Graboś - Cz maja 10, 2007 6:41 pm
http://www.nba.com/news/allnba_070510.html
Mamy kolejne wyróżnienia, pierwsze trzy piątki tego sezonu.
2006-07 ALL-NBA FIRST TEAM
Position Player, Team (1st Team Votes) Points
Forward Dirk Nowitzki, Dallas (125) 634
Forward Tim Duncan, San Antonio (94) 573
Center AmarĂŠ Stoudemire, Phoenix (36) 494
Guard Steve Nash, Phoenix (129) 645
Guard Kobe Bryant, L.A. Lakers (128) 643
2006-07 ALL-NBA SECOND TEAM
Position Player, Team (1st Team Votes) Points
Forward LeBron James, Cleveland (64) 494
Forward Chris Bosh, Toronto ( 8 ) 234
Center Yao Ming, Houston ( 38 ) 333
Guard Gilbert Arenas, Washington 295
Guard Tracy McGrady, Houston (10) 278
2006-07 ALL-NBA THIRD TEAM
Position Player, Team (1st Team Votes) Points
Forward Kevin Garnett, Minnesota (5) 225
Forward Carmelo Anthony, Denver (1) 142
Center Dwight Howard, Orlando (1) 108
Guard Dwyane Wade, Miami (1) 241
Guard Chauncey Billups, Detroit 86
Według mnie pierwsza piątka jest w porządku, może trochę Amare tu nie pasuje, ale pewnie gdyby Yao był cały rok zdrowy to on by się tam znalazł, a tak to nie było wyboru raczej. Kobe, Nowitzki, Nash i Duncan to racze byli pewniacy. Pewnie niektórzy będą mieli tu pewne wątpliwości, ale przypominam, że to nagrody za RS a nie za PO. Właśnie dlatego uważam, że Lebron słusznie znalazł się w drugiej piątce, bo co by nie mówili fani Cavs, RS miał jednak słabsze niż choćby poprzednie.
Z graczy których brakuje trochę to na pewno Carter i Iverson, ale oni zasłużenie się tu nie znaleźli, bo skoro Melo jest dopiero w trzeciej piątce, to dlaczego mieliby tu być AI, który stracił jednak trochę meczów i grał duzo słabiej niż w ostatnich sezonach, pewnie głównie przez to całe zamieszanie z transferem. Carter - po prostu są od niego lepsi i tyle.
Aha, według mnie małym nieporozumieniem jest brak np. Boozera, skoro po takim sezonie nie jest w All NBA Teams to kiedy będzie, chyba jednak głosujący trochę zapomnieli o Carlosie, który według mnie powinien się znaleźć w drugiej piątce spokojnie. Ponad 20 punktów w meczu, do tego ponad 10 zbiórek, lider Jazz, ekipy która zajęła piąte miejsce na silnym zachodzi, a teraz ma duże szanse na WCF(wiem, to nagrody na RS ) Tak czy inaczej dla mnie powinien on się tam znaleźć.
Kily - Cz maja 10, 2007 7:04 pm
W sumie LeBron zagrał zespołowo to samo co rok temu, jednocześnie poprawiając swoją defensywę, ale o ile rok temu wygrał głosowanie na te piątki, to teraz znalazł się w drugiej. Trochę to dziwne patrząc na to, że Spurs Duncana obniżyli loty i ja bym to oczywiście zestawił inaczej. Ale mniejsza o to, takiego obrotu sprawy można się było w sumie spodziewać, zwłaszcza patrząc na to, jakie są wybory w tych Awards.
Odnośnie Boozera zgadzam się. Widziałbym przed Carmelo, który trochę pokutował za swoją głupotę. Amare też taki na siłę tutaj, chociaż konkurencja na centrze kiepska, to ja bym tu widział choćby Howarda.
Jednak zdecydowanie najbardziej mnie dziwi kwestia obrońców w trzeciej piątce. Jest w niej Billups i Wade, który opuścił ponad 30 meczów. To niewiarygodne, że nie znaleziono miejsca dla Kidda po takim sezonie. Ale co tam, nie przywiązuje większej uwagi do tych wyróżnień.
Lucc - Cz maja 10, 2007 9:16 pm
Haha A to się uśmiałem z tym LeBronem w Second Team Duncan dory sezon, ale czy lepszy indywidualnie od LeBrona? (bo to się przecież ocenia w dużej mierze w tym głosowaniu). No powiedzmy że nie jestem przekonany co do tego Śmieszna też sprawa z Wadem, który prawie 1/3 sezonu nie grał, ale co tam po co wybrać takiego Kidd'a, który jako pojednyczny gracz wyprawiał kosmiczne rzeczy w RS Szkoda, że Booz się nie załapał także ładnie grał, a także hmm... DPOTY poza top15 graczy w lidze? Ja tam nie wiem jak sprawa wyglądała pare lat temu, ale to dosyć śmieszna sprawa aby takiego gracz zabrakło choćby w 3rd team.
No ale mimo wszystko poza tymi kilkoma wpadkami - dalej mam niezły ubaw z tym LeBronem - to jednak glosowano w miarę nieźle - doceniono Howarda, Bosha ... To cieszy, bo to młodzi gracze i takie wyróżnienie doda im skrzydeł z pewnością
Van - Cz maja 10, 2007 9:24 pm
no proszę jak ładnie cała pierwsza piątka z zachodu
na skrzydłach tłok i dziwi trochę ten brak Lebrona chociaż i Dirkowi i Duncanowi trudno coś zarzucić więc czy tak jak jest czy z Lebronem w miejscu jednego z nich byłoby też dobrze. Brakuje mi w sumie Kidda a czyje miejsce powinien zająć chyba dodawać nie muszę, brak też Jazzmanów, ale to już tylko i wyłącznie kwestia sporej konkurencji.
karl malone - Cz maja 10, 2007 9:35 pm
To prawda, głosowanie bo głosowanie, ale razi w oczy brak Boozera. Jest to naprawdę śmieszne. Wiadomo, mógł wyprzedzić tylko forwardów, ale czy Anthony, czy nawet Bosh, z którym bez problemu mógł rywalizować Booz jest sprawiedliwa. Wg. tych składów wynika, że Boozer jest 7 skrzydłowym w lidze, taki rozegrał sezon. No moim zdaniem zdaniem zasłużył, może nie przynajmniej, ale akurat na 5.miejsce. Tutaj za Anthonym, co czytam wszyscy się zgadzają niesprawiedliwie i Boshem. Tutaj jest sprawa o wiele trudniejsza. Ale to, że poprowadził swoich do 4 miejsca w silnej konferencji zachodniej, był 4 chyba zbierającym i więcej rzucał punktów od Chrisa. Na dodatek na świetnym procencie. Chyba ktoś się tutaj przeliczył i czegoś nie zauważył
Widać, że wielką przewagę mają Bryant i Nash i słusznie. Reszta znacznie odstaje. A z Wadem to rzeczywiście lekka przesada, zobaczcie jak mało punktów miał straty do T-Maca i Arenasa, którzy czarowali przez cały sezon a nie połowę, a zespoły osiągały lepsze wyniki. Nie ma co ukrywać, ale w pewnym stopniu rolę odgrywają nazwiska.
KarSp - Cz maja 10, 2007 10:00 pm
To prawda, głosowanie bo głosowanie, ale razi w oczy brak Boozera. Jest to naprawdę śmieszne. Wiadomo, mógł wyprzedzić tylko forwardów, ale czy Anthony, czy nawet Bosh, z którym bez problemu mógł rywalizować Booz jest sprawiedliwa. Wg. tych składów wynika, że Boozer jest 7 skrzydłowym w lidze, taki rozegrał sezon. No moim zdaniem zdaniem zasłużył, może nie przynajmniej, ale akurat na 5.miejsce. Tutaj za Anthonym, co czytam wszyscy się zgadzają niesprawiedliwie i Boshem. Tutaj jest sprawa o wiele trudniejsza. Ale to, że poprowadził swoich do 4 miejsca w silnej konferencji zachodniej, był 4 chyba zbierającym i więcej rzucał punktów od Chrisa. Na dodatek na świetnym procencie. Chyba ktoś się tutaj przeliczył Evil or Very Mad i czegoś nie zauważył Rolling Eyes
karl malone - Cz maja 10, 2007 10:18 pm
Pewnie chodzi Ci o: "...ale czy Anthony, czy nawet Bosh..."
No rzeczywiście trochę źle to sformuowałem, ale potem piszę:"... Tutaj za Anthonym, co czytam wszyscy się zgadzają niesprawiedliwie i Boshem. Tutaj jest sprawa o wiele trudniejsza..." No i lecę argumentami.
No po tym chyba nie ma wątpliwości, że Bosha stawiam wyżej od Anthony'ego. Tak trochę to pierwsze nie za dobre, ale potem powininieneś zauważyć, którego wyżej oceniam.
Monty - Cz maja 10, 2007 10:34 pm
W sumie piątki w miarę sprawiedliwe, bije w oczy brak Iversona, ale jakby nie patrzeć, to na jego temat Graboś ma jednak rację. Może w następnym roku...
heronim - Cz maja 10, 2007 11:27 pm
W sumie pierwsza piatka wyglada troche do kitu, praktycznie trzech 7'0 ft (srednio odrobinke ponizej). Juz pomine, ze w ostatnich 6-7 latach SF byl wybrany do pierwszej piatki tylko raz i to byl wlasnie James rok temu z najwieksza iloscia glosow. Amare nie zasluzyl sobie totalnie na to miejsce ktore mu przypadlo. Dziwie sie, ze Duncan, ktory statystycznie przez ponad 70% czasu gra jako C w Spurs jest ciagle oceniany jako forward. Bo tak naprawde to pozycja nr 5 nie ma zadnej konkurencji. Albo sami przecietniacy, albo w wiekszosci kontuzjowani, a tych co zaslugiwali by na wybor do piatek jako center jest raptem kilku. Wypadalo by zeby liga zrobila pare wyjatkow i odrobine odciazyla pozycje 'Forwards' na korzysc 'Centers', tutaj mam na mysli glownie takie osoby jak Duncan. Bo to az niemozliwe, zeby najlepszy SF w lidze, czyli LeBron nie znalazl sie w pierwszej piatce bo zbraklo miejsca. To jest oczywiste, ze Dirk nie jest lepszym zawodnikiem od Jamesa, ale jego zespol wygral 67 meczow, wiec za to nalezy sie spory kredyt, tylko ze Dirk to jest PF, ktory od czasu do czasu gra nawet na C. Duncan z kolei to gra na C niemalze caly czas. Jakby odrobine przesunac tych dwoch graczy o spot wyzej to pierwsze piatki by wygladaly OK.
Co do reszty graczy/piatek. Arenas nie powinien zrobic nawet 3rd team. Po pierwsze kontuzja, po drugie Wizards i ich rekord, a po trzecie mial OKROPNY sezon. Owszem miewal miesiace, ze wymiatal, ale miewal tez miesiace gdzie klepal po 30% fg. Gilbert nie zasluzyl sobie po prostu nawet na 3rd team moim zdaniem, gral okropie przez wiekszosc sezonu. W tamtym mial prawie 30ppg, 45% fg i 37% za trzy, a 'agent 0' lubi sobie porzucac zza luku. W tym troche ponad 28ppg ale na 41% i 35% za trzy. To jest bardzo duzy regres w porownaniu z poprzednim sezonem, a za trzy rzucal podobna ilosc razy. Jest allstarem z najgorszym FG% sposrod wszystkich. Mysle, ze nawet Kidd jesli by rzucal podobna ilosc razy to bylby wstanie wyciagnac 28ppg na 40% j/k ;]. No i takim sposobem wlasnie zmierzam do Kidda. Jakim cudem Jason nie trafil do zadnego z all-nba teams jest dla mnie wielka zagadka. Billups w tym sezonie to takze byl joke. Mialem go w FBL to wiem co mowie . Liczylem ze w CY bedzie przynajmniej gral jak sezon wczesniej ale suma sumarum mial beznadziejny sezon. Juz nawet nie bede przywolywal statsow. Kidd>Billups anyday, anytime. W trzeciej piatce zamiast Billupsa wcisnal bym Derona, czyli w 2nd team Kidda, w 3rd team Derona i bylo by cool. No i na sam koniec chcialbym przedyskutowac sytuacje Boozer/Garnett. Kevin jest znakomitym zawodnikiem, trzeba mu oddac ze jest top10 player w nba, ale Carlos byl byc moze najwazniejsza czescia (most important part z ang) w sezonie Utah Jazz Team, a Jazzmani wygrali ponad 50 meczow, w porownaniu do Minny, ktora wybila sie ledwo ponad 30. Tak wiec dla mnie to Boozer powinien byc przed Garnettem, glownie ze wzgledu na record, chociaz statystycznie tez nie wygladal jakos przytlaczajaco gorzej ;].
To by bylo w sumie na tyle. Martwi mnie troche jak Cavaliers sa wrecz zlewani w tegorocznych awards. W glosowaniu na COTY bylo 0 glosow dla Browna, a wydaje mi sie, ze Mike jest mimo wszystko lepszy od Mitchella, glownie za swoj defense. W glosowaniu do Defensive Teams nikt z Cavs nie dostal NAWET 1 glosu, mimo ze jestesmy top ligi. No i na koniec James jest w all-nba second team. Nie do konca jestem zachwycony tymi wynikami.
ignazz - Pt maja 11, 2007 9:00 am
Patrząc na RS czy rzeczywiscie brak LBJ w 1 Piątce jest taki bolesny?
raczej NIE choc nic by sie nie stało gdyby TD na C a LBJ zamiast amare!
patrząc na mizerne 36 głosów amare do s5 jest to pewnie jeden z gorszych wynikow w historii!
Na silnym Zachodzie pozycja PF jest tak mocna ze robi sie tłok dla SF ale tak bym ocenił Dirka...niejaki Larry B tez grał podobnie i gdyby tylko Dallas mialo takiego garnetta to by dopiero Dirk wymiatał.
Amare po tak ciezkiej kontuzji wrócił na dobre i niech mu tam za wytrwałość odpłaca tą nominacja.
ktos stwierdził że wade czarował tylko przez pół roku, a ja zapytam które pół roku?
zarówno Bill jak i agent Zero zasłuzyli na nominację a miejsca dla Kidda szukałbym w tym zlotym drafcie 2003....
Wade lub Melo nie powinni być w piątce ale brak nominacji dla kogos z teamu obroncy tytułu się nie zdarza a Melo walczyl ladnie z KB o koronę
Bosh po takim sezonie Toronto nie do ruszenia!
Boozer nawet kosztem nic nie ugrywajacego KG to byloby to!
podniecać sie nie ma co bo głosuja jakieś durnie:
KG i 5 głosow do pierszej piątki
Wade kosztem Nasha lub KB 1 raz w S5
rozumiem że max to 129 głosów w s5 czyli Nash? MVP
yao dostał do S5 więcej głosów niż amare ale pewnie przez kontuzje paru o nim zapomniało
BTW dajcie spokój z tym Deronem w piątkach bo na niego jeszcze jest za wcześnie a i pozycja w lidze niżej niż Kidd i Parker
proponuje zabawę :BRAKUJĄCA PIATKA
dla mnie
Ignazz All NBA 4th team
Jason Kidd
Tony Parker
Josh Howard
Carlos Boozer
S O'Nillllll
i tak dobrze ze dali sobie spokój z takimi Zachami Piercami JON i innymi wymiataczami
heronim - Pt maja 11, 2007 10:07 am
To co nazywacie "slabym sezonem" lebrona jest czyms nieosiagalnym dla 99% zawodnikow w nba. Przeciez 3 sezon z rzedu ma przynajmniej 27/6/6. Takim czyms moze sie pochwalic Oscar Robertson tylko, nikt wiecej w historii tego sportu. Jest najlepszym SFem w lidze, top5 zawodnikow w nba i to mnie odrobine boli, ze nie znalazl sie w pierwszej piatce. Boli mnie to, ze znowu nie bylo ani jednego SFa w s5, mimo ze statystycznie od Duncana i Dirka wypada lepiej. Roznica polega na tym, ze obaj panowie ze swoimi zespolami nie wygrali "tylko" 50 meczy w sezonie i absolutnie nalezy im sie za to kredyt, bez dwoch zdan. Widze jednak pewne niescislosci w glosowaniu, mianowicie chodzi o first team votes:
amare (36), Yao (38), Howard (1), Shaq (3), Camby (2)=80?
W glosowaniu bralo udzial 129 osob, wiec gdzie sa pozostale 49 vote'y do first team na pozycji Centra? Czyby szanowny Pan Tim Duncan je zgarnal? No lekka wtopa.
Na forwards do rozdania jest bodajze 258 vote'ow na 1st team, rozdano ich natomiast prawie 300. Zmierzam do tego, ze Tim Duncan mial mniej vote'ow jako Forward od LBJ, a zdecydowanie wiecej jako Center, wiecej nawet od Amare. Dalej wszyscy uwazaja, ze jest wszystko ok? Suma sumarum Tim za te wszystkie vote'y na C powinnien byc Centerm w 1st team, a LeBron automatycznie przesunac sie stopien wyzej.
Oczywiscie rozumiem, ze sa to glupie AWARDSY, ale niech chociaz beda UCZCIWE. Tyle.
Van - Pt maja 11, 2007 10:33 am
heronim przy tych wyborach też zawsze w jakimś stopniu biorą pod uwagę to co drużyna osiągnęła, Cavs zaliczyli dobry wynik, ale sam wiesz, że oczekiwania były większe, Lebron w pierwszej połowie sezonu nie wyglądał jakby mu się specjalnie chciało i jakby nie było swoim poprzednim sezonem ustawił sobie sam poprzeczkę wyżej to i wszyscy spodziewali się lepszego wyniku. Duncan to taki gracz, o którym nie można powiedzieć, że ktoś jest od niego lepszy bo ma lepsze statsy po prostu nie można.
Jeżeli na jakiejś pozycji konkurencja robi zespołowo lepszy wynik to zwykle będą wyżej oceniani, tak już to niestety w tej lidze jest czy to przy wyborach do pierwszych piątek czy przy dawaniu MVP. Zobacz na KG gość ma wciąż świetne statsy lepsze niż prawie każdy na jego pozycji a wylądował w trzeciej piątce nie dlatego, że sam nie zasługuje na bycie wyżej, ale dlatego, że gra w słabej drużynie, Bryant w 2005 robił tak jak Lebron te 27/6/6, ale drużyna była w dupie to i spadł do trzeciej piątki. To jest w pewnym sensie zabawne bo przykładowo wsadziłbyś na następny sezon do jednego zespoły KG z takim Bryantem i zapewne statystyki jednego i drugiego byłyby gorsze niż teraz, ale gdyby prowadzona przez nich drużyna osiągnęła jeden z najepszych wyników w lidze KG spokojnie wylądowałby z powrotem w pierwszej piątce ligi a Bryant zaliczający powiedzmy sezon taki jak trze lata temu z 27/6/6 czy nawet słabszy i grający zdecydowanie gorzej niż w ostatnich dwóch latach miałby zdecydowanie większe szanse na MVP niż wtedy kiedy grał po prostu lepiej i jego wartość dla zespołu była większa.
Tak to już jest jak za rok Lebron zaliczy jeszcze słabszy sezon niż ten, ale Cavs poprawią skład i powiedzmy wygrają z 55 meczów albo więcej i konferencję to trafi do pierwszej piątki i szanse na MVP będzie miał większe mimo, że bardziej wartościowym graczem był w tym roku
heronim - Pt maja 11, 2007 11:04 am
Van ale spojrz po prostu na wszystko od innej strony, juz zlewam to czy LBJ zaslugiwal czy tez nie, chodzi mi po prostu o to ze te glosowanie bylo skandaliczne NIEUCZCIWE.
Przytoczylem sytuacje Duncana i to, ze mial prawdopodobnie wiecej vote'ow jako CENTER od Amare, a mniej vote'ow jak FORWARD od LeBrona. To nie jest wszystko jak sie okazuje:
1) przy 129 osobach i systemie 5-3-1 do rozdania jest maxymalnie 5805 pkt. Tymczasem rozdano 5950 pkt. Skad te dodatkowe 145pkt?? Czyzby...
2) No wlasnie skad sie wziely? Odpowiem. Po prostu wziely sie z kosmosu. Amare otrzymal 36x 1st team votes co daje lacznie 180pkt. Zakladajac, ze pozostale (129-36=93) 93 vote'y poszly jako 2nd team (93x3=279) to suma sumarum Amare mogl dostac MAXYMALNIE 459pkt. Momencik... czyzby 459=494? No nie bardzo. Amariusz dostal magiczne przynajmniej 35pkt aby znalesc sie w 1st team... ups przepraszam, aby nie razilo to tak bardzo, ze gosc z 2nd team ma wiecej glosow niz gosc z 1st team.
3) Tymczasem wystarczy na pierwszu rzut oka na vote'y LeBrona ocenic czy to mozliwe aby Amare go wyprzedzil. Wnioski nasuwaja sie same - nie. Przy 64 votach do 1st team James mogl zakosic za to 320pkt. Zakladajac, ze reszta glosow poleciala na 2nd team, a nie wyobrazam sobie zeby bylo inaczej to LBJ mogl zakosic maxymalnie 515pkt. Dostal z tych maxymalnych 515pkt dokladnie 494pkt. Jest to w miare wiarygodne. Nie mam zastrzezen.
Tak wiec... ja tylko podsunalem pewna koncepcje. Oczywiscie kazdy sobie to oceni na swoj sposob, ale glosowanie do All-Nba Teams jest jakos dziwnie "przewalkowane". No i to by bylo tyle odnosnie moich uwag. Powtarzam, ze nie przywiazuje wielkiej uwagi do awardsow, mimo ze mnie troche zabolalo w tym roku az taka dyskryminacja Cleveland, ale takie rzeczy po prostu rzucaja sie na oczy same. Nie trzeba byc wielkim matemtykiem aby to policzyc i zauwazyc, ze cos jest nie tak. Tyle.
edit:. Amare w rzeczywistosci dostal prawdopodobnie te sama ilosc pkt niemalze co Yao. Amariusz nie jest takim dominatorem aby zgarnac wszystkie 2nd team na jego pozycji. Tak wiec 494-dodatkowe 145pkt=349pkt, tyle dokladnie dostal Amare w tym roku.
Van - Pt maja 11, 2007 11:30 am
myślę, że po prostu przez pomyłkę podano to 494 Amare, odejmujesz mu te 145 punktów i ma 349 i wciąż jest przed Yao pierwszym centrem
Kily - Pt maja 11, 2007 11:32 am
Van, zgadzam się, że w tych Awards, a zwłaszcza przy MVP, za bardzo bazuje się na bilansach za zespołu. Że dlatego w dzisiejszych czasach, przy dominacji świetnie zorganizowanych zespołów bez wielkich gwiazd mamy takich zdobywców (mówi się, że to już pewne) jak Nowitzki, którzy zupełnie nie pasują do nazwy nagrody. Tylko w tym przypadku jest trochę inaczej. LeBron rok temu rozegrał podobny sezon i skończyło się na takim samym bilansie. O ile rozumiem, że teraz był słabiej notowany, bo już nie miał tego atutu co rok temu, że zespół poszedł wyraźnie do góry, to zagadką jest dlaczego wyprzedził go Duncan, który rok temu był w 2 piątce i którego zespół wygrał w tym sezonie aż o 5 zwycięstw mniej niż sezon wcześniej. Nie powiedziałbym, że Spurs bardziej spełnili oczekiwania niż Cavs.
Co do tych wyliczeń Hirka, no to rzeczywiście śmieszna sprawa. Wygląda na to, że Duncan znalazł się w pierwszej piątce dlatego, że trochę głosujących sklasyfikowało go jako centra, gdzie nie ma żadnej konkurencji. To jest śmieszne, że w takim głosowaniu dany zawodnik nie ma jednej określonej pozycji, no a jeśli Duncan dostawał głosy na obu pozycjach, to powinno się go ostatecznie umieścić tak na centrze, by w piątce znalazł się LeBron, który zgarnął więcej głosów niż Amare (nawet jeśli miałby faktycznie tyle samo głosów, jednak zdecydowaną przewagę w głosach na pierwszą piątkę ma LBJ i to go stawia wyżej). Naprawdę żenada i nie ma nawet co na to patrzeć.
Van - Pt maja 11, 2007 11:43 am
jednak faktycznie parę spraw z tym głosowaniem się nie zgadza i Duncan musiał dostawać sporą ilość głosów jako center, podobnie z guardami jak Nash miał 129 a Kobe 128 głosów na pierwszą piątkę to jeżeli ten jeden głos dostał Wade to skąd jeszcze 10 u T-Maca
Lucc - Pt maja 11, 2007 11:46 am
Ja już się wypowiadałem na temat all-nba teamów - a wyliczenia hirka tylko mnie upewniają w tym, że tegoroczne nagordy to w większości kpina z zawodowców
I tak dodatkowo - wg. ESPN
http://www.realgm.com/src_wiretap_archi ... next_week/
Czyli jednak wszystko już raczej przesądzane Jestem bardzo ciekawy rozkładu głosów na poszczególnych graczy
emjey23 - Pt maja 11, 2007 12:49 pm
No dla mnie sprawa jest prosta, to ma być piątka najlepszych zawodnikow RS. Z całym szacunkiem dla Amare i jego imponującego powrotu, ale on na tę piatkę raczej nie zasłużył. Przesunięcie Duncana na C nie byłoby żadnym nadużyciem a wtedy znalazłoby się miejsce dla LeBrona i mieli byśmy chyba optymalną piątkę.
pio - Pt maja 11, 2007 10:42 pm
Nowitzki zostanie MVP - wedlug mnie glownie z ilosc wygranych Dallas w RS i to ze Nash juz w poprzednich 2 latach otrzymal to wyroznienie
Dla mnie przy wyborze MVP nie powinno sie patrzec tylko na suche statystyki, ale na to jaki wplyw dana osoba ma na swoj zespol. Niestety Dirk nie jest prawdziwym liderem druzyny, nie umie pociagnac teamu za soba, gdy mu slabiej idzie, co zreszta pokazala rywalizacja z GSW w playoff.
Ja bym wybral Nasha chyab glosujacy patrzyli tez na wyniki z ostatnich 2 lat kto dostal MVP
KarSp - So maja 12, 2007 6:03 pm
No to jak się nie zrozumieliśmy to tylko to Karl
Ale to, że poprowadził swoich do 4 miejsca w silnej konferencji zachodniej, był 4 chyba zbierającym i więcej rzucał punktów od Chrisa. Na dodatek na świetnym procencie
karl malone - So maja 12, 2007 6:43 pm
No już tam skłamałem Pomyłka, bo patrzyłem się, ale nie na to co trzeba. I tak wyszło. Najważniejsze przynajmniej, że się zgadzamy.
KarSp - Pn maja 14, 2007 8:56 pm
Colangelo GM Roku.
Też chyba bez sensacji. Po tym jak Bryan dołączył do Raptors w lutym 2006 z miejsca stała się to inna drużyna. Ten człowiek nie popełnia błędów a jego posunięcia to same trafne ruchy(no może oprócz zatryzmania Mitchella) nawet lekki niewypał z Jonesem udało mu się świetnie naprawić, choć tutaj też Sam za mało nim grał w konswekewncji czego spadła jego dobra forma. A do wyboru nr 1 nie ma też co sie za bardzo czepiac, a tak wielu narzekało. Ten koleś ma nosa i będzie z niego pożytek. Nie będe się rozpisywał, bo wszystko jest jasne, nie ma lepszego kandydata, wielokrotnie pisałem o jeog dobrych ruchach, więc jak ktoś będzie miał inne zdanie to ew. wdam się w dyskusje, a na razie tak krótko.
aaa Bryan wygrał zdecydowaine zgarniając 20 z 45 głosów. Drugi kolo z Rockets z ledwie 9.
GO BRYAN!
Offseason ot jego czas więc może znowu ujżymy go na szczycie tej drabinki bo zachwyca swoim wyczuciem i mądrością.
Można się jescze w sumie doczepić tego jaki styl prezentuje zespól i jakich do tego sprowadza zawodników tj strasznie zapatroznych w atak, no ale z drugiej strony zaprowadził Raps od zera od bohetera, wprowadził do Po choc wczesniej byli ogonem ligi it o z 3 seedu, a przecież jakoś musi uczynić zespól atrakcyjniejszym, a nic tak nie przyciąga do miasta jak sukcesy, tym baridzej slabo atrakcyjnego patrzac ze Poza USA dla koszykarzy NBA, może więc niedługo pójdziemy w zupełnie innym stylu, może to tylko być jedna z dróg do późniejszego sukcesu jako kompletny zespól, trzeba przyznać że chyba najkrótsza.
Sorry za tka chaotycznego posta, ale wlasnie odchodze od kompa i tylko tego newsa przeczytałęm.
karl malone - Wt maja 15, 2007 4:36 pm
No to się potwierdziło!
DIRK NOWITZKI MVP SEZONU 2006/2007!
Wielu z was czekało na to no to macie Otrzymał 1138 głosów (83 pierwsze miejsca z 129)
Drugi jest Steve Nash - 1013 (44 miejsca pierwsze)
Trzeci Kobe Bryant - 521 punktów (2 miejsca)
Czwarty Tim Duncan - 286 punktów
Piąty LeBron James - 183 punktów
No to co o tym sądzicie? Ja myślę, że zaslużenie i tyle
aha z http://www.nba.com/news/dirkmvp_2007.html
no i przewaga taka sobie punktowo, ale dużo w pierwszych miejscach dostał DIRK, tym samym jest pierwszym Europejczykiem w historii NBA
Wróbel - Wt maja 15, 2007 4:48 pm
Ja także krótko, ale tylko dwóch kandydatów:
MVP Dirk, Kobe
MIP Kevin Martin, Monta Ellis
6th Man Barbosa, Stachouse
DPOTY Camby, Okafor
ROTY Bargnani, Roy
COTY Mitchell, Avery
EOTY COLANGELO !!!
Czemu mi tak dobrze nie idzie w totku
Swoją drogą za RS Dirkowi się należało. Od połowy sezonu był wyróżniającą się postacią ligi. Nie został strzelcem ligi, ale jego wkład był bardzo duży. Świetny sezon, zasłużona nagroda, ale i niestety pech lub bezradność w play off.
KarSp - Wt maja 15, 2007 5:10 pm
DIRK! Ja jestem za. Zgadzam sie z tym wyborem. Dirk chcecie czy nie jest liderem zespołu który osiągnął jeden z lepszych bilansów ostatnich lat, 67 wins nie chodzi po drodze, a trzeba pamiętać że gdyby nie start 0-4 a chociaz jedno zwycięstwo przy tym fatalnym początku byłoby jeszcze okazalej. Ale odliczając te 4 mecze to wychodzi 67 zwycięstw na poźniejsze 78 gier!!! Moim zdaniem jedna słaba seria w Po nie przekreśla Dirka w kontekście tej nagrody, tym bardziej że jest ona wyróznieniem za sezon regularny a nie postseason i dobrze ze głosy oddawane są wcześniej żeby się nie sugerowano. Novik dał dupy w serii w GSW, ale raz że nie ma to znaczenia a dwa nie było to do końca z jego winy, spora jest również część po stronie AJ, który nie odrobił pracy domowej z ubiegłorocznej serii z Heat i dalej na clutch ma tylko jedno rozwiązanie, kozłowanie Terry'ego, ew. zasłona i rzut, nie umie wyprowadzić tych co powinien na pozycje. Nowitzki to dalej lider Dallas, sporo robi na tabliach, nie jest już takim mięczakiem od przepchnięcia przy zbiórce, no i w ataku nie zawodził do czasów Po, a to się przecież do tej nagrody nie liczy. Jeżeli chodzi o bezpośrednie porównanie obu zawodników to statystycznie i defensywnie wypada podobnie, a bilans Dallas jest o 6 gier wyższy. Owszem wielu mówi że Novik to jeden z wielu ale skoro bryluje zespól skrajine zespołowy to daje się dla jej lidera, a Nash chcial czy nie chciał jest rozgrywającym więc wymaga się od niego by był siłą napędową i wszędzie było go pełno.
Wiem że to nagroda za jeden RS. nash mógł ją dostać, ale pewnie wielu sugerowało się tym, że dostał 2 razy z rzędu wcześniej a wybicie go na szczyty ponad wszystkie gwiazdy tej ligi w momencie gdy kolega nie zaznał smaku Finałów, nie żadnego tytułu, nie jest żadnym dominatorem, wielu nie wskazałoby nawet na niego jako na najlepszego zawodnika w lidze jest mimo wszystko ine na miejscu. Nikt w historii tego ine zrobił,a mialoby to przypaść osobie o ktorej inkt nawet nie myśli że jest nawet njalpesza w historii ligi, ba nawet we włąsnym dziesięcioleci mało kto powie że jest the best i to wokół niego budowałoby swój przyszly zespól bo jest dominatorem..
Graboś - Wt maja 15, 2007 5:13 pm
Bardzo dobrze sie stało, z resztą przewaga Dirka pokazuje, że po prostu zasłużył na tę nagrodę i tyle. Zapewne gdyby grał on cały czas w Po to nikt nawet by się nie zająknął, że nieuczciwa nagroda, a tak to wiele osób nazywa to kabaretem czy coś w tym stylu.
Za co otrzymuje się tę nagrodę jest jasno określone - za sezon zasadniczy, według mnie Nowitzki był po prostu najlepszym graczem zdecydowanie najlepszej ekipy w NBA, poza tym jest on jedną z największych gwiazd tej ligi. Dla mnie ta nagroda jest dużo bardziej zasłużona niż rok temu dla Nasha. Szkoda, przede wszystkim dla Niemca, że tak szybko odpadł z PO i tak fatalnie w nim grał, ale teraz już nic na to nie poradzi. Zapewne będzie chciał za rok się zrehabilitować.
Aha, dzięki Bogu, że nie muszę wymieniać Nasha obok Birda czy Russela, bo tego bym nie zdzierżył.
Co do Kobe'ego to po prostu to głosowanie także pokazuje, że Kobe jest fenomenalnym koszykarzem i chyba najlepszym graczem w lidze. Lakers grają/grali bardzo źle, zajmują siódme miejsce na Zachodzie, a Kobe jest trzeci w głosowaniu. Mam nadzieję, że doczekam się w bliskiej przyszłości lepszej ekipy w Lakers, a wtedy zapewne kolejne MVP dla Bryanta byłyby tylko formalnością.
Strona 2 z 2 • Zostało wyszukane 220 postów • 1, 2