Bastillon - Śr paź 20, 2010 4:59 pm
nie ma tematu o Suns... poogladalem troche w preseason i jestem szczerze mowiac troche zalamany. o ile wiedzialem ze na zbiorkach bedzie kicha i ze Turas na PFie bedzie mnie niezmiernie wkurwial, to nie wiedzialem jak chujowi są Warrick i ci ktorzy niby maja grac na C.
Childress za to rewelacja i bylbym za tym, zeby dostal jak najwiecej minut. zbiera, broni, podaje, swietnie konczy, nawet potrafi wjechac samemu kreujac sobie miejsce.
Warrick to poor man's Amare. oczekiwalem przynajmniej znacznie lepszej obrony... nie sa to zadne zyczenia tak naprawde. niedosc ze obrony ni w zab to na dodatek zbiorki ostro u niego kuleja (jeden z najgorzej zbierajacych PFow w lidze).
Turkoglu powinien byc zupelnie inaczej wykorzystywany zeby sie na cokolwiek przydac. na PFie sie nie nadaje bo zabija nas na zbiorkach, nawet mimo tego ze ma to swoje plusy w ataku (spacing, mismatch). jak dla mnie Hedont powinien wychodzic z lawki jako swingman kreujacy gre, szczegolnie przydaloby sie to gdy Dragic gra zamiast Nasha, bo wtedy tego brakuje.
ogolnie offseason Suns pokazuje inkompetencje managementu. oddanie Barbosy uwazam za bardzo dobry ruch, bo jest scrubem nie zaslugujacym na nic, Amare w zasadzie tez przy jego wymaganiach nie byl nam potrzebny, ale przy takiej kasie jaka mieli, mogli to duzo lepiej zainwestowac. teraz placa 20mln rocznie za combo Turkoglu/Warrick/Frye ktore razem jest warte moze polowe z tego.
ja na ich miejscu wymienilbym Turasa z tym jego kontraktem za cos wartosciowego w obronie pod koszem, poki ten pajac nie przecegłowal jeszcze swojej trade value. nawet taka paczka Mohammed, Kwame, McGuire bylaby calkiem dobra za niego... cokolwiek byle potrafilo bronic pod koszem bo tego brakuje niesamowicie.
jak mam wizje gry Turkoglu-Frye na pozycjach podkoszowych przez duza czesc meczu, to od razu mnie kurwica bierze na mysl o tych outreboundach 50-25. to nie przejdzie.
Lorak, pamietasz sytuacje zeby wysocy jakiejkolwiek druzyny zbierali az tak zle ? ja nigdy sie z czyms z takim nie spotkalem. zawsze byl chociaz jeden przyzwoity zbierajacy, u nas Lopeza za borderline solidnego moznaby niby uznac, ale Warrick Turkoglu i cala chmara tych patalachow pod koszem nie nadaje sie nawet do PLK na zbiorki. masakra.
Boowka - Śr paź 20, 2010 6:52 pm
Też jestem załamany ruchami w off-season. Jakiego scruba bym sobie nie wymyślił - on lądował w Suns. Noż do qrwy nędzy Hedo, Warrick, Frye - to moi najmniej ulubieni gracze w tej lidze.
Do tego pozbyto się Amundsona, który robił zajebistą robotę, Barbosy mi akurat nie żal, Amare i tak chciał odejść, krzyż na drogę. "Niech ginie" http://www.youtube.com/watch?v=P17pg55FbvA
Pewnie i tak będziemy mieli te 45W bo Nash gwarantuje pewien poziom, ale to chyba najgorszy skład Suns w ostatnim dziesięcioleciu.
Ogólnie pesymizm mnie ogarnia, na szczęście Suns mnie zazwyczaj pozytywnie zaskakują i na to też liczę w tym sezonie.
Aha, wierzę w Childressa, to akurat pozytyw IMO. Uważam, że Josh będzie miał z Nashem życie jak w Madrycie - byleby tylko dużo biegał i hustlowal.
elwariato - Śr paź 20, 2010 9:38 pm
Ja uważam że nie jest tak źle jak mogło by sie wydawać, jesli Nash znajdzie wspólny grove z nowymi nabytkami to może byc solidny sezon, bo sporo tam jest ziomków do szybkiego ataku, jedynie to fakt jak mówicie pod koszem moze być cięzko powalczyć, już nie mówię frontem ptk zdobywać itd. ale chociaż żeby nie dawali sobie wyciągać zbiórek to jest spory problem. Zobaczymy jak tam Lopez w tym roku bedzie grał no i co z Warickiem, 3 lata temu w Griz całkiem wporzo grał, trochę mikry jak na pf ale jako zadaniowiec moze by sobie poradizł w dobrej ekipie.
Bastillon - Śr paź 20, 2010 9:56 pm
Nash znalazlby wspolny grove nawet z moja stara i ogolnie raczej zaden fan Suns sie o ofensywe nie obawia. Hedont jaki jest taki jest ale tworzy ogromny mismatch jako PF, nie mowiac juz o samym fakcie posiadania Nasha i jego pick and rolli...
problemem jest i od zawsze bylo: 1) interior defense 2) zbiorki. kiedy Amare nie bylo w erze Suns to mielismy do tego albo Kurta Thomasa w 06 (i Suns grali tak samo dobrze jak rok wczesniej poki sie nie polamal) albo Shaqa ktory chociaz slabo bronil to gwarantowal zawsze tam jakis poziom na zbiorkach.
teraz brakuje nam obu rzeczy i mimo ze system Gentrego w obronie jest bardzo dobry to nie za bardzo potrafie sobie wyobrazic jak ma dzialac jesli byle Bargnani nam robi rzeznie na deskach.
Amundson faktycznie, wobec obecnych zmian masakryczna strata. wlasnie fakt ze moznaby plakac za Amundsonem pokazuje jak mocnych mamy wysokich.
bbmaster - Śr paź 20, 2010 10:11 pm
No cóż wszystko zależy od tego jak chcemy postrzegać Suns w tym sezonie. Wiadomo, że Nash będzie w stanie stworzyć odpowiednią układankę w ataku, która nie jednej drużynie pokrzyżuje plany. Lecz wszystko rozchodzi się w kwestii obrony, bo szczerze powiedziawszy jakoś w tym sezonie po odejściu Amare (czyli jednego z filarów ataku, który potrafił tym samym niwelować słabość w obronie Phoenix) nie widzę ich w starciach z SA, Dallas, Utah nie wspominając oczywiście o LA. Tak jak mówi Bastek praktycznie mają jednego i to dość niepewnego Interior Defense playera.
Czyli myślę, że można powiedzieć tak jeśli chcemy wziąć Phoenix za Contendera to mówie NIE, lecz jeśli liczmy na fajną waleczną drużynę mającą ciekawych zawodników mogących się wymieniać na pozycjach praktycznie od 2 do 4 to może to być ciekawy sezon.
Lecz patrząc na poprzednie play-off i serie SA-Dallas, SA-Phoenix to tak naprawdę nie możemy być niczego pewni
Choć jak dla mnie i tak chyba najciekawszą rzeczą będzie obserwacja co dla siebie znaczyli Nash i Stoudemire:)
Bastillon - Śr paź 20, 2010 11:06 pm
No cóż wszystko zależy od tego jak chcemy postrzegać Suns w tym sezonie. Wiadomo, że Nash będzie w stanie stworzyć odpowiednią układankę w ataku, która nie jednej drużynie pokrzyżuje plany. Lecz wszystko rozchodzi się w kwestii obrony, bo szczerze powiedziawszy jakoś w tym sezonie po odejściu Amare (czyli jednego z filarów ataku, który potrafił tym samym niwelować słabość w obronie Phoenix) nie widzę ich w starciach z SA, Dallas, Utah nie wspominając oczywiście o LA. Tak jak mówi Bastek praktycznie mają jednego i to dość niepewnego Interior Defense playera.
Czyli myślę, że można powiedzieć tak jeśli chcemy wziąć Phoenix za Contendera to mówie NIE, lecz jeśli liczmy na fajną waleczną drużynę mającą ciekawych zawodników mogących się wymieniać na pozycjach praktycznie od 2 do 4 to może to być ciekawy sezon.
Lecz patrząc na poprzednie play-off i serie SA-Dallas, SA-Phoenix to tak naprawdę nie możemy być niczego pewni
Choć jak dla mnie i tak chyba najciekawszą rzeczą będzie obserwacja co dla siebie znaczyli Nash i Stoudemire:)
to juz powinnismy wiedziec do tej pory:
Kod: Zaznacz cały PPG FG% 3p% TS% TOV ORtg
Amare 17.5 47.4 --- 53.3 2.9 102
JJ 13.6 41.8 33.1 48.1 1.9 99
Marion 17.3 46.0 35.6 52.4 1.7 108
Kod: Zaznacz cały PPG FG% 3p% TS% TOV ORtg
Amare 24.1 56.6 --- 63.0 2.6 119
JJ 15.6 46.1 47.8 55.6 1.6 113
Marion 17.7 51.0 33.1 58.2 1.3 118
to sa dane z Thu Nov 19, 2009, niewiele sie zmienilo od tamtego czasu.
Nash dla Amare znaczyl w chuj duzo.
a jesli chodzi o na odwrot to wezcie pod uwage, ze gdy z Suns odeszli JJ, Quentin i Amare za Bella, Kurta Thomasa i Diawa to grali na identycznym poziomie dopoki Kurt sie nie polamal. byli gorsi w ataku ale lepsi w obronie i overall tak samo. tak wiec raczej Amare tak wiele nie znaczyl skoro mozna go bylo zastapic Kurtem Thomasem z powodzeniem.
PH#1 - Cz paź 21, 2010 8:28 am
to juz powinnismy wiedziec do tej pory:
Kod: Zaznacz cały
PPG FG% 3p% TS% TOV ORtg
Amare 17.5 47.4 --- 53.3 2.9 102
JJ 13.6 41.8 33.1 48.1 1.9 99
Marion 17.3 46.0 35.6 52.4 1.7 108
Kod: Zaznacz cały
PPG FG% 3p% TS% TOV ORtg
Amare 24.1 56.6 --- 63.0 2.6 119
JJ 15.6 46.1 47.8 55.6 1.6 113
Marion 17.7 51.0 33.1 58.2 1.3 118
to sa dane z Thu Nov 19, 2009, niewiele sie zmienilo od tamtego czasu.\
Jaka ilość meczy?
QAS - Cz paź 21, 2010 8:43 am
uważam że Gentry nie powinien wiele zmieniać i w S5 serwować nam to co dotychczas :
Nash+JRich+Hill+Dudley+Frye, gdzie Dud+Hill+JRich jakoś łataliby brak zbiórek (nawet w D sam Dudley robi różnicę), Nash w ofensywie z JRichem Hillem i Frye dałby radę...
a drugi unit : Tragić+Child+Hedo+Warrick+Lopez to będzie dobry D Lopeza, gra z kontry Childem i Warrickiem, a jak nie wyjdzie to Tragić albo Hedo coś wykombinują (pewnie coś nędznego, ale czasem im wychodzi...).
wg mnie Hedo z Nashem na boisku to marnowanie Turasa, który i tak jest słaby a jak nie ma gały to wolę nie myśleć co będzie robił...
Chytruz - Cz paź 21, 2010 9:03 am
No Sarver podręcznikowo pogorszył drużynę i utopił kasę, that's what he does.
Childress akurat jest spoko (tylko, że palec wczoraj złamał), Hedo, Warrick i kontrakt Frye to jest ta smutna część.
Myślę, że na walkę o PO może wystarczyć, jednak jak wiemy tam się wykręca z każdego matchupu każdy możliwy dodatkowy punkt i z drużyn, które można tam spotkać chyba tylko Denver i Oklahoma nie będą mieć na wejściu ogromnej przewagi pod koszem.
lorak - Cz paź 21, 2010 9:58 am
Lorak, pamietasz sytuacje zeby wysocy jakiejkolwiek druzyny zbierali az tak zle ? ja nigdy sie z czyms z takim nie spotkalem. zawsze byl chociaz jeden przyzwoity zbierajacy, u nas Lopeza za borderline solidnego moznaby niby uznac, ale Warrick Turkoglu i cala chmara tych patalachow pod koszem nie nadaje sie nawet do PLK na zbiorki. masakra.
no warrors w zeszłym sezonie mieli chyba tak samo świetnych "wysokich" na desce ;]
Mameluk - Cz paź 21, 2010 10:57 am
Mi od razu przypomnieli się Warriors'97
Z całej bodajże 16-osobowej rotacji mieli tylko dwóch graczy, którzy przekroczyli śrenią 5 zb/mecz: Joe Smith (8,5zb) i mierzący 2,13 Felton Spencer (5,7zb)
Bastillon - Cz paź 21, 2010 3:15 pm
gdybys slepo nie patrzyl na srednie (ktore sa znieksztalcone minutami) to bys zobaczyl ze wysocy Warriors byli ponadprzecietnymi zbierajacymi: (w trb%) Spencer 15.8 Marshall 16.0 DeClerq 16.6. Joe Smith byl slaby (13.1) ale to niewiele mniej niz przecietny PF. byli na 7 miejscu w lidze na atakowanej tablicy (32.3%) i na 24 w obronie (67.5%). ogolnie byli przecietni jako zespol.
Suns nie sa porownywalni chocby: Frye w zeszlym sezonie mial 11%, Lopez 14.2 (ale on przynajmniej boxoutuje dla innych), Warrick 11.4, Turkoglu 8.9.
nie liczac Lopeza to kazdy jeden wysoki GSW miazdzyl kazdego wysokiego Suns na zbiorkach. not even close.
theo001 - N paź 24, 2010 9:17 am
uważam że Gentry nie powinien wiele zmieniać i w S5 serwować nam to co dotychczas :
Nash+JRich+Hill+Dudley+Frye, gdzie Dud+Hill+JRich jakoś łataliby brak zbiórek (nawet w D sam Dudley robi różnicę), Nash w ofensywie z JRichem Hillem i Frye dałby radę...
a drugi unit : Tragić+Child+Hedo+Warrick+Lopez to będzie dobry D Lopeza, gra z kontry Childem i Warrickiem, a jak nie wyjdzie to Tragić albo Hedo coś wykombinują (pewnie coś nędznego, ale czasem im wychodzi...).
wg mnie Hedo z Nashem na boisku to marnowanie Turasa, który i tak jest słaby a jak nie ma gały to wolę nie myśleć co będzie robił...
to co dotychczas? Tzn kiedy dotychczas? W zeszłym sezonie? w preseasonie? Bo ani Dudley nie wychodził w Suns nigdy na PF, ani Frye w s5..
JA bym Hilla jako potrafiącego wykreować coś przesunął na ławkę i s5: Nash-JRich-Dudley/Childress-Hedo-Lopez
Czy Hedo w s5 obok Nasha to marnotrawstwo to się okaże, bo cel Gentry'ego jest w tym taki, aby wykorzystać znakomite umiejętności strzeleckie (najlepsze w lidze?) Nasha, który obok kreującego grę Turka powinien mieć więcej czystych pozycji. W ps średnio to wychodzi, ale jeszcze zobaczymy..
Findek - N paź 24, 2010 9:39 am
Z kim to Phx grali ostatni mecz ? Zabawne jest to, że w zbiórkach przegrali chyba 38-37 a przegrali aż 30-40 punktami ? Chyba jednak obecność Amare w pomalowanym, mimo jego indolencji w defensywnie robiła swoje poprzez size i atletyzm.
Chytruz - N paź 24, 2010 9:44 am
Z kim to Phx grali ostatni mecz ? Zabawne jest to, że w zbiórkach przegrali chyba 38-37 a przegrali aż 30-40 punktami ? Chyba jednak obecność Amare w pomalowanym, mimo jego indolencji w defensywnie robiła swoje poprzez size i atletyzm.
Chyba nie spodziewałeś się, że zastąpienie na pozycji PF Amare (PFa) przez Turkoglu (SFa) pozostanie bez żadnego negatywnego wpływu na grę Suns?
theo001 - N paź 24, 2010 9:50 am
Nuggets zagrali tam drugim unitem i ... wszystko im wpadało. Afflalo, Lawson, Carter, Forbes (kto to kurwa jest? ) Shelden.. Większość chyba zagrała najlepsze mecze w karierze, ale nie chyba nie będziemy się tym meczem za bardzo sugerować, prawda?
i tak w gwoli ścisłości, to wygrali Suns w zbiórkach 39-38
Koelner - N paź 24, 2010 10:41 am
obrona suns jest żałosna
QAS - N paź 24, 2010 11:33 am
to co dotychczas? Tzn kiedy dotychczas? W zeszłym sezonie? w preseasonie? Bo ani Dudley nie wychodził w Suns nigdy na PF, ani Frye w s5..
JA bym Hilla jako potrafiącego wykreować coś przesunął na ławkę i s5: Nash-JRich-Dudley/Childress-Hedo-Lopez
Czy Hedo w s5 obok Nasha to marnotrawstwo to się okaże, bo cel Gentry'ego jest w tym taki, aby wykorzystać znakomite umiejętności strzeleckie (najlepsze w lidze?) Nasha, który obok kreującego grę Turka powinien mieć więcej czystych pozycji. W ps średnio to wychodzi, ale jeszcze zobaczymy..[/quote]
dotychczas tzn. w składzie w jakim się znają i są w miarę zgrani.
co do pozycji jeżeli Dudley wychodzi w składzie z Hillem, Chil czy Hedo to trudno powiedzieć który jest true PF a który SF (jak dla mnie wszyscy SF...), chociaż może faktycznie przez wzgląd na hustle i walkę na tablicach jakoś podniósł pozycję w moich oczach...
Frye grał najwięcej na C i spędził dwa razy więcej minut z podstawowym unitem niż Lopez więc traktuję go jak startera mimo, że wbiega na parkiet dopiero po 2 minutach / 4 faulach RL...
zobaczymy jak to będzie wyglądało, ale na moje oko to ruchy offseason w wykonaniu Suns są niedorzeczne i zostali ze składem w którym jest 5 SF, a frontcourt jest tak nędzny że każdy słusznie się spodziewa w każdym meczu miazgi na deskach i praktycznie braku obrony w pomalowanym...
w zeszłym roku ich nie skreślałem, ale w tym to prędzej GSW czy Clipps wejdą do PO...
theo001 - N paź 24, 2010 11:44 am
Dudley przychodził z Bobków jako undersized pf, ale z czasem okazało się, że to dobry obrońca obwodowy, hustler i strzelec dystansowy i jego przeznaczenie to gra na sf.
Co do składu i dużej ilości sf. Może Suns będą w lutym próbowali wysłać gdzieś np. właśnie Dudleya, który ponoć i tak ma odejść po sezonie i zdobyć coś fajnego pod kosz. A Dampier podpisał już gdzieś? Suns byli wymieniani jako jeden z "faworytów" do podpisania Erica..
Bastillon - N paź 24, 2010 11:44 pm
Z kim to Phx grali ostatni mecz ? Zabawne jest to, że w zbiórkach przegrali chyba 38-37 a przegrali aż 30-40 punktami ? Chyba jednak obecność Amare w pomalowanym, mimo jego indolencji w defensywnie robiła swoje poprzez size i atletyzm.
Chyba nie spodziewałeś się, że zastąpienie na pozycji PF Amare (PFa) przez Turkoglu (SFa) pozostanie bez żadnego negatywnego wpływu na grę Suns?
Chytruz - Pn paź 25, 2010 8:37 am
Nie wiem przez co przegrali Suns, bo nie oglądałem tamtego meczu, ale jestem w stanie przyznać, że zamiana Amare->Turkoglu to osłabienie, choćby dlatego, że Amare to PF, a Turas jak sam mówił, nigdy w życiu nie grał jako czwórka.
Findek - Pn paź 25, 2010 10:08 am
No kurwa, Bast. Sęk w tym, że nawet taki Amare robi ogromną różnicę. To że jest marnym obrońcą nie oznacza że nie można zejść poniżej jego poziomu, zwłaszcza kiedy weźmiemy pod uwagę ich predyspozycje fizyczne.
Bastillon - Pn paź 25, 2010 10:40 am
Chytruz zacytowalem cie, ale to bylo to Findka. Amare robi ogromna roznice, jesli w alternatywie masz granie w czworke. jego obrona na stojaco, z rekami na dole, czajenie sie na bloki, dodatkowo ze zlym timingiem, ogolny brak pojecia o rotacjach, zero zaangazowania, brak umiejetnosci boxoutowania i glupota w faulowaniu robia ogromna roznica na NIEKORZYSC druzyny. nie widziales co Odom z nim robil ? Duncan pare lat temu ? kurwa nawet Aldridge robil rzeznie gdy tylko zostawiono go przeciwko Amare... a juz nawet nie mowie o obronie pick and rolli czy help side D... pod Gentrym sie znacznie poprawil ale to nie znaczy ze nie jest retardem w obronie. uzywanie w jednym zdaniu "Amare" "obrona" i jezscze na dodatek "ogromna roznica" NIE MOZE byc uzyte w pozytywnym kontekscie. to tak jakbys powiedzial ze nauki pobierane u Kwamego nauczylyby prime Hakeema wielu post moves.
Chytruz - Pn paź 25, 2010 10:47 am
A ja nawet nie mówię o obronie, tylko o grze w ogóle, Amare>Turkoglu, Amare na PF>>>Turkoglu na PF. Trudno żeby pod koszem wymiana dobrego/niezłego/whatever PFa na przerośniętego rozgrywającego nie miała żadnych negatywnych skutków, zapewne też te na myśli miał Findek.
danp - Pn paź 25, 2010 11:32 am
Bast chyba we trojke patrzac jakim wyjebanym w kosmos obronca jest Stivi Nash.
Findek - Pn paź 25, 2010 12:54 pm
Bast chyba we trojke patrzac jakim wyjebanym w kosmos obronca jest Stivi Nash.
Stivi ? W Jerzego Świątka się bawisz ?
danp - Pn paź 25, 2010 1:34 pm
Bast chyba we trojke patrzac jakim wyjebanym w kosmos obronca jest Stivi Nash.
Stivi ? W Jerzego Świątka się bawisz ?
elwariato - Pn paź 25, 2010 1:58 pm
Chytruz zacytowalem cie, ale to bylo to Findka. Amare robi ogromna roznice, jesli w alternatywie masz granie w czworke. jego obrona na stojaco, z rekami na dole, czajenie sie na bloki, dodatkowo ze zlym timingiem, ogolny brak pojecia o rotacjach, zero zaangazowania, brak umiejetnosci boxoutowania i glupota w faulowaniu robia ogromna roznica na NIEKORZYSC druzyny. nie widziales co Odom z nim robil ? Duncan pare lat temu ? kurwa nawet Aldridge robil rzeznie gdy tylko zostawiono go przeciwko Amare... a juz nawet nie mowie o obronie pick and rolli czy help side D... pod Gentrym sie znacznie poprawil ale to nie znaczy ze nie jest retardem w obronie. uzywanie w jednym zdaniu "Amare" "obrona" i jezscze na dodatek "ogromna roznica" NIE MOZE byc uzyte w pozytywnym kontekscie. to tak jakbys powiedzial ze nauki pobierane u Kwamego nauczylyby prime Hakeema wielu post moves.
To już koledzy zauważyli, ale ja muszę jeszcze się wtrącić, to że Nash jest tak samo beznadziejny w obronie ci nie przeszkadza, a Amare się czepiasz. Obaj zawodnicy sa tak samo rewelacyjni w ataku i pokazują że można osiągać spore sukcesy będąc jedno wymiarowym. Amare jest do bani w obronie racja, zbierac też średnio to robi, ale to największy dynamit w ataku jaki kiedykolwiek widziałem i myślę że sporo Suns jemu zawdzięczają że w zeszłym sezonie zaszli tak daleko
szoszon - Pn paź 25, 2010 2:09 pm
mam juz dosc czytania o Nashu, ale ze sie tylko tak wtrace nie widzisz roznicy kiedy nie broni pg, a kiedy nie broni pf/c? mam wrazenie, ze napisales to tylko po to zeby sie przypierdolic, juz cie ladnie ktos zgasil w innym temacie , zreszta ja tez moge sie z toba nawet zalozyc o miszcza dla jazz, przeciez deron4mvp, ak dpoy, sloan coty, jeff 6th man, najlepsza hala, czekam na wiecej
Bastillon - Pn paź 25, 2010 3:18 pm
roznica miedzy Nashem i Amare:
-bez Nasha Suns byli, sa i beda w loterii (z Amare czy bez niego)
-bez Amare Suns grali prawie tak dobrze jak z nim (z Nashem)
Amare byl w 2006 z powodzeniem zastapiony Kurtem Thomasem zanim ten tez sie polamal. jak Nash nie gral to Suns mieli kolo 0.250.
Nash nie jest nawet w polowie tak chujowy jak Amare w obronie, zreszta obrona PGs jest prawie nieistotna, tzn. trzeba byc naprawde wyjatkowym zeby miec bardzo negatywny efekt na team defense z pozycji PG. Nash jest slaby bez watpienia ale zobaczcie sobie defensywe Suns bez niego - podpowiem - wiele lepsza nie byla.
Koelner - Pn paź 25, 2010 4:56 pm
mam juz dosc czytania o Nashu,
Findek - Pn paź 25, 2010 7:00 pm
Bast chyba we trojke patrzac jakim wyjebanym w kosmos obronca jest Stivi Nash.
Stivi ? W Jerzego Świątka się bawisz ?
theo001 - Pn paź 25, 2010 7:18 pm
nie wszyscy muszą znać prezydenta kurwa ostrowa wlkp
Findek - Pn paź 25, 2010 7:23 pm
nie wszyscy muszą znać prezydenta kurwa ostrowa wlkp
A Ty z kolei, jaja sobie robisz czy również nie zrozumiałeś ?:D
elwariato - Pn paź 25, 2010 9:21 pm
czekam na wiecejJeszcze Hay na roty, Cj mip więcej mi do głowy nie przychodzi Ktoś Jazz cenić musi skoro tylu znafców twojego pokroju po świecie się pałęta
roznica miedzy Nashem i Amare:
-bez Nasha Suns byli, sa i beda w loterii (z Amare czy bez niego)
-bez Amare Suns grali prawie tak dobrze jak z nim (z Nashem)
Powinien najbliższy sezon dać całkiem wiarygodną odpowiedź kto i co znaczy dla swojej ekipy.
danp - Pn paź 25, 2010 10:36 pm
nie wszyscy muszą znać prezydenta kurwa ostrowa wlkp
A Ty z kolei, jaja sobie robisz czy również nie zrozumiałeś ?:D
Findek - Pn paź 25, 2010 10:46 pm
No doczytałem po tym co napisałeś, że jest taki prezydent ale mnie chodzi o Jerzego Świątka, polskiego zawodnika (słabego), trenera (lepszego) i komentatora/eksperta (fatalnego).
danp - Wt paź 26, 2010 2:40 am
Stivi nie lubi szans Slonc w nadchodzacym sezonie:
http://sports.yahoo.com/nba/blog/ball_d ... nba-279577
mac - Śr paź 27, 2010 12:54 pm
Phoenix fatalnie na zbiorce, zwlaszcza ze ich najlepszy zbierajacy, za zadanie w ataku mial stawiac zaslony przez to rzadko mial okazje do zbiorki ofensywnej. W obronie Lopez tez gral z dala od kosza i mial malo okazji do zebrania, ale to moze wynikac z tego ze gral przeciwko jumperkujacemu Cambiemu. Ciezko im bedzie grac bez PF.
Chytruz - Śr paź 27, 2010 2:24 pm
18 zbiórek w ataku Blazers i 48-30 ogólnie to nawet trochę więcej niż się spodziewałem. Blazers jednak mają bardzo długi frontcourt, są mocni u siebie, dobrzy w obronie, po ostatnich PO wiedzą jak najefektywniej bronić Nasha i w ogóle są raczej mocnym teamem, a to co widziałem na ich tle, wcale nie skłania mnie do jakiejś paniki. Mecz przez 3 i pół kwarty był do wygrania, chłopy ładnie poruszają się bez piłki, dużo rozrzucania na trójki, Dudley widać mocno pracował nad grą 1 na 1, a ławka zdaje się nie straciła pierdolnięcia, którym wielokrotnie zmieniała obraz meczu w zeszłym sezonie. Myślę, że nie będzie źle.
Z drugiej strony oczywiście mamy dramat na deskach - nikt nie zbierał, trzeba wbić im do głów gang rebounding jak na początku zeszłego sezonu, kiedy przy każdym rzucie wszyscy zbiegali się pod kosz, bo jak Hill i J-Rich się nie chcą pofatygować, a Lopez akurat stoi 5 metrów od kosza, to za zbiórkę w obronie odpowiedzialny jest Hedo, co wróży jedynie nieszczęście. Wspominając o Hedo, to też grał padakę, ale widać było na boisku kilka rzeczy, którymi mógłby się zająć, jak da się mu piłkę, to z Nasha można zrobić shootera, co miało miejsce ze dwa razy, poza tym jest mismatch, ale Blazers to chyba za dobra w obronie drużyna, żeby Nash i J-Rich + pospolite ruszenie na nich wystarczyło. Trzeba pokonywać hurtem słabe drużyny, liczyć na własny parkiet i z PO nie powinno być specjalnych problemów.
theo001 - Śr paź 27, 2010 3:03 pm
Nash momentami genialnie. Szkolił obrońców Blazers raz za razem i dopiero w ostatniej kwarcie przestało mu wpadać i właściwie po meczu było, bo Słońca nie miały pomysły na grę, przestrzelone łatwe rzuty spod kosza Dragicia i Childressa a Blazers (Batum) za to zaczęli seryjnie trafiać za 3. Bardzo obniżą ocenę Steve'a za ten mecz liczba strat.. Uzbierał prawię doubledouble dzięki nim Głównie wynikały one z niedokładnych podań, czyli chyba z braku zgrania. Widać poza tym, że Nash dalej mimo tylu wiosen na karku jest fantastycznym strzelcem.
JRich świetnie naprawdę. Pewny rzut jak w PO '10, energia, kontry, czyli to czego oczekujemy od niego.
Hill trochę niewidoczny. I tylko 1 zb! A pamiętamy ile zbierał na początku zeszłego sezonu..
Hedo.. hmm. nie wiem co mam napisać o nim. Gentry ewidentnie mu nie znalazł jeszcze roli na boisku. Turek się pałętał po nim, rzadko dosyć miał piłkę w rękach, żeby coś wykreować partnerom, a rzuty oddawał z nieprzygotowanych pozycji, często pod presją 24 sek. Liczyłem na więcej wykorzystywania świetnego finishingu spod kosza Lopeza, bo właściwie właśnie był używany tylko do zasłon.
Z ławki Warrick skończył co miał skończyć z góry, dorzucił kilka ft, nie zbierał - czyli podobnie jak u Richa to co od niego oczekujemy
Childress trochę mało aktywny, ale czy on przypadkiem nie miał wypaść na 6 tyg? I czy z tych 6 tyg nie minęły przypadkiem tylko z 2?
Dudley jak zwykle solidnie, ale jeszcze trójka mu nie siedzi. Dragic dawał się ogrywać rookie Johnsonowi.
Frye trochę opanował zapędy rzutowe i jedyną trójkę odpalił na koniec 3 q i wpadł ładny buzzer. Ogólnie grał mądrze dosyć, coś tam zebrał.
+/- Lopez na 0. Reszta sporo na minusie.
Nie nauczeni serią ze Spurs w PO, większość znowu lekceważy Suns i jeżeli uda się szybko dosyć zgrać, szczególnie dopasować Turkoglu do zespołu to powinno być dobrze.
PH#1 - Śr paź 27, 2010 3:08 pm
Nie nauczeni serią ze Spurs w PO, większość znowu lekceważy Suns i jeżeli uda się szybko dosyć zgrać, szczególnie dopasować Turkoglu do zespołu to powinno być dobrze.\
He?
theo001 - Śr paź 27, 2010 3:15 pm
Nie nauczeni serią ze Spurs w PO, większość znowu lekceważy Suns i jeżeli uda się szybko dosyć zgrać, szczególnie dopasować Turkoglu do zespołu to powinno być dobrze.\
He?
Bastillon - Śr paź 27, 2010 3:39 pm
bedzie dobrze jak Warrick wejdzie do s5 w roli Amare i bedzie z kim grac picki, bo Lopez jest teraz takim drwalem ze nawet najprostsze podanie nie potrafi skonczyc. poki co na nic dobrego sie nie zapowiada bo defensywa Suns jest zalosna, a na zbiorkach nawet zespol z 2006 roku byl lepszy.
ogolnie atak jeszcze jakos wyglada, jeszcze pewnie bedzie lepiej, ale obrona ze wzgledu na zbiorki defensywne nie wyglada wcale i to mnie martwi, bo raczej sie to nie zmieni w obecnym skladzie.
Boowka - Śr paź 27, 2010 3:48 pm
theo001, nie przyzwyczaiłeś się jeszcze?
Suns są rok w rok niedoceniani, skazani na porażki, blablabla, a potem każdy robi tylko taką minę
Tak jak Rockets od x lat przed sezonem są hypowani strasznie i zawsze jest 1-st round exit, tak Suns odwrotnie.
Ale powiedz mi, czy bycie kibicem Suns nie jest to wtedy fajnym uczuciem?
ignazz - Śr paź 27, 2010 3:52 pm
dla mnie tak slabo zbierajaca ekipa nie wejdzie na zachodzie do PO
PH#1 - Śr paź 27, 2010 5:43 pm
Nie nauczeni serią ze Spurs w PO, większość znowu lekceważy Suns i jeżeli uda się szybko dosyć zgrać, szczególnie dopasować Turkoglu do zespołu to powinno być dobrze.\
He?
Chytruz - Śr paź 27, 2010 5:51 pm
Cel brzmi awansować do PO. To, że roster spierdolili i nie ma deski wszyscy od dawna wiedzą, ja na ten przykład "będzie dobrze" traktuję jako zakończoną sukcesem walkę o PO, a nie zdobycie tytułu bo z takim składem nie jest to możliwe.
Wśród kibiców Suns najpopularniejszy jest scenariusz z wysłaniem Nasha do Magic.
PH#1 - Śr paź 27, 2010 5:58 pm
Wśród kibiców Suns najpopularniejszy jest scenariusz z wysłaniem Nasha do Magic.
Za kogo ?
Yeeeah samych ulubieńców moich przymierzają do magic.
Nash, Arenas...
Chytruz - Śr paź 27, 2010 6:03 pm
Za kołków, żeby mógł zawalczyć o tytuł.
cthulhu - Śr paź 27, 2010 6:05 pm
Suns pod koszem wyglądają po prtostu tragicznie. Jeśli ta drużyna awansuje do PO, to będzie cud większy niż w Kaanie Galilejskiej.
RLPH - Śr paź 27, 2010 9:14 pm
Meczyków pre ani tego z Blazers nie widziałem. Jak ten Warrick sie spisuje ? zbiera coś ? broni coś ? z tego co kojarze gościa to jakiś tam jumper ma no i przede wszystkim pakuje prawie jak Stat, więc wygląda mi na taką jego ubogą wersje
Bastillon - Cz paź 28, 2010 1:53 am
Meczyków pre ani tego z Blazers nie widziałem. Jak ten Warrick sie spisuje ? zbiera coś ? broni coś ? z tego co kojarze gościa to jakiś tam jumper ma no i przede wszystkim pakuje prawie jak Stat, więc wygląda mi na taką jego ubogą wersje
ja mniej wiecej to samo mysle o nim. nawet w obronie jest troszke lepszy, ale nie robi zaslon nie wiem czemu. powinien grac z Nashem picki caly czas.
RLPH - Cz paź 28, 2010 3:43 pm
dokładnie, na pick'n'rolle wydaje sie stworzony ( p'n'r z nashem oczywiscie )
Chytruz - Pt paź 29, 2010 6:45 am
http://www.youtube.com/watch?v=g03xuCrN ... r_embedded
Wygląda znajomo?
Hakim the Dream!
Quester - Pt paź 29, 2010 1:31 pm
http://www.youtube.com/watch?v=g03xuCrNQas&feature=player_embedded
Wygląda znajomo?
Hakim the Dream!
LOL
Jak widziałem to na ESPN byłem przekonany że to Amare ;]
Choć ruchy z pewnością bardziej sztywne.
RLPH - Pt paź 29, 2010 2:22 pm
widze wczoraj double-double dla warricka w 26 min. ładnie
ale zasłon to chyba nie umie stawiać, jeśli stawia takie jak w tej akcji z posterem
Chytruz - Pt paź 29, 2010 2:34 pm
ale zasłon to chyba nie umie stawiać, jeśli stawia takie jak w tej akcji z posterem
Przecież tu nie chodziło o zasłonę, bo zastawienie Williamsa z prawej strony pomogłoby Nashowi co najwyżej w wyjściu za linię boczną. Właśnie Warrick się bardzo ładnie otworzył i dobry timing miał, przy takim zanurkowaniu wysokiego pod kosz chodzi bardziej o wymuszenie konkretnej reakcji na obronie, a nie zasłonę jako taką.
Luki - Pt paź 29, 2010 6:37 pm
Dragić wygląda jak syn Nasha. ładnie go Kanadyjczyk wytresował.
theo001 - So paź 30, 2010 5:11 am
Suns meczem z Lakers myślę, że rozwiewają wątpliwości, że spokojnie znajdą się w PO. Przypomnę, że był to dla nich b2b. Lakersi zabili ich trójkami i parą Gasol/Odom, ale mimo wszystko Phx dobry mecz naprawdę.
W ogóle kurwa ułożenie kalendarza to skandal. Z Lakersami jak zwykle b2b gramy tak jak w zeszłym sezonie. 14/15 bardzo sympatyczny b2b Lakers/Nuggets. LAL 3 dni po meczu z Denver. Melo i spółka mają 4 dni odpoczynku.
Dzień relaxiku dla Suns i pakujemy manaty i Floryda welcome to. b2b Magic/Heat. Magic 3 dni po Grizzlies, a Heat 4 dni po Raptors.. I co my mamy kurwa z tego przywieźć?
Już pomijając, że początek jak zwykle zajebiście ciężki, większość teamów <0.500, ale przynajmniej potem będzie łatwiej i wspinaczka w konferencji.
Bastillon - So paź 30, 2010 11:00 pm
Suns meczem z Lakers myślę, że rozwiewają wątpliwości, że spokojnie znajdą się w PO. Przypomnę, że był to dla nich b2b. Lakersi zabili ich trójkami i parą Gasol/Odom, ale mimo wszystko Phx dobry mecz naprawdę.
W ogóle kurwa ułożenie kalendarza to skandal. Z Lakersami jak zwykle b2b gramy tak jak w zeszłym sezonie. 14/15 bardzo sympatyczny b2b Lakers/Nuggets. LAL 3 dni po meczu z Denver. Melo i spółka mają 4 dni odpoczynku.
Dzień relaxiku dla Suns i pakujemy manaty i Floryda welcome to. b2b Magic/Heat. Magic 3 dni po Grizzlies, a Heat 4 dni po Raptors.. I co my mamy kurwa z tego przywieźć?
Już pomijając, że początek jak zwykle zajebiście ciężki, większość teamów <0.500, ale przynajmniej potem będzie łatwiej i wspinaczka w konferencji.
to samo sobie pomyslalem.
nie widzialem meczu z Lakers - warto ?
ogladalem za to z Portland i z Jazz. Al Jefferson overrated jak ziemniaki (najbardziej overrated posilek - teraz wam rzuce ciekawym statsem - ryż ma 86g weglowodanow per 100g posilku, makaron 70-80g, a ziemniaki niecale 30g ). Deron poki co moze Nashowi wiazac buty z taka gra, przez pewien czas myslalem ze Deron jest na poziomie Kobego... Bell chyba ma dalej problemy z ta kontuzja z zeszlego sezonu (wybity bark).
Portland jest mocne ale serii z Suns raczej nie wygraja. nie z Andre Millerem psujacym spacing. poza tym Phx bardzo szybko robi adjustments (Gentry jest obecnie najlepszym coachem ligi jak dla mnie) i mocno poprawilo sie juz w drugim meczu pod wzgledem strategiczno-taktycznym o ile mozna to tak nazwac.
na plus przede wszystkim interior defense. co prawda mamy fatalny personel, ale Gentry niesamowicie to ustawil. cale pomalowane jest w sumie zapakowane i wymuszamy calkiem duzo niecelnych rzutow. problem oczywiscie jest w zbiorkach ale nawet gang rebounding nie pomoze przy takich brakach w umiejetnosciach.
poza tym jak zwykle - chemia. nie wiem czy jest zespol w lidze z lepsza chemia. to dalo mi troche do myslenia bo przypomnialem sobie ze Suns od 2005 praktycznie co roku mieli zajebista chemie (nie liczac okresu z Porterem...). fajnie ze sobie niedlugo poczytam ze Nash jest slabym liderem bo za malo fauluje.
warto tez zwrocic uwage na Dragica - nie tylko sie bardzo poprawil pod wzgledem ballhandlingu/rzutu czyli tam gdzie oczekuje sie poprawy od mlodych, ale przede wszystkim rozgrywa w ten sam sposob jak Nash. nawet zagral dzisiaj z Childressem ten swietny play na backcdoor cut (Nash gral to zawsze z Barbosa lub Hillem), a poza tym oczywiscie picki etc. za pare lat to moze byc jeden z najlepszych PG ligi i fajnie bedzie sie go ogladalo przy tych wszystkich gwiazdeczkach myslacych o sobie nie wiadomo co i stukajacych puste statsy (Rondo, po czesci Rose).
ciekawe czy spelni sie moje marzenie i Suns zrobia trade po jakiegos defensywnego mobilnego wysokiego. taki Gortat bylby idealny <3
Findek - So paź 30, 2010 11:07 pm
(najbardziej overrated posilek - teraz wam rzuce ciekawym statsem - ryż ma 86g weglowodanow per 100g posilku, makaron 70-80g, a ziemniaki niecale 30g )
Celmaki - So paź 30, 2010 11:10 pm
Tyle że ziemniaki (gotowane, smażone z jajkiem czy jako frytki są zajebiste) są jeszcze do tego niedobre a mleko jest smaczne.
Bastillon - So paź 30, 2010 11:12 pm
a czemu mleko overrated ? ja slyszalem ze na piciu mleka najlatwiej przytyc "wartosciowo" w sensie bialkowo-miesniowo etc. ziemniaki to po prostu zapychanie sie, juz pewnie McDonald jest bardziej odzywczy.
Celmaki - So paź 30, 2010 11:14 pm
Overrated chyba w sensie że nie takie zdrowe jak się opowiada i tak naprawdę w za dużych ilościach może szkodzić (alergie o ile się nie mylę)
Bastillon - So paź 30, 2010 11:25 pm
jak dla mnie mleko jest underrated - mowi sie glownie o tym ze daje wapn a to daje mocne kosci etc, ale glowna zaleta mleka jest stosunkowo duza ilosc bialka jak na "napoj" no i ogolnie duza wartosc odzywcza. produkty pochodne od mleka tez sa moim zdaniem niedoceniane - przede wszystkim ser zolty, ktory jest top5 surowych produktow IMO... ale juz najbardziej underrated jest ryz - mozna jesc w sumie w nieograniczonych ilosciach, latwo laczyc z innymi posilkami i niesamowicie efficient. do tego dobry defense, bo zapobiega biegunce. ryz to jest taki Wade - wysokie usage (nieogr ilosci), pasuje prawie z kazdym (latwo laczyc), efficient i defense masakra... ale przez slabe national exposure jest nisko postrzegany w spoleczenstwie.
theo001 - N paź 31, 2010 12:53 am
dobra tak odbiegając od tematu ziemniaków i mleka
myślę, że będą chcieli wyciągnąć jakiegoś wysokiego defensora. Szkoda, że Dampier wybrał Rockets. U nas by więcej pograł
Na sf jest ciasnota, nawet jak Hedo gra na PF. Childress, gościu przecież za 7 mln za sezon gra średnio na razie 16 min. Marnotrawstwo. I jego umiejętności i pieniędzy. Dudley niecałe 20 min na parkiecie dotychczas. Imo zasługuje na znacznie więcej (25-30), bo jest naprawdę zajebiście wartościowym graczem.
a więc tak:
Hedo zostaje, bo nikt nie zechce go i jego tłustego kontraktu
Hill ma pewne miejsce w zespole
i pozostaje dwójka Joggles/JD (tak rodem z NBA 2k11 ) i wolałbym, żeby był to Josh.
nie widzialem meczu z Lakers - warto ?
Quester - N paź 31, 2010 2:00 am
Zgadzam sie co do ziemniaków. Jedyne co robią, to pogarszają spacing w żołądku.
RappaR - N paź 31, 2010 6:43 am
Mleko posiada kazeinę, białko trawione przez specjalny hormon podpuszczkę, która w wieku niemowlęcia jest produkowana w sposób masowy, a później praktycznie zanika co sprawia, że mleko jest produktem ciężkostrawnym. Póki jego picie ograniczamy do racjonalnych ilości nie ma problemu, ale jeśli pijemy okolice 1l na dzień mogą się pojawić problemy.
Problem ten nie dotyczy nabiału, jako produktów z kazeiną już przetworzoną i dlatego są to jedne z najbardziej wartościowych produktów spożywczych.
Co do ziemniaków i ich overrated - ich główną zaletą było niesamowicie łatwa uprawa dająca wysokie plony przy niskich kosztach, co kiedyś w obliczu głodu w Polsce, a w szczególności obszarów Galicji było niesamowicie ważne.
Obecnie przy nadprodukcji żywności ten czynnik jest nieważny, ale ziemniaki pozostały z powodów tradycji i tego, że są smaczne w szczególności przyrządzone jako smażone albo frytki/frytkopodobne. Ich główną zaletą żywieniową ważną szczególnie dla sportowców jest fakt, że są chyba najlepszym źródłem glikogenu, dlatego raz na jakiś czas warto je zjeść.
theo001 - N paź 31, 2010 7:55 am
nie wiedziałem, że mamy tylu dietetyków i specjalistów od spraw żywienia na forum, ale może lepiej wróćcie już do pisania o baskecie, bo na tym się lepiej znacie
badboys2 - N paź 31, 2010 9:52 am
obejrzalem sobie 2 polowe lakers-suns
co moge powiedziec?
suns byli cholernie bezsilni
nash tracil pilke w kozle
reszta nie zastawiala deski do tego brook i reszta byla tak bezradna pod koszem w ataku, ze choc dobijali pilki kilkakrotnie nie konczylo sie to punktami w rezultacie czego lakers mieli mecz pod pelna kontrola
do tego lawka lakers totalnei zrownowazyla poczynania lawki suns, co wiecej w decydujacym fragmencie (koniec 3q i poczatek 4q) to barnesy i browny zadaly decydujace ciosy i bylo po frytkach.
o bledach w defensywie gdzie nash zostawia pod koszem fishera i bezsensownie podwaja gasola juz nie bede pisal. o tym, ze kobe i odom znajdowali sie pod koszem raz za razem tez nie.
oczywiscie trzeba wziac pod uwage, ze dla suns to byl b2b
ale jezeli o byl wg ich fanow ich dobry mecz, to beda mieli spore problemy w tym sezonie.
szoszon - N paź 31, 2010 9:58 am
bast
nawet zagral dzisiaj z Childressem ten swietny play na backcdoor cut (Nash gral to zawsze z Barbosa lub Hillem), a poza tym oczywiscie picki etc. za pare lat to moze byc jeden z najlepszych PG ligi i fajnie bedzie sie go ogladalo przy tych wszystkich gwiazdeczkach myslacych o sobie nie wiadomo co i stukajacych puste statsy (Rondo, po czesci Rose).
co rozumiesz przez to, ze Rondo i po czesci Rose nabijaja puste statsy ?
Maciek9020 - N paź 31, 2010 10:09 am
reszta nie zastawiala deski do tego brook i reszta
W Suns gra jakis Brook??
theo001 - N paź 31, 2010 10:21 am
obejrzalem sobie 2 polowe lakers-suns
co moge powiedziec?
suns byli cholernie bezsilni
nash tracil pilke w kozle
reszta nie zastawiala deski do tego brook i reszta byla tak bezradna pod koszem w ataku, ze choc dobijali pilki kilkakrotnie nie konczylo sie to punktami w rezultacie czego lakers mieli mecz pod pelna kontrola
do tego lawka lakers totalnei zrownowazyla poczynania lawki suns, co wiecej w decydujacym fragmencie (koniec 3q i poczatek 4q) to barnesy i browny zadaly decydujace ciosy i bylo po frytkach.
o bledach w defensywie gdzie nash zostawia pod koszem fishera i bezsensownie podwaja gasola juz nie bede pisal. o tym, ze kobe i odom znajdowali sie pod koszem raz za razem tez nie.
oczywiscie trzeba wziac pod uwage, ze dla suns to byl b2b
ale jezeli o byl wg ich fanow ich dobry mecz, to beda mieli spore problemy w tym sezonie.
w sumie racja, można też na to patrzeć tak. Jeśli to był nasz słaby mecz i przegrywamy b2b z Lakers tocząc wyrównaną walkę, to nie chcesz wiedzieć co będzie jak zagramy dobry mecz. Obejrzyj pierw cały mecz, a nie połowę i osądy wydajesz. Suns mieli kilka pechowych rzutów, gdy piłka wykręcała się z obręczy i właśnie tymi kilkoma rzutami przegrali, bo za to ławce Lakers wpadało w pewnym momencie niemal wszystko.
Mówisz że nie będziesz pisał, a jednak piszesz. Może napisz też o błędach Lal..
Faktycznie bezradny był Lopez, bo nie trafił w jednej akcji 2 dobitek. A liczyłeś ile dobijał własnych rzutów Ołdom?
badboys2 - N paź 31, 2010 12:07 pm
stary nie wiem o co ci chodzi
lakers tez mieli kilka pechowych rzutow
odom tez nie trafial
i co z tego? mamy sie bawic w wyliczanki?
w box score ten mecz mogl wygladac na wyrownany
ale w rzeczywistosci ani przez moment w 2. polowie nie czulem, ze ten mecz jest w jakis sposob zagrozony dla lakers.
poprostu. nie pisze tego zeby sie nie wiadomo w jaki spospob pastiwc nad fanami suns. wystarczyly mi zeszloroczne playoffs i nasza wygrana. ale wtedy czulem zagrozenie ze strony slonc a w przedwczorajszym meczu czulem bezradnosc z ich strony.
poczekam jeszcze z osadami plus wiadomo b2b
ale brak amare jest widoczny jak cholera. oni nie porzebuja defensywnego wysokiego. potrzebuja zagrozenia punktami spod kosza bo poki co bez tego nie przezyja w tej lidze.
lakers tez maja problemy.
kobe po operacji, gasol w wakacyjnej formie, artest i fisher na slabej skutecznosci jada
do tego sa bez bynuma. ale sa 2-0.
Findek - N paź 31, 2010 1:16 pm
Ostatni off top w tym temacie z mojej strony. Bast, na mleku nie przytyjesz, zawartość białka w mleku jest niska a w dietach które mają na celu zwiększenie masy mleko ma zastosowanie przy rozpuszczaniu odżywek, ponieważ jest bardziej odżywcze niż woda ;]
Jendras - N paź 31, 2010 5:41 pm
a czemu mleko overrated ? ja slyszalem ze na piciu mleka najlatwiej przytyc "wartosciowo" w sensie bialkowo-miesniowo
Najlepsza jest zbilansowana dieta, nie oparta na jednym konkretnym produkcie. Ser żółty ma sporo białka, ale i dużo tłuszczu. Najlepszy z produktów mlecznych jak dla mnie jest twaróg. Natomiast nie przypominam sobie, żeby ktoś polecał ziemniaki w diecie kulturystycznej.
RappaR - N paź 31, 2010 5:54 pm
A widziałeś dietę kulturystyczną rozpisaną na 7-10 zróżnicowanych dni? No właśnie ja się spotkałem z tezą, że raz na taki okres czasu dobrze jest zjeść ziemniaki. W sytuacji kiedy zwykle jest dieta jednodniowa to wiadomo, że ich nie będzie, bo to byłoby zdecydowanie zbyt często.
Co do mleka i sera żołtego 100% racji. Jeszcze bardzo polecane są kefiry, jogurty i serwatki, ale to chyba oczywiste
RappaR - N paź 31, 2010 5:54 pm
A widziałeś dietę kulturystyczną rozpisaną na 7-10 zróżnicowanych dni? No właśnie ja się spotkałem z tezą, że raz na taki okres czasu dobrze jest zjeść ziemniaki. W sytuacji kiedy zwykle jest dieta jednodniowa to wiadomo, że ich nie będzie, bo to byłoby zdecydowanie zbyt często.
Co do mleka i sera żołtego 100% racji. Jeszcze bardzo polecane są kefiry, jogurty i serwatki, ale to chyba oczywiste
theo001 - N paź 31, 2010 11:41 pm
pogadajcie może sobie o tym na gliwickiej radzie miasta.
chyba za bardzo się wczuliście w rolę, bo nie wierzę, żeby nagle było tylu znawców od spraw żywienia
szoszon - Pn lis 01, 2010 1:17 pm
bast
nawet zagral dzisiaj z Childressem ten swietny play na backcdoor cut (Nash gral to zawsze z Barbosa lub Hillem), a poza tym oczywiscie picki etc. za pare lat to moze byc jeden z najlepszych PG ligi i fajnie bedzie sie go ogladalo przy tych wszystkich gwiazdeczkach myslacych o sobie nie wiadomo co i stukajacych puste statsy (Rondo, po czesci Rose).
co rozumiesz przez to, ze Rondo i po czesci Rose nabijaja puste statsy ?
bastku?
Bastillon - Pn lis 01, 2010 2:03 pm
bast
nawet zagral dzisiaj z Childressem ten swietny play na backcdoor cut (Nash gral to zawsze z Barbosa lub Hillem), a poza tym oczywiscie picki etc. za pare lat to moze byc jeden z najlepszych PG ligi i fajnie bedzie sie go ogladalo przy tych wszystkich gwiazdeczkach myslacych o sobie nie wiadomo co i stukajacych puste statsy (Rondo, po czesci Rose).
co rozumiesz przez to, ze Rondo i po czesci Rose nabijaja puste statsy ?
bastku?
szoszon - Pn lis 01, 2010 2:09 pm
asysta to asysta - sa z tego punkty, wiec czemu sie nie przeklada?
Bastillon - Pn lis 01, 2010 2:15 pm
bo asysta na contested jumpery jak w przypadku Rondo przeklada sie na to, ze Celtics maja ORtg z dolnej polowki ligi. Rondo nie potrafi prowadzic skutecznej ofensywy, nawet jesli ma do tego swietnych zawodnikow. jesli chodzi o Rose'a to tu bardziej jego scoring ktory nie jest zbyt wydajny, a niektorym sie wydaje ze jest jakims przyszlym MVP.
ziombel - Pn lis 01, 2010 5:10 pm
zapamietajcie:
1. asysty Ronda sa tylko na contestowanych jumperach
2. Rondo nie potrafi prowadzić ofensywy
3. Obrona PG jest prawie tak nieistotna, że nie warto o niej mowić (gdzie Rondo jest top ligii)
Tak więc to, że Rondo został all-starem jest zupełną głupotą
Bastek ogólnie podziwiam twoją wiedzę koszykarską, ale co Ty pierdolisz o tym zawodniku to przechodzi ludzkie pojęcie. Sam jestem ciekaw czy zmiescilbys go w TOP20 aktualnych PG skoro jedyne wg Ciebie jego atuty (obrona) i tak nie są ważne na tej pozycji.
Allen35 - Pn lis 01, 2010 6:38 pm
zapamietajcie:
1. asysty Ronda sa tylko na contestowanych jumperach
2. Rondo nie potrafi prowadzić ofensywy
3. Obrona PG jest prawie tak nieistotna, że nie warto o niej mowić (gdzie Rondo jest top ligii)
Tak więc to, że Rondo został all-starem jest zupełną głupotą
Bastek ogólnie podziwiam twoją wiedzę koszykarską, ale co Ty pierdolisz o tym zawodniku to przechodzi ludzkie pojęcie. Sam jestem ciekaw czy zmiescilbys go w TOP20 aktualnych PG skoro jedyne wg Ciebie jego atuty (obrona) i tak nie są ważne na tej pozycji.
Z tym typem wielu probowalo dyskutowac i niec to nie daje , jak cos to najwyzej zostaniesz " haterem Nasha" ( cokolwiek mialo to by znaczyc, bo IMO zeby miec haterow trza byc bucem ani miec zakochanego w sobie nastolatka z Polski)
Wiec wiesz dla niego RR bedzie zawsze ziomem ktory "nabija asysty" a Nash bedzie najlepszym PG ever.
theo001 - Pn lis 01, 2010 6:52 pm
ja o tym kiedyś już pisałem na e-b i trzeba być naprawdę ograniczonym, żeby nie widzieć różnicy pomiędzy prowadzeniem ofensywy przez Nasha, a takiego Rondo. To, że zalicza 24 asysty, to wcale nie znaczy, że zajebiście prowadzi grę. Wy patrzycie na asysty jako jedyny wymiernik wywiązywania się z roli rozgrywającego, a to błąd.
Jendras - Pn lis 01, 2010 7:58 pm
A widziałeś dietę kulturystyczną rozpisaną na 7-10 zróżnicowanych dni? No właśnie ja się spotkałem z tezą, że raz na taki okres czasu dobrze jest zjeść ziemniaki. W sytuacji kiedy zwykle jest dieta jednodniowa to wiadomo, że ich nie będzie, bo to byłoby zdecydowanie zbyt często.
Co do mleka i sera żołtego 100% racji. Jeszcze bardzo polecane są kefiry, jogurty i serwatki, ale to chyba oczywiste
Wiesz, to że ziemniaków się nie poleca nie znaczy, że ich zjedzenie raz na jakiś czasu spieprzy całą dietę. To mimo wszystko jakieś źródło węglowodanów, po prostu nie tak dobre, jak ryż, kasza czy makaron.
Bastillon - Pn lis 01, 2010 8:08 pm
no i do czego doprowadzily te asysty Rondo skoro Celtics maja chujowa ofensywe, ktora przez te jego playmaking skills przegrala w zeszlorocznych playoffs, bo nie potrafila przez cala jebana 4 kwarte przeprowadzic skutecznej akcji ? nie wazne ile masz asyst czy pktow, wazne do jakich efektow to doprowadza. Rondo ma zajebistych teammates, a Boston w ataku ssie. juz walic Nasha, dajcie tam Billupsa i spokojnie sa top3 ofensywa ligi.
a obrona Rondo jest akurat wartosciowa bo wiekszosc jej aspektow nalezy do team defense (zbiorki/przechwyty) ale to nie zmienia faktu, ze bez Garnetta i Perkinsa chroniacych jego dupsko bylby mijany na prawie kazdej akcji przy tym jego gamblingu. jak dla mnie zanim Rondo stal sie zadufanym bucem, to jego obrona byla najlepsza... tak mniej wiecej w 08 w PO. jego G6 vs LAL to jeden z najlepszych defensywnych popisow PG ever.
theo001 - Pn lis 01, 2010 8:25 pm
Billups to świetny przykład. W karierze zalicza "nędzne' 5,6 apg. To znacznie mniej chociażby od Dre Millera (7,2 apg w karierze), a ich znaczenia w prowadzeniu zespołowych ofensyw chyba nie będziemy porównywać. prawda?
rambis - Wt lis 02, 2010 12:34 pm
Bastek,
Jak już masz 2 konta na forum, to chociaż nie pisz z nich posta pod postem. Każdy już zrozumiał, że rondo jest hujowy tak jak kidd.
edit: gorszy bo nie ma rzutu.
theo001 - Wt lis 02, 2010 3:59 pm
to nie można już mieć z kimś podobnego zdania?
zobaczymy z jaką ilością asyst zakończy sezon Rajon, bo jak będzie to ok 15 to dojdziemy do wniosku, że jest najlepszym pg w historii, ta?
Ja nie twierdzę, że Rondo to zły pg. Obecnie czołowy w lidze. Dobra obrona+asysty, ale o rozgrywaniu w najszerszym tego słowa znaczeniu to on nie ma wielkiego pojęcia.
Nash jest w tym sezonie hujowy nie? 3-razy słabszy od Rondo, bo tyle razy mniej zalicza asyst..
to tak samo jak np. o Marionie, który parę lat temu w PHX miał 22/12, nie powiemy, że jest świetnym strzelcem, ani że zabezpieczał dechę, chyba, że wy powiecie?
ziombel - Wt lis 02, 2010 4:28 pm
Mam rozumieć, że gościu który macha łapami i ustawia wszystkie te klocki i który za plecami ma kołcza, grającego kiedyś na tej pozycji nie mają zbytniej wiedzy jeśli chodzi o rozgrywanie? Z tego co zauważyłem to Rivers właśnie bardzo podnieca się tym jakie to wysokie IQ koszykarskie ma RR. Możecie podać jakieś konkretne przykłady tego, że Rondo nie ma pojęcia o rozgrywaniu i nie potrafi prowadzić ofensywy ?
Bastillon - Wt lis 02, 2010 5:27 pm
Mam rozumieć, że gościu który macha łapami i ustawia wszystkie te klocki i który za plecami ma kołcza, grającego kiedyś na tej pozycji nie mają zbytniej wiedzy jeśli chodzi o rozgrywanie? Z tego co zauważyłem to Rivers właśnie bardzo podnieca się tym jakie to wysokie IQ koszykarskie ma RR. Możecie podać jakieś konkretne przykłady tego, że Rondo nie ma pojęcia o rozgrywaniu i nie potrafi prowadzić ofensywy ?
overpassing, zle playe, zle tempo (za wolno), slaba gra bez pilki - malo ruchu.
jednak prawdziwym winowajcą w Bostonie jest Rivers ktory naprawde jest fatalnym coachem i nie wiem jak mozecie tego nie widziec. przeciez wiekszosc playow Bostonu (np. ten slide-cut przez cale boisko na post-upa) to strata czasu i marnowanie possessions. majac Big 3 + Shaqa trzeba byc naprawde niezlym kretynem zeby nie potrafic im ustawic skutecznej ofensywy.
ostatnio wlasnie ktos sie pytal co robi coach, ze ja niby niedoceniam - Rivers jest wlasnie przykladem coacha ktory znaczaco przeszkadza zespolowi. najwiekszy kretynizm to ten overpassing, co zreszta czesto jest zaznaczane. jedyne co Rivers robi by rozw ta kwestie to mowi "don't turn the ball over" - ale jak maja kurwa nie tracic pilki jak im rysujesz playe gdzie wszyscy sa w jednym miejscu, nie ma spacingu na boisku, czasu jest malo bo polowe zegara traci sie jeszcze na inne bezsensowne playe, a na dodatek kazesz im podawac zamiast rzucac co jest powodem tych durnych strat ?
przykladowy debilizm Riversa:
prosty post-up na Garnetta, zamiast ustawic sie na low post i czekac na podanie od Rondo po tym jak Ray Allen scina do drugiego rogu za plecami KG, to Rivers podaje do Pierca/Raya (obaj slabo rzucaja entry passy), a Rondo jest bez pilki odpuszczany. na dodatek Garnett nie jest ustawiony pod koszem, ale scina przez cala szerokosc boiska zeby sie tam ustawic. jeden play a jest tak zjebany na tylu roznych poziomach, ze ciezko sie nie zastanawiac co taki koles robi jako trener contendera.
inny przyklad, uzycie Shaqa w tym sezonie. zamiast uzywac go jako miesniaka do stawiania zaslon na dole, zamiast dac mu pilke na izolacji po jakiejs zaslonie, to co robi Shaq w Celtics ? high post kurwa passer. jak pierwszy raz cos takiego zobaczylem to myslalem ze tak wyszlo przez przypadek ale im czesciej taki play sie pojawia tym bardziej mnie to zaczyna wkurwiac i wkrotce chyba w ogole przestane ogladac Celtics.
dodajcie do tego uzycie Rondo ktory bez pilki zamiast krecic sie w okolicach pomalowanego, robic zaslony off-ball (jak Stockton kiedys, Nash teraz), scinac, czekac na zbiorke, cokolwiek, to czesto bez pilki stoi w rogu i wlasciwie podporzadkowuje sie przeciwnikom, ktorzy dokladnie tego chca.
a najskuteczniejszy play Celtics z ostatnich kilku sezonow - post-up do KG hand off do niskiego na lay-upa po baseline - jest uzywany raz na 10 meczy. pick and popy Pierce-Garnett ktore byly powodem ich zwyciestwa w 2008 roku tez nie wiadomo gdzie sie podzialy.
i tutaj wlasnie ta dwojka panow - Rivers i Rondo - ciezko powiedziec kto w wiekszym stopniu - odpowiadaja za taki a nie inny obraz ataku Celtics. kosztowalo ich to tytul w zeszlym roku, a z taka defensywa jest to najzwyczajniej smieszne... ale kurwa jak sie rzuca 73 pkty na mecz w dwoch ostatnich spotkaniach finalow no to chyba cos jest nie tak. nie wiem czy pamietacie, ale atmosfera na forach po G5 byla taka ze juz jest po finalach, znaczna wiekszosc uwazala ze Celtics przejeli ostatecznie momentum i nie dadza sobie wyrwac tych finalow (przegrywali juz 2-1, a potem wygrali 2 z rzedu).
i to nie byly jakies wielkie wyjatki - Celtics o ile dobrze pamietam najwiecej razy stracili w zeszlym sezonie +10 pktow przewagi, bo przez dlugie momenty nie potrafili rzucic pktu (ani oddac rzutu przez ich straty). Rivers po prostu nie ma koncepcji na ich atak, wie ze straty sa ich problemem, ale nic z tym nie robi poza "don't turn the ball over guys". half-court offense Celtics jest bez watpienia jednym z najbrzydszych w lidze.
Chytruz - Wt lis 02, 2010 5:34 pm
prosty post-up na Garnetta, zamiast ustawic sie na low post i czekac na podanie od Rondo po tym jak Ray Allen scina do drugiego rogu za plecami KG, to Rivers podaje do Pierca/Raya (obaj slabo rzucaja entry passy), a Rondo jest bez pilki odpuszczany. na dodatek Garnett nie jest ustawiony pod koszem, ale scina przez cala szerokosc boiska zeby sie tam ustawic. jeden play a jest tak zjebany na tylu roznych poziomach, ze ciezko sie nie zastanawiac co taki koles robi jako trener contendera.
No jak Rondo miałby rzucać KG entry passa to jego obrońca, który najczęściej stoi 2.5 metra od niego automatycznie podwajałby Garnetta bo nie grozi mu odrzut z powrotem i jumper RR, w tym że to Pierce i Allen podają nie widzę akurat nic dziwnego.
Bastillon - Wt lis 02, 2010 5:42 pm
wtedy Rondo by scinal, to jest wlasnie zaleta strong-side jak jestes chujowym shooterem. na weak-side Rondo jest kompletnie bezuzyteczny.
Koelner - Wt lis 02, 2010 5:50 pm
wydaje mi się ,że wymyślenie czegoś gdy playmaker nie ma rzuty jest bardzo trudne. jedyny z niego pożytek jest w kontrze . na half courcie jedyną metodą jest dla niego granie backtobasket czego nie ma lub duży ruch bez piłki gdzie jest intensywny i może mu wpaść jakiś back door ,tak to jest bezużyteczny bez piłki. kijem wisły nie zatrzymasz i tym wypadku nic lepszego nie będzie.
a jeśli przy tej akcji zetnie to oczywiście musi dojść pomoc ale nie musi. wystarczy ,że niski tylko postraszy podwojeniem i wróci do rondo i jest po akcji.wystarczy ,że zejdzie na dół i lub wymieni się z wysokim obrońcą z drugiej strony grając taką półstrefą i jest po akcji. tym bardziej ,że KG nie jest w jakieś hiperoformie aby w meczu notorycznie się forsować. ogólnie rondo jest groźny gdy ma piłkę i sieje zamęt wśród obrońców. niech ten pan nauczy się rzucać
Chytruz - Wt lis 02, 2010 5:55 pm
Żeby ściąć musiałby najpierw dostarczyć piłkę Garnettowi, a z praktycznie dwoma obrońcami na Garnettcie obfitowałoby to zapewne w straty i zabijało sekundy na zegarze, jakby nie było opcji dobrego podania (a pewnie często by nie było) to masz broken play i jakieś 10 sekund na wymyślenie czegoś innego, także dalej wolę, żeby podawał Pierce albo Allen.
Edit, wow, dla odmiany zgadzam sie z Koelnerem
Bastillon - Wt lis 02, 2010 6:02 pm
grali w ten sposob w 2008 i byl dobrze. Rondo nie jest kryty z 5 metrami wolnego gdy ma pilke w rekach, wiec entry passa rzucilby spokojnie.
Chytruz - Wt lis 02, 2010 6:19 pm
grali w ten sposob w 2008 i byl dobrze.
Taką masz pamięć dobrą?
Wrzuciłem pierwszą lepszą kwartę z finałów 2008, 4 razy wrzucali piłkę na low post i za każdym razem poprzedzało to podanie Rondo do Pierca albo Allena.
Bastillon - Wt lis 02, 2010 7:54 pm
grali w ten sposob w 2008 i byl dobrze.
Taką masz pamięć dobrą?
Wrzuciłem pierwszą lepszą kwartę z finałów 2008, 4 razy wrzucali piłkę na low post i za każdym razem poprzedzało to podanie Rondo do Pierca albo Allena.
Chytruz - Wt lis 02, 2010 8:27 pm
Nie mówię o typowym podwojeniu, że obrońca Rondo rzuca się na Garnetta jak szczerbaty na suchary, ale o czymś takim:
Deng zabiera (stara się przynajmniej) zejście do środka i obrót przez lewe ramię i cały czas ma na uwadze, że nie może się za bardzo oddalić od Roya. Gdyby zamiast Roya stał Rondo, Deng mógłby prawie bezkarnie rzucić się z łapami na Aldridge'a, dlatego Rondo ma swoje miejsce po drugiej stronie i jego obrońca nie przeszkadza w dwójkowej akcji.