Kily - Pn lis 21, 2005 5:34 pm
Drew Gooden
Pozycja: Silny skrzydłowy
Rok urodzenia: 1981
Wzrost: 208 cm
Waga: 110 kg
Draft: 2002 (nr 4 - Grizzlies)
Statystyki (uwzględniam tylko te bardziej istotne dla podkoszowca, w nawiasach liczba gier):
2002/03 (70): 26,8 mpg. - 46% fg. - 71% ft. - 6,5 rbg. - 0,5 bpg. - 12,5 ppg.
2003/04 (79): 27 mpg. - 44,5% fg. - 64% ft. - 6,5 rbg. - 0,9 bpg. - 11,6 ppg.
2004/05 (82): 30,8 mpg. - 49% fg. - 81% ft. - 9,2 rbg. - 0,9 bpg. - 14,4 ppg.
2005/06 (10): - 28,4 mpg. - 52% fg. - 79% ft. - 9,2 rbg. - 1,6 bpg. - 12,2 ppg.
Carlos Boozer
Pozycja: Silny skrzydłowy
Rok urodzenia: 1981
Wzrost: 206 cm (chociaż jeszcze niedawno na nba.com było o cal mniej - 203 cm )
Waga: 117 kg
Draft: 2002 (nr 35 - Cavaliers)
Statystyki:
2002/03 (81): 25,3 mpg. - 53% fg. - 77% ft. - 7,5 rbg. - 0,6 bpg. - 10 ppg.
2003/04 (75): 34,6 mpg. - 52% fg. - 77% ft. - 11,4 rbg. - 0,7 bpg. - 15,5 ppg.
2004/05 (51): 34,7 mpg. - 52% fg. - 70% ft. - 9 rbg. - 0,4 bpg. - 17,8 ppg.
2005/06 (0): -
Jest to dwóch zawodników bardzo porównywalnych. Przyszli do NBA w tym samym momencie, są równolatkami, grają na tej samej pozycji. Jedynie co dość wyraźnie ich różni, to rozbierzność w numerach w drafcie 2002. Gooden trafił do NBA z bardzo wysokim 4. numerem, naromiast Boozer poznał swój zespół dopiero w drugiej rundzie.
Jest jeszcze jeden bardzo istotny element łączący Goodena z Boozerem. Mianowicie obaj mają na swoim koncie występ w wyjściowej piątce Cleveland Cavaliers. Gdy do ligi przystąpił Carlos, on był pierwszym PF-em drużyny. Gdy natomiast skończył się mu kontrakt, skorzystał z lepszej finansowo oferty Utah Jazz i zdecydował się opuścić klub z Ohio. nie zachował się fair wobec swojego pierwszego klubu, ale to już inna historia...
Było to w lecie 2004 roku, a na miejsce straconego CB udało się podpisać Goodena - i to na jakże dobrych warunkach. Orlando Magic oddało Cavsom Drew i innego młodego PF-a Andersona Varejao wzamian za Tony'ego Battie i drugorundowy pick w drafice. Do dzisiaj nie jestem w stanie pojąć, dlaczego Magic zgodzili się na ten trade.
Od razu nasuwa się pytania. Który z nich jest lepszy, bardziej przydatny dla drużyny? Czy Cavs zyskali na zmianie z offseason 2004? Spróbuję w miarę krótko porównać ich na podstawie wszystkich sezonów w ich karierze.
Rookie season to raczej zdecydowanie przewaga "Dru", chociaż Boozer też znakomicie wypadł jak na debiutanta. Gooddy miał jednak taki problem, że nie pasował Hubiemu Brownowi, który próbował go przesunąć na SF. Zaowocowało ta tradem do Magic, gdzie radził sobie już lepiej.
Drugi sezon to dość nieoczekiwanie wyraźnie lepsza gra Boozera. Co widać po statystykach, Booz wypadł lepiej prawie w każdej rubryce. Po tych bardzo udanych rozgrywkach Carlos dostał bardzo dostał od Utah lukratywny 6-letni kontrakt opiewający na ponad 11,5 mln dolarów rocznie. Słaba gra Drew i jeszcze gorsza jego zespołu zaowocowała natomiast łatwym pozbyciem się go przez Orlando. Wielu, nie tylko GM klubu z Florydy, zwątpiło już wtedy w rozwój tego gracza.
W trzecim sezonie, po zmianie barw obu graczy trochę się zmieniło. Przede wszystkim Boozer, który w pierwszych dwóch sezonach rozegrał więcej meczów od swojego rywala z draftu, tym razem połamał się i rozegrał zaledwie 51 spotkań, a jego team, który miał grać w Playoff był ostatecznie w czołówce loterii dratowej. DG natomiast odrodził się w zespole Cavaliers, poprawił w każdym elemencie, nie opuścił ani jednego meczu, jest pewnym punktem drużyny i daje oznaki, że jego talent rozwija się jednak prawidłowo.
W bieżącym RS Boozer nadal nie zagrał, znowu z powodu kontuzji. Gooden tymczasem nadal czyni postępy, choć jego rola w Cavs jest już trochę mniej znacząca, po pozyskaniu takich graczy jak Larry Hughes czy Donyell Marshall.
Myślę, że to pozyskanie Goodena kosztem Boozera było znakomitym posunięciem. Nr 4 draftu 2k2 gra za o wiele mniejsze pieniądze, bowiem nadal obowiązuje go debiutancki kontrakt. Cały czas nie ma żadnych kontuzji, a przez które Boozer nie grał aż od lutego. Nasz aktualny PF jest IMO również znacząco wszechstronniejszy w ataku. Ma o wiele lepszy rzut z półdystansu, potrafi zdobywać punkty na wiele więcej sposobów niż Booz. Jest też wyższy i IMO lepiej zbiera (choć nie widać tego w liczbach), a także blokuje. Wprawdzie przegrywa wagowo/masowo, ale i pod tym względem nie jest słaby.
Co Wy o tym sądzicie? Zapraszam do dyskusji wszystkich, nie tylko fanów Cavs.
Mark_us - Pn lis 21, 2005 6:13 pm
sa to zawodniecy bardzo podobni tyle ze Boozer jest silniejszy ale Gooden ma ta przewage ze jest bardziej dynamiczny....
W obecnej sytuacji wydaje sie ze Boozer nie dopasowałby sie do stylu Cavaliers..na pierwszy rzut oka widac ze jest to zawodnik ktory potrzebuje minut na parkiecie, oddaje wiecej rzutow niz Drew.....natomiast Goodenowi odpowiada obecna rola w druzynie Kawalerzystow tym bardziej ze Carlos jest podatny na kontuzje (opuscił wielce meczy w sezonie 2004/2005 a Gooden to zawodnik ktory w ciagu 3 lat opuscił jedynie 15 meczow i jak na frontcourt jest to bardzo dobra statystyka...sa rowniez kolejne punkty ktore przewazaja na korzysc goodena czyli salary boozer ma potezny kontrakt, w ciagu 5 lat zarobi 60 mln $ (powyzej 11,5 na sezon) natomiast The Truth 9 mln $ za 2 lata (4,5 na sezon). U Goodena z kazdy rokiem widac poprawe rzutu co przejawia sie w skutecznosci (za 2 w ciagu 3 lat z 44% na 52%) oraz ( za 1 w ciagu 3 lat z 63% na 80%), gdyby przyjrzec sie statsom Boozera to widac ze zawodnik ten nie poprawia sie w skutecznosci a nawet mu ona spada...
Podsumowujac
Gooden to zawodnik odporny na kontuzje, pracujacy na treningach (rzut oraz widoczna poprawa w blokach) oraz bardzo dynamiczny jak na PF
Boozer jest graczem silnym, zachowujacym sie lepiej w polu 3 sekund, ale niestety doznaje czestych kontuzji,
Widac ze Gooden jest zawodnikiem bardziej wartosciowym ktory pozytywnie rozwija sie z kazdym sezonem.
Bunia - Pn lis 21, 2005 6:31 pm
Pierwszy raz zaglądam do tego tematu i odrazu chętnię się tu wypowiem.
Może tak, zanim porównam ich pod względem sportowym (statystyki) chciałbym ich porównać pod względem, chyba moge tak to nazwać psychicznym . Otórz.... uważam że Drew ma większą przewagę nad Carlosem, nie żąda on kokosów za swoją grę, zna swoją wartość, nie chce lecieć tylko do miesca gdzie dostanie więcej hajsu. Tak samo nie wydaje mi się aby w tym momęcie jakoś nalegał na to by znaleźć się w zespole który walczy o mistrzostwo, chociaż w tym nie widział bym nic złego. Carlos może i jest troche lepszy statystycznie, ale jednak widać że ma on większe chęci do zysku, niż do grania. Popatrzcie między jego sezonem debiutanckim, a sezonem w któym walczył o kontrakt widać wielki wzrost formy, w następnym roku... echo.... możliwe że przeszladzały mu kontuzje, ale raczej jest to 1 z argumętów dla których myśli o kasie. Pozatym myśle że w Cle miały on większe możliwości pod względem sportowym.
Jeśli chodzi o statystyki widać dość dużą różnicę, ale jednak myślę że Drew bardziej pasuje do Cle, Boozer jest waleczny, ma lepsze warunki fizyczne, ale w tym sęsie że jest bardziej zbity i może walczyć lepiej pod ksozem dzięki swojej masie. Napewno dla Cle Drew jest lepszym wyjsciem, gdyby postawili na Boozera, w tym roku nie mieli by kasy albo na Z albo na Larrego, podejrzewam że w takim wypadku w tym roku była by loteria... bo Boozer wydaje mi sie że nie będzie grał więcej meczy niż rok temu. Drew za to jak widać czyni powoli postepy, nie jest kontuzjogenny i wpasował siędo drużyny. Zastanawia mnie tylko czemu w tamtym roku było tak głośno o tym że chcą go oddać? I dlaczego tak często zmieniał kluby, czy to wina tego że nie potrafil się porozumieć z trenerami? Czy coś innego. Wdg mnie jest on wspaniałym uzupełnieniem dla zespołu, w każdym meczu jest zdolny do zdobycia dd. Może nie wyróżnia się jakoś czególnie pod jakimś względem, ale to pewne pare zb i ptk w każdym meczu, a także gracz, który w ost. 2 latach opóscił tylko 3 mecze, co może dodatkowo cieszyć fanów Cavs.
Kily - Pn lis 21, 2005 6:56 pm
Zastanawia mnie tylko czemu w tamtym roku było tak głośno o tym że chcą go oddać? I dlaczego tak często zmieniał kluby, czy to wina tego że nie potrafil się porozumieć z trenerami? Czy coś innego. Wdg mnie jest on wspaniałym uzupełnieniem dla zespołu, w każdym meczu jest zdolny do zdobycia dd. Może nie wyróżnia się jakoś czególnie pod jakimś względem, ale to pewne pare zb i ptk w każdym meczu, a także gracz, który w ost. 2 latach opóscił tylko 3 mecze, co może dodatkowo cieszyć fanów Cavs.
Dużo słyszałem o zastrzeżeniach do jego etyki pracy. Przez to też w to lato GM Cavs Ferry chciał oddać Drew, by pozyskać jakiegoś sensownego PG (chciał np. wymiany za Jarica). Ostatecznie pozostał w Cleveland tylko dlatego, że... nikt go nie chciał! Też uważam, że to dziwne i całkowicie się z Tobą zgadzam, że to idealne uzupełnienie składu. To gość, który zawsze świetnie walczy na tablicach i na ogół daje pewne kilkanaście punktów od siebie. W każdym razie cieszę się, że jest on nadal w Cavs, bo bardzo lubię i cenię go jako gracza.
EDIT: Dodałem ankietę.
jazzmen - Wt lis 29, 2005 7:35 pm
Wreszcie jakiś fan Boozera doszedł do mikrofonu i już mowi co sadzi na ten temat. Tak wiec po pierwsze ankieta z góry jest skazana na to że jej wyniki bedą dość subiktywne. Po pierwsze tych zawodnkiów w tej chwili nie da się porównać bo jeden z nich a dokładnie Carlos o pół roku nie wystąpił w oficilanym spotkaniu, a po drugie obydwoje spełniaja odmnie role w swoich zespołach. Gooden jest co najwyżej 6th manem, a Carlos jest, a moze miałbyc, liderem zespołu. Jeśli już miałbym rostrzygać który z nich jest lepszy to bezwątpienie oddałbym swój głos na Boooza. Czemu ? spojrzmy chcociaż na statsy z zeszłego jakże pechowego sezonu dla Carlos, Boozer minimlanie gorzej zbierał, lecz notował znaczna wzwyżke w punktach. W tym sezonie Boozer miał być prawdziwym liderem Jazz potwierdzał to świetnie prezentując sie na trenigach, więc może sodowa już wyparowała mu z głowy i w połowie grudnia zobaczymy godnego następce Karla Malone.
Jesli mowimy o Goodenie to oczywiście nie umniejszam jego wartości, bo chłopak umie grać, ma serce do gry które Carlos zgubił w zeszłym sezonie. Jest fantastycznym role playerem, facetem od czarnej roboty, ale zawodnikiem wybitnym nie jest.
Narazie to tyle
yoOO - So gru 03, 2005 8:51 am
oj jest wybitnym jest tylko niedocenionym! Boozer strzela jakies fochy a Goodyn GRA. I To jest ta największa różnica między nimi a pozatym w CAVS ma kto punktować, Cennie Goodena za jego gre dla zespołu i dziwi mnie to że włodarze klubu chcą go oddać! Marshal napewno nie bedzie grał lepiej niż Goodyn bo mysle że Marsh grał by za Goodyna gdyby go sprzedali! Jak dla mnie BIG Z GOODYN I LBJ to podstawa CAVS!!
Życze powodzenia Boozerowi lubiałem jego gre w CAVS ale teraz już z nami niegra i mam nadzieje że tu nie wróci!!
Kily - So gru 03, 2005 9:06 am
Jeśli już miałbym rostrzygać który z nich jest lepszy to bezwątpienie oddałbym swój głos na Boooza. Czemu ? spojrzmy chcociaż na statsy z zeszłego jakże pechowego sezonu dla Carlos, Boozer minimlanie gorzej zbierał, lecz notował znaczna wzwyżke w punktach.
A kto inny miał punktować w Jazz? Bo w Cavs zdecydowanie więcej od DG rzucają: LeBron, Hughes i Ilgauskas, a porównywalnie Jones i Marshall. W poprzednim sezonie Gooden, choć miał większe pole do popisu, to też oddawał znacznie mniej rzutow w meczu niż Boozer. I właśnie z roli w zespole wynika IMO przewaga w punktach Booza, a nie z umiejętności graczy. Gdyby Carlos dalej grał w Cavs i był w miejscu Goodena, to nie pełniłby IMO wcale ważniejszej roli w ataku.
Jesli mowimy o Goodenie to oczywiście nie umniejszam jego wartości, bo chłopak umie grać, ma serce do gry które Carlos zgubił w zeszłym sezonie. Jest fantastycznym role playerem, facetem od czarnej roboty, ale zawodnikiem wybitnym nie jest.
W Boozerze tym bardziej nie widzę zawodnika wybitnego i robienie z niego lidera jest pomyłką.
Mark_us - So gru 03, 2005 2:43 pm
Kily troche za bardzo subiektywnie ocenuiasz dwoch zawodnikow.....boozer moim zdaniem jest zawodnikiem bardziej perspektywicznych od goodena choc oczywiscie jestem zadowolony z faktu ze mamy w składzie the trutha m.in dlatego ze sie dobrze dopasował do cavsow....maja wybor boozer-godden nie zastanawiałbym sie długo kogo wybrac...
jazzmen napisał:
Jesli mowimy o Goodenie to oczywiście nie umniejszam jego wartości, bo chłopak umie grać, ma serce do gry które Carlos zgubił w zeszłym sezonie. Jest fantastycznym role playerem, facetem od czarnej roboty, ale zawodnikiem wybitnym nie jest.
Kily - So gru 03, 2005 3:22 pm
Kily troche za bardzo subiektywnie ocenuiasz dwoch zawodnikow.....boozer moim zdaniem jest zawodnikiem bardziej perspektywicznych od goodena choc oczywiscie jestem zadowolony z faktu ze mamy w składzie the trutha m.in dlatego ze sie dobrze dopasował do cavsow....maja wybor boozer-godden nie zastanawiałbym sie długo kogo wybrac...
Ok, to wyjaśnij mi dlaczego Boozer jest bardziej perspektywiczny. W końcu obaj są w tym samym wieku, grają tyle samo w NBA, z tym, że o ile Gooden gra bez żadnych kontuzji i się dobrze rozwija, to o tyle Boozer stracił całe ostatnie pół roku i mam wrażenie, że od sezonu 2003/04 nie zrobił postępów.
Mark_us - So gru 03, 2005 5:56 pm
Ok, to wyjaśnij mi dlaczego Boozer jest bardziej perspektywiczny.
Kily - N sty 15, 2006 11:32 am
Dawno nie było tu postów, więc odpiszę.
Ok, to wyjaśnij mi dlaczego Boozer jest bardziej perspektywiczny.
Juz wyjasniam z kilku powodow...
wystarczy zobaczyc statsy i juz wiem ze zawodnik ten poprawia sie z kazdym sezonem jednakze kontuzja ta spowodaowała ze lekko musiał zatrzymac swoja kariere gdyby nie to, to jestem pewnien ze teraz notowałby srednio conajmniej 20-10. jest liderem utah, mowiło sie o nim ze bedzie nastepca samego karla malone i uwazam ze zawodnik ten zasługuje na takie miano....w mojej 1st wypowiedzi rowniez za bardzo subiektywnie spojrzałem na Goodena ale tak to juz jest jak sie jest fanem Cavaliers...ale jak juz pisałem obiektywnie patrzac na tych zawodnikow długo sie nie zastanawiałem i zagłosowałem za Boozerem.....