MateX - Cz kwi 07, 2005 2:11 pm
Już dzisiaj jest pewne, że Orlando Magic nie awansują do PO
Prawdopodobnie bez zmian się nie obędzie, by móc walczyć w przyszłym sezonie przynajmniej o PO.........
Moim zdaniem jak narazie posiadamy trzon drużyny:Francis,Hill i Howard....i to pod nich powinno się dopasowywać innych zawodników..
Kogo wy byście widzieli w składzie Orlando(tylko bez przesad )???
antekk - Cz kwi 07, 2005 6:18 pm
Prawdopodobnie bez zmian się nie obędzie,dlaczego?
bez kontuzji spokojnie byśmy byli w PO
ale jak by już gdybać
Battie i Christie Out
za nich za dużo niedostaniemy ale ja bym widział jakiegoś solidniaka na C np. Curry albo Chandler z Bulls na zmiane albo nawet w pierwszej piątce
na 2 rozegrał się DeShaun i niech tam zostanie rotacja z Francisem i Nelsonem zrobi swoje, SF to wiadome, Howardowi przydał by sie jeszcze jeden zmienik po Garritym (bo Augmonowi to już można podziękować), no i jak wcześniej pisałem ktoś do/za Cato na C
Carter#15 - Cz kwi 07, 2005 7:00 pm
Moim zdaniem zespołu nie ma co przebudowywać. Pierwsza piątka powinna zostać bez zmian: Francis, Stevenson, Hill, Howard oprócz Cato. To zawodnik, który tyłem do kosza nie pogra zbytnio, a na deskach nie wspomoże zabardzo Howarda szczególnie na atakowanej tablicy. Tyle w nim dobrego ze trochę blokuje, ale jeśli Magic chcą się włączyć do walki o finał konferencji a maja do tego predyspozycje potrzeba było by czegoś więcej. Co do rezerwy to Nelsonem, Turkolu i Garritym nie jedna drużyna by nie pogardziła. Ale pozycje C i SG moim zdaniem sa do wymiany. Kasun to gracz na miejsce 11, 12 w składzie, a Doug....cóż nie wiem, jakim cudem się zgodzili na wymianę z Kings. Zmiany moim zdaniem powinny się opierać na wymianie podstawowego centra i zakontraktowaniem rezerwowego, bo dobrego SG znajdą na bank w drafcie, a to jak na NBA to zmiany kosmetyczne.
spabloo - Cz kwi 07, 2005 8:20 pm
MateX - założyłeś ciekawy temat, w którym można sobie pospekulować, ale prośba na przyszłość: niech te tematy dają jakiś większy zarys sytuacji, postaraj się, aby to inni forumowicze czerpali wiedzę z tego co ty napiszesz, a nie ty z tego co napiszą forumowicze. Z góry dzięki.
bez kontuzji spokojnie byśmy byli w PO
Kontuzje zdarzają się w każdej drużynie, a mówienie że "spokojnie bylibyśmy w playoff" dziwnie mi wygląda patrząc jak Magic nie potrafili przez cały rok wygrywać meczów z rywalami teoretycznie słabszymi, jak często trwonili wielką przewagę jaką sobie przez większość meczu wyrobili, jak słabo grali w obronie i jak wiele strat popełniali. Taki mam obraz Orlando Magic w tym sezonie.
Battie i Christie Out
za nich za dużo niedostaniemy ale ja bym widział jakiegoś solidniaka na C np. Curry albo Chandler z Bulls na zmiane albo nawet w pierwszej piątce
Szukaj lepiej drużyn, które chcą przebudowy i potrzebują wygasających kontraktów. Chicago do takich się nie zalicza, a Chandler i Curry będą w tym roku w cenie i za takie ochłapy nikt ich nie odda (chyba, że ma wizję podobną do Weisbroda, który notabene sprzedając tych dwóch zawodników przyznałby się do swojej porażki w transferach ).
na 2 rozegrał się DeShaun i niech tam zostanie
Tu mógłbym się zgodzić, ale tylko pod warunkiem, że Stevenson dostanie w lecie dzienną dawkę 1000 rzutów. Jego jump shot po kilku latach gry w NBA wciąż pozostawia wiele do życzenia. Jak dla mnie nie można na nim polegać. Zasięg też nie jest rewelacyjny, choć ostatnio o dziwo trafia trochę trójek. Nie chce mi się wierzyć, że raptem nabierze to przyzwoitego kształtu dlatego w drafcie powinniśmy szukać SG o czym mam zamiar napisać poniżej.
W jakim kierunku chciałbym aby poszedł Weisbrod w offseason:
PG - tu oczywiście nie ma co za dużo szukać. Przydałby się ktoś taki jak Barrett, który na wypadek kontuzji Nelsona czy Francisa mógłby wejść na parkiet i przyzwoicie się prezentować. Pomysł z rotacją Nelsona i Francisa na PG i SG powinien zostać dopracowany przez nowego trenera. Nelson powinien spędzać na parkiecie około 27-30 minut zaś Francis 35-38.
SG - tu powinien rotacyjnie grać Francis, chyba że nowy trener zadecyduje jednak, że zostanie na SG. Tak jak powiedział Carter#15 - w drafcie się coś znajdzie. Pierwszy w kolejce stoi na razie Gerald Green, potem Antoine Wright i Danny Granger. Co do Greena to jest po high school więc musiałby mieć trochę czasu, aby dojrzeć (nie każdy gra tak jak LeBron, Amare czy Dwight; gracze jego postury czyli Bryant i McGrady potrzebowali roku na jako takie przystosowanie). Wright prezentował się w tym sezonie całkiem nieźle, ale patrząc na poprzednie dwa lata i jego skuteczność z gry (niecałe 37%) to mam duże obawy czy nie będzie bustem. Granger to bardziej SF, ale to świetny obrońca, ktoś kto idealnie mógłby się przydać w skostniałej defensywie Magic. Problemem jest tylko to czy udało by się go przekwalifikować na SG. No i ciekawe jak będzie z "NBAjową trójką". Na myśl przychodzi mi jeszcze Rashad McCants, którego miałem okazję widzieć ostatni w Final Four. Jednak co do niego to jeśli by dotrwał do drugiej rundy i naszego 34 numeru to bym się nie zastanawiał. Na lottery pick jest jednak za cienki.
SF - tu chyba wystrczy nam to co mamy, tylko żeby było zdrowe .
PF - potrzebny backup dla Dwighta. Fajnie byłoby widzieć tu Tractora Traylora, ale Cavs pewnie zatrzymają go na ten rok. Nie potrzeba nam jakiś super utalentowanych graczy, którzy i tak nie dostaną tylu minut ile trzeba. Raczej chodzi o twardzieli, którzy potrafią grać w obronie. Super byłoby jeśli umieliby grać na centrze (tak jak Traylor).
C - tu w ostateczności można by przenieść Dwighta, ale tylko pod warunkiem, że byłby jakiś dobry PF i warto byłoby dla niego uczynić taki krok. Może gdyby w drafcie udało się wybrać Chrisa Tafta? On mógłby być takim przełącznikiem mięczy PF i C, a więc dostawałby minuty za Dwighta i dodatkowo wchodził na centra. Ale tu niestety chyba się rozmarzyłem, bo się go nie doczekamy . Innym marzeniem byłoby sing&trade w którym bierzemy Maglorie.
Tak więc moje idealne (i chyba najbardziej realne) wzmocnienia to:
I runda draftu - Granger (ale tu się muszę jeszcze przekonać co będzie prezentował na workoutach)
II runda - McCants (SG) albo Frye (C)
FA - MLE raczej nie ma co wykorzystywać. Szczerze mówiąc to nie wiem kogo można by podpisać. Kogoś z pozycji PF/C ciężko będzie złowić. Należałoby spróbować z Maglorie.
MateX - Cz kwi 07, 2005 9:13 pm
Sam do końca nie mam swojego zdania.......wiem że w pierwszej kolejności trzeba znaleźć kogoś na centra, bo Cato ostatnio gra słabo, a i zmienników nie ma. Howard raczej nie będzie grał na C, a zdolnych centrów nie łatwo znaleść
Trzeba również szukać jakiegoś wartościowego zmiennika na SF, bo Hill ostatnio często łapie kontuzje
Z innych wypowiedzi widze że szansy upatrujemy raczej w drafcie.
Jedyna pozycja,która jest dość dobrze obsadzona to PG gdzie mamy Francisa i Nelsona...
antekk - Cz kwi 07, 2005 10:15 pm
Kontuzje zdarzają się w każdej drużynie, a mówienie że "spokojnie bylibyśmy w playoff" dziwnie mi wygląda patrząc jak Magic nie potrafili przez cały rok
MateX - Pt kwi 08, 2005 12:42 pm
Koszykarz Orlando Magic Grant Hill, który w ostatnich czterech sezonach przeszedł pięć operacji stawu skokowego lewej stopy po raz kolejny zmuszony jest pauzować z powodu kontuzji.
Kłopoty ze stawem skokowym, które zmusiły Hilla do zejścia z parkietu podczas meczu z Washington Wizards 1 kwietnia, okazały się poważne. Według dziennika Florida Today Hill może już nie zagrać w tym sezonie.
"Zamierzam być ostrożny. Tego nauczyłem się przez ostatnie lata. Nie chcę na razie niczego przekreślać, ale istnieje możliwość, że w tym sezonie już nie zagram" - powiedział Grant Hill.
Sezon 2004/2005 był niezwykle udany dla Hilla. Koszykarz zagrał w 67 meczach, będąc drugim strzelcem Magic, ze średnią zdobytych punktów 19,7.
33-letni gracz, czołowy zawodnik ligi NBA i zespołu Detroit Pistons w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych, w poprzednich czterech sezonach - z powodu powracających problemów ze stawem skokowym lewej nogi - zagrał tylko w 47 meczach.
źródło:interia
Jak widać niewiadomo co będzie z Hillem...Uważam, że przydałby się ktoś jeszcze na tą pozycje...Zresztą Turkoglu też jest teraz kontuzjowany...
Żółw - Pt kwi 08, 2005 1:31 pm
A co powiecie na Raya Allena Z tego co pamiętam to kończy mu się po tym sezonie kontrakt (jak się mylę to mnie poprawcie) i wydaje mi się, że byłoby fajnie ściągnąć go w zamian za Francisa.
Steve bowiem nie sprawdził się jak lider (można już mówić, że nie wprowadził OM mimo wielkich oczekiwań do PO) i wiele razy jego końcowe akcje decydowały o porażce naszej drużyny (choć prawdą jest jednocześnie, że i w innych meczach rzucał najważniejsze kosze pozwalające zwyciężać). Ponadto wielokrotnie nie pokazywał się jako zawodnik mający przewodniczyć swoim kolegom na parkiecie i poza nim.
Nie chcę za barodz wieszać na nim psów, bo jak wspomniałem mamy mu też i wiele do zawdzięczania, ale jednak wydaje mi się, że z Nelsonem na PG i Allenem na SG zespół by się lepiej prezentował. Nie wiem jednak jak to się przekłada na wydatki obu drużyn i czy choćby pod tym względem byłoby to możliwe, a co ważniejsze nie wydaje mi się by Seattle miało oddawać swojego najlepszego zawodnika za Steva, który tak naprawdę niczego nie osiągnął. Ale pomarzyć zawsze można...
antekk - Pt kwi 08, 2005 2:03 pm
Jak widać niewiadomo co będzie z Hillem...Uważam, że przydałby się ktoś jeszcze na tą pozycje...Zresztą Turkoglu też jest teraz kontuzjowany...jak sie czyta interie to nie dziwne, jak byś ciekawsze źródło przeczytał to byś zobaczył że to nie ta kostka a do gry będzie gotów za 2 tygodnie
sam założyłeś temat na temat przyszłego sezonu a jak wiadomo Hedo będzie zdrów czyli gdzie ten problem z SF?...
Allen? ciekawe ale nie, Francis jest fajniejszym zawodnikiem a Nelson jeszcze nie jest gotowy by prowadzić drużyne na 1 zresztą jak wiadomo jest on bardziej strzelcem dlatego lepiej sie uzupełnia ze Stevem, Ray to typowa 2, a dodam że w 2 ostatnio przegranych meczach ostatnie rzuty (które decydowały o porażkach) oddawał Nelson
wasli - Pt kwi 08, 2005 2:37 pm
No Żółw rzeczywiście wykombinowałeś to nieźle. Choć Francisa bardzo lubie i zawsze go bronie, to szczerze trzeba przyznać że w tym sezonie zawiódł. Po świetnym początku, kiedy mogliśmy wyśmiewać się z Houston i fanów T-Maca, później trzeba było trochę przychamować. Być może stało się to na rzyczenie władz (transfer z Kings), no ale nie ulega wątpliwości, że Francis do bycia liderem liczącego się zepsołu jeszcze nie dorósł (i pewnie nie dorośnie). A więc opcja z Rayem (oczywiście jeśli kasa itd. by się zgadzała), byłaby świetna. Ale nie sądze, by to doszło do skutku. Wtedy Nelson spokojnie grałby sobie na PG, wszystko wyglądało by cacy. No i właśnie - nawet jeśli nie uda się z Allenem, to może warto spróbować innego SG. Ray byłby idealny, bo jest stabilny, rozważny, mało kłótliwy, umie być liderem i przystosować się do drużyny. Ale na takie nazwiska jak Pierce, Hamilton + coś, Finley + coś, Stojakovic też bym nie narzekał. Co prawda wziąłem ich z kosmosu, ale władze Orlando powinny przynajmniej pomyśleć w tym kierunku. Możnaby do tego dorzucić Christie'ego.
Natomiast drugim wyjściem (bardziej prawdopodobnym i asekuranckim) jest poszukanie kogoś za/obok Cato, zmiennika mogącego grać na PF/C (kontuzjogenny Garrity to za mało), rookiego na PG/SG (rotacja na PG/SG z Francisem i Nelsonem). Za Hilla jest Turkoglu, więc nasza ławka byłaby w miarę głęboka. Ale nie sądze, żebyśmy tak mało zmieniając mogli wiele zwojować. A ponieważ z natury lubie ryzykować, jestem za 1. wariantem...
spabloo - Pt kwi 08, 2005 6:03 pm
Allen? ciekawe ale nie, Francis jest fajniejszym zawodnikiem a Nelson jeszcze nie jest gotowy by prowadzić drużyne na 1 zresztą jak wiadomo jest on bardziej strzelcem dlatego lepiej sie uzupełnia ze Stevem, Ray to typowa 2, a dodam że w 2 ostatnio przegranych meczach ostatnie rzuty (które decydowały o porażkach) oddawał Nelson
Jeśli jesteś kibicem Magic to czy przypadkiem nie masz już dość tych fajnych zawodników, którzy prowadzą klub z Orlando donikąd? Może jednak warto by rozważyć kandydatury zawodników mniej fajnych, ale takich na których można w większym stopniu liczyć. Jeśli chodzi o Nelsona, to uważam że jak najbardziej jest gotów do tego, żeby być pierwszym rozgrywającym. W obecnej taktyce Magic tak naprawdę nie jest ani PG ani SG, oddaje piłkę po przekozłowaniu jej przez połowę. Gdyby pozwolić, aby gra spoczęła na jego barkach to patrząc na karierę uniwersytecką i pierwszy sezon w NBA można przypuszczać, że podoła temu zadaniu.
Co do tych rzutów w meczu z Chicago to Francis też próbował przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść i to nie jeden raz. Jednak na ten temat może się wypowiem jak obejrzę mecz (co mam nadzieję nastąpi jeszcze dziś, bo zostało mi już tylko 10% do ściągnięcia).
Żółw - też uważam, że trzeba nam szukać jakiegoś rozwiązania z patowej sytuacji w jakiej się znajdujemy. Francis to człowiek, który mam wrażenie prowadzi nas krok do przodu, po czym następują dwa kroki do tyłu. Teraz tylko trzeba by mądrze go sprzedać.
Ray Allen to moim zdaniem jest jakaś opcja. Jednak jakby nie patrzeć jest starszy od Francisa i co gorsza będzie domagał się maxa, czyli na mocy obecnych przepisów byłoby to koło 17-18 mln za pierwszy sezon. Trochę za dużo jak na mój gust. Ponadto trzeba by mu dać kontrakt maksymalnie długi, a to oznacza że gdy będzie grubo po trzydziestce będzie zarabiał wielką kasę której nie będzie pod żadnym względem wart. Myśląc więc długofalowo nie ma to chyba sensu...
Ale to nie koniec. Spróbujmy gdzieś indziej. Kontrakt kończy się Jasonowi Richardsonowi (a więc tak jak w przypadku Allena sign&trade). antekk miałby "fajnego" gracza w zastępstwie, a my byśmy mieli jako takiego SG, który jednak nie jest wart Francisa więc GSW musieliby coś dołożyć. Tylko jest jedno niemałe wcale ALE. Oni mają Barona więc po co im Francis? Odpada więc...
Paul Pierce to kolejne ciekawe rozwiązanie, ale czy Boston, który zaczął znów wyglądać jako tako zgodzi się na pozbycie swojego franchise playera? Pomarzyć zawsze można, chociaż kto wie czy rozgrywający nie przydałby im się bardziej niż Pierce.
A może oddać Francisa w jakiejś wymianie za pick w drafcie i rozpocząć budowę nowych Magic? Może NOH by się na to zgodzili. Są poniżej salary więc trade mógłby dojść do skutku. Moglibyśmy wybrać Geralda Greena (kolejny "fajny" gracz ), przeczekać jeszcze sezon lub dwa i skompletować naprawdę świetną ekipę (Nelson-Green-Howard +Phil Jackson i mamy trójkąty jak marzenie ).
Najważniejsze żeby nie rozmieniać już nic na drobne. Tak Weisbrod robił do tej pory i jak widać nie wyszło to nam na dobre.
antekk - Pt kwi 08, 2005 6:45 pm
Jeśli jesteś kibicem Magic to czy przypadkiem nie masz już dość tych fajnych zawodników, którzy prowadzą klub z Orlando donikąd?
antek - Pt kwi 08, 2005 7:05 pm
Nie bede sie odnosil do poprzednich wypowiedzi, ale zaseguruje cos innego.
Jak wiadomo wyzdrowaił Hill, troche spotkan opuszcza , ale jednak gra dobrze, nie zaponial prez te lata jak sie gra w basket. Gral w asg, czyli powrócil prawie do dawnej formy. Czyli sf jest obstawiony. Sg- ostatnio w rewelacyjnej formie jest Stevenson, jest to jego pozycja, wzrost(195 cm) niepredysponuje go do gry na sf, gdzie i tak nie ma miejsca ( Hill, Turkoglu) ale jest bardzo atletyczny co jest pusem dla niego. Na poczatku gdy kontzuji doznal Mobley gral w S5, ale gral stosunkow przecietnie, tearz gra czasmi rewelacyjne mecze, myśle ze jak sie na nego postawi ma szanse na srednie kolo 12-14 punktów. Tyle trzeba. Spabloo jako fan i znawca koszykówki akademickiej, mowi ze Nelson na uczelnii grał bardzo dobrze, w nba tezjak gra wiecej minut to se dobrze radzi, wiec moze byc z niego niezły pg. Widziałem kilka meczy magic w tym sezonie i ma on potencjał byc "kimś".
Traz nasuwa sie pytanie co zrobic z Francisem, wkoncu gwiazdor, czesto ma mecze kolo triple double, widowiskowy jak malo który rozgrywajacy, ba gracz ligi. Ale jak wiemy czesto tez ubiacy walic cegly, nawet jak nie wchodza, ostatniojakby powoli wracał do formy, ale ostatnio miesiac, byl w jego wykonaniu fatalny, myśle ze ozna by go bez żalu oddac, za jakiegos ofensywnego gracza podkoszowego, oczywiscie nie za jakiego gracza podkoszowego, ael za cos dorego, jak wiemy ciezko, ale mozna poszukac, marzy mi sie wymiana chocby z Denver za Camby'ego+ktos Ale wiem ze to nierealne, bo tak naprawde, mozna by postawic na backourt: Nelson+Stevenson, plus z ławki Christie, i na sg moze zagarc Hedo, plus "ktos" na pg,, który wejdzie na 10-15 minut w meczu bo Nelson nie bedzie ggrał jeszce po 40 minut co noc. Sf, jak wyzej wspomniałem jest dobrze obsadzona: Hill i Hedo, Pf-wiadomo Howard, nieh tylko poprawi ofensywe i bedzie git. Na rezerwie, wybitnieofensywny Garitty. Centrzy tu jest problem bo ani Battie, ani Cato nie sa graczmi odensywnymi, a przydałby sie taki gracz podkoszowy, biorac poprawke, ze Howard, jest jeszce ułomny w tym aspekcie gry. Jeden z nich moglby poleciec, chyba bardziej atrakcyjny jest Cato, wiec jego z Francisem (Mobleya juz nie ma, wiec cos to mzoe mowic) wzglednie Christiem, bym wymienił.
A i byłbym zapomnial Magic bede mieli numerek w drafcie, biorac to jak mniej wiecej zakoncza sezon, bedzie gdzies to numerek na poczatku drugiej dziesiatki, wiec mzna cos ciekawego wyłowic, moze kolejnego wysokiego po Howardzie ? Nieweim za bardzo sie nieznam na tych graczach , ale Bogut by raczej był dobry Ale jak wiemy to prawie urowany numer jeden, a na pewno pjdzie w top3, wiec nie mamy na niego co liczyc, ale moze jakas super wymiana: Francis, Cato i numer w drafcie za "cos" rownie atrakcyjnego, mozliwosci jest wiele, lato, bedzie podobie jak ostatnio ggorace, tak mi sie przynajmniej wydaje.
spabloo - Pt kwi 08, 2005 8:49 pm
widać inaczej rozumiemy to słowo...
pod słowem fajny kryje sie szereg pojeć takich jak - lepszy wartościowszy bardziej przydatny ale widze że ty rozmieniłeś to na swój inny nowoczesny sposób...
Co takiego jest we Francisie, co sprawia, że jest bardziej wartościowy i przydatny od Allena? Wyniki tego sezonu nie świadczą o nim zbyt dobrze...
Nelson jako samotna jedynka, prosze cie, ten gracz właśnie w collegu udownił że PG to on jest tylko dzięki wzrostowi a reszta to klasyczny SG
Dziwne że kiedy zostawał najlepszym zawodnikiem NCAA w 2004 roku nikt nie mówił o nim jako o SG. Dziwne też, że był cały czas uważany za jednego z najlepszych PG w drafcie. Krótka charakterystyka za NBADraft.net :"Nelson was widely regarded as the best point guard in college basketball in 2004. He is strong, quick, intense and has a great basketball IQ". Moim zdaniem udowodnił w collegu, że jest PG i udowadnia to także w NBA (jeśli dane mu było faktycznie grać jako jedynka).
a czy niewydaje ci się to głupią taktyką którą należy zmienić? ale idąc tym tropem to w takim razie nam nie potrzebny ani Nelson ani Francis, zamienić ich na C i skład wymarzony
O co ci chodzi? W meczach w których wychodził w S5 oddawał piłkę na połowie przeciwnika Francisowi albo Hillowi, którzy sami kreowali sobie pozycje do rzutu. Jednak w momentach kiedy samemu mu przyszło to robić uważam, że wywiązywał się z tego bardzo dobrze. Chyba nie zczaiłeś...
tylko pytanie po co on nam? i tu znowu twoja interpretacja "fajna" zawodzi... jesli oddawać Francisa (tylko dalej nie wiem po co) to tylko i wyłącznie za PG, a już kompletną głupotą byłoby oddawanie Francisa w drafcie to nie jest stary zawodnik a wymienianie go na kogoś młodego i niepewnego i liczenie że będzie gwiazdą jest troche śmieszne
Ja wychodzę z założenia, że PG już mamy. Jeśli chodzi o draft to wcale nie jest śmieszne. Rozkwit Howarda przypadnie za 2-3 lata. Francis nie udźwignął w tym sezonie ciężaru jaki na nim spoczywał i prawdopodobieństowo, że będzie się tak działo przez następne lata jest duże (co sugerowali również moi przedmówcy). Może warto przeczekać ten czas i budować drużynę wokół Howarda niż wciąż jechać na jednym wózku z Francisem? Howard powinien mieć częściej piłkę, a każda fachowa opinia na temat Steva jest taka, że powinien częściej szukać partnerów. Jak na niego patrzę to wydaje mi się, że zamiast 7 asyst powinien mieć powyżej 10. Jednak liczenie na jego metamorfozę pozostawiam tylko naiwnym.
zresztą ta taktyka może być samobójcza bo miasto Orlando wykazuje coraz mniejsze zainteresowanie koszem co może sie skończyć przenosinami Magic to innego miasta
Francis ich przed tym nie obroni.
antekk - Pt kwi 08, 2005 9:23 pm
Dziwne że kiedy zostawał najlepszym zawodnikiem NCAA w 2004 roku nikt nie mówił o nim jako o SG. Dziwne też, że był cały czas uważany za jednego z najlepszych PG w drafcie. Krótka charakterystyka za NBADraft.net :"Nelson was widely regarded as the best point guard in college basketball in 2004. He is strong, quick, intense and has a great basketball IQ". Moim zdaniem udowodnił w collegu, że jest PG i udowadnia to także w NBA (jeśli dane mu było faktycznie grać jako jedynka).
MateX - So kwi 09, 2005 6:39 am
Ciekawie byłoby ściągnąć Allena, wkońcu to głownie dzięki niemu Seatle są tak wysoko(4 miejsce na zachodzie). Jego skuteczności rzutów nie można nic zarzucić...
Jeśli Allenowi kończy się kontrakt to chyba będzie on wolnym zawodnikiem??
MateX - So kwi 09, 2005 9:14 pm
Grant Hill, 31-letni skrzydłowy Orlando Magic, został przez klub umieszczony na liście kontuzjowanych z powodu urazu kości goleniowej u lewej nogi. Klub nie spodziewa się już gry zawodnika w tegorocznych rozgrywkach, tym bardziej, iż coraz dalej oddala się perspektywa gry Magic w playoffs.
źródło: e-nba
Do antekk: Ciekawe co ty czytasz?
antekk - So kwi 09, 2005 9:24 pm
Grant Hill, 31-letni skrzydłowy Orlando Magic, został przez klub umieszczony na liście kontuzjowanych z powodu urazu kości goleniowej u lewej nogi. Klub nie spodziewa się już gry zawodnika w tegorocznych rozgrywkach, tym bardziej, iż coraz dalej oddala się perspektywa gry Magic w playoffs.
źródło: e-nba
Do antekk: Ciekawe co ty czytasz?ze zrozumieniem w odróżnieniu od ciebie...
MateX - So kwi 09, 2005 9:29 pm
Prawdopodobnie i tak by nie grał, a to że Orlando nie ma już szans na PO nie zmusza go do śpieszenia się z powrotem na parkiety....i tak wogóle chodzi o lewą noge...........
wasli - So kwi 09, 2005 9:44 pm
jeśli ktoś rzuca po 25pt na mecz to wiadome że każdy nim sie zachwyca ale dla mnie on klasyczną jedynką nie jest i tak jak o nim wiele dobrego mówili tak mówili że za dużo rzuca jak dla mnie to jest mniejszą mniej skoczną wersją Francisa
antekk - So kwi 09, 2005 10:08 pm
A więc powiedz mi człowieku jedno: po co mieć ich dwóch? A jeśli sprzedawać, to lepiej Francisa, to jasne, bo:
- lepszy już nie będzie (jeśli tak to niewiele, a bardziej prawdopodobne że będzie słabszy)
- więcej się za niego weźmie
wasli - N kwi 10, 2005 9:17 am
nie wiem czy tu wszyscy mają kłopoty z czytaniem
Nelson to gorsza wersja Francisa (więc po co nam Nelson, po to że sie jeszcze rozwija) jeśli mówimy o klasycznym PG to mimo wszystko Francis owiele lepiej sie spełnia w tej roli, Nelsonowi jeszcze daleko do Francisa ale zpewnością nam sie przyda, dlatego tu nic z tego co napisałeś nie kapuje
spabloo - N kwi 10, 2005 9:47 am
jeśli ktoś rzuca po 25pt na mecz to wiadome że każdy nim sie zachwyca ale dla mnie on klasyczną jedynką nie jest i tak jak o nim wiele dobrego mówili tak mówili że za dużo rzuca jak dla mnie to jest mniejszą mniej skoczną wersją Francisa
20 pkt. jeśli już - nie naginaj faktów . Poza tym nikt nie mówił o nim, że jest "SG in PG body", a większość obserwatorów określała go mianem "true floor general".
ze Stevem sie popsuło od momentu tradeu z Kings bo chyba nie zaprzeczysz że jak na nową nie zgraną drużyna grali bardzo dobrze, potem coś sie zablokowało i we Francisie i w drużynie, teraz sam Francis wrócił do lepszej formy tylko teraz nie ma z kim grać, dlatego ufam że od nowego sezonu z kosmetycznymi zmianami może być dobrze
Zablokowało się coś w nich w okolicach Nowego Roku. Wtedy Mobley był jeszcze w drużynie.
teraz sam Francis wrócił do lepszej formy tylko teraz nie ma z kim grać, dlatego ufam że od nowego sezonu z kosmetycznymi zmianami może być dobrze
Nie oszukuj się. Mając kogoś takiego pod koszem jak Howard musimy przejść do taktyki grania inside-outside, a do tego się Francis nie nadaje co pokazał zresztą w Houston.
chodzi mi o to że do PG nie należy tylko przeprowadzać piłke przez środek boiska tylko ją rozgrywać, Francis jak na PG który zdobywa tyle punktów i tak ma sporo asyst (choć nie ukrywam że wolałbym mniej rzutów a więcej podań)
A ja szczerze mówiąc wolałbym więcej rzutów, ale ze statycznych pozycji, po wyjściach zza zasłony, ale już nie jako PG, ale jako SG. Jeśli Francis zostanie w drużynie to powinien tak zostać ustawiony przez nowego trenera. Nelson sobie da radę jako PG, jestem o tym przekonany po tym co widziałem w tym sezonie.
chyba nie powiesz że gdybyśmy grali cały czas jak z początku sezonu to teraz byśmy emocjonowali sie kto zajmie 5 miejsce w konferencji i zagra z nami w PO
Przypominam ci, że dobry początek sezonu w żadnej mierze nie był zasługą Mobleya, który grał wtedy słabo, a później był kontuzjowany. Czuję, że wciąż pijesz do tego transferu z Sacramento tylko nie wiem po co? Terminarz był dość łatwy, a nawet tego Magic nie potrafili do końca wykorzystać (przegrana z expansion team - brr...).
nie potrafie zrozumieć twojej fascynacji graczami z collegu w ostatnich latach jest sporo przykładów że nawet w top3 można trafić na niewypał i draft to nie tylko loteria z numerkami ale także z nazwiskami
99% dobrych zawodników pochodzi z draftu więc czego nie rozumiesz? Zgadzam się, że to jest ryzyko, ale dzięki takiemu ryzyku Lakersi zdobyli 3 mistrzostwa (Kobe Bryant). Cały czas uważam, że przyszłość będzie należeć do Howarda i to wokół niego należy budować drużynę. Może się to odbyć na dwa sposoby: albo teraz walczymy z trudem o playoffs mając w drużynie innych liderów, albo pozwalamy młodzieży dojrzewać, aby za 2-3 lata nie tylko walczyć o playoffs, ale może o coś więcej.
Nelson jest bardzo dobrym graczem ale do Francisa mu jeszcze daleko a tym bardziej na pierwszego PG w drużynie z takimi zawodnikami
Gdyby tylko Francis umiał tych zawodników odpowiednio wykorzystać... O ten problem się wszystko rozbija.
jeszcze napisze coś co wcześniej napisałem że moje rozwiązanie to europa nie wiem czy zauważyłeś ale poziom koszykówki akademickiej już dawno bardzo ustępuje koszowi z europy
Jeśli porównujesz 19-21 letnich chłopców z weteranami i to w dużej części pochodzącymi z USA to tak - NCAA nie prezentuje takiego poziomu. Jednak to NCAA wciąż jest największą kopalnią koszykarskich talentów.
Jeśli Allenowi kończy się kontrakt to chyba będzie on wolnym zawodnikiem??
Tak ale w przypadku Orlando nie wchodzi w grę podpisanie go jako wolnego agenta. Możemy go mieć jedynie poprzez trade.
PS. Jeszcze słowo odnośnie DeShawna Stevensona. Po obejrzeniu meczu przeciwko Chicago mogę powiedzieć tylko tyle, że on się po prostu nie nadaje na bycie podstawowym SG drużyny. Nie dość że w pierwszej połowie 3 jego wejścia pod kosz zakończyły się faulami ofensywnymi, to jeszcze to fatalne shoot selection...
spabloo - Pt kwi 15, 2005 6:38 am
Dość ciekawy artykuł na temat który dyskutujemy. Wklejam cały, bo pewnie wymaga rejestracji.
With Jameer Nelson seated next to him and listening intently, Steve Francis said Thursday he was not planning on being the Orlando Magic's starting point guard next season.
Francis says he'll concentrate this summer on returning as a shooting guard.
The offseason for the Magic and Francis will begin immediately after Wednesday's final game against the Miami Heat. The Magic were ousted from the playoff race Thursday night with the Philadelphia 76ers' overtime victory over the Heat.
"That's what I'm going to be working on all summer," Francis said after Thursday's practice. "It's a whole different thing, going to shooting guard."
A new coach could, of course, have different ideas.
But if Francis makes the transition for good -- he's dabbled at shooting guard this season -- the move might open the door for Nelson to start.
Might.
Nelson has been backing up Francis at point guard most of the season, and he says he wants to run his own team one day.
DeShawn Stevenson has been starting at shooting guard, but Stevenson or Doug Christie likely would back up Francis next season.
Christie also can pitch in at point guard, but he is upset with the Magic and would prefer to play for another team. General Manager John Weisbrod, who Thursday called the disenchantment from Christie's camp "mind-boggling," said he has no plans to trade Christie or buy out the remaining year of his contract.
The Magic could bring in a veteran point guard this summer, presumably taller than Nelson. There seemingly is a question whether the franchise believes the 5-foot-10 rookie is equipped to be a starter.
"I think he's going to be a starter in this league," Magic interim Coach Chris Jent said. "I don't know if it's next year. ... It depends on what parts are around him here."
There was little doubt Wednesday night in Detroit whether Nelson could handle the load. With the Magic short-handed, he started and scored a career-high 30 points in the Magic's loss and added eight assists and five steals.
A heckler in the audience started the game assailing Nelson.
"Hey 14! You're too short to play in this league! Please shoot the ball! Shoot!"
Nelson kept making shots, winning over the critical fan.
"Hey 14! OK! Would you start passing the ball!" said the heckler.
Under former coach Johnny Davis, Francis was moved from point guard to shooting guard and Nelson was inserted at the point in late February.
Then when Jent replaced Davis in mid-March, he returned Francis to point guard and brought Nelson off the bench to give the reserves "some pop."
Understandably, Nelson says he doesn't know what the club's plans are for him. All he knows is that he's "definitely satisfied" that he has made an impression and carved out playing time while proving doubters wrong.
"I think they [the Magic] know I can play," Nelson said. "I don't think they would have given up a [first-round] pick for me if they thought I couldn't play. A lot of it is just getting time.
"After the all-star break, I was getting more minutes. It makes a difference when you go from ... 12 minutes a game to 35."
Nelson says he doesn't dwell on life as a starter or a reserve, adding, "Everybody wants their own team. But you've got to be patient. It doesn't really matter this early in my career whether I'm a starter or a reserve as long as I get minutes."
As far as Francis vacating the point-guard job, he said, "I'm ready for any challenge. I was prepared for the challenge of coming off the bench. I can learn to be a starter.
"But Steve's the head guy on our team. I don't know what's going to happen, but I'll be ready."
Jeśli Francis zauważył, że jako shooting guard jest w stanie dać więcej drużynie niż jako PG to już dobrze. Wygląda więc na to, że Magic jednak nie planują sprzedaży Steve'a. Fajnie by było gdyby Francis wrócił "odmieniony" na przyszły sezon, ale jakoś wydaje mi się to mało możliwe. To jest taki typ zawodnika, który jeśli nie gra piłką to zaczyna czuć się sfrustrowany. Zadanie przed nim niewątpliwie trudne, bo będzie musiał praktycznie w każdym meczu kryć wyższych od siebie przeciwników i to w dodatku strzelców, a z zaangażowaniem u niego w obronie jest słabo.
Jeszcze coś ciekawego czytałem odnośnie Howarda. Pierwsza sprawa to że zagra w lidze letniej. Mógł odmówić, bo i po co ma tam grać, ale nie zrobił tego i planuje pracować w tym czasie nad swoją grą. Do poprawienia oczywiście rzut z półdystansu, cały czas trzeba pracować nad rzutem hakiem i pracą stóp w ataku. Howard zapowiedział, że ma zamiar przybrać kolejne kilkogramy mięśni. Już teraz wygląda jak gladiator, ale widać mu mało . W dodatku wciąż rośnie w górę. To co zapowiadali lekarze rok temu, czyli że może osiągnąć nawet 7-1 wzrostu zaczyna się potwierdzać. Jeszcze przed draftem nie mierzył 6-11, teraz ma już 6-11 3/4 (wszystko oczywiście w butach ). Jeśli jeszcze zwiększy swoją wagę to nie widzę dla niego innej pozycji niż center.
PS. Jeśli Francis faktycznie ma zacząć grać jako SG, to może warto jednak rozejrzeć się w drafcie za jakimś wysokim zawodnikiem (PF lub C), albo nawet za rozgrywającym.
MateX - Pt kwi 15, 2005 8:38 am
Mam nadzieje, że się przyłożą do treningu.
Coś czuje, że następny sezon będzie lepszy.....Howard i Nelson będą mieli większe doświadczenie, myśle że Hill nie powinien mieć już kłopotów zdrowotnych, trzeba będzie znaleść jakiegoś centra(o ile Howard nie będzie tam grał) i będzie dobrze
Hill - Pt kwi 15, 2005 11:01 am
moim zdaniem powinni ściągnąć Allena.W tym sezonie gra bardzo równo.Hill też miał sezon bardzo udany.Chodź powinni pomyśleć o zawodniku Clipersów-Brand.Bardzo dobry zawodnik.
antekk - Pt kwi 15, 2005 5:23 pm
no i wygląda na to że każdy będzie miał tego czego chce
wy Nelsona na PG ja Francisa w składzie
ja także sie martwie o obrone na pozycji PG jednak Nelson jest dość niski a wiadomo że tam same kurduple nie grają
przy Francisie na SG zdecydowanie należy oddać DC lub Stevensona ja bym wolał odejście DC ale Weisbro widać dalej żyje NHL (o ile pamiętem)
dzięki braku awansu do PO będziemy mieli nawet zjadliwy numer to może coś dobrego wpadnie choć ostatnio w drafcie dobrych C jak na lekarstwo, jednak jak już padnie na C to kolejny do odstrzału Battie bo na PG wiadomo leci jakich weteran
i z takim czymś (porównując do poprzedniego sezonu)
- bardziej zgrana drużyna
- stabilizacja (mam nadzieje czyli brak niepotrzebnych tradeów)
- roczne doświadczenie gwiazdy Howarda i Nelsona
czyli jednym słowem jak nie przeszkodzą nam kontuzje PO jest nasze a wyżej zależy od tego ile tak naprawde będą znaczyć Nelson z Howardem bo o reszte sie nie martwie
antek - Wt kwi 19, 2005 3:17 pm
Topic jest o zmianach, a raczej na pewno zmiana nastapi rowniez na stanowiksu head coacha. Jent dostal szanse, ale jej nie wykorzystał. Bilans od kiedy jest trenerem to 5-12. Bilans moglby byc lepszy, gdyby nie kontuzje podstawowych graczy jak: Hill, Christie czy Turkoglu. Weisbord jjuz sie zastanawia, kto bedzie jego zastepca, jest trzech glownych kandydatów: Phil Jackson, jego chyba nie trzeba przedstawiać Wiadomo, tytuly mistrzowskie, za nim przemawiaja, dla mnie troche to nierealne, ale moze. Drugi: Saunders, niedawno zwolniony z Minny, imho nie jest to swietny wybor, bowiem przed tym rs zespol nie zotstal oslabiony, a wrecz wzmocniony powrotami po kontuzjach: Szczerbiaka i Hudsona. A za jego trenerki zepsol bardzo podupadl, z zespolu na miare wcf, stal sie zespolem ktory nawet do czolowej osemki sie nie lapie, wim ze Spree i Cassel, nie pomagali, ale coz taki zespol powinien spokojnie awansowywac do po. Zdecydowanie nie. I trzeci : Eric Musselman- ktory za czaow trenerki w gsw osiagnal niezly bilans, w jednym sezonie bylo blisko po , a znajac owczesne mozliwosci wojownikow to duzo(wiem ze grali tam Arenas, Richardson i Jamison ). Mysle ze to moze byc dobry wybor.
Steve03 - So maja 07, 2005 6:45 pm
moim zdaniem trzeba postarac sie o kogos na C pozycje bo Tonny i Cato to cos blizej PF niz C no i ciekawy ejstem jak Christie sie zaprezentuje bo nadal ejstem zdania ze Mobley był zarowno dobrym obornca i suepr snajperem...
mr_nice - Śr maja 11, 2005 1:34 pm
chciałbym żeby ściągneli Raya Allena.wydaje mi się że najbardziej by do nas pasował
spabloo - Cz maja 12, 2005 8:25 am
Trochę nudno się zrobiło jeśli idzie o Orlando. Niby szukają trenera, ale zabierają się do tego jak... pies do jeża . Carlesimo rozmawiał już z Thomasem i pewnie kontaktował się też z innymi a Weisbrod jest tak szlachetny, że postanowił nie prowadzić rozmów z tymi, którzy pracują w drużynach grających jeszcze w playoffs. Biorąc pod uwagę, że PJ jest asystentem w Spurs istnieje duże prawdopodobieństowo, że rozmowa kwalifikacyjna zostanie z nim przeprowadzona dopiero w połowie czerwca. Do tego czasu inne drużyny mogą go już przekonać więc po co czekać? Z drugiej strony nie wiem czy Carlesimo to taka świetna opcja dla nas. Dotychczas przeprowadzono rozmowy z:
- Chrisem Jentem, ale uważam że to jest ostatnia opcja z możliwych, tzn. jeśli nikt już nie będzie chciał wziąść Magic to zostaną z nim. GM Orlando zdaje sobie sprawę z tego, że popełnił błąd zostawiając Davisa w zeszłym sezonie i teraz ma niejako nóż na gardle.
- Ericem Musselmanem - on pracował już dla nas, był scoutem, później asystentem Daly'ego i Riversa. Kiedy prowadził Golden State Warriors był drugi w głosowaniu na COTY. Miał tam sporo nieokrzesanego talentu (trio z Wizards, Dampier, Richardson), ale chyba nie wycisnął z nich wszystkiego. Ostatecznie skonfliktował się z zawodnikami i odszedł. Referencje więc pozostawiają pewne wątpliwości, ale to chyba i tak jest trener, który daje jakąś nadzieję na zrobienie drużyny na playoffs.
- Brianem Hillem - asystent w New Jersey, ale pamiętamy go przecież jako najbardziej zwycięskiego trenera w historii klubu. Jednak wtedy cały czas miałem wrażenie, że Magic za jego trenerki nie osiągnęli szczytu swoich możliwości. Najpierw sweep z Indianą, potem z Houston i z Chicago. I te piękne oczy . Czy tak bezradnie wyglądający trener może sprawić by jego zawodnicy wznieśli się na wyżyny? No i styl w jakim opuszczał Magic po konflikcie z zawodnikami (albo raczej z zawodnikiem )...
Tyle było oficjalnych wywiadów. Carlesimo też przecież był duszony przez Spreewela i nie można powiedzieć, że go nie sprowokował. Na celowniku pozostaje jeszcze Silas, ale on zdaje się być miękkim trenerem dla tej naszej bandy. Wiadomo też, że Magic nawet nie startowali do Jacksona, a także nie chcą zatrudniać coacha z NCAA (Pittino). Może warto więcej uwagi poświęcić Flipowi Saundersowi? Przynajmniej ma doświadczenie w pracy z wysokim (Garnett) i mógłby być dobrym rozwiązaniem jeśli chcemy przyszłość budować wokół Howarda.
Jeszcze jedna sprawa, czyli draft. Otóż zgłosił się do niego Randolph Morris. Znają się bardzo dobrze z Howardem, bo obaj pochodzą z Georgii. Morris nie jest jeszcze gotowy do NBA i nasz 11 pick to raczej za wysoko jak na taki prospect. Ale już np. w 2006 roku stawia się go w TOP 10. Może warto by sprzedać nasz pick z 2006 roku za jakiś pick z tego roku w okolicach 20 miejsca (po pierwsze to ten draft będzie mocniejszy ze względu na ryzyko wprowadzenia limitu wieku, a po drugie może do cholery wejdziemy do playoffs i ten pick nie będzie miał dużej wartości)? Denver raczej nie potrzebuje dwóch picków (20 i 22). Z jednym wybiorą sobie SG, a drugi można by odkupić. Zresztą tak zrobiliśmy w zeszłym roku. Taki ruch to byłby na pewno ukłon w stronę Howarda, którego zresztą podejrzewa się o to, że namówił kumpla na NBA. Tak więc proponowałbym wziąść z 11 Antoine Wrighta na SG i Randolpha Morrisa w picku kupionym od innej drużyny. Wtedy świetlana przyszłość przed nami .
mr_nice - Cz maja 12, 2005 11:24 am
Jeśli chodzi o trenera to powinni ściągnąć Mike Krzyzewskiego.I do tego Raya Allena z Super Sonics w tym sezonie spisuje się bardzo dobrze.Co do wzmocnien drużyny to proponował bym Branda z Los Angeles Clippers.
A tych zawodników chciałbym widzieć w Orlado ale to chyba marzenie
Carmelo Anthony,Kevin Garnett
spabloo - Cz maja 12, 2005 11:50 am
Jeśli chodzi o trenera to powinni ściągnąć Mike Krzyzewskiego.I do tego Raya Allena z Super Sonics w tym sezonie spisuje się bardzo dobrze.Co do wzmocnien drużyny to proponował bym Branda z Los Angeles Clippers.
A tych zawodników chciałbym widzieć w Orlado ale to chyba marzenie
Carmelo Anthony,Kevin Garnett
Wszystko co piszesz wygląda jak jedno wielkie marzenie . Krzyżewski odrzucił przecież rok temu bardzo lukratywny kontrakt od Lakersów. Jeśli do pracy nie przekonała go taka bajeczna oferta, to nie sądzę aby mógł to zrobić Grant Hill jak niektórzy sugerują. Fajnie by było gdyby to Coach K prowadził nasz team, ale zejdźmy na ziemię. Kolejne mistrzostwo NCAA wydaje się być prawie pewne w przyszłym roku .
Co do dalszych marzeń, to o Allenie już dyskutowaliśmy w tym temacie. Z Brandem to chyba przesadziłeś, bo obowiązuje go przecież niemały kontrakt i jedyną godną rekompensatą za niego mógłby być Francis. I nie zapominajmy, że pod koszem mamy już Howarda i jeśli szukamy gwiazdy to raczej obrońcy a nie silnego skrzydłowego.
Ogólnie to przemyśl raz jeszcze to co napisałeś . Zamiast bujania w obłokach może zaproponuj coś bardziej realistycznego .
Szak - Cz maja 12, 2005 1:05 pm
Wszystko co piszesz wygląda jak jedno wielkie marzenie . Krzyżewski odrzucił przecież rok temu bardzo lukratywny kontrakt od Lakersów. Jeśli do pracy nie przekonała go taka bajeczna oferta, to nie sądzę aby mógł to zrobić Grant Hill jak niektórzy sugerują.
Ja tez mysle, ze Grant Hill nie. Podstawowym problemem jest odgadniecie, czy Coach K ma w planach zawodowych skok do NBA. Rok temu pokazal, ze na forse nie leci, ale pozostaje jeszcze kwestia tego, czy chociaz mysli o tym wyzwaniu w ogole. Oferte Lakers mogl odrzucic, bo, co tu owijac w bawelne, mogl przeczuwac, ze tam bedzie zamęt po nieudanym sezonie, do tego niepewnosc, przebudowa i ogromne oczekiwania, presja. W takim Orlando mialby niezla druzyne, z perspektywami, paroma mlodymi zawodnikami, Hillem, zdecydowanie mniejsza presja i wiekszy spokoj pracy, bez dziesiatek dziennikarzy i blyskow hollywoodzkich fleszy. Ale to tylko zakladajac, ze on chce przejsc do NBA, a rok temu po prostu do Lakers nie chcial albo moment nie ten. Ale o ile pamietam to propozycji w przeszlosci otrzymywal juz wiele i jak dotad wszystkie odrzucal, wiec bardzo prawdopodobne, ze uczelniana atmosfera mu odpowiada i basta.
antekk - Śr maja 25, 2005 8:42 pm
11 numer draftu, spabloo, co tam możemy za to dostać?
spabloo - Pt maja 27, 2005 6:54 am
Patrząc na historię wyborów Magic i osiągnięcia w tym względzie Twardzika w Golden State to najprędzej bym powiedział, że busta . No ale gwoli sprawiedliwości to poprzedni draft był w wykonaniu Magic na 6-tkę (chociaż przy ocenach każda gazeta amerykańska stawiała nam B za to że nie wzięliśmy Emeki) i główna w tym zasługa właśnie Twardzika, który twardo optował za Nelsonem (za Howardem optowali wszyscy) .
Moim zdaniem trzeba wybierać najlepszego dostępnego gracza. Numer 11 nie jest zły, bo wielokrotnie zdarza się, że drużyny, kierując się potrzebami czy też jakimiś umowami z agentami, wybierają zawodników potencjalnie gorszych. W naszym przypadku potrzeby są jasne (przynajmniej dla mnie). Potrzebujemy gracza podkoszowego lub rzucającego obrońcy, który umie bronić. Prawdę mówiąc to codziennie mi się zmienia kogo chciałbym widzieć w Magic. A to dlatego, że tych których naprawdę chciałbym widzieć się nie doczekamy, a ci którzy zostają mają na sobie jakieś znaki zapytania.
Z wysokich możemy dostać:
Chris Taft - mimo iż ma tylko 6-10, to można go ustawiać też na centrze. Niezły atletyzm, ale znak zapytania pod etyką pracy. To czyni z niego potencjalnego busta. Jeśli byśmy go wybrali to cała nadzieja w Cliffordzie Rayu i jego treningach. Gość jest naprawdę kuszący, tym bardziej z numerem 11. Ale nim się akurat nie martwię, bo prawdopodobnie skusi kogoś przed nami.
Fran Vasquez - jest już koszykarsko ukształtowany i mógłby nam pomóc od zaraz. 209 cm w Europie może oznaczać nawet 7-0 w Stanach (w butach oczywiście) a idąc tym tokiem ktoś jednak wybierze go przed nami. Nie jest to wielki talent, raczej taki solidny rzemieślnik. Potrzebujemy kogoś takiego do gry obok Dwighta.
Tiago Splitter - on ma ogromny potencjał, ale na przyszłość a nie już teraz. Jest jeszcze szczupły więc trochę czasu musiałoby minąć zanim przystosowałby się do gry w NBA. Nie nadaje się na centra więc trzeba by przesunąć tam Dwighta. On akurat może się nam trafić dlatego, że fatalnie zagrał w FF Euroligi, a Amerykanie mogli wyciągnąć z tego wnioski - niekoniecznie dobre wnioski. Myślę, że jeśli spadnie do 11 to zainwestujemy w niego.
Martynas Andruskievicius - wzrost, wzrost i jeszcze raz wzrost. Sądzę, że ten młody chłopak na obecną chwilę jest gorszy od Kasuna. Jednak to prospect, który może się zacząć zwracać dopiero za 4-5 lat. W przyszłym roku byłby jednak kompletnie nieprzydatny więc czy warto czekać?
Charlie Villanueva - gracz podobny do Goodena. Może rzucać z każdej pozycji, ma niezłego posta. Jednak znów pojawia się pytanie czy chcemy przesuwać Dwighta na centra.
Z obrońców:
Danny Granger - mój osobisty faworyt, ale... No właśnie. Granger grał na uczelni dużo pod koszem. Dopiero na ostatnim roku zaczął częściej odchodzić na obwód. Jednak jego odsetki trafień robią pozytywne wrażenie. Trzeba by go przekwalifikować na SG, a nie wiem czy by się udało i czy miałoby to sens. Ten człowiek ma szansę być najlepszym defensorem tego draftu. Jego zasięg ramion jest niesamowity: przy wzroście 6-8 ich rozpiętość to 7-2!!! Wątpliwości mam przy nim ogromne, bo po co nam 3-ci SF kiedy są dziury na innych pozycjach... Gdyby jednak po workoutach okazało się, że mógłby grać jako SG, to nawet bym się nie zastanawiał...
Martell Webster - to dobra inwestycja, ale na dalszą przyszłość. Mimo iż uważa się go za najlepiej przygotowanego gracza po HS w tegorocznym naborze, to na dzień dzisiejszy przegrałby pewnie rywalizację ze Stevensonem.
Antoine Wright - świetne statystyki, ale... tylko z ostatniego sezonu w NCAA. Dopiero na 3-cim roku na uczelni wziął się do roboty i zaczął grać na miarę potencjału jaki w nim widziano. Pytanie czy to nie jednorazowy wyskok i po zapewnieniu sobie finansowego dobrobytu w NBA nie spocznie na laurach. Było już sporo takich "pracusiów". Gdyby jednak moje wróżby się nie sprawdziły to byłby on dla nas prawie idealnym uzupełnieniem.
To na razie tyle. W weekend ma być podobno w Orlando jakiś większy workout więc może wtedy dowiemy się czegoś więcej. Na dzień dzisiejszy chciałbym kogoś z w/w zawodników. W drugiej rundzie zapolowałbym na rozgrywającego (Nate Robinson, Salim Stoudamire czy też Luther Head lub Dee Brown).
antekk - Pt maja 27, 2005 7:31 am
Tiago Splitter - on ma ogromny potencjał, ale na przyszłość a nie już teraz. Jest jeszcze szczupły więc trochę czasu musiałoby minąć zanim przystosowałby się do gry w NBA. Nie nadaje się na centra więc trzeba by przesunąć tam Dwighta. On akurat może się nam trafić dlatego, że fatalnie zagrał w FF Euroligi, a Amerykanie mogli wyciągnąć z tego wnioski - niekoniecznie dobre wnioski. Myślę, że jeśli spadnie do 11 to zainwestujemy w niego.jego to ja widziałem nie tylko w finale i raczej wielki gracz NBA z niego nie będzie, w europie może coś osiągnąć ale nba nie dla niego, można spróbować ale zanim on będzie lepszy od Cato albo Kasuna to troche minie
patrząc na euro to wolałbym już nie takich młodych ale absolutnie nie starych, Nikole Vujcica bądź Davida Andersena
OT - Mobley rozwiązał umowę z Kings ciekawe co on teraz chce i kto go będzie chciał
Links - Cz cze 09, 2005 7:28 pm
Myśle że opcja z Nelsonem na PG i Francisem SG nie jest zła ... obydwoje musza zostac według mnie bo jest to razem z Howarde przyszłośc Magic no ale przyszłośc przyszłością a tu trzeba wkoncu zebrac skład który bedzie w stanie walczyc o PO w nadchodzącym sezonie.
PG tutaj nie ma co sie wzmacniacz poniewaz jak juz pisałem para Steve-Jaamer jest dobrym rozwiazaniem, oboje moga grać na SG również, mysle ze inne kluby moga nam zazdrościc rozgrywających (lol oczywiscie), ale naprawde mysle ze to wrecz doskonali zawodnicy, no co do Francisa to rzecz jasna ale i Nelson to przyszłośc moze i tej ligi.
SG no tutaj moze byc problem wiedząc ze Francis i Nelson beda wstępowac na rzucającym obrońcy, czy Stevenson bedzie wstanie wziąść na siebie odpowiedzialnośc granie na tej pozycji w S5 Mysle ze do konca nie a i DC niewiedomo czy zostanie w klubie a nawet jak i zostanie to powinien byc naszym mocnym rezerwowym. Pozyskanie Allena z SSS jest chyba raczej niemozliwe bo Steve'go nie oddamy a inaczej nie ma opcji pozyskania zawodnika klasy Allen'a czy Pierce'a. Ja od jakiegos czasu mysle o Michael'u Redd'ie, no ale niwiem kogo moglibysmy zaoferować Bucks którzy i tak maja juz 1picka to moze odpuszczą walke o kontrakt Redda, moze Cato + kogos jeszcze a moze jednak J-Richa z GSW chodz niewiem czy on by duzo wniusł do teamu?
SF tutaj beda zarządzać Hedo i Grant tylko zeby im zdrowie na to pozwoliło i bedzie good
PF Dwight Howard, mysle ze on powinien zostać na tej pozycji a na zmiannie Garrity, no chyba że Dwight z przymusu musiałby grac na centrze to wtedy by trzeba było szukać mocnego skrzydłowego ale od czego mamy 7 numer w drafcie powinnismy wybrać jakigos wysokiego podkoszowego gracza (np: Taft albo Vasquez)
C tak jak wyzej albo Howard na C a Cato lub Battie OUT, albo Taft lub ktos inny z draftu albo zostawić Cato a na zmianie Battie, jakos na nich nie narzekałem zabardzo w tym sezonie.
No zobaczymy jak sie potoczy offseson w Orlando, 7 numer draftu plus paru solidnych (wcale nie musza byc jakies gwiazdy) zawodników i przed Magic sezon w którym wkoncu powinni wejśc po tej przerwie do PO i co wiecej jak z najwiekszym miejscem aby wywalczyc cus tam
antekk - Cz cze 09, 2005 7:49 pm
tutaj nie ma co sie wzmacniacz poniewaz jak juz pisałem para Steve-Jaamerbez sensu, jeśli to ma być para to jeden gra na 1 drugi na 2 i taki jest zamysł Steviego żeby trenować SG i jak mówiono w Magic jest poszukiawny doświadczony PG (podobno K.Anderson) i to jest dobre wyjście, choć na starter dla Nelsona według mnie jest troche za wcześniej, a na SG na zmiane jest De i DC (niechce gdybać o wymianach bo za dużo tego),
co do zmian takich jak Redd, JR czy Ray to raczej to co piszesz to S-F bez oddania Francisa nikogo nie dostaniemy z górnej półki a Redd z Bucks nie oddejcie a przebić innych napewno szans nie mamy a na niego paru się czaii
ale od czego mamy 7 numer w drafcie
Links - Cz cze 09, 2005 8:36 pm
tutaj nie ma co sie wzmacniacz poniewaz jak juz pisałem para Steve-Jaamerbez sensu, jeśli to ma być para to jeden gra na 1 drugi na 2 i taki jest zamysł Steviego żeby trenować SG i jak mówiono w Magic jest poszukiawny doświadczony PG (podobno K.Anderson) i to jest dobre wyjście, choć na starter dla Nelsona według mnie jest troche za wcześniej, a na SG na zmiane jest De i DC (niechce gdybać o wymianach bo za dużo tego),
antekk - Pt cze 10, 2005 3:45 pm
Rownie dobrze moze byc para rozgrywających, to czy Francis przesunie sie na SG a Nelson będzie w S5czyli jednak nam rezerwowy PG potrzebny, choć nie wiem jak by miało wyglądać to co piszesz, dalej nie trzyma się to kupy, albo jeden będzie robił jedno a drugi drugie albo będzie kupa, a Nelson na SG to już przesada
jest to potencjał który trzeba wykorzystac tak jak SAS i Parker,
KarSp - Pt cze 10, 2005 4:47 pm
Nie wtracam się do dyskusji, bo Magic mocnio mnie nie interesuja tylko jeden cytat o VC
Przykład VC pokazał to że nie trzeba oddac "zawodników z górnej półki" za gwiazde
Links - Pt cze 10, 2005 9:47 pm
a Nelson na SG to już przesada
Wiem że to lekka przesada ale to Ty napisałeś, nic nie wspomniałem o tym żeby Jaamera przesunąć na SG! Moje zdanie na ten temat jest takie żeby od poczatku nastepnego sezonu Francis grał na SG a Nelson PG w S5 (no chyba że pozyskamy kogos na którąś pozycje) i tyle, uważam że nie jest wcale za wczesniej na wystawianie Nelsona w pierwszej piątce, i dać mu prowadzic gre zespołu ... musi zdobywac pomału doswiadczenia
SAS z nim i jego S5, kompletnie zaryzykowało a to że tak łatwo się przystosował do stylu NBA i troche się poprawił to szczęście SAS
antekk - So cze 11, 2005 2:31 pm
Wiem że to lekka przesada ale to Ty napisałeś zacytuj? dla mnie to proste albo Nelson gra na PG albo jest rezerwowym, a ty piszesz że mogą tworzyć parę rozgrywających albo jednen albo drugi
uważam że nie jest wcale za wczesniej na wystawianie Nelsona w pierwszej piątce, i dać mu prowadzic gre zespołu ... musi zdobywac pomału doswiadczenia
antek - So cze 11, 2005 9:08 pm
To moze pare zdan ode mnie na temat składu Orlando w nastepnym sezonie. Myślę, ze sie obejdzie bez wiekszych zmian. Chyba trzon druzyny zostanie. Wszystkim kluczowym graczom po tym sezonie nie skonczyly sie kontrakty. Myśle, ze mozna sprrobwac w tym roku powalczyc znowu o PO, w podobnym składzie+plus wzmocnienie (mam nadzieje) ktorym bedzie 13 numer draftu.
Co do backourtu to nie jest tak źle, przeciez oprocz wymianinych przez was Francisa i Nelsona jest jeszce Christie, ktory mam nadzieje ze wroci p kontuzjii do pelny formy. wiem ze to zawodnik wiekowy, ale jeszcze bym go nie skreślał. wkońcu na 10-15 minut gry moze wejsc równiez Stevenson. Atletyczny on jest, brakuje mu tylko troche wzrostu (195 cm) i rozsadku w rzutach. Jesli chodzi o skrzydlowych to chyba wszystko jest wporzadku: Hill, Hedo i Howard to bardzo mocne punkty druzyny. Tylko te kontuzje, zeby po eperacji do swjej normalnej frmy wrocil Turek. U niego normalan dyspzycja to czolowa piatka bench playerów w całej lidze. Hill to wiadomo klasa. Jeszcze jakby Howard poprawil nie co grę w ataku, bo narazie zdobywa sporo punktów po ofensywnych biórkach, gdyby tak bardziej pduczyl sie postowac moglby juz w nastepnym sezonie rzucac troche wiecej punktów (troche bo duzo punktów zabiera zawsze trio: Francis, Hill i Hedo). Obrone ma juz na bardzo dobrym poziomie o zbiórkach nie wspominajac, gdzie jest w czolowce ligi. Centrzy to typwi roe playersi, w dodatku bedacy w ostatnim rku kontraktu, wiec beda walczyc jak lwy worek z pieniędzmy.
Czyli moja prognoza, spookojnie, za duzo nie zmieniac. Tylk zeby trener umial wszystko dobrze poukładać. No i te kontuzje, które nie omijały w poprzednim sezonie Magików i były bardzo znaczace dla słabego bilansu klubu. Plus osoby trenerów, ktorzy na pewno nie byli fachowcami w swoim zawodzie. To wszystko plus kosmetyczne zmiany, pwinnny dac spokojnie rozggrywki posezonowe.
Links - Pn cze 13, 2005 8:00 pm
zacytuj? dla mnie to proste albo Nelson gra na PG albo jest rezerwowym, a ty piszesz że mogą tworzyć parę rozgrywających albo jednen albo drugi
w poprzednim poscie napisałeś że Nelson na SG to przesada, ja nic o tym wczesniej nie wpominałem. Para rozgrywających to rozumiem że jeden na parkiecie a drugi na ławce (czyli wychodzi na to ze piszemy o tym samym )
to było dobre ale chyba nie uważasz że gdyby nie stabilizacja i zdrowie to nie gralibyśmy w PO, dla mnie te 2 rzeczy są kluczowe, a kolejne "łapanie" może zakończyć się kolejną katastrofą....zgranie w koszykówce wiele znaczy...
antekk - Wt cze 28, 2005 1:35 pm
szczegulnie na pozycje oczywiście....
i dziś draft, warto dodać mamy 2óch GMów Twardzika i Smitha myśle że ciekawe rozwiązanie które powoduje że raczej rewolucji kadrowych nie powinno być bo wątpie żeby panowie byli aż tak bardzo zgodni, mimo że sami mówią że bardzo dobrze im się układa praca i dobrze się uzupełniają ta sytauacja narazie mi się podoba.
chodza plotki że zwolnimy DC żeby płacic mniejszy podatek (w tym momencie się ciśnie jeszcze większe CHCWD John za oddanie Cuta), ale mam nadzieje że uda się go jednak wymienić
chodził także plotki że Orlando będzie próbowało mieć większy numer w drafcie aby spróbować wziąść Derrona albo Paula, nawet miała być propozycja dla Blazers, jednak szybko plotki zostały ucięte i Magic spokojnie czekają co im wpadnie na 11 pozycji, dobra sytuacja jest taka że kogo by nie wzieli to pozycje będą się dublować dlatego należy wziąść najlepszego z możliwych
Największe szanse są SG albo SF troche mniejsze na PFa, żadnych dobrych PG i C przy tym numerze nie ma no chyba że jakiś cud się stanie
dla tego pokolei, zaczynając od tych którzy mają największe szanse na trafienie do Magic
- SG Antoine Wright - dobry backup dla Stevego
- SG Martell Webster - to samo
- SF Danny Granger - nie mam pojęcia po co kolejny SF ale z pewnością da jakieś możliwość czy to tradeu czy rotacji w składzie
- SF Hakim Warrick - to samo
- SF Danny Granger - to samo
- PF Sean May - dobry zmiennik dla D.
Jak mówi sam Hill chce on zawodnika który by grał a nie grzał ławy.
Mnie jednak ciekawi Portland wybiorą pewnie Derron W. a że PG mają już obstawione to będą próblowali go wymienić jednym z głównych którzy chcą się wymienić są Utah, Williams był w Orlando na workoutach i w klubie bardzo podoba się ten gracz a przecież mamy niezłe karty przetargowe, (11 pick, pick w 2rundzie, Stevenson lub Tourkoglu) może warto zaryzykować taki scenariusz
taka S5 mogła by wyglądac mistrzowsko
Cato - Howard - Hill - Francis - Williams plus naprawde niezła ławka
Links - Wt cze 28, 2005 6:44 pm
No nareszcie draft
Dla mnie najlepszym rozwiązaniem będzie Wright. To ze potrzebujemy SG to jasne (jak jeszcze odejdzie DC to juz wogule niezbedny), jezeli nikt nie zgarnie nam go wczesniej, a to bedzie trudne to nie ma co sie zastanawiać. Ten gracz może byc przyszłościa tej ligi!! Innym ciekawym zawodnikiem jest według mnie Granger, jekby Magic wybierali najlepszego dostepnego zawodnika i padło by na niego to mysle ze przy dobrej obstawie u nas SF byłby zmuszony grac na rzucającym ... to jednak nie jest dobre rozwiazanie mimo tego ze bardzo podoba mi sie ten gracz, jest dobrym obrońca a takich nam trzeba, gdybysmy nie mieli Hedo to mogli bysmy na niego postawic. Sądząc po tym ze:
Jak mówi sam Hill chce on zawodnika który by grał a nie grzał ławy.
to raczej Orlando nie będzie szukało trzeciego dobrego Niskiego Skrzydłowego
Z wyższych graczy proponował bym May'a, Tafta'a lub Vasquez'a ...
Williams to jest marzenie, ale jakby opcja z Francisem na SG nie wypaliła to bysmy mieli 3 naprawde dobrych rozgrywających a wtedy nie duzo by jeden z nich pograł, możliwe ze Derron ...
PS.1. O której w nocy jest ten draft
PS.2. Gdzie bedzie jakas mozliwośc sledzenia draftu (zapewne na nba.com lub yahoo ale nie jestem pewien)
PS.3. Mam nadzieje że w czasie draftu bedzie pare osób na czacie, mam także nadzieje ze nie bąde sam z Orlando
spabloo - Wt cze 28, 2005 8:01 pm
PS.1. O której w nocy jest ten draft
PS.2. Gdzie bedzie jakas mozliwośc sledzenia draftu (zapewne na nba.com lub yahoo ale nie jestem pewien)
PS.3. Mam nadzieje że w czasie draftu bedzie pare osób na czacie, mam także nadzieje ze nie bąde sam z Orlando
Ad. 1. 7.30 ET czyli o 1.30 w nocy. Orlando powinno wybierać po około godzinie.
Ad. 2. http://www.realgm.com - zdaje się, że będzie chat+relacja.
Ad. 3. Ja idę spać .
Co do zawodników to już pisałem co bym chciał. Mogę za to powiedzieć kto mi się nie uśmiecha. Nie widzę w Magic Joeya Grahama i Channinga Frey'a. Obaj moim zdaniem są "overrated". Niestety z obozu Magic dochodzą słuchy jakoby zainteresowanie Grahamem było duże. Mam nadzieję, że to plotki.
bogans - Śr cze 29, 2005 12:43 pm
Czesc jestem tu nowy Wiadomo komu kibicuje Zgadzam sie ze spableem ze Graham i Frye to lekko mowiac niezbyt utalentowani gracze Ja dorzucilbym do tej paczki Villanueve Mniej wiecej tych zawodnikow nie chcialem w Orlando z nr 11 Bylem natomiast w lekkim szoku gdy wybralismy Vasqueza Ogladajac dzien w dzien mocki bylem juz niemal przekonany ze wybierzemy Wrighta albo innego SG dobrze czujacego sie na dystansie Draftu zaczalem sluchac od momentu wyboru Frya bo zaspalem i gdy ujrzalem ze Toronto nie wybralo Grangera tylko Villanueve myslalem ze cos tu jest nie tak Dziwil mnie ten wybor jak i jego brak w przypadku Greena Gdy nadszedl czas na nr 11 bylem niemal pewny ze wybierzemy tego mlodziaka a tu zonk i Vasquez Pierwsza mysl - co te barany zrobily ( sorki za okreslenie ) ale taka jest prawda Nie wiem co mam o tym wszystkim myslec bo nie widzialem poki co jak gra ten Espaniol Jedyne akcje w jego wykonaniu to wsady ( robi je calkiem niezle mozna tez powiedziec ze jest skoczny - jak na bialasa o tym wzroscie ) Mysle ze nie bralibysmy zawodnika ktory nie ma pojecia o grze Jestem bardzo ciekaw jak sie wkomponuje w nasz zespol Juz sie nie moge doczekac nowego sezonu jak to wszysko pouklada Brian Hill Ciekawie sie zapowiada
antekk - Śr cze 29, 2005 1:37 pm
tylko że my wcale nie wybraliśmy Vasqueza
bogans - Śr cze 29, 2005 1:47 pm
Kurde rzeczywiscie jak ktos ma taka mozliwosc to niech mi poprawi moj nick PLEASE.....
antekk - Śr cze 29, 2005 1:55 pm
Kurde rzeczywiscie jak ktos ma taka mozliwosc to niech mi poprawi moj nick PLEASE..... heheheheheh nie no żartowałem, olej, jest jak jest
teraz czekam na tradey Christiego i Battiego, ew. DeShawna
ale ten Twardzik to już powinien zostać wyj... patrzcie co on wcześniej robił
In 1996 he drafted Todd Fuller with the 11th pick, passing on Kobe Bryant. In 1997, he selected Adonal Foyle at No. 8, one spot ahead of Tracy McGrady.
a tera Green, historia lubi się powtarzać, muł.
nie wiem czy dobrze zrozumiałem ale chyba Magic dalej szukają pierwszego centra (Vazquez to PF, Cato kontuzje, Battie za mały)
jeszcze małe pytanie do spabloo - jakie masz jeszcze źródła o Magic nie licząc Florida Todaj i Sentiela?
spabloo - Śr cze 29, 2005 2:12 pm
ale ten Twardzik to już powinien zostać wyj... patrzcie co on wcześniej robił
In 1996 he drafted Todd Fuller with the 11th pick, passing on Kobe Bryant. In 1997, he selected Adonal Foyle at No. 8, one spot ahead of Tracy McGrady.
Hmm sprawdzałem to kiedyś w historii Golden State i tam było napisane, że Twardzika wylali jeszcze przed draftem 1997 więc Foyle nie powinien iść na jego konto . Też dzisiaj czytałem to z T-Mac'em i pomyślałem, że może by jednak spytać samego Twardzika .
nie wiem czy dobrze zrozumiałem ale chyba Magic dalej szukają pierwszego centra (Vazquez to PF, Cato kontuzje, Battie za mały)
Nie wiem czy 6-10 Franka które podają to w butach czy bez. Warto by go porządnie zmierzyć i przede wszystkim trochę podtuczyć. Może będzie na tyle dobry, że warto rozważyć przesunięcie Howarda na centra już w tym sezonie?
jeszcze małe pytanie do spabloo - jakie masz jeszcze źródła o Magic nie licząc Florida Todaj i Sentiela?
Nie znam żadnej innej lokalnej gazety, która zajmowała by się Magic w takim stopniu jak czynią to FT i OS. Często coś ciekawego jest na realgm.com - zarówno na stronie poświęconej Magic jaki i na forum (tutaj często ktoś streszcza to co mówią w radiu lub w TV oraz wkleja fragmenty insiderów).
Kurde rzeczywiscie jak ktos ma taka mozliwosc to niech mi poprawi moj nick PLEASE.....
Nic się nie martw. Jak Fran okaże się bustem, to powiesz, że ty nie z tych Vazquezów .
antekk - Śr cze 29, 2005 2:21 pm
Nie wiem czy 6-10 Franka które podają to w butach czy bez. Warto by go porządnie zmierzyć i przede wszystkim trochę podtuczyć. Może będzie na tyle dobry, że warto rozważyć przesunięcie Howarda na centra już w tym sezonie?.to 6-10 miał mieć z europy czyli bez butów na stronie euroligi ma 209, ale mimo tego brakuje mu masy i musi troche jej nabrać
ale tak swoją drogą to Fran jest ugly as hell
ja mam nadzieje że Denier okaże się solidny, statystyki naprawde bardzo dobre, znajomość wcześniejsza z Wadem tez pewnie coś dała, a odziwo jest to najstarsy zawodnik w drafcie czyli powinien być ułożony może nawet bardziej niż Nelson ale Jamer ma jednak już większe doświadczenie i talent, Denier mi się podoba bo sporo gra z dla drużyny ale i sam ma dużo punktów
bogans - Śr cze 29, 2005 2:35 pm
Ja tam nie znam tego Deniera Mam nadzieje ze nie jest to tylko taki kmiotek jak Kerr ktory biega jak porazony i rzuca trojki Nadzieja jest to ze jest juz dobrze ulozony Teraz czekac tylko na torrenty z meczami
Żółw - Śr cze 29, 2005 3:37 pm
No dobra panowie, my tu gadu gadu, a ja jeszcze nie widziałem akcji żadnego z naszych magików. Macie jakiekolwiek linki do filmów z ich udziałem? Nie muszę pisać, że pytanie to kieruje głównie do niezastąpionego spabloo
bogans - Śr cze 29, 2005 4:12 pm
A i przy okazji jakie macie mecze Orlando z tego sezonu ( torrenty )
Przykladowo jezeli jakiegos bym nie mial czy jest mozliwosc sciagniecia go?
Ja mam tylko 2 : z Toronto u siebie i z Seattle na wyjezdzie
antekk - Śr cze 29, 2005 4:37 pm
No dobra panowie, my tu gadu gadu, a ja jeszcze nie widziałem akcji żadnego z naszych magików. Macie jakiekolwiek linki do filmów z ich udziałem? Nie muszę pisać, że pytanie to kieruje głównie do niezastąpionego spabloo Gortata w akcji to lepiej nie oglądać widziałem go troche na reprezentacji i raczej zostawie to bez komentarza
Vazquez każdy kto ma/miał C+ to widział go pewnie w eurolidze i też raczej brak jest jakiś niesamowitych zagrań, solidny z niego gracz bez fajerwerków
a Denier to za odległy jest żeby filmy o nim robić
A i przy okazji jakie macie mecze Orlando z tego sezonu ( torrenty )
Przykladowo jezeli jakiegos bym nie mial czy jest mozliwosc sciagniecia go?
Ja mam tylko 2 : z Toronto u siebie i z Seattle na wyjezdzie
spabloo - Śr cze 29, 2005 5:00 pm
Specjalnie dla Żółwia :
http://www.acb.com/video/200405_J20_franvazquez.avi
http://www.acb.com/video/200405_J19_franvazquez.avi
http://www.acb.com/video/200405_J16_vazquez.avi
http://www.acb.com/video/200405_J13_franvazquez.avi
Steve Kerr na Yahoo ocenił nasz draft na D (czyli brzydko mówiąc do dupy).
Żółw - Śr cze 29, 2005 7:24 pm
Specjalnie dla Żółwia :
Dzięki
Na poczatku myślałem, że to brat Bradleya, ale jednak widać po tych paru akcjach (z których mimo wszystko nie można niestety wyciagnąć praktycznie żadnych wniosków), że jednak się szybciej rusza niż były już bożyszcz kibiców z Dallas.
Jedyne co można chyba teraz o nim powiedzieć, to to że będzie musiał spędzić dużo czasu na siłce i wcinaniu koksu, lubi pakować i kiedy dostaje już piłkę na tą pakę to nie opuszcza nisko piły by się wybić, ale odrazu idzie z wysoko podniesioną gałą do góry.
Gortata w akcji to lepiej nie oglądać widziałem go troche na reprezentacji i raczej zostawie to bez komentarza
Aż tak mu dobrze sżło
aar - N lip 03, 2005 8:21 am
Witam wszystkich !!!. Chyba Magic i Vazquez mają mały problem....
Wygląda na to, że Fran Vazquez ma problem i to dość poważny- napisał portal SI.com. Pomimo wyboru przez Magic w drafcie, hiszpański center nie może być pewien gry w NBA w sezonie 2005/06.
Vazquez ma jeszcze przez dwa lata ważny kątrakt ze swoim poprzednim pracodawcą- Unicją Malaga. Jeżeli chciałby wykupić swój kontrakt to musi wyłożyć na stół 600 000 $. Zgodnie z zasadami NBA, zespoły mogą wykupywać kontrakty graczy za maksimum 350 000 $. Prezydent Malagi Rafael Fernandez powiedział, że pomimo tego iż jest dumny z osiągnięć Vazqueza, to Hiszpan jeżeli chce grać w Orlando, to musi wykupićź swój kontrakt. "Ja powiedzałem wyraźnie Maladze jaki mam pomysł. Ale mam jeszcze dwa lata ważny kontrakt i musimy pertraktować"- powiedział Vazquez. "Mam 50 % szans na wyjazd z Malagi i 50 % szans na zostanie w Maladze. Mój agent robi wszystko żeby zrealizowało się to pierwsze"- dodał Hiszpan.
spabloo - N lip 03, 2005 9:23 am
Jeśli buyout wynosi 600 tys. to w czym ten problem? Vazquez dostanie ok. 1,5 mln $ za pierwszy sezon więc jeśli wyłoży ze swojej kieszeni 250 tys. to i tak zostanie mu więcej niż zarobiłby w Hiszpanii (tak przypuszczam). Nie mówiąc już o tym, że odbije sobie to z nawiązką w kolejnych sezonach. Tak więc o co w tym wszystkim chodzi?
aar - N lip 03, 2005 12:14 pm
Jeśli buyout wynosi 600 tys. to w czym ten problem? Vazquez dostanie ok. 1,5 mln $ za pierwszy sezon więc jeśli wyłoży ze swojej kieszeni 250 tys. to i tak zostanie mu więcej niż zarobiłby w Hiszpanii (tak przypuszczam). Nie mówiąc już o tym, że odbije sobie to z nawiązką w kolejnych sezonach. Tak więc o co w tym wszystkim chodzi?
spabloo ja mam nadzieję, że to tylko wiele chałasu o nic, ale nie darowałbym jakby tak spieprzyli sprawę z 11 pickiem...
aar - Śr lip 06, 2005 7:44 pm
Doug Christie chce odejść z Orlando- poinformował OrlandoSentinel. O swojej decyzji powiadomił już Briana Hilla.
"On wraca po kontuzji kostki i będzie miał problem ze znalezieniem pracodawcy dopóki znowu nie udowodni swojej wartości"- powiedział Brian Hill. "Mam nadzieję, że Doug zmieni jeszcze zdanie bo barłem go pod uwagę w swoich planach. On jest bardzo dobrym koszykarzem, szczególnie grając w obronie. Byłby bardzo przydatny w drużynie"- dodał coach Magic.
Christie pojawił się w Orlando po wymianie jakiej dokonał były GM Magic John Weisbrod. Do Sacramento został oddany Cutino Mobley, zaś w przecwinym kierunku powędrował Chrstie. Były gwiazdor Kings w Orlando rozegrał 21 meczy, w których ani razu nie zagrał na swoim normalnym poziomie. Później doznał kontuzji kostki, która wykluczyła go do końca sezonu. Sam zawodnik podkreslał, że źle czuje się w Orlando i chce odejśc po wyleczeniu kontuzji.
Nie ma jednak co ukrywać, że odejście Christiego znacznie podreperowałoby klubowy budżet. Próg podatku od luksusu (luxury-tax) wynosi 54 mln. $, zaś płace w Orlando sięgają 72 mln. $. Zgodnie z nową zbiorową umową podpisaną przez władze NBA i zawodników, klub z Orlando musiałby zapłacić 18 mln. $ sankcji karnej. Po odejściu Christiego Magic zaoszczędziliby 8,2 mln. $, które musieliby płacić 35 letniemu obrońcy. Najprawdopodobniej Christie zostanie dołączony przy okazji jakiegoś transferu.
Magic* - Pt lip 15, 2005 9:09 pm
Z pewnych żródeł wiadomo ze w kręgu zainteresować Magic jest
Chris Duhon...z chęcią widzialbym go w druzynie...jednak w poprzednim sezonie Nelson pokazał że można na niego postawić..
Pasowało by dobrego zawodnika na pozycje 3-4
antek - Cz lip 21, 2005 7:48 am
No i na szczęscie dla fanw Byków, koniec z Duhonem, za to działacze Maggic zapragneli miec u sibie Kenyona Doolinga, oferujac mu za 3 lata gry 9 milionowy kontrakt. Ten pokazal w PO ze nie tylko umie szybko biegać z piłką. Jest to zawodnik mogacy grac zarowno na PG jak i SG. Dzialacze Magic licza sie ze moga stracic tego lata Steviego Francisa. Jesli tak sie stanie to mam nadzieje ze nie bedzie to trade na miare VC, tylko ze uda sie cos wydobyc, oprocz Steviego w tyradzie mozna uzyc, ktorys z konczacych sie kontraktów np Battiego, Christiego lub Cato (wolę zeby ten pierwszy odszedł). Jesli tak deal dojdzie do skutku to bedzie kolejna super wymiana, a przed poprzednim RS równiez w obozie Magików doszlo do super trade'u. Wszystk szlo na dobrej drodze do PO, lecz przeszkodzilo w tym trade Mobleya i kontuzje.
A c do Dolinga to jesli on pdpisze kontrakt z Magic, a DJ tez nie przedluzyl kontraktu to Miami zostanie z jednym obronća, czyli Wadem (no moze jeszcze Eddie Jones, ale jesli on na SG, to robi sie dziura na SF) więc trzeba szybko u nich finalizowac rozmowy z Watsonem lub innym PG.
Żółw - Cz lip 21, 2005 2:34 pm
A ja mam nadzieję, że nie ściągnął Doolinga. Nie uważam go za jakieś wzmocnienie i nie widziałbym go żadnej innej roli jak tylko rezerwowego wchodzącego na max 7-9 minut na boisko. Nie wydaje mi się by ściąganie go miałoby być dobrym posunięciem.
antek - Cz lip 21, 2005 5:53 pm
A ja mam nadzieję, że nie ściągnął Doolinga. Nie uważam go za jakieś wzmocnienie i nie widziałbym go żadnej innej roli jak tylko rezerwowego wchodzącego na max 7-9 minut na boisko. Nie wydaje mi się by ściąganie go miałoby być dobrym posunięciem.
A najlepsze jest to że dzialacze Magic scigaja Doolinga, który ma zrekompesowac strate ... Francisa Dzialacze chca puscic Francis, ktory ma jeszcze 4 letni kontrakt. A za dwa lata konczy sie kontrakt Hilla i jesli wytransferuje sie Steviego to bedzie sporo kasy na Fa w lecie 2007. Mowi sie o tradzie z Lakers, z ktorych jednak strony nie beda brali w tej wymianie oczywiscie Kobe , ale również Odom. Wiec brani pod uwagę mogą być Grant, George czy Miedka. Jesli to dojdzie do skutku to wyjdzie na to ze wymieniono T-maca z Howardem za nie pasujacego do koncepcjii Magic- Christiego, solidnego Cato oraz kogos z wyzej wymienionych graczy Lakers. Naprawdę pięknie
Kurcze ja niewiem czy bez francisa, ktory byl krytkowany, ale jednak jest o wiele lepszy od ww graczy Lakers. Mam nadzieje ze to plota i jesli naprawdę dzialacze nie chca Francisa w druzynie to niech sie postaraja o coś więcej a nie o jakis, przepraszam za wyrazenie, leszczy.
antekk - Cz lip 21, 2005 9:10 pm
który ma zrekompesowac strate ... Francisa
antek - Cz lip 21, 2005 9:33 pm
Cytat:
który ma zrekompesowac strate ... Francisa
nie wiem, gdzie to wyczytałeś ale oddanie w tym roku SteveO byłoby szaleństwem i napewno do tego nie dojdzie
Oj kraza o tym ploty i to nie tylko ja o tym wyczytalem (patrz w dziale nba). Dla potwierdzenia daje linka:
http://www.realgm.com/src_wiretap_archi ... _contract/
Ostatni akapit jest najwazniejszy, pisza ze moze dojsc do wymiany z LAL, jak juz isalem za calkowite mięcho, a spowodowane jest to podobno tym ze w lecie 2007 roku Magic maja zapolowac na jakis super FA.
(3). Abdur Rahim - (w nawiasie bo jest to odmienna koncepcja do poprzednich graczy i wymagała by żeby Deiner już został drugim PG a Howard poszedł na C, co może być ciężkie aczkolwiek może być ciekawym wyjściem, myśle że jednak możliwości finansowe zniweczą ten plan)
Juz ustany sign and trade z Nets za pierwszorundwoy pick w drafcie. 38 milionów za 6 lat gry, ale o tym zawodniku gdzie indziej wiecej jest napisane.
antekk - Pt lip 22, 2005 10:49 pm
Dooling nowym Magiciem, jak dla mnie straszna lipa, i tylko modle się żeby Deiner dużo grał...
a co do Rahima podpisał ale już chodzą słuchy że pójdzie na tradea
SteveO tak jak wcześniej pisałem nie odejdzie
spabloo - So lip 23, 2005 7:32 pm
Przypuszczałem, że jak wrócę z tygodniowego urlopu bez dostępu do jakichkolwiek informacji, to będzie się w co zagłębiać. Pierwsze co zobaczyłem, czyli nazwisko Doolinga, nie rzuciło mnie na kolana. Dostrzegam tu dobre i złe strony. Dooling to nie jest klasyczny rozgrywający, a taki byłby nam najbardziej potrzebny. Trochę niepoukładany i może sprawiać problemy wychowawcze czym przypomina trochę Francisa. W Miami może nie wychylał się przed szereg, bo gra z Shaqiem miała jasny cel. Czy w Orlando będzie tak samo? Trener któremu większość pamięta konflikt z zawodnikami, lider po którym można spodziewać się wszystkiego...
Jednak można na to spojrzeć też inaczej. Dooling obecnie wygląda na najlepszego obrońcę na naszym backcourcie (trochę to straszne, ale jednak prawdziwe). No i przede wszystkim po co kolejny rok z rzędu wydawać całe MLE i to w dodatku podpisując kontrakt na maksymalną liczbę lat? Jaric, Watson i Stoudamire oznaczaliby, że Nelson siada na ławę i gra ogony. A chyba o to nie chodzi.
Co do oddania Francisa, to na razie spojrzałbym na to przez palce. Może właśnie chodzi o to, żeby rozpuścić plotkę, że Francis jest do oddania za pół darmo? Dzięki temu będzie można zbadać rynek. Już pewnie rozdzwoniły się telefony z lepszymi propozycjami niż mogą zaoferować Lakers . Oczywiście to wszystko odbywa się na razie w sferze spekulacji. Osoboście nie sądzę, aby nowi GMowie zrobili teraz jakikolwiek głupi ruch. Ten skład nie pokazał jeszcze swojej prawdziwej wartości, a kolejna przebudowa jest ogromnym ryzykiem. W tym roku Francisa można oddać, ale za jakąś konkretną rekompensatę (na pewno nie rozmieniać na drobne). Jego wartość nie jest może przesadnie wysoka, ale sorry - Steve zawsze będzie wart więcej niż wygasające kontrakty. Jeśli ten sezon będzie nieudany, to rzeczywiście można się zastanowić, czy nie pójść na tego typu wymianę. Ale na pewno nie tego lata.
Teraz właściwie pozostaje czekać co się stanie z Christiem i ewentualnie pozostałymi "walczakami o kontrakt". Jakieś miłe zaskoczenie by się przydało, ale chyba nie ma co liczyć na fajerwerki. Innymi słowy musimy liczyć, że Dwight będzie dominatorem, SteveO odżyje na SG, Hill rozegra 70 spotkań, a Vazquez nie okaże się bustem i trafi do All-Rookie Team. Ech - ciężkie jest życie kibica Magic .
Żółw - So lip 23, 2005 9:39 pm
Ech - ciężkie jest życie kibica Magic .
Ciesz się, że nie jesteśmy kibicami Hawks lub Hornets
Z tym najlepszym obrońcą na obwodzie to nie wiem czy jednak Dooling czy może Nelson, choć z racji że nie widziałem praktycznie w tym sezonie meczy Orl to się nie będę sprzeczał.
Natomiast co do samego Doolinga to jednak określenie mało poukładany rozgrywający do niego nie pasuje. On jest biegającym roztrzepańcem. Co go widziałem w tym sezonie Miami, to on rzucał się na tym boisku jak ostro najarny, co czasem przy mocnej obronie przeciwników wyglądało bardzo mizernie w wykonaniu ex Clippera.
No, ale miejmy nadzieję, że jednak coś w chłopaku jest i będzie mu się chciało u nas grać, a tym samym nie pozwoli nam mówić złego słowa na siebie. Oby ...
spabloo - N lip 24, 2005 8:33 pm
Z tym najlepszym obrońcą na obwodzie to nie wiem czy jednak Dooling czy może Nelson, choć z racji że nie widziałem praktycznie w tym sezonie meczy Orl to się nie będę sprzeczał.
Nelson jest za niski, aby móc się przeciwstawić wyższym rozgrywającym jak chociażby Kidd, Arenas czy tym bardziej Wade. Serca i waleczności nie można mu odmówić, podobnie jak twojemu idolowi , ale to ma znaczenie przez 3/4 boiska. Im bliżej kosza tym niestety liczą się warunki, a te nie przemawiają na korzyść Nelsona. Dooling jako obrońca to też niestety żadna rewelacja. Gdbybym miał stopniować to powiedziałbym średniak, ale przy Francisie i tak wygląda lepiej.
Dzisiaj czytałem w OS artykuł Povtaka o rzekomym transferze Francisa do Lakers. Na dzień dzisiejszy wygląda na to, że Givony puścił w obieg jedynie plotkę. Może próbują znowu zrobić z tej organizacji debili? Miałem podobne wrażenie przy transferze McGrady'ego...
spabloo - Pt lip 29, 2005 7:19 am
No to ładnie - Vazquez wybrał Europę. Nie wiem sam do kogo mieć teraz większe pretensje. Do GMów za to, że wybrali Hiszpana, a mogli mieć gracza ze Stanów, czy do Vazqueza za nieuczciwe zamiary i prawdopodobnie jedynie chęć reklamy poprzez draft...
Sądzę, że Vazquez nie byłby jakimś istotnym elementem w grze Magic w tym sezonie, ale na pewno by się przydał. Przydałby się też Wright, Green bądź Granger... Po prostu zmarnowaliśmy lottery-pick .
Teraz nie pozostaje nic innego jak za część MLE zapolować na jakiegoś podkoszowca. Może warto się zastanowić nad powrotem Pachulii, jednak nie będzie łatwo go wyciągnąć z Bucks, bo jest restricted. Może Traylor - przynajmniej nie niszczyłby nas tak jak to robił w zeszłym sezonie grając w Cleveland.
antek - Pt lip 29, 2005 8:06 am
No to ładnie - Vazquez wybrał Europę. Nie wiem sam do kogo mieć teraz większe pretensje. Do GMów za to, że wybrali Hiszpana, a mogli mieć gracza ze Stanów, czy do Vazqueza za nieuczciwe zamiary i prawdopodobnie jedynie chęć reklamy poprzez draft...
A nie wiesz moze gdzie ma trafic, tzn czy wraca do Malagi, czy moze wybierze Barcelone, ktoa ma podobno sporo kasy swietny obwod i szuka jeszcze jakiegos wysokiego, ktory by odciazyl Ciricia, Vasqez by sie tam nadawal, a moze do TAU, za Bettsa. B mysle ze wroci do Hiszpanii, nie chce go w CSKA, a z wloskich zespolow to Armani mediolan, wzmocnilo sie Galanda wiec nie jest tam Vasqez az tak konieczny, wiec pewnie Hiszpania.
Dziwne to troche ze wzbieraja go, a on nie chce tu grac, przeciuez pasuje do nba bo jest atletyczny, wysoki, bualy dunkuje, czyzby większa szansa dla Gortata, watpie bo jeszcze w tym roku beda: Cato, Battie i Kasun, i przede wszystkim Howard, za rok jak odejdzie co najmniej dwojk a z tych graczy to pewnie wroci Hiszpan, a moze i Polak. Tak naprawde to z tak wysokim numerem mozna bylo wybrac gracza, ktory bedzie juz w pierwszym sezonie grac na pozomie NBA i co wazzniejsze grał, a nie sie uczyl basketu w Europie.
spabloo - Pt lip 29, 2005 8:31 am
Vazquez planuje wykupić kontrakt jaki ma z Malagą i przejść do Realu Madryt. Jedyne pocieszenie jest takie, że może w tak wielkiej firmie nabierze więcej doświadczenia. Chociaż jego słowa w stylu "może za kilka lat zagram w NBA" nie napawają optymizmem. Kontrakt z Realem ma być dwuletni więc prawdopodobnie nie pojawi się w Orlando nawet w sezonie 2006/07. Twardzik jeszcze mówi, że będzie próbował coś zrobić, ale co on może? Vazquez oficjalnie mówi, że obawia się zmiany kulturowej. To akurat trochę dziwne, bo z tego co wiem to w Orlando jest spora liczba ludzi mówiących po hiszpańsku (Vazquez słabo zna angielski). Zresztą tak jest praktycznie w całych Stanach.
Przed oczami mam już czarny scenariusz, w którym oddajemy Vazqueza jako dodatek do jakiegoś mało znaczącego trade'u. Aż nóż się w kieszeni otwiera. Magic po raz kolejny pokazali, że należy ich postrzegać jako drugorzędną organizacją. Stracić lottery-pick na gościa, który nie chce przyjechać do NBA. Szkoda słów...
antek - Pt lip 29, 2005 9:58 am
Vazquez planuje wykupić kontrakt jaki ma z Malagą i przejść do Realu Madryt. Jedyne pocieszenie jest takie, że może w tak wielkiej firmie nabierze więcej doświadczenia. Chociaż jego słowa w stylu "może za kilka lat zagram w NBA" nie napawają optymizmem. Kontrakt z Realem ma być dwuletni więc prawdopodobnie nie pojawi się w Orlando nawet w sezonie 2006/07.
Oj to go nie lubie Zeby wracac do Europy rozumiem, ale do Realu, bleee. Jak juz chce tak koniecznie grać w Eurolidze (a to pewne) to niech juz idzie do CSKA, gdzie mala przebudowa tego lata sie szykuje (juz odeszli miedzy innymi: Korolev, Brrown czy Granger). Co tu duzo mowic nie chce go w Realu niech juz idzie do TAU tam bedzie dopiero paka pod ksozem (bo owód mimo wszystko slabszy z powodu podboju NBA przez Macijauskasa i pradpodobnie Calderona) z Scolą, Spliterem i ewentualnie Vasqezem pod koszem. Jeśli to ma byc dwuletni kontrakt to kurcze po co on szedl w tym roku do draftu, Spliter wiedzial ze zostanie w Europie to nie pchal sie do draftu za rok na pewno bedzie w czolowce jesli bedzie dalej sie rozwijal w TAU, ktory to klub ostatnio dostarcza sporo graczy za ocean (ww macijauskas, Caldern czy rok temu- Nocioni) wiec i jego szansepo roku gry w tym klubie na nba beda wysokie. Tak jak mowil spabloo stracny lottery pick, a jesli chcieli brac prospekta, ktoryza dwa, lub wiecej lat bedzie gral na jakism pozmie w NBA to mgli wziąść Greena.
spabloo - So lip 30, 2005 10:08 am
Ja tam zbytnio w realiach koszykówki europejskiej się nie orientuję, ale Malaga w której grał Vazquez chyba występowała w Eurolidze, a ponadto grała w finale ligi hiszpańskiej z TAU. Nie wiem gdzie w tym wszystkim jest Real, ale zdaje się, że bardziej chodzi o kasę niż awans sportowy. Najdziwniejsze że w Orlando Vazquez miałby i kasę i awans.
Podobno w poniedziałek TwardSmith (Twardzik i Smith ) ma lecieć do Hiszpanii rozmawiać z Vazquezem. Biorąc pod uwagę polskie korzenie Twardzika można chyba powiedzieć, że "mądry Polak po szkodzie" . Nie sądzę, aby udało im się coś zmienić, ale spróbować nie zaszkodzi.
antek - So lip 30, 2005 10:24 am
Ja tam zbytnio w realiach koszykówki europejskiej się nie orientuję, ale Malaga w której grał Vazquez chyba występowała w Eurolidze, a ponadto grała w finale ligi hiszpańskiej z TAU. Nie wiem gdzie w tym wszystkim jest Real, ale zdaje się, że bardziej chodzi o kasę niż awans sportowy.
Malaga dotaral tylko do polfinalu PO ligi Hiszpanskiej tam własnie odpadli z TAU, a w finale Tau zagral z Reaem, ktory nieczekiwanie ograł TAU i to własnie Real jest obecnie mistrzem Hiszpanii. Real sie wzmacnia i chyba w tym roku chce o cos powalczyc w Eurolidze co mu sie mam nadzieje nie uda
antek - N lip 31, 2005 9:51 am
Jednak zmiana planów Vasqeza, nie wielki Real Madryt, a ... 16sty zespol poprzedniego sezonu w Hiszpanii- Akasvayu Girona. Jednak w tym nadchodzacym sezonie zespl z Girony chyba bedzie walczyl o cos wiecej niz tylko utrzymanie sie w ACB. Bo oprocz Vasqeza, dzialacze sa blisko sfinalizowania umow z Salenga, Duenasem, Thompsonem czy nawet Raulem Lopezem! Wiec szykuje sie mozna ekipa, ale jeszce jest cos dziwnego w kontrakcie Vasqeza, otoz podpisal go na 4 lata. Ja juz naprawde go nie rozumiem, a jak ogladałem filmiki z jego zagraniami to bardzo pasowal do NBA, skoczny, atletyczny, ale tez chudy, przypominajacy postura troche Gasola, ktory tez do miesniaków nie nalezy. A tu taki zonk, najbardziej mi szkoda Magic, ktorzy zstali brzydko to nazywajac wychu***ni przez Vasqeza, tylko po co ta szopka zaraz po drafcie ze wszystko jest tu na Florydzie pieknie i takie tam.
Strona 1 z 2 • Zostało wyszukane 173 postów • 1, 2