ďťż
[plotka?] T-Mac do Suns?




loqsh1 - Pn maja 03, 2004 9:24 am
"Tracy McGrady chce uciec z Orlando gdzie pieprz rośnie. Plotka z wymianą za Kobe Bryanta wydaje się raczej mało prawdopodobna. Jak donoszą wtajemniczeni realna wydaje się wymiana Magic z Pheonix Suns. Drużynę w której występuje Maciej Lampe opuściliby Shawn Marion i Joe Johnson. Wzamian do Suns przyszedłby McGrady i... numer 1 draftu (jeśli Orlando taki wylosują, a jak wiadomo mają na to duuuże szanse)."
źródło: probasket.pl
http://probasket.pl/wiecej.php?newsID=9956
co Wy na to? to pewnie i tak tylko plotka jakich na probasket cała masa..




spabloo - Pn maja 03, 2004 10:09 am
Buhahahahahahahahahahahah!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Oj ci z probasketu potrafią rozbawić człowieka. Może jeszcze Orlando powinno dołożyć przyszłe 20 numerów w I rundzie draftu . Co można mówić o McGradym to można, ale nie zapominajmy poprzednich sezonów w Orlando, które nie obligują do tak bzdurnych plotek i zaniżania rynkowej wartości tego zawodnika. Jeśli mielibyśmy jeszcze dodatkowo oddać Okafora to chyba musi się popukać w głowę ten kto proponuje takie wymiany (przyszła gwiazda NBA, moim zdaniem warta więcej niż Marion i Johnson razem wzięci). Jeśli to Phoenix miałoby dołożyć swój first-round pick (a Orlando wykorzystałoby go na wzięcie Gordona) to można tą wymianę rozważyć jako wartą zastanowienia. Jednak w w/w kształcie absolutnie nie do przyjęcia.

Edycja:
To chyba z tego artykułu:
How about this trade possibility: Orlando’s Tracy McGrady to Phoenix for Shawn Marion, Joe Johnson, and the Suns’ No. 1 pick? I usually blow off rumored trades, because they typically are just that -- rumors. But according to some insiders, this one could actually happen over the summer.

Po pierwsze: plotka, wymyślona przez autora z InsideHoops
Po drugie: źle przetłumaczony artykuł przez probasket, bo ewidentnie widać, że chodzi o pick Suns, a nie Magic.



NY-PiXo - Pn maja 03, 2004 10:30 am
plotka bo plotka ale ja bym TmaCa na zasadzie Joe,Marian i pick w drafcie , brałbym z niewielkimi wątpliwościami
Marian to świetny gracz może poza Phx pokazał by coś jeszcze ciekawszego
przy najlepszych wiatrach mogło by to wygladać tak
PG B.Goordon(7pick Phx)
SGJoe
SF Marian
PF Gooden
C Okaford (1pick)
całkiem ładnie



Carter#15 - Pn maja 03, 2004 11:40 am
Ej ale Panowie jaki Okafor? Chyba wam sie przyciski pomyliły. Chcieliście napisać Telfiar




NY-PiXo - Pn maja 03, 2004 12:26 pm

Ej ale Panowie jaki Okafor? Chyba wam sie przyciski pomyliły. Chcieliście napisać Telfiar

no tutaj to bym się baaaaardzo z tobą klucił



Fokcik - Pn maja 03, 2004 1:56 pm
Szczerze mowiac to wiele slyszalem juz o tego typu wymianach ( tylko ze jeszcze zadna nie doszla i z pewnoscia nie dojdzie do skutku ) Dziwny news, tym bardziej ze tak jak zauwazyl Spabloo troche przekrecony....
Tracy McGrady + 1 nr = Shawn Marion + Joe Johnson ( smiechu warte )

Troche odbiegne od tematu, mowiac ze bardzo lubie Showna Mariona i chcialbym go widziec w skladzie Magic ( ale na pewno nie kosztem T-Maca ) Pewnie jest to tak mozliwe, jak zdobycie mistrzostwa obecnie przez Lakers
P.S
Dobrze ze zadko czytam newsy z Probasketu. Gdyby bylo inaczej pewnie nie bylbym pewien do dzis gdzie gra Bryant i Kidd



spabloo - Pn maja 03, 2004 5:37 pm
na pewno nie kosztem T-Maca



Carter#15 - Pn maja 03, 2004 5:57 pm

(Carter#15 - coś ty się czepił tego Telfaira? Rozgrywajek i do tego po szkole średniej - nie widzę go nawet w pierwszej 14. Chyba, że wiesz o nim coś czego nie wie nikt poza tobą )
Spabloo przypomnij sobie na jakiej pozycji gra i po czym był tegoroczny ROTY. Przy okazji Ci powiem że Telfair to moje prawdziwe nazwisko. Używam obecnie pseudonimu. Siedze teraz w Polsce i nic nie robię, a mój sobowtór podpisuje kontrakty z Addidasem i takie tam inne



NY-PiXo - Pn maja 03, 2004 6:44 pm
Carter jedne LeBron wiosny nieczyni
to po piewsze , podrógie Telfair ma 5-10 wzrostu więc troche kiepsko , po trzecie za pare lat może być S.Marburym wątpie żeby kimś wiecej
a to że jest po HS oznacza że prawdopodobnie będzie potrzebował 3-4lat by dojś do dobrego poziomu lub będzie bustem , inna opcja to cud
jesli w pierwszym sezonie przy najlepszych wiatrach będzie grał na poziomie 12/14p 4/5a to bedzie genialny
orlando potrzebuje dobrych graczy od dziś (czyt. od zaraz)
niebęde ci mówił ile jest powodów dla wybrania własnie Okaforda przez orlando , bo jest ich jeszcze więcej niz podał spabloo , to człowiek stworzony do gry w tym zespole(a raczej potrzebny) natomiast poco orlando Telfair , kiedy mogą mieć Gordona/Nelsona graczy bardzo zasłużonych w collegu gotowch na gre od dziś na dobrym poziomie , małotego potencjałem także niegardzą

No ostatecznie Dwigtha Howarda



Fokcik - Pn maja 03, 2004 6:47 pm

Fokcik musisz wziąść jednak pod uwagę, że McGrady nie zdecydował się jeszcze czy zostanie w Orlando czy nie. Na razie na pytanie co zrobi tego lata odpowiedział słynne: "I don't know". Gdybym ja był GM-em to nie dopuściłbym do sytuacji w której za najlepszego zawodnika nie dostaję nic.
Zgadza sie.... Jezeli nie dojdzie do wymiany Tracyego, to trzeba sie liczyc z tym, ze McGrady moze zostac w Orlando, a w najgorszym wypadku moze po nim pozostac tylko pamiec i nic wiecej. Tak jak juz powiedziales lepiej jest go oczywiscie wymienic niz pozostac z pustymi rekoma. Jezeli bylo by juz pewne ze T-Mac ma odejsc z klubu to bardzo chetnie bym sledzil poczynania Mariona w Orlando. Bardzo lubie tego zawodnika, zadziwia mnie jego postawa na parkiecie ( niesamowice walczy pod tablicami ).



spabloo - Wt maja 04, 2004 1:00 pm
przypomnij sobie na jakiej pozycji gra i po czym był tegoroczny ROTY



Lord - Śr maja 05, 2004 7:58 pm
2 slowa co do Telfaira:

Fachowcy uwazaja, ze drzemie w nim olbrzymi potencjal. Uwazany jest za najlepszego rozgrywajacego wszechczasow sposrod zawodnikkow wywodzacych sie z Nowego Jorku, a konkurencja jest tam mocna: Marbury (co ciekawe Telfeir jest jego kuzynem), Kenny Anderson, Mark Jackson. Jego najwieksze zalety to szybkosc, kosmiczny drybling, duza dojrzalosc (jak na swoj wiek) oraz ogromna ambicja i serce do gry. Wady to oczywiscie zbyt mlody wiek, problemy z obrona oraz zbyt drobna postura. Warto zauwazyc, ze jezeli zglosi sie do draftu (a w najblizszym czasie powinien to zrobic) bedzie pierwszym rozgrywajacym ktory przyszedl do ligi prosto z high-school.

Tak w skrocie przedstawia sie sylwetka waszego nowego PG.



spabloo - Pt maja 07, 2004 7:37 am
Lordzie wady wymienione przez ciebie wyraźnie mówią: idź facet do collegu, nabierz trochę doświadczenia, ograj się, a nie wyskakuj do NBA. Tym bardziej, że raczej będzie w drafcie w środku stawki, a to oznacza, że trafi do średniej drużyny (a nie słabej), w której będzie grał po kilka minut.

Do draftu już się chyba zgłosił i do tego ma agenta, a więc zdaje sie nie będzie mógł zrezygnować by grać w NCAA.

Tak w skrocie przedstawia sie sylwetka waszego nowego PG.



NY-PiXo - Pt maja 07, 2004 10:56 am
coście się tak uparli na tego Telfair'a, czyżby kolejne błędne szukanie następcu LeBronka(podobnie jak poszukiwanie kolejnego MJ'a)

ja Telfaira za pare lat widze jak kopie Marburego ztymże lepiej prowadzącego gre , zato z miejszym instynktem szczeleckim
pozatym facet ma naprawde niewiele wzrostu i szczegulnie na początku kariery może byc beznadziejny w obronie , wkońcu niedziwota kiedy będzie grał np. przeciw takim Kiddom/Crafordom(może Gainnesom ) kiedy ci przerastają go o głowe , może gdyby chociaz miał tak imponujący wyskok jak Ford , co niezmienia postaci żeczy że wielu PG będzie mogło żucać mu przez ręce

małotego już nieraz okazało się że HS niejest dobrym wyznacznikiem talentu , to nie ta komkurencja żeby można było krzyczeć że gość jest niedozatrzymania przy np. dryblingu
w HS bardziej liczy się potencjał niż indywidualne wyniki , stąd D.Howard jest notowany wyżej niże Telfair
choc wydaje mi się że kuzyn Stefana zostanie wybrany wczesniej niż pokazują to obecne Moockie (zapewne od 5 do 10nr.) to niezmienia to faktu że Okaford to wtejchwili najlepsza opcja dla orlando , łata niemalże wszytkie dzury w drużynie , małotego jest naprawde dobry
więc poco ryzykować wybur gracza który najpewnioej dopiero za 2/3 lata będzie dobrym graczem , kiedy można mieć go teraz
małotego znaleźć dobrego PG a C to także niemała rużnica , w zasięgu orlando z obu pozycji mogli by być dostępni Alston i Blount , kogo woleli byście widzieć w swojej druzynie?



arboos - Pt maja 07, 2004 3:14 pm
Nie wiem co wy się tak uparliscie na tego Okofora? Gosc jest rzeczywiscie taki dobry? Przeciez liga NCAA to nie to samo co NBA i nie ma gwarancji na to, że Okafor sobie w niej poradzi. Juz nie tacy zawodnicy jak Okafor bedący wielką nadzieją NBA po przyjsciu do tej ligi zupęłnie zawiedli ( K.Brown ). Tymbardziej, że Okafor nie jest podobno mistrzem ataku, a samą obroną to on wielkiej kariery nie zrobi. No chyba ze będzie drugim Big Benem. Nie mówie oczywiscie że on jest słaby czy coś, ale trzeba sie z tym liczyć, że w NBA może sie spalić. Obym sie mylił, tymbardziej jak trafi do Magic.



spabloo - Pt maja 07, 2004 4:10 pm
Oj arboos, arboos. Kwame to mięczak. Gracz z wielkim potencjałem, ale totalny mięczak. I do tego po high school. Ryzyko, że taki gracz będzie bustem jest dużo większe niż w przypadku najbardziej dominującego zawodnika w NCAA, który w dodatku spędził tam 3 lata. Jest dojrzały i co najważniejsze jest człowiekiem inteligentnym, co może mieć w przyszłości kolosalne znaczenie dla liderowania. Okafor nie jest mistrzem ataku, ale porównywanie go z Benem Wallacem było dobre jeszcze dwa lata temu, ale nie dziś. To co prezentuje w tej chwili spokojnie wystarczy na zdobywanie ok. 15 punktów już w pierwszym sezonie w NBA.. Po raz kolejny trzeba powtórzyć, że dla Orlando byłby wybawieniem, bo mógłby wnieść do drużyny jakąś obronę, której obecnie nie ma. Pod tablicami byłby nieoceniony.



Fokcik - Pt maja 07, 2004 4:15 pm

Tymbardziej, że Okafor nie jest podobno mistrzem ataku, a samą obroną to on wielkiej kariery nie zrobi.
Nie chodzi tu o kariere, chodzi o to aby zalatal wiekszosc dziur w druyznie Orlando Magic. Jak wiemy gra on dobrze w obronie, a wlasnie tego brakuje druzynie z Florydy. Po co nam kolejny strzelec skoro mamy T-Maca ?



arboos - Pt maja 07, 2004 7:08 pm
No dobra, ale sam T-Mac nie pociągnie tego wózka, a sam Okafor tez nie zbawi całej defensywy Magic. Nam potrzeba dobrych ruchów transferowych, albo spektakularnego powrotu Hilla, inaczej czarno widze następny sezon.
Mimo wszystko Okafor na pewno by sie sprzydał, ja tylko zastanawiałem sie czy nie ma innej opcji. Bo jak Magic nie dostaną pierwszego numeru to co wtedy?



Fokcik - Pt maja 07, 2004 9:31 pm

No dobra, ale sam T-Mac nie pociągnie tego wózka, a sam Okafor tez nie zbawi całej defensywy Magic.
Druzyna Magic w ataku radzi sobie calkiem niezle, wydaje mi sie, ze wiecej strzelcow nam nie potrzeba aby odniesc sukces. Nie kazda druzyna ma wielu dobrych zawodnikow offensywnych. Wystarczy tylko podrasowac odpowiednio obrone i powinno byc dobrze, a wlasnie dzieki takim zawodnikom jak Okafor jest to bardzo realne.

Nam potrzeba dobrych ruchów transferowych, albo spektakularnego powrotu Hilla, inaczej czarno widze następny sezon.
Sadze ze gdy McGrady "dorosnie" to juz powinno byc o wiele lepiej, zmian potrzeba, a przede wszytskim trzeba sciagnac dobrych zawodnikow podkoszowych, ktorzy tak jak pisalem wyzej wspomoga obrone, a spektakularny powrot Hilla jest niestety raczej nie mozliwy.

Mimo wszystko Okafor na pewno by sie przydał, ja tylko zastanawiałem sie czy nie ma innej opcji. Bo jak Magic nie dostaną pierwszego numeru to co wtedy?
Okafor to marzenie tegorecznego draftu dla Magic. Jezeli nie bedziemy mieli 1 numeru, to szefostwo klubu bedzie musialo pomyslec nad innym rozwiazaniem, ja jednak mam nadzieje ze najlatwiejsza droga okarze sie realna i zwerbujemy do skladu Okafora.



NY-PiXo - Pt maja 07, 2004 9:38 pm
zgadzam się z Fokcikem dodam jedynie
Nam potrzeba dobrych ruchów transferowych



spabloo - Pn maja 10, 2004 11:07 am
Ja się lubię bawić w scenariusze. Widzę to tak (kolejność możliwych wyborów):

numer 1. Tylko Okafor. Inna możliwość nie wchodzi w rachubę. Wymiana też. Chyba, że w zamian dostaniemy gracza o podobnych parametrach i o nazwisku Duncan .

numer 2. Zaryzykowałbym jednak Howarda. Słyszałem o nim sporo dobrego. Orlando potrzebuje wysokich graczy. Może to i jest prospekt na przyszłość, ale przyszłość związana z McGradym jest wciąż niepewna, a Howard za parę lat mógłby być franchise playerem. W przyszłym roku z pewnością nie pomógłby Orlando tak bardzo jak Okafor, ale można się jednak po nim spodziewać sporo dobrego.

numer 3. Deng. Z tego co mi wiadomo, to też nie jest jeszcze w pełni gotów do gry w NBA. W końcu tylko 1 rok spędził w collegu i raczej też nie ma się co spodziewać po nim jakichś rewelacji od razu. Ma spore braki, niektórzy zarzucają mu że jest za wolny. Jak dla mnie to może lepiej byłoby go sprzedać niżej za rozgrywającego i jakieś dodatkowe korzyści (przyszłe picki, albo większa wymiana z dołożeniem Goodena i zyskaniem kogoś innego)

numer 4. i tu właśnie mam wątpliwości. W tej kolejności trzeba się już decydować na rozgrywającego. Livingston, Harris, Gordon lub Nelson. Jednak rozgrywającego lepiej by było pozyskać spośród FA. Ale w przypadku najniższego numeru z możliwych (oj to by była klęska) czyli piątego, trzeba się decydować na PG. Wolałbym aby nie próbowali kombinować z europejczykami. Prospekt amerykański dojrzeje w rok lub dwa a młodemu europejczykowi przystosowanie się do NBA zajmie pewnie dwa razy więcej czasu.

Co do listy FA, to na pierwszy ogień idzie Blount, ale po dobrym sezonie nie wiem czy będzie na niego stać Orlando. Jednak w przypadku wyboru Okafora te pieniądze przeznaczyć lepiej na rozgrywającego. Jak dla mnie w grę wchodzą Alston, Damon Jones, Mike James.

Edycja:
Znalazłem coś ciekawego w Orlando Sentinel:

"You can be sure that teams around the league will pounce quickly if the Magic land the No. 1 draft pick in the lottery later this month. It's well known they will be looking to trade it for immediate veteran help.

One of the more interesting trade scenarios that already has grown legs is with Dallas. The Mavs would send a combination package involving forward Antoine Walker in exchange for that pick and taking the contract of injured Grant Hill.

Jak się na to zapatrujecie. Ja tego jakoś nie widzę. Za nic w świecie nie oddałbym numeru 1 w drafcie, ani nawet numeru 2 za jakiegokolwiek weterana. Na pewno propozycja oddania wielkiego kontraktu Hilla jest kusząca, ale w zamian trzeba by pozyskać coś bardziej konkretnego niż nie mogący się dopasować do jakiejkolwiek pozycji Antoine Walker. No ewentualnie, gdyby dołożyli Jamisona, to można by się zastanawiać. Jednak dla mnie numer 1 w drafcie jest ważniejszy niż tych dwóch zawodników. Nie przehandlowałbym go za nic. Ale na pewno w razie wylosowania Magic jako pierwszych takich plotek (propozycji) będzie więcej.



NY-PiXo - Wt maja 11, 2004 10:38 am
ja się nato zapatruje jak na zart , wdodatku mało śmieszny ; chyba że orlando wylosowało by nr. nizszy(znaczy wyższy ) niż nr.1/ew2
Walker to dlamnie porażka , tymbardziej w Orlando koło TmaC'a , już bym wolał Jamisona
natomiast cochwile pojawiają się kolejne scenariusze typu
do indiany za Haringtona+Bendera i kolejny raz niepodoba mi się to ,Harington to gość , może nawet w orlando by sie rozruszał i była by szansa na coś koło 20-10 , a Bender feee , napewno nieopłaca się pozyskiwac ich za TomaC'a
inny chytry plan to wymiana za Francisa , to mi się już bardziej podoba oile Rakiety dodał by jakiegos bonusa (typu mobley ) jak pick czy hmm niewiem K.Cato

najbardziej podoba mi sie scenariusz wymiany w Suns , kłopot w tym że Orlando może nieco w przyszłości na tym wtopic , jezlei TmaC zczasem zmądżeje a Okaford nieokaze się człowiekiem wokół kturego będzie można budowac zespół , to transfer ten będzie miał krótkotrwałe efekty

co do picków , to ja niewidze innej opcji niż nr.1 , Howard może być za pare lat Garnettem lub naprawde dobrym K.Brownem , ale może , niemusi więc pfff...
J.Smith to już dlamnie wogule nie materiał na "wielką gwiazde" choć niewątpliwie ma szanse być bardzo dobry
z pozostałych graczy można jedynie wybrac wsparcie dla lidera , ale nie kompana , Gordon czy Nelson pomimo świetnej kariery w NCAA w NBA raczej napewno nibędą tak świetni by stanąc uboku TmaC'a w prowadzeniu zespołu
"łejropejczyki" wogule mnie nieinteresuja



spabloo - Wt maja 11, 2004 7:36 pm

Walker to dlamnie porażka
Dla mnie też. Jeszcze po początku tego sezonu miałem dla niego więcej szacunku, bo grał bardzo dobrze, a wszechstronności i statystyk można mu było tylko pozazdrościć. Później jednak zgasł, pewnie wpływ na to miała taktyka Mavs, przez którą musiał grać na centrze i tym samym pozbawiało go to piłek. Wiek niby najlepszy dla koszykarza - 28 lat, kontrakt kończy się po przyszłym sezonie. No i liczyć później na pozyskanie kogoś z FA? Po co jak można mieć Okafora przez co najmniej 4 lata za mniejsze pieniądze i na pewno bardziej przydatnego gracza w obecnej sytuacji.

A co do Jamisona, to nie sprawdziłem jego kontraktu wcześniej. No i muszę powiedzieć, że jest horrendalnie duży. Także jako dokładka do Walkera nie wchodzi w gre, a sam za Okafora i Hilla niestety mi sie nie widzi. Mogliby dołożyć Josha Howarda (bardzo mi się gość podoba), ale to wciąż za mało i na dodatek dostajemy dwóch SF a oddajemy jednego PF-C.


do indiany za Haringtona+Bendera
EEE tam. Jak można oddać takiego gracza jak T-Maca za Harringtona i Bendera. Ja wciąż pamiętam co McGrady pokazywał przez wszystkie sezony w Orlando (oprócz ostatniego) i uważam, że to grzech oddawać go za darmo (czyli Harringtona i Bendera). Takie wymiany nidgy nie wychodzą na zdrowie drużynom oddającym wielką gwiazdę za wielu dobrych ale nie bardzo dobrych graczy (przykład Barkley'a czy wcześniej Jabbara). Ewentualna wymiana tylko w wypadku gdy zamiast Bendera pojawia się Artest. Nie sądzę by na to poszła Indiana. W przeciwnym razie nie pójdzie na to Orlando.


inny chytry plan to wymiana za Francisa
EEE tam. Już wcześniej się nad tym zastanawiałem. Francis mi kompletnie nie leży. Jest gorszy od T-Maca. Kiedyś ktoś na forum RealGM napisał: "Jakim ignorantem trzeba być, żeby proponować nam wymianę T-Maca z Houston nie włączając w nią Yao". Niech te słowa będą moją odpowiedzią na ten trade.


najbardziej podoba mi sie scenariusz wymiany w Suns
Mi też. Jest to na razie jedyna dobra propozycja. Ale umówmy się - dobra, bo McGrady ma player option w kontrakcie.



NY-PiXo - Wt maja 11, 2004 8:28 pm
A co do Jamisona, to nie sprawdziłem jego kontraktu wcześniej



spabloo - So maja 15, 2004 7:34 am
Najnowsze "rewelacje":

Jak podają na hoopshype, Suns oficjalnie "wyśmiali" pomysł tradu o którym tu dyskutujemy. Czyli z tego co najlepsze nici, więc chyba trzeba zacząć poważnie myśleć jak tu przekonać T-Maca do zostania w klubie.

Druga sprawa. Niejaki Peter Vecsey z New York Post. Otóż gość wpadł na "niewiarygodną" myśl i potwierdziły to jego "anonimowe źródła", że T-Mac wykorzysta player option po sezonie. Wszyscy wiedzieli to już lata temu, a on dopiero teraz . Logiczne, że zawodnik tej klasy co T-Mac dla zwiększenia swego kontraktu wykorzysta taką lukę. Jednak przecież wcale to nie oznacza, że odejdzie z Orlando. Poza tym nie wiem z czego się Vecsey cieszy, bo NYK nie ma możliwości podpisania kontraktu z McGradym ze względu na swoje monstrualne salary.

Jeśli ktoś przeczyta tą plotkę, to radziłbym mu się nie martwić, bo ten dziennikarz kiedyś ze swoich "anonimowych źródeł" dowiedział się, że na 100% w NYK będzie grał Vince Carter (jako że to rodzina z T-Mac'em to może to jest to samo źródło ), a jak wiemy Vince gra w Toronto do dziś. Śmieszni są ci nowojorscy dziennikarze, którzy zawsze wiedzą coś czego nie wie nikt inny .



NY-PiXo - Śr maja 19, 2004 7:23 pm
That's why McGrady's situation will be the summer's most compelling story line.

Who's kidding whom? Trading for T-Mac should be Dumars' top priority regardless of whether the Pistons' run ends Thursday night or lives to see another round. McGrady would fill the need for a go-to difference-maker, which remains despite Wallace's contributions.

Tired of the pixie dust, McGrady wants out of Orlando. He can opt out of his contract next season, forcing the Magic's hand to make a move now so the team can get somebody in return lest it lose him next year for nothing.

Oh, the sweet irony if somehow McGrady found his way to Detroit.

Remember that summer evening four years ago when he stood beside Grant Hill during their Orlando coming-out party? Hill spurned the Pistons' advances while McGrady returned to his home turf, confident that the Magic instantly bought itself a championship contender with their seven-year contracts worth more than $90 million.

Hill remains damaged goods, and now T-Mac's relationship with the organization is thought to be damaged beyond repair.




spabloo - Cz maja 20, 2004 9:02 am
Nie męczy was to? Każdy mówi, że T-Mac chce odejść z Orlando poza samym zainteresowanym. Owszem - nie mówi, że chce zostać, ale woli poczekać jak się sprawy potoczą. Słyszałem ponadto, że ma się zaangażować w nakłanianie "wolnych agentów" do gry w Orlando (jak kiedyś Penny - któż nie pamięta Ike'a Austina).

Pamiętajcie też, że Orlando aby zatrzymać McGrady'ego może zaoferować mu 130 mln za 7 lat gry. Nie znam dokładnie tych przepisów, ale zdaje sie, że żaden klub nie może mu złożyć takiej oferty. Także to wielki atut Orlando. Nie mówiąc już o tym, że to w końcu jego dom. Do pełni szczęścia brakuje tylko odpowiedniego poziomu sportowego. Jednak to akurat może się zmienić.

A tak na marginesie, to który to już klub się włączył do wyścigu o McGrady'ego?



Key - Cz maja 20, 2004 11:43 am

Pamiętajcie też, że Orlando aby zatrzymać McGrady'ego może zaoferować mu 130 mln za 7 lat gry. Nie znam dokładnie tych przepisów, ale zdaje sie, że żaden klub nie może mu złożyć takiej oferty. Także to wielki atut Orlando. Nie mówiąc już o tym, że to w końcu jego dom. Do pełni szczęścia brakuje tylko odpowiedniego poziomu sportowego. Jednak to akurat może się zmienić.
Nie wiem czemu ale usilnie starasz sie nas przekonac, ze takowy ruch jest niemozliwy. Wydaje mi sie, ze bardziej podciagasz to pod to jak chcialbys zeby bylo a nie jak moze byc. Troche cie rozumiem, wszakze nie dawno podobna sytuacja z Paytonem miala miejsce. Ale patrzac na sytuacje T-Maca to tak naprawde czy Orlando jest jego nadzieja na przyszlosc? Tutaj wyrosl na gwiazde formatu All Star, jednak pozniej gdy wzbudzil nadzieje w fanach Orlando i dokoptowali mu kilku role playersow co mialo wspomoc wzmagania w PO zmienil Magics w team pokrosju Cavs poprzedniego sezonu. Nie wiem czy zlepek graczy, ktory byl dokoptowany poprzedniego lata nie zgral sie tak jak nalezy czy co ale nie udalo sie zbudowanie czegos co moglo by powalczyc w PO. Mozliwe jest ze bedzie szukal nowego miejsca. Co najgorsze ten RS pokazal, ze delikatnie mowiac ustepuje umiejetnosciami przywodczymi innym kolegom na poziomie all star oraz wykazal sie mazgajstwem. Po zeszlorocznej pierwszej rundzie gdzie zachowal sie znow lagodnie to ujmujac nie dojrzale wszyscy oczekiwali czegos wiecej niz pokazal w tym sezonie.



spabloo - Cz maja 20, 2004 12:48 pm

Nie wiem czemu ale usilnie starasz sie nas przekonac, ze takowy ruch jest niemozliwy
Nie twierdzę, że taki ruch jest niemożliwy. Ba - nawet poważnie biorę go pod uwagę. A jeśli do czegoś chcę was przekonać to tylko do tego, że nie każdy klub stać na McGrady'ego i nie każdy klub jest w stanie zaoferować za niego gracza lub graczy, tak aby Magic na to poszli. Ponadto Orlando nie musi się go pozbywać już teraz. Jeśli miałby to być trade, w którym stacą ze sportowego punktu widzenia, to równie dobrze można dokonać go w trakcie sezonu. A poza tym jeśli Magic mieli by dostać wieloletnie kontrakty średniaków (takich np. jak w NYK), to lepiej, żeby T-Mac odszedł za darmo, przynajmniej będzie 14 mln w salary.

Troche cie rozumiem, wszakze nie dawno podobna sytuacja z Paytonem miala miejsce
Ray Allen to jeden z tych graczy dla którego przecierpiałbym stratę T-Maca . Nie wiem jak władze Orlando, ale ja przy wymianie McGrady'ego kierowałbym się zasadą: franchise player za franchise playera (a nie jakiś Ginobili czy Abdur-Rahim). To chyba uczciwe?

Ale patrzac na sytuacje T-Maca to tak naprawde czy Orlando jest jego nadzieja na przyszlosc?
To zależy czy kulka z napisem Orlando Magic zostanie wylosowana 26 maja jako pierwsza. Ogólnie jest 65% szans, że zostanie w ogóle wylosowana. W przeciwnym razie pozostaje nr 5 w drafcie. Orlando ma MLE i do tego jeszcze parę groszy na zatrudnienie niezłych role-players. Powiem, że nadzieja jest.



NY-PiXo - Cz maja 20, 2004 1:02 pm
Nie męczy was to?



spabloo - Cz maja 20, 2004 1:23 pm

no i Penny sprowadził pana "niesczenscie" , ciekaw jestem kogo mac ściągnie
No cóż, może Ike obniżył loty po przyjściu do Magic, ale jednak sporo drużyn się nim interesowało i jakby nie patrzeć duża zasługa Penny'ego, że jednak zdecydował się na Orlando. Kogo sprowadzi T-Mac? Może też Ike'a , w końcu grał on w lidze letniej i może jeszcze wrócić do NBA . Cóż to by była za analogia .

Ja raczej nie wierzę w charyzmę McGrady'ego i że coś mu się uda zdziałać, ale sam fakt, że wypowiedział się w tym tonie świadczy trochę o tym, że nie skreślił jeszcze Orlando jako miejsca, w którym miałby grać. Dlatego dziwię się niektórym plotkom i wypowiedziom typu: "Nie chce grać w Orlando", "Chce uciec stamtąd gdzie pieprz rośnie". Spokojnie. Codziennie pojawia się jakaś nowa "sensacyjna" wieść, ale jest to bardziej wywoływane przez pismaków niż z faktycznego stanu rzeczy.

pamiętajcie także że wielu zawodników jest skłonych do rezygnacji z wyższego wynagrodzenia , dla upragnionego tytułu , fakt faktem że orlando są wstanie dac więcej ale może być tez tak że magicy staną pod murem "albo max kontrakt i transfer , albo stąd spadm"
Hehe. Naprawdę dla ciebie T-Mac wygląda na takiego co by pragnął tytułu za wszelką cenę? Młody jest jeszcze, można zbudować wokół niego silną drużynę tylko on sam musi tego chcieć. Jeśli rozmawiamy o transferze do SAS czy LAL to trzeba sobie zdawać sprawę, że McGrady odszedł z Toronto, bo nie chciał być w cieniu.

fakt faktem że orlando są wstanie dac więcej ale może być tez tak że magicy staną pod murem "albo max kontrakt i transfer , albo stąd spadm
Zauważ, że to będzie kwota blisko 20 mln. I trzeba przy transferze to jakoś zapełnić. Także albo się dostanie gwiazdę, albo powie się: "Spadaj" .



NY-PiXo - Cz maja 20, 2004 2:30 pm
No cóż, może Ike obniżył loty po przyjściu do Magic



spabloo - Cz maja 20, 2004 3:13 pm
czemu każdy odchodzi z G.S ?



NY-PiXo - N maja 23, 2004 5:58 pm
A teraz odnośnie pytania. Są drużyny w głębokich kryzysach, trwających po kilka, albo i kilkanaście lat. Tam rzeczywiście nikt z uznanym nazwiskiem nie chce grać.



spabloo - Pn maja 24, 2004 7:20 am

aż chciałbym to zobaczyć
W 2006 roku Shaq będzie miał 34 lata i w dalszym ciągu będzie prawdopodobnie najlepszym centrem ligi, ale kto wie jak będzie z jego zdrowiem i tuszą . Nie widzi mi się to. Pogra na poziomie z rok, albo dwa i zakończy karierę. I pewnie średnio będzie mu się chciało wygrywać. Jako, że tendencyjnie nienawidzę O'Neala, to nie mam ochoty go widzieć w Orlando. Zresztą to nie dom starców. Już jeden wielki gwiazdor dostaje od Magic rentę w wysokości kilkunastu milionów dolarów. Jak chcą sobie pograć z T-Mac'em to niech idą na podwórko za domem . Zresztą jakoś to mało realistyczne. O'Neal zawsze jest chłodno przyjmowany w Orlando po tym co zrobił. Nie sądzę aby chciał zamienić kochającąj go Kalifornię na mającą do niego wielki żal Florydę. Nie sądzę też, aby mógł przynieść Orlando tytuł mistrzowski. Najlepsze lata spędził w LA, teraz to już musztarda po obiedzie.

własnie na forum real GM znalezłem niesamowicie ciekawą propozycje transferową wkturej udział bierze Orlando
To forum to dla mnie kopalnia informacji, bo na ogół pojawiają się tam wszystkie linki dotyczące klubu i to w chwilę po tym jak się ukażą w sieci. Poza tym są też wywiady z lokalnych stacji radiowych i telewizyjnych. Ale muszę mieć naprawdę dużo czasu, żeby wchodzić w tematy typu "Trade idea" . Bo to tylko zabawa. Na pewno ciekawy trade, ale chyba całkowicie nierealny. Zresztą czy była już taka wymianka między 4 drużynami? I do tego tak skomplikowana?

PS. Mam pomysł na ciekawy konkursik: kto wymyśli taki trade, aby brało w nim udział 29 drużyn, albo nawet i 30 (salary musi się zgadzać).



Fokcik - Pn maja 24, 2004 8:59 am
No rzeczywiscie Shaq juz od dawan mowi, ze chcialby grac u boku McGrady'ego, ale szczerze mowiac nie chcialbym aby Shaq przyszedl znowu do Magic, a tym bardziej aby T-Mac odszedl do Shaqa. Owszem moglby byc fajny duet z tych zawodnikow, ale gdybysmy cofneli sie o pare lat wstecz. Jeszcze trzeba sie liczyc z tym, ze O'Neal juz niedlugo moze nie byc wstanie grac na poziomie wiekszym niz 10 pkt 7 zb ( albo moze przesiedziec na lawie wiekszosc sezonu) Wtedy lepiej zainwestowac w jakiegos mlodszego zawodnika.


PS. Mam pomysł na ciekawy konkursik: kto wymyśli taki trade, aby brało w nim udział 29 drużyn, albo nawet i 30 (salary musi się zgadzać).
Ciekawe jakie beda nagrody Ja juz sie wzielem do roboty....



spabloo - Pn maja 24, 2004 9:19 am
Nagrody-niespodzianki . Zastanawiam się jak długo ci zejdzie . Bo mam nadzieje nie idziesz na łatwiznę i nie wymieniasz tylko po jednym zawodniku z każdej drużyny, ale kombinujesz, męczysz, przeplatasz, włączas w to picki w drafcie i takie tam .



NY-PiXo - Pn maja 24, 2004 12:12 pm
Ale muszę mieć naprawdę dużo czasu, żeby wchodzić w tematy typu "Trade idea



spabloo - So maja 29, 2004 8:08 am
Nie za dobrze to wygląda (mówi T-Mac):

He said he's "90 percent sure what he's going to do," adding that there are two teams -- the Los Angeles Lakers and the San Antonio Spurs -- that he would like to play for if he decides to leave Orlando. He stressed that the deciding factor will be the Magic's ability to significantly upgrade the roster this summer via trades, free agency and the draft.

"The dilemma for the franchise is, 'Do you want to try and win now or wait two or three years for a guy to develop?' " McGrady said from his home in suburban Orlando. "I'm just saying, I'm not trying to wait that long to win. I was in that situation last year and I just can't see going another couple of years losing and waiting on players to develop. I just don't think I can do that.

"I just think that it would be best to go get a guy ready to fill a role and contribute right away."

"I absolutely don't want to be in a situation like I was this season because that was terrible," said McGrady, referring to the Magic enduring a 19-game losing streak en route to compiling the NBA's worst record. "I love Orlando because it's home and I love the fans. They have been great to me. I don't want to leave and I'm sure a lot of them don't want me to leave either.

"But if we can't change the team this summer, I just think the best thing would be for me to move on."

Ciekawe co wie na 90%. Bo mówi też, że nie chce odchodzić . Namieszał strasznie - jak zwykle zresztą .
Howard czy Okafor? Chyba nie ma już wątpliwości, że jeśli Magic wezmą Howarda to znaczy, że T-Mac wylatuje z O-Town.

EDYCJA
Oto co mi się udało napisać na stonie Magic
Informowaliśmy wczoraj o możliwości odejścia T-Maca z Orlando najchętniej do Los Angeles lub do San Antonio. Jednak jak sam zainteresowany powiedział gazecie Orlando Sentinel, nie chce iść do drużyny gdzie wszystko jest poukładane, ponieważ nie byłoby to dla niego wyzwaniem. Raczej skłaniałby się ku Houston Rockets, Detroit Pistons lub Indianie Pacers (te dwa ostatnie kluby ze względu na kłopoty w ataku w czasie Playoffs).

McGrady powtórzył również, że nie wierzy aby zawodnik z tegorocznego draftu odmienił znacząco oblicze drużyny. Wolałby, żeby sprowadzono w zamian za to jakiegoś doświadczonego zawodnika. "Wszystko zależy od tego kogo będzie można pozyskać" - powiedział.

GM Orlando, John Weisbrod, ma zamiar robić wszystko aby zatrzymać McGrady'ego w klubie. Jak sam mówi telefony odnośnie wyboru w drafcie już zaczęły dzwonić. Sprzedaż picku nr 1 nie jest dość częstą sytuacją. Od wprowadzenia loterii w 1985 roku zdarzyło się to dwukrotnie, raz sprzedaż Brada Daugherty'ego skończyła się dla Philadelphi w 1986 roku klapą, a raz dla Magic w 1993 roku połowicznym sukcesem do czasu kontuzji Penny'ego Hardaway'a.

McGrady również powtórzył, że nie chce odchodzić z Orlando. "Chciałbym tu wygrywać bardziej niż gdziekowiek indziej" - po czym dodał - "Ale jestem chory od patrzenia jak inni grają w Playoffs". Zapytany co powinno się stać, aby został w Orlando odpowiedział: "Powinien przyjść wysoki zawodnik, który dałby drużynie 15 pkt. i 10 zb. oraz bloki każdego wieczora... dobry defensor na skrzydło, solidny rozgrywający i ktoś kto mógłby rzucać z otwartych pozycji, aby chronić partnerów przed podwojeniami". Dodał również, że postępy rehabilitacji Granta Hilla będą miały kluczowe znaczenie w decyzji o pozostaniu.

Tymczasem Hill powiedział, że poważnych treningów nie zacznie wcześniej niż pod koniec lipca lub na początku sierpnia. "Naprawdę chciałbym mieć wreszcie szasnę zagrania z T-Mac'em całego sezonu. Mam nadzieję, że będziemy mogli".




Fokcik - Cz cze 03, 2004 6:02 pm

To co z tym Marionem albo Francisem .
Marion chyba juz jest nie aktualny, a Francis....




Fokcik - Cz cze 03, 2004 6:04 pm

To co z tym Marionem albo Francisem .
Marion chyba juz jest nie aktualny, a Francis....




spabloo - Cz cze 03, 2004 6:13 pm
Bardziej niż widok T-Maca w barwach Houston chciałbym zobaczyć Francisa w magicznej koszulce . "Trójka" nie bardzo wchodzi w grę, bo ten numer nosi już Kebo. Ale nie wiem czy czytaliście co powiedział ostatnio Van Gundy o McGradym. Po czymś takim nie widzę Maca w Houston . Collangelo z Phoenix też się wypowiadał o nim. Powiedział, że nie ma mowy o oddaniu Stoudamire (który bodajże pochodzi z Florydy). Co do Mariona to ten zadzwonił do Collangelo zaraz po tym jak pojawiły się te plotki, a ten musiał go uspokajać . Nici z tego. Jak tak dalej pójdzie to żaden szanowany klub nie będzie chciał Tracy'ego i nie pozostanie mu nic innego jak podpisać niebotycznie wysoki i prawie dożywotni kontrakt z Magic. Tylko czy plecki i kolanko wytrzymają?



arboos - Cz cze 03, 2004 6:17 pm
Mam nadzieje , że to nie prawdziwe zdjęcie



Karczuś - Cz cze 10, 2004 6:00 pm

Mam nadzieje , że to nie prawdziwe zdjęcie

A widzisz tatuaz na prawym czy lewym ramieniu T-maca?



ra_d - Cz cze 17, 2004 5:10 pm
skonczy sie na tym ze T-mac wyladuje w LA z jakis pakiecik np Rush+Cook+pick z pierwszej rundy.



spabloo - So cze 19, 2004 10:15 am
No i Orlando Sentinel (a za nimi ESPN) podają, że T-Mac odejdzie z Orlando. Taki jest niby finał rozmowy między nim a Amway'owcami . A więc jednak te 90% pewności oznaczało, że odejdzie. No dobra panie i panowie (raczej panowie ) - sezon 2004/2005 oznacza nowych Orlando Magic. Weisbrod kombinuje jak może i co najważniejsze nie pęka. Na dzień dzisiejszy jest więc poronione mówienie o sprzedaży T-Maca za Manu. Po działaniach managementu widać, że chcą prawdziwej rekompensaty za T-Maca. No więc do rzeczy:

1. Trade z Houston - oj mówi się o tym coraz głośniej, chociaż nie za bardzo wiem dlaczego, bo Van Gundy dał wyraźnie do zrozumienia, że T-Mac mu wisi i powiewa. Inna sprawa, że podobnie może mysleć o Francisie. No więc pospekulujmy. Jeśli T-Mac to na pewno za Francisa + dodatki do wyrównania salary. Właśnie czytam na Real GM, że ten trade jest prawie zaklepany (ale z wiarą w to bym nie przesadzał). T-Mac + Howard za Francis+Mobley+Cato. Ale to trochę się nie mieści w 115% salary. Niedużo brakuje, ale jednak brakuje (20 mln oddaje Orlando, a 25 mln Houston). Ale jeśli miałbym coś na jego temat powiedzieć, to że jestem "za". Co prawda ten kontrakt Cato to jakieś nieporozumienie, ale trwa tylko 2 lata, tymczasem Howard ma jeszcze 5 lat. A Francisa może polubię. Za stylem gry Mobley'a nie przepadam, ale potrzebny jest jakiś SG w drużynie. Cato jest wysoki, czasem coś nawet potrafi zebrać i zablokować, mógłby grać jako C, ale dość kontuzjogenny jest, więc nie wiązalbym z nim wielkich nadzieji. Ale z Emeką niezły byłby defensywny duet.

2. Trade z Indianą - Artest? Artest!? Tylko Artest!!! To gracz, którego Indiana musiałaby oddać. Problem w tym, że nie bardzo chce, mimo iż pare dni wcześniej ktoś z kierownictwa klubu mówił, że w tradzie za T-Maca nie do ruszenia jest tylko Jermaine O'Neal. Najlepsze rozwiązanie dla Orlando to pozyskać w zastępstwie Artesta, Harringtona i Tinsley'a. Salary OK. Ale dla Indiany oznacza to oddanie trzonu drużyny. Nie zgodzą się. Kombinujmy dalej. Odrzucamy Harringtona i dodajemy Bendera. Myślę, że to jest dość niska cena za McGrady'ego. Podobno jednak Indiana już teraz zaakceptowałaby każdy trade, gdyby nie pojawiało się tam nazwisko Artest. Ale ono musi się pojawiać!!! Nie ma nic za darmo. Dla mnie ważna jest tu osoba Tinsley'a. On jako jedyny z nikim w Orlando by się nie dublował na pozycji.

3. Trade z Phoenix - najbardziej odległy, ale jednocześnie najbardziej przeze mnie pożądany. Marion jest dobry na obu końcach parkietu, Joe Johnson wyrasta na niezłego SG. Do tego Voskul - wysoki drewniak, jednak zdecydowanie mniej drewniany niż DeClercq (najbardziej drewniany zawodnik ligi ). Zdecydowanie bardziej jako 3 opcja pasowałby mi tu nr 7 w drafcie (albo Barbosa), ale to nie jest aż tak istotne. Szkoda, że Phoenix nie jest zainteresowane, tak jak poprzednie dwie drużyny. Raczej się więc go nie spodziewajmy.

Reasumując: przebudowa się odbędzie. Co najważniejsze zachowamy pick nr 1. W przyszłym sezonie czy to z Francisem, czy to z Artestem będziemy kandydatem do gry w PO (nie powiem o 50 zwycięstwach, tak jak w zeszłym roku - będę bardziej ostrożny ).
Która piątka ładniejsza?
PG - Tinsley
SG - Artest
SF - Harrington (Hill)
PF - Gooden
C - Okafor
czy może
PG - Francis
SG - Mobley
SF - Hill
PF - Okafor (Gooden)
C - Cato (Okafor)



Routlaw - So cze 19, 2004 10:47 am
Wolałbym by T-mac jednak został.. Co do propozycji pierwszych piątek to na Hilla bym nie liczył... Wróci odnowi kontuzje i zakończy karierę (obym sie mylił).
Pozdrawiam



Fokcik - So cze 19, 2004 11:59 am
Szkoda ze jednak wszytsko idzie w strone odejscia Tracyego z Magic. Niestety trzeba sie juz raczej przyzwyczajac do tego, ze Tracy jednak odejdzie. Nie chcialbym aby tak sie stalo, ale co zrobic gdy McGrady nie chce grac na Florydzie. Znakomicie spabloo opisal mozliwosci wymiany T-Maca.

Wyglada na to ze oba trady moga przynisc korzysci druzynie z Orlando. Moze najpierw wypowiem sie na temat tradu z Indiana Pacers. Bo chyba bardziej bym wolal aby wlasnie z nimi zrobili wymiane. Ron Artest jest znakomitym zawodnikiem, ale czy Pacers beda chcieli go oddac ? Obecnie w druzynie Magic brakuje obrony, a wlasnie taki zawodnik + Okafor dodalby w obronie troche motoryki. Tinsley znakomicie podaje, gdyby rozdawal pilke tak jak w swoim pierwszym seoznie ( 8.1 asyst ) to Magic mieli by typowego rozgrywajacego. Jesli chodzi o Haringtona to sadz ze swietnie wypelni pozycje SF, gdy dostanie wiecej minut to jest wstanie notowac srednio nawet 17 pkt i 8 zb. Calkiem niezle przedstawialby sie taka piatka. Najgorsze jest to czy Pacers beda chcieli robic az takie roszady, w koncu w sezonie zasadniczym szlo im zakomicie i mieli najlepszy bilans w calej lidze.... ale czas pokarze.

Trade z Rockets rowniez jest bardzo ciekawy. Mieli bysmy w druzynie jednego z najefektowniejszych rozgrywjacych w lidze, ktory potrafi rzucac, zbierac, podawac, blokowac i przechytywc, w sumie to on wsyztsko potrafi. Mozna mu czasem zarzucic troche wariactwa na boisku, ale gdy popatrzymy na jego statystyki z Playoff ( 19.1 pkt, 7.6 as i 8.4 zb ) to naprawde wydaje sie ze jest to niesamowitym zawodnik. Swietny duet tworzy z nim Mobley, ktory rowniez miewa przeblyski formy. Cato to solidny center, co prawda nie jest on nawet przecietnym strzelcem, lecz z Okaforem moglby tworzyc znakomity duet obroncow. Wierze ze taki sklad zapewnilby nam Playoffy.



spabloo - So cze 19, 2004 12:35 pm

Co do propozycji pierwszych piątek to na Hilla bym nie liczył
To raczej moje marzenia niż faktyczny stan rzeczy. Dlatego nie snuję wielkich planów odnośnie Hilla. Ale ładnie wygląda jego nazwisko w starting five . Zresztą w przypadku tradu z Houston na SF musiałby grać Bogans, w przypadku tradu z Indianą trzeba by przenieść na SG Artesta, więc jakaś dziura w składzie zawsze pozostanie. Nie da się mieć wszystkiego - a szkoda .



NY-PiXo - So cze 19, 2004 2:01 pm
to tak pokoleji
Artest niejest fancishe playerem , dotego pod wodzą Davisa prawdopodobnie będzie onim głośno , żecz jasna na chodzi o kłutnie Davis niepotrafił poskromić Ivera , to z Artestem już sobie kompletnie nieda rady , Artest musiał by grac na SG , Harington grałby jako SF
jeśli jednk chodzi o wymiane z Indianą to uwazam że jest ona nierealna w takiej postaci jaką napisał spabloo , a to dlatego że Indiana odała by cały zespół za TmaC'a , żeby było ciekawiej zostawiając sobie jeszcze 2 SG'dów , na PG zostąłby co K.Anderson , na SF co ? no i na C Foster , Bird napewno jeśli miał by dojśc do transferu to do takiej postaci niedopuści
Marion samego mariona praktycznie niema sensu pozyskiwać , Tracy jest graczem lepszym , J.Johnson obydził się po odejściu Starburego czyli defacto kiedy zespół niemiał zabardzo kim grać (Marian/Joe/Amare) wcześniej miał bardzo duże wachania formy
Francis dlaczego najbardziej możliwe , bo Orlando powinni wymienić Fancish'a za Francish'a , jednak coś mi tu śmierdzi , wczesniej czytałem że wymiana ta miała dojść do skutku ale orlando miało dodać wybur w drafcie Mobley OK , niedługo kończy mu się kontrakt , Cato OK dobry C (niewiem czmu nażekacie poza kontraktem naprawde jest użyteczny) no i Francis który poza JVG może się rozszaleć
tylko że rakiety sprowadzając tmac'a zrobiły by nazłość ich własnemu trenerowi , który
-niechce w składzie tracego
-pozbędzie się Cato który jest graczem bardzo ważnym w jego taktyce
hmmm ciekawe
a no i wtakim razie szykujemy sie na Howarda w drafcie
PG Francis/Lue
SG Mobley/Bogans
SF Howard/Garrity
PF Gooden
C Cato

Fokcik zamieniasz się z pchełką na strony www?



Fokcik - So cze 19, 2004 4:54 pm

Fokcik zamieniasz się z pchełką na strony www?
Nie chce aby do tego doszlo, ale jezeli juz to na 100% prowadzilbym stronke Orlando Magic. Calkiem mozliwe zebym byl newsmenem u Pchelki a Pchelka u mnie Wiec nie ma co sie martwic, strony nadal beda funkcjonowac

Ale sluszna uwaga NY-Pixo



spabloo - N cze 20, 2004 7:53 pm
jednak coś mi tu śmierdzi , wczesniej czytałem że wymiana ta miała dojść do skutku ale orlando miało dodać wybur w drafcie