No. #13 - Śr kwi 16, 2008 2:50 pm
Myślę że to jest najmniej emocjonująca para PO na wschodzie, jednak nie należy zapominać że Hawks są groźni u siebie, np. w ostatnim meczu Boston ostatecznie wygrał 10pkt ale Hawks napsuli im krwi ostro, gdzie Boston musiał wyższość udowodnić dopiero w 4Q. Oto wyniki z regular season:
09/10/07 Boston - Atlanta 106:83
02/03/08 Boston - Atlanta 98:88
12/04/08 Atlanta - Boston 89:99
Tak jak w przypadku Sixers z Pistons Hawks nie mają odpowiedzi na Trio KG-Pierce-Allen, bo Joe Johnson nawet z pomocą Bibby'ego i Smitha to poprostu za mało. Jakby nie patrzeć obie drużyny nie grały jakiś czas już w PO, ale patrząc jakie postępy zrobił Boston względem poprzedniego sezonu (wiadomo że w 90% jest to efekt pozyskania KG i Raya Allena) to Celtics są murowanym faworytem do ECF a kto wie czy nawet nie do finału ligi. Nawet ewentualny sweep nie wydaje mi się aby dla Atlanty oznaczał klęskę bo i tak w tym sezonie można powiedzieć że w końcu "coś tam" ugrali (tzn. załapali się do PO) nie przegrywając najważniejszych meczy jak GSW. Obstawiam 4-0, no może 4-1 dla Celtów
Bakson - Pn kwi 21, 2008 9:14 am
po tym meczu moge powiedziec smialo ze to bedzei sweep
kore - Pn kwi 21, 2008 9:32 am
no Ameryki nie odkryles Tak to jest gdy sie spotykaja najlepsza i najslabsza druzyna z calej szesnastki. Coz, nudna para, ale nie wszystkie mecze moga byc jak ten Spurs z Suns Oby tylko dalsza rywalizacja Celtow z "kims tam" byla fajniejsza bo nudne by bylo gdyby szli po misia z seriami 4-0.
master - Pn kwi 21, 2008 11:20 am
po tym meczu moge powiedziec smialo ze to bedzei sweep
Można było i przed serią.
Choć moze w jakimś meczu im się noga powinie, za bardzo sie rozluźnią itd. Z drugiej strony sami ich rolsi potrafią zagrać taką defensywę, ze Atlanta siada.
Seria bez historii. Ale zawsze mogą się przerzucić na nią Ci, co im gra Nuggets w PO nie pasuje. Miłęgo oglądania.
Jmy - Pn kwi 21, 2008 1:56 pm
Szybkie 4-0. Na poczatku myslalem, ze HAwks cos tam potrafia im sie przeciwstawic (pierwsze dwie kwarty) ale potem.... potem uswiadomilem sobie, ze bedzie to szybkie 4-0, i boston sobie odpocznie przed runda 2.
Fokcik - Pn kwi 21, 2008 4:40 pm
Proponuje zamknbac temat i dopisac do tematu 4:0 bo tutaj juz sie nic nie wydarzy....
To tak jak by Boston gral w szesciu na boisku:)
Jmy - Pt kwi 25, 2008 7:01 pm
A mieli zaszokowac swiat...
"We'd be fools to think it's not possible," said fourth-year Hawks forward Josh Smith. "We'd be bigger fools not to believe in ourselves, especially after the way people have bashed us the past few years. Why shouldn't we think we're going to shock the world? The Warriors showed everybody that it's not impossible."
Borys - N kwi 27, 2008 3:12 am
No i mamy niespodzianke. Pewnie temat sie troche ozywi...
Co prawda nie ogladalem calego meczu, ale kawalek trzeciej kwarty i cala ostatnia.
I powiem,ze jestem rozczarowany postawa Celtics nie bylo po nich widac w ostaniej kwarcie,zeby im sie spieszylo do wygrania, a przewaga Hawks nie byla znowu taka wielka 9pkt.
Do tego jak zobaczylem, jak na ok 30sek przed koncem Paul Pierce lekcewazaco rzucil pilke do Garneta,ktory oczywiscie nie zdolal jej opanowac w powietrzu to sie zalamalem, a potem juz nawet nie probowali nic robic, tylko czekali przez 22sekundy na koncowy gwizdek.
I to ma byc postawa najlepszej druzyny z sezonu zasadniczego??? Halo, jesli tak dalej pojdzie to znowu prawdziwy final rozegra sie na Zachodzie.
Rozumiem,ze w 30sekund 9pkt jest bardzo trudno odrobic, ale nie takie straty juz odrabiono, a to sa PO. Jestem mocno zawiedziony Celtics, chodz sa mi tak naprawde obojetni jako druzyna, to jednak lubie graczy tam grajacych.
Nie wiem co zawinilo, ale trenerowi chyba tez sie nie chcialo pod koniec, jakos nie bylo widac jego zaangarzowania i poganiania druzyny. Troche mi przypominali dzis - zalosnych w PO Denver Nuggets. Oczywiscie wiem,ze Hawks zagrali fenomenalnie. To mimo wszystko przewaga nie byla zniechecajaca do podejmowania walki, ktorej wedlug mnie Celtics nie podjeli.
Fokcik - N kwi 27, 2008 5:35 am
Tez jestem zaskoczony, ale niech Celtowie wiedza ze bez zaangazowania nic nie zdzialaja. Jak sobie beda tak olewac i nie beda pokazywac serca do gry to w finale nie beda mieli czego szukac... a nawet na wschodzie moze im ktos stanac na drodze.
Rozumiem,ze w 30sekund 9pkt jest bardzo trudno odrobic, ale nie takie straty juz odrabiono, a to sa PO.
Maxec - N kwi 27, 2008 7:14 pm
Rozumiem,ze w 30sekund 9pkt jest bardzo trudno odrobic, ale nie takie straty juz odrabiono, a to sa PO.
Zgadza sie !! Znam takiego zawodnika ktory w pojedynke moglby to zrobic
Bastillon - Pn kwi 28, 2008 3:47 pm
Nie wiem co zawinilo, ale trenerowi chyba tez sie nie chcialo pod koniec, jakos nie bylo widac jego zaangarzowania i poganiania druzyny. Troche mi przypominali dzis - zalosnych w PO Denver Nuggets. Oczywiscie wiem,ze Hawks zagrali fenomenalnie. To mimo wszystko przewaga nie byla zniechecajaca do podejmowania walki, ktorej wedlug mnie Celtics nie podjeli.
Bakson - Wt kwi 29, 2008 8:28 am
Nie wiem co napisać , a nie chce też znowu mowic jaki to Pierce jest, ale ta ostatnia akcja...
Oby w Bostonie wzieli sie do roboty i zamkneli to 4-2 , bo moze byc ciezko, mial byc sweep i odpoczynek a tu eh, jak na razie to Lakersi maja teraz "wolne" a z SAS sobie poradza , z NOH takze , wiec Lakersi sa na drodze do finals, szkoda ,że mavs dobrzy byli w jednym meczu tylko (fuck!), pozdro all
Graboś - Wt kwi 29, 2008 10:48 am
Niespodziewanie, naprawdę niespodziewanie zrobiła sie z tego fajna seria.
Celtics planowo wygrali bardzo łatwo dwa razy w Bostonie, ale według planu i przewidywań mieli też łatwo dwa razy wygrać w Atlancie, a tymczasem, po super dwóch występach Josha Smitha, Horforda czy dzisiaj Joe Johnsona mamy 2-2.
Fajnie, ze Hawks pokazują charakter. Jakby nie było jest to raczej młoda drużyna i dwa zwycięstwa z najsilniejszą drużyną RS to jest niewątpliwy sukces.
Teraz zapewne i tak Celtowe wygrają u siebie, zakończą serię w Atlancie, ale pozytywne wrażenie Hawks pozostawią.
Z resztą nawey, tym jednym dzisiejszym meczem, pokazali, że jednak zasłużyli na PO. Przegrywali przed ostatnią kwartą 10 punktami, a ostatnią wgrali 15-oma. W tej kwarcie Celtics zdobyli 17 punktów, a sam Joe Johnson 20.
Dla Celtics natomiast to jest na pewno swego rodzaju porażka, przegrać dwa razy z ekipą pokroju Hawks nie powinni.
Fokcik - Wt kwi 29, 2008 11:15 am
Rozumiem Fokcik, że masz na myśli Kobe B.
artek - Wt kwi 29, 2008 12:44 pm
Miało być tyle zaciętych serii na zachodzie i walka do ostatniego gwizgka w każdym meczu a tymczasem tylko w dwuch parach jest 2:2 i to w tych w których większość skazywała niżej rozstawione składy na pożarcie. Dla mnie bomba. Niech Boston i Pistons wiedzą że nazwiskami sie meczu nie wygrywa. Trzeba pokazać sie na boisku i to z jak najlepszej strony.
Bastillon - Wt kwi 29, 2008 12:58 pm
meczu nie widzialem, ale przypuszczam, ze doc nie gra na 100% i woli ograc troche zawodnikow w PO, bo gwiazdy i tak sa wypoczete i nie ma sensu sweepowac Hawks. inaczej tego wytlumaczyc nie potrafie. kazdy wie, ze boston moglby rozwalac Hawks co mecz, co pokazali w dwoch pierwszych spotkaniach.
danp - Wt kwi 29, 2008 3:45 pm
meczu nie widzialem, ale przypuszczam, ze doc nie gra na 100% i woli ograc troche zawodnikow w PO, bo gwiazdy i tak sa wypoczete i nie ma sensu sweepowac Hawks. inaczej tego wytlumaczyc nie potrafie. kazdy wie, ze boston moglby rozwalac Hawks co mecz, co pokazali w dwoch pierwszych spotkaniach.
To zle przypuszczasz skoro meczu nie widziales. Ponad 40 minut dwoch starterow czyli Allena i KG, ponad 35 minut Rondo i Pierce'a (swoja droga za swoj gest pokazujacy symbol gangu powinienen zostac ukarany i to ostro). Walczyli dzielnie gospodarze, Doc nie chce paniki i chcial wracac 3-1 do siebie i zakonczyc sprawe a to nie bedzie takie proste. Przy takiej grze Bibbi'ego, Joe J i Josha Smitha (chyba z 8 blokow) beda musieli sie sporo napracowac Celci zeby wygrac cala serie, przypuszczam ze mecz nr 5 bedzie dla nich w miare "latwy" ale potem powrot na szoste spotkanie do hali w Atlancie. KG nieladnie sie zachowal z tym lokciem w Pachulie, po czym jak sie "stykneli" glowami odlecial jakby go piorun razil. A najwiekszy zabijaka dziadek Caszel oczywiscie glowny kierownik zamieszania. Mialo byc lekko, latwo i przyjemnie, zupelnie jak Detroit z 76ers a tu sprawa sie komplikuje i to Orlando jako jedyne spokojnie czeka sobie na rywali (pewnie Cavsi tez zaraz zamkna sprawe z Wiz).
kore - Wt kwi 29, 2008 6:05 pm
wikeszych kretynizmow niz od bastillona to nie slyszalem. moze mu to ktos to przekazac? bo przeciez ja gadam glupoty i mnie zbanowal
jak lewym trzeba byc zeby pisac takie bzdury ze ktos odpuszcza mecze w PO najpierw dla samej zasady (bo sie i tak prowadzi 2-0) a potem dlatego zeby ogrywac mlodych. no i nie zapomnijmy o koronnym argumencie ze "skoro gwiazdy sa wypoczete to nie ma sensu sweepowac nikogo". no zal po prostu i zenada, cos sie przerwaca jak sie takie idiotyzmy czyta. wielki znawca koszykowki do przedszkola!
Gierap - Wt kwi 29, 2008 7:08 pm
Akurat zasiadłem i obejrzałem w nocy te wypociny Celtics Mimo, że akurat chętnie bym widział Celtów w finale NBA, to akurat ten mecz udowodnił, że tak łatwo im to nie przyjdzie, a i pokazał jak zmotywowana drużyna Atlanty może doprowadzić do niespodzianki wyrównując stan rywalizacji.
I jak piszą przedmówcy, wcale nie wyglądało to jakby ktokolwiek ten mecz odpuścił (już pomijając głupotę takiego zachowania ) za to było widać że Boston zupełnie sobie nie radził, walka na tablicach zupełnie zdominowana przez Hawks, Pachulia wiele ważnych piłek zebrał i aż się dziwiłem, że podkoszowi Bostonu tak łatwo pozwalali na zbiórki, nie mówiąc o tym jak gubili się w obronie, a krycie pozostawiało wiele do życzenia...
Muszą wziąć się w garść jeżeli poważnie myślą o misiu, inaczej ciężko będzie a przecież to tylko Hawks, drużyna która miała niczego nie ugrać w PO tylko zdobywać doświadczenie i ogrywać się a tu taki rzeczy im wychodzą
Michaś - Cz maja 01, 2008 12:52 pm
Nie wiem co sie działo w dwóch meczach w Atlancie, ogladałem obydwa i oczom wlasnym nie wierzylem. Rozumiem Bastillona szukajacego jakis przesłanek ku porazkom Celtow, ale nijak nie widziałem tam zadnego "odpuszczania" ze strony kogokolwiek. Od kiedy było wiadomo że "big three" zagraja z Hawks, to spodziewałem sie jednej lub nawet dwoch zwyciestw druzyny roztawionej z 8. Zdecydowanie sie tego bardziej spodziewalem niz tego ze jakikolwiek mecz wygraja 76ers z Detroit. Ale coz ... Wazne ze gdy ogladalem dzisiejszy mecz, znowu widzialem Boston z RS. 40% za dwa i 30% za trzy Atlanty mowia za siebie. Wazne ze cala druzyna zagrala niezle(lacznie ze znienawidzonym przeze mnie Cassellem) ,na zajebistej skutecznosci mimo wielu nieczystych pozycji. Sadze ze G6 zarowno dla Phily i Atlanty beda ostatnimi w tym sezonie. Zastanawia mnie jeden szczegol. W tych pieciu meczach Smith zalozyl chyba 3 albo 4 identyczne czapy Rondo. Idzie szybki, Rondo sam na sam z koszem, a za nim biegnie Josh. Młody rozgrywajacy Bostonu raz za razem chce skonczyc ni to dunkiem ni to lay-upem , Z PRAWEJ STRONY kosza. Ja jakbym widzial biagnac na easy points, ze biegnie za mna tak swietnie blokujaca, latajaca LEWORECZNA!!! swinia jak Smith (oprocz tego ze bym zasial pewnie niezla panike) za wszelka cene chcialbym konczyc to lewa reka. Latwiej leworecznemu Smithowi wyzszemu o 20 cm zablokowac praworeczny rzut z prawej strony kosza, niz odwrotnie. Teoretycznie, na przekroju całego meczu to tylko 2 pkt, ale na psyche pewnie nie zle siada "mlodej, zielonej jedynce".
Jmy - So maja 03, 2008 3:10 am
Mieli zaszokowac swiat i zaszokowali. Wspanialy mecz i koncowka. Mamy mecz numer siedem. Rzeczywiscie moze byc tak, ze Celtics wygraja, jak wygrali pozostale trzy mecze u siebie. Ale to jest g7 i wszytko sie moze zdarzyc. KTO MOGL SIE TEGO SPODZIEWAC? JJ, co za zawodnik.
badboys2 - So maja 03, 2008 3:38 am
SWIETNY MECZ.
w ogole cala ta seria moze zburzyc ten spokoj i porzadek w glowach zawodnikow celtics. caly sezon byli poza konkurencja a nagle sa playoffs trafiaja na najlatwiejszego przeciwnika i zderzaja sie ze sciana. w niektorych momentach celtics byli naprawde tak bezradni ze az sie wierzyc nie chcialo ze to ci sami celci
oczywiscie g7 prawdopodobnie bedzie blowoutem.
bankowobedzie blowoutem. hawks nie maja prawa tego wygrac... ale z 2 strony to sa playoffs. jeden mecz w tym moemncie. cos pojdzie nie tak i w ogole.....
kto by sie spodziewal ze magic,pistons czy cavs beda w 2 rundzie podczas gdy celci beda sie dopiero przygotowywali do ostatecznej bitwy.
Air - So maja 03, 2008 5:45 am
meczu nie widzialem, ale przypuszczam, ze doc nie gra na 100% i woli ograc troche zawodnikow w PO, bo gwiazdy i tak sa wypoczete i nie ma sensu sweepowac Hawks. inaczej tego wytlumaczyc nie potrafie. kazdy wie, ze boston moglby rozwalac Hawks co mecz, co pokazali w dwoch pierwszych spotkaniach.
Bastillion odpocznij od forum, przemysl Twoje zdanie i wroc Naprawde naglupsze zdanie jakie czytalem ostatnio. Celtics sa bezradni i tyle. W PO by ktos odpuszczal mecze jasne...
elwariato - So maja 03, 2008 6:38 am
Bardzo ładnie atlanta, juz w tych reklamowkach nie wiem dokonca czego, gatorade czy czegos w tym stylu, lansują celtics a ci nawet do drugiej rundy moga nie awansowac, gdyby tak sie stalo to pewnie bylaby zaloba doca by wywalili i tak dalej, a nie pamietaja jak zeszly rok wygladal, dobra rozumiem doszły dwie super gwiazdy ale boston ma pewne braki szczegolnie jesli chodzi o głebie składu.
2k4 - So maja 03, 2008 6:48 am
Wow, byłem pewny wygranej Celtics, a tu taka niespodzianka (po raz kolejny) Nie ma co, mają dużą szansę awansować, bo wszystko będzie zaleeżało od jednego występu i wcale nie jestem taki pewien, że to Boston wygra. Wiadomo sprężą się strasznie na ten mecz, ale Atlanta i tak nie odpuści, bo na pewno zwietrzyli szansę na awans i Ceticvs może mieć baardzo trudno wyjść z tej pierwszej rudny.
Wierzymy !
kore - So maja 03, 2008 9:24 am
Ale pieknie by bylo... ehhhhh. Celtics z hukiem odpadaja, Cavs roznoszą Hawks, potem odprawiaja z kwitkiem Pizdons (przeksztaltajac to w tradycje ) i KB vs LBJ w finałach...
GO HAWKS
Kily - So maja 03, 2008 9:25 am
Przed serią i po pierwszych dwóch meczach były prawie same takie opinie:
Szybkie 4-0.
Proponuje zamknbac temat i dopisac do tematu 4:0
A tu takie coś. Szkoda, że siódmy mecz jest w Bostonie po pewnie Celtics wygrają pewnie, tak jak wygrali pozostałe mecze u siebie. Jednak z drugiej strony presja na Celtów jest już duża i może im to nie posłużyć. Teraz wystarczy ich słabszy dzień i mamy ogromną sensację. Jeśli do tego by doszło to wg mnie byłby to dużo większy szok niż odpadnięcie ubiegłorocznej "jedynki" w pierwszej rundzie.
Ver - So maja 03, 2008 10:40 am
Hawks wygrają siódmy mecz. Nie mają nic do stracenia, wygrali wszystko co mogli. Teraz mogą zagrać na luzie. To Celtowie mają nóż na gardle i uważam, że nie wytrzymają presji, pomimo kilku doświadczonych graczy w składzie.
Jmy - So maja 03, 2008 1:13 pm
Kily a Ty sie innego scenariusza przed seria spodziewales??? Prawdopodobnie nikt.
Kily - So maja 03, 2008 1:34 pm
Oczywiście, że nie. Podałem tylko przykłady opinii z naszego forum. W sumie to nie wiem czy nawet najbardziej optymistycznie nastawieni fani Hawks (wszyscy trzej ) liczyli na taki obrót sprawy.
Graboś - So maja 03, 2008 3:04 pm
Niesamowita niespodzianka. Drużyna, która wygrała 66 meczów gra z drużyną, która w RS wygrała raptem 37 meczów i mamy remis 3-3.
Dla mnie nawet jeśli Hawks przegrają mecz numer 7, to są największą pozytywną niespodzianka tych PO. Wielu ludzi liczyło np na takich Nuggets, a oni dali ciała po całości, na takich Hawks nie liczył prawie nikt i wygrali już 3 mecze.
Widać, że jest tam drużyna, wszyscy chcą wygrać, wszyscy robią co mogą, aby osiągnąć wspólny cel, czyli wygrać kolejny mecz i udało im się to już 3 razy.
Niestety, Hawks trzy mecze w Bostonie przegrywali bardzo zdecydowanie i trudno teraz liczyć, że będą w stanie wygrać. Ja nie wierzę w taką sensację, ale jak się ona wydarzy, to płakał nie będę.
danp - So maja 03, 2008 4:49 pm
Piekne spotkanie, cudowne zakonczenie i choc nie wierze zeby Hawks mogli wyeliminowac Celtow to bede za nich trzymal kciuki i zyczyl powodzenia. Wygrali prawie polowe mniej spotkan w RS od Bostonu, nie maja trzech muszkieterow, tylko poltorej i to naciagane ale graja tak ladna koszykowke, waleczna, z charakterem, ambitnie, nic tylko im kibicowac. I w koncu miasto Atlanta obudzilo sie z letargu, wzrosla sprzedaz biletow na kolejny sezon, ogladalnosc przerosla wszelkie oczekiwania, nic tylko sie cieszyc. I maly kamyczek do ogrodka Bostonu, przegrac 3 spotkania z druzyna ktora nie wygrala nawet 50% spotkan w RS? Przegrac wszystko na wyjezdzie? Tak sie Mistrzostwa nie wygrywa, a i moj ulubiony lider Paul Pierce, druzyna przegrywa 6 pkt, plus ma przeciwko sobie 1FT, a ten idiota rzuca opaska w parkiet i dostaje technika, nie pomagasz druzynie to chociaz nie przeszkadzaj...
Bastillon - So maja 03, 2008 5:54 pm
Bastillion odpocznij od forum, przemysl Twoje zdanie i wroc Naprawde naglupsze zdanie jakie czytalem ostatnio. Celtics sa bezradni i tyle. W PO by ktos odpuszczal mecze jasne...
Air - So maja 03, 2008 6:02 pm
Bastillion odpocznij od forum, przemysl Twoje zdanie i wroc Naprawde naglupsze zdanie jakie czytalem ostatnio. Celtics sa bezradni i tyle. W PO by ktos odpuszczal mecze jasne...
jak byles taki pewny siebie, to dlaczego nie odpisales mi od razu na ta wypowiedz, a dopiero po 2 kolejnych zwyciestwach hawks? teraz to kazdy idiota moze tak powiedziec, ze tu glupio brzmialo, ale wtedy wcale tak nie bylo. boston po dwoch blowoutach nagle przegral jeden mecz nie wiadomo z jakich powodow i dla mnie wygladalo to na odpuszczony mecz, bo awans mieli wtedy praktycznie pewny.
teraz to i ja wiem, ze celtics sa bezradni, ale wolales flamowac dopiero, kiedy ten fakt stal sie oczywisty, mimo ze wczesniej siedziales cichutko
Bastillon - So maja 03, 2008 7:15 pm
Bastillion nie wymyslaj juz niestworzonych rzeczy Nie odpisywalem bo wogole nie zagladalem do tego tematu. A gdy Ci odpisywalem to nie zwrocilem uwagi na date Twego postu nie wymyslaj
Zreszta i tak zdanie ze ktos odpuszcza mecze w PO jest glupie.
Air - So maja 03, 2008 8:54 pm
powiedz mi lepiej jaka to niestworzona rzecz wymyslilem, bo nie mam pojecia
ale wolales flamowac dopiero, kiedy ten fakt stal sie oczywisty, mimo ze wczesniej siedziales cichutko
i nie kloc sie bo bezwgledu na date itd twoje zdanie i tak bylo smieszne i nie mialo sensu
Bastillon - So maja 03, 2008 9:03 pm
od tego jest forum, zeby sobie takie rzeczy wyjasniac, wiec niby czemu mialbym przestac
i gdzie tam widzisz niestworzona rzecz zaczales flamowac dopiero gdy fakt stal sie oczywisty - bo po g6 to bylo juz oczywiste
wczesniej siedziales cichutko - wczesniej nic na ten temat nie pisales
i to mialy byc te niestworzone rzeczy?
twoje zdanie i tak bylo smieszne i nie mialo sens
kasia - N maja 04, 2008 12:36 am
albo bedzie blowout dla zielonych albo Atlanta wygra po zacietej koncowc. Jezeli prawda okaze sie, ze Williams moze nie zagrac dla Hawks to pierwsza opcja staje sie ciut bardziej prawdopodobna
elwariato - N maja 04, 2008 3:40 am
pojedynek smith james to by bylo ciekawe w drugiej rundzie.
Air - N maja 04, 2008 5:45 am
od tego jest forum, zeby sobie takie rzeczy wyjasniac, wiec niby czemu mialbym przestac
i gdzie tam widzisz niestworzona rzecz zaczales flamowac dopiero gdy fakt stal sie oczywisty - bo po g6 to bylo juz oczywiste
wczesniej siedziales cichutko - wczesniej nic na ten temat nie pisales
i to mialy byc te niestworzone rzeczy?
Bastillon napisał(a):
teraz to i ja wiem, ze celtics sa bezradni, ale wolales flamowac dopiero, kiedy ten fakt stal sie oczywisty, mimo ze wczesniej siedziales cichutko
Bastillon - N maja 04, 2008 8:28 am
z tego zdania latwo zinterpretowac ze sadzisz, ze "jestem madry po czasie" ale tak jak pisalem nie zagladalem tu wczesniej. na dodatek twoj post mogl sie odnosil rowniez po game 6 bo sytuacja byla zaskakujaca (ale niewazne - nie odnosil sie). Po za tym skad mialem wiedziec ze teraz tez juz wiesz?
Fokcik - N maja 04, 2008 9:55 am
Ja tylko powiem ze jestem cholernie zaskoczony postawa Celtow, ale rowniez jestem przekonany ze w 7 meczu rozjada przeciwnikow. Innego wyboru nie ma, pojda na calosc i znajda sie w 2 rundzie. Oby wyciagneli wnioski po tak ciezkim pojedynku, bo w innym przypadku nie maja czego szukac w finale....
Mich@lik - N maja 04, 2008 4:57 pm
Ma ktoś jakiś link na którym bedzie mozna zobaczyć mecz?
Dziekuje.
Kraso - N maja 04, 2008 5:02 pm
Zazwyczaj http://www.stoogetv.com
2k4 - N maja 04, 2008 6:50 pm
Straszny blowout, w tym momencie nie ma nawet na co patrzeć. Celtics zniszczyli strasznie Hawka ( mówię w czasie przeszłym, bo niemożliwym jest by Atlanta to jeszcze wygrała ) Niestety bez niespodzianki, tzn. niewątpliwie doprowadzenie do 7 meczu w tej serii to i tak nie mała niespodzianka i wielki sukces młodych zawodników z ATL. W tej chwili mecz dla kogoś takiego jak ja, kto nie kibicuje żadnej z tych drużyn jest strasznie nudny Marne widowisko. Hawks grają wielką kaszanę w ataku, a właściwie nie grają w ogóle po tej stronie parkietu.
Aha, no i bardzo nie fajny ten faul Williamsam. Po tym flagranci Hawks się już kompltnie poddali.
Jmy - N maja 04, 2008 8:21 pm
Nie powiem, ze jestem zaskoczony, tym co sie wydarzylo w tym meczu. Jednak mimo wszytko Boston z aspiracjami mistrzowskimi nie potrafi wygrac meczu na wujezdzie... Beda mieli ciezko, z Cavaliers jesli tak dalej pojdzie. Meczu numer 7 nawet nie ma co komentowac.