Bunia - Pn lis 21, 2005 4:58 pm
Od kąd w NBA pojawiły się plotki że do najlepszej ligi świata ma trafić chiński olbrzym wszyscy się podniecali (no może nie wszyscy, bo napewno jest paru HATE-rów Yao, takich jak ja). Tak samo (chociaż z tego co pamiętam władze nie dostawał przy tym orgazmu) wiele krzyku było o to kiedy w drafcie pojawiał się Bol, Bradley, Muresang, bo w sumie nie tylko chodziło o to że będą grać zajebiście, ale są dziwadłami . Żaden z nich nie osiągnoł nic wielkiego, chociaż George dostał albo ROTH albo MIP ale nie pamiętam. Jedynie Bradley utrzymuje się w lidze od ponad 10 lat i jakoś sobie radzi, będąc solidnym rezerwowym na pare min w Dallas. Dlaczego Yao podnieca tak wielu ludzi? Ja tego nie rozumiem i irytuje mnie głównie to ...
1. Dlaczego taki leszcze dostaje nominacje do ASG? Może niech zrobiąmecz dziwactw lub cos takiego, przecież on nie jest ani efektowny, ani tymbardziej efektywny, patrząc na jego gre chce mi się płakać i wolę oglądać Duncana w akcji...
2. Dlaczego skoro według opini tak wielu ludzi jest bogiem koszykówki, a mimo tego w czasach gdy prawdziwych centrów można na palcach 1 ręki policzyć nie potrafi zdominować ligi na tak dużą skale jak kiedyś Wilt? Ba nie potrafi jej wogóle zdominować, a nawet grać na poziomie SS
3. Dlaczego, skoro jest takim geniuszem, nic jeszcze nie osiągnoł, wiem wiem, gra dopiero 4 lata, ale miał dobrych partneró w zespole, nigdy nie był samotnągwiazdą, do 2 rundy chociaż mógł przejść, ale nie chodzi tylko o to, bo gdyby miał np jakieś wyśmienicie odznaczające sięstatystyki można by powiedzieć że ma poprostu chłopak pecha.....
Więcej napisze za godzinę, bo ide na dwór
Kily - Pn lis 21, 2005 5:12 pm
Jedynie Bradley utrzymuje się w lidze od ponad 10 lat i jakoś sobie radzi, będąc solidnym rezerwowym na pare min w Dallas.
Raczej radził, bo przed tym sezonem zakończył karierę.
Van - Pn lis 21, 2005 5:19 pm
Od kąd w NBA pojawiły się plotki że do najlepszej ligi świata ma trafić chiński olbrzym wszyscy się podniecali (no może nie wszyscy, bo napewno jest paru HATE-rów Yao, takich jak ja). Tak samo (chociaż z tego co pamiętam władze nie dostawał przy tym orgazmu) wiele krzyku było o to kiedy w drafcie pojawiał się Bol, Bradley, Muresang, bo w sumie nie tylko chodziło o to że będą grać zajebiście, ale są dziwadłami . Żaden z nich nie osiągnoł nic wielkiego, chociaż George dostał albo ROTH albo MIP ale nie pamiętam. Jedynie Bradley utrzymuje się w lidze od ponad 10 lat i jakoś sobie radzi, będąc solidnym rezerwowym na pare min w Dallas. Dlaczego Yao podnieca tak wielu ludzi? Ja tego nie rozumiem i irytuje mnie głównie to ...
Wielbicielem talentu czy gry Minga nie jestem, ale nie rozumiem także takiego jechania po nim czy to jego wina, że sępy w mediach tak go rozreklamowały facet pochodzi, z kraju, w którym ludzie mają inną mentalność, inną kulturę itd. a amerykańskie media na siłe chciały z niego zrobić następcę i wielkiego rywala dla Shaqa, kolejnego dominatora, Ilu centrów w obecnej NBA jest lepszych od niego prawdziwych a nie PF przekwalifikowanych na C jak dla mnie tylko jeden i to już nie pierwszej młodości albo ilu w historii tej gry było lepszych środkowych pochodzących spoza USA Olajuwon, Ewing, Sabonis ktoś jeszcze
1. Dlaczego taki leszcze dostaje nominacje do ASG? Może niech zrobiąmecz dziwactw lub cos takiego, przecież on nie jest ani efektowny, ani tymbardziej efektywny, patrząc na jego gre chce mi się płakać i wolę oglądać Duncana w akcji...
Tak się złożyło, że chińczyków jest najwięcej więc mając możliwość głosowania i biorąc pod uwage fakt, że wielu konkurentów nie ma nie widzę w tym nic dziwnego.
2. Dlaczego skoro według opini tak wielu ludzi jest bogiem koszykówki, a mimo tego w czasach gdy prawdziwych centrów można na palcach 1 ręki policzyć nie potrafi zdominować ligi na tak dużą skale jak kiedyś Wilt? Ba nie potrafi jej wogóle zdominować, a nawet grać na poziomie SS
Bo koszykówka się trochę zmieniła od czasów Wilta
3. Dlaczego, skoro jest takim geniuszem, nic jeszcze nie osiągnoł, wiem wiem, gra dopiero 4 lata, ale miał dobrych partneró w zespole, nigdy nie był samotnągwiazdą, do 2 rundy chociaż mógł przejść, ale nie chodzi tylko o to, bo gdyby miał np jakieś wyśmienicie odznaczające sięstatystyki można by powiedzieć że ma poprostu chłopak pecha.....
Więcej napisze za godzinę, bo ide na dwór
Ma 25 lat, Garnett jest wielką gwiazdą od lat i zobacz jak długo musiał czekać żeby raz przejść pierwszą rundę.
Nie podoba mi się gra Yao, ale to nie powód żeby tak gościa objeżdżać, on przychodząc do ligi się nie przechwalał czego to nie dokona, jak to zdobędzie więcej tytułów np. od Shaqa. Media żądne sensacji chciały go wykreować na kogoś kim on nie jest i nie będzie, podobnie jak co chwila mamy kolejnych następców Jordana, to dobry gracz i pozwólmy mu być po prostu Yao Mingiem
Bunia - Pn lis 21, 2005 6:11 pm
Van, ale ja nie chce go w sumie jechać za to jaki jest, chociaż nie czytam o nim za bardzo, to jednak dużo ludzi mówi że miły człowiek z niego itd, spoko, ale chodzi mi tylko o to że to jest idiotyzmem, reklamowanie na siłe "gwiazdy"? Jak dla mnie jest on średniakiem, a jak już to solidnym zawodnikiem który może być uzupełnieniem składu. Głównie denerwuje mnie to że liga NBA chcę wykreować ludzi z poza Europy i obu Ameryk, bo tam koszykówka jest popularna. Yao jest tak jakby tym towarem przetargowym i denerwuje mnie akurat to że zabiera miejsca w ASG graczą o wdg mnie i pewnie wielu o lepszej pozycji w NBA. Sami powiedzcie szczeze, czy Shaq 2 lata temu nie był lepszy od niego? Czy np jeżeli Yao znowu będzie w S5 ASG to czy nie będzie to nie fair w stosunku do Cambego (jezeli sie nie polamie i dalej będzie grać tak wspaniałą koszykówke)?
Kily - Pn lis 21, 2005 6:22 pm
Nie da się ukryć, że Yao jest przereklamowany. Media na siłę chcą z niego zrobić następce Shaqa i zrobić Boga basketu. To wszystko prawda. Ale to co należne trzeba mu oddać.
Osobiście nie widzę oprócz Shaqa żadnego lepszego typowego centra. Trzeba przyznać, że jest naprawdę niezły w tym co robi. IMO jeśli uda mu się szybko wyeliminować te proste błędy w ataku, przez które tak często wpada w problemy z faulami, to może zdecydowanie dominować nad wyraźnie mniejszymi środkowymi od siebie, czyli nad liczną grupą. A biorąc pod uwagę pogarszającego się Shaqa, to powinien przewodzić środkowym już za kilka lat.
Porównywanie go z tymi, których wymieniłeś jest jak dla mnie nie na miejscu, bo to jednak zdecydowanie inna klasa.
artek - Pn lis 21, 2005 8:50 pm
Moim zdaniem Yao nic wielkiego nie pokazał od poczatku swojej kariery. Miał przebłyski w niktorych meczeach ale rownej formy nie prezentował. A to ze jest przereklamowany wcale mnie nie dziwi. Jak wielu jest azjatów w NBA??? A jak wielu jest azjatow olbrzymow w NBA i nie tylko??? No właśnie wiec nie ma sie co dziwic ze media zrobiły mu taka reklame.
A biorąc pod uwagę pogarszającego się Shaqa, to powinien przewodzić środkowym już za kilka lat.
moim zdaniem jak juz ktos ma dominowac pod koszem po odejsciu Szaka to Amare Stoudmire jest zdecydowanie lepszym kandydatem niz Yao . Nie wydaje ci sie? Wiem ze to nie jest klasyczny center ale wzbudza wsrod graczy respect a Yao ma tylko wzrost i duzo mniej skilla niz Amare.
Kily - Pn lis 21, 2005 9:45 pm
A biorąc pod uwagę pogarszającego się Shaqa, to powinien przewodzić środkowym już za kilka lat.
moim zdaniem jak juz ktos ma dominowac pod koszem po odejsciu Szaka to Amare Stoudmire jest zdecydowanie lepszym kandydatem niz Yao . Nie wydaje ci sie? Wiem ze to nie jest klasyczny center ale wzbudza wsrod graczy respect a Yao ma tylko wzrost i duzo mniej skilla niz Amare.
josephnba - Pn lis 21, 2005 11:28 pm
Ilu centrów w obecnej NBA jest lepszych od niego prawdziwych a nie PF przekwalifikowanych na C jak dla mnie tylko jeden i to już nie pierwszej młodości Piwiedz mi Van a czy to ma być argument, że w NBA niema już prawdziwych C? Przecież tak niedawno pisało się o Shaqu, że nie dominowałby gdyby w lidze było tak jak kiedyś, ze praktycznie każda liczaca się ekipa miała dobrego i prawdziwego C (Bulls wyjątkiem, bo Cartwright i Longley to tyle samo co nic). Prawda jest taka, że Yao nie potrafi zdominować nawet tych przekfalifikowanych PFów z Wallacem na czele. Od dawna twierdzi się, że Shaq miał łatwiej bo nie miał w najlepszym okresie kariery godnego przeciwnika (pech chciał, że Zo się po Sydney rozchorował), ale potrafił zdominować, i co ważne w poczatkach keriery potrafił prawie na równi rywalizować z wielkimi C jak Hakeem czy Pat. Nie wyobrażam sobie Yao w konfrontacji z nimi, uważam, że w sytuacji kiedy w NBA graliby jeszcze jacyś prawdziwi C poza SO- Ming byłby poprostu kolejnym pozaamerykańskim dryblasem, który może i byłby solidny, ale nie byłby uznawany za taki skarb za jaki uchodzi dziś. Oczywiście wzrost, umiejętności i wszechstronnośc są jego wielkimi atutami, ale jak ostatnio pisałem nie widzę w nim materiału na dominującego gracza, nawet na dominującego C, bo jak sam napisałeś w NBA będzie coraz więcej wszechstronnych PF/C, którzy z powodzeniem będą grać jako startowi centrzy i którzy będą lepsi od Yao. Już chocby wspomniany Amare, który może i gra jak skrzydłowy, ale gra jako C i tak trzeba go klasyfikować czy to się komuś podoba czy nie. Ten potrafi zdominowac, a niejest tak wszechstronny jak Ming.
Ostatnio miałem okazję widzieć Yao w grze przeciw Benowi- ja rozumiem, że przeciwnik to najlepszy podkoszowy defensor, ale ten koleś jest o 20cm nizszy, a potrafi wymusić na Chińczyku chyba 2 albo 3 ofensy i kilka głupich strat, do tego chwilami dominując w pomalowanym. Faktycznie Yao zagrał dobrze w pierwszej kwarcie kiedy to parokrotnie dał się we znaki obronie Pistons, ale potem to już inna bajka- stłamszony, niepotrafił minąć, nawet często miał problem z zebraniem piłki w walce z Benem. Ja wiem, że w zbiórkach nie jest tak dobry (jak większość tych najwyższych), ale on przegrywał nawet te bezpośrednie pojedynki. A akcje kiedy pozwalał się mijać jak dziecko Wallaceowi to już wogule dla mnie parodia z dziedziny absurdów, bo o ile w obronie Ben jest wirtuozem, to atak ogranicza się w jego przypadku głównie do dobitek, badź od święta jak mu siedzi rzutów z półdystansu i jakiś kosmicznych (ale efrektownych ) penetracji zaczynanych z pozycji skrzydłowego, a w grze przeciw Jajo miajł nawet zaczynając tyłem do kosza
Dla mnie Yao podąrza bardziej w kierunku tego Holendra z Pacers (nazwisko mi wypadło z głowy, ale wiecie o kogo chodzi ), który podobnie jak Ming miał zadatki na jednego z czołowych C, a był tylko solidnym startowym C, który również był bardzo wszechstronny, potrafił wiele, ale brakowało mu tej iskry, która czyni z gwiazd (tych prawdziwych) gwiazdy, nie tylko zwykłych graczy i Jajo będzie własnie taka Chińską kopią Dunkującego Holendra To własnie to coś sprawia, że kolesie grają z motywacją i pasją przez 48 minut pomimo zmęczenia i braku siły, a Ming tego poprostu niema.
Będzie nadal starterem w ASG, bo ma wielu czerwonych towarzyszy, do tego jeszcze plotka głosi, że w każdej zabitej dechami wiosce w Chinach jest komp z netem (co u nas w Uni Europejskiej jest nie do pomyślenia ), także chciał niechciał on przez lata będzie startował, nawet jeśli nie będzie, a nie będzie dominującym i najlepszym graczem z pozycji C na Zachodzie
Masz wiele racji pisząc, że to prasa zrobiła Minga takim przereklamowanym produktem jakim się stał- on nia miał na to wielkiego wpływu i to co się wokól niego dzieje stało się bez jego wiekszego udziału, ale z resztą Twojej wypowiedzi się nie zgodzę
EDIT
Przypomniał mi się jeszcze jeden b.ważny argument, który przeczy obecnej bądź przyszłej dominacji Yao na Zachodzie (że o NBA nie wspomnę). On za szybko i za często popełnia błedy, które w konsekwencji prowadzą do głupich przewinień. Niby te elementy można wyćwiczyć, ale jak koleś automatycznie opuszcza łapy przy próbie zatrzymania gracza (co w 90% przypakdów konczy się gwizdkami) to nie ma szans, żeby to wykluczyć z jego gry, ma taką nature i ręce opadają mu można rzec samoczynnie. Przykład to nasza Margo. Też wyjątkowo wysoka, ale też łapie faule z szybkością błyskawicy, bo jak nizszy rywal penetruje to ona z miejsca opuszcza ręce, zamiast stać jak kołek, bo z takim wzrostem to przeważnie wystarcza. Ile już lat jest to jej problemem, a przecież ma nie gorszych trenerów niż Yao. W tym sezonie była jakaś poprawa, ale to nadal nie było to, a dlatego, że tej cechy nieda się całkowicie wyplenic z jej gry, tak samo jak z gry Yao. Niestety mija kolejny sezon gry Minga w NBA a nadal faule są jego podstawowym problemem, który już sam w sobie stanowi barierę do przyszłej dominacji
kore - Pn lis 21, 2005 11:55 pm
no ja oczywiscie popieram stanowiska anty-mingowskie
ale dwie malusienkie uwagi...
Garnett nie przechodzil pierwszych rund ale Garnett nie mial takie partnera jak ma Yao...
i dwa...
taka bardziej ciekaowstka niz uwaga - ze mimo iz chinczycy maja tego neta w kazdej wsi to tez oni jako jedyni na swiecie maja tego neta ocenzurowanego :>
Greg00 - Pn lis 21, 2005 11:57 pm
jest wiele, bardzo wiele prawdy w tym co napisałeś Joseph
nie zgodzę sie tylko w kwestii krytyki Yao w starciach z Wallace'em i jemu podobnymi - tak jak powiedziałeś, Ming jest od niego o 20 cm wyższy i ciężk wobec tego wymagać żeby za nim nadążył...w obronie sobie przeciw niemu wyraźnie nie radził, bo jest to najzwyczajniejszy w świecie mismatch - wyobraź sobie jak byś miał kryć o 20 cm od Ciebie niższego i pewnie ze 30 kg lżejszego rywala....Yao ma w końcu te 224 cm wzrostu (czy tam 228 jak podają niektórzy) i wiadomo, że odstaje od wielu graczy, nawet tych rasowych centrów, jeśli chodzi o motorykę i nie ma się co dziwić i go krytykować, że Wallace go wyprzedza w trumnie (szczególnie w pierwszych krokach) i wyżej skacze...
od siebie dodam, że każdy kto grał w koszykówkę wie, że bardzo ciężko gra się przeciw niższemu obrońcy...
a co do ataku, to tam Yao parę razy zaimponował, no nie powiesz...kilka razu umiejętnie przepchnął i przestawił Wallace'a (niczym Shaq) i zakończył akcję spokojnym rzutem spod ksoza czy wsadem....owszem, parę razy wybijał mu piłkę Wallace, ale to wynika z szybkości jego ruchów no i z faktu, że było nie było jest najlepszym obrońcą w NBA....inni centrzy już tak łatwo sobie z Yao nie radzą...
pewnie Yao i jest przereklamowany i Olajuwon zapewne niemiłosiernie by go ośmieszał w pojedynkach jeden na jeden...być może także Ewing, Robinson i młodszy Shaq..ale wielu innych nie ma i Ming plasuje się w jakimś odstępie, ale jednak za nimi i przed wieloma innymi centrami...
powiem szczerze, że cenię go i darzę jako-taką sympatią za podejście do gry i charakter..widać jak na dłoni, jak wychodzi z niego dalekowschodnią mentalność, która powoduje, że nigdy nie będzie miał gwizdorskich manier, zawsze będzie walczył na parkiecie i pozostanie skromnym facetem...po prostu da się lubić
Dla mnie Yao podąrza bardziej w kierunku tego Holendra z Pacers nazwisko mi wypadło z głowy, ale wiecie o kogo chodzi(.....)
Jajo będzie własnie taka Chińską kopią Dunkującego Holendra
no jasne, że wiemy - niezapomniany Dunkin' Dutchman, Rik Smits
rzeczywiście bardzo trafne porównanie :]
taka bardziej ciekaowstka niz uwaga - ze mimo iz chinczycy maja tego neta w kazdej wsi to tez oni jako jedyni na swiecie maja tego neta ocenzurowanego :>
oj nie tylko oni - z tego co wiem w fundamentalistycznych krajach arabskich też jest to na porządku dziennym
josephnba - Wt lis 22, 2005 12:32 am
mimo iz chinczycy maja tego neta w kazdej wsi to tez oni jako jedyni na swiecie maja tego neta ocenzurowanego :>nba.com im nie cenzurują, a już napewno nie cenzurują strony do głosowania (założę się, że Yo jest zaznaczony na czerwno, a może nawet jest automatycznie umieszczony przy nim ptaszek bez możliwości odznaczenia ) i pewnie strona do głosowania to na każdym kompie strona startowa
nie zgodzę sie tylko w kwestii krytyki Yao w starciach z Wallace'em i jemu podobnymi - tak jak powiedziałeś, Ming jest od niego o 20 cm wyższy i ciężk wobec tego wymagać żeby za nim nadążył...w obronie sobie przeciw niemu wyraźnie nie radził, bo jest to najzwyczajniejszy w świecie mismatch
ignazz - Wt lis 22, 2005 9:25 am
Można Yao krytykować ale trzeba spojrzeć obiektywnie na pare szczegółów:
1. Yao jest jeszcze młody, ma 25 lat i dalej sie uczy gry w kosza! ( przygodę z koszem na wysokim poziome zaczął stosunkowo późno)Ocenimy go za 3-4 lata.
2. Słabsze statsy w zbiórach ( porównując do Cambiego) podyktowane są ustawieniem i liczbą zbiórek Tracego oraz faktem kontuzji Martina i Nene w Denver ( trudniej wygrywać ale łatwiej wykręcać statsy)
3. Yao to ogromna presja ale i szok kulturowy ( facet nie wszystko może rozumiec co się dzieje dookoła niego nawet jak w USA jest parę lat)
4. Jest jeszcze szara strefa NBa ( pamietacie co robił zazdrosny Isiah w 1 AllStrars z Jordanem???- coś mi się zdaje że Yao też ma pod górkę!!! )
5. Argumenty z meczu z Pistons może i trafne ale Tłoki są już maszyna działającą a rakiety na razie niewypał. poczekamy zobaczymy.
6. Ja też nie za bardzo lubię Yao ale nie wiem dlaczego! Ani wielu meczy jego u nas nie pokazywali a i facetem prywatnie podobno jest ok.
7. promowanie Yao to pompowanie zysków z miliardowych Chin. Nie znamy nawet wierzchołka góry lodowej. może jakby Yao wyskoczył w koszulce WOLNOŚĆ DLA TYBETU więcej ludzi by go pokochała. A tak to zyje sobie "mały" człowieczek w wielkiej lidze spokojnie. W wielu aspektach podobny do cichego Duncana któremu tez nieraz sie oberwało za bezbarwność!
josephnba - Wt lis 22, 2005 9:53 am
1. Yao jest jeszcze młody, ma 25 lat i dalej sie uczy gry w kosza! ( przygodę z koszem na wysokim poziome zaczął stosunkowo późno)Ocenimy go za 3-4 lata.Doskonale zdaję sobie sprawę z faktu, że potrzebuje czasu, żeby dojżeć, ale rozpatrujemy to jego potencjalną dominację na pozycji C nie tylko na Zachodzie, ale i w całej NBA. A jeśli ma kiedyś dominowac to już teraz powinien zdradzać jakiekolwiek oznaki swietnej gry, ktore zdrzają mu sę wyjątkowo rzadko jak na czołowego C Ligi. Powtarzam- ja nie uważam, że on jest słaby, uważam go za solidnego wszechstronnego gracza, ale bez szans na dominację z powodów które przytoczyłem
2. Słabsze statsy w zbiórach ( porównując do Cambiego) podyktowane są ustawieniem i liczbą zbiórek Tracego oraz faktem kontuzji Martina i Nene w Denver ( trudniej wygrywać ale łatwiej wykręcać statsy)
ignazz - Wt lis 22, 2005 10:09 am
Kontuzje w denver maja oczywiście wpływ na statsy (rewelacyjne) Marcusa nie Yao. to jest oczywiste. A porównanie wynika stąd, że są już głosy że tragedią będzie znów Yao w S5 ASG zamiast Cambiego!. Wróca wszyscy w denver ( podobno operacja Nene sie udała) i gra Cambiego moze nie byc juz taka skuteczna i widowiskowa. A jest to ważne w kontekście pytania jeśli nie Yao to kto?
Shaq, B.Miller, Zo ( nadal silny) Ilgauka? coś czuję jesteśmy skazani na Yao!
Van - Wt lis 22, 2005 10:20 am
Joseph ja po prostu jak usłyszałem o Yao to uważałem, że będzie bustem właśnie dlatego, że media go tak reklamowały strasznie więc kiedy teraz jest dobrym graczem, nie żadnym dominatorem nie jestem jakoś strasznie rozczarowany jego grą. Im bardziej oni mi kogoś przedstawiają jako kolejnego Jordana kolejnego dominatora na miarę Shaqa tym bardziej sceptycznie jestem do niego nastawiony
Zgadzam się, że powinien sobie radzić lepiej przeciwko niższym rywalom, ale weź pod uwagę także to, że faktycznie kiedyś było więcej klasowych centrów w NBA, ale przepisy też się zmieniły, strefa, innne spojrzenie przez sędziów na przewinienia, teraz liga stara się za wszelką cenę wypromować niskich skocznych graczy, kiedyś jak oglądało się grę wielkich centrów lat 90-tych to takie przewinienia jak często gwiżdżą sędziowie Yao w życiu nie odgwizdaliby Olajuwanowi czy Ewingowi oni mieli grać jak najdłużej ich gra była eksponowana, pozwalano na twardszą walkę, Mingowi gwiżdżą czasami takie przewinienia, że śmiać mi się chce.
ignazz - Wt lis 22, 2005 10:48 am
Prawda prawda Van
josephnba - Wt lis 22, 2005 8:46 pm
A porównanie wynika stąd, że są już głosy że tragedią będzie znów Yao w S5 ASG zamiast Cambiego!Chcę zauważyć, że Marcus już poprzednie dwa sezony miał udane i jego wyskok formy to niejest coś co powinno Cię zaskoczyć. Fakt, ma teraz więcej swobody, ale czy to tak faktycznie jest, że przez kontuzje kolegów gra lepiej. Zauważ, że on teraz ma 2 razy wicej zadań w grze pod tablicami. Nie ma już wszechstronnego Nene, który i w obronie i w ataku wspierał Nuggets, niema Martina, który w ataku skupiał na siebie uwagę obrońców przez co Marcus miał więcej miejsca, a jednak pomimo faktu, że obrona skupia się na nim bardziej potrafi tak świetnie grać zarówno w obronie (co nie jest nowością) jak i w ataku, którym nigdy specjalnie nie imponował. Myślę, że to po części zasługa dojżałości jaką osiągnął Cumby, a nie tylko braku konkurencji wśród wysokich w drużynie
Shaq, B.Miller, Zo ( nadal silny) Ilgauka? coś czuję jesteśmy skazani na Yao!
Van - Wt lis 22, 2005 9:27 pm
Tak, było ich więcej ale to nie znaczy, ze teraz jest trudniej zdominowac strefę podkoszową- moim zdaniem łatwiej i zawsze to powtarzam choćby przy okazji gadek o dominacji Shaqa. Nie twierdzę, że nie zdominowałby Ligi, bo miał potenchjał (i go wykorzystał), ale zawsze byłem zdania, że bieda na pozycji C bardzo mu ułatwiła zadanie. Teraz kiedy C w NBA jest jeszcze mniej powinno byc jeszcze łatwiej, a tymczasem Yao ma problemy z grą przeciw wielu niższym i mniej uzdolnionym C, choć połowa z nich jest skrzydłowymi
Chyba nie do końca się zrozumieliśmy bo z tym co napisałeś tutaj ja się całkowicie zgadzam Chodziło mi właśnie o przyznanie racji Tobie , że faktycznie było kiedyś w porównaniu z dzisiejszymi czasami więcej klasowych centrów więc teraz Yao przy mniejszej konkurencji powinien mieć łatwiej, ale zmiany przepisów itd to także utrudniają. Trochę chyba zamotałem tak chyba będzie wszystko jasne
Teraz tak cóż z pewnością wiele fauli wynika z jego winy, są one często głupie i niepotrzebne, ale kiedyś z kumplem dyskutowałem na ten temat i zacząłem się dlatego przyglądać tym jego przewinieniom i wiele z nich nie powinno mieć miejsca a z jakiegoś powodu jednak ma. Są po prostu gracze, którzy mają większe luzy u sędziów a są tacy, którzy ich nie mają, podałbym jako przykład Bryanta, który status gwiazdy raczej ma, ale sędziowie raczej uwagi na to nie zwracają, i dostaje mniej gwizdków niż inni gracze z jego pozycji o podobnym statusie, ale w tym przypadku byłbym o stronniczość posądzony Yao dominować tak jak powinien nie będzie moim zdaniem nie dlatego, że popełnia głupie błędy w ataku czy w obronie, czy z powodu gwizdanych czy nie gwizdanych fauli, ale dlatego, że za mało w nim po prostu twardego skurwysyna (sorki za wyrażenie, ale chyba najlepiej tutaj pasuje ) są warunki fizyczne, jest talent, ale nie ma jaj.
Yao to dobry gracz, ale nie jest to ktoś wokół kogo chciałbym budować drużynę a już na pewno nie wokół niego jako samotnego lidera, ale w sytuacji kiedy gra z niskim graczem jak T-Mac to jako druga opcja myślę, że jest naprawdę fajnym rozwiązaniem, sam drużyny nigdzie nie zaprowadzi, ale grając z niskim gwiazdorem kto wie. Jak pisałem w ostatnim poście jest lepszy niż ja się spodziewałem, że będzie jak przyszedł do NBA a jak ktoś spodziewał się po nim zbyt wiele to cóż jego problem
josephnba - Wt lis 22, 2005 10:40 pm
faktycznie było kiedyś w porównaniu z dzisiejszymi czasami więcej klasowych centrów więc teraz Yao przy mniejszej konkurencji powinien mieć łatwiej, ale zmiany przepisów itd to także utrudniają. Trochę chyba zamotałem tak chyba będzie wszystko jasneAha to o to Ci chodziło, spoko już zakumałem. Mi to trzeba jak chłop krowie na rowie
Są po prostu gracze, którzy mają większe luzy u sędziów a są tacy, którzy ich nie mają, podałbym jako przykład Bryanta, który status gwiazdy raczej ma, ale sędziowie raczej uwagi na to nie zwracają, i dostaje mniej gwizdków niż inni gracze z jego pozycji o podobnym statusie, ale w tym przypadku byłbym o stronniczość posądzony
ignazz - Cz lis 24, 2005 8:59 am
UWAGA UWAGA
Czy ja dobrze widziałem
Yao - All Stars Starting Five!!!!!
vs Phoenix Suns
8 punktów 8 zbiórek - ale przeciw komu???????
W s5 C Boris Diaw?????? 2.03 wzrostu krył Yao???
Yao - 0 fauli??? Chyba nawet nie zdąrzył zareagować
Rodzice yao na trybunach! Ale wstyd!!
m0r0 - Cz lis 24, 2005 3:26 pm
Ja tu jeszcze nie pisałem.
Moja ulubioną pozycją w koszykówce jest 5 i 4.Na nie zwracam najweiększa uwage.No i według mnie Yao poza wzrostem nie ma nic.Chuj tam ,ze nie ma szybkości ani rzutu z pol dystansu ,ale on nawet pod tym koszem nie umie sie zachowac.Nie umie zadnych zwodow.Jego gra to jets przepchanie sie i rzut z dupy , moze wejdzie.
Dlaczgeo dominuje w NBA??Odpowiedz jest prosta.Pochodzi z Chin ,ktore sa największym krajem na świecie ,maja najwięcej ludzi i przynoszą niesamowite pieniądze.Poza tym Yao był wybrany z numerem 1 w drafcie i podobno rokuje na gwiazde.W sumie w porownaniu do jego poczatkow w NBA to zrobił postęp niewiarygodny.
Może był skromny na początku kiedy jeszcze był nikim.teraz jest zupełnie inaczej.Przez niego Chińczycy nie chcą puszczać zawodników z Chin do NBA.Uważają ,że się zmienił i jest za bardzo zarozumiały.W sumie to są władze komunistyczne i na pewno trochę przeszkadzają ,ale on gdzie może pokazuje swoją wielkość.Na olimpiadzie ,kiedy od Chin domagano się świetnych sukcesów odpowiadając na pytania ,dlaczgeo tak słabo grają mówił ,że to wina jego kolegow i ciągle krytykował ich gre nie mówiąc o sobie.
josephnba - Cz lis 24, 2005 9:21 pm
m0r0 chyba powiem to za wszystkich- OMG co Ty pier***isz za banialuki . Zostan lepiej przy tym swoim ukochanym Europejskim koszu, bo na grze w NBA wyznajesz się jak ja na balecie Zostać przy temacie o lidze Polskiej i Eurolidze, a NBA zostaw innym, bo co czytam Twojego posta to śmiech ciśnie mi się na usta. Zero argumentacji- porażka
Yao nie potrafi grać pod koszem- wirtuozem to on niejest, ale daleki byłbym od takiego twierdzenia. Akurat wszechstronniśc i gra z piłką to moim zdaniem jego zalety
Pozatym on nie jest Twoim zdaniem skromny- no cóż chyba pozostawię to bez komentarza
m0r0 - Pt lis 25, 2005 2:14 pm
JoJoseph grales kiedys w kosza?trenowales kiedys??
josephnba - Pt lis 25, 2005 4:18 pm
JoJoseph grales kiedys w kosza?trenowales kiedys??Na pytanie odpowiedam tak, tylko niewiem jaki to ma związek z tym tematem
Za supergracza sie nie uważam, ale wiem, że nie tylko statystykami mierzy się koszykarzy. Ty skupiasz się tylko na tym, bo jak mniemam o niczym więcej pojęcia niemasz, dlatego też Twoje posty działają mi tak bardzo na nerwy
Key - Pt lis 25, 2005 5:07 pm
Dlaczgeo dominuje w NBA??Odpowiedz jest prosta.Pochodzi z Chin ,ktore sa największym krajem na świecie ,maja najwięcej ludzi i przynoszą niesamowite pieniądze.Poza tym Yao był wybrany z numerem 1 w drafcie i podobno rokuje na gwiazde.W sumie w porownaniu do jego poczatkow w NBA to zrobił postęp niewiarygodny.
O jakim rodzaju dominacji mowisz w tej chwili? Bo zdaje sie, ze chodzilo ci o popularnosc tj glosowania all star itp. a nie dominacje.
pitti_8 - N lis 27, 2005 1:47 pm
Moje zdanie na temat 'popularności' Yao jest podobne jak wielu z was. Ming jest przereklamowany ! Dlaczego ? A dlatego, ze Chińczorów jest najwięcej. Telewizje go uwielbiaja, bo jest jedynym chińczykiem, który kiedy kolwiek dostał sie do NBA. Ale to równiez dobrze świadczy o nich. Dla przykładu, kiedy Trybański dostał sie do NBA, czy było takie zainteresowanie nim w Polsce ? Owszem magazyny sportowe mówiły o nim, ale to tylko ze względu na ciekawostke, ze ten polak jest w NBA. Patriotyzm chinczykow nie zna granic, a my polacy, co ? Założe sie, ze jesli w chinach nie mieli takiej telewizji, gdzie mozna bylo ogladac mecz NBA, to zaraz ludzie kupowali telewizje satelitarną, zeby wlasnie obejrzeć tego Yao - jedynego chinczyka w zawodowej druzynie koszykarskiej. Jestem pewny, ze nie jeden chinczyk przychodzi na mecze Rockets, zeby wlasnie zobaczyc go w akcji. A w Polsce ? Polacy w większości mają gdzieś koszykówkę, tylko oglądają to gdzie polacy dają sobie rade, są na czołowych miejscach, oraz piłkę nożna ( no a jak ). Zamiast mówić, ze Yao jest przereklamowany bierzmy przykład z Chińczyków. Mamy jedynego polaka w NBA, Maćka Lampe ( z łodzi jest, tak jak ja ). Stawiajmy na nim. Wiadomo, ze nie damy rady tak jak chińczycy, np. dla tego ze ich jest więcej... Ale patriotyzm jak najbardziej !
Yao jest typowym graczem podkoszowym. Ma 226 cm wzrostu - moze on być następcą Shaqa, ale popatrzmy również na budow ich ciała. Shaq jest ' troszke ' lepiej zbudowany niż Yao. Yao to skóra i kości, Shaq ? Przeciwnie. Ma dużo tkanki mięśniowej, dobrze się przepycha, ma siłę. Yao jest takim troche centrem, który czeka na super wymarzone podanie, i wtedy bez problemu zdobędzie punkty sam na sam z koszem.
Shaq zdobywa punkty zupełnie inaczej. Jemu mozna podać piłke do trumny, a on sie przepchnie, walnie łokcia, wyskoczy i 2pkt.
Poza tym, sprawa obrony. Kto ma ile bloków ? . Shaq przeciętnie dajmy na to 3 bloki, przy podkreślam niższym wzroście. Yao praktycznie po bloku na mecz...
P.S. Oglądałem sobie karty NBA. Mam kilka z Shaqiem i patrzylem na tył na statsy. Widze ze oddał dwa rzuty za 3 pkt z czego jeden trafił ! Ma ktoś taki filmik, lub artykuł z netu ?
KarSp - N lis 27, 2005 2:15 pm
Yao jest przereklamowany bo za wczesnie chciano zrobic z niego gwiazde, on sam nie widział na ile go stac a wszysc juz mówili ze on bedize kolejnym domintorem w NBA. Mam tez czasami wrazenie ze nawe GM Rockets poszedł za tym medialnym szumem i uwierzył w to ze Yao jest taki wielki i w sporym stopniu włąsnie przez to wybrał go a nie Amare. Dla mnie jest to gracz dobry, ale nic wiecej.Dominatorem nie byl i nie bedzie. Pojawijaja sie coraz lepsi PF przekwalfikowani na C i niszczą Amare szybkoscią i zwinnoscia. Pierwszy przykłąd z brzegu to własie wyzej wymieniony Amare. Yao popełnia w trakcie mecuz duzo błedow, pod tablicami łątwo daje się zdominowac, czesto fauluje, a ataku nie błyszczy, popełnia faule w offensywie, łatwo traci piłke, przy podowjeniach banalnie mu ją zabrac, albo zasypia i obornca podwajajacy zabierze mu juz gałe, ale zdaza mu sie tez niedokładnie dograc do partnera lub wybrac tego niezbyt dogodnie ustawionego i rzucic gałe obroncy prosto w ręce. W obronie tez nie ma sporo do poprawienia. Chociazby krycie do linii koncowej co pokazał mu rzadko wyrózniajcy sie w ataku, raczej zdobywjacy tylko te łątwe punkty Ben. Prasa zrobita z niego co zrobiłą, chinski rynek jest tak dobry ze napenwo NBA ma z tego ogromne korzysci finansowe ze on jest gwiazda i wystepuje w ASG i tak juz pozostanie.
Moje zdanie na temat 'popularności' Yao jest podobne jak wielu z was. Ming jest przereklamowany ! Dlaczego ? A dlatego, ze Chińczorów jest najwięcej. Telewizje go uwielbiaja, bo jest jedynym chińczykiem, który kiedy kolwiek dostał sie do NBA. Ale to równiez dobrze świadczy o nich. Dla przykładu, kiedy Trybański dostał sie do NBA, czy było takie zainteresowanie nim w Polsce ? Owszem magazyny sportowe mówiły o nim, ale to tylko ze względu na ciekawostke, ze ten polak jest w NBA. Patriotyzm chinczykow nie zna granic, a my polacy, co ? Założe sie, ze jesli w chinach nie mieli takiej telewizji, gdzie mozna bylo ogladac mecz NBA, to zaraz ludzie kupowali telewizje satelitarną, zeby wlasnie obejrzeć tego Yao - jedynego chinczyka w zawodowej druzynie koszykarskiej. Jestem pewny, ze nie jeden chinczyk przychodzi na mecze Rockets, zeby wlasnie zobaczyc go w akcji. A w Polsce ? Polacy w większości mają gdzieś koszykówkę, tylko oglądają to gdzie polacy dają sobie rade, są na czołowych miejscach, oraz piłkę nożna ( no a jak ). Zamiast mówić, ze Yao jest przereklamowany bierzmy przykład z Chińczyków. Mamy jedynego polaka w NBA, Maćka Lampe ( z łodzi jest, tak jak ja ). Stawiajmy na nim. Wiadomo, ze nie damy rady tak jak chińczycy, np. dla tego ze ich jest więcej... Ale patriotyzm jak najbardziej !
pitti_8 - N lis 27, 2005 7:33 pm
i co z tego ze budowa Minga jest taka a nie inna? Skoro jest chudszy, mniej ma masy, to znaczy, szybszy, zwinniejszy, lepsza dynamika, wieksze pole do zwódów, co prowadzi do łątwieszego wykiwania rywala, wypracowania pozycji. nie musi sie przepychac bo nie ma do tego warunków ale ma kilka innych sposób na zdobycie pkt, chocaiby uciekanie na obwód i wejscie pod kosz, jezeli ma rzut z dystansu obronca za nim wyjdzie,a taki Shaq wrócic juz nie zdązy. Moze tez rzucac po odchyleniu.
KarSp - N lis 27, 2005 8:03 pm
Nie no nie przesadzajmy... Skoro Ming jest wyższy od Shaqa to raczej nie bedzie zwinniejszy . To jest tyczka a Shaq jest ubity.
pitti_8 - N lis 27, 2005 9:31 pm
KarSp : spotykamy sie nie tylko w tym temacie
Co do tematu :
Widzisz Yao to tyczka i chocby dla tego nie bedize dominatorem. owszem jest wyzszy o te 10 cm, ale to nie znaczy ze nie moze byc zwinniejszy od kolesia majacego 140 km wagi. Shaq nie jest zwinny,
Szak - Pn lis 28, 2005 4:35 pm
A ja tam nie doswiadczam jakiegos przesadnego "hype'u" wokol Yao. Owszem, jak go wybierano, to bylo sporo szumu, ale to co roku jest. I co by nie mowic jest spora grupa zawodnikow, ktora w wielu rocznikach szla wysoko, a g*** zdzialala. Yao przy Olowokandich, Joe Smithach czy Kwame Brownach prezentuje sie super. Statsy poprawia, robi sie coraz solidniejszy. Juz w pierwszym roku bylo raczej widac, ze to nie bedzie dominator czy lider zdolny ciagnac druzyne zbudowana pod niego. Ale jako center na pewno jest i pozostanie w szpicy tej ligi. Chocby nigdy nie wykorzystal warunkow jakie ma, to i tak statsy bedzie mial przez dlugie lata solidne.
Shaq nie waży 140 kilo tak mi się zdaje. W poprzednich sezonach owszem, w obecnym - nie. Nie mam dokładnych informacji, fajnie by było jakby Szak zabrał głos w tym temacie.
Waży (i to juz od konca lat 90-tych). Niestety albo "stety", zalezy kogo to interesuje i obchodzi bardziej niz wyniki.
KarSp - Pn lis 28, 2005 5:54 pm
KarSp : spotykamy sie nie tylko w tym temacie
Gangsta - Pn lis 28, 2005 8:14 pm
Nie jestem zorientowany w temacie więc wypowiem się o myśli przewodniej czyli "Dlaczego Yao jest tak przereklamowany?"
W moim przekonaniu Yao jest tak popularny bo jest po prostu duuużo chinczyków i on zam jest duuuży... To jest tak jak z Sumo w Japonii, Japończycy są mali i chudzi więc mają kompleksy...srobili taki sport gdzie tłuką się .. hmmm.. ludzie o większych gabarytach i to zaspokaja ich potrzeby emocjonalne...
Chinczycy zachowują się tak samo ... wielbią Yao ponad wszystko oglądają mecze (w miliardowych ilosciach :D:D) Nba zyskuje , Stacje Telewizyjne Zyskują... Ażwreszcie sam Yao zyskuje reklamuje różnego rodzaju produkty... chinczycy to oglądają mają zabawe a producenci produktów oraz stacje TV zgarniają na tym potężną kasę ... Coś więcej......?
Pozdrowienia !
Kily - Pn lis 28, 2005 9:02 pm
Widzisz Yao to tyczka i chocby dla tego nie bedize dominatorem. owszem jest wyzszy o te 10 cm, ale to nie znaczy ze nie moze byc zwinniejszy od kolesia majacego 140 km wagi. Shaq nie jest zwinny, Yao tez, jezeli ming ma byc dominatorem w tej lidze to musiałby byc, gdyz jakos musi go załatwic jak masą nie ma szans. A ze tak nie jest to i dominator z niego zaden.
On jest wysoki ale warunków fizycznych to mocnej gry ciałem nie ma, wiec musi sobie radzic w inny sposób. To juz powtarzam 3x w tym poscie i kilka razy wczesniej...
Jeszcze kilka cytatów mógłbym przytoczyć. Tu się nie zgodzę. Sam podałeś 140 kg, a ile Yao do nich brakuje? Raptem 5, bo waży 135 kg. A do tego ma te 228 cm wzrostu. Jak dla mnie takie warunki są imponujące i z nimi musi grać mocno ciałem, do czego wg Ciebie nie ma predyspozycji. Jakie wychodzenie rzuty z półdystansu czy inne zdobywanie punktów? Owszem zdarza mu się, ale najczęściej zdobywa punkty spod samego kosza, często też wsadem.
Chyba nie raz widziałeś Yao przestawiającego mniejszego i lżejszego rywala (praktycznie każdy oprócz Shaqa taki jest), a następnie ładującego z góry (zupełnie w stylu Shaqa? Fakt, że tych akcji ma dosyć mało i przy tej wadze i wzroście powinno być tego dużo więcej, jednak popełnia on bardzo wiele błędów w ataku, skąd wynikają różnego rodzaje faule czy straty. Jak już wspomniałem na początku tego tematu, to jeżeli uda mu się to zmienić (a IMO się nie uda ), ma szanse być najbardziej dominującym centrem po Shaqu. To oczywiście głównie ze względu na kryzys tej pozycji, bo taki jak Shaq nie będzie i to jest więcej niż pewne. Nie ta dynamika, nie te umiejętności, nie ta masa itd.
BTW. Miałem wrażenie, że piszesz o Ilgauskasie.
KarSp - Wt lis 29, 2005 8:44 pm
Jeszcze kilka cytatów mógłbym przytoczyć. Tu się nie zgodzę. Sam podałeś 140 kg, a ile Yao do nich brakuje? Raptem 5, bo waży 135 kg. A do tego ma te 228 cm wzrostu.
joystick - Cz gru 15, 2005 10:19 am
SSorki, ze tak pozno sie budze, ale ostatnio nie mam czasu na popisanie czesciej na forum
karSp napisał :
To bardzo ciekawe Niektózy cholera musza tego szczescia miec jak trafiaja 90% osoibistych
KarSp - Cz gru 15, 2005 2:39 pm
Mówimy tu o centrach czy o innych graczach, bo ja juz nie wiem
No. #13 - N lut 19, 2006 4:58 pm
To ja też odpowiem ,,Dlaczego Yao Ming jest przereklamowany''
Moim zdaniem Ming gre w ASG zawdzięcza swoim rodakom z Chin a Chiny jak wiadomo najludniejszy kraj świata którzy na niego oddaja po 2 mln głosów, mimo to że np. Camby bardziej zasłużył na gre w S5 ASG. Wydaje mi sie że gdyby Ming był amerykaninem to raczej nie grałby w pierwszej piątce Wschodu. Średnia w tym sezonie zbiórek: 9,1 wynik dobry jednak na gracza który mierzy 2,26 wzrostu ta średnia mogłabyć nieco wyższa. W blokach nie jest mistrzem średnia 1,5 na tak olbrzymiego gracza to zdecydowanie za mało. Te statsy Yao robi w 33,2 mpg A dla porównania Marcus Camby zdobywa 12 RPG i 3 BPG w 32,7MPG zdobywa średnio na mecz mniej punktów (14,8 Ming 19,6) to moim zdaniem Camby jest lepszym obrońcą od Minga i to jemu należy sie miejsce w S5 zachodu. No cóż zobaczymy za rok.
PS. To tylko moje zdanie;)
Bunia - N lut 19, 2006 5:37 pm
Obrońcą to Camby jest napewno lepszym, tu nie ma co nawet dyskutować, porównywać ich teżnie ma co bo Marcus pokazuje w tym roku ze jest naprawde All Starem. Mam nadzieje ze Johnson Jajowi nie da pograc za dlugo, chociaz pewnie przez to ze graja w Houston bedzie siedzial caly czas na parkiecie To jest paranoja, powinni wprowadzic jakies ograniczenie, albo chociaz minimum meczy ktore zawodnik ma rozegrac zeby sie w ASG znalezc, nie gral cwierc sezonu i teraz nagle jaki on jest wazny dla ligi ehhhh.... no coz nic nie zrobimy z tym, mam nadzieje że będzie grać wiecej duzo lepszy Marcus...
No. #13 - Wt lut 21, 2006 1:51 pm
No i w ASG Yao nic nie pokazał oto jego statsy z meczu:
19 minut
2-5 z gry 0-0za 3pkt, 1-2osobiste
2(!!) zbiórki
1 asysta
1 przechwyt
0 strat
2 faule
5 punktów
Najgorsze jest to że Yao gra w ASG co roku dzieki swoim rodakom którzy oddają na niego po 1,5-2 miliony głosów. W miejsce S5 zdecydowanie należy się Camby'emu, Yao ewentualnie na ławce jako drugi środkowy
Manhatan94 - Pt lut 24, 2006 8:26 pm
Nic nie mam do Minga choc czasami tez odnosze wrazenie ze jest przereklamowany ale dziwi mnie fakt ze w lidze NBA jest Polak i nie jest taki wychwalony i znany jak Ming choc umiejętnosci mu nie brakuje . Mowa oczywiscie o Lampe moze ma zbyt duzo kontuzji i jeszcze nie miał całego sezonu swietnego bo zdarzają mu sie tylko dobre mecze . Ale gdyby postawic takiego Lampego i takiego Minga sadze ze Lampe byłby lepszy bo Ming polega bardziej na swojej wadze i wzroscie moze troche to zle ująłem ale gwiazda z Chin jest wychwalana a koszykarz z Polski moze tylko pomarzyc o tym zeby jakis fan ligi NBA powiedział : Niezły ten Polak . Mówie o amerykanach bo Polacy inaczej podchodzą do Lampego ale predzej czy pozniej wroci do kraju bo ma kiepskie szanse na polepszenie kondycji i gry przez te ciągłe kontuzje i na dodatek rzucanie nim w tę i w tę strone czyli wrzucaniu go do innego klubu w którym znowu bedzie grzał ławkę
KarSp - Pt lut 24, 2006 8:29 pm
Nic nie mam do Minga choc czasami tez odnosze wrazenie ze jest przereklamowany ale dziwi mnie fakt ze w lidze NBA jest Polak i nie jest taki wychwalony i znany jak Ming choc umiejętnosci mu nie brakuje . Mowa oczywiscie o Lampe moze ma zbyt duzo kontuzji i jeszcze nie miał całego sezonu swietnego bo zdarzają mu sie tylko dobre mecze . Ale gdyby postawic takiego Lampego i takiego Minga sadze ze Lampe byłby lepszy bo Ming polega bardziej na swojej wadze i wzroscie moze troche to zle ująłem ale gwiazda z Chin jest wychwalana a koszykarz z Polski moze tylko pomarzyc o tym zeby jakis fan ligi NBA powiedział : Niezły ten Polak . Mówie o amerykanach bo Polacy inaczej podchodzą do Lampego ale predzej czy pozniej wroci do kraju bo ma kiepskie szanse na polepszenie kondycji i gry przez te ciągłe kontuzje i na dodatek rzucanie nim w tę i w tę strone czyli wrzucaniu go do innego klubu w którym znowu bedzie grzał ławkę
Nie no stary teraz to pojechałes. Ming jest jaki jest, jest cieniasem, jest przekeklamowany, Ci chinczycy za nim szaleja ale porówaninie jego klasy i klasy lampego jest conajmniej nie na miejscy, bo Yao mimo ze nie spełnia oczekiwan jest graczem o niebo(nie o klase bo klasyt o moze i ze 3) lepszym. No i co mamy mowic o Macku? Jest topic, jak gra to sie pisze, narazie tego nie widac, wiec ine bedziemy pisac ze maciek skonczył swój kolejny trenging o ktorym nic ine iwemy. Ming gra cały czas. A za co maja pochwalic Macka w USA? Chwalili go przed draftem, jak teraz daje ciala to nie ich wina i trudno zeby mu słodzili. Ming cos tam gra, czasami ma przebłyski wiec jest za co
A porównianiem ze maciek wygrałby z Jajo to mnie po prostu zmiotles z powierzhcni... forum.......
EDIT
Podaj mi chociaz przykłąd jednej rzeczy w ktorej Lampe jest lepszy od Minga to moze uwierze....
emjey23 - Pt lut 24, 2006 8:47 pm
Podaj mi chociaz przykłąd jednej rzeczy w ktorej Lampe jest lepszy od Minga to moze uwierze....
Rzut za 3
szczepi - So lut 25, 2006 8:29 am
Nie jestem pewien czy nie powtórzę czyjegoś posta bo nie czytałem wszystkich. Według mnie Yao jest przereklamowany, a to z takiego powodu, że Stern chce aby Chińskie stacje telewizyjne wykupowały transmisje meczy, a flota przypływa milionami. Przypuśćmy że Lampe grałby lepiej, Polska liczyła tyle ludzi co Chiny to Lampe miałby taki sam status komercyjny jak Yao.
Manhatan94 - So lut 25, 2006 5:28 pm
Nie jestem pewien czy nie powtórzę czyjegoś posta bo nie czytałem wszystkich. Według mnie Yao jest przereklamowany, a to z takiego powodu, że Stern chce aby Chińskie stacje telewizyjne wykupowały transmisje meczy, a flota przypływa milionami. Przypuśćmy że Lampe grałby lepiej, Polska liczyła tyle ludzi co Chiny to Lampe miałby taki sam status komercyjny jak Yao.
Sądzę ze to nic nie pomoze bo poprostu Polska jest krajem nie docenianym i omijanym w takich sprawach
No. #13 - So lut 25, 2006 6:25 pm
A ja mam nadzieje że Stern ogladał ASG w którym Yao nic nie pokazał i mam nadzieje ze cos zrobi z tym ze Ming gra co roku w ASG tylko dzieki jego rodakom bo to sie robi nudne. Taki np. Camby duuużo bardziej nadaje sie do ASG niz Chinczyk ale jest jak jest.... mam nadzieje ze to sie zmieni..........
KarSp - So lut 25, 2006 11:05 pm
A ja mam nadzieje że Stern ogladał ASG w którym Yao nic nie pokazał i mam nadzieje ze cos zrobi z tym ze Ming gra co roku w ASG tylko dzieki jego rodakom bo to sie robi nudne. Taki np. Camby duuużo bardziej nadaje sie do ASG niz Chinczyk ale jest jak jest.... mam nadzieje ze to sie zmieni..........
Watpie. Sensem tej zabawy jest to ze wybieraja najpopularniejszych gracz włąsnie kibice bo nie mozna powiedziec ze są to najlepsi a tych najlepszych potem na ławke wybieraja trenerzy. Dlatego dopóki bedzie taka formuła, a bedize pewnie jeszcze bardoz długo bo liga zyskuje na tym marketingowo tak długo koszykarze z takich krajow jak Chiny beda wybierani bo to sie opłaca i lidze a Chinczycy juz swojego przegłosuja wiec jak jest ktos od nich to obejrza ten mecz,a ze jak jest mozliwosc by był ich rodak to trudno by na niego nie głosowali-tak jak my na Macka. Takze na to ze w najblizsyzch latach nie bedzie Yao w ASG bym nie liczył, raczej udalbym sie do psychologa aby dał cos uspokajajacego bym mógl patrzec na jego gre
szczepi - N lut 26, 2006 6:57 am
A ja mam nadzieje że Stern ogladał ASG w którym Yao nic nie pokazał i mam nadzieje ze cos zrobi z tym ze Ming gra co roku w ASG tylko dzieki jego rodakom bo to sie robi nudne. Taki np. Camby duuużo bardziej nadaje sie do ASG niz Chinczyk ale jest jak jest.... mam nadzieje ze to sie zmieni..........
Manhatan94 - N lut 26, 2006 8:18 am
KarSp trochec sie zle wyraziłem . Miałem na mysli ze nawet gdyby Lampe miał lepsze statystyki od Yao to i tak nie był by taki rozsławiony poniewaz Polska jest krajem nie docenianym . Moze troche przesadzam z tą krytyką własnewgo kraju ale to są same fakty NBA juz woli brac olbrzymów z Chin niz całkiem dobrych Polaków
No. #13 - N lut 26, 2006 8:32 am
Stern z tego co wiem ,,gra" swój ostatni sezon za biurkiem komisarza ligi.
Jak dla mnie to dobra nowina bo jest idiotą w moich oczach i tyle. Robi afere z szczegółów - np. Dress Code.
Stern moze nie jest idiotą ale czasem miewa napady głupich pomysłów za przykład podam kiedy Vince Carter przed meczem na rozgrzewce słuchał muzy z przenośnego odtwarzacza MP3. Stern mu tego zabronił.
duckas - Cz mar 16, 2006 11:43 pm
Yao Ming jest przereklamowany (choc tak naprawde nie do konca bo jest calkiem solidnym zaowdnikiem) bo we wspolczesnej koszykowce (nie tylko amerykanskiej) panuje deficyt wysokich zawodnikow.....a szczegolnie klasycznych centrow o wzroscie 7 stop i wiecej....ile druzyn w NBA ma na pozycji 5 zawodnika ktory bylby conajmniej o glowe wyzysz od reszty? Niestety wraz ze zmiana wspolczesnej koszykowki i zwrocie w strone nizszych szybszych i bardziej wszechsotrnnych zawodnikow umiejacych grac na kilku pozycjach (tzw swingman) w USA panuje sentyment i tesknota za epoka Pata Ewinga, Hakeema Olajuwona, Davida Robinsona....