ignazz - So kwi 18, 2009 1:33 pm
może nienajciekawsza para w PO ale klasyczna batalia o Texas zawsze rozpala te południowe stany...
RS 2:2
tragedia Manu gino, niegotowość Oberto na nieludzki wysiłek może jest głównym powodem ze wielu z was twierdzi,ze dalej pójda Mavs jednak chce wskazac parę istotnych elementów!
PG
Tony Parker vs Jason Kidd
najtrudniejsza do rozstrzygniecia para bo z jednej strony TP rozegrał najlepszy sezon kariery, nie starcił na szybkości a doał kolejne 80 spotkań doswiadczenia
jego rzut wyglada niezwykle solidnie po raz pierwszy ever, penetracje w slabym innerD systemie Dallas ( za wolny Dampier a Dirk nie udziela pomocy) bedzie kosztowało Dallas masę punktów
z drugiej strony Kidd i jego przewaga wzrostu sprawi że bedzie grał plecami na Francuza mecząc go w statyczne przepychance
różnica punktowa bedzie jednak istotniejsza niz asysty Kidda
rezerwy mało istotne
1:0
SG
Roger Mason Jr/Hill vs Jet Terry ( z ławki)/GG
powrót nieobliczalnego Howarda sprawia ze przesuniecia na pozycji SG i granie różnymi konfiguracjami łącznie z Barea na krycie TP i przesuwanie rotacji oraz nieobliczalny GG vs spurs bez Manu sprawiaja ze tu Mavs maja przewagę
(poza jednym wyjatkiem clunch time Masona 4:0 w wykorzystanych clunchshootach)
1:1
SF
Finley/Ime/BB vs Howard
powrót Josha Howarda poprawia nastrój w dallas dodatkowo 30 gier to nie na tyle duza strata aby wypaść z rytmu gdzie na przeciw staje Mike Finley ze swoimi zabójczymi ale nieregularnymi rzutami z dystansu. Howard jest graczem kompletnym dobrze broniącym ale ilościowo poprzez kontuzję Manu zarówno rozegrał się Ime jak i do gry wrócił BB. wszyscy 3 SF mogą nawet równocześnie pojawić się na parkiecie gdzie Pop ze swoim smallballem spróbuje kryć Dirka
za walory obronne i doświadczenie mały plus SAS
2:1
PF
dwie gwiazdy zespołu Dirk Novicki i Tim Duncan nie dostana z ławki znaczącego wsparcia dodatkowo w smallball Duncan przesuniety bedzie na C lub ewentualnie wyjdzie w parze z Goodiem ( co Pop trochę ćwiczył) jednak słabości D są kłopotem Dallas bo SAS Dirka kryc bedą SF
3:2
C
Bonner/Thomas vs Dampier/Bass
czysto zadaniowe wstawki w serii nie zmienia oblicza gry
4:2
cdn
danp - N kwi 19, 2009 6:45 am
Ignazz czarno to widze poki co dla Spurs, widac brak Gino, Timi gra z kontuzja i nie wiem jak dlugo jeszcze pociagnie. Zaskoczyli mnie pozytywnie Mavsi bo uwazam ich za slabszych od SAS, ale nie w pelni sil Spursi to przecietni Spursi i nawet geniusz Popa moze im nie pomoc.
Wiem, ze pewnie wciaz w nich wierzysz, bo jeden mecz nie przesadza sprawy, ale bedzie mega ciezko wygrac ta serie Spursom.
ignazz - N kwi 19, 2009 7:24 am
Prawde mowiac zostawilem sobie ogladanie meczu na dzisiaj no ale po herbacie
Co roku powtarzam ( choc ten rok przez kontuzje wyjatkowo inny)
Spurs nigdy PO dobrze nie rozpoczynali I nawet w zwycieskich seriach z denver po meczach w sa bylo 1 do 1
Seria ktorej opisu nie zdarzylem do konca zrobic charakteryzuje sie tym ze tu HCA nie ma znaczenia, ekipy sie znaja doskonale I o wyniku decyduje dyspozycja dnia
No I zdrowie
Still belive !!!
danp - N kwi 19, 2009 7:56 am
To fakt ignazz ze SAS mieli klopoty ostatnimi laty w pierwszych meczach, ale cos mi tu smierdzi, jakos nie jestem przekonany do ich gry w tej serii, wiele sie jeszcze moze zmienic, niestety Duncan i Gino nagle nie ozdrowieja. I do tego ten szalony, ultra szybki Barea, skad on tam wyskoczyl nie wiem, ale ma chlopak motor w d..., az sie sam Parker zdziwil.
badboys2 - N kwi 19, 2009 8:39 am
ale sie pop*erdolilo.
w 3 seriach na 4 wygrywali goscie. i to w tych parach, gdzie to gospodarze powinni byc gora(portland, boston!)
faktycznie nie docenilem tej pary. jak sie zastanawialem nad wynikiem serii to zapomnialem totalnie, ze spurs wyjda bonnerem w s5, a dallas przy spurs ma straasznie szeroka lawke. wrecz mega szeroka lawke z 2 gosciami, ktorych chcialem uniknac w1 rundzie czyli terry i barea. byli w najwiekszym gazie w koncowce ezonu po portland. gonili gonili i trzeba przyznac, ze prezentowali sie lepiej od kontuzjowanych spurs totez wynik tego g1 dla wielu nie powinien byc niespodzianka.
mam wrazenie, ze troche za bardzo postrzegamy spurs poprzez prymat przeszlosci. choc wychodzili z wiekszych opresji jak chocby rok temu z hornets dlatego po tym 1 meczu nie napisze, ze jest po serii bo nie jest. tu spurs moga jeszcze spokojnie wyjsc z tego choc fakt jest faktem, ze mavs maja zadatki nawet a to by zagrac w wcf. i moga byc tym czarnym koniem na zachodzie. maja doswiadczenie i biorac pod uwage, ze ta koncowka sezonu ulozyla im sie jak ulozyla to..
a spurs naprawde traii zle. niedoswiadczeni blazers jak sie okazuje byliby duzo lepszym rywalem. a tu bedzie ciezka seria, ktora spurs moze kosztowac sporo zdrowia. jesli wygraja to po 7 ciezkich meczach i przy kontuzjach w dalszych rundach beda niczym kolos na glinianych nogach(patrz wcf rok temu).
a dallaas w wypadku zwyciestwa moga wplynac na wyzsza fale. przy szerszej lawce im dalej w las tym latwiej bedzie im ta serie wygrac. beda mieli wiecej sily niz spurs i nawet jezeli bedzie g7 to w nastepnej rundzie nie ucierpia tak fizycznie jak spurs.
bogans - Pn kwi 20, 2009 9:09 am
To chociaz wiesz jak sie czuje jako fan spurs.
Wielokrotnie I to glowna bolaczka sas nie potrafia utrzymac intensywnosci w grze I w 3 lub 4 kwarcie dostaja lomot po prowadzeniu wczesniejszym
W RS conajmniej 5 meczy tak zawalili w tym kluczowy z PTB prowadzac 18punktami, maja na koncie przegrana prowadzac 24 I 22 punktami
No I podobnie z Dallas
A u nas jest z tym roznie i nie ma znaczenia czy to 1, 2, 3 czy 4 kwarta Wypracowujemy sobie przewage a potem w kilka minut ja trwonimy i jest nerwowa koncowka
Co do meczu Spurs-Mavs to historia podobna do wczorajszego Orlando Chociaz Wy przegraliscie w mniej dramatycznych okolicznosciach bo nie po game winnerze Co nie zmienia faktu ze ladnie ich punktowaliscie ale Pop chyba za bardzo uwierzyl w zwyciestwo i wpuscil lawke A ze nie macie jej rewelacyjnej w porownaniu do Dallas to Bass, Barea i Terry ladnie Was zalatwili
Moim zdaniem kluczowa byla gra obronna Barei na Parkerze bo dopoki nie bylo Portorykanczyka na boisku to Tony jakos sobie radzil a im dalej tym bylo gorzej Dwa ofensy (w tym jeden moim zdaniem niesluszny), nie mogl wykorzystac swojej szybkosci bo ten kurdupel jest rownie szybki i skonczyly sie wjazdy i latwe punkty Pojwila sie frustracja i bylo po meczu Potem Was jeszcze troche Duncan I Mason podratowali ale to bylo za malo
No nic zobaczymy jak sie sprawy potocza w game 2. Dallas ma kim grac i jezeli im wszystko zatrybi ponownie to moze byc 2-0
ignazz - Pn kwi 20, 2009 1:59 pm
Bedzie 1:1
Nie da rady wygrac meczu dziadkami jak w polowie punktuje w sumie 5 zawodnikow
Ale wierze ze to ne wrati
Barea fakt fajnie bronil ( nawet to przewidzialem) ale wspomniana zmiana skladu przez Popa podyktowana byla brakiem pluc a nie bledem w taktyce
Zawsze gracze pokroju Vujacic (2008),Fish za mlodu (2001) Barea (2009) czy Russel(1998) lub Stricland byli ( nie mam nic do nich ale klasa sredniawa) killerami podczas gdy poprawnie wylaczano liderow (Dirk?Malone nawet Shaqu)
Uwazam ze nadal brakuje wariata typu JR lub Gordon ktorzy moze systematyczni do bolu nie sa ale w tych glupawych dla spurs 3 minutach 4 kwarty mieli swoj show....
A tu odjac trzeba takiego prawie wariata Manu.
Zabraklo paru punktow Finleya Masona a nawet jakiejs dobitki Thomasa czy Oberto. Takiej bezpanskiej pilki ktore lapia np. Jazz a dla Sas troche nie po drodze
Wierze walec przyjdzie I wyrowna ale nawet zwyciescy spurs beda jeszcze bardziej wykrwawieni
danp - Wt kwi 21, 2009 10:00 pm
No i ignazz wykrakal, jest 1-1.
Miazga, koncowy wynik nizszy niz byc powinien, jesli mozna tak powiedziec. Dallas sie praktycznie poddalo, Parker wygladal jak MVP, juz sie Dampier odgraza ze beda go mocno faulowac u siebie, "szkoda" ze nie wczoraj, po fakcie sie latwo mowi, zobaczymy czy takie publiczne wygrazanie sie nie skonczy sie szybkim technikiem badz odeslaniem do szatni po mocnym faulu.
Kidd nie nadaza za Parker (wiem "shocker"), ja sie tak zastanawiam czy ewentualny awans SAS nie skonczy sie totalna ropierducha rosteru Mavs, ile Cuban ktory ma najwiecej jaj w tym klubie (a nie gra) bedzie to znosil? Ja wiem ze Nowitzki to jego "syn" i oczko w glowie, ale ile mozna?
Pop to prawdziwy mistrz, i oczywiscie w glosowaniu na COTY daleko, kolejny "shocker"
Jmy - Pt kwi 24, 2009 6:00 am
Luuuudzie. Dobrze ze nie zmarnowalem czasu na ogladanie tej porazki i ludzkiej tragedii. 67? 4? 10? najlepszy byl Pop na konferencji. Czy mozna tutaj cos w ogole dodac. Widzialem skroty widzialem komentarze. gdybym byl kibicem Spurs to chyba bym sie poplakal.
danp - Pt kwi 24, 2009 6:14 am
Pop juz w III kwarcie odpuscil mecz, widzial co sie dzieje, nie chcial zajezdzac swoich starterow, zero agresji, zero walki, dali sobie szybko spokoj, pewnie Cuban spac nie moze
ignazz - Pt kwi 24, 2009 3:13 pm
Pop juz w III kwarcie odpuscil mecz, widzial co sie dzieje, nie chcial zajezdzac swoich starterow, zero agresji, zero walki, dali sobie szybko spokoj, pewnie Cuban spac nie moze
nie ma o czym dyskutować
Mavs mieli w pewnym momencie okres gry i 76FG% ale nie to było najgorsze
ich obrona sięgała kazdego a blok Howarda na Hillu a'la LBJ
zabawili sie chłopaki ale nie to w serii jest najważniejsze
tylko to kto wygra czwarty raz...
niestety bez Manu spurs to 50%W ekipa
mark9 - Pt kwi 24, 2009 6:48 pm
Bez manu ale także z tak grającym Duncanem to oni nie przejdą nie tylko Mavs ale i większość ekip grających na zachodzie[nawet mam myśli tych którzy nie weszli do PO], ta ekipa potrzebuje rewolucji , zresztą tak jak biednych Pistons na których aż żal patrzeć.
Dodajmy do tego przestarzałego Bowena no i mamy to co mamy.
Tłoki i ostrogi - stety czy nie stety ale wasz czas minął.
Te zespoły ostatnio walczyły o najwyższe cele , a teraz walczą aby przejść 1 runde-smutne ale prawdziwe.
ignazz - So kwi 25, 2009 12:12 pm
Nie wyglada to az tak zle...
Zmiana pokolenia tak ale jest dalej material na gre spurs na poziomie
Mimo ze to dziadki I czas pozegnan trzon dalej zostaje
TP wyrasta na lidera I to nadal mlodego
Manu po wyleczeniu kostki ( ma czas do pazdziernika a pechowo wypadla Olimpiada) moga pare dobrych lat grac na poziomie
Mlody Hill I szczegolnie trafiony Mason Jr wsparci defensywnym Ime Udoka sprawiaja ze latwiej dac sobie spokoj z staruchami BB Finl I jedynie Thomasa wiadomo ze Oberto nie zastapi
Duncan 2 lata jeszcze pogra szczegolnie w D wiec sensownie podpisujac wysokich I lowiac SF nadal to bedzie silna ekipa
danp - Śr kwi 29, 2009 9:21 am
Po serii, no to Cuban pewnie szaleje ze szczescia.
SAS za starzy, za wolni, zbyt kontuzjowani, niemniej jednak wciaz nie skonczeni. Parker wciaz mlody, Duncan potrzebuje wsparcia od drugiego "dzuego", tak jak on dawal wsparcie Admiralowi.
Jak ignazz zaopatrujesz sie na plotke ze Sheed Wallace byc moze zawita do San Antonio?
ignazz - Śr kwi 29, 2009 10:22 am
Po serii, no to Cuban pewnie szaleje ze szczescia.
SAS za starzy, za wolni, zbyt kontuzjowani, niemniej jednak wciaz nie skonczeni. Parker wciaz mlody, Duncan potrzebuje wsparcia od drugiego "dzuego", tak jak on dawal wsparcie Admiralowi.
Jak ignazz zaopatrujesz sie na plotke ze Sheed Wallace byc moze zawita do San Antonio?
zalezy za ile choc porządki w SAS łatwiej po blamażu zrobić i darować sobie spadajace kontrakty:
Bowena 4.000.000
Thomasa 3.800.000
Oberto 3.500.000
Masona 3.800.000
Bonnera 3.200.000
Finleya 2.500.000
oraz tych co juz spadły
Udoka 1.100.000
Gooden 1.480.000
Voughn 1.200.000
to daje odpowiednio 20M i 4M czyli albo bez rewolucji ze zdrowym Manu i za MLE Rasheedem albo totalna masakrę wywalenia połowy ekipy w snt z zespołami czyszczącymi sobie salary na 2010 ( rok podpisania Manu)
styl porażki nie wzmacnia pozycji handlowej Ostróg ( zawiódł i Bonner i Mason totalnie!)
Ostrogi muszą sobie odpowiedziec na pytanie czy Sheed i jego zdrowie jest warte robienia kalki z ogólnej kondycji dziadków...
fajnie rozciagałby obrone ale czy matchupuje sie z Gasolem Novickim Westem KG?
2 lata temu tak ale obecnie?
dodatkowo MLE na Sheeda wyklucza podpisanie ewentualnie Goodena chyba że w snt poszedłby w druga stronę Bonner ale po co wtedy Pistons wiazanie się z Sheedem i czekanie roku na czyszczenie salary Bonnerem jak już olewając Sheeda w 2009 maja czyste?
Bonner a Sheed robi dużą różnicę w obronie
dodatkowo potrzeby Spurs są bardziej na lini SF ( Thomas, Bowen i Mason za Jeffersona i jego 13M/14/15 zostawiając 8-9M na Manu za rok) lub Gordon za Mle ( co patrząc na styl Bulls ) jest coraz bardziej odległe o ile w ogóle realne
do wzmocnienia z FA nadaje się Boozer ( nie ma kasy na niego) Matrix ( duza przecena) Millsup ( nie do wzięcia) Q-Rich i Lee (najłatwiej do wzięcia) Ariza Odom ( ciekawe ale za drogie) i wspomniany Sheed...
tylko jeżeli stosunkowo tanio Pistons nie chcą ładować się w Sheeda to po co maja to robić Spurs?
problemem jest fakt że miękkie pały w PO okazały się wynalazki z RS (Bonner i Mason Jr a problemy z sercem Oberto są problemem dla jakiegokolwiek trejdu oprócz do NYK)
jest jeszcze jedno pytanie Manu Gino a 2010 rok bo nie ma gwarancji że podpisze nowy kontrakt ale kontuzja raczej zaniży jego wartość może do wspomnianych 8-9M co otwiera opcje z Matrixem lub Jeffersonem i Sheedem równocześnie
wyczyścic skład łatwo ale szkoda ze pick#25 poszedł do thunder ( przymierzany w #20-30 Sam Young z Pittsburgh na SF fajnie sie pasuje ale nie będzie raczej dostepny nizej ) ale 2runda juz niezla:
#37, #51, #53
zobaczymy co NYK wylosuje z potencjalnym i najbardziej prawdopodobnym #8 bo jezeli dostaną top4 to moga brać Thabbeta i uwolnić Lee
wtedy gracze Duncan Sheed Lee robi fajna paczkę ale kogo na to stać? i nie rozwiązuje to pozycji SF ( chyba że fart z Youngiem bo jako jedyny mógłby wskoczyć do S5 )
zamiast obudowywać się Sheedami Grantami Hillami wolałbym gracza pokroju Jeffersona tym bardziej że rozbieżne są sygnały z rynku Kryzys a gracze chetni na MLE? ( jeżeli Gortat ma wołać poziom 5M$ to na ile wycenisz Sheeda czy Lee?)
dodatkowo do Sheeda moze bliżej mieć Bobcats
nie zachwycił mnie Sheed w PO i pytanie na ile zdrowy będzie za rok dwa?
danp - Śr kwi 29, 2009 10:33 am
No ja osobiscie wyceniam Lee na nie wiecej niz 7 baniek, niestety ja nie jestem GM w NBA (a szkoda ), niemniej jednak wyglada na to ze jego agent zaspiewa 10 baniek. I teraz albo NYK beda go chcieli wziac na przeczekanie cos ala Byki Gordona, my ci dajemy tyle, jesli ktos da ci wiecej droga wolna (Gordon sie przejechal), albo NYK beda chcieli zrobic sign&trade i wyciagnac kogos w zamian od potencjalnego kupca (takze spadajace kontrakty, albo beda usilowali jeszcze z nim wcisnac Edka co wydaje sie niemozliwe do zrobienia).
Co do Sheeda o ja bym sie bal jego fochowatosci, jak mu sie chce jest zajebisty, jak mu sie nie chce to kazdy widzial co odwala. Podobno zarzadal buy-outu od Pistons w tym sezonie bo chcial isc za grosze walczyc z Bronkiem o Misia, Pistons odmowili, kazdy widzial jak "waleczny" i skoncentrowany byl Wallace w tym sezonie i szczegolnie PO.