ďťż
Najlepsze duety w NBA




AirCam - Pt kwi 28, 2006 1:45 pm
1.Magic and Kareem- moim zdaniem najwiekszy SHOWTIME w historii NBA. Moim zdaniem lepszy niz MJ i Pajak. Zagrania Johnsona i wykanczanie akcji przez Jabbara, o tak
2.Air & Pippen- 6 tytolow, swietne zgranie i podobne tricki:D Jednak moim zdaniem Magic byl lepszy;]
3.John Stockon i Karl Mallone- gracze ktorzy bdb wykonuja Pick And Roll. Opanowali to do perfekcji i dzieki temu stworzyli ladny duet.

P.S Wyreczam Cie P_M




The_Answer - Pt kwi 28, 2006 3:23 pm
Jeszcze Jason Kidd i Vince Carter-Dzięki VC Kidd zdobywa tyle ast a dzięki Kiddowi VC zdobywa tyle pkt . Jason ma opanowane podania na alleye do perfekcji a Vice wykonczanie ich również do perfekcji.



ignazz - Pt kwi 28, 2006 3:32 pm
Z Vincem i Kiddem w historię? Za szybko!!!!!!!.
I grają za krótko ze soba i na razie dokonania mizerne.
Bird Parish, Wilkins Spud Webb, Barkley Olajuwon, Thomas Dumars, Ewing Jackson, Robinson Duncan, Hardaway Mullin, Penny Shaq, Payton Kemp porównywalne!



The_Answer - Pt kwi 28, 2006 3:35 pm
Wiem ,że nie są jeszcze historią ale w temacie nic nie pisze ze mają być ci ktorzy przeszli do historii




SHAQU - Pt kwi 28, 2006 4:09 pm
Hm cos cienko wyszedl ten temat. AirCam jeszcze gorzej Ci poszlo niz P_M , ale co tam wazne sa checi .

Tak wiec...

1. MJ i Pippen. Moze nie byli tak efektowni jak Magic i Kareem (choc dla mnie efektywnosc MJ'a I Pip'a byla rownie efektowna jak efektownosc Magica i Jabbara:roll: ), ale 6 tytulow mistrzowskich mowi samo za siebie. Co prawda mieli wokol siebie swietnych pomocnikow, ale ich gra w ataku, w obronie, ich wszechstronnosc, ich leadership, ich zaangazowanie...ehh ciagle wspominam tamte czasy...MISTRZOSTWO SWIATA POD KAZDYM WZGLEDEM!!!

2. Karl Malone i Johnny Bravo. Stawiam ich na 2 miejscu ze wzledu na ich charakter, nieustajaca walke, zawzietosc, a przede wszystkim za gre na najwyzszym poziomie przez tak dlugi czas. Ehh i ten ich nudny styl gry, tak nudny i powtarzalny, ze az piekny. Szkoda, ze nie zdobyli tego upragnionego mistrzostwa.

3. Kobe i Shaq. Nie przepadalem/przepadam za nimi, jednak wartosci ujmowac im nie mozna. Zastanawialem sie, czy nie wrzucic ich na 2 miejsce, jednak stwierdzilem, ze indywidualnie przewyzszaja Stocka i Mailman'a, ale zgraniem i hm "zespolowoscia" mimo wszystko ustepuja "rywalom". 3pak mistrzowski, widowiskowa gra...czego wiecej chciec?

4. Magic i Kareem. Jak napisal AirCam, byc moze najwiekszy SHOWTIME w historii koszykowki, glownie za sprawa Magica. Grali pieknie, osiagali sukcesy hm wiecej nie jestem w stanie powiedziec, gdyz sa to zbyt odlegle czasy, tak wiec ich kariery nie moglem sledzic na biezaco.

5. Penny i Shaq. Nie bylbym soba, gdybym ich tutaj nie umiescil, choc nie sadze, by bylo to niesprawiedliwe i nieobiektywne. Grali ze soba krotko, jak sie ich losy potoczyly kazdy wie. W tamtym czasie budzili strach wsrod najwiekszych mistrzow . Uwazam oczywiscie, ze to Penny byl tym wazniejszym liderem. Shaq'a nie sposob bylo zatrzymac, ale to Hardaway ciagnal, napedzal zespol, wzmagal zaangazowanie i motywacje kolegow. Az sie boje pomyslec co by bylo gdyby...

6. Drexler i Hakeem. Grali ze soba b. krotko, jednak zdazyli zdobyc mistrzostwo. Swietnie sie uzupelniali. Mimo ich wieku, w ktorym przyszlo im grac razem, grali efektownie i przede wszystkim efektywnie. Jedna z moich ulubionych par.

7. Payton i Kemp. Zawsze uwarzalem ich za troche przecenianych, szczegolnie Kempa. Odwalali jednak kawal dobrej roboty. Seattle byli na szczycie, grali b. szybko i widowiskowo. Mieli pecha, rowniez jak Malone i Stock, ze grali w czasach, gdy po naszej niebieskiej kuli stapal niejaki Michael Jordan. Tak wiec mistrzostwo nie bylo im dane.

8. Timothy Duncan i Admiral. Twin Towers. Dalem ich na ostatnim miejscu w moim rankingu, poniewaz grali na wysokim poziomie oboje-razem ( z tego co pamietam) tylko rok. Poza tym uwazam, iz Robinson juz znacznie odstawal od Tima, a gdy Admiral odszedl nie dalo sie wyczuc jakiejs ogromnej tesknoty za nim...patrzac oczywisce przez pryzmat osiagniec druzyny.

To by bylo na tyle.
Co do Kidda i Cartera, ktorych wymienil The Answer...

EDIT:
Wiedzialem, ze cos mi wyleci z glowy. Oczywiscie nalezy wspomniec jeszcze o KJ i Barkley'u oraz T. Hardaway'u i Alonzo



AirCam - Pt kwi 28, 2006 4:17 pm
Czemu twierdzisz ze gorzej niz P_M ?

Poza tym- dopiero sie ucze



SHAQU - Pt kwi 28, 2006 4:25 pm

Czemu twierdzisz ze gorzej niz P_M ?

Czytales co napisal Qpa, gdy zablokowal ten temat na forum LAL??

Zeby nie zasmiecac tak bardzo tematu...Wyzej w moim poscie wymienilem oczywiscie tylko te pary z moich, a pewnie naszych czasow. Dalej...ciagle mam wrazenie, ze zapomnialem jeszcze kilku znaczacych par, jednak za cholere nie moge nikogo skojarzyc. Latam myslami po teamach i nic. ??



AirCam - Pt kwi 28, 2006 4:28 pm

Czemu twierdzisz ze gorzej niz P_M ?

Czytales co napisal Qpa, gdy zablokowal ten temat na forum LAL??

Zeby nie zasmiecac tak bardzo tematu...Wyzej w moim poscie wymienilem oczywiscie tylko te pary z moich, a pewnie naszych czasow. Dalej...ciagle mam wrazenie, ze zapomnialem jeszcze kilku znaczacych par, jednak za cholere nie moge nikogo skojarzyc. Latam myslami po teamach i nic. ??



No. #13 - Pt kwi 28, 2006 4:34 pm
1.Michael Jordan & Scottie Pippen- Moim zdaniem najlepszy duet w historii NBA, dużo tytułów mistrzowskich i zgranie.

2.Karl Malone & John Stockton- Co prawda nie zdobyli nigdy mistrzostwa ale zgrali sie niesamowicie.

3.Shaq & Kobe- Może nie było miedzy nimi super zgrania ale zdobyli razem 3 tytuły mistrzowskie. (wiem wiem ze sie kłócili ale 3 mistrzostwa )

Dalej m.in. ayton-Kemp, i Duncan-Robinson



Kfadrat - Pt kwi 28, 2006 4:59 pm
Dobra to też coś od siebie dodam.

1. Jak to ładnie napiasli kiedyś w MB: Michael Jordan i ktokolwiek inny Nie no żartuje oczywiście, że Scottie. Ta para jak dla mnie nie miała sobie równych. No i jest to chyba jedyna para zawodników gdzie nie ma podziału wysoki/niski, która tyle osiągnęła.

Jeśli chodzi o dalsze miejsca to już troszkę ciężej. No ale spróbujmy

2. Karl Malone/John Stockton. Mimo braku tego najważniejszego trofeum wg. to chyba najbardziej duetowy duet jaki może być. Są chyba najbardziej kojarzonymi ze sobą sportowcami. Jeśli chodzi o indywidualne osiągnięcia to niszczą prawie wszystkich jednak grali nie w tych czasach co potrzeba

3. Magic Johnson/Kareem Abdul-Jabbar. Na pewno dużo więcej osiągnęli niż para na miejscu drugim, ale jednak przynajmniej ja ich tak bardzo ze sobą nie kojarze. Co nie zmienia faktu, że gdy grali ze sobą osiągnęli bardzo wiele. Aha no i nie wiem o co wam chodzi z tą efektownąścią. Magic oczywiście ale Kareem? Przecież Showtime był napędzany przedewszystkim przez Worthy'ego i Scotta(tzn. napędzany był przez Johnsona ale wykańczany najczęściej przez tą dwójkę)...

To są moje pierwsze trzy miejsca. Mam oczywiście sporo wątpliwości bo np. duet Bird/Parish również mocno mi się wrył w głowę. Oczywiście akurat w przypadku Celtics jest sprawa o tyle ciężka, że oprócz Larrego było tam kilku naprawdę świetnych graczy jednak Parish jakoś najbardziej mi pasuje. Nie wiem też co zrobić z takimi zawodnikami jak Russell Cousy i Havlicek. Są też przecież Monroe i Frazier. Nie można też zapominać o chyba najlepszej parze wysokich zawodników Robinson/Duncan. No i z Jabbarem jest też ten problem, że przecież grał tez razem z Robertsonem. No ale jednak dużo więcej osiągnął grając z Magiciem. Oczywiście mimo całej niechęci jest też para O'neal/Bryant. Kemp/Payton to również para która sporo ugrała no ale mogła znacznie więcej. Olajuwon/Drexler mimo, że nie pograli ze sobą za długo równiez mogą się zaliczać do czołowych duetów w historii. Barkley i Ewing mimo wszystko nie są aż tak bardzo kojarzeni z innymi zawodnikami i tych raczej zostawiłbym jako pojedyńcze gwiazdy

Bardzo ciężko z tych których wypisałem zrobić mi jakiś ranking, bo poprostu różnice przynajmniej jak dla mnie są zbyt małe i wszystko zależy od tego co kto lubi. Nie mam wątpliwości tylko co do dwóch pierwszych miejsc. Reszta jest raczej ruchoma w zależności od nastroju. No i na pewno o sporej liczbie tu zapomniałem a i o kilku troszkę nie wypada tutaj wspominać. No ale to tylko mój ranking a raczej lista i nikt nie musi się z nią zgadzać



AirCam - Pt kwi 28, 2006 6:22 pm

1.Magic and Kareem- moim zdaniem najwiekszy SHOWTIME w historii NBA. Moim zdaniem lepszy niz MJ i Pajak. Zagrania Johnsona i wykanczanie akcji przez Jabbara, o tak
2.Air & Pippen- 6 tytolow, swietne zgranie i podobne tricki:D Jednak moim zdaniem Magic byl lepszy;]
3.John Stockon i Karl Mallone- gracze ktorzy bdb wykonuja Pick And Roll. Opanowali to do perfekcji i dzieki temu stworzyli ladny duet.

P.S Wyreczam Cie P_M


No wiec uzupelniam moja wypowiedz

1. Magic Johnson and Kareem Abul-Jabbar
Tak jak wspomnialem- wspanialy duet, chyba najwiekszy SHOWTIME w historii NBA. Zagrania Magica byly niesamowite. Swietnie je wykanczal jabbar, ale nie tylko bo takze inni koledzy. Mysle jednak ze to oni byli glownym duetem. Przyjemnie mi sie ogladalo ich mecze:)

2.Michael Jordan and Scottie Pippen
Dwaj wspaniali [jezeli mozna tak nazwac]. Razem 6 tytolow mistrzowskich. Swietne zgranie, sztuczki, rozumienie sie bez slow. Te rzeczy mowia za siebie. Stanowili ciezki duet do pobicia i kazdy sie ich bal, gdyz kazdy wiedzial co potrafia. Uzupelniali sie w kazdym elemencie:)

3.John Stockon and Karl Malone
Gracze znani z Pick and Roll, ktorzy razem grali w Utah. W tym czasie stworzyli zgrana dwojke, ktory tak jak MJ i SP rozumieli sie bardzo dobrze na boisku. Do nich mozna zaliczyc, jak ktos powiedzial Jeff'a Hornack'a, ktory byl third playerem tej paczki.

4.Gary Payton and Shawn Kemp
Tak, tak Ci dwaj moim zdaniem zasluzyli na 4 miejsce w duecie. Piekne podania Payton'a na alley'e i no wspaniale wykonczenia Kemp'a. W 1996 razem doszli nawet do finalow ale tam ulegli Bulls ;] Mimo to i tak sie nie poddawali, byli zawzieci i gotowi na wszystko. Szybcy i dynamiczni.

5.Kobe Bryant and Shaquille O'Neal
Od sezonu, w ktorym zdobyli pierwszy tytul, zaczeli grac ze soba swietnie. Stworzyli zgrana paczke. Kobe tanczy pod koszem, wspaniale podaje do O'Neala a ten zdobywa pkt. Tak samo O'Neal- swietne podanie na alley-upa i wykonczenie Kobe'iego. Nie wazne ze sie klocili poza boiskiem, wazne ze na boisku grali wspaniale. Szkoda ze obydwaj sie rozstali. Podobala mi sie ich gra.

6.Clyde Drexler and Hakeem "The Dream" Olajuwon
To juz ostatnia pozycja mojego rankingu. Oboje, pomimo tego ze nie grali dlugo [tak jak napisal SHAQU] bardzo dobrze ze soba wspolpracowali. Potrafili oszukac przeciwnika, dobrze dograc do siebie i dzieki temu stworzyli duet.

P.S Zaniedlugo, jak tylko wrzuce na serwer, napisze linki do mixow z glownymi postaciami [Mj, Magic, Olajuwon, Bryant]. Mixy Kempa z Paytonem i Malone z Stockonem nie mam, wiec ich niestety nie wrzuce. Mam nadzieje, ze troche Wam przybliza gre zawodnikow. Pozdrawiam.



The_Answer - Pt kwi 28, 2006 7:25 pm
Co do Kidda i Cartera, ktorych wymienil The Answer... Laughing



SHAQU - Pt kwi 28, 2006 8:35 pm

Może według Ciebie nie ale wg mnie tak i kazdy ma prawo do wypowiedzi a ty nie masz prawa wysmiewania moich wypowiedzi

Uuu to nic osobistego. Nie wysmiewam Ciebie, ani Twoich wypowiedzi. Usmiechem/smiechem w zamiarze nie przesmiewczym potrakowalem pare Vince/Jason, nie Ciebie. Uwazasz, ze sa oni najlepszym duetem? Kidd juz nie ten co dawniej, Vince rowniez. Do tego w NJN dziala raczej trio rownorzednych graczy, niz duet. A co do Vince (lubie Go), nie macie wrazenia, ze gdzies sie zapodzial jego rozum "parkietowy" (nie mowie tu o BIQ). Te rzuty odpalane niewiadomo kiedy, niewiadomo skad. NJN sporo na tym traci.



AirCam - So kwi 29, 2006 2:03 pm
Tak jak obiecywalem- linki do mixow z naszymi gwiazdami [przynajmniej czesc].

Kobe Bryant- http://air.freehost.pl/NBA/Kobe Bryant Highlights.mpg
Lakers Story 2004- http://air.freehost.pl/NBA/Lakers Story 2003-2004.mp4
Magic Johnson- http://air.freehost.pl/NBA/Magic Johnson Mix.wmv
Magic Johnson 2- http://air.freehost.pl/NBA/Superstars NBA Magic Johnson.mpg

Reszta sie wrzuca na serwer ;] Milego ogladania [polecam getright do sciagania]. Acha skopiujcie adres do przegladarki. Bo tak widzicie, sa przerwy i nie dziala:/



Sebo15 - N kwi 30, 2006 8:28 pm
1.Magic and Kareem
2.Jordan @ Pippen
3.John Stockon i Karl Mallone

P.S Nie podałem czemu bo już wszyscy powiedzieli o nich dużo



Kobe 8 - So maja 13, 2006 1:13 pm
@dawniej

jordan-pippen

malone-stockton

kemp-payton

@dziś

vc-kidd

nelson-howard

dwade-shaq



TheMatrix - So maja 13, 2006 4:43 pm
1. Jordan & Pippen.
2. Johnson & Abdul-Jabbar.
3. Stockton & Malone.
4. Payton & Kemp.



Manhatan94 - N maja 14, 2006 11:00 am
Najbardziej znany duet kóry dawniej sporo namieszał w NBA to oczywiscie Karl Malone i John Stockton . Powodów chyba nie musze podawac Oczywiscie jest tez MJ i Pippen itp. itd. ale najbardziej zgranym i doskonałym duetem jest własnie Malone i Stockton .
Co do Kobe i Shaqa to przyznam ze byli swietni w dwójkę ale ciezko było u nich o porozumienie i po jakims czasie z duetu zrobiła sie walka o piłke a wiec nie jestem przekonany jednak nie wymienic ich tu to chyba GRZECH



P_M - N maja 14, 2006 1:01 pm

1.Magic and Kareem- moim zdaniem najwiekszy SHOWTIME w historii NBA. Moim zdaniem lepszy niz MJ i Pajak. Zagrania Johnsona i wykanczanie akcji przez Jabbara, o tak
2.Air & Pippen- 6 tytolow, swietne zgranie i podobne tricki:D Jednak moim zdaniem Magic byl lepszy;]
3.John Stockon i Karl Mallone- gracze ktorzy bdb wykonuja Pick And Roll. Opanowali to do perfekcji i dzieki temu stworzyli ladny duet.

P.S Wyreczam Cie P_M


No wezzcie P ja sie rozpisalem bardziej i mi qpa zablokował temat
normalnie hamówa P
Ja sie juz na ten temat wypowiadalem wiec nie bede poraz kolejny.



KB81 - Pn maja 15, 2006 5:38 pm
Myśle, że Kobe i Shaq tylko na początku wspólnej kariery grali jak duet.
Gdy talent KB wybuchł żaden nie potrafił pogodzic sie z podziałem ról (i piłki przede wszystkim) na boisku i wszyscy wiemy jak to się skończyło
Sięgając pamięcią wstecz najlepszymi duetami byli Jordaan&Pippen i Malone&Stockton
Obecnie chyba jednak Wade&O'Neal oraz VC&Jefferson ale mam nadzieje, że niedługo Kobe&Lamar



Manhatan94 - Pn maja 15, 2006 7:25 pm

Myśle, że Kobe i Shaq tylko na początku wspólnej kariery grali jak duet.
Gdy talent KB wybuchł żaden nie potrafił pogodzic sie z podziałem ról (i piłki przede wszystkim) na boisku i wszyscy wiemy jak to się skończyło
Sięgając pamięcią wstecz najlepszymi duetami byli Jordaan&Pippen i Malone&Stockton
Obecnie chyba jednak Wade&O'Neal oraz VC&Jefferson ale mam nadzieje, że niedługo Kobe&Lamar


No troche racji masz ale co do Wade i O ' Neala to nie jestem przekonany a tymbardziej do VC i Jefferson'a . VC tez juz nie tem sam ( jak ktos powiedział ) i na dodatek to z Kobe'm i Lamarem było juz naprawde chybione . Mam nadzieje ze nie zrozumiesz mnie zle KB81 ale naprawde na to bedziemy musieli poczekac i to ługo ( jezeli wogóle to nastąpi ) . Nie bierz sobie tego do serca ale nadzieja jest matką głupich ( mnie tez sie to tyczy bo juz za duzo watków przytłaczam o nadzieji ) .



KB81 - Cz maja 18, 2006 4:44 pm
Nie pogniewam się i miłe jest że ktoś tak jak Manhatan potrafi prowadzić dyskusje, bez tych dziwnych określeń (nie będe cytował). Ale zapytuje sie jeśli nie Wade i O'Neal to kto, b KB&LO to była taka niesprecyzowana przyszłosc



Manhatan94 - Pt maja 19, 2006 6:06 pm

Nie pogniewam się i miłe jest że ktoś tak jak Manhatan potrafi prowadzić dyskusje, bez tych dziwnych określeń (nie będe cytował). Ale zapytuje sie jeśli nie Wade i O'Neal to kto, b KB&LO to była taka niesprecyzowana przyszłosc

Moze odpowiem inaczej Wade potrzebuje jeszcze lat swojeje swietnosci O'neal teraz moze ich nie ma ale zawsze klase potrafi pokazac i z biegiem czasu napewno sie zrobi z nich bardzo imponujący duet . A o VC i Jeffersonie to ciezko mi cokolwiek powiedziec bo VC juz sie zmienil i to dosyc znacznie



kid13 - Śr sie 23, 2006 8:41 am
Moim zdaniem dwa najlepsze duety to Jordan&Pipen i Malone&Stockon

PI3TR45: Poczytaj regulamin i nie łam go więcej (nie odkopuj starych tematów, jeśli nie masz nic ciekawego do dodania).



kacper91 - N sie 27, 2006 9:52 pm
1. MJ & S. Pippen (duet nie do przebicia, swietnie sie uzupelniali)
2. Stockton & Malone (swietnie ich sie ogladalo, bez Stocktona, Karl Malone nie grał juz tak swietnie, Stockton idealnie mu podawal)
3. Payton & Kemp (grali bardzo efektownie i niesamowicie efektywnie)

Daleko potem

4. Penny Hardaway & Shaq O' Neal
5. J-Kidd & Vince Carter

P.S. Pisze tylko o tych parach, ktore widzialem jak graja. Niestety nie mialem przyjemnosci zobaczyc Kareema i Magica. Dobra para byla tez z Phoenix Barkley & Kevin Johnson



kubaf117 - Wt sie 29, 2006 5:59 pm
1.D.Wade i S.O'Neal - za mistrzostwo NBA!
2.K.Bryant i L.Odom - za dostanie się do play off
3.J.Kidd i V.Carter - za dobra grę
moje najlepsze duety w nba