Chytruz - Śr paź 20, 2010 12:29 pm
Oczywiście o ile są jacyś...
Chciałem zwrócić uwagę, że po cichu kończą nam się dwie wspaniałe ery.
Clippers zawsze byli stałym elementem świata, gdziekolwiek jesteś i cokolwiek robisz, gdzieś tam daleko Clippers są tak samo chujowi, jak wtedy gdy byłeś zupełnie gdzie indziej. Teraz dla niepoznaki zmienili koszulki i z rocznym opóźnieniem mają swoją iskierkę nadziei, która kręci sobie w presezonie 17-12 bez większego wysiłku, latając ponad koszami. Wskakujcie na bandwagon białego rudego murzyna zanim zrobi się tu zbyt tłoczno. Oczywiście jeśli idą w LAC zmiany na lepsze, to i tak nie przyjdą zbyt szybko, ale przeskoczenie w ich przypadku z pułapu 20W na 35W to jest zmiana na lepsze. Clipps aktualnie mają całkiem respectable skład (nie to co ci prawdziwi Clipps Loya Vaughta chociażby), nieco mocy pod koszem, trochę młodych zdolnych i Barona. Chociaż trzeba pamiętać, że to wciąż Clippers, więc zapewne za 3 tygodnie będą mieć połamane pół rostera, zresztą i tak zdążyli już zrobić 1-7 w presezonie, a Baron jak co roku stawił się na camp przygotowany do turnieju zapaśniczego w wadze superciężkiej, a nie do gry w koszykówkę. W każdym razie uważam, że mają szanse liczyć się w walce o 10 miejsce na zachodzie (yeah!), a jak będą się umiarkowanie długo trzymać na dobrym dla nich poziomie (45%W maybe?) to Baron będzie grał wtedy na miarę swoich możliwości, a jak Baron gra na miarę swoich możliwości i do tego ma obok Griffina, to jest co oglądać. Jeśli się wszystko nie zesra i pójdzie dobrze (nie pójdzie, to Clippers) to Baron może mieć kozacki sezon.
Mój kolejny ulubiony chlew, czyli Golden State, stracił swoją ikonę Donniego N., który jak nikt potrafił poprawić mi humor, nie będzie już Maggettego na centrze, gry sześcioma zawodnikami, trzymania kogoś na ławce przez 5 spotkań żeby w następnych pięciu wystawiać go po 48 minut, nie będzie obrony od której bolą oczy ani 7/64 za 3 na mecz (choć tu przynajmniej zostaje D'Antoni) Nellie, już za tobą tęsknię. Będzie lepszy Curry, teraz w combo z pick n rollowym zabójcą, moim człowiekiem Davidem Lee, trener jakiś taki w miarę normalny (!!), będzie dwóch wysokich zamiast dwóch guardów grających jako wysocy i chyba w ogóle będzie w miarę normalnie (SZOK). Do tego mają ładny nowy parkiet i fajne koszulki, pokuszę się tutaj o karkołomne stwierdzenie, że chłopaki mogą osiągnąć magiczny próg 41 wygranych (byłby to już 3 raz w ciągu 17 sezonów), a nawet jeśli nie to i tak chyba koniec GSW jako pierwszego cyrku w NBA.
rw30 - Śr paź 20, 2010 12:44 pm
1. tak, ja też wskakuje na bandwagon, zwłaszcza, że jeden mój wagon zjechał do zajezdni i poszedł do rozbiórki a drugi zjeżdża co chwilę na remonty
2. rozumiem że clippers są żenujący, płacą rzadko a jeśli już to nie tym, co trzeba, a jeśli nawet to się łamią
ale niech mi ktoś powie czy nie mogą jakieś pierdołowatej firmie graficznej zapłacić tych pary kilo usd żeby zrobić sobie nowe logo ? no przecież ich logo jest jak żywcem wyjęte z czasów, gdy w kinach królowały westerny a w radiu 'historia jednej znajomości'
3. rozumiem chytry, że jesteś fanem davida lee.... ale warriorsi i 41 zwycięstw ? please
Chytruz - Śr paź 20, 2010 12:53 pm
No rok temu wygrali 26, cały sezon połamani, z Tolliverem i Maggetem na centrze (i Mikkim Moorem...). Przy dojściu Lee, powrocie Biedrinsa i umiarkowanym zdrowiu mogą przy dobrych wiatrach (dlatego napisałem, że to karkołomne stwierdzenie) poprawić się o te 11-15 wygranych, o ile ten Smart nie okaże się być jakimś kretynem - na razie nie sprawia takiego wrażenia. Brakuje im ławki, ale firepower jest gruby i nie będą już -20 zbiórek w plecy co mecz.
Luki - Śr paź 20, 2010 1:04 pm
Ja tam wierzę w ósmy seed Clippersów i debry LA w pierwszej rundzie.
Przeca już w tamtym sezonie bez Blake'a, ale z nadzieją na jego powrót w styczniu kręcili sie wokół 0.500 i dopiero po wiadomości, ze sezon dla ich iskierki nadziei jest skończony Baron położył swoją tłustą lagę na gre i zostało spadanie w doł. Także ten, myślę, ze już w tamtym sezonie bez Blejka by zrobili coś koło 42-43 W a w tym jesli ten ich kruchy skład się nie połamie to zrobią 50 zwycięstw.
AlonzoM. - Śr paź 20, 2010 1:07 pm
Clippersi lepsi? Dopóki Sterling jest tam właścicielem, dopóki to Ziemia kręci sie wokół Słońca to Clippersi zawsze beda beznadziejni choc podoba mi sie Twój optymizm. Szkoda mi Griffina, bo pojawienie sie tam jakiegos perspektywicznego gracza, to zawsze wyrok śmierci dla kariery koszykarskiej takiego delikwenta chocby mial nazywac sie Michael Jordan, czy LeBron James. Clippers zawsze to spier.. - mamy to jak w banku(tym sprzed ostatniego kryzysu i po tym z 1929).
Jako że nawet zepsuty zegarek dwa razy na dobe pokazuje dobra godzinę, to Clippersi czasem tez wybierają fajnych graczy w draftach w których zawsze maja wysokie numery z oczywistych względów. I zanim ci gracze sie połamią, zostana sprzedani za kolejne drafty czy zwyczajnie odejda to czasami stworzą przez chwile ekipę, która moze wygladać perspektywicznie i w wyniku najróżniejszych zawiłości losu moze nawet awansować do playoffs. Ale to zwykły przypadek i nie wyciągałbym tu zbyt daleko idących wniosków.
Natomiast w San Francisco im sie wlaściciel zmienil, zatem wszystko jest tam możliwe, łacznie ze zmianami na dobre.
Dziwi mnie brak w tym gronie Minnesoty
buła - Śr paź 20, 2010 1:09 pm
20 zbiórek nie
ale 20 pkt na lajcie
ja rozumiem, że jak w gsw nagle od początku sezonu wychodzi 2 wysokich w s5 i to prawdziwych wysokich, którzy są faktycznie wysocy to następuje lekki szok i można powiedzieć 'no to jest kurwa to' ale ja nadal nie widze szans na wielką poprawę gry w defensywie z takim backcourtem jak mają obecnie. nie żebym ujmował ellisowi czy curryemu, ale steph wygląda jak dziesięciolatek z zanikiem mięśni i nie jest w stanie dobrze pobronić nikogo czy prawie nikogo, podobnie sprawa ma się z ellisem, który prawdopodobnie bedzie bronił przeciwnych SG. czyli już wiadomo z kim w tym sezonie kobe czy wade rzucą po 50pkt.
Chytruz - Śr paź 20, 2010 2:20 pm
Jeez, Grizzlies rok temu wygrali 40 meczów, to nie jest taki big deal, że Warriors nie mają na to szans dlatego, że Curry jest 5 kilo za lekki i nie da rady w obronie.
Ellis to akurat jest niezły obrońca, na pewno lepszy niż: Carter, Belinelli, Jason Richardson, Arenas, Morrow, Roger Mason, Barbosa, Korver, Ray Allen, Jason Terry i kto tam jeszcze jest w lidze takim defensive stopperem na SG. Poza tym jest z jeszcze Dorell w S5.
dh12 - Śr paź 20, 2010 2:49 pm
Gdziekolwiek jesteś i cokolwiek robisz, Ray Allen jest tak samo lepszym obrońcą niż Monta Ellis , jak wtedy gdy byłeś zupełnie gdzie indziej.
Chytruz - Śr paź 20, 2010 3:43 pm
Chyba raczysz żartować.
Jako, że nie chce mi się rozwodzić za mocno w tej kwestii, przytoczę tylko, że pan Allen w adjusted def rating zajmował przez ostatnie 3 lata odpowiednio 415, 461 i 465 miejsce w lidze. Ellis to zupełnie znośny obrońca, Allen to ręcznik rozłożony na parkiecie, period.
buła - Śr paź 20, 2010 4:49 pm
nie widziałem co prawda adjusted def omg wtf ratings shit ale widziałem że np nie szukając daleko w tych PO bronił całkiem nieźle wade`a i kobiego a momentami nawet jamesa.
allen nigdy nie był dobrym obrońcą ale napewno nigdy nie był stevem nashem
śmiem twierdzić że ellis jest obrońcą sporo gorszym jako że obrona to przede wszystkim chęci i myślenie
Chytruz - Śr paź 20, 2010 5:08 pm
ale widziałem że np nie szukając daleko w tych PO bronił całkiem nieźle wade`a
W tej serii co Wade miał w niej 33-6-7 na 56% z gry?
A ja widziałem jak Vince 35% FG Carter tak go barami przestawiał, że Marquis Daniels aż musiał wejść na boisko.
allen nigdy nie był dobrym obrońcą ale napewno nigdy nie był stevem nashem
Dziwne, pamiętam na przykład jak kibice Bucks, kiedy Ray odszedł do Seattle mówili, że Redd (tak, ten Redd) to przynajmniej w obronie stara się markować jakieś ruchy. Ray to właśnie taki Nash na SG, stary, wolny na nogach, słabszy od części konkurencji, może jego reputacja jako totalnej defensywnej dziury nie jest całkowicie zasłużona, ale orłem ani chociaż gołębiem to zdecydowanie nie jest.
PH#1 - Śr paź 20, 2010 5:18 pm
Nie wskakuje do kosza loverów ale na pewno będę kibicował stephenowi bo to kozacki grajek jest. Tak samo będę kibicował blejkowi bo jest freakiem. Co do clipps i warriors to zapewne beda fajne drużyny do ogladania i poprawią swoją grę ale ani clipps ani warriors w PO nie zobaczymy bo konkurencja za duża.Kibicuje duetowi curry ellis bo to ofensywnie moze byc szalony duet obrońców któremy równać się może chyba jedynie wizards. Fajnie że doszedł Lee bo jak się popatrzy na "podkoszowych" warriors w ostatnich latach to to jest jakaś kpina.
W LAC sie tez zrobila fajna paka a 3 grajkow krotych bardzo lubie graja tam w 5 mianowcie davis,gordon,griffin. Im gorąco kibicuje ale póki co drużynowo jeszcze sa po prostu słabi.
Zdecydowanie bardziej wskakuje na bandwagon sacramento no i dalej zostaje na bandwagodnie portland to te drużyny jarają mnie najbardziej na zachodzie w tym sezonie.
Aaaaa jedna bardzo ważna rzecz. Warriors mają najlepsze koszulki w całej nba.
Kubbas - Śr paź 20, 2010 8:47 pm
Nie wiem na czym się opieracie, czy na wszystkich sezonach Raya czy here and now, ale indywidualnie to jak go oglądam ostatnie 3 sezony to 1on1 Ray broni wprost zajebiście co nie raz pisałem w jazda jazda... nie wiem jak tam te numerki wasze, ale ja to widzę pozytywnie, jego obronę.
Findek - Śr paź 20, 2010 8:58 pm
Dziwne, pamiętam na przykład jak kibice Bucks, kiedy Ray odszedł do Seattle mówili, że Redd (tak, ten Redd) to przynajmniej w obronie stara się markować jakieś ruchy. Ray to właśnie taki Nash na SG, stary, wolny na nogach, słabszy od części konkurencji, może jego reputacja jako totalnej defensywnej dziury nie jest całkowicie zasłużona, ale orłem ani chociaż gołębiem to zdecydowanie nie jest.
lorak - Śr paź 20, 2010 9:18 pm
Nie wiem na czym się opieracie, czy na wszystkich sezonach Raya czy here and now, ale indywidualnie to jak go oglądam ostatnie 3 sezony to 1on1 Ray broni wprost zajebiście co nie raz pisałem w jazda jazda... nie wiem jak tam te numerki wasze, ale ja to widzę pozytywnie, jego obronę.
numerki pokazują ciekawą sprawę: od kiedy gra w bostonie, to wypada fatalnie - poziom Nasha i Calderona. w seattle jednak było dużo lepiej - nadal miał negatywny wpływ na obronę, ale był on dość niewielki.
Quester - Śr paź 20, 2010 11:48 pm
Że niby logo Clippers jest gorsze od loga Lakers? Nie jest najgorsze, polewkowe logo to jest to (tak wiem, inna era, ale było logiem drużyny NBA, konkretnie BAA): http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:YKnn ... 39.gif&t=1 przypominające dzieła w zeszytach od polskiego moich kolegów.
Osobiście typuje Clippers do walki o 8 miejsce, a Warriors gdzies na 3 od końca. Ogólnie to zapowiada sie, że jeśli chodzi o drużyny ze srodka tabeli, to zachod znowu zmiazdzy wschod.
Koelner - Cz paź 21, 2010 7:43 am
numerki pokazują ciekawą sprawę: od kiedy gra w bostonie, to wypada fatalnie - poziom Nasha i Calderona. w seattle jednak było dużo lepiej - nadal miał negatywny wpływ na obronę, ale był on dość niewielki.
Chytruz - Cz paź 21, 2010 9:29 am
Aaaaa jedna bardzo ważna rzecz. Warriors mają najlepsze koszulki w całej nba.
Proste. Ale cyferki na plecach trochę za małe i dziwnie wyglądają ;]
A czy nie było tak Chytry, że Bucks wzięli go z 50 numerem jako defensive stopera ?
Nie wiem co sobie wtedy myśleli, ale Adam Morrison wchodził do ligi jak ofensywna maszyna więc tu się czasem oczekiwania rozmijają z rzeczywistością.
Findek - Cz paź 21, 2010 9:49 am
Birdman, Nene a nawet Al Harrington to dla mnie ogromna przewaga na zbiórkach.
lorak - Cz paź 21, 2010 9:57 am
numerki pokazują ciekawą sprawę: od kiedy gra w bostonie, to wypada fatalnie - poziom Nasha i Calderona. w seattle jednak było dużo lepiej - nadal miał negatywny wpływ na obronę, ale był on dość niewielki.
na podstawie jakich numerków?
Chytruz - Cz paź 21, 2010 10:20 am
Birdman, Nene a nawet Al Harrington to dla mnie ogromna przewaga na zbiórkach.
No zeruję Nene z Lopezem i zostaje Birdman i Small Al wiec nie ma dramatu, zresztą nie chodzi mi tu tylko o zbiórki ale o obronę delikwentów z przeciwnej drużyny.
swoją drogą mam pytanie Chytry - tak krytykowany za obronę David Lee wypada tu bardzo dobrze (Amare zresztą też jest lepszy niż przeciętna). masz jakiś pomysł jak to wyjaśnić?
Mam - Lee jest underrated w obronie o czym pisałem tu już chyba ze sto razy, ale nikt mi nie chciał wierzyć - na zawsze pozostanie dla mnie zadziwiające jak ludzie wokół NBA skupiają się na reputacjach. Chociaż jest tutaj podejrzanie wysoko, ale przecież wszyscy wiemy, że statystyki kłamią.
Amare nie wiem, może i jest w miarę wysoko ale prawie wszyscy znaczący PF/C są nad nim.
marzec - Cz paź 21, 2010 10:48 am
jak to shavlik powiedział rok temu clippers w top5 zachodu, no bo kto tam ma ich niby pokonać? ;]
dzisiaj juz nic nie gada, wiec może sie w końcu uda... uda być zdrowym.
ja tylko kompletnie nie wierze w jakikolwiek defense tam. same kurwa retardery a defensywne możliwości griffina ciągle pozostają nieznane. fakt atakiem i dominacją ryżego murzyna wygrają nie jeden mecz ale obroną mogą przegrać znacznie więcej.
ai3 - Cz paź 21, 2010 8:10 pm
Spurs Lakers luznym hujem w playoffs kto by sie nie polamal
Denver nawet jak opierdola Melo to maja caly sklad w contracy yearze wiec mysle ze playofy na luzaku pierdolna
Oklahoma jak Durant sie nie polamie
na papierze i w mojej glowie Clippersi klepia Suns, Jazz, Blazers w 7 meczowej serii ale kurwa w mojej glowie jest wiele rzeczy
jak dla mnie Del Ngro dostal Bulls Zachodu, ma Gordona-Gordona, ma lepszego rozgrywajacego od Rose'a ale gorszego penetratora, ma lepszego podkoszowego(wych) Noah - Taj-Miller < Kaman- Griffin - Jordan Smith
jak dla mnie wytrzepia te srednia krajowa - nie chodzi o bilans ale w bezposrednich starciach powinni byc lepsi, u siebie zajebia na pewno wyjebsty wynik- dobre ludzie , Griffin , Baron = daje im jakies 31-10 w LA
Wirakocza - Cz paź 21, 2010 8:15 pm
Del Negro to kolega nie trener
pogada, poklepie rulonem statsów po dupe użyje w wywiadzie 10 razy słowa hard a potem kolejny mecz i te same błędy.
Mozę i awansować z clips ale to tylko tyle i aż tyle
Mac Clane - Cz paź 21, 2010 11:13 pm
ja tam bym chciał żeby Clipps weszli do PO...wyżej niż 8 seed ich nie widzę, ale możemy mieć dzięki temu derby LA - i będzie fajnie, nikt się nie najeździ, nikt się nie zmęczy... ale patrząc realnie to zaraz się połamią, a jak się nie połamią to ktoś zrobi burdę, a jak nie będzie brudy to Baron oleje, a jak Baron nie oleje to przylecą kosmici i ukradną im talenty... już rok temu czy dwa jak spojrzałem na ich roster to stwierdziłem że powalczą o PO... teraz roster jest nawet troszkę mocniejszy, ale to w dalszym ciągu są starzy, dobrzy clipps:)
RappaR - Cz paź 28, 2010 7:36 am
Gryffin to jest jakaś masakra. Nie spodziewałem się czegoś aż takiego. To będzie chyba pierwszy rookie od Yao, który wejdzie do ASG Te zbiórki ofensywne i dunki, gość jest niesamowity na deskach, a Camby i Aldridge to przecież nie taki własnie słaby froncourt. Poza tym obrona na Aldridge też przejebana, jeśli to co pokazał w tym meczu to jest jego prawdziwy poziom, już wiemy kto za 2-3 lata jest najlepszym PF w lidze.
Maciek9020 - Cz paź 28, 2010 7:50 am
Jak to jest, że przeceniany wg wielu tutaj Monta Ellis napierdacza 46 pkt przy 18/24 z gry przeciwko temu samemu matchupowi co noc wczesniej ten swietny, one of the best ever Kobe rzucal 8/20?
PS. Dzisiaj po obejrzeniu wsyzstkich recapów stwierdzam, że przydaloby sie zrobić TOP 20 plays, bo w TOP 10 mało sie tego stuffu zmieści.
matek - Cz paź 28, 2010 8:29 am
Jak to jest, że przeceniany wg wielu tutaj Monta Ellis napierdacza 46 pkt przy 18/24 z gry przeciwko temu samemu matchupowi co noc wczesniej ten swietny, one of the best ever Kobe rzucal 8/20?
yeah nie ma to jak odpowiednie wnioski hatera a jak durant rzuci na kims 5/15 i na tym samym gosciu na drugi dzien chandler trzepnie 40 przy 15/20 to jak to podsumujesz?
Maciek9020 - Cz paź 28, 2010 11:27 am
Jak to jest, że przeceniany wg wielu tutaj Monta Ellis napierdacza 46 pkt przy 18/24 z gry przeciwko temu samemu matchupowi co noc wczesniej ten swietny, one of the best ever Kobe rzucal 8/20?
yeah nie ma to jak odpowiednie wnioski hatera a jak durant rzuci na kims 5/15 i na tym samym gosciu na drugi dzien chandler trzepnie 40 przy 15/20 to jak to podsumujesz?
mrw91 - Cz paź 28, 2010 11:29 am
HOU miało B2B po ciężkim spotkaniu z LA bez Yao!!!
Poza tym Kobe jak sam mówił jest gotowy w 60% do gry.
Żadna jakaś wielka filozofia.
Maciek9020 - Cz paź 28, 2010 11:33 am
HOU miało B2B po ciężkim spotkaniu z LA bez Yao!!!
Poza tym Kobe jak sam mówił jest gotowy w 60% do gry.
Żadna jakaś wielka filozofia.
Yao akurat nie ma nic do tego, że Monta walił pull up jumpery, fadeawaye in matchup's face, albo punktował w kontrze. Battiera to wczoraj trenował niesamowicie.
theo001 - Cz paź 28, 2010 2:30 pm
Ja od dawna mówię, że Ellis jest świetny i gdyby go zamienić za Cartera to Magic by liczyli się w końcu na serioo w walce o misia
40 nr draftu 2005 to jest, przypomnę tylko..
bogans2 - Cz paź 28, 2010 2:46 pm
no Gryfin to masakra zgadzam sie. jak rok temu zobaczylem ten dunk po ktorym wypadl na rok to spadlem z krzesla!! jakbym byl GMem Clipersow to bym mu zakazal tak wysoko skakac bo sie znowu polamie
Luki - Cz paź 28, 2010 6:15 pm
Giffin FTW Jordan FTW
W ogóle super mecz Clippersów, bardzo ładnie zagrali, ale jednak Portland to w tym sezonie imo top4 zachodzu, bardzo mocni w obronie, w ataku też mnóstwo opcji i na dodatek ofensywne zbiórki wpadały im same do łap.
Mecz z GSW jutro, licze na pierwszy W w sezonie.
Chytruz - Pt paź 29, 2010 3:03 pm
Się napaliłem na mecz Blake'a, a tu kurna na torrentach ni chuja, za to jakieś Pistonsy, Bobcatsy i inne Mavericksy to w pięciu wersjach pouploadowane.
Ale Warriors sobie obczaiłem i grają bardzo przyjemnie dla oka, prześliczne picki i cudowny ball movement, to co powinni grać Heat jak już mówiłem, Curry po picku do do Lee, schodzi do niego pomoc, to piłka na trójeczkę do niepilnowanego Wrighta i bam (szkoda, że nie zatrzymali Morrowa), do tego Ellis jak włączy prędkość to jest tylko uch i ach. Biedrins na całe szczęście nie nosi już fryzury na europejskiego piłkarzynę więc nawet jego obecność nie psuje wrażeń estetycznych. Oczywiście pod koszem nie dadzą rady zatrzymać nawet inflacji pełzającej, ale przynajmniej już ich nie będzie dymał na zbiórce każdy, co trochę głową wystaje spośród traw. Walczą na deskach jak szaleni, zapieprzają wszędzie z niesamowitą prędkością, a jak wróci mój człowiek Sweet Lou Amundson to będą wyglądać jeszcze fajniej.
Zapewne zniszczy ich pierwsza lepsza kontuzja, bo na ławce grubsza bieda, Carney, Brandan Wright, Radmanovic, Gadzuric, Reggie Williams i reszta no-names (o ile ci wymienieni to są jacyś yes-names), chyba nikogo, kto gwarantowałby co mecz jakieś 7 punktów. No i w ogóle fajny to team i coś się działo na hali, bo jak oglądałem Wolves, to tam cisza jak maczkiem zasiał.
Maciek9020 - Pt paź 29, 2010 3:12 pm
Się napaliłem na mecz Blake'a, a tu kurna na torrentach ni chuja, za to jakieś Pistonsy, Bobcatsy i inne Mavericksy to w pięciu wersjach pouploadowane.
A nie mozesz w league pass obejrzeć?
Luki - Pt paź 29, 2010 5:47 pm
24h archiwum w darmowej wersji.
Maciek9020 - Pt paź 29, 2010 6:27 pm
24h archiwum w darmowej wersji.
Nadal da radę obejrzeć.
Luki - Pt paź 29, 2010 6:32 pm
Mówisz o darmowym? U mnie te mecze sprzed 24 h znikają.
Maciek9020 - Pt paź 29, 2010 6:33 pm
Mówisz o darmowym? U mnie te mecze sprzed 24 h znikają.
tak o darmowym...na górze masz "calendar", klikasz datę jaką chcesz i wyskakują ci starsze mecze
Luki - Pt paź 29, 2010 6:36 pm
O, dzieki :]
Maciek9020 - So paź 30, 2010 8:33 am
Chłopaki z Warriors graja naprawde fajnie.Zaskakuje mnie Biedrins który nie sądziłem, że w ofensywie potrafi zagrać up and under etc.
A Wright za kazdym razem doslownie nabiera obronce na pump fake i wjezdza sobie elegancko, albo rzuca pull up jumpera z 6 metra. Do tego rewelka w obronie.
Jak dla mnie nie ma przyjemniejszej do oglądania drużyny w NBA.
Co do Griffina to w obronie wygląda on nie za ciekawie.
Luki - So paź 30, 2010 2:02 pm
Warriorsi chyba przestali być pośmiewiskiem ligi i zaczęli grac w losza. Coś niesamowitego. Ale i tak ich w takiej formie nie lubię.
No, ale niestety z nimi Clippersi przejebali drugi mecz. Ceglili niemiłosiernie i o ile ich gra jako taka była ok to kończenie akcji do dupy.
Zresztą FG% i 3pt% mówią same za siebie:
GSW 53% i 58%(!!!!14/24)
Clipps 39% i 28%
I strasznie wkurwia mnie Kaman, który pierdoli seryjnie post moves i traci piłkę non stop(a złapanie przez niego trudniejszej piłki graniczy z cudem). Ogólnie jego dłonie a dłonie Blake'a to jest przepaść. Drewno straszliwe, jak na taki size żenująca obrona pomalowanego i przydałoby się żeby za to też wziął się Griffin.
Kurde no, panowie wygrywać trzeba. Teraz mecz z Dallas i szykuje się kolejny gładki wpierdol na wyjeździe. :[
Może potem sobie odbiją. Wierzę w nich.
rw30 - N paź 31, 2010 5:50 pm
miłe panie, dziś o 21.30 na nba league pass mecz dalls vs lac live, czyli blejk gryfin masakruje blitzkriega !!!!!!
[niezorientowanym przypomne że do dzisiaj bądź do jutra leage pass jest za friko]
StroSHow - N paź 31, 2010 6:16 pm
a przypadkiem nie o 20 30???
Luki - N paź 31, 2010 6:20 pm
No własnie niestety hujki w ameryce nie dostosowali się do nas.
Maciek9020 - N paź 31, 2010 6:23 pm
Wlaśnie bardzo dobrze ze jest tylko 5h roznicy, mozna oglądać do oporu. Dzisiaj jade 4 mecze.
rw30 - N paź 31, 2010 7:19 pm
a przypadkiem nie o 20 30???
aaa faktycznie, zapomniałem o tym że oni kiedy indziej zmieniają czas, dzięki !
RappaR - N paź 31, 2010 8:28 pm
Kaman ma tyle występów w ASG co Manu. Nie potrafię odżałować tego faktu.
Maciek9020 - N paź 31, 2010 8:46 pm
Czy tylko mnie irytuje Baron Davis??Kaman to samo...2 drewniaki. Jak siedzieli na lawce gra wyglądała i niebo lepiej.
Luki - N paź 31, 2010 8:47 pm
Nie tylko Ciebie. Dwa są mega pasywni i nie mają enegrii. Do dupy z takimi liderami. Wolę line-up
Bledsoe-Gordon-Aminu-Griffin-Jordan
danp - Pn lis 01, 2010 5:11 am
Lee zostal po prostu zerzniety przez Gasola i Odoma, az ciezko sie to ogladalo.
Chytruz - Pn lis 01, 2010 8:03 am
Davis to prawdziwy Fiat wśród PG. Żenujący, gra w chodzonego i ma wyjebane. Myślałem, że wzmocniony team go zmotywuje żeby coś pograć chociaż na początku, zanim będą mieć bilans rzędu 8-25, ale gdzie tam, cancer i pizdeczka jak przez całą karierę. Clippers od kopa uzbierali 0-3 i nie potrzebowali wiele czasu, żeby pokazać nam iż dalej są tylko nędznymi Clippers.
P_M - Pn lis 01, 2010 8:30 am
Chytruz, nie mów tak o Baronie, to wg Basta Top 3 PG ligi
Chytruz - Pn lis 01, 2010 8:48 am
Chytruz, nie mów tak o Baronie, to wg Basta Top 3 PG ligi
Dekady, top 3 PG dekady.
P_M - Pn lis 01, 2010 8:50 am
miałem na myśli w sumie aktualną ligę, ale w sumie faktycznie Bast pisał o top 3 pg dekady ciekawe gdzie dałby swojego ulubionego Cancera Iverson w Top SG dekady xD
szoszon - Pn lis 01, 2010 1:12 pm
wiecej Aminu !
Ziemek - Pn lis 01, 2010 2:56 pm
oglądałem wczoraj pierwszy raz Clippersów i doszedłem do paru wniosków:
- głupie straty, naprawde głupie..
- B.Davis? japierdole, bez niego [jak wyżej pisali] grali 2x lepiej
- B.Griffin - kurwa, gdyby on tylko miał kogoś dobrego w obronie, bo w ataku jest mistrz
- Aminu i Bledsoe - bardzo fajni zmiennicy, w przyszłosci powinni stanowić trzon drużyny imo
- Jordan - o jeeeeebany ma przebysłki, wczoraj w ataku kozak w chuj
- Gordonowi nie wchodziło nic za 3 niestety, ale mimo to i tak myślę, że będą z niego jeszcze ludzie.
Ogólnie to Dallas też jakiejś rewelki nie grało, gdyby nie chyba 8pkt [albo 6] z rzędu Haywooda to myślę inaczej by się mecz ułożył, no ale wszystko przed nimi, oby tylko w końcu cos wygrali.
Maciek9020 - Pn lis 01, 2010 3:01 pm
Del Negro jest jebnięty...rozumiem jeszcze granie Gomesem over Aminu, ale Butler??
Al-Farouq powinien dostawać więcej minut.
Luki - Pn lis 01, 2010 3:54 pm
Butler ma być niby lekarstwem na brak trójek - problem w tym że Aminu chyba trafia nawet trójki lepiej od niego.
W ogóle to tak - po pierwsze to bym wypierdolił Kamana z s5 i rzucał Griffinowi piłki na post up żeby sobie poćwiczył w meczach o cos a nie na treningu. Po drugiej opierdoliłbym Barona i kazał spalić trochę tego spasionego cielska. Po trzecie to niech w końcu ten Gordon zacznie trafiać za trzy bo trzy mecze z rzędu skuteczność zza łuku była po prostu żenująca.
Ciekaw jestem jak dziś wypadną, Parker nie będzie tak wkurwiał Barona jak Kidd a i SaS nie są tak mocni jak Dallas. W powietrzu węszę kolejny wpierdolik, ale nie obrażę się jeśli się pomylę.
Go for it Cliperrrrrrrrrrrrrrrrrrrs!
Maciek9020 - Wt lis 02, 2010 6:30 am
Baron dzisiaj nie zagrał i odrazu lepiej imo to wyglądało...przede wszystkim więcej piłek do Griffina na post up, poćwiczył sobie troche post up moves.
Gordon jebnął sobie najlepszego dunka w karierze i zaliczył career high w asystach.
Zadebiutował kumpel Griffina z Oklahomy Willie Warren i pokazał kawał obrony na Parkerze.
RLPH - Wt lis 02, 2010 1:19 pm
kurwa top 5 dunks of the year gwarantowane
w ogóle Clippers to chyba najlepiej dunkująca drużyna obecnie
Griffin, Jordan, Gordon
Maciek9020 - Wt lis 02, 2010 2:32 pm
kurwa top 5 dunks of the year gwarantowane
w ogóle Clippers to chyba najlepiej dunkująca drużyna obecnie
Griffin, Jordan, Gordon
Jeszcze Bledsoe- http://www.youtube.com/watch?v=d-CauNJGDpo
Warren- http://www.youtube.com/watch?v=68C9L4SPud8 i Aminu.
Jestem wogóle zażenowany postawą ławki przy tym mega wsadzie Gordona czy bloku Bledsoe...po takich akcjach kazda inna lawka wyskakuje jak z procy i sie jara, a w Clippers 2 ludzi sie podniosło(przy bloku Bledsoe na Parkerze nikt) i to wszystko...żal
Luki - Wt lis 02, 2010 3:45 pm
Znów po tyłku. A w śrdoe z Oklą i jest mało rzeczy tak pewnych w nba jak to, że i ten mecz Clippers przepierdolą :]]
Ale jest coraz lepiej. Grubas nie grał, Bledsoe pokazał, że z łatwością może go zastapić. Griffin ładnie choć brakowało mi zbiórek w ataku. Kaman o dziwo w porządku.
Jeszcze kilka porażek i w końcu zaczną wygrywać. Zobaczycie
Chytruz - Wt lis 02, 2010 3:52 pm
Kaman zagrał dobrze, bo krył go Blair, który aktualnie jest dramatycznie słaby, nie upatrywałbym w tym występie Cavemana jakiegoś przełomu i dobrego znaku na przyszłość.
Myślałem, że Clipps może zawalczą w tym roku o 35 zwycięstw, ale przy tej grze, którą zaobserwowałem skłaniałbym się raczej ku połowie z tego - jeśli im się coś szybko nie odmieni.
Luki - Wt lis 02, 2010 3:57 pm
Spoko loko, zobacz jaki mają kalendarz. Na razie grali z mocnymi/bardzo mocnymi drużynami oprócz GSW. Teraz jeszcze z tydzień kolejne mocne zespoły(może wyjśc ładny loosing streak). Muszę zobaczyć jak będa grać z jakimiś Filadelfiami czy Waszyngtonami. Potem może będzie lepiej. Ja wierze w 40W(bo w PO już nie bardzo )
theo001 - Wt lis 02, 2010 4:30 pm
a na papierze mają taki fajowy składzik
Baron, którego nikomu nie trzeba przedstawiać, Gordon, który bardzo fajnie się rozwija i już jest chyba w TOP10 SG(?) ligi, Griffin - pierwszorzędny kandydat do ROTY i Kaman, który przez pewien okres jakieś 2 lata temu był chyba nawet widziany w TOP3 C ligi..
A na boisku gówno.
Del Negro?
e: tak, tak Luki chodziło o top sg oczywiście
Luki - Wt lis 02, 2010 4:54 pm
Nie sądzę. Del Negro wbrew pozorom w miarę to uporzadkował. Jak dla mnie mają strasznie sałby inside presence z Kamanem i backcourt gra w obronie zupełnie bez pasji. Tylko Bledsoe coś hustluje a reszta wydaje się jakby patrzyła co zrobi przeciwnik. Ciężko tak rozbijac czyjąś defensywę.
W ataku brakuje trójek, ba, nie ma ich w ogóle. Mam nadzieję, ze do trade deadline sprowadzą jakiegoś shootera.
Gordon, który bardzo fajnie się rozwija i już jest chyba w TOP10 (?) ligi
RLPH - Wt lis 02, 2010 4:58 pm
a może wrzucą 5 bieg po ASW, chuj wie w sumie
narazie są najprzyjemniej przegrywającym zespołem od jakiegoś czasu
Ziemek - Wt lis 02, 2010 6:20 pm
czy tylko mi się zdaje, że Kaman jest 'ciut' przeceniany?
Maciek9020 - Wt lis 02, 2010 6:58 pm
czy tylko mi się zdaje, że Kaman jest 'ciut' przeceniany?
No jest...jak go teraz ogladam to sie zastanawiam jak on takie staty robił.
RappaR - Wt lis 02, 2010 7:00 pm
Patrząc na teraz to ja się zastanawiałem czemu go nie obcięli po summer campie.
Maciek9020 - Wt lis 02, 2010 7:04 pm
Więcej powinien imo Del Negro grać Griffinem i Jordanem, bo jak na placu są Blake i Kaman to obrona kuleje. Griffin z przodu wystarczy, pogra sobie post upy itp, a Jordan będzie walczył na tablicach i walił alleye.
Luki - Wt lis 02, 2010 7:04 pm
Odnosnie jego formy z poprzedniego sezonu to polecam zobaczyć mecz z Lakers gdzie z tego co pamiętam ładnie ruchał Gasola i Bynuma a Clipps wygrali z LA.
Mam nadzieję, że w trakcie sezonu będzie grał chociaż 80% tego co wtedy...
buła - Wt lis 02, 2010 9:47 pm
Griffin z przodu wystarczy, pogra sobie post upy itp, a Jordan będzie walczył na tablicach i walił alleye.
no, że del negro na to nie wpadł:]
kurde nie róbcie tragedii
jordan jest fajny ale łapie miliard fauli w 10 min i narazie nie nadaje się na startera. daje dobrą energie z ławki i narazie to jest jego miejsce.
kaman jest dobry w ataku, gorzej z obroną. ale jakby del negro miał kawałek mózgu i nauczył ich grać team defense to źle by to nie wyglądało.
poza tym z griffinem graja dopiero kilka meczów to też musi się jakoś zazębić i muszę się dograć z kamanem.
co do gordona.
jak ktoś mówi że gra słaby D to polecam obejrzeć mistrzostwa świata z turcji.
slasherem może za dobrym nie jest, cokolwiek przez to rozumieć, ale penetruje dobrze a jak ma troche wolnego miejsca to kończy tak jak dzisiaj ze spurs. trójki zaczną wpadać, kwestia czasu.
poza tym z bledsoe w s5 to gordon jest ich najlepszym podającym, bo bledsoe o rozgrywaniu ma narazie niewielkie pojęcie.
Maciek9020 - Wt lis 02, 2010 10:08 pm
poza tym z bledsoe w s5 to gordon jest ich najlepszym podającym, bo bledsoe o rozgrywaniu ma narazie niewielkie pojęcie.
No napewno...gość, który w HS miał o wiele więcej asyst niz John Wall nie ma pojęcia o rozgrywaniu...poprostu taką ma role w zespole.
rw30 - Śr lis 03, 2010 12:09 am
ofpipe, ogólnie nie jaram się dunkami kolesi poniżej 195, ale to co zrobił Gordon nad bodajże Andersonem to po prostu ofpipe