ďťż
czy Celtics powinni trejdowac na deadline ?




karpik - Pt lut 12, 2010 4:24 pm
Zgadza się Bastillonku, doskonały post w Twoim stylu - czyli wszystkie dane, które przedstawiasz pasują do Twojej teorii. Esencją jest pominięcie hotspots Sessionsa, które wyglądają gorzej niż Rondo. Print screen Ci się popsuł?
Tak się składa, że latem kiedy Knicks dość mocno się interesowali Ramonem, obejrzałem z 7 meczów z jego udziałem - nie trafiał open looków. 7 meczów to jednak trochę mało, w tym sezonie widziałem tylko 4. Sprawdziłem więc na 82games - ponad połowa rzutów Sessionsa to jumpery. Około połowę swoich rzutów oddaje w pierwszych 10 sekundach akcji, czyli w momencie gdy żaden gracz (może nie wliczając Ala Harringtona) nie będzie ciepał cegły przez ręce. Gdy na zagarze masz >14 rzucasz z dobrej pozycji, to jasne. Sessions wcale nie ma znacząco lepszej skuteczności w porównaniu do późniejszych rzutów. Wniosek - nie wydawało mi się. Sessions pudłuje niezależnie od tego czy ma pozycję czy też nie.


z Rondo sytuacja ma sie podobnie. co prawda skutecznosc nie ma najgorszej w lidze jak sugerowalyby FT%, ale juz gdy spojrzymy na ilosc pktow jaka zdobywa po tych jumperach to zobaczymy jak rzadko je rzuca.

Sessions rzuca tylko nieznacznie częściej, a gorzej (dokładniejsze dane znajdziesz na hoopdata). Trójkuje jeszcze rzadziej niż Rajon!


tak czy inaczej, the point jest taki ze gdyby Rondo zwiekszyl ilosc rzutow to jego skutecznosc mocno by spadla, bo mialby wiecej krytych jumperow

A Sessions miałby odwrotnie?


poza tym mozna kwestionowac dane z 82games. wg nich Shaq oddaje 27% swoich rzutow z jumperow

Na 82games "jump" to rzut spoza pomalowanego, więc zdecydowanie lepsze jest tu hoopdata albo hotspots.


conajwyzej moglbym sie zgodzic ze Sessions jest rowniez tragiczny, porownywalny do Rondo. jego hotspoty wyglada fatalnie i prawie nigdy nie trafia jumperow, wszystko zdobywa spod kosza. problem w tym ze za bardzo nie mam pojecia jak to wyglada w grze

To jest już Twój problem. W zasadzie tyle mi wystarczy, bo tak naprawdę zaprzeczyłeś swojej tezie, że Rondo jest najgorszy ever. Jeśli równolegle z nim istnieje gracz z porównywalnie słabym jumerem (nie mam zamiaru się wykłócać czy gorszym, bo nie o to mi chodzi) i nie wiesz nawet za bardzo jak wygląda jego gra, to sam sobie wyobraź ilu było takich przed Rajonem i ilu z nich nie widziałeś. Sessions ma przecież znacznie lepsze FT% od Rondo, więc ile mogło być takich przypadków w historii?

Stuckeya nie będę się czepiał, bo faktycznie ma znacznie mniej open looków, co ma wpływ na skuteczność. Sessions jednak to inna bajka.


oto "czolowka" all-time przy nastepujach kryteriach
100 games
100 FTA

Kod: Zaznacz cały                   from    to     FT%
Mike McGee          82     90    59.7
Slick Watts         74     79    59.7
Rumeal Robinson     91     97    61.1
Johnny High         80     84    61.9
Mitchell Butler     94     04    62.3
Rajon Rondo         07     10    62.5

Z tej ekipy pamiętam dobrze tylko Rumeala i Butlera. Butler to nie był w żadnym wypadku PG, a takich tu porównujemy. Robinson z kolei miał solidny jumper z tego co pamiętam, więc kolejny raz porównywanie jumperów na podstawie FT% jest błędne. A największą ironią losu jest fakt, że z całej kariery Rumeala najbardziej zapamiętano jego 2 celne osobowe z czasów college'u ;]
Poza tym gość ma naprawdę ciekawą historię. Jeśli ktoś nie zna - polecam wygooglać.

Pozdrawiam Ciebie ciepło!
Pozdrawiam również Twojego klakiera Kubbasa.




Kubbas - Pt lut 12, 2010 7:18 pm

Pozdrawiam Ciebie ciepło!
Pozdrawiam również Twojego klakiera Kubbasa.

Brawo, napisze dwa zdania i możesz już iść ok? Sessions nie trafia wszystkich open looków, Rondo nawet ich nie rzuca

Ciekawe kto jest kurwa lepszym shooterem wtedy, bardzo kurwa ciekawe, proszę Cię wyjdź.

Zacząłeś tak:

Devin Harris, Andre Miller, Earl Watson.

wycofałeś się, nie mając racji

później był Stuckey

wycofałeś się, nie mając racji

teraz Sessions

bądź konsekwentny jak już przyjebałeś farmazonami



Bastillon - Pt lut 12, 2010 7:30 pm
conajwyzej moglbym sie zgodzic ze Sessions jest rowniez tragiczny, porownywalny do Rondo. jego hotspoty wyglada fatalnie i prawie nigdy nie trafia jumperow, wszystko zdobywa spod kosza. problem w tym ze za bardzo nie mam pojecia jak to wyglada w grze, czy Sessions jest kryty rownie "mocno" co Rondo. byc moze z tego wynika jego fatalna skutecznosc z jumperow. Rondo mialby pewnie podobna gdyby nie posiadanie bardzo mocnych teammates i ignorowanie go przez przeciwnikow.



Pozioma - Pt lut 12, 2010 8:38 pm

Not even close

poza tym mozna kwestionowac dane z 82games. wg nich Shaq oddaje 27% swoich rzutow z jumperow i trafia 37.9% z nich. w rzeczywistosci Shaq nie wychodzi ze swoim dupskiem poza pomalowane praktycznie nigdy, a juz na pewno stamtad nie rzuca jumperow.

[/code]




karpik - So lut 13, 2010 12:07 am

conajwyzej moglbym sie zgodzic ze Sessions jest rowniez tragiczny, porownywalny do Rondo. jego hotspoty wyglada fatalnie i prawie nigdy nie trafia jumperow, wszystko zdobywa spod kosza. problem w tym ze za bardzo nie mam pojecia jak to wyglada w grze, czy Sessions jest kryty rownie "mocno" co Rondo. byc moze z tego wynika jego fatalna skutecznosc z jumperow. Rondo mialby pewnie podobna gdyby nie posiadanie bardzo mocnych teammates i ignorowanie go przez przeciwnikow.

to jest kluczowe w tym moim poscie. skupiles sie w swojej odpowiedzi na tym jak manipuluje danymi bo nie pokazalem Sessionsa, ale przeciez cala sytuacja jest opisana w tym akapicie. jestem w stanie sie zgodzic, ze Sessions moze byc porownywalnie slabym jumpshooterem, jednak nie widze zadnych przeslanek za tym ze Rondo mialby byc lepszy. jednak FT duzo pod tym wzgledem mowia i fakt ze Sessions jest lepszy o ~15% wcale nie popiera Rondo w tej dyskusji.



Bastillon - So lut 13, 2010 2:55 am
doszlismy do takiego pktu w dyskusji ze prawie sie ze soba zgadzamy. wg mnie Sessions ma lepszy jumper bo miedzy nimi jest olbrzymia roznica w FT%. wg mnie Rondo jest jednym z najgorzej rzucajacych guardow ever. mniej wiecej tak to wyglada z mojej strony.



Jendras - N lut 14, 2010 7:12 pm

Suns 2006 powinni ci obchodzic bo pomimo tego ze nie posiadali jakiegokolwiek gracza ktory moglby byc uznawany za dobrego inside scorera to nie mieli problemow ze zdobywaniem pktow spod kosza. Nash skupia na sobie taka uwage defensywy ze zawsze znajduje sie mnostwo pktow dla cutterow/wysokich spod kosza. przy Rondo o takim czyms nie ma mowy bo to po prostu slaby PG ofensywnie.

Jeszcze raz: jak często mieli do czynienia z drużynami na poziomie Lakers 2010?

problem twoj polega na tym, ze nie widzisz czego Celtics brakuje i nie sa to inside points. Celtics maja fatalny spacing i to generuje cala mase strat. dzieje sie tak, bo w calym zespole jest na krzyz 2-3 shooterow i ANI JEDNEGO bardzo dobrego kreatora. Pierca moznaby za takiego uznawac ale wobec tego ze zawsze go mozna podwajac jak ma pilke (Raon Rondo - no J), to nie jest taki wartosciowy. z Nashem ta sytuacja diamteralnie ulega zmianie. 3pt shooting natychmiast staje sie elite (w koncu zamieniamy najgorzej rzucajacego guarda ever na najlepiej rzucajacego guarda ever - to dopiero kontrast ;] ), a Boston mialby duzo wiecej miejsca w srodku boiska. nie tylko pktow spod kosza byloby wiecej (pamieta tez ze Nash nie jest pod tym wzgledem uposledzony, a poza tym inni znacznie by skorzystali), ale przede wszystkim trojek, CO JEST BARDZIEJ POTRZEBNE OBECNIE. powaznie, ofensywnie Rondo nad Nashem nie ma zadnych przewag oprocz tej szybkosci ktora i tak na nic sie nie przeklada overall. Nash jest lepszy w kazdym jednym aspekcie.



Mejfu - N lut 14, 2010 7:40 pm
Mowi sie, ze Celtics sa zainteresowani Kevinem Martinem, Monta Ellisem, Iguodala a nawet Amare żeby pokrzyzowac plany Cavsom, ale w to juz nie uwierze. Maja tez ponoc wznowic rozmowy w sprawie DJa Augustina



lorak - Cz lut 18, 2010 4:15 pm
Nate już podobno bardzo blisko celtics. jak ci się to podoba Bastillon?



Bastillon - Cz lut 18, 2010 4:20 pm
srednio, wolalbym Nasha.

a widzieliscie ten news, ze Nate przejdzie tylko do Celtics, Lakers lub Magic ? najwyrazniej Cavs dla niego nie sa contenderem. zdobywa moja sympatie



Quester - Cz lut 18, 2010 4:23 pm

srednio, wolalbym Nasha.

a widzieliscie ten news, ze Nate przejdzie tylko do Celtics, Lakers lub Magic ? najwyrazniej Cavs dla niego nie sa contenderem. zdobywa moja sympatie

Albo nie chce grać z Bronkiem. Tym bardziej zdobywa



P_M - Cz lut 18, 2010 4:25 pm

srednio, wolalbym Nasha.

a widzieliscie ten news, ze Nate przejdzie tylko do Celtics, Lakers lub Magic ? najwyrazniej Cavs dla niego nie sa contenderem. zdobywa moja sympatie

Albo nie chce grać z Bronkiem. Tym bardziej zdobywa



Arenas #0 - Wt lut 23, 2010 5:46 pm
i gra cos Nate w tym Bostonie? czy jest kontuzjowany?
bo jakos ostatnio poza tematem jestem



Bastillon - Wt lut 23, 2010 5:48 pm
dzis debiut vs Knicks



iminol - Cz mar 04, 2010 9:16 pm
@SpearsNBAYahoo: Michael Finley has decided to come to Boston and will sign in next couple days, source tells Y! Sports.



Mejfu - Cz mar 04, 2010 9:25 pm
http://www.bostonherald.com/sports/bask ... n_celtics/ - tutaj potwierdzenie z Bostonu. Czyli Finley jest już Celtem



Pozioma - Cz mar 04, 2010 10:01 pm
Bardziej liczyłem na Hughes'a, młodszy, lepszy obrońca, myślę, że po cichu walczący o ten ostatni kilkuletni kontrakt w karierze (też w takowy wątpię), nieźle powinien uzupełniać się z Natem. Natomiast Finley to jak dla mnie już trochę przeciągnięta kariera (tak naprawdę nawet nie wiem dlaczego, kasę ma, pierścionki ma), nie bardzo wiem co ma wnieść, doświadczenie Celci mają ogromne, kluczowych rzucających na końcówki najlepszych (Pierce i Allen), Danielsa jako backup, być może to Finley zapłacił za szkolenie na trenera u Rivers? Czyżby już wszystkiego nauczył się od Popa?



Mejfu - Cz mar 04, 2010 10:57 pm
Hughes to takze ceglarz, ba, wrecz legenda ceglingu, co przy masowo odpalajacym glupie trojki Sheed'em i Robinsonem ktoremu ostatnio siedzi, ale gdy nie ma dnia i o tym wie to dalej zawziecie rzuca, nie wyglądałoby za dobrze. Finley wydaje sie byc o wiele bardziej rozsadnym graczem. Dodatkowo mowi sie o nim ze to teammate idealny, plus spore doświadczenie. Chociaz ma to swoje 100 lat to rzut raczej nie ulega rdzewieniu. Na razie wielka niewiadoma, ale zycze mu jak najlepiej bo zawsze go lubilem, w NBA live 2004 wymiatal



Bastillon - Pt mar 05, 2010 1:35 am
o ile Finley potrafi jezscze rzucac trojki to jest bardzo dobrym wyborem. Celtics nie potrafia poki co.



Arenas #0 - Cz mar 11, 2010 10:09 pm
szybkie pytanie do speców.Nate czy Rondo i dlaczego?



Allen35 - Cz mar 11, 2010 11:04 pm
Przeciez masz S5 i bench player , co tu wyjasniac??



Arenas #0 - So mar 13, 2010 11:44 am
ooo doprawdy?:P
Pytam poprostu o obiektywna opinie bo jak dla mnie to Robinson jest jednak lepszy,ale oc,moze sie nie znam...



ai3 - So mar 13, 2010 9:35 pm
obejrzalem sporo dawke Billy Walkera i jestem w szoku ze nic nie ugral przez te wszystkie lata w Celtics, szczegolnie ze mielismy niewatpliwa przyjemnosc zobaczyc Tonyego Allena w akcji jak i Eddie House'a czy Marquisa Danielsa od ktorych jak dla mnie Billy wydaje sie byc znacznie lepszym zawodnikiem
na poczatku myslalem ze to dunker, ale
1) trafia z dystansu konkretnie zza linii z niezla skutecznoscia, ogolnie to rzadko kiedy schodzi ponizej 50%
2) nie jest idiota nie forsuje nic na sile i nie traci pilek
3)jako ze nie jest za bardzo playmakerem choc to akurat jeszcze nie jest powiedziane to jest dobrym finisherem



karpik - So mar 13, 2010 10:07 pm

obejrzalem sporo dawke Billy Walkera i jestem w szoku ze nic nie ugral przez te wszystkie lata w Celtics, szczegolnie ze mielismy niewatpliwa przyjemnosc zobaczyc Tonyego Allena w akcji jak i Eddie House'a czy Marquisa Danielsa od ktorych jak dla mnie Billy wydaje sie byc znacznie lepszym zawodnikiem
na poczatku myslalem ze to dunker, ale
1) trafia z dystansu konkretnie zza linii z niezla skutecznoscia, ogolnie to rzadko kiedy schodzi ponizej 50%
2) nie jest idiota nie forsuje nic na sile i nie traci pilek
3)jako ze nie jest za bardzo playmakerem choc to akurat jeszcze nie jest powiedziane to jest dobrym finisherem

Powiedzmy sobie dokładnie, że nie "przez te wszystkie lata" tylko przez te wszystkie 1,5 roku w Celtics, gdzie na początku obecnego sezonu był dodatkowo kontuzjowany. Dorzućmy injury prone z czasów college'u i mamy jako taką odpowiedź dlaczego został oddany.

Fajny jest ten Billy, atletyczny, chyba nawet nie tak głupi na jakiego z pozoru wygląda. Niech wreszcie pogra jakiś czas bez urazów, a będzie można o nim powiedzieć coś więcej. 850 tys. $ za następny sezon wydaje się przystępną ceną.



Bastillon - N mar 14, 2010 12:29 pm
dla mnie to zadna zagadka ze z Riversa jest conajwyzej przecietny trener. tez sie dziwilem ze wystawial Tonego Allena na SF, szczegolnie z Rondo w lineupie...



Allen35 - N mar 14, 2010 2:51 pm

dla mnie to zadna zagadka ze z Riversa jest conajwyzej przecietny trener

Dziwne zeczy wypisujesz...
Wiesz ze to co masz w sygnaturce dziala niejako przeciwko Tobie...real koles mam racje i sam sie w przyszlym sezonie o tym przekonasz, oczywiscie Steve swietne asysty rozdaje , ale jest co najmniej kilku graczy w lidze na podobnym poziomie , a Amare sam z siebie tagze potrafi wykreowac cos w Ataku , wiem ze umniejszasz na maxa role jego jak i jego teammates zeby w oczach czytajacago Nash wypadal lepiej , ale na tym forum w bardzo duzej przewadze sa ludzie znajacy sie co najmniej dobrze na NBA.

BTW nikt nie uwaza Twoich ulubionych zawodnikow za slabych czy przecietnych graczy , ale PRZESADZASZ z ich ocenami znacznie...dajesz rozne wyznaczniki , pod to aby Oni wypadali lepiej , nie masz do czynienia z ignorantami i naprawde widac to
-smiejesz sie z Iversona ze jego gra to tylko atak? Jednoczesnie gloryfikujesz Steva...
-podajesz statsy KG z 2 sezonow bo ten ma zdecydowanie slabszy w wielu elementach ( jest to w duzej mierze spowodowane kontuzją) .

Pozdro



Bastillon - N mar 14, 2010 9:03 pm
no tak, moje zarzuty w stosunku do Riversa sa spowodowane moja ukryta agenda - chce zeby Garnett lepiej wygladal. tak samo rzesza fanow na realGM krytykuje Doca i tak samo Riversa czesto jechalo cale e-basket przez mistrzowski sezon. wiesz dlaczego ? bo oni tez mieli ukryty motyw! tak naprawde to kazdy kocha Garnetta i wszyscy chca zeby lepiej wygladal, bo jest stary i fatalnie gra!

Rivers jest slaby bo:
-wystawia Glena Davisa zamiast Sheldena, znacznie lepszego gracza niz gruby
-celowo spowalnia ofensywe Celtics zachecajac ich do overpassingu, ktory powoduje mnostwo strat z ktorymi Celtics majac problem od dawna. nie ma potrzeby zeby naklaniac takich weteranow do czestszego dzielenia sie pilka, oni wiedza co z nia zrobic. samo spowalnianie ofensywy powaznie ogranicza transition offense Celtics gdzie od zawsze im dobrze szlo
-prowadzi ofensywe przez zlych graczy
-nie cieszy sie autorytetem graczy przez co maja wyjebane przez caly RS, o czym zreszta glosno wspominali w subtelniejszym tonie przez caly sezon. na szczescie jest lubiany bo jest liberalem i nie narzuca ostrych zasad (albo nie moze narzucic bo mieliby go w dupie co tez jest mozliwe)
-nie ma pojecia o line-upach. potrafi wyjsc skladem gdzie nikt nie potrafi rzucac za 3 i wielokrotnie gral niepasujacymi do siebei zawodnikami jak np. Rondo i Tony Allen lub Rasheed i Garnett(ta ruga dwojka moze do siebie pasowac ale nie gdy jest uzywana w sposob w jaki robi to Rivers)

to sa tylko niektore powody, gdybys byl bardziej zainteresowany gra Celtics to pewnie bys je szybko zauwazyl. Doc jest okay coachem, ale wiele mu brakuje do tych najlepszych, nawet tacy bracia Van Gundy sa wyraznie lepsi od niego.



Kubbas - N mar 14, 2010 10:22 pm
Zmieniamy nazwę tematu na czy Celtics polecą w 1 rundzie?

?



Allen35 - N mar 14, 2010 11:58 pm

Zmieniamy nazwę tematu na czy Celtics polecą w 1 rundzie?

Wlasnie jestem po meczu Cavs- Boston...
Jak Atl ich wyprzedzi i Bucks beda grac tak jak grali stawiam na Bucks u buka( pewnie bedzie duzy kurs )

Pozdro



Bastillon - Pn mar 15, 2010 12:50 am
pare ciekawostek statystycznych:

-Celtics sa przedostatnia druzyna w NBA pod wzgledem strat (Bobki)
-sa rowniez 3 najgorsza na off glass (Indiana, GSW)
-sa rowniez na 19 miejscu pod wzgledem 3PM, na skutecznosci ponizej ligowej sredniej
-sa rowniez na 10 miejscu od konca pod wzgledem FTA/FGA, wiec bardzo czesto fauluja

-Rasheed ma per36 mins 6.5 3PA, tylko House i Nate oddaja/oddawali wiecej trojek. Ray 4.9, PP 4.1. Sheed wchodzi na boisko i zachowuje sie jak shooter-specjalista off the bench, mysli ze na stare lata stal sie jebanym Reggie Millerem (a nawet on tyle nie rzucal za 3). z tych trojek trafia tylko 28.7% przez co jego FG% wynosi 41%, a TS% 51. po odliczeniu trojek ma 52% FG i 57% TS. z jednego najgorszych ligowych scorerow staje sie jednym ze skuteczniejszych. poza tym przez to nie zbiera w ogole w ataku. Nate Robinson ma lepsze off reb rate, tylko Ray i Pierce maja gorsze w zespole. Rasheed ruszy swoje 35-letnie dupsko na post-up i Celtics beda zupelnie inna druzyna. zmniejszyloby to od razu problem off rebs, bo spod kosza Sheed zbieralby w ataku duzo czesciej

-Big Baby per36: 48.6% TS, 1.8 TOV, 4.7 fouls, TRB% 13.7, brak 3pt range. ten koles nie powinien grac w NBA, a na pewno nie powinien dostawac powaznych minut w contenderze. Shelden znacznie lepiej zbiera, rzuca na duzo lepszej skutecznosci i ogolnie jest znacznie lepszy po obu stronach boiska. nie ma zadnego dobrego usprawiedliwienia za granie tym patalachem

-Tony Allen per36: 2.7 TOV, 4.1 fouls, brak 3pt range. nie daje tych rzeczy ktore sa dla Celtics potrzebne, bo nie potrafi rzucac. dobrze ze przynajmniej w innych aspektach gra bardzo dobrze, bo niedosc ze broni to nawet na desce pomaga - 9.7 TRB% (swietnie na guarda)

-Perkins per36 2.9 TOV, 3.7 fauli. contender na najglupszego zawodnika ligi. prawie nie dotyka pilki a i tak traci ja tak czesto jak Rondo. moglby sie w koncu nauczyc stawiac zaslony i nie skakac przeciwnikom po plecach na zbiorce.

co trzeba zrobic ?
-Nate i Finley to bardzo dobre acquisitions, trzeba ich wykorzystywac czesciej bo dobrze rzucaja za 3, a nie sa kalekami w innych aspektach
-Sheed rusza swoje dupsko pod kosz
-ofensywa idzie przez Garnetta, jest najlepszym podajacym w tej druzynie, jego przeszlosc jako passera jest b.przekonujaca. Wolves mieli system oparty na high-post z Garnettem jako quasi point forwardem, skoro z Hudsonem, polowa sezonu Szczerbiaka, Peelerem, Trentem i Rasho potrafil miec #5 ofensywe NBA, to tym bardziej moze ja miec z tymi teammates. KG jest znacznie gorszy, ale dalej wie jak sie podaje (best passing big ever) i nalezy wykorzystac to do bolu, a nie marnowac go jako spot-up shootera, szczegolnie gdy nie ma nikogo przez kogo moznaby bylo ta ofensywe kierowac
-high-low KG-Sheed lub Sheed-KG to nawet dzisiaj jest bardzo grozna bron, ktora niewielu bedzie moglo powstrzymac, ale tylko gdy bedzie sie ich wykorzystywalo na postupach a nie jako spot-up shooterow
-Rondo nie moze grac z non-range shooterami. Daniels, TA nie moga z nim wystepowac w line-upie, nie moze grac rowniez z Natem ze wzgledu na defensywe. Rondo moze grac z Finleyem, Piercem, Rayem
-Shelden jest lepszym fitem przy Sheedzie lub KG ze wzgledu na off rebounding. powinno sie go czesciej wykorzystywac bo jest znacznie lepszy niz gruby, a poza tym bardzo dobrze pasuje do tego zespolu
-Nate-Daniels to para ktora powinni puszczac na boisko razem. oczywiscie Nate-Ray tez bedzie bardzo dobrze funkcjonowalo (Daniels moze wtedy na SF), ale nalezy unikac laczenia Rondo z kolejnym non-3pt shooterem... z oczywistych wzgledow
-gruby, Scal, TA i inne chuje muje Gidensy nie powinny byc na boisku poza garbage time



badboys2 - Pn mar 15, 2010 9:01 am
im slabsi sa celtics tym bardziej im kibicuje.
wczoraj po raz pierwszy pol oficjalnie w glowie im kibicowalem.
myslalem, ze lakers sa w glebokiej ciasnej.... ale c's maja duzo powazniejsze klopoty.
tu juz nawet nie chodzi o kg czy raya allena.
problemem jest pol skladu o czym napisal bast wyzej. sheed traktuje linie 3pt jak dom, nate imo kompletnie nie pasuje do stylu gry celtow, nie ma tez takiej defensywy jak kiedys. gdyby bronili tak jak 2 lata temu to nawet grajac taki piach w ataku mieliby wciaz najlepszy bilans w lidze. niestety to juz nie jest to samo. a i partnerzy lebrona sie zmienili. swietnie ich rozrzucali i trafiali trojki. c's kompletnie nie wiedzieli jak sobie z tym poradzic. do tego pod koszami zabil ich andy varejao. ja wiem, ze andy juz nie jedno spotkanie wygral cavs. swoim hustlingiem, zbiorkami czy flopami. ale celtics pozwolili mu wejsc sobie na glowe. 2 lata temu do tego by nie doszlo...

c's maja tak naprawde miesiac czasu by poprawic wszystkie bledy, by wszyscy wyzdrowieli i by zaczeli grac swoje. bedzie im cholernie ciezko. jezeli ktos ma miec takie problemy i wygrac wschod to tylko celtics, choc zdaje sobie sprawe, ze to jest naprawde malo prawdopodobne.



Bastillon - Pn mar 15, 2010 1:29 pm
tak, Varejao i Powe made the difference patrzac na boxscore (nie ogladalem tym razem meczu przez niedzielnych kibicow). mieli razem IIRC ~23/14 na ~80% TS i bez strat... w niecale 40 mins. miazga.



AlonzoM. - Pn mar 15, 2010 2:45 pm
Jak tak oglądałem ten mecz to przyszło mi do głowy, że nieźle się wpierdzieliłem w zakłady o Celtics w Finale, jednak to nadal połowa marca jest i trochę tego czasu do playoffs się ostało.

To niemożliwe jest, żeby w kwietniu i maju Pierce potykał się o własne nogi. Kev da z siebie maxa bo i już nie specjalnie jest na co czekać. To nie jest ten Garnett którego tyle się naogladałem. Zresztą nie ma takiej opcji, żeby tak tragicznie grał w playoffs. Eddie House moze i nie jest jakimś diffrence makerem ale jego trójki przydałyby się tej ekipie w ich ostatniej próbie zdobycia mistrzostwa. Szkoda, że nie dali więcej szans Billie Walkerowi, tylko go spuścili do Knicks.

Ważniejsze od bilansu jest jednak uniknięcie teraz jakiejś poważnej kontuzji. Miejsce nr4 daje Celtics grę w pierwszej rundzie na chwilę obecną z Bucks co jest dla nich idealnym rozwiązaniem. Heat czy Bobcats mogliby ich zanadto podmęczyć przed pojedynkiem z Cavs w II rundzie.

Cóż..
Go Celtics!



Allen35 - Pn mar 15, 2010 4:46 pm

Miejsce nr4 daje Celtics grę w pierwszej rundzie na chwilę obecną z Bucks co jest dla nich idealnym rozwiązaniem

Tak na..........porazke w 1 rundzie....chyba najgorszy z mozliwych scenariuszy majac do wyboru Heat, Bobcats, Bucks, Bulls to wlasnie Kozly sa dla nich natrudniejszym meczapem.

Pozdro



Koelner - Pn mar 15, 2010 4:58 pm
pierwsze co dało się zauważyć to problem bostonu pod koszem.
bastek ,jak tam Twoje przeczucia przed sezonem odnośnie postawy KG? wychodzi na to ,że się myliłeś. mówiłem Ci ,że taka kontuzja w takim wieku jest be.
ale myślę ,że to jest ogromny problem bostonu. kg ,mimo ,że nadal jest ważnym obrońcą bo myśli w obronie ,dobrze rotuje i pomaga (jest istotny w obronie zespołowej) to jego dominacji brakuje. szczególnie tej fizycznej pod deską.



badboys2 - Pn mar 15, 2010 6:31 pm
kg unika kontaktu jak ognia. to juz nawet gasol i bynum przy nim wygladaja jak fighterzy. wszystko za sprawa kontuzji. rok temu jeszcze fajnie walczyl i dalo sie odczuc roznice, dzis poza pojedynczymi akcjami nie ma starego kg i tu jest chyba najwiekszy problem. zreszta co u pisac. wszystko widac jak na dloni. pozostaje czekac ale o naprawde nie wyglada dobrze dla nich.

patrzac na playoffs to wszyscy poza oronto sa dla nich ciezkim matchupem. bobcats pozabijaja ich pod koszem. bucks defensywnie i energicznie to tez troche inna polka. maja na tyle nieobliczalnego jenningsa i boguta, ktory wyrasta na jednego z lepszych obronsow wsrod wysokich, ze spokojnie moga pojechac c's w serii. tu nawet heat sa dla nich wielkim problemem, bo nie bardzo widze tu kogos kto bylby w sanie zatrzymac wade'a. o pozostalej trojce nie bede nawet wspominal....

hca? ak grajacy boston z hca to nic szczegolnego a to dopiero poczatek. 2 runda to cavs bez hca a trzecia magic/hawks ez bez hca. dziekuje...



Kubbas - Pn mar 15, 2010 7:02 pm
Ktoś się pytał o baby davisa, chyba Batalion, dziwisz się, że gra Baby jak większość podkoszowych albo jest połamanych albo nie jest 100%, ucieka na obwód czy w ogóle nie walczy? Jedyny Baby Davis z Perkiem walczy pod koszem, gra, wchodzi na kosz, zbiera w ataku, hustluje. Jak masz Sheeda campującego na trójce, KG na półdystansie na 1 nodze w rotacji podkoszowych to grasz kimś kto walczy i pokazuje, że mu się do chuja chce, może jest i nieudolny czasami, ale walczy. Jeżeli mam grać cały mecz weteranami, połamanymi, bez iskry, chęci do grania, do kontaktu, bazujących na rzucie z dystansu to wole grać kolesiem, któremu się chce i dawać mu jakiś PT.



Bastillon - Wt mar 16, 2010 11:32 am

Ktoś się pytał o baby davisa, chyba Batalion, dziwisz się, że gra Baby jak większość podkoszowych albo jest połamanych albo nie jest 100%, ucieka na obwód czy w ogóle nie walczy? Jedyny Baby Davis z Perkiem walczy pod koszem, gra, wchodzi na kosz, zbiera w ataku, hustluje. Jak masz Sheeda campującego na trójce, KG na półdystansie na 1 nodze w rotacji podkoszowych to grasz kimś kto walczy i pokazuje, że mu się do chuja chce, może jest i nieudolny czasami, ale walczy. Jeżeli mam grać cały mecz weteranami, połamanymi, bez iskry, chęci do grania, do kontaktu, bazujących na rzucie z dystansu to wole grać kolesiem, któremu się chce i dawać mu jakiś PT.

Shelden daje wszystko to co Big Baby (off rebs) tylko ze znacznie lepiej broni i jest o wiele lepszy w kazdym innym aspekcie. Big Baby zbiera na bronionej tablicy jak Jason Richardson, wiec i tak nadrabia to co zbierze w ataku z nawiazka. overall jest slabym zbierajacym, tragicznym obronca i jest zupelnie bezuteczny w ataku jako scorer/passer i nie ma zadnego range rowniez.

powiem tak, jak dla mnie kazdy kto mysli ze ten koles jest dobry jest idiota. jak nie potrafisz dostrzec jego chujowosci na pierwszym lepszym meczu to albo sie nie znasz na koszu albo Kwame jest dla ciebie HOFamerem. Big Baby jest TRA-GICZ-NY.



bogans - Wt mar 16, 2010 1:04 pm

powiem tak, jak dla mnie kazdy kto mysli ze ten koles jest dobry jest idiota. jak nie potrafisz dostrzec jego chujowosci na pierwszym lepszym meczu to albo sie nie znasz na koszu albo Kwame jest dla ciebie HOFamerem. Big Baby jest TRA-GICZ-NY.

mocne slowa. wedlug mnie Big Baby az taki slaby nie jest jak piszesz. wystarczy wspomniec o zeszlorocznych PO gdzie zastepowal Garnetta i notowal srednio 16pkt i mial 6 zbiorek. chujowy zawodnik tak nie gra. moim zdaniem to skarb miec takiego zawodnika ktory w razie kontuzji potrafi tak zagrac.. no i Davis spisal sie wtedy na medal, nie wiem czego sie tu czepiac.. dla przykladu Shelden w 233 meczach jakie rozegral w NBA tylko 4 razy przekroczyl magiczna bariere 16pkt, nie mowiac juz o tym zeby taka srednia utrzymal przez jakis dluzszy okres.. z calym szacunkiem dla niego ale Davis jest lepszym i wszechstronniejszym koszykarzem



Bastillon - Wt mar 16, 2010 2:47 pm
bo Shelden nigdy nie gral takich minut jak Baby. poza tym w zeszlym roku byl w CY, w tym sezonie gra znacznie gorzej... a nawet w zeszlym roku poza pktami nic nie wnosil do zespolu. tracil pilki, fatalnie bronil, tragicznie zbieral itd.

wez pod uwage ze Big Baby gral 36.4 MPG w zeszlych playoffs. Shelden mial 7 meczow w calej karierze w ktorych zagral conajmniej 36 minut. mial w nich srednio 16 PPG 11.4 RPG na 62% TS. to nie uwzglednia nawet reszty aspektow w ktorych Shelden jest rowniez lepszym zawodnikiem niz gruby.



Allen35 - Wt mar 16, 2010 2:52 pm
a nie zastanawia Cie czemu jeden ma minuty a drugi ich nie ma....
w zwszlorocznych PO Big Baby mial szanse sie pokazac i cos tam gral , nie mowie ze jakos mega ale zawsze
Shelden jak by mial cos pokazac to by tak bylo...a moze jeszcze bedzie gral wiecej w rotacji bo taki KG na jednej nodze da wiecej czasu bench playerom...

Pozdro



Bastillon - Wt mar 16, 2010 3:16 pm
a nie zastanawia Cie czemu jeden ma minuty a drugi ich nie ma....



Allen35 - Wt mar 16, 2010 3:33 pm

bo Rivers ma gowno zamiast mozgu ?

obrazasz trenera co zdobyl 2008 mistrzostwo , jest jednym z najbardziej powazanych i szanowanych trenerow w lidze( przewodniczy zwiazkowu trenerow razem z Ewingiem)


do druzyny ktora ma problemy ze zbiorkami

A wiesz przez kogo pojawily sie problemy ze zbiorkami w tym sezonie.....


Rivers wpuszczajac grubego pokazuje tylko jak slabym jest coachem.

masz sobie ignorancie jeden poczytaj
http://en.wikipedia.org/wiki/Doc_Rivers
moze sie czegos dowiesz

Bez pozdrowien



Luki - Wt mar 16, 2010 4:11 pm
A ty uważasz, że Doc to ścisła czołówka ligi? oO
Jest dobrym kołczem, ale szczególnie z rotacją nie za bardzo sobie radzi no i ciężko zauważyć żeby sie uczył na błędach jakie popełnia.



P_M - Wt mar 16, 2010 4:32 pm
Luki, ale to samo można powiedzieć o Philu, że nie uczy się na błędach i jest strasznie uparty co do swoich schematów i rotacji, często nie bierze czasów etc etc ...
A chyba Phila nazwiesz czołówką ligi.



Luki - Wt mar 16, 2010 5:25 pm
Ale zauważ, że Phil jest mega konsekwentny w tym co robi. Rivers nie bardzo.

A co się tyczy rotacji to wg mnie Phil jest w tym bardzo dobry. Niektórzy go krytykują, że za długo gra Fishem, ale on nim musi grac bo to będzie ważna część zespołu na playoff(i skoro już podjął taką decyzję to musi się tego trzymać). Także słyszałem o Bynumie, który mimo genialnej dyspozycji siedzi na ławce. Tak, ale nie zapominajmy, że tam jest jeszcze dwóch innych genialnych podkoszowców. Oczywiście popełnia on błędy, nie da się tego ukryć, ale popełnia je każdy.

Dla mnie w ogóle czołówka ligi w tym momencie to Phil, Pop i Sloan. Jeszcze jest Riley, którego uwielbiam, ale on trenować będzie może dopiero w przyszłym sezonie.

Półke niżej są Adelman, Brown,L.Brown i własnie Rivers.

On jest jest bardzo dobry, ale te błędy w rotacji o których mówił Bastilion sa karygodne. Nie można brnąć i brnąć w coś bez uzasadnienia.



Jendras - Wt mar 16, 2010 5:37 pm
Akurat uparta gra Fisherem to głupota ze strony Phila. Płaciliśmy już za to w przeszłości i pewnie zapłacimy jeszcze nie raz. Jeżeli Lakers nie zdobędą w tym roku tytułu, to obstawiam, że stanie się to przez naszych rozgrywających (a raczej ich brak).



Koelner - Wt mar 16, 2010 5:53 pm
to ciekawe.

polscy forumowicze są mądrzejsi od trenerów ,którzy mają na koncie mistrzostwa , widzą codziennie swoich zawodników w szatni , restauracjach , na treningach ,na rozgrzewkach i na meczach, mają tonę asystentów ,którzy z pewnością mają dostęp do tych wszystkich ciekawych statystyk. czuję się zaszczycony będąc członkiem tego stowarzyszenia ekspertów ,których być może kariera zaprowadzi do NBA.



Jendras - Wt mar 16, 2010 6:14 pm
Trenerzy mają swoje powody, ale to nie znaczy, że są one słuszne, a ich decyzje zawsze właściwe. Phil uparcie gra Fisherem, bo ten ma już wieloletnie doświadczenie w triangle, a i alternatywy w LA specjalnie nie widać. Problem, w tym, że Lakers przegrali ostatnio parę meczów głównie przez słabą obronę na pg, a Jackson nadal uparcie wystawia Fisha w crunch time. Ostatnia akcja meczu z Warriors, +3 dla LA, piłka dla GSW, co robi Fisher? Pomaga przy Corey Maggette, zostawiając na obwodzie kompletnie niepilnowanego Stephena Curry'ego. Fatalna decyzja. Lakers mieli szczęście, że Curry spudłował.



Kubbas - Wt mar 16, 2010 6:23 pm


Shelden daje wszystko to co Big Baby (off rebs) tylko ze znacznie lepiej broni i jest o wiele lepszy w kazdym innym aspekcie. Big Baby zbiera na bronionej tablicy jak Jason Richardson, wiec i tak nadrabia to co zbierze w ataku z nawiazka. overall jest slabym zbierajacym, tragicznym obronca i jest zupelnie bezuteczny w ataku jako scorer/passer i nie ma zadnego range rowniez.

powiem tak, jak dla mnie kazdy kto mysli ze ten koles jest dobry jest idiota. jak nie potrafisz dostrzec jego chujowosci na pierwszym lepszym meczu to albo sie nie znasz na koszu albo Kwame jest dla ciebie HOFamerem. Big Baby jest TRA-GICZ-NY.

Ta zwłaszcza gdy Ci HOfamerzy grają z zajebistym zaangażowaniem, twój KG w roli z big impact for boston Sheedem ;]

Co do Sheldena nie wiem nie widziałem go jak jeden dostaje PT drugi nie to Doc ma swoje powody chyba.


a nie zastanawia Cie czemu jeden ma minuty a drugi ich nie ma....

bo Rivers ma gowno zamiast mozgu ? nie da sie tego racjonalnie wytlumaczyc - do druzyny ktora ma problemy ze zbiorkami coach powinien wpuszczac kogos kto bardzo dobrze zbiera - i jest nim Sheldon.

Sheldon jest znacznie lepszym graczem, czy to w limited minutach jako zmiennik, czy per36, czy przy duzych. jest duzo lepszy. Rivers wpuszczajac grubego pokazuje tylko jak slabym jest coachem. (swoja droga Ainge tez jest idiota ze go podpisal...)



Koelner - Wt mar 16, 2010 6:23 pm
jedyne wyjaśnienie jest takie ,że ufa Fishowi. jest większe prawdopodobieństwo popełnienie błędu przez np. Farmara.



Jendras - Wt mar 16, 2010 11:09 pm
Dlatego w ostatniej akcji na parkiecie powinien być Shannon Brown.




Strona 2 z 2 • Zostało wyszukane 360 postów • 1, 2