NY-PiXo - Pt cze 25, 2004 4:56 pm
dobra po drafcie , troche odzielmy watek tmac'a i draftu , skupiając się na samym drafcie
jakbym ocenił draft? na 4/4+
dlaczego nie na 5?
bo zamiast Howarda powinien być Okaford
szegulnie jeśli dodatkowo pozyskazno Nelsona(na marginesie uważanego za "steal" w drafcie)
dalmnie sytuacja była by wiśmienita jeśli tmac by teraz został
PG Nelson/Lue
SG MacGrady
SF FA/Howard
PF Gooden
C Okaford
jednak tak niebędzie i trzeba się ztym pogodzić więc pokoleji
Howard
oczekuje odniego może mniej niż od Bronka , ale dużo , przedewszytkim chciałbym żeby grał w pierwszym sezonie jako SF , co prawdopodbni niebędzie miało miejsca , dzięki czemu Gooden już jest jedna nogą poza Orlnado a C.Butler jedną w Orlando , czy to dobrze okaże się jak będzie wyglądał transfer
statystyjki jakbym miał szczelać to wale 11p 5z
swoją drogą ostanio sporo poczytałem o Howardzie i całkiem sympatyczny zniego chłopak (choć troche cfaniakowaty) dobrze się wyrażał o Okafordzie i móił jakie to zalety ma pujście do collegu , co ciekawe przemkneło mi tez gdzieś że Howard niemógł grać w collegu gdyż na jakims trunieju (nie tegorocznym) przyjoł jakieś pinądze
Nelson
uwielbiam gościa już w pierwszym sezonie powinien być dobry , świetnie żuca , a i rozgląd po boisku ma bardzo sprytny wszytko pięknie cacy tylko czy to niewybór dla Rakiet?
spabloo - So cze 26, 2004 7:38 am
Ja z obiektywną oceną draftu chyba powinienem się wstrzymać. Przynajmniej do ligi letniej, bo wtedy coś więcej będzie można powiedzieć o nowych nabytkach - w szczególności o Howardzie i Varejao. W tej chwili jestem wciąż rozczarowany tym, że w Magic nie ma Emeki, ale Dwight zasługuje, żebym mu dał szansę . Pamiętam jak miesiąc temu, gdy obudziłem się rankiem po tym jak odbywała się loteria, wszedłem na nba.com i zobaczyłem "Magic win lottery" to uniosłem ręce w górę i machałem nimi przez jakieś 10 sek. . Ale wczoraj rano nic takiego nie miało miejsca . Zero radości, zero entuzjazmu. Może dopiero chwilę później, gdy dowiedziałem się o Nelsonie (pomyślałem - PiXo się ucieszy ) draft mi się ciut bardziej spodobał. No i nie powiem, że zamiast Varejao, czyli kolejnego skrzydłowego, wolałbym widzieć centrów: Harrisona (niestety poszedł numer wcześniej) albo Ramosa (był jeszcze dostępny). Davis mówił, że kierowali się talentem. Mam nadzieję, że już 6 lipca zobaczymy namiastkę tego talentu. Wiem, że liga letnia nijak się ma do prawdziwych rozgrywek, ale w zeszłym roku po Gainesie już było widać, że coś z nim nie tak i trzeba porządnie przepracować lato.
Pokrótce może jednak skrobnę co myślę (zachowam obiektywizm )
Howard - jeśli ma być all-around player to może być bardzo przydatny już w pierwszym sezonie. Umie dobrze podawać, w odróżnieniu od Goodena, który to robi tylko wtedy, gdy już nie wie co zrobić z piłką. Jest sprawny i atletyczny, więc już teraz może wytrzymywać 30 minut w każdym meczu. Davis powiedział, że na pewno nie będzie grał 8-10 minut co jest wyraźnym sygnałem, że jego "strszy brat" Juwan musi odejść. Nie wiem jak Gooden, ale to wszystko zależy od tego czy Dwight będzie sobie radził na SF z takimi graczami jak Melo, Jefferson czy Artest. Fajnie by było widzieć w starting lineup frontcourt Howard-Gooden-Cato. Jeśli Drew miałby nielimitowany czas na PF to może by wrócił do tego co pokazywał kiedyś przciwko Benowi.
Nelson - na dzień dzisiejszy świetny wybór. Jutro może się jednak okazać, że będzie tylko zmiennikiem gościa, który zalicza średnio 40 minut w meczu i raczej nie nadaje się by grać długo jako SG. Jameer to świetny gość, ciężko pracujący, jak to ktoś napisał: "undersized body but oversized heart". Ktoś taki jest niewątpliwie potrzebny Magicom, bo zaangażowanie jakie pokazywali w zeszłym sezonie wyglądało żałośnie. Tylko czy poradzi sobie w NBA z takim wzrostem?
Varejao - nic o nim nie wiem, nie oglądam Euroligi, bo nie mam gdzie. 7 punktów i 5 zbiórek to skromnie nawet jak na Europę, gdzie jak wiadomo atak jest zbilansowany bardziej niż księgowość . Ale już nieraz się przecież zdarzało, że zawodnicy grający w Europie osiągali podobne lub lepsze statsy w NBA. Jak się nie sprawdzi już teraz to najwyżej wróci jeszcze na rok do Europy.
NY-PiXo - So cze 26, 2004 11:48 am
no tak zapomniałem o Varejao , co doniego mam dwie teorje
albo za pare lat przyjdzie do NBA grać , albo Gooden naprawde jest już na wylocie
Varejao może zczasem być cąłkiem dobrym graczem podkoszowym , niema co liczyć że przekształci się w jakiegoś all-stara , niewątpliwie ma szanse być pierwszorzędnym rolle-playerem
słyszałem nawet twierdzenie że ma realne szanse stać się lepszą wersją Bo , więc zobaczymy
Nelsonie (pomyślałem - PiXo się ucieszy ) draft mi się ciut bardziej spodobał
spabloo - So cze 26, 2004 1:09 pm
zacznijmy odtego że wydaje mi się że Nelson został wybrany by polecieć do Houston
Mam nadzieję, że nie. Przede wszystkim dlatego, że to dobry gracz, o takim a nie innym chrakterze, o czym pisałem wcześniej. Druga sprawa jest taka, że Magic oddali za niego bardzo dobry pick, który mieli od Washingtonu (jeśli będzie tam wciąż kiepsko, to będzie to lottery pick, a jeśli będzie bardzo kiepsko to może i TOP 5). Teraz praktycznie za darmo poleci do Houston. Wydaje mi się, że obecnie, to Rockets bardziej zależy na tym transferze więc nie będą dyktować nowego warunku, że chcą Jameera. Niech biorą sobie Lue i Gainesa jak było to dogadane wcześniej.
Nelsona jako PG a Francsa jako SG
O tym pisałem. Nie podoba mi się to. Steve lubi przetrzymywać piłkę więc nie wiem czy to nie byłoby zabójstwo dla taktyki ofensywnej. Ponadto byłby to najniższy backcourt w lidze co z koleji byłoby zabójstwem dla defensywy. Aczkolwiek jakieś 10 minut w meczu mogłoby to mieć miejsce, ale i tak pewnie nie da to Nelsonowi więcej niż 20 minut w pierwszym sezonie (o ile nie mniej niż 15 ). Pocieszające może być sytuacja jaka miała miejsce w tym sezonie w Hornets, gdzie Armstrong i Davis potrafili grać razem. Apropos - marzy mi się, aby Jameer okazał się takim energizerem jak był nim kiedyś Darrell. Varejao jak Bo? WOW - starzy Magic powracają - aż się łezka w oku kręci .