elwariato - Wt paź 28, 2008 11:52 pm
No zdziwilo mnie ze do tej pory nikt nie wstawił tego tematy, ja to robie bo juz sie naprawde doczekać nie mogę. Miałem ostatnio urwanie głowy ale sam sie na tym złapałem, że od paru dni tylko mi Jazz w głowie .
No wiec mam nadzieję ze wy również podchodzicie do sprawy podobnie, pełni optymizmu i nadzieji że bedzie super sezon, na początek może by powpisywac jakies słowa zagrzewajace do boju, nadzieje i wogole oczekiwania co do nadchodzącego roku w NBA a szczególnie w SLC
Ja startuje z tym ze mam nadzieje iż wkoncy Jazzmani pokarzą nawet najwiekszym niedowiarkom jaką są świetną druzyną, żę D Will znowu wgniecie w parkiet Paula, no i ze Millsap pokaze że z Karlem łączy go nie tylko to ze jest z Luizjany, ale również to ze może być jednym z najlepszych pf w histori tej ligi.
Z wynikami to celuję tak cos w granicach 56, może 58 wygranych w tym roku.
GOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO JAZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pozdro Jazzfani
Maxec - N lis 02, 2008 10:54 pm
No właśnie el Wszyscy wolą wyżywać się na stronce A poważnie - jesteśmy po dwóch meczach sezonu, stan zadowalający czyli 2:0 i na pewno można powiedzieć 4 rzeczy:
1) C-Booz napie.....la tak jak na lidera przystało. Po prostu robi swoje i nie ogląda się na innych
2) AK - 47 świetnie sprawdza się w roli wychodzącego i mam wrażenie, że jego "rezerwowość" to tylko pretekst by do Jazz trafiła wreszcie jakaś znacząca nagroda indywidualna, po 10 zresztą latach od Malone'owego MVP W tym przypadku byłoby to 6th Man Award
3) Ronny, Ronny, Ronny widać, że chłopak idzie do przodu, a na parkiecie jest wszędzie. Szybkość, siła, zwinność i wszechstronność tego naszego chłopaka stawiają go moim zdaniem w rzędzie najlepszych wyborów w drafcie (a nie było ich wiele) Utah
4) Świetnie uzupełniające się duo PG - Price&Knight mają zadatki na świetnych zmienników D-Willa i tak jak Ronnie to pure energy on the floor tak Brevin to power of tranquility
W kontekście powyższych uwag i dwóch meczy niezrozumiała wydaje mi się decyzja wladz Jazz sprawie Almonda. Niestety CJ nie dorósł do NBA, a na pewno nie do 15 mln$ kontraktu. JEstem przekonany, że Brewer na SF oraz na SG KK i Almond właśnie, ewentualnie z rotacją na tych pozycjach Harpa, to dobre rozwiązanie... Oczywiście przy pozbyciu się CJ np. do 76'ers, którzy aż palą się na niego (np. za Thaddeusa Younga)
paul - Wt lis 04, 2008 5:42 pm
patrząc na grę Brewera, ciekawe czy ktoś pamięta że chcieliśmy w Jazz Redricka? chłopak naprawde super sie rozwija.
faktycznie fajnie grają Knight i Price, pod nieobecność D-Willa.
Boozer, hmm.... niby statystyki fajne, ale dalej to nie jest gość co może kierować okręt Utah Jazz do tytułu mistrza ligi.
spodobał mi sie natomiast ostatnio Millsap i myślę że chłop ma spory potencjał i nie pokazał jeszcze wszystkiego.
AK 47 no rusek robi super robotę z ławki, widać ze wszędzie go pełno. ciekawe jak będzie to wyglądało po powrocie Williamsa.
elwariato - Śr lis 05, 2008 12:41 am
Jak dlamnie D Will, Brew, Milly to fundamenty na ktorych Utah zbuduje swoja potege, KK tez jest swietny malo kto widzi jak chlopak w defensywie sie stara. Co do Brewera to mysle ze dla niego to bedzie przelomowy sezon, naprawde potwierdzi ze w piatce nie jest na doczepke ale dlatego ze jest mega ważnym ogniwem druzyny. Co do Duetu Price, Knight to tez jestem pod duzym wrazeniem, goscie świetnie sie uzupelniaja i naprawde ten experyment wyglada lepiej niz dobrze, bo strat jest naprawde malo czyli ze dwoch rozgrywajacych gra niezwykle rozsądnie, mysle ze mało kto sie tego spodziewał kiedy gruchnela wiadomosc o kontuzji Derona, ze gra Jazz bedzie tak poukładana.
paul - So lis 15, 2008 8:43 pm
Kofus- jest lekiem na całe zło szukaliśmy gościa co blokuje broni i zbiera. narazie chłopak pokazuje potencjał i być może okazać sie tym kogo Jazz szukają. wiadome jest młody brakuje masy ogrania itp, ale warto go obserwować.
troche sie sypie skład.. brakuje D-Willa, teraz AK i Okura. ciągle widac że Brewer potrzebuje czasu by być kimś w tej lidze, Korver gdzieś sie zagubił, to nie ten sam chłopak z 76. Millsap przy tak grającym Boozerze nie ma wielkich szans na pokazanie się. brakuje dobrego rozegrania i celnych trójek. widać że gdy brakuje Williamsa w grę Jazz wchodzi chaos i nie ma kogoś kto przy solidnym przeciwniku potrafi zapanować nad tym wszystkim. ciągle kuleje defensywa, brakuje postrachu pod koszami. co z tego że Carlos zbierze 10-12 piłek, że zdobędzie 20 pkt, ale skoro taki Randolph jest w stanie mu tańczyć koło nosa... z takim składem tzn z dwoma bardzo ofensywnymi wsokimi nie zajedziemy wysoko. to narazie moje przemyślenia dosyć krytyczne po meczu z Bobkats.
paul - So gru 06, 2008 9:10 pm
jak narazie bilans Jazz nie napawa optymizmem i cała sytuacja kadrowa też. kolega Carlos już obolały, Harp,Williams,AK47 itd..
zacznę od tego pierwszego. chyba czas tego pana w trykocie organizacji Utah Jazz mija bezpowrotnie.. kolejna kontuzja, kolejne pieniądze wyżucane w błoto. i puki sie da próbować go zamienić za jakiegoś wysokiego (oczywiście jak sie wykuruje) bo potem myknie bezpowrotnie, a wiemy że cięszko bedzie kogoś przyciągnoć do Jazz. jest Okur, jest Millsap, jeszcze jeden solidny wysoki i np AK, w takiej sytuacji problem rozwiązany.
Harp.. co tu powiedzieć? dobra dusza, ulubieniec Sloana, robi brudną robote na boisku, a dobrą w szatni. tylko że chłop sie już tak sypie że naprawde coraz żadziej bedziemy go widzieć na boisku.
AK- jak nie grał Williams chłop dwoił sie i troił. to jemu zawdzięczamy nie jeden wygrany mecz. to bardziej wartościowy zawodnik niż Boozer. i to on ma zostać w Jazz.
Millsap i Brewer. chłopaki robią spore postępy i to chyba obok D-Willa będą w przyszłości najjaśniejszymi punktami Jazz. Paul jeśli wykożysta teraz brak Boozera może wejśc do pierwszej piątki już na stałe i na długie lata. Ronie ma troche nie rowny sezon, ale jego obrona, atletyka i wszechstronność są bardzo pożyteczne.
Knight, hmm... jakoś nigdy nie byłem oprzekonany do tego zawodnika i jego kontuzyjność niestety sporo osłabia Jazz.
na dziś tyle ale jak znajdę trocheczasu i obejrzę kilka meczy zaległych Jazz nadukam coś więcej. narazie mam jeden wniosek potrzeba nam drugiego solidnego rozgrywającego i środkowego z prawdziwego zdażenia
GAIGER - Pn gru 08, 2008 10:13 am
ja tam uważam że drugiego solidnego PG o nam akurat nie brakuje , jak na zmienników Derona to doświadczony weteran Knigt (nawet mimo pecha z kontuzjami) i młody, energetyczny Price są zupełnie wystarczającym zapleczem. Po prostu mamy pecha że w tym sezonie posypało się na raz aż tyle kontuzji, no ale przynajmniej młodzi dostali szanse i mają mozliwość się ograć. Co nie zmiania faktu że dramatycznie brakuje nam rasowego centra, co broni w pomalowanym i umie coś zablokować.
Biorąc pod uwagę fantastyczną grę Millsapa i to że Okur jest jednak bardziej wszechstronhy , może grac na dwóch pozycjach (PF i C) i ma mniejsze wymagania finansowe wymieniłbym po namysle jednak Boozera ! Jest kontuzjogenny, himeryczny, ma wielkie wymagania finansowe i jest łakomym kąskiem na rynku. Za kogo potencjalnie można by go było wymienić ? Za Kamana, ale Clippersom nie potrzebny nastepny PF, za Przybillę i Digou, ale Portland nie będa raczej chcieli wzmacniac przeciwnika z dywizji, więdząc że center to nasza słabość. Za Okafora, ale tu musielibycmy coś dorzucić, albo podpisac przedłużenia z Boozerem żeby Bobcats sie zgodzili. Za Delambeta z 76-ers, z tym że wtedy Boozer musiałby grac u niech na centrze. A on tego nie lubi. Minnesota też nam Ala Jefferona nie odda - a szkoda
Jesli nie Delambert to moim zdaniem deal mozna robić tylko z Indianą, która potrzebuje odbic sie od dna i Boozer by im to raczej gwarantował. Za Boozera i Harpringa + Collinsa dostalibymy Nestorovica i Fostera i to byłby chyba najlepszy deal dla nas, bo obaj to typowi centrzy, Foster waleczny a Rasho rozgrywa całkiem niezły sezon i można by go przedłuzyć za rozsądna kasę. Wtedy z tymi dwoma i Okurem/Millsapem na PF bylibysmy cholernie mocni pod koszem, a minuty gry jakos by Sloan podzielił. Okafor czy delambert tez byliby fajni, ale jadnak najbardziej realny byłby taki deal :
http://games.espn.go.com/nba/features/t ... &te=&cash=
jesli mamy cos osiągnąc to trzeba podjąć ryzyko, kto nie ryzykuje ten nie wygrywa, co pokazali dobitnie Boston Celtics !!
Maxec - Śr gru 10, 2008 10:04 pm
Nie zgadam się z Tobą GEIG
Zasadnicze pytanie brzmi: z czego my schodzimy
Otóż oddajemy gwiazdę, bo przy wszystkich zastrzeżeniach Booz robi na parkiecie to, co do niego należy. Punktuje, zbiera, coraz lepiej broni, mało marudzi, jest lojalny bardziej niż był... A że chce więcej dolców No cóż, i Bronek chce i Marion chce, a nawet Pavlovic czy Gordon. Ot, taka natura dzisiejszych sportsmenów.
Do Boozera dorzucamy the good soul of our team czyli Harpa, który jak nic jest szykowany, podobnie jak Ty Corbin, do stanowiska w stuff'ie Jazz, być może u boku Phila Johnsona. Wreszcie oddajemy Collinsa. Wiem, wiem, każdy kibic Jazz ma swoje zdanie na temat nieślubnego syna Jerry'ego Ale nikt w Jazz i mało kto w Lidze potrafi grać takie small, smart plays, a także wymuszać faule i grać dość sprytnie choć nieczysto. To chyba ostatni w Jazz co tak potrafi zagrac ową jazzową dirty game
A co dostajemy:
Rasho, miękkiego i kiepskiego technicznie, którego najlepsze dni nalezą do przeszłości oraz Fostera, gościa walecznego i cennego, ale NIE ZA Booza + Matta
Wydaje mi się, ze powinniśmy celować albo w Miami albo w NY. Myślałem też o Bucks, ale 70 baniek dla Aussie Boguta mnie zniechęciło. Ostatecznie kombinujemy z tymi wymianami po to by trochę salary uwolnić. W przypadku Miami mamy coś takiego o czym kiedyś pisałem:
http://games.espn.go.com/nba/features/t ... &te=&cash=
Co do NY to myślałbym o czymś takim
http://games.espn.go.com/nba/features/t ... &te=&cash=
Ale można też inaczej
http://games.espn.go.com/nba/features/t ... &te=&cash=
paul - Pt gru 12, 2008 5:02 pm
Lojalność Boozera to raczej bajka i jakoś nie bardzo wieżę by został w Jazz. kolejna sprawa to kontuzje, znów sie leczy nie wiadomo jak długo, zmów sie mówi że już chce wracać do gry, już sie nie może doczekać itp, a jak było tak jest. a po cichu wyrasta nam nowa gwiazda. Millsap- myśle że własnie on powinien dostać więcej minut. już pokazał że potrafi ustabilizować formę, zdobywać sporo punktów na przyzwoitej skuteczności, zbierać i przede wszystkim bronić! a Boozer dalej tego nie potrafi. widziałem wprawdzie tylko dwa mecze z jego udziałem, ale w ani jednym nie widziałem by Carlos sie przykładał do obrony.
para Millsap- Okur wygląda ciekawie i chłopaki nie przeszkadzają sobie na parkiecie. do tego potrzebny jest ktoś trzeci. najchętniej widział bym Boguta, pasuje do Jazz, dobrze broni zbiera, podaje i mentalnie by fajnie tu sie wpasował i jest biały , ale... ten jego cholernie tłusty kontrakt... to za duże obciążenie dla salary.
wyjścia są dwa, albo odpuszczamy Boozia po sezonie i jedziemy z Millsapem, albo gnijemy w podobnym stanie jak teraz bedąc przeciętną drużyną play off.
karl malone - Pt gru 12, 2008 5:55 pm
ale 70 baniek dla Aussie Boguta mnie zniechęciło.
najchętniej widział bym Boguta, pasuje do Jazz, dobrze broni zbiera, podaje i mentalnie by fajnie tu sie wpasował i jest biały , ale... ten jego cholernie tłusty kontrakt... to za duże obciążenie dla salary.
Jak to napisał Ignazz w innym temacie na tym forum: Salary cup space has never scored any point in nba!!!!!
elwariato - N gru 14, 2008 3:06 pm
No i to są bardzo mądre slowa, ale co do Boguta to mnie totalnie zniechecil do niego mecz w ktorym Oneal go zniszczyl totalnie, chlopak jest mięki w tej konfrontacji to było widać, ma spore umiejętnosci ale nawet Memo ze swoimi brakami w obronie potrafi sie bardziej postawic dobrym centrom bo ma charakter i serce do gry, u Boguta tego nie widzę.
A z innej beczki to chcialem poruszyc temat problemów z jakimi boryka sie nasza druzyna. Greg celnie zauwazyl ze rotacja w naszej druzynie jest bardzo sztywna, i wogole nie przekalda sie na faktyczne potrzeby druzyny, ani na to jak kto gra. Ja dodam ze cos dziwnego dzieje sie jesli chodzi o walkę na tablicach, albo wogole przegrywamy albo kluczowe zbiórki wpadają w ręce rywala. Mozna by powiedziec ze to brak Booza jest przyczną, ale Millsap zbiera bardzo dobrze wiec to nie dokonca jest powod. Memo tez daję rade w wielu meczach, a pomimo tego druzyny przeciwne dominuja w tym wzgledzie gry, a to przeciez Jazzmani byli specjalistami od zbiórek wlasciwie od zawsze.
paul - N gru 14, 2008 7:56 pm
ja po jednym meczu nie oceniam Boguta i nie stawiam go na piedestale. uważam że jest potrzebny dobry środkowy. ktoś poziomu Kamana, Okafora, Przybilli, Perkinsa,Dalemberta czy im podobnych. choć to jak wiadome wiąże sie ze sporymi wydatkami. ale Jazz z układem Okur- Boozer nie zajada daleko.a Okur pokazał jak broni dziś.. i chyba mu jednak sporo brakuje w tej dziedzinie do Boguta.
Millsap w obecnie znajduje się w podobnym punkcie gdy Boozer grał w Cavs i ma spore zadatki by pójśc w podobnym kierunku. i kto wie gdy dalej bedzie grał w podstawowej piątce nie okaże sie lepszy od Boozera. chyba w składzie Jazz potrzeba wstrząsu i jakiejś poważnej zmiany, bo od tak udanego sezonu 2006/07 wkradła sie stagnacja i nie widać za bardzo postępu tej ekipy.
kolejną sprawa to brak dobrze broniących obwodowych. ostatni mecz z Orlando pokazał że jak nie ma Brewera, nie ma kto bronić na obwodzie i trójki lecą seriami. wogule obrona cały czas kuleje. na pewno nie poprawią jej Collins, czy grający coraz mniej i coraz wolniejszy Harpring.
zła robotę robią kontuzje,ale dzieki nim promują sie inni, albo okazuje sie na kogo nie można bardzo liczyć(Almond).
dla mnie troche za mało doceniany jest jak na razie AK47, jest go wszędzie pełno, przyzwoita obrona i dobrze liderował gdy brakło D-Willa. i to moim zdaniem on, a nie Boozer w listopadzie przyczyniał się bardziej do wygranych Jazz.
paul - Wt gru 16, 2008 4:16 pm
no to sie wstrzelił Millsap! i przeciw komu tak dobrze zagrał?! Garnet i Perkins to nie byle jacy przeciwnicy. chłopak powoli pokazuje że można naprawdę na niego liczyć po obu stronach parkietu.dla niego zbawienna może okazać sie absencja Boozera, a Carlos dalej swoje..
jeszcze ślady kontuzji widać u Williamsa,ale z meczu na mecz powinno być coraz lepiej. nie poznaje Korvera, co sie dzieje z tym chłopakiem? mało grywa, ze skutecznością chyba też nie za dobrze. wogóle poza Kirilenką ławka Jazz nie wygląda za solidnie.
Maxec - Cz gru 18, 2008 8:00 pm
Festiwal Paula trwa Jeszcze kilka spotkań, niezła gra całego zespołu i możemy mieć dwóch kandydatów do 2 nagród: AK - 47 do 6th Man Award i właśnie Paula do MIP
W kontekście tego i tematu opt-out Carlosika CoLubiDolceBardzo proponuję coś takiego:
http://games.espn.go.com/nba/features/t ... cash=20:14
I wilk będzie syty i owca cała i pozbędziemy się problemów
elwariato - Pt gru 19, 2008 12:26 am
A ja tam chce Booza na centra i tyle
paul - So gru 20, 2008 2:59 pm
jak narazie to wszystkie znaki na niebie i ziemi pokazują ze to raczej ostatni sezon Carlosa w Jazz. Millsap rozwija sie prawidłowo i z każdym kolejnym meczem pokazuje że to nie przypadek jego solidna gra. uważam że para Okur- Millsap powinna być już przez cały sezon wychodząca w pierwszej piątce. chyba trzeba odpuścić marzenia o centrach pokroju Kamana, Boguta czy Okafora, a skupić sie na kimś pokroju Przybilla, Diop itp. poprostu potrzebny ktoś z ławki, solidnie broniący, dający zmiane na ok 20 min, a za stosunkowo niewielką kasę.szkoda że nie bardzo realne jest wyciągnięcie Perkinsa z Bostonu, on by fajnie pasował pod kosz do Jazz. ciekawym zawodnikiem byłby Milicić, ale jego zarobki, a jego możliwości to dwa różne bieguny. choć facet potrafi blokować i przyzwoicie bronić ale nie za taką kase... zainteresowałbym się też dobrym niskim obrońcą. Q. Ross, za np Almonda. daje odpoczynek Brewerowi, może nie gra jakoś widowiskowo, nie widać go w statystykach wysoko,ale potrafi uprzykszać życie nie jednemu obrońcy, czy niskiemu skrzydłowemu. tymbardziej że Harp już niedomaga i gra coraz słabiej i coraz mniej.
jak narazie Utah bez Boozera grają co najmniej przyzwoicie widać braki w obronie, ciągłe huśtawki formy Milesa, troche brakuje ławki, bo AK, Korver ktory czasem grywa słabawo i jakoś nie umie sie odnaleźć w taktyce Jazz, oraz Knight to trochę za krótka ławka. Almond, Harpring, Fresenko, Collins,Kofus, czy nawet Price w tym sezonie poza pojedynczymi meczami nie stanowią o sile Jazz.
elwariato - Pn gru 22, 2008 1:43 am
O Millsapie to już nawet nie powinno się mówić solidny, bo to go obraża Typ jest rewelacyjny, jak ogladam z jaka latwoscia zdobywa ptk. to mi dwie osoby przychodzą na mysl, pierwsza Mailman, widzieliscie jaki Sap ma rzut z poldystansu, bardzo mi przypomina w tym Karla, znaczy taki wyrobiony cieżką praca automatyzm przy rzucie, na poczatku to sadzilem nawet ze to bardziej kwestia przypadku ze mu tak wpada to ladnie, ale pozniej jak sie zaczoł popisywac tymi rzutami z odejscia to wiedzialem że to zaden przypadek tylko ciężka robota, jaką ten chłopak odwala na treningach. A druga osoba to moze zabrzmi dziwnie ale Raul, ten realowski a skad to dziwne troche porownanie, bo Sap swietnie potrafi sie znalezc we wlasciwym miejscu o wlasciwej porze , naprawde zobaczcie ile on na "łatwych" ptk dlatego ze świetnie odnajduje sie na pozycji, czy to w normalnej akcji ofensywnej, czy kontrze, często dużo osób to pomija a to wielki talent jest wiedziec gdzie sie powinno być
paul - So gru 27, 2008 4:59 pm
kolejni podkoszowi wyelminowani z gry, a Jutowa młodzież pokazała na co ją stać. śladem Millsapa idą Koufus i Fesenko. mam nadzieje że to nie taki przypadkowy mecz in plus w wykonaniu tego drugiego, tylko sygnał zwyżki formy i żechłopak zacznie wkońcu wykorzystywać jak należy swoje centymetry i masę. gdyby tak było to temat solidnego środkowego odchodzi na półkę. a i inna kwestia też sie rozwiązuje- czy tak naprawdę trzeba zostawić Boozera. zdrowi Okur, Millsap i wchodzący za nich Fesenko i Koufus może okazać sie bardzo ciekawym rozwiązaniem. do tego kilka minut na PF dla AK i mamy całkiem niezła podkoszową gwardię. troche biała,ale co tam;-)
ciągle nie może odnaleść swojego rytmu gry Harp. dziś zauważyłem go w grze gdy dostał strzała od niemiaszka, a tak to... troche denerwuje mnie sytuacja z Korverem. chłop ma rzut, często fajnie sie uwalnia, albo stoi nie kryty, a piłki nie dostaje! częściej już obsługiwany jest Miles, choć trzeba przyznać że gra coraz lepiej. zdarza mu sie niestety czasem taki klops i nie przemyślana akcja, ale chyba Sloan ma spore zaufanie do tego knąbrnego młodzika. z obroną u niego jest dosyc kiepskawo, a przydał by sie koniecznie przynajmniej jeden dobrze broniący niski. ani D-Will, ani Knight nie bronią też za rewelacyjnie, a na Price nie bardzo można liczyć.
chyba ten sezon będziemy mieli spisany na straty i po małej rewolucji kadrowej z młodymi wilczkami jak Miles, Brewer, Millsap, Koufus, oraz bardziej ogranymi AK,Williamsem, Okurem,Korverem zaatakujemy w kolejnym sezonie. kontuzje podstawowych graczy jak narazie oddaliły szanse na jakieś sukcesy, a postawa Boozera chyba też nie wpływa pozytywnie na cała organizacje pozytywnie.
elwariato - So sty 03, 2009 6:59 pm
Im dalej w sezon to tym wiecej znaków zapytania ja juz naprawde nie wim jak powinna wygladać nasza piątka. Pewniakami wydaja sie Deron i Sap ale dalej to juz sam niewiem, jak i kto powinien grac. Dodatkowo ciekawa rzecz jest z Brewerem on ma naprawde niezle ułorzoną reke do rzutu, ostatnie mecze to pokazuja, ale za malo pilek na dobrej pozycji dostaje, wogole nasz atak jest troche zabardzo chaotyczny, moze to ciagle rotacje maja na to wpływ ?
paul - N sty 04, 2009 7:22 pm
też nie wiem jak powinna ta podstawowa piątka wyglądać. ale np taka: Williams- Brewer-Korver-Millsap-Okur ? ja osobiście nie mam przekonania do SJ Milesa, gdy on jest na parkiecie to sporo zamieszania wkrada się w grę Jazzmanów. wogóle ten sezon jest ciężki, kontuzje zrobiły swoje. William to nie ten zawodnik z poprzedniego sezonu. grający w kratkę Okur i AK. ławka, niby z potencjałem, ale często zawodząca i krótka. to chyba już będzie tak do końca ciężki sezon dla Jazz. i chyba taka mała zmiana warty nastąpi.
paul - Pt sty 30, 2009 4:20 pm
jak narazie powodów do zachwytu brak. sam awans do play off będzie sporym sukcesem. dalej nie wiadome jest co będzie z naszymi czołowymi podkoszowymi. Boozer patrzy na wschód, w kierunku Detroit i Miami. oba teamy są ponoć poważnie zainteresowani pozyskaniem tego silnego skrzydłowego. jemu się marzy kontrakt ok 15 baniek za sezon i tak naprawdę warto się zastanowić czy tyle wydać mając w pamięci wtopę z AK. bez Boozera Jazz nie grają nic lepiej, a nawet i sporo gorzej, bo sporo punktów i zbiórek chłop daje. Okur też grywa jak śpiący książę. czasem to mam wrażenie że taka senna kula toczy się po parkiecie. niby coś zbiera, zdobywa w miarę dużo punktów, ale to nie ten sam facet z przed dwóch- trzech sezonów. chyba jak narazie jedyną nadzieją jest Millsap i oby nie zażądał jakiegoś chorego kontraktu po sezonie, bo widzę chłopa dalej w Jazz. niby Harp, Collins, Knight to weterani, a jakoś tego nie widać u nich na boisku.
nie do końca swój talent pokazuje Miles, on wogóle moim zdaniem jest jakiś nie jazzowy. nierówna gra jego Brewera, Okura, AK,Korvera, Koufosa ( temu można wybaczyć bo to rokie) odbija się na wynikach.
jeśli sezon tak dalej będzie wyglądał to pora zacząć już przebudowę.