ewertt - Pt wrz 10, 2010 4:15 pm
Witam.
Mam 17 lat i 202cm
chciałbym się zapisać do klubu w moim mieście, ale mam kilka pytań:
-Czy nie jestem za "stary" żeby mnie przyjęli (nie myślę o jakieś karierze, ale tak sobie porzucać)?
-Mam jedną krótszą nogę o prawie 1cm czy to wyklucza grę w kosza?
-Czy trzeba bardzo dobrze grać, żeby do takie klubu przyjęli.
To nie jest taki jakiś niewiadomo jaki klub, ale chce się upewnić, żeby później nie było
Krzemo - Pt wrz 10, 2010 4:18 pm
A skąd mamy wiedzieć skoro nawet namiarów na klub nie podajesz
Zresztą idź i zadaj tam te pytania.
ewertt - Pt wrz 10, 2010 4:21 pm
pytam się tak ogólnie.
Jakie są wymogi żeby się dostać do takiego klubu?
Kosi - Pt wrz 10, 2010 4:26 pm
Każdy klub ma inne wymogi. Zależy od miasta i innych różnych czynników. Myślę, że na wstępie nikogo nie skreślają (w klubie z aspiracjami mniejszymi niż mistrz polski). Dlatego tak jak pisał Krzemyk idź do klubu w swoim mieście, albo na trening Twojej kategorii wiekowej i się zapytaj czy jest taka możliwość. Tyle. Można zamknąć;]
ewertt - Pt wrz 10, 2010 4:32 pm
A co z krótszą nogą?
gdzieś czytałem, że to wyklucza od sportu.
Jak to jest?
StroSHow - Pt wrz 10, 2010 4:42 pm
Usain Bolt też ma jedna krótsza wiec jak widac chyba nawet pomaga
ewertt - Pt wrz 10, 2010 4:56 pm
Dzięki za odpowiedzi, wiele mi to wyjaśniło.
Mam ostatnie pytanie.
Chciałbym iść się spytać za jakiś miesiąc, ale mam bardzo słabą kondycje i kiepsko gram w kosza.
Czy jest jakiś sposób, żeby w miecha jakoś ogarnąć te różne dwutakty i kontrole nad piłką(tak w miarę)?
Co zrobić kondycją?
iść na siłownie czy raczej biegać, a może jedno i drugie, ale chyba wyzionę ducha
matek - Pt wrz 10, 2010 5:14 pm
stary z takim wzrostem to juz dawno w szkole powinienes sie nauczyc dwutaktu jakis kumaty nauczyciel by ci pokazal zeby na zawodach miec jakiegos wysokiego kolka ktory mu zbierze i trafi spod obreczy
w miesiac dwutaktu sie powinienes nauczyc ale reszty nie daje ci wielkich szans. grales kiedykolwiek w jakas gre? cwiczyles kiedys na wf?
z tego co piszesz jak wyglada twoje przygotowanie fizyczne i ogolne to wielkich szans ci nie daje. startujesz z calkowitego zera.
na poczatek bym pobiegal 3 razy w tygodniu. a silke sobie daruj narazie, lepiej pocwiczyc z obiazeniem swojego ciala na start tez 3 razy na tydzien zeby jakos opanowac cwiczenia i nauczyc sie czuc miesien.
jedna krotsza noga to zaden problem, szczegolnie 1 cm. moze jakis blad w pomiarze?
tak z ciekawosci pytam, ile wazysz?
Findek - Pt wrz 10, 2010 8:26 pm
Po co Wy w ogóle odpowiadacie na takie pytania ? To jest chore.
Chciałbym się zapisać do klubu miłośników literatury, ale nie wiem czy przeczytałem wystarczającą ilość książek, czy zdążę przeczytać w miesiąc całą klasykę ?
josephnba - So wrz 11, 2010 9:48 am
polecam trening superslumdunk no i obowiązkowo and1 mixtape vol.2000000000000000
Kosi - So wrz 11, 2010 11:00 am
Chciałbym się zapisać do klubu miłośników literatury, ale nie wiem czy przeczytałem wystarczającą ilość książek, czy zdążę przeczytać w miesiąc całą klasykę ?
tak.
Koelner - So wrz 11, 2010 12:04 pm
spełniaj swoje marzenia ,szukaj klubu i zacznij grać. gortat i trybański także późno zaczęli.
matek - So wrz 11, 2010 1:41 pm
ale oni mieli juz jakies sportowe doswiadczenie. gortat stal na bramie. nie wiem co robil tryban ale jego siostra jest w kadrze polski w lekkiej wiec jakies rodzinne predyspozycje do sportu sa. tu nie ma nic
Findek - So wrz 11, 2010 2:19 pm
Nieważne kiedy zaczniesz, jaki sport uprawiałeś i czy w ogóle. Chodzi o to, żebyś się cieszył tym co robisz. Ja zaczynałem w wieku 17 lat (no ale przygotowanie fizyczne miałem z uprawiania wszystkiego innego od 10 lat) i mimo, że nie potrafiłem na początku dorzucić za trzy to i tak miałem frajdę. O frajdę chodzi. Mało tego, klub juniorski to najlepsze co Ci się może przytrafić w tym wieku, obozy, turnieje. Nawet jak nie będziesz grał, fun jest jak sam skurwysyn. No i koledzy których poznasz w klubie, część z nich będzie Twoimi kolegami life-time.
p.s. Dodaj do tego fakt, że żaden sport zespołowy nie kształtuje ciała tak wszechstronnie i skutecznie jak basketball.
JakubW - So wrz 11, 2010 3:52 pm
O frajdę chodzi. Mało tego, klub juniorski to najlepsze co Ci się może przytrafić w tym wieku, obozy, turnieje. Nawet jak nie będziesz grał, fun jest jak sam skurwysyn. No i koledzy których poznasz w klubie, część z nich będzie Twoimi kolegami life-time.
word
wowo - So wrz 11, 2010 5:22 pm
Nieważne kiedy zaczniesz, jaki sport uprawiałeś i czy w ogóle. Chodzi o to, żebyś się cieszył tym co robisz. Ja zaczynałem w wieku 17 lat (no ale przygotowanie fizyczne miałem z uprawiania wszystkiego innego od 10 lat) i mimo, że nie potrafiłem na początku dorzucić za trzy to i tak miałem frajdę. O frajdę chodzi. Mało tego, klub juniorski to najlepsze co Ci się może przytrafić w tym wieku, obozy, turnieje. Nawet jak nie będziesz grał, fun jest jak sam skurwysyn. No i koledzy których poznasz w klubie, część z nich będzie Twoimi kolegami life-time.
p.s. Dodaj do tego fakt, że żaden sport zespołowy nie kształtuje ciała tak wszechstronnie i skutecznie jak basketball.
Z postem się zgodzę ale z PS już nie. Siatkówka kształtuje w bardzo podobnym stopniu całe ciało zwłaszcza na juniorskim etapie szkolenia.
Koelner - So wrz 11, 2010 6:47 pm
wyrocznie dalekiego wschodu się znalazły ;]
Findek - So wrz 11, 2010 9:52 pm
Siatkówka jest zbyt drewniana w ruchach
Nie ten zakres ruchów, not even close man.
wowo - So wrz 11, 2010 10:34 pm
mocno sie mylisz praca nog jest podobna koszykowka to wiecej biegania ale z kolei na siatka dużo intensywniejszy nacisk na mięśnie bo jednak bardziej je wykorzystujesz niż w koszu. Do tego praca ogólnorozwojowa na całym ciele również podobna- fakt, że w koszu podczas gry wykorzystujesz inne mięśnie itd. ale jeśli chodzi o etap szkolenia czyli od młodzika do juniora to obiee dyscypliny bardzo podobnie kształcą rozwój całego ciała z tą różnicą, że w koszykówce masz większy nacisk na szybkosc i wytrzymalosc a w siatkówce raczej na prace miesni bo moge ci z własnego doswiadczenia powiedziec, że my czyli byli siatkarze i nasi koledzy koszykarze ogólnorozwojowo jestesmy na tym samym poziomie- wiadomo ze wiele zalezy od budowy ciala i wrodzonych predyspozycji ale jedyna roznica jaka jest widoczna to fakt, że oni maja lepsza kontrole nad pilka do kosza a my siatki
Generalnie szczerze mowiac to ciekawe co mowisz. Pytales kiedys jakiegos nie wiem fizjoterapeuty czy lekarze? Mój znajomy powiedział i w sumie miał rację, że jeśli chodzi o wiek dorastania czyli tam od podstawówki do końca liceum to każd sport jest dobry. Każdy w tym wieku skupia się na jako takim ogólnym rozwoju mięśni i ogólnie fizyczności. Każdy sport kształtuje wszechstronnie w tym wieku.
Ale szczerze nigdy nie myslalem o tym, więc powiedz m dlaczego stawiasz basket nad wezmy juz siatkowke dla ulatwienia we wszechstronnym kształtowaniu ciała.
Findek - So wrz 11, 2010 11:48 pm
Rozmawiałem z człowiekiem, który jest trenerem piłki nożnej i kulturystyki... i instruktorem narciarstwa, bo w Alpach go poznałem.
Widzisz, siła mięsni moim zdaniem w tym wieku nie ma takiego znaczenia przy sportach zespołowych. I tak to się rozwija na siłowni w późniejszym etapie. Bardziej chodzi o rozwinięcie jak najwiekszej ilości partii mięśniowych i tutaj koszykówka ma podobnież przewagę. Siatkówka jest bardziej statyczna i wykonujesz dużo podobnych ruchów. Koszykówka Ci na to nie pozwala po pierwsze dlatego, że jak bronisz musisz zmieniać postawę w zależności od tego co robi atakujący. Tzn. może postawa podobna, ale poruszasz sie na nogach we wszystkich kierunkach, pochylasz, odchylasz i machasz rękami. W ataku najbardziej to widać po circus shotach. Trzeba być bardzo gibkim. Dobitki podobnie. Dobitka łatwo wygląda tylko jak patrzysz z boku. W ataku w każdej akcji możesz zrobić zupełnie co innego. Przepychanki na zasłonach. Jakby się uprzeć i uprościć, to w siatkówce tylko przebiegasz i albo robisz pad, albo atakujesz (bardzo powtarzalny ruch jeżeli chcesz być skuteczny), albo blokujesz (podobnie) . Tu bardziej liczy się timing niż modyfikacja ruchu.
Chodzi mi o tę giętkość. Koszykarz będzie miał zawsze większy zakres ruchu i elasktyczność. Dlatego myślę, że ogólnorozwojowo koszykówka jest Nr 1.
wowo - N wrz 12, 2010 12:00 am
Widzę się zwiedza Europe
Wiesz ale giętkosc i elastycznosc to mozemy o 1-3 mowic ale zazwyczaj bo nie we wszystkich przypadkach w tym wieku 4 i 5 to po prostu wysokie kloce, które czasami i piłki nie potrafia dobze trzymac i elastyczni są niczym granit. Racje masz oczywiscie, że w koszykówce musisz miec więcej balansu i czucia ciała, każda akcja jest inna itd. Podobnie jak siatkówka wymaga od mięśni więcej wysiłku niż koszykówka na szczeblu szkoleniowym bo oczywiście zawodowo to już inna bajka.
Wiesz ogólnorozwojowo to znaczy każdą partie ciała włączając mięśnie. Generalnie ja jednak bym pozostał przy stwierdzeniu, że każdy sport jest mega wskazany od dziecka i tyle. A to jaki to już niech dzieciak sam wybiera i tak się dobrze rozwinie fizycznie a i psychicznie bo dzięki bogu ani kosz ani siatka to nie sa sporty dla debili.
ewertt - N wrz 12, 2010 10:08 am
To jest tak, przez prawie 4 lata jeździłem konno w wieku 8-10lat i 12-13 chodziłem na basen i ogólne na podwórku piłka itp. Ale ostatnie lata to przy kompie i jak trochę pobiegałem to po po kilkuset metrach to tak dyszałem, że nie mogłem przestać, trochę ćwiczyłem dwutakt i na początku mi się nogi mylą (z której wyskoczyć), ale z prawej strony to jak cię mogę ale z lewej kicha. pytanie do dwutaktu:
-Czy to normalne, że się tak przykurcza nogę przy skoku z której się nie wybija (tak się zgina tą drugą)?
-Mam taki problem, że przy podskoku to wpadam prawie w tą tablicę.
Rzucać to mi się wydaje, że dość dobrze, bo za 3 to w większości trafiam, a ten osobisty(chyba się tak nazywa ) to praktycznie za każdym razem.
co do kozłowania, jak biegnę to w miarę z lewej i prawej ręki, ale przy szybszym biegu to mi się ześlizguje z ręki, a przy próbie złapania do dwutaktu przy b. szybkim biegu to ogóle lecę na mordę w tą tablice
Co do moich wymiarów to wzrost już podawałem, ale jestem dość chudy 72kg
I mam chyba słaby podskok bo mogę jedynie złapać się obręczy, ale to z miejsca, a przy dwu katu to nie.
Findek - N wrz 12, 2010 11:00 am
To jest tak, przez prawie 4 lata jeździłem konno w wieku 8-10lat i 12-13 chodziłem na basen i ogólne na podwórku piłka itp. Ale ostatnie lata to przy kompie i jak trochę pobiegałem to po po kilkuset metrach to tak dyszałem, że nie mogłem przestać, trochę ćwiczyłem dwutakt i na początku mi się nogi mylą (z której wyskoczyć), ale z prawej strony to jak cię mogę ale z lewej kicha. pytanie do dwutaktu:
-Czy to normalne, że się tak przykurcza nogę przy skoku z której się nie wybija (tak się zgina tą drugą)?
-Mam taki problem, że przy podskoku to wpadam prawie w tą tablicę.
matek - N wrz 12, 2010 11:21 am
przede wszystkim masz zajebiscie niska wage, zdecydowanie za niska. livingston wazy 10 kg wiecej od ciebie przy tym samym wzroscie a wyglada jak patyczak. ja bym sie bal wchodzic w kontakt na szybkosci pod kosz bo mozesz miec nieprzyjemne ladowanie na parkiecie. zwieksz mase bo moze byc bieda, szczegolnie w przypadku jak twoje cialo nie jest przyzwyczajone do obciazen. masz dobre warunki do skoku w zwyz.
pod koszem przepcha cie gosc ktory ma 180 cm i 85 kg
Findek - N wrz 12, 2010 11:46 am
Chłopie, on ma 17 lat. W ciągu najbliższych kilku lat powinien nabrać +/- dyszkę, nie wkładaj mu takich głupot bo się niepotrzebnie przejmie. Będzie miał 20 lat i nabierze ochoty, żeby zrobić masę, to zrobi.
wowo - N wrz 12, 2010 12:00 pm
racje ma ten nade mna
Co do dwutaktu spróbuj zwolnic przed koszem podczas wykonywania dwutaktu, wtedy nabierzesz większej kontroli.
Sorry za off ale nie ma SB na tym forun:
Mam pytanie jest ktos z lodzi na tyn forum kto lubi posmigac na orlikach?
Koelner - N wrz 12, 2010 1:35 pm
ale się wkręciliście
matek - N wrz 12, 2010 3:51 pm
Chłopie, on ma 17 lat. W ciągu najbliższych kilku lat powinien nabrać +/- dyszkę, nie wkładaj mu takich głupot bo się niepotrzebnie przejmie. Będzie miał 20 lat i nabierze ochoty, żeby zrobić masę, to zrobi.
ale nie mozesz zaprzeczyc ze taki stosunek wagi do wzrostu jest niewskazany nawet w wieku 17 lat. nie kaze mu robic nie wiadomo jakiej masy ale musi sie wzmocnic jesli chce pograc troche
Findek - N wrz 12, 2010 3:55 pm
Chłopie, on ma 17 lat. W ciągu najbliższych kilku lat powinien nabrać +/- dyszkę, nie wkładaj mu takich głupot bo się niepotrzebnie przejmie. Będzie miał 20 lat i nabierze ochoty, żeby zrobić masę, to zrobi.
ale nie mozesz zaprzeczyc ze taki stosunek wagi do wzrostu jest niewskazany nawet w wieku 17 lat. nie kaze mu robic nie wiadomo jakiej masy ale musi sie wzmocnic jesli chce pograc troche
ewertt - N wrz 12, 2010 4:10 pm
Wiem, że jestem chudy, ale odkąd pamiętam, zawsze taki byłem.
Jak mówiłem moja kondycja jest ciulowa, ale gdzieś na necie znalazłem jakąś dieta na przybranie masy, wiedz teraz znaczne żreć to może coś da.
Mam do was takie pytanie:
wczoraj trochę pobiegałem i po tym głowa mnie bolała i dziś też trochę.
Czy to jest normalne przy wysiłku?
Po wf raczej takiego czegoś nie miałem, ale na wf to tak, żeby kopnąć piłkę nie wysilałem się, a wczoraj to porządnie pobiegałem (jak na moje możliwości to tak).
Co bym musiał w miarę ogarnąć (na co taki trener zawraca uwagę), żeby taki trener dał szanse?
-dwutakt
-dobre panowanie na piłką, kozłowanie
-rzucanie
i co jeszcze poćwiczyć?
Dzięki za pomoc
matek - N wrz 12, 2010 4:34 pm
Jeżeli dobrze się czuje z wagą i je ile organizm potrzebuje tzn. że jest ok
jest ok bo do tej pory wogole sie nie ruszal i nie podejmowal wysilku fizycznego, nie trenowal nic. teraz zaczal sie ruszac to i zapotrzebowanie sie zwiekszy i nie wiadomo jak organizm na to zareaguje
A nie wspominał że coś nie tak
bo sam nie wie na co go stac. pisal ze nie ma kondycji. przebiegniecie kilkuset metrow sprawia ze zdycha. brak jakiejkolwiek koordynacji ruchowej i podstaw nabranych przez uprawianie innych sportow. boi sie ciezkiego trenowania zeby nie wyzionac ducha.
na szczescie ma zapal i checi to jakos pomalu do przodu ruszy.
wczoraj trochę pobiegałem i po tym głowa mnie bolała i dziś też trochę.
Czy to jest normalne przy wysiłku?
jak nie jestes przyzwyczajony to calkiem normalne. zalezy tez jak biegales czy to trucht, szybszy bieg czy moze interwaly. mnie kiedys po interwalach tez bolala ale tylko kilka minut po wysilku, czasem mdlilo
Co bym musiał w miarę ogarnąć (na co taki trener zawraca uwagę), żeby taki trener dał szanse?
-dwutakt
-dobre panowanie na piłką, kozłowanie
-rzucanie
i co jeszcze poćwiczyć?
piszesz ogolniki. najlepiej idz do trenera i go spytaj. sa rozni jeden ci powie ze nie chce takiego nieociosanego kolka bo prawdopodobnie nie bedzie umial cie nauczyc i graja u niego tacy ktorzy sami sie ucza, podpatruja w tv i nasladuja to pozniej. drugi cie wezmie na jakis czas, pokaze co jak robic, zwroci uwage i jak zobaczy ze mu sie przydasz to dalej bedziesz chodzil a jak nie to podziekuje
Manhatan94 - N wrz 12, 2010 6:19 pm
Co bym musiał w miarę ogarnąć (na co taki trener zawraca uwagę), żeby taki trener dał szanse?
-dwutakt
-dobre panowanie na piłką, kozłowanie
-rzucanie
i co jeszcze poćwiczyć?
ewertt - Śr wrz 15, 2010 7:46 pm
Przez ostatnie dni to tak sobie rzucałem i
mam kilka pytań:
-jak skacze to tylko praktycznie z lewej nogi to jest normalnie, że się używa tylko jednej, czy jednak powinienem się przestawiać i używać też drugiej (nie mówię o dwutakcie z lewej strony)?
-mam tą krótszą lewą nogę i po kilkunastu dwutaktach, zaczęło mnie boleć biodro i lekko utykałem, ale faktem jest że byłem bez podkładki, czy ta podkładka wyeliminowuje to? może ktoś się wypowiedzieć kto ma podobną przypadłość.
-Jakie są ćwiczenia na wzmocnienie nóg? bo jak podskakuje, to tak jak mała dziewczynka, (z 20-30 cm bo jak wyciągnę rękę do siatki dosięgam) że ledwo o kosz się zawieszę,
-naskok, powinno się robić z dwóch nóg? bo mi jakoś wychodzi że skacze na dwie nogi i potem się wybijam i jakoś to chyba głupio wygląda?
-Czy ten dwutakt z lewej strony musi być z lewej ręki, czy można tak normalnie, bo lewą to ledo co kozłuje, a nie wspominając o pierniczeniu się nóg.
Wiem, że te moje pytania są głupie, ale odp na nie wiele mi pomoże.
Z góry dzięki
Manhatan94 - Śr wrz 15, 2010 8:04 pm
Przez ostatnie dni to tak sobie rzucałem i
mam kilka pytań:
-jak skacze to tylko praktycznie z lewej nogi to jest normalnie, że się używa tylko jednej, czy jednak powinienem się przestawiać i używać też drugiej (nie mówię o dwutakcie z lewej strony)?
-mam tą krótszą lewą nogę i po kilkunastu dwutaktach, zaczęło mnie boleć biodro i lekko utykałem, ale faktem jest że byłem bez podkładki, czy ta podkładka wyeliminowuje to? może ktoś się wypowiedzieć kto ma podobną przypadłość.
-Jakie są ćwiczenia na wzmocnienie nóg? bo jak podskakuje, to tak jak mała dziewczynka, (z 20-30 cm bo jak wyciągnę rękę do siatki dosięgam) że ledwo o kosz się zawieszę,
-naskok, powinno się robić z dwóch nóg? bo mi jakoś wychodzi że skacze na dwie nogi i potem się wybijam i jakoś to chyba głupio wygląda?
-Czy ten dwutakt z lewej strony musi być z lewej ręki, czy można tak normalnie, bo lewą to ledo co kozłuje, a nie wspominając o pierniczeniu się nóg.
- jedna noga jest zazwyczaj nogą " silniejszą " od drugiej ( zazwyczaj przeciwna do ręki rzucającej rajt ) jednak należy używać OBYDWU przy dwutakcie. Także z lewej strony dwutakt lewa prawa a z prawej prawa lewa. Warto to opanować.
- nie wiem, nie mam takowych problemów
- przeróżne przede wszystkim na uda i łydkim, dużo tego jest ,ale chyba najlepiej zacząć od zwykłego biegania, kondycja przede wszystkim ci się przyda na tym etapie i samo bieganie jako tako również ci pomoże
- TYLKO i wyłącznie z dwóch nóg inaczej nie jest to naskok.
- musi, rzucając prawą ręką z lewej strony niemal wystawiasz piłkę obrońcy na czapę także poćwicz ,a kozioł ... biorąc pod uwagę twoje warunki w sensie wzrost sądzę ,że w jakimkolwiek klubie będą cię " inaczej wykorzystywać" i raczej twoja gra będzie polegać na grze bez kozła , oczywiście nie znaczy to ,że nie musisz tego kozła trenować,ale z tym to chill.
Wybierz się w końcu na jakiś trening tam trener raczej ci wszystko wyjaśni.
Wojtas - Śr wrz 15, 2010 8:46 pm
Mam pytanie jest ktos z lodzi na tyn forum kto lubi posmigac na orlikach?
Ja od czasu do czasu na radogoszczu pykam.
buła - Śr wrz 15, 2010 10:45 pm
nie wiem czemu ale mam takie wrażenie że jakby to był ebasket to łapu-capu by się już dawno paliło od tekstów z tego tematu, nie mówiąc o jego rozwaleniu po kilku minutach
sory za offtop:]
Koelner - Cz wrz 16, 2010 9:47 am
dlatego wiem dlaczego na ebaskecie istniał temat "trening".;]
ewertt - Pt wrz 24, 2010 7:15 pm
Mam pytanie dotyczące kostek.
Trochę pobiegałem i poskakałem pod koszem i zaczęły boleć mnie kostki,
Kosi - Pt wrz 24, 2010 8:18 pm
idź do lekarza.
Findek - Pt wrz 24, 2010 9:20 pm
Ciekawe kto nas podpuszcza ?
ewertt - Pn paź 18, 2010 7:28 pm
Cze to znowu ja
Teraz mam jakąś taką dziwną dolegliwość, że po podskakiwaniu, najbardziej jest to odczuwalne po samym skakaniu na palcach.
Boli mnie jakby goleń(ta kość między kolanem a stopą), z zewnętrznej strony nogi u samej góry prawie na całej długości, to raczej nie kość, ale czy tam są jakieś mięśnie które mogą tak boleć?
Boli mnie to w tej nodze którą mam krótszą, to coś ma wspólnego?
Rozmasować to jakoś? bo przez to nie mam jak grać bo to mnie chwyci i kicha.
badboys2 - Pn paź 18, 2010 7:52 pm
predzej szukalbym pomocy u lekarza niz na tym forum
ewertt - Pn paź 18, 2010 8:32 pm
tylko ja tak mam, że czasami mnie coś boli jak gram w kosza a potem przechodzi.
Byłem u ortopedy przebadał mnie i powiedział, że na początku tak może być, ale to wcześniej z kostką, a teraz ta łydka i się pytam, czy taka dolegliwość się zdarza i jak temu bym mógł zapobiegać np. jakieś specjalne ćw. na rozgrzewkę?
matek - Wt paź 19, 2010 1:44 pm
za duze obciazenie, musisz je stopniowo zwiekszac
Findek - Śr paź 20, 2010 8:53 pm
Dupa, jak się dużo skacze z jednej i tej samej nogi i się chce z całej siły przy słabej technice to zawsze goleń boli. Ciężko tego unikąć.