ďťż
J-Rich do Suns, Bell i Diaw do Bobcats




cieglo - Cz gru 11, 2008 7:20 am
No proszę, czyżby rozwiązał się worek z transferami?

Jason Richardson, Jared Dudley - do Phoenix,
Raja Bell, Boris Diaw, Sean Singletary - do Charlotte.

Może jeszcze nie hicior z górnej półki, ale dość znacząca wymiana. Singletary - tego gościa nie znam, jeszcze go w akcji nie widziałem, ale biorąc pod uwagę pozostałych - chyba korzystniej wychodzi na tym Charlotte.




danp - Cz gru 11, 2008 7:35 am
Diaw mial pol dobrego sezonu (gdy Amare mial kontuzje), dostal w nagrode bardzo przeplacony 45 mln kontrakt (na 5 lat), wiec pewnie Slonca sie jaraja ze sie go pozbyli.
Kerr przekonuje wszystkich wokol ze Richardson broni na poziomie Bella, mam co do tego watpliwosci ale byc moze czas rozwieje moje watpliowsci.
Suns musieli cos zrobic, ekipa niezadowolona z coacha, coach wprowadza jakies dziwne zmiany, dzisiaj dostali od LAL (bez Shaqa), ja tak sie zastanawiam czy oni w ogole wtocza sie do PO?



josephnba - Cz gru 11, 2008 7:54 am
Ciekawe.... miał poleciec G-Wall, a poleciał J-Rich, koles, który jakos zawsze mi nie pasował. Potencjał, ale i wg mnie niskie jak na gracza z jego "potencjałem" IQ. Do tego to kolano, które przy jego sposobie gry, zwłaszcza przy jego sposobie gry jest i raczej juz zawsze bezie problemem pracodawców. PHX musieli szybko cos zmienic, dołozyc ognia, kogoś, kogo Shaq z Amare mieliby okazję uwalniac na czystych pozycjach.
Na mnie ta wymiana wrazenia nie robi, bo ani Bell, choc cholernie inteligentny i co by nie mówili fani LAl przydatny w D, ani tym bardziej Diaw rewolucji w Charlotte nie zrobią
W PHX tez nie jest to wymiana, która by ich od razu pchnąc miała o kilka pozycji w góre tabeli, ot taki trade na zatkanie geb graczom... przynajmniej tak to wyglada.
Nic specjalnego



ignazz - Cz gru 11, 2008 8:34 am
Dla mnie dziwny ruch suns ktory jest ryzykowny za cene wcale nie szansy sporego wzmocnienia . Rich że swoim kolanem, braku przegladu boiskowego i slabszego rzutu zza luku ma szanse nie wzmocnic na tyle aby zapomniec o stratach,

Bell co by nie pisac byl graczem w obronie dobrym a na zachodzie wiadomo musisz zatrzymac KB Manu Howard lub Melo a na horyzoncie jest jeszcze Roy i to robil Bell dodajac rzut za 3. Diaw także mial swoje zadania w obronie i kryl nietypowcow czyli Odoma i Novickiego.
Rozumiem jeszcze IQ bo rzeczywiscie to Nash bedzie kreowal a Rich wykonywal ale zyskuja jedynie Bobki!

Dodatkowo teraz z Suns wystarczy usiasc na Richu i odepchnac od kosza Amare a Nash z SON nie sprawia że seria się wygra. Wydaje się to teraz prostsze.
No chyba że suns wierza w Barnes'a!!!!
Bobki jeszcze powalcza o PO bo dodali 2 pierwszopiatkowych zamiast jednego wzmocnia obrone i przesuwaja Walleca na 3. Dodatkowo na reszcie moga postraszyc rzutem zza luku wiec mistrzostwo ta wymiana bo nie oddali Geralda!!!!




danp - Cz gru 11, 2008 8:54 am
Sorry ignazz ale nad takimi dwoma stwierdzeniami nie moge przejsc spokojnie

Rich że swoim kolanem, braku przegladu boiskowego i slabszego rzutu zza luku
Ten sezon prawie 46% skutecznosci
Poprzedni ponad 40% za zza luku, ja nie wiem jak mozna to nazwac slabszym rzutem z dystansu, chyba ze pijesz z porownaniem do jakiegos konkretnego gracza (Bell?)?


Bobki jeszcze powalcza o PO bo dodali 2 pierwszopiatkowych zamiast jednego wzmocnia obrone i przesuwaja Walleca na 3.
PO ale w jakiej lidze? I w ktorym roku bo chyba nie mowisz o obecnym?



Maxec - Cz gru 11, 2008 10:06 am
Wydaje mi się, że ta wymiana to akt desperacji ze strony SUNS.
Kerr widzi po prostu, że zmiana trenera, który bardziej byłby nastawiony pod grę "na Shaqa" oznacza z jednej strony całkowitą zmianę filozofii gry, której hołdowali od jakiś 4-5 lat w Arizonie a jednocześnie coraz gorszą team chemistry.
Zespół 'Słońc" był budowany pod grę na zagonienie przeciwnika i morderczą ofensywę, bez troski o tyły, a nie jakieś skomplikowane manewry i kombinacje z centrem. Tymczasem zespół się sypie: wyleciał Matrix, płyną Bell i Diaw, pojawiają się plotki o transferze Nasha.
Wydaje się, że Słoneczka już powoli zachodzą nad rzeką Kolorado i czas myśleć nie o ersatzach, ale o przebudowie. Co jak co, ale J-Rich - choć lubię kolesia - to nie jest panaceum, a raczej PACAneum



Wirakocza - Cz gru 11, 2008 10:30 am
Bell to chyba najbardziej przereklamowany koleś z tą swoją całą niby defensywą.
Kogo go on ostatnio zatrzymał?
Babcie w autobusie co mu miejsce chciała zając?
Francuz od podpisania nowej swietnej umowy spasł dupe i odcina kupony, cholera wie co on gra i na jakie pozycji, kto jeszcze pamieta jak on grał gdy nie było Amare?
to cień tamtego gracza.
Richardsom własnie sie zbliża do optymalnego dla koszykarza wieku, nie jest już tylko dunkerem lecz solidnym shooterem, z pewnoscią lepszym i pewniejszym niż Bell. więc nie wiem jak mozna ten trej rozpatrywać w kategorii niekorzystnego dla Suns?
Suns myślą o wygrywaniu teraz, nie bedę tu dywagował czy są tego bliscy czy nie ale z pewnością są blizej z J-Richem niż bez niego.
A Jordan pokazuje jak daleko mu z swoją pseudo menadzerką do postaci Jordan-koszykarz.



danp - Cz gru 11, 2008 10:42 am
Co ty "bredzisz" Wira? Przeciez Bell to Kobe stoper, kolejny juz zreszta w tej lidze
Ja tam bym na miejscu kibicow Slonc nie plakal, jasne ze ten trejd nie spowoduje nagle ze stana sie faworytami Zachodu, niemniej jednak z Richardsonem stana sie troche lepsi niz bez niego, cos mi sie wydaje ze niedlugo sie tam wielka przebudowa szykuje. Amare chyba nie bardzo pali sie do przedluzenia umowy, Shaq "zaraz" skonczy granie, to samo Hill, Nash juz zszedl na ziemie po tym jak D'Antoni opuscil Arizone. Zostana ludzie pokroju Barnesa czy Richardsona, wokol nich trzeba bedzie budowac nowa ekipe, i bylo tyle pickow sie pozbywac w jakichs durnych wymianach?



Greg00 - Cz gru 11, 2008 10:52 am
dokładnie, uważam, że to dobry deal dla Suns, choć raczej nie odmieni diametralnie ich gry. pozbyli się dwóch grajków, którzy są na równi pochyłej i znaleźli gościa bez wątpienia z większym talentem od każdego z nich i dużym zaangażowaniem w grę. do Bella nic nie mam, bo to nigdy nie był jakiś wielki gracz, solidny roles i tyle, a teraz z upływem lat siebie nie przeskoczy. wkurza mnie głównie Diaw, który ma spory talent a totalnie położył laskę po nowym kontrakcie. myślę, że nawet tylko to, że go wywalili powoduje, że Suns zyskali na tym trejdzie.

Suns potrzebowali go-to-guya, wyraźnie brakowało im strzelb i mają teraz w backcourcie Nasha, Barbosę i Richa, pod koszem Amare i Shaqa, rolesów Barnesa, Hilla, Dudleya więc nie jest źle i na pewno będą w stanie mieszać w pojedynczych meczach i do PO powinni się raczej bez problemu dostać. bardzo ciekawe, kto z wielkiej 9 nie wejdzie do PO - Houston z rozsypującym się T-Makiem?


Nash juz zszedl na ziemie po tym jak D'Antoni opuscil Arizone.
ja wiem? 15/8? wg mnie dalej gra swoje, i to raczej wiek powoli zaczyna "take its toll". było nie było to już prawie 35 lat na karku, grywa już mniej, no i właściwie tylko w asystach jest wyraźnie gorzej gdy zabrakło tylu kontr. resztę robi chyba tak jak do tej pory.



badboys2 - Cz gru 11, 2008 3:54 pm
cholernie dobry transfer dla suns.
nie wiem jak mozna napisac, ze zle kerr zrobil.
wychujal mja az milo. bell zatrzymywal kobego w playoffs2006. w po 07 mial juz duze problemy. a w zeszlym sezonie zenua. w tym podobnie. suns potrzebowali typowego sg przy shaqu. takim gosciem jest wlasnie richardson, ktory imo jest cichym bohaterem warriors w po07. swoje robil. w charlotte o dziwo sie nei odnalazl.

w suns z d'antonim bylby idealnym rozwiazaniem!!!! niestety w obecnym skladzie tylko poprawia sytuacje i gre suns. nie jest to franchise player. suns maja ten rok i bycmoze przyszly na to by cos ugrac. jak sie nie uda, to robia przebudowe. a sie nie uda. potrzebuja minimum jeszcze jednego czy 2 takich ruchow. a graczy do wymiany coraz mniej.... barbosa w zasadzie pozostal.

ale piatka shaq-amare-barnes-jrich-nas ze wsparciem hilla i barbosy moze juz cos ugrac. ale napewno nie jest to mi final konferencji. tymbardziej mistrzostwo...

ale ruch oceniam bardzo pozytywnie dla suns. jrich jest naprawde niezlym strzelcem. zerknijcie na jego %. gfakt, ze malo postupuje i nie broni tak jak kiedys bell. ale jest sila w ataku. bez 2 zdan.

nie wiem co bobki zyskuja. bella za to co robil zawsze cenilem. mozna go nie lubic za to jak zagral przeciwko kb. bardzo czesto uzywal ciosow ponizej pasa, ale swoje robil. choc to bylo 2,5 roku temu. po jakiego wala bobkom tacy gracze? nie wiem.... ale moze mj po raz kolejny wie cos czego my nie wiemy......



Kily - Cz gru 11, 2008 9:31 pm
Jak czytam, że Bobcats się wzmocnili to nie wiem czy mam to traktować serio czy jako głupi żart. Niby w jaki sposób? Pozyskując najbardziej przereklamowanego defensora w lidze, którego jedynym zagraniem w ataku jest rzut za 3 i człowieka jednego sezonu w jednym systemie, który ma tragiczny kontrakt i dubluje się z G-Force'em? No dajcie spokój, puścić J-Richa za taki pakiet to skandal i MJ kolejny raz pokazał, że powinien sobie dać na dobre spokój z menadżerką.

Z kolei dla Suns to dobry ruch. Wiedzą, że Shaq z Nashem za 3 miesiące będą mieć razem 72 lata i to zdecydowanie dla nich ostatni dzwonek, by móc coś zdziałać. Czy J-Rich wiele zmieni? Z jednej strony to IMO drugi potencjalnie najlepszy SG na świecie. Jest cholernie nierówny, ale gdy ma mecz to jest jednocześnie świetnym niesamowicie atletycznym slasherem, shooterem (dla tych co tego nie zuważyli - J-Rich trafił na ponad 40% skuteczności najwięcej trójek ze wszystkich graczy NBA w poprzednim sezonie) i trafia raz po raz iście bryantowe (czy raczej jordanowe ) rzuty: po back stepach, fade awaye itp., po prostu staje się scorerem pełną gębą. No i co do obrony to Kerr zdecydowanie ma rację, że nie ustępuje na tym polu Bellowi. Kwartet Nash-Rich-Amare-Shaq wygląda imponująco, ale nie widzę mimo wszystko na dzień dzisiejszy Suns w roli realnego contendera. Przede wszystkim za Portera póki co nic tak na dobrą sprawę w tym zespole nie funkcjonuje. Nie ma wykorzystania swoich atutów do grania zabójczych kontrataków, z których tak byli znani. Nie ma również wykorzystania swojej siły podkoszowej na należytym poziomie, a i w obronie cudów nie widać. Może Porter miał jak dotąd po prostu za mało czasu i to wszystko w końcu zaskoczy, ale póki co to Suns mają na pewno bilans lepszy niż grę i to przede wszystkim zmian w kwestiach szkoleniowych tam potrzeba. Niemniej jednak trade bardzo udany, zarówno zważywszy na kontrakt Diawa czy wiek J-Richa, jak i kwestie czysto sportowe na tę chwilę.

Trochę żałuję, że Cavs nie skorzystali z takiej wyprzedaży.



quille_kareem - Cz gru 11, 2008 9:59 pm
Analizę transferu Suns-Bobcats znajdziecie na czwarta-kwarta.com



danp - Pt gru 12, 2008 7:31 am
Oj Greg ty spryciarzu
Ja wiem ze 15/8 ladnie wyglada na papierze, ale dodajmy do tego ze w porownaniu do poprzedni 2 sezonow Nashowi spadl FG%, 3PT%, punkty, asysty zdecydowanie, nawet zbiorki mu spadly



josephnba - Pt gru 12, 2008 9:56 am
Ale za to srednia bloków aż dwukrotnie mu podskoczyła, wiec suma summarum taktyka Portera jakies pozytywy przynosi



Szak - Pt gru 12, 2008 5:27 pm
Mnie się ta wymiana podoba. Jak Suns powiedzli A, pozyskując Shaqa, to teraz powiedzieli B. Nie ma czasu na sentymenty. Drużyna jest za dobra, żeby ją rozpędzić już teraz. Jednocześnie była zbyt nijaka, żeby tak ciągnąć. Coś trzeba było zrobić i Kerr to zrobił. Za dwóch nijakich gości o nieokreślonych wkładzie w drużynę, pozyskał jednego, ale porządnego. Nada się i do szybkiej gry, jak i do normalnej, bo jest po prostu dobry i w sile wieku. Nawet jeśli Bell lepiej broni, to jest już na równi pochyłej. To, co się straci na doświadczeniu Bella, to J-Rich odrobi faktem, że jest młodszy, sprawniejszy i bardziej atletyczny. Poza tym, to tak, jak wspomniał ktoś wyżej, pozostanie trenerowi jakoś to poukładać, to może Suns będą się jeszcze liczyć.



badboys2 - So gru 13, 2008 10:47 am
no i mamy odpowiedz.
j-rich to bylo ogniwo, ktorego potrzebowal nash i suns. owszem szalu nie ma bo gdyby dwight gral w 4 kwarcie wynik mogl byc zgola inny . wlasnie wie ktos dlaczego nie gral?

sprawa wyglada tak, ze po odejsciu mariona brakowalo goscia ktory dostal by pilke gdzies nad koszem i skonczyl. goscia, ktory pobiegnie do kontry jako [pierwszy itd. to robil marion. tego nie dawal ani bell ani diaw. teraz suns moga wystawic szybki biegajacy sklad z amare na c. oraz sklad ktory jest w stanie grac koszykowke statyczna z shaqiem na c. jak wyjdzie zobaczymy, ale dla slonc zaswiecilo swiatelko w tunelu. pytanie tylko czy ten trener jest w stanie to ulozyc i czy nie jest za pozno. ale generalnie na plus. suns wroca do gry. ale czy pokonaja spurs, rox, hornets, lakers? raczej watpliwe, choc...



Lucc - So gru 13, 2008 11:11 am
No, J-Rich dał radę w swoim pierwszym stpokaniu. Możliwe, że chyba tego Suns brakowało - kogoś kto pokończy parę kontr/zwykłych akcji z góry, do tego miotnie jakąś trójeczkę itd ... Jestem ciekawy jak to będzie wyglądało z Shaq'iem w składzie



Van - So gru 13, 2008 11:16 am
kapitalna wymiana dla Suns, Jordan jest jak widać kolejnym przykładem po Thomasie, McHale'u na to, że wielki gracz może być beznadziejnym GM ja jeszcze bym zrozumiał gdyby za jakieś wsparcie pod kosz puścił tego Richardsona, ale Bell i Diaw rozumiem też te wszystkie jednostronne wymiany, które nawet jeśli ze sportowego punktu widzenia nie mają sensu to przynajmniej mają z finansowego, a na tą jakby nie spojrzeć jest kompletnie głupia, ci goście, dawne wielkie gwiazdy muszą mieć chyba cały sztab doradców finansowych, którzy dbają o to by nie zbankrutowali kiedy przechodzą na emeryturę bo to co wyprawiają kiedy sami podejmują decyzje jako GM jest straszne.

Szczerze mówiąc Suns awansują w moim rankingu po tej wymianie na drugie miejsce na zachodzie i trzecie w całej lidze i nikt mi nie powie, że mówię to z sympatii do nich. Zrobili coś co powinni byli zrobić Spurs jeśli chcieli się wciąż liczyć w walce po tytuł dodali świeżej krwi i jakości, bo Richardson jest dobry, naprawdę dobry, trochę jest pomijany we wszelkich dyskusjach o najlepszych SG w lidze, ale facet potrafi zdobywać punkty tak z dystansu jak i z atakowania kosza, defensywnie jakiejś wielkiej różnicy po przereklamowanym Bellu nie będzie, w ataku tak samo grozi z dystansu a ma przy tym całą masę innych atutów. Mimo mojej niechęci do Suns podoba mi się to co się stało, trochę mi się nudno zapowiadała rywalizacja i PO na zachodzie, a tak jest się poza Celtics kim martwić i to moimi kochani Suns, mecze z nimi znowu zaczną budzić emocje



bogans - So gru 13, 2008 11:16 am

no i mamy odpowiedz.
j-rich to bylo ogniwo, ktorego potrzebowal nash i suns. owszem szalu nie ma bo gdyby dwight gral w 4 kwarcie wynik mogl byc zgola inny . wlasnie wie ktos dlaczego nie gral?


Magic center Dwight Howard has left the game for the dressing room with a sore left knee. He is getting ice, and his return is questionable. The Magic trail the Suns 77-70 in the third.

Przed tym meczem mial cos jeszcze z brzuchem nie tak. Cos zerwane ale nie wiem co.. http://www.realgm.com/boards/viewtopic. ... 21&start=0

Dzisiejszy wystep z Jazzzz pod znakiem zapytania



ignazz - So gru 13, 2008 2:44 pm
dalej bronie zdania że wcale tak wesoło z wymianą na linii Suns bobs nie jest

owszem rozumiem że po fajnym meczu mozna sie podniecić ( takim z fajerwerkami +200 na luzie i z polskim akcentem) ale ja poczekam na mecze z LA Spurs PTB i Nuggs

zgoda niedoceniłem JRicha w 3PT% bo to z Shaqiem moze zadziałać ale rozróżnijmy dwie sprawy:

IMO obecnie druzyna jest gorsza personalnie i straciła na trejdzie ale zaczęłą z powrotem grać swoje rng co zaowocowało wygraną a Rich grając w GSW i Bobs po prostu miał sporo okazji do bycia w top10 ale nic nie zdziałał jak na swój kontrakt a zostało mu 12,222 13,333 14,444
czyli salary na poziomie lub nawet wyzsze niż Manu Parker lub stary kontrakt LBJ i Bosha jak już mu wypominamy młody wiek.
ja oceniam to inaczej niż Wy a czas pokaże

a tak poza tym jaka zmiana? Suns grali tak 4 lata wszyscy szydzili że sie ligi tak nie wygra a serie z LAL to były fuksy o jedną zbiórkę i ogólnie ekipa była wyśmiewana

zaczeli grać inaczej bardziej klasycznie ale nudnie to co? doceniamy tamtych suns i tytuły mvp SN?
zaczynają grać znowu to co wtedy było wyśmiewane ale zaraz zaraz widzę zachwyty!!!!

dziwne

Richa nawet lubie ale nie cenie go jako defensora choc te rzuty z naskoku pasują mi bo z brzychem piwnym gram podobnie ( oczywiście zachowując proporcje amator zawodowiec)

grają teraz na pewno ciekawiej a z dunkerem bedzie widowiskowo ale IMO pierwsza runda Panowie choć znowu też w druga strone nie mozna oceniać Richa jak zagrał z marszu bo mozna go na pewno lepiej wykorzystywać po wspólnych treningach!

ja jestem jako jeden z niewielu przeciw ale oczywiste jest że suns ten sezon zaczeli bardzo żle to i o jakikolwiek postęp łatwo



karl malone - So gru 13, 2008 3:22 pm
Jeden mecz i wielkie halo, jaki to nie transfer J-Richa?

Spokojnie, nie wiem czy wiecie, ale w tym spotkaniu tylko 22 minuty grał Howard, który w tym czasie zdobył aż 19 punktów i 7 zbiórek i robił co chciał na boisku. Do tego tylko 1-punktowe zwycięstwo Suns, którzy roztrwonili 10 punktów przewagi w czwartej kwarcie. Nad czym tu zachwyt?

Spokojnie, przyjdą mecze trudniejsze (bo kim jest Orlando bez Howarda?), wróci Shaq, wtedy będzie można mówić o tym, jak ten transfer wpłynął na Suns.

Póki co jest za wcześnie i nie ma się czym podniecać.



Mich@lik - So gru 13, 2008 4:07 pm
The Suns are still seeking a trade to acquire a backup point guard for Steve Nash, and rumors are surfacing that Amare Stoudemire could be on the market.
The more valid of the two rumors has the Suns looking to find a backup point guard for Nash, since Goran Dragic is struggling and Sean Singletary was traded. However, Stoudemire's complaints this year have stirred up unsubstantiated rumors of potential trades all across the nation. Even Nash said "I hope it's not a situation where they are just trying to blow (the team) up, I think we still have got a chance to be a really good team." It seems unlikely that G.M. Steve Kerr would remove Shawn Marion, Raja Bell, Boris Diaw, and also Amare Stoudemire within one year, but change seems to be the only constant in Phoenix right now.



badboys2 - So gru 13, 2008 6:04 pm
nie sadze zeby suns chcieli pozbyc sie amare. no way.
zrobili ostatni w miare sensowny ruch i tyle wystarczy. nic wiecej nei zyskaja. chyba, ze naprawde mysla o jakims solidnym wsparciu. kto wie. moze ktos im zaproponuje wysokiego i fajnego pg w zamian za amare. bulls anyone? thomas,gooden,kirk za amare i picki?:D

tak czy siak poczekamy na nastepne mecze. ale to 1 spotkanie pokazalo czego brakowalo suns. co nei zmeinia faktu, ze i tak zajsc dalej niz wcsf bedzie im ciezko.



ignazz - So gru 13, 2008 6:40 pm

nie sadze zeby suns chcieli pozbyc sie amare. no way.
wcsf bedzie im ciezko.


tez raczej tego nie widzę, mimo zee Nash jest bylym MVP i mózgiem ekipy to sercem Suns jest Amare, po co backupowy PG jak nie bedzie komu pod koszem rzucać.... najwyżej jakieś 1:1 czyli Boozer, AK, Dirk vs Amare ale na pewno nie słabszy PF i dodatkowy PG...

jeżeli Suns wezma gracza typu Kirk oznacza to jedno...Nash przestaje być Suns...

ani sam Porter ani odejście Bella nie poprawiają humoru Kanadyjczykowi który bąknął cos o Toronto plus emerytura ewentualnie NY z LBJ, tym bardziej że w Knicksach trenerem jest facet wiecznie uśmiechniety i łatwiej byloby LBJ pójść do ekipy np. Nash plus Amare ( w druga stronę Duhon, Lee, młodziki) lub nawet trójstronnie z bulls (Kirk, godd) dodatkowo ponownie moga zamieszać Bobs z Diawem, ktorego D'Antonio (jak to kulałem gdy usłyszałem nazwisko w cyfrze plus) chce w NY

po prostu za chwilę Szak może mieć innych kompanów

dwie ekipy mogą za ww panów przepłacić

1. NYK by złowić LBJ
2. Toronto aby zatrzymać Bosha

dodatkowo wydaje się że Dallas Clips Bucks i GSW ponownie przed lutym zrobią korekte składów



Kily - N gru 14, 2008 8:55 am

kim jest Orlando bez Howarda?
Drużyną, która wygrywa gładko na wyjeździe z Jazz. Sorki, nie mogłem się powstrzymać.



karl malone - N gru 14, 2008 3:04 pm
Hehe, no tak



elwariato - N gru 14, 2008 3:21 pm
Kiedy trójki z jednej ręki wpadają to nie ma rady żeby wygrać ale gdyby iśc tą logiką to wychodzilo by, ze Orlando z Howardem jest gorsze niż bez niego, Bo w zeszlym sezonie Grał we wszystkich spotkaniach przeciwko nam i gładko wtedy wygralismy

Ale ja odnosnie tego transferu nie moje slowa tylko podsumowanie z ESPN, co do tej wymiany z czym sie zgadzam w 100%. Mianowicie goscie w studiu Przychylni byli opini wiekszosci z was ze to dobra wymiana dla Suns, ale tak naprawde to pokazuje brak mysli w budowaniu druzyny w obu ekipach, bo cats dostaja dwóch gosci ktorzy wydaje sie że najlepsze wystepy maja za soba dodatkowo ten kontarkt Diawa, a co do Suns to Kerowi zmyli glowę bardzo słusznie, bo najpierw zwalnia toniego, i mówi ze teraz trzeba bedzie zmienic styl gry druzyny na bardziej defensywny i taki ktory zapewni im wkoncu jakis wiekszy sukces, a juz po 20 spotkaniach robi wymiane która totalnie przeczy jego słowom.



Van - Pn gru 15, 2008 5:21 pm

bo najpierw zwalnia toniego, i mówi ze teraz trzeba bedzie zmienic styl gry druzyny na bardziej defensywny i taki ktory zapewni im wkoncu jakis wiekszy sukces, a juz po 20 spotkaniach robi wymiane która totalnie przeczy jego słowom.
nie powiedziałbym, że przeczy w końcu oddanie Bella i Diawa za Richardsona to nie jest jakaś obniżka poziomu defensywy jak powiedzmy gdyby Garnetta za Nowitzkiego wymienić Bell jako obrońca jest mocno przereklamowany, był zawsze, ale te 2-3 lata temu jeszcze coś w tej defensywie był warty, a teraz to już nie za bardzo, w razie czego mają jeszcze tego Barnesa więc nic specjalnie tu nie tracą.



elwariato - Pn gru 15, 2008 11:34 pm
No dobra, to prawda ze Bell jest troche przereklamowany jako obronca, wlasciwie to chyba jechal na motywacji od Jerrego przez parę sezonów , ale jak dlamnie to jest pewny znak z tym transferem, ze wracamy do starego, nawet jesli Bell jest przereklamowanym obronca to i tak broni lepiej od Richa. Po tym transferze widac ze Kerr nie wie dokonca co robi, przynajmniej mi sie tak wydaje.



mark9 - Cz gru 18, 2008 10:56 am
Myślę że Kerr wie co robi.Richardson gorszym obrońcą od Bella? Nawet jeśli to naprawdę nie za wiele.
A jeżeli spojrzymy na wiek obu graczy i przyszłość w tej lidze wszystko wydaje się jasne. Bell już nie będzie sprawniejszy.

Natomiast Diaw - nie chcę o nim nawet wspominać. Gość na pewno utalentowany, ale ten kolo w ogóle nie ma jaj.
To chyba jeden z największych mięczaków w lidze który boi się własnego cienia. I to się nigdy nie zmieni.



Maxec - So gru 20, 2008 10:36 pm
I okazało się, że ta wymiana jakoś specjalnie nic nie zmieniła w sytuacji klubów, za to miała wpływ na samych graczy.
J-Rich zachowuje swój solidny poziom: punktuje, nieźle broni, przykłada się jak trzeba Jego statsy w Suns są niezłe -18.0 pkt, 5.0 zb, 1.5 as. - i widać, że daje sobie nieźle radę w systemie Portera.
Tymczasem w Bobcats Diaw odżyl. Statsy na poziomie 7.3 zb., 3.8 as.i 18.3 pkt czynią go jedną z podstawowych opcji ofensywnych w ekipie. Zresztą od momentu jego przejścia Charlotte mają bilans co prawda 2-3, ale w pierwszym meczu z Dallas, przegranym zresztą, Francuz nie powąchał nawet parkietu
Nad Bellem spuśćmy zasłonę milczenia, bo on rzeczywiście powoli szykuje się na emeryturę Tylko w pysku nadal jest mocny, bo w meczu z Bulls zaliczył wylotkę za atak słowny na sedziego. Ale przecież za gadanie mu się nie płaci... Szkoda



mark9 - N gru 21, 2008 8:45 am
Diaw rzeczywiście wykręca niezłe cyferki.Ale trzeba przecież pamiętać w jakiej drużynie gra,kogo ma za partnerów i ile wzrosła jego średnia czasu na parkiecie.
W tym zespole nie ma nikogo naprawdę solidnego w ataku.G.Wallace jest dobry ,ale i tak lepszy w obronie niż w ataku.Okafor podobnie.
Boris Diaw najlepszym strzelcem drużyny -ten zespół musi być naprawde straszny.



Matewi - So gru 27, 2008 8:35 pm

Diaw rzeczywiście wykręca niezłe cyferki.Ale trzeba przecież pamiętać w jakiej drużynie gra,kogo ma za partnerów i ile wzrosła jego średnia czasu na parkiecie.
W tym zespole nie ma nikogo naprawdę solidnego w ataku.G.Wallace jest dobry ,ale i tak lepszy w obronie niż w ataku.Okafor podobnie.
Boris Diaw najlepszym strzelcem drużyny -ten zespół musi być naprawde straszny.

No zgadzam się, bardzo słaby zespół mają teraz Bobcats po stracie J-Rich'a. Zyskali dwóch przeciętnych graczy: Bell i boidupa Diaw

Za to dla Suns ta wymiana wyszła na lepsze Richardson dwa razy wygrał konkurs wsadów i może nie jedną trójkę rzucić- jest bardzo przydatnym zawodnikiem I załata dziurę na SG



Szak - Cz mar 05, 2009 8:56 pm
Aaaalllleee się kurde teraz mści ten trejd Jak Amare się połamał, Gentry został trenerem, zaczęło się z powrotem szybkie granie, to Bell i Diaw by w tym byli znów jak ryby w wodzie. J-Rich wcale tak fajnie nie pasuje. Zamiast być wszechstronnym guardem, jak kiedyś, to został zredukowany do roli nierównego wsparcia strzeleckiego. Widziałem ostatnio dwa mecze Suns w nowym-starym systemie i o ile każdy ma tam swoja niszę, to on biega tam i z powrotem i wybiera odpadki, co akurat się trafią. Jak i tak nie ma obrony, to Diaw by zajebiście upłynniał atak, a Bell by sobie rzucał. Marnuje się dobry sezon Shaqa, marnuje się wypruwający flaki Hill i marnuje się podpisany za grosze, bardzo fajny Barnes. Suns są w stanie pokonywać dość pewnie drużyny słabsze, które powinni pokonywać (tak zasypią i zabiegają, że się tamci nie pozbierają, vide Raptors). Ale w starciu z silnymi rywalami muszą liczyć na szczęście. Brzydko się ten sezon ułożył. Same nietrafne decyzje. Kibicuję im, ale Dallas by musiało pęknąć, żeby Suns weszli do PO, a tam wiadomo, że co najwyżej będą ozdobnikiem może i ciekawej, ale jednostronnej serii z Lakers.