ďťż
Carter i Raptors w sezonie 03/04




Karczuś - Cz lut 05, 2004 1:51 pm
No wiec mamy juz nowe forum, szkoda starych tematow i postow ale napewno powstana nowe Niektore osoby przez wyzerowanie postow sie wykrusza (nie, ja niestety dalej zamierzam sie produkowac ) ale napewno ida zmiany na lepsze. Oczywiscie, nie moze na nowym forum zabraknac tematu o Toronto Raptors Tak wiec proponuje, aby wlasnie tutaj znajdowalo sie wszystko co dotyczy tej druzyny, opisy meczow, transfery, spekulacje itp. itd. No to co? Zaczynamy?

Toronto Raprtors 110 : Orlando Magic 90

Szczerze mowiac, spodziewalem sie wygranej tym bardziej ze lider magic, Tracy McGrady nie zagral. Ale czegos takiego to sie nie spodziewalem. Mecz "ogladalem" z Wasli wspolnie na CBS (link dostal Wasli od Chapiastego ) od mniej wiecej polowy pierwszej kwarty, ktora byla bardzo wyrownana, a Magic wygrali ja ledwie 2 punktami. Druga kwarta to jednak pokaz bezradnosci Magikow, ktorzy przegrali ja 15 : 37
Pozniej Raptors tylko umacniali swoja przewage i nie oddali jej az do konca, momentami prowadzac niemal 30 punktami.
To byl zdecydowanie mecz Donyella Marshalla, ktory zdobyl 32 pkt (12-18 FG), oraz zebral 9 pilek. Dobry mecz rozegral rowniez Jalen Rose, notujac nastepujace statystyki:
21 pkt (8-15 FG) oraz 6 zbiorek.
Cieniutko zagral lider Raptors, Vince Carter. Widac ze miel kiepski dzien strzelecki, nadrabial to troche asystami ( w calym meczu mial ich 9), na szczescie nie byl potrzebny do wygrania tego meczu i przebywal na parkiecie tylko 28 minut.

Ta wygrana napewno przyda sie koszykarzom z Toronto, gdyz ostatnio radzili sobie nie najlepiej, a w miesiacu Luty czekaja ich mecze z silnymi rywalami. Oto terminarz na Luty:

6 Fri Indiana 7:30 pm
8 Sun @ Golden State
10 Tue @ Phoenix
12 Thu @ Seattle
17 Tue @ Chicago
18 Wed San Antonio
20 Fri New Jersey
22 Sun Sacramento
24 Tue @ New Jersey
25 Wed Washington
27 Fri @ Boston
29 Sun Boston

Sami widzicie ze bedzoe ciezko, na szczescie Marzec bedzie dla nas troche laskawsz
A no i na koniec jeszcze nasz bilansik 23-24
Kurde, przez te ostatnie niepowdzenia jestesmy na minusie Mam nadzieje ze Ratorsom uda sie to nadrobiic i wyprzedzic Bucks czy NOH ktorym ostatnio nie wiedzie sie najlepiej...




chapi - Cz lut 05, 2004 2:45 pm
a może byś tak jeszcze napisał kto dał Wasliemu zajebisty link



Bunia - Cz lut 05, 2004 3:08 pm
ja w ankiecie glosuje na TAK poniewaz sklad toronto jest bdb. owszem brakuje tu C, ale jak widzicie bez niego mozna grac ( nie mówie tylko o przykladzie toronto ale takze wielu innych teamów w NBA) Carter jest swietnym liderem teamu, a Rose i Marshall sa dobrym uzupelnieniem dla Vince'a. Pozatym Bosh tez gra na wysokim poziomie i na bank sie bedzie dalej rozwijal. Gdyby toronto bylo na zachodzie walka o play off byla by owiele trudiejsza, i mogli by nie osiagnac tego, ale ze graja na slabym wschodzie to uwazam ze do play off sie dostana



Mistrzu17 - Cz lut 05, 2004 3:58 pm
Cze!! Ja też jestem zdania, że Raps awansują do play off. A co meczu to go nie widziałem, ale za to widziałem ten z Lakers i nieżle sie zdenerwowałem przy ostatniej akcji mam nadzieje, że rasp dużo osiągną w tym sezonie i Carter zwiększy forme i skuteczność. Pozdro!!! Aha moim zdanie Raps wygrają 6-7 spotkań z tym wymienionych.

A tak przy okazji, jak mam ustawić ten cholerny emblemat?? Bo już mi sie cierpliwośc kończy Z góry dzieki za odpowiedź




Karczuś - Cz lut 05, 2004 4:54 pm
Najpierw musisz miec przygotowany avatar ktory nie moze byc wiekszy niz 20 KB a jego wymiary nie moga byc wieksze niz 150 na 150 na serwerze. Pozniej wchodzisz w profil i na samym dole masz okienko gdzie wklejasz adres do avataru. POWODZENIA!

PS. Chapi, juz podalem



Mich@lik - Cz lut 05, 2004 5:29 pm
Hmmm ja zagłosowałem na NIE a pozniżej moje racje :

* Nie lubie Toronto chociaż wielki respekt
* Nie zasługują na to 23/24 W/L
* Na zachodzie byli by jedna z ost.teamów
* Nic specjalnego nie prezentuja
* Bardziej zależy mi zeby 76'er i Heat awansowali niz RPS...

Wiem ze moje racje was nie przekonają ale Respekt ... wiem ze jak powróci C.Bosh (a moze juz sie to stało - nie jestem na bierząc o z kontuzjami...) to Raptorsi będą panować... na wschodzie oczywisćie (bez przesady...)

piSska



Mistrzu17 - Cz lut 05, 2004 5:41 pm
Tak wiem Karczuś, ale nie wiem własnie tego jak mam go dać na serwer, jak już to bedzie to potem dam sobie rade



M_a_R_o - Cz lut 05, 2004 6:04 pm
Ja tam wierze, ze Raps dostana sie do PO. Ostatnio calkiem niezle graja... no i w koncu maja w miare dobry sklad. Vince ma troche nierowna forme, ale mysle, ze do PO sie ustabilizuje. A Rose i Marshall tez wiele wnosza do gry... tak wiec IMO Toronto ma duze szanse na PO.



travcka - Cz lut 05, 2004 6:13 pm
jak dla mnie, to i tak raps z taim skladem nie graja za ciekawie. kazda pozycja bardzo ciekawie obstawiona, przedewszystkim PG z Jalenem Rosem, chociaz nie spisuje sie on tak, jak robil to chociazby w denver, to i tak powinien podnosic duzo bardziej poziom gry raps, poza tym marshall ktory przezywal druga mlodosc w bulls, jakos w kanadzie odnalezc sie nie moze. carter i cala stara spolka z toronto, graja jak grali, z chwilowymi przeblyskami



Vince - Cz lut 05, 2004 9:41 pm

. Mecz "ogladalem" z Wasli wspolnie na CBS (link dostal Wasli od Chapiastego ) od mniej wiecej polowy pierwszej kwarty

O co chodzi ? Gdzie można było objerzec ten mecz
A co do tego meczu. Raptors zachwycili zdobyczą punktową , już do przerwy mieli 63 pkt. A na koniec 110. To się często nie zdarza.
Świetnie zagrał Marshall , w końcu na niezłym procencie Rose !Dobry był moment meczu jak wszedł Mo-Pe i sypnoł 3 trójki na 100 % ...
Zwrócił bym uwage na gre w ostatnich dwóch meczach J.Moiso , nie grał on za wiele. A w tych dwóch meczach zanotował double-double
Słabiej Carter , słaba skuteczność ale az 9 asyst w 28 minut gry.
Wolał se pogadać z kuzynem


Co do ankiety. Playoff muszą być nasze.
Dopiero w playoff zobaczycie na co stać tą drużyne. Vince wespnie się na szczyty swojej formy jak to zrobił w pamiętnych playoff w 2001. Pamiętamy wszyscy te czasy . Vince jak prawdziwego świetnego lidera. Który bez kompleksów sypał po 40 pkt
J.Rose V.Carter D.Marshall C.Bosh zjadą wszytskich . Go Raps !



Wróbel - Cz lut 05, 2004 10:12 pm
Mój pierwszy post musiał zaistnieć w tym temacie Więc Tornto ostatnio pokazują dobrą formę i wygrywa ważne mecze. Do play off dostaną się prawie napewno (bardziej napewno), a Vince często pokazuje kto się liderem Raps. Co do meczu to tak powinno być, tzn. jeśli Carter ma zły dzień strzelecki to są inni, którzy rzucaja ważne pkt. Marshall zagrał świetny mecz podobnie jak Rose. Już niedługo mecz All Star więc będziemy mogli obejrzeć Cartera grającego na totalnym loozie



chapi - Cz lut 05, 2004 11:09 pm
zagłosowałem na tak. ale uważam że raptors bardziej się muszą oglądać w dół tabeli niż liczyć na wyższe miejsce..

<===== BTW: Sto lat karczy



Wróbel - So lut 07, 2004 4:29 pm
Gracze Toronto Raptors ponieśli 25 porażkę w tym sezonie przegrywając u siebie z Indianą Pacers 93-87. Najlepszym zawodnikiem Raps był Donyell Marhall, który zdobył 24pkt. 10zb. 2as. 1przech. i 2bl. Lider Toronto Vince Carter zagrał przeciętny mecz zdobywając 18pkt. (7/17) 3zb. 6as. i aż 5 strat. Był on kryty przez Rona Artesta uważanego za najlepszego obrońcę NBA. Obaj zawodnicy zakończyli spotkanie z 5 faulami na koncie. Mecz zaczął się niepomyślnie dla gospodarzy, którzy przegrali pierwszą kwartę 23-18. W drugiej kwarcie obie drużyny grały punkt za punkt i ta część spotkania zakończyła się remisem 19-19. Trzecia kwarta to powiększanie przewagi przez graczy Indiany, którzy zdobyli 25pkt tracąc 19. W ostatniej części gry zawdonicy Raps obudzili się i zdobyli 21pkt., a przeciwnicy 16 ale było to za mało na dobrze grających gości. W drużynie Indiany najlepiej zagrali Ron Artest 27pkt. 4zb. 5as. i 4 straty, Jarmaine O'Neal 20pkt. 14zb. 2bl. i Al Harrington 19pkt. 5zb.
Nastepny mecz z Golden State na wyjeździe.



Karol - N lut 08, 2004 8:25 pm
No niestety znowu przegrywamy a bilans jest coraz gorszy. cieszy dobry występ Donyella Marhalla. Martwi natomiast słaba skuteczniosć Carter,chociąz był on kryty przez jednego z najlepszych obrońców mógł zagrać lepiej. Szkoda żę przegraliśmy ten mecz. Trzeba czekać na nastepny i lepszą formę VC



Wróbel - Pn lut 09, 2004 7:17 am
Dzisiejszej nocy Raptors zanotowali kolejną wygraną w tym sezonie. Po bardzo pięknej końcówce pokonali po dogrywce Golden State Warriors 84-81. Można wskazać trzech wyrużniających się zawodników wśród Raps. Vince Carter zdobył 22 pkt. przy skuteczności 7/17, miał 4zb. 4as. i aż 5 przech. i 0strat . Donyell Marshall zaliczył 12 pkt. 13zb. 1przech. 1bl. a Jalen Rose poprawił konto Toronto o 19 pkt. 3zb. 3as. 1 przech. Spotkanie zaczęło się dobrze dla Raptors, którzy wygrali pierwszą kwartę 23-17. W drugiej kwarcie gracze Golden State zabrali się do odrabiania strat i wyszli na 6pkt prowadzenie wygrywając 2 kwartę 29-16. Po przerwie "Wojownicy" nie zpuszczali z tonu i grali coraz lepiej powiększając przewagę, która wynosiła już 15pkt po 3 kwarcie. W ostatniej części gry gracze Raps pokazali na czym polega gra obronna . Rzucili się do odrabiania strat pozwalając graczon Warriors na zdobycie ..... 2pkt w całej kwarcie . Sami zdobyli ich 18. Tak więc wynik był remisowy i potrzebna była dogrywka. W dogrywce gracze obu drużyn grali pkt za pkt, lecz lepsi okazali się goście z Kanady, którzy wygrali dogrywkę 9-6, a całe spotkanie 84-81. Wśród graczy Golden State najlepiej zagrali Jason Richardson 22pkt. 13zb. Brian Cardinal 14pkt. 5zb. Erick Dampier 6pkt. 11zb. 3bl.
Mastępne spotkanie także na wyjeździe Raptors zagrają z Pheoix Suns. Damy rade



mario - Pn lut 09, 2004 7:59 am
Wydaje mi sie że bez problemów awansują ale można sobie zadać pytanie co w nich osięgną Jak wiemy liczy się tylko mistrzostwo ale na mistrzostwo njie mają szans
skład w miare dobry ale czegoś im jeszcze brakuje no i Carter gra w kratke Jeszcze jedna sprawa wschód jest dużo słabszy od zachoduale i na wschodzie finał konferencji to Indiana i Detroit ale nie Toronto Playoffy napewno ale i tylko?



Vince - Wt lut 10, 2004 10:41 pm
No to ładnie
J.Rose wypada z gry na około 4-5 tyg

FATALNIE..



arboos - Wt lut 10, 2004 11:08 pm
myśle że Raptors awansują. W tym momencie maja 5.5 spotkania przewagi nad 9 Philadelphia i Miami, reszta chyba już sie nie liczy. Pozatym 76ers grają ostatnio fatalnie, zwłaszcza Iverson. A czy cos zwojują w PO na słabym wschodzie? Wszystko jest możliwe, zwłaszcza jeśli Carter wroci do formy i jak zespół ominą kontuzje. Myśle że na wschodzie nie ma zaspołu poza zasiagiem Toronto, a jak Vince'a gwiazda rozbłyśnie w PO to finał konferencji jest możliwy, dlaczego nie.



Wróbel - Śr lut 11, 2004 6:03 am
No i mamy kolejną wygraną na wyjeździe tym razem z Pheonix Suns 101-94. Mecz bardzo porywający, zacięty i przede wszystkim wygrany. Lider zespołu Raptors Vince Carter zakończył mecz z dorobkiem 29pkt. 12/25 8zb. 6as. 1przech. 1bl. ale też miał 6strat. Morris Peterson, który zastąpił kontuzjowanego Jalena Rosa zaliczył 27pkt. 10/15 w tym 7/11 za 3pkt. Bardzo dużym wsparciem był także Donyell Marshall, który rzucił 25pkt. zebrał 11piłek i 3 razy blokował przeciwnika. To głównie tych trzech graczy prowadziło grę i zdobywało przewagę. Mecz zaczął się bardzo wyrównanie. Obie strony nie pozwoliły sobie na minimalną przewagę przeciwnika. 1 kwarta zakończyła się remisem 26-26. W drugiej lepsi okazali się gospodarze, którzy wyszli na prowadzenie do przerwy 5pkt. Kwarta zakończyła się wynikiem 23-18. W trzeciej kwarcie zawodnicy Raptors i wspomniana "trójka" zaczęli punktować i wyprowadzili drużynę Toronto na prowadzenie 4pkt. Ta część meczu zakończyła się wygraną Raps 32-23. W ostatniej odsłonie goście utrzymywali przewagę, nie pozwalając gospodarzom na odrobienie strat. Wygrali tę kwartę 25-22 i cały mecz 101-94. Najlepszym zawodnikiem Pheonix był Amare Studamire, który zdobył 23pkt. a Joe Johnson 19pkt.

Znowu dużym pocieszeniem jest fakt, że gracze Toronto grają coraz lepiej na tablicach. Dzisiaj pokonali Suns w zbiórkach 46-32. Niestety popełnili oni aż 16 strat.
Następny mecz rozegrają z Seattle Super Sonics.



arboos - Śr lut 11, 2004 8:46 am
oczywiscie cieszy wygrana, ale jeszcze bardziej cieszy dobra postawa Cartera ktory pokazał że może dojsc do wysokiej formy już niedługo. Pozatym Raptors pokazali że bez Rose też można powalczyc( co prawda przeciwnik nie był z najwyższej półki, ale takim rywalem też trzeba umieć wygrywać co nie zawsze w przeszłosci miało miejsce ) i ma go kto narazie zastąpic.Świetny mecz Petersona który rzucił 27 pkt a nie 35.To zwycięstwo przybliży drużyne do PO, tym bardziej że Miami przegralo swój mecz. Co pawda do konca sezonu jeszcze sporo meczy, ale nie wydaje mi się żeby któraś z goniących druzyn dogoniła Raptors. To byłaby katastrofa.



M_a_R_o - Śr lut 11, 2004 9:30 am
No ja takze ciesze sie z wygranje Raps i mam nadzieje, ze utrzymaja taka forme jak najdluzej. A co do pts to namieszaliscie troche . Arboos przeciez Wróbel napisal, ze Peterson zdobyl 27 pts .... tylko pomylily mu sie punkty Marshalla, ktory zdobyl ich 25. Cieszy mnie tez postawa VC ( to dobrze prognozuje przed ASG ). Dobrze, ze do gry wrocil Bosh.



anDi - Śr lut 11, 2004 9:55 am
mam tylko nadzieje ze ta passa zwycięst potrwa jak najdluzej - co do PO to mysle ze sie dostana ale najwazniejsze jest zeby dobrze grali i byli zmobilizowani, wtedy mozna by bylo zawojowac w PO i pokonać Pistons moze byc tak ze po All Stas Vince wroci do formy jak w 2000 gdzie po meczu gwiazd grał genialnie - mam nadzieje ze bedzie wszystko dobrze !



Wróbel - Pt lut 13, 2004 7:55 am
Niestety drużynie Toronto Raptors nie udało się utrzymać dobrej passy zwycięst na wyjeździe. Dzisiejszej nocy przegrali z Seattle Super Sonics 94-74. Przez cały mecz gospodarze prowadzili wyrównaną grę i powiększali prowadzenie.W pierwszej kwarcie goście nawiązali wyrównaną walkę i przegrywali tylko 4 pkt. pomimo słabego startu kiedy Seattle prowadzili 14-4 Kwarta zakończyła się wynikiem 19-23. Niestety w drugiej kwarcie nie udało im się zmniejszyć strat, a przewaga gospodarzy rosła. Przegrali tę część meczu 15-26 i przegrywali już 15pkt. Trzecia kwarta najabardziej wyrównana zakończyła się remisiem 21-21. W ostatniej odsłonie nic nie uległo zmianie, a gospodarze wygrali te kwarte 24-19.
W zespole Toronto najlepiej zagrał Alwin Williams, który zdobył 20pkt. 2zb. 2as. 1steal i 1bl. Vince Carter zaliczył 19pkt (8-21) 3zb. 7as. 1steal i 3straty. Donyell Marshall dorzucił 16pkt. 17zb. 4as. 2bl.. Bardzo słabo zagrał Chris Bosh, który zdobył zaledwie 3zb. i 2bl. Grał tylko 14min. Zastępujący Jalena Rose'a Mo Peterson zaliczył słabszy występ po udanym meczu przeciwko Pheonix. Zdobył 6pkt. 10zb. 1as. 2staly i 1bl.
W ekipe gospodarzy najlepiej zagrali Ray Allen 23pkt. 4zb. 4as. i Rashard Lewis 22pkt. 9zb.
Następny mecz dopiero po All Star Weekend 17 lutego z Chicago Bulls.



M_a_R_o - Pt lut 13, 2004 10:12 am
No niestety nie udalo sie wygrac z Sonics . Jednak troche sie spodziewalem tej porazki... ale nie az tak wysokiej. Miejmy nadzieje, ze po ASW bedzie lepiej i wygraja z Bulls. Szkoda, ze Vince ma taka slaba skutecznosc... ale cieszy mnie za to ostantio postawa Williamsa.... myslalem, ze on bedzie gral slabiej w tym sezonie.



Wróbel - Pt lut 13, 2004 11:27 am

ale cieszy mnie za to ostantio postawa Williamsa.... myslalem, ze on bedzie gral slabiej w tym sezonie.

Rzeczywiście Williams ostatnio gra bardzo dobrze, zdobywa punkty, asystuje, przechwytuje jest w dobrej formie. Również miło mnie zaskakuje Mo Pete, który teraz gra w pierwszej piątce. Dzisiaj mniej pkt., ale za to 10 zbiórek (więcej niż Bosh). Zależnie od formy Jalena, Mo P. ma szanse dłużej pograć i pokazać się z dobrej strony. Lamond Murray, który ostatnio narzeka na trenera, który go rzadko wykorzystuje dzisiaj rzucił 6pkt. w 11min (3/5). Moim zdaniem jest on troche za mało wykorzystywany. Taki Michael Curry przbywał na bosiku 20min 0pkt. 3zb. 4faule 2straty 1blok. Jak na jednego z głównych zmienników to bardzo słabo. Więc Lamond powinien dostać więcej minut na parkiecie. Kolejna sprawa to kondycja Bosha. Widać, że po kontuzji nie gra jeszcze tak jak byśmy chcieli i jeszcze troche potrwa zanim dojdzie do formy. Na szczęście mamty teraz kilka dni wolnego więc jest czas na odpoczynek, pozbieranie sił, przemyślenie kilku spraw kadrowych czy nie trzeba jeszcze kogoś sprowadzić. Najlepiej jakiegoś klasycznego centra, choć Bosh spisuje się dobrze na tej pozycji za mało gra pod koszem w ataku. Oczywiście skład pierszej piątki uległ by zmianie, ale trzeba myśleć o play off.



Wróbel - Śr lut 18, 2004 10:20 am
Po odpoczynku związanym z Meczem Gwiazd rozgrywki NBA zostały wznowione. I od razu doszło do konfrontacji deóch drużyn, które w ubiegłym roku dokoanły nie lada transferu. Mowa oczywiście o Toronto Raptors i Chicago Bulls. Z jednej i z drugiej strony stanęli naprzeciw siebie byli koledzy z każdej druzyny. Niestety mecz nie był udany dla gracz Raps. Przegrali oni bowiem 75-73 w United Center. Przyzwoite spotkanie zaliczyłVince Carter, który zdobył 21pkt. 4zb. 2as. Donyell Marshall, który przeszedł do Toronto zdobył w tym meczu 10pkt. (4/13), ale zagrał wspaniałe w obronie: 24zb (7off), zaliczył 2 przechwyty i 4 bloki. Zastepujący Jalena Rosa Mo Pete zaliczył 19pkt. (4/4 za 3pkt) 4zb. i 2przech. Chwalony przez nas ostatnio Alwin Williams zaliczył 6pkt. (2/12) 4zb. 6as. Chris Bosh dołożył 9pkt. 7zb. i 6bl.
Mecz zaczął się nie po myśli gosci, którzy przegrali dwie pierwsze kwarty 24-17 i 22-16 i schodzili na przerwe z 13pkt stratą. Po przerwie zmobilizowali się i zmniejszyli straty do 10 pkt. wygrywając trzecią kwartę 23-20. W ostatniej (jak zresztą w ostatnich meczach bywało) zagrali świetnie w obronie pozwalając przeciwnikowi zdobyć 9pkt. sami zaliczyli natomiast 17. Niestety to było za mało na gospodarzy w tym meczu. Mecz ogólnie stał na niskim poziomie: skuteczność TOR 30% CHI 32% za to dużo zbiórek TOR 50 CHI 58 i dużo bloków szczególnie ze strony Raps. W sumie 10 razy zablokowali rywala.
Najlepiej wśród Chicago zagrał Jamal Crawford, który zdobył 25pkt. 11zb. i 5as. a także Eddie Curry 15pkt. 9zb. 2bl. Antonio Davis do niedawna jeden z zawodników Raps nie zdobył żadnego pkt. (0/11) ale zaliczył 11zb. i 1bl. Inny zawodnik bulls, który był kiedyś graczem Toronto Jerome Williams zaliczył 6pkt. 8zb. i 2przech.
Niestety nie było żadnego wsparcia wśród zawodników rezerwowych Raptors, którzy w sumie zdobyli 8pkt. Kolejny raz uważam, że Kevin O'Neil powinien dać więcej pograć Lamondowi Murrayowi, który w tym meczu wogóle nie pojawił się na parkiecie.



NY-PiXo - Cz lut 19, 2004 12:03 pm
i 2 mecz z żeędu w plecy , ostanio choć rezerwa Tro nigdy niebyła zbyt silna to daje się im to weznaki np. wczorajszy mecz pierwsza 5 zagrała niemalże wzorowo , a rezerw pfff
no włąnie przed transferem Marshal-Davis(i reszta) rezerwa była częściej używana , no może dlatego że była nieco głębrsza
teraz O'Neal nieco żadziej sięga do rezerw , choć puki co niegra J.Rose , jednak nawet jak wróci to narezerwie są M.Palatio ,Mo i M.Curry , natomiast niewiem czemu mało używani są L.Baxter i R.Mason jr.



Wróbel - Cz lut 19, 2004 2:33 pm

i 2 mecz z żeędu w plecy , ostanio choć rezerwa Tro nigdy niebyła zbyt silna to daje się im to weznaki np. wczorajszy mecz pierwsza 5 zagrała niemalże wzorowo , a rezerw pfff
no włąnie przed transferem Marshal-Davis(i reszta) rezerwa była częściej używana , no może dlatego że była nieco głębrsza
teraz O'Neal nieco żadziej sięga do rezerw , choć puki co niegra J.Rose , jednak nawet jak wróci to narezerwie są M.Palatio ,Mo i M.Curry , natomiast niewiem czemu mało używani są L.Baxter i R.Mason jr.


Mi się wydaje, że Kevin O'Neil szuka jakiegoś optymalnego składu, dlatego często zmienia skład rezerw. Ostatnio nie wystapił Murray dzisiaj nie wystapił Mason. Widać, że trener szuka kogoś kto wejdzie z ławki i trafi pare koszy. Kiedy Jalen był w formie (przed kontuzją) Mo Pete wchodził z ławki i zodbywał 8+pkt. niby nic ale zdarzały się mecz powyżej 15+pkt. Natomiast jedyną opcją w ataku jest teraz VC, Donyell i czasem Alvin na zmianę z Mo P. Cały czas brakuje stałej formy drużyny i optymalnego składu. Dziś zakończenie terminu transferowego więc trener musi wybierać w tym czym teraz dysponuje. Oby z dobrym skutkiem

Teraz odnośnie dzisiejszego meczu przeciwko San Antonio Spurs. Kolejny raz wygrana, a przynajmniej remis wisiały w powietrzu. Ostatecznie Toronto przegrało 86-82, choć prowadziło nawet różnicą 9pkt. po pierwszej kwarcie. Najlepiej wśród graczy Raps zagrał Vince Carter 22pkt. 3zb. 6as. 1przech. 1bl. 3straty. Alvin Williams zaliczył 19pkt. 5zb. 5as. 2przech. 1bl. a Donyell Marshall dołożył 18pkt. 11zb. 2przech. 1bl.
Kluczowa okazała się trzecia kwarta przegrana przez Toronto 34-24. Najlepiej w San Antonio zagrał Tim Duncan 26pkt. 21zb.

EDIT: Na dodatek złego właśnie wycztałem na http://www.nba.com/raptors/news/notebook_040218.html że Vince Carter i Chris Bosh skręcili lewe kostki. Bosh zaraz na początku gry w pierwszej kwarcie po 11 minutach gry, a Vince Carter pod koniec czwartej kwarty. Jutro przekonamy sie jak ocenią stan zdrowia koszykarzy lekarze i ile czasu będą musieli odpoczywać. W najgorszym przypaku trójka podstawowych zawodników Carter, Bosh, Rose będzie oglądać kilka meczy z ławki rezerwowych.



Karczuś - Cz lut 19, 2004 6:57 pm
Wlasnie mnie Wróbel uprzedziles z ta kontuzja Normalna zalamka, gdyby nie to ze VC musial opuscic parkiet, bycmoze wygralibysmy ten mecz.
Tutaj zdjecie:


I wypowiedz Duncan'a po meczu:
"When he (Carter) went down, we kind of took over from there"

No i robi sie nieciekawie w Toronto, Bosh znowu kontuzjowany, Carter niewiadomo kiedy wroci.... Miejmy nadzieje ze to nie jest nic powaznego i ze za 2 dni zagraja w meczu z New Jersey. Na dodatek Raptors spadli na 7 miejsce w konferencji (nieznacznie wyprzedili ich New York Knicks)

Oto jakie mecze czekaja nas w najblizszym czasie:

Do oknca Lutego....

20 Fri New Jersey
22 Sun Sacramento
24 Tue @ New Jersey
25 Wed Washington
27 Fri @ Boston
29 Sun Boston

I w Marcu...

2 Tue @ Miami
3 Wed @ Washington
5 Fri New York
7 Sun New Orleans
9 Tue @ Indiana
10 Wed Cleveland
14 Sun Atlanta
17 Wed Utah
19 Fri Chicago
21 Sun @ New Orleans
23 Tue @ Memphis
24 Wed @ Houston
26 Fri @ New York
28 Sun Memphis
31 Wed Golden State

Jak widzimy, w Marcu czekaja nas troche latwiejsi przeciwnicy, moze to jest jakas szansa zeby polepszyc sobie bilans? Swoja droga, juz dawno nie pamietam jakiejs ladnej seri zwyciestw Caly czas gra w kratke i na dodatek te 3 porazki z rzedu moga czlowieka zdolowac. RS jeszcze jak Cie moge, ale zeby tylko w PO nie trafil nam sie jakis uraz.



M_a_R_o - Cz lut 19, 2004 7:46 pm
Eh... co to sie dzieje z tymi kontuzjami ?? Bosh juz ma druga kontuzje w niedlugim czasie !.... i w dodatku jeszcze Carter. Hmm... mam nadzieje, ze obaj szybko wroca do gry. Bez Cartera moze byc juz calkiem krucho... no i jak juz powiedzieliscie zeby tylko w PO nie bylo kontuzji.



Carter#15 - Pt lut 20, 2004 11:07 am
Carter będzie pauzował przez miesiąc . Rose i Bosh też kontuzjowani. Coś mi się wydaje, że oddalamy się od stacji Play-off....