ďťż
Pistons 2010/2011




lk#1 - Cz lip 01, 2010 8:23 pm
Do napisania tego tematu sklonily mnie przede wszystkim tegoroczne ruchy na rynku wolnych agentow. Przypomne, ze Dumars rok temu podpisal kontrakt z Gordonem za 58 mln/5 lat (niektore zrodla mowia o 55 mln), a Villanueva 38 mln/5 lat (niektore zrodla podaja 40 mln) - podalem liczby, z ktorymi najczesciej sie spotykalem. O ile nie sprawdzili sie w poprzednim sezonie z roznych powodow - zdrowie, brak rownowagi w rosterze, wplyw Taya i Ripa to te kontrakty nie wygladaja najgorzej w porownaniu do kontraktow jakie dostaje zawodnicy w tym roku.

Pozytywny jest na pewno fakt, ze Gordon w meczach bez Ripa i kiedy byl wzglednie zdrowy (po sezonie mial operacje kostki, ktora pokazala, ze kontuzja byla duzo powazniejsza niz oczekiwano) gral na poziomie serii z Celtics. Z reguly ludzie patrza na jego srednia, nizsze skutecznosci (charakterystyka zeszlorocznej druzyny) nie biorac pod uwage innych czynnikow. Jestem o niego spokojny jesli odejdzie Hamilton - para Stuckey, Gordon bardzo dobrze wyglada na boisku.

Najlepsza sprawa z perspektywy fana Pistons to duzo wieksza szansa na oddanie Ripa i zyskanie czegokolwiek majacego wartosc w zamian. Jesli Rudy Gay dostaje 16 mln za rok, JJ dostaje propozycje na 120 mln to jestem spokojny, ze beda propozycje wziecia jego 12 mln. Teksty o wypaleniu Ripa sa nieprawdziwe. Po pierwsze dalej jest w fantastycznej formie fizycznej. Przeszkadzala mu kontuzja kostki, ktora ciagnela sie za nim od pierwszego meczu sezonu. Ogladajac Pistons od trade'u Billupsa widac, ze wielkim bledem jest oddanie ofensywy w pelni Hamiltonowi. Od grania bez pilki przeszedl do grania z pilka co przynosi gorsze rzuty i wiecej strat. Co prawda pokazal sie jako dobry podajacy, ale pewnych rzeczy nie przeskoczy. Jego efektywnosc zmalala, a ofensywa nie jest plynna. W dodatku 3 rok jego kontaktu jest tylko w czesci gwarantowany. Wiekszosc zrodel mowi o 9 mln z 12 jednak Langlois (piszacy artykuly dla Pistons.com) wspominal o ok. 4mln co robiloby jego kontrakt duzo atrakcyjniejszym. Jak dla mnie swietnie pasowalby do Magic, Utah, Spurs, Celtics i Cavs jesli zatrzymaja Jamesa.

Prince ma duza wartosc na rynku glownie dzieki spadajacemu kontraktowi, ale nie tylko. Ostatnie 2 miesiace sezonu sa przez wiekszosc lokalnych analitykow nazywane najlepszymi miesiacami jego kariery. Tutaj po raz kolejny mozna sie usmiechnac czytajac komentarze osob mowiacych o skonczonym Princie. Duzy spadajacy kontrakt moze zostac uzyty do zdobycia kolejnych elementow ukladanki.

Jest kilku mlodych graczy, ktorzy sprawdzili sie lub dobrze sie zapowiadaja. Przede wszystkim Jerebko, ktory od poczatku sezonu do konca rozwinal sie niesamowicie: poruszanie sie po boisku, rzut, obrona, pewnosc siebie. Juz na tym etapie kariery moze byc uzupelnieniem pierwszej piatki dobrej druzyny, a tempo w jakim sie rozwija pozwala liczyc na wiecej. Daye ma ogromny talent ofensywny i potrafi go wykorzystac. Niestety robi mase glupich bledow i traci pilki. Kluczem u niego jest nabranie masy.

Pewne nadzieje wiaze z 2 rundowym pickiem - Terrico Whitem. Nie znam sie na NCAA, ale z tego co czytalem byl dobrym wyborem jak na 36 numer. Najwazniejszy jest jego wzrost i atletycznosc. Z tego co sie dowiedzialem woli grac na PG i analitycy wyzej go cenili go na tej pozycji niz na SG. Przy niskim Gordonie musimy szukac wysokich PG i jesli sie sprawdzi problem rezerwowego PG sie rozwiaze - mimo mojej sympatii do Bynuma nie pasuje do tej druzyny. Swietnie wyglada na boisku i w statystykach, ale prawda jest taka, ze zaden obwodowy nie gra dobrze obok niego i ogolnie zbytnio dominuje ofensywe. Nadawalby sie swietnie na zmiennika Rondo, ale nie na 20-25 minut w meczu bo reszta zawodnikow nie jest przy nim efektywna.

Bardzo chcialem Cousinsa, ale Monroe tez wniesie wiele dobrego. Przede wszystkim to, ze widzi duzo na boisku przyda sie przy obwodzie nastawionym na zdobywanie punktow. Dodatkowo Jerebko jest jednym z najlepszych zawodnikow jakich widzialem jesli chodzi o szukanie luk i scinanie pod kosz. Niektorzy mowia, ze Monroe nie bedzie mial mozliwosci pokazania tego w takim stopniu w NBA, ale prawda jest taka, ze zaraz po drafcie Dumars rozmawial z Kuesterem o wprowadzeniu nowych zagrywek pod Monroe.

Wszyscy narzekaja na Stuckeya, ale zwroccie uwage, ze w kazdym sezonie byl lepszy. Zeszly sezon to duza poprawa gry w obronie i rzutu. Ogolnie pokazal duzo wiecej mozliwosci w ofensywie niz w zeszlych latach. W statsach zobaczycie tragiczna skutecznosc, ale sam wyglad jego jumpera byl znacznie lepszy. Poza tym oddawal mase rzutow w ostatnich sekundach przez nieefektywna ofensywe - usuniecie Ripa mimo straty w talencie robi ta druzyne lepsza. Ciekawe jest tez to, ze Westbrookowi gra na podobnych skutecznosciach jest wybaczana mimo wyraznie lepszych partnerow. Jesli Stuckey zrobi postep na poziomie zeszlych lat bedzie bardzo dobrym zawodnikiem - bedzie w contract year i juz pojawily sie artykuly, ze mocno stracil na wadze. Kondycja byla jego glownym problemem - czesto mial kapitalne pierwsze kwarty, ale przy braku pomocy od partnerow defensywa sie dostosowywala i opadal na silach. Niech swiadczy o tym fakt, ze zdarzalo sie, ze w niektorych meczach pierwsza piatka Pistons wygladala tak: Atkins, Stuckey, Jerebko, Maxiell, Wallace - nie musze chyba pisac na kim skupiala sie defensywa przeciwnika. Najlepszy nasz zawodnik w zeszlym roku (i najrowniej grajacy).

Na moje oko, a widzialem prawie wszystkie mecze Pistons przez ostatnie 2 sezony, sytuacja jest lepsza niz przedstawia sie na ESPN, SI itp. Przed Joe D jeszcze sporo ruchow, ale mniej kontuzji (~160 straconych gier w ostatnim sezonie glownie przez Gordona, Ripa, Prince'a i Bynuma), kolejne zmiany i rozwoj zawodnikow (Stuckey, Jerebko, Daye) i mozemy zrobic spory postep.




prawolewo - Cz lip 01, 2010 9:30 pm
Po roku (po części) można przyznać rację Dumarsowi, który podpisywał wtedy kontrakty (CV, BG), bo przewidział szaleństwo i nie miał złudzeń co do James'a czy Wade'a. Po cześci, bo nie sprawdzili się w pierwszym sezonie, a gaże mają duże/za duże.

Tak jak pisałeś Gordon powinien spisywać się lepiej za rok. Mnie martwi jednowymiarowość Czarliego.

Chciałbym odbudowy drużyny (BB3 mi się marzy ), co wiąże się niestety z transferami Ripa i Taya. Byleby 'coś' za nich wyciągnąć. Pisałeś o ekipach, gdzie Hamilton by pasował. Mi się nasuwają Królowie (duet z Evansem). Co można by dostać? Pozyskali w drafcie Cousinsa, któremu muszą dawać minuty i Whiteside'a. Doszedł Dalembert i robi się mały tłok na centrze. Możliwości więc są. Może Waszyngton z Arenasem + 'czymś atrakcyjnym" (np Brooker czy Blatche) za nasz duet? Hamilton zaliczyłby powrót, oni budowaliby się wokół Walla na PO. Bez ryzyka (Gilbert z jego kontraktem) ponoć nie ma zabawy. No i mielibyśmy złych chłopców.

Wiąże duże nadzieje z naszymi rooksami. Liczę na adaptacje Gordona i punkty Villanuevy, rozwój naszych SF'ów, a także na Stuckey'a. W Detroit stawiają na niego konsekwentnie i miłoby było jakby się opłaciło (niekoniecznie poprzez wielki kontrakt vide JJ w Georgii).

PS Ktoś wie co z Benem Wallecem?

jeszcze tak sobie myślę, że #31 mógłby dostawać parę piłek w meczu od Monroe'a na półdystans/trójkę.

Podsumowując, to na razie wygląda to tak:
Obrońcy:
Stuckey, Hamilton, Gordon, White
Skrzydłowi:
Prince, Villanueva, Maxiell, Wilcox, Jerebko, Daye, Summers(?)
Środkowi:
Monroe

Na gwałt potrzebujemy kogoś pod kosz. Z realnych opcji chciałbym już tego Dalemberta, choć pewnie skończy się na Kwame.



lk#1 - So lip 03, 2010 2:24 pm
Villanueva rzeczywiscie jest jednowymiarowy i potrzeba bardzo dobrego planu defensywnego zeby go ukryc. Kluczem jest jego gra ofensywna. Zauwazylem, ze jesli dobrze wszedl w mecz ofensywnie to wiecej dawal w obronie. Dlatego chcialbym, aby kilka zagrywek bylo pod niego ustawianych w pierwszej kwarcie. Talent ma - rzut, szybki jak na wysokiego pierwszy krok, dobre ruchy pod koszem, ale brakuje mu sily. Wszystkie zrodla mowia, ze CV ostro trenuje pod okiem Bena Wallace co moze przyniesc tylko dobre skutki. Ogolnie piatka Stuckey/Gordon/Jerebko/Villanueva/Monroe moze byc swietna w ataku, ale jak zwykle pozostaje kwestia zatrzymania w jakimkolwiek stopniu rywala. CV jest wazny rowniez z tego wzgledu, ze na pickach z Gordonem jest bardzo skuteczny dzieki temu, ze obaj groza rzutem i penetracja (CV ma swietny floater co tez ulatwia mu penetracje gdy obronca dobiega do niego na rzut za 3).

Wydaje sie, ze Rip moze pasowac do wielu druzyn jednak Kings niekoniecznie musza byc dobrym miejscem. Tyreke Evans potrzebuje ludzi robiacych mu miejsce. Cousins operuje pod koszem. Rip potrafi rzucac za 3, ale nie jest to jego specjalnosc. Rip biegajacy po zaslonach w okolicach trumny raczej zawezilby pole gry dla Cousinsa i Evansa nie mowiac juz o wieku i kontrakcie nie pasujacym do druzyny budowanej w Sacramento. Jeszcze co do Kings, szkoda, ze Whiteside nie zostal do 2 rundowego picku Pistons...

Rip sprawdzilby sie w contenderach i spokojnie moze pelnic role podobna do Raya Allena. Druzyny ostatnio podpisuja kontrowersyjne umowy (chyba lockout nie jest taki bliski) i na pewno kontrakt Hamiltona nie wyglada juz tak zle.

Arenas mimo umiejetnosci ma kontrakt, ktory sprawia (nawet jesli Dumars widzialby korzysci plynace z jego pozyskania), ze jest to niemozliwe. Obecna wlascicielka mowi, ze przed nowym sezonem ma byc nowy wlasciciel. Nie wiadomo czy bedzie chetny do przekrzaczania salary. Bez przekraczania salary nie ma szans na budowe silnej druzyny z prawie 120 mln kontraktem Arenasa.

Mi sie wydaje, ze stawianie na Stuckeya sie oplacilo. Systematycznie sie rozwija, choc tempo tego rozwoju mialo byc szybsze. Zle wyniki Detroit to na pewno nie jego wina. Niestety dopoki Dumars do konca nie przebuduje druzyny bedzie sie mowilo, ze zle bylo postawienie na niego kosztem Billupsa.

Mam przeczucie, ze Wallace zostanie. Widac bylo jak dobrze na niego wplynela gra w Pistons w zeszlym sezonie. Zaraz po koncu sezonu zaczal trenowac z Villanueva i ogolnie mowi sie, ze trenowal tak jak przed kazdym innym sezonem.

Zdecydowanie brakuje bilansu w skladzie. Szczegolnie na C. Jesli wroci Wallace bedzie troche lepiej, ale po swietnym koncu sezonu mysle, ze Maxiell moze liczyc na 15-20 min. w meczu na tej pozycji. Monroe wyglada mi w dluzszej perspektywie na czworke, ale ciezko ocenic gdzie widzal go bedzie Kuester.



PH#1 - Pn lip 05, 2010 6:21 pm
Tak sobie myśle kto by tu do magic pasował w miejsce ( mam nadzieje cartera ) i do głowy przyszedł mi rip. Wszedłem więc tutaj i nawet widze że ten wątek został poruszony natomiast to co mnie interesuje to plotki czego ewentualnie pistons spodziewają się w zamian za hamiltona? nie śledze systematycznie plotek dotyczących detroit domyślam się że #1 albo ktoś inny jest w to bardziej wczuty i coś na ten temat może napisać. Z góry dzięki.




lk#1 - Pn lip 05, 2010 7:27 pm
Ciezko powiedziec co Pistons oczekuja. Fani nie oczekuja wiele, ale Dumars raczej go sobie ceni i moze chciec za duzo. Gortat jest na pewno z naszej perspektywy ciekawy. Brakuje defensywnego centra z prawdziwego znaczenia. Pistons od razu po otwarciu okienka odezwali sie do Haywooda (do Barnesa zreszta tez), ale w obecnym klimacie MLE prawdopodobnie nie starczy, a nawet jesli wybierze MLE to raczej nie od Pistons. Gortat na 4 letnim kontrakcie to na pewno lepsza opcja niz proba s&t Haywooda za kontrakt powyzej MLE. Plotek wlasciwie zadnych nie ma. Jako fanowi Detroit przychodza mi do glowy dwie propozycje:

1) Rip za Gortata/Pietrusa lub Barnesa s&t

Powinno pasowac jesli chodzi o kontrakty. Nie wiem czy jest to satysfakcjonujaca wartosc dla Orlando, ale ewentualnie Pistons moga dorzucic jeden z 3 pickow z 2 rundy, ktore mamy w nastepne lato. Podobny trade pasowalby mi tez za Prince'a gdyby Orlando wolalo tansza opcje choc nie o to im chyba na ten moment chodzi.

2) Rip/Prince za Vince'a/Gortata

Wg mnie idealna wymiana. Jakies mniejsze fillery moga byc dogadane. Kontrakty powinny sie zgadzac i zaden gm nie powinien narzekac. Prince i Vince spadaja po tym sezonie. Kontrakt Ripa wyzszy od Gortata, ale krotszy.

Rip bylby swietna 2/3 opcja przy Howardzie. Niedoceniana jest jego wspolpraca z wysokimi i oprocz trojek, ktorych Magic nie brakuje poprawilby gre na poldystansie i bylby pewna opcja, kiedy potrzebne beda punkty. Mam watpliwosci czy Joe D bedzie chcial wzmacniac rywala z konferencji, ale pespektywy czasowe obu druzyn sa zupelnie inne i osobiscie nie widze problemu. Niestety Dumars po tradzie Billupsa za wysoko ceni sobie Hamiltona i Prince'a i moze nie dokonac wymiany.

Plotek niestety nie bylem w stanie dostarczyc, ale sama perspektywa jest na tyle ciekawa, ze nieco ja rozwinalem.



PH#1 - N lip 11, 2010 10:15 pm
http://sports.espn.go.com/nba/news/story?id=5371692

Tak sie zastanawiam tylko po co? Wykluwa się paka w miami do której byłby jak znalazł no i gwarantowała by mu walke o misia na ostatnie lata kariery...z drugiej strony najlepsze lata miał właśnie w detroit...



matek - Pn lip 12, 2010 11:29 am
lubie bena i nie chcialem go w heat. wiedzialem tez ze lakers na maja na niego szans niestety.
a w pistons zostaje na swoim, zna kazdy kat,wszyscy znaja jego. mysle ze dadza mu jakas posadke asystenta czy trenera podkoszowcow. juz teraz podobno pracuje z charliem



lk#1 - Pn lip 12, 2010 4:36 pm
Ben Wallace wypowiadal sie kiedys, ze odchodzil z Detroit glownie przez naciski rodziny, ale po tym wyjezdzie nie byl szczesliwy. Mial nieudane 3 lata, nie szanowano go zbytnio i dopiero po powrocie do Pistons sie odrodzil. Przygotowanie fizyczne nigdy nie bylo problemem. Psychicznie sobie nie poradzil w innych klubach. Spokojnie dogra 2 sezony i mozliwe, ze dostanie jakas posade. Caly czas mialem wrazenie, ze albo zostanie w Pistons, albo przejdzie na emeryture.



Chytruz - Pn lip 12, 2010 5:00 pm

mysle ze dadza mu jakas posadke asystenta czy trenera podkoszowcow.

What? A czego on by miał ich uczyć? ;]



matek - Pn lip 12, 2010 5:19 pm
defensywy przykladowo jako asystent? podobno pracuje w te wakacje z villanueva wiec tym sie sugerowalem.
napewno dostanie jakas robote w klubie jak skonczy kariere



Chytruz - Pn lip 12, 2010 5:22 pm
Trenerzy wysokich głównie uczą młode drewna jak poruszać się z piłką na low post, Ben to chyba ostatnia osoba jaką bym zatrudnił w tym charakterze ;]



rahu - Cz lip 29, 2010 2:35 pm
Will Bynum has agreed to a three-year deal with the Pistons worth $10.5 million, his agent Mark Bartelstein confirmed.



Manhatan94 - Cz lip 29, 2010 2:59 pm
Trenerzy wysokich głównie uczą młode drewna jak poruszać się z piłką na low post, Ben to chyba ostatnia osoba jaką bym zatrudnił w tym charakterze



agresywnychomik - Cz lip 29, 2010 3:35 pm
Dwa slowa w temacie:

John Hammond

To co w ciagu 2 lat zrobil z Bucks (i to jak dzis wyglada Det) pozwala wierzyc ze tak naprawde on (nie Dumars) stal za budowa druzyny Pistonss ktora tak dobrze pamietamy z wystepow w finalach i finalach konferencji.



lk#1 - Cz lip 29, 2010 5:56 pm
Rahu:

Ogolnie zgadzam sie z Twoim opisem gry White'a. Czesto jest porownywany do Stuckeya, ale w rzeczywistosci to raczej rozni zawodnicy. Maja podobna budowe ciala i stad pewnie te porownania. Jednak sama charakterystyka gry jest zupelnie inna. Terrico podobno jest najlepszym atleta tego draftu. Stuckey ma duzo sily i jesli ktos go ogladal to widzial jak przepycha innych rozgrywajacych (i jak ustawal na nogach Evansowi). Glowna roznica w poruszaniu sie to skocznosc. Rodney to taki maly czolg, ktory szybko biega, ale wsad w jego wykonaniu to rzadkosc. White nawet przy samym rzucie skacze bardzo wysoko. Pomaga mu to znacznie w obronie - chociazby przyklad bloku (w SL) od tylu gdy rzucajacy myslal, ze ma czysty rzut (nieprawidlowo odgwizdano mu faul). Stuckey w pierwszym sezonie byl beznadziejnym obronca, ale juz 3 sezon byl w tym wzgledzie bardzo dobry i mozna liczyc, ze bedzie ciagle sie w tym elemencie rozwijal. Przewiduje podobny przebieg kariery w tym wzgledzie u Terrico. Obrona w nba to w duzym stopniu nauczenie sie schematow, stylu gry przeciwnikow, a tego mozna sie nauczyc tylko grajac.

Jesli chodzi o atak, White opiera swoja gre na rzutach z poldystansu. Juz na tym etapie jest duzo skuteczniejszy niz Rodney. Sama mechanika rzutu jest w jego wykonaniu duzo lepsza niz Stuckeya (i tak jego rzut wyglada pewniej niz kiedys). Nie atakuje kosza w stopniu porownywalnym do Rodneya, ale nie jest to problemem przy obecnym obwodzie. Stuckey, Bynum opieraja gre na penetacji. Gordon oprocz rzutu wchodzi na kosz, Daye w SL tez wchodzil i probowal grac tylem do kosza. Naturalnym wydaje sie trade Hamiltona i zwolni sie miejsce dla operujacego na poldystansie Terrico. Co do wymiany Hamiltona wydaje sie, ze bedzie ona miala miejsce predzej czy pozniej. Obawiam sie, ze bedziemy musieli poczekac do trade deadline, kiedy jego wartosc dla contenderow wzrosnie, ale nie sadze zeby Rip zakonczyl ten sezon w Pistons. Podobno Dumars chcial wymienic go na Tysona Chandlera. Nawet pojawila sie plotka, ze Jordan nie wzial Ripa bo bal sie, ze wymiana nie wyjdzie najlepiej tak jak to mialo miejsce w przeszlosci gdy trade'owal z Joe D.

Problem z Terrico jest taki, ze wymiana Ripa nie zapewnia mu automatycznie minut. Daye wyglada na projekt na SG. Ma 6'11, ale w ataku potrafi wszystko, a w obronie przy takich warunkach mozna zatuszowac jego braki. Zeby White mial pewniejsze minuty potrzebny jest tez trade Prince'a. Wtedy Daye powinien dostac wiecej minut na SFie, a Terrico moglby grac wiecej. Bynum/Stuckey/Gordon w trojke zjadaja prawie wszystkie minuty na PG i SG wiec bedzie tak czy inaczej ciezko. Do tego o minuty na SFie walcza Jerebko i Summers (ktory sie dobrze zapowiada, ale utknal w rotacji - podobnie moze byc wlasnie z Whitem). Troche pomieszalem, ale moze zrozumiesz co mialem na mysli .

Agresywnychomik:

Dla mnie ostatnie ruchy Hammonda sa kontrowersyjne. Nie wiem czy dobrze na nich wyjda, a nawet jesli to watpie czy sa w stanie osiagnac poziom, na ktorym przez prawie dekade byli Pistons. O ile sie nie myle to Joe Alexander jest rowniez wyborem Hammonda. Jefferson sie nie sprawdzil i szybko wylecial. Villanueva i Sessions mieli slabe sezony, ale mysle, ze teraz sie odbija od dna. Popierasz, ze oddal ich za darmo, a nie sprobowal nawet wyciagnac drugorundowych pickow?

Dumars tez zadzialal kontrowersyjnie. Wymienil Billupsa (bardzo dobry ruch, koniec powolnego regresu druzyny) i pozbyl sie zlego extension Dice'a. Niewiele osob pamieta, ale Antonio mial zapewnione ponad 7 mln $ przez nastepne 2 sezony. Trade bardzo dobry. Problemem bylo co zrobil z miejscem w salary. Jak pokazuje tegoroczne lato kontrakty, ktore dal nie sa tragiczne. Tak naprawde jestesmy o dobry trade Ripa i brak powazniejszych kontuzji od PO (tak wierze w to) i znowu Dumars wyjdzie na tego, ktory widzi w innych graczach to czego reszta ligi nie dostrzega.

Chociazby obecne lato ma bardzo udane. Wykonal 2 ruchy i oba byly co najmniej dobre. Ben Wallace za mniej niz 2 mln rocznie na 2 kolejne sezony to ruch, o ktorym sie malo mowi, ale to najlepszy 'maly' deal lata. Bynum w porownaniu do sredniej placy jaka rozgrywajacy dostaja tego lata jest tanszy i ma krotszy kontrakt, a na pewno od nich nie odstaje. To czy pasuje do zespolu czy nie to juz inna sprawa, ale chyba juz sie na ten temat wypowiadalem. Do tego dochodza 2 dobre wybory w drafcie. Jedyne zastrzezenie jakie mam obecnie to fakt, ze zbyt kurczowo trzyma sie Prince'a i Hamiltona. Wg mnie oboje powinni byc wytrade'owani.

Manhatan94:

Stuckey chyba wyciagnal wnioski. Ostro schudl w te wakacje, a juz w poprzednim sezonie razem z Dayem (chyba sie tutaj nie myle) zatrudnili kucharza i przeszli na diete. Robili mu pelno badan i nic nie wykazaly. Mam nadzieje, ze to koniec jego przygod.



Luki - Cz lip 29, 2010 7:44 pm
Jeśli Miami wypali to na 99% Boston/Orlando będzie chciało poszukać jakichkolwiek wzmocnień.
Zresztą już w tamtym sezonie mówiło się o Ripie w Bostonie(gdy Allen miał gorsze mecze) i zdaje mi się, że temat może powrócić.

A co do PO to nie miałbym nic ku temu żeby Pistions sie tam znaleźli ale coś mi się wydaje, że wschód zrobił się dużo mocniejszy i tłoczki musza się postarać w końcu o godnego zastępcę BigBena i Rasheeda(Czarlie? Who?!).



Chytruz - Cz lip 29, 2010 7:52 pm

Trenerzy wysokich głównie uczą młode drewna jak poruszać się z piłką na low post, Ben to chyba ostatnia osoba jaką bym zatrudnił w tym charakterze

A co ma jumperka uczyć?




agresywnychomik - Cz lip 29, 2010 8:33 pm
@lk#1

Byc moze tegoroczne ruchy Joe sa dobre, trudno mi to oceniac jako czlowiekowi nie zwiazanemu z Pistons. Ja patrze na Det troche z boku jako kibic dobrej koszykowki, oceniam przez pryzmat druzyny ktora byla przez bardzo dlugi czas byla w scislej czolowce (troche ten druzynowy styl przypominal mi NYK za jakimi tesknie) i tu calkowicie szczerze - tak zbilansowanej i poukladanej druzyny zazdroscilem kibicom Pistons.

Oczywiscie ze kazda przebudowa musi potrwac (w NY buduja i buduja...), Billups, Rasheed odeszli i zgadzam sie ze w obecnej sytuacji - szalenstwo na punkcie przeplacania miernoty ciezko zrobic cos naprawde z glowa ale... Bucks cos robia i choc ruchy wydaja sie byc kontrowersyjne to zdaje sie ze druzyna ktora rok temu byla o mecz od drugiej rundy PO w tym roku bedzie mocniejsza, czy w przypadku Pistons mozesz zaryzykowac stwierdzenie ze Dumars tego lata zagral najlepiej jak mogl? Czuje ze latka wizjonera, mistrza wsrod GM troche za szybko zostala przyszyta Dumarsowi.
Ciekawe jaki los czeka Tloki na coraz mocniejszym Wschodzie, ja niestety rowniez w tym roku nie widze ich w PO.

King regards
AC



QAS - Cz lip 29, 2010 8:50 pm
ja uważam że nawet z perspektywy takich kontraktów jakich kilka się zdarzyło w tym offseason, zatrudnienie Gordona i CV to kompletna porażka, dwie niebroniące soft dziury w obronie, tym bardziej że RIP+Stuck+Bynum+Aff to był solidny i w miarę zróżnicowany BG (niewielki range, ale za to bardzo dobry defens), a pod koszem niby gorzej ale jednak jestem zdania że tylko wybitni PF/C mogą sobie pozwolić na słabą D (Amare itp...) bo są w tym aspekcie zbyt ważni.
zresztą wyniki pokazały wszystko i obawiam się że pokażą również w tym sezonie, I runda PO wydaje się absolutnym maksimum możliwości i należałoby się tym cieszyć. Sensację (II runda) może sprawić jedynie postawa Monroe - czyli jakieś 15-10 i nie zderzenie się z rookiewall. Oby.



derby89 - Śr sie 04, 2010 1:00 pm
moim zdaniem ten sezon będzie równie ciężki dla Pistons co poprzedni ...fakt było dużo kontuzji,jeśli nie będzie ich teraz to może znajdziemy się w playoffach .. chociaż wschód bardzo się wzmocnił.. a Dumars przesypia ten okres transferowy .. oprócz Monroe'a nikt nie przyszedł ... nie wiem może JD coś szykuje na koniec..chciałbym ale szczerze w to wątpie...może jakiś trade z ripem albo tayem ... nie wiem nie mam pomysłu.



Findek - Śr sie 04, 2010 4:09 pm
ale jednak jestem zdania że tylko wybitni PF/C mogą sobie pozwolić na słabą D



derby89 - N sie 08, 2010 9:24 am
dzisiaj doszła do mnie i do was zapewne też wiadomość , że pistonsi prowadzą zaawansowane rozmowy z McGradym...nie wiem co o tym myśleć.. nie rozumiem po co on potrzebny .



lk#1 - N sie 08, 2010 9:46 am
Dla mnie jedynym wytlumaczeniem jest mozliwosc pozbycia sie Ripa i Taya w jednym tradzie. Inaczej nie ma to sensu. Tak czy inaczej typowy ruch Dumarsa: low risk, high reward. Moze Magic probuja sie uzbroic na Miami i wezma Ripa i Taya...



matek - N sie 08, 2010 10:24 am
tylko za kogo? cartera i ryska? gortat i bass sa w pistons raczej zbedni, tak jak i nelson. magic nie maja kogo oddawac zeby to sie oplacalo tez pistons. pietrus plus kto jeszcze?
tay mysle ze zostanie do konca sezonu. chyba ze za jego spadajacy kontrakt udaloby sie wyciagnac cos dobrego. to kontraku ripa beda chcieli sie pozbyc i zainteresowanie mcgradym na to wyraznie wskazuje



rahu - N sie 08, 2010 10:32 am

Moze Magic probuja sie uzbroic na Miami i wezma Ripa i Taya...

W grę pewnie wchodziłby trade z udziałem V.C. a wówczas znowu moglibyśmy oglądać Cartera i McGradiego razem fruwających truchtających jednym zespole…

Podobna sytuacja do angażu Iversona przez Grizzlies, nieco podstarzała gwiazda zatrudniona nie ze względu na aktualne umiejętności a nazwisko i możliwość przyciągnięcia potencjalnych fanów na trybuny. W Detroit trwa przebudowa na całego ,T-Mac nie wniesie już znaczącego impactu a tylko niepotrzebnie pochłonie minuty z rotacji SG/SF gdzie Tłoki maja sporo talentu potrzebującego jedynie czasu na parkiecie. Nawet w przypadku odejścia Ripa przy tak mocno obsadzonym backcourcie Pistons ,jest im zwyczajnie niepotrzebny.

Jeśli Tracy zostanie Tłokiem ,to Terrico White pewnie będzie można zobaczyć co najwyżej w D-League.



Luki - N sie 08, 2010 10:45 am
No całkiem jest to ciekawe. Tracy najpierw mówił "we" w kontekście Bullsów, ale Ci nie odwzajemnili jego miłości. Po zabiegach z kolanem wg hoopshype szwankuje forma i najlepszym dowodem jest to, że Byki wzięli Bogansa zamiast niego. Ponoć nie chce się pogodzić z tym, że będzie rezerwowym. Tay na ławce?(w Ripa nie wierzę).

W każdym razie na pewno Detroit nie zrobili sobie tym krzywdy. Zawsze lepiej mieć T-maca za minimum niż go nie mieć :]
gortat i bass sa w pistons raczej zbedni



matek - N sie 08, 2010 10:59 am

Tak? Myślisz, że Ben będzie śmigał w niebieskiej koszulce do 50tki? Monroe-Gortat => para na lata
Czysta fantazja, ale fajny ofensywny PF z świetnymi passing skills z defensywnym centrem.

faktycznie, zgadzam sie teraz bo myslalem ze monroe to przede wszystkim c no taka para zalatwilaby ich problem na dlugi czas. a jest jeszcze charlie ktory podobno ostro zapierdziela w te lato i poczatkowo to jego widzialem w przyszlosciowej parze z monroe. gotat-monroe-cv to fajna rotacja masz racje
wiec carter+gortat za tay+rip i finansowo sie zgadza i magic zapewne na to by poszli bo maja mlodego ortona ktory mialby wiecej miejsca do rozwoju po odejsciu marcina
gortat stylizujacy sie w polsce na pistons bad boy biore to



derby89 - N sie 08, 2010 12:33 pm

Dla mnie jedynym wytlumaczeniem jest mozliwosc pozbycia sie Ripa i Taya w jednym tradzie. Inaczej nie ma to sensu. Tak czy inaczej typowy ruch Dumarsa: low risk, high reward. Moze Magic probuja sie uzbroic na Miami i wezma Ripa i Taya...
ok low risk high reward , ale mimo to dalej nie rozumiem..sg - hamilton,gordon,stuckey nawet by mógł tam zagrać z konieczności ..halo ale gdzie tam jeszcze miejsce dla T-maca.. nie wiem ale JD coraz bardziej mnie wkurza.przespaliśmy cały okres Tradów a teraz się ratuje jakimś głośnym nazwiskiem..już widzę przed oczami to samo co z Iversonem..żenada



derby89 - Wt sie 10, 2010 4:43 pm
no i stało się..Mc grady w Detroit..może ktoś powiedzieć o co chodzi ?



derby89 - Wt sie 10, 2010 4:46 pm
jak będzie w formie i się odbuduje to jeszcze może będzie z niego pożytek..oby..ale teraz jest ze 4 SG .



el-Bart - Wt sie 10, 2010 5:40 pm
O co chodzi?
Hamilton do rozmieniania. Joe Dumars powoli przygotowuje drużynę do przebudowy którą rozpoczął niezbyt dobrym pomysłem jakim będzie płacenie około 50 baniek jeszcze za 4/5 (błędne skreślić )lat gry Bena Gordona.

Jeszcze parę ładnych lat nie zobaczymy Detroit wysoko w PO. Nie przy takich zbrojeniach jakie porobił wschód i przy bierności transferowej Pistons - nawet jeżeli już jakieś ruchy były to niezbyt korzystne.

Hmmm jedyny ratunek jaki widzę dla Pistons na szybką odbudowę to niezłby farming i tankowanie w dół po jaknajwyższe picki z draftu. Innej opcji chyba nie ma. A szkoda bo kiedyś nawet po ciuchu liczyli na ściągnięcie Bosha i Melo



elwariato - Wt sie 10, 2010 8:22 pm
Dumars to najpierw sobie dobrą markę zrobił a teraz chyba planuje to schrzanić koncertowo, po ostatnich latach to raczej sądzę że przypadkiem mu się przytrafiło sklecenie rewelacyjnego składu.

Co do T maca to ciekawa sprawa najpierw miał być łowcą pierścienia i dogrywać ostatki w top drużynach, nikt go nie podpisał i teraz idzie do drużyny w ramach której chyba powinien dalej być w roli lideropodobnej, bo inaczej to nie widzę sensu jego dalszej kariery w lidze.



lk#1 - Wt sie 10, 2010 8:24 pm

Dumars to najpierw sobie dobrą markę zrobił a teraz chyba planuje to schrzanić koncertowo, po ostatnich latach to raczej sądzę że przypadkiem mu się przytrafiło sklecenie rewelacyjnego składu.

Rzeczowy wklad w dyskusje. Dzieki.



el-Bart - Wt sie 10, 2010 10:14 pm
Jeżeli spojrzeć na dokonania Dumarsa jak GM w erze post mistrzowskiej to wcale się nie dziwie, że elwariato może mieć wątpliwości w co do jego umiejętności.
Jeżeli umówimy się że oddanie Billupsa nie było "złą" decyzją to wielkich wpadek raczej nie ma.(oprócz gordona i wpakowanie się w jego astronomiczny kontrakt)
Ja osobiście nie stawiam krzyżyka nad Dumarsem bo robił jedną rzecz po jakiej poznaje się największych kozaków w biznesie NBA. Czeka i nie stara się zapchać salary cap jak to zrobił Thomas w Knicks. Na plus warto dodać, że pomimo straty dwóch liderów Billupsa i Sheeda utrzymywał drużynę na granicy przyzwoitości dając jej "jakieś tam szansę" - z dużym przymrużeniem oka - na awans do PO.

Poczekajmy na to co będzie. Kiedy a konkretniej za co pozbędzie się Hamiltona i co zrobi z pieniążkami które zwolni Prince. Ma niezłe pole do popisu.



lk#1 - N sie 15, 2010 5:04 pm
Co do Dumarsa:

W tej grze licza sie tytuly. Dumars swoimi ruchami zapewnil jeden tytul i byl bardzo bliski drugiego tytulu w nastepnym sezonie. Podejrzewam, ze elwariato uwaza gma Jazz za lepszego. Smieszy mnie analizowanie gmow w NBA po ostatnich wynikach i perspektywach zespolow. Pritchard byl ponoc swietny, ale gdzie zaprowadzil Blazers? Zawsze perspektywiczna druzyna, ktora niczego nie wygrala. Wg mnie za dlugo zwlekal z powaznymi ruchami. Dumars przez wiele lat trzymal swoja druzyna na poziomie finalow konferencji. Nigdy nie placilismy podatku, a wygrywalismy. Jego ruchy przez ostatnie 2 lata w stylu nie roznily sie od tych wczesniejszych. Czasami wychodzi czasami nie. To Hammond powiela styl gmowania Dumarsa, a nie na odwrot. Niestety jest to niepewny styl, ale jesli nie ma sie wlasciciela jak Cavs czy Lakers to trzeba sie pogodzic, ze albo sie jest sredniakiem, albo podejmuje sie ryzyko. Macie swoje zdanie i mozecie myslec, ze Jazz maja lepszego gma, ale fakty sa takie, ze przez prawie cala kadencje Dumarsa Pistons walczyli o mistrzostwo (raz skutecznie), a fani Jazz zastanawiali sie co zrobic, aby w nastepnym roku zajsc dalej.



cthulhu - N sie 15, 2010 5:09 pm
Mnie sytuacja w Pistons zupełnie nie dziwi. Kluby w NBA są najczęściej odbiciem sytuacji panującej w danym regionie lub miastach.

Prawda jest taka, że Detroit jest trupem. Kiedyś potężne, dzięki przemysłowi motoryzacyjnemu, miasto dziś jest cieniem samego siebie i zaczyna się wyludnianie na potęge. Upadają zakłady, wielu ludzi traci pracę. To nie jest klimat do budowania mega ekipy i płacenia ciężkich milionów graczom.

Nastały chude lata dla Pistons i raczej nie zanosi się na to, żeby miało się to szybko zmienić, chyba że trafi im się super generacja modych zawodników grających za małą kase.



matek - N sie 15, 2010 6:53 pm
pistons juz teraz musza sie zdecydowac jak droga pojda, bo inaczej moze im grozic sytuacja w jakiej jeszcze niedawno byli (lub jeszcze sa?) wolves
albo stawiaja na mlodych, koncza z tym co bylo w ostatniej dekadzie i wypierdalaja ripa, ktory blokuje mlodych (taya bym oddal tylko za kogos mocnego bo i tak ma spadajacy kontrakt, plus bezuzyteczny wilcox i to jest spadajace 14 mln)
albo oddaja pakiet zlozony z kilku mlodziakow za jakiegos pg lub c, np jarebko ma teraz niezla wartosc a jest jeszcze daye i summers. do tego wzieli terrico czyli drugiego stuckeya-jeden z nich musi poleciec bo nie ma sensu trzymanie ich obu jesli moga dostac np cos na c, a jest jeszcze bynum
podpisanie gordona to tez blad i trzymanie go tez nie gwarantuje im rozwoju, a na rezerwowego na 1-2 jest zdecydowanie za drogi.
villanueve bym trzymal. nie jest bardzo drogi i podobno pracuje ostro w te lato
najlepsza opcja byloby oddanie ripa/gordona za kogos i jeszcze dodatkowo proba pozyskania jakiegos goscia za pake jarebko-summers-white/bynum/stuckey
t-mac podpisany za szybko wg mnie, bedzie tylko blokowal mlodych. sytuacja taka jak z iverem w grizz moze im nie grozi ale jest on tam w tej chwili zbedny przynajmniej puki jest rip



lk#1 - So paź 30, 2010 8:26 am
Chyba 2 najbardziej frustrujace porazki od dawna... Pistons graja dobrze, ale nie potwierdzaja tego w koncowkach.

Jechany przez wszystkich Stuckey po raz kolejny poprawil sie w lecie. Dzieki nizszej wadze jest szybszy i bardziej skoczny. Wyglada pewniej i spokojniej na boisku. Oby caly sezon udalo mu sie zagrac na podobnym poziomie. Strasznie szkoda jego swietnej obrony w kluczowej akcji na Harrisie...

Gordon jest w swietnej formie. Zaczal jak w poprzednim roku. Mam nadzieje, ze nie skonczy sie kontuzja. W meczu z OKC swietnie gral razem z Rodneyem. Agresywna obrona na Westbrooku jest dobrym znakiem po slabej grze w obronie przeciwko Harrisowi. Niestety szykuje nam sie drugi sezon Stuckey/Rip i zmieniajacy ich Bynum/Gordon co fatalnie wplywa na obrone 2 piatki i ofensywe calego zespolu.

Wiadomo bylo od poczatku, ze wysocy beda naszym problemem, ale brak Jerebki pogarsza jeszcze sytuacje. Jego minuty przejal glownie Maxiell i brakuje wzrostu pod koszami. CV pozytywnie. W meczu z Nets trafil 1 wazna trojke (2 inne spudlowal), przeciwko Thunder rzucil kolejna. Potrzebne jest miejsce dla Stuckeya i Gordona pod koszem wiec jego dobra gra w koncowkach jest bardzo istotna.

Oczy bola od ogladania McGrady'ego.... Dlaczego Monroe nie gra? Daye po swietnym lecie gra fatalnie wiec oczekiwalbym zeby szanse dostal Greg.



baranek - So paź 30, 2010 11:30 am
kiedy wraca Jerebko? marzec ?



lk#1 - So paź 30, 2010 12:05 pm
Jesli dobrze pojdzie to pojawi sie na ostatni miesiac.



rahu - So paź 30, 2010 1:11 pm
Pechowo Pistons rozpoczęli ten sezon najpierw kontuzje Szweda i Whitea a dziś game winner Greena ,zamiast bilansu 0-2 spokojnie mogłoby być 2-0.

Absencja Monroa w kolejnym meczu jest zwyczajnie dziwna , kiedy zdarzyło się by gracz wybrany w pierwszej 10 draftu czekał co najmniej dwa spotkania by zadebiutować? Absurd ,zwłaszcza iż Pistons na brak klasowych wysokich raczej nie mogą narzekać a drugi mecz z rządu przegrywają z tego samego powodu braku centymetrów ,zbiórek i słabej obrony w pomalowanym. Jeśli Kuester ma jakiś problem Monroe lub uważa że nie jest jeszcze gotowy to przynajmniej nich Wallace graj więcej niż 20 min...44 wolne dla OKC nieźle.

Pod jedną z zapowiedzi na blogu o Pistons , ktoś fajny sposób oddał ruchy kadrowe Detroit

‶Hey, I was playing 2k11 My Player and I got traded to the Pistons.”
‶Oh yeah?”
‶Yep, I’m a 6’4 guard.”
‶Just what we need.”
‶Guess who they traded for me.”
‶Stuckey?”
‶Ben Wallace.”