lk#1 - Cz gru 10, 2009 5:41 pm
W lecie Dumars zebral bardzo duzo krytyki za swoje ruchy. Nikt nie byl do konca pewien jaka jest jego koncepcja. Wydawalo sie, ze byla proba to przejscia od lat dobrej obrony do mocnej ofensywy. Kuester mial byc trenerem stawiajacym glowny nacisk na ofensywe, a okazalo sie, ze jego priorytety sa zupelnie inne. Na razie sezon przeplatany jest seriami lepszych i gorszych gier. Ostatnio jest o tej druzynie dosc cicho, a wydaje mi sie, ze warto zwrocic na nia wieksza uwage.
Bilans teoretycznie jest slaby - 9-12. Jednak biorac pod uwage to, ze obecnie daje on nam 8 miejsce w konferencji i bardzo trudny poczatek (terminarz, niezliczone kontuzje - wczoraj kostke skrecil Bynum, mase nowych graczy oraz trenera) mozna miec pozytywne wrazenia.
Dobrych wiadomosci jest kilka. Kuester wyglada swietnie. Ma swietny kontakt z druzyna, swietnie bilansuje mlodych graczy z weteranami, a Pistons wygladaja coraz lepiej. Nie ma rosteru zeby grac mocna obrone, a wyglada to calkiem niezle. Ofensywa zostawia sporo do zyczenia. Tak naprawde ciezko ocenic ten zespol. Nie znamy jego realnej sily. Prince i Hamilton praktycznie nie grali w tym sezonie, a byli bardzo waznymi ogniwami w zeszlych latach. Caly czas kolejni gracze doznaja urazow i rotacja musi byc na okraglo zmieniana.
Nieobecnosc Prince jest prawie niewidoczna. Jerebko (39 wybor w drafcie) wyglada swietnie. Jest wysoki, biega, hustluje i w ataku cos dorzuci. Z meczu na mecz jest agresywniejszy w ofensywie i nie przetrzymuje pilki, tak jak ma to w zwyczaju Tay. Ma pelno pozytywnej energii i przenosi ja na reszte zespolu. Tutaj szczegolnie nalezy podkreslic role Kuestera np. w meczu z Philadelphia zaczal mecz fatalnie, ale Q trzymal go na boisku, a ten odwdzieczyl mu sie kapitalna druga polowa. Troche jest w tym braku innych mozliwosci z powodu kontuzji, ale rola Jerbki rosnie z meczu na mecz.
I tutaj zaczyna sie dylemat Dumarsa. Brakuje bilansu w tym rosterze. Najlepszym podkoszowym jest Big Ben, ktory moze zakonczyc kariere po tym sezonie. Villanueva mnie nie rozczarowal, ale podpora defensywy to on nie bedzie. Stara sie w obronie, ustawia sie na faule ofensywne, blokuje, ale potrzebuje obok siebie centra w stylu Wallace'a, ktory bedzie tuszowal jego bledy. Maxiell pokazuje przeblyski gry, ktora zalatwila mu $20 mln/4 lata, a Kwame jest solidny, ale nic poza tym. Wilcoxa przemilcze. Potrzebny jest center, ktory zajmie miejsce Bena i na ktorym bedzie mozna budowac defensywe na dlugie lata. Ciezko bedzie kogos takiego zdobyc, ale trzeba probowac.
Prince przez kilka lat nie mial zmiennika. Delfino, Evans, Hayes nie zagrzali miejsca w Detroit, a Tay zawsze notowal spadek formy w dalszych rundach PO. W tym roku mamy na SF maly tlok. Jerebko musi dostawac minuty, Daye ma momenty, kiedy pokazuje ogromny talent ofensywny. Najlepsze jest to, ze ma mobilnosc i shooting range, ktore pozwalaja mu grac na SG. W ataku ma przewage wzrostu nad kazdym, a w obronie braki szybkosciowe nadrabia dlugimi lapami. Fajny prospect, ale raczej daleki od regularnej gry na wysokim poziomie. Ogolnie tegoroczny draft bardzo dobry w wykonaniu Pistons.
Na SG Hamilton + Gordon to za duzo. Zeby bylo ciekawiej Stuckey, od kiedy zostal przesuniety na SG (tylko czesciowo, ale o tym za chwile) notuje statsy na poziomie 23/5/6. Rola Stuckeya rozni sie niewiele od PG, bo nadal ma najczesciej pilke w ataku, ofensywa opiera sie na nim, ale to Atkins rozpoczyna akcje. Jestem daleki od rezygnowania z Rodneya jako rozgrywajacego, ale wyglada na to, ze w tej chwili moglby z powodzeniem grac kluczowa role jako dwojka, a nie powoli uczyc sie gry na rozgrywajacym.
Pomysl Dumarsa z trojka bardzo dobrych obwodowych bardzo mi sie podoba (w rzeczywistosci Stuckey-Hamilton-Gordon + Bynum), ale wolalbym zeby byla to kombinacja rozgrywajacy, rzucajacy obronca i combo guard, a nie tak jak ma to miejsce obecnie 2 combo guardow i 2 rzucajacych obroncow. Hamilton jest ewidentnie do wymiany. Kontrakt niestety ma na kolejne 3 lata. W trakcie sezonu, przy obecnym trendzie czysczenia salary na LBJa moze byc ciezko z jego wymiana, ale w lecie jak 2/3 druzyn przegra walke o wolnych agentow powinien byc lakomym kaskiem.
Sytuacja Prince'a jest nieco inna. Po sezonie bedzie schodzacym kontraktem i bedzie mozna go niezle wymienic. Wg mnie jest przeceniany. W obronie najlepsze sezony ma juz za soba, a jego wklad w ofensywe mocno mnie irytuje. $10 mln to za duzo, szczegolnie gdy Jonas Jerebko daje prawie to samo, a ma 2 letni kontrakt za grosze.
Najlepszym wyjsciem wydaje sie byc trade Ripa i Prince'a. Bardzo ich obu lubie, ale lepiej skupic sie na mlodym trzonie - Stuckey-Gordon-CV + Jerebko/Daye jako mozliwe elementy ukladanki. Ofensywe jest na kim budowac. Kluczem jest znalezienie defensywnych uzupelnien. Jak jestem przy defensywie to trzeba pochwalic Stuckeya. Broni w tym sezonie 3 pozycje: od PG do SF i nie odstaje na zadnej z nich. Ma do tego warunki i widac, ze jak chce to potrafi. Jego umiejetnosc bronienia wyzszych graczy jest kluczem do sukcesow z Gordonem w skladzie.
Nie umiem odpowiedziec na pytanie co zrobic z Bynumem. Chetnie widzialbym go w skladzie przez najblizsze lata, ale obawiam sie, ze przy obecnej strukturze kontraktow nie bedzie go nas na niego stac. Wielka szkoda dla nas i wielka szansa dla contenderow - moze byc dla kogos brakujacym graczem. Jedyna jego wada jest taka, ze dominuje pilke. Musi miec ja caly czas w rekach zeby byc efektywnym. Z lawki nie jest to problem, ale ogranicza jego szanse na bycie starterem.
Post nie mial byc taki dlugi i chaotyczny (obawiam sie, ze nikt tego nie przeczyta), ale nic na to nie poradze .
karpik - Cz gru 10, 2009 6:17 pm
Nie był taki chaotyczny, udało mi się nawet doczytać do końca
Myślę, że wymienienie Ripa nie musi być niemożliwe w tym sezonie. Ekipy, które czyszczą salary (może z wyjątkiem Bulls) i tak nie miałyby po co brać Ripa, bo są po prostu słabe i 30-letni solidny SG to nie jest coś czego akurat w tym momencie koniecznie potrzebują. Hamilton wydaje się, że raczej prędzej może pójść do jakiegoś contendera. Tacy przykładowi Cavs - dają Big Z, dostają Ripa, a Pistons znowu mogą latem kogoś podpisać, np LeBrona, który jak słusznie niedawno zauważył kolega lamarcus nie jest centrem, ale przydałby się Jasne, że nie jest to takie proste jak piszę, ale chodzi o mi o to, że czyszczenie salary nie ma tutaj wiele wspólnego, bo te ekipy i tak się nie będą o Ripa zabijać. Łatwiej będzie o jakiś trejd z contenderem za spadający kontrakt.
Jaszcząb z Atlanty - Cz gru 10, 2009 6:35 pm
Pistons znowu mogą latem kogoś podpisać, np LeBrona, który jak słusznie niedawno zauważył kolega lamarcus nie jest centrem, ale przydałby się
Julius - Cz gru 10, 2009 7:19 pm
Generalnie mialem rok temu taką koncepcje, zeby pogonic Tadzia Younga+Dalemberta za Ripa + jakiegos młodziana/Maxiella, tudzież inne cięzkie mięso i w sumie rok temu bylaby to opcja zajebista dla obu zespolow, teraz po drafcie i sciągnięciu Jarebko i Daye wydaje to się mniej sensowne, tymbardziej, ze Sixers dzisiaj brakuje juz PG, a tej roli Hamilton pelnic nie moze. Przy Millerze, Brandzie i Iguodali mysle ze bylby idealnym uzupełnieniem.
No ale łotewa. Nie stało si i oba zespoly poszly w inna strone. Generalnie jestem raczej sceptykiem jesli idzie o Dumarsowy pomysł na zespoł, o ile zatrudnienie Kuestera wyglada na dobry ruch to z tak grubą kasę na Gordona, czy C-Villę mozna bylo sobie darowac, szczególnie, ze przeciez był projekt Stuckey, ktory niejako gryzie się z projektem Gordon. Poza tym oddanie Affalo za bezcen mocno dyskusyjne na moje oko. Pistons odbje sie prędzej, czy później brak wysokiego, zresztą powrót do takiej formy jak obecnie Big Bena, to chyba mieszanka szczęscia i dramatu w Detroit, skoro musieli postawic w S5 dziadka, ktory dołowal od kilku sezonów coraz bardziej. O ile w tym roku to sięopłaca, to nie jest to na penwo long-term project, a przeciez za 2-3 lata tez jakis mięśniak pod koszem musi byc. Pozbyto się tez Amira, ktory przynajmniej te centrymetry mial, no i mlody byl/jest.
Zobaczymy, jaki koncept ma Dumars, moze Dalmbert<->Rip ? ewentualnie Rip<->Brand? Nie zebym komus życzył Sammiego jako starting C, ale jak nie siedzi za faule to potrafi swoje zebrac/bloknac i jako-tako by Charliego uzupełniał, a poza tym ma kontakt spadajacy razem Tayem, co wydaje sie sie byc bardzo sprzyjajace. Ewentualnie EB - jako mięsko pod kosz, ktorego ewidentnie brak w det, a niemal pewien jestem, ze u Kuestera to gracz 20/10...
Sixers lataja Lou-Rip-Iggy-Speights-Daly, albo Lou-Rip-Iggy-Young-Speights i wyglada to całkie mzachecajaco, do paczki łyknelibysmy Maxiella jako backup PF, a Pistons w skladzie Staki-Gordon-Tay-Brand-Ben maja spokojnie PO team nawet tak pod top5-6wschodu, albo i lepiej... Opcja z Sammym o tyle lepsza, ze lada chwila znowu maja sianko na zakupy w lecie. Jedynym mankamentem są urazy na ten moment Hamiltona, chociaz biorac pod uwage nasz obecny sezon, to pewnie pomogloby wypasc korzystnie w loterii, a za rok moznaby juz o cos pograc. Tylko czy Rip jest tym gtg ? ;]
Anyway, jak Pistons pchną gdzies Ripa to nie wyglada to zle, jesli zostana z jegokontraktem, to pod koszem bedizie ciezko o wzmocnenia.
dh12 - Cz gru 10, 2009 10:47 pm
kuester nie wyglada swietnie, bo kuester nie buduje druzyny z zadnym charakterem a majac w skladzie bynuma, maxiella, jerebko i bena ma sie calkiem fajne zaplecze pod 'ekipę z zębem'.
w ogole, jestesmy bez rozegrania przy takiej ilosci minut dla poszczegolnych guardow w rotacji.
stuckey gordon i rip to zdecydowanie za duzo zwazywszy na to ze zaden z nich nie moze grac na pg, a will bynumite to full-time pg jedynie w zespole na 35W.
ben wallace to zaden ben wallace reloaded a juz na pewno nie tak jak polowa z was mysli. to ten sam benek, tyle ze 'na swoim' i otoczony samymi pionkami, wiec jego cyferki automatycznie ida w gore.
lk#1 - Cz gru 10, 2009 10:52 pm
Jesli dla Ciebie bardzo dobra gra na tablicach (mielismy byc tragiczni) + jedno z pierwszych miejsc w punktach drugiej szansy nie jest gra z zebem to nie wiem czego oczekujesz... Styl powoli staje sie widoczny.
antek - Pt gru 11, 2009 12:02 am
Dla mnie "sukces" dzisiejszych Pistons to tlko i wylacznie trener, ktory bardzo dobrze sobie radzi z tym materialem ludzkim co ma. Po prostu wie, ze wszystko co dobre ofensywnie ma na niskich pozycjach i dlatego na pozycji C ma dwoch graczy: Bena i Kwamego, ktorych glownym (acz nie jedynym) zadaniem w ataku jest walka o kazda pilke. Ile to oni razy zbieraja w ataku,a przede wszystkim zbijajaj w iscie siatkarskim stylu pilki, dzieki czemu long off rebound zbieraja inni stones. Ich drugie fajne zadania w ataku to podania na cutujacych sie graczy, o ile jeszcze Bena mozna sobie wyobrazic w tej roli bo to niezwykle inteligentny gracz o tyle niektore aystsy z 6-7 metrow Kwamego mnie naprawde pozytywnie zaskakuja.
Co do nowych nabytkow. C-Villa gra naprawde niezle jak stara sie grac blisko kosza, a w maxie na jakims 4-5 metrze, kiedy stara sie sporo 3ptstowac to staje sie mnie efektywny(co widac w %trojek). Gen Gordon to inna historia, moim zdaniem to wlasnie on a nie CVilla jest bardziej przeplacony, bo tak naprawde nie wyroznia sie niczym od kilku sezonow gra to samo, teraz jeszcze kontuzja. Jednak najgorszym tradem w lecie Dumarsa bylo oddanie za nic Afflalo, tzn przepraszam nie za nic, a za mozliwosc podpisania 2 letniej, 6 milionowej umowy z Krzysiem Wilcoxem. A ten ostatni sezonw swojej ulubionej taktyce run run run w NIX sie wogole nie sprawdzil, wiec nie bylo tez raczej wiekszych nadziei na to ze sie sprawdzi w innym zespole z nowym fajnym jak na niego kontraktem.
Cele na najblizszy czas: sprzedaz Ripa i/lub Prince'a, ktorzy nie sa tej druzynie obecnie potrzebni. Pomysl wymienienie przede wszystkim Ripa za expiring contract bardzo ciekawe i tez bym sie zastanowil, probowalbym rowniez na miejscu Dumarsa wyciagnac jakies picki, bo jak pokazuja ostatnie drafty ma do nich reke (zapomnijmy choc na chwile o Darko M.). Krotko mowiac nie jest tak tragicznie jak moglo sie wydawac po ostatnich ruchach w lecie. Nawet jest nieźle, ale dalsza przyszlosc zalezy od tego jak sie spozytkuje na rynku transferowym osoby Taya i Ripa- symboli starych, niestety dla Stones zamierzchłych czasów.
edit, ogladalem tylko urywkami wczorajszy mecz w przerwie Celts@Wizards. Ale wygrac bez 4 bardzo waznych graczy w rotacjiz czolowym zespolem lepszej konferencji to cos, szzcegolnie ze Detroit po raz n-ty w tym sezonie pokazali pazur i oni wyszarpali to zwyciestwo.
lk#1 - Cz gru 24, 2009 12:46 pm
Mecz z Raptors...
64 rzucone tragicznej defensywie pokazuja, co przy obecnych kontuzjach, moze grac ta druzyna, kiedy Stuckey ma slaby dzien.
Chytruz - Cz gru 24, 2009 6:06 pm
Mecz z Raptors...
64 rzucone tragicznej defensywie pokazuja, co przy obecnych kontuzjach, moze grac ta druzyna, kiedy Stuckey ma slaby dzien.
Ja raz na czas zarzucę sobie jakiś mecz Pistons, głównie z sentymentu i sympatii do Bena, Ripa i Princa, choć ci ostatni dużo sobie nie pograli w tym sezonie. W każdym razie odnoszę wrażenie, że cała ofensywa zdecydowanie lepiej funkcjonuje i płynie, gdy Pistons grają przez Ripa, a nie Stuckeya. Jeśli przyszłość Pistons ma opierać się w dużej mierze na Stuckeyu, to szczerze powiedziawszy średnio to wygląda.
Jerebko jest fajny.
lk#1 - Cz gru 24, 2009 7:33 pm
Rip przede wszystkim daje ruch w ataku. Niestety obecnie wyglada to tak, ze Stuckey jest jedynym graczem, ktory regularnie moze dawac punkty. Trudno sie z Toba nie zgodzic. Inna sprawa, ze zawsze jest problem, kiedy akcja przez Ripa jest nieudana. Niestety jego bieganie po zaslonach zabiera sporo czasu i niewiele zostaje, zeby 'zrobic cos alternatywnego'.
Sachs - Pn gru 28, 2009 4:16 pm
Co jest nie tak z tym detroit? We wczorajszym meczu z Toronto mieli z 5 okazji co najmniej zeby wyjsc na prowadzenie i wygrac. Prawie wszystkie trójki niecelne, ale juz pomijajac ten fakt - ilu oni nie trafili osobistych jest jakas statystyka, dzieki ktorej mozna sprawdzic ile osobistych przestrzelili w 4q? a szczegolnie w drugiej jej polowie?
karpik - Pn gru 28, 2009 4:22 pm
jest jakas statystyka, dzieki ktorej mozna sprawdzic ile osobistych przestrzelili w 4q? a szczegolnie w drugiej jej polowie?Nie wiem czy ktoś prowadzi takie statystyki, ale wystarczy przejrzeć play-by-play z tego meczu.
http://scores.espn.go.com/nba/playbypla ... =291227028
lk#1 - Pn gru 28, 2009 4:37 pm
Co jest nie tak z tym detroit? We wczorajszym meczu z Toronto mieli z 5 okazji co najmniej zeby wyjsc na prowadzenie i wygrac. Prawie wszystkie trójki niecelne, ale juz pomijajac ten fakt - ilu oni nie trafili osobistych jest jakas statystyka, dzieki ktorej mozna sprawdzic ile osobistych przestrzelili w 4q? a szczegolnie w drugiej jej polowie?
Po Ripie i Gordonie widac brak formy po powrocie z kontuzji - pudlowali rzuty, ktore na ogol trafiaja. Prince wrocil w dobrym stylu, ale mial ograniczone minuty. Po powrocie tych 3 graczy mamy wlasciwie nowy zespol. Z rotacji wypadlo kilku graczy, a Kuester musi to poukladac. CV ostatnio gra tragicznie - jakas kontuzja, ktora ponoc lepiej 'rozbiegac' bo odpoczynek nic nie daje.
2 polowa byla duuuzo lepsza niz pierwsza. Szkoda meczu, rzeczywiscie bylo sporo okazji zeby wyjsc na prowadzenie, szczegolnie w momencie, kiedy przegrywalismy 1 pktem i Gordon mial czysta pozycje za 3.
Luki - Pn gru 28, 2009 4:40 pm
Ale trzeba dodać, że Toronto w tym sezonie wygląda bardzo solidnie, nawet wydaje mi się, że w D nie są już najgorsi
A i oni przestrzelili wciul osobistych.
Ogólnie Detroit mogą jeszcze cos pograć, byle nikt już nie wypadał z rotacji. Btw, ten Jerebko wygląda świetnie, druga runda draftu tak ?
ignazz - Cz gru 31, 2009 5:53 pm
Proste!
Czas zaczac ogladac Pistons I czekac spokojnie
Nie wykluczam w PO nawet niespodzianki a moze by tak siegnac po Cambiego?
Kubbas - Pt sty 01, 2010 5:43 am
2x sprained ankle w Palace wow
Findek - Pt sty 01, 2010 4:16 pm
Imo Pistons ugrzęzną na lata, podobnie jak sixers, jako drużyna przeciętna i niczego spektakularnego się po nich nie spodziewam. Brak lidera z prawdziwego zdarzenia, nikogo z charyzmą, nikogo kto może seryjnie punktować. Zespół składający się z prospectów, role playerów i sixth manów, bez prawdziwego PG i realnego zagrożenia pod tablicą. Jestem wielkim fanem Charliego V., bo nie ma włosów a tak ładnie gra. Ale to jest kolejny, może nieco bardziej utalentowany Al Harrington i w PO z takimi wysokimi nie mają czego szukać. Gdyby mieli pod tablicą punktującego centra, mogliby to poustawiać jak Orlando z Ryśkiem, tymczasem jest jak jest i wiele z tego nie wycisną.
Sixers tez nie mozna domówić zaciętości, świetnego rostera (na papierze oczywiście, 2 lata temu sixers z nowo pozyskanym Brandem byli typowani do ECF, właściwie większośc już ich tam widziała a jak to się przekłada na rzeczywistość Julius wie najlepiej) i miło było patrzeć jak dwa lata temu nastraszyli starych dobrych Pistons ,rok temu zagrali mocno powyżej oczekiwań przeciwko Magic ale to wszystko na co ich stać i z pierwszej rundy nie wyszli i nie wyjdą. To samo czeka Pistons z tymi samymi core players, potrzebny jest odważny, zdecydowany ruch.
Bez gtg nie da się w tej lidze nic ugrać i tyle. Gordon , Stuckey ? Not even close.
lk#1 - So sty 02, 2010 10:10 am
Bez gtg nie da się w tej lidze nic ugrać i tyle. Gordon , Stuckey ? Not even close.
Wg mnie Gordon jest tak blisko gtg jak moze byc nie bedzac superstarem (zawile zdanie, ale mam nadzieje, ze mysl jasna).
Stuckey sie dobrze rozwija. Statsy z 82games.com :
On court:
Offense: 107,5
Defense: 109
Off court:
Offense: 97,6
Defense: 111,2
Co do beznadziejnosci Gordona w obronie, bez niego na boisku jestesmy o 0,3 pkt lepsi na 100 possessions.
Julius - So sty 02, 2010 11:00 am
Ja myślę, że Gordon już nie raz pokazał, ze moze być GTG - ma jaja do tego, świetny rzut - mozna narzekać na obronę, ale jak najbardziej jest to GTG material.
Problemem Pistons jest to, ze Stuckey/Gordon to stosunkowo podobni zawodnicy - obaj troche niżsi niż SG, bardziej PG body, ale obaj maja scorer mentality.
W 2 osobnych zespolach moznaby ich mysle lepiej wykorzystac niz w jednym. Szkoda też urazow Ripa i Prince'a, co chyba nie trzeba tłumaczyc jak ważni to gracze w szeregach Pistons.
Dzięki temu mogl pograć sobie Jarebko i myslalem, ze Daye dostanie wiecej minut, ale widac Kuester woli póki co Szweda...
Myle, ze poki co bilans nie odzwierciedla prawdziwej siły Tłoków, ale ogranie młodzieży pod nieobecność vetów dobrze powinna im zrobic na drugą częsc sezonu... Chociaz ja bym się nei spinał jakos wyjatoko na PO, tylko postarał się sensownie sprzedac Taya, albo wlasnie Ripa... oczywiscie jak wrócą do gry i znowu zyskaja na wartosci...
Bastillon - So sty 02, 2010 12:40 pm
Co do beznadziejnosci Gordona w obronie, bez niego na boisku jestesmy o 0,3 pkt lepsi na 100 possessions.
lk#1 - So sty 02, 2010 1:45 pm
Co do beznadziejnosci Gordona w obronie, bez niego na boisku jestesmy o 0,3 pkt lepsi na 100 possessions.
Will Bynum go nie zmienia ?