KarSp - So lip 21, 2007 3:54 pm
KLIK
No to sie porobiło. Kurde kiedyś się cieszyłem(a przynajmniej chciałem wierzyć) że NBA jest czysta, że nie ma czegoś takiego jak w serieA czy u nas w OE. NIestety czar prysł ostatecznie bo złapano pierwsze osoby.. Mam nadzieję że to tylko jeden sędzia, a reszta jest bez zarzutu. Choc teraz pewnie wszyscy zaczna tropic afery w Finale Heat-Mavs, bo do tej serii była przecież masa zażaleń i komentarzy nt refsów.
Kubbas - Pn lip 23, 2007 6:58 am
napewno wiekszosc osob intersujacych sie nba wie o tej sprawie...tim donaghy "ustawial" mecze bo tak to juz mozna spokojnie nazwac zawsze myslalem ze nba jest czyste od tego typu spraw a tu sie okazuje ze jednak nie bo glebszym przyjrzeniu sie tej sprawie zaczolem przegladac youtube i zobaczcie co znalazlem :
http://www.youtube.com/watch?v=w6rl4-7Y ... ed&search=
ten filmik obrazuje jak w jednym meczu mozna zabrac (moze sedzia) jednej druzynie okolo 10 - 20 punktow
tutaj widac jak perfidnie faworyzowani sa cavs i perfidnie widac w kazdym z tych przypadkow faul !
http://www.youtube.com/watch?v=fvkKdXLwt0U
teraz popatrzmy na to jak latwo mozna zabrac druzynie mistrzostwo na ktore jak najbardziej zaslozyla nie ogladlem tego meczu osobiscie i nie wiedzialem ze az takie przekrety tam szly przeciez co ten donaghy robil to sa zaarty bruce kopie nasha w czule miejsce za co powinien dostac flagranta a nie dostaje ,faul na ginoblim ktorego nie bylo i wiele wiecej
i tu stawiam sobie pytanie...czy jeden sedzia mogl to ustawic?
ja mysle jezeli chodzi o mecz SAS PHX wszyscy sedziowie (moze oprocz technicznych) byli w to zamieszani
http://www.youtube.com/watch?v=JZyD3Zju ... ed&search=
kolejne jajca z udzialem sedziow
wade dostaje za kazdym razem faul a kobe rzuca 1 osobistego w tym meczu...
http://www.youtube.com/watch?v=qYPujQiK ... ed&search=
kolejna piekna decyzja...za podanie pilki lol
ps - nie widzialem takiego tematu jeszcze jezeli sie dubluje usuncie
Key - Pn lip 23, 2007 7:12 am
Ale jak pisalem dawno temu na tym forum jak jeszcze pisywalem regularnie, ze tego typu rzec tez sie dzieja w NBA to wiekszosc przesmiewcow mowila, ze nigdy takie cos nie wyplynelo. To ze nie wyplynelo nie znaczny, ze nie istnieje, mowilem to kiedys i mowie to teraz. Wcale nie trumfuje z tego powodu, ze takie rzecy dzieja sie w NBA, jedynie cieszy mnie fakt, ze przesmiewcy, ktorzy nie widziec czemu nie widzieli mozliwosci takich rzeczy w miejscu gdzie sa ogromne pieniadze teraz maja utarte noski.
Korupcja niestety, ale istnieje wszedzie, tyle, ze w zroznicowanych stopniach. W takim kraju jak nasz w wiekszym ze wzgledu na niskie zarobki. W innych krajach przy wysokich zarobkach mniejszym, bo oplacalnosc takiego procederu zaczyna sie dopiero od bardzo duzych kwot.
KarSp - Pn lip 23, 2007 10:52 pm
KLIK
Oj, jeden z dwóch najtrudniejszych meczy dla obecnych mistrzów być może w to wplątany. NIe dobrze, PO mogą byc wypaczone jak nic bo przecież ten sam sędzia gwizdał chociażby pierwszy mecz GSW-Mavs...
Nie rozumiem, po prostu nie mogę pojąc że człowiek ktory zarabia w przedziale rocznym od 90 do 225 tys dolarów za kurde 7-8 miesięcy prawdziwego gwizdania czyli pracy chce sobie to wszystko rozwalić i jeszcze dorobić mimo że tłucze i tak super pieniądze...
Kubbas - Wt lip 24, 2007 5:02 am
KLIK
Oj, jeden z dwóch najtrudniejszych meczy dla obecnych mistrzów być może w to wplątany. NIe dobrze, PO mogą byc wypaczone jak nic bo przecież ten sam sędzia gwizdał chociażby pierwszy mecz GSW-Mavs...
Nie rozumiem, po prostu nie mogę pojąc że człowiek ktory zarabia w przedziale rocznym od 90 do 225 tys dolarów za kurde 7-8 miesięcy prawdziwego gwizdania czyli pracy chce sobie to wszystko rozwalić i jeszcze dorobić mimo że tłucze i tak super pieniądze...
apetyt rosnie w miare jedzenia...
napewno wypaczona jest seria spurs - suns a konkretnie game 3 jakich fauli on tam nie gwizdal i jakie gwizdal to parodia
zabral suns mistrzostwo...doslownie...a stern jeszcze to dokonczyl zawieszeniami dla diawa i amare
Jmy - Wt lip 24, 2007 9:51 pm
Dzis na ESPN Firstake poswiecili chyba z 3 czy 4 godziny (moze wiecej) na cala debate wliczajac ponad godzinna konferencje prasowa udzielona przez Sterna. Jako, ze mialem sporo wolnego czasu sobie wszytko dokladnie z przewijaniem do tylu przesledzilem. Kilka cytatow:
Stern: "This is the most serious situation, the worst situation, that I have ever experienced"
danp - Cz lip 26, 2007 1:05 am
Niezla afera z tego wynikla, nawet specjalnie nie chce sie w nia zaglebiac. Bardzo rozczarowala mnie liga, Stern i wszystkie madre glowy w nba. Jak mozna nie widziec ze taki typ jak ten Donaghy cos za bardzo nadgorliwy jest, pierwsza trojka w faulach, wykluczeniach, technikach, mecz NYK-Miami prawie 40 FT dla NY, 8 dla Miami, pare sek do konca, przy linii -4.5 Knicksi musza wygrac 5 punktami, Crawford dostaje dwa osobiste w ostatnich sekundach, wygrywaja NYK 6 pkt, wszystko gra. Srednia pkt zdobytych w nba to jakies 189 pkt na mecz, dziwnie Donaghy gdy sedziuje srednia pkt zdobytych przez dwa zespoly na mecz to 201 czy 202, PRZECIEZ TO 12 pkt roznicy. Las Vegas podobno wykumalo co sie swieci, Stern czy ktos inny z ligi mial tam jakies podejrzenia juz od jakiegos czasu, ale dziwne ze mu pozwolili sedziowac w tym sezonie, ze o PO nie wspomne. To jakas grubsza afera i mam nadzieje ze inni sedziowie nie sa w to zamieszani, jesli sa, to nie widze sensu dalszego ogladania nba i marnowania czasu w najblizszym sezonie, kazdy mecz moze byc ustawiony. Amerykanski sport przezywa bardzo ciezkie czasy, od dopingu w bejzbolu i kolarstwie przez nielegalne walki psow organizowane przez "jednego" z graczy nfl po afere w nba.
Jmy - Cz lip 26, 2007 2:47 am
Mi sie wydaje ze ustawiane mogly byc raczej te mecze w ktorych duzych roznic punktowych nie widac, co tez potencjalnie nie wzbudza wielu podejrzen. Przykladowo podyktowanie czy tez umyslne niepodyktowanie kilku rzutow wolnych w meczu na "styku" automatycznie rowna sie wytypowaniu zwyciezcy. Z drugiej strony, maszracje danp, jesli chodzi o te roznice punktowe... ale to tylko pokazuje, ze problem jest ogromny. W moim osobistym przokonaniu zdecydowanie wiecej osob jest zaangazowanych w ten skandal.
Co do Vick'a, tez cala sprawe uzaznie sledze prawdopodobnie zostanie wykluczony na ten sezon, prawdopodobnie juz nigdy nie zagra, a to wielka strata bo czlowiek z takim potencjalem, szkoda slow nawet... Ale za bledy trzeba placic a za cos takiego, kiedy doskonale znal konsekwencje tego postepowania to juz nie ma zadnego usprawiedliwienia. Bral podobno udzial w egzekucjach tych psow ktore sie nie nadawaly do walk, nadzorowal transfery itd... I jeszcze te wszytkie szczatki pozakopywane na terenie jego posiadlosci... A co mnie wkurzylo to bodaj fakt, ze Allen Iverson sie za nim wstawil... Juz nie pamietam cp dokladnie tam powiedzial.
Ale z drugiej strony maja sie czym podniecac bo tutaj debiut Davida wielkimi krokami sie zbliza i moze na jakis czas zatrze czarne hmury... Zartuje oczywiscie bo jak widze miny komisarzy obu lig to naprawde zdaje sobie sprawe jak obie sprawy sa powazne... Jedno jest pewne to co spotkalo NBA, i Sterna uff... Tragedia.
Szak - Cz lip 26, 2007 7:57 am
Do mnie póki co jeszcze to nie dociera. Przeczytałem jakieś 2-3 artykuły, został mi utarty nos przez Key'a , słyszę opinie, że to mocna sprawa, ale mimo to jakoś mnie to ciągle nie uderza, nie czuję tego ogromu. Z czasem może to do mnie dotrze. Póki co to tylko (albo aż) jeden sędzia. Mam nadzieję, że to rzeczywiście był odosobniony, pojedynczy przypadek. Najgorzej, jeśli się okaże, że w playoffs ten baran coś wypaczył, bo regular to trochę mniejszy kaliber. Jak dotąd odbieram to tak, że był jeden nałogowiec hazardzista, przesadził i wszedł w niesympatyczne towarzystwo. Tam już się odpowiednio pokotłowało i sędzia został przez okoliczności wmanewrowany w taki proceder. Wierzę, że tylko jedna zebra jest zamieszana. Ale liczę, że teraz liga zacznie się im mocniej przyglądać i może jakimś ubocznym elementem będzie poprawa poziomu sędziowania i wyelimowanie (na tyle, ile się da) niekonsekwencji i różnych ocen takich samych sytuacji, o które tutaj na forum nie raz kruszyliśmy kopie. Oby nie poszło to w drugą stronę, czyli zastraszenie zebr i pogorszenie poziomu
Amerykanski sport przezywa bardzo ciezkie czasy, od dopingu w bejzbolu [...]
W bejzbolu? Wow, a w jaki sposób można się wspomóc, skoro tam się głównie stoi na bazie albo wali kijem? (ewentualnie krótka przebieżka) Ale widać Amerykanie znaleźli pomysł i na to.
Key - Cz lip 26, 2007 9:06 am
Do mnie póki co jeszcze to nie dociera. Przeczytałem jakieś 2-3 artykuły, został mi utarty nos przez Key'a , słyszę opinie, że to mocna sprawa, ale mimo to jakoś mnie to ciągle nie uderza, nie czuję tego ogromu. Z czasem może to do mnie dotrze. Póki co to tylko (albo aż) jeden sędzia. Mam nadzieję, że to rzeczywiście był odosobniony, pojedynczy przypadek. Najgorzej, jeśli się okaże, że w playoffs ten baran coś wypaczył, bo regular to trochę mniejszy kaliber.
Nie no Szaku nie dowierzasz jak za czasow 4 X all stars ze dostali w dupe Zartuje nie wnerwiaj sie.
Dla mnie to jeden przypadek rowniez, ale jeden ujawniony. Teraz tylko nie bede musial udawadniac, ze znow snuje spiskowa teorie dziejow.
Ja nie wiem co niektorych z was tak dziwi. Tam gdzie ogromne pieniadze tam i korupcja. Z Polski robi sie nie jednokrotnie kozla ofiarnego na tle korupcji lub zlodziejstwa. Wina stoi po stronie prasy, ale nie z tego wzgledu, ze pisza co im slina na jezyk przyniesie tylko dlatego ze opisuja kazdy przypadek. Tak jak mowie w przypadku biedniejszych krajow proceder jest wiekszy w sensie jest wiecej przypadkow ale drobnych. Bogatsze kraje maja mniej przypadkow ale na wieksza skale.
PS
A co do utarcia nosa to raczej pamietalem postawe Lorda zdaje sie, ale dobrze ze sie sam przyanles
danp - Pt lip 27, 2007 1:31 am
@Szak oczywiscie ze doping w bejzbolu znacznie ulatwia sprawe, nie tylko dodaje sily uderzeniom (dalej, mocniej, trudniej do obrony) ale wzmacnia wytrzymalosc, wzmacnia szybkosc (wazna w palkarstwie), o innych bajerach w stylu energia, koordynacja nie wspominajac. Barry Bonds ktory pomimo brania koksu bedzie pewnie kiedys HoF pare ladnych lat temu wygladal praktycznie jak kazdy z nas (90kg i te sprawy), teraz ma wielki lep, wielkie cielsko (spokojnie 120kg), nikt mi nie wmowi ze to dzieki jedzeniu czekolady i popijaniu mlekiem. Najlepsze w tym jednak jest ze gdy teoretycznie nie bral koksu mial rowniez dobre wyniki (na tyle na ile orientuje sie w tym nielubianym przeze mnie sporcie), mial ogromny talent (wiem wiem talent to ma 90% graczy, on mial super talent) a teraz juz za chwile juz za chwileczke pobije rekord wszechczasow w home runach, jeden z najtrudniejszych do pobicia rekordow w jakimkolwiek sporcie.
Sorry za offtop, ale to takie wyjasnienie dla Szaka.
@Jmy rowniez krocutkjo i rowniez nie na temat. Komenatrz Iversona idiotyczny, po prostu debilny, trace dla niego szacunek. Gowno mnie obchodzi czy jest murzynem, czy afroamerykaninem ktory mial wychowywal sie w biedzie, czy w slamsie, czy tak go nauczyli chlopacy z ulicy. Organizowanie walki psow (to sa tylko psy jak powiedzial kolejny madry, Clinton Portis z Washington Redskins-potem na kolankach przepraszal), dobijanie tych psow, poddawanie ich torturom itd, rzygac sie chce i mam nadzieje ze Michael Vick jesli naprawde jest winny-wszystko na to wskazuje, ale werdyktu nie ma i poki co nie bedzie, no wiec mam nadzieje ze nigdy juz nie zagra w tej lidze i odsiedzi swoje w pace (poki co max 6 lat, ale zarzutow bedzie wiecej). Trzeba byc skonczynym kretynem, dostac kontrakt w najwazniejszej dla amerykanow lidze sportowej na 120 mln usd i robic walki psow, dla zabawy, dla ekscytacji, dla parudziesieciu tys dolarow, zeby tylko popatrzec na krew i okrucienstwo. Straci Vick kase, straci wolnosc...
Zeby nie bylo totalnego OT, wrze coraz bardziej w prasie amerykanskiej o tym ustawianiu meczow, najpierw troche "wazniejsze" byl doping w MLB i walki psow by Vick, ale z dnia na dzien widze ze rosnie napiecie wokol tego sedziowania, widzialem dzisiaj pare kontrowersyjnych gwizdkow tego pana, jaja nie z tej ziemi. Gwizdze faul na Ginoblim bedac najbardziej oddalonym z trojki arbitrow (kolo srodka parkietu) gdy zaslania mu mu TRZECH graczy akcje, i to z 5 sek opoznieniem gdy rywal SAS zebral juz pilke i ruszal do kontry, a coach druzyny pokrzywdzonej momentalnie dostaje technika za reakcje po tym rzekomym faulu, wow ale sciemy odchodza w tej lidze.
Jmy - Pt lip 27, 2007 2:16 am
Vick must go
Van - Pt lip 27, 2007 7:23 am
jak otrzymałem smsa z info o tym spadłem z leżaka na plaży i dostałem niekontrolowanego ataku śmiechu i ludzie gapili się na mnie jak na idiotę
jaka to przyczyna dla tych wszystkich moich spiskowych teorii, które tu wymyślałem może być? może teraz się właśnie okazało, że to po prostu pieniądze teraz oczywiście pytanie czy to był odosobniony przypadek co z pewnością z całą stanowczością Stern będzie chciał udowodnić, ale za dużo meczów wyglądało powiedzmy dziwnie zwłaszcza w ostatnich dwóch latach co raz bardziej rzucało się to w oczy i Donaghy mógł być po prostu tym, który wpadł inni jeśli są po prostu mogą być od niego bardziej ostrożni.
Stern sam sobie sprowadził ten problem na głowę, karanie za jakiekolwiek krytyczne uwagi pod adresem arbitrów, czynienie ich praktycznie nietykalnymi i właśnie takie przypadki jak ten mogły zacząć się pojawiać gość pomyślał, że publicznie nikt go z jego błędów nie rozlicza, ktokolwiek publicznie podda jego decyzje w wątpliwość zostanie momentalnie uciszany więc czemu nie dorobić sobie na boku
VeGi - So lip 28, 2007 7:56 pm
Być może niektórzy jeszcze tego nie widzieli:
http://youtube.com/watch?v=T6SpBM8dB4k& ... ed&search=
Jeśli Wade był faworyzowany w Finałach to co można o tym czymś powiedzieć?
Kubbas - So lip 28, 2007 8:15 pm
dawalem do tego linka na poczatku...
poprostu sedziowie nie lubia kobego a wadea tak proste
VeGi - So lip 28, 2007 8:33 pm
dawalem do tego linka na poczatku...
poprostu sedziowie nie lubia kobego a wadea tak proste
Sorki, nie zauważyłem.
Moim zdaniem w tym meczu nie chodziło o to czy sędziowie kogoś bardziej lubią... to spotkanie było wyraźnie ustawione, nie było zbyt większych szans na wygranie przez Lakers, Cavs musieli wyjść z tego meczu jako zwycięzcy.
2k4 - Pt sie 03, 2007 8:53 pm
Nie wierzę własnym oczom Chyba każdy z nas miał wiarę w "czystość" ligi zwanej NBA. A tu taka afera Van ma pełną rację w stwierdzeniu, że Stern sam sobie to zgotował i sam musi sobie teraz z tym poradzić. Przede wszystkim zbyt "zmiękczył" tą ligę i dał sędziom zbyt dużą swobodę. Nie wiem jak Stern to zrobi , ale musi wyczyścić naszą kochaną ligę z takiego sędziowania i faworyzowania niektórych graczy ( patrz Wade )
Lucc - Śr sie 15, 2007 4:49 pm
Cześć Wam
Zauwazyłem ciekawy artykuł na onecie oto fragment :
Sędzia koszykarski Tim Donaghy przyznał się do dwóch zarzutów w sprawie ustawiania wyników spotkań ligi NBA. Grozi mu do 25 lat więzienia.
- Donaghy informował swoich klientów jakie drużyny obstawiać, a jeśli wynik się sprawdzał - otrzymywał od nich pieniądze - wyjaśnił sędzia Carol Bagley Amon.
Oprócz informowania Donaghy sam również obstawiał mecze, jednakże do tego nie chciał się przed sądem przyznać.
http://sport.onet.pl/0,1248727,1589555,wiadomosc.html
Dlaczego zakładam ten temat ?
Po pierwsze jest on bardzo ciekawy , po drugie pamiętam poruszyłem wczesniej temat ustawiania meczy przeszło rok temu , jak mój znajomy wygrał 20 000 na rzekomo ustawionym meczu , wtedy to zostałem jednogłosnie na forum wyśmiany ... Padały wtedy cytaty :
" NBA to cudowna wspaniała elitarna liga , po co mieliby naruszać reputacje ? "
" ustawianie ?? ... nie tutaj nie ma mowy "
I co wy na to drogie żuczki ? Laughing Laughing
pozdrwiam
o Timie gadaliśmy już jakiś miesiąc temu albo i więcej, więc pewnie temat nie pożyje dłużej niż jeden wieczór
Van - So sie 18, 2007 9:14 am
http://sports.espn.go.com/nba/news/story?id=2979605 - Donaghy ma zacząć sypać innych
chociaż tu chyba chodzi tylko o łamanie zakazu hazardu w ogóle a nie jak w jego przypadku ustawianie meczów, ale zawsze to kolejna skaza na reputacji tak chronionych przez Sterna sędziów.
Zabawne jest z tej całej historii to, że gdyby nazwisko Donaghy'ego nie padło gdzieś jak FBI podsłuch miało to pewnie chłop wciąz mógłby robić to co robi aż byłby w wieku Bavetty z prostego powodu jedno zgniłe jabłko byłoby łatwo zauważyć, ale przy tym jak sędziowanie wygląda Donaghy mógł manipulować meczami bez obawy, że zwróci na siebie uwagę, niczym się nie wyróżniał na tle reszty
Jednak myślę, że lidze to ostatecznie wyjdzie na dobre, sędziom teraz się wszyscy będą uważniej przyglądać więc będą się starali prawidłowo gwizdać, oczywiście niektórym graczom na dobre to nie wyjdzie, ale trudno
Szak - So sie 18, 2007 1:36 pm
Jednak myślę, że lidze to ostatecznie wyjdzie na dobre, sędziom teraz się wszyscy będą uważniej przyglądać więc będą się starali prawidłowo gwizdać, oczywiście niektórym graczom na dobre to nie wyjdzie, ale trudno
Możliwe, ale zakładając, że tylko jeden był skorumpowany, to przyjąć można, że reszta dobrych zebr i tak starała się zawsze prawidłowo gwizdać. Przecież nikt nie chce srać do własnego gniazda. Wiem, do kogo pijesz, ale jeśli chodzi o drugą stronę tego spektrum, jak to pewnie traktujesz, czyli Bryanta, to nie wiem, czy to będzie takie oczywiste.
Czytałem jeden artykuł na ten temat. Ogólnie ocena sędziów w NBA, jak o tym mówił jeden insider, była tak skonstruowana, że z punktu widzenia zebry w większości przypadków lepiej były "coś" zagwizdać niż "połknąć gwizdek". Jeśli dobrze zrozumiałem myśl, którą w tym tekście chciano przekazać, to było tak, że jak gwizdałeś, to znaczy, że rozpoznałeś jakąś sytuację na boisku. I tego stanowiska się łatwiej broniło w razie jakichś dociekań niż jak nie zagwizdałeś nic, bo wtedy mogłeś zostać oskarżony o nieuwagę czy niewiedzę w jakimś temacie. Ogólnie ostatnie lata były w NBA, z punktu widzenia odbioru gry np. przez fanów, czasem oddalania się od idei "pozwolić zawodnikom zdecydować o wyniku". Po prostu zebry wraz ze zmianami w przepisach zaczęły mocniej wchodzić w grę.
I teraz, jeśli ten trend będzie zawrócony (ale czy będzie? - nie wiem), to powinno być mniej gwizdania i pozwalania na więcej zawodnikom. Może to ukrócić to, co pewnie gremia nazywają faworyzowaniem Wade'a, ale czy np. da więcej gwizdków na korzyść faulowanego non stop, jak uważają przeciwne gremia , Bryanta?
No, ale jest jeszcze inny problem. Jeśli dobrze pamiętam, to kilku sędziów złożyło już rezygnacje. Czują się zaszczuci po tej aferze i przewidują więcej maglowania ze strony różnych kontrolerów i "oceniaczy" ich pracy. Komfort pracy im się pogorszył, co w sumie nie dziwi, skoro gracze i trenerzy płacili srogie grzywny, jeśli komentowali ich gwizdanie. Ale to doświadczeni ludzie, wieloletni sędziowie w tej lidze. Jeśli więcej ich odejdzie, to skąd pewność, że nowy narybek będzie lepszy? W końcu też będą potrzebować czasu na nabrania doświadczenia w NBA. Mówiło się póki co o jakiejś 1/6 obecnego stanu kadrowego zebr. Choć osobiście większego eksodusu się nie spodziewam. To dla tych ludzi szczyt kariery w tym zawodzie i gdzie by nie poszli, to by mocno dostali po portfelach, bo nigdzie tyle nie zarobią. No chyba, że w prywatnym biznesie.
Greg00 - N sie 19, 2007 7:20 am
No, ale jest jeszcze inny problem. Jeśli dobrze pamiętam, to kilku sędziów złożyło już rezygnacje. Czują się zaszczuci po tej aferze i przewidują więcej maglowania ze strony różnych kontrolerów i "oceniaczy" ich pracy. Komfort pracy im się pogorszył, co w sumie nie dziwi, skoro gracze i trenerzy płacili srogie grzywny, jeśli komentowali ich gwizdanie. Ale to doświadczeni ludzie, wieloletni sędziowie w tej lidze. Jeśli więcej ich odejdzie, to skąd pewność, że nowy narybek będzie lepszy? W końcu też będą potrzebować czasu na nabrania doświadczenia w NBA. Mówiło się póki co o jakiejś 1/6 obecnego stanu kadrowego zebr.
ja myślę podobnie, niby środowisko się odświeży ale wcale nie gwarantuje to postępu w jakości gwizdania....1/6 wszystkich sędziów to dużo, najlepiej skutek napływu tak dużej liczby nowych sędziów obrazuje sytuacja w naszej Orange Ekstraklasie, w której bodaj w tym sezonie mamy 6 czy 8 nowych sędziów, podczas gdy normalnie po sezonie następowała wymiana 1-2 czy nawet żadnego....poziom sędziowania w naszej kopanej się dramatycznie obniżył, co chwila mylnymi decyzjami wypaczane są wyniki meczów..co widać na powtórkach, błędy raczej nie wynikają z chęci wydrukowania meczów, tylko są po prostu złymi decyzjami sędziów, którzy są słabi i widzą faule, tam gdzie ich nie ma, dając się nabierać nurkującym zawodnikom...podobnie może być w NBA, jeśli aż tylu sędziów odejdzie, to moim zdaniem ogólny poziom się obniży (musi się obniżyć), sędziowie będą ulegali okrzykom gwiazd, nie będą "czuli gry"....co nie znaczy jednak, że w długim okresie liga na takim odświeżeniu nie zyska ale myślę, że na razie musimy pogodzić się z tym, że część sędziów może być po prostu słaba i nasze narzekania mogą być jeszcze większe niż w poprzednich sezonach
ignazz - N sie 19, 2007 8:13 am
A ja w innym stylu. Nie ubolewam nad odejsciem 12 procent pasiakow bo ich po prostu nie lubie... I zastanawia mnie jedynie przyczyna ich decyzji. Presja i zbyt duzy kociol???????
Czasy kiedy trener czy zawodnik nawet pierdnac nie mogl o pracy niektorych dekli nie zmienia si a |e fbi pare faktow sprawdzi? Pewnie dupska umoczone ma wiecej osob.
Inna sparawa. Przyznanie si do zakazanego obstawiania czy doradzania to jedno A drugie To obskurne gwizdanie aby te typy weszly. Wiec nie chodzi o to |e ktos u buka zarobil tylko jak. Typowaniem czy drukowaniem? Tu cale gowno si wylewa bo na razie to jest mowa o obstawianiu a nie naprowadzaniu meczy recznie gwizdkiem na typy.....
Liga wygladza wizerunek tej afery a tu chodzie o wyniki pod zaklad a nie o zakazany regulaminem udzial w bukmacherach.
Liga polska?
Wolne zarty tam jest dalej taki syf |e ja kupujac przeglad sportowy od razu czytam str 5 opuszczajac lige pl. Na to szkoda mi czasu bo czasy sedziego laguny maja si dobrze.
Trzeba by te| kmiotem aby si rozwodzic na lamach prasy i przyznawac do ukladu slaskiego przeciw temu aby legia jakkies tam 30lat temu nie zdobyla mistrza. Nie pamietam ktora ikona slaskiej pilki to zrobila ale o przeproszeniu i wstydzie nie byBo mowy tylko ironiczny tekst o przedawnieniu |e prokuratura tego nie sprawdzi.
Co tu daleko szukac durniow w sporcie cala masa bo nawet zuzel dostal po dupie od dzialaczy. Najlepsza liga swiata i playoff w pseudoskladzie bo nie przewidziano w regulaminie opcji wczesniejszego dogadania terminow? Ja bym zbojkotowal cala kolejke rewnzowa bo to makabra jaki budzet i starania caly rok klubow a potem taki syf......
Cala masa sedziow zreszta jest sztucznie utrzymywana przy garze bo w kazdy sport si sztucznie wcina. Po co w niektorych dziedzinach zebry? Np. Sprawa owszem niejednoznaczna ale co tam. Skoki narciarskie i noty za styl. Walic te 5 etatow i ryzyko zmowy krajowej i mierzyc jak w lekkiejatletyce tylko odleglosc. Zdecydowanie wole te sporty gdzie czas odleglosc sa wazniejsze ni| sedziowie ala taniec na lyzwach i wzajemna adoracja....
Do dupy z chodem sportowym i innymi bzdetami. Wynalezc jakies systemy elektroniczne na podeszwe i wywalic pasiakow ....
Ps. Zabrzmialo rewolucyjnie. Co tam. Ligii pl nie cierpie przez afery sedziowsko dzialaczowe.
I tu chocia| w nba nie ma tych wplywow dzialaczy i panow prezesow a co ciekawsze osobowosci jak cuban stara si temperowac bardzo szybko
Van - N sie 19, 2007 9:33 am
I teraz, jeśli ten trend będzie zawrócony (ale czy będzie? - nie wiem), to powinno być mniej gwizdania i pozwalania na więcej zawodnikom. Może to ukrócić to, co pewnie gremia nazywają faworyzowaniem Wade'a, ale czy np. da więcej gwizdków na korzyść faulowanego non stop, jak uważają przeciwne gremia , Bryanta?
Donaghy znając wcześniej składy sędziowskie na dane mecze też wykorzystywał to w zakładach wiedząc jacy sędziowie jakie mają tendencje, jaki mają stosunek do danych graczy czy trenerów. Nie chodzi o zwiększanie ilości korzystnych dla Bryanta gwizdków, ale właśnie o to żeby sędziowie gwizdali to co faktycznie widzą i bali się kierować sympatiami.
Pierwsze co powinno się zrobić to zezwolić na zdecydowanie więcej w grze obronnej, gwizdać faule, co do których nikt nie ma wątpliwości, że mają miejsce a nie takie, które po 10 razy trzeba później oglądać żeby ocenić ich prawidłowość. Spadnie ilość osobistych więc przypadki, w których sędzia może próbować jakoś wpłynąc na wynik meczu będą bardziej widoczne, dla równowagi przestać nagradzać flopperów.
Kolejna sprawa, o której mówiłem już od dawna zacząć w końcu wykorzystywać możliwości jakie daje obecna technika, dać trenerom na wzór NFL możliwość zakwestionowania decyzji sędziów w ostatnich dwóch minutach czy coś w tym stylu, niech wprowadzą czwartego sędziego siedzącego przy stoliku i gapiącego się w minitory kamer mają w tej chwili tyle na meczach, że bez problemu taki arbiter mógłby sporne sytuacje na szybko roztrzygać bez wydłużania długości meczu.
2k4 - N sie 19, 2007 11:11 am
Kolejna sprawa, o której mówiłem już od dawna zacząć w końcu wykorzystywać możliwości jakie daje obecna technika, dać trenerom na wzór NFL możliwość zakwestionowania decyzji sędziów w ostatnich dwóch minutach czy coś w tym stylu, niech wprowadzą czwartego sędziego siedzącego przy stoliku i gapiącego się w minitory kamer mają w tej chwili tyle na meczach, że bez problemu taki arbiter mógłby sporne sytuacje na szybko roztrzygać bez wydłużania długości meczu.
heronim - N sie 19, 2007 1:32 pm
Nie bardzo mi sie podoba to zeby kwestionowac decyzje sedziow tylko w ostatnich 2 minutach meczu, bo ja na pewno nie chce ogladac czegos takiego jak gracz wygrywa mecz rzutami wolnymi na 0,5 sekundy do konca. Imo trzeba przestac gwizdac aptekarsko tylko odgwizdywac wyrazne faule, bo problemem w ostatnich sezonach byla zbyt wielka dokladnosc w sedziowaniu. Sedziowie probowali wychwycac najmniejsze mozliwe kontakty i czesto bywalo tak, ze nawet jak nie bylo tego kontaktu to gwizdek lecial. Dzieki temu NBA stanie sie z miejsca bardziej fizyczna gra, a nie konkursem w stylu "kto wiecej wyplacze fauli". Mysle, ze na dzis dzien bardzo brakuje tej fizycznosci, wiekszosc podkoszowcow to panienki, ktorzy graja finezyjnie, samym jumpshotem, a powinni sie rozwijac w inna strone. Jesli NBA stawialo by przed nimi takie warunki, ze musza byc twardzi bo inaczej nie dadza sobie rady to wyszlo by to nie tylko lidze na dobre ale i wiekszosci graczom, zaczeli by sie rozwijac w lepszym kierunku, bo tego wymagano by od nich aby sie utrzymac. Naprawde, nic mnie bardziej nie wkurza niz 7'0 footer, ktorzy wali jumpshoty i unika kontaktu. Owszem, tacy tez sie przydaja ale bez przesady.
Na dzis dzien w kazdym razie mam wielkie watpliwosci co do wprowadzeniu systemu "challengow", ktore za zadanie mialyby rozwiazac problem sedziowania. Wedlug mnie takie rozwiazanie zaszkodziloby lidze, bo mielibysmy do czynienia z jeszcze wiekszym aptekarstwem, doszukiwania sie jakis niestworzonych fauli i innych dupereli w kazdym mozliwym zagraniu.
Lucc - N sie 19, 2007 3:46 pm
Van jak ty to sobie wyobrażasz? NFL to jest zupełnie inna bajka, tam się akcję przerywa co 10-15 sekund ... Chciałbyś aby nagle w trakcie gry, trener zatrzymywał całą akcję, kazał sędziemu lecieć do monitora i patrzeć się przez 2 minuty na to czy był faul czy nie? Albo przy najbliższej przerwie, żądał cofnięcia całej akcji? No to w NBA nie wypali. Poza tym jak myślisz, ile tych challenge'ów powinno trenerowi przysługiwać? Też 3? Wyobrażasz sobie aby w ciągu 2 minut 6 razy przerywano grę aby sprawdzić czy wszystko jest ok? Nawet przy 4 śmiesznie by to wyglądało. Zaś gdyby każdy z trenerów miał tylko po jednym challenge'u to czy naprawdę myślisz, że by to coś zmieniało? Co najwyżej raz na pół sezonu ... Ja podzielam zdanie hirka, że powinno się poprostu pozwalać na ostrzejszą grę w obronie i tyle. Kombinacje z jakimiś kamerkami, powtórkami i challenge'ami do dynamizmu NBA poprostu nie pasuje. Zniszczyołby to poprostu całą dramaturgię spotkań, a znając życie trenerzy zaczęli by szybko to wykorzystwać jako swoj 7,8 i 9 time out ...
master - N sie 19, 2007 4:30 pm
Osobiście nie jestem zwolennikiem żadnych zmian dotyczących weryfikacji decyzji sędziowskich, zarówno tu jak i np. w piłce kopanej (te chipy, pomoc video itd.... bleeee :-/ ). Takie są uroki sportów, kontrowersyjne decyzje zdarzać sie będą i trudno. Było tak już przez tyle czasu, to dlaczego to zmieniać? Bo jeden (póki co, ale słownie JEDEN) sędzia wypatrzał spotkania? I tak arbitrom teraz będzie patrzyło się na ręce (a może raczej gwizdki ) 4 razy częsciej, będą spekulacje, emocje, kontrowersje. Ale z tym się pogodzić trzeba, poza tym nie zazdroszcze sędziom. Każdy zły gwizdek (a te są normalnością, nie są nieomylni) to już podejrzenia i wielkie "halo". Wolałbym, ale po cichu zbadano sprawe i (jeżeli tacy jeszcze są) wyłapano czarne owce, a sędziom dać spokój, bo tylko wtedy będą gwizdali na poziomie.
Van - N sie 19, 2007 4:58 pm
challenge nie wprowadzałbym do wykorzystywania na każdy rodzaj akcji, w dowolnym momencie, ale wtedy kiedy gra zostaje przerwana jak mamy już gwizdek np. po odgwizdanym przewinieniu i aby to przyspieszyć decyzję podejmowałby właśnie sędzia siedzący przy stoliku mogący momentalnie zobaczyć powtórkę akcji, dla zawodowego arbitra mogącego akcję zobaczyć na monitorze prawidłowa interpretacja chyba nie byłaby czymś zbyt czasochłonnym.
Na temat zaostrzenia przepisów defensywnych już mowiłem wcześniej i to dla mnie jest podstawowa zmiana jaką chciałbym zobaczyć, challenge byłoby jedynie dodatkiem mającym w jeszcze większym stopniu ograniczyć pochopne używanie przez sędziego gwizdka w sytuacjach, w których robić tego nie muszą, pozwoliłoby to uniknąć takich sytuacji jak rzucający osobiste Wade w finale z Mavs, faul KB na Flipie Murrayu w Cavs, czy faul na Kobe przy trójce w meczu z Jazz parę lat temu, którego być również nie powinno.
KarSp - Wt sie 21, 2007 1:43 pm
Osobiście nie jestem zwolennikiem żadnych zmian dotyczących weryfikacji decyzji sędziowskich, zarówno tu jak i np. w piłce kopanej (te chipy, pomoc video itd.... bleeee :-/ ). Takie są uroki sportów, kontrowersyjne decyzje zdarzać sie będą i trudno. Było tak już przez tyle czasu, to dlaczego to zmieniać?
Van - Wt sie 21, 2007 2:51 pm
A wracając do challenge to wyobraż sobie Van sytuację. Ważna akcja, faul przy rzucie, drużyna zaskarża decyzję sędziego który daje 2 osobiste zawodnikowi ataku, bo ten nie trafił z faulem. No i zakładamy że pasiak podjął złą decyzję. Co wtedy? Której drużynie dałbys piłkę i dlaczego?
nie wiem czy dobrze zrozumiałem to co napisałeś gracz ataku oddaje rzut, którego nie trafia, ale sędzia odgwizduje faul co kwestionuje zaraz trener drużyny, która była w obronie i okazuje się, że faulu jednak nie było dobrze zrozumiałem czy chodzi np. o tego typu sytuację: http://www.youtube.com/watch?v=saVxJWeVcVU
tu dla mnie proste Sloan w powyższej sytuacji korzystając z challenge miałby możliwość zakwestionowania gwizdka po sprawdzeniu okazuje się, że sędzia nie miał racji i to Jazz wygrywają mecz.
Wprowadzenie challenge to dla mnie mógłby byc kolejny etap na drodze do poprawy sędziowania podstawowa sprawa to zmiany w samym prowadzeniu meczów to zwiększenie swobody w defensywie, gwizdanie fauli wtedy kiedy sędzia może być pewny, że one faktycznie mają miejsce co samo w sobie wyklucza praktycznie flopy, przy których zazwyczaj jest niemożliwe stwierdzenie czy faul był czy go nie było więc się tego pozbyć, jak widzą ewidentne kroki czy niesioną też to gwizdać nie przejmując się nazwiskiem na koszulce.
Faworyzowanie graczy w jakimś stopniu miało miejsce zawsze, ale teraz kiedy liga tak straciła wiarygodność, kiedy każda kontrowersyjna decyzja sędziowska będzie podważana najprostszym sposobem na przekonanie wszystkich, że przekrętów nie ma jest traktowanie wszystkich graczy równo, nie patrzeć na nazwiska, ale aby nie doprowadziło to do tego, że gwiazdy siedzą na ławce w foul trouble niezbędna jest również zmiana przepisów na umożliwiające bardziej fizyczną grę.
KarSp - Wt sie 21, 2007 5:21 pm
Van chodzi dokłądnie o taka sytuację jak przedstawiłeś z tym że mecz się jeszcze nie kończy, a zegar powiedzmy ma jeszcze 1:50 sek do końca meczu. I wtedy następuje dana akcja, jest odgwizdane przewinienie przy rzucie którego nie było. Idzie challenge, okazuje się ze faulu nie było i co dalej? dla której drużyny piłka? Bo akurat w tym linku jest dośc komfortowa sytuacja że mecz się po prostu skończył i po problemie jednak takich akcji tyle ze nie z syreną jest wiele w NBA i trzeba by to jakoś rozwiązać.
Van - Wt sie 21, 2007 5:50 pm
rzut sędziowski
poza tym samo istnienie takiego challenge myślę, że skutecznie ograniczyłoby "pomyłki" sędziów w takich sytuacjach, a te faktyczne błędy, które się mogą oczywiście zdarzać pozwoliłoby naprawiać.
danp - Wt sie 21, 2007 6:00 pm
rzut sędziowski
poza tym samo istnienie takiego challenge myślę, że skutecznie ograniczyłoby "pomyłki" sędziów w takich sytuacjach, a te faktyczne błędy, które się mogą oczywiście zdarzać pozwoliłoby naprawiać.
Van ciekawie kombinuje, ktos pisal ze trenerzy uzywali by tego challengu jako kolejny TO. W nfl masz tylko 1 challenge na polowe czyli dwa na mecz, gdy przegrasz challenge to odbieraja ci jeden TO (w nfl masz 3 na polowe), podobnie mozna zrobic w nba. Oczywiscie sa minusy jak KarSp napisal, niemniej jednak mysle ze to bylby krok w dobrym kierunku i dziwne gwizdki w koncowkach meczu nie wypaczalyby tak czesto wyniku meczu, Ja wole zeby gra stracila na plynnosci w ostatnich minutach (zreszta i tak w ostatnich 2 min nie jest ona plynna) niz sedziowie "drukowali" wyniki.
KarSp - Wt sie 21, 2007 6:09 pm
rzut sędziowski
No własnie, spodziewałem się takiej odpowiedzi. Tutaj jest sedno całej sprawy. Otóż chodzi o to że takie zachowanie i challenge nie byłoby sprawiedliwe ze względu na fakt, że drużyna broniąca byłaby pokrzywdzona i to dwukrotnie. Bo przez faul którego nie było ich sytuacja znacznie by się pogorszyła bo chyba nie musze cię przekonywać ze jak jest niecelny rzut to team defensywy ma duzo większe szanse na zbiórkę niż ekipa atakująca I tu jest pies pogrzebany, bo wydaje się to jedyne rozsądne wyjście jakie można zastosować, ale czy do końca sprawiedliwe? Ja mam wątpliwości.
Niemniej wydaje się to jedynym rozsądnym wyjsciem na chwilę obecną, bo wyjścia idealnego nie mamy więc trzeba się zadowolić tym co można zrobić. A lepsze takie minusy jak te co wyżej napisałem niż kolejne wypaczenia wyników przez błednego oko ludzkie lub nie daj Bóg korupcję.
Van - Wt sie 21, 2007 6:36 pm
chyba nie musze cię przekonywać ze jak jest niecelny rzut to team defensywy ma duzo większe szanse na zbiórkę niż ekipa atakująca
taa do G6 z Suns w 2006 też w to wierzyłem i do dzisiaj ta zbiórka mi się po nocach śni
ale na poważnie to jedyne sprawiedliwe wyjście w sytuacji o jakiej mówisz bo szansa, że ta zbiórka będzie dla drużyny atakującej jednak jakaś jest więc nie można tak po prostu dać piłke broniącym, którzy myślę, że i tak w sytuacji, w której uznanoby, że jednak nie ma faulu i wolnych nie czuliby się pokrzywdzeni musząc skakac o piłkę
KarSp - Wt sie 21, 2007 6:48 pm
taa do G6 z Suns w 2006 też w to wierzyłem i do dzisiaj ta zbiórka mi się po nocach śni Wink