Quester - Cz kwi 15, 2010 2:38 pm
Sezon regularny już sie zakończył. Wiemy co, jak, gdzie, kiedy i dlaczego.
Wiem, że jest temat o Playoff picture, ale on dotyczył raczej Playoff race. Dlatego zakładam nowy, ogólny o samych Playoffs.
Więc wygląda to tak:
Zachód
Lakers - Thunder
Mavericks - Spurs
Suns - Blazers
Nuggets - Jazz
Wschód
Cavaliers - Bulls
Magic - Bobcats
Hawks - Bucks
Celtics - Heat
Na zachodzie zapowiada sie ciekawiej, na pierwszy rzut oka. Ale w zeszłym roku też tak to wyglądało a mieliśmy w pierwszej rundzie same serie, o których od razu zapomnieliśmy, same 4-1 albo 4-2. Za to z Celtics-Bulls zrodziła sie jedna z najbardziej emocjonujących serii wszechczasów. Aha, ciekawostka - drugi raz w historii, po 2008, cała ósemka playoffowa ma 50 winów.
Przechodząc do konkretów. Lakers - Thunder typuje jako kolejną serie bez historii. To pojedynek Dawida z Goliatem - doświadczeni, wyrachowani kontra energiczne młokosy. Fajnie, że weszli do PO, ale natrafili najgorzej jak mogli, bo Lakers to drużyna, ktorej napisane jest zajść wyżej. To ile seria będzie trwała zależy tylko od ich formy. W negatywnym scenariuszu (dla Lakers oczywiście) będzie to wyglądać niczym seria z Rockets, po męczarniach zwyciężą. Jeśli włączą na wyższy bieg 4-2 albo 4-1. Gdyby nie brak Bynuma i ich fatalna obecnie dyspozycja byłaby spora szansa na sweep. Nie wierze, że OKC stać na coś więcej niż PTB w zeszłym roku. Rewelacją regulara są z pewnością, bo kto przy zdrowych zmysłach postawiłby przed sezonem, że będą mieli tyle samo zwycięstw, co Spurs? No cóż, czynniki nieprzewidywalne.
Mavericks - Spurs, czyli powtórka z rozgrywki, z tym, że w zeszłym roku Spurs grali z HCA. Tym razem pojedynek powinien być znacznie ciekawszy, bo wtedy Spurs byli two man show, pocharatani kontuzjami i bez Manu. Teraz jest Manu i świetnie gra Manu, pełny skład, reloaded i bo bardzo słabym początku sezonu gdzie nie spełniali oczekiwań są w ogniu i spokojnie można ich nazywać contenderem. Mavs za to na papierze i nie tylko wyglądają też strasznie mocno, więc seria ogólnie wygląda na taki poziom, jaki mógłby spokojnie być w WCF. Mavs mają 5 game winning streak, wygrali z SAS wczoraj (chociaż Tim i Manu odpoczywali), mogą wygrać w niedziele.
Suns - Blazers czyli raczej najsłabiej sie zapowiadająca seria - propsy dla Blazers za to, że pomimo zostania kompletnie przemielonym przez kontuzje potrafili walczyć i utrzymać sie w PO, nawet na 6 seedzie. Oden, Przybila out of season - co chwile Roy i inni opuszczali pare meczy, nawet trener sie skontuzjował. Nie musze przypominać. Za to Suns są jednym z zaskoczeń i tak właśnie sobie myśle, że Getry mógłby być też rozpatrywany jako kandydat do COTY, za to, że zaliczyli progres właściwie znikąd. Suns wyglądają w tej chwili bardzo mocno, pokonali właśnie w b2b obydwie drużyny z pary niżej zapewniając sobie 3 seed i są wyraźnym faworytem tej serii, m.in. dlatego, że ai3 typuje ich jako przegranych. Na drugą runde ponoć powróci Robin Lopez i będa jeszcze lepsi.
Nuggets - Jazz - tutaj właściwie nie wiem co napisać - Jazz ostatnim meczem sezonu zjebali sobie HCA, ale i tak przez sporą jego część grali powyżej oczekiwań. Ani jedna ani druga drużyna nie wygląda jak kandydat do mistrza. Może być różnie, aczkolwiek na wygranie serii obstawiam Nuggets, którzy dość dobrze sie matchupują.
Do wygrania zachodu typuje trzy możliwe opcje - Lakers, Mavericks, Spurs. LA po Thunder natrafią na Nuggets albo Jazz. Szczerze mówiąc żadna drużyna nie wydaje mi sie na tyle dojrzała i kompletna, by pokonać Lakers, ale kto wie, może Billups nie bedzie chciał przerywać streaka sezonów w finale konferencji. W tym sezonie bedzie miał strasznie trudne zadanie. Do WCF dojdzie prawdopodobnie zwycięzca pary Mavs - Spurs. Ale kto wie, są jeszcze Suns którzy będą chcieli odegrać sie jednej z tych drużyn za stare porachunki. Czy Nash zaliczy całkiem niespodziewanie swoje pierwsze finały? Zobaczymy, koszykówka to sport nie przewidywalny.
Po drugiej stronie USA: Cavaliers - Bulls - TO bedzie dopiero seria bez historii. Sweep? Prawdopodobnie tak. Jak wiadomo, Cavs to drużyna jadąca po średniakach i tak powinno być w tym przypadku, pewnie przejadą sie po nich jak po Pistons i Hawks w zeszłym sezonie. LBJ zrobi sobie pare piruetów i innych figur tanecznych przy sideline, Noah coś mu powie i na tym sie skończy.
Magic - Bobcats - żal mi Bobków, bo natrafili najgorzej jak mogli, przynajmniej z mojej perspektywy. Chciałem, żeby trafili na Cavs, gdzie pomęczyliby ich i może sprawili nawet niespodzianke. I tak należy im sie szacun, ze pierwszy raz w historii weszli do PO. Przypuszczam, że mogą sprawić nam troche kłopotów bo to twardy team, ale nie wyobrażam sobie, byśmy mieli to przegrać. Magic to drużyna będąca obecnie na fali jak żadna inna, seria sześciu wygranych, świetna forma właściwie każdego gracza w drużynie, pokonaliśmy każdy zespół w lidze. Idealnym scenariuszem byliby Raps na których liczyłem, ale co poradzić. 4-2 obstawiam, ewentualnie 4-3 uda sie Bobkom wyciągnąć. W sumie byłoby dobrze, bo łatwe przeprawy w pierwszych rundach nie koniecznie pomagają w następnych, o czym przekonali sie zeszłoroczni Cavs.
Hawks - Bucks - co tu dużo pisać, Bucks bez Boguta wygladają cienko. Nie ma co sie spodziewać ciekawej serii, sweep albo 4-1 dla Hawks
Celtics - Heat - Celtics to spora niewiadoma, jeśli nie poprawią swojej gry, Heat mają spore szanse. Heat przegrali wszystkie 3 mecze w regularze, ale łącznie 18 punktami. Bardzo możliwe, że znowu czeka nas zacięta seria z której Celtics jakoś wyjdą zwycięsko, ale w drugiej rundzie polegną.
Nie jest ciężko wytypować faworytów na wschodzie. Cavs i Magic, gdzieś tam są jeszcze Celtics, czyli jedno z największych rozczarowań sezonu, miało być odrodzenie a wyszedł szpital. Z drugiej strony pamiętam, że na samym początku sezonu wyglądali faktycznie jak faworyt, potem rozpoczęła sie fala kontuzji, między innymi jakieś problemy Garnetta, przez co boje sie o jego zdrowie przy każdym wyskoku. Ciężko, żeby magicznym machnięciem różdżki mieli nagle sprawić, że KG powróci metrowy wyskok, Pierce zacznie ogrywać wszystkich na izolacjach, a Sheed zamiast odpalać 10 niecelnych trójek na mecz zacznie coś grać na low poscie. Ostatnio gdzieś przeczytałem, że Celtics to najgorsza 50W drużyna ever wchodząca do Playoffs. I faktycznie wygląda to źle. Kto wie, czy na zachodzie w ogóle weszliby do PO... W drugiej rundzie najpewniej bez niespodzianek Hawks - Magic i Cavs - Celtics i na te chwile obydwie serie są łatwo rozstrzygnięte, bo Celtics słabi a Hawks sobie z nami w RS nie radzili.
Cavs - Magic może być pasjonującym pojedynkiem, bo ci pierwsi poczynili wyraźne wzmocnienia w kierunku lepszego matchupowania sie z nami. Shaq jest w końcu jakimś przeciwnikiem dla Howarda, Jamison z niewiadomych powodów niszczy Lewisa... zawsze, więc znowu świetne posunięcie managementu Cavs. Wiem, że wyglądamy teraz jak najlepsza drużyna w lidze i sie z tego ciesze, ciesze sie też, że mamy HCA w finałach. Ale dojść tam będzie trudniej. Obstawiam LeBrona na wygranie wschodu. Głównie dlatego, że wole zwycięstwa ma jak nikt inny w lidze, najpewniej chce wygrać tytuł dla Z, miasta i w końcu stąd odejść, bo z Jamisonem, Shaqiem i Ferrym nie ma tu zbyt wielkich perspektyw. Tak jak napisałem w matchupach nie mamy już tej przewagi. Kto wie, czy to nie starcie dwóch najlepszych zespołów.
Do grona faworytów dołączyłbym więc Cavs i Magic, wychodzi więc wielka piątka - Cavs, Magic, Lakers, Mavs, Spurs. Wiem, że to troche naciągane, ale te zespoły z różnych powodów są typowałbym do do mistrzostwa, nie zdziwie sie, jeśli ktoś z nich je zdobędzie i bede zajebiście zaskoczony jak będzie inaczej. Główny typ? Cavs. Wyglądają mocno i zdają sie mieć sposób na każdego contendera.
To tyle z moich przemyśleń.
Chytruz - Cz kwi 15, 2010 2:46 pm
Każda seria będzie mieć swój temat.
PI3TR45 - Cz kwi 15, 2010 2:52 pm
Dokładnie, dlatego temat ma w sumie racje bytu aż do rozpoczęcia pierwszego spotkania, maxymalnie.
Dodatkowo zacytuję sam siebie jeszcze tu:
Jeśli ktoś chce napisać temat o serii POs niech się zgłosi wcześniej do mnie to mu zaklepię miejscówkę (zablokuję samowolkę konkurencji ). Poza regółą kto pierwszy ten lepszy uznaje jeszcze HCA zdobyte przez jego drużynę i jakość textu.
Mac Clane - Cz kwi 15, 2010 3:38 pm
Niby teraz najmocniej wyglądają Cavs, potem Magic ale pamiętajmy o jednym - w tej lidze jest jedna drużyna, która w tym sezonie nie zagrała żadnego meczu w pełnym składzie przy pełnym zaangażowaniu... dlatego nie skreślałbym LAL. Z drugiej strony takie ocknięcie się w stylu dotknięcia magiczną różdżką będzie trudne do wykonania, ale coś tam we mnie wierzy w Jaxa. Bo jeśli wszyscy zaczną robić swoje, to bez większych kłopotów dojeżdżamy do Finałów, i dopiero tam może być jakiś problem. Tylko pytanie czy Ron da radę z dnia na dzień stać się plastrem przyklejanym na kropelkę, Fishowi skoczy o 10-15% skuteczność open shotów itp...
Quester - Cz kwi 15, 2010 3:53 pm
Każda seria będzie mieć swój temat.
Wiem, ale ten temat ma służyć do dyskusji ogólnych, nie tylko w obrębie jednej serii. Coś, jak tematy ogólne przed sezonami. Niech wypowiadający się zdecydują, czy ma racje bytu.
Koelner - Cz kwi 15, 2010 5:36 pm
chłopak się tyle natrudził a Wy chcecie zamykać.
kto będzie mistrzem? to jest konkretnie pytanie nie odnoszące się do innych tematów.
moim zdaniem wszystko się rozejdzie między lakers ,suns,dallas ,magic oraz cavs.
wschód to wielka nie wiadomo bo cavs są tacy ciamciaramcia. roku temu nie udowodnili swojej wyższości i każdy może mieć w tym roku wątpliwości. wschód ogólnie jest taki pojebany.
na zachodzie jest proście i ciekawiej. wszystko zależy od samych lakers ,jeśli będą grać kupę jak ostatnio to dallas i suns mają szanse dojść kolejny raz do finału i być może wygrać. suns dawno nie byli i może w końcu Bastek będzie mógł świętować. suns wyglądali na koniec sezonu zajebiście i są w gazie ,formę optymalną złapali właśnie na PO w przeciwieństwi do Nuggets. jakby doszło do finału konferencji to dallas moim zdaniem może więcej napsuć krwi niż suns.
wróżenie z fusów. w tym roku będzie ciekawie. wiele podtekstów.
spurs ostatni zew
dallas się wzmocnili aby w końcu zdobyć mistrza ,Kidd kidd
suns to ostatni zew nasha
lakers bronią
celtics także ostatni zew
cavs udowodnić
magic także
połowe z tych ekip za rok może się rozsypać z powodu wieku.
Luki - Cz kwi 15, 2010 6:33 pm
Dwóch graczy mi szkoda- w znaczeniu- zasługują na mistrzostwo, ale nie mają ani jednego. Konkretnie chodzi mi własnie o Nasha I Kidda. Być może spotkają się w WCSF i kto wtedy zwycięży chciałby żeby zgarnął tytuł.
NAAAAAAASSSHHHHH FOOO DAAAA WIIINNNN!!!!
Aż mi się smutno zrobiło.
Przypomnaiłem sobie, że są Lakersi...
Bastillon - Cz kwi 15, 2010 8:34 pm
odnoszac sie do pytania w ankiecie, na teraz najmocniej ze wszystkich zespolow wygladaja Magic. tak jak rok temu, rozkrecili sie w drugiej czesci i wszystko wskazuje na to, ze znowu maja wszystko co potrzeba zeby zrobic upset na wschodzie. sa notorycznie pomijani, ale na teraz sa glownym kandydatem do mistrzostwa.
PS. po ASG Magic maja jakies 13 efficiency differential wiec graja na poziomie Bulls z najlepszych lat. jesli utrzymaja ten poziom to nie widze jak ktokolwiek moglby im zagrozic.
na teraz Magic, zobaczymy jak odpowiedza na playoffs Celtics, jak Shaq podziala na Dwighta w ewentualnym matchupie, czy Lakers sie przebudza, jak ulozy sie drabinka na wschodzie... jednak na teraz to Magic sa najbardziej kompletni overall.
Quester - Pt kwi 16, 2010 12:23 am
Hollinger napisał, że ECF Magic - Cavs będą prawdziwymi finałami ;]
Moze przesada, ale coś w tym jest. Swoją droga typował, że Cavs wygrają z Suns w finałach.
lorak - Pt kwi 16, 2010 8:16 am
są już typy kilku najbardziej znanych geeków od NBA.
Berri (rok temu wygrał prestiżowy konkurs polegający na przewidywaniu wyników serii):
cle vs chi 4-0
orl vs cha 4-1
atl vs mil 4-1
bos vs mia 4-3
LAL vs okl 4-2
SAS vs dal 4-3
pho vs PTB 4-1
den vs uta 4-3
natomiast Hollinger poszedł krok dalej i rozpisał całe playoffs ;]
cle vs chi 4-0
orl vs cha 4-1
atl vs mil 4-1
bos vs mia 4-3
LAL vs okl 4-3
SAS vs dal 4-2
pho vs PTB 4-1
den vs uta 2-4
czyli różnią się tylko w ocenie LAL - okl oraz SAS-dal jeśli chodzi o ilość spotkań i w den-uta jeśli chodzi o zwycięzcę.
a tak reszta PO ma wyglądać według Hollingera:
LAL vs uta 2-4 (dobre wieści, prawda elwariato? )
pho vs SAS 4-3
cle vs bos 4-1
orl vs atl 4-1
pho vs uta 4-2
cle vs orl 4-3
cle vs pho 4-2
buła - Pt kwi 16, 2010 8:21 am
hollinger chyba wypalił za dużo craku :]
a może ktoś założy temat z typowaniami na PO tak jak to było na e-b. fajna zabawa, tylko gorzej z liczeniem na koniec
Robinson - Pt kwi 16, 2010 10:41 am
Roger był od tego specem.
Teraz wygrał fucka więc w ramach zadośćuczynienia dla Polaków mógłby przeprowadzić taką zabawę.
Roger - Pt kwi 16, 2010 10:47 am
Nie chce mi się, ale jeden user tego forum jest tym chyba zainteresowany prowadzeniem tego, bo pytał mnie o to jak wyglądała punktacja za czasów ebasketu
Bastillon - N kwi 18, 2010 5:31 am
teraz tylko czekam na rozstrzygniecie LAL-OKC bo chyba reszta zespolow w drugiej rundzie jest wiadoma to jest para co do ktorej mam najwieksze watpliwosci, biorac pod uwage jak bliskie byly ich matchups w RS i jak srogi wpierdol Lakers dostali w ostatnim meczu miedzy nimi.
pierwszy dzien zenujacy jak dla mnie. poziom niski (szczegolnie na wschodzie ...), zero niespodzianek, sedziowanie okropne. f that shit.
Dunk Fan - N kwi 18, 2010 5:42 am
Nie wiem czy poziom był niski, prawdopodobnie tak, ale było nudno, co jest jeszcze gorsze - chociaż przed play-offami było wiadomo, że na Wschodzie ciekawiej będzie w 2. rundzie, natomiast na Zachodzie to jeszcze nic nie wiadomo, Jazz u siebie grają inny basket.
A seria Lakers - Thunder ma zadatki na super serie do oglądania.
Quester - N kwi 18, 2010 7:58 pm
To ja może pochwale sie bracketem, który wypełniłem jakiś czas temu na nba.com
I LBJ w NY
Bastillon - N kwi 18, 2010 8:19 pm
dla mnie idealna drabinka by byla:
-Phx wygrywaja z Mavs
-Denver wygrywa z LAL
-Phx wygrywa z Denver ze wzgledu na matchups
i mamy Nasha w finale
jeszcze z drugiej strony Celtics jakims cudem ogrywaja Cavs, bo Magic to juz nie beda tak wielkim problemem (dobre matchups)
i mamy eksplozje w spodniach na mysl o KG vs Nash
Bastillon - Pt kwi 23, 2010 4:39 am
wstajesz rano, LAL w dupe, Cavs w dupe, Phoenix blowout. i jak tu kurwa powiedziec ze zycie nie jest piekne ?
juz tylko Hawks, Magic, Celtics zostali z tych niepokonanych... i chyba tylko Hawks zostana niepokonani do konca 1st Rd.
Quester - Pt kwi 23, 2010 8:12 pm
Przy dobrych wiatrach każda drużyna z tej trójki może jak najbardziej zesweepować przeciwnika. Troche dziwnie by to wyglądało, jakby Cavs byli jedyną drużyną, której sie nie udało tego zrobić. Ale IMO Celtics jednak przegrają w Miami.
Allen35 - So kwi 24, 2010 11:35 pm
Nie widzialem tematu o Bucks, Dzis moze byc ciekawy wynik
BTW . Ersan Iliasowa nie przypomina Wam troche Capitana Spocka?
Pozdro
Bastillon - Pt kwi 30, 2010 10:45 pm
marzenie-scenariusz dla fanow LeBrona
pokonuja Celtics w 2 rundzie
pokonuja Magic w 3 rundzie
pokonuja Spurs w finalach
w ten sposob maja 3 vendetty w jedne PO
na dodatek wyeliminowaliby ich w dokladnie tych samych rundach, w ktorych zostali wyeliminowani przez nich.
Quester - Wt maja 04, 2010 7:16 pm
Seria zaczyna sie dzisiaj i jeszcze nie ma tematu o Hawks-Magic?
Co do pierwszej rundy - było ciekawie, underdodzy napsuli troche krwi faworytom, ale ostatecznie wygrali ci lepsi. O dziwo, Bobcats, którzy według wielu mieli największe szanse na niespodziankę, jako jedyni dostali sweepa.
Jendras - Wt maja 04, 2010 7:31 pm
Trochę się rozczarowałem postawą Bobcats, choć chyba miałem zbyt wysokie oczekiwania. Prawdę mówiąc, już po pierwszym meczu widziałem, że niewiele wyjdzie z moich odważnych prognoz. Charlotte okazało się zbyt słabe w ataku, nie potrafiło zrobić żadnego większego runa, czy wykorzystać momentów, kiedy udawało się zatrzymać Orlando. Co ciekawe, wyeliminowany został Howard, a słabą serię rozegrał Carter, a więc udało się ograniczyć dwa największe nazwiska Magic, a i tak skończyło się sweepem. Przy okazji wyszło, dlaczego warto trzymać w składzie takiego zmiennika, jakim jest Gortat.
Na plus praktycznie wszystkie serie zachodnie. Na minus - praktycznie wszystko wschodnie. Zaskoczenie in plus to chyba mimo odpadnięcia Milwaukee, rozczarowania to (poza Bobcats) Denver, Dallas (jeszcze niedawno główni konkurenci Lakers na zachodzie), Miami, Atlanta.
Luki - Wt maja 04, 2010 7:38 pm
Ja wam mówię, Charlotte było najmocniejszym zespołem z seedów #5-8, ale wpadli na najmocniejszy team ligi i nic nie byli w stanie zrobić.
[mam nadzieję, że finał ligi potwierdzi moją tezę o "najlepszej drużynie ligi" ]