buła - Śr paź 06, 2010 1:58 pm
dzisiaj oficjalnie zaczął się preseason
nie licze tych meczów w europie bo sam byłem dwa razy na takim evencie i generalnie oprócz logo to ma niewiele wspólnego z nba
a więc zaczął się preseason, nie cały miesiąc do rozpoczęcia rs a już mamy tendencje do wyciągania wniosków na cały sezon i PO. normalna sprawa, pre to tylko pre ale popierdolić można, np że wade musi zmienić styl gry bo się połamie albo że beasley jest dobry itp
ja osobiście z pre zawsze staram się wyciągnąć to co grają rookasy. bo summer league to summer league, nie można nikogo oceniać przez pryzmat kilku meczów rozegranych z murzynami którzy nigdy w nba nie zagrają chociaż mają nadzieje że zagrają.
reszta jest dla mnie nie ważna czyli rzeczy typu 0 na 4 kobiego z gry, czy 3 minuty wade`a.
no i tak
widziałem troche hajlajtów bo na cały mecz to mi szkoda czasu i wrażenie zrobili napewno john wall i cousins
wall grał w s5 z arenasem z boku i wyszło to całkiem dobrze, tzn wall ani nie przesadzał ani nie starał się na siłę grac pod innych, poprostu grał swoje. tak jak się spodziewałem wall jest nie przeciętnym graczem jeżeli chodzi o podejmowanie decyzji i prowadzenie gry
cousins wykręcił dobre cyferki ale przeciwko suns którzy maja pod koszem robina lopeza i robina lopeza później długo długo nic i później robina lopeza. wiec jak dla mnie nie ma się czym jarać za nadto.
turner natomiast kontynuuje świetną passe którą zaczął juz w summer league, jak tak dalej pójdzie to może będzie pierwszym kolesiem w historii który notuje więcej pkt z ft niż z gry. nawet nie wyszedł w s5
zobaczymy co tam bedzie dalej
oglądajcie i się jarajcie
PH#1 - Śr paź 06, 2010 2:34 pm
nawet nie wyszedł w s5
To akurat było wiadome już wcześniej.
http://sports.yahoo.com/nba/news?slug=r ... llayffench
Co nie zmienia faktu że taka ochronka nie może trwać wiecznie.
Julius - Śr paź 06, 2010 5:55 pm
Zabawne, ze w przypadku Turnera najbardziej zawodzi jumper, gdzie jego midrange game mialo byc jego najmocniejszą stroną... Z drugiej strony pamietam jak np. Gordon wchodził do NBA i miał mecze w stylu 2/14 itp, a potem jak sie wstrzelił, juz jako rookie był jednym z najlepszych strzelców ligi.
Turner mial byc przecież jednym z najbardziej NBA ready z calego draftu, a poki co nie wyglada to zbyt różówo...
Ostatnio z ciekawosci przeglądałem 2 picki draftu i paradoksalnie od cholery tam bustów...
od 2000:
Stro Swift, Tyson Chandler, Jay Williams, Milicic, Okafor, Marvin Williams, Aldridge, Durant, Beasley, Thabeet.
Właściwie tylko Durex okazał się lepszy od 1 ki i od kolejnych wyborów, ew. Aldridge, poza tym zle, albo gorzej...
elwariato - Śr paź 06, 2010 6:28 pm
Turner mial byc przecież jednym z najbardziej NBA ready z calego draftu, a poki co nie wyglada to zbyt różówo... Czy ja wiem czy on miał taki ten rzut super, wiem że super kończył akcji na kontakcie, po wejściach itd itp.
Maxec - Śr paź 06, 2010 6:28 pm
Ostatnio z ciekawosci przeglądałem 2 picki draftu i paradoksalnie od cholery tam bustów...
od 2000:
Stro Swift, Tyson Chandler, Jay Williams, Milicic, Okafor, Marvin Williams, Aldridge, Durant, Beasley, Thabeet.
Właściwie tylko Durex okazał się lepszy od 1 ki i od kolejnych wyborów, ew. Aldridge, poza tym zle, albo gorzej...
Ale "bustów" w ogóle - bo kiepscy - czy "bustów" bo "za wysoko"? W tym pierwszym przypadku to się nie zgadzam, bo bust był jeden czyli Jay, a z grających może za wyjątkiem Thab'oo, reszta kolesi gra jako tako (Swift, Darko, Aldrige), solidnie (Okafor, Marvin W.) bądź bardzo dobrze (Ty, IMHO - Beasley). Zatem raczej dobre 1st"20" może "10" draftów, ale niekoniecznie "dwójki". Duranta zostawiamy, bo facet jest nie z tej planety w porównaniu nie tylko z wymienionymi ale też, jak piszesz, z kilkoma ostatnimi jedynkami (Kwame, Bargnani, Griffith, Oden)
Julius - Śr paź 06, 2010 6:49 pm
Za wysoko jak na dwójkę. Zawsze jest tak, ze jest jakis w miarę pewny 'pan x' na 1 pick, ale zawsze towarzyszą temu dywagacje, czy przypadkiem 'pan y' go nie przeskoczy.
W tym roku 90% pewniakiem byl Wall, ale o Turnerze mowilo się, ze to bardzo pewny, solidny pick - zawodnik dojrzały i właściwie z miejsca gotowy, by dac impact zespołowi, przymierzano go przeciez do gry z Arenasem, bo ten wydaje się nie do ruszenia z racji kontraktu, a z Wallem dubluje sie pozycjami..
Pamietam np, jak Okafor dłuzszy czas pozostawał faworytem tamtego draftu, a potem na 1ke wskoczył Howard.
Chodzi mi generalnie o to, ze zazwyczaj, zespol ktory wybiera z 2ką i ma teoretycznie do wyboru wszystkich dostępnych zawodnikow, poza tym jednym - najlepszym bardzo rzadko wybiera koniec koncow tego 2go najlepszego zawodnika, częsciej w okolicach 3-5 pojawia się ta druga gwiazda...
Gordon (wtedy ROTY), Deron, Paul, Tyreke, Westbrook, Melo, Bosh...
buła - Śr paź 06, 2010 8:47 pm
o turnerze mówiło się przed draftem że może być royem albo larrym hughesem, nie był pewniakiem na gwiazde
amare narazie 2 zbiórki, w NY będą wygrywać jak będą rzucać ze 130 pkt na mecz innej opcji nie widze
Mal - Śr paź 06, 2010 9:00 pm
Turner mial byc przecież jednym z najbardziej NBA ready z calego draftu, a poki co nie wyglada to zbyt różówo... Czy ja wiem czy on miał taki ten rzut super, wiem że super kończył akcji na kontakcie, po wejściach itd itp.
elwariato - Śr paź 06, 2010 9:38 pm
turnerze mówiło się przed draftem że może być royem albo larrym hughesem, nie był pewniakiem na gwiazde
Do hughesa to by go nikt nie porównał bo chłopak ma mózg No ale spory apetyt sobie wiele osób narobiło, w tym ja również, że chłopak będzie jak Roy albo że poziom Roya to wcale nie będzie top jego możliwości, w MM grał niesamowicie, w ostatnim roku na uni też był fenomenalny, na razie średnio to wygląda, ale ja nienawidzę meczy pre bo za cholerę nie wiadomo co myśleć o tych spotkaniach. Tak na prawdę nie są jakimś poważnym wyznacznikiem formy drużyny/zawodnika, ale też lekceważyć ich kompletnie nie mozna. Cóz jak zwykle wypada powiedzieć pożyjemy zobaczymy.
Na razie kilka sygnałów, na wschodzie 76ers- ciekawa sprawa mogą bić się o play off albo być w dole totalnie i na zachodzie podobna sprawa z clipers albo będą walczyć o 8 albo będzie jak zwykle.
Fajnie w Miami w końcu nie trzeba było koszulek na siedzonka zakładać
Wall i Cusins bardzo ładnie wystartowali, za to ciekawi mnie czy wybór Favorsa przez Nets to nie był samobój, dla drużyny która ma czas i może rozwijać gracza to pewnie byłby dobry wybór, ale tak to potwierdzają sie coraz bardziej wiadomości ze chłopak jest zielony totalnie i w jego wypadku, może nie w jego wypadku bo kaskę sporą dostanie odrazu, ale w wypadku drużyny do której trafi zdecydowanie było by lepiej gdyby jeszcze rok w NCAA sobie pograł. To wogóle zabawna sprawa jak z Monroem w zeszłym roku podobno gdyby poszedł to byłby top 3, rok gry zweryfikowało ta pozycje jako ostatecznie nr 7, z Favorsem pewnie byłoby podobnie. To jest poniekąd odpowiedz czemu tyle bustów które @Julius wymieniłem, jest w lidze strasznie dużo GM którzy wrzucają sporo na konto teoretycznego potencjału a nie tego czy dany gracz jest gotowy do gry, co faktycznie potrafi.
ps ex Jazzmani których zwłaszcza fani Utah nie chcieli puścić, też dobrze się zaprezentowali Wes 20 ptk KK 17, mam nadzieję że Mathews nie okaże się jakimś mega wymiataczem, no przynajmniej żeby nie był lepszy od Cja
Maxec - Śr paź 06, 2010 10:19 pm
ps ex Jazzmani których zwłaszcza fani Utah nie chcieli puścić, też dobrze się zaprezentowali Wes 20 ptk KK 17, mam nadzieję że Mathews nie okaże się jakimś mega wymiataczem, no przynajmniej żeby nie był lepszy od Cja
No mamy kilka takich doświadczeń z "życia Jazz" z takimi "odpuszczonymi": Mo Williams, Del Curry, Ike Austin no i Dominique Wilkins - więc tradycje są A jeszcze swojego nie pokazali Maynor, Brewer i Kofous
BTW - niezła paczka by się uzbierała z tych co odeszli w i po sezonie: Booz, Wes, KK, Maynor, Brewer, Kosta - S5 + 6th Man
elwariato - Śr paź 06, 2010 10:34 pm
Dominique Wilkins - więc tradycje są No właśnei tradycje są ale na korzyść Jazz w tej kwesti, co prawda tak jak napisałeś Max, Wilkinsa straciliśmy i podobno Mchall też w podobnych okolicznościach, ale to nie do końca wina Jazz bo byli wtedy dopiero po przenosinach i nie mieli kaski na prawie nic dlatego tych, jak się póżniej okazało, wybitnych graczy nie mogli po podpisać kiedy oni wkraczali do NBA, więc tu sa Jazz chyba usprawiedliwieni. A co do Mo, Ika i Della to jakoś idzie chyba wytrzymać przeoczenie ich talentu/ przydatności dla drużyny. Austin najbardziej chyba "kontrowersyjna" z tych wszystkich postaci w kontekście Jazz, bo powiedzmy sobie szczerze etykę pracy miał marną, ale gdyby w latach od 96 do 99 był dalej w Utah to kto wie czy mistrzostwo by do SLC nie zawitało.
Krzemo - Cz paź 07, 2010 5:28 am
Turner może głowe ma, ale chyba słabą, na razie gra jak drugi Adam Morrison, albo nawet gorzej, fatalna skuteczność z gry, ile on średnio trafia biorąc pod uwagę lige letnią i dotychczasowe mecze preseason 15% rzutów ?
Skoro z osobowych wchodzi mu prawie wszystko tzn. że trafic do kosza potrafi, więc albo nie dźwiga przejścia do nba psychicznie, albo my w philly coś złego pod prysznicem zrobili, alba jego świetna gra w ncaa to był jeden wielki fart i mistyfikacja.
Koelner - Cz paź 07, 2010 9:45 am
ecf boston miami ,uł je.
vasquez - Cz paź 07, 2010 11:49 am
imo, to będzie dupiany draft, draft jednego człowieka. wall ma w zasadzie wszystko, co trzeba, żeby miał, a jak nawet czegoś nie ma, to mieć będzie niebawem. żaden debil z tatuażami i orgazmem na odsłuch swojego nazwiska i zdjęcia na okładce brukowca - simply : gracz służący swojemu zespołowi. jestem ciekaw jego defense, bo mam wrażenie - oglądając parę gier w Kentucky, trochę campu i tę gierkę z Mavs fragmentarycznie, że człowiek ma i potencjał atletyczny, budowę i ochotę by poświęcać zdrowie na uprawianie tej działki, czemu pomoże fakt, że sam nie będzie ciągnął ofensywy. inaczej go widzę niż np Rose'a, który w koledżu był talentem defensywnym, a w NBA jest kołkiem, albo najwyżej jest b,przeciętny [także Oj Mayo, ten sam casus].
Reszta tych 2010-debiutantów wydaje mi się niewarta nadmiernej uwagi, chyba że zaskoczą i każą mi przepraszać na kolanach. Paru wygląda na potencjalnie pomocnych, paru ławkę zapcha, ale wszyscy wspólnie się wleką za Wallem, tak jak peleton Touru za Lanceem w jego najlepszych sezonach. Cousins może być fajny, ale już latem wykazywał się nienachalnym poziomem umysłowym [łatwo dawał się wpędzać w personal games w trakcie meczu, urywał mu się film, jak nie szło, to zaczynał histeryzować etc], a tego to się nie da niczym wytrenować.
autor wątku skupiwszy się na 2010 class nie napisał nic o Blake'u Griffinie, a w sumie on też zaczyna dopiero swoje granie, i od razu ma zajebisty handicap, pozytywno-negatywny wg mnie, negatywny bo wiadomo : kontuzja, brak kontaktu z ruchem boiskowym, z poruszaniem się i reagowaniem w normalnej grze itp, ale z drugiej - mógł przez rok z bliska, z boku przyglądać się grze, a to czasami daje więcej niż samo granie [hehe, wiemwiem, ale tylko częściowo jest to pie,dolenie o szopenie ], zwłaszcza na początku, a nawet jak nie, to przynajmniej całkowicie dzięki temu nie stracił tego roku. Trza dostrzegać blaski jakieś w tym cieniu. generalnie, debiut ten będzie zajmujący, ciekawszy niż Walla, bo Wall będzie dobry i w zasadzie nie ma co do tego wiekszych wątpliwości, ciekawe będzie samo oglądanie tego rośnięcia, a u Griffina będzie więcej zmagań, tak bym to tłumaczył, i więcej trzęsienia d,pą o każdy jego szybszy ruch, atletyczniejszą akcję i lądowanie po wyskoku "jak tam noga, panie kochany ? nie zabolała ? no to kurwa ulga..."-like. w sumie Griff poleciał z motoryką, atletyzmem, na pewno nie stracił nazbyt wiele, ale trochę na pewno, w związku z czym musi przejść przyspieszone dojrzewanie i rozwój fundamentów - cuts i drugie tempo zamiast prostego gubienia ludzi w pierwszym kroku, spryt i fake z finger rolls zamiast prostego jebut z góry, jumperek z jab stepa zamiast jakiegoś beztroskiego power move, takie rzeczy z grubsza. to mu pomoże bardzo, ale pytanie, czy jakiś tam uszczerbek na motoryce i atletyzmie [imo nie ma szans, żeby takie coś jednak nie zaistniało ], ale i także w podejściu do gry [mniej ryzyka i mniej bezczelności] nie sprawi, że z bankowego powerhouse na skrzydle z gościa nie zrobi się przykładny, fajny 18-9 chłopaczyna, który nikog na kolana nie rzuci, taki sobie Elton Brand 2.0 ?
POdobał mi się bardzo jako człowiek, może nie wiem za wiele, może coś przegapiłem, ale wydawał się/wydaje mieć klepki wszystkie i na miejscu, posłuszeństwo i szacun dla gry, ale i confidence. jak mu sie nie zmieniło, to jesli na boisku nie dostaniemy kombajna, to przynajmniej dostaniemy jakiś dobry role model dla młodzieży ;]]
Luki - Cz paź 07, 2010 2:20 pm
Griffin juz w NCAA miał problemy z lewym kolanem i jakoś po tamtej/tamtych kontuzjach powracał wciąż jako powerhouse. Na razie ponoć się trochę oszczędza bo takie są zalecenia lekarzy(nic w sumie dziwnego), ale z każdym dniem jest lepiej i wraz ze startem sezonu ma być w ROTY's shape.
Kosi - Cz paź 07, 2010 7:43 pm
Piszecie takie bzdury (pozdro vasquez), że nawet nie będę tego komentował. Ale odniosę się do jednego cytatu:
Wall i Cusins bardzo ładnie wystartowali, za to ciekawi mnie czy wybór Favorsa przez Nets to nie był samobój, dla drużyny która ma czas i może rozwijać gracza to pewnie byłby dobry wybór, ale tak to potwierdzają sie coraz bardziej wiadomości ze chłopak jest zielony totalnie i w jego wypadku, może nie w jego wypadku bo kaskę sporą dostanie odrazu, ale w wypadku drużyny do której trafi zdecydowanie było by lepiej gdyby jeszcze rok w NCAA sobie pograł. To wogóle zabawna sprawa jak z Monroem w zeszłym roku podobno gdyby poszedł to byłby top 3, rok gry zweryfikowało ta pozycje jako ostatecznie nr 7, z Favorsem pewnie byłoby podobnie. To jest poniekąd odpowiedz czemu tyle bustów które @Julius wymieniłem, jest w lidze strasznie dużo GM którzy wrzucają sporo na konto teoretycznego potencjału a nie tego czy dany gracz jest gotowy do gry, co faktycznie potrafi.
Otóż drogi panie, czy wziąłeś pod uwagę, że jak Monroe rok temu było w Top3 draftu, to w NCAA nie było Walla, Cousinsa i Favorsa, a Wes Johnson miał rok przerwy w związku z transferem? To, że spadł w mockach wcale nie oznacza, że dodatkowy rok w NCAA mu zaszkodził, tylko przyszło kilku młodszych bardziej perspektywicznych graczy, którzy znaleźli większe uznanie w oczach GMów z NBA.
I powiedz mi w jakim sensie Favors jest "zielony" i co/kto niby to "potwierdza" ?
Rok gry w NCAA by mu pomógł zarówno pod względu umiejętności i wcale nie pogorszyłby jego pozycji w drafcie. Kolejny rok w Georgia Tech już nie koniecznie, bo Favors potrzebuje podań pod kosz, których tam nie dostawał.
Zresztą zadziwiasz mnie wysuwając takie domysły po kilku meczach.
Luki - Cz paź 07, 2010 8:04 pm
Ta, podsumowanie Turnera jako busta po kilku meczach bez znaczenia też daje radę :]
elwariato - Cz paź 07, 2010 9:48 pm
I powiedz mi w jakim sensie Favors jest "zielony" i co/kto niby to "potwierdza" ?
Rok gry w NCAA by mu pomógł zarówno pod względu umiejętności i wcale nie pogorszyłby jego pozycji w drafcie. Kolejny rok w Georgia Tech już nie koniecznie, bo Favors potrzebuje podań pod kosz, których tam nie dostawał.
Zresztą zadziwiasz mnie wysuwając takie domysły po kilku meczach. O kórcze @kosi całkiem sporo o tym było już napisane po lidze letniej dziwi mnie fakt że wogóle dajesz takie pytania, z Monroem ok, chociaż tez którą ja dałem wcale nie jest wykluczona, ale wracajac do Favorsa to ja nie kwestionuje jego talentu i finalnie dobrej kariery, ale na podstawie swoich obserwacji i kilku komentarzy wysnuwam opinię że chłopak jest średnio przygotowany na razie do gry w NBA i pewnie minie kilka sezonów zanim będzie prawdziwa siła pod koszem, atka jest moja opinia i nie uważam żeby była w jaki kol wiek sposób kontrowersyjna.
Ta, podsumowanie Turnera jako busta po kilku meczach bez znaczenia też daje radę :] To już jest głupota, chociaz nie widze za bardzo na razie takich głosów, Turner narobił apetytów i teraz co najwyżej jest drobne rozczarowanie, bo sporo osób zapewne liczyło że będzie wymiatał podobnie jak w MM, ja tam jednak jestem pewny że chłopak będzie bardzo dobry i to już w tym sezonie, on jest przydatny w tylu aspektach gry ze nie ma bata musi być mocną podporą swojej ekipy.
havlicek - Cz paź 07, 2010 10:06 pm
O kórcze @kosi całkiem sporo o tym było już napisane po lidze letniej dziwi mnie fakt że wogóle
Kurczę i w ogóle!
Kurde!
Kosi - Cz paź 07, 2010 10:31 pm
(...)wracajac do Favorsa to ja nie kwestionuje jego talentu i finalnie dobrej kariery, ale na podstawie swoich obserwacji i kilku komentarzy wysnuwam opinię że chłopak jest średnio przygotowany na razie do gry w NBA i pewnie minie kilka sezonów zanim będzie prawdziwa siła pod koszem, atka jest moja opinia i nie uważam żeby była w jaki kol wiek sposób kontrowersyjna.
No chłopie przecież to było wiadome zanim został w ogóle wybrany w Drafcie... i jego wysoki pick był spowodowany nie tym jakim obecnie jest graczem, ale jakim może być w przyszłości (za te 2-3 lata). Proszę bardzo - http://aboutncaa.blogspot.com/2010/05/d ... ty_19.html
Poczekamy, zobaczymy.
elwariato - Cz paź 07, 2010 11:23 pm
No chłopie przecież to było wiadome zanim został w ogóle wybrany w Drafcie... i jego wysoki pick był spowodowany nie tym jakim obecnie jest graczem, ale jakim może być w przyszłości (za te 2-3 lata). Proszę bardzo - http://aboutncaa.blogspot.com/2010/05/d ... ty_19.html
Poczekamy, zobaczymy.
No to tez o tym mówię, zastanawiałem się tylko czy w obecnej sytuacji jakiej są Nets taki gracz był im potrzebny, no i fakt sporej ilości rozczarowań zwiazanych z wysokimi pickami można właśnie tłumaczyć faktem tego jak dużo uwagi zwraca się na tzw. perspektywiczność.
Słowem co do Nets, to myśle ze im by znacznie lepiej wyszło gdyby wybrali Cusinsa, który wydaje się bardziej NBA ready, i gdyby pohandlowali Loopezem na którego była mas chętnych w to lato, a co do Favorsa to bardzo przypomina mi Martina i myślę że jak chłopak się dobrze rozwinie to moze siekać nr jak K-Mart z przed poważniejszy kontuzji.
Kurczę i w ogóle!
Kurde! co mogę powiedzieć bardzo mi przykro że zraniłem twoje oko moją marną ortografią, staram się przy okazji pisania na forum, wydobyć z siebie chociaż tyle uwagi żeby te posty miały jakiś szczątkowy sens, resztę olewam i niestety to się raczej nie zmieni, ale jestem szczęśliwy że przy tej okazji można pochwalić takich samozwańczych obrońców lingwistyki jak ty.
ps. od wogóle się odczep, to moja osobista walka
vasquez - Pt paź 08, 2010 8:42 am
@ kosi
rozumiem, że widziałeś wszystko, przeczytałeś jeszcze więcej i wobec tego masz misję pouczania maluczkich i wytykania im błędów w rozumowaniu i tego, że się nie tak jak trzeba rozejrzeli, że widzieli i przeczytali 1/90 tego, co ty, ale albo odnieś się do moich "bzdur" merytorycznie i mnie sponiewieraj rzeczowymi argumentami [jak podejrzewam są nimi twoje subiektywne wrażenia podniesione do rangi obiektywnych prawd objawionych, a są lepsze od moich, bo są twoje ], a nie jakims pierdnięciem, ze "piszę bzdury", bo to ni w chuj ni w oko. twoje zdanie bardzo mnie interesuje i szanuję twój punkt widzenia, jak każdy zresztą, ale... kuuuuurwa, nie w takim wydaniu...
elwariato - Pt paź 08, 2010 11:15 am
Pierwszy emcz pre Jazz, prawie wszyscy dostępni zagrali i niema się do czego przyczepić, oprócz do tego że Wes wymiata Evans super, Hay to samo kryzys urodzaju na pg bo i Watson i Yata i Ronie fajnie się pokazali, Sap z kolejnym nowym skilsem przybył do Utah teraz jeszcze drybling dorzucił do swojego pakietu, no czyli wypada tylko powiedzieć to co już mówiłem , nienawidzę pre Tylko miesza człowiekowi w głowie.
Mal - Pt paź 08, 2010 2:45 pm
Słowem co do Nets, to myśle ze im by znacznie lepiej wyszło gdyby wybrali Cusinsa, który wydaje się bardziej NBA ready, i gdyby pohandlowali Loopezem na którego była mas chętnych w to lato, a co do Favorsa to bardzo przypomina mi Martina i myślę że jak chłopak się dobrze rozwinie to moze siekać nr jak K-Mart z przed poważniejszy kontuzji.
Jak sobie to wyobrażasz ? Biorą Cousinsa, i trade`ują Lopeza za co ? Za Turkoglu ? Za pick w przyszłym roku ? Za pick w tym roku i biorą Favorsa ?
elwariato - Pt paź 08, 2010 2:52 pm
Jak sobie to wyobrażasz ? Biorą Cousinsa, i trade`ują Lopeza za co ? Za Turkoglu ? Za pick w przyszłym roku ? Za pick w tym roku i biorą Favorsa ? Myślę że kombinacji trochę by się znalazło, chociażby pozyskanie anthonego było by bardziej sensowne bo mogli by sobie pozostawić Harisa i z 5 w której jest Cusins-melos-Devin coś by fajnego mogło wyjść ostatecznie
Kosi - Pt paź 08, 2010 6:51 pm
He He He.
Chyba vasquez za bardzo do siebie wziąłeś moje słowa ;]
Ta uwaga o bzdurach nie była tylko do Ciebie, ale także do innych. Ciebie wymieniłem, bo jakoś najbardziej utkwił mi Twój post. W każdym razie patrząc na Twoje podejście i ostatni post nie wiem czy jest sens coś w ogóle pisać, no ale dobra.
Pewnie moje słowa do Ciebie nie przemówią, bo jak sam to ładnie ująłeś opieram się na tym co widziałem i przeczytałem z dobrych źródeł. Nie lubię stosować statystyk jako argumentów, bo opieram się na własnej opinii, wyrobionej w różny sposób. Cóż... zdecydowanie bardziej lubię czytać/rozmawiać gdy w dyskusji nie uczestniczą statystyki, których nie chce nawet starać się zrozumieć.
Aha, nie uważam, że jestem nieomylny, także nie uważam, że mam rację, ale forum daję mi taką możliwość, że mogę pisać prawie co chcę. Dlatego...
Wyjaśnij mi na jakiej podstawie po kilku nic nie znaczących meczach wysuwasz takie wnioski:
"imo, to będzie dupiany draft, draft jednego człowieka."
"Reszta tych 2010-debiutantów wydaje mi się niewarta nadmiernej uwagi, chyba że zaskoczą i każą mi przepraszać na kolanach."
Według Ciebie Wall jest świetny, a reszta słaba. Może od razu dajmy mu ROtY? Otóż moim skromnym zdaniem widzę w tym Drafcie przynajmniej jeszcze dwóch zawodników, którzy rokują na gwiazdy ligi, czyli Cousins i Favors, a przy bardzo dobrych wiatrach Aminu i George mogą zbliżyć się w przyszłości do podobnego poziomu. Oczywiście jest wiele nie wiadomych i wcale nie wszystko musi zależeć od nich, ale wspomniana piątka moim zdaniem ma szansę osiągnąć coś więcej w tej lidze.
Masz rację, że na obecna chwilę najlepiej prezentuję się Wall, ale nie można skreślać kariery reszty tym bardziej, że nie zagrali jeszcze ani jednego prawdziwego meczu NBA (preseason nie należy do takiego). Nie wszyscy są gotowi by z miejsca zaistnieć w tej lidze i szczególnie w przypadku Favorsa ten okres może potrwać nieco dłużej, ale nie można ich tak szybko skreślać. Nawet mnie nieco zaskakują cyferki Walla, choć zdaję sobie sprawę z rangi spotkań, ale zauważ ile minut przebywa on na boisku w porównaniu do pozostałych pierwszoroczniaków.
Napisałeś o "nienachalnym poziomie umysłowym" Cousinsa i od razu przypomniały mi się jego początki w NCAA. Wtedy również odniosłem podobne wrażenie, ale sezon szybko to zweryfikował. Z gracza nieradzącego sobie w prostych sytuacjach, który zajmował się głównie dyskusjami z sędziami stał się zawodnikiem dominującym po obu stronach parkietu. Nie twierdzę, że teraz będzie podobnie, ale patrząc na postępy jakie poczynił przez ostatni rok pod tym względem, wierzę że i tym razem może zaskoczyć wielu (pisałem o tym chyba w tym samym wpisie na blogu, co podawałem elwariato). Calipari pokazał, że można tego nauczyć lub przynajmniej kontrolować. Kings poszli o krok dalej i zatrudnili na asystenta byłego trenera Marcusa z High School, co może okazać się strzałem w dziesiątkę.
Jak już się tak rozpisałem to dodam coś o Turnerze. Dziwicie się jego słabej postawie, ja natomiast nie tak bardzo. Wprawdzie nie widziałem żadnego ze spotkań przedsezonowych, ale jak czytam, że trener Sixers chcę nim grać na PG to zaczynam wątpić w jego kompetencje. Turner nigdy nie był i nie będzie rozgrywającym. To SG/SF, który z przymusu w Ohio State musiał to robić. Najlepiej pokazują to straty, których liczba często wynosiła 6 i więcej (nawet jego dobre występy w MM przez starty nie wyglądały już tak okazale). O ile w NCAA ten pomysł mógł przejść, to w NBA tak kolorowo już nie będzie i myślę, że niedługo trener Sixers zmieni swoje zdanie.
To tyle opinii i argumentów zwykłego fana, który o NBA nic nie wie, a o NCAA wcale nie wiele więcej.
Mal - Pt paź 08, 2010 7:52 pm
Jak sobie to wyobrażasz ? Biorą Cousinsa, i trade`ują Lopeza za co ? Za Turkoglu ? Za pick w przyszłym roku ? Za pick w tym roku i biorą Favorsa ? Myślę że kombinacji trochę by się znalazło, chociażby pozyskanie anthonego było by bardziej sensowne bo mogli by sobie pozostawić Harisa i z 5 w której jest Cusins-melos-Devin coś by fajnego mogło wyjść ostatecznie
Ziemek - So paź 09, 2010 8:56 am
Coś czuje, że w tym sezonie Blake Griffin będzie niezłym nakurwiaczem, oby tylko nie złapał jakiejś kontuzji. Tak patrze na jego gre to chłopak jest zajebisty, cyferki też ładne kręci.
matek - So paź 09, 2010 10:02 am
Coś czuje, że w tym sezonie Blake Griffin będzie niezłym nakurwiaczem, oby tylko nie złapał jakiejś kontuzji. Tak patrze na jego gre to chłopak jest zajebisty, cyferki też ładne kręci.
ja stawiam ze to on bedzie roty w tym sezonie, jak sie nie polamie oczywiscie
ladnie zagral dzis daye licze na tego goscia i jego dobra gre oby tylko dostal minuty bo mozliwosci ma, niestety w pierwszym sezonie duzo nie pogral
jak wyglada aldrich? po statystykach widac ze grozi blokiem (i jako jedyny ze s5 ma dodatnie +/- a sporo pogral) ale jak w ofensywie? co potrafi? w tym meczu duzo nie pokazal
vasquez - So paź 09, 2010 10:06 am
@ kosi
jako że dla mnie sezon NBA tak naprawde zaczyna się w pierwszym dniu playoffs, to - w trakcie tego koszmarnie rozwlekłego i nużącego rs - też trochę koleżdzowego basketu zdarza mi się dziabnąć. Nie tyle, co tobie, broń panieboże, ale zawsze coś. I widziałem sporo draftowanych graczy w ich usiłowaniach,, czytam to i owo - znów : nie tyle co ty, zapewne, ale zawsze coś. ogladałem SL miejscami, pierwsze wprawki w preseason.
I oceniam tylko potencjał tych ludzi, wg danych jakie dostałem z tych źródeł ww. [ jasne, że miarodajnych tylko w części, ale ryzykuję najwyżej tyle, ze po raz 1289 się pomylę, a po tylu razach głupio już mi nie jest z takiego powodu ] mam radykalne może zdanie, ale tak mi wyszło - nie zacytowałeś, że napisałem, iż "paru [ debiutantów ] może pomóc, a paru innych zapchać ławkę", więc tak do konca czarnowidzem nie jestem ;]. każdy może wypalić, albo nie wypalić, wszystko jest możliwe, bo - słusznie - nic nie wiadomo na tym etapie, ale odmówić sobie przyjemności postawienia jakichś tez wyjściowych - nie potrafię.
wiesz, ja Cousinsowi życzę wszystkiego naj, bo dobrych wysokich nigdy za mało, więc jeśli on każdy poziom zaczyna jak idiota, a kończy jak prymus, to jestem wniebowzięty. wprawdzie trochę przeczy temu SL, gdzie zaczął jak z nut, a potem wystarczyło kilka zapalnych momentów, małe schody, trochę słabszy dzień i się facet trochę obnażył - zaczęło się od komentarzy b. pochlebnych, a kończyło powrotem do przeddraftowych rozważań, czy z tego materiału da się uszyć wytworny smoking, czy gacie z oknem na reklamę na dupie. ja mądry jestem nienachalnie i raczej peryferyjnie, ale paru zapewne mądrzejszych [o to akurat nietrudno], w róznych komentarzach, przechylało się raczej ku tej drugiej niż tej pierwszej.
imo, Cousins potrzebuje dobrego psychiatry, więc jeśli ten pan asystent ma takie papiery, to voila; jesli nie - na poziomie NBA, gdzie sezon jest długi, up & downs są czymś naturalnym, nawet dla zawodników klasowych, gdzie co wieczór można się sfrustrować, bo zawsze trafisz na grajka, co ci założyć może czapę, albo spudłujesz 6 razy z rzędu - to Kings przyda się raczej duży zapas mellisy.
Imo, zniszcz mnie za tak wczesną opinię, nie pogniewam się - Cousins będzie się zapowiadał przez 3 lata, dawać będzie ciągle powody, żeby w niego wierzyć pomimo wszelkich wątpliwości, z obozu Kings dochodzić będą wieści, że pracuje, rozwija się, dojrzewa itp pierdety, aż ktoś zaryzykuje i da mu byczy kontrakt na, nie wiem na ile tam można - 5 czy 6 lat i tyle będzie Cousinsa w tej lidze. mr Do Pierwszych Duzych Pieniędzy. po prostu, nie wierzę w ludzi niestabilnych emocjonalnie, tak samo jak nie wierzę, ze ktoś bez jaj może te jaja sobie wyrobić. Nie może, jak nie masz na zajawce, to mieć ich nie będziesz nawet po dziesięciu latach. I z równowagą psychiczną jest tak samo.
aha, i nie bądź taki skromny, bo nie masz powodów do tak skandalicznego umniejszania siebie. chodziło raczej o argumentację zamiast monosylaby, grad pomidorów zamiast pomidora pojedynczego ;]
Gregorius - So paź 09, 2010 10:38 am
jak wygląda aldrich? po statystykach widac ze grozi blokiem (i jako jedyny ze s5 ma dodatnie +/- a sporo pograł) ale jak w ofensywie? co potrafi? w tym meczu dużo nie pokazał
Bardzo solidny gracz już teraz. Pewnie pewnego poziomu nie przeskoczy ale trafił do zespołu w którym ktoś taki jest potrzebny. Blokami bym się nie sugerował co do jego oceny bo wg mnie może i tych bloków trochę(1-2) będzie miał ale na pewno nie będzie wzbudzał respektu wśród atakujących jak czołowi blokujący. W defensywie dobrze rotuje,twardy z bardzo solidnymi fundamentami. Braki w atletycznie nadrabia bardzo dużą boiskową IQ. W ofensywie w tym meczu był gościem od czarnej roboty. Stawiał rewelacyjne zasłony,pokazywał się na wolnych pozycjach,atakował deskę. Jak miał piłce w ręce nie widać było że stara się odegrać zamiast samemu spróbować zdobyć pkt. Jego ocena jest utrudniona ponieważ widać brak zaufania partnerów do jego gry ofensywnej oraz jego nieobecność* w planach ofensywnych trenera.
*nieobecność jeżeli chodzi o pkt zdobywane przez niego. Zasłony zrobiły na mnie olbrzymie wrażenie. Twarde(zgodne z przepisami),nieruchome postawione w idealnych miejscach.
Kosi - So paź 09, 2010 12:27 pm
vasquez skoro Ty już teraz możesz skreślać niektórych zawodników, to ja tak samo mogę napisać, że to bzdura
Co do Aldricha to mniej więcej to samo co Gregorius napisałem o nim przed Draftem na blogu http://aboutncaa.blogspot.com/2010/05/d ... drich.html
matek - So paź 09, 2010 2:30 pm
dzieki, niestety tak jak sie obawialem to jest idealny center dla okc na lakers
Wirakocza - So paź 09, 2010 4:03 pm
Wall vs Rose
fajne momenty w III kwarcie kiedy obaj postawili na indywidualne popisy. Faktycznie ten John mocno podobny stylem gry, ale jednak bardziej dzieli się piłką i wygląda na faceta który lepiej łączy scoring z kreowaniem gry. Co prawda w tym meczu rzut mu nie siedział wcale, ale samą szybkością nadrabiał przy wjazdach. szykuje się ciekawa rywalizacja na lata patrząc na sposób gry obu panów.
Świetny na deskach Asik. Cieprliwości i dużo pracy i ciekawy wysoki gracz moze z niego byc w przyszłości.
Kolejny mecz zbudowany jestem postawą Waevera, byłoby fajnie gdyby został na dłuzej w składzie.
elwariato - So paź 09, 2010 8:48 pm
dzieki, niestety tak jak sie obawialem to jest idealny center dla okc na lakers Ta jasne już widze jak Pau ma problemy przeciwko Aldrichowi, i tym jego 6'11 w koturnach
Julius - N paź 10, 2010 8:20 am
Turner troche odbił się od dna wreszcie... dobrze, ze miał okazję złapać pewnosci siebie jeszcze w preseason.
Rzutowo moze bez rewelki (4/10), ale 6zb, 7as, 6st i 1blk i tylko 2straty wyglada juz imponująco, do tego przez większosc meczu miał zdecydowanie najwyzsze +/- w zespole. Szkoda tylko, ze nigdzie meczu nie mozna obejrzeć...
vasquez - N paź 10, 2010 9:21 am
@ kosi
nie skreślam całkowicie, bo pewnie w NBA się ostanie i coś-tam-będzie-grał - nie będzie to jednak, wg mnie, to czego
wielu speców od niego oczekuje, nie na miarę potencjału, możliwości, wymagań etc. będzie, koniec końców - rozczarowaniem, raczej wiekszym niż mniejszym. Taką stawiam [ sobie ? ] tezę wyjściową, żeby potem triumfować albo wyjśc na niedowiarka ;]
Możesz to nazwać "bzdurą", ale na czyms chyba to opierasz, i własnie byłem ciekaw - na czym, bo "bzdura", to fast food, zamula skutecznie, ale treści odżywczych nie posiada i tylko dupa rośnie od niego :]
Nic, thx za wymianę zdań, cokolwiek to znaczy.
Kosi - N paź 10, 2010 9:22 am
Turner troche odbił się od dna wreszcie... dobrze, ze miał okazję złapać pewnosci siebie jeszcze w preseason.
Bo grał na swojej pozycji i z Iguodala i Holiday'em na obwodzie. Takim ustawieniem Sixers najwięcej zyskają.
Takiej gry właśnie bym się spodziewał od Turnera. Kilkanaście punktów, kilka asyst, zbiórek, czasem przechwyt, czasem blok. W skrócie wszystkiego po trochu.
wowo - N paź 10, 2010 10:57 am
Wall fajnie gra i widac, że będzie dużo lepszą 1 niż Arenas jeśli chodzi o kreowanie gry ale zastanawia mnie czy w RS też będą grali parę Arenas-Wall na obwodzie bo jakoś nie potrafię sobie wyobrazic Gilberta kryjącego Kobasa czy Wada.
Co do tego, że gówniany draft to się nie zgodzę a już napewno z góry bym nie obstawiał Walla na ROTY. Sam chętnie wejdę w jakiś zakład bo sam oczekuje Griffina robiącego miazge i Cousinsa. Nie wiem jakie on ma problemy z głową ale Sacto jest imo na bardzo dobrej drodze do znalezienia się w czołówce za 2/3lata.
elwariato - N paź 10, 2010 12:28 pm
Turner troche odbił się od dna wreszcie... dobrze, ze miał okazję złapać pewnosci siebie jeszcze w preseason.
Takiej gry właśnie bym się spodziewał od Turnera. Kilkanaście punktów, kilka asyst, zbiórek, czasem przechwyt, czasem blok. W skrócie wszystkiego po trochu.
W tym przed ostatnim meczu też miał chyba całkiem fajne staty poza rzutem, no i kilka jak kilka ale to jest całkiem mocny format gracza na t-d, ciekawe czego mu jeszcze brakuje żeby grać chociaż podobnie jak w NCAA, czy jeszcze z ekipom się nie zgrał, czy może poziom go na razie przerasta, ale spoko ma jeszcze czas żeby wskoczyć na wyższy poziom.
Co do tego, że gówniany draft to się nie zgodzę a już napewno z góry bym nie obstawiał Walla na ROTY. Sam chętnie wejdę w jakiś zakład bo sam oczekuje Griffina robiącego miazge i Cousinsa. Nie wiem jakie on ma problemy z głową ale Sacto jest imo na bardzo dobrej drodze do znalezienia się w czołówce za 2/3lata.
Patrząc na to ilu wartościowych graczy przyszło to na pewno jest dobry draft, przede wszystkim jest sporo graczy którzy mają równo pod kopuła, a nie tylko zdumiewają swoim potencjałem żeby za kilka lat okazać się bustami w pełnym tego słowa znaczeniu.
Ziemek - N paź 10, 2010 12:42 pm
Pierwsza przegrana Miami, w zasadzie o niczym nie świadczy, ale zawsze jakis powód dla hejterów jest. Z tego co widziałem na highlightach to James troche post-up'ował, zobaczymy jak to będzie w kolejnych meczach i w całym sezonie.
No i warto wspomnieć, że wczoraj siła podkoszowa PTB została osłabiona. Nie wiem kto będzie rezerwowym C i PF ale z wysokich został leciwy Camby i przyszywany center Aldridge.
PH#1 - N paź 10, 2010 1:08 pm
namiary na meczosław medżików z pejsersami?
Maciek9020 - N paź 10, 2010 3:15 pm
Pierwsza przegrana Miami, w zasadzie o niczym nie świadczy, ale zawsze jakis powód dla hejterów jest. Z tego co widziałem na highlightach to James troche post-up'ował, zobaczymy jak to będzie w kolejnych meczach i w całym sezonie.
Trzeba by było być idiotą zeby hejtować, bo Bosh i James zagrali po 12 minut.
matek - N paź 10, 2010 6:32 pm
Kosi napisał(a):
Takiej gry właśnie bym się spodziewał od Turnera. Kilkanaście punktów, kilka asyst, zbiórek, czasem przechwyt, czasem blok. W skrócie wszystkiego po trochu.
W tym przed ostatnim meczu też miał chyba całkiem fajne staty poza rzutem, no i kilka jak kilka ale to jest całkiem mocny format gracza na t-d, ciekawe czego mu jeszcze brakuje żeby grać chociaż podobnie jak w NCAA, czy jeszcze z ekipom się nie zgrał, czy może poziom go na razie przerasta, ale spoko ma jeszcze czas żeby wskoczyć na wyższy poziom.
turner (moj ulubiony gracz w tym drafcie) z taka obstawa jak iggi i holiday moze skupic sie w sezonie glownie na ofensywie. podobaja mi sie jego statystyki z ostatniego meczu i licze ze w koncu zaskoczyl i bedzie z niego wlasnie taki wszechstronny grajek (czekam na pierwsze td). szkoda takiego goscia trzymac na lawce. licze tez ze przy turnerze iguadala (to moze byc ciekawe i wszechstronne duo) zagra lepszy sezon bo bedzie odciazony w liderowaniu, jako 2 opcja moze dac wiecej druzynie. turner ma idealne warunki do prawidlowego rozwoju. jeszcze zeby brand zaczal grac tak jak na to wskazuje jego kontrakt
griffin bedzie roty
Kubbas - N paź 10, 2010 8:29 pm
Ma ktoś DL do Thunder Heat? Tylko nie HD
kurfa nigdzie nie ma tego meczu
heronim - Pn paź 11, 2010 1:39 am
Ma ktoś DL do Thunder Heat? Tylko nie HD
kurfa nigdzie nie ma tego meczu
Szkoda bo bardzo dobry mecz to był jak na preseason.
Swoja drogą obejrzałem Cavs vs Rockets i co prawda obie ekipy dosyć biednie w obronie, zwłaszcza Rockets (serio, dawno takiej biedy nie oglądałem), ale co zwróciło moją uwagę to to że wreszcie w Cleveland jest jakiś system ofensywny, zresztą było to wiadome od momentu kiedy trenerem został Byron Scott. Co prawda było to wynikiem kilku czynników, ale imponujące zagrywki momentami, proste oraz skuteczne jak np "give and go". Kto wie, może jeśli będą choć odrobinę bronić to wejdą do PO, ale szczerze nie widzę tego bo za bardzo nie mają ludzi do tego. Poczekamy oraz zobaczymy ile te Cleveland będzie warte w rs.
PH#1 - Pn paź 11, 2010 6:47 am
Ja sie wczoraj pokusiłem na mecz magic ale po pierwszej połowie odpuściłem bo hornets nie istnieli w tym meczu. Grajkom z florydy wpadało wszystko. Howard znowu rzucil 2 jumperki do przerwy ( z tego co wyczytalem jeszcze jeden po) w tym raz z prawej strony co jak zaczeli zartowac komentatorzy chyba jeszcze nie miało miejsca. Ogólnie po tym co widziałem w meczu przeciw rockers i hornets można być optymiostą jeżeli chodzi o gre dh w ataku. Jak bedzie gdy zacznie się prawdziwe granie? Sie obaczy.
Rysiek trafiał wszystko raz konkretnie zapierdolił reverse dunka. to samo robił ryan i gortat którego wszędzie było pełno. vince atakował basket mimo tego że gdy sie rusza mam wrazenie ze to juz ten wiek ze zaraz mu cos odpadnie.
Ale ogólnie to już pod koniec 2 kwarty zasypiałem.
RLPH - Pn paź 11, 2010 7:03 pm
Rysiek zawsze z początku sezonu świetnie gra by pod koniec srać rzadką kupą - kwestia dopingu
konsul - Wt paź 12, 2010 5:29 am
Rysiek zawsze z początku sezonu świetnie gra by pod koniec srać rzadką kupą - kwestia dopingu
Rozumiem, że mówisz o serii z Bostonem bo poprzedni sezon w PO grał bardzo dobrze i nie można było na niego narzekać. Fakt trochę na dopingu ale z Bostonem podobno był chory. Masz jakieś inne przykłady oprócz serii z Bostonem?
matek - Śr paź 13, 2010 6:11 am
Griffin dzis znowu ladnie zagral... 17 zbiorek kolo Duncana i Blaira
Turner slabiej tym razem. mysle ze na poczatku moze byc nieregularny.
Rose vs Wall to bedzie rywalizacja na lata
VeGi - Śr paź 13, 2010 6:54 am
Obadajcie jakie techniki dostają w preseason. Np Korver za dotknięcie łokcia
Wirakocza - Śr paź 13, 2010 7:10 am
Obadajcie jakie techniki dostają w preseason. Np Korver za dotknięcie łokcia
To samo Dorsey, dostał ejecta za podobną pierdołę.
Asik się rozkręca, w pierwszych meczach drętwo się preznetował, taki zagubiony turecki Kebab.W meczu z Raps znów świetny na deskach do tego sprzedał trzy świetne czyste bloki przy próbach penetracji małych Raps.
Ba, wolne trafiał. Rozkręca się chłopak a kontuzja Loozera ma jednak jakieś tam jasne strony. Coraz więcej na parkiecie duetu Noah-Asik.
Chytruz - Śr paź 13, 2010 8:06 am
Obadajcie jakie techniki dostają w preseason. Np Korver za dotknięcie łokcia
To samo Dorsey, dostał ejecta za podobną pierdołę.
Koelner - Śr paź 13, 2010 2:56 pm
e tam. w nba już od dłuższego czasu wprowadza się takie standardy. lepiej było na meczu lakers barca gdzie europejczycy tak naprawdę nie wiedzieli o co chodzi. tak samo dzisiaj był przypadek z moskwą.
gimmie - Śr paź 13, 2010 6:03 pm
Wirakocza napisał(a):
VeGi napisał(a):
Obadajcie jakie techniki dostają w preseason. Np Korver za dotknięcie łokcia
To samo Dorsey, dostał ejecta za podobną pierdołę.
Kurcze ale to już jest przesada czytałem 2 dni temu o pośladkach granta.
Dziś za pierdoły"" komentarz po nieduanej akcji pod nosem chyba do siebie dostał Fesenko. Oraz Korver po lekkim podniesieniu łokcia po rzucie z wyskoku po zasłonie.
Takie gesty mi się zawsze podobały - pokazują zaangażowanie w grę i jakoś podbudowują samego zawodnika. Może nie można przeginać i ciekawe jak w rs to się zmieni jak dotknie taka słuszna"" kara LeBrona czy Brynata.
Mistrzem takich lekkich prowkacji na uczelni był ostatnim czasie J.J. Redick rzucający bez krycia z połowy przy ławce przeciwnika.
Ale dzisiejszy technik Korvera to przegięcie. pamietacie Michaela PO 92' vs blazers i jego 6 trójek i słynny gest z rozłożenymi rękami. Pewnie meczu by już nie dokończył;]
Najsłynnijszymi gestami zasłynął Motombo.
Wielu było prowokatorów choćby Rodman. Teraz rozumiem że ich noga nie pojawiała by się zbyt czesto na boisku, gdyby dosięgłyby ich dzisiejsze przepisy.
Teraz przyjdzie czas na przyglądanie się kolejnym wybrykom bad guys i mam nadzieję że Stern jednak zluzuje trochę te krzywe"" nowe zapiski.
BTW podobno to dlatego Rasheed zakończył karierę:P
Krzemo - Śr paź 13, 2010 6:31 pm
Najsłynnijszymi gestami zasłynął Motombo.
Koelner - Śr paź 13, 2010 8:36 pm
http://www.youtube.com/watch?v=0tExx3pk ... r_embedded
wczoraj
RLPH - Cz paź 14, 2010 12:31 am
japierdole
Garnett wyjebany z meczu
Gierap - Cz paź 14, 2010 9:40 am
Jak zobaczyłem za co Ashton... znaczy Kyle Korver dostał technika, to myślałem, że umrę ze śmiechu
Jeżeli tak ma być w RS i PO, to ja dziękuję, lepiej wywalmy sędziów zupełnie i niech każda drużyna sama punkty sobie liczy
elwariato - Cz paź 14, 2010 10:36 am
Ja tam mam nadzieje że te przepisy się utrzymają, to będzie w końcu skuteczna recepta na Bryanta vs Jazz, on często robi takie miny jaki to on nie jest boss, wozi się chamsko, wywyższa ponad szarą masę koszykarską, i w myśl nowych zasad odrazu out za coś takiego Pomocna ręka papy sterna w koncu się przyda na coś
Luki - Cz paź 14, 2010 11:53 am
Yeah, right. Znając życie niektórzy będą objęci parasolem ochoronnym(Kobe, Lebron).
Maxec - Pt paź 15, 2010 11:07 am
A propos tej i innych dyskusji:
Michael Jordan na pytanie internauty:
How has the game changed from your playing days?
odpowiedział
It's less physical and the rules have changed, obviously. Based on these rules, if I had to play with my style of play, I'm pretty sure I would have fouled out or I would have been at the free throw line pretty often and I could have scored 100 points.
Coś w tym jest
Findek - Pt paź 15, 2010 11:35 am
Jestem fanem Clippers od dzisiaj. Pierwszym, który oficjalnie odważył się to powiedzieć. Będę im kibicował i oglądał ich mecze. BLAKE GRIFFIN !
Luki - Pt paź 15, 2010 11:51 am
Sprawdź wątek o zakładach zią.
Więc możesz być conajwyżej DRUGI
Maciek9020 - Pt paź 15, 2010 11:58 am
Jestem fanem Clippers od dzisiaj. Pierwszym, który oficjalnie odważył się to powiedzieć. Będę im kibicował i oglądał ich mecze. BLAKE GRIFFIN !
Ja bym im kibicowal juz rok temu gdyby sie Blake nie rozsypał. Teraz to już obowiązek.
Kubbas - Pt paź 15, 2010 12:12 pm
Coś w tym jest
Raczej to co zwykle MJ dba o swój brand i wie, że to byłoby nie możliwe ;]
Luki - Pt paź 15, 2010 12:19 pm
Tak w ogóle panuje opinia, że w walce o ROTY zmierzą się Griffin, Wall i Cousins.
O ile się jarałem Kuzynem w SL to teraz nie robi na mnie większego wrażenia. Ot, gra nieźle, ale ani nie dominuje ani nie jest w jakiejś zabójczej formie fizycznej. Jedynie na plus rzuty, nawet nie wiedziałem, że umie za trzy ciskać.
Wall z kolei imponuje nawet jak na nba szybkością i atletyzmem. Wizz będą mieć z niego pożytek ale IMO na dzień dzisiejszy jest sporo gorszym zawodnikiem od griffina.
Ten to jest prawdziwym rozkurwiaczem. Nigdy dotychczas nie obejrzałem tyle meczy preseason co w tym roku i bynajmniej nie z powodu Miami Heat(którymi się jaram ale na razie nie czerpie przyjemności z ogladania ich - myśle, że na season openerze się to zmieni). Powodem są Clippersi właśnie a dokładniej Griffin. Gość ma więcej energii od Amare, w bb iq to już w ogóle odstawia go o trzy długości. Nie bardzo na razie można o nim coś powiedziec jeśli chodzi o post moves czy rzut, ale na pewno można powiedzieć, że jest zajebistym hustlerem, zbieającym i świetnie czuje grę i tempo.
Na razie z pięciu meczy wygrali tylko jeden, ale to raczej o niczym nie świadczy. Tutaj statsy Griffina z tych pięciu meczy:
Mins 28.4 Fg% 0.627 3P% 1.000 FT% 0.579 OFF 3.0 DEF 9.0 TOTREBS 12.0 AS 1.8 ST 1.8 BPG 1.4 TO 2.0 PPG 17.4
Ciekawie to wygląda i mam nadzieję, że jak już się zbiorą do kupy, nikt się nie połamie(griff, Davis, Kaman) to nawet Del Negro im nie przeszkodzi w zrobieniu PO.
elwariato - Pt paź 15, 2010 12:20 pm
Jestem fanem Clippers od dzisiaj. Pierwszym, który oficjalnie odważył się to powiedzieć. Będę im kibicował i oglądał ich mecze. BLAKE GRIFFIN ! Kibicuj, kibicuj już za chwile jak się Big Al po nim przejedzie będzie można sprawdzić twoją wierność
ps. to nie Jazzowy watek ale niech kazdy się zaznajomi z tym nazwiskiem Jerremy Evans, 55 nr draftu a gra jak by z pierwszej 10 był, fenomenalny ziomek.
Maxec - Pt paź 15, 2010 12:46 pm
Taka myśl mnie męczy od jakiegoś czasu i przy sprawie Clips i Blake'a to pasuje jak ulał.
Otóż uważam, że dla kolesi typu Griffith nie powinno być miejsca w blokach startowych do ROTY
Bo jaki z niego "rookas" Przecież to "sophomore"
To, że nie grał to - sorry- ale są różne rzeczy na niebie i ziemi: szarańcza w Etiopii, Chińczycy w Tybecie, "czerwona plama" na Węgrzech; więc są i kontuzje. To jest wątpliwa przyjemność, ale wliczona w ten zawód i zdarza się dość często. Nic nie stoi na przeszkodzie by był brany pod uwagę np. w MIP, bo gdy będzie - jak niektórzy tu piszą - "nakurwiaczem" po takiej kontuzji, to mu się należy nagroda, ale ZA POSTĘPY a nie jako debiutantowi. Jeśli się nie mylę, to on nie został wybrany w tym roku tylko ubiegłym i na liście graczy CLips figuruje od roku a nie od 3 m-cy, prawda
Oczywiście, Blake jest przykładem, ale znamiennym, że co poniektórym, również w NBA, pojęcia się pomyliły...
Manhatan94 - Pt paź 15, 2010 12:53 pm
Nie sposób się nie zgodzić z tym co napisałeś, rozumiem ,że to (może) będzie jego pierwszy RS w NBA ,ale tym samym jakoś dziwi mnie klasyfikacja go jako rookie. Jednak wracając do Griffina jestem pod wrażeniem, brakowało jakiegoś atletycznego, energicznego białasa przy Howardach i Stoudemire'ach D
RLPH - Pt paź 15, 2010 12:58 pm
Griffin nie jest biały
tak jak Kidd z resztą
Findek - Pt paź 15, 2010 1:07 pm
Powtórzę się, ale dlaczego mulaci są uważani za czarnych, lub half-czarnych a nigdy za half białych ??
elwariato - Pt paź 15, 2010 1:09 pm
Powtórzę się, ale dlaczego mulaci są uważani za czarnych, lub half-czarnych a nigdy za half białych ?? Bo to rasizm i tyle, i dajmy sobie spokój z kiddem co z tego że niby jest mulatem skoro każdy widzi że jest biały
Manhatan94 - Pt paź 15, 2010 1:12 pm
Dejmn, czepiacie się. Bird też nie jest?
Maciek9020 - Pt paź 15, 2010 2:24 pm
Jestem fanem Clippers od dzisiaj. Pierwszym, który oficjalnie odważył się to powiedzieć. Będę im kibicował i oglądał ich mecze. BLAKE GRIFFIN ! Kibicuj, kibicuj już za chwile jak się Big Al po nim przejedzie będzie można sprawdzić twoją wierność
ps. to nie Jazzowy watek ale niech kazdy się zaznajomi z tym nazwiskiem Jerremy Evans, 55 nr draftu a gra jak by z pierwszej 10 był, fenomenalny ziomek.
Luki - Pt paź 15, 2010 2:24 pm
Jakby był half-biały to by tak wysoko nie skakał
Btw, Budinger to też mulat?
Maciek9020 - Pt paź 15, 2010 2:27 pm
Jakby był half-biały to by tak wysoko nie skakał
Btw, Budinger to też mulat?
Griffin ma rudą matke i czarnego ojca. Więc, ani on czarny ani biały.
Chytruz - Pt paź 15, 2010 2:29 pm
Nie sposób się nie zgodzić z tym co napisałeś
Jak dla mnie, to nie sposób się zgodzić, zagrał jakiś mecz w NBA? - nie zagrał, więc jest debiutantem. A jak nie zagrał żadnego meczu, to jak ma walczyć o MIP? Zrobił postęp wobec czego, spędzenia zeszłego sezonu przed Playstation?
Maciek9020 - Pt paź 15, 2010 2:33 pm
Nie sposób się nie zgodzić z tym co napisałeś
Jak dla mnie, to nie sposób się zgodzić, zagrał jakiś mecz w NBA? - nie zagrał, więc jest debiutantem. A jak nie zagrał żadnego meczu, to jak ma walczyć o MIP? Zrobił postęp wobec czego, spędzenia zeszłego sezonu przed Playstation?
Luki - Pt paź 15, 2010 2:33 pm
Dokładnie.
Zresztą Maxec, wybranie w drafcie w danym roku nie oznacza przecież, że zawodnik będzie grał w nba. Rookie to pierwszoroczniak w lidze i bardzo dobrze, że Griffin będzie miał okazję zgarnąć tę nagrodę.
Maxec - Pt paź 15, 2010 2:51 pm
Nie sposób się nie zgodzić z tym co napisałeś
Jak dla mnie, to nie sposób się zgodzić, zagrał jakiś mecz w NBA? - nie zagrał, więc jest debiutantem. A jak nie zagrał żadnego meczu, to jak ma walczyć o MIP? Zrobił postęp wobec czego, spędzenia zeszłego sezonu przed Playstation?
Chytruz - Pt paź 15, 2010 3:26 pm
Nie sposób się nie zgodzić z tym co napisałeś
Jak dla mnie, to nie sposób się zgodzić, zagrał jakiś mecz w NBA? - nie zagrał, więc jest debiutantem. A jak nie zagrał żadnego meczu, to jak ma walczyć o MIP? Zrobił postęp wobec czego, spędzenia zeszłego sezonu przed Playstation?
Artlan - Pt paź 15, 2010 4:22 pm
Otóż uważam, że dla kolesi typu Griffith nie powinno być miejsca w blokach startowych do ROTY
Bo jaki z niego "rookas" Przecież to "sophomore"
Taki Sabonis został wybrany w 1986 roku ale pierwszy raz zagrał w sezonie 1995/96. Skoro dla ciebie obecny Griffith jest sophomore to Sabonis wg. twojej logiki miał w 1996 już 10 letni staż w NBA.
Te pacany z NBA wybrały go w '96 do All-Rokie Team a przecież on powinien dostac MIP!
Popatrzmy tylko:
- w latach 1986-1995, czyli przez 9 sezonów Sabonis zdobył w NBA łącznie 0 punktów i 0 zbiórek
- w sezonie 1995/1996 roku rzucił ponad 1000 punktów (14.5 per game) i miał prawie 600 zbiórek (8 per game), czyli w ciągu 1 roku więcej rzucił i zebrał niż przez poprzednie 9 lat łącznie! Osiągnięcie bez precedensu więc MIP powinien miec murowany
No i Szymona Szewczyka też pewnie uznajesz za gracza NBA, bo kiedyś wybrano go w drafcie...
Pojawia się jednak ciekawe pytanie - czy jest on wg. twojej logiki byłym graczem NBA czy obecnym? :]
Quester - Pt paź 15, 2010 6:11 pm
Inna sprawa, że Griffin miał kontrakt w NBA i grał w preseason. Można to rozwiązać zarówno tak i tak. Ja tam wole obecne wyjście.
Maxec - Pt paź 15, 2010 6:12 pm
@Arlan, Chytruz
Błąd za błędem pogania:
Zawodnikiem NBA stajesz się nie przez fakt wyboru, bo nie sugerowałem tego, tylko wskazywałem na jego datę, a fakt:
podpisania UMOWY Z KLUBEM
wpisania na listę graczy, nawet IL;
pobierania w tym czasie wynagrodzenia z tytułu angażu
wstąpienia do związku zawodowego
Z tego co się orientuję, Griffith spełnia 4 KRYTERIA od ROKU, więc Panowie, bez jaj - NIE WKŁADAJCIE mi w usta swojej niewiedzy. Facet jest mniej więcej takim rookie jak Evans czy Harden , tylko różnica polega na tym, że ci grali a on nie. A rukasem to a propos Sabonisa i draftu 2009 to będzie Rubio, bo nie ma FORMALNEJ umowy z klubem NBA.
Wracając do Griffitha - oczywiście, pewnie regulamin ROTY award jak najbardziej dopuści go do rywalizacji, ale ja nie stwierdziłem nigdzie, że wszystko co wymyśli Stern jest ok (vide wątek o nowych zasadach techników ). Po prostu wyraziłem swoją opinię i uważam, że jeżeli tłumaczymy ROTY jako nagroda dla DEBIUTANTA roku, czy jak niektórzy - pierwszoroczniaka to ja ciągle pytam - czy dla Griffitha jest to PIERWSZY sezon w NBA (rookie, debut in NBA) czy pierwszy na parkiecie, w grze (rookie, debut on the floor in NBA):?:
Moim zdaniem w pierwszym przypadku - NIE
W drugim - zgodnie z prezentowaną przez Chytruza, Arlana and co logiką - należy zmienić zasady albo nazwę nagrody. I tyle...
No ale to moje i tylko moje zdanie, choć jak mawiał Marcin Luter: na tym stoję, bo nie mogę inaczej
letallec - Pt paź 15, 2010 6:32 pm
To pojawienie się na parkiecie w meczu NBA się nie liczy?
ROTY odnosi się do gry, a nie zostania graczem NBA. Nazwa wg mnie jest jak najbardziej na miejscu.
Findek - Pt paź 15, 2010 6:37 pm
Maxec, czepiasz się spraw czysto formalnych a prawda jest taka, że rookie to bardziej bycie pierwszy sezon w zespole, w sensie noszenie ręczników, bycie ofiarą dżołków i cała atmosfera wokół tego. W ogóle nie bardzo wiem co chciałbyś osiągnąć i dlaczego Ci to przeszkadza. Gość nie grał, więc to jest jego pierwszy sezon jako zawodnika, a czy oficjalnie czy nie to jest bzdura.
Maxec - Pt paź 15, 2010 6:41 pm
To pojawienie się na parkiecie w meczu NBA się nie liczy?
ROTY odnosi się do gry, a nie zostania graczem NBA. Nazwa wg mnie jest jak najbardziej na miejscu.
Nie, pojęcie rookie odnosi się do pierwszoroczniaka, więc - tak jak napisał Quester - "na dwoje babka wróżyła" Dla mnie sprawa jest mocno naciągana...
Findek - ja nic nie chcę osiągnąć bo nie mogę
A że mi to przeszkadza - to chyba może, prawda Dla mnie jest to BZDURA i tyle Na tym forum ludzie kłócą się o większe pierdoły i jakoś się tym jarają, więc pozwól mi na chwilę jarania...
Ale ostatecznie zawsze można wykazać, że "ktoś się czepia"
Findek - Pt paź 15, 2010 6:43 pm
Tak jest, czepiasz się. Gdybyś miał moc sprawczą to jedyne co byś osiagnął to zjebał zawodnikowi ten rewelacyjny czas, jakim jest bycie rookie. Odebrałbyś mu możliwość walki o nagrodę, co jest motywacją. Odebrałbyś mu szansę na granie w all-rookie team. Nikt by na tym nic nie zyskał, dobry zawodnik by stracił.
Maxec - Pt paź 15, 2010 6:50 pm
Tak jest, czepiasz się. Gdybyś miał moc sprawczą to jedyne co byś osiagnął to zjebał zawodnikowi ten rewelacyjny czas, jakim jest bycie rookie. Odebrałbyś mu możliwość walki o nagrodę, co jest motywacją. Odebrałbyś mu szansę na granie w all-rookie team. Nikt by na tym nic nie zyskał, dobry zawodnik by stracił.
Findek Ty kpisz czy poważnie A ja myślałem, że oni grają dla kasy
Ok, już nie będę się czepiał - masz oczywiście rację, wyszło ze mnie wredne bydło nie człowiek, idę do Composteli
Findek - Pt paź 15, 2010 7:16 pm
Maxec, to ze grają dla kasy to nie znaczy że nie cieszą się takimi "małymi rzeczami". Daj spokój, nie można ich traktować jak kukły, którę grają, zarabiają, rżną wylaszczone suki i to jest cała radość ich życia. Ja wiem, że to jest 95% ich życia, ale jednak nie całę ;] I nie rób z siebie ofiary, bo Ci narobie lipy na facebooku
Maxec - Pt paź 15, 2010 7:20 pm
Maxec, Ja wiem, że to jest 95% ich życia, ale jednak nie całę ;] I nie rób z siebie ofiary, bo Ci narobie lipy na facebooku
Uważaj bo w jajo dostaniesz Oki, nie róbmy "siarnego" offa
Chytruz - Pt paź 15, 2010 8:19 pm
Facet jest mniej więcej takim rookie jak Evans czy Harden , tylko różnica polega na tym, że ci grali a on nie
Rzeczywiście, różnica prawie żadna.
@Arlan, Chytruz
Błąd za błędem pogania:
Zawodnikiem NBA stajesz się nie przez fakt wyboru, bo nie sugerowałem tego, tylko wskazywałem na jego datę, a fakt:
podpisania UMOWY Z KLUBEM
wpisania na listę graczy, nawet IL;
pobierania w tym czasie wynagrodzenia z tytułu angażu
wstąpienia do związku zawodowego
Z tego co się orientuję, Griffith spełnia 4 KRYTERIA od ROKU
Niestety są to tylko twoje kryteria więc nie mają znaczenia, kiedy podstawowym kryterium jest zaliczenie meczu, weź może jeszcze pod uwagę fakt, że kluby mają listę AKTYWNYCH zawodników i Griffin nigdy się na takiej nie znalazł.
Nagroda ROTY jest przyznawana za grę, a nie podpisanie umowy i wstąpienie do związku zawodowego. Mamy również (zapewne już liczonych w tysiącach) ludzi, którzy podpisali umowę z klubem (niegwarantowaną), zostali wpisani na listę graczy, pobierali w tym czasie wynagrodzenie z tytułu angażu, wstąpili do związku zawodowego, nie pojawili się na parkiecie nawet na sekundę i zostali zwolnieni. Oni też nigdy nie zagrali w NBA.
Po prostu wyraziłem swoją opinię i uważam, że jeżeli tłumaczymy ROTY jako nagroda dla DEBIUTANTA roku, czy jak niektórzy - pierwszoroczniaka to ja ciągle pytam - czy dla Griffitha jest to PIERWSZY sezon w NBA (rookie, debut in NBA) czy pierwszy na parkiecie, w grze (rookie, debut on the floor in NBA):?:
Tak, będzie to pierwszy jego sezon. Ktoś DEBIUTUJE w NBA w momencie, kiedy wychodzi na boisko, nie kiedy zostaje wybrany w drafcie, pierwszy raz wiąże buty na treningu albo dostaje koszulkę treningową z nazwą zespołu. Tym samym, ktoś, kto cały rok po wybraniu w drafcie przesiedział na kanapie i nie dotykał piłki do kosza, nigdy w lidze nie zadebiutował.
Findek - Pt paź 15, 2010 8:25 pm
Larry Bird został wybrany rok wcześniej niż mógł zagrać. Co w takiej sytuacji Max ?
Maxec - Pt paź 15, 2010 10:01 pm
Larry Bird został wybrany rok wcześniej niż mógł zagrać. Co w takiej sytuacji Max ?
Co wyście z tym wyborem Przecież napisałem jakie są formalne - dla mnie - kryteria. Bird kończył college więc NIE MIAŁ UMOWY i tyle... Jak Rubio:)
Chytruz to są Twoje kryteria, ja wyłożyłem swoje - napisałem przecież, że nie uznaję przepisów NBA w tym względzie za szczególnie mądre. Jeśli tak jest - trudno, ale uważam to za kretynizm i tyle. Ja jestem za nagrodą SOTY:)
lorak - Pt paź 15, 2010 10:07 pm
Przecież napisałem jakie są formalne - dla mnie - kryteria.
no i ok, ale jak to ma się do tego, jakie są te kryteria według ligi?
nagroda jest za grę, więc nic dziwnego, że zawodnika uznaje się za gracza dopiero od momentu, gdy - o dziwo! - zaczyna grać
RappaR - Pt paź 15, 2010 10:26 pm
Rookie - Debiutant
Debiut Gryffina w 2010, więc jest rookie w tym roku.
W 2009 nie zadebiutował, więc nie był wtedy rookie.
Proste.
PH#1 - So paź 16, 2010 7:33 am
Przecież z Odenem było tak samo. Stracił sezon więc w pierwszym którym grał był liczony jako roookie.
Maxec - So paź 16, 2010 9:17 am
Rookie - Debiutant
Debiut Gryffina w 2010, więc jest rookie w tym roku.
W 2009 nie zadebiutował, więc nie był wtedy rookie.
Proste.
Sądząc po dyskusji - chyba nie bardzo
Piejdżłan - ja wiem jak było, ja wiem jak jest, ale mówię wg mnie JAK BYĆ POWINNO
Koelner - So paź 16, 2010 12:19 pm
e tam.
szukasz dziury w całym.
letallec - So paź 16, 2010 12:22 pm
Problem leży w interpretacji...
Dla przeważającej większości (żeby nie napisać - wszystkich) rookie odnosi się do gry, a nie formalnych pierdół (wstąpienie do związku zawodowego? wtf?). Jeżeli zaakceptujesz taką interpretację, to Twój problem ("być powinno" czy jak to tam nazwiesz) natychmiastowo znika.
NBA to przede wszystkim gra, dlatego ROTY odnosi się do gry. Gdyby odnosiło się do zostawania członkiem związku zawodowego, to mielibyśmy nagrodę RLUMOTY ( ) (Rookie Labour Union Member Of The Year).
Maxec - So paź 16, 2010 6:29 pm
Problem leży w interpretacji...
Dla przeważającej większości (żeby nie napisać - wszystkich) rookie odnosi się do gry, a nie formalnych pierdół (wstąpienie do związku zawodowego? wtf?). Jeżeli zaakceptujesz taką interpretację, to Twój problem ("być powinno" czy jak to tam nazwiesz) natychmiastowo znika.
NBA to przede wszystkim gra, dlatego ROTY odnosi się do gry. Gdyby odnosiło się do zostawania członkiem związku zawodowego, to mielibyśmy nagrodę RLUMOTY ( ) (Rookie Labour Union Member Of The Year).
Dobra, wymiękam ...
Rzeczywiście, rzecz leży w interpretacji. Po prostu czytajcie uwaznie, moje posty i tyle A to, że WSZYSCY tak myślą to jeszcze nie jest dowód. Kiedyś też wszyscy myśleli, że ziemia jest płaska...
Koelner - So paź 16, 2010 7:22 pm
i tym o to sposobem niepotrzebnie zacząłeś dyskusje.i tak wiesz swoje.
ROTY dostaje się za sezon regularnym ,tak jak MVP więc czysto logiczne jest ,że jeśli zawodnik nie zagrał ani jednego meczu w sezonie to nie liczy mu się sezonu.
Findek - So paź 16, 2010 11:13 pm
Maxec aka. Galileo second coming ;]
Ja podejrzewam, że większość z nas dobrze rozumie co masz nam do przekazania, ale Twoje nastawienie jest imo. tak absurdalne, bezzasadne i na przekór niewiadomo właściwie czemu (przy czym wyrażenie "na przekór" jest tutaj kluczowe), że ciężko z tym dyskutować.
Przecież to za czym Ty obstajesz, to ścisłe trzymanie się jakichś oficjalnych terminów, zasad , łapanie za słówka przy czym liga w żaden sposób na tym nie zyskuje. Ani widz, ani koszykarze. To tak jakby odmówić kiełbasie nazwy "krakowska" ponieważ nie jest robiona w Krakowie, mimo że jest robione w dokładnie ten sam sposób. Nie jest to prawdopdobnie najtrafniejsze z możliwych porównań ale jest późno, a to i tak mniej więcej wyraża zasadność Twoich obiekcji
Ziemek - N paź 17, 2010 11:10 am
Ktoś opisze jak wyglądał pojedynek Griffin - Jefferson? Z tego co patrzyłem, to obydwaj panowie cyferki ładne kręcili, ale jak zwykle LAC przegrało.
Kolejny udany występ Gortata. Mam nadzieje, że przez preseason games Marcin pokazał Stanowi, że w RS mogłby dostać więcej minut, nawet przy DH#12 na parkiecie. Nie mówie oczywiście, ze odrazu po 30min gry, bo to raczej niemożliwe [Anderson, Bass] ale myślę, że średnio 20min powinno wystarczyć aby rozwinął się bardziej i pokazał, że może być jednym z lepszych białych wysokich w lidze.
Poza tym, VC 21 pkt, wow szok!
mycek - N paź 17, 2010 11:23 am
Kolejny udany występ Gortata.
Luki - N paź 17, 2010 11:24 am
Clippersi strasznie na razie tracą piłki, dla nich 30 TO w meczu to nie problem. No i jak ktos gra twardą perimeter obronę to zaczynają się problemy. Tyle, że na razie cudują niemiłosiernie i mam nadzieję, że już od poiczatku sezonu Baron weźmie ciężar kreowania w duuuuużym stopniu na siebie. No i zaczną wygrywać, mam nadzieję )
matek - N paź 17, 2010 11:25 am
a ja sie ciesze z tego co pokazuje ostatnio ebanks oby i w rs dostal kilka minut co mecz
elwariato - N paź 17, 2010 12:33 pm
A Jazz są 5-0 pierwszy raz w historii ekipy w pre season No i clipsy pyknęliśmy bez Willa i Fessa.
To co gra Blake to murowane roty są, faktycznie podobny trochę do młodego Mailmana z takimi warunkami tak być szybkim to serio głowa mała, no ale i tak duet Sap/Jeff rulez, i po raz kolejny Evans super mecz, jak chłopak bedzie tak grac w rs to spokojnie powinien być top 7 na liście rukasów.
Maciek9020 - N paź 17, 2010 1:28 pm
Kolejny udany występ Gortata. Mam nadzieje, że przez preseason games Marcin pokazał Stanowi, że w RS mogłby dostać więcej minut, nawet przy DH#12 na parkiecie. Nie mówie oczywiście, ze odrazu po 30min gry, bo to raczej niemożliwe [Anderson, Bass] ale myślę, że średnio 20min powinno wystarczyć aby rozwinął się bardziej i pokazał, że może być jednym z lepszych białych wysokich w lidze.
Poza tym, VC 21 pkt, wow szok!
Bass sie spisuje o niebo lepiej i pasuje do Howarda.
emil86 - N paź 17, 2010 4:38 pm
Kolejny udany występ Gortata. Mam nadzieje, że przez preseason games Marcin pokazał Stanowi, że w RS mogłby dostać więcej minut, nawet przy DH#12 na parkiecie. Nie mówie oczywiście, ze odrazu po 30min gry, bo to raczej niemożliwe [Anderson, Bass] ale myślę, że średnio 20min powinno wystarczyć aby rozwinął się bardziej i pokazał, że może być jednym z lepszych białych wysokich w lidze.
Poza tym, VC 21 pkt, wow szok!
Bass sie spisuje o niebo lepiej i pasuje do Howarda.
Maciek9020 - N paź 17, 2010 4:48 pm
Kolejny udany występ Gortata. Mam nadzieje, że przez preseason games Marcin pokazał Stanowi, że w RS mogłby dostać więcej minut, nawet przy DH#12 na parkiecie. Nie mówie oczywiście, ze odrazu po 30min gry, bo to raczej niemożliwe [Anderson, Bass] ale myślę, że średnio 20min powinno wystarczyć aby rozwinął się bardziej i pokazał, że może być jednym z lepszych białych wysokich w lidze.
Poza tym, VC 21 pkt, wow szok!
Bass sie spisuje o niebo lepiej i pasuje do Howarda.
buła - N paź 17, 2010 5:05 pm
2 drwali + to, że bass-howard daje wiecej miejsca pod koszem dla howarda bo bass może sobie jumperki posiekać, a marcin niestety tego nie potrafi i muszą się obijać worami w trumnie.
ogólnie co jest wart preseason?
minnesota ma bilans 5-0. wiecej nie trzeba
ale tak patrząc na ten pre ciekawi mnie co będą grali warriors z tym swoim nowych coachem. bo w pre wyglądało to całkiem spoko.
co da bullsom ofensywa wprowadzona przez tibodo, motion offense czy jakoś tak, bo w pre wygladało to fajnie i dawało dużo asyst, dużo grania piłką i dużo ruchu bez piłki.
i co bedzie z memphis, bo w pre wygrywali ale czy będą w stanie wejść na wyższy level w rs i może przepchnąć się w końcu do PO. skład mają stabilny, zgrany ale też i przepłacony(gay) oraz niezadowolony(zach i jego ambicje na kontrakt ala gasol). czas pokaże
emil86 - N paź 17, 2010 5:25 pm
Maciek9020, żadnego z meczy nie oglądałem, rozumiem, że ty oglądałeś skoro możesz się pokusić o stwierdzenie "Bass się spisuje o niebo lepiej". Marcin-Dwight to może 0 ofensywne ale Bass to defensywne nieporozumienie przy topowych PF a tacy będą w play-offach, odnośnie na statystyki to Marcin ogólnie ma lepsze. Znakomite FT pozwala mi mieć nadzieję że przełoży się na na poprawę jumpera Marcina ---> więcej minut na PF.
Maciek9020 - N paź 17, 2010 6:15 pm
Maciek9020, żadnego z meczy nie oglądałem, rozumiem, że ty oglądałeś skoro możesz się pokusić o stwierdzenie "Bass się spisuje o niebo lepiej". Marcin-Dwight to może 0 ofensywne ale Bass to defensywne nieporozumienie przy topowych PF a tacy będą w play-offach, odnośnie na statystyki to Marcin ogólnie ma lepsze. Znakomite FT pozwala mi mieć nadzieję że przełoży się na na poprawę jumpera Marcina ---> więcej minut na PF.
Czy takie nieporozumienie Bass w defensywie to bym polemizował. Co dla ciebie znaczy ogólnie miec lepsze statystyki??Gortat grając 3 minuty więcej ma mniej punktów, zbiórek, jedynie blokow więcej notuje. No i FG %, ale trudno zeby bylo inaczej skoro sie ogranicza do konczenia akcji. A przy Howardzie musi być ktoś z calkiem niezlym rzutem. Buła zresztą napisał dokładnie to co ja myśle.
Nie łudziłbym się ze Gortat dostanie więcej minut i to na PF. Napewno nie w RS. W Playoff owszem jesli trzeba bedzie bronić lepiej wysokich PF'ów.
Mac Clane - N paź 17, 2010 8:12 pm
no właśnie, w PO Marcin na PF może być niezbędny, więc nie zdziwiłbym się gdyby SvG próbował grać twin towers w RS, nawet kosztem kilku zwycięstw mniej... To nie jest tak że przez cały RS nie będą grali takim ustawieniem, a w PO wyjdą i zadziała... muszą to ćwiczyć
RLPH - N paź 17, 2010 8:17 pm
hmm
Lopez jako starting center Suns dzisiaj : 0 reb
ja wiem, że to pre season... ale panowie...
Maciek9020 - N paź 17, 2010 8:31 pm
hmm
Lopez jako starting center Suns dzisiaj : 0 reb
ja wiem, że to pre season... ale panowie...
No, ale przeciez gral tylko 11 minut.
RLPH - N paź 17, 2010 8:33 pm
a jak tak to przepraszam
Chytruz - N paź 17, 2010 8:43 pm
Lopez na bronionej desce trudni się głównie zastawianiem i wypychaniem przeciwników spod obręczy, piłki zbierają inni, w każdym razie Suns zbierają znacznie lepiej z nim, niż bez niego mimo, ze pozornie jest w tym kiepski. Na atakowanej desce jest już za to bardzo dobry.
I tak fajnie, że są jeszcze tacy, co mają na uwadze w pierwszej kolejności dobro drużyny, a nie wyrwanie kolegom z rąk paru piłek w celu posiadania fajnych cyferek (lub zrobieniu triple double ;]).
Allen35 - N paź 17, 2010 9:25 pm
I tak fajnie, że są jeszcze tacy, co mają na uwadze w pierwszej kolejności dobro drużyny, a nie wyrwanie kolegom z rąk paru piłek w celu posiadania fajnych cyferek (lub zrobieniu triple double ;]).
http://www.youtube.com/watch?v=lDzRvZcFn48
elwariato - Pn paź 18, 2010 5:45 am
http://www.youtube.com/watch?v=lDzRvZcFn48
ło matko to chyba najśmieszniejszy filmik jaki kiedykolwiek widziałem, co prawda zarazem tragiczny w swoim przekazie, ale tak po za tym to cudo, oczywiście kazdy szanujący się trener by wypie ... go z ekipy, ale na szczęście dla andre takich jest teraz niewielu w nba
Maciek9020 - Pn paź 18, 2010 7:14 am
http://www.youtube.com/watch?v=lDzRvZcFn48
ło matko to chyba najśmieszniejszy filmik jaki kiedykolwiek widziałem, co prawda zarazem tragiczny w swoim przekazie, ale tak po za tym to cudo, oczywiście kazdy szanujący się trener by wypie ... go z ekipy, ale na szczęście dla andre takich jest teraz niewielu w nba
elwariato - Pn paź 18, 2010 7:45 am
Bez przesady, bylo juz po meczu. Gosc przynajmniej imho jest ambitny...a wyjebać to mozna kogoś za incydenty z bronią itp, albo za bójki na boisku.
Nie mylmy ambicji z głupotą, ambitny to jest Hay który ma za sobą pierwszy rewelka meczyk w barwach Jazzowych
matek - Pn paź 18, 2010 7:48 am
ambitny to jest Hay który ma za sobą pierwszy rewelka meczyk w barwach Jazzowych
troche czasu potrzebowal zeby w koncu tak zagrac i swietna skutecznosc, ciekawe kiedy znowu zagra taki meczyk
Maciek9020 - Pn paź 18, 2010 9:17 am
Bez przesady, bylo juz po meczu. Gosc przynajmniej imho jest ambitny...a wyjebać to mozna kogoś za incydenty z bronią itp, albo za bójki na boisku.
Nie mylmy ambicji z głupotą, ambitny to jest Hay który ma za sobą pierwszy rewelka meczyk w barwach Jazzowych
Kosi - Pn paź 18, 2010 2:31 pm
No jak na 9 pick to naprawde rewelka...Troche meczy potrzebował zeby coś pokazać konkretnego. Jak jestes wybierany z tak wysokim numerem, to ambicja to troche za mało.
He He
Tylko pamiętaj, że to nie on się wybrał tak wysoko ;]
Maciek9020 - Pn paź 18, 2010 2:52 pm
No jak na 9 pick to naprawde rewelka...Troche meczy potrzebował zeby coś pokazać konkretnego. Jak jestes wybierany z tak wysokim numerem, to ambicja to troche za mało.
He He
Tylko pamiętaj, że to nie on się wybrał tak wysoko ;]
elwariato - Pn paź 18, 2010 4:25 pm
No jak na 9 pick to naprawde rewelka...Troche meczy potrzebował zeby coś pokazać konkretnego. Jak jestes wybierany z tak wysokim numerem, to ambicja to troche za mało.
Ja tą moja krótka sentencję o Hayu dałem w ramach własnej radochy i jak zwykle lekcji poglądowej dla niektórych, a w odpowiedzi doczekałem się jakieś, za przeproszeniem, debilne riposty Jak to długo kazał czekać, ile lat miesięcy powiedzcie to że ja się ucieszyłem z tego występu, przeciwko takiemu rywalowi, nie powinno być dla kogo kolwiek przyczynkiem do atakowania chłopaka bo na razie niczym sobie na to nie zasłużył.
Maciek9020 - Pn paź 18, 2010 6:39 pm
No jak na 9 pick to naprawde rewelka...Troche meczy potrzebował zeby coś pokazać konkretnego. Jak jestes wybierany z tak wysokim numerem, to ambicja to troche za mało.
Ja tą moja krótka sentencję o Hayu dałem w ramach własnej radochy i jak zwykle lekcji poglądowej dla niektórych, a w odpowiedzi doczekałem się jakieś, za przeproszeniem, debilne riposty Jak to długo kazał czekać, ile lat miesięcy powiedzcie to że ja się ucieszyłem z tego występu, przeciwko takiemu rywalowi, nie powinno być dla kogo kolwiek przyczynkiem do atakowania chłopaka bo na razie niczym sobie na to nie zasłużył.
elwariato - Pn paź 18, 2010 7:50 pm
A kto pierwszy po drafcie płakał ze go wybrali i jechał na chłopaka?? Wtedy był powód?wcale sie tego wypierać nie będę, i posypuje głowę popiołem, ale po pierwsze to nasłuchałem sie o dzieciaku tylu nieciekawych sprawozdań, które w kontekście ostatnich miechów okazały się być mocno nie trafione, i sam nieznając planów KoCa o zatrudnieniu Big Ala, żle oceniłem jego wybór. żeby nie było nie mówię że Jazz zrobili super manewr biorąc Haya, ale z perspektywy czasu uważam że ten chłopak zasługuje na to aby dać mu spory kredyt zaufania. Śmiech przez łzy bo co niektórzy oczekują od niego w tej chwili, nr 9 białas to co ma odrazu kosić po 20 ptk na mecz
sorka ale to jest straszna głupota wymaganie od niego nie wiadomo czego, tylko aby pokazać że gdzie on i tak wysoki pick, gdyby byl jakims nygerem bezmózgim w stylu beasa to spoko, dajmy mu czas ma cholerny potencjał i podobne bzdety, ale w wypadku białego dzieciaka z indiany ma być tu i teraz
ps. Jazz to nie drużyna z dołów, wybrali gościa który najlepiej pasuje do ekipy a nie ma największy potencjal, chociaz zreszta wcale bym się nie zdziwił gdyby za jednym podejściem udało im sie osiagnąć obydwa te cele wybierając Gordona.
badboys2 - Pn paź 18, 2010 8:10 pm
el powiedz mi na kim gordon nastukal e punkty?
meczu nie widzialem, tylko obszerne hajlajty jezioranow
kto go bronil? artest?ebanks czy barnes przez wieksza czesc meczu?
nie chce nikogo straszyc ale zapowiada sie dobry sezon artesta
widzialem sporo hajlajtow i naczytalem sie sporo pozytywnych recenzji nt tego jak czuje sie w trojkatach
podaje w tempo, podejmuje raczej dobre decyzje rzutowe i zaliczyl juz 2 niezle ofensywne wystepy w tym preseason
nie liczac 2 pierwszych spotkan, obok ktorych przeszedl,
trafil 7 z 12 strojek i jak sam mowi nie czuje jeszcze trojkatow w 100% ale w porownaniu z zeszlym sezonem to jest przepasc
jak wyjdzie zobaczymy w praniu
to tylko preseason
PH#1 - Pn paź 18, 2010 10:58 pm
widzialem sporo hajlajtow i naczytalem sie sporo pozytywnych recenzji nt tego jak czuje sie w trojkatach
podaje w tempo, podejmuje raczej dobre decyzje rzutowe i zaliczyl juz 2 niezle ofensywne wystepy w tym preseason
nie liczac 2 pierwszych spotkan, obok ktorych przeszedl,
Jak tak czytam te przedsezonowe zapowiedzi, wypowiedzi to mam wrażenie że średnie lbj to byle jaki średniak na lajcie bedzie robil w trakcie sezonu. Kazdy ma wymiatac kazdy sie super czuje kazdy zapowiada walke o tytul (prócz wilków) a potem clippers sa dalej jak clippers rysiek dalej jest 4 a ci co mieli nie zyc nagle zmartwychwstaja ( celtics, spurs) no a ci co mieli nie wchodzic do PO wchodza (suns) a eddiego c. moze ograniczyc tylko niebo.
Ale jeszcze tylko 8 miesiecy i wszystko sie zweryfikuje.
rw30 - Wt paź 19, 2010 7:58 am
Jak tak czytam te przedsezonowe zapowiedzi, wypowiedzi to mam wrażenie że średnie lbj to byle jaki średniak na lajcie bedzie robil w trakcie sezonu. Kazdy ma wymiatac kazdy sie super czuje kazdy zapowiada walke o tytul (prócz wilków)
+1
badboys2 - Wt paź 19, 2010 12:18 pm
generalnie zgadzam sie z toba PH1
i dlatego nie pisze tu o ebanksie, shannonie czy odomie
masz racje, wszystko zweryfikuje boisko. nie wiem na ile sledziles losy artesta i jego gre ale mam nadzieje, ze milo sie zaskoczysz juz niedlugo.
elwariato - Wt paź 19, 2010 12:48 pm
el powiedz mi na kim gordon nastukal e punkty?
meczu nie widzialem, tylko obszerne hajlajty jezioranow
kto go bronil? artest?ebanks czy barnes przez wieksza czesc meczu?
No Ronron go krył na pczatku nawet bardzo dobrze ale im dalej w mecz tym bardziej Hayowi zaczęła siedzie pilka i przestało być różowo dla Artesta, wogóle w tym meczu Haya pierwszy raz grał tak podobnie jak w Butler, miał sporo wymuszonych fauli na kontakcie, ogólnie zobaczymy jak dzis sobie poradzi bo pewnie Artest zepnie poślady na rewanż
nie wiem na ile sledziles losy artesta i jego gre ale mam nadzieje, ze milo sie zaskoczysz juz niedlugo. to zależy jak kolega jest nastawiony do Rona, jeśli niespecjalnie za nim przepada to miło go może zaskoczyć tylko jego kompletna indolencja na boisku
Dirty Thirty - Pt paź 22, 2010 7:08 am
Szybkie pytanie, dlaczego Tiago nie gra w meczach preseason?
lorak - Pt paź 22, 2010 10:56 am
polecam obejrzeć recap dzisiejszego meczu thunder vs jakasdruzynabezdefensywy
jeśli tak ma wyglądać koszykówka thunder w najbliższym sezonie, to jest to zdecydowanie top3 drużyn, które trzeba oglądać (obok miami oraz - miejmy nadzieję zdrowych na ciele i umyśle - clippers).
ps
Szybkie pytanie, dlaczego Tiago nie gra w meczach preseason?
gdy nie wiesz co się dzieje z jakimś graczem, to dobrze jest odwiedzić tą (czy tę? - co na ten temat mówią nasi forumowi gramar nazi? ;] ) stronę: http://www.rotoworld.com/content/player ... &sport=NBA
elwariato - Pt paź 22, 2010 12:24 pm
polecam obejrzeć recap dzisiejszego meczu thunder vs jakasdruzynabezdefensywy
jeśli tak ma wyglądać koszykówka thunder w najbliższym sezonie, to jest to zdecydowanie top3 drużyn, które trzeba oglądać (obok miami oraz - miejmy nadzieję zdrowych na ciele i umyśle - clippers).No ja nie weim czy jest sens wysnówać jakieś wnioski po konfrontacjach z NOH, nie mówię oczywiście żeby OKC była niewarta oglądania, tylko coś tak wróże NOH doły i to mocne zachodu. A top 3 to jest Jazz, Utah i jeszcze Utah Jazz zapamiętaj to sobie
Ziemek - So paź 23, 2010 10:24 am
ktoś może na szybkiego opisać mecz LAL - GSW, bo aktualnie nie mam czasu żeby zobaczyć nawet recap? kto kurwa krył Ellis'a, że ten aż 41pkt rzucił?
Jendras - So paź 23, 2010 11:16 am
Fisher
Poza tym Ellis spędził na parkiecie 53 minuty.
Meczyk fajny, atmosfera jak by to był normalny mecz sezonu, Warriors prowadzili większość meczu kilkunastoma punktami, potem straty odrobili zmiennicy Lakers (bardzo dobry mecz debiutantów). W końcówce Shaw wpuścił starterów, którzy o mało wszystkiego nie spieprzyli, zrobiło się +9 dla GSW na 2 minuty, ale Lakers znowu odrobili. Całkiem niezły mecz, warto obejrzeć, przynajmniej od czwartej kwarty.
Maciek9020 - So paź 23, 2010 11:18 am
Fisher
Widzialem ze Barnes tez go przejmowal, ale rowniez byl dymany. No i Vujacic, który zostawiał Ellisa niepilnowanego na dystansie.
Findek - So paź 23, 2010 12:26 pm
gdy nie wiesz co się dzieje z jakimś graczem, to dobrze jest odwiedzić tą (czy tę? - co na ten temat mówią nasi forumowi gramar nazi? ;] ) stronęt
Quester - So paź 23, 2010 12:59 pm
Ja od dzieciństwa uczyłem sie "tą"
A tak zeby nie offtopować, nieźle sie wkurwiłem wczoraj wieczorem, bo byłem napalony od dwóch dni na mecz. Nie mogli odwołać jakiegoś knicks - bobki, zamiast najlepszego meczu preseason? ;/
PH#1 - So paź 23, 2010 1:07 pm
A tak zeby nie offtopować, nieźle sie wkurwiłem wczoraj wieczorem, bo byłem napalony od dwóch dni na mecz. Nie mogli odwołać jakiegoś knicks - bobki, zamiast najlepszego meczu preseason? ;/
Miałem to samo chociaż nie napalałem się zbytnio
Ale zawsze można się pocieszyć tym że inni mają gorzej.
Mecz miał być transmitowany w ogólnoamerykańskim kanale sportowym ESPN. Na spotkanie przybyli też i kibice z dalekich zakątków świata, w tym z Izraela.
- Planowaliśmy wyjazd całe lato. Na początku myśleliśmy, że odwołanie meczu to jakiś żart. Czekaliśmy, aż powiedzą nam, że żartują - żalił się jeden z trzech izraelskich kibiców, którzy przelecieli ponad 10 tysięcy kilometrów, żeby zobaczyć w akcji Heat i Magic w najbardziej prestiżowym starciu przedsezonowym.
Maciek9020 - So paź 23, 2010 1:21 pm
Ja od dzieciństwa uczyłem sie "tą"
A tak zeby nie offtopować, nieźle sie wkurwiłem wczoraj wieczorem, bo byłem napalony od dwóch dni na mecz. Nie mogli odwołać jakiegoś knicks - bobki, zamiast najlepszego meczu preseason? ;/
Imo to zalezy od tego jaki jest nastepny wyraz do którego się odnosi to słowo...Jak masz "piłkę" to użyjesz "tę piłkę", jak masz "piłką" to użyjesz "tą" itp.
Findek - So paź 23, 2010 2:00 pm
Ja od dzieciństwa uczyłem sie "tą"
A tak zeby nie offtopować, nieźle sie wkurwiłem wczoraj wieczorem, bo byłem napalony od dwóch dni na mecz. Nie mogli odwołać jakiegoś knicks - bobki, zamiast najlepszego meczu preseason? ;/
Imo to zalezy od tego jaki jest nastepny wyraz do którego się odnosi to słowo...Jak masz "piłkę" to użyjesz "tę piłkę", jak masz "piłką" to użyjesz "tą" itp.
Maciek9020 - So paź 23, 2010 2:08 pm
Ja od dzieciństwa uczyłem sie "tą"
A tak zeby nie offtopować, nieźle sie wkurwiłem wczoraj wieczorem, bo byłem napalony od dwóch dni na mecz. Nie mogli odwołać jakiegoś knicks - bobki, zamiast najlepszego meczu preseason? ;/
Imo to zalezy od tego jaki jest nastepny wyraz do którego się odnosi to słowo...Jak masz "piłkę" to użyjesz "tę piłkę", jak masz "piłką" to użyjesz "tą" itp.
havlicek - So paź 23, 2010 2:12 pm
Niestety ale obecnie już obie formy są dopuszczalne...
Może powiedzieć "podaj mi tą piłkę" jak i "podaj mi tę piłkę".
elwariato - So paź 23, 2010 2:20 pm
Ja byłem akurat przez przypadek przytomny dziś w nocy i załapałem się na meczyk Kings/Jazz, który utwierdził mnie w przekonaniu że sporo osób, nie tylko na tym forum gada od rzeczy tylko po to aby człowiekowi humor popsuć Już mówię dlaczego, Cusins który ma być podobno nowa bestią pod koszami NBA, za pierona nie mógł sobie dać radę z Alem, ja tu nie mówie o sprawach czystko koszykarskiego kunsztu, wiem że chłopak to rukas i nie wymagam od niego cudów, ale chodzi mi o czystą konfrontację siła i zasięg, Big Al radził sobie z nim bez najmniejszych problemów, jescze kilka miechów temu musieliśmy JazzFani wysłuchiwać jaki to Jeff jest markowanym centrem I jeszcze teksty w stylu Al jest gorszy od Booza Obrona Jeffersona a obrona Boozera ma się tak do siebie jak wygranie w totka i wdepnięcie w psie odchody, wcale nie przesadzam ze skalą i rozbieżnością mówie to po obejrzeniu jak Al sobie radził z Pau i mając w pamięci jak to samo robił Booz jeszcze parę miechów temu.
Manhatan94 - N paź 24, 2010 3:11 pm
mówie to po obejrzeniu jak Al sobie radził z Pau i mając w pamięci jak to samo robił Booz jeszcze parę miechów temu.
elwariato - N paź 24, 2010 4:05 pm
I to wszystko na podstawie - w jednym przypadku " nic nie znaczących " Playoffów, w drugim - walki na śmierć i życie w preseason...
Nie lepiej się z tym wstrzymać?
mówie to po obejrzeniu jak Al sobie radził z Pau i mając w pamięci jak to samo robił Booz jeszcze parę miechów temu.
I to wszystko na podstawie - w jednym przypadku " nic nie znaczących " Playoffów, w drugim - walki na śmierć i życie w preseason...
Nie lepiej się z tym wstrzymać?