badboys2 - Pn wrz 27, 2010 5:24 pm
Lakers przedwczoraj rozpoczeli swoj oboz przygotowawczy, wiec mozemy oficjalnie rozpoczac watek dotyczacy nowego sezonu w LA LA Landzie. sklad znany, najgrozniejsi przeciwnicy tez. o czy obronia tytul i zdobeda kolejny historyczny 3peat zalezy od wielu czynnikow. jedno jest pewne, bedzie o wiele trudniej niz przed rokiem i przed dwoma laty. niesamowici rywale (celtics, heat, magic), wiek, zmeczenie - 3 tripy do finalow pod rzad, zdrowie (bynum) i wiele wiele innych.
na szczescie sa tez i plusy w postaci lawki i role playerow. blake, barnes,odom, brown, zdrowy walton, ratliff, vujacic w conract year, ebanks i caracter, to jest 9 gosci, ktorzy beda sanowili bench mob jeziorowcow. smiem twierdzic, ze to najlepsza lawka odkad nie ma shaqa w la. kto wie czy nie jest to najlepsza lawka jaka w ogole bede mial okazje ogladac na zywo w lakers. nie ma moze wieeelkich nazwisk ale sa solidni role playerzy, zadaniowcy, korzy moga stworzyc cos naprawe wielkiego do tego idealnie pasujacy do systemu czy jako defensorzy czy jako goscie ataku. juz na en temat pisalem wiec nie chce sie powtarzac.
warto bedzie zwrocic uwage na 3 rzeczy:
1.matt barnes w lakers. imo byl i jest troche niedocenianym graczem. magic rok temu mieli goscia, kory w przeliczeniu na dolary byl najefektywniejszym magikiem w skladzie. gosc od czarnej roboty, co pokazal w spokaniach z lakers. barnes i artest w 1 druzynie. do tego jest jeszcze ebanks o ktorym nizej napisze. defensywa to bedzie slowo klucz tych jeziorowcow. zapomniejcie o pieknej grze jak w 07/08. ci lakers maja szanse byc defensywnymi bestiami i beda lepsi w tym wzgledzie niz przed rokiem. matt barnes powinien odegrac tu spora role.
2.steve blake. statystycznie nie ma wielkiej przewagi nad jordanem farmarem ale idealnie pasuje do sylu gry lakers i jezeli w jezioranach myslano o nastepcy fishera to blake wydawal sie byc od zawsze jednym z topowych gosci na liscie. praktycznie tylko kirk hinrich byl wyzej. phil tego nie mowi wprost ale patrzac jak fish gral w regular season w zeszlym roku, blake czeka sporo minut w tym sezonie. blake jest niesamowicie inteligentnym gosciem i jedyne pytanie brzmi: jak wpasuje sie w system? czy system wycisnie z niego jeszcze wiecej dobrego?
3.rookies devin ebanks i derrick caracter. rookies u phila zawsze mieli ciezkie zycie. ale zanosi sie na to, ze ci dwaj moga juz w ym sezonie miec spory wklad w gre. pokazali na co ich stac w summer league. lakers mogli spokojnie zrezygnowac z powella i mbengi bo caracter spokojnie jest w stanie wypelnic dziure po ich 2. ebanks natomias juz po 1 treningu zosal pochwalony przez jaxa, kobego i rona za defensywe. wszyscy zgodnie powiedzieli iz nie spodziewali sie, ze jest az tak dobrym obronca i widza u niego spore poklady talentu, ktore mozna i trzeba jeszcze rozwijac. takich rookies lakers nie mieli od czasow farmara i bynuma. moze to nie ten kaliber talentu ale cieszy mnie, ze w koncu zespol zyska troche swiezosci dzieki nim.
to tyle z pozytywow. lepiej w trojkatach powinien sobie radzic ron artest. luke walton po kilku miesiacach rehabilitacji jest podobno w pelni zdrowy, sasha vujacic jest w CY a shannon brown juz na 1 treningu zaliczyl dunk na sashy, ktory byl.... przekozacki. niewazne
minusy.
1.kontuzje. na dzien dobry kolano andrew bynuma. szanse na obrone i 3peat sa ak mocne jak kolana bynuma. bez bynuma nie ma opcji by ten zespol pokonal celtics i heat. kobe przeszedl operacje kolana, z palcem nic nie zrobil. steve blake juz podkrecil kostke na 1 treningu. generalnie ostatnie 2 sezoby poza bynumem byli w miare zdrowi sad takie wyniki. dzieki bogu w te wakacje wszyscy poza odomem mieli wakacje i mam nadzieje, ze w koncu odpoczeli. w wywiadach podkreslaja, ze odpoczeli, ale wiemy ile minut jest na liczniku kb i jak slabe sa kolana ab.
2.phil jackson. jasne, phil to phil ale wcale nie jestem zdania, ze to iz wraca jest swietna nowina. coraz czesciej przysypia na meczach, ma coraz mniej mobilizacji do wygrywania i mam nadzieje, ze sie nie wypalil. czasami nie ma pomyslu na atak i wprowadza malo innowacji. czasami za malo ale poki co wygrywa...
3.przeciwnicy. co by nie mowic, zdrowi celtics sa mocniejsi niz przed rokiem. jezeli bedzie perkins, o'nealowie, davis i kg o frontcourt wyglada moocno. heat wiadomo. na zachodzie powroci yao, sa hunder, mavs, spurs zapowiadajacy powrot, czy nuggets wciaz z melo. nie ma co zapominac o magikach.
to tyle?
z ciekawostek:
w hali staples center zawisl nowy jumbotron. wart 10 baniek, full hd. sporo kasy wylozyl na to panasonic. podobno jest swietny.
lakers wczesniej niz zwykle rozpoczeli oboz. wszystko przez wypad do europy. phil chce by te dodatkowych kilka dni zespol wykorzystal na regeneracje sil po wypadzie na sary kontynent.
blake(and1), bynum(protege), artest i sasha(peak) rookies i barnes(adidas) reszta (kobe,fisher, pau, brown, walton, odom, ratliff) bedzie grala w nike'ach, choc nie jestem pewien co do rookies, barnesa czy przypadkiem nie dostana najek.
numery jeszcze jakby ktos nie widzial:
artest 15
barnes 9
ebanks 3
caracter 45
ratliff 50
blake 5
let's go!
mycek - Pn wrz 27, 2010 6:16 pm
przepraszam za OT ale czy musi być na forum tyle tamatów o lakers. Wiem ze jestescie zajebisci i macie monopol na wszystko ale bez jaj.
dziekuje dobranoc.
badboys2 - Pn wrz 27, 2010 6:50 pm
nie ja opowiadalem sie za polaczeniem forow zespolowych z glownym nba.
tradycja bylo, ze mamy swoje tematy dot. lakersow, za czasow osobnego forum, byly to nawet tematy miesieczne.
byle temat dot sezonu 09/10, byl temat wakacyjny, nie rozumiem dlaczego nie mialoby byc tematu dot. 10/11. tymbardziej, ze wakacyjny osiagnal 41 stron.
nie podoba sie? to wyp......
dziekuje dobranoc
RappaR - Pn wrz 27, 2010 7:19 pm
Lakersi są tak zajebiści, że połowa tematów na forum o nich powinna być.
Maxec - Pn wrz 27, 2010 7:22 pm
Lakersi są tak zajebiści, że połowa tematów na forum o nich powinna być.
Wyczuwam w tej wypowiedzi głęboko ukrytą ironię...
buła - Pn wrz 27, 2010 7:27 pm
kurwa jak wam się nie podoba to nie wchodźcie, nie widze problemu
a już mycek piszący o tym to miszczostwo
Wirakocza - Pn wrz 27, 2010 7:41 pm
Na koniec września to ten sezon dla LAL wygląda tak, ze spocic to oni się mogą ale dopiero w finale NBA.
Każdy inna drużyna w finale z zachodu miast Lakers to będzie wielka niespodzianka. Chyba jakieś klątwy egipskie musiałby spasc by tam nie dotarli. I jeszcze mają fajnie, że wszystkiego rodzaju pismaki będą turlac dropsa do gry Heat a Lakers będą się spokojnie toczyc przez sezon regularny i kolejne rundy playoffs.
cthulhu - Pn wrz 27, 2010 10:08 pm
Ja nie widzę innej opcji niż 3-peat Lakers. Skład mają wprost kosmiczny. Żadnych luk. Dawno nie widziałem tak kompletnej drużyny, w dodatku z takim doświadczeniem, a nie tylko parę gwiazdek skompletowanych na szybko w jedno lato. Jeśli tylko ominą ich kontuzje to moim zdaniem nikt ich nie powstrzyma. In Bynum they trust.
Links - Pn wrz 27, 2010 11:17 pm
Jeszcze wam mało? Moze 15peat? Byłoby spoko
O Orlando na podforum tez bylo sporo tematow, ale sie zmieniło. Bo teraz jest ogolny dzial, gdzie wchodza niestety nie tylko fani LAL. Pamietam ze kiedys co miesiac byl nowy temat. A teraz rzeczywiscie co drugi topic jest na temat zajebistosci Lakersów..
Jedyna nadzieja w Miami
badboys2 - Wt wrz 28, 2010 6:13 am
mistrzostwem jest bula w obronie fanow lakers, choc tu bardziej chodzi o porzadek na forum. +1 dla ciebie
wira, faktrycznie nikt na zachodzie nie wzmocnil sie jakos niesamowicie, wrecz wiekszosc oslabila (suns) ale to wcale nie bedzie latwa droga. mavs, nie wiadomo co z nuggets ale thunder to jest opcja. ale o tym jeszcze pogadamy w sezonie.
Jeszcze wam mało? Moze 15peat? Byłoby spoko
slabo. mnie wystarczy juz w zasadzie to co jest, 3peat i zrownanie sie z c's byloby piekne ale zdaje sobie sprawe, ze to nie takie proste.
O Orlando na podforum tez bylo sporo tematow, ale sie zmieniło. Bo teraz jest ogolny dzial, gdzie wchodza niestety nie tylko fani LAL. Pamietam ze kiedys co miesiac byl nowy temat. A teraz rzeczywiscie co drugi topic jest na temat zajebistosci Lakersów..
temat nie jest o zajebistosci lakers. ma sluzyc glownie fanom lakersow do dyskusji nt temat tego co obecnie dzieje sie w druzynie. nie masz nic do dodania? nie wchodz, proste. nikt cie tu nie zapraszal. tematow o lakers nie jest wcale wiecej. ilosc jest normalna, tylko fanow innych druzyn jest malo i rzadko sie udzielaja. a to nie jest moja wina i nie bede z tego powodu zmienial zwyczaje.
mam nadzieje, ze to koniec offtopu.
jezeli ktos wciaz nie zrozumiel, to niech wyp.....
wczoraj na treningu cwiczyl juz steve blake. podobno niezle mu idzie z lapaniem trojkatow. ron artest powiedzial, ze czuje sie bardzo komfortowo w porownaniu z zeszlym sezonem jezeli chodzi o ofensywe.
elwariato - Wt wrz 28, 2010 6:32 am
Hej hej mi też się skład La podoba, niewątpliwie to faworyt, ale uspokoiłbym taki hura optymizm, ostatnie play offy pokazały że La nie mają sobie równych ale tylko jeśli w 1 rundzie mierzą się z totalnymi żółtodziobami których lider dodatkowo nagle przestaje trafiać, w 2 z drużyną tracącą 2 starterów i 26 ptk ze średniej zdobywanej, co za tym idzie, w 3 z sensacją która gra bez obrony i która zawsze kończy podobnie, no i finał czyli Perk out i Gasol przesądza o ostatecznym sukcesie, nie o dziwo . Faworyt faworytem ale farta to tu było od groma, jakieś bardziej dogłębne analizy o finalny sukces to by zostawił chodziarz do pierwszych spotkań rs.
Koelner - Wt wrz 28, 2010 8:03 am
Lakers mają w tym sezonie bardzo łatwo. zachód jest w odwrocie i tak naprawdę ciężko wskazać jakąkolwiek ekipę ,która ich może po drodze ugryźć.
są wiecznie perspektywiczni portland ,są thunder, są starzy ale jeszcze groźni spurs ,jest dallas ,suns ale tak naprawdę żadna z tych ekip do 4 zwycięstw ma nikłe szanse.
w tym roku mogą nabić naprawdę świetny bilans i będą walczyć o przewagę boiska z miami ,którzy będą mieli na wschodzie ciężej.
Luki - Wt wrz 28, 2010 1:29 pm
Ja wierzę w Houston. Pozbyli się Arizy, który był podpisany na fali świetnej formy z PO i pokazał, że nie może być rozpatrywany jako jedna z głownych opcji w ataku. Yao wraca, czy franczajs plaja wraca, czyli wraca szansa na ugranie czegos w PO. Pod koszem mają i gwiazdy i zadaniowców i prospectów i weteranów. A przez frontcourt jest droga do pokonania Lakers. Do tego moga sobie pozwolić na granie backcourtem Brooks-Martin-Battier co daje mega mieszankę.
Ciekawi mnie też dyspozycja Hornets, którzy mam wrażenie, w tym sezonie odbija się od dna(którym dla nich było nieosiągniecie PO). W Nuggs, Spurs, Suns, Jazz nie wierzę.
Mavs moga zaskoczyć, ale tylko jak pseudogwiazda Butler zacznie coś grać, ewentualnie Carlise w końcu zacznie wpuszczać w PO Bobła, jedynego slashera w drużynie.
Portland i Oklahoma mogą być trudnym przeciwnikiem ale mają za mało doświadczenia, żeby być przeciwnikiem w serii.
Koelner - Wt wrz 28, 2010 2:24 pm
już też kiedyś uwierzyłem w ekipę prowadzoną przez Adelamana i na koniec spotkało mnie rozczarowanie.
Findek - Wt wrz 28, 2010 3:14 pm
Mycek, Ty stary hipokryto. Rappar, Ty jesteś na forum od 3 dni więc zachowuj się stosownie do swojego stażu i nie bądź bezczelny.
Lal będą mieli łatwą przeprawę, jeżeli nie trafią na OKC. Chciałbym, żeby się spotkali w 1 rundzie, ale to raczej niemożliwe. Mam przeczucie że Thunder zrobią 2,3 bilans i będą rewelacją sezonu. Jeżeli jakikolwiek zespół ma szansę wyjebać Lakers to tylko OKC. Nie widzę jakichś większych szans, ale OKC mają na Lakers sposób, w tym roku seria była bardziej wyrównana niż mówi to wynik.
Szlag mnie trafia jak sobie myślę o zachodzie. Spurs ciągle dobrzy ale zbyt chujowi by grać w finale, Dallas dobrzy ale wszyscy razem zebrani mają trzy pary jąder, Portland i Houston którzy od niepamiętnych czasów nie mieli całego zdrowego składu dłużej niż przez miesiąc, to są wszystko zespoły skazane na to, by grać dobrze ale nie wejść do finałów. Phoenix pewnie utrzymają poziom, ale to nie jest poziom wystarczający żeby chociażby przestraszyć naszpikowany dobrymi grajami skład Lakers. Kurwa, w ostatnim sezonie Lakers mieli prze skład, teraz to jest jakaś masakra. Więc pewnie zobaczymy wymarzony finał Miami - LA, a reprezentantami LA nie będą raczej Clippers. Ej, taktyką fejkersów jest ściąganie wszystkich zawodników, którzy nie lubią Kobego i mogliby mu zrobić krzywde na boisku ?
O Jazz nawet nie piszę, bo w ostatecznym rozrachunku i tak nie będą groźni , kto by tam nie grał. Nikt o nich nawet nie pamięta.
cthulhu - Wt wrz 28, 2010 3:42 pm
Wg mnie przesadzacie z Thunder. Nikt ich teraz już nie będzie niedoceniał. Możemy mieć syndrom NOH. Już awans do drugiej rundy będzie mega sukcesem Thunder.
Rockets ? Nawet z Yao nie wygląda to kosmicznie, a jeśli się posypie to dupa zbita. Szkoda, bo mam do nich wielki sentyment i chciałbym, żeby coś ugrali, ale jakoś tego nie widzę.
Ja to mówił Kobe już w tym sezonie - dla nich każdy wynik inny niż mistrzostwo do porażka i dopiero od NBA Finals zaczyna się gra. I tak pewnie będzie. Na zachodzie konkurencji nie widać.
Ciekawa sprawa. W tym wątku większości ludzi uważa, że Lakers nie 3-peatują(sonda), to samo (sonda) jest w wątku o Heat. Czyli wszyscy wierzą w Celtics lub Magic widzę
Findek - Wt wrz 28, 2010 3:44 pm
Wg mnie przesadzacie z Thunder. Nikt ich teraz już nie będzie niedoceniał. Możemy mieć syndrom NOH. Już awans do drugiej rundy będzie mega sukcesem Thunder.
Ziemek - Wt wrz 28, 2010 4:15 pm
Skoro Rockets i New Orleans mają być zagrożeniem dla LA to nie wiem czemu nikt nie napisał o Grizzlies. Racja, może nie mają jakiś super gwiazd, ale jakby nie patrzeć Gay, Mayo, Gasol to całkiem udane trio, nie pisze tutaj o Randolphie bo wątpie żeby ten sezon miał równie udany jak poprzedni.
Lakersi jakby nie patrzeć nie mają jakiegoś zbyt mocnego rywal na zachodzie. Mam nadzieje, że Oklahoma bedzie rewelacją tego sezonu i ujrzymy tą pare w WCF
Van - Wt wrz 28, 2010 4:48 pm
Faworyt faworytem ale farta to tu było od groma
tak jadący na oparach Bryant, z kontuzjowanym palcem, kolanem i kto wie czym tam jeszcze i kulawy Bynum faktycznie farta było od groma.
??? Brak awansu do 2 rundy będzie dramatem. Oni są "fo' real" i jedynie Lakers są od nich wyraźnie lepsi, pozostałe zespoły które się sypią a rozsypać się nie mogą na pewno nie są faworytami w odniesieniu do OKC.
bbmaster - Wt wrz 28, 2010 6:18 pm
Ci sami Mavs którzy przegrali z SA mają być zagrożeniem dla LA ?:) Niestety ale żadna drużyna z zachodu nie jest w stanie im zagrozić. No chyba że w San Antonio Splitter stanie się prawdziwym wymiataczem. Ale tak obiektywnie patrząc to na zachodzie jedynym zagrożeniem mogą być kontuzję.
Wschód to wiadomo inna bajka. W pełni sprawni Celci są jednak w stanie wygrać z LA co pokazały ostatnie finały i gdyby nie kontuzja Perkinsa to kto wie. A Miami no cóż jeśli wszystko pójdzie tak jak powinno i nic niedobrego się nie stanie podczas sezonu to jak dla mnie witamy nową dynastie:)
Ziemek - Wt wrz 28, 2010 7:00 pm
W pełni sprawni Celci są jednak w stanie wygrać z LA
Tak, ale trzeba zaznaczyć, że Garnett, Pierce, Allen są +1 rok starsi, O'Nealowie również nie sa młodi przecież. Celtowie może i są zagrożeniem dla LA, ale w ich wieku wystarczy jedna kontuzja, żeby przekreślić już szanse na tytuł.
bbmaster - Wt wrz 28, 2010 7:11 pm
Dlatego też napisałem w pełni sprawni Ostatni sezon skończył się "jedynie" na kontuzją Perka poza tym nikt z graczy Bostonu nie grał na arenie międzynarodowej także wszyscy powinni być zdrowi. A co do kontuzji w sezonie to wiadomo, że każdej drużynie mogą się przydarzyć. No i należy pamiętać, że Kobe również nie robi się młodszy a ostatni sezon pokazał, że nie ma co się oszukiwać i Bryant nie jest już w stanie ciągnąć ich co mecz. Także jak dla mnie jeśli ktoś z podstawowych graczy LA złapię jaką kontuzję to raczej mają problem. Szczególnie w strefie podkoszowej bo jeśli Bynum znów poleci to koniec marzeń o 3-Peat.
cthulhu - Wt wrz 28, 2010 8:05 pm
[quote="bbmastergdyby nie kontuzja Perkinsa to kto wie.[/quote]
Gdyby nie kontuzja Bynuma to nie zdziwiłbym się jakby było GÓRA 4:2 dla Lakers. Teraz możemy sobie pogdybać. Umówmy się. Jeśli posypie frontcourt u Lakers czy Celtics to obie te drużyny będą w niezbyt ciekawej sytuacji. Jednak dalej stawiam wyżej dziadków z Bostonu niż Heat. W pełni zdrowia oczywiście.
Luki - Wt wrz 28, 2010 8:08 pm
Z Bostonem pewnie będzie tak jak w tamtym sezonie, wygrają wszystkie ważne mecze na początku sezonu a potem będą odpoczywać. Coś mi się zdaje, że pojadą po nie do końca zgranym jeszcze Miami w openerze.
Links - Wt wrz 28, 2010 10:26 pm
gdyby nie kontuzja Perkinsa to kto wie.
Kubbas - Wt wrz 28, 2010 10:40 pm
No zwłaszcza G6 było w chuj wyrównane
elwariato - Śr wrz 29, 2010 11:21 am
W Nuggs, Spurs, Suns, Jazz nie wierzę.
W nas co roku nikt nie wierzy poza Jazz Fanami i kurcze jakoś o dziwo co roku dajemy sobie radę
szoszon - Śr wrz 29, 2010 11:22 am
dajecie rade wejsc do 2 rundy
elwariato - Śr wrz 29, 2010 11:28 am
dajecie rade wejsc do 2 rundy Nawet na tyle nas nie typują no i od 22 lat jeden sezon na - ale co to dla ciebie
havlicek - Śr wrz 29, 2010 11:37 am
Raczej nie chodziło o brak wiary w wejście Utah do PO i jakieś sukcesy tj 2 runda.
Jednak nie dziwię się, jeśli nie wymienia się "Was" jako potencjalnych mistrzów.
AlonzoM. - Śr wrz 29, 2010 12:24 pm
Pomiędzy Lakers a innymi drużynami na zachodzie jest przepaść. Tak było przed rokiem , a teraz ta przepaść jeszcze sie pogłębiła po przyjściu Blakea i Barnesa. tylko kontuzja Bryanta, czy Gasola mogą pozbawić Lakers awansu do finału. Pozostałe drużyny mogą se najwyżej powalczyć o to, kto odpadnie z Lakers w Finale Konferencji.
W Spurs Duncan wydaje się juz za stary
Od Oklahomy w tym sezonie będzie wymagane wiecej niz przed rokiem, kiedy grali bezstresowo.
Jazz tradycyjnie druga runda przy odpowiednim rozstawieniu
w Mavs Kidd jest za stary a Chandler za łamliwy (ale liczę na ich udany sezon i to mój faworyt do druzyny, która odpadnie z Lakers w Finale konf.)
Nuggets są nieprzewidywalni. wszystko zależy od tego jak sprawy z Melonem sie potoczą.
Suns czy ktos tam jeszcze po prostu beda walczyli o awans do playoffs.
Links - Śr wrz 29, 2010 5:40 pm
Mysle ze jakby Mavs sie w koncu spieli to mogliby powalczyc. Ale to i tak jest pewnie max 2-4 w wcf (ew. 3-4). Poza tym oni nie potrafia cos grac w tych PO. Raz doszli do finału a tak to nawet jak byli faworytami to odpadali w 1st albo 2nd rundzie. Jednak jedyna nadziej imo w nich.
Maxec - Pn paź 04, 2010 8:50 pm
A jak tam z "Drewem" Podobno przed grudniem parkietu nie powącha Czy istnieje jakiś plan rozwiązania sprawy Bynuma, bo chłopak ma ewidentne problemy i ciągnięcie tego za 50 melonów wydaje się dziwne No ale co ja będę Bussowi, swojakowi z SLC, liczył...
mrw91 - Pn paź 04, 2010 8:58 pm
Phil mówił, że jednak listopad. Zresztą Drew ma być gotowy na czerwiec nie na pre czy listopad/grudzień, nawet na styczeń/luty. Przynajmniej jak wróci późno to przed PO nie zdąży złapać kontuzji
josephnba - Wt paź 05, 2010 6:59 am
a propos LAL i ich openera w PreS. Ogladaliscie to gdzieś? Czystare znane nam wszystkim stronki z meczykami działają?
mrw91 - Wt paź 05, 2010 8:59 am
wszystko działa jak powinno. A w sezonie będzie jeszcze większy wybór dobrego jakościowo przekazu.
Me Myself and I - Wt paź 05, 2010 11:50 am
w jazda jazda był bardzo ładny link do veetle
następny mecz w czwartek z FCB, bodajże o 21 i ma być na C+
matek - Wt paź 05, 2010 2:14 pm
bedzie na c+
tego meczu nie ogladalem ale po boxscore widze ze caracter daje rade to milo i jako jedyny w druzynie mial +/- dodatnie moze jednak dostanie swoje minuty od poczatku rs
podobno blake tez niezle sobie poradzil w debiucie
zobaczymy jak z barca, obowiazkowo trzeba obejrzec
badboys2 - Wt paź 05, 2010 3:40 pm
pomimo, ze dostalismy niezle becki podobali mi sie kilka rzeczy:
1. steve blake. tylko potwierdzil wczesniejsze doniesienia z treningow i te ze scautingow. idealnie sie nadaje do trojkatow. fajnie czuje sie w dwojkowych akcjach z wysokim i jest 1st pass co najwazniejsze. 4 asysty w debiucie w takim systemie przy tym nie monopolizowal pilki. mial taka jedna akcje, gdzie jakis wysoki wywalczyl pilke na wysokosci lini wolnych, nie bardzo wiedzial co z nia zrobic a konczyl sie czas 24 sec, momentalnie pojawil sie przy nim blake, ktoremu wysoki oddal ta pilke, a ten touch passem uruchomil na obwodzie browna czy vujacica, ktory trafil trojke rowno z syrena. kazdy inny (farmar!) pg rzucalby z nieprzygotowanej pozycji, a blake tym podaniem tak zaskoczyl obrone, ze byly z tego latwe punkty. dobrze miec wreszcie pg, ktory potrafi podac. tak nie podawal zaden pg, moze poza brianem shawem i ronem harperem, ktory gral obok kobego.
2.derrick caracter. musi sie duzo uczyc gry w ataku (ladnie zatrzymal go milicic) ale walki odmowic mu nie mozna. nowa jakosc w jezioranach w tym wzgledzie. potrafi rzucic z poldystansu. mysle, ze szybko zapomnimy o powellu
3.barnes w 1 polowie gral slabo i widac, ze bedzie potrzebowal sporo minut w trojkatach zeby oswoic sie z systemem, niemniej niezly defens, kilka stealow, dobrze biega, scina, trafil trojke. bedzie z niego pozytek tymbardziej, ze sporo minut dostanie przy gasolu czy kb.
4. brown. caly poprzedni sezon pracowal nad rzutem. nie bardzo to bylo widac przez kontuzje kciuka reki rzucajacej w koncowce sezonu. jezeli bedzie tak pewny w tym elemencie jak wczoraj, zegnaj sasho. zreszta i bez tego ciezko bedzie mu wywalczyc minuty, choc dzieki znajomosci trojkatow, moze dostac sporo minut szczegolnie na poczatku sezonu. generalnie brown chyba chce powalczyc o kontrakt.
5. ratliff. wlasnie kogos takiego lakers potrzebowali na backup na C. grozi blokiem walczy, jest doswiadczony. popisal sie wczoraj niezla gleba z pomocy. fajnie widziec ta kenergicznego 37 latka.
6.ebanks. zagubiony strasznie w systemie, prawie jak barnes momentami. niemniej dlugie lapska i defensywa beda jego mocna strona, potrzebuje jedynie ogrania. w ataku tez pokazal, ze potrafi cos zagrac.
generalnie widac, ze chlopaki ucza sie dopiero trojkatow. byl duzy skok jakosciowy pomiedzy tym co grala s5 a reszta. nie ma sie jednak czemu dziwic. z 2 strony w RS na parkiecie nie bedzie prawie nigdy 5 zoltodziobow (trojkatowych) tylko zawsze bedzie pewnie 2 gosci z doswiadczeniem i to wszystko sie zarysuje.
odom w niezlej sezonowej juz formie i stad bylo widac taka roznice.
kobe 1 polowa w szpitalu. gasol myslami na plazy. bynum wiadomo gdzie. czekamy do czwartku ale mysle, ze gorszej egzekucji ataku niz wczoraj juz nie bedzie. lakers wroca do kaliforni, 2 gosci zostanie odeslanych do domu i zacznie sie powoli granie na serio.
cthulhu - Wt paź 05, 2010 5:59 pm
Ja sobie obejrzałem mecz i powiem, że Lakers z Blakiem będące piekielnie groźni. Wspomnicie moja słowa. TO jest ten brakujący element. Facet ma IQ neisamowicie wysokie, czuje grę, to po prostu urodzony, podręcznikowy PG od wszystkiego.
Wiem, że większość go kojarzy z po prostu solidnym zawodnikiem, ale dla mnie facet ma talent wielki, który dopiero eksploduje w tak klasowej drużynie jak Lakers. Może nie będzie tego widać w cyferkach ale na parkiecie zrobi kolosalną różnicę robiąc te wszystkie "małe" rzeczy.
Caracter na plus choć w ataku musi potrenować, Ratliff mnie zaskoczył pozytywnie - widać, że wie o co tu chodzi i dalej umie to robić. Ebanks musi się odnaleźć, ale zadatki ma. Barnes nic wielkiego nie pokazał, ale jak już się postarał to robił swoje. Brown naprawdę zrobi postęp. Tak się przynajmniej wydaje. Jak jest to zobaczymy w NBA na tle klasowych rywali.
Głownie gwiazdy nieobecne. Współczuję tym co kupę kasy wydali na to widowisko. Lakers olali sprawę. Nei dziwię im się.
Odom mnie ogromnie zaskoczył. Widać, że jest w super formie. Wg mnie idealnie trafił. Będzie w formie akurat wtedy kiedy go Lakers będą potrzebować w miejsce AB. Wątpię, że zostanie zajechany. NA mistrzostawch nie był, a jak wróci Bynum to i jego minuty spadną. Tak samo do powrotu Bynuma będzie grał z Ratliffem i bardzo możliwe że Caracterem.
Ogólnie to Lakers wyglądają masakrycznie. Mega s5, super ławka. Już nie mogę się doczekać na takie mega pojedynki jak Lakers-Celtics, Lakers-Heat, Heat-Celtics(już w pierwszej kolejce ), Magic-Cetlics Magic-Heat, Lakers-Magic.
Szkoda, że Boozer odpadł w Bulls, bo w takiej sytuacji raczej Byki się wyżej wymienionym nie postawią.
matek - Wt paź 05, 2010 6:51 pm
z gory bylo wiadomo ze brown bedzie walczyl o nowy kontrakt. licze na dobry sezon z jego strony jako zmiennika kb i ze rywalizacja wewnatrz druzyny z sasha o pozycje za kobe wyjdzie im obu i druzynie na dobre.
tak samo bedzie z barnesem, nie przewiduje zeby zostal u nas na nastepny rok jesli zagra dobry sezon. ale do wziecia bedzie battier na ktorego w lakers od dawna czekam
wowo - Wt paź 05, 2010 10:24 pm
limit cudów powinien się wyczerpać za rok bo jak jeszcze Battier się zgodzi grać za darmo u was to chyba sam zacznę wam kibicować
Kubbas - Wt paź 05, 2010 10:59 pm
nieciekawie to nadal wygląda z tym palcem
Lu- - Śr paź 06, 2010 7:50 am
Kolego cthulhu, przeczytałem Twojego posta i wynika, że wszyscy z Lakers zagrali dobrze, bardzo dobrze albo genialnie (Odom w super formie, Steve Blake jako siódme wcielenie Johna Stocktona). Jednego jednak nie rozumiem. Czemu dostali tak sromotnie w dupsko od najgorszej drużyny na zachodzie?
Wirakocza - Śr paź 06, 2010 8:19 am
Czemu dostali tak sromotnie w dupsko od najgorszej drużyny na zachodzie?
Lu- - Śr paź 06, 2010 8:46 am
Ha, i tu masz rację Panie Wircox... To Heat ostro dali dupska i będą tego mocno żałować.
Mike "B-Easy, Skittles, Beastley" Beasley jest tym graczem wokół którego Riley powinien był budować drużynę i on powinien był dostać do pomocy Brona i Bosha. Tak naprawdę teraz wiadomo, że to Wade powinien polecieć do zimnej Minnesoty (za 2 picki z 2 rundy) i zająć się toczeniem śnieżnych kul, budowaniem igloo oraz poszukiwaniem Yeti.
Zresztą kolega cthulhu już słusznie zauważył w sąsiednim topicu, że dzisiejsza kontuzja Wade'a była oczywista i łatwa do przewidzenia. Słusznie również podkreślił, że powaga kontuzji Wade'a musi (!!!) spowodować nie tylko zmianę stylu gry Dwyane'a, ale także nawyków i zwyczajów żywieniowych (mniej węglowodanów, żadnych tłuszczy, więcej białka, w tym w szczególności białego mięsa - najlepiej z kurczaka <byle nie z Teksasu> i zero <ZERO!!!> wieprzowiny, cielęciny oraz szynki szwarcwaldzkiej).
Ja w każdym razie po lekturze posta kolegi cthulhu głęboko odetchnąłem, że Riley nie wsadził mi do Minnesoty takiego szrotu jak D-Wade... Ufff!!!!
buła - Śr paź 06, 2010 8:56 am
kubbas
jak dla mnie to wygląda dosyć pedalsko :]
RappaR - Śr paź 06, 2010 12:52 pm
Kolego cthulhu, przeczytałem Twojego posta i wynika, że wszyscy z Lakers zagrali dobrze, bardzo dobrze albo genialnie (Odom w super formie, Steve Blake jako siódme wcielenie Johna Stocktona). Jednego jednak nie rozumiem. Czemu dostali tak sromotnie w dupsko od najgorszej drużyny na zachodzie?
Luki - Śr paź 06, 2010 1:15 pm
Cluthlu w formie od początku sezonu. Polecam post z tematu o Miami
Links - Śr paź 06, 2010 1:35 pm
Czemu dostali tak sromotnie w dupsko od najgorszej drużyny na zachodzie?
Ponieważ Lakersi są tak zajebiści, ze nie tylko wygrywają grajac słabo, ale tez potrafią przegrac grajac swietnie. A tak po za tym to pewnie im sie nie chcialo. Ewentualnie zaczna grac na powaznie w PO, ale to tak pewnie nie wczesniej niz druga runda.
Kubbas - Śr paź 06, 2010 1:54 pm
kubbas
jak dla mnie to wygląda dosyć pedalsko :]
Dla mnie też to zdjęcie z Websterem wygląda pedalsko
AlonzoM. - Śr paź 06, 2010 2:38 pm
Czemu dostali tak sromotnie w dupsko od najgorszej drużyny na zachodzie?
NIE wiem czy zdajesz sobie sprawę za tak niesamowitego faktu że Timberwolves posiada w składzie tak fantastycznego gracza jak Michael Beasley. Dlatego tak teraz będzie to wyglądało, już nie będziecie w ogonie ligi ale w jej czubie i takie lanie Lakersom to mona traktować jakoś ligowa norma.
Koelner - Śr paź 06, 2010 4:39 pm
kubbas
jak dla mnie to wygląda dosyć pedalsko :]
Dla mnie też to zdjęcie z Websterem wygląda pedalsko
cthulhu - Śr paź 06, 2010 4:46 pm
Czemu dostali tak sromotnie w dupsko od najgorszej drużyny na zachodzie?
NIE wiem czy zdajesz sobie sprawę za tak niesamowitego faktu że Timberwolves posiada w składzie tak fantastycznego gracza jak Michael Beasley. Dlatego tak teraz będzie to wyglądało, już nie będziecie w ogonie ligi ale w jej czubie i takie lanie Lakersom to mona traktować jakoś ligowa norma.
Chytruz - Śr paź 06, 2010 5:50 pm
Ja w każdym razie po lekturze posta kolegi cthulhu głęboko odetchnąłem
Kiedy kolega stwierdził, ze Caracter winien trenować więcej grę w ataku, trenerzy i wysocy w NCAA również odetchnęli, że ten zakończył już karierę uniwersytecką. Wszak zanim stwierdzono, że musi więcej ćwiczyć atak, dawno już brakowało ludzi do podwajania go kiedy tylko przekroczy linię połowy.
Wira, Łukasz, jakiś fanklub Beasleya zakładamy?
wowo - Śr paź 06, 2010 7:24 pm
wade oczywiscie musi ograniczyc wjazdy pod kosz.
Yao podobno ma grać na pg jako 6th man i będzie bazować na świetnym rzucie za 3. Greg Oden zapowiadają fizjoterapeuci będzie drugim, lepszym T-maciem z większym dynamitem w nogach. Bynum już zapowiada, że ma quicker release i powtarzalność zza łuku lepszą niż Ray Ray a z kolei Redd przechodzi na PF aby wspomóc Boguta pod koszem. Hakeem 2011 in de mejking.
Lu- - Śr paź 06, 2010 9:28 pm
Wira, Łukasz, jakiś fanklub Beasleya zakładamy?
Zakładamy... Trzeba by to było uczcić jakimś dopalaczem... :]
cthulhu - Cz paź 07, 2010 4:20 am
Zastanawia mnie po co wogóle wchodzicie na forum skoro wszystko wy wiecie najlepiej, jesteście ekspertami, a zdanie innych jest dla was nic nie warte. Koledzy was biją w szkole czy tylko przez internet możecie poczuć się dowartościowani atakując innych ?
Mnie to nie zrani, ani się tym nie przejmę - z góry uprzedzam, żebyście czasu nie marnowali.
AlonzoM. - Cz paź 07, 2010 4:36 am
Parafrazując słowa tych jełopuff z Wiejskiej, którzy wczoraj sie kłócili o wielkość i polskość Miłosza - wielkość i wybitność jakiejś osoby jest zawsze kontrowersyjna
matek - Cz paź 07, 2010 9:29 am
Lakers coach Phil Jackson says he could limit Andrew Bynum's minutes significantly if he is bothered by a knee injury for the four straight season.
Los Angeles could turn him essentially into a role player over the long-term if it will preserve his health.
Jackson hopes that they'll avoid such a scenario this season, but it's a possibility if he suffers another knee injury.
"We're hopeful that this is the time he's able to start playing consistently through a season," Jackson said.
"If not, we're going to have to look at Andrew as a short-minute guy, somebody like Yao Ming who's going to be limited in the amount of minutes he plays."
Yao will be limited to 24 minutes a game for Houston this season and will sometimes miss the second game of back-to-backs.
"If his knee doesn't hold up after having this process, then we'll have to think about what kind of minutes he can play in a career," Jackson said.
"This would be a [fourth] consecutive year that things didn't go well. We're concerned. That's why we're giving this extra time, or the doctors asked for extra time for this to heal, so when this heals, his career can go forward instead of having these stops in the middle of the season."
badboys2 - Cz paź 07, 2010 11:24 am
wszystko byle by byl zdrowy na playoffs
urazy juz maja caracter, theo, barnes, kobe wciaz nie w pelni zdrowy.
hm. ciezki i dluugi sezon sie szykuje.....
matek - Cz paź 07, 2010 2:42 pm
urazy juz maja caracter, theo, barnes,
a dzis zagraja? ostrzylem sobie zeby na obejrzenie w akcji caractera
Wirakocza - Cz paź 07, 2010 3:05 pm
Tak samo pisałes 2 lata temu jak mówiłem SPRAWDZAM kładąc stówę na stole to jakoś ucichłeś.
Pablo248 - Pt paź 08, 2010 12:27 am
urazy juz maja caracter, theo, barnes,
a dzis zagraja? ostrzylem sobie zeby na obejrzenie w akcji caractera
matek - Pt paź 08, 2010 6:14 am
Zagrali,
po meczu to i ja wiem ze zagrali
ogolnie zawiodlem sie troche co do caractera ale moze akurat ten mecz mu nie wyszedl
za to podobal mi sie ebanks, nie pogral duzo ale w tym czasie ktory dostal zaprezentowal sie niezle.
przeraza mnie skutecznosc kobe jak i calej druzyny dyspozycja w rzutach za 3. zadnej trafionej trojki co jest...
blake to dobry zakup podoba mi sie tylko musi sie jeszcze troche ograc/
dla mnie wynik jest sprawa drugorzedna ale barcelona cieszyla sie jakby jakies mistrzostwo ugrala
i ta ich akcja gdzie czterech graczy szybko wymienilo sie podaniami na malej przestrzeni piekna
badboys2 - Pt paź 08, 2010 8:06 am
panowie wezcie rookie blaira czy glena davisa. zobaczcie ila czap oni dostali i wezcie na to poprawke przy ocenie derricka. kazdy mlody gracz w tej lidze, szczegolnie undersized na swojej pozycji, musi swoje dostac. to jego 2 mecz na tym poziomie. on nie tylko niepewnie sie czuje jako koszykarz ale jako gosc, ktoremu kaze sie grac trojkaty. z tej niepewnosci wynikaja pozniej takie akcje, ze spoznia rzut i dostaje glebe, bo nie do konca wie kiedy ma rzucac a kiedy nie. kazdy kto po raz pierwszy gra w trojkatach ma z tym problemy. ariza mial, farmar, bynum. zreszta spojrzcie na matta barnesa.
oni dopiero 2 tygodnie ucza sie tak naprawde trojkatow. w tym tydzien w europie po 8 godzinnej zmianie strefy czasowej. trojkaty to nie jest latwa sprawa. moze pod koniec pazdziernika ci rezerowi beda w miare dobrze egzekwowali atak isie w miare dobrze poruszali.
co innego uczyc sie zagrywek, gdzie jest pg, klepie gale a ty masz biegac czy stawiac zaslony a co innego poruszanie sie w ataku, gdzie kazdy jest podajacym, rzucajacym, robiacym zaslony itd. sporo czasu im to zajmie zanim sie oswoja z tym wszystkim. stad takie przestoje w grze gdy na parkiecie byla przewaga zoltodziobow jak chocby w 2 kwarcie czy na poczatku czwartej.
jedyny, ktory dobrze czuje sie w systemie to blake, co wczoraj tez pokazal. reszta ma predyspozycje by dobrze grac w tym systemie ale najpierw musza sie nauczyc tego.
ze trojki nie wpadaly? na tym etapie maja prawo. dodajcie zmeczenie organizmu zmiana strefy czasowej i mnie wcale nie dziwi taki obrot spraw. zreszta rok temu tez rozpoczeli preseason od porazek. na tym etapie wynik nie ma zadnego znaczenia. licza sie postepy w egzekwowaniu ataku. i dlatego mam troche zal do phila i kb, ze jednak ugieli sie pod presja kibicow i medioww, moze tez i ligi, i dluzej grali starterzy niz w londynie. dla ebanksa czy caractera kazda kolejna minuta na parkiecie w takim meczu procentuje. zwyciestwo w tym meczu i tak by nic nie dalo.
chlopaki juz leca do la gdzie w spokoju beda mogli kontynuowac przygotowania.
Me Myself and I - Pt paź 08, 2010 8:40 am
a na Hawajach byli/będą?
Pablo248 - Pt paź 08, 2010 10:03 am
ze trojki nie wpadaly? na tym etapie maja prawo. dodajcie zmeczenie organizmu zmiana strefy czasowej i mnie wcale nie dziwi taki obrot spraw. zreszta rok temu tez rozpoczeli preseason od porazek. na tym etapie wynik nie ma zadnego znaczenia. licza sie postepy w egzekwowaniu ataku. i dlatego mam troche zal do phila i kb, ze jednak ugieli sie pod presja kibicow i medioww, moze tez i ligi, i dluzej grali starterzy niz w londynie. dla ebanksa czy caractera kazda kolejna minuta na parkiecie w takim meczu procentuje. zwyciestwo w tym meczu i tak by nic nie dalo.
chlopaki juz leca do la gdzie w spokoju beda mogli kontynuowac przygotowania.
Na pewno masz rację,że jeszcze muszą z nowymi popracować nad rozumieniem trójkatów.Ale martwi mnie to,że tego czasu nie ma tak dużo. Myslałem że to będzie na tym etapie lepiej wygladać.
A co do minut gry S5,to trzeba Phila zrozumieć. Ludzie się pozjezdżali z całej Europy żeby zobaczyc Lakers i miał grac wiecej Caracterem czy Ebanksem kosztem np Kobasa. Sam miałem wybrac się na ten mecz do Barcelony, bo to może była dla mnie ostatnia szansa zobaczyc Mambę na żywo,co było moim marzeniem.Wydał bym kupę kasy i co największa gwiazda,juz legenda koszykówki,idol wielu kibiców siedział by na ławie lub zagrał 5-6 minut.Trochę bym się wk....ł.
Zobaczymy jak będzie w następnych meczach. Mnie zaniepokoił znów ten opatrunek na palcu KB. Dlaczego on nie zoperował tego palucha?
badboys2 - Pt paź 08, 2010 11:29 am
jezeli martwi cie to jak wyglada teraz granie trojkatow to pusc sobie pierwsze 2 mecze lakersow preseason 05/06 i zobaczysz jak wyglada prawdziwy dramat proby grania trojkatow.
rok temu o tej porze wcale nie wygladali lepiej. zrozum, ze oni, niektorzy z nich przynajmniej, po 2-3-4 miesiecznym rozbracie z koszykowka. inni ucza sie trojkatow, to nie ma prawa wygladac inaczej, lepiej na tym etapie.
rok temu bylo stosunkowo latwiej, bo trzon skladu byl niezmieniony, ron tylko nie wiedzial co jest grane. tu czesto lepiej wyglada shasha vujacic, ktory poprawnie egzekwuje taktyke, a reszta wyglada jak dzieci we mgle. do tego ten strachw oczach, mam rzucic, czy podac, rzucic teraz, czy zaraz...
pograja troche to sie naucza. dlatego temat trojkatow jest w kolko walkowany, bo to nie jest zagrywka 21, ktora grasz tutaj zagrywki same tworza sie w zaleznosci od tego co zrobi obrona.
poczytajcie moze troche o samych trojkatach najpierw. problem wlasnie tkwi w tym, ze to tak jakby wybrac sie na piatkowy trening kubicy i miec do niego pretensje, ze nie pojechal na maxa, po polrocznej przerwie.
dla mnie kobe moglby siedziec caly preseason i tak pewnie sie stanie w dalszej czesci jego trwania. wiecej niech pograja mlodzi i nowi.
elwariato - Pt paź 08, 2010 12:53 pm
jezeli martwi cie to jak wyglada teraz granie trojkatow to pusc sobie pierwsze 2 mecze lakersow preseason 05/06 i zobaczysz jak wyglada prawdziwy dramat proby grania trojkatow. Co ty gadasz @BB to jest już koniec LaL, lepiej zmień nazwę tematu na, czy uda nam się wejśc do play off, albo czy warto tankować czy może spróbujemy wygrać te 30 spotkań
matek - Pt paź 08, 2010 2:02 pm
i jeszcze dodam ze odom jest w swietnej dypozycji. podoba mi sie jego gra po tych mistrzostwach, taki 6th man to skarb i zadna druzyna w lidze nie ma takiego goscia na lawce jak my
caracterowi potrzebny jest czas zgadzam sie ale kontuzja bynuma otwiera mu okazje zeby sie pokazac i chcialbym zeby wykorzystal ta szanse, licze ze to bedzie steal tego draftu
artest chyba za bardzo chcial...
i zaluje ze nie gra u nas dalonte przydalby nam sie taki gosc ciekawe czy w la rozwazali wogole jego zatrudnienie
Mac Clane - Pt paź 08, 2010 4:43 pm
jezeli martwi cie to jak wyglada teraz granie trojkatow to pusc sobie pierwsze 2 mecze lakersow preseason 05/06 i zobaczysz jak wyglada prawdziwy dramat proby grania trojkatow. Co ty gadasz @BB to jest już koniec LaL, lepiej zmień nazwę tematu na, czy uda nam się wejśc do play off, albo czy warto tankować czy może spróbujemy wygrać te 30 spotkań
AlonzoM. - Pt paź 08, 2010 6:34 pm
Tak samo pisałes 2 lata temu jak mówiłem SPRAWDZAM kładąc stówę na stole to jakoś ucichłeś.
eeee coś nie pamiętam... o ROTY chodziło?
Zakładamy... Trzeba by to było uczcić jakimś dopalaczem... :]
elwariato - So paź 09, 2010 8:50 pm
Elwaratio zmieniłeś barwy? że teraz LAL to "my" jesteśmy?:) Wczułem się w rolę
matek - Śr paź 13, 2010 5:50 pm
Kobe ma nie zagrac w meczu otwarcia naszego sezonu... ale w preseason jeszcze pogra. Dobra decyzja niech teraz lekko przyzwyczai kolano ale z duzymi obciazeniami nie ma co sie spieszyc, najwazniejsze sa po.
Zobaczymy kiedy wroci ale rywalizacja miedzy brownem i sasha o minuty pod nieobecnosc kobe moze przyniesc same korzysci w pozniejszej grze lawki
VeGi - Śr paź 13, 2010 8:09 pm
Kobe ma nie zagrac w meczu otwarcia naszego sezonu... ale w preseason jeszcze pogra. Dobra decyzja niech teraz lekko przyzwyczai kolano ale z duzymi obciazeniami nie ma co sie spieszyc, najwazniejsze sa po.
Zobaczymy kiedy wroci ale rywalizacja miedzy brownem i sasha o minuty pod nieobecnosc kobe moze przyniesc same korzysci w pozniejszej grze lawki
Będzie grał w meczu otwarcia, bez obaw. Z resztą jaki byłby sens 'męczenia' go w preseason żeby odpoczywał w RS? Nie siej paniki wśród fanów Lakers na podstawie jakiegoś słabego artykułu z Yahoo.
Luki - Śr paź 13, 2010 8:46 pm
Zwłaszcza, że nie grają z jakmiś kelnerami przeciwko którym do zwycięstwa mógłby ich poprowadzić Saszka.
Kubbas - Śr paź 13, 2010 9:04 pm
Zwłaszcza, że nie grają z jakmiś kelnerami przeciwko którym do zwycięstwa mógłby ich poprowadzić Saszka.
Oglądnij mecz z Celtics w Staples ;]
matek - Cz paź 14, 2010 6:48 am
dobra, artest dzis 4/5 za 3
ebanks sporo rzucil tak jak i brown
kobe dalej fatalnie ze skutecznoscia...
rahu - Wt paź 19, 2010 1:06 pm
Nowy właściciel Lakers
choć tylko w niecałej 1/25 części klubu
http://www.nba.com/lakers/news/101018johnsonsellstosoonshiong.html
Buss podejrzewam nie odda Lakers nikomu z poza rodziny więc jeśli Magic chce większej kontroli nad klubem , musi poszukać sobie innej organizacji (Pistons?) , głowę do interesów podobnie jak MJ ma ,parę lat temu jego majątek szacowano na 800 mln $ , hajs więc nie powinien być przeszkodą.
badboys2 - Wt paź 19, 2010 1:39 pm
magic nie chcial wiekszej wladzy w lakers:)
ale fakt faktem, ze odpuszcza lakers dla pistons.
pochodzi z michigan i podobno od zawsze marzylo tym by wykupic pistons:)
a pan ze zdjecie jest japonczykiem czy chinczykiem?
Maciek9020 - Wt paź 19, 2010 3:31 pm
a pan ze zdjecie jest japonczykiem czy chinczykiem?
Of Course chińczykiem o czym świadczy jego nazwisko.
elwariato - Wt paź 19, 2010 5:21 pm
magic nie chcial wiekszej wladzy w lakers:)
ale fakt faktem, ze odpuszcza lakers dla pistons.
pochodzi z michigan i podobno od zawsze marzylo tym by wykupic pistons:)
oi to jest bardzo dobra wiadomość, w sumie to smieszna sprawa bo Magic, show time, ten jego złoty uśmiesch to wszystko pasuje do La, a przecież koleś jest z robotniczego michigan, fajnie że pamięta o swoich rodzinnych stronach, słyszysz to buss
gimmie - Pt paź 22, 2010 10:50 am
Z obozu Lakers ciekawe wieści
No humory fanom Lakers moze sie po porażkach z rewelacja pre (JAZZ) poprawią bo
(rok temu Lamar się ożenił niespodziewnie z Panna Kardshi) a teraz Sasha się zaręczył z Szarapovą. Generalnie pozytywna sytuacja jak w domu Parkerów przynajmniej nikt nie musi sie stawiać w roli utrzymanka wielkiej gwiazdy;d
elwariato - Pt paź 22, 2010 12:26 pm
a teraz Sasha się zaręczył z Szarapovą. Generalnie pozytywna sytuacja jak w domu Parkerów przynajmniej nikt nie musi sie stawiać w roli utrzymanka wielkiej gwiazdy;d
No jak Saszka będzie musiał
badboys2 - Pt paź 22, 2010 12:44 pm
gimmie to nie koniec niusow z LA LA LAndu
shannon brown oswiadczyl sie kilka dni temu.... monice (piosenkarka, znana z kawalku "the boy is mine" spiewanego razem z brandy, ktora ot byla na 100dniowce z kobe'm...
ogladalem kolejne hajlajty i fragmenty z meczow z jazz i warriors
shannon duzo lepiej trafia poldystans, jest duzo pewniejszy i widac, ze spedzil sporo czasu zeby to poprawic. potrafi nawet podac na alleya czy rozrzucic defensywe.
steve blake dzis wychodzac z lawki zrobil 8/10 z gry 18 punktow, 7 asyst i byl to jego pierwszy az taki dobry wystep
pozytywnie ebanks
generalnie mam juz dosc preseason i nie moge sie juz doczekac sezonu.
aa
walton wrocil:D
a drew bynum jest dopuszczony do pierwszych zajec fizycznych
elwariato - Pt paź 22, 2010 12:54 pm
shannon brown oswiadczyl sie kilka dni temu.... monice (piosenkarka, znana z kawalku "the boy is mine" spiewanego razem z brandy, ktora ot byla na 100dniowce z kobe'm...
Tak ale trzeba przyznać że Monica to jakaś taka średnia i mało oryginalna ksywka artystyczna jak to zarzucisz to od razu musisz coś tam dodawać bo to Monica, jeszcze Beyonce to luz bo nikt tak kretyńsko dzieci nie nazywa
heronim - Pt paź 22, 2010 2:07 pm
LAL przeciwko GSW może nie oglądałem całego ale może ktoś to wyłapał. Chyba tuż przed przerwą Lamar w ofensywnej akcji dostał w nos, krew się lała na parkiet, na jego koszulkę, później chyba go zabrali do locker rooma, a Kobe z Waltonem się z niego śmiali... sobie myślę WTF, a oni polewę z niego przez dobre 5 min, normalnie komedia bo też się zacząłem śmiać, zwłaszcza jak komentator po zatrzymaniu kamery na tą dwójkę powiedział coś w stylu "as you can see, Kobe is worried about his teammate", jego kolega z trudem się opanował. Może z moim poczuciem humoru jest coś nie tak, ale cała sytuacja była tak absurdalna że przewijałem ją sobie ze 3 razy i za każdym mnie tak samo to wszystko śmieszyło. Podobnie jak na realgm ktoś dowalił, że Durant jest lepszym ballerem od Jezusa, bo ten drugi "had tendency to get crossed up" WTF co za dzień
badboys2 - N paź 24, 2010 9:04 am
chce tylko napisac, ze shannon brown zakonczyl preseason ze srednia 12 ppg i 49% skut z gry i 47% rzutow za 3 +1,5spg
wiem to tylko preseason i wiem, ze kazdy przepracowal wakacje i bedzie all starem ale... zeby nie bylo, ze nie ostrzegalem:) shannon to juz nie tylko dunki. to takze solidny rzut i zauwazylem, ze w meczach przedsezonowych potrafil tez wykreowac pozycje partnerom, wejsc, sciagnac 2 obroncow, i w jakis ekwilibrystyczny sposob oddac na obwod. mowi, ze cale wakacje pracowal nad rzutem i ballhandlingiem zeby wszystkim udowodnic, ze nie tylko potrafi dunkowac. w zeszlym sezonie punktowo gral niezle ale na slabych %, w czym rpzeszkodzila mu konuzja kciuka. do tego w trojkaach nie zrobil takiego postepu o jakim marzyli fani i jax. teraz ma szanse zostac najlepszym zmiennikiem lakers i xfactorem.
zobaczymy jak to wyjdzie w praniu ale wygladal chyba najelpiej ze wszystkich rezerwowych lakers w tym preseason. vujacic w conrac year, no juz dawno nie bylo tak ciekawie na lawce lakers:)
theo001 - N paź 24, 2010 9:28 am
czy jak Blake zrozumie w pełni trójkąty to zastąpi w PO w s5 Fishera? Czy może Phil zamierza po raz kolejny dokonać niemożliwego i wygrać mistrzostwo z najsłabszym piątkowym rozgrywającym w lidze
matek - N paź 24, 2010 10:10 am
czy jak Blake zrozumie w pełni trójkąty to zastąpi w PO w s5 Fishera? Czy może Phil zamierza po raz kolejny dokonać niemożliwego i wygrać mistrzostwo z najsłabszym piątkowym rozgrywającym w lidze
blake bedzie wchodzil z lawki.
i nie wiem czy takiego niemozliwego skoro ostatnie dwa lata tak bylo
co do shannona to mozna sie bylo spodziewac coraz lepszej gry z jego strony. juz w tamtym sezonie mial chyba trzydziestopunktowe mecze? niestety troche opadla forma na po ale to bardzo dobry zmiennik dla kobego, lepszego w tej chwili ciezko znalezc za taka kase.
tylko jest na 99% (bo moze byc lockout wiec daje ten 1%) pewne ze po tym sezonie odstapi od kontraktu i bedzie szukal wiekszego. ciekawe czy beda starali sie go zatrzymac. kasy troche bedzie z kontraktu sashy ale licze tez na kogos pod kosz z fa (i na battiera za barnesa ktory najprawdopodobniej tez odejdzie) wiec nie wiadomo czy buss bedzie sklonny znowu wylozyc tyle pieniedzy co w tym offseason. a szkoda byloby go stracic
Manhatan94 - N paź 24, 2010 3:03 pm
czy jak Blake zrozumie w pełni trójkąty to zastąpi w PO w s5 Fishera? Czy może Phil zamierza po raz kolejny dokonać niemożliwego i wygrać mistrzostwo z najsłabszym piątkowym rozgrywającym w lidze
to_mee - N paź 24, 2010 3:33 pm
Bez przesady, że Fisher taki słaby niby stary, wolny i w ogóle, ale jak trzeba to ratuje dupę Lakers i to w finałach
badboys2 - N paź 24, 2010 3:49 pm
w finalach (i playoffs) a i owszem
ale w RS byl ok piecdziesiatym PG tej ligi ze wzgledu na efektywnosc.
kilka spotkan przegralismy bo albo nic nie dawal w ataku albo gosc przez nieog kryty robil sobie season czy career high. mowa szczegolnie o tych szybszych pg. jesien sredniowiecza robil nam taki brooks ale i billups o innych nie chce nawet wspominac:)
co nie zmienia faktu, ze w playoffs i w finalach (g3!) pokazal klase
Jendras - N paź 24, 2010 5:39 pm
Blake być może będzie grał więcej niż Fisher, ale to raczej Fish będzie w tym sezonie zaczynał i kończył mecze. Porównywać ich nie ma co - Steve to rasowa jedynka, różnica po jego pojawieniu się jest od razu widoczna. Derek to strzelec.
Brown rzeczywiście wygląda lepiej.
i na battiera za barnesa ktory najprawdopodobniej tez odejdzie
Lakers mają pod kontraktem Artesta i Waltona, a jest jeszcze przecież dobrze rokujący Ebanks, także nie napalałbym się.
to_mee - N paź 24, 2010 6:12 pm
Hmm, widziałbym to podobnie - Blake gra podobnie (lub więcej) jak Fish (czasowo), mimo że ten drugi będzie zaczynał i kończył.
A jak tam Barnes sobie radził w meczach przedsezonowych?
theo001 - N paź 24, 2010 6:27 pm
a tam strzelec. Strzelcem to on może był. Teraz ma bardzo nie pewną łapę. Przestrzela masę czystych trójek, a gdy jeszcze broni na radar to zupełnie jest bezproduktywny. W ważniejszych meczach myślę, że powinien dostawać nie więcej niż 15 min, ale znając sentyment Phila do niego to będzie to więcej.
badboys2 - N paź 24, 2010 6:42 pm
piszac strzelec jendras mial bardziej na mysli jego nature. fish nigdy nie byl typowa jedynka, slabo podawal i to sie nie zmienilo i nie zmieni. blake ma niesamowite umiejetnosci podawania (first pass pg) i to bylo widac w tym preseason. bedzie z niego sporo pozyku do ego trafia z czystych pozycji. wlasciwie w porownaniu z farmarem zyskalismy, choc bede tesknil za dunkami jordana.
A jak tam Barnes sobie radził w meczach przedsezonowych?
niezle. tzn wciaz przed nim sporo nauki rojkatow ale daje cos czego nie bylo nigdy. niezle zbiera, ladnie porusza sie bez pilki, potrafi tez rzucic z dystansu i poldystansu. porzebuje jednak sporo minut zeby wejsc w system. generalnie beda z niego ludzie choc staystycznie poleci w dol w porownaniu z orl czy phx przez mniejsza ilosc minut i inna role.
sadek69 - Wt paź 26, 2010 7:52 pm
Dziś wreszcie zaczynamy sezon.
Gramy w Staples Center z nieco, ale wzmocnionymi Rockets.
Wraca po kontuzji Yao, doszedł weteran Miller, czyli znacznie Rakietom przybyło cm pod koszem.
Kolejny nowy to utalentowany Lee, który ładnie się rozwinął w zeszłym sezonie. Dalszy progres
może zaliczyć Brooks. Świetnie latem na mistrzostwach prezentował się Scola. Mocny szkielet jest.
Odeszli ze znaczących zawodników tylko Ariza /ale akurat na pozycji SF mają Battiera i Budingera,
więc jakoś mocno nie powinni odczuć tej straty/ i już w trakcie tamtego sezonu świetny zmiennik
podkoszowy Landry /ale jakiś koszt pozyskania jednego z najlepszych strzelców Martina musiał być/.
U nas zaś spore zmiany na ławce /ale o tym wszystko już zostało napisane/ i liczne kontuzje przed
inauguracją. Zagramy bez Bynuma, na liście kontuzjowanych są Ratliff i /znów-tradycyjnie/ Walton.
Nie w pełni zdrowia jest nasz lider Kobe /ale dziś chyba zagra?/. Coś tam dolega Odomowi.
Spotkań przedsezonowych nie oglądałem na żywo. Tylko jakieś skróty. Plus to co dało się przeczytać,
wywnioskować ze statystyk. Stąd może moje krótkie oceny nie są zbyt miarodajne, ale ...
z tych co powinni dziś zagrać, pozytywnie pokazali się Brown, Gasol, Odom, Artest, Blake i Ebanks.
Problemy z trafianiem ma Bryant, beznadziejny jest Fisher, kłopoty z załapaniem trójkątów ma Barnes,
bodajże poza jednym meczem nic ciekawego nie grał Carater, niezbyt widoczny był Vujacic.
Jeżeli lista kontuzjowanych się potwierdzi to zagramy praktycznie dwójką podkoszowych Gasol, Odom,
zmiennikiem będzie rookie Carater. Z przymusu na PF kilka minut będziemy grać Ronem lub Devinem.
Może być ciężko przeciwko wysokim: Mingowi i Millerowi.
Wierzę jednak iż jakoś damy radę i zaczniemy sezon od wygranej.
Kilka zdań o naszym terminarzu.
W tym miesiącu mamy trzy spotkania, w tym dwa u siebie. Rywale to oprócz opisanych już Houston to
moim zdaniem - osłabieni Suns i raczej nie zaliczani do mocnych GSW. 2-1 to minimum co powinniśmy
wyciągnąć, ideałem rzecz jasna byłoby rozpoczęcie od 3-0, nie gramy w końcu z nikim z najmocniejszych.
Listopad też jest raczej łatwy, mecze pół na pół u siebie / wyjazdy, w tym 3-mecze pod rząd wyjazd,
nie gramy z nikim z wielkiej trójki Wschodu, raptem 4 mocniejszych rywali /PTB, Denver, Chicago, Utah/
Bardzo dobry układ w perspektywie oczekiwania na powrót Bynuma.
Grudzień mamy trudniejszy, bo praktycznie poza domem, w tym 6 spotkań pod rząd /derbów z LAC nie
ma co liczyć jako wyjazdu/, no i pierwszy /świąteczny/ sprawdzian z nowymi Miami.
Styczeń dla odmiany gramy głównie w Staples, ale za to z ciężką końcówką miesiąca, seria Oklahoma -
Dallas - Denver - Utah - przepleciona Sacramento - a na koniec Boston.
Luty, chyba najtrudniejszy, ciężka 7-meczowa seria wyjazdowa, 3 razy mecze dzień po dniu, w tym sporo
z drużynami które będą walczyły o play off.
Marzec to taka przeplatanka, seria wyjazdowa, później druga domowa, rywale łatwiejsi i trudniejsi, ale
też trafia nam się wymagająca seria: Atlanta-Miami-Dallas-Orlando.
W kwietniu mamy tylko przeciwników z Zachodu, a tu walka do ostatniego spotkania o miejsca premiujące
awansem do PO może być straszna, więc końcówka RS zapowiada się pasjonująco. Byle naszym zdrowie
dopisało, to powinno być ok.
W całym sezonie 15 razy gramy dzień po dniu. Ktoś za zeszły sezon robił takie zestawienie dla wszystkich
ekip, i coś kojarzę że 15 razy to nie był duży limit. Plus 4 serie wyjazdowe, od 3-meczowej po 7-meczową.
Ogólnie chyba nie najgorszy terminarz.
badboys2 - Śr paź 27, 2010 7:44 am
what a game:)
oczywiscie padl mi nawet darmowy ilp w polowie 3 kwarty. nie wygladalo to dobrze. w 1 polowie brooks i martin zgodnie z moimi przeczuciami, bombardowali nas trojkami, swoje dodal chase i bylo po ptokach do przerwy.
kobe ciut lepiej niz sie spodziewalem, gasol swoje, choc wciaz nie w najwyzszej formie
za to blake i brown pozamiatali:)
pierwszy trafil 3 trojki, wszystkie kluczowe, 2 pod koniec 3q pozwolily poczuc, ze ten mecz mozna wygrac a ostatnia trojka, sami widzieliscie. generalnei bylem w szoku, ze na boisku byl blake a nie fisher. ale to tylko pokazuje, ze nawet phil jackson sie uczy i potrafi pozostawic tych, ktorzy sa najgoretsi. tego co brown zrobil w 4q nie widzialem bo stracilem stream i wyszedlem z domu ale generalnie robi to wrazenie. tak jak pisalem w recapach z preseasonu, sporo pracowal nad rzutem i sasha moze pomarzyc o powachaniu parkietu w tym sezonie jezeli tak bedzie gral. pozytywnie tez barnes, ktory zagral kilka akcji, ktorych brakowalo mi w zeszlym sezonie.
zobaczymy jak wypali experyment z grajacym 24 minuty yao i opuszczajacym 1 mecz b2b ale generalnie rockets sa druzyna na 50W, spokojnie.
artest zagubil sie po trafieniu 2 trojki a odom... odom byl soba jako jedyny w pelnej formie. dobrze, ze to wygrali i wyszli z takiego dolka. juz od poczatku sezonu buduje to charakter. pamietalem porazke sprzed 3 lat na inauguracje sezonu wlasnie z rockets i nie bylo to mile. teraz dali rade. mozna myslec o nastepnym meczu... @suns w piatek.
aaa
zeby nie bylo kolorowo co od minusow
defensywa w 1 polowie? gdzie byla pytam sie? kuuu....!
what's wrong with u ron?:)
ale po tych 112 punktach bez bynuma, z nie w pelni formy gasolem i kobem widac, ze ten zespol zyskal ofensywnie w porownaniu z zeszlym sezonem. 3 B's!
ignazz - Śr paź 27, 2010 4:01 pm
dla mnie to licza sie tylko:
28 grudnia
3 lutego
6 marca
12 kwietna
cthulhu - Śr paź 27, 2010 5:20 pm
Po tym meczu mnei zastanawia fakt jak drużyna, która tak kompletnie olała defensywę i przeszła obok meczu może wygrać ? Zwłąszcza kiedy jej dwaj liderzy grają piach ?
Odpowiedź jest tylko jedna. Mega ławka i naprawdę udane transfery. Blake to straszł w dziesiątkę i brakujący element. Pewny rzut i dobra obrona. Shannon Brown zrobił przeogromny postęp i to widać. Kto by przypszuszczał, żę stać go na takie staty ? Barnes jak wchodzi to kryje jak pitbull i daje naprawdę dobrą obronę. Nawet dziadek Ratliff swoje bloki dorzucił.
Jestem pod ogromnym wrażeniem Lakers. U nich nawet S5 nie musi grać dobrze, żeby wygrali. Nie sądziłem, że dożyję jeszcz taką ekipę oglądać. Chodzi mi tu o tak wartościową ławkę względem i tak masakrycznej S5.
Jestem strasznie ciekawy jak to będzie wyglądać w PO jak już Kobe i Gasol będą musieli mieć formę i grać swoje.
badboys2 - Śr paź 27, 2010 5:24 pm
to nie spotkamy sie w kwietniu/maju??:)
jestem w tym roku cholernie ostrozny w stos do was.
po tym co zaprezentowal w zeszlym sezonie RJ mam wrazenie, ze z balonow spuszczono powietrze i teraz spurs przystepuja z pozycji underdoga co moze wam jedynie pomoc ale to oznacza o rok starszego duncana. jezeli iago nie okaze sie takim stealem jak swego czasu manu czy TiPi to w pelnych skladach dobrze o widze dla lakers.
ale zgadzam sie, jedne z ciekawszych dat w naszym kalendarzu.
sadek69 - N paź 31, 2010 10:16 pm
To i pierwsza noc zarwana na mecz z Phoenix. Z inauguracyjnego spotkania z Houston udało mi
się tylko 1Q obejrzeć, więc trudno o jakieś głębsze refleksje na podstawie 12 min.
Ale na Suns już w weekend mogłem poświęcić nockę. Phoenix to już jednak nie ta drużyna, nie
wiem czy w tym sezonie załapią się do PO, przynajmniej po tym meczu cienko ich widzę.
Lakers zagrali swoje, chociaż były momenty przestojów, gdzie po uzyskaniu kilka punktów przewagi
jakieś rozluźnienie w szeregach powodowało że rywale dochodzili. Tak było w 1Q od 7-1 po dobrym
początku do 7-8, tak w 2Q od 47-41 do 49-48 i jeszcze dwa takie epizody później. Dopiero pod
koniec 3Q jak odskoczyli na kilka punktów od remisu 76-76, udało się tej przewagi nie roztrwonić i
dowieźć spokojne zwycięstwo do końca.
Wygraną LAL zawdzięczają swojemu Big Trio - Bryant 25 pkt 7 zb i 3 as, Gasol 21 pkt 8 zb i 9 as
/blisko TD/ i Odom 18 pkt 17 zb i 5 as /ładne DD na wysokiej skuteczności 8 z 12/. Swoje dorzucili
rezerwowi, szczególnie Barnes 11 pkt w 18 min, ale także Blake i Brown. Artest był nieco mniej
skuteczny, ale jak zwykle uważny w obronie /3 przechwyty/. Mało widoczny był Ratliff, a praktycznie
bezproduktywny Fisher, rozgrywający z zerem asyst !!
Lakers nieźle trafiali trójki - 44% rozłożone na 6 zawodników, co powoduje że obrona żadnego rywala
nie będzie mogła większości zawodników LAL na dystansie.
Niepokojący jest trochę brak zmienników dla podkoszowych Lakers. Kontuzja Bynuma spowodowała
że posiadają praktycznie dwóch mocnych wysokich. Ratliff zmienił na kilka minut Gasola, ale był
dość bezbarwny /poza jednym blokiem/. Caracter, jak to rookie pewnie będzie grzał ławę, chyba że
mecz wcześniej będzie rozstrzygnięty. W momencie jak odpoczywał Odom LAL grali niższym składem
z Artestem na PF, ale generalnie przez brak wartościowych zmienników Gasol i Odom musieli zaliczyć
po 40 min na parkiecie. Odom do tego nie miał wakacji.
Nie wiem czy nie należało kosztem np. Caractera lub Ebanksa pozostawić w składzie DJ lub Powella.
A może mając obecnie w rotacji 4 SF należało pokombinować i jednak spuścić ze składu ze względu
na kontuzję Waltona ? Miejmy nadzieję że jak Bynum wróci to ominą go już kontuzje i dogra sezon
do końca do samych finałów i problem zniknie samoczynnie.
Dziś kolejne spotkanie z GSW o prymat w naszej dywizji i współliderowanie w lidze. Z tych pierwszych
3 spotkań sądziłęm że to powinno być najłatwiejsze, ale na razie GSW mają dwa zwycięstwa i grają
podobno fajną koszykówkę, więc może być emocjonujące widowisko.
GOO LAL !!
cthulhu - Pn lis 01, 2010 7:25 am
CIekawa sprawa.
O ile blowoutu Heat z Nets się spodziewałem, o tyle podobnego rezultatu Lakers z Warriors nie, bo ta ekipa nie ma w zwczyaju podkręcać tempa w RS. I ... teraz też nie podkręciła, ale po prostu rozjechała Wojowników. Lakers mogli wygrać nawet 40-toma punktami tylko, że czasami neimiłosiernie pudłowali. Dopdrawdy łatwość z jaką ogrywali rywali z Oakland była porażająca.
I najlepsze jest to, że jak schdozi ktoś z s5, to wchodzący z ławki wcale nie zaniża poziomu, a wręcz przeciwnie.
O ile w Heat, ktoś z big trio musi mieć dobry dzień, żeby ta ekipa kogoś pokonała, to w Lakers ani Kobe, ani Gasol, ani Artest takowego nie mieli, a i tak bez trudu pokonali przeciwnika. Odom nie odpuszcza na tablicy (choć trzeba przyznać, że do tej pory mega rywali nie miał).
Nawet Caracter coś przez te 7 min. gry zrobił.
Ciekawy jestem co dalej będzie.
Luki - Pn lis 01, 2010 8:09 am
w Lakers ani Kobe, ani Gasol, ani Artest takowego nie mieli
badboys2 - Pn lis 01, 2010 8:35 am
nie rozplywalbym sie nad gra lawki po tym meczu
ebanks czy caracter maja jeszcze wciaz wiele do nauczenia a i ratliff nie majac solidnych partnerow przy sobie nie wyglada dobrze
blake i brown tez slabiej niz ostanio, jedynie cieszy postawa barnesa, ktory jest cholernie ruchliwy. gosc chce byc wszedzie!
cieszy latwa wygrana i o co nasi zrobili na deskach bez bynuma
jednak trzeba wziac pod uwage, ze warriors grali bez curry'ego
pierwszy tydzien z nami. ladne 3 zwyciestwa. teraz ciekawy b2b mem i @sac pozniej u siebie toronto, portland i minnesota i pasowaloby wygrac przynajmniej 4 z tych 5 spotkan.
poki co to tylko pazdziernik/listopad. jeszcze dluuga droga ale milo, ze robia to co powinni nie grajac nawe rzadnych fajerwerkow.
where r u ron artest? 2/11? wroc do tego co grales w preseason...
Maciek9020 - Pn lis 01, 2010 8:43 am
Niestety brak Stepha bardzo widoczny...zero pomysłu w ataku, nie rozumiem też dlaczego jak byli razem na parkiecie Reggie i Monta to ten drugi pilnowal Kobiego zamiast dać na niego wyzszego Williamsa.
W obronie za to Kobe w 1 kwarcie pare razy sie zgubił jak junior, nie tylko on-ball przeciwko Ellisowi.
theo001 - Pn lis 01, 2010 9:08 am
czy tylko ja odnoszę wrażenie, że Artest to największy ceglarz w tej lidze?
nie wiem jak on mógł być kiedyś pierwszą opcją w Sacto czy Indy..
Manhatan94 - Pn lis 01, 2010 9:25 am
Takie moje małe rozmyślania - Odom na desce zajebiście czyści i mam tu na myśli nie tylko swoją i po drugiej stronie nieźle piłę wywalczy nieraz Artest znowu cegli ,za to Fisher ... trafia na dobrej skuteczności.
badboys2 - Pn lis 01, 2010 10:34 am
fisher trafial bo phil mu podobno pogrozil, ze jak tak bedzie dalej gral jak w 2 pierwszych meczach
to blake juz czeka na s5:)
theo: dobrze, ze jest ktos kto wreszcie dosrzega jakies wady lakers:)
szoszon - Pn lis 01, 2010 12:58 pm
O ile w Heat, ktoś z big trio musi mieć dobry dzień, żeby ta ekipa kogoś pokonała, to w Lakers ani Kobe, ani Gasol, ani Artest takowego nie mieli
Gasol 26-12-4 (z czego 5 off) FG 10-19
Bryant 20-7 (w 27min!)
Artest zgoda, ze slabiej
ale co wg ciebie znaczy dobry dzien Kobe albo Gasola?
Maciek9020 - Pn lis 01, 2010 1:08 pm
O ile w Heat, ktoś z big trio musi mieć dobry dzień, żeby ta ekipa kogoś pokonała, to w Lakers ani Kobe, ani Gasol, ani Artest takowego nie mieli
Gasol 26-12-4 (z czego 5 off) FG 10-19
Bryant 20-7 (w 27min!)
Artest zgoda, ze slabiej
ale co wg ciebie znaczy dobry dzien Kobe albo Gasola?
cthulhu - Pn lis 01, 2010 1:51 pm
Gasol w sensie, ż skuteczności nie miał jakiejś super. Kobe dalej za 3 słabo. To nie były ich dobry mecz. Po prostu taki przeciętny. Obaj mogą grać dużo lepiej. Tak samo zresztą jak big trio z Heat.
szoszon - Pn lis 01, 2010 6:00 pm
mial ponad 50%, to jakiej bys jeszcze chcial ? 70 ? co z tego, ze Kobe za 3 slabo jak zrobil 20-7 w 27min? mial zrobic 30-12 na 70% FG? wrzuc na luz czoeku
cthulhu - Pn lis 01, 2010 6:16 pm
Mgoę wrzucić, ale dla mnie to był ich przeciętny mecz. Mogą grać lepiej.
Luki - Pn lis 01, 2010 6:28 pm
Może np. Kobiemu potrzeba dodatkowej presji jak w G7 '10 czy G6 '08?
cthulhu - Pn lis 01, 2010 6:37 pm
Kober nic nikomu nei musi udowadniać. I tak to wygląda. Na razie gra na tyle by robić swoje minimum i dać innym się rozegrać. I wg mnie to bardzo dobrze.
RappaR - Pn lis 01, 2010 6:51 pm
Nom, rekord KB24 to kosmiczne 81, więc w sumie faktycznie mógł zagrać lepiej i rzucić 61 pkt więcej
falaa87 - Wt lis 02, 2010 12:25 pm
Może np. Kobiemu potrzeba dodatkowej presji jak w G7 '10 czy G6 '08?
Albo G7 Portland '00 czy G7 Sacramento '02 ...
RappaR - Wt lis 02, 2010 12:27 pm
Do tego nie presji, a prime Shaqa mu trzeba.
badboys2 - Wt lis 02, 2010 12:47 pm
nie wiem o co wam chodzi
o ile o gasolu mozna jeszcze powiedziec, ze gra swoje, (choc imo mial okresy pod nieobecnosc bynuma gdzie potrafil robic 25-12 na 60% i wygladal duzo lepiej) o tyle kobemu do tego daleko. owszem 20-7 w 27 minut fajnie wyglada ale choc sam mowi, ze jego kolanu jest juz w pelni zdrowe to wszyscy wiemy, ze tak nie jest. nie biega tak szybko, nie skacze tak wysoko. na poczatku zeszlego sezonu, kiedy rzucal po 40 na swietnej skutecznosci ,grajac blisko kosza, wyglada limo duuuzo lepiej
swietnie za to wyglada odom i lawka
i tylko dzieki temu ze slabo grajacym w ofensywie ronem (where r u ron?) i fishem (poza 1 meczem)
lakers sa wciaz niepokonani i graja naprawde fajnie, choc ja tu widze spore zapasy
nie oznacza ,to ze lige wygraja w cuglach,
co wiecej nie oznacza, to ze beda grac lepiej
nie wiadomo jak zespol zareaguje na powrot bynuma i czy bedzie potrzebne przestawienie calej ekipy na granie z nim w s5, czy phil zdecyduje sie nim grac z lawki by nie burzyc stylu gry.
nie wiedomo tez czy kobe w ogole dojdzie do formy jaka prezentowal chocby jeszcze w WCF
i jezeli ktos nie widzi roznicy w grze kobego i uwaza, ze gra maxa, nich wlaczy sobie mecze z 07/08
z tym, ze tutaj zobaczycie ogromna roznice jezeli chodzi o gre w ofensywie jak i defensywie, bo kobe 07/08 nie tylko byl swiezy ale i mlodszy. czuc juz lata kobego, niestety...
choc poki co to tylko listopad.
a po tych 3 meczach wiemy jedno: lakers maja lawke.
Bastillon - Wt lis 02, 2010 1:36 pm
nie wiem co tu dziwnego, przeciez Bryant juz w zeszlym sezonie byl o wiele gorszy niz kiedykolwiek wczesniej, a pozniej przeciwko OKC i Celtics zostal wylaczony z gry. tylko przez sukces druzynowi Lakers umknelo to publice, ale Kobe nie jest juz tym z 06-08 chociazby.
mrw91 - Wt lis 02, 2010 3:47 pm
I wygrał serie z UTA I PHX a w ogródku sam ciągnął grę LA bo reszta zespołu została w Cali. Kobe zdrowy to wciąż top5 NBA.
Van - Wt lis 02, 2010 5:18 pm
a pozniej przeciwko OKC i Celtics zostal wylaczony z gry. tylko przez sukces druzynowi Lakers umknelo to publice
hahaha dobry jesteś Bastek, a w 6 meczu OKC już ten przycisk od wyłączania się im zaciął czy może Kobe po prostu fizycznie już się lepiej czuł czego dowodem były kolejne dwie serie ? podobnie jak Celtics w większości meczów wyglądali raczej jakby ten przycisk wyłączenia nie działał najlepiej
Bastillon - Wt lis 02, 2010 5:40 pm
a pozniej przeciwko OKC i Celtics zostal wylaczony z gry. tylko przez sukces druzynowi Lakers umknelo to publice
hahaha dobry jesteś Bastek, a w 6 meczu OKC już ten przycisk od wyłączania się im zaciął czy może Kobe po prostu fizycznie już się lepiej czuł czego dowodem były kolejne dwie serie ? podobnie jak Celtics w większości meczów wyglądali raczej jakby ten przycisk wyłączenia nie działał najlepiej
Jendras - Wt lis 02, 2010 5:41 pm
Kobe nie rozegrał słabej serii z Bostonem. Swoją drogą, to ciekawy zbieg okoliczności, że Westbrook nagle zapomniał, jak się wykańcza akcje.
Bastillon - Wt lis 02, 2010 5:46 pm
Kobe nie rozegrał słabej serii z Bostonem. Swoją drogą, to ciekawy zbieg okoliczności, że Westbrook nagle zapomniał, jak się wykańcza akcje.
G5 vs OKC - 1st quarter:
10:47 Westbrook blows by Kobe, Artest protects the paint, jump ball.
9:54 Kobe goes under the screen, Westbrook dared to shoot, missed.
8:08 Kobe with great defense on Durant, steals the ball.
7:50 Westbrook draws attention (Kobe and Gasol), passes to Green who drives and gets blocked by helping Bynum.
7:33 Westbrook blows by Kobe, Fisher tries to draw the charge, free throws.
7:13 Kobe doubles Sefolosha, who had lost control of the ball, forced him into turnover.
6:17 Westbrook with a blow-by on Kobe, missed at the rim contested by 3 Lakers (Bynum with a block).
4:40 Westbrook attacks Kobe, good contest by Kobe, Westbrook makes a tough lay-up/floater off the glass.
3:20 Westbrook drives again, same story, except Westbrook misses after losing his balance driving.
3:11 Westbrook shoots after the 24 clock, falls on Artest and to the ground on the head. possible injury.
1:15 Kobe plays transition defense, forces Westbrook to turn and slow down, Shannon Brown with great help defense ends up with a steal.
1:03 Westbrook gives Ibaka pts on a silver plate. put 2 defenders in the air, Ibaka lays it in.
0:32 Harden blows by Kobe, foul on Bryant, 2 FTs.
2nd quarter
6:44 Odom switches onto Westbrook, missed jumper. earlier on the possession Artest with great defense on Durant forcing him to re-set the whole offense.
6:21 Westbrook draws a double team on pick and pop with Ibaka, Ibaka ends up with midrange j and makes it.
4:54 Westbrook fouled by Kobe while jumpshooting, 2 FTs.
3:15 Westbrook draws attention, kicks the ball to Durant for semi-contested 3P shot, goes in.
2:07 Westbrook has an open 3P, fakes the shot, tries to dribble and pull-up for a long 2, travels. Bryant is 7-10 feet away.
0:53 Bryant lost track of Westbrook, he cuts off-ball, Durant finds him, Westbrook ends up with 2 FTs (Artest fouled)
0:02 Westbrook blows by Kobe on a crossover, missed open lay-up.
wysocy Lakers mieli w tym meczu 10 blokow, to tez zrobilo swoje.
Van - Wt lis 02, 2010 5:50 pm
fajnie jest to, ze wybrales sobie 1 mecz zeby pokazac jak to Bryant swietnie sie spisywal ale juz pominales to ze w 5 pierwszych gral jak gowno.
niczego sobie nie wybrałem, napisałem, że to ewidentnie wynik lepszego samopoczucia po kontuzji kolana, która spowodowała też to, że przed rozpoczęciem PO nie grał, czego najlepszym dowodem były jego kolejne dwie serie widać było, że fizycznie zdecydowanie lepiej się czuł
btw, G6 to ten mecz w ktorym Kobe walnal airballa na GW i Gasol dobil ?
no i ? czy przypadkiem nie umniejszałeś wcześniej zasług Bryanta kiedy trafia game winnera wypominając, że to tylko jedna akcja ? więc dlaczego teraz nie piszesz o tym, że wcześniej trafił 50% swoich rzutów tylko skupiasz się na jednym, ostatnim rzucie ?
Jendras - Wt lis 02, 2010 5:51 pm
Bast, nie wiem za bardzo co chcesz mi pokazać, ale jeśli oceniasz obronę Bryanta na podstawie tego, że Westbrook kilka razy go minął, to nie masz pojęcia o defensywie przeciw niskim w NBA.
btw. Bryantowi zdaje się przed piątym meczem ściągnięto płyn z kolana. Wtedy też jego forma zaczęła zwyżkować.
Ps. To nie był airball.
Luki - Wt lis 02, 2010 5:55 pm
Nie jestem na 100% pewien ale wydaje mi się że z PHX rzucił airballa i Artest zebrał do rzucił BB.
Jendras - Wt lis 02, 2010 5:57 pm
Nie jestem na 100% pewien ale wydaje mi się że z PHX rzucił airballa i Artest zebrał do rzucił BB.
Zgadza się. Ale my mówimy o serii z Thunder.
Bastillon - Wt lis 02, 2010 6:00 pm
btw. Bryantowi zdaje się przed piątym meczem ściągnięto płyn z kolana. Wtedy też jego forma zaczęła zwyżkować.
badboys2 - Wt lis 02, 2010 6:17 pm
jendras, van naprawde chce sie wam z nim dyskutowac?
to do niczego nie doprowadzi. zdania nie zmieni.
bedzie chcial napisac, ze kobe jest hujowy wezmie 6/24
ale juz nie napisze o 15 zbiorkach i przelomowym rzucie
81? serie suns czy jazz? przeciez ci nie mieli defensywy.
a to, ze inni nie potrafili przeciwko nim badz nie mieli okazji to juz inna sprawa:)
face it. kobe jest hujowy. ma phila i gasola i tylko dlatego wygrywa.
cthulhu - Wt lis 02, 2010 6:24 pm
Gasola, który zrezstą też jest beznadziejny dodajmy
Kaczor94 - Wt lis 02, 2010 7:11 pm
Dajcie już Bastkowi spokój chłopaki, przecież on nie mówi, że Bryant jest beznadziejny, tylko, że jest już po swoim prime. Wyjątkowo nie widzę z jego strony żadnych złośliwości w tym momencie
badboys2 - Wt lis 02, 2010 7:18 pm
to, ze ma juz prime za soba to wszyscy wiemy:)
choc t uzalezy co uzna sie za jego prime. fizycznie juz nie wroci do tego co gral chocby w 07/08
ale on wciaz moze sie rozwijac, jak mj, kiedy nagle zaczal punktowac grajac post up
problem w tym, ze bastek za wszelka cene chce udowodnic ze kb jednak jest hujowy.
przynajmniej ja to tak odbieram.
sadek69 - Wt lis 02, 2010 7:52 pm
Krótko o meczu z GSW ... bo nie mam czasu.
Kolejny świetny mecz naszych podstawowych wysokich, obaj DD.
Odom miażdży na tablicach, w 1Q miałem wrażenie, iż tam gdzie
wysocy GSW mieli ręce, tam widać było głowę Lamara.
2Q to dominacja Gasola, świetnie wykończone kontry.
Bryant swoje, chociaż nie musiał szaleć przy takiej grze dwójki
Gasol + Odom.
Przebudził się Fisher, najlepsza skuteczność w drużynie, nawet 3
asysty do tego.
Słabiej Artest, kompletnie rozregulowany celownik, może powinien
mniej rzucać a więcej kreować partnerów.
Z ławki najlepszy Barnes, dynamiczny, walczący. Fajnie że pokazała
się cała meczowa 12, debiut Ebanksa, obaj rookie zdobyli swoje
pierwsze punkty.
Cieszy to że starterzy mogli zagrać mniej minut, tylko Gasol powyżej
30 minut.
Na koniec jeszcze raz o Odomie - trzeci w zdobytych punktach, trzeci
pod względem skuteczności, najlepszy w zespole w zbiórkach, asystach
i przechwytach, najlepszy w rzutach za "3" oraz drugi w blokach. Do
tego wysoki +/- "+24". Mecz na poziomie ALL STAR !!
Bastillon - Wt lis 02, 2010 8:00 pm
Kobe jest borderline top5 ligi, a Gasol jakies top15. maja rowniez dobrych partnerow - Odom, Artest w niektorych zespolach byliby najbardziej wartosciowymi zawodnikami. nie bede nawet zaczynal o coachingu...
gdyby Kobe byl najlepszym graczem ligi, a Gasol najlepszym wysokim to Lakers nie balansowaliby wokol 60W tylko 75W.
analogie z innych dekad: 60s Oscar + Russell, 70s Frazier + Kareem, 80s Magic + Moses, 90s Jordan + Hakeem. po prostu nie ma opcji, zeby te teamy wygraly kolo 60 zwyciestw. grajac w czworke mieliby moze wiecej.
badboys2 - Wt lis 02, 2010 8:48 pm
to wytlumacz mi czemu duet nash i amare nie robil 70W o mistrzostwach nie wspominajac??
Chytruz - Wt lis 02, 2010 8:52 pm
to wytlumacz mi czemu duet nash i amare nie robil 70W o mistrzostwach nie wspominajac??
A Nash jest najlepszym graczem ligi, a Amare najlepszym wysokim?
cthulhu - Śr lis 03, 2010 5:53 am
Wracając do ligi, to nie przypuszczałem, że mecz z Grizzlies to będzie taki spacerek dla Lakers. Serio.
Kobe dziś już lepiej procentowo, Gasol też. Artest się poprawił. Odom swoje. Ławka swoje.
Naprawdę tak jak do tej pory Lakers ciężko było wygrać pomimo ławki, tak teraz będzie ciężko przegrać z taką ławką.
Jednak z ostatecznymi osądami poczekajmy, bo :
1. TO i tak tylko RS.
2. Na rozkładzie na razie mają cieniasów (GSW), przeminęło z wiatrem (Suns) i dwie średnio-dobre ekipy z których jednak się odbudowuje (Rox), a druga dopiero buduje(Grizzlies).
badboys2 - Śr lis 03, 2010 6:56 am
A Nash jest najlepszym graczem ligi, a Amare najlepszym wysokim?
wg bastka nash jest najlepszym pg tej ligi, i wlasciwie niewiele brakuje mu co roku do bycia mvp, zreszta byl 2 razy, wiec mysle, ze u bastka gdzies takie miejsce nash zajmuje
amare podobnie, absolutny top wsrod wysokich, nie chce mi sie szukac tematow
kobe obecnie nie jest najlepszym graczem ligi, jest nim james, co nie zmienia faktu, ze w playoffs wolalbym kb
gasol jest wysokim z najwiekszym repertuarem zagran w ataku. czy najlepszym wysokim w lidze? tego okreslic nie potrafie.
kolejne gladkie zwyciestwo i zaczynam sie zastanawiac, czy to stawka taka latwa byla poki co, czy my tacy dobrzy jestesmy. dzis poszaleli z trojkami i w zasadzie do przerwy (73-46) bylo juz po ptokach. kolejny dobry wystep lawki. barnes 16-14 wtf? cholernie fajnie miec go w zespole tymbardziej za takie psie pieniadze. gosc robi rzeczy, ktorych w la nikt wczesniej nie robil i tego choolernie brakowalo. wlasnie kogos takiego potrzebuej kazda druzyna myslaca o tytule. nie powoduje mismatchow w defensywie, w ataku jest non stop w ruchu i znajduje sie tam gdzie powinien. jezeli kogos takiego wstawia sie zamiast sashy vujacica to musi byc postep.
kobe wraca do rytmu, nawet 3 trojki pod rzad trafil
122 - tyle minut pod rzad lakers prowadza. (suns, i od gwizdka do gwizdka prowadzili z warriors i grizzlies ani na moment nie przegrywajac)
dzis kings i cholernie jestem ciekaw tego meczxu bo sacto juz przed sezonem wydawali mi sie cholernie grozni (evans-cousins!) potwierdzili to poki co w tych 4 meczach (3-1) i chyba nie odpuszcze sobie tego spotkania
RappaR - Śr lis 03, 2010 7:01 am
wg bastka nash jest najlepszym pg tej ligi, i wlasciwie niewiele brakuje mu co roku do bycia mvp, zreszta byl 2 razy, wiec mysle, ze u bastka gdzies takie miejsce nash zajmuje