ďťż
Extension dla Battiego




spabloo - Cz mar 23, 2006 8:54 am
Czytam, że właśnie podpisaliśmy z Battiem 4-letnie extension, ale kwoty kontraktu jak na razie nie ujawniono. Otis mówi jedynie tajemniczo, że kontrakt jest tak skonstuowany, że daje klubowi dużą elastyczność jeśli chodzi o salary cap w przyszłości. Szkoda, że nie wiadomo ile to będzie kosztowało. Mam nadzieję, że płaca nie będzie na poziomie 5,2 mln jakie zarabiał za ten sezon, bo to trochę sporo. Jeśli byłoby to 16 mln na te 4 lata to można być zadowolonym, bo nikogo lepszego za takie pieniądze podpisać by się nie dało. 20 mln to dużo, można trochę pokręcić nosem, ale ostatecznie szło by to jakoś przecierpieć, bo to poziom MLE i ta kwota ostatnio wyznacza pewien standard jaki daje się wysokim wolnym agentom na poziomie zbliżonym do Battiego (w tym roku rynek będzie dość ubogi więc Tony po niezłym dla siebie sezonie mógłby taką kasę gdzieś wywalczyć). Jednak każdy dolar powyżej 20 mln to byłoby nieporozumienie i mam nadzieję, że Smith nie popełnił takiego błędu.

Jeśli chodzi o drużynę to jak wiadomo nic nie tracimy ani nie zyskujemy. Battie pogodzi się z grą z ławki (szczególnie, że już nie będzie w contract year), bo jest profesjonalistą pełną gębą (i sądzę, że ma świadomość jakim jest graczem). Pytanie tylko czy Hill będzie potrafił się przekonać do Milicica na tyle, aby wystawiać go w S5 zamiast Battiego i czy Garrity'ego w przyszłym sezonie zepchnie do naprawdę marginalnej roli. Na dzień dzisiejszy jakoś trudno mi w to uwierzyć.

Nie oszukujmy się, że przyszedłby do nas jakiś lepszy gracz po to aby być zmiennikiem. Postęp tej drużyny zależy przede wszystkim od postępów trójki Nelson-Howard-Milicic i trzeba ich obudować odpowiednimi role-playerami. Myślę, że Battiego do takich można zaliczyć mimo jego wielu ułomności w koszykarskim rzemiośle. Ciężko pracuje, nie marudzi, nie psuje chemii - każda drużyna potrzebuje takich ludzi. Pytanie tylko ile jest w stanie za nich zapłacić? Mam nadzieję, że jeśli chodzi o Orlando to jednak nie więcej niż pisałem wyżej.




bogans - Cz mar 23, 2006 1:52 pm
Ktos naciskal photo przy tej ruskiej ? ps. co do Battiego to mam nadzieje ze wiecej jak 6mln za sezon nie dostal Podoba mi sie jego skutecznosc i ilosc blokow w ostatnich paru meczach To chyba robota Milicica bo zarowno Battie jak Howard zaczeli lepiej bulowac po jego przyjsciu Ciekawy manewr w ostatnim meczu zrobil Brian Hill posadzil bowiem Dwighta na lawke Podobno spoznil sie na trening ale mniejsza z tym wazne ze poskutkowalo W 22 minuty zrobil wiecej pozytecznego niz kilkakrotnie grajac po calym meczu Na liderow zespolu wyrastaja powoli Jameer i Hedo Oczywiscie jest tam tez miejsce dla Dwighta i Darka poki co jednak gra tych pierwszych decyduje czy wygrywamy czy nie Turkoglu rzuca wreszcie ze skutecznoscia prawdziwego forwarda tzn. okolo 50% natomiast Nelson bardzo dobrze spisuje sie w roli PG Jakos dziwnie poginely straty zespolu w ostatnich spotkaniach... Na poczatku sezonu mielismy z tym wielkie problemy 20 strat na mecz to byl standard Teraz natomiast standardem staje sie 10 strat i mniej To samo dotyczy naszej skutecznosci z gry Teraz 50% i wyzej a czasy Steva F. cos kolo 40% Patrze na to z wielkim zaciekawieniem



spabloo - Cz kwi 13, 2006 7:57 am
Wygląda na to, że jednak dostał więcej niż 6 mln za sezon. Denton z Florida Today pisze, że jest to 24,8 mln za 4 lata. Moim zdaniem to cholernie dużo jak na role-playera. Takie pieniądze to już prawie gwiazdorska pensja, a mimo iż Battie gra niezły sezon, to jednak nie jest to zawodnik od którego należy spodziewać się fajerwerków. A za taką kasę można by oczekiwać czegoś więcej niż solidność, zaangażowanie i waleczność.

Jedynym pozytywem w tej sytuacji jest to, że Battie po podpisaniu kontraktu nie obniżył lotów tak jak się to zdarza niektórym graczom. Ale i tak nie rozumiem tej ogólnej radości u Smitha i kibiców na amerykańskich forach z okazji podpisania Battiego. Przepłaciliśmy co najmniej o 5 mln w ciągu 4 lat. Przy takiej rozrzutności możemy w pewnym momencie mieć mocno zapchane salary. Jeśli będą wyniki to będzie OK, a jeśli nie to będzie poważny problem.



SHAQU - Pt kwi 14, 2006 1:36 pm
Hm 6 mln $ za sezon. Racja spabloo...taka rozrzutnosc mozemy pozniej, w potrzebie przyplacic zapchanym salary. Za te pieniadze trzeba bylo poszukac kogos lepszego, tylko kogo? W ogole uwazam, ze place w NBA sa chore. Sorry, ale przecietniak zarabiajacy 6 mln na sezon .
Niech sie zawodnicy ciesza, ze mnie nie ma na miejscu Sterna. Max. place walnalbym w granicach 8 na sezon, a i tak sadze, ze to zbyt duzo.




tomaszan - Pt kwi 14, 2006 2:21 pm
Podobno Battie ma dostać w poszczególnych sezonach (następnych czterech) odpowiednio około: 7 mln, 3 mln, 7 mln i 7 mln (plus minus coś tam). Wygląda więc na to, że nasze władze szykują salary cap na sezon 2007/2008 . Czyżbyśmy szykowali sie na jakiś mega transfer po następnym sezonie ?. LeBron? Wade? Camelo? Bosh? Pożyjemy zobaczymy, ale ciekawie to wygląda...
Faktem jest, że wystarczy mieć coś ok. 210 cm, rzucać parę punktów i zbierać parę piłek, trochę walczyć (no może więcej niż trochę ) i dostaje się kilka dobrych milionów za sezon. To nieco chore, ale niestety tak wynagrodzenia poleciały w górę i teraz jest sporo przepłacanych wysokich zawodników (patrz np. Foyle z Warriors, któremu Orlando podobno chciało dać kilka milionów za sezon, a to po prostu drewno , całe szczęście, że Mullin przeplacił ). Tak to niestety wygląda, więc i Battie'ego nieco przepłaciliśmy. A salary cap w tym sezonie i tak mamy ponad 26 mln wyższe niż norma .