ďťż
Player Awards 2005/2006




No. #13 - So lut 25, 2006 7:01 pm
Kto wg. Was ma najwieksze szanse na tytuły:

MVP
Rookie Of The Year
Defensive Player Of The Year
Most Improved Player

Moje typy:

MVP
Tutaj moim zdaniem szanse mają Billups, Nash, Nowitzki, LBJ no i niewiem kto jeszcze

Rookie Of The Year
Tu nie ma wyboru Chris Paul to mój kandydat numer jeden dzieki niemu Hornets maja szanse na gre w Playoffs. Drugim moim kandydatem jest Channing Frye z Knicks. Poza tą dwójką nie widze innych kandydatów.

Defensive Player Of The Year
Moim zdaniem ktoś z trójki Ben Wallace,AK47 albo Marcus Camby
BW:12.2rpg, 2.3bpg, 1.7spg
AK:8.3rpg, 2.9bpg, 1.6spg
Camby:11.9rpg, 3.1bpg, 1.5spg

MIP
Nie jestem zorientowany w MIP ale może David West:
Sezon 04-05: 6.1ppg, 4.5rpg, 0.9apg, 17.8mpg
Sezon 05-06 16.8ppg, 7.8rpg, 1.3apg, 34.9mpg

Mam nadzieje ze temat sie przyjmie a jak nie to niech go mod zablokuje

To tylko moje typy




The_Answer - So lut 25, 2006 7:42 pm
MVP
Chciał bym Iversona ale raczej dadzą go Kobe za te 81 pkt . A jak nie im to Billupsowi !

Rookie Of The Year

Zdecydowanie Chris Paul !!

Defensive Player Of The Year

Myślę ,że Ben Wallace ale zagrozić mu moze AK 47

Most Improved Player

Nie mam pojęcia



josephnba - So lut 25, 2006 8:48 pm
MVP Billupsowi- jeśli Nash rok temu za grę w Suns dostał MVP to tym bardzoej na to wyróżnienie zasługuje Billups, ktory gra na całym parkiecie

ROTY to tylko i wyłącznie Paul, nie ma co do tego żadnych wątpliwości i nie ma żadnego konkurenta, Frye ga dabrze, ale do Chrisa się nie umywa

DPOTY chyba jednak przyznałbym Bowenowi, bo AK się duużo łamał, Cumby też, z Big Ben nie jest już tak skuteczny jak kiedyś. Brałbym jeszcze pod uwagę Artesta gdyby ten nie odwaliłtej całej szopki

MIP- tylko Bosh. Ten chłopak w tym sezonie zaskoczył wszystkichswoją wielką grą co zaowocowało chocby nominacją do ASG...



No. #13 - So lut 25, 2006 8:58 pm


ROTY to tylko i wyłącznie Paul, nie ma co do tego żadnych wątpliwości i nie ma żadnego konkurenta,


Prawda, wydaje sie ze Paul ma już pewny tytuł Rookie Of The Year. Ale gdyby nie on to moze ewentualnie Frye. Ale i tak jestem pewien ze ten tytuł zgarnie rozgrywający Szerszeni




Kily - So lut 25, 2006 9:13 pm
Jesteśmy już tydzień po ASW i chyba już czas pogadać na temat Awards.

MVP
Jako fan Cavs oczywiście liczę tu na LeBrona, ale aby ta nagroda trafiła w jego ręce potrzeba naprawdę imponującego bilansu, który bez Hughesa będzie bardzo trudny do osiągnięcia. Dlatego też największe szanse mają Nowitzki i Billups, ze wskazaniem na tego drugiego.

ROTY
Nie ma o czym dyskutować, oczywiście Chris Paul.

DPOTY
Ben Wallace. Gdyby Artest sam się nie wyeliminował, pewnie dostałby nagrodę. Kirilenko opuścił troszkę spotkań, a do tego LBJ rzucił przeciwko niemu ponad 50 punktów i to też jakoś nie pasuje do DPOTY. Jest jeszcze, który jest IMO najpoważniejszym konkurentem dla BigBena, ale podobnie jak przed rokiem przegra rywalizację o ten tytuł. Camby to wg mnie mimo wszystko półka niżej.

MIP
W tym miejscu trudno jest mi wskazać jednego faworyta, jednak największe szanse mają zdecydowanie West, Diaw i Smush Parker. Jeśli miałbym jednak wskazać jednego, to wybieram tego pierwszego, gdyż ma on bardzo duży wpływ na niesamowitą poprawę bilansu Hornets w tym sezonie.

6th man (nie wiem, dlaczego pominąłeś)
Zdecydowanie najpewniejszym kandydatem wydaje się być Mo Williams. On wygrywał już dla Bucks mecze swoimi buzzerami, a do tego ma 14 ppg., ponad 4 apg. i rzuca za 3 na niemal 40% skuteczności.



kore - So lut 25, 2006 9:21 pm
MVP - ja tylko przypomne jakie jest rozwiniecie tego skrotu - najbardziej WARTOSCIOWY gracz i takim graczem jest bez watpienia KB. Nie wiem czy bez niego LA wygraliby z 5 meczy w tym sezonie a jak pamietamy jeden mecz wygral sam Kobe Dwoi sie i troi, rzuca, zbiera jak trzeba to i asystuje, jesli nawet nie wygrywa calych meczy jak z Raptors to rozstrzygnal wiekszosc z nich na nasza korzysc w pojedynke wlasnie...

Billups - mam ogromny dla niego szacunek, to dla mnie najlepszy rozgrywajacy tej ligi, bez watpienia lepszy od Nasha i mam dla niego wiecej respektu (co nieznaczy ze dla Nasha nie ). No ale Billups AZ takiego wplywu na wyniki teamu nie ma i nikt nie moze powiedziec ze jest inaczej. Jesli Lakers beda mieli +10 W/L to tytul powinien powedrowac do #8 bez dwoch zdan.

ROTY - orgyginalny nie bede...

DPOTY - z tym mam problem... mam trzech kandydatow i nikt poza nimi nie powinien dostac tej nagrody: Bowen - Wallace - Camby... takie jest moje zdanie.

MIP - Bosh - ta, ten typ sie rozwija bardzo rownomiernie i z duzym progresem sezonowym juz drugi rok pod rzad. Raczej bylo wiadome ze tak bedzie, i nagroda bedzie zasluzona. Ale chcialbym zwrocic jeszcze uwage na dwoch zawodnikow ktorzy mi przychodza do glowy:

- Mike James (30ka na karku a tu druga mlodosc i najlepszy sezon w karierze)
- Smush Parker (mowimy o MIP a nie MVP wiec chyba sie zgodzicie)



Kily - So lut 25, 2006 9:45 pm

MVP - ja tylko przypomne jakie jest rozwiniecie tego skrotu - najbardziej WARTOSCIOWY gracz i takim graczem jest bez watpienia KB. Nie wiem czy bez niego LA wygraliby z 5 meczy w tym sezonie a jak pamietamy jeden mecz wygral sam Kobe Dwoi sie i troi, rzuca, zbiera jak trzeba to i asystuje, jesli nawet nie wygrywa calych meczy jak z Raptors to rozstrzygnal wiekszosc z nich na nasza korzysc w pojedynke wlasnie...
Będę pierwszy. Kobe IMO nie dostanie MVP. Jeśli bilans Lakersów będzie nadal bliski 50%, to nawet nie ma o czym tu mówić i żadne rekordy tego nie zmienią. O tym, że historycznie mecze nie dają tytułu świadczy choćby sezon 93/94, kiedy to Robinson miał w jednym meczu 71 pkt., w innym quadruple-double (i przy okazji 34 pkt.), a MVP powędrowało do Olajuwona.



kore - So lut 25, 2006 9:47 pm
Tu nie chodzi o jeden, wybrany mecz a o caloksztalt... Te "81" bylo tylkko zwienczeniem i mocnym symbolem calosciowej postawy Kobego, i mowimy tu o perfekcyjnym jego sezonie a nie incydentalnych wybryckach, ale zgadzam sie ze w przypadku =50% MVP na pewno nie zdobedzie.



josephnba - So lut 25, 2006 9:55 pm

mowimy tu o perfekcyjnym jego sezonie.O "perfekcyjnym" sezonie można mówić jak zespól odnosi skucesy, a taki nie będzie napewno awans z 7-8 pozycji (jeśli wogule)
I wszystko w tym temacie



Mich@lik - So lut 25, 2006 10:24 pm

I wszystko w tym temacie

PO raz kolejny przemawia przez Was niechęć do KB. Rozumeim można go nie lubieć, ale nie można nie doceniać tego co robi dla zespołu. To jak grają Lakersi bez niego kazdy widział (np.meczami z Jazz). Zespoł bez Kobiego nie istnieje, jest najwartosciowszym zawodnikiem w drużynie który Ciągnie zgraje patałachód do przodu. Bez niego Lakersi walczyli by o pierwy pick draftowy. Lakers to Kobe i parenascie zwycięstw mamy tylko dzięki niemu.. Chyba mi nikt nie powie, ze gdyby Billups był w Lakersach i miał grac z takims kładem LAL byli by na dzień dzisiejszy w PO?

Nie wiem jak można tego nie widzieć... Billpusa szanuje, ale Kobe naprawdę jest MVP tego sezonu, widzą to nawet jego przeciwnicy, jak widac nie wszyscy... Jeżeli Kobe nie dostanie MVP to ja nie wiem za co Allen Iverson dostał te swoje MVP, KG pare lat temu? Albo ktoś docenił to, ze potrafili ciągnać swój zespoł do przodu albo bylo "dobrzy" dla Sterna

Z Nash-em jest tak, ze to on rozkręcił drużynę Suns i dostał MVP zupełnie zasłóznienie. Nie wiem czy inny Playmaker by tego dokonał (może Kidd?) ale więcej graczy nie wiedze. Marbury tego nawet w 1/10 nie potrafił. Billups ciągnie pistons, dzieki niemu oni grają lepiej ale inni rozgrywający radzili by sobie z takimi partnerami tak samo, może trochę gorzej ale i tak Pistons byli by wysoko. Może podsumuje to porównując tych zawodników do cześci samochodowych (lakka bania ):

Pistons to Ferrari gdy przepali się świeca (wypadnie Billups /on jest świecą - bez niego cieżko ruszyć, ale można go wymienić ) to sie go wymieni i samochód pojedzie dalej. Kobe jest chlodnicą w Lakersowskim samochodzie - jak przestanie działać nigdzie nie pojedzie(my) / będize trzeba do mechanika i czekać aż wymieni chłodnicę (a to potrwa).

Ps1.Nie porównujcie Billupsa z tego sezonu do Nasha z poprzedniego.. Bo to zupełnie inne miejsce, inny czas i inna sytuacja.

ps2.Widziełem ze znowu tak to się skończy



josephnba - So lut 25, 2006 10:36 pm
Zapominacie (czyli kore i Michalik, że koszykówka to przede wszystkim gra ZESPOŁOWA

PO raz kolejny przemawia przez Was niechęć do KB. Rozumeim można go nie lubieć, ale nie można nie doceniać tego co robi dla zespołu. To jak grają Lakersi bez niego kazdy widział[...]
ps2.Widziełem ze znowu tak to się skończy
Ja się na samochodach nie znam więc Twoje porównania mało mi mówią, ale znam się za to na koszykówce i do tytułu MVP trzeba czegoś więcej niż tylko dobrego sezonu indywidualnego. Pytasz za co Iverson i KG dostali MVP- za połączenia osiągnięć indywidualnych z sukcesami zespołowymi! Kobe rozgrywa sezon życia i gdyby grał w lepszej ekipie, która potrafi wspomóc go w zwyciąstwach dostałby MVP, ale gra w ekipie patałachów (nie boję się użyć tego słowa) i dlatego pomimo wielkiego sezonu na MVP szans najmniejszych nie ma i moja niechęc do niego nie ma tu nic do rzeczy. Jeśli KB grałby np w takich Cavs to byłby absolutnym pewniakiem do tytułu MVP, ale gra w Lakers u których jedynym dobrym partnerem wydaje suę być Mihm... i Jaxon.

Ale i tak mam dziwne przeczucie że MVP może powędrować do Cleveland, tylko nie bardzo wiem dlaczego...

PS: JJeśli Twoim zdaniem Mich@lik Billups zasługuje mniej na tytuł niż Nash i Kobeto sorry, ale mamy inne pojęcia na temat przyznawania nagród dla NAJWARTOŚCIOWSZEGO GRACZA LIGI

Mam nadzieję, że jakiś trochę mniej zapatrzony w KB fan Lakers (a może inaczej, bardziej rzeczowo podchodzący do sprawy) przyzna mi rację, bo rok temu dość rzeczowo tłumaczył fanom Sixers dlaczego MVP nie powędruje do Philadelphii...



KarSp - So lut 25, 2006 10:42 pm
MVP-widze kilku kandydatów. Billups, Nowitzki to moi głowni kandydaci, ale chcialbym aby nagrode zdobył James, ale moze byc róznie z taka gra calego zespołu, bo bilans ogólny troche lepszy potrzebny. Jezeli chodzi o dwójke głównych kandydatów to chyba standard. Liderzy zespołó, ktorych bilans jest wybitny, no i nie odwalaja szopek. Kobe nie, bo mimo ze gra naprawde wybitny sezon to bilans zespołu mu na to nie pozwoli, bo Lakers nie wygrjaa 50 spotkan a jak wiadomo bez tego MVP sie raczej nie dostaje

Jak pamietamy jeden mecz wygral sam Kobe Wink



Pryq - So lut 25, 2006 11:08 pm
MVP
Kobe, Billups - NIe lubei ich ale zasłuugują...

ROTY
Chris Paul - Nie musze tłumaczyc Każdy wie

DPOTY - Zo, Big Ben, Shaq albo Gordon

MIP - Bosh - zdecydowanie on, Zrobił duże postępy no i wystąpił na ASG.

6th man
Hehe nie wiem.



PI3TR45 - So lut 25, 2006 11:48 pm
Zrobiłem sobie krutką przerwę w nauce, a wy tu stukacie postów. Na szczęście trafiłem w odpowiedni temat, chociaż kusiło mnie, żeby poczytać forum sixers. No ale tyle czasu nie mam. Do rzeczy - po pierwsze tematom zbiorowym mówimy stanowcze nie Także do tematu pisał nie będę.


Mam nadzieję, że jakiś trochę mniej zapatrzony w KB fan Lakers (a może inaczej, bardziej rzeczowo podchodzący do sprawy) przyzna mi rację, bo rok temu dość rzeczowo tłumaczył fanom Sixers dlaczego MVP nie powędruje do Philadelphii...
Nie wiem Karsp czy chodzi o Van'a, ale ja tu poczułem aluzję do mnie ja ostro walczyłem w ramach tematu MVP, z uwagi na obecność Shaqa wśród głównych kandydatów, chociaż do fanów Lakers się chyba nie zaliczam, przynajmniej nie w pierwszym rzucie
Jeśli chodzi o moje zdanie, to Bryant nie ma szans na MVP. Lakers musieliby zacząć grać niesamowicie, przejść jakąś przemianę, tak żeby Lakers przeszli te 50 zwycięstw. To może, przy doskonałym sezonie KB, dałoby mu MVP. Jednak ogólnie rzecz biorąc ciężko liczyć na MVP nie będąc liderem drużyny z TOP 4 ligi, a na to Lakers szans nie mają. Czołowym strzelcem jest, więc warunek #2 spełnia. Obrońcą dobrym jest również. Czyli #3 też jest. Brakuje mu jedynie dobrego bilansu drużyny, co jest jednak warunkiem koniecznym, więc ja bym na MVP dla Kobego nie liczył.PS. O kogo Ci J chodziło?



josephnba - N lut 26, 2006 7:47 am

DPOTY - Zo, Big Ben, Shaq albo GordonCo proszę. Jakoś tak dziwnie się składa, że Meczy Bulls w tym RS widziałem od cholery, ale Ben Gordon Najlepszym Defensorem
Za co?

P w sumie to miałem na mysli Vana, ale skoro Ty też należysz do tych bardziej racjonalnych to mozesz być i Ty

PS: narazie taka forma tematu (czyli zbiorczy) jest odpowiednia, bo za wcześnie na wydzielanie każdej kategorii. Zrobimy to po RS



No. #13 - N lut 26, 2006 8:02 am

ale Ben Gordon Najlepszym Defensorem
Za co?



Moze za statsy (2.6rpg, 0.9spg, 0.0bpg?) A tak wogole to jest w lidze duuzo lepszych obrońców od Gordona no np.Camby i Ben Wallace



Kraso - N lut 26, 2006 8:05 am
MVP
Według mnie najbardziej zasługują Billups i LeBron.
Pierwszy świetnie prowadzi swoją drużynę do świetnego bilansu, a totaj moim zdaniem bardzo dużą rolę odgrywają wyniki całego zespołu.
LBJ jest fenomenem. Chyba nie wiele osób się spodziewało że tak szybko stanie się tak świetnym zawodnikiem. Jest bardzo dobrym liderem, chociarz czasem gra trochę samolubnie (ASG ). Powinien otrzymać to wyróżnienie, ale tylko wtedy gdy Cavs będą mieli dobry bilans.

ROTY
Tylko i wyłącznie Chris Paul.

DPOTY
Nie wiem czy znowu powinien dostać ją BigBen. Jakoś w tym sezonie nie zachwyca i wg mnie nagroda powinna trafić w ręce kogo innego.
Kadydatami są Bowen, Kirilenko i może Camby.
Bowen jest świetnym defensorem i potrafi powstrzymać każdego strzelca w lidze. Tak jak napisał KarSp on po prstu zabierza grę rywalowi.
AK47 miałby wspaniały sezon gdyby nie kontuzje. Nie trawię go ale jest dobry.
Camby zawsze był świtnym obrońcą i chyba jeszcze nie dostał tej nagrody. Wg mnie mógłby ją trzymać tak jakby za całokształt bo w tym sezonie najlepszym defensoren to on nie był.

MIP
Najbardziej zasługuje na to Bosh. Jest on teraz prawdziwym liderem Raptors i nieźle prowadzi drużynę, która przed sezonem była uważana za outsidera.
Ewentualnie mogą ją dostać West, Diaw i Smush Parker. Nie zgadzam się jednak z tym że może to być Mike James. Moim zdaniem tą nagrodę powinni dostawać zawodnicy młodzi którzy mogą coś zwojować w tej lidze a James do takich nie należy.

6th Man
Hmm... Sam nie wiem. Ktoś już pisał o Mo Williams'ie. Może być. Grał bardzo dobrze na początku sezonu. Gdyby teraz trochę się podciągnął to nagroda idzie do niego [/b]



No. #13 - N lut 26, 2006 8:16 am


6th man (nie wiem, dlaczego pominąłeś)
Zdecydowanie najpewniejszym kandydatem wydaje się być Mo Williams. On wygrywał już dla Bucks mecze swoimi buzzerami, a do tego ma 14 ppg., ponad 4 apg. i rzuca za 3 na niemal 40% skuteczności.


No, zapomniałem rzeczywiscie.

Sixth Man
Zgodze się że Mo Williams wygrywa mecze dla Kozłów i statystyki bardzo dobre w 29mpg, 14ppg, 2.7rpg, 4.2apg, 1spg. Innego kandydata nie widze



antek - N lut 26, 2006 9:25 am
MVP- ja jestem calym serecem za Nowitzkim. Nie cche kolejnego gracza, ktory zdobyl to wyróznienie nie zdobywajac nawet 20 punktów w sezonie. Jesli Mavs dociagna pierwsze miejsce na zachodzie to myslę ze Niemiec ma szansę. Po ostatnim lecie, gdy zespol tak naprawde stracil, a nie zyskal na potencjale, myslałem ze Mavs nic nie osiągna i powtórzenie sukcesu z poprzedniego roku bedzie da nich lbrzymim sukcesem a tu pozytywna niespodzianka. Tylko gdyby trafial te decydujące rzuty. Bo jest to zawodnik, ktory potrafi, kilkukrotnie z rzedu trafic z trudnych pozycji, jednak "szczescia" do koncówek nie ma.

ROTY- tutaj wieje nuda, w ostatnich latach bylo o to wyrócnienie do konca walka, a przynajmniej bylo kilku w miarę równych kandydatów, a teraz jest Paul i potem duuuuza przepasc, moze gdyby Frye gral gdzie indziej, a nie w zespole gdzie do gry jest gotowych 15 graczy byloby inaczej.

DPOTY- ciężko powiedziec, ale co do pewnosci to wiemy ze Artest siewyeliminowal nie co sam, gdyby pogral wiecej bylby murowanym kandydatem do zwycięstwa, bo dalej to jest najlepszy, najaagresywniejszy obronca ligi. Nie mowie juz o obronie jeden na jeden i "czytaniu" gry przeciwników. Czyli u mnie wakat, bo inni to juz nizsza polka, choc za pewne nagrode dostanie ktoś z kwartetu: BigBen, Camby, BB czy AK47.

MIP- Pierwsze co mi przychodzi na mysle to David West, ale on dostal praktycznie 2razy wiecej czasu, czyli talent mial tyle ze czasu nie mogl dostac bo Maagloire był. Jak teraz widac oplacalo sie wymieniac Jaamala, bo mogl sie rozwinąć talent Westa(szkoda ze nie Macka). Jednak jak napsialem, jego statsy poszly znaczaca w gore z powodu czasu(coś podobnego do Randolpha dwa lata temu). Boris Diwa tez dostal duzo wiecej czasu w Suns, ale on to znakomic9e wykorzystal, trzeba podkreslic ze jest jednym z nielicznych(czterech) graczy ligi, ktory robi zarówno 6 asyst jak i zbiórek. Pozostali to LBJ, Wade i Kidd. Nie trzeba chyba mowic ze ta trojka to absoloutna czolowka ligi, wiec moze i Francus nie dlugo do niej doszusuja, na pewno jest temu bizej inz chocby rok temu.



Pryq - N lut 26, 2006 10:23 am

ale Ben Gordon Najlepszym Defensorem
Za co?



Moze za statsy (2.6rpg, 0.9spg, 0.0bpg?) A tak wogole to jest w lidze duuzo lepszych obrońców od Gordona no np.Camby i Ben Wallace



josephnba - N lut 26, 2006 10:26 am

Sry, wcześniej myslalem ze jest nawet dobry w obronie... Wcześniej nie spojrzalem na statsy Pomijając statystyki, bo te są mylące, zwłaszcza w defensywie, to za co uważałeś go za najlepszego defensora? Oczywiście mogę wymienić kilku gorszych od niego jak Damon Jones czy Jannero Pargo, ale chcę wiedzieć co skłoniło Cię do wystawienia jego kandydatury, bo moze ja czegos nie zauważam w jego grze na co warto by było zwrócić uwagę...



Wróbel - N lut 26, 2006 10:26 am
MVP Dla mie bez gadania Billups. Nie lubie za bardzo, ale nie można mu ujmować jego lidershipu. W każdym meczu jaki widziałem to on prowadzi zespół do zwycięstw, jeśli nie bezpośrednio punktami to innymi statystykami, podania, przechwyty. Jest świetny w końcówkach (jedynie z Heat przesadził, ale zdarza się najlepszym), a tak nie mam zastrzeżeń do niego. Dla niego MVP

ROTY - takie staty wykręca Paul, że nie może byc inaczej niż żeby to on zwinął tą nagrodę, bez konkurencji.

DPOTY - tutaj nie jestem do końca przekonany kto powinien dostać, będą się liczyć napewno Bowen, Kirilenko, może Mourning i Big Ben. Z nich stawiałbym na Bowena.

MIP - dla mnie tylko i wyłącznie Chris Bosh. Z roku na rok poprawia statystyki, a w tym ma je naprawdę imponujące, jest liderem drużyny (może ktoś powiedzieć, że nie zawsze nim jest), ale gdyby James nie brał na siebie wszystkich akcji w końcówkach (a bierze ich dużo i to z marnym skutkiem) to Chris wyglądał by lepiej. Ale i tak stawiam na niego.

6th MAN - w sumie nie bardzo mam rozeznanie wśród rezerw, ale może Duhon, nie wiem kto jeszcze



No. #13 - N lut 26, 2006 10:28 am
Mi sie wydaje że jeżeli Cavaliers po RS będą mieć dobry lub bardzo dobry bilans (czyt.4 miejsce za wschodzie) to tytuł ma duże szanse dostać LBJ. Szanse i to duże ma Chauncey Billups. To m.in dzięki niemu Detroit ma 1 miejsce na wschodzie i tego juz nie powinni oddać. Na zachodzie największe moim zdaniem szanse na MVP ma Nowitzki i Nash chociaż nie zapominajmy o Duncanie. Gra nieco lepiej niż w poprzednim sezonie (20.9pkt, 11.4zb, 2.8as, 2.7bl) ale przyzwyczaja w tym sezonie i nie tylko do meczy typu 19pkt i 15zb.



PI3TR45 - N lut 26, 2006 11:22 am

MVP- ja jestem calym serecem za Nowitzkim. Nie cche kolejnego gracza, ktory zdobyl to wyróznienie nie zdobywajac nawet 20 punktów w sezonie.
A nie grającego w obronie chcesz? obrona to równie ważny czynnik co punkty.

Także do MVP typowałbym liderów TOP 4 - Billups, Nowitzki, Duncan i... no włąśnie. Jak LBJ dociągnie do TOP 4 to ma szansę i to sporą.

ROTY - nie wyłamuję się.

DPOTY - ja bym jednak postawił na AK. czemu? bo Big Ben pomału obiża loty, BB nigdy nie dostanie bo jest za brudny, Artest wyeliminował się sam, a Camby miał za dużo kontuzji. Mourning jest tylko rezerwowym (jakoś nie widzę, żeby dali DPOTY rezerwowemu, za mało gra). Może jeszcze dałbym Duncana do czołówki.

MPI - IMO tylko Boris Diaw. Koleś, jak już pisał antek, jest strasznie wszechstronny i zrobił niespodziewany postęp. Chociaż to możnaby zapisać na konto Nasha. Atlanta oddała go bez żalu, czyli tego talentu wcale nie było wcześniej widać. Na pewno głównym rywalem będzie West. A Bosh? to za duży kaliber. Gracze na poziomie All - Star nie dostają takich wyróżnień, szczególnie jeśli są młodzi i "tylko" rozwijają się jak to było do przewidzenia.

6th man - Mo Williams. Chyba nikt mu nie zagrozi. No może jedynie konyuzje mogą

a czemu nikt nie wspomniał o COTY?
IMO AJ z Mavs, bo aż taka dobra postawa to niezłe zaskoczenie. Chociaż pewnie nagrodę dostanie Flip za bilans.



No. #13 - N lut 26, 2006 11:30 am


a czemu nikt nie wspomniał o COTY?
IMO AJ z Mavs, bo aż taka dobra postawa to niezłe zaskoczenie. Chociaż pewnie nagrodę dostanie Flip za bilans.


PLAYERS AWARDS Ale skoro już jesteśmy przy trenerach to moim zdaniem też chyba dostanie Flip Saunders. Drugi w kolejce jest Avery Johnson.



josephnba - N lut 26, 2006 11:30 am

Gracze na poziomie All - Star nie dostają takich wyróżnień, szczególnie jeśli są młodzi i "tylko" rozwijają się jak to było do przewidzenia.A Tracy Mcgrady w dodajże 2001 roku?



Van - N lut 26, 2006 11:32 am
Jeżeli chodzi o MVP to tez skłaniałbym się w stronę Nowitzkiego, brak obrony jak pokazał wybór Nasha nie jest widać zbytnio brany pod uwagę. Kiedyś myślałem, że Billups, ale szczerze mówiąc dać MVP komuś kto gra z trzema innymi All-Starami dodatkowo nie wiem czy Billups trafiłby do pierwszej piątki NBA po tym co wyczynia Bryant w tym sezonie awans do PO zapewni mu miejsce w First Team i Nash może tam także trafić a wtedy byłoby śmiesznie MVP nie wybrany nawet do pierwszej piątki ligi, w sumie z Nowitzkim może być podobnie bo równie dobrze mogą do niej trafić Duncan z Lebronem, w ogóle jakoś dziwnie się porobiło w tej chwili z tym wyborem MVP.

Mimo wszystko jest ciekawe, sądząc po sondzie chociażby na NBA.COM gdzie ludzie głosujący ze zdecydowaną przewagą nad resztą typowali na dotychczasowego MVP właśnie Bryanta



Kily - N lut 26, 2006 11:50 am

a czemu nikt nie wspomniał o COTY?
Bo temat to "Player Awards 2005/2006".

Jeśli już przy tym jesteśmy to ja typuję Saundersa, bo jednak taki bilans, na jaki zanosi się w Detroit zdarza się bardzo rzadko.

Nie wiem co z tym BigBenem, ale jakoś nie zauważyłem, aby wyraźnie obniżył loty w defensywie. Obejrzałem w tym sezonie sporo meczów Pistons i IMO koleś jest nadal niesamowitym wymiataczem w obronie. Aż mu się dzisiaj bliżej przyjrzę.

Na koniec jeszcze LBJ i jego szanse na MVP. Jakby Cavs byli w top 4 ligi na koniec RS to nie mam wątpliwości, że LeBron powinien dostać ten tytuł. Podniesienie drużyny, która ostatnio nie weszła do PO na tak wysokie miejsce, mając backcourt Pavlovic-Snow (Larry niestety w tym roku nie rozegrał żadnego meczu i do końca RS go nie będzie i nie pozyskując przed sezonem nikogo porządnego pod kosz IMO musiałoby być docenione. Jakby tego było mało, LeBron bije na łeb pod względem indywidualnych osiągnięć innych kandydatów do MVP. Myślę jednak, że bardzo trudno będzie bez Hughesa osiągnąć aż tak dużo zwycięstw, aby być wśród 4 najlepszych drużyn RS. Top 6 jak najbardziej, ale top 4 będzie niesamowicie trudne to osiągnięcia. Mam też nadzieję, że racji nie będą mieli ci, którzy twierdzą, że jakiego by Bron sezonu nie rozegrał, to i tak wszyscy stwierdzą, że ma jeszcze czas.

EDIT:


Mimo wszystko jest ciekawe, sądząc po sondzie chociażby na NBA.COM gdzie ludzie głosujący ze zdecydowaną przewagą nad resztą typowali na dotychczasowego MVP właśnie Bryanta
W ubiegłym roku głosowali na Iversona.



Pryq - N lut 26, 2006 11:55 am

Pomijając statystyki, bo te są mylące, zwłaszcza w defensywie, to za co uważałeś go za najlepszego defensora? Oczywiście mogę wymienić kilku gorszych od niego jak Damon Jones czy Jannero Pargo, ale chcę wiedzieć co skłoniło Cię do wystawienia jego kandydatury, bo moze ja czegos nie zauważam w jego grze na co warto by było zwrócić uwagę...

Często widze jego bloki i przechwyty, ale to chyba za malo...



PI3TR45 - N lut 26, 2006 12:01 pm

Gracze na poziomie All - Star nie dostają takich wyróżnień, szczególnie jeśli są młodzi i "tylko" rozwijają się jak to było do przewidzenia.A Tracy Mcgrady w dodajże 2001 roku?



No. #13 - N lut 26, 2006 4:00 pm

PS. Fakt, player awards... no ale można już wspomnieć i o COTY

Żeby były wszystkie indywidualne nagrody A zeby nie było że nabijam posta, to jak myślicie kto jest do tej pory największym rozczarowaniem ligi chodzi mi o drużyny? Ja bym postawił na Houston gdyby nie te kontuzje przez nie b. dużo meczów opuścił T-Mac i Rakiety pod nieobecność T-Maca wygrali tylko raz(!) potem jeszcze Yao Ming doszedł kontuzjowany i ja ich nie widze w playoffs. Jednak dla mnie największym rozczarowaniem tego sezonu są Timberwolves. Jeżeli Garnett chce zdobyć mistrzostwo NBA to niech jak najprędzej odejdzie z Minnesoty, tam chyba dużo nie zdziała, wydaje mi sie że Minnesota raczej nie wejdzie do playoffs ale do konca sezonu jeszcze jest troche meczy i zobaczymy czy KG wprowadzi Minnesote choćby do pierwszej rundy playoffs, lubie Minnesote ale w tym sezonie ich w playoffs poprostu nie widze



josephnba - N lut 26, 2006 8:48 pm
Dla mnie największym rozczarowaniem sezonu do transferu Artesta byli Kings, którzy w bardzo podobnym jak rok temu składzie nie potrafili podnieśc się z kryzysu, a jak oglądało się ich grę to nie było tam kompletnie nic za co tak kiedyś lubiłem oglądać ich mecze. Niby trzon nadal stanowili Ci sami dobrze znający się gracze, ale to już nie było to samo

Rockets nie typuję na rozczarowanie bo na takie samo rozczarowanie typować można każdą ekipę, która ma tak wielkie problemy zdrowotne. Najwięksi pechowcy owszem, ale na pewno nie rozczarowanie.

Rozczarowaniem można nazwać postawę Sonics, w których nic nie jest tak jak w poprzednim sezonie. Niestety to wina po części kierownictwa, które nie zadbało o swoichj graczy i nie obudowało ich odpowiednio, tylko rozmieniło na drobne. Jak dziś oglądałem mecz z Heat to żal mi się robiło Keya i Juniorki...
Rozczarowaniem są Warriors, którzy nie potrafią przy tak dobrym składzie zarezerwować sobie miejsca w ósemce, choć poprzedni sezon pokazał, że powinni być groźni

Co się tyczy COTY to cieszę się, że moje przedsezonowe typowanie się potwierdza. Avery Johnson, który z dobrych Mavs uczynił swietnych Mavs, Mavs, których chętnie się ogląda bo nie są już bandą chętnych tylko do ataku graczy. Niby to Ci sami kolesie, którzy mnie tak swoją grą denerwowali w poprzednim sezonie, ale pod reką nowego coacha grają zdecydowanie ciekawszy (dla mnie) basket i nawet cipkowaty defensywnie Dirk już nie jest tak wkurzający. Jedyne co zostało ze starych Mavs to wieśniacka fryzura ich lidera...ale to się już chyba nigdy nie zmieni
Ale wróćmy do AJa. Zawsze lubiłem kolesia, bo przy swoich gabarytach był naprawdę wielkim graczem. Może nie na mierę All-Star, ale jako lider mentalny, dobry duch i co wazne gracz, którzy potrafił pokierować zespołem. Swoją grę przeniósł teraz na papier i dzięki swej wielkiej charyzmie potrafił wzbudzić u swoich graczy szacunek i widać, że ma wśród nich posłuch. Sprawił, że Mavs grają nadal dobrze w ataku, ale ich gra ma nawą jakość- defensywę o czym mowy nie było jak Siwy (którego nieznoszę od zawsze) był coachem.
Jeśli liga do tytuł Sundersowi to nic wielkiego się nie stanie, bo zasłużył i pokazał, że potrafi być kimś więcej niż tylko "miękkim" treneram, który nie potrafi postawić się graczom, ale jeśli nie Flip to pozostaje tylko jeden trener- Johnson i chyba tylko Ci dwaj panowie mają realne szanse na tytuł Trenera Roku. I co ważne, jaka by nie była decyzja to oba wybory będą słuszne



KarSp - N lut 26, 2006 8:49 pm
a czemu nikt nie wspomniał o COTY?



No. #13 - N lut 26, 2006 9:02 pm
Houston straciło sezon przez kontuzje bo zawodnicy nie decydują o kontuzjach ale moim zdaniem mają jedną z lepszych ławek w lidze na której nie ma co prawda gracza formatu T-Maca ale są inni dobrzy gracze np. jak powiedział KarSp Swift albo Alston, jednak ja ich w playoffs nie widze. Dla mnie i tak największym rozczarowaniem i to nie od tego sezonu jest Minnesota która tylko raz od pozyskania w drafcie '95 Garnetta awansowała poza pierwszą rundę playoffs odrazu do finału konferencji gdzie przegrali z Lakers jeszcze z Shaq'iem na pokładzie. Jeden raz więcej niż pierwsza runda to moim zdaniem za mało jak na drużyne która posiada jednego z najwszechstronniejszych graczy NBA. Ja tak uważam



gutticpc - So mar 04, 2006 12:48 am
MVP Billups , Brand , Nowitzki

ROY CP3 a za nim Frye i Villanueva
DPOTY: Artest za niesamowity wplyw na obrone Kings
Marion prawie 2st 2 bl i 9 zb w obronie na mecz
Ben , Ak47, moze Tay Prince
MIP : favorytem jest Bosh ale szanse maja tez Diaw , Raja Bell, West moze nawet Hamilton
6th Man : Eddie House, Frye , Maurice Williams



RSZ55 - N mar 05, 2006 11:06 am
MVP - Elton Brand / Steve Nash, Dirk Nowitzki
ROY - Chris Paul / Chajnik Frye, CV31
DPOY - AK47 / Big Ben, Ron Artest
MIP - Chris Bosh / Boris Diaw
6th man - Earl Boykins / Speedy Claxton, Eddie House



No. #13 - N mar 05, 2006 2:36 pm

MIP : favorytem jest Bosh ale szanse maja tez Diaw , Raja Bell, West moze nawet Hamilton


Hamilton?? Raczej wątpie że Rip dostał Most Improved Player. Wg mnie najwieksze szanse ma David West, a za nim moim zdaniem m.in. Diaw i ewentualnie Bosh



gutticpc - N mar 05, 2006 5:06 pm
Moze i RIP nie dostanie nagrody ale napewno poczynil postepy w skutecznosci,
ja stawiam na kogos z wyzyje wymienionej trojki



No. #13 - Pn mar 06, 2006 1:33 pm

Moze i RIP nie dostanie nagrody ale napewno poczynil postepy w skutecznosci,
ja stawiam na kogos z wyzyje wymienionej trojki


Postępy poczynił, co prawda moze nie duże ale zawsze coś . Ale w zeszłym sezonie RIP był podstawowym graczem Pistons. A np. D.West grał w zeszłym sezonie 17.8mpg a w tym 34.5. Postęp Westa w statystykach też bardzo duży natomiast Hamilton statsy ma podobne w zeszlym sezonie jak i w tym



ZvierZ - Pn mar 06, 2006 2:12 pm
MVP - to jak dla mnie Dirk albo Brand albo Marion lub co mało prawdopodobne ale mnie ucieszyłoby to bardzo Iverson, ale z uwagi na wyniki drużyny to raczej dział sf.

ROTY - tylko i wyłącznie Chris Paul, bez konkurencji, to nowy Kidd albo nowy Iversono-Wade, chociaż raczej Kidd zważywszy na jego wypowiedzi.

DPOY - Big Ben, Camby lub Marion, ale najbardziej promowałbym Mariona. Może otrze się o tą nagrodę Iguodala

MIP - tutaj też postawie na RIP'a

6th man - Boykins, Mourning

I moja prywatna nagroda, dla największego debila ligi - tutaj aż czterech kandydatów: Artest, Andersen (chociaż byli zawodnicy chyba nie dostają nagród ) Spreewel no i nie zawodnik ale wciąż kawał ciecia Izajasz Thomas.



kore - Pn mar 06, 2006 2:45 pm

MVP - to jak dla mnie Dirk albo Brand albo Marion lub co mało prawdopodobne ale mnie ucieszyłoby to bardzo Iverson, ale z uwagi na wyniki drużyny to raczej dział sf.

ROTY - tylko i wyłącznie Chris Paul, bez konkurencji, to nowy Kidd albo nowy Iversono-Wade, chociaż raczej Kidd zważywszy na jego wypowiedzi.

DPOY - Big Ben, Camby lub Marion, ale najbardziej promowałbym Mariona. Może otrze się o tą nagrodę Iguodala

MIP - tutaj też postawie na RIP'a

6th man - Boykins, Mourning

I moja prywatna nagroda, dla największego debila ligi - tutaj aż czterech kandydatów: Artest, Andersen (chociaż byli zawodnicy chyba nie dostają nagród ) Spreewel no i nie zawodnik ale wciąż kawał ciecia Izajasz Thomas.


Mialbym problem z wyborem pomeidzy Artestem a Andersenem, w sumie minusowego IQ zmierzyc sie chyba nie da



Van - Pn mar 06, 2006 2:47 pm
Niby już coś pisałem o nagrodach, ale trochę mi się pozmieniało, 3/4 sezonu w zasadzie za nami i może uda się jakąś ciekawą dyskusję wywołać

MVP- hmm powiem tak nie mam żadnych wątpliwości kto był bezsprzecznie najlepszym graczem tego sezonu i jeżeli uda mu sie zaprowadzić drużynę do 6 miejsca na zachodzie co w przekroju całej ligi powinno dać gdzieś 8-9 miejsce to przy braku solidnych kandydatów KB może zgarnąć tą nagrodę.

Dalej mam w kolejności Dirka, który gra naprawdę świetny sezon, nie ma do pomocy żadnego All-Stara i jeżeli Lakers nie skończą jako zespół tam gdzie bym chciał to dałbym tą nagrodę jemu.

Następny jest w kolejności Nash, ale oglądając męczącą dla mnie koszykówkę Suns zastanawiam się czy gorzej by wyglądali gdyby kontuzjowany był on czy Matrix

Jest też oczywiście Billups, ale szczerze dać nagrodę dla najbardziej wartościowego zawodnika ligi kolesiowi, który ma do pomocy trzech All-Starów jak dla mnie trochę bez sensu.

Wypada jeszcze wspomnieć o Lebronie, jego liderowanie do mnie nie przemawia, jego czynienie innych lepszymi tym bardziej, ale statystyki ma niesamowite i muszę go tutaj wspomnieć.

MIP- wcześniej typowałem Smusha Parkera, ale on obniżył loty więc David West a za nim Diaw.

ROTY- Paul i komentarz jest zbędny

DPOTY- tutaj postanowiłem zdobyć się na obiektywizm i podejśc do sprawy bez uprzedzeń i typuję Bruce'a Bowena. Nieznoszę jego tanich chwytów, ale facet jest świetny w tym co robi możliwe, że to dla niego ostatnia szansa na to wyróżnienie w karierze a należy mu się za te wszystkie lata utrudniania życia wszystkim superstrzelcom tej ligi, to co mnie ostatecznie przekonało to jego defensywa przeciwko mającemu nad nim sporą przewagę wzrostu Nowitzkiemu w ostatnim meczu Spurs-Mavs.

6th man- Boykins trzeci rok z rzędu grając w Nuggets jest jednym z najlepszych rezerwowych ligi więc do trzech razy sztuka



SHAQU - Pn mar 06, 2006 8:29 pm
MVP-zdecydowanie Novitzki, za nim Matrix, Nash (skoro dostal w tamtym to w obecnym sezonie jeszcze bardziej zasluzyl)...i jakos czwartego-Kobasa za te jego cyferki. Wczesniej na MVP typowalem Branda jednak teraz stwierdzam ze tam jest zbyt wielu dobrych czy nawet b. dobrych graczy.

Rookie-komentarz jest zbedny. Wszystko bylo rozstrzygniete po 1 miesiacu gry.

DPOTY-moze i Bowen jest sciana jak nikt inny, jednak stawiam na MATRIXA. Zbiera, zabiera, blokuje, punktuje angazuje sie...itd. Trojka? Matrix, Camby, Bowen. Moze Iverson??

MIP-stawiam na kolejnego gracza PHO. Bosh zrobil duzy postep, jednak po nim mozna bylo sie takiego czegos spodziewac. West jak najbardziej tak, ale...Diaw...koles wypalil niewiadomo skad na 12/6/6/1/1. Nalezy do najbardziej wszechstronnych grajkow, a bilans SUNS bez niego i pod nieobecnosc Amare'a pewnie wygladalby sporo gorzej.

6th man-tutaj nie mam faworyta. Moze Mourning (za dluuugi poczatek sezonu bez Shaqa), pewnie Boykins, a po cichu licze na McDyess'a. Antonio jest cholernie niedoceniany w stukturze maszyny z Detroit.



master - Pn mar 06, 2006 9:31 pm

hmm powiem tak nie mam żadnych wątpliwości kto był bezsprzecznie najlepszym graczem tego sezonu
Nie ma w NBA takiej nagrody, jak nagroda dla najlepszego zawodnika. Nie ma i prawdopodobnie nigdy nie będzie. Pomijając tą kwestię, to MVP dla lidera 6-tej (słownie: SZÓSTEJ) drużyny zachodu? Jaja sobie robicie? Tu nie chodzi o niecheć do KB czy tego typu sprawy. Pomyślcie nad tym, bo zeby miec MVP trzeba mieć bilans. Nie 42-42 bilans, tylko przy złych wiatrach 0.600. Lakers na to nie stać.

Jeszcze jutro musze wpąśc na forum Lakers, bo co niektórym się chyba wydaje, zę jak Kwame Brown zagrał bardzo dobry mecz, to spełnił pokładane w nim nadzieje, tudzież dalej jest w czołowce broniacych wysokich.



Van - Pn mar 06, 2006 10:15 pm


Pomijając tą kwestię, to MVP dla lidera 6-tej (słownie: SZÓSTEJ) drużyny zachodu? Jaja sobie robicie? Tu nie chodzi o niecheć do KB czy tego typu sprawy. Pomyślcie nad tym, bo zeby miec MVP trzeba mieć bilans. Nie 42-42 bilans, tylko przy złych wiatrach 0.600. Lakers na to nie stać.

Nie podniecaj się tak master bo to właśnie ja wam fanom Sixers po zeszłym sezonie tłumaczyłem, kiedy doprowadził Sixers do 16 miejsca w lidze (szokując wszystkich bo nikt się nie spodziewal, że średnia drużyna będzie no średnia ...) że od blisko dwudziestu lat MVP dostaje gracz jednej z dwóch najlepszych ekip w lidze, ale takich wyczynów jak te Bryanta w tym roku też raczej nie było od blisko 20 lat, a niektórych i od ponad czterdziestu. Poza Dirkiem w zasadzie do każdego o kandydata można się przyczepić o coś co zrobiłem wyżej, a i w jego wypadku nie jestem pewny czy są gotowi Europejczykowi przyznać tą nagrodę.

Jak napisałem 6-te a w zasadzie pod względem bilansu to pewnie piąte i spodziewam się, że z drużyn ze wschodu jedynie Pistons i Heat będą mieli lepszy bilans niż drużyna, która na zachodzie zajmie właśnie to miejsce ja liczę, że to będą Lakers, ale oczywiście mogę się przeliczyć.

Byłbym zapomniał jeśli go nie wybiorą nie będą trąbił o wielkiej niesprawiedliwości, o uprzedzeniach i tego typu pierdołach, po prostu uważam, że jeśli uda mu się taki zespół jakim są Lakers w tym sezonie poprowadzić do jednego z 8-9 czołowych miejsc w lidze zasługuje na miano Most Valuable Player tego sezonu, już wiesz samo to, że kibice w innych halach zaczynają mu to MVP skandować jest dość niespotykaną sprawą, pod względem frekwencji w obcych halach Lakers są na pierwszym miejscu w lidze to wszystko ma znaczenie, dziennikarze też ludzie i wielu może go uznać za MVP chociażby podchodząc do innych kandydatów w sposób zbliżony do mojego.

Ta nagroda nie jest czymś na czym mi osobiście szczególnie zależy już zwłaszcza po tym jak wybrali Nasha rok temu, jednak dla zawodnika jest z pewnością czymś istotnym no i zawsze przy dyskusjach, wymienianiu osiągnięc jakiegoś gracza dochodzi kolejny argument


Jeszcze jutro musze wpąśc na forum Lakers, bo co niektórym się chyba wydaje, zę jak Kwame Brown zagrał bardzo dobry mecz, to spełnił pokładane w nim nadzieje, tudzież dalej jest w czołowce broniacych wysokich.
Wpadnij tylko postaraj się przytoczyć w końcu jakieś argumenty bo ja myślę, że jutro będę miał kolejny po dzisiejszym meczu ze Spurs.



josephnba - Pn mar 06, 2006 10:27 pm
Może i Matrix jest niezłym defensorem, ale jest niezłym defnsorem w jednej z najgorzej broniących ekip w NBA. Jakoś tak się przyjęło, że przy wyborach obrońcy roku wpływ mają notowania ekip w rankingu defensywnym, a Suns co by o nich nie pisać bronią co najwyżej przeciętnie. Matrixowi to nic nie ujmuje (choć jako jeden z dwóch najważniejszych obecnie graczy w zespole odpowiada za wyniki) jako obrońcy, bo jest dobry, choć jak porównuję jego grę z tego sezonu i z wcześniejszych kiedy w PHX myśleli o czymś więcej jak tylko o jumperkach to wtedy wkładał w grę pod swoim koszem więcej serca.
Nie twierdzę, że nie zasługuje na wyróżnienie w którejś z piątek (i to raczej tej drugiej), ale na DPOTY potrzebowałby czego więcej, żeby pokonać Bowena czy Wallace'a. Nawet z AK, który sporo niegrał miałby moim zdaniem wielkie problemy



artek - Pn mar 06, 2006 10:42 pm
Bryant nie mialby zadnych konkurentow gdyby Lakers miali bilans powyzej .600. tak moze byc mu ciezko otrzymac ta nagrode. Przyznaje ze w tym sezonie chyba nie ma lepszego zawodnika niz on przynjmniej pod wzgledem skutecznosci i ciagniecia swojej druzyny jak najwyzej sie da. Jesli ktos powiedzialby mi przed sezonem ze Bryant moze rzucic 81 pkt w meczu to poprostu rozesmialbym sie mu w twarz i chyba nie tylko ja . A jednak to sie stalo. Poza tym przyznajmy ze w tych Lakers nie ma mu z kim grac Odom, Brown, Mihm, Parker... ???

Tak jak przed sezonem byl najmniej przeze mnie lubianym zawopdnikiem tak w tym sezonie juz niem nie jest. Nie myslcie ze jestem jego nowym fanem ale zyskał u mnie ogromny szacunek swoja grą. Jednak szanse przyznania mu MVP oceniam na 10%.

Nie chcialbym zeby MVP został Billups ani Dirk chociaz ten drugi juz bardziej zasługuje. Moim typem do tej nagrody jest nikt inny jak Dwayne Wade. Moze i Szak odwala spory kawał roboty w Heat ale bez Wade'a ta druzyna nie bylaby tak mocna jak jest teraz.



kore - Pn mar 06, 2006 11:13 pm

Jeszcze jutro musze wpąśc na forum Lakers, bo co niektórym się chyba wydaje, zę jak Kwame Brown zagrał bardzo dobry mecz, to spełnił pokładane w nim nadzieje, tudzież dalej jest w czołowce broniacych wysokich.

Pewnie wiesz co chcialbym napisac jako riposte?

hehe, pozdro



PI3TR45 - Wt mar 07, 2006 11:44 am
Ja sie z Vanem zgodzę tylko w pewnej kwestii, nie w całości. Wciągnięcia na 6 miejsce na zachodzie druzyny z takim rosterem jak Lakers (oprócz KB) graniczy niemal z cudem dlatego taki wyczyn na pewno jest godny nagrodzenia. Tu się zgodzę. Kobe rozegrał zdecydowanie najlepszy sezon i pod tym względem na pewno na nagrodę zasłużył. Jednak jeśli ją dostanie będę mocno zdziwiony. Do tej pory regółą było, że MVP dostaje lider jednaj z czołowych drużyn całej ligi. Niby skoro w tamtym sezonie odpuszczono w innych żelaznych kategoriach (dobry obrońca i czołowy strzelec) to możnaby w tym roku odpuścić w 3ciej z tych trzech kategorii. Ale ja jakoś w to nie wierzę, że liga aż tak zmieniła swój stosunek do KB, że zmienili go dziennikarze i kibice. Dlatego jeśli nagrodę dostanie nie będzie można mówić, że nie zasłużył, ale będę zdziwiony jeśli ją dostanie.

A Ty master bez takich textów w tamtym roku w analogicznej (jednak jeszcze trudniejszej) sytuacji nie kojarzę, żebyś reagował w ten sposób, więc teraz też nie przesadzaj

PS. master - nie, nie przywołuję żadnego porównania KB z AI. Nic z tych rzeczy, więc daruj w tej kwestii jak możesz. Bo jak widziałem i Tobie się to już (wreszcie!) znudziło



Van - Wt mar 07, 2006 12:17 pm

Moim typem do tej nagrody jest nikt inny jak Dwayne Wade. Moze i Szak odwala spory kawał roboty w Heat ale bez Wade'a ta druzyna nie bylaby tak mocna jak jest teraz.
Tego, że jego ktoś wymieni szczerze mówiąc się nie spodziewałem. Kiedy Shaq był kontuzjowany Heat prowadzeni przez Wade'a jakoś nie zachwycali, mieli bilans ok 50%. Zresztą w ostatnich tygodniach widać kogo gra ma w tej drużynie decydujące znaczenie Shaq zaczął grać jak Shaq i Heat seryjnie wygrywają.

Pietras sporo dziennikarzy w tym sezonie zmieniło nastawienie do Bryanta, to widać w różnych artykułach, komentarzach itd. oczywiście nie wszyscy, ale widać sporą zmianę czy to wystarczy nie wiem bardzo możliwe, że nie i nie będę miał do nikogo pretensji. Tylko tak jak można się przyczepić do wyboru Bryanta patrząc na bilans drużyny to przy pozostałych kandydatach możnaby mieć nawet poważne wątpliwości czy są chociażby najlepszymi graczami na swojej pozycji czy chociażby zasługują na wybór do All-NBA itd.

W sumie kto jest lepszym PG Nash czy Billups, a może jeszcze Parker czy Dirk jest chociaż najlepszym PF w tym sezonie powiedziałbym, że najlepszym jest Brand a przed Dirkiem prawie każdy widziałby jeszcze standardowo Duncana czy KG. Rok temu przy wyborze Nasha wymienialiśmy graczy, którzy są bez wątpienia większymi gwiazdami od niego, ale w tamtym sezonie przynajmniej bezsprzecznie był najlepszym rozgrywającym w lidze w tym już możnaby mieć sporo wątpliwości.

Szkoda, że nie ma już starych tematów na forum tych, w których pisano jak to Bryant ma problemy ze zdobywaniem punktów kiedy został sam, jak nie radzi sobie z większym skupieniem obrony, że nie jest taki dobry jak się wydawało itp.



Qpa - Wt mar 07, 2006 12:22 pm
Moim zdaniem Kobe ma niewielkie szanse na MVP, a wszystko rozbija sie o kiepski bilans zespolu. Przy nazwiskach MVP z ostatnich lat najslabszym bilansem jest 56-26 Sixers z sezonu 2000/01, a Lakers nie beda miec nawet 50 wygranych. Tak jak Kobe w tym roku, nie dominowal nad rywalami chyba nikt od sezonu 1999/00 (Shaq), ale jest co najmniej 2 kandydatow, ktorzy w glosowaniu moga znalezc sie przed nim.
Bo akurat tego, ze zbierze sporo glosow i bedzie wysoko to jestem pewien.

Mimo to postaram sie wykazac, ze mimo tego co wczesniej napisalem mozliwy jest jego wybor nawet ze slabszym bilansem Lakers.

O to MVP z ostatnich lat (na koncu liczba punktow w glosowaniu):

1995-96 - Michael Jordan, Chicago 72-10 - 1114 punktów
1996-97 - Karl Malone, Utah 64-18 - 986 punktów
1997-98 - Michael Jordan, Chicago 62-20 - 1084 punkty
1998-99 - Karl Malone, Utah 37-13 - 827 punktow
1999-00 - Shaquille O'Neal, Los Angeles Lakers 67-15 - 1207 punktów
2000-01 - Allen Iverson, Philadelphia 56-26 - 1121 punktów
2001-02 - Tim Duncan, San Antonio 58-24 - 954 punkty
2002-03 - Tim Duncan, San Antonio 60-22 - 962 punktów
2003-04 - Kevin Garnett, Minnesota Timberwolves 58-24 - 1219 punktow
2004-05 - Steve Nash, Phoenix Suns 62-20 - 1066 punktow

A o to zawodnicy, ktorzy zajeli drugie miejsca w glosowaniach. Niestety nie udalo mi sie znalezc wiecej...

1998-99 - Alonzo Mourning, Miami Heat 33-17 - 773 punkty
1999-00 - Alonzo Mourning, Miami Heat 52-30 - 408 punktow
2000-01 - Tim Duncan, San Antonio 58-24 - 706 punktów
2001-02 - Jason Kidd, New Jersey Nets 49-23 - 897 punktów
2002-03 - Kevin Garnett, Minnesota Timberwolves 44-38 - 871 punktów
2003-04 - Tim Duncan, San Antonio 59-23 - 716 punktów
2004-05 - Shaquille O'Neal, Miami Heat 59-23 - 1032 punktow

Jak widac przemawia za mna tylko sezon 2002/03, kiedy Garnett nieznacznie przegral w glosowaniu z Duncanem mimo iz Wolves wygrali tylko 44 mecze. Przypomne, ze tamten sezon w cale nie byl taki swietny w wykonaniu Kevina. Oczywiscie mozna powiedziec ze brakowalo wtedy murowanego kandydata stad tak wysokie miejsce KG, ale w tym sezonie bedzie podobnie. Nowitzki, Nash, Billups, Kobe. Pomiedzy nimi powinno sie to wszystko rozstrzygnac, a ze wzgledu na to, ze przy kazdym z nich mozna postawic taka sama ilosc plusow i minusow to glosy powinny rozlozyc sie mniej wiecej rownomiernie. Na dzien dzisiejszy MVP wedruje w rece Niemca. Rok temu bylo pierwsze MVP dla gracza spoza USA (tak, wiem Olajuwon byl pierwszy), teraz pora na gracza z Europy. Jezeli Lakers wygraja 45-46 meczy to Kobe ma wtedy szanse, ale najpierw niech wygraja to wtedy bedziemy dyskutowac. Szczerze mowiac to wisi mi to czy dostanie to MVP czy nie. Niech nawet zostanie skrzywdzony, ale niech to oznacza dobry wynik zespolu na koniec sezonu.



ZvierZ - Wt mar 07, 2006 12:42 pm
Jak dla mnie w tym sezonie zawodników takich jak Kobi można policzyć na palcach. Gdyby nie bilans jego drużyny byłby równie poważnym kandyatem do MVP jak Dirk. Wyczyny Kobiego w tym sezonie są imponujące, jedyny problem jest taki że przyznając MVP liga patrzy na graczy przez pryzmat wyników zespołu. I takie spojrzenie niestety będzie dyskfalifikowało wielu wybitnych graczy.



Wpadnij tylko postaraj się przytoczyć w końcu jakieś argumenty bo ja myślę, że jutro będę miał kolejny po dzisiejszym meczu ze Spurs.


No raczej argumentów brak, poza takim że Brajant znowu zagrał bardzo dobrze, na bardzo dobrej skuteczności, tylko jakby reszta teamu mu spała na parkiecie. I właśnie taka ospałość reszczty LAL może go oddalić od MVP.



Van - Wt mar 07, 2006 1:08 pm
Drirk jest graczem, który najbardziej pasuje jako MVP spełnia większość kryteriów duże znaczenie będzie miała gra tych czołowych kandydatów w ostatnich meczach to czy uda im się zrobić wtedy coś co może jeszcze wpłynąć na głosy wybierających.


No raczej argumentów brak, poza takim że Brajant znowu zagrał bardzo dobrze, na bardzo dobrej skuteczności, tylko jakby reszta teamu mu spała na parkiecie. I właśnie taka ospałość reszczty LAL może go oddalić od MVP.
Mówiłem o argumentach na temat defensywy Kwame zresztą zaraz skończę uploadować akcje, w których bronił przeciwko Duncanowi.



josephnba - Wt mar 07, 2006 2:18 pm

Mówiłem o argumentach na temat defensywy Kwame zresztą zaraz skończę uploadować akcje, w których bronił przeciwko Duncanowi.Van przestań już z tą defensywą Browna. Ok jest niezły ale o co te spory? Jest tylko i wyłącznie niezły NIC ponad to. Chcesz uploudowac akcje przeciw Duncanowi a ja patrzę na cyferki i widzę 9 asyst i 0 strat Tima, do tego skut 50%. Kwame poza jako taką grą w obronie nie pokazuje absolutnie nic. (i nie pieprzcie mi tu, że w tym czy tamtym meczu zagrał tak czy siak w ataku bo w sezonie gówno gra. Brown jest słaby, jego notowania rosną jedynie w grze obronnej, ale jak czytam wasze przeceniające go posty to mi się śmiać chce.
Co on takiego w tej obronie robi, że aż tak go chwalicie. Ok, jest silny potrafi ustać rywalowi, ok, potrafi czesam zagrać na wysokiej zasłonie, ale oprócz tego nic sobą nie reprezentuje. Wyjdzie mu jeden mecz na 10, a tak to gra przeciętnie z lekkim wskazaniem na grę w D. Ja zdecydowanie wolę to co na parkiecoie robi Mihm, bo u tego widać zaangarzowanie wszędzie.
Jak by ktoś te wasze posty poczytał to mógłby odnieść wrażenie, że Brown to czołowy defensor ligi, a on nawet na swojej pozycji do czołówki nie dobija

A temat MVP dla KB jest tak samo absurdalny jak w zeszłym sezonie MVP dla Iversona. Wy lepiej zacznijcie się martwić czy Kobe "make his teamates better" ( ) Brylant wprowadzi Lakers do PO, a nie czy dostanie (ta jasne, dostanie na bank ) MVP. Powtarzam. Brylant w tym zespole może walić po 35ppg i nic ponad to. Może nawet walnąć te 101pts i też na koniec sezonu bilansu tym wielce nie poprawi. Owszem w tym sezonie jest bezsprzecznie najlepszym graczem NBA, ale co z tego, jak z takich czy innych powodów nie potrafi prowadzić zespołu do sukcesów (niekoniecznie ze swojeje winy)

PS: Qpa apropos tamtego sezonu kiedy Duncan nieznacznie wyprzedził Garnetta. Pamiętam jak wielką różnicę było widać w grze KG przed ASW i po nim. Faktycznie w pierwszych miesiącach RS Garnek grał śrdnio (jak na siebie oczywiście), ale druga częśc sezonu należała zdecydowanie do niego i wielu obwiniało właśnie nienajlepszy bilans jako powód braku trofeum. Tak samo będzie z KB. Może (i chyba powinien) być drugi w głosowaniu, ale bilans zespołu skreśla go z listy naprawdę poważnych kandydatów.
Ja sam w ostatnich dniach skłaniam się bardziej ku Drikowi, choć nadal nie przekonuje mnie w obronie. Pierwsza część sezonu należała do Billupsa, ale teraz Pistonsi sukcesynie obniżają loty (choć to może być tylko ładowanie baterii na PO) i Dirk z Mavsami, którzy grzmocą prawie każdego jest poważnym kandydatem (Boże do czego to doszło)



kore - Śr mar 08, 2006 12:31 am
Ty:

co takiego w moim poprzednim poście skłoniło Cię o oskarżenie mnie (po raz już nie wiem który), że w sprawie KB kieruję się jedynie antypatią.



josephnba - Śr mar 08, 2006 8:03 am
I myślę, że na tym możemy zakończyc. Choć nie odmówię sobie przyjemności żeby Ci dowalić (choć z zasady leżącego nie kopię). Udowodniłeś mi, że się nie myliłem. Nie miałeś nic do napisania to chciałeś przez głupi żart/prowokację nabić sobie posta, oskarżając mnie (podobno po raz pierwszy, szkoda, że niemam czasu bo buym poszukał) o kierowanie się niechęcią. Jeżeli przedstawienie suchych faktów nazywasz niechęcią to twoja sprawa. Skoro tak polegasz na zdaniu Vana to przeczytaj sobie temat 2005/2006 Awards I tam jego argumentację dlaczego Garnett nie będzie MVP. Tam zakładałem, że gracz z piątki zachopdu może zostać MVP, ale nie gracz, który może wprowadzi zespół do PO, co w obliczu finishu Sacto i Houston wydaje się poważnie zagrożone.
Kopiowac nie bede, ale przykro mi... bo jak slusznie zauwazyles gosc ma taki zasob argumentow i taki arsenal riposty ze trudno o jakiekolwiek innowacje w analizie lub dyskusji gdy ma się takiego kogoś po swojej stronie



kore - Śr mar 08, 2006 7:20 pm
wlasnie w ostatniej chwil zauwazylem ze pokasowaliscie wiekszosc ostatnich postow

Poza tym stwierdzilem ze nie chce tutaj rozdrabniac dyskusji i wysle do josepha PMa ze szczegolowym wytlumaczeniem dlaczego uwazam jego argumentacje poprzednia za nieobiektywna i skomentowaniem jego calosci wypowiedzi.

co do tematu zeby bylo nt;

nie wymienilem swojego faworyta w kat. 6th man...

Po poczatku sezonu i sweitnej grze jeszcze pierwszopiatkowej zdecdyowanie widzialem z ta nagroda w rece Zo... teraz jednak troche sie pozmienialo i raczej bym wybral kogos z dwojki Boykins - McDyess...

Ps. jestem ciekaw kto w NY jest 6manem



Van - Śr mar 08, 2006 8:09 pm
Dobra Kwame wydzielony więc wracając do tematu. Na Yahoo pojawił się artykuł z ich listą kandydatów do MVP :
Link

Co ciekawego a o czym nie wspomnieliśmy jeszcze chyba tutaj, Nash jest liderem ligi nie tylko w asystach, ale i w stratach, swoją drogą to ciekawe, że nikt w tym sezonie nie ma powyżej 4 strat na mecz, rok temu liderem był Iverson, za nim chyba Wade, Kobe i Francis wszyscy ze średnimi powyżej 4. Zresztą dać mu MVP dwa razy z rzędu Steve Nash dwukrotnym MVP a taki Shaq wybrany tylko raz w swojej karierze

Nowitzki wg mnie główny kandydat faktycznie nie rozgrywa wcale najlepszego sezonu w swojej karierze a często jak wiemy nagradzają kogoś kto właśnie zagrał sezon życia i tu pasowałby Billups, ale jak autor napisał: "He might not be the best player on his team" Dodatkowo skuteczność 41,7 % gdyby Iverson albo Bryant taką mieli ich fani nawzajem by sobie tej skuteczności w sporach w życiu nie odpuścili W sumie strasznie mało się o tym mówi, tym dwóm kiedy mieli w swojej karierze słaby FG%, ale i tak lepszy od tego media i kibice często to wypominały a w tym wypadku jakoś w sumie dość cicho na ten temat.

Jeszcze ciekawa sprawa, głosy w tym sezonie mogą się faktycznie strasznie podzielić, niekoniecznie korzyść z tego musi odnieść KB jak autor artykułu : Get the Lakers in the playoffs, and hope Nash and Billups split the vote. W sumie przez to, że poważnych kandydatów jest aż tylu, i właściwie do każdego możnaby się o coś przyczepić możemy mieć dośc zaskakujące rozwiązanie i MVP trafi np. do Parkera, Mariona czy Iversona

Od kilkunastu lat MVP trafiało w ręce zawodnika jednej z dwóch najlepszych drużyn ligi, ale jednocześnie przez te wszystkie lata w tych dwóch najlepszych drużynach nie było tak wyrównanego poziomu żeby się trzeba zastanawiać kto jest w nich samych MVP a co dopiero całej ligi.



The_Answer - Cz kwi 27, 2006 7:19 am
NBA General Managers cast their unofficial votes
GM Survey: 2005-06 Rookie of the Year

April 26, 2006 -- Prior to the start of the 2005-06 season, NBA.com conducted its fourth annual survey of NBA General Managers, gathering predictions for the coming year.

Now, we’re re-visiting the survey, asking GMs, with the season now complete, who they think are the best in the game in regard to the six season ending awards, as well as the GMs' picks for Executive of the Year. We asked each GM to rank their top three in each category. We, then, awarded five points for a first-place vote, three for a second and one for a third to arrive at our totals.

Of the GM's who responded to our survey, here's who the guys that call the shots think should receive the hardware.




KarSp - Cz kwi 27, 2006 7:02 pm
2 kolejne nagrody raczej bez zaskoczenia. Paul to był pewniak i mogł tylko kilka pkt stracic na tym ze dziennikarze idac tokiem rozumowania ze i tak wygra nabija punkty innym. Mnie jako fana Raps cieszy wyroznenei na drugim miejscu CharliegoV. Zdecydowanie zasluzył na to. Był 3 czy 4 opcja w Raps, dobrze radzi sobie na deskach, w ataku oprócz teog ze czasami miał lekkie zalamania formy co sie mlodym zdaza to stabilnie. Widze w nim przyszłosc, jak widac doceniam go nie tylko ja i inni fani Raps.

Inna nagroda to MIP dla Diawa. Tez nie widziałem lepszego kandydata. Ten gracz naprawde ewoluował. Przy Nashu gra zdecydoanie lepiej i co bardoz wazne jest piekielnie wszechstronny. Mimo tak swietnego rozgrywajacego na parkiecie i tak robi wszystko. No i ta liczba TD tylko za weteranem w tej kategorii i fenomenem TD. Gratulacje dla obu



AirCam - Cz kwi 27, 2006 7:28 pm

2 kolejne nagrody raczej bez zaskoczenia. Paul to był pewniak i mogł tylko kilka pkt stracic na tym ze dziennikarze idac tokiem rozumowania ze i tak wygra nabija punkty innym. Mnie jako fana Raps cieszy wyroznenei na drugim miejscu CharliegoV. Zdecydowanie zasluzył na to. Był 3 czy 4 opcja w Raps, dobrze radzi sobie na deskach, w ataku oprócz teog ze czasami miał lekkie zalamania formy co sie mlodym zdaza to stabilnie. Widze w nim przyszłosc, jak widac doceniam go nie tylko ja i inni fani Raps.

Inna nagroda to MIP dla Diawa. Tez nie widziałem lepszego kandydata. Ten gracz naprawde ewoluował. Przy Nashu gra zdecydoanie lepiej i co bardoz wazne jest piekielnie wszechstronny. Mimo tak swietnego rozgrywajacego na parkiecie i tak robi wszystko. No i ta liczba TD tylko za weteranem w tej kategorii i fenomenem TD. Gratulacje dla obu


Pawie sie zgadzam:D Mianowicie Charlie bardzo ladnie gral, przyznaje 2miejsce, zasluzyl. Natomiast Diaw, hmm...Wlasciwie to mu sie nalezy, nie powiem ze nie, ale moim zdaniem mogl dostac West, gdyz tez gral dobrze a jego druzyna zanotowala niezly bilans. On sie do tego w znacznym stopniu przyczynil, natomiast Diaw ma Nasha, Mariona, Thomasa. Ale nie mam mu za zle. Niech ma chlopak;]



Kily - Cz kwi 27, 2006 7:32 pm
Co do Paula to nie ma o czym pisać, bo był bezsprzecznie ROTY. Na drugim Villanueva, co było w dużym stopniu wynikiem tego fantastycznego meczu i 48 punktów przeciwko Bucks. Takie mecze zdarzają się naprawdę bardzo rzadko i warto to uznać, a poza tym Cywil w przekroju całych rozgrywek również prezentował się bardzo dobrze. Trzecie miejsce w tej kategorii przynałbym nie Bogutowi, a Feltonowi. Niby przez pierwszą połowę sezonu grał mało i nie miał aż tak imponujących osiągów, ale później był już zdecydowanie świetny i wg to rookie nr 3 tego sezonu.

MIP dla Diawa był prawie tak samo pewny i również nie ma się co dziwić. Jako jeden z trzech graczy w całej lidze notował ponad 6 zbiórek i 6 asyst, zdobywał triple-double - to sporo znaczy. A kim był jeszcze w zeszłym sezonie? Zaraz za nim stawiam Westa, który w bardzo dużym stopniu przyczynił się do niespodziewanie dobrej gry Hornets.


2 kolejne nagrody raczej bez zaskoczenia. Paul to był pewniak i mogł tylko kilka pkt stracic na tym ze dziennikarze idac tokiem rozumowania ze i tak wygra nabija punkty innym.
Tylko, że dziennikarze głosy oddają na trzy pierwsze miejsca, więc inni i tak dostają punkty. Zresztą na pewno wielu nie było takich, jeśli w ogóle byli, którzy przznali by nr 1 komuś innemu niż CP.


No i ta liczba TD tylko za weteranem w tej kategorii i fenomenem TD. Gratulacje dla obu
LeBron to taki weteran?



KarSp - Cz kwi 27, 2006 7:44 pm
Natomiast Diaw, hmm...Wlasciwie to mu sie nalezy, nie powiem ze nie, ale moim zdaniem mogl dostac West, gdyz tez gral dobrze a jego druzyna zanotowala niezly bilans. On sie do tego w znacznym stopniu przyczynil, natomiast Diaw ma Nasha, Mariona, Thomasa. Ale nie mam mu za zle. Niech ma chlopak;]



AirCam - Pt kwi 28, 2006 5:14 am

W sumie do wyboru Westa tez nie byłoby wiekszych zastrzezen, ale to Diaw mimo wszystko, mimo ze mial partenrow poczynil najwiekszy postep, i to postep trzykrotny bodjaze w punktach i asystach i mocno podniosl sie w zbiorakch(tez cos ponad 2x). Dlatego tez to zdecydowanie on jest tym najbardziej "postepowym" graczem tego sezonu. West sie poprawił ale do Diawa mu brakuje ktory eksplodowal i z malo znanego koszykarza stał sie znaczaca czescia ukladnaki jednek z lepszych ekip na Zachodzie.

No tak zgadzam sie w 100%, Diaw naprawde stal sie kims;] A "jego" druzyna jest w PO. Gral dobrze caly sezon, lepiej niz West, tylko tak jak wspominalem West nie mial tylu gosci;] No ale to jest wkoncu nagroda dla goscia ktory uczynil najwiekszy postep w lidze, wiec nie ma sie co spierac.