ďťż
Respect - czyli o Hawks kolejny watek




tangiers - Pn lis 23, 2009 1:13 pm
Jak na razie jest świetnie. Jesteśmy najlepsi, nawet Boston dostał od nas w ciry. Dobra tera juz na serio.

Woodson jak mnie zadziwial w zeszlym sezonie tak i w tym zadziwia. Niby ma tą retardowska mine polączoną z jednoczesnym otwieraniem gęby ale druzyna ofensywnie gra najlepiej od niepamiętnych czasow. Jednakże zbieramy w obronie dalej slabo(1q&3q z Rockets to istna rzeźnia) choc i tak lepiej niz w zeszlym sezonie a na ofenswynej zbiorce spisujemy sie bardzo dobrze dzieki taktyce ,,na partyzanta wjebac sie'' ktora opanowalismy do perfekcji, Bibby spodziewanie obnizyl loty ale tego tak bardzo nie widac, Evans i Teague to jakies popierdółki. To tyle do minusow. Spodziewam sie niestety troche gorszych meczy(porazka z NOH juz byla niestety)pod nieobecnosc Bibbiego. No ale co zrobic...

Co do plusow to atak jest plynny, wszystko ladnie wspolgra. Big Al dalej notuje postep: lepsza półdycha, jakies prawie post-moves, lepiej gra na deskach i jest skuteczny przede wszystkim bez potrzeby dostwania wielu pilek. JJ wydaje mi sie w tym sezonie gorszy niż rok temu, w koncowkach mnie troche zawodzi. Wiadomo, że Kobe czy Wade to on nie jest, ale w Bostonie sie lekko posrał. W obliczu nowego kontraktu nie jest źle dla nas, że juz tyle sie o nim nie mowi jaki to on jest zajebisty. Z drugiej strony 25-5-5 wielu zawodnikow w tej lidze nie robi i na pewno bedzie oczekiwal tłuściutkliego kontraktu. Marvin zagrał cos wreszcie ostatnio po żenujacych poprzednich meczach, ale ja bym go dalej w mgnieniu oka wymienil za tego S-Jaxa. Ale no cóż... Jak mowilem przed sezonem że Jamal> Flip tak mialem racje jednak aż tak zajebistego sezonu sie nie spodziewalem, ale nie zapeszajmy. Sam Crawford z tego co mowi to czuje sie zajebiscie w Georgii i teraz ma szanse cos wreszcie wygrac. Teague gra jak na razie straszna chujnie, jak patrze na takiego Maynora ktorego bardzo chcialem i nie wiem czemu w pewnien sposob przypomina mi Bibbiego to jeszcze bardziej sie wkurwiam. Co do lawki to: Zaza swoje, Smith troche ponizej ale i tak > Salomon, Evans tragicznie-w miare sprawny Stack bylby lepszy. Suma summarum potrzebny jest jeszcze lepiej jeden mocny lawkowicz(SF najlepiej) albo przykladowy S-Jax do pierwszego skladu. Co mi sie jeszcze podoba to ograniczenie minut dla Bibbasa, ktory powinien byc choc troche żywy w PO.

O Joshu ktory stoi za poprawa wynikow nie bede wspominal, bo jest chyba do tego osobny temat.

dajcie S-Jaxa i Averyego na kołcza i wtedy jedziemy z Magicami etc. ;]




PH#1 - Pn lis 23, 2009 2:14 pm

Z drugiej strony 25-5-5 wielu zawodnikow w tej lidze nie robi

I JJ również nie



badboys2 - Pn lis 23, 2009 2:29 pm
dobra dobra chlopaku. wez zluzuj troche.
mamy listopad.
lis to pad
listopad.
to nawet grudzien nie jest. prawdziwa zabawa zaczyna sie w kwietniu-maju.
doceniam hawks, widzialem co potrafia zrobic. naprawde sie ciesze, ze powstala 4. sila na wschodzie, ale motyla noga mamy listopad. sa fajni goscie, jest klimat i w ogole. poczekajmy jeszcze troche.



tangiers - Śr lis 25, 2009 1:18 pm

dobra dobra chlopaku. wez zluzuj troche.

dobra, dobra. Nie mowie ze jestesmy silniejsi od C's, Magic, czy Cavs ale juz do nich nam niewiele brakuje. Jak dla mnie to Hawks od bycia prawdziwym conenderem brakuje jeszcze jednej wymiany i lekkiej kosmetyki na ławce.




Bastillon - Śr lis 25, 2009 1:21 pm
Hawks brakuje gry na wyjezdzie, zeby sie liczyc w walce o mistrzostwo. u siebie sa bardzo mocni i moga walczyc z kazdym, ale na wyjezdzie to juz nie jest ta sama druzyna.



theo001 - Śr lis 25, 2009 1:53 pm

dobra dobra chlopaku. wez zluzuj troche.

dobra, dobra. Nie mowie ze jestesmy silniejsi od C's, Magic, czy Cavs ale juz do nich nam niewiele brakuje. Jak dla mnie to Hawks od bycia prawdziwym conenderem brakuje jeszcze jednej wymiany i lekkiej kosmetyki na ławce.



tangiers - Cz lis 26, 2009 3:38 pm

wymiany na sf?

Tak. Marvin jest zwyczajnie za slaby zeby byc starterem w druzynie coraz wyzej aspirujacej taką jaką juz teraz są Hawks. Trzeba zaczac sie rozgladac za jakimś nieźle broniącym, zbierajacym SFem na jego pozycje. Nie musi byc to w żadnym razie demon ataku bo nie taka bedzie jego rola, choc byloby milo gdyby nie byl ofensywnie upośledzony;]. Żałuje, że nie udalo sie sciagnac tego Jacksona, gdy jego wartość rynkowa w ostatnim czasie byla niska. Żałuje też, ze nie probowalismy sciagnac zeszlego lata Arize i zagwarantowac mu miejsce w S5. Ale no cóż zrobić...



theo001 - Cz lis 26, 2009 3:45 pm

wymiany na sf?

Tak. Marvin jest zwyczajnie za slaby zeby byc starterem w druzynie coraz wyzej aspirujacej taką jaką juz teraz są Hawks. Trzeba zaczac sie rozgladac za jakimś nieźle broniącym, zbierajacym SFem na jego pozycje. Nie musi byc to w żadnym razie demon ataku bo nie taka bedzie jego rola, choc byloby milo gdyby nie byl ofensywnie upośledzony;]. Żałuje, że nie udalo sie sciagnac tego Jacksona, gdy jego wartość rynkowa w ostatnim czasie byla niska. Żałuje też, ze nie probowalismy sciagnac zeszlego lata Arize i zagwarantowac mu miejsce w S5. Ale no cóż zrobić...



Wirakocza - N lis 29, 2009 8:28 pm
nie wiem, nie chce mi się szukać ale gdzieś jest ostre jaranie się Smithem, jaki to teraz super duper.
Własnie dostali po dupie od zdziesiątkowanych Pizdons a nasz bohater w decydującej akcji przebiegł sobie z piłką i jebnął jak kapciem w tv farfocla za trzy. ot taki wesoły przerywnik dla tych którym sie wydaje że Josh ma już wszystko poukładane w łepetynie.



tangiers - Cz gru 17, 2009 9:05 pm
Dzieki Bogu Evans sie rozegrał w ostatnim czasie, w poprzednich 4 meczach notował odpowiednio: 18,15,22,13 pkt. na 14/21 za 3. Po żenującym początku sezonu i słabiutkim Marvinie, który jest pierwszy do wyjebania, cholernie cieszy mnie jego ostatni wybuch formy, który skutkował w dużej mierze 4 blowoutami. Jednak jak to z Evansem, będzie on pewnie krótkotrwały. Teague, na którym już wieszałem psy również się rozegrał i przy słabym Bibbim daje nam trochę oddechu. W ostatnich 4 meczach: 8pkt.,8as.; 11&7; 12&3; 4&6.Ale i tak wole Maynora;]Reszta drużyny standard, plus lepszy Pachulia. Jak na razie idziemy łeb w łeb z Magic i walczymy o 2 seed na całkiem mocnym i wyrównanym w tym sezonie wschodzie. Atak się jeszcze polepszył i gdzieś czytałem ze jesteśmy już TOP 3 w lidze w ataku. Na boisku tez to widać bardzo dobrze.



Jaszcząb z Atlanty - Śr gru 23, 2009 12:57 pm
No i mamy wyrównany franchise record jeśli chodzi o start w rozgrywkach
Szkoda tych głupich porażek z przeciętniakami jak ostatnio z Bulls (tym bardziej w kontekście tego co zrobiliśmy z nimi w poprzednim meczu) ,ale ogólnie prawie wszystko co było do wygrania zostało wygrane więc źle nie jest. Teraz gramy wyjazd z Denver i kończymy rok dwoma meczami z Cleveland, więc bilans może się pogorszyć, ale ogólnie jest bardzo dobrze. Woodson nareszcie potrafi to wszystko poustawiać jak należy i rzadko kiedy zdarzają się sytuacje że gramy nieprzygotowane szarpane akcje z forsowaniem rzutów. Ilość blowoutów w tym sezonie jest też ciekawą rzeczą. Bilans pomiędzy ofensywą a defensywą jest też bardzo dobry. Crawford jednak idealnie wpasował się w drużynę. Kolejny zajebisty mecz z wczoraj. Ogólnie po dwóch miesiącach patrzę z optymizmem na ten sezon. Czwartą siłą wschodu jesteśmy już na pewno. Z widokami na coś więcej niż druga runda PO, pod warunkiem że pozbędziemy się najsłabszego ogniwa A te drużyny które miały być dla Hawks równorzędnym przeciwnikiem w walce o czwarty seed, poza Miami które jeszcze coś gra, to na razie nie wiem czy bardziej śmieszne czy żałosne



Jaszcząb z Atlanty - So sty 23, 2010 10:03 am
Jest rewanż za chyba największą wpadkę z początku sezonu. Szkoda mi Bobcats bo są fajną drużyną i mają fajnych liderów, którzy zresztą jako jedyni nie dali dupy w tym meczu, bo cała reszta Charlotte to po prostu ich nie było. Po obejrzeniu meczu zastanawiam się, gdzie moglibyśmy dzisiaj być gdybyśmy nie oddali S-Jaxa za tego cholernego Harringtona...Patrząc na obu panów z perspektywy dnia dzisiejszego to świetnie widać który z nich jest bardziej wartościowy dla drużyny. Jax na SF zamiast Marvina i dzisiaj bylibyśmy wymieniani w gronie faworytów do misia, a możliwe że już byśmy go mieli.
Zamiast tego mamy Jamala Crawforda. Wciąż jestem mocno zdziwiony jaki kop energetyczny z ławki idzie jak wchodzi Crawford, smutno machnie swoje 20, mimo tego nie kłóci się o S5 i nie zużywa tyle rzutów co potrzebował w Knicks. Jeśli Jamal nie dostanie w tym roku 6th mana to albo ci co go przyznają są ślepi, albo teraz drastycznie obniży cyferki i znowu będzie Jamalem "odpalam rzuty skąd popadnie" Crawfordem z NY. Ale jakoś póki co w to nie wierzę.
Smith zaliczył 500 steal w karierze. Całkiem fajny zresztą



Luki - So sty 23, 2010 10:19 am
Duża konkurencja w tym roku na 6th mana:
-Odom
-Terry(Ci dwaj standardowo)
-Landry
-Murray
-JR Smith

Ale na chwile obecną: Jamal i Landry dla mnie mają tytuł.