ďťż
Czarodzieje(?) z Waszyngtonu




Arenas #0 - Pt gru 25, 2009 1:51 am
witam wszystkich.na poczatek chcialbym zaznaczyc ze jestem tu nowy,jest to moj pierwszy post wiec prosze o wyrozumialosc
nba interesuje sie od jakis 10 lat i wlasnie 10 lat temu zaczela sie moja fascynacja Wizards dlatego tez mam pare pytan do innych uzytkownikow:co sadzicie o tej druzynie,o ich s5,slabych i mocnych stronach,poszczegolnych zawodnikach,tym co moga osiagnac w tym sezonie.a na koniec troche fantazji czyli kto by sie Wizz przydal a kto powinien odejsc.
z gory dziekuje za odpowiedzi




Xamel - Pt gru 25, 2009 12:45 pm
Nie zalamuj mnie. Teraz będę musiał się wypowiadać o Bullets i moim ulubiencu Arenasie i wszyscy bedą się ze mnie smiac. A wszyscy bedą mieli temat do wyszydzania. O matko.
Zaraz będzie wypowiedz Bastilliona jak to Arenas jest drugim Iversonem i jak to powinien po dwóch latach niegrania robić z miejsca 25-10, być clutch i nie ballhogowac i tak jak jego ulubieniec kg zaraz po kontuzji wejść na inny poziom gry, a Chytruz napisze cóż o blogu ArenasA. Życie na forum ...
A wogole to Jamison musi odejść, a Flip na razie sobie nie radzi z ta banda ...



Arenas #0 - Pt gru 25, 2009 12:50 pm
ja rozumiem ze znajda sie malkontenci typu basiego lub kogos innego ale posrod tego wszystkiego licze ze padna jakies powazne odpowiedzi ktore cos wniosa optymizm ponad wszystko



Chytruz - Pt gru 25, 2009 1:17 pm
Wizards tzw "chemistry" mają po prostu rewelacyjne, jedna wielka rodzina.

Z aspektów boiskowych, z tego co widziałem, to z rzadka podają piłkę, co w jakimś stopniu zapewne wiąże się ze wspomnianym "chemistry". Ilość akcji 1 na 1 imponująca.

Arenas w tym sezonie to Top 1 nie-clutch.

Saunders ponoć ostatnio zbenchował całą pierwszą piątkę na raz, co spotkało się z entuzjazmem fanów, więc chyba też nie są zachwyceni.




karpik - Pt gru 25, 2009 2:06 pm
Mnie w Wizards najbardziej urzeka osoba Randy'ego Foye'a. Oprócz tego, że jest jednym z najgorszych combo w lidze, to ma na koncie już dwie spektakularne wymiany, w których brał udział. Najpierw za B-Roya, a teraz jego spadający kontrakt wraz ze spadającym Millerem za 5. pick. Ogólnie to jeden z moich ulubionych graczy, taki którego poczynania śledzę z wielką przyjemnością.



Arenas #0 - Pt gru 25, 2009 2:36 pm
ja o Randym sie nie wypowiem,czasami przechodzi samego siebie ze swoimi kosmicznymi akcjami...



Xamel - Pt gru 25, 2009 5:52 pm
Ostatnio Arenas zaangażował się w akcje przywrócenia zespołowi starej nazwy: w szafce w klubie trzymał broń ale bez hmmm pocisków.
A z tym top 1 nieclutch to raczysz żartować :
po dwóch latach niegrania chłopak ma problemy z trafiani wolnych, czesto brakuje mu pary w końcówkach a co poniektorzy oczekują ze wyjdzie i będzie od razu clutch jak kobebroniwade.
Proponuje trochę wrzucić na luz z oczekiwaniami: przed nim jeszcze coś w rodzaju rookie wall



Chytruz - Pt gru 25, 2009 6:15 pm

A z tym top 1 nieclutch to raczysz żartować :
po dwóch latach niegrania chłopak ma problemy z trafiani wolnych, czesto brakuje mu pary w końcówkach a co poniektorzy oczekują ze wyjdzie i będzie od razu clutch jak kobebroniwade.


Ja nic nie oczekuję.

Arenas jest zwyczajnie top 1 nie-clutch, bez żadnych oczekiwań, wymówek i brania poprawki na wysokość kontraktu.

Z Heat przy stanie 89-91 3 spudłowane FG w ostatnie 16 sekund

Z Pistons pudło za 3 przy 100-104 na 9 sekund do końca

Z Raptors pudło spod kosza przy 107-109 na 2 sekundy do końca

Z Celtics pudło za 3 przy 100-103 na 10 sekund do końca

Z Pacers 2 spudłowane osobiste przy 112-113, 6 sekund do końca

Z Kings Tyreke wyjmuje mu piłkę z kozła przy 109-110, 3 sekundy do końca

Skoro nie jest Top 1, to kto jest gorszy?



Quester - Pt gru 25, 2009 7:12 pm
Zapomniałeś o dwóch spudłowanych wolnych z Celtics przy stanie 100-98.



Xamel - So gru 26, 2009 10:38 am
Zapomniales dodać ze w jakimś meczu się wufaulowal w końcówce i w jego imieniu booykins musiał sobie odbić piłkę od kolana w kozle.

Tak z ciekawosci:
z kim porownujesz i jakie masz kryterium?
Kto spośród liderów spapral najwiecej końcowek?
To jest kryterium top 1 unclutch? Jak tak to ok. Ilosciowka rocks.



Chytruz - So gru 26, 2009 12:33 pm

Zapomniales dodać ze w jakimś meczu się wufaulowal w końcówce i w jego imieniu booykins musiał sobie odbić piłkę od kolana w kozle.

HA-HA-HA


z kim porownujesz i jakie masz kryterium?
Kto spośród liderów spapral najwiecej końcowek?
To jest kryterium top 1 unclutch? Jak tak to ok. Ilosciowka rocks.


1. Z zawodnikami, którzy zajmują się takimi rzeczami, jak rzucanie najważniejszych punktów w końcówce.

Kryterium mam następujące:

1/7 FG + 0/4 FT + strata w ostatnich possesions wymienionych wcześniej meczy = FAIL

(plus jeszcze strata w meczu z Sixers przy 108-107 na 27 sekund do końca, ale Sixers na szczęscie dla Arenas nie zdobyli punktów)

0-6 w wyżej wymienionych meczach, w których Arenas miał decydujące akcje, a Wizards w żadnym nie przegrywali więcej niż 2 punktami na 15 sekund do końca = FAIL

2 cegły z FT przy 98-100 z Celtics i 2 cegły z FT przy 112-113 z Pacers = FAIL FAIL FAIL

2. No Arenas spaprał najwięcej, kojarzysz kogoś innego? Oczywiście mogę spędzić resztę świąt analizując po 30 meczy kilkudziesięciu zawodników, żeby wykazać, że żaden nie spierdolił tyle co Arenas, więc proponuję żebyś pokazał jednego jedynego, który spieprzył więcej i wtedy wykreślę Arenas z Top 1 nie-clutch i przesunę go na dalsze miejsce.



Xamel - Pn gru 28, 2009 9:09 am
A jak ak to ok, zle zrozumiałem.
Tylko w temacie o bullets wypadałoby bardziej optymistycznie, np:
wprawdzie nie trafił rzutu z raptors przy 107-109 w dogrywce ale najpierw doprowadził do dogrywki i trafił 3 na 107-107. Itp. Wiecej optymizmu.
Z minny kluczowy arenas mial w 4tej kwarcie 1-8 i pare strat .
Klucznik normalnie.
Ciekawe ile jeszcze poczekamy na jakieś zmiany ...



elwariato - Pn gru 28, 2009 6:44 pm
A mi seryjnie żal 0, pamiętam jak te 4 sezony temu zaczął wymiatać to było to jakieś świeże tchnienie w tej lidze, z przyjemnością się kolesia oglądało, nawet pomijając mankamenty jego gry czy osoby. Ten mecz co Bryantowi rzucił 60 ptk? dawno się tak nie jarałem czymś poza Jazzowym fakt że w rewanżu kobe go zniszczył no ale to uroku tak bardzo nie psuło. A teraz chłopina po przejściach w drużynie w której jeszcze te kilka lat temu wszystko się układało teraz wręcz przeciwnie, szkoda poprostu. Ten transfer z przerwy wydawało się że wszyscy skorzystają a tu się okazuje że Twolves pick przewalili, a nowy zaciąg wiz się kompletnie nie sprawdza. Foye to dopiero śmieszna sprawa przecież pamiętam jak go wybierali to miał być absolutnie wyjebisty, teraz myślałem że może chociaż dobry a okazuje się że nawet nie to.

ps. Bullets jak najbardziej powinno wrócić na szyld fajna nazwa, historyczna zawsze będzie mi się kojarzyć z Unsedem gościem który grał tak jak się powinno pod taką nazwą, dodatkowo wygrywając jednego misia dla miasta to też się powinno liczyć.



Bastillon - Wt gru 29, 2009 3:25 am
mozecie dopisac do listy zjebany floater na 30sec do konca i 99-100 vs Grizzlies.

i na dodatek:

Kubbas 4:22:33
selfish arenas
Kubbas 4:22:35
omg
Kubbas 4:22:41
nie rozrzucil do butlera
Kubbas 4:22:43
wide open

jeszcze dodal pudlo z FT w OT w waznym momencie.
kolejne pudlo przy 111-115.

koniec meczu.

Zach Randolph niszczyl. chyba wszedl w swoje prime

Zach > Amare



Kubbas - Wt gru 29, 2009 3:52 am
Dopiszczcie też spudłowany FT w OT ;] Przez ten ft 4 point game i raczej bez szans




Wirakocza - Wt gru 29, 2009 10:02 am
plus przestrzelony layup na 30 sedkund regulaimonwego czasu przy 99-100 dla grizz.
dziwny zresztą był ów mecz. Koncówka to same błędy i rzuty wolne. zach odkupił się trafionymi FT po wczesniejszym dziwnym faulu a Mayo raził airballami w koncówce.



Xamel - Wt gru 29, 2009 11:16 am
Tylko ze to tak zajebiscie wyglada ze wszystko jest wina Arenasa. 
To jest pojscie na łatwiznę. Ile już takich meczów bylo?
Dopóki gra Arenas wynik jest albo na + albo niewiele w plecy(-1 z grizz) 
wchodzi Boykins i albo cała przewagę szlag trafia albo jest nascie w plecy (-10 z grizz)
wchodzi Arenas i bullets zaczynaja odrabiać. Nawet niekoniecznie zawsze Arenas, ale z nim na boisku. 
I tak za każdym razem. Jemu po prostu brakuje pary na końcówki. 
Z suns grał pierwsza polowe znosnie wynik był chyba -4 potem zdechl i koniec
potem w ktoryms z ostatnich 3 meczy w pierwszej polowie mial chyba 15p (5-10,1-2 za 3, 4-4 osobowe) 6a 1to
druga polowa? 0-5, 3 punkty z osobowych , 6 strat. 
Z memphis Na poczatku 4tej mial 11-18 26pkt, kosmiczne 5-10 za 3.
Potem cos jak 1-8?
Z minny tez mal 1-8 w czwartej. 
Albo kurde wszyscy zaczynaja go bosko bronic w 4, albo po prostu puchnie bo nie gral 2 lata i jego organizm nie jest przygotowany. Coś jak rookie wall. 
Te końcówki widać ale prawda jest taka ze zespół kaszani jak może a potem się oczekuje ze Arenas wszystko naprawi. I tak praktycznie mecz za meczem, z 5 razy nie było bliskiej końcówki. 
Wizz potrafią mieć cała kwartę bez zbiórek (2ga z celtami) oddać 19 zbiórek ofensywnych Wolvesom, rozpierdzielic 17 pkt przewagę dzięki ławce, itp. ale to co widać to to ze Arenas spapral końcówkę.
Naprawdę ciekaw jestem ile w takich okolicznościach końcowek wygraliby najlepsi - Kobe, Bron czy Wade. Napewno wiecej ale ile wiecej?
Butler i Jamison mogą grać kaszane cały mecz, Arenas trzyma wynik ale puchnie w końcówce i jest koziol ofiarny. 
Do tego decyzje Flipa są czasami hmmm kontrowersyjne. 
Zeby nie było ze robię z Arenasa świętego: mógł choć kilka wiecej końcowek wygrać. Mógłby grać lepiej, widać ze fizycznie jest ok, (w sensie kontuzji), resztę musi nadrobić w biegu (kondycja, czucie gry , mechanika itp) ale mentalnie po tym maratonie końcowek jakie mu koledzy zafundowali jest kiepsko. 
Ale i tak jest najlepszym graczem wizz,pomimo kontuzji, a co tłumaczy butlera i jamisona?

Swoje spapral, ale pomijając końcówki i bilans zespołu to uważam ze radzi sobie dobrze, zwłaszcza ze moim zdanie na początku sezonu powinien był grać po 30 min, być 2/3 opcja i dochodzić do siebie powoli tymczasem musi grać po 38 będąc główna opcja ataku. Trochę go przeciazyli i tyle Wiecej o Flipie pózniej.



Chytruz - Wt gru 29, 2009 11:55 am
Ja nie mówię, że wszystko jest winą Arenasa, ale na pewno jego winą są końcówki, w których nie trafiał i tracił piłkę, czy raczej to że przy takiej ilości żadnej w nich nie wygrał, a z np Pacers wystarczyło trafić 2 osobiste. Rozumiem sytuację, gdy dajmy na to Arenas rzuca punkty na +1 w ostatnich 15 sekundach, a akcję później np Jamison wpuszcza swojego zawodnika pod kosz, Wizards przegrywają i Arenasa trudno za to winić. Kiedy jednak całe losy meczu zależą tylko od tego czy trafi rzut, albo osobiste (te pudła z Caltics i Pacers to jakieś nieporozumienie) i Arenas ich nie trafia raz za razem, to trudno winić kogoś innego.

Mówię tu oczywiście o samych końcówkach, bo kiepska gra i bilans Wizards nie są całkowicie winą Arenasa, bo nie tylko on biega po boisku i moje zarzuty co do niego tyczą się głównie nieclutchowatości, to że Wizards mają zjebaną atmosferę w teamie i mało kto wkłada w grę jakiś effort to inna para kaloszy.


Z suns grał pierwsza polowe znosnie wynik był chyba -4 potem zdechl i koniec

Z Suns akurat miał w pierwszej połowie 5/17, a wynik był -16.



Xamel - Wt gru 29, 2009 12:16 pm
Z suns musiałbym sprawdzić, i jak pisałem nie grał rewelacji, ale -17 to załatwił boykins. Mogę poszukać dokładnie, ale to szczegół. Nie jest tez prawda ze nic nie wygrał (no zależy jak rozumiemy końcówkę).
Warriors doszli wizz na 2 pkt. na 2,5 min do końca (to już końcówka?) arenas zdobył w te 2,5 min 8 pkt (3-4 z pola, 2-2 osobowe) plus asysta na paczkę Butlera. Dla mnie to była dobra końcówka- podobnie wyglądał mecz z 76ers gdzie Arenas i Butler zarzadzili w końcówce. Ale to prawda ze kaszani te końcówki strasznie.
Ale wez tez pod uwagę ze Arenas nie dostaje w tym sezonie takich gwizdkow jak wade czy kobe (lebron to wogole inna liga). Ba, nie dostaje takich gwizdkow jakie dostawał przed kontuzja. To jest jednak spory adjusment eee i w końcówkach jest to ważne (i tak by nie trafił wolnych) jeśli lider nie trafia rzutów powinien wkazic na kosz i liczyć na faule. Tymczasem arenasa potrafią zrownac z ziemia a sędzia patrzy gdzie indziej. Czasem wiec po prostu nie pcha się i takievsa rezultaty. A czasem ma pecha jak z tym kluczowym stilem na gasolu gdy gwizdza faul Jamisonowi.
Biednemu wiatr w oczy



elwariato - Wt gru 29, 2009 2:23 pm
Miałem okazję ogladać końcówkę tego meczu z griz, i oprócz tego że chyba faktycznie nie było faulu Carona na Gasolu( ale jak zamieszanie to pałki zawsze gwizdną) to pomimo że właściwie było po ptakach na te 9 s do końca bo 4 ptk, to arenas zpierniczył tą ostatnią akację jak jakiś podrzędnej klasy grajek, markuje trójke ciężka pozycja wchodzi i nie trafia niezbyt ciężkiego rzutu z najbliższej odległości, wiec akurat ten przykład to potwierdza że koleś jest tam jakimś problemem, może tak nie jest wzmocnieniem.



Kubbas - Wt gru 29, 2009 8:09 pm
Nie ma pary?

Nie ma pary żeby podać do otwartego Butlera na trójce, przy którym od trumny do lini za 3 nie było nikogo, dosłownie nikogo? Na dodatek wjeżdżając spojrzał na niego i zdecydował się na lay up przez 4 pary rąk ... cegła o tablice

Nie ma pary żeby trafić wolne? Taki świetny shooter? Niegdyś mój top rzucających za 3 w lidze?

come on.



Bastillon - Wt gru 29, 2009 8:17 pm
wg 82games.com w surowym +/- Wizzards graja lepiej bez Arenasa (-4 per 100 poss), z Boykinsem rowniez gorzej im idzie (-3.1). w adjusted +/- Arenas wypada jeszcze slabiej bo Wizzards bez niego sa znacznie lepsi (-11.91) (Boykins -9.51). powiedzialbym raczej, ze Arenas niezbyt pomaga, zreszta ogladajac mecze to widac, bo jest selfish i tylko odpala cegle za cegla, a PG z niego zaden.



dh12 - Wt gru 29, 2009 8:32 pm
kubbas, nie wiem gdzie ci to napisac, ale weź kurwa zmień sygnaturkę w opisie



Kubbas - Wt gru 29, 2009 8:41 pm

wg 82games.com w surowym +/- Wizzards graja lepiej bez Arenasa (-4 per 100 poss), z Boykinsem rowniez gorzej im idzie (-3.1). w adjusted +/- Arenas wypada jeszcze slabiej bo Wizzards bez niego sa znacznie lepsi (-11.91) (Boykins -9.51). powiedzialbym raczej, ze Arenas niezbyt pomaga, zreszta ogladajac mecze to widac, bo jest selfish i tylko odpala cegle za cegla, a PG z niego zaden.
Trzeba będzie obejrzeć dzisiaj z OKC i to zweryfikować jeszcze raz ;]



Xamel - Wt gru 29, 2009 9:50 pm
Dzięki chłopaki ze mi otworzyliscie oczy. Arenas sukcs. Zbenczowac drani i grać boykinsem.
Also, the Wizards were outscored by 11 points in the seven minutes Arenas sat.  Eleven points in seven minutes!  I hate to sound like a broken record, but can we please just try starting Nick Young and making Foye the backup to Arenas instead of trotting out Earl Boykins for 17 minutes?  Maybe that'll help eliminate the drop-off that often occurs when Arenas goes out of the game




Bastillon - Śr gru 30, 2009 12:04 am
na podstawie jednego meczu Xamel ? really ? jednego ?
Boykins tez jest do dupy, tak jak Arenas.



Arenas #0 - Śr gru 30, 2009 12:17 am
moze sie nie znam ale sam Gilbert w Wizz nie gra... jest Jamison,jest Butler ale nikt inny na siebie ciezaru gry nie wezmie.fakt faktem ze Arenas swoje zjebie ale z drugiej stony nikt na siebie ciezaru gry nie bierze poza nim.nie mowie ze jest jakims guru ale Caron i Antawn takze uzalezniaja sie od niego a przeciez obaj sa swietnymi grajkkami.wiem ze Basti mnie zrowna z ziemia zaraz bo Byron i tak bylby lepszy ale coz,tak to wyglada w mojej opinii...



Xamel - Śr gru 30, 2009 9:29 am

na podstawie jednego meczu Xamel ? really ? jednego ?
Boykins tez jest do dupy, tak jak Arenas.


ostatnich 15stu?
Dzisiaj arenas miał -6 boykins -1. Wiesz kiedy sobie nabil? W drugiej kwarcie kiedy arenas z -5 wyprowadził zespół na +7. (prywatne 9-0 arenasa). Na koniec kwarty boykins siedział a durant zniwelowal przewagę Wizz do 2.
Wogole boykins nie grał w pierwszych meczach (3-7 start sezonu) co tez wpłynęło na jego +/-
Zreszta masz racje: obaj sucks, ale są szanse ze do przyszłego sezonu dojdzie do siebie. Boykins nigdzie nie dojdzie.
A wczoraj Flip się wkurzyl. Pojechał po obronie aż miło. Tylko skąd to zaskoczenie?
Btw: arenas pierwsza połowa vs druga:
pierwsza 17p 5-10 6a 4rb 2stl 2blk 1 to
druga połowa bez komentarza.

Czemu Flip uwierzył w bajkę o 3 krasnalach? Rozumiem ze Pollin sprzedawał ta bajkę bo dla niego były ważniejsze rzeczy niż mistrzostwo (lojalność, pasja itp), ale po co wierzą w to wszyscy dookoła? Do dziś ba mnie żeby jak sobie przypomnę ze EJ stwierdził ze nie może zabronić Jamisonowi rzucać chorych 3jek bo to all-star ...
Flip niestety popełnił ten sam błąd: nie dał blatchemu szansy powalczenia o starting 5. To samo z youngiem.
Bo jamison i Miller?
A kto to jest Jamison?
Im szybciej cos się zmieni tym szybciej coś się ruszy.
Wywalić jamisona (nawet do cavs z szakiem i jamisonem nie wyjdą z pierwszej rundy)
zwolnić boykinsa, deshawna , Jamesa.
Dać pograć młodym. I sadzac za niebronienie. Arenasa i butlera tez.



szoszon - Śr gru 30, 2009 3:51 pm

moze sie nie znam ale sam Gilbert w Wizz nie gra... jest Jamison,jest Butler ale nikt inny na siebie ciezaru gry nie wezmie.fakt faktem ze Arenas swoje zjebie ale z drugiej stony nikt na siebie ciezaru gry nie bierze poza nim.nie mowie ze jest jakims guru ale Caron i Antawn takze uzalezniaja sie od niego a przeciez obaj sa swietnymi grajkkami.wiem ze Basti mnie zrowna z ziemia zaraz bo Byron i tak bylby lepszy ale coz,tak to wyglada w mojej opinii...

ale to wlasnie Arenas jest tam od tego typu akcji, to on zarabia $111 000 000 i to on ma byc gtg, i gosciem do ktorego trafia pilka przy meczu na styku w koncowce, a nie Butler czy Jamison



Xamel - Śr gru 30, 2009 4:15 pm
I to on nie grał przez dwa lata wiec zluzuj.
Po to dostaje piłkę żeby wróciła clutchowosc.
Jak nie wroci do końca sezonu to ten zespół i tak nie jest nic wart,
a na razie Arenas sucks.



Arenas #0 - Śr gru 30, 2009 8:29 pm
no fakt,masz racje ale jak powiedzial xamel 2 lta przerwy robi swoje.a prawda jest tez to ze wsparcie partnerow ma raczej srednie.jak Kobemu zdarzy sie slabszy(raz na hektar czasu ale zawsze)mecz to zawsze w LAL znajdzie sie ktos kto pociagnie ta gre za niego,tak samo w Bostonie czy Atlancie a nawet Bulls.niestety w Waszyngtonie tego nie ma i o to chyba nawet nie ma sensu sie spierac



Quester - Pt sty 01, 2010 6:17 pm
Team chemistry w Wizards:
Guess they're still the Bullets at heart.

NBA all-star Gilbert Arenas and his Washington Wizards teammate Javaris Crittenton drew guns on each other in the team's locker room during a Christmas Eve dispute over a gambling debt, The Post has learned. League sources say the pistol-packing point guards had heat ers at the ready inside the Verizon Center, the Washington, DC, home of the Wizards -- whose name was changed from the Bullets over gun-violence concerns.

It was the three- time all-star Arenas, 27, who went for his gun first, sources said, drawing on the 22-year-old Crittenton, who quickly brandished a firearm as well.It was not clear whether other teammates saw the shocking standoff, which happened on a practice day. The duel in DC -- unprecedented in sports history -- was sparked when Crittenton became enraged at the veteran guard for refusing to make good on a gambling debt, a source said.

"I'm not your punk!" Crittenton shouted at Arenas, according to a league source close to the Wizards.That prompted Arenas to draw on Crittenton, who then also grabbed for a gun, league security sources said.

A playground pal of Crittenton's from Atlanta, Kendrick "Bookie Ball" Long, confirmed the locker-room standoff and said he learned of it directly from the third-year player out of Georgia Tech. "He [Arenas] was f- - -ing with him; he [Crittenton] was just defending himself!" declared Long, who said the dispute was over money but would not elaborate.




elwariato - Pt sty 01, 2010 7:07 pm
Ciekawe co by było lepsze dla wiz, czy gdyby arenas ten pojedynek pistoletowy przegrał czy nie
A tak serio to podoba mi się takie głupie gadanie w którym wszystko się zwala na jednego gościa, w zeszłym sezonie Arenas, nie grał i faktycznie Wiz grali wyjebiecie.



Xamel - Pt sty 01, 2010 7:26 pm
Są dwie strony pojedynku:
jeśli to prawda, to możliwe jest anulowani kontraktu Arenasa.
Druga strona:
arenas tweetrdzi ze media wyolbrzymiaja
gilbertarenas i wake up this morning and seen i was the new JOHN WAYNE..lmao media is too funny




Xamel - Pt sty 01, 2010 7:45 pm
@MrMichaelLee
 I grabbed Arenas after practice. He told me he is considering filing a lawsuit against the NY Post. ‶That’s not the real story,” he said.




ignazz - Pt sty 01, 2010 8:40 pm
Zamiast na razie ewentualnego pozwu przeciw Gazecie wytyczonego przez Mr Zero jest oficjalne dochodzenie przez wladze federalne ( podejrzenie trzymania broni palnej w miejscu publicznym w DC ma kwalifikowany charakter)
Znajac poczucie humoru amerykanskiego wymiaru sprawiewdliwosci I pokazowa nagonke na 111milionowego goscia moze byc roznie I tu anulowaniem kontraktu najmniej bym sie przejmowal

Conajwyzej celebryta poprosi o cele kolo Romka



Sachs - Pt sty 01, 2010 9:41 pm
Stern musi sie czuć, jakby Arenas celowal prost w niego
co za cios w wizerunek ligi, ktory tak usilnie probuje kreowac.



szoszon - So sty 02, 2010 4:23 pm
podejrzewam, ze wyolbrzymiaja, jak tam Amerykanie... zrobia nagonke na dzianego goscia, w dodatku NBA star i ch :0



badboys2 - So sty 02, 2010 4:50 pm
a mnie zastanawia, czy 10 lat temu gdy bullets zmieniali sie w wizards, wlasciciele cos przeczuwali:D



Luki - So sty 02, 2010 4:53 pm
Ta sytuacja to w sumie szansa na anulowanie kontraktu Arenasa. Tylko, że bez niego Bullets są w jeszcze większej dziurze.

Ale przynajmniej salary wyczyszczone. Może któraś gwiazda będzie chciała pograć w stolicy.



badboys2 - So sty 02, 2010 5:01 pm
to co, arenas do lakers:)
a tak serio, mozesz rozwinac o co chodzi z ta mozliwoscia rozwiazania kontraktu?
mial jakas klauzule zakazujaca wnoszenia broni na teren klubu? critt ez wtedy poleci?



Quester - So sty 02, 2010 5:06 pm
Jeśli dobrze rozumiem, to można anulować kontrakt, gdy gracz pójdzie do więzienia.



Luki - So sty 02, 2010 5:13 pm
Zatarg z prawem daje możliwość klubowi aby rozwiązać kontrakt.

Tylko nie wiem czy musi pójść do więzienia(bardziej prawdopodobne) czy wystarczy prawomocny wyrok(mało prawdopodobne) bo jak wiemy kontrakty sa gwarantowane i ciężko je wypowiedzieć.

A tak szczerze to za taką kasę jaką chce Arenas to chyba nikt by go w lidze nie wziął.



Julius - So sty 02, 2010 5:42 pm
Jaja jajami, ale wyobrażacie sobie co się stanie, gdyby faktycznie anulowano kontrakt Arenasa ?

Wizards zapewne skorzystaliby z tej opcji, bo poki co im z tym skladem nie idzie, a daje im to mozliwosc błyskawicznego rebuildu - maja sporo spadajacych kontraktow, a Butler, czy nawet Jamisona wydaja sie byc tradeable...

Co ciekawsze Arenas zostaje FA i idzie... no własnie ? Lakers ? :>



Luki - So sty 02, 2010 5:52 pm

I to pewnie jeszcze za minimum



Chytruz - So sty 02, 2010 6:23 pm
Nowa opcja dla teamów z przepłaconymi na wiele lat zawodnikami: podrzucić coś chamowi, do pudła i rozwiązujemy.



Jaszcząb z Atlanty - So sty 02, 2010 9:56 pm

:lol:

I to pewnie jeszcze za minimum


Prawda jest taka że za to co gra w tym sezonie zasługuje góra na MLE
Zresztą jedyna opcja dla Bullets teraz to pozbycie się pierdolącego końcówki "gtg" Arenasa a razem z nim połowy pierwszego składu i wymiana ich na młodych którym chociaż chce się grać. Szału w najbliższym czasie i tak nie zrobią, a jak pokazuje choćby nasz przykład jeden naprawdę fajny zawodnik (JJ) obudowany armią młodziaków, plus paroma solidnymi weteranami (tylko solidnymi, bez zapędów na gwiazdy) może prowadzić do czegoś fajnego. Bullets z Arenasem i Jamisonem chuja ugrają. Do końca będą się bić z przeciętniakami o PO a potem padną w pierwszej rundzie bo będą mieć chujowego seeda i trafią na team nie do przejścia. Nie oglądam ich za dużo, w tym sezonie widziałem chyba dwa mecze (obydwa przesrali w końcówkach) i już tylko po tym dochodzę do wniosku, że pajac Arenas i jeden z najbardziej overrated graczy w lidze Jamison powinni iść w chuj, Carona można zostawić i budować na nim team na przyszłość jak my budowaliśmy na JJ.
I teraz pojawia się pytanie czy faktycznie uda się spuścić Arenasa jak dostanie wyrok za te klamki. Jeśli tak to robi się trochę miejsca w salary i można pomyśleć o jakichś ruchach w offseason. Z Hawks też się parę lat temu wszyscy śmiali. Dziś napierdalamy na pewny czwarty seed w PO, a 99% ekip nie za bardzo cieszy się jadąc na wyjazd do ATL. Lubię Bullets i życzę im dobrze. Budować skład wokoło Butlera. To chyba jedyny zawodnik S5 na obecną chwilę który notorycznie nie daje dupy. Odżałować parę sezonów, nazbierać rookasów z top 10 trzech kolejnych draftów i musi być lepiej. Arenas - Foye - Jamison do wyjebania najszybciej jak się da, jeśli ktoś w ogóle myśli o przywróceniu Waszyngtonowi renomy z czasów Wesa w PO '78.



Luki - So sty 02, 2010 10:10 pm
Jaszcząb, może i zasługuje na MLE, ale wiesz to jest Arenas. ARENAS!




Jaszcząb z Atlanty - So sty 02, 2010 10:37 pm
Wiem. Poprawiam. Nie zasługuje nawet na MLE



Xamel - So sty 02, 2010 10:38 pm
Wizards might not have a hard time dealing Caron Butler in a package deal with James, however, but not to Houston. I'm hearing Butler and James could be headed to either Miami or Chicago. Some of the pieces Washington could be trying to get back from Chicago, the source said, could be Kirk Hinrich and Jerome James.




Jaszcząb z Atlanty - So sty 02, 2010 11:16 pm
Dla Chicago trade marzenie. Oddają ceglącego do bólu Hinricha, w zamian dostają solidnego Carona na SG/SF i nie muszą szarpać się na niepewnego i schorowanego T-Maca. Wtedy na ławce zostaje Salmons, a Salmons jak musi walczyć o minuty to jakoś jednak zaczyna mu siedzieć ten jumper i sytuacja w Bulls jest o kosmos lepsza. Nie wiem właściwie czemu, ale lubię Carona i uważam że z rozdzielającym piłki Rosem jest w stanie być zajebistym zawodnikiem, przynajmniej w ataku. Na dobrą sprawę grając z pochłaniającym każdy możliwy rzut Arenasem, Caron nie jest za bardzo w stanie pokazać swoich możliwości ofensywnych, bo jakim byś nie był zajebistym zawodnikiem to bez piłki meczu nie wygrasz, zwłaszcza gdy tuż obok ciebie Arenas ciśnie z ośmiu metrów niemożliwe trójki (i to jedną ręką ). Po tym tradzie Bullets będą w jeszcze większej dupie niż są. Nie polecam



Xamel - N sty 03, 2010 5:24 am
To jest prawdopodobnie prawdziwa wersja wydarzeń oparta na sensownych źródłach:
http://www.mikejonessports.com/2010/01/ ... ecome.html

a nie jakiś "przyjaciel" który "coś" usłyszał i postanowił zrobić na tym kasę.
Zreszta niezły ten przyjaciel, gdyby jego wersja była prawdziwa Critt wyladowalby w więzieniu z wilczym biletem z NBA. Nie życzę nikomu takich "przyjaciół".



Bastillon - N sty 03, 2010 7:53 am
jeden z najbardziej overrated graczy w lidze Jamison



ai3 - Pn sty 04, 2010 9:10 pm
smieszna historia z tym Arenasem
ogolnie potwierdza regule 100 milion dolar man

pomyslcie sobie teraz macie aspiracje, ambicje, umiejetnosci mozecie cos osiagnac , idziecie do lotto wygrywacie 20 mil PLN , powiedzmy ze macie 24 lata i macie skonczyc studia
co sie wtedy dzieje ? nie wiem nie wygralem ale podejrzewam ze nagle macie pelno nowych przyjaciol, duzo dobrych dup i wszystkie znajome kolezanki z ktorymi chceilibyscie sie umowic sie z wami umawiaja, mozecie sobie kupic wiecej niz marzycie, mozecie miec wszystko, w tym momencie tracicie wszelkie ambicje zatracacie wszelkie wartosci to co robiliscie dobrze was za bardzo nie interesuje bo nie macie zwyczajnie motywacji by to robic
podsumowujac nigdy nie chcialbym wygrac 20 milionow i podsumowujac Arenas co widac po tym jak sie rehabilitowal, jaki sie stal i jak zaczal zrzucac wine na wszystkich dookola zatracil poczucie rzeczywistosci, za duzo za szybko, przekrajaczajac bariere 100 milionow dolarow poczul sie niezwyciezony, idealny piekny najlepszy

teraz mozna sobie wejsc na www.twitter.com/gilbertarenas
i wszystko jasne, calkiem niezle mu odjebalo prawdopodobnie bedziemy mieli doczynienia z czyms czego w tej lidze jeszcze nie bylo, Stern anuluje kontrakt, da mu suspension do konca roku bez placenia, bycie smiesznym Arenasem to jedno ale to co on ostatnimi czasy wygaduje wypisuje to juz polka Rodmana czy Plaxico

Rubio ? pamietacie ?



Luki - Pn sty 04, 2010 9:44 pm
podsumowujac nigdy nie chcialbym wygrac 20 milionow



Xamel - Cz sty 07, 2010 8:00 pm
Poniewaz nikogo nie obchodzi ze Arenas został zawieszony to może jakaś reakcje wywoła fakt ze podobno jest tasma z kamery z szatni.



rw30 - Cz sty 07, 2010 8:22 pm
mi się o uszy obiło coś takiego że na rozgrzewce przed jednym z meczy ostatnio Gil udawał, że strzela z pistoletu a jego kumple niby to padali - ma ktoś filimik z tego ?

ai3 - myślisz, że duża różnica czy ktoś podpisuje za 60 czy za 110 ?

myślisz, że mało kolesi trzymało klamkę / gnata [tu wpisz fajne określenie z filmu gangsterskiego ] w szatni ?

niestety Gil ma z nich wszystkich język nie tylko najdłuższy, ale i zdecydowanie najbardziej niewyparzony - stąd to dzisiejsze suspension [to już pomijając dochodzenie policji, zobaczymy co z tego wyniknie]

btw. jeśli JR Smith za zabicie człowieka samochodem siedział paręnaście dni w więzieniu, to myślę, że tą sprawę też da się w miarę polubownie załatwić



ai3 - Cz sty 07, 2010 8:46 pm
no roznica w psychice jak dla mnie dosc istotna
osiagajac 100 mil w zarobkach, oni przekraczaja jakas dla nich niewyobrazalna bariere, mysla ze sa krolami swiata
zauwaz ze juz wszesniej kazdy kto dostal 100+ jego kariera poszla mocno mocno w dol
Webber, Jemriane, Baker, Juwan , Houston
jak dla mnie to jest jak wygrac 30 baniek zloty
nie mialbym ambicji by zrobic cokolweik i osiagnac cokolwiek, zwyczajnie nie musialbym(a predzej myslalbym ze nic nie musialbym bo wiadomo ze szybko moze cos takiego wyparowac)

100 mil kontrakty sa dla ludzi z charakterem Kobe i tylko Kobe jak dla mnie teraz
zaden Wade - mr.lusterczko powiedz przecie? czy Lebron (mozna sie spierac ale max po maxie na to jakie maja osiagniecia to jak dla mnie sporawa szczegolnie przy jego samoulubieniu)

to dlatego Phil Jackson zadal 12 mil za rok, w USA i na swiecie panuje jedna i prosta zasada ''wiecej zarabiam wiecej wiem i jestem wazniejszy'' sa wyjatki ale taki Phil ma podporke, pokazuje chlopakom ile zatrabia i Shanony Farmary Vujacice czy inne gwiazdory sie go sluchaja i jego ''wyobrazcie sobie ze jestescie motylem..''
wiadomo ze stoi za tym 10 pierscieni, MJ Kobe Shaq ale w obecnych czasach przy tym co sie na siwecie dzieje to takie wartosci jak dobro, autorytet, sprawiedliwosc, skromnosci niestety nie istnieja - no ale to taka dygresja o Jakcsonie

Arenas troche poklownowal ale jako fan NBA i dobrej koszykwki uwazam ze Arenas na bank nie ominie wiecej niz do konca sezonu, a jak oglosza werdykt a widac ze bedzie wolny jak ptak po zachowaniu i Stern moze i zmieni zdanie
szykuje sie naprawde jedno wielkie fire sale Brand, Dalembert , Antwan, Caron , MMiller , Haywood beda szli jak swieze buleczki



karl malone - Cz sty 07, 2010 8:56 pm
myślisz, że mało kolesi trzymało klamkę / gnata [tu wpisz fajne określenie z filmu gangsterskiego ] w szatni ?



Xamel - Cz sty 07, 2010 9:46 pm
Przed meczem pozowali do zdjęcia z Arenasem celujacym z palców.
Wizz zapowiedzialo kary 20-25k. Podobno koledzy go namowili dla rozladowania atmosfery.
Jeśli nie wiecie to już zeznawal, pozostaje weryfikacja z tasma.
Ai: kariera Arenasa poszła w dół dzięki kontuzji a nIe 100mln.
Trudno powiedziec co by bylo gdyby, Bo faktycznie ma czasem lekkie odchyly, ale z jego charakterem tez moglby sobie poradzic z cisnieniem (z innej strony niz kobe, Arenas to dobry, nieszkodliwy pajac)

A co do broni:
Telfair miał naladowanego gnata w samolocie zespołu, ten kolo z warriors zatrzymywał autokar rywali nie kwiatkami przecież, a któryś gracz dwa dni temu stwierdził ze jakieś 60-70% graczy ma broń.
Pewnie trzymają ja w sejfie w domu i wyciągają tylko w offsezonie na czyszczenie.



ai3 - Cz sty 07, 2010 10:44 pm
xamel na bank czytales i na bank pamietasz jak to wygladalo
Wizards nie chcieli go puscic Arenas chcial grac, oni mowili ze on jets nie gootwy on mowil ze zrobi to powoli i 2 razy konczylo sie to tak samo
jak Arenas wpadl do Grovera to powiedzial ze polowa miesni nog nie dziala tak jak nalezy, ze pewne partie wogole nie sa przygotowane do tego typu wysilku, czyja to wina ? moja ? Eddie Jordana ?
Arenas jak sam mowi to goofball, podszedl do rehabilitacja jakby to byla rehabilitacja zlamanego paznokcia, myslal ze zawsze byl jest i bedzie szybki, skoczny i wiecznie mlody, eee niespodzianka, troche lezenia w lozeczko, troche zanikow miesni i Gilbercik myslal ze pobiega wogole Obelisku, posciga sie z psami Obamy i bedzie fajnie, przykro mi ale nie tedy droga i po czesci winny jest temu kontrakt ktory dostal jak byl kontuzjowany co bylo lekka paranoja ze gosc ktory drugi sezon z rzedu nie gra nie wiadomo czy wroci do formy a dostaje 111 mil no to wez mi powiedz gdzie tu zostaly zastosowane takie srodki jak motywacja czy tez ''mam ochote im pokazac ile jestem naprawde wart''
wiedzieli co i kogo brali a on wiedzial ze go chca takiego jakim jest i jak dla mnie to nigdy nie byla kwestia kontuzji, mial tam jakies tendintis , jumper knee czy rozjebana lekotke , wystarczylo sie dobrze wyrehabilitowac a on chcial grac
we're talkin about practise ?



Xamel - Pt sty 08, 2010 5:54 am
Arenas twierdzi ze lekarze Wiz kazali mu nie cwiczyc nogi (żeby nie kontuzjowac ponownie?), dopiero Grover powiedział mu inaczej. Wiedząc jak personel medyczny w Waszyngtonie radzi sobie ogólnie nie jest to nic dziwnego.
Do tego przyspieszanie powrotu jakoś nie wspolgra z choroba 100 mln (po co wracać wcześniej jak i tak płaca?)
arenas powiedział tez ze rok temu rozważał emeryturę, żeby chociarz oszczędzić kasę zespołowi.
Może to tylko gadka ale to dość pasuje do charakteru.
Także - głupota i przecenianie swoich możliwości : tak,
choroba 100 mln : w kontekście kontuzji nie widzę.



rw30 - N sty 10, 2010 1:37 pm

myślisz, że mało kolesi trzymało klamkę / gnata [tu wpisz fajne określenie z filmu gangsterskiego ] w szatni ?

"I've never heard of anything like this alleged incident or of a player bringing guns into the locker room."

z http://sportsillustrated.cnn.com/2010/basketball/nba/01/05/karl.malone.arenas/index.html, więc to nie wiadomo, czy tak trzymają broń w szafce na buty. Z drugiej strony trochę czasu minęło, kiedy ostatnio Malone tam witał, więc może się coś zmienilo od tamtej pory, albo jak grał jeszcze, to nic nie mówili naczelnemu od broni w lidze



karl malone - N sty 10, 2010 2:02 pm
Nie no wiadomo jest, że ideałem nie był, choć to i tak nie ma znaczenia tutaj.
Znaczenie ma, że był w lidze przez prawie 20 lat (dużo widział, słyszał) i o broni trochę wie, czego dowodem jest, bycie rzecznikiem NRA, a ci jakiegoś tępaka w tych sprawach, do reprezentowania siebie, z pewnością nie wzięliby.



lorak - N sty 10, 2010 5:46 pm
http://espn.go.com/nba/dailydime/_/page ... bosh-chase

As for Washington, one source close to the situation said in the wake of Gilbert Arenas' indefinite suspension this week: "The Wizards are 100 percent going to try to void Gil's contract,

ciekawe czy ktoś będzie chciał podpisać z nim kontrakt (a jeśli tak to jak wysoki) jeśli wizards rzeczywiście go rozwiążą.

są też coraz mocniejsze plotki o Jamisonie w cavs. to by było coś, bo ofensywnie to idealnie by pasował. niestety w obronie jest już dużo gorszy. ale w cleveland wszystkich da się nauczyć D, nawet Shaq trochę już broni te picki...



Xamel - Pn sty 11, 2010 4:21 pm
Nie wszyscy złapali się na hipokryzje NBA,Wizz i Malone'a:
http://www.tnr.com/article/gilbert-arenas?page=0,1
 

Never mind that the NBA locker room is hardly the sanctuary Malone and Lawrence make it out to be. (A Bulls assistant coachonce told columnist Peter Vescey of walking into the locker room during the team's early '90s heyday to find multiple red dots on his chest. I'd bet there were dozens of guns in NBA locker rooms the day of the Arenas incident




Xamel - Pn sty 11, 2010 4:37 pm
http://voices.washingtonpost.com/dcspor ... conti.html

niektorym rozsadek wraca



Allen35 - Pn sty 11, 2010 5:27 pm
A pamietacie rozwazania co by tu zrobic z kolesiem ktory ma kosmiczny konrakt , jest kontuzjogenny , sam przegrywa koncowki i nikt nie pojdzie na trade z nim w roli glownej? Oto odpowiedz...jak by mieli karac wszystkich za wiele grubsze sprawy niz tak to kilku zawodnikow na sezon dostawalo by bany...
Po prostu Tu wchodzilo staaasznie duzo kasy i trzeba bylo cos z tym zrobic i .... zrobono

Pozdo All



RLPH - Pn sty 11, 2010 8:06 pm
Nigdy go nie lubiłem, mam nadzieję że skończy się jego saga w tej lidze raz na zawsze.



badboys2 - Pn sty 11, 2010 8:17 pm
podpisuje sie pod xamelem

allen ma duzo racji jak nei wiadomo o co chodzi o chodzi o kase. wizz widza szanse, moga zaoszczedzic, rozpoczac rebuilding.

arenasa mi cholernie szkoda i mam nadzieje, ze jeszcze wszyskim zagra na nosie. jezeli anuluja jego kontrak z mila checia zobaczylbym go w lakers gdzie mialby duza szanse na rehabilitacje.

niewazne gdzie trafi, chcialbym by wrocil stary dobry arenas, nawet rzucajacy 60 vs. koba&lakers



VeGi - Pn sty 11, 2010 8:31 pm
To fakt - Wizards starają się maksymalnie wykorzystać sytuację. Jest to trochę nie fair ale nie można nie winić za to Arenasa. Zachował się jak idiota, są pewne granice w żartach. Nie wierzę, że nie zdawał sobie sprawy z konsekwencji jakie może ponieść.

Myślę, że w razie anulowania kontraktu Arenasa Stern nie pozwoli mu zagrać do końca sezonu. To byłoby lekko mówiąc dziwne gdyby trafił np do Lakers za MLE. Podpiszę jakiś dobry deal latem 2010 (Knicks?) i na pełnej kurwie rozpocznie się jego redemption. Tak to widzę.



PH#1 - Pn sty 11, 2010 9:34 pm

Nigdy go nie lubiłem, mam nadzieję że skończy się jego saga w tej lidze raz na zawsze.

To czy go lubiłeś nawet nie powinno mieć tutaj znaczenia. Ja też specjalnie za nim nie przepadam, ale to co się obecnie dzieje to są najzwyczajniej w świecie jakieś jaja. W takiej sytuacji jak nic biorę jego stronę i mam nadzieje że wróci. Ale nie do Wizz.



Quester - Pn sty 11, 2010 9:50 pm
OMG, z tą jego koszulką na NBA Store nieźle dojebali... Tak, jakby liga kompletnie chciała sie go wyprzeć na zawsze... Co ciekawe, koszulki Orlando z nazwiskiem Arenas też kupić nie moge... co z innymi osobami o nazwisku Arenas?



ignazz - Pn sty 11, 2010 11:19 pm
tylko związek graczy juz zapowiedział walke o swojego i brak zgody na rozwiązanie kontraktu Gilla

z koszulka to jakis obłłęd bo właśnie kupiłem zajebiste buty a wysnił mi sie taki złotawy strój wizz )z przed roku bodajrze) pasujacy do butow



Xamel - Wt sty 12, 2010 8:49 am
Arenas jednak mial slaby shot seslection
z tych danych wynika ze powinien byl napierdzielac same loong 3 z 28-38 stop:
http://www.freedarkobook.com/stats.html
a ja myślałem ze te chore rzuty zmniejszają mu %.



Arenas #0 - Śr sty 13, 2010 3:41 pm
to sie nam czarodzieje posypali totalnie... szkoda bo sezon jest slaby a teraz pewnie bedzie jeszcze kijowiej...:/



Kubbas - Cz sty 28, 2010 12:54 am
‶Nevertheless, there is no justification for their conduct. Accordingly, I am today converting Mr. Arenas' indefinite suspension without pay to a suspension without pay for the remainder of the 2009-10 season, and am also suspending Mr. Crittenton without pay, effective immediately, for the remainder of the 2009-10 season.”



josephnba - Cz sty 28, 2010 1:18 am
za głupotę sie płaci
Arenas jest wyjątkowo głupi to zapłaci ok 10mln
Czyżbyśmy mieli zobaczyc kolejne wcielenie Marburego?

Dla mnie kara adekwatna do zaistniałej sytuacji, wnoszenie broni na teren obiektów sportowych każdemu przecietnemu obywatelowi USA chyba grozi nawet kryminałem, wiec czemu Gilbertowi miałoby sie upiec?



Kubbas - Cz sty 28, 2010 1:35 am

za głupotę sie płaci
Arenas jest wyjątkowo głupi to zapłaci ok 10mln

7



Xamel - Cz sty 28, 2010 9:32 am
Stern się zastanawiał nad pełnymi 82 meczami.
Związek zawodników negocjował do końca sezonu.
Stern się zgodził pod warunkiem ze Arenas nie bedzie się odwoływał.
Kibice Wizz zastanawiają się czy Gilby bedzie available na PO