ďťż
Boston Celtics 2010/2011




el-Bart - Wt sie 10, 2010 5:28 pm
Co do sixmana.
Jeszcze jest E.House w obwodzie. Nie zapominając o "Z" i Howardzie w kolejce pod koszem.

Najrozsądniejszym wyjściem w obecnej sytuacji będzie przesunięcie Wade na PG. Wtedy na SG wskakuje Miller dając pole do popisu House`owi z ławki. Trzymanie tych strzelców na ławce z takimi penetracjami i przeglądem gry Wade i Jamesa kosztem minut Arroyo i Chalmersa byłoby bardzo nierozsądne - mimo mojej sympatii dla tego drugiego.

Jeżeli w takiej sytuacji bliżej przyjrzeć się metchupowi to Boston ma tylko przewagę na pozycji Centra. Bo o ile Bosh bez wsparcia w Toronto rzeczywiście był smacznym kąskiem dla obrony Celtów to przy tak efektywnym backcourtcie jakim zdaje się dysponować MIAMI będzie mu o wiele lżej. Powiedzmy sobie szczerze od czarnej roboty i bójek pod koszem MIAMI ma Haslema oraz Anthonego.
Przy okazji jeszcze zwróciłbym uwagę na Dextera Pittmana, który ułomkiem nie jest
http://www.thejayhawker.net/images/stor ... ittman.jpg
http://www4.pictures.gi.zimbio.com/Phil ... iXKkHl.jpg

i jeżeli pójdzie drogą wyznaczoną przez tych dwóch agentów to będzie całkiem fajny kawałek koszykarza. W miami mają nosa do "niegłośnych" nazwisk wysokich. Strugać ich potrafią, trzymam kciuki i może coś z niego będzie.

Jeszcze jak słusznie zauważył Jendras. Boston nieźle krył jednego lidera/punkatora/penetratora z tyłu. (Chodzi o Bryanta i LA ) Nie bez podstawne były głosy, przed tegorocznym finałem kluczem dla Lakers będzie postawa Gasola. W sytuacji obecnej gdzie jest aż dwóch comboguardów z bardzo dobrymi predyspozycjami rozgrywania to co działało na Lakers nie wystarczy na Miami.


Garnett słabo radził sobie z Rysiem Lewisem a zmiażdży Bosha? oO
Jeżeli już KG słabo sobie radził z Lewisem to wynikało z gabarytów samego gracza i stylu jakiego prezentował zespół. Oszukańcza czwórka uciekająca od kosza na obwód to nie jest wygodny gracz do krycia dla podstarzałego i w pół jednonogiego KG. O ile "goniąc" takie Lewisa KG może wypadać niezbyt dobrze to tyle w bezpośrednim starciu z mniej moblinym Boshem będzie wypadał lepiej. Nie ma co porównywać Lewisa i Bosha. Zupełnie dwaj różni koszykarze.


nawet jak będą mijać pierwszą linię to pod koszem bedą na nich czekały centymetry, siła , masa i bloki z pomocy
Zapomniałeś wspomieć o karabinach M 4, minigunach z widowni i czarach Riversa ;p No i łokciach KG

ps.Dzisiaj ukazał się wywiad z JVG który czuje co się święci w nadchodzącym sezonie. Ciężko się z nim nie zgodzić jednak do Lakersów dorzuciłbym Celtów jako tych którzy mogą liczyć się w serii z MIami




Chytruz - Wt sie 10, 2010 6:42 pm
Celtics musieli podpisać jakiegoś białego, nie może być cała czarna drużyna w Bostonie. Harangody w sumie ma przejebane, jest jedynym białym i w dodatku rookiem, Garnett pewnie na dzień dobry przypierdoli mu z kastetu i podpali samochód.



Tyrion - Wt sie 10, 2010 7:03 pm
aż tak źle nie będzie- na swoje szczęście nie jest rozgrywającym



Mr. Sz. - Wt sie 10, 2010 8:27 pm
Drugim białym jest Semih Erden - turecki center. Świetnie, że podpisali Harangody'ego, chłopak okaże się stealem!




Bastillon - Wt sie 10, 2010 9:07 pm
Garnett slabo sobie radzil z Lewisem

Lewis mial zabojcze 8.17 PPG na jeszcze bardziej zabojczej 34% skutecznosci z gry i 17% zza luku. Lewis FTW



Kubbas - Wt sie 10, 2010 9:32 pm
http://www.youtube.com/watch?v=ozvnXY44WaQ



Pozioma - Wt sie 10, 2010 11:10 pm
W tym samym czasie KG miał zabójcze 10.3 ppg na zabójczej skuteczności 0.389, jak dla mnie to w tym momencie obaj są siebie warci a poza tym w przyszłym sezonie o rok starszy Garnett zmierzy się nie z fałszywym PF Lewisem tylko faktycznym, młodszym i silniejszym PF Boshem i gdyby Kevin był o 3-4 lata młodszy to stawiałbym, ze w tym pojedynku będzie lepszy natomiast w dniu dzisiejszym, mimo wszystkich braków Bosha to on wyjdzie zwycięsko z tego pojedynku. Wogóle dziwi mnie, że dawniej, gdy zawodnik tracił mobilność to był przesuwany na wyższą, mniej mobilną pozycję (ostatnio Duncan) a obecnie Garnett czy niedawno Webber przesuwają się coraz dalej od kosza, dla mnie jest to tylko i wyłącznie oznaką strachu a nie waleczności chociażby Barkleya, który z sf/pf zrobił się pod koniec kariery praktycznie pf/c, żeby tylko być efektywnym dla zespołu Garnett ze wszystkimi swoimi gestami i okrzykami to ostatnio nie tyle gracz co po prostu żenada...



karpik - Śr sie 11, 2010 8:13 am

obecnie Garnett czy niedawno Webber przesuwają się coraz dalej od kosza, dla mnie jest to tylko i wyłącznie oznaką strachu a nie waleczności chociażby Barkleya, który z sf/pf zrobił się pod koniec kariery praktycznie pf/c, żeby tylko być efektywnym dla zespołu Garnett ze wszystkimi swoimi gestami i okrzykami to ostatnio nie tyle gracz co po prostu żenada...
Następny, który twierdzi, że Garnett odchodzi z wiekiem od kosza. Możesz to jakoś udowodnić czy po prostu zauważyłeś taką tendencję w trakcie oglądania meczów?



Luki - Śr sie 11, 2010 11:22 am
Bast, biorąc pod uwagę reputację jednego i drugiego Garnett powinien zmiażdżyć Lewsia w bezpośrednim matchupie.



Bastillon - Cz sie 12, 2010 11:28 pm
biorac pod uwage ze Garnett wiekszosc post-upow byl broniony przez Howarda [...]



PH#1 - Pt sie 13, 2010 8:08 am

Garnett slabo sobie radzil z Lewisem

Lewis mial zabojcze 8.17 PPG na jeszcze bardziej zabojczej 34% skutecznosci z gry i 17% zza luku. Lewis FTW


Nie wiem z kim miał sobie Kevin radzić jak Lewis przecież nie zjawił się na finały w ogóle. Kryłby go Byrian i efekty były by takie same bo rysiek wymienił jajka na cipke przed finałami konfy i dał dupy po całości.



Bastillon - Pt sie 13, 2010 9:12 am
i stalo sie to przypadkowo, tak jak przypadkowo kopia Lewisa (Jamison) w poprzedniej rundzie miala ten sam problem i zostala tak samo osmieszona. to sie nazywa intangibles - Garnett ma takie intimidation power ze przed meczami z nim gracze wymieniaja jajka na cipke i daja dupy po całości.



PH#1 - Pt sie 13, 2010 12:53 pm
Nie przypadek jest niemożliwy bo to w końcu KG a KG jest straszny szczeka strzela laserem z oczu a gracze widząc go są sparaliżowani. Pewnie dlatego Gasol rozegrał takie słabe zawody przeciwko niemu. Pomijając już to że podobno Lewis nie był zdrowy, może po prostu nie jest to grajek na PO a wcześniejsze plejofy miał udane przez to gówno za które dostał zawieszenie, a Jamison to gracz który również nie miał nigdy opini PO madafaka i podczas jego transferu pojawiały się głosy że w którymś momencie da dupy. No chyba że ty widziałeś tą przezajebistą obrone na ryśku w meczach to ok. Nie trafianie open shotów to też na pewno wpływ Kevinka.



Bastillon - Pt sie 13, 2010 1:09 pm
Jamison i Lewis grali ogolnie bardzo dobre playoffy za wyjatkiem serii przeciwko Celtics. Garnett jest wysokim ktorego nawet nie probowali atakowac 1 vs 1 na iso~ a poza tym potrafi jak malo kto w calej lidze contestowac jumpery. logika mi mowi ze to jego sprawka, nie tego ze nagle Lewisowi po dwoch latach gry w PO na bardzo wysokim poziomie wyrosla cipka.



PH#1 - Pt sie 13, 2010 1:23 pm
Ok ok ja wiem co Kg potrafi w obronie i że dla lewisa to był najtrudniejszy przeciwnik problem jest taki że ja nie widziałem u niego chęci gry i jakiegokolwiek zaangażowania nawet gdy kevin odpoczywał. Plus nie trafiał sporo nie contestowanych rzutów.



matek - Pt sie 13, 2010 3:04 pm
Lewis podobno byl chory w tej serii i z tad jego slabsza gra



wowo - Pt sie 13, 2010 5:46 pm
bo normalnie rysiek jest legendarnym po performerem i gdyby nie choroba zapewne machnalby ponad te 9ppg i 1,3 reb.



Chytruz - Pt sie 13, 2010 5:58 pm
Garnett zniszczył Lewisa, całe 1.9 ppg i 2rpg więcej, kosmos.



matek - Pt sie 13, 2010 6:08 pm

gdyby nie choroba zapewne machnalby ponad te 9ppg i 1,3 reb
dla scislosci to mial 8,2 pkt i 5,8 reb
jesli chodzi o zbiorki to byla jego najlepsza seria w tych po

i nikt nie robi z nieg zadnego po performera



wowo - Pt sie 13, 2010 7:33 pm

Garnett zniszczył Lewisa, całe 1.9 ppg i 2rpg więcej, kosmos.

czyli co ? Advanced stats i pokazujemy, że Lewis jest niedocenionym superstarem a KG nikim ?



Bastillon - Pt sie 13, 2010 7:35 pm
advanced mowia odwrotnie ;]



marzec - Pt sie 13, 2010 8:36 pm
http://www.youtube.com/watch?v=wHU2csa9 ... r_embedded pierwszy wpierdol shaq w bostonie juz ma ;]



Jendras - Pt sie 13, 2010 11:38 pm

Millera?

Z Millera taki rezerwowy jak z Ginobiliego. Może będzie zaczynał mecze z ławki, ale w praktyce to czwarty zawodnik drużyny i Heat na obwodzie będą najwięcej grać trójką Wade-Miller-LeBron.



Chytruz - So sie 14, 2010 7:58 am

Garnett zniszczył Lewisa, całe 1.9 ppg i 2rpg więcej, kosmos.

czyli co ? Advanced stats i pokazujemy, że Lewis jest niedocenionym superstarem a KG nikim ?



PH#1 - Śr wrz 01, 2010 8:59 pm
http://www.boston.com/sports/basketball ... ing_b.html

Nie lubie Delonte.



RLPH - Śr wrz 01, 2010 11:12 pm
dobry energizer, walczak

aczkolwiek jest idiotą ( w życiu prywatnym, vide zabawy z bronią etc )



matek - Cz wrz 02, 2010 7:47 am
dobry ruch, najlepszy gosc za ta kase z tych co pozostali. jestem ciekawy czy inne druzyny probowaly go podpisac bo za minimum ryzyko niewielkie a naprawde sporo moga zyskac. do tego kontrakt jest niegwarantowany wiec west musi sie postarac jesli mu zalezy.
tylko ciekawe jak bedzie z bania i czy bedzie latal na wyjazdy (w cavs pewnie nie chcial latac bo Gloria miala wolna chate )

myslalem ze c's podpisza tez stackhouse'a, ktory moze dac wiele dobrego z lawki ale ten najwyrazniej mysli ze jeszcze uda mu sie wyprosic miejsce w skladzie heat. a oni juz chyba maja 15 gotowa po podpisaniu butlera?



ignazz - Cz wrz 02, 2010 8:56 am

dobry energizer, walczak

aczkolwiek jest idiotą ( w życiu prywatnym, vide zabawy z bronią etc )


zabawy z 'Bronia' czyli mamusia Bronka



mycek - Cz wrz 02, 2010 3:34 pm
tylko ciekawe jak bedzie z bania i czy bedzie latal na wyjazdy (w cavs pewnie nie chcial latac bo Gloria miala wolna chate )

myslalem ze c's podpisza tez stackhouse'a, ktory moze dac wiele dobrego z lawki ale ten najwyrazniej mysli ze jeszcze uda mu sie wyprosic miejsce w skladzie heat. a oni juz chyba maja 15 gotowa po podpisaniu butlera?



wowo - So wrz 04, 2010 12:39 pm
noo Boston uderza w misia chyba. Mają naciekawszy roster i pod koszem najlepszą rotację w lidze. Jedyny ich minus to , że wielka trójka się starzeje ale cały czas coś potrafią a zasilani rok starszym Rondo, który jest świentnym rozgrywajkiem to będą dla każdego w PO stanowic problem bo Regular pewnie znowu lekko odpuszczą.



cthulhu - So wrz 04, 2010 1:46 pm
Tylko, że ten roster pod koszem jest cholernie stary, łamliwy i dawno poza swoim prime, a Perkins czy Davis to tylko postacie drugoplanowe.

Największym wzmocnieniem jest tu jednak dla mnie Shaq. Jeśli się nie połamie lub nie obrazi to jego cielsko będzie sporym atutem. W JO nie wierzę.



RLPH - So wrz 04, 2010 2:30 pm

Tylko, że ten roster pod koszem jest cholernie stary, łamliwy i dawno poza swoim prime, a Perkins czy Davis to tylko postacie drugoplanowe.

Największym wzmocnieniem jest tu jednak dla mnie Shaq. Jeśli się nie połamie lub nie obrazi to jego cielsko będzie sporym atutem. W JO nie wierzę.


Davis już dawno nie jest postacią drugoplanową

Perkins jest drugi po Garnecie jeśli chodzi o defensive presence



matek - So wrz 04, 2010 3:15 pm
moga miec przejebane jak z tej poteznej rotacji podkoszowej w pewnym momencie bedzie mogl grac tylko davis i perkins po kontuzji. nie ma sie co oszukiwac kg shaq czy jo to w tej chwili kolosy na glinianych nogach, ktore moga w kazdej chwili sie posypac
oczywiscie bardzo chce powtorki tegorocznego finalu ale allen i pierce to tez nie sa mlodzieniaszki. i watpie zeby cale po c's przeszli bez strat w ludziach



cthulhu - So wrz 04, 2010 4:01 pm

Tylko, że ten roster pod koszem jest cholernie stary, łamliwy i dawno poza swoim prime, a Perkins czy Davis to tylko postacie drugoplanowe.

Największym wzmocnieniem jest tu jednak dla mnie Shaq. Jeśli się nie połamie lub nie obrazi to jego cielsko będzie sporym atutem. W JO nie wierzę.


Davis już dawno nie jest postacią drugoplanową

Perkins jest drugi po Garnecie jeśli chodzi o defensive presence



RLPH - So wrz 04, 2010 7:08 pm

Davis jest jak najbardziej postacię drugoplanową. Jeden dobry mecz w NBA finals nie robi z niego gracza mogącego decydować o obliczu takiej ekipy jak Celtics.

A Perkins to jest może defensce presence, ale offensive misunderstanding.

Na chwilę obecną na papierze, bez kontuzji i optymistycznie frontcourt wygląda naprawdę super.

Realistycznie będzie zapewne zupełnie inaczej. Shaq z JO mogą sobie grać na zmianę po 20 min. wspomagani nawet Davisem. KG też może się zmieniac z Davisem.

Jednak wystarczy, że wypadnie Shaq lub JO, a do tego Perkins wróci później, albo wogóle nie wie wróci, albo będzie miał problemy z powrotem do dobrej gry i sytuacja Celtów wygląda nie za ciekawie bo zostaną z jednym wypalonym O' Nealem i kolanami KG.

Matek dobrze powiedział - Celtics to kolos na glinianych nogach. Może być super i powtórka do NBA Finals, a może być totalna klapa i rozczarowanie.

Liczę jednak na Celtów bo to dla mnie w tej chwili ekipa, która najbardziej może postawić się Heat na wschodzie.


To nie jest jeden mecz w Finals

statystycznie rzecz biorąc
to jest całe PO w zeszłym sezonie ( zapomnieliście chyba że Garnett był kontuzjowany a Big Baby miał 15.8 ppg )
to jest 7ppg przy 20mpg w tych PO

to jest mecz jak nie było Garnetta w G2 w Miami w tym roku (23 pts, 8 reb , http://www.youtube.com/watch?v=JN507X8akwM)

Davis może i być czapowany cały czas i może mieć ksywe big baby ale jest takim przeciwienstwem np. Lewisa. Gdy Lewis dostaje zapalenia cipy w PO, Davis staje sie PO performer, difference maker czy contributor



obywatelPP - So wrz 04, 2010 7:13 pm


Davis jest jak najbardziej postacię drugoplanową. Jeden dobry mecz w NBA finals nie robi z niego gracza mogącego decydować o obliczu takiej ekipy jak Celtics.



obejrzyj sobie chlopcze, nie-fanie lakers, jakies mecze z play off 2009 i mecze z tego sezonu i skoncz raz na zawsze pierdolic farmazony.

kibice LA, musicie byc strasznie posrani, ze pitolicie takie banialuki. Pierce ? Allen ? A kogo obchodzi ich wiek ? zakompleksionych pajacyków z la ? popatrzcie w metryke i liczbe rozegranych gier waszego Kobego "6/24 and wole grac na plutonie" Bryanta ;]



mrw91 - So wrz 04, 2010 7:36 pm
nie frustruj się tak

PO to PO, ale wiek robi swoje i nie oszukasz kalendarza. Z wiekiem trudniej wytrzymać kolejne ciężkie minuty przy bardzo fizycznej grze jaka jest w późniejszych fazach PO. Do tego wzrasta podatność na kontuzję, osłabionych mięśni, kości.

A Big Baby to rzeczywiście dobry roles i ważny element Celtics z wielkimi przebłyskami.



cthulhu - So wrz 04, 2010 7:48 pm


Davis jest jak najbardziej postacię drugoplanową. Jeden dobry mecz w NBA finals nie robi z niego gracza mogącego decydować o obliczu takiej ekipy jak Celtics.



obejrzyj sobie chlopcze, nie-fanie lakers, jakies mecze z play off 2009 i mecze z tego sezonu i skoncz raz na zawsze pierdolic farmazony.

kibice LA, musicie byc strasznie posrani, ze pitolicie takie banialuki. Pierce ? Allen ? A kogo obchodzi ich wiek ? zakompleksionych pajacyków z la ? popatrzcie w metryke i liczbe rozegranych gier waszego Kobego "6/24 and wole grac na plutonie" Bryanta ;]



rw30 - So wrz 04, 2010 7:56 pm


Davis jest jak najbardziej postacię drugoplanową. Jeden dobry mecz w NBA finals nie robi z niego gracza mogącego decydować o obliczu takiej ekipy jak Celtics.



obejrzyj sobie chlopcze, nie-fanie lakers, jakies mecze z play off 2009 i mecze z tego sezonu i skoncz raz na zawsze pierdolic farmazony.

kibice LA, musicie byc strasznie posrani, ze pitolicie takie banialuki. Pierce ? Allen ? A kogo obchodzi ich wiek ? zakompleksionych pajacyków z la ? popatrzcie w metryke i liczbe rozegranych gier waszego Kobego "6/24 and wole grac na plutonie" Bryanta ;]



konsul - So wrz 04, 2010 9:07 pm

Davis może i być czapowany cały czas i może mieć ksywe big baby ale jest takim przeciwienstwem np. Lewisa. Gdy Lewis dostaje zapalenia cipy w PO, Davis staje sie PO performer, difference maker czy contributor

widziałeś jedną serię Lewisa i już porównujesz go do cioty? zapalenie to miał ale chyba żołądka (jeżeli takie coś wogóle jest) Co jak co ale cipą nie jest. Już nie pamiętasz gamewinnerów Lewisa jak grali z Cleveland? Podobno żygał i srał z powodu zatrucia. Poza tym on nawet nie trafiał z wolnych pozycji więc defens nie miał tu nic do rzeczy. Nie jest to może jakiś mega figter ale przeciwieństwo Big Baby? to co Big Baby to wykurwiacz na maxa? Jak już porównujesz to staraj się porównywać trochę lepiej.



RLPH - N wrz 05, 2010 9:22 am
Porównanie odnosi sie do tego , ze Lewis ma dobry RS a chujowe PO, a baby odwrotnie ( oczywiście w innych proporcjach )



mistrzBeatka - N wrz 05, 2010 12:41 pm
RLPH rzeczywiscie te po mial slabe ale poprzednie gdy magic byli w finale mial bardzo bardzo dobre - imo wspial sie na poziom ktorego big baby nigdy w po nie osiagnie



wowo - N wrz 05, 2010 8:44 pm
ale to nie big baby jest przeplaconym looserem

To czesc ukladanki i jest jej wazna czescia. Kolos na glinianych nogach...tak samo mówili wszyscy przed tymi PO.

Nie ma takiej drużyny w lidze tak mądrze poukładanej. Wiek to wiek okej ale mają wszystko. Rondo, który pokazał, że można mu dac prowadzenie ofensywy. Ray raya, który mimo wieku cały czas rzuca lepiej niż 3/4 ligi, PP który daje energie i obrone i KG, który już może nie ma takiego impactu ale jego obecnosc jest mega ważna. Do tego opór silna ławka i rotacja podkoszowa najlepsza w lidze:

Shaq-KG-JO-Big Baby- Perkins

Naprawde nie ma co porównywac Davisa to Lewisa bo ten drugi jest lepszy ale jest mięciuchny i jest jednym z najbardziej przepłaconych w lidze a Baby to walczak na którego można liczyc- coś jak Nate.



Allen35 - N wrz 05, 2010 9:25 pm
Wowo i znowu sie zgodze z Twoją wypowiedzia , tylko moje takie spostrzrerzenia...

Wysocy chyba najlepsi do powstrzymania DH12
Poukladana druzyna jak zadna inna w lidze.
Jedyny mankament iz beda jednak oszczedzac KG w RS i przez to moga trafic Miami Heat w ecsf i wtedy moze byc roznie...



cthulhu - Pn wrz 06, 2010 7:35 am

Do tego opór silna ławka i rotacja podkoszowa najlepsza w lidze:

Shaq-KG-JO-Big Baby- Perkins


5 lat temu bezapelacyjnie. Dziś to poza Davisem emeryci i połamańcy. Zgodzę się, że i tak wygląda to nieźle, ale sukces od porażki dzieli tutaj bardzo cieńka linia. Jednak też nie ma co winić Celtów za takie ruchy. Brali najlepsze co mogli.



buła - Wt wrz 07, 2010 9:13 am
ci emeryci i połamańcy i tak gwarantują bostonowi jeden z lepszych frontcourtów w lidze.
wzięcie delonte to dobra opcja. grał już kiedyś w celtics, w sumie grał swój najlepszy basket w karierze w bostonie.
może sobie przypomni co i jak, może go tam naprostują, a wtedy delonte jest naprawde dobrym niskim, który przydałby się każdej o coś walczącej drużynie.
pewnie bedzie dostawał minuty i na pg i na sg za rondo i allena.

w sumie to roster prezentuje się dobrze, jak nie bardzo dobrze.
brakowało właśnie jeszcze kogoś na obwód z ławki i jest delonte.
jeżeli powrót perkinsa się nie obsunie i nikt z big 3 nie nabawi się kontuzji to może być spokojnie powtórka z tego sezonu.



cthulhu - Wt wrz 07, 2010 2:31 pm
Na to liczę szczerze mówiąc. Bo to chyba już naprawdę ostatnia szansa Celtics na awans do NBA Finals. Mam nadzieję, że to oni wejdą (jeśli nie Bulls) pokonując Heat.



AlonzoM. - Wt wrz 07, 2010 4:10 pm

Na to liczę szczerze mówiąc. Bo to chyba już naprawdę ostatnia szansa Celtics na awans do NBA Finals. Mam nadzieję, że to oni wejdą (jeśli nie Bulls) pokonując Heat.

skąd Ty tych Bulls wytrzasnąłeś?
Taa z Boozerem miażdżącym pod koszem. Wiem, że mają zadziubistego Noaha i fajnego Rosea z którego jak do tej pory liga ma pożytek, ale nie szalej z tym finałem.

Heat albo Celtics, a gdyby się w obu ekipach coś pochrzanilo to Magic wygrywają w totka kolejny finał - tak to wygląda jak do tej pory na Wschodzie. tylko jakieś konkretne prezenty jak Gasol w Lakers moga pozmieniac układ sił na wschodzie ligi.

Celtics sie wzmocnili i to solidnie - dwóch kolesi z irlandzkim nazwiskiem (zamerykanizowanym, ale jednak) i koles który wyrywa kolegom matki to spora siła z ławki. dochodzi jeszcze ciekawy draft (moim faworytem jest Luke Harangoty)
Minusy to kontuzja Perka który tak naprawdę niewiadomo kiedy wróci i w jakiej bedzie formie oraz to, że Kev, Ray i Pierce bedą o kolejny rok starsi.

Trzeba pamiętać, że Celtics byli prawdopodobnie o kontuzję Perka od mistrzostwa. zeby nie było - nie wymawiam niczego Lakers bo ci z kolei musieli sobie radzic w finałach z reguły bez Bynuma

Tonego Allena nie uważam za duża stratę. Bardziej szkoda Billa Walkera.



cthulhu - Wt wrz 07, 2010 5:02 pm

skąd Ty tych Bulls wytrzasnąłeś?

Bo im kibicuję Chciałbym żeby wygrali, ale wiem że jest za wcześnie. Dlatego jeśli odpadną to będę chciał albo, żeby Magic wschód wygrali, albo powtórki Lakers-Celtics.


Tonego Allena nie uważam za duża stratę. .

Ja mimo wszystko za nie małą. Ofensywnie to retard był, ale w defensywie robił niemało dobrego.



matek - Wt wrz 07, 2010 5:17 pm

AlonzoM. napisał(a):
Tonego Allena nie uważam za duża stratę. .

Ja mimo wszystko za nie małą. Ofensywnie to retard był, ale w defensywie robił niemało dobrego.

wymienienie go na westa (jesli wszystko z nim bedzie w pozadku) to dla mnie duzy plus w stosunku do allena. dobrze zrobili ze nie przeplacili tonego



RLPH - Wt wrz 07, 2010 9:26 pm
pieniężnie dobrze

ale Tony był na Lebrona naprawde niezły



Koelner - Śr wrz 08, 2010 10:16 am
koles który wyrywa kolegom matki to spora siła z ławki



AlonzoM. - Śr wrz 08, 2010 11:55 am
Tony Allen walczył o kontrakt - juz o wielu się mówilo dobrze w roku kontraktowym, a później po podpisaniu lukratywnej umowy zaczynaja grać słabo. Obaczymy jak będzie z Allenem, który odszedl od lepszej drużyny z szansami na walke o mistrzostwo tam, gdzie zwyczajnie dawali mu największa kasę, pomimo iz Memphis pewnie nawet do playoffsznów nie awansuje.

Co do Westa to naturalnie nie to, że wyrywa te matki jak LeBronowi ma znaczenie, tylko fakt, że jak mu się chce, to może być dobrym wsparciem na obwodzie z ławki.



PH#1 - Cz wrz 09, 2010 5:12 am

Obaczymy jak będzie z Allenem, który odszedl od lepszej drużyny z szansami na walke o mistrzostwo tam, gdzie zwyczajnie dawali mu największa kasę, pomimo iz Memphis pewnie nawet do playoffsznów nie awansuje.

Z tego co gdzieś czytałem to chyba doc mówił że boston miało dla niego podobną ofertę natomiast tony chciał po prostu zmienić otoczenie.



RLPH - Cz wrz 09, 2010 10:10 pm
Dziwne.

Tony po tej idiotycznej kontuzji kolana na własne życzenie mimo wszystko mógł liczyć na pewne minuty u Doca, poza tym zdobył misia i był ważną postacią w rotacji zespołu który pociągnął lakersów do 7 meczów w zeszłym roku

pytam w takim razie : gdzie jest lepsze otoczenie niż w bostonie ? tam zawsze oblewają cie lukrem, wyolbrzymiają zalety, nie pokazują wad, publika cie uwielbia nie wazne czy jesteś Brianem Scalabrinim czy KG, zawsze pełne trybuny, wielkie miasto, długa historia koszykówki... etc etc



obywatelPP - Pt wrz 10, 2010 7:18 am

Dziwne.



hey
gdzies czytalem, ze TA chciał wyjść " z cienia " Raya i Paula... niech wychodzi. GL Tony



matek - Pt wrz 10, 2010 7:32 am

tam zawsze oblewają cie lukrem, wyolbrzymiają zalety, nie pokazują wad, publika cie uwielbia nie wazne czy jesteś Brianem Scalabrinim czy KG, zawsze pełne trybuny, wielkie miasto, długa historia koszykówki... etc etc
moze wewnatrz wcale tak kolorowo nie jest i to tylko taka otoczka przez nich budowana



calagan - Pt paź 29, 2010 8:22 pm
Sielanka z Westem sie skonczyla nim sezon na dobre sie zaczal.

Less than one week after tempers flared during a two-on-two game in practice, Delonte West and Von Wafer had another altercation earlier this afternoon.

During a three-on-three game with Avery Bradley, Luke Harangody, Semih Erden and assistant coach Tyronn Lue, West began fouling Wafer each time the reserve guard touched the ball. West was increasingly physical to the point that Wafer exited to the locker room midway through the game. As he walked away, West barked obscenities and taunted Wafer.

After Wafer had showered and sat down at his locker, West approached from behind and threw a punch. Wafer didn't see the punch coming but quickly got off of the ground and connected on two punches of his own. He then wrestled West to the ground before being separated by the team's veterans.

Kevin Garnett and Paul Pierce were very unhappy with the incident, especially since it occurred just hours before a game. Doc Rivers met with the players and tried smooth things over shortly after.

Sources close to the situation say that the Danny Ainge and the Celtics have grown tired of West's confrontations with teammates and are considering releasing the point guard. West is on a non-guaranteed contract and his distractions could result in that deal being terminated.

West has gotten into skirmishes with multiple teammates this season and his confrontational ways have grown old very quickly in the locker room. He is currently serving a ten-game suspension after pleading guilty to weapons charges in July.



matek - Pt paź 29, 2010 8:28 pm
ciekawe kto go wezmie jak go zwolnia chcialbym go w lakers ale juz niestety nierealne



Manhatan94 - Pt paź 29, 2010 8:37 pm

ciekawe kto go wezmie jak go zwolnia chcialbym go w lakers ale juz niestety nierealne

IMO psychole pokroju Barnesa i Artesta w zupełności wystarczą. Delonte milf hunter do tej spółki ? Co za dużo to nie zdrowo D
Swoją drogą jestem ciekaw cóż tak sprowokowało biednego Delonte żeby sobie na Vaferze ulżyć :]



Maciek9020 - Pt paź 29, 2010 9:58 pm

ciekawe kto go wezmie jak go zwolnia chcialbym go w lakers ale juz niestety nierealne
Mało gości ze zrytymi czachami już macie??



matek - So paź 30, 2010 7:55 am

ciekawe kto go wezmie jak go zwolnia chcialbym go w lakers ale juz niestety nierealne
Mało gości ze zrytymi czachami już macie??




Strona 2 z 2 • Zostało wyszukane 478 postów • 1, 2