Szak - N maja 21, 2006 8:00 am
Tu się przyznaje, że nie uściśliłem. Ja do Walkera zacząłem mieć wielkie zastrzeżenia mniej więcej na połowy 2002 roku kiedy jego gra moim zdaniem poszła w dół.
Fakt, ze troche sie opuscil, ale zapewne spadek produkcji mial zwiazek z rozwojem Paula Pierce'a, ktory po pewnym czasie okazal sie lepszy. Epizod w Dallas wybitnie mu nie wyszedl, ale jak dziko byla prowadzona ta druzyna jakis czas temu, to wiemy. Co do Bostonu, to on im teraz nie pasuje, ale raczej nie ulega watpliwosci, ze w ostatnich latach najlepiej im sie wiodło, jak mieli Walkera w skladzie. Dwa sezony temu moglo ich nie byc w playoffs, gdyby go na koncowke RS nie sciagneli. Jest slabym obronca, nie ma jakiejs inteligencji boiskowej, ale takich gosci z takimi cechami nie brakuje, a jednak okazuja sie przydatni. Mnie w Walkerze nie irytuja te cechy, ale to, ze w pewnym momencie kariery zaczal za duzo walic za 3.
Zasługa Walkera w tym że trafiał i tego mu nie odmawiam, ale zastrzegam- to była łatwa seria, w której taki Walker miał swoje 5 minut.
Była latwa, bo Heat sie o to postarali. Przed jej rozpoczeciem bylo wiele glosow, ze Miami bedzie mialo co najmniej twardy orzech do zgryzienia i ze Carter z Jeffersonem spuszcza na nich grad wsadów. Prosze mi tu teraz nie umniejszac osiągnięcia Miami poprzez wyciąganie braków Nets, ktorych to brakow wielu "analizatorów" jakos nie decenialo przed serią.
Ale do rzeczy, bo tworzy się watek poboczny o serii MIA-NJN, a nie o to mi chodzilo, a jedynie o to, ze pojawil się przy okazji tej serii pewien symptom, o ktorym pisalem - zdziwienie, ze Walker moze 20p zdobyc i to na przyzwoitej skutecznosci. Nie twierdze, ze ta seria ma byc jakas rehabilitacja, czy poczatkiem nowego koszykarskiego zycia, czy czyms w tym rodzaju. Apeluje tylko, zeby byc wobec niego fair. Ma swoje lepsze i gorsze okresy, ale mimo wszystko to zawodnik, ktorego kariera pokazuje, ze jest ponadprzecietny i skoro wielokrotnie miewal dobre mecze, to nie robić mi tu wielkich oczu, jak takowy przydarzy mu się w Heat
Możliwe, że zobacze wszystkie mecze tej serii na żywo i wtedy obiecuje, że grze Ceglarza będę się przyglądałuważniej niz zwykle
Grozisz mi?
EDIT
========
Dobra ilustracja moze nie do inteligencji boiskowej, bo tam Walker ma braki, ale do przesadzonej krytyki są pewne liczbowe porownania. Walker rzucal w tym sezonie za 3 rzadziej niz Rasheed Wallace i z minimalnie lepsza skutecznoscia. Zreszta jego skutecznosc z gry z tego roku jest lepsza niz skutecznosc "Sheeda" w ostatnich 3 sezonach (dalej nie sprawdzalem). Pod wzgledem skutecznosci z gry Walker tez wypadl od niego lepiej. Za to gosc jest glownie besztany (ksywa "Ceglarz"), a Wallace nie.
Strona 2 z 2 • Zostało wyszukane 152 postów • 1, 2