dobrymi kumplami" Obyło się bez kwiatów i łzawych przeprosin w "Wybacz Mi"
Mają obaj zadanie do wykonania i żeby je wykonać muszą współpracować.
Myślę, że poprzedni sezon podziałał jak zimny prysznic na KB pewnie spodziewał się, że bez problemu awansują do PO, ale się nie udało, wie jak bardzo dużo teraz zależy od jego stosunków z Jaxem, a Phil także nauczony poprzednimi doświadczeniami inaczej będzie postępował z KB.
Jeżeli chodzi o Phila to przy podawaniu przyczyn jego powrotu media mówiąc jak to chodziło o kasę, klepanie Jeannie po tyłku z jakiegoś powodu zapomniały o jednym cholernie ważnym szczególe, czymś co moim zdaniem w głównej mierze zadecydowało o tym, że Phil nie jest trenerem Knicks czy Cavs on zawsze przywiązywał ogromną wagę przy wyborze zawodników do tego czy pasują do trójkątów, ściągał weteranów, którzy wcześniej poznali tą taktykę, a w lidze obecnie jest kilku zawodników, którzy znają je dobrze: Kukoc, Shaq, Fisher i właśnie Kobe, po co zaczynać gdzieś od nowa skoru tutaj najlepszy gracz w drużynie ma 27 lat i grał w nich przez 5 lat
Media tym razem się nie przypieprzą Bryant ma to czego chciał- jest numerem jeden u Phila.
josephnba - Wt wrz 27, 2005 9:52 am
Mnie się właśnie podobało to w jaki sposób Bryant się wypowiedział w sprawi Jaxa, bez jakiś sztucznych i nieszczerych wyznać typu "zawsze miałem świetny kontakt z Philem, byliśmy i jesteśmy dobrymi kumplami" Obyło się bez kwiatów i łzawych przeprosin w "Wybacz Mi" To co mówił Bryant było do przewidzenia, bo ośmoieszyłby sie mówiac rzeczy w stylu best friends 4ever, ale jak pisałem wcześniej- teraz jest moda na łapanie za słówka KB i dopuki dziennikarze nie zjanda sobie nowej ofiary, sprawa przywitania Jaxa przez KB może wrócić w kazdej chwili. Nie twierdzę, że tak się stanie, ale wystarczy popatrzeć na tendencję do rozdmuchiwania różnych błachostek przez media i mamy z tego wielką sprawę. Nie bez przyczyny od chwili kiedy Jax wrócił pismaki chciałby wpłynąc na KB,żeby ten szerzej się na ten temat wypowiedział- dostali to czego chcieli i choc w moim odczuciu wyszedł z tego tak jak powinien, nie rozczulał się zbytnio, ale i niebył jakiś oschły, to doswiadczenia Answera z relacji z mediami zmuszają mnie do zachowania pewnego dystansu. Wystarczy iskierka, np: jakiś mecz w którym na ławce dojdzie do wymiany poglądów na temat taktyki (a teraz kamery i mikrofony są dosłownie wszedzie) i sprawa Bryanta- despoty może powrócić na strony serwisów szybciej niż wyniki spotkań z danego dnia
Jeżeli chodzi o Phila to przy podawaniu przyczyn jego powrotu media mówiąc jak to chodziło o kasę, klepanie Jeannie po tyłku z jakiegoś powodu zapomniały o jednym cholernie ważnym szczególe, czymś co moim zdaniem w głównej mierze zadecydowało o tym, że Phil nie jest trenerem Knicks czy Cavs on zawsze przywiązywał ogromną wagę przy wyborze zawodników do tego czy pasują do trójkątów, ściągał weteranów, którzy wcześniej poznali tą taktykęO tym, że Phil chciałby w przyszłości zając jakieś poważniejsze stanowisko w Lakers mówiło się jeszcze przed rozpadem dynastii i myślę, że Jax ma taką ewentualnośc na uwadze także i teraz. To, ze szukał zespołu, w którym mógłby trenować graczy do trójkątów również jest ważne, ale zauważ jakie wyzwania miał w Cavs- Bronka, który wydaje się idealnie pasować do trójkątów i którego możnaby nauczyć szybko tej taktyki, BigZ, również dobry gracz do rozdzielania piłek na boki, DJ- taka biedniejsza wersja Kerra (choc o nim Jax niewiedział). Snow- wyrachowany, dobry defensor no i Gooden, który odpowiednio umotywowany mógłby zając się głównie zbieraniem piłek z desek i jakąś pomocą ofensywną (trochę jak kiedyś Grant- choc to nie ten poziom). W Cavs zasadniczo miałby zespół również któy wymaga wielkiej pracy i z nawet chyba większym potencjałem, ale niebyło tam jego narzeczonej i możliwości objęcia w przyszłosci stołka po teściu . Nie oprzekonało go posiadanie w składzie kilku graczy którzy przy odrobinie pracy mogliby szybko załapać o co w tym biega, wystarczyło tylko dodać jakoś rolsów, którzy już dla Jaxa grali (nawet dać ich do sztabu trenerskiego)- coś go jednak do LA przeklonało i to mogła być Jeannine i jej tata. Zaryzykował wejście do tej samej rzeki, która jeszcze się dokładnie nieoczyściła z brudów jakie popłunęły rok wcześniej- coś lub ktos musiał wpłynąc na jego decyzję
Van - Wt wrz 27, 2005 11:04 am
Nie bez przyczyny od chwili kiedy Jax wrócił pismaki chciałby wpłynąc na KB,żeby ten szerzej się na ten temat wypowiedział- dostali to czego chcieli i choc w moim odczuciu wyszedł z tego tak jak powinien, nie rozczulał się zbytnio, ale i niebył jakiś oschły, to doswiadczenia Answera z relacji z mediami zmuszają mnie do zachowania pewnego dystansu. Wystarczy iskierka, np: jakiś mecz w którym na ławce dojdzie do wymiany poglądów na temat taktyki (a teraz kamery i mikrofony są dosłownie wszedzie) i sprawa Bryanta- despoty może powrócić na strony serwisów szybciej niż wyniki spotkań z danego dnia
Tutaj masz rację, wystarczy scena kiedy dochodzi do jakiejś wymiany zdań, która akurat w tym wypadku nie musi niczego oznaczać i już pojawi się zdjęcie z odpowiednim podpisem. Myślę jednak, że Lakers będą bardziej uważali na kontakty z prasą, Jax mówił właśnie o tym na swojej konferencji prasowej, że tym razem nie będą tak blisko dopuszczali dziennikarzy, on sam wie, że często robił błąd rozmawiając z pismakami na temat KB i oby go już więcej nie powtórzył.
Jeżeli chodzi zaś o Phila i Cavs to tak, musiałby całą drużynę uczyć trójkątów od podstaw, przede wszystkim lier drużyny nie ma o nich pojęcia, a zapewne wiesz jak na początku Jordan nie znosił tej taktyki, Bryantowi ona także nie leżała. Winter największy autorytet jeżeli chodzi o trójkąciki określił Bryanta jako "ultimate triangle player". Tym co także przyciągnęło Phila z punktu widzenia zespołu jaki obejmuje jest osoba Odoma Lakers mogli podobno za niego mieć tego lata Artesta i kogoś jeszcze z Pacers, ale odmówili bo Phil ma w związku z nim wielkie plany(które chyba tylko przyjście KG mogłoby zmienić ).
Jeżeli chodzi o udziały to cóż ślub z Jeannie i tak by załatwił sprawę. Phil ma już także swoje lata, może uznał, że nie ma czasu uczyć wszystkiego od nowa całkiem nowej drużyny, tutaj część składu ma już większe lub mniejsze pojęcie, a co do potencjału hmm pożyjemy zobaczymy
Co się tyczy Lebrona to cóż nie przyszła góra do Mahometa to........
Tak poza tym ktoś taki jak on nie wrócił tylko po to żeby przez kilka lat wprowadzać drużynę do PO i szybko z nich odpadać, wydaje mi się, że jemu bardziej od udziałów, kasy zależy na czymś innym-nr 10 i widocznie uważa, że właśnie w Lakers w ciagu najbliższych paru lat może to osiągnąć
Monty - Wt wrz 27, 2005 4:39 pm
Natomiast jakby bylo jak piszesz to też jestem tego pewny, a nawet jestem pewny że aI bylby ostatni Szczerze to wątpię, żeby Answer był niżej od KB8, jeli byłaby tak sytuacja. A dlaczego? Bo pismaki teraz przerzuciły się głównie na Brylanta i co dziwne zluzowały troche w stosunku do AI. To wszystko łatwo zauwarzyć czytając różne strony z atrami, w których zawsze sporo uwagi poświęcano Answerowi i jego "grzeszkom", teraz te szczytne miejsce zajął Kobe. W sumie się cieszę, bo Answer już dobre pare lat temu przestał odstawiać szopki, przestał zadzierać nosa i spokorniał i dojrzał, a te hieny i tak się go czepiały- teraz podobna sytuacja spotyka Bryanta, a że jego sprawa jest świerzsza to i głowsó mógłby dostać mniej od AI
spabloo - Wt wrz 27, 2005 5:08 pm
Błagam nie zaczynaj tego wątku od poczatku. Ile to już razy chcesz wciskać ludziom tę samą ciemnotę
Dirk poczynił spore postepy defensywne kiedy zespół przejął AJ i bardzo dobrze widac to było porównujac mecze z początku RS z tymi z PO, ale to nadal średniej klasy (widzisz już średniej, więc jest postęp ) obrońca. Co z tego wyniknie szybko przekonamy sie w RS, kiedy Duncan czy Garnek (o ile będa kryci przez niego) sprawdzą jakie faktycznie postępy poczynił Niemiecki wyjadacz (wczoraj niemiał dnia chłopak ). Ja niewim coś Ty taki zakochany w defensywie Niemca, ot przeciętny nawet jak na Europejczyka defensor.
A ty zawsze krok do tyłu . Jak widzisz ktoś już o nim powiedział "solidny" a ty dotarłeś dopiero do słowa "przeciętny" (jak ktoś gra w hattricka to wie, że to aż dwa poziomy umiejętności ). Ale nic się nie bój - do DPOTY jeszcze go nie typują . I potraktuj to raczej z przymrużeniem oka.
josephnba - Wt wrz 27, 2005 5:59 pm
Myślę jednak, że Lakers będą bardziej uważali na kontakty z prasą, Jax mówił właśnie o tym na swojej konferencji prasowej, że tym razem nie będą tak blisko dopuszczali dziennikarzy, on sam wie, że często robił błąd rozmawiając z pismakami na temat KB i oby go już więcej nie powtórzył.Lakersi mogą sobie uważać na kontakty z prasa jak tylko zechcą, ale uważać będą tylko w trakcie konferencji pomeczowych itd, a co z treningami, meczami i tego typu sprawami, co z sytuacjami, o których pismaki niemają prawa się dowiadywać, a jednak się dowiadują. Łatwo powiedzieć- będziemy uważać, ale sytuacja nie jest tak różowa jakby się mogło wydawać. Wystarczy niezadowolenie jednego gracza LA po jakimś meczu7 w którym KB np: zagra zbyt samolubnie i mamy materiał (KB=GM ), z którego narodzi się kuilka kolejnych i co wtedy Lakers zrobią? przestaną rozmawiac z mediami- nie będą to dementować, a czym bardzoej będą to dementować tym dłużej sprawa lakers pozostanie na językach itd itd...
Jeżeli chodzi zaś o Phila i Cavs to tak, musiałby całą drużynę uczyć trójkątów od podstaw, przede wszystkim lier drużyny nie ma o nich pojęcia, a zapewne wiesz jak na początku Jordan nie znosił tej taktyki, Bryantowi ona także nie leżała. Winter największy autorytet jeżeli chodzi o trójkąciki określił Bryanta jako "ultimate triangle player". Tym co także przyciągnęło Phila z punktu widzenia zespołu jaki obejmuje jest osoba Odoma Lakers mogli podobno za niego mieć tego lata Artesta i kogoś jeszcze z Pacers, ale odmówili bo Phil ma w związku z nim wielkie planyPhil znany jest z tegto, że lubi przyjśc na coś już lekko zbudowanego (zwłaszcza, że większość z tego budował on sam) i chyba to tyle co moge powiedzieć, ale nadal uważam, że potencjalne przejęcie części władzy w organizacji pod nazwą LAL było i nadal jest jednym z celów jego ponownej pracy w Lakers. oczywiscie decydującym czynnikem jak pisałeś mógłbyć ostatni wolny palec (choc z tym z NYK ma 10), to nadal będę trzymał się opinii, że nie chodziło tylko i wyłącznie o to.
Co się tyczy Lebrona to cóż nie przyszła góra do Mahometa to...
Van - Wt wrz 27, 2005 6:40 pm
Lakersi mogą sobie uważać na kontakty z prasa jak tylko zechcą, ale uważać będą tylko w trakcie konferencji pomeczowych itd, a co z treningami, meczami i tego typu sprawami, co z sytuacjami, o których pismaki niemają prawa się dowiadywać, a jednak się dowiadują. Łatwo powiedzieć- będziemy uważać, ale sytuacja nie jest tak różowa jakby się mogło wydawać. Wystarczy niezadowolenie jednego gracza LA po jakimś meczu7 w którym KB np: zagra zbyt samolubnie i mamy materiał (KB=GM ), z którego narodzi się kuilka kolejnych i co wtedy Lakers zrobią? przestaną rozmawiac z mediami- nie będą to dementować, a czym bardzoej będą to dementować tym dłużej sprawa lakers pozostanie na językach itd itd...
Chodziło mi konkretnie o to, że w przeszłości Phil lubił za bardzo objeżdżać Bryanta publicznie, zresztą nie tylko jego za często biegał do prasy i mówił o rzeczach, o których nie powinien. Teraz jeśli będą nawet jakieś tarcia to brudy maja być prane za zamkniętymi drzwiami. Oczywiście zawsze mogą się zdarzać sytuacje kiedy pismaki coś wynajdą albo wymyślą, ale Lakers jak żadna inna drużyna w ostatnich latach była na świeczniku i dostarczała ciekawych historii, myślę albo raczej mam nadzieję, że wyciagnęli wnioski , zresztą tak jak powiedziałem wcześniej coś mi się wydaje, że teraz łatwym celem i bardzo łakomym kąskiem będą Heat.
Przecież zaraz na początku lata wystarczyło, żeby Riles powiedział, że będzie odgrywał większą rolę już rozpętała się burza jak to Stan może się pakować, mimo, że Pat zaprzeczał, że chce go zastąpić, dodali sobie do tego komentarze Shaqa po serii z Pistons i już wyszło im, że on też chce zmiany trenera, teraz Walker coś palnął i już gotowy problem Po każdej porażce Stan ze strachem będzie czytał poranną gazetę czy przypadkiem go nie wylano
oczywiscie decydującym czynnikem jak pisałeś mógłbyć ostatni wolny palec (choc z tym z NYK ma 10), to nadal będę trzymał się opinii, że nie chodziło tylko i wyłącznie o to.
Racja, że nie zadecydowało tylko jedno czy drugie, ale wszystko razem wzięte, kasa, Jeannie, szansa na jakieś udziały, skład, a także to zeby być jedynym trenerem zdobywającym mistrzostwo 10-krotnie.
Jedno jest jeszcze ciekawe jeżeli chodzi o następny sezon, wiele osób uważa, że Lakers nie awansują znowu do PO, jeżeli jednak to zrobią Phil w jakiś sposób się zrehabilituje i naprawi swoją trochę jednak nadwątloną reputację. W końcu w finałach 2004 poniósł sromotną klęskę, on wielki trener mający 4 graczy takiego formatu dał się pobić Larry Brownowi. Ten cały zen przestał działać nie potrafił już zaponować nad sytuacją w drużynie. Teraz jeśli uda mu się z Bryanta zrobić lidera z prawdziwego zdarzenia, z Odoma może nawet All-Stara, a z Kwame solidnego gracza jego magia powróci i nikt już nie będzie w niego wątpił.
jazzmen - Śr wrz 28, 2005 4:47 pm
Defensive Player of the Year
Tutaj myślę, że większość będzie miała podobną trójkę kandydatów: Ben Wallace, Andrei Kirilenko, Ron Artest
Największe szanse ma moim zdaniem Kirilenko, oczywiście pod warunkiem, że się nie połamie, to co przemawia za nim to fakt, że jego wkład w defensywę widoczny jest bardzo wyraźnie także w statystykach. Jest on moim absolutnym pewniakiem jeżeli będzie zdrowy nie wierzę, że którykolwiek gracz będzie w stanie mu zagrozić w zdobyciu tytułu DPOTY.
Niestety Andrej już się połamał, na ME nos złamał mu jeden z Greków, ale nie jest to zbyt cięzka kontuzja i nie powinna wytrącić go z rytmu w jaki wpad podczas mistrzostw starego kontynentu. Jęsli spełni sie moja hipoteza to AK nie bedzie miał problemów z zdobyciem tej prestiżowej nagrody
danp - Śr wrz 28, 2005 5:13 pm
Moje typy:
MVP - L.James
DPOY -Ron Artest
COTY - L.Brown
6thMA - A.Walker-wiem wiem on MA grac w "5"-to niemilo sie zdziwi
ROTY - Mike Richards, uuppss to nie ten sport, stawiam na Boguta
MIP - Al Jefferson
KarSp - Śr wrz 28, 2005 6:33 pm
Topic ciekawy, aczkolwiek wydaje mi sie ze jest troche za wczesnie na poruszanie takich tematów, gdyz bardziej wygląda to jak wrózenie z fusów i mówienie który z mozliwych kandydatów bardziej nam odpowiada. Mimo wszystko skusze sie i swoje typy tez podam.
MVP
Najbardziej chciałbym widziec oczywiscie Cartera lub Iversona oraz ewentualnie Jamesa. Wydaje sie ze jest to mozliwe. Iverson juz omówiony, a kibice zawsze chocby i czesto slepo ale wierza. Nets i Cavs moga sprawic spore niespodzianku. W New Yersey jeszcze nie do konca wiadomo kto bedzie liderem, ale Carter ma szanse i moze przy dobrym sezonie zostac nagrodzony. Cavsi mocno sie wzmocnili, offseason mocno udany. James to ulubieniec władz ligi i głosujacych dziennikarzy chyba równiez. To jego kolejny sezon w którym moze wreszcie pokaze ze stac go by samotnie byc liderem.Natomiast najpowazniejsi kandaydaci to moim zdaniem: Shaq, Amare, Duncan. Pierwszy to nadal najlepszy center w lidze, moze juz nie tak dominujacy jak kiedys, ale nadal na swojej pozycji nie ma równych. Lider Heat którzy albo zagraja na miare oczekiwan albo okaza sie najwiekszym rozczarowaniem sezonu. Dostal Nash, moze wreszcie dostanie tez Amare. Napewno nie mniej na nia zasługuje. Drugi najwanizniejszy element Suns. Bezwzglednie wykorzystuje swoja przewage szybkosci nad rywalami. Moim zdaniem w lecie Suns stracili wiec wiecej piłek pojdzie do tych najcenniejszych do których As sie zalicza. Spurs to kolejny rok murowany kandaydat do mistrzostwa, zapewne beda mieli swietny RS. Od nich zawsze wyróznia sie Tim, jak nie cudownym meczem to zawsze najrówniejsza forma przez całe rozgrywki. Na koniec dodam tez ze moze dostac ktos z Pistons czy Pacers(tutaj raczej JO lub Artest) ale tam jest kilku kandaydatów, ze na dzien dzisiejszy trudno wyłonic tego jednego.
DPOTY
Tutaj chyba tradycyjna trójka:Ben Wallace, Andrei Kirilenko, Ron Artest . Od siebie tez musze dodac Bowena. Kandyadci murowani,kazdy z nich broni swietnie. Jezeli nie przeszkadza im kotnuzje i... kibice to powinni byc arcy ciekawa walka o ta nagrode. Bowen wyglada najsłabiej statystycznie, ale juz nie raz udowodniono ze to nie liczby sa najwazniejsze dla defensorów. Dla mnie to gracz który idealnie kryje, nie daje dosjsc do piłki, przeszkadza przy rzucie. jezeli mialbym głosowac to oddałbym na niego głos, mimo ze czasem gra nieczysto, ale to zdaza sie w kazdym sporcie.
MIP
Nie mam pojecia, kazdy moze wyskoczyc z nagła lepsza forma i swietnym sezonem. Nie mam kandydata. Mam tylko nadzieje ze ktos z Raps, Nets, Cavs lub Sixers
ROTY
Jest kilku kandyadtów. Trudno ocenic w tym momencie. Nie zagrali nawet meczu w NBA, nie wiemy co pokaza. Wierze w Paula. Mam pczecucie ze to bedzie nagroda dla PGsa. jak nie on to Williams
COTY
Kiedys bez wachania powiedziałbym ze Larry Brown, teraz mam spore wątpliwosci czy ten geniusz trenerski poukłada wielki bałagan panujacy w Knicks. Wobec tego moim kandydatem jest Pop. Sprawdzony, prowadzi zespoł z klasa, do tego z lepszym, wiekszym rosterem, sam jest o sezon madrzejszy w doswiadczenia-mimo ze ma go juz sporo. Jaknie on to Carlsice, zespól solidny, coach sprawdzony, moze teraz obedzie sie od takich wydarzen jak w ubiegłych rozgrywkach.
6th man
Nie wiem jak to bedzie w SAS, ale wydaje sie ze Finley wyladuje na ławce i to jego obstawiam jako mojego kandydata. Grac doswiadczony, dobry strzelec, niezły w defensywie, ma coraz mniej sił i jedna ambicje-mistrzostwo- bez zbednych kłótni o miejsce w zespole. Dla mnie idealny kandydat do tej nagrody. Odpada Walker, bo on moim zdaniem jak juz wyląduje na ławie to nie da z siebie maxa i bedzie kombinował.
josephnba - Śr wrz 28, 2005 9:53 pm
Carter ma szanse i moze przy dobrym sezonie zostac nagrodzony.Zaraz ktoś pewnie napisze, ze to przez moja niechęć do VC, ale mam dziwne przeczucie, ze jeśli którys z graczy NJN miałby szanse zgarnąc tę nagrodę, to najpredziej Kidd. Carter bez niego jest tylko dobrym graczem, ale nie świetnym. Dopiero gra pod Kiddem umożliwiła mu (jak i wielu innym wcześniej) rozwiniecie się. To Kidd sprawił, że bezjajecznik stał się graczem, który potrafi rzucić ostatnie pts w meczu. Także moim zdaniem jeśli ktoś z NJN to stawiałbym na ich prawdziwego lidera- Kidda, a nie statystycznego- Cartera
Cavsi mocno sie wzmocnili, offseason mocno udany.Istnieje takie stare dobre przysłowie- "nie chwal dnia przez zachodem słońca". Rok temu też skład mieli dobry...do ASW
James to ulubieniec władz ligi i głosujacych dziennikarzy chyba równiez.
KarSp - Cz wrz 29, 2005 4:14 pm
Zaraz ktoś pewnie napisze, ze to przez moja niechęć do VC, ale mam dziwne przeczucie, ze jeśli którys z graczy NJN miałby szanse zgarnąc tę nagrodę, to najpredziej Kidd. Carter bez niego jest tylko dobrym graczem, ale nie świetnym. Dopiero gra pod Kiddem umożliwiła mu (jak i wielu innym wcześniej) rozwiniecie się. To Kidd sprawił, że bezjajecznik stał się graczem, który potrafi rzucić ostatnie pts w meczu. Także moim zdaniem jeśli ktoś z NJN to stawiałbym na ich prawdziwego lidera- Kidda, a nie statystycznego- Cartera
Van - Cz wrz 29, 2005 4:40 pm
Tak, Duncan traci na starcie, ale w poprzednich rozgrywkach tez mówiło sie o tym ze moze odgrywac coraz mniejszą role, dawac wieksze pole partnerom, ale jak nadchodziły najwazniejsze mecze, czas próby to zawsze to on pokazywal kim jest w zespole i był niezastąpiony. W finale (wiem ze 7 meczy to nie 82, ale jakies porówanie jest) tez na poczatku mówiło sie o Manu, z czasem, im blizej do konca coraz jasniejsza stawałą sie jego kandydatura i w końcu to on zostały MVP Finałów. COs podobnego moze byc w sezonie, zacznie gorzej, ale z czasem nadrobi słabszy start. Nie wiadomo tylko czy dostanie nagroda dla najbardziej wartosciowego zawodnika, wydaje sie jednak ze w obliczu takiej sytuacji powinien sie liczyc. W tamtym sezonie mimo ze zespól był nie gorzej sprawną całoscia tez mówiło sie o jego kandydaturze.
W MVP dla Duncana naprawdę wątpię. Spurs mają w tej chwili zdecydowanie więcej opcji w ataku, Tim w następnym sezonie statystycznie powinien odgrywać jeszcze mniejszą rolę niż w ostatnim, a Spurs powinni być jeszcze lepsi. Myślę, że Tim dostałby MVP gdyby Spurs zajęli pierwsze miejsce a drugie np. Pistons, w u których dość trudno byłoby szukać tego najważniejszego gracza, gdyby jednak Spurs mieli bilans taki sam jak np. Suns czy Pacers MVP trafiłoby do Jermaine'a czy Artesta albo Amare lub Nasha. Dunan żeby dostać MVP musiałby wypaść bardzo dobrze także indywidualnie, a to nie jest konieczne żeby Spurs wygrywali więc Pop nie będzie raczej wymagał tego od Tima.
josephnba - Cz wrz 29, 2005 6:56 pm
Jezeli jednak ten sprawnie działajacy zespól zaczenie grac piekielnie skuteczą koszykówke, odnosci sukcesy, powaznie liczyc sie w walce o pierscienie, ktos z tego świetnie zbudowanego teamu moze zostac wybrany jako jeden z kandydatówTen sprawnie działający zespół w ciągu dwóch lat grał w finałach i raz zdobył mistrzostwo. Teraz myślę, że będzie również (ba, nawet już jest) w ścisłej czołówce zespołów, które powinny walczyć o tytuł. Może ich pozycja jest mniej pewna niż w poprzednich rozgrywkach, ale nadal to jeden z dwóch najsielniejszych zespołów na Wschodzie i jeden z czterech, które powinny liczyć się w lidze. Przed nimi widze jedynie Spurs, Pacers i może (przez wielkie M) Heat, choć tych ostatnich to już prędzej na równi z Det
Greg00 - Cz paź 06, 2005 10:21 pm
MVP - trochę, a nawet bardzo dziwi mnie w Waszych typach na MVP brak LeBrona...jak dla mnie ma na tą nagrodę baaardzo duże szanse.....już w zeszłym sezonie gdyby nie fatalna końcowka Cleveland to byłby w tej klasyfikacji wysoko i na pewno znalazłby się w pierwszej piątce NBA....teraz po wzmocnieniach składu oczekuję jego jeszcze lepszej gry, wzrostu wskaźnika asyst, a także punktów - na pewno będzie w okolicach 30, a z Hughesem (o ile ten będzie grał zespołowo i nie będzie chciał na siłę być liderem) będą jak Jordan i Pippen.....do tego kto wie, czy Cleveland nie wygrajaWschodu - a jaśli tak, to ma już ogromną szansę na MVP...oczywiscie wszystko zależy od niego samego....przede wszystkim jeśli chodzi o ostatnie minuty meczów i przełamanie swojej w nich niemocy.....
DPOTY - tu zdecydowanie Kirilenko....nie ze względu na moją sympatię do Utah.....jest to zdecydowanie najlepszy obrońca w lidze....nawet Big Ben nie może się z nim równać - Kirlenko pokryje każdego z pozycji od 2 do 4.....za jego rekomendację niech posłuży to, ze w meczu gwaizd 2 lata temu to on był desygnowany do krycia McGrady'ego w decydujących akcjach, a z meczów zeszłego sezonu nigdy nie zapomnę jak w jednym z meczów z Minnesotą 2 razy zablokował Garnetta...tak na marginsie - widzieliście żeby ktokolwiek kiedyś zablokował Garnetta?
6th man - tu zawsze jest problem, bo ciężko cokolwiek przewidzieć....jedno jest pewne - na pewno nie będzie nim Walker ...myślę, że Kwame też nie, bo jest po prostu za słabym koszykarzem....w Finleyu też nie widzę takiego kandydata, bo już najlepsze czasy ma niestety za sobą i nei sądzę, żeby nawet rzucal po 10ppg...naprawdę ciężko kogoś wytypowac, trzeba by naprawdę przejrzeć dokładnie wszystkie składy i się głębiej zastanowić....proszę nie posądzajcie mnie o zaślepienie Utah, ale kto wie, czy jak Okur nie będzie wychodził regularnie z ławki, to czy właśnie on nie będzie miał dużej szansy na tą nagrodę....przy statsach 16/8 będzie na pewno nie do pominięcia....
MIP - tutaj podobnie jak z 6th manem...ale może jest to bardzo wishful thinking:) ale może będzie to Devin Brown z Utah:), jako że najlepiej znam własne podwórko i wiem że chłopak ma dużą szansę na dobre zaistnieć bowiem będzie dużo grał a umiejętności ma z pewnością niemałe.....
COTY - tu na bank trener Cleveland Mike Brown.....a to ze względu na to, że drużyna z pewnością zanotuje ogromny postęp, kto wie czy ich przygoda nie zakończy się na finale Wschodu, po tym jak Miami tak bardzo się osłabiło w obronie oddając Eddie'ego...co by nie mówić - Cleveland ma fantastyczny skład w tym sezonie....
ROTY - tutaj wiem jedno - na pewno nie będzie nim Williams....wystarczająco dobrze poznaliśmy go w meczach ligi letniej, żeby wiedzieć, że potrzebuje czasu i nie pociągnie zespołu od zaraz...tu jestem prawie pewny, że nagroda dostanie się Bogutowi - on ma duże umiejętności i inteligencję, jest ograny i na parkietach NBA myślę, że będzie radził sobie podobnie jak Nowitzki.....spodziewam się dobrych statystyk 16ppg/7rpg, które wynikać będą także z tego, że będzie po prostu dużo grał....
Kily - Pt paź 14, 2005 1:23 pm
MVP
Wiadomo, tutaj liczy się bardzo bilans drużyny. W RS pewnie dominować będa drużyny Spurs, Heat, Pistons, Pacers, może również Rockets i Cavaliers. W San Antonio, Detroit i Indianapolis nie widzę jakoś dobrego kandydata do tej nagrody, nawet Duncan nie jest już tak niezastąpiony w swoim zespole. W Miami jest aż dwóch kandydatów i myślę, że obecność ich dwóch razem w zespole może ich wykluczyć z wyścigu po tę nagrodę. Podobna sytuacja jest w Houston, gdzie T-mac ma Yao. W takiej sytuacji pojawia się duża szansa dla LeBrona, który jest zdecydowanie najważniejszy dla Cavs, a w statystykach też na pewno nie zawiedzie. Tutaj wszystko będzie zależało od bilansu Cleveland, ale wierzę, że będzie to bardzo dobry rezultat.
DPOTY
Jeśli się nie połamie, to zdecydowanie Kirilenko
. To co on wyczynia w obronie jest niesamowite, do tego bardzo widoczne w liczbach. Jeżeli jednak znowu przeszkodzą mu kontuzje, to stawiam na Bena, przed Artestem.
MIP
Tutaj najtrudniej o słuszny wybór. Każdy może wyskoczyć. Osobiście stawiam na Telfaira, który po odejściu z Portland Stoudemire'a i Van Exela będzie miał naprawdę dużo minut na zaprezentowanie swoich umiejetności. A talentu też mu nie brakuje.
ROTY
Tutaj IMO nie ma pewniaków. Stawiam nietypowo na Jasikeviciusa. Koleś jak wiadomo był największą gwiazdą Euroligi ostatnio, w preseason już zdążył pokazać, że będzie świetnym rookie. A z draftu jakoś nikt mnie nie przekonuje. Dopiero za Sarasem stawiam Boguta, Paula, Feltona i dwócj Williamsów. Powiedzcie mi, czy jeśli Saras ma szanse być najstarszy ROTY w historii?
COTY
Tak jak greg00, stawiam tu na Mike'a Browna. Cavs powinni zanotować olbrzymi progres i jeśli znajdą się w czołówce - na co liczę - to powinien dostać tę nagrodę. Myślę, że sprawdz się bardzo dobrze jako head coach.
6th man
Nie wiadomo jeszcze kto z lepszych graczy będzie rezerwowym. Chciałbym oczywiście, aby nagrodę otrzymał Marshall i sądzę, że będzie w czołówce tej klasyfikacji, ale stawiam na Bobby'ego Simmonsa.
jamesland - Śr paź 19, 2005 2:08 pm
Witam po bardzo dlugiej przetrwie niekoniecznie spowodowana moja wina(brak neta , czasu i determinacji by znalezc odpowiednie miejsce do pisania postow)
W tym temacie i ja sie wypowiem chociaz do prorokow nie naleze
MVP
Lebron James - sam nie wiem czy przez sentyment(milosc jest slepa) , ale wydaje mi sie ze po tak owocnym sezonie ogorkowym sa realne szanse na kilka zwyciestw wiecej a gdyby jeszcze lebron poprawil statsy to pojawia sie realna szansa dla niego . zwlaszcza ze wciaz jest traktowany jak maskotka ligi .
DPOTY
Ron Artest - mial czas by zmadrzec , a jesli dodamy do tego ze jest glodny gry to moze sie okazac ze pokaze wladzom jak wiele liga stracila w wiekszosci zeszlego sezonu . Oby tylko umial swoja frustracje pozytywnie wykorzystac na parkiecie
MIP
Tutaj mam 3 kandydatow
zgadzam sie z przedmowca ze telfair moze od tego zesonu pokazac jakim swietnym jest jest rozgrywajacym a byc moze zaistenieje w czolowxce asystentow , gdyby poprawil celnosc to mysle ze nie ma przeciwskazan
Andre Igoudala - bardzo dobry debiutancki sezon swietne paczki a i talentu mu nie brakuje wiec czemu by nie? w koncu caly czas sie rozwija
oraz Josh Childress - barzdo dobry zeszly sezon a w tym na pewno nie bedzie gorzej
ROTY
Salim Stoudemire - jesli tylko przebije sie do skladu to moze okazac sie lepszy od boguta
COTY
Byc moze nieco glupi wybor ale dlaczego nie mike montgomery GSW?
calkiem dobry draft swietne wzmocnienia w poprzednim sezonie dwie dobrze dogadujace sie gwiazdy ogolnie niezly team wiec czemu by nie namieszac w calej lidze ? a jak namieszaja to i trenera spotkaja zasczyty
6th man
Tu akurat nie mam zdania czysty strzal moze magiczny earl boykins ktory z racji wzrostu do s5 nie bedzie wystawiany ale ma taka smykale do gry ze bedzie najlepszym rezerwowym
I chyba wszystko
ignazz - Cz paź 20, 2005 3:32 pm
MVP: kandydat musi być z zespołu będącym w top5 ligi.
SAS, Houston, Miami, Detroit, Indy, Cavs:
Tim lub Manu raczej nie bo podziela się czasem gry z Oberto i Finleyem
Tracy McGrady - murowany kandydat jeśli przyjście Swifta sprawi że zaczną wygrywać więcej meczy w dyw. śmierci. realne 55 wins i MVP.
Jeśli nie to raczej Wade niż Szak z Miami bo gdy dadzą radę szybko ustabilizować grę nowym składem to wygrają wschód z duzym zapasem (James Posey trzymam kciuki ale czy to przy Walkerze możliwe?) Pistons raczej nie chyba że Sanders podkręci ich ofensywnie. ( Pytanie po co?)Indy: JO'N raczej nie przy sporym wkładzie Artesta w końcowy sukces. LeBron największa zagadka. Ma superpomagiera LaregoH więc statystyki moga skoczyć w górę mimo słabego 3p% ale jeśli Gooden z Marshalem nie wypalą ( co jest prawdopodobne) to wynik zespołu może nie być rewelacyjny będzie i z MVP nici. Pytanie: nie za szybko dla młokosa z tytułem?
reszta indywidualności z racji słabszej pozycji zespołu odpadaja:
AI, KB, KG jedynie IBM Award.
DPOTY: mniej czasu dla Bowena to nagroda dla BigBena ( chyba że sanders zamiesza), RonA lub AK47. Ron ma najtrudniej bo bedzie harował po obu stronach parkietu jak da radę 21 ppg i jeszcze wrócic do obrony to gratuluje nagrody.
MIP: Może KBrown w LA? Kto go wie? Telfair sporo minut ale z jakim skutkiem?
COTY: Vangundy.
ROTY: Paul
6th Finley lub Manu jak będzie siedział ma ławie
CeL - Cz paź 20, 2005 4:39 pm
MVP
A oto moi kandydaci:
Kobe Bryant- niekwestionowany lider zespołu Lakers'ów. Każdego roku ciężko pracuje i na MVP i na dobro zespołu. Osobiście mam nadzieję, że teraz mu to wyjdzie.
Shaquile O'Neal- lider Heat, dobry przy zastawianiu i grze ciałem, niezłe wsady. Bardzo charyzmatyczny.
LeBron James- młody, jakże utalentowany grasz Cleveland. Jego akcje, i ich zakończenia, sieją spustoszenie wśród rywali.
Defensive Player of the Year
Steve Nash- wyśmienity w przechwytach i odbiorach, już gorszy w blokach
Andrei Kirilenko- dobry zarówno w przechwytach jak i w blokach- jak narazie murowany kandydat do tej nagrody
Zyndrunas Ilgauskas- nie boi się ostro atakowac i bronić, nieustępliwy
Most Improved Player
Joe Johnsohn z Phoenix
6th Man Award
No tu jest ciężko, ale myślę że będzie to Walker z Miami Heat
Rookie of the Year
Tylko Andrew Bogut zasługuje na to miano
Coach of the Year Award
Larry Brown
josephnba - Cz paź 20, 2005 4:55 pm
Kobe Bryant- niekwestionowany lider zespołu Lakers'ów. Każdego roku ciężko pracuje i na MVP i na dobro zespołu. Osobiście mam nadzieję, że teraz mu to wyjdzie.i co z tego, że niekwestionowany, jak w Lakers poważnie myśli się w tym sezonie tylko o awansie do PO, a to zdecydowanie za mało, żeby brać gracza pod uwagę przy wyborze najwartościowszego gracza sezonu- w tym temacie (we wcześniejszych postach) znajdziesz zerokie uzasadnienie mojej odpowiedzi
LeBron James- młody, jakże utalentowany grasz Cleveland. Jego akcje, i ich zakończenia, sieją spustoszenie wśród rywali.
PI3TR45 - Cz paź 20, 2005 5:37 pm
Kobe Bryant- niekwestionowany lider zespołu Lakers'ów. Każdego roku ciężko pracuje i na MVP i na dobro zespołu. Osobiście mam nadzieję, że teraz mu to wyjdzie.
Uwarzasz, że LAL będą mieli bilans z top 4 ligi?
Shaquile O'Neal- lider Heat, dobry przy zastawianiu i grze ciałem, niezłe wsady. Bardzo charyzmatyczny.
No to są na pewno jego główne zalety, szczególnie niezłe wsady:]
LeBron James- młody, jakże utalentowany grasz Cleveland. Jego akcje, i ich zakończenia, sieją spustoszenie wśród rywali.
Kandydat na MVP dobry, choć obrona i lidership nie na poziomie MVP, ale może w tych kwestiach poczyni postępy? Ale pomijając już to, uwarzasz że CLE osiągną bilans na top 4 ligi?
Steve Nash- wyśmienity w przechwytach i odbiorach, już gorszy w blokach
daruj sobie takie żarty...
Zyndrunas Ilgauskas- nie boi się ostro atakowac i bronić, nieustępliwy
takie też...
Joe Johnsohn z Phoenix
Podobo lubisz phoenix. To jak o całej NBA masz takie pojęcie jak o swojej ulubionej drużynie (bo mniejszego chyba się nie da ) to gratz:]
Tylko Andrew Bogut zasługuje na to miano
Niby czemu TYLKO on?
PS. Również witam
gimmie - Cz paź 20, 2005 10:01 pm
A co ciekawy temat to i ja pozwole sobie przybliżyć szerzej moje obecne prognozy.
MVP - kandydatów nie brakuje. Kim musi być MVP. Przedewszystkim to ktoś kto osiąga ze swoją drużyną sukces w RS. Czyli czołowa drużyna ligi tylko i wyłącznie moze miec w składzie MVP. Dalej. MVP musi być liderem swojej drużyny w punktach * wyjątek ten został ostatnio złamany ale nie wydaje mi się żeby w nastepnych 50 latach taki wybryk miał sie jeszcze powtórzyć.. czyli sory Stevie ale już było mineło więcej nie bedzie. <wink>
Kto wiec jest "narażony" na okrzyknięcie mianem najbardziej wartosciowego - według mnie Bronek James 50% Kobe 20% (KG,AK,TD) reszte
MIP - to ktoś kto dostaje więcej minut gry , ktoś kto znacznie lepiej zaczyna pogrywać - czyli Raja Bell
szósty - hm może Ray Felton. Chyba bedzie pierwszym Knight. Albo Donyell MArshall.
CotY - stawiam na trenera Cleveland. ładny zaciąg weteranów gotowych na wszystko. No i bilansik podskoczy znacznie.
RotY - chciałbym by był to Williams a do tego nie ten na M. Ale z tego co do tej pory zdążyłem zauważyć najblizej do tego tytułu ma Chris Paul.
DPotY - nie widze specialnie oponentów. Jeśli Andrei Kirilenko zagra tak jak grał rok temu , a juz wiadomo że( pomijając złamanie nosa) jest w znacznie lepszej kondycji niz rok temu to ta nagroda już stoi u niego nad kominkiem.
ROTY
Salim Stoudemire - jesli tylko przebije sie do skladu to moze okazac sie lepszy od boguta
to ze świetnie grał w turnieju ligi letniej nie oznacza ze będzie lepszy od Andrew. Tzn zakładając hipotetycznie że Bogut zaskoczy realistów i jednak bedzie grał niewyobrażalnie dobrze przy Gaziur.cu
A Atlanta to ta drużyna gdzie sg/sf jest nadmiar. Troche wypust z tym Salim'em w kontekście RotY. MOże kiedyś będzie coś z niego ale napewno nie w tym sezonie.
Widze zę wszyscy nastawili celownik na nowego którego również witam i myśle że ta krytyka (słuszna i konstruktywna) pobudzi Twoją (Cel) chęć do zaznajomienia faktów. Choćby kontynułując wątek Jastrzębi.