elwariato - Śr paź 27, 2010 12:51 am
Temat coś na podobieństwo tego z zeszłego sezonu o analizie tego co własne gały ujrzały ostatnio na NBA owskich parkietach. Obecny RS zapowiada się bardzo ciekawie, mam nadzieję że będzie dobrą wróżbą na nadchodząca dekadę dla kosza za oceanem. W razie jakichś głębszych, i nie tylko przemyśleń na temat tego co się aktualnie dzieje, nie wahajcie się tu pisać.
Pozdro
milek009 - Śr paź 27, 2010 4:24 pm
No dzisiaj Miami nie pokazało się z dobrej strony. Chociaż to początek sezonu i nikogo nie potrzebnie nie będę oceniał. Osobiście nie oglądałem, ale słyszałem, że jeszcze nie są zgrani. Mam nadzieje, że się jeszcze wyrobią, chociaż osobiście ich nie lubie.
theo001 - Śr paź 27, 2010 4:36 pm
każdym kolejnym swoim postem rozpierdalasz poprzednie
w kategorii na najlepszy post roku chyba będzie rywalizował sam ze sobą.
ła, gdzie ześ słyszał, że jeszcze nie zgrane Żary?
Links - Śr paź 27, 2010 4:39 pm
Od Michałowicza.
Obejrzałem wszystkie 3 mecze i ciezko wybrac najlepszy. Niezly poczatk sezonu
milek009 - Śr paź 27, 2010 5:38 pm
każdym kolejnym swoim postem rozpierdalasz poprzednie
w kategorii na najlepszy post roku chyba będzie rywalizował sam ze sobą.
ła, gdzie ześ słyszał, że jeszcze nie zgrane Żary?
Z każdy twoim postem mam cie coraz bardziej gdzieś...
theo001 - Śr paź 27, 2010 5:45 pm
czytasz w ogóle siebie? bo chyba nie bardzo..
Piszesz pierw, że Heat słabo się zaprezentowali, ale to początek, więc nie będziesz jeszcze nikogo oceniał (I słusznie!), ale zaraz wspominasz, że meczu nie oglądałeś, tylko "słyszałeś" że są nie zgrani..
A ostatnie życzenie - mam nadzieję, że się zgrają, ale ich nie lubię.. Ajj co ja będę zresztą tłumaczył. I tak nie zrozumiesz
Jaszcząb z Atlanty - Śr paź 27, 2010 8:06 pm
Z każdy twoim postem mam cie coraz bardziej gdzieś...
Z każdym Twoim postem jesteś coraz bardziej moim ulubieńcem
W temacie:
Obejrzałem jeden mecz. Łatwo się domyślić który. Pierwsze spostrzeżenie jest takie, że Wade nie był sobą. Dawno nie widziałem go tak słabego. Nawet nie chodzi o to że rzucał na tragicznej skuteczności, po prostu spierdolił wszystko co dało się w tym meczu spierdolić poza trójką w końcówce, która była potrzebna żeby zostać w grze. Z kolei Lebron, przy całej mojej niechęci do jego osoby, zagrał dobry mecz i jedynie dzięki niemu Miami zdołało uniknąć blowoutu. Chasedown block na Rondo kozak, zresztą jak zwykle Na obecną chwilę wygląda to tak że miało być big 3 a jest Lebron i długo długo nic. Chociaż z drugiej strony Bosh przeważnie znikał grając przeciwko KG. W ogóle KG to jest osobny temat. Robota jaką wykonał w obronie jest nie do przecenienia. I chuj że boxscore nie pokazuje ile dobrego zrobił Kev w tym meczu. To po prostu trzeba zobaczyć. Mój człowiek Jezus znowu pokazał że w tym sporcie wystarczy umieć rzucać. A Pierce już mnie autentycznie wkurwia. Ogólnie mecz był świetny i właśnie takiego otwarcia sezonu oczekiwałem. Dzisiaj gramy otwarcie z Memphis, czyli przepłacony JJ kontra przepłacony Gej i zanosi się znowu na trzy kawy rano w pracy. Zupełnie jak dziś
theo001 - Śr paź 27, 2010 8:16 pm
no i niestety czy stety Bosh lepiej przeciwko KG nie zagra. Przeciwko Magic z DH I MG też go nie ma. A jeszcze Hawks! Kryty przez Smitha, opcjonalnie Horforda. Oj nie będzie miał życia na Wschodzie w kontekście PO CB.
I nie lepiej było prowadzić dalej żywot gwiazdy w Kanadzie i jechać na wakacje po 1 rundzie?
Jaszcząb, wiesz zamiast kawy istnieją także inne "środku pobudzające", ale ostatnio legalny dostęp do nich został odcięty
Jaszcząb z Atlanty - Śr paź 27, 2010 8:20 pm
Więc pozostaje ten nielegalny
Krzemo - Cz paź 28, 2010 6:36 am
No i jak Panowie, Cavs bez Bronisława ida na mistrza
elwariato - Cz paź 28, 2010 5:14 pm
No i jak Panowie, Cavs bez Bronisława ida na mistrza
I bardzo dobrze
Scola chyba all-star sezon dla niego, Hilbbert co prawda swojej ekipy do zwycięstwa nie poprowadził, ale super mecz w jego wykonaniu, GSW na plus tylko Clips jak to Clips, ciekawe jak tam Kaman będzie obok Grifa grał, tak czy inaczej Blake,Gordon, El Aminu to fajna grupka na przyszłość.
Jazz od falstartu zaczęli, strasznie bez pary grali, na plus Raja 34 lata a zasuwał aż miło było popatrzeć, no i 2 naszych rukasów Hay prawdziwy walczak, co prawda celownik na dystansie ma rozregulowany, ale jak mu dać pograć to seryjnie widać spory potencjał, natomiast Evans to porostu maskara gościu jest fenomenalny, oby tak dalej się prezentował trochę masy nabrał to może być graczem spokojnie kalibru d-d.
Maxec - Cz paź 28, 2010 7:02 pm
W ogóle to był dziwny mecz dla Jazz, bo świetnie zagrali "rookies"+ staruszek Bell zaś zupełnie zawiedli gwiazdorzy. Jak napisał Greg na stronce, nawet D-Will wyglądał jakby olał zupełnie sprawę. Krótko mówiąc - "Sleepers"
Julius - Pt paź 29, 2010 7:18 pm
Obejrzałem po łebkach Sixers-Heat, chcialem w koncu zobaczyc Turnera w jakims normalnym meczu i akurat trafilem na bardzo dobry w jego wykonaniu.
Jest bardzo wszechstronny, swobodnie zbiera, podaje, rewelacyjny ballhandling jak dla mnie, jesli chodzi o jego rzut to tylko kwestia czasu jak zacznie wpadac... Jesli byly obawy o to, ze i on i Iggy potrzebuja pilki to totalny bullshit.
Iggy owszem - z pilka potrafi niezle dograc, zaatakować obręcz, ale od razu widac, ze to Turner bardziej zasluguje, zeby tą pilke w rekach miec... zdecydowanie lepiej powinien radzic sobie na obwodzie - jego rzuty mimo, ze do tej pory przeważnie niecelnie i tak wygladaja duzo lepiej niż Andre po tylu latach gry. Ten sezon to kwestia oklepania chłopaka, szkoda, ze nie zdecydowalismy sie jednak puscic Iguodali i oddac Evanowi piłke i te 20 rzutow na mecz, zeby mogl sobie poceglic jak Durex, ale i szyciej sie rozwinąć...
Holiday zagrał pełną pizde, szczególnie w 3Q, widac ze jest jeszcze totalnie zielony i często się gubi...
Brand wyglądał niezle - powinien dostawac zdecydowanie wiecej pilek... w obronie kilka razy został wychujany, ale i kilka razy niezle zagral 1on1 z Boshem.
Szykuje sie w tym drafcie jakis nowy Blake Griffin? albo jakis C ? Sixers maja szanse byc wysoko w i dopełniając sklad jakims wysokim Holiday-Turner-rookas to juz zajebisty trzon zespolu tak za 3 lata, akurat, jak spadnie Brand...
o Heat nie ma za bardzo co gadac, wygrali tym, ze Bron i Wade robili miejsce Jonesowi, a ten rzucił kilka trójek pod rząd... James 6TO w pierwszej polowie, takze poszalał chłopak, a Wade odbił sobie pierwszy slaby mecz...
buła - So paź 30, 2010 11:44 am
zdecydowanie polecam mecz bulls@thunder
rose-westbrook, w pierwszej kwarcie ten pojedynek wyglądał wręcz fantastycznie. akcja za akcje, wjazd za wjazd
później mecz się troche uspokoił ale nadal russ z rosem robili swoje
w 4 kwarcie thunder podkręcili obrone niesamowicie, bulls nie mogli zagrać nic w ataku i gdyby nie noah atakujący zbiórki w ataku to nie wiem czy by zdobyli wiecej niż 10 pkt w tej kwarcie.
mecz zdecydowanie 5 na 5
heronim - So paź 30, 2010 1:56 pm
Cavs po niezłym starcie przeciwko Celtics dostali mały wpierdol od Toronto na wyjeździe. Generalnie nie grał Varejao, trochę obrona na pewno na tym ucierpiała, ale co się narazie rzuca mi w oczy to to że Sessions oraz Parker nie do końca pomagają temu zespołowi swoją grą. Parker generalnie podejmuje fatalne decyzje, trochę hamuje flow ofensywy, na siłę próbuje coś zrobić ponad jego możliwości, to jest chyba jeden z tych graczy którzy nie chcą zmierzyć się z rzeczywistością i myśli że jest zajebistym graczem, nie dostrzega swoich ograniczeń. Sessions także totalnie hamuje flow ofensywy, odchodzi od tego co powinni Cleveland grać, sprowadza grę do tego aby ktoś mu postawił zasłonę a on już zrobi swoje, za bardzo chce na siłę coś zdziałać i przez to również nie pomaga zespołowi na miarę możliwości. Ciężko będzie im wygrywać mecze bez jakiegoś star powera, muszą co najmniej dobrze grać w O oraz D żeby myśleć o wygrywaniu. Na dziś dzień 41/41 to jest max ich możliwości.
wowo - So paź 30, 2010 4:02 pm
Narazie Atlanta wygląda bardzo dobrze a Smith to jest defensywny potwór. Nie wiem co on cpa ale w obronie zatrzyma każdego.
Największą niespodzianką dla mnie to GSW, które naprawdę fajnie gra no i Monta Ellis który w końcu gra tak jak się od niego oczekuje.
Poza tym ciężko oceniac po zaledwie dwóch meczach.
rw30 - So paź 30, 2010 4:16 pm
zdecydowanie polecam mecz bulls@thunder
rose-westbrook, w pierwszej kwarcie ten pojedynek wyglądał wręcz fantastycznie. akcja za akcje, wjazd za wjazd
później mecz się troche uspokoił ale nadal russ z rosem robili swoje
w 4 kwarcie thunder podkręcili obrone niesamowicie, bulls nie mogli zagrać nic w ataku i gdyby nie noah atakujący zbiórki w ataku to nie wiem czy by zdobyli wiecej niż 10 pkt w tej kwarcie.
mecz zdecydowanie 5 na 5
ty no mecz faktycznie spox ale kurwa
od samego początku wiadomo było że się rose wypstyka prędzej czy później, no nie ? czy może tylko ja jestem taki domyślny że na to wpadłem ?
a przy jego stylu prowadzenia gry wszyscy poza nim byli absolutnie 'cold', więc jak mu przestalo wpadać to dupa zbita
kuźwa, taki frontcourt gibson - noah faktycznie fajnie się prezentuje,
sprzedać tego rose'a za melo, puścić denga za sensownych guardów i mamy contendera na długie lata dobrze to wymyśliłem, mycuś ?
buła - So paź 30, 2010 4:18 pm
no raczej że było wiadomo że rose się wymęczy, przy takiej ofensywie
samo za siebie mówi to że rose potrzebował ponad 30 rzutów żeby zdobyć dwadzieścia kilka pkt, nie pamiętam dokładnie, a westbrook chyba zrobił to przy 16 rzutach
Maciek9020 - So paź 30, 2010 4:31 pm
rose potrzebował ponad 30 rzutów żeby zdobyć dwadzieścia kilka pkt, nie pamiętam dokładnie, a westbrook chyba zrobił to przy 16 rzutach
No, bo Westbrooka krył Rose, a Rose'a Westbrook...wiadomo o co chodzi.
rw30 - So paź 30, 2010 4:33 pm
no raczej że było wiadomo że rose się wymęczy, przy takiej ofensywie
samo za siebie mówi to że rose potrzebował ponad 30 rzutów żeby zdobyć dwadzieścia kilka pkt, nie pamiętam dokładnie, a westbrook chyba zrobił to przy 16 rzutach
także my se tu możemy pisać na forum, ale Tim niech tam działa, bo jak tak dalej pójdzie to Noe, Mel Gibson i reszta ferajny się wkurwi - i nie bez racji
mycek - So paź 30, 2010 5:43 pm
rose potrzebował ponad 30 rzutów żeby zdobyć dwadzieścia kilka pkt, nie pamiętam dokładnie, a westbrook chyba zrobił to przy 16 rzutach
No, bo Westbrooka krył Rose, a Rose'a Westbrook...wiadomo o co chodzi.
elwariato - So paź 30, 2010 7:03 pm
Bulls też muszą się nauczyć grać z nowym trenerem, dziwi mnie natomiast że Bogansa tak długo trzymają zamiast Brewa czy KK dać, Ronie dał ciała to fakt, ale tak jak pisze @mycek Kyle nie miał za bardzo pomocy wiec ciężko sie go czepiać, ja by mu robili zasłony chociaż by coś na poziomie Suns tp chłopak byłby bardzo przydatny myślę że z 15 ptk to dla niego nie byłby wyczyn wielki średnia, oczywiście w ekipie gdzie by mu w ataku pomagali tak ja mówie. Nie wiem jak tam tylko jego kolana bo podobno pojawiły się pogłoski że coś mu jeszcze dolega, może dlatego tylko 15 min.
Duncan natomiast by się wstydził, zamiast już konczyć to on z taka grą startuje
heronim - So paź 30, 2010 9:18 pm
Jak oglądałem Korvera, który biegając w tą i w drugą stronę próbował urwać się obrońcy to od razu ujrzałem obrazek Allena robiącego to samo w Celtics, tylko w trochę bardziej chujowym wydaniu. Serio, Kyle musi jeszcze trochę poćwiczyć jeśli na własną rękę chce sobie kreować pozycje. Poza tym nie jestem przekonany czy to trochę nie jest przewidywalne, wchodzi Korver i już wszyscy wiedzą co Bulls będą próbować grać, tak to widoczne było w meczu z OKC.
Maciek9020 - N paź 31, 2010 8:15 am
Nie doceniłem Hornets...ze zdrowym CP3 nie da się nie awansować do PO.
theo001 - N paź 31, 2010 8:29 am
jeszcze 2 lata temu Hornets w składzie: CP3/Petterson/Peja/West/Chandler byli dla większości faworytami Zachodu, a dziś w mocniejszym chyba składzie: CP3/Belinelli/Ariza/West/Okafor i ze znacznie mocniejszą ławką (wtedy był Posey i scruby typu Armstrong) mają nie wejść nawet do PO?
Nie wiem za to dlaczego dosyć wysoko oceniane są szanse Spurs. Po sweepie z Suns w PO zakończyła się pewna era, a w tym sezonie zakończy się definitywnie. SAS imo nie wejdą do playoffow..
Luki - N paź 31, 2010 9:00 am
Ja też uważałem, że Hornets będą grac kupę ale jednak to co wyciąga z tych bolków Paul to jest jakaś masakra. Jeden sezon go nie było i zapomniałem jak zajebistym jest rozgrywającym. W tej chwili dwie długości przed peletonem.
A SAS awansują do PO jeśli nie będzie poważnych kontuzji.
rw30 - N paź 31, 2010 10:02 am
Jak oglądałem Korvera, który biegając w tą i w drugą stronę próbował urwać się obrońcy to od razu ujrzałem obrazek Allena robiącego to samo w Celtics, tylko w trochę bardziej chujowym wydaniu. Serio, Kyle musi jeszcze trochę poćwiczyć jeśli na własną rękę chce sobie kreować pozycje. Poza tym nie jestem przekonany czy to trochę nie jest przewidywalne, wchodzi Korver i już wszyscy wiedzą co Bulls będą próbować grać, tak to widoczne było w meczu z OKC.
ojp stary, ale gniota przywaliłeś
a taki shaq czy MJ to mieli co noc new trickz new movez i dlatego mistrzostaw wygrywali ? czy najlepsze drużyny co noc wprowadzają nowe strategie po obu stronach boiska ?
rozczaruję Cię - NIE !
a koszykarz typu korvera, który biega po zasłonach i ucieka to niezwykle cenny w ataku osobnik, generuje wiele zamieszania, wiele czystych pozycji - tak dla siebie jak i dla partnerów
więc nie kompromituj się pisząc że przewidywalne jest że Heat grają przewidywalną koszykówkę opartą w ataku o przewidywalnych Jamesa i Wadea i powinni zmienić taktykę, bo spodziewać się czegoś to jedno a przeciwdziałać czemuś to drugie
heronim - N paź 31, 2010 10:46 am
Jak oglądałem Korvera, który biegając w tą i w drugą stronę próbował urwać się obrońcy to od razu ujrzałem obrazek Allena robiącego to samo w Celtics, tylko w trochę bardziej chujowym wydaniu. Serio, Kyle musi jeszcze trochę poćwiczyć jeśli na własną rękę chce sobie kreować pozycje. Poza tym nie jestem przekonany czy to trochę nie jest przewidywalne, wchodzi Korver i już wszyscy wiedzą co Bulls będą próbować grać, tak to widoczne było w meczu z OKC.
ojp stary, ale gniota przywaliłeś
a taki shaq czy MJ to mieli co noc new trickz new movez i dlatego mistrzostaw wygrywali ?
wowo - N paź 31, 2010 11:37 am
Po sweepie z Suns w PO zakończyła się pewna era, a w tym sezonie zakończy się definitywnie. SAS imo nie wejdą do playoffow..
Każde pieniądze, że wejdą do PO. Ja nie wiem jak można powiedziec o Spurs, że nie wejdą do PO i twierdzic, ze Suns wejdą?
Wiem, że to już nie to mega San Antonio ale, żeby nie wejśc do PO to by musiała chyba plaga kontuzji na nich spaśc. Staram się podchodzic z dystansem ale jak czytam takie farmazony to mnie chuj strzela. Naprawdę chciałbym, żeby w tym roku zdrowe Spurs spotkało się z Phoenix w PO bo po dużym osłabieniu zespołu to przrgacie wszystkie możliwe matchupy poza PG i dostaniecie gładki wpierdol.
A i jeszcze podoba mi się ocenianie po 2 meczach. Wiadomo, że SAS będą się oszczędzac do PO. Nie stawiam ich w gronie faworytów choc mam nadzieję, że dojdą do WCF ale powiedz mi kolego czego twoim zdaniem brakuje San Antonio do osiągnięcia PO (na jaki żenujący poziom schodzimy)?
1. Trener absolutny Top3 ligi.
2. Podstarzały superstar ale jednak leadership TD nieoceniony.
3. Manu G który jest chyba najbardziej niedocenianym graczem w lidze bo jest biały i nie napierdala monster dunków jak Amare. Jego basketball iq to jest chyba też w TOP 3 ligi.
4. Tony Parker który wraz z Manu tworzy jeden z najlepszych backcourtów w lidze a teraz po podpisaniu extension w PO będzie nakurwiaczem czuje.
5. Perspektywiczni dobrzi gracze jak Blair, Hill plus niezłe wypełnienie składu RJ który gorzej niż rok temu nie będzie grał.
Generalnie jak byśmy mieli bazowac tylko na papierze to SAS murowany faworyt koło Lakers ale tak nie jest. TO jest ten sam mechanizm, że niby Suns powinni byc w czarnej dupie ale tam dopóki jest Nash to PO murowane.
Generalnie zanim wygłosisz taki idiotyczny sąd proponuje ci obejrzec pare meczy SAS a co do meczu z NOH to jednak CP3 to jest najlepszy rozgrywający jakiego widziałem ale w PO i tak bym postawił w bezpośrednim starciu na SAS w 6. Sezon zweryfikuje kto miał rację ale twierdzenie, że SAS, które odkąd pamiętam zawsze wchodzi do PO nie wejdzie w tym sezonie bo....mówi tak fan Phoenix naprawdę irytuje bo to była dygresja niepodparta żadnymi logicznymi argumentami ani jakimikolwiek statystykami.
Podkreślę jeszcze raz fakt, że obcy mi hurraoptymizm ale Spurs to najrówniejsza ekipa NBA odkąd się interesuje tą ligą i nie wyobrażam sobie ich braku w PO.
Wracając do tematu to Scola jest jakimś psycholem a Brandon Roy jak będzie tak grał cały sezon to wysoko w MVP będzie. Josh Smith znowu pokazuje, że ma ten sezon to jego DPOTY a Wall dał znac, że umie grac. Naprawdę zapowiada się ciekawie i aż żałuje, że nie mogę oglądac czasem meczu na żywo najlepiej wszystkich bo poziom jak na początek sezonu bardzo dobry.
Julius - N paź 31, 2010 1:16 pm
Obejrzałem 3 kwarty Sixers-Pacers, bo więcej nie zmogłem, zresztą juz było wiadomo, jak to się skonczy...
Philly grali niby b2b i na wyjezdzie, ale nie zmienia to faktu, ze z rywalem klasy Pacers powinnismy przynajmniej powalczyc jak równy z równym. Elton Brand przegrywa machupy z jakimis białasami jak Hansbrough i McRoberts, jest jechany przez Hibberta (ale ten ta akurat duzo wyzszy/większy)
Boli nas strasznie brak C, Hawes gra póki co mega kupę, chyba gorszą niz Daly, ktory przynajmniej w te 20min zebrał wiekszosc pilek w defensywie i cos czasem zablokował - a przynajmniej tym blokiem straszyl... Szoda troche, ze oddalismy jego spadajacy kontrakt za takich bolkow, chociaz Nocioni robi póki co niezłe wrażenie.
Mnie osobiscie drażni pasywnosc w ataku jesli chodzi o Philly... Gramy niby zespolowo, a tak naprawde chyba tylko Lou Williams jest w stanie złapac pilke i z determinacją szukac drogi do kosza. Iguodala gra to samo co zawsze, Brand czasami próbuje pierdolnąć jakiegos jumperka, a z białasami nie wiem czy raz zagrał tyłem do kosza... Turner zamiast się przełamywać to rzuca raz na 10 akcji i nie ma rytmu - czasem rozgrywa przez co nie bierze na siebie rzutów, tylko stara sie kreowac, czasem czeka co zrobią koledzy... Tymbardziej jest to sygnał to wytradowania Iguodali - jak jego nie bedzie, to ktos bedzie musial wziac gre dla siebie i nie wyobrazam sobie, zeby byl to ktokolwiek inny niz ET
Ogólnie mialem cichą nadzieje, ze o PO w tym sezonie powalczymy, ale Turner mimo duzego potencjału nie jest tak ready jak go malowali przed draftem, postęp Holidaya jest - bo nie boi się kozłować, ale to wciaz najmłodszy startujacy PG w lidze (?), a na tej pozycji brak doswiadczenia podwójnie boli... mamy 3 dobrych SF - Iggy, Young i Nocioni, ale reszta składu to totalne pionki, takze jakbym mial powiedziec gdzie nie mamy dziury, to powiedzialbym ze wszędzie tylko nie na SF Szkoda ze nie ma nawet zadnego mentora na PG dla Holidaya, kogos kto ogarnąłby troche zespół.. No i nadal drazni mnie to, ze pomimo stania sie lottery team nie jestesmy w stanie postawic do konca na młodziez - czyt. Turner, Speights.
Mylalem, ze po zacietym meczu z Hawks troche wiecej pokazemy z Indianą, ale sie niestety rozczarowałem... Zobaczymy jak to dalej pójdzie, ale na dzis dzien próbowalbym tradu z Iggym... Mamy tez 2 spadajace kontrakty w wysokosci 11 baniek - takze mozna probowac ew. sie jakos wzmocnic i łyknac kogos z 2-3 letnim kontraktem, ktory zejdzie razem z Brandem, albo Nocionim...
Mameluk - N paź 31, 2010 2:07 pm
Julius,
czy management Sixers rozważał w ogóle wymianę Iggiego? Pojawiały się choćby jakieś plotki?
Ja osobiście bardzo chętnie widziałbym Igoudalę w Mavs, choć nie wiem, czy Mavs posiadają kogokolwiek, kogo mogliby oddać, a kto byłby przydatny w Sixers.
mycek - N paź 31, 2010 5:46 pm
Zobaczymy jak to dalej pójdzie, ale na dzis dzien próbowalbym tradu z Iggym
Julius - N paź 31, 2010 5:52 pm
Rozważal, ale chyba bardziej w zeszłym sezonie... niemniej jednak przy takiej postawie Philly mysle ze pomysł dosc szybko powróci... MAvs nie maja nic ciekawego do zaoferowania Sixers... nawet picki będą od nich za niskie zeby miały dla Sixers jakąs wartosc. Jedyne na co Sixers mogliby się pokusic to Brand+Iggy za cokolwiek, ale tak zdesperowanym, zeby brac Branda nikt na swiecie jeszcze nie jest... nawet Cuban.
Iggy gneralnie chyba nawet jest z Chicago wiec to akuratnie mogloby przemawiac za Bulls, ale chyba tylko to... Bulls nie maja do zaproponowania ani młodego talentu (chyba ze noah ;]), bo sorry, ale Taja to w dupsko mozna sobie wsadzic. Deng ma tez zjebany kontrakt i jest na ta chwile mniej wartosciowy od Iguodali, wiec nie wiem po co on nam, a innych kontraktow do oddania Chicago nie ma. Chyba ze jakis 3-way deal, w co tez raczej wątpie...
aha, dla mnie jedyne chyba sensowne rozwiazanie, ktore teraz przychodzi mi do głowy, to Kapono + mięso za Kirka. O Kirku mysle juz od 2-3 sezonu, a teraz ma kontrakt elegancki bo tylko 2 letni. Wizards z drugiej strony nie muszą bulic za 3pg tyle hajsu... Kapono spada po sezonie, do tego jakies miesko od nas, ew. 2nd roud pick i mamy troszke stabilnosci w rozegraniu, spacingu w ataku, a Jrue ma na kogo patrzyc..
mycek - N paź 31, 2010 6:05 pm
http://espn.go.com/blog/truehoop/post/_ ... iladelphia
od tego momentu kiedy przewidzial ze lbj idzie do miami, biore goscia najbardziej powaznie ze szystkich 'expertow' espnu, to nappewno wroci, ale narazie iggy jest w szostkach i na jakis czas tak pozostanie. Czy taj gobson to dupa, on jest bykiem dlamnie to megasuepr talent nie?, ale patrzac na to co ma phila (w kontraktach i na lawce) to warto by bylo potankwoac chociazby po harisona barnesa nie julius?
StroSHow - N paź 31, 2010 6:22 pm
Mimo że Heat narazie gładko jadą Nets to jednak pod koszem wygladaja dosyc słabo.Lopez jedzie z bOshem jak z taczką gnoju a Favors zbiera podkoszowym Heat wiekszosc piłek.Zmieniam swoje zdanie z któregos tematu Derek Fisher nie jest najsłabszym startującym PG w tej lidze ,Arroyo jest ze dwa razy gorszy kompletnie nic nie wnosi do gry .
Luki - N paź 31, 2010 6:25 pm
Arroyo jest dość pewny na mid range i jak gwiazdom nie będzie szło to będzie przydatny. W obronie jest zerem, to prawda, ale trudno się mówi, wszystkiego mieć nie można.
Co do wysokich to Lopez co prawda robi nam tam mały wpierdol, ale raczej bym się tym nie przemował. Przynajmniej na razie. Widać jeszcze błędy w ustawieniu, w box outach etc.. Tego tez musza się nauczyć. Zobaczymy jak to będzie. :]
Maciek9020 - N paź 31, 2010 7:10 pm
Zmieniam swoje zdanie z któregos tematu Derek Fisher nie jest najsłabszym startującym PG w tej lidze ,Arroyo jest ze dwa razy gorszy kompletnie nic nie wnosi do gry .
Bez przesady...imo ma lepszą mid-range, Fisher zreszta ostatnio rzucał fatalnie, a w defensywie mijany jest przez kazdego rozgrywaka praktycznie, jest wolny jak wóz z gnojem.
RappaR - N paź 31, 2010 11:21 pm
Nie cierpię takich meczy. Albo OKC wygra i pompujemy balonik albo wariat dostanie ekstazy. Nie wiem co gorsze.
Maciek9020 - N paź 31, 2010 11:37 pm
Aldrich's first NBA basket- Putback dunk.
PS. Jakiś miśkowaty sie zrobił, w Kansas wyglądał szczuplej.
Chytruz - Pn lis 01, 2010 11:27 am
Liga chyba odpusciła nieco z tymi technikami za reagowanie, ale odnoszę wrażenie, że defensive 3 seconds odgwizduje się chyba z 6 razy częściej niż dotychczas. Różne mecze różnych drużyn oglądałem i wszędzie co chwila akcje przerywane bo 3 sekundy w obronie.
Luki - Pn lis 01, 2010 11:52 am
Wpis :]
JVG dobrze powiedział - odpuścić to gówno i bez rzutu dawać punkt. Bo w ten sposób tylko zabijają flow meczu.
elwariato - Pn lis 01, 2010 6:08 pm
Nie cierpię takich meczy. Albo OKC wygra i pompujemy balonik albo wariat dostanie ekstazy. Nie wiem co gorsze.
Nie podpisuj mnie pod swoje reakcje ja po 1 wygranej bardzo nie szaleję, ani bardzo nie jadę, swoją miarą traktuj tylko siebie
Mimo że Heat narazie gładko jadą Nets to jednak pod koszem wygladaja dosyc słabo.Lopez jedzie z bOshem jak z taczką gnoju a Favors zbiera podkoszowym Heat wiekszosc piłek Jeszcze z 2 lata temu to bardzo Bosha ceniłem, ale po ostatnim sezonie i teraz to koleś wyglada strasznie overrated, nie wiem czy za dużo tam liderów czy on jest po prostu ... słaby.
Rozważal, ale chyba bardziej w zeszłym sezonie... niemniej jednak przy takiej postawie Philly mysle ze pomysł dosc szybko powróci... MAvs nie maja nic ciekawego do zaoferowania Sixers... nawet picki będą od nich za niskie zeby miały dla Sixers jakąs wartosc. Jedyne na co Sixers mogliby się pokusic to Brand+Iggy za cokolwiek, ale tak zdesperowanym, zeby brac Branda nikt na swiecie jeszcze nie jest... nawet Cuban. Cięzka sytuacja w Phili, kurcze Turner pierwszy mecz super, az sobie pomyślałem że pre to pre i teraz chłopak zacznie znowu grać tak jak wszyscy się spodziewali, no może nie wszyscy ale większość, no ale ostatnie spotkania zdecydowanie na -, tak czy owak uwazam że przynajmniej teoretycznie potencjał ma wiekszy od Igiego i powinien zając jego miejsce w składzie, az mi sie wierzyć neichce że nikt na AI się nie skusi w lidze, kontrakt spory ale dla kogoś kto walczy o jakieś wyższe cele gracz idealny.
jeszcze 2 lata temu Hornets w składzie: CP3/Petterson/Peja/West/Chandler byli dla większości faworytami Zachodu, a dziś w mocniejszym chyba składzie: CP3/Belinelli/Ariza/West/Okafor i ze znacznie mocniejszą ławką (wtedy był Posey i scruby typu Armstrong) mają nie wejść nawet do PO?
Nie wiem za to dlaczego dosyć wysoko oceniane są szanse Spurs. Po sweepie z Suns w PO zakończyła się pewna era, a w tym sezonie zakończy się definitywnie. SAS imo nie wejdą do playoffow.. Jasne że wejdą, a co do NOH to może jednak Scott dobrą robotę robił, jakoś nikt ostatnio nie zwraca uwagi na trenerów tylko kto w rosterze A co do CP to w zesżłym sezonie wymiatał na starcie a druzyna grała marnie, zresztą to colinson odmienił jej oblicze, a Paul i jego kontuzje trochę wyglądały jak gdyby tak reagował na marną postawę ekipy, znaczy drużyna cieniuje to mnie coś nagle boli, nie kwestionuje nawet samego urazu i pierwszej absencji ale jak spojrzeć na cały sezon to tak mi to wygladało
buła - Wt lis 02, 2010 4:10 pm
obejrzałem sobie atl-was żeby zobaczyć co tam wall prezentuje sobą i powiem wam że nie spodziewałem się takiego performensu.
pierwsza połowa słaba, mało atakował kosz, grał bardzo zespołowo, nie korzystał w ogóle ze swojej szybkości czyli swojego największego atutu.
druga połowa to zupełnie inna historia, wall kiedy tylko dostał piłke od razu napędzał tempo, robił jakieś chore coast to coasty, wymuszał faule albo konczył layupami. jumper też mu wchodził, nawet dwie trójki trafił w końcówce kiedy wizz tego potrzebowali.
ale hawks to jednak zdecydowanie lepsza drużyna i JJ się obudził w 4 kwarcie i wiadomo jaki efekt.
szkoda mi tylko tego walla że gra z takimi pojebami jak blatche. tragiczny jest ten andraj, tzn ma umiejętności kupe, kupe skilla, dobry rzut ale z kolei nie ma mózgu za wiele. i pierdoli cały atak zespołowy.
Chytruz - Wt lis 02, 2010 8:31 pm
Teraz we właściwym temacie:
Conley dostał 45mln/5 lat, w tych Grizzlies pracuje paru chorych skurwieli.
http://www.cbssports.com/mcc/blogs/entr ... 4/25626885
125.000.000 $ na Gaya i Mike'a Conleya, WOW.
lorak - Wt lis 02, 2010 8:40 pm
a podobno było im szkoda kasy na Pau Gasola.
Maciek9020 - Wt lis 02, 2010 8:55 pm
Teraz we właściwym temacie:
Conley dostał 45mln/5 lat, w tych Grizzlies pracuje paru chorych skurwieli.
http://www.cbssports.com/mcc/blogs/entr ... 4/25626885
125.000.000 $ na Gaya i Mike'a Conleya, WOW.
Oni chyba nie wiedzą co to znaczy restricted free agent...
PH#1 - Wt lis 02, 2010 9:00 pm
Rozumiem czasami że ktoś widzi jakieś inne plusy bądź liczy na takie przy podejmowaniu jakieś decyzji. W tym przypadku nie jestem znaleść jednego argumentu na korzyść tego porozumienia ze strony klubu.
Chytruz - Wt lis 02, 2010 9:07 pm
Marc Gasol is arguably the most important player on the team. He is an excellent passer out of both the high and low post. He has a reliable mid-range jumper, is tremendous on the offensive glass, and works his face off on the defensive end. He shows hard and recovers on the pick and roll, maintains low-post position and is active, and continually makes hustle plays. This in a league that is painfully thin on centers. And the Grizzlies have just opened the door for Gasol to walk away in restricted free agency.
To co, za rok sing n trade Marca Gasola do Lakers za Waltona, trade exception i pick w drugiej rundzie draftu.
Quester - Wt lis 02, 2010 9:10 pm
Czasem są takie momenty, że mam wrażenie, że sam byłbym lepszym GMem bazując na czytaniu Bastillona i prognoz draftu. Bo skoro nawet zawodowcy popełniają wpadki takie jak Darko nr 2 draftu czy Rashard Lewis za 120 baniek?
P_M - Wt lis 02, 2010 9:11 pm
Chytruz... Lakersi walną dobry kontrakcik Matt'owi Barnesowi, albo komuś i łapniemy Marca do tandemu
Luki - Wt lis 02, 2010 9:15 pm
Może Oklahoma na tym skorzysta :]
buła - Wt lis 02, 2010 9:17 pm
nie dadzą siana zachowi, nie dadzą extension mayo i będą mieli na gasola, ale i tak kurwa to jest kpina z tym conleyem. przeciętny rozgrywający w lidze i takie siano.
ale to dobrze może mayo pójdzie gdzieś gdzie będzie mógł się w końcu rozwinąć bardziej i mieć więcej ofensywy na sobie.