ai3 - Pn lis 30, 2009 11:57 pm
Brader Louie polamal sie chyba w dzien zawieszenia butow przez Iversona wiec mozna by powiedziec stars alligned
idealna sytuacja idealny timing idealne miejsce
otwieram nowy temat bo nie moglem zniesc pierdolenia Basta o dupie maryni
i dam mu nowe pole do popisu zeby sie ponabijal jak to sixers byli 5-12 bez a 0-2 z Iversonem w danej chwili i wiecie takie tam biedne kawalki
w kazdym razie co sixers maja do stracenia
zbudowani na teraz, wpakowali kupe kasy w Iguodale i Branda, maja konczacy sie kontrakt Dalemberta i bardzo fajna mlodziez w postaci Jrue, Lou(w najlepszym wypadku 4 opcja w madrze skonstruowanym teamie bez PG), Thada i Spitesa
Tony Dileo(draft scout) sie spisuje co roku nie mozna mu tego odmowic
w kazdym razie Sixers przez dwa lata nie ptorafili grac w halfourcie, nie potrafili zdobywac punktow playoffs i dwa razy byli o krok od pokonania naprawde swietnych zespolow(czy tez moze byli tak lekcewazeni bo jak przyszlo co do czego to Sixers byli zalosni)
biegali biegali ale to nie byla koszykowka do grania w playoffs a przynajmniej nie z tym personelem czy tez Dre Millerem i Dre Iguodala jako GTG ktorzy nie maja zadnego GTmove
tu Iverson pasuje do koncepcji, GTG
finansowo Sixers sporo poniezej luxury wiec tu tez chyba zastrzezen nie ma
stadionowo Sixers podobno sa w czarnej dupie i nawet w playoffs nie mogli zapelnic Wachovii w 80% tak wiec Iverson tu tez pasuje
niby Iverson nie pasuje do rebuildingu ale jak powiedzial Chris wallace a to chyba nieliczne madre co powiedzial to ciezko jest sie rozwijac przy pustej hali przegrywajac 60 meczy w sezonie i nie grajac w sytuacja i w meczach ze stawka
jak dla mnie nobrainer- jest miejsce jest czas jest okazja
najwyzej go utnal albo Iverson sprawi ze Brand i Dalembert beda latwiejsi do opchniecia jak zaczna grac na oczekiwanym poziomie
ignazz - Wt gru 01, 2009 8:40 am
Co siedzi wewnatrz philly nie wiem ale moze I byloby to dla miejscowych magnesem a dla AI takim reanimacyjnym 220V
Lepszego pomyslu nie widze bo nurkowanie po Walla ryzykowne a I konkurencja mocna (Nets?)
Wspomniana para AI Holiday dobra jest ....
Ale na NCAA niestety a tak sparowane chlopaki zabieraja gre Igiemu ktory biegnac do kontry moze sie galy nie doczekac bo G maja tendencje gry na kozle I oddaja raczej jak zostana zastopowani (czyli sa malo kreatywni)
Dla mnie szansa jest raczej zrobienie z ww graczy blizniakow z ktorych to AI jest mentorem ale ile razy mozna sie ludzic ze Allen chce taka role
Mial to zrobic z Stackayem, JR Smithem I OJMayo a tematu nawet nie podjal
A moze jest druga strona medalu I to mlodzi maja najarane w glowie I mentora nie chca bo wiedza lepiej I maja w dupie jakiegos tam weterana
Tak postawiona teza tlumaczy nawet AI a nigdy sie nad tym tak nie zastanawialem
Tym bardziej ze ww mlodziez do latwych nie nalezy
badboys2 - Wt gru 01, 2009 9:43 am
pisalem to juz w wielu miejscach, miejsce ai'a jest w philly. koniec i kropka. to tu powininen zakonczyc kariere.
dziwilem sie jak widzialem w wakacje, ze sixers nie mysla nawet o ai. moze to byl dobry ruch, bo ai jest niereformowalny, i moze mieli racje. ale ai powinien pojsc do gm'a sixers i powiedziec "sluchaj o jest moje miasto, bede gral za minimum byle bym gral" i byloby fajnie i to wszysko mogloby sie niezle potoczyc, bo wsparcie jakmie mialby ai (brand iguodala+mlodziez) to byloby wsparcie ktorego nie mial chyba nigdy w karierze, nawe w denver.
problem polega na tym, ze iverson wciaz nie mysli w tych kategoriach. on pojdzie grac do sixers, bedzie chcial byc alfa i omega, bedzie chcial byc najwazniejszy, grac w s5 i zdobywac po 20ppg bo jak nie to nie bedzie gral. i skonczy sie na wywaleniu coacha, albo ai'u co juz bedzie znakiem dla calej ligi, ze z tym gosciem naprawde jest cos nie tak.
czekamy...
Maxec - Wt gru 01, 2009 11:50 am
Zgadzam się z Wami, wydaje mi się, że powrót Answera na stare śmieci to byłaby terapia ożywiająca ruch w interesie To wygląda tak jakby 76'ers - co do oceny młodzieży w pełni zgadzam sie z ai3, tam są prawdziwe perełki - mieli wszystko co trzeba z wyjątkiem ... jaj Do tej lekko nieświeżej sytuacji świetnie dostosowali się i Dalambert (to jest tłuk wyjątkowy ) i Brand (to miał być nowy Malone jak zaczynał ) więc jakiś zamordysta, koleś o manierach i autorytecie szeryfa może zrobiłby z tym porządek. I Iver byłby tu idealny - ekipa miałaby wreszcie i jaja i - chyba - głowę
ai3 - Wt gru 01, 2009 1:10 pm
Z sentymentu sie ciesze bo Iverson + Philadelphia to niby zlote czasy, niby tu zawsze powinien byc i zawsze powinien grac
Sixers jesli zdrowi maja jak dla mnie 4 sklad na Wschodzie - Sam, Elton, Marresse moga bronic post upowac , post entry cokolwiek im daj
Thad to dla mnie identyczny a zarazem zupelnie rozny zawodnik od Ala Thorntona, Thad ma zero fundamentow, ale jest hustlerem, jest mega atletyczny, good guy, i pelno niekonwencjonalnosci taki Jamison - mistrz oddawania artystycznych rzutow, Thornton z kolei - pelno koszykarskich ruchow, bad guy, low IQ i kosmicznie atletyczny jak ich ogladalem przez lata to zawsze mi wychodzilo ze mimo iz graja zupelnie rozna koszykowke to to samo wnosza do gry, w kazdym razie jak dla mnie thad zwiazku z tym brakiem umiejtnosci koszykarskich najbardziej sie nadaje, do up tempo PF co w dzisiejszych dniach z Brandem w druzynie jest raczej nie mozliwe chyba ze gramy small ball
Iguodala - czasami przereklamowany czasami niedoreklamowany gosc, jak dla mnie idealna 3 opcja w mistrzwskim skladzie, PG w SG body, swietnie w kontrze, swietnie w obronie, wielkie serce, bardzo sie stara ale telntu mu brak, jak i mnetalnosci, nie bez powodu 2 lata z rzedu wygladalismy idiotycznie w playoffs w decydujacych momentach- born to run
podsumowujac i Iguodala i Thad sa idealnie stworzeni do gry z Iversonem ktory nie bedzie primary ball handlerem a bardziej off the ball, na to co gra Iguodala i na to co zrobi mu miejsce Iverson mysle ze Andre bedzie jeszcze bardziej efektywny, jesli zajmie sie tymi malymi rzeczami szczegolnie
podsumowujac biegac bez Branda na boisku, czyli stary dobry basket z ostatnich lat
halfcourtowac i oprzec atak na Iversonie i Brandzie gdy sa na boisku
do tego czytajac takie wypowiedzi '' no ale jak wroci Lou Williams to podziekuja Iversonowi albo Iverson bedzie gral 15 minut '' to mnie ogarnia pusty smiech. Jesli sixers beda wygrywac to jak mowi sam Iverson aint broken aint fix it , jesli beda przegrywac to co innego.
Choc tak tez zaczalem myslec o Van Gundym i Nelson - Alston i z jednej strony ruch do potepienia, zaburzyl caly rytm i chemie zespolu, odszedl od tego co go tak dlaeko zaprowadzilo a z drugiej strony z gory bylo wiadomo ze Alston byl panienka na telefon na jedna noc a Nelson jest twoja zona, chocby jak dobrze bylo z panienka chocby jak zona byla oszpecona , to z zona zyjesz i musisz sie jej trzymac na zle i na zle. Do tego to Nelson jest przyszlosciak klubu i to on ma grac w przyszlosci nie Alston w Magic, powstaje tylko pytanie czy warto bylo w niego inwestowac czy tez czy warto bedzie inwestowac w Lou Williamsa tak jak Magic zainwestowali w Jameera
master - Wt gru 01, 2009 5:12 pm
Ale na NCAA niestety a tak sparowane chlopaki zabieraja gre Igiemu ktory biegnac do kontry moze sie galy nie doczekac bo G maja tendencje gry na kozle I oddaja raczej jak zostana zastopowani (czyli sa malo kreatywni)
Iverson przypominam grał już Iggym i śmiem wątpić, czy w kontrach było tak jak to opisujesz, więc rozumiem wszystkie obawy dotyczące ewentualnego AI w Sixers, ale ta przesłanka akurat z dupy.
Biedny Iggy, zaś go będą wszyscy bronić, ze nie może liderować, że się mu zabiera grę. Problem w tym, ze miał znakomitą okazję i warunki, ale poza statystykami nie wynika z tego nic. A chyba nie o to chodziło?
Julius - Wt gru 01, 2009 5:45 pm
Kuźwa, mam generalnie tylko nadzieje, ze Iggy sie nie pogniewa na managment, albo nie bedzie gral wielkiego lidera, bo chłopak jest fajny, lubie go i w ogole sledze jego kariere od 1 meczu w lidze, ale no kurwa... koles jest jako lider po prostu żaden i tyle, Sixers maja papiery na dobre granie i przegrywaja juz ktorys mecz na styku. Dostajemy podobna roznica punktowa od cipek, co od Bostonu. A to bierze sie wlasnie m.in. z tego, ze nie ma kto sie wziąć za gre w crunch time.
Iguodala musi być odciązony we wszystkich aspektach gry, wtedy bedzie robil to co robii teraz, ale lepiej, skuteczniej. Obecność Iversona pozwolilaby grac grac efektywniej transition, a i HCO pewnikiem by sie poprawilo. Sceptyczny jestem troche do wpasowania sie AI w Princeton, ale moze to wlasnie w tym systemie odnejdzie sie jako-tako i nie bedzie tak ballhogowal?
Jrue jest dobrym uzupelnieniem defensywnym dla AI, ale na ta chwile koles jest jeszcze tak zielony, ze za czesto daje sie ruchac.
AI znowu w Sixers to bedzie naprawdę przyjemny widok, zreszta patrzac po bilansie naprawde goscia potrzebujemy. Kibice na pewno przywitaja go goraca i ja generalnie jestem i bylem zdania, ze powinnismy po niego uderzac juz latem.
Jrue-AI-Iguodala-Brand-Dalembert, czy Iguodala-AI-Young-Brand-Dalembert wyglada naprawde grubo i to jest paka na absolutny top wschodu, szczegolnie jak wróci Lou i Speights - bo wtedy juz ławka zaczyna nabierac kształtu.
karpik - Wt gru 01, 2009 6:29 pm
Jrue-AI-Iguodala-Brand-Dalembert, czy Iguodala-AI-Young-Brand-Dalembert wyglada naprawde grubo i to jest paka na absolutny top wschodu, szczegolnie jak wróci Lou i Speights - bo wtedy juz ławka zaczyna nabierac kształtu.
Ojojoj, ktoś nam się tu rozmarzył. Top wschodu tak, ale 3 lata temu. Dzisiaj jednak jest dzisiaj i wygląda to inaczej. Zresztą już o tym niedawno pisałem.
Brand ostatni dobry mecz rozegrał 3 sezony temu. Face it Jul, wszystko wskazuje na to, że Elton się nie wygramoli z tych kontuzji. Ok, dalej jest to koleś 20-10, ale teraz chodzi o 20 min-10 pkt. Dlatego jak wróci Speights (kiedy to ma się stać?) trzeba dać mu 30+ minut, żeby się ogrywał, a Eltonowi powiedzieć do zobaczenia w lepszej formie. Brand dostaje minuty za nazwisko i tłusty kontrakt, a raczej nie powinno to tak wyglądać.
Dalembert ostatnio wygląda jak poor man's Kwame - kasa się u niego zgadza i to jest najważniejsze.
Dochodzą jeszcze kontuzje w zespole i do tego chcemy dołożyć Iversona. Ok, załóżmy optymistyczny wariant, że AI jest tym czego Sixers potrzebują. Co otrzymujemy? Najwyżej 7-8. seed i ryby po 1. rundzie. Do czego to prowadzi Sixers jako całą organizację? Już zresztą o tym pisałem...
master - Wt gru 01, 2009 7:45 pm
Dalembert ostatnio wygląda jak poor man's Kwame - kasa się u niego zgadza i to jest najważniejsze.
Może nie jest aż tak źle, ale to co zrobił przy rzucie Iguodali w nocy to była po prostu masakra. Większego idioty już dawno nie widziałem.
Julius - Wt gru 01, 2009 8:12 pm
Jrue-AI-Iguodala-Brand-Dalembert, czy Iguodala-AI-Young-Brand-Dalembert wyglada naprawde grubo i to jest paka na absolutny top wschodu, szczegolnie jak wróci Lou i Speights - bo wtedy juz ławka zaczyna nabierac kształtu.
Ojojoj, ktoś nam się tu rozmarzył. Top wschodu tak, ale 3 lata temu. Dzisiaj jednak jest dzisiaj i wygląda to inaczej. Zresztą już o tym niedawno pisałem.
Brand ostatni dobry mecz rozegrał 3 sezony temu. Face it Jul, wszystko wskazuje na to, że Elton się nie wygramoli z tych kontuzji. Ok, dalej jest to koleś 20-10, ale teraz chodzi o 20 min-10 pkt. Dlatego jak wróci Speights (kiedy to ma się stać?) trzeba dać mu 30+ minut, żeby się ogrywał, a Eltonowi powiedzieć do zobaczenia w lepszej formie. Brand dostaje minuty za nazwisko i tłusty kontrakt, a raczej nie powinno to tak wyglądać.
Dalembert ostatnio wygląda jak poor man's Kwame - kasa się u niego zgadza i to jest najważniejsze.
Dochodzą jeszcze kontuzje w zespole i do tego chcemy dołożyć Iversona. Ok, załóżmy optymistyczny wariant, że AI jest tym czego Sixers potrzebują. Co otrzymujemy? Najwyżej 7-8. seed i ryby po 1. rundzie. Do czego to prowadzi Sixers jako całą organizację? Już zresztą o tym pisałem...
Quester - Wt gru 01, 2009 9:21 pm
Apropo tematu Sixers, to jakby ktoś nie wiedział, co Dalembert odjebał ostatnio z Mavs.
http://www.youtube.com/watch?v=ginNl7Jp ... r_embedded
Jakby co, było dawno po buzzerze. Idiota roku, oficjalnie. Tym bardziej, że rzut nie wyglądał specjalnie na niecelny. Wyglądał, jakby sie cieszył po tym...
Krzemo - Wt gru 01, 2009 10:19 pm
Apropo tematu Sixers, to jakby ktoś nie wiedział, co Dalembert odjebał ostatnio z Mavs.
http://www.youtube.com/watch?v=ginNl7Jp ... r_embedded
Jakby co, było dawno po buzzerze. Idiota roku, oficjalnie. Tym bardziej, że rzut nie wyglądał specjalnie na niecelny. Wyglądał, jakby sie cieszył po tym...
Hahaha królik bystrzak najnormalniej w świecie
Rzut jak najbardziej mógł wpaść.
antek - Wt gru 01, 2009 10:23 pm
Apropo tematu Sixers, to jakby ktoś nie wiedział, co Dalembert odjebał ostatnio z Mavs.
http://www.youtube.com/watch?v=ginNl7Jp ... r_embedded
Jakby co, było dawno po buzzerze. Idiota roku, oficjalnie. Tym bardziej, że rzut nie wyglądał specjalnie na niecelny. Wyglądał, jakby sie cieszył po tym...
Hahaha królik bystrzak najnormalniej w świecie
Rzut jak najbardziej mógł wpaść.
Gierap - Wt gru 01, 2009 10:30 pm
Więc to co wszyscy po cichu mówili stało się faktem:
Report: Sixers offer Iverson deal
http://sports.espn.go.com/nba/news/story?id=4704151
Chyba nawet Ci którzy najbardziej nienawidzą A.I, muszą stwierdzić, że to najrozsądniejszy ruch z jego strony, choć wyboru nie miał, Iverson potrzebuje 76ers jak powietrza obecnie, jeżeli ma zamiar wypalić ten "full tank" o którym pisał.
Pytanie czy Philly potrzebują Iversona choć przy 1rocznym kontrakcie niczym nie ryzykują, chyba, że miała być solidna odbudowa z lottery pick, ale patrząc na to co wyczyniają Nets i Timberwolves to i tak ciężko będzie złapać top3 draftu
ai3 - Wt gru 01, 2009 11:10 pm
Iverson na twitterze podal ze sie spotkal z Sixers
wiec chyba to jedynie kwestia podpisania papierow
rw30 - Wt gru 01, 2009 11:13 pm
kontrakt niegwarantowany, LOL
rw30 - Wt gru 01, 2009 11:16 pm
nomralnie szkoda że nie 10-dniowy
Findek - Wt gru 01, 2009 11:34 pm
RW, nabijasz posty ;]
Ja się cieszę, czekałem na to od czasów przesłynnego trade'u. W Phily nie ma co już rozpieprzać, więc się chłopak tam odnajdzie.
josephnba - Wt gru 01, 2009 11:35 pm
nikt nie moze stracic, wszyscy mogą zyskać
choc z drugiej strony- stracić moze AI jeśli sie nie dostosuje do zmian jakie w Sixers nastąpiły, bo jeśli nawet w Philly sobie nie poradzi z sytuacją to juz nie poradzi sobie nigdzie i nikt mu szansy nie da
A Sixers i tak na razie muszą łatać dziury po stracie Lu, więc oni akurat nic nie tracą, bo nie bardzo maja co tracić. Bilans tragiczny, wiec gorzej byc chyba nie może
Quester - Wt gru 01, 2009 11:41 pm
Ciesze się i pewnie nie tylko ja, jak Bóg pozwoli, to na 100% obejrze pierwszy mecz Ivera w Sixers. W sumie ma fuksa, bo gdyby nie ich problemy i kontuzja Lou Williamsa, to zapewne zakończyłby kariere w maksymalnie chujowy sposób. Tak przynajmniej ma szanse sie jakoś odbudować i zostać w miare zapamiętany...
ai3 - Śr gru 02, 2009 12:12 am
i to jest dla mnie post roku post dnia post forum
takie frazy '' jak Bog da'' ''w miare zapamietany''
strata Lou ach co to jest za strata, nieodzalowana
lk#1 - Śr gru 02, 2009 4:48 pm
Wszyscy sie smiali z Big Bena, kiedy podpisywal za minimum z Pistons.
Teraz wszyscy smieja sie z Iversona.
Jak dla mnie powrot do 76ers moze byc dla niego tym, czym byl powrot do Detroit dla Wallace'a.
Travis_Bickle - Śr gru 02, 2009 5:51 pm
Z całej sytuacji z Iversonem najbardziej irytuje mnie cała ta szopka. Powiedzmy sobie szczerze, kiedy ktoś decyduje się na zakończenie kariery to robi to definitywnie, przynajmniej utrzymuje taką decyzję przez dłuższy okres czasu. Iverson przyjmując ofertę Sixers potwierdził, że był to desperacki krok, chęć zrobienia wokół siebie szumu, przyznanie się do faktu, że nikt zatrudnić go nie chce. Oficjalne powody takiego kroku czyli sprawy rodzinne, dziękowanie bogu za "ten dzień", podekscytowanie na myśl o spędzaniu niedzielnych popołudni z dziećmi w domu a nie przed 20-tysięcznym tłumem....w obliczu przyjęcia kontraktu w Philly to pieprzenie bzdur. Podobnie jak "God chose Memphis..."
Nigdy nie byłem wielkim fanem Iversona, były momenty w karierze kiedy niesamowicie mi imponował, niemniej stylem gry pasuje bardziej do zabawy w koszykówkę jaką jest streetball. Zasługi ma, wielki mały człowiek itp. zapamiętany jednak będzie przede wszystkim jako INDYWIDUALISTA.
Philadelphia i Iverson....wszyscy pamiętają w jakiej atmosferze odchodził z tego zespołu, klub i Allen mieli siebie serdecznie dosyć i teraz...nie wiem co myśleć o tej decyzji działaczy "szóstek". Iverson to nie jest zawodnik wokół którego będą budować zespół (co niewątpliwie wiedzą dając mu niegwarantowany, roczny kontrakt), będzie zajmował miejsce i duże minuty młodym graczom (dostanie zapewne s5), oraz....co na to Iggy? Będzie się rozwijał jako lider? Nie będą wchodzić sobie w drogę? Nie widzę tego, zły pomysł i już. Co nie zmienia faktu, że ciekawie będzie obserwować to przedstawienie - idealny materiał na anegdotę o zawodniku, który ma swoje miejsce w historii koszykówki i kończy bardzo.....nietypowo. Bo on już kończy.
Wirakocza - Śr gru 02, 2009 9:00 pm
Serial Iverson zwyczjanie trwa dalej, postanowił dokręcić nową serię. Seria Memphis miał mało odcinków wiec liczę że Sixers bedzie dłuższy tasiemiec.
Tak to się musiało skończyć , wiecie tak poamerykansku z happyendem, wszak to ameryka.
Cieszę się.
ai3 - Śr gru 02, 2009 9:38 pm
jak slysze ze
- co na to Iguodala jakby to Iguodala byl kims w tej lidze poza stat fillerem
- co na to Lou Williams po 8 tygodniach i kto bedzie starterem po 8 tygodniach - no sorry bilans Lou Williamsa to bylo 5-9
- Sixers gubia sie w koncowkach po odejsciu Lou i AI bedzie niezlym uzuplenieniem tego - niezlym ? mozna byc gorszym od Lou williamsa jako GTG w koncowkach
- dobrze ze dali mu niegwarantowany kontrakt, rzeczywiscie tak jak napisal rw szkoda ze nie dali mu 10 dniowego i nie przedluzaja co chwila, no kurwa biorac pod uwage kontrakty Knicks za Isiah, biorac kontrakty podpisane przez Billyego Kinga i biorac pod uwage kontrakt Eltona Branda to 1milion gwarantowany a nie gwarantowany robi olbrzymia roznice, kurwa niech podpisza kogos pokroju royal Iveya albo Antonio Danielsa to dopiero bedzie wzmocnienie. Nie czaje jak mozna do kogos tak dumnego jak Iverson wyjsc z taka psia oferta i to jeszcze w Sixers, druzyna na dnie, bez kibicow, z trenerem ktory zajebalby wlasna matke byleby go nie wyjebali mowicie mi ze Sixers maja cokolwiek do stracenia ? gratulacje kurwa
Dunk Fan - Śr gru 02, 2009 10:04 pm
Błagam, nie pisz więcej tutaj, a raczej już nie pierdol głupot. Prezentujesz idealne odbicie cancera Iversona jako jego fan.
Teraz Lou - cieciu malinowy popatrzysz jak gra mistrz i legenda, Ty Iggi z kolei jesteś tylko stat fillerem, więc nie wpierdalaj mi się w akcje w 4. kwarcie, a Ty Elton masz kupę kasy, grasz jak cipa dłuższy czas, więc pozwalam Ci zbierać po moich cegłach...
W ogóle jak ktoś o aktualnej pozycji Iversona może narzekać na warunki, mieli go dosyć i w Pistons i w Grizzlies, wcześniej także w 76ers nikt go nie chciał, kontuzja Williamsa spadła mu niczym manna z nieba, niech się cieszy, że ma robotę. Widzę co prawda, że to Ty narzekasz, ale spójrz na początek posta...
Kontrakt idealnie oddaje jego pozycję, jak kurwa możesz dać kilka mln gościowi, który spadał na dno od jakiegoś czasu, zawodnikowi, którego nikt nie chciał (!). Nie pisz nic o Iversonie, bo jesteś żenujący, wolę Twoje bajkowe predictions czytać.
Za chwilę przy jego 20 ppg na 40% zaczniesz płakać, że nie dostał 10 mln...
PS. Sorry, ale to już jest żałosne do granic możliwości.
Travis_Bickle - Śr gru 02, 2009 10:11 pm
Igoudala w porównaniu z Iversonem faktycznie nie dokonał w lidze nic. Jest jednak pewne "ale" - mianowicie to na nim próbują budować ten team, zatrudniając Ivera albo przyjmują że podporządkuje się i będzie grzecznie grał w systemie (co jak wiemy jest wątpliwe), albo zakładają że trzeba rozwalić całą koncepcję. Wiem, że Phila dołuje...winne są przede wszystkim kontuzje...może Lou Williams wirtuozem nie jest, ale Speights to materiał na bardzo dobrego gracza a Brand nie może się odnaleźć. Po prostu AI tam na dłuższą metę nie ma co robić....rozumiem, że to jego miasto ale w chwili obecnej "starego" Iversona oni nie potrzebują. Byłyby jaja, gdyby faktycznie stanowił tylko backup do czasu powrotu Williamsa Wtedy byłoby to logiczne....drużyna podążałaby wyznaczonym kierunkiem ("błądzą" przez plagę kontuzji) i Iverson grający tam dużą rolę i hamujący rozwój drużyny to zbędny balast. Jako mentor i backup, żywa grająca legenda z ławki -TAK. Najważniejsza postać w drużynie - stanowczo NIE.
rw30 - Śr gru 02, 2009 10:33 pm
Nie czaje jak mozna do kogos tak dumnego jak Iverson wyjsc z taka psia oferta i to jeszcze w Sixers, druzyna na dnie, bez kibicow, z trenerem ktory zajebalby wlasna matke byleby go nie wyjebali mowicie mi ze Sixers maja cokolwiek do stracenia ? gratulacje kurwa
a możesz mi wytłumaczyc jak doszło do tego że ktoś tak dumny zgodził się przyjąć tę psią ofertę ? i to z tak beznadziejną, jak piszesz, drużyną ?
karpik - Śr gru 02, 2009 11:08 pm
Tyle, ze te kontuzje mogą nam wyjsc na dobre, bo ogra się troche bardziej Jrue, Jordan po prostu musi zaufac Brandowi, a dodatkowo wiecej minut jest dla Smitha, czy Carneya. Wiadomo - bilans na ta chwile mamy o chuj rozbic, ale gra az tak beznadziejna nie jest.
Pozystkujac Iversona łatamy za razem 2 dziury - GTG, no i niskiego. A dodatkowo unimozliwiamy juz zupelnie bezkarny double team on Brand. Dopóki nam Lou nie wyzdrowieje i nie wroci do formy jest czas na adaptacje AI i minuty dla Jrue, potem po powrocie naszych połamancow mamy piatke
Oczywiście masz sporo racji, ale na najważniejszą kwestię mi nie odpowiedziałeś. Co dalej z Sixers po podpisaniu Iversona? Czy ta ekipa jest w stanie cokolwiek ugrać? W top 5 wschodu, wybacz ale nie wierzę. Bez przesady. Na jakiej podstawie?
Iverson już przestał robić taką różnicę o jakiej mówisz w tej lidze. Nie widzę go w princeton, gdzie dzielenie się piłką ma szczególnie duże znaczenie. Nie widzę AI dostarczającego regularnie piłkę Brandowi na post up. Nie widzę Branda robiącego regularnie 20-10 (pkt-zb) po tym jak 2 lata na dobrą sprawę nie grał w kosza. I nie mam zamiaru bawić się w lekarza mówiąc, że jego kontuzje nie są wielką sprawą i można spokojnie po tym grać. Kiedy patrzę na fakty, widzę gościa, który od ponad 2 lat, mimo, że teoretycznie powinien o kontuzjach zapomnieć, nie gra na poziomie nawet zbliżonym do tego, który prezentował wcześniej. Jeśli do niego wróci, przyznam Ci rację. Na razie kilka udanych meczy tego nie zmieni. Czekam na więcej.
Wróćmy jednak do tematu Iversona. Co tak naprawdę to zmieni w Philly? Ja wiem, że AI był aktualnie najlepszym dostępnym na rynku obrońcą i jeśli chciało się ratować sezon, to trzeba go było podpisać, ale czy w przypadku 76ers była to konieczność? Wątpię.
Sixers na słabym ogonie wschodu jakoś mogą się odnaleźć, ale jest to rozwiązanie doraźne, dobre dla samego Iversona, bo chłopak znowu będzie gtg, znowu będzie dostawał piłki w końcówkach meczów, ale czy doprowadzi to do czegokolwiek Szóstki? Nie doprowadzi. Tu jest problem, o tym cały czas mówię.
Dunk Fan - Śr gru 02, 2009 11:12 pm
Pytanie retoryczne?
Swego czasu jechano fanów Lakers na e-b, bb2 szczególnie, ale to nic, bo tutaj przypadek jest szczególny, pacjent wymaga hospitalizacji.
Na tę chwilę wygląda to tak, że ogłosił retirement, bo nawet Knicks mają go w dupie, ale na szczęście łamie się Williams, jest szansa na zatrudnienie w klubie, w którym miał jakieś i chyba jedyne w karierze zasługi (i chyba to przeważyło, trochę loverów oraz kochających wszelkie comebacki fanów kupi bilety).
ai3 - Cz gru 03, 2009 12:27 pm
on juz nie gra dla pieniedzy
elwariato - Cz gru 03, 2009 1:20 pm
Już na sixers pl ucieszyłem się z tej wiadomości ale tutaj też nie zaszkodzi Bardzo fajna wiadomość, dziwiło mnie że w przerwie AI nie wrócił do Philly, ale jak widać co się odwlecze to nie uciecze. Może i fani zainteresują się koszem marki 76 tak jak było to w przeszłości, zawsze ceniłem ich za tą atmosferę pamiętacie jak finały były i jak podrzędne gwiazdki z niejaką beyonce ( mam nadzieje że wielki mistrz hiphłopu również niejaki jay mi wybaczy ) wystąpiły i miały dwie z nich koszulki la, jak je pięknie wybuczeli a później, zdemolowali limuzynę którą gwiazdki opuszczały okolice areny, do tego momentu to myślałem że to tylko w SLC możliwe aż się łezka kręci w oku
Trochę odpowiedzi co do postów w temacie zawartym, co do odejścia to mi się wydaje że te dysputy jaka to zła atmosfera w sixers była wtedy są trochę naciągane, AI jak zwykle gadał że chce odejść bo nie ma wsparcia, i pewnie chłopak gadał to już tak z przyzwyczajenia, aż tu nagle GM Edek mu podziękował, czym pewnie sam siebie zaskoczył.
Co do problemów jakie może nieść za sobą teraz przyjście AI do Philli, ja ich nie widzę, są głęboko w dupie, Ive jak nie pomoże to na pewno im nie zaszkodzi, nie widzę komu miałby tam kraść grę czy liderowanie, z Igiego to co wszyscy wiemy jest świetny suport i tyle, a młodzi od AI mogą się tylko czegoś nauczyć, jako żart można tylko traktować tezy że Ive będzie problemem dla rozwoju Williamsa, albo że podkoszenie mu roli startera źle wpłynie dla losów klubu, bo na dzień dzisiejszy chłopak nie jest nawet w połowie tak dobry jak AI a jeśli miałby być dobrym grajkiem to jeszcze będzie miał okazję się wykazać.
kao chen - Cz gru 03, 2009 1:43 pm
CAŁY świat śmieje się z 76ers
A.I. zadebiutuje w poniedziałek przeciwko Denver
Chytruz - Cz gru 03, 2009 5:06 pm
Dobry ruch Sixers pod względem marketingowym, zarobią X razy tyle ile płacą za ten niegwarantowany (he-he) kontrakt. Tracić nic nie tracą, bo zespół i tak nędzny, a Jrue jest najmłodszym zawodnikiem w lidze i jak nie pogra w tym roku 20 minut na mecz to mu się nic nie stanie.
Go AI!
Aha, cała ta zagrywka z retirementem na poziomie przedszkola.
Iverson, tough shot... Perkins with the rebound.
elwariato - Cz gru 03, 2009 6:09 pm
CAŁY świat śmieje się z 76ers
No to fajne masz ego mając się za cały świat
ai3 - Cz gru 03, 2009 9:23 pm
dobra przedszkolaki - slucham powiedzcie mi co nazwiecie sukcesem w wykonaniu Iversona w tym sezonie ?
Chytruz - Cz gru 03, 2009 9:31 pm
Sukcesem będzie jeśli więcej się nie skompromituje w tym sezonie i pogra w Sixers do końca tegoż nie cancerując tylko grając.
rw30 - Cz gru 03, 2009 9:49 pm
dobra przedszkolaki - slucham powiedzcie mi co nazwiecie sukcesem w wykonaniu Iversona w tym sezonie ?
może jakiś zakładzik typu Sixers w PO / sixers poza PO ? np. o 500 ?
Mod: Nawet pomijając, że nie masz nic specjalnie ciekawego do napisania, to naucz się edytować posty.
rw30:toFFam ciEM słitaŚny MoDeCZku :>>>
PH#1 - Cz gru 03, 2009 9:57 pm
Najbardziej żałosne jest to że na chwilę obecną jego sukcesem jest już to że ktoś chciał go zatrudnić.
Pozioma - Pt gru 04, 2009 12:09 am
No właśnie bo ogólnie mowa jest, ze to AI przyjął kontrakt mimo swojej dumy, a to przecież 76 wiedząc, że i tak przyjmie bez warunków mu go zaoferowało, Iverson przyjąłby kontrakt nawet na dwóch etatach, raz gracza, raz podającego ręczniki, oczywiście w hali w phili podając je drużynie przeciwnej bo swoim myślę, że byłby zbyt dumny a to zaowocowałoby zerwaniem kontraktu
Findek - Pt gru 04, 2009 12:44 am
Usmażyłem posta w którym Was obraziłem, i to kilka razy. Dobrze, że forum padło a ja już inne rzeczy skopiowałem i nie mogę Wam tego pokazać.
Dunk Fan - Pt gru 04, 2009 2:06 am
Najbardziej żałosne jest to że na chwilę obecną jego sukcesem jest już to że ktoś chciał go zatrudnić.
Greg00 - Pt gru 04, 2009 10:04 am
świetnie się stało, że Iverson wrócił. on należy do bardzo wąskiej grupy zaawansowanych wiekowo graczy, jak Shaq czy Kidd, których ludzie po prostu chcą oglądać over and over again. nawet ja, którego Philla ani grzeje, ani ziębi, z przyjemnością odpalę sobie szczególnie pierwszy mecz z AI w składzie
to jest sytuacja win-win i dla Philly, i dla Ivera. 76ers mogą tylko zyskać, bo oni mają ambicje, nie chcą walczyć o najwyższy pick. i Iver im w tym pomoże, jest instant offense, które potrzebują. poza tym będzie miał ogromne wsparcie fanów, którzy na pewno zrobią sell-out na jego przyjście (w jednej z najbardziej pustych hal w NBA) i myślę, że szybko się od niego nie odwrócą jeśli będzie widać, ze mu zależy, a na to się zapowiada. a Iggy jak pisali był ok z tą zmianą, też myśl, że mu to pomoże, bo zdejmie trochę ciśnienia z jego barków, bo on wydaje mi się nie do końca ma mentalność lidera, coś jak Pippen, że woli być trochę na drugim planie
dziwi mnie, że koledzy z e-basketu tak zieją nienawiścią w jego kierunku. generalnie chyba zapomniano jakiej miary jest to gracz i też ile serca zostawia na boisku. z Phillą się rozstał tak jak się rozstał, bo on zawsze miał ambicje, których nie mógł zrealizować w 76ers
obecnie jest przez większość obserwatorów postrzegany negatywnie, ale ma idealną, zapewne ostatnią szansę, żeby się "redeem", na pewno wielu z nas będzie mu kibicowało, żeby mu się udało
tommason - Pt gru 04, 2009 4:27 pm
http://www.nba.com/sixers/video/2009/12 ... ef:nbahpt2
od 3:50 ai wylewa cale swoje emocje na konferencji. Zajebiscie, ze wrocil do 76. Juz nie moge sie doczekac pierwszego meczu w ich Jersey.
elwariato - Pt gru 04, 2009 4:33 pm
Właśnie to co napisałeś Greg, niektórzy jadą po nim jak po łysej kobyle, zupełnie nie będąc świadomymi jakiego kalibru jest to gracz chyba, co jest dziwne ze wszech miar bo znać się na koszu ani nim interesować nie trzeba za bardzo, żeby w jakimś tam nawet niewielkim stopniu docenić AI.
Bastillon - Pt gru 04, 2009 5:08 pm
ktos ostatnio pisal ze 76ers obrali zly kierunek, bo w tej lidze albo sie tankuje albo contenderuje. nareszcie obrano kierunek.
elwariato - Pt gru 04, 2009 5:11 pm
ktos ostatnio pisal ze 76ers obrali zly kierunek, bo w tej lidze albo sie tankuje albo contenderuje. nareszcie obrano kierunek.
ta śmieszny jesteś, ale czytanie tego co napiszesz niestety już tak zabawne nie jest
Julius - So gru 05, 2009 4:37 pm
Próbuje sobie spojrzeć na Sixers tak z boku i zastanowic sie do czego zmierzają i... nie wiem...
Jesteśmy od 2001 zawieszeni w totalnej przeciętnosci - za dobrzy na diving po wysoki pick, za słabi na cos wiecej niz 1 runda PO.
Generalnie odejscie Billy'ego Kinga nalezy rozpatrywać jako najwiekszy plus od tamtych czasów, chociaz jego spuścizna w postaci kontraktow m.in. Dalemberta, czy Greena łechta nasze sallary do dzis. Stefanski mimo, ze nie udało mu się zbudoać takiego zespolu, jaki bysmy ogladac chcieli, to przynajmniej w jego ruchach w wiekszosci mozna dopatrzyc się jakiegos pomysł, wizji i mimo, ze np. mialem nadzieje na wysoki pick po odejsciu AI, to ciezko gniewac sie na goscia, za to, ze nie rozwalil nam zespolu do konca i pozwolił grac tym co mielismy.
Podpisanie Branda to w jego wykonaniu naprawde byl majstersztyk, przeciez tamtego lata polowie ligi na mysl 'Brand w FA' robiło się mokro w majtach. Ciezko bylo przewidziec, ze koles zaliczy w tak krótkm czasie 2 season out, no ale stalo się. Bylismy tak naprawdę bardzo blisko tego, aby bezbolesnie przebudowac się, do mocnego zespolu na top 4 wschodu, wszystko wygladalo naprawde ładnie, kontrakt jaki dostal Iggy na tamten moment też wydawal sie zasadny - bo albo wygrywamy juz, albo nie ma co trzymac ani Iguodali, ani starac się o Eltona. Szkoda, ze dupy zaczął tez dawac bardziej niz zwykle Dalembert - wszystko skumulowalo sie i jestesmy gdzie jestesmy. Jestem przekonany, ze za decyzja o pozbyciu sie Mllera stał Eddie Jordan, ktory stwierdzil, ze poradzi sobie bez true PG, a dla Stefana byla to okazja, aby trochę oszczędzić.
Dzisiaj, 5min przed przybyciem Iversona wreszcie zaczęło byc nam blizej do wysokiego draftpicku, połamało się 2 najlepszych obok Iggiego graczy w tym sezonie, Brand mimo, ze juz zdrowy zupelnie nie ma miejsca w taktycze Eddiego i ląduje na ławie, gramy beznadzejny difens, mimo ze rok temu prezentowlaismy sie pod tym wzgledem calkiem solidnie, a seria porażek cięgnie się niemiłosiernie.
Mało tego - czytałem, ze Brand is on the block, takze Stefan mysle pod naporem EJ próbuje się gościa pozbyc, podobnie zresztą jak Dalemberta, czyli jak na moje oko są to przestłanki do tego, ze moze Sixers juz o wygrane w tym sezonie walczyc nie chcą.
Iguodala nasz lider - namawia do podpisania Iversona, mimo ze w opinii wielu był wczesniej uciemiężony jego obecnoscią - nie wiem, czy szuka kozła ofiarnego, czy czuje juz, ze potrzebuje kogos z wiekszym jajem obok siebie...
Zastanawiam się, jak obecnosc Answera zmieni ten zespol, czy da wreszcie kicka, ktory byl potrzebny i uda się zmontować jakiegos czarnego konia na te PO, czy utrzymamy obecną formę i powolutku, do konca sezonu będziemy się staczać i gonić NJ. Szkoda, ze Jordan nie wrzuci Eltona do S5, pozwolilby mu pograc na 20.10 i potem jeszcze spokojnie wyciągnąłby za niego fajne expiringi, albo innego Montę Ellisa.
Póki co mamy wielką rozpierduche i mysle ze w przyszlym tygodniu sporo się wyjasni, jak juz wejdzie AI i gry z bencha Eltona nie bedzie dalo sie wyjasnic pozostaloscia z urazu...
elwariato - So gru 05, 2009 5:00 pm
Ciekawe co piszesz Julius, faktycznie 76ers to zagadka od wielu sezonów, przynajmniej jak dla mnie, i teraz też dużo się nie zmienia. Szkoda jedyne przy zaistniałej sytuacji ze Sam i Elton grają tak marnie, nie wiem czym jest to dokładnie związane, czy Jordan na nich nie stawia czy może są po prostu na dzień dzisiejszy słabi. W optymalnej dyspozycji taki duet podkoszowy byłby nie do przejścia w obronie, a teraz nie stanowi żadnego pozytywu dla Philli. Ja wciąż, możne naiwnie, darząc sympatią 76, wierze ze jakiś przełom nastąpi i na play off się załapią, oczywiście ku temu musiała by sie przydarzyć dobra gra AI i Iggiego, no i AI musiałby w końcu stać się faktycznym pg tego zespołu, ja sadze ze mądrzejszy o kolejne sezony jest do tego zdolny, ale najbliższe mecze pokażą co sobą reprezentuje i kto ma rację ci który naśmiewają się z niego czy ci który ciągle wierzą że pokaże wielką klasę.
Julius - So gru 05, 2009 5:40 pm
Nie ogoladalem Sixers w tym seoznie zbyt duzo, bo nie mam specjalnie czasu, ale z tego co czytuje na forach i blogach zagranicznych, to Brand wyglada calkiem dobrze, ale Jordan szuka rozwiązan, kombinuje i zepchnął go do roli rezerwowego, na co sam Brand niechętnie się godzi. Chemia w zespole sie pieprzy, bo wkurcozny jest Dalembert, wkurzony jest Elton, ktory w przyjscu AI widzi kolejnego rywala do walki o S5 (!), gdzie to teoretyczne zupełnie inna pozycja i generalnie nie jest za różowo.
Trenerem od naszej defensywy jest Randy Ayers, ten co mial epizod z Sixers jako head coach, ale jak widac słabo wychodzi mu ta robota. Princeton jest ciezkie do ogarniecia i powoduje, ze nie rpzechodzimy juz tak płynnie z ataku do obrony jak kiedys.
Tak jak piszesz - na mysl Dalembert-Brand pojawia sie obraz zajebistej defensywy, a jak jeszcze do tego dorzucimy Iguodale i Younga na SF/SG to masz świetny atletyczny, długoręki, skoczy skład, ktory powinien wgniatac rywali w ziemie swoja obrona i gra w transition - pod Larrym Brownem ciezko byloby rzucic nam 85pkt.
Brand ma na ta chwile jeden z najlepszych (jak nie najlepszy) wspolczynnik +/- w zespole, a EJ mam wrazenie próbuje wrócic do zeszlorocznego biegania z Tadkiem na 4ce...
Generalnie uwazam, ze powinnismy wybiegac w składzie Jrue-AI3-AI-Brand-Sam, a potem w zaleznosci od potrzeb rotowac skladem. Holiday jak mu idzie moze pykac po 25mpg, a jak nie niech sobie siada. Young z ławki moze w Princton grac na pozycjach 2-4 szczególnie, kiedy wypadl Speights. Tazke mamy do wyboru konfiguracje typu:
Jrue-AI3-Young-Brand, Jrue-Iggy-Young-Brand, AI-Iggy-Young-Brand, Iggy-AI-Young(Kapono)-Brand, czy tez Jrue-AI-Iggy-Young i ewentualnie jeszcze z rotacja na C w postaci Branda, Smitha, albo Dalemberta, w zaleznosci czy chcemy grac nizej i szybciej, czy wolniej i wyzszym skladem. Po powrocie Lou i Speightsa mamy w ogole kozackie predyspozycje do szybszej gry, bo mozemy sobie na C postawic Marreese'a, a na froncie mieszac trójką AI-Iggy-Lou. W ogole Lou swietnie nadaje sie na 6th mana - ze swoja charakterystyka.
Zobaczymy, co wymota EJ, ale jak slysze, ze nie chce widziec Eltona na bosku dłuzej niz 20-25mpg to jest to dla mnie kurwa chore. Czytalem jakis czas temu (zaraz po kontuzji Speightsa) wywiad z Brandem, kiedy byl pytany, czy jest juz w stanie grac 35-40mpg - odpowiedzial, ze jak najbardziej tak, a chwile wczesniej Jordan mowil ze sobie takiej sytuacji nie wyboraża, bo jeszcze nie ma koles na to formy.
Mam wrazenie, ze Eddie, próbuje ratowac powolutku stołek i kombinuje na wszelkie sposoby, zeby wygrac cokolwiek i ucieka sie do sciagniecia Iversona, no nawet wywalenia Eltona z S5 i próby grania tego co rok temu, bo bylo to bardziej efektywne niz jego Princeton.
elwariato - Wt gru 08, 2009 1:29 am
Goooooooooooooooooooo AI Gooooooooooooooooooooooooo Sixers !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
szoszon - Wt gru 08, 2009 3:45 pm
ale trzeba przyznac, ze przywitanie mial gorace, w Philadelphi dalej go kochaja
kao chen - Wt gru 08, 2009 4:50 pm
i ta żenada z całowaniem parkietu i jeszcze chciał przykozaczyc i trafić pierwszy rzut w meczu. W sumie nie rozegrał złych zawodów. Śmieszyli mnie tylko komentatorzy jak powtarzali wkółko o wkładzie Iversona w defensywę zespołu itp itd. A Ch.B i rookie T.Lawson jechali po nim jak po dzikim ośle
Julius - Wt gru 08, 2009 6:06 pm
sam jesteś żenada
Defensywnie AI przede wszystkim gubił się w rotacji, co jest chyba dosc oczywiste po takiej przerwie, poza tym kondycyjnie jest na innym etapie i ciezko od niego oczekiwac maxymalnego zaangazowania po obu stronach parkietu. Lawson jest szybki, a Billups silniejszy i wyzszy od AI, takze nie byly to idealne machupy dla niego, ale nie wypadly tez beznadziejnie, a na pewno nie gorzej niż Lou Williams. Zreszta, jak Nuggets odjechali, to akurat AI na parkiecie nie bylo...
Jeśli chodzi o atak, to wiadomo - dyspozycja nie ta, brak rytmu, ale widac bylo w graczach Denver od początku respekt do AI i kryli Sixers zupelnie inaczej niz zwykle kryją nas rywale. Wiekszosc z Was pewnie widziala 1/2 mecz Philly w tym sezonie, ale believe me... przewaznie Iggy jest regularnie podwajany, to samo Brand, czasami obrony doskakuja jeszcze do Tadka, natomiast tutaj caly czas z Iverem trzeba bylo sie liczyc i m.in. dlatego Iggy tak szybko znalazł tego wieczoru odpowidni rytm, zresztą AI nakrecil swoja osoba atmosfere w hali, gral fajnie zachowawczo - az za bardzo, ale mysle ze z czasem bedzie juz tylko lepiej...
Nie wiem czy zauwazyliscie, ale Brand generalnie wyglada calkiem rześko, łapie juz ktorys raz mase zbiórek w ataku, ładuje z miejsca, jest dynamiczny i jakby dobrze to ustawic, to jest lajtowo gosciem na 20/10 w dalszym ciągu.
ai3 - Wt gru 08, 2009 7:55 pm
no albo tak zdziadzial albo jest taki zardzwiony,
brak dynamiki, brak kozla(to juz na bank rdza), blok od Lawsona (ogolnie szybkosc Lawsona powala - gosc w 2,8 sekundy wykreowal punkty, mega kosmiczny mecz, najlepszy w sezonie jaki widzialem a widzialem ich troche)
ofensywa Sixers to jakas porazka, banda toporow czy ki huj ? jakies zarysy princeton O, ale ni to plynne ni to skuteczne , kazde punkty to jakas meka, kontr zadnych i mimo iz niby taka energia 9z rzedu w pizde to ledwo prowadzili po 3 kwartach(Nuggets sa w kurwe mocni w tym roku - Lakers, Spurs, Utah, Blazers pyknieci)
ta kurwa jebana ktorej nienawidze Billups mecz sezonu zagral, combo Lawson Billups wozilo Sixers jak chcialo a Iverson byl mega zalosny w obronie, mijany na kazdym kroku o jego obronie zespolowej niewspominam bo czasami stal na 6 metrze i patrzyl w dal nie zwracajac uwagi na to czy kogos kryje czy nie
jako ze to jeden z nielicznych meczy sixers ktore widzialem w tym sezonie, to wnioski jakie sie nasuwaja
- wiecej biegac - Dalembert byl przezajebisty w pierwszej polowie, 6 blokow, jakies putbacki, energia ze ojp
- wiecej napierdalac w pomalowane Thad, Brand i troche Iguodala, szczegolnie dwoch pierwszych przewyzsza sila wiekszosc na swoich pozycjach a Eddie Jordan gra Dalembertem i Brandem na 6 metrze i rozdaja pilki, wszystko fajnie ale on ma dopasowac gre do personelu a nie personel do gry
- jesli chodzi o szanse na playoffs to nikle bo nikle ale jakies tam sa, teraz homestand i powinni cos wygrac, 8 seed ma 12/13 przegranych wiec biorac pod uwage to to jakis 8 meczowy streak czy wygranie z 15 z 20(co mieli w zwyczaju w zeszlych latach) szybko sprawi ze Sixers wroc do playoffs
- albo Jordan cos zmieni bo kurwa nie wierze ze nie mozna pojac ofensywy przez 20 meczy regularnych i miesiac offseasonu albo zmienia Jordana i wroca do korzeni czyli run run run
Bastillon - Wt gru 08, 2009 8:13 pm
Lawson jest szybki, a Billups silniejszy i wyzszy od AI
rw30 - Wt gru 08, 2009 8:44 pm
Lawson jest szybki, a Billups silniejszy i wyzszy od AI
to jaki matchup jest dla niego dobry ? Jacques Vaughn ?
Kubbas - Wt gru 08, 2009 9:12 pm
Lawson jest szybki, a Billups silniejszy i wyzszy od AI
to jaki matchup jest dla niego dobry ? Jacques Vaughn ?
Bastillon - Wt gru 08, 2009 9:52 pm
mowisz o AI czy V ?
Kubbas - Wt gru 08, 2009 10:35 pm
Kiedyś na forum jeden z fanów Spurs opisywał Vaughna jako czarnego Vujacica
Jaka szkoda, że eb nie działa bo bym przypomniał który ;]
Bastillon - Wt gru 08, 2009 10:43 pm
btw. ogladalem kiedys mecz jak V gral jezscze w Orlando i grali przeciwko Wolves. kryl go Hudson i V rzucil mu pkty na chyba 4 poss z rzedu
kao chen - Wt gru 08, 2009 11:11 pm
@Julius on się nie gubił on się potykał. Zresztą odbijał się od wszystkich na parkiecie. i jakie miał pretensje do sędziów^^. Zresztą odniosłem wrażenie, że każda zasłona była dlaniego pretekstem dla odpuszczenia krycia A żenada to jest to, że philly upadła tak nisko, że trzeba było sięgnąć po kogoś takiego jak A.I. btw żeby nie był uważam, że był zajebistym zawodnikiem, z fantastycznymi umiejętnościami tylko że pod kopułą pusto, no bo jak nazwać jego ostatnie zachowania w memphis i tą 2tygodniowa emeryture.
Julius - Śr gru 09, 2009 8:14 pm
to jaki matchup jest dla niego dobry ? Jacques Vaughn ?
Billups to podobno jeden z najlepsiejszych PG w lidze, a Lawson to szybki grajek, dosc mocno juz ograny, a z zawodnkami o takiej charakterystyce czesto bywaja problemy, zreszta... juz ne jednej obronie w tym sezonie rozpierduche zrobil.
A wy oczekujecie, ze gosciu, ktory nie gral od daaawna (bo te 3 mecze w Grizz to pikus), mial problem zk ontuzja i nie trenowal wypadnie, jedbnie najlepiej 30/10 i zatrzyma gosci w D na poziomie 2/10 z gry
PI3TR45 - Śr gru 09, 2009 8:17 pm
A wy oczekujecie, ze gosciu, ktory nie gral od daaawna (bo te 3 mecze w Grizz to pikus), mial problem zk ontuzja i nie trenowal wypadnie, jedbnie najlepiej 30/10 i zatrzyma gosci w D na poziomie 2/10 z gry
skoro on oczekiwał grania w S5, to my możemy oczekiwać tego czego oczekujemy. proste.
ps. a Lawson jest dość mocno ogranym grajkiem po zagraniu 25% rookie sezonu
rw30 - Śr gru 09, 2009 8:32 pm
to jaki matchup jest dla niego dobry ? Jacques Vaughn ?
Billups to podobno jeden z najlepsiejszych PG w lidze, a Lawson to szybki grajek, dosc mocno juz ograny, a z zawodnkami o takiej charakterystyce czesto bywaja problemy, zreszta... juz ne jednej obronie w tym sezonie rozpierduche zrobil.
A wy oczekujecie, ze gosciu, ktory nie gral od daaawna (bo te 3 mecze w Grizz to pikus), mial problem zk ontuzja i nie trenowal wypadnie, jedbnie najlepiej 30/10 i zatrzyma gosci w D na poziomie 2/10 z gry
Bastillon - Śr gru 09, 2009 9:25 pm
no Julius, nie oczekiwalem, ze
gosciu, ktory nie gral od daaawna (bo te 3 mecze w Grizz to pikus), mial problem zk ontuzja i nie trenowal wypadnie, jedbnie najlepiej 30/10 i zatrzyma gosci w D na poziomie 2/10 z gry
ale na pewno nie spodziewalem sie tez, ze AI rzuci 11 pktow na beznadziejnej skutecznosci dajac sobie rzucic okolo 40. that shit ain't right.
Julius - Śr gru 09, 2009 9:29 pm
Cięzko jest cokolwiek prorokowac jesli chodzi o Sixers, generalnie Jordan zrobil nam w D totalna rozperierduche zamiast w czolowce ligi jestesmy na jednm z ostatnich miesjc... jesli to sie nie poprawi to trudno liczyc nawet na PO.
Poza tym jest sprawa Brand-Speights i kto będzie startowal - czyli sprawa potencjalnie jebiąca chemię + próby wytrejdowania Dalemberta i w/w Eltona.
Zobacyzmy w jakim kierunku Sixers pójdą i wtedy mozna bedzie mowic o sukcesie, czy o jakichs celach, na ta chwile, bez Lou i Mara jestesmy lottery team z beznadziejna lawka, ale jak bez AI ten zespol bylo stac na PO, tak mam nadzieje, ze tej materii sie niewiele zmienilo i teraz będzie bodzcem, ktory im do tych PO wejsc pomoze.
ale na pewno nie spodziewalem sie tez, ze AI rzuci 11 pktow na beznadziejnej skutecznosci dajac sobie rzucic okolo 40. that shit ain't right.
PI3TR45 - Śr gru 09, 2009 9:40 pm
pietras, przez ogranie Lawsona mialem na mysli jego 3-letnia kariere w ncaa. nie jest to jakis zoltodziób po hs, a juz duzo bardziej uksztaltowany koszykarsko zawodnik i od razu przewdywano, ze bedzie wzmocnieniem zespolu na 'juz', 'teraz', a nie za sezony moze cos z niego bedzie
już od paru lat nie można wejść do NBA po hs, więc takich żółtodziobów nie ma już w ogóle.
Julius - Śr gru 09, 2009 10:03 pm
a chociazby najblizszy przydkad: Jrue Holiday, Tadzu Young wczesniej, w ogole roznica pomiedzy rozegraniem 1 sezonu w NCAA, a 3 to chyba spora roznica, co ?
ai3 - Śr gru 09, 2009 10:10 pm
sukces zespolu i Iversona: awans do playoffs
sukces Iversona : podpisze z contenderem
sukces managementu : sell outy, wzrost publiki
sukces dlugofalowy : opylenie Dalemberta i Branda za mniejsze kontrakty i lepszych graczy (Dampier i Beaubois za Dalemberta)
jakistam sukces : opylenie Iversona w sezonie za cokolwiek na przyszlosc
zawiodl : on juz nie moze zawiesc jest na dnie dna gorzej byc nie moze
Bastillon - Śr gru 09, 2009 10:15 pm
to wypadaloby czasami jakies mecze ogladac, a nie tylko tabelki ze statsami ogladac zabawne jest też, ze AI kryl caly czas grajacych w sumie 65 min Lawsona i Billupsa
elwariato - Śr gru 09, 2009 11:17 pm
No w tym spotkani zobaczyłem coś czego chyba nigdy nie widziałem, mianowicie koleś na szybkości mijający AI, ale cóż lata lecą. Prawda ze Iverson nie błyszczał w tym meczu, ale faktem jest że to wtedy jak go Jordan posadził do Nuggets odrobili straty i wyszli na prowadzenie, plus pożyjemy zobaczymy cięzko wymagać żeby AI po sporej przerwie i w pierwszym spotkaniu w nowym klubie odrazu miał wyjebisty mecz.
ai3 - N gru 13, 2009 11:20 pm
tak sobie czytalem te wszystkie wypowiedzi na hoopshype wyrwane z kontektstu a to tego nie lubili a to tamtego nie lubili, jak gral w denver to krazyl filmik na youtube jak to z Melo i JR se na balety poszli, potem pamietam plakacik AI i Sheed robia impreze w Detroit, kiedy indziej jeszcze bylo kropelka whisky podczas powrotu z meczu w samolocie zespolu, pare plotek o tym jak o 5 rano zobaczyl go ktos w knajpie na sniadaniu a wieczorem jebnal 40
no jak narazie wszystko bylo godne podziwu w pewnym sensie bo jakos tam gral, walczyl staral sie, mial kontuzje ale gral i gral i atakowal i sie nie poddawal mial ta specyficzna dla siebie mentalnosc
ostatnio po powrocie do Sixers, pare rzeczy mnie zadziwilo , takie nie-Iversonowskie
pamietam jak wczesniej odsuneli go od zespolu i siedzial chyba z miesiac na dupie i czekal na ruch to po tym jak go wytrejdowali do Nuggets, wszedl z miejsca i byl w formie , moze nie super formie ale byl w stanie grac, jak sam George Karl mowil byl zdziwiony ze Iverson nic nie robil przez tyle czasu a tu sie zjawia i ciagnie zespol.(Pomijam oczywiscie to ze byl 3 lata mlodszy czy tez to ze nic nie robil co jest lekko zenujace ale nie o tym)
Potem tzn teraz tzn niedawno odkad jest w Sixers, czytam wypowiedz ze jak nie zdobedzie mistrzostwa to bedzie zyl, mial fajna kariere i mu to do zycia nie jest potrzebne, no sorry no to juz nie wiem czy on taki dojrzaly czy taki glupi, cale zycie pierdoli o mistrzostwie, ze ma MVP ze staty sei nie lciza , ze nie licza sie indywidualne nagrody a nagle stwierdza ze ma fajna kariere i mu to robi ?
no sorry ale takiego Iversona nie oczekiwalem
kiedys napisalem ze z dniem w ktorym Iverson zagra dla pieniedzy to bedzie jego ostatni dzien w lidze, nie sadze by gral teraz dla pieniedzy ale tak naprawde to ja nie widze pasji w jego grze a pasja czy granie nie dla pieniedzy to jak dla mnie ma to samo znaczenie w jego wypadku bo pracoholikiem to on na pewno nie jest.
Ostatnio okazuje sie ze Iversonik ma reakcje zapalna w strzalce, ma wode w kolanie i jest bez formy WTF ? podstawowe objawy a) starosci b) braku przygotowania c) nadwagi
no juz samo to ze niby byl w fomrie przez wakacje i sie tak przygotowywal a potem se zajebal hamstring w pierwszy dzien training campu to juz mowi samo za siebie, szczegolnie ze w jego bogatej historii kontuzji (a sledze kontuzje kazdego w NBA ) nie przypominam sobie by Iverson mial hamstring kiedykolwiek co wyraznie wynika z zaniedbania
Podsumowujac gosc stala sie pelen iluzji, nie wiem czy on odroznia rzeczywistosc od tego co sie uroilo wjego glowie, moze to ja , moze mam ostatnio sporo doczynienia z pijakami ale on osttanio pierdoli wlasnie jak taki pijaczyna, musial mozg przepic bo innej odpowiedzi to ja zwyczajnie nie potrafie sobie racjonalnie wytlumaczyc zeby ktos nagle zaprzeczyl wszystkie swoje wartosci i zmienil swoje poglady o 180 stopni, wlacznie z gra
no nic tak sie jaralem chyba sam bylem takim pijakiem jak Iverson teraz ze mialem takie zludzenia i wymagania co do niego ze sie na sam koniec grubo przeliczylem, Lou Williams moze spac spkojnie
Bastillon - Wt gru 15, 2009 1:32 am
George Karl mowil byl zdziwiony ze Iverson nic nie robil przez tyle czasu a tu sie zjawia i ciagnie zespol
ai3 - Wt gru 15, 2009 8:11 am
8-8 dziecko
Wirakocza - Wt gru 15, 2009 8:41 am
Sugerując się Twoimi słowami, że był przygotowany od razu, to trzeba brac pierwsze mecze pod uwagę a w nich jakoś Nugs nie zachwycali i rację ma Bast że dostawali tęgo w dupę i pierwsze 10 meczy to 7-3, to jak na wejscie do składu w biegu i ciągniecie zespołu od zaraz kiepsko sie to przedstawiało na początku,
dziecko
master - Wt gru 15, 2009 2:00 pm
Sugerując się Twoimi słowami, że był przygotowany od razu, to trzeba brac pierwsze mecze pod uwagę a w nich jakoś Nugs nie zachwycali i rację ma Bast że dostawali tęgo w dupę i pierwsze 10 meczy to 7-3, to jak na wejscie do składu w biegu i ciągniecie zespołu od zaraz kiepsko sie to przedstawiało na początku,
dziecko
Skoro pierwsze, to może 2-1? Dziecko.
Wirakocza - Wt gru 15, 2009 3:46 pm
to ciekawe co piszesz...
Iverson ciągnął zespoł od razy na zajebisty wynik 2-1 potem przestał ciągnać bo się zmeczył a potem nabrał ochoty i ciągnął aż do pierwszej rundy. Ma to ciągniecie.
Brzydki Jacku.
Bastillon - Wt gru 15, 2009 8:23 pm
8-8 dziecko
jak juz to 6-7, ale dalej ciezko nazwac to ciagnieciem.