ďťż
Ciekawe Artykuly




danp - N lis 16, 2008 9:07 am
Nie wiem czy kogos to zaciekawi, ale sprobujmy, oto zestawienie (zapewne bardzo subiektywne) 10 najlepszych butow koszykarskich w historii:
http://bleacherreport.com/articles/6844 ... f-all-time




bogans - Pn gru 01, 2008 6:28 pm
Bardzo fajny artykul Polecam przeczytac..
http://www.orlandosentinel.com/sports/b ... 7700.story



Jmy - Śr gru 10, 2008 5:29 pm
http://blogs.hoopshype.com/blogs/may/20 ... ht-future/



Greg00 - So sty 03, 2009 11:41 am

Nie wiem czy kogos to zaciekawi, ale sprobujmy, oto zestawienie (zapewne bardzo subiektywne) 10 najlepszych butow koszykarskich w historii:
http://bleacherreport.com/articles/6844 ... f-all-time

niewiarygodne, że są tam Jordany XI i XIII a nie ma XII...

nie wiem, czy ten art tu do końca pasuje, ale warto zobaczyć co się dzieje ze sławnymi sportowcami po zakończeniu karier....już pewnie większość o tym słyszała, ale wrzucam, bo Barkley już przeszedł sam siebie

http://deadspin.com/5121873/charles-bar ... -blow-job-




fopbos - N lut 08, 2009 12:33 pm
http://www.kosz.sport24.pl/news/show/82 ... _felieton/



josephnba - N lut 08, 2009 1:34 pm
niech ten koleś jeszcze sobie kupi koszulke z napisame "I love KB"

Żenada
Nie tylko postawa tego gościa, ale sam tekst



Maxec - Cz lut 26, 2009 6:44 pm
http://www.hoopsworld.com/Story.asp?story_id=11739

wiem, że to z popularnego serwisu, ale fajne



Greg00 - Pn mar 09, 2009 7:23 pm
seria filmików o Shaqu z serii kto jest prawdziwym Supermanem
http://www.nba.com/video/teams/suns/200 ... index.html
http://www.nba.com/video/channels/nba_t ... intw2.nba/
http://www.nba.com/video/channels/nba_t ... layer.nba/

kurcze no, kiedyś tak go nie znosiłem, a teraz na stare lata nie da się go nie lubić, jest to zdecydowanie jedna z najbarwniejszych, jeśli nie najbarwniejsza postać w historii ligi, będzie jakoś pusto bez niego. nigdy nie zapomnę tej akcji co zagrał na all-starze Howardowi między nogami, to trzeba mieć fantazję. stałem się jego mega fanem na stare lata, heh

"it's ok for the young boys to try to be like their adults but they can never be this good" cały Shaq



spabloo - Pn mar 09, 2009 8:47 pm
Taa. A z drugiej strony kogoś kto odważy się zwrócić mu uwagę nazywa nikim (Van Gundy). To jest cały Shaq. Przy okazji dostaje się błotem każdemu dookoła, nawet jeśli ktoś jest bogu ducha winny (Ewing, Howard). To narcyz, a najgorsze, że zostanie zapamiętany jako luzak i wszyscy się będą za 10 lat martwić jaka ta liga nędzna, bo nie ma osobowości pokroju O'Neala.



Greg00 - Pn mar 09, 2009 9:02 pm
wiesz co Spabloo, ja generalnie nie mam problemu z tym, że ktoś jest narcyzem jeśli jest rzeczywiście wybitną osobą. tę akcję, do której pijesz, oglądałem sobie kilka razy i ewidentnego flopa tam się nie dopatrzyłem, był spory kontakt przy pivocie Howarda. a nawet jeśli (nie chcę się tu o to spierać), to czy on nie miał prawa się ustawić na ofensa i sobie flopnąć pierwszy raz w karierze w sytuacji, gdy obrońcy flopują przeciw niemu non stop od 17 lat i mało kto próbuje bronić normalnie?

no offence, ale kim jest Van Gundy żeby mówić komukolwiek, że ktoś ma grać jak mężczyzna? a już Shaqowi? c'mon

żeby było jasne - nie mówię przy tym, że jest aniołkiem, wiele razy nie wykazywał się zbytnią klasą w swoich wypowiedziach i tym razem też przesadził (widać, że poczuł się bardzo urażony). jest jaki jest, nie ma ludzi bez wad. w swoim poście napisałem jedynie, ze jest barwną postacią i prawdziwym showmanem, jacy zdarzają się bardzo rzadko na parkietach NBA. no i akurat w tym co zacytowałem miał rację, Howard może być wszechstronniejszy, ale chyba trudno byłoby komukolwiek postawić go wyżej Shaqa w primie, co też potwierdzili chyba wszyscy pytani o to zawodnicy w tym filmie



spabloo - Wt mar 10, 2009 7:47 am
Powiedz mi kto w takim razie może jaśnie wielmożnemu panu powiedzieć parę słów prawdy? Rozumiem, że trzeba mieć minimum 4 pierścienie, ale mam wrażenie, że i tak na niewiele by się to zdało, bo kto odważył się zaczepić pana i tak dostanie coś w odwecie, a przy okazji będą ranni odłamkami. Poza tym jeśli ktoś do ciebie strzela z procy, to nie zrzucasz na niego bomby atomowej.

Odnośnie tych 17 lat flopowania przeciw niemu (mało kto próbował bronić normalnie? ), to nie ma sensu w to brnąć, ale napiszę tylko, żebyś się jeszcze raz nad tym zastanowił. Postaraj się trzeźwo spojrzeć na ten problem w przekroju całej kariery jaśnie pana.

A odnośnie zapożyczenia tego co związane z Supermanem. Nie wiem jak się to zaczęło w przypadku Howarda, ale mam wrażenie, że wyszło to od dziennikarzy. Jego PR to podchwycił i widzieliśmy efekty w konkursach wsadów czy w meczu z Hornets w święta (rozdawano koszulki z logiem, a Howard miał niebiesko-czerwone buty również z logiem "S"). Na żadnym etapie nie było porównań z Shaqiem. Ani Howard, ani nikt z jego otoczenia nigdy nie twierdzili, że jest, czy też będzie lepszy od O'Neala. Indywidualnie nie będzie więc po co w to brnąć? Chyba właśnie, żeby połechtać próżność Shaqa. Bo wygląda na to, że właśnie on ma z tym największy problem, co widać w jego wypowiedziach.

PS.
Flop jest ewidentny, nawet Shaq to przyznał.
http://www.youtube.com/watch?v=mGdKTiC51aw



VeGi - Śr mar 11, 2009 4:30 pm
http://sports.espn.go.com/nba/columns/story?columnist=macmullan_jackie&page=Wade-090310

Warto przeczytać do końca



Greg00 - So mar 14, 2009 11:24 am

Odnośnie tych 17 lat flopowania przeciw niemu (mało kto próbował bronić normalnie? ), to nie ma sensu w to brnąć, ale napiszę tylko, żebyś się jeszcze raz nad tym zastanowił. Postaraj się trzeźwo spojrzeć na ten problem w przekroju całej kariery jaśnie pana.
trochę nie rozumiem spabloo, piszesz tak jakbym napisał nie wiadomo co. fakt, odnoszę się do okresu, od którego interesuję się NBA (od '97) więc zachowanie obrońców w początku kariery Shaqa nie jest mi znane. może też przesadziłem z częstotliwością flopów przeciw niemu, ale z tego co pamiętam z ostatnich 12 lat to poza notorycznym faulowaniem to flopy były drugą najskuteczniejszą metodą powstrzymania Shaqa. jestem bardzo ciekaw ile z blisko 4 tysięcy fauli (!), które Shaq popełnił w 1100 meczach były ofensywnymi i jaką by to dało średnią szarż na mecz

http://www.nba.com/2009/news/features/r ... index.html
Lampe w race to the MVP - kto by pomyślał



spabloo - So mar 14, 2009 9:03 pm
Bo to jest nie wiadomo co . Flop to udawanie, często nieproporcjonalnie do kontaktu jaki miał miejsce. Chcesz mi powiedzieć, że Shaq się nie nigdy nie rozpychał i w ogóle nie wiadomo o co chodzi ? Otóż grał zawsze siłowo i to że obrońcy się od niego odbijali to wg ciebie flopowanie? Dla przypomnienia (pozdrowienia dla Key'a)

http://www.youtube.com/watch?v=FJ3FXLyNFew&hl=pl

W pewnym okresie O'Nealowi uchodziło płazem naprawdę wiele i nie opłacało się stawać mu na ofensa, bo sędziowie tego nie gwizdali. Był wtedy największą gwiazdą ligi więc bonus jest zrozumiały i na pewno nie mam zamiaru umniejszać jego klasy jako koszykarza (ale jako człowieka jak najbardziej).

Czy nie masz też wrażenia, że moda na flopowanie nastała stosunkowo niedawno? Zaciera mi się już to w pamięci, ale w latach 90-tych i na początku wieku nie było z tym większych problemów.

PS. http://www.youtube.com/watch?v=w3LxYJKazAM&hl=pl



Greg00 - N mar 15, 2009 9:32 am

Bo to jest nie wiadomo co . Flop to udawanie, często nieproporcjonalnie do kontaktu jaki miał miejsce. Chcesz mi powiedzieć, że Shaq się nie nigdy nie rozpychał i w ogóle nie wiadomo o co chodzi ? Otóż grał zawsze siłowo i to że obrońcy się od niego odbijali to wg ciebie flopowanie? Dla przypomnienia (pozdrowienia dla Key'a)

http://www.youtube.com/watch?v=FJ3FXLyNFew&hl=pl

z flopem jest dokładnie tak jak opisałeś, mniejszy lub większy kontakt musi być i często był on zapewne niewystarczający do odgwizdania faulu (wspomniene przez Ciebie rozpychanie się Shaqa), jednak sędziowie się na to decydowali w przypadku Shaqa ze względu na jego masę. flopów jak mówisz raczej nie było w latach 90-tych i być może na moją opinię rzutuje obecna dekada gdy są one na porządku dziennym

a jeśli jeszcze chodzi o ten filmik z Mutombo, no to c'mon, przecież Dikembe przez całą karierę nie wymusił chyba ani jednego faulu ofensywnego on bronił zawsze twardo i totalnie old-school więc wiesz dobrze, że on nie jest dobrym przykładem standardowego obrońcy przeciw Shaqowi


PS. http://www.youtube.com/watch?v=w3LxYJKazAM&hl=pl
jeśli zaś chodzi o tę sytuację z Dudleyem (jak ja go lubiłem kiedyś ) to wszyscy wiemy, że takich sytuacji było multum w karierze Shaqa (pamiętam jak kiedyś Kirilenkę uderzył łokciem w głowę po wsadzie i od razu został ejected) i ja nigdzie nie twierdziłem, że był gentlemanem na boisku i cechował się zbytnim szacunkiem do rywali (bardzo nie lubiłem jego samego i jego stylu gry w tym okresie). ale z drugiej strony obiektywnie patrząc warto zauważyć, że w wielu transmisjach amerykańscy komentatorzy podkreślali, że w obronie nie był taki "nasty" jak w ataku i wydawał zdawać sobie sprawę z tego, że mógł komu zrobić krzywdę i choć co oczywiste przy takiej masie zdarzały mu się flagranty, to nie było ich jakoś strasznie dużo



PI3TR45 - N mar 15, 2009 10:29 am
Spabloo, bądź uczciwy i zauważ też drugą stronę medalu. Bo wiesz dokładnie, że Shaqowi pozwalali max na tyle (czasem na mniej) niż obrońcom na nim, więc nie rób z niego jakiegoś zabijaki czy wandala

a co do flopów to ktoś wrzucał (może nawet w tym temacie, ale nie widzę teraz) listę największych floperów (nie tylko ostatnio) i kto był w czołówce? TAK! Vlade Divac... Więc flopy były dużo wcześniej zanim Varejao i Bell przyszli do NBA



lorak - N mar 15, 2009 11:02 am
były nawet jeszcze dużo wcześniej przed Divacem. tyle tylko, że nigdy nie było ich ogólnie tyle, co w ostatnich latach (powiedzmy, że w XXI wieku).

a co do Shaqa, to miał on ogromy star bonus. nie gwizdano mu ani wielu kroków, ani ofensów, ani błędu trzech sekund. no ale takie prawo gwiazd.



PI3TR45 - N mar 15, 2009 3:10 pm
Ale pod względem star bonus nie odstawał wiele (jeśli wogóle) od Jordanów, Lebronów czy Wade'ów. Natomiast to na co pozwaliali sędziowie robić na nim to już inna bajka i nie ma porównania z innymi superstarami.

a co do nasilenia floperów w ostatnich paru latach to jak najbardziej się zgadzam, ale (tak jak pisałeś) to nie wyklucza flopowania wcześniej..



Jendras - N mar 15, 2009 5:07 pm
Więcej eurosów, to i więcej flopów ;]



Greg00 - Wt mar 17, 2009 10:35 pm
http://www.nba.com/2009/news/03/17/rock ... index.html
Landry postrzelony (na szczęście niegroźnie)



elwariato - Śr mar 25, 2009 12:19 am
sports.yahoo.com/nba/news?slug=ap-heat-wadesjersey&prov=ap&type=lgns
Wade to dobry chłopak



kore - N mar 29, 2009 10:50 am
http://blogs.hoopshype.com/blogs/johnso ... m-to-beat/

rece, nogi, glowa... nie wiem co jeszcze. wszystko daje se uciac ze to sie nie spelni koles bytlby dobry piszac nowele scince fiction



ignazz - N mar 29, 2009 8:33 pm
Mimo że gre cavs nalezy docenic a bilans podeprzec jeszcze faktem kontuzji Westa i drobnych reszty to jestem przeciwny laurkom....

Na razie poza mizernym finalem i obecnym bilansem nic LBJ nie osiagnal zespolowo wiec nalezy podkreslic że powoli ustawia się w pozycji aby jak najlatwiej zdobyc tytul

Ale nie robmy tego w stylu laurki bo i rozczarowanie wieksze moze wtedy być

Przy wracajacym Manu i niedlugo Oberto, trafionym Masonie i picku Hillu i zadziwiajacym Bonnerze dodajac Goodena SAS maja wystarczajaca sile razenia z lawki
Dodatkowo znacznym grzechem jest niedoceniac obecnych mistrzow NBA

Vide b2b Rakiet z seedu 6



Graboś - Śr kwi 22, 2009 7:32 am
http://www.nba.com/2009/news/features/vince_thomas/04/21/clutch20090421/index.html

Bardzo dobry artykuł, choć krótki, dotyczący graczy najbardziej clutch w lidze. Można się z pewnym rzeczami nie zgadzać, ale przeczytać warto.



lorak - Śr kwi 22, 2009 10:09 am

http://www.nba.com/2009/news/features/vince_thomas/04/21/clutch20090421/index.html

Bardzo dobry artykuł, choć krótki, dotyczący graczy najbardziej clutch w lidze. Można się z pewnym rzeczami nie zgadzać, ale przeczytać warto.


fatalny artykuł. typowe bajkopisarstwo.



Graboś - Śr kwi 22, 2009 11:31 am
Tylko na to czekałem.
Jasne, że ten artykuł to nie żadna perełka dziennikarstwa, ale zapewne gdyby Lebron był na "jedynce" to ten artykuł już by fatalny nie był.

Fanom Lakers zarzuca się lekceważenie, stronniczość, arogancje, a gdzie się okaże, że Lebron nie jest najlepszy, tam gdzie jego kibice by tego chcieli, to już jest fatalne, złe, stronnicze itd.



lorak - Śr kwi 22, 2009 11:39 am
tu nie o to chodzi kto jest na którym miejscu, lecz jak autor uzasadnia swoje wybory. a on nawet przyznaje, iż mimo tego, że są dostępne obiektywne dane, to one go nie obchodzą. on będzie pisał o swoich uczuciach... spoko, niech pisze, ale to jest właśnie bajkopisarstwo.



kore - Śr kwi 22, 2009 12:53 pm

tu nie o to chodzi kto jest na którym miejscu, lecz jak autor uzasadnia swoje wybory. a on nawet przyznaje, iż mimo tego, że są dostępne obiektywne dane, to one go nie obchodzą. on będzie pisał o swoich uczuciach... spoko, niech pisze, ale to jest właśnie bajkopisarstwo.

tja, z pewnoscia...



Greg00 - Śr kwi 22, 2009 2:16 pm

:) Tylko na to czekałem.
Jasne, że ten artykuł to nie żadna perełka dziennikarstwa, ale zapewne gdyby Lebron był na "jedynce" to ten artykuł już by fatalny nie był.

Fanom Lakers zarzuca się lekceważenie, stronniczość, arogancje, a gdzie się okaże, że Lebron nie jest najlepszy, tam gdzie jego kibice by tego chcieli, to już jest fatalne, złe, stronnicze itd.

trochę obiektywizmu Graboś, przecież ten gość pisze o własnych odczuciach a nie o faktach! przecież lorak nigdzie nie wspomniał, że Bryant czy James powinni być na innych pozycjach tylko stwierdził zgodnie z prawdą, że ten artykuł jest nic nie wart, gdyż o takich kwestiach nie da się dyskutować bez przykładów i liczb. jesus christ, chyba jesteście totalnie przewrażliwieni na punkcie tej rywalizacji, szczególnie w kontekście tego, że na naszych oczach James przejmuje od Bryanta pałeczkę MVP ligi



Graboś - Śr kwi 22, 2009 2:42 pm
Greg, nie chodzi mi w tym przypadku o żaden pojedynek między Kobem a Jamesem.

Sam uważam, że to Lebron jest MVP zakończonego właśnie RS i jeśli nie dostanie tej nagrody to będzie to mocno kontrowersyjne.

Autor tego artykułu pisze o swoich odczuciach i według mnie jeśli ktoś interesuje się tą ligą, dużo jej ogląda, to ma prawo do takich sądów.
Czy naprawdę wszystko trzeba podpierać liczbami, bawić się w cyferki

Ogladam tę ligę, znam dokładnie styl, możliwości każdego gracza, widzę/widziałem co robią w końcówkach i według tego wygłaszam osąd.

Dla mnie te wszystkie wyliczenia często są bardzo mylące. Jako niecelny buzzerbeater zostanie policzony zarówno rzut który pokręcił się na obręczy i wypadł i zarówno rzut rozpaczy z połowy jak choćby ten Rose'a z meczu numer 2 z Celtics.

Z resztą, przecież, ja nigdzie nie napisałem, że słusznie Lebron jest na piątym miejscu w tym artykule, Kobe na pierwszym czy Artest na piętnastym.
Podałem link, może kogoś zainteresuje, a że zgadzam się z pierwszym miejscem to już inna sprawa



lorak - Śr kwi 22, 2009 3:34 pm
w sumie post Grega mógłby to zakończyć, ale coś jeszcze dodam.


Autor tego artykułu pisze o swoich odczuciach i według mnie jeśli ktoś interesuje się tą ligą, dużo jej ogląda, to ma prawo do takich sądów.
Czy naprawdę wszystko trzeba podpierać liczbami, bawić się w cyferki


to zależy czy wolisz zbliżać się do obiektywizmu, czy bajkopisarstwa.
zobaczcie, nawet w tym arcie autor odrzuca definicję z 82games (Game Winning Shot Opportunity = 24 seconds or less left in the game, team with the ball is either tied or down by 1 to 2 points) a za chwilę proponuje własną: If I'm a fan of this team and they're down 1, 2 or 3 points with around 10 seconds left,.
dostrzegasz Graboś to, jak nierzetelnie on postępuje? bo można dyskutować o tym, czy definicja przyjęta przez 82games jest właściwa (taki zarzut stawia np. Van). tylko że nikt nikt nie zaproponował lepszej i przede wszystkim nikt nie ma KOMPLETNYCH danych, takich, jakimi dysponuje 82games. a autor tego artu zmienił sobie definicję, ale nie zaproponował żadnych danych poza własnymi odczuciami - a to jest śmiechu warte.



Graboś - Śr kwi 22, 2009 6:32 pm
I w takim wypadku masz absolutną rację lorak. Jeśli oczekuje po każdym artykule popartych dowodami argumentów, danych to rzeczywiście ten artykuł jest fatalny.

Ja też lubię statystyki, ale czasem przyjemnie sobie po prostu przeczytać coś gdzie ma tych cyferek, tylko luźna gadka i odczucia przeciętnego kibica, bo przecież wszystkiego liczbami się nie da załatwić.

Dlaczego to Kobe i Lebron są uważani za dwóch najlepszych koszykarzy świata
Lebron ma świetne statsy, ale Kobe w tym sezonie miał te 27/5/5 i pewnie znaleźli by się ludzie w NBA, którzy mają lepsze, a mimo to nie są porówbnywani nawet do tej dwójki. A jeśli by patrzeć na liczby, to przecież James powinien by uważany bezsprzecznie za tego najlepszego, a tak nie jest.

Po prostu nie zawsze trzeba być zapatrzonym w liczby, takie jest moje zdanie.



Van - Śr kwi 22, 2009 6:59 pm
Lorak a przyznawanie nagród w tej lidze przez dziennikarzy to co innego jak widzimisie i bajkopisarstwo ?



lorak - Śr kwi 22, 2009 7:09 pm

Lorak a przyznawanie nagród w tej lidze przez dziennikarzy to co innego jak widzimisie i bajkopisarstwo ?

nie, to to samo. przecież takie nagrody jak MVP czy DPOTY są tylko po to, aby było o czym gadać, tzn. żeby kibice mieli zajęcie, żeby wokół ligi coś się działo=$
bo tak naprawdę to nie wiadomo co na przykład ten tajemniczy tytuł MVP znaczy. kryteria przyznawania tej nagrody zmieniały się wiele razy.



Maxec - Wt maja 19, 2009 10:56 am
O cholera, Brian Grant ma Parkinsona

http://sports.espn.go.com/espn/otl/news ... id=4174877



Karczuś - So maja 23, 2009 10:48 pm
Co prawda nie artykuł, tylko film (bardzo ciekawy ;]) dokumentalny o LeBronie i KB. Gorąco polecam, świetnie się ogląda.

Podzielony na 2 części:
http://www.lakersmedia.com/?p=1127
http://www.lakersmedia.com/?p=1134



Maxec - N cze 21, 2009 9:27 pm
Wiem, że to może nie jest aż tak ciekawe ale Fruwając pod koszem zakończyło swój byt na łamach GW
http://www.sport.pl/koszykowka/1,71343,6741087,Fruwajac_pod_koszem__To_juz_jest_koniec_na_99_9_.html?as=2&ias=2&startsz=x

Kurcze, aż mi się łezka zakręciła, choć różnie można było ich oceniać, ale zaczynali w dobie totalnej posuchy na NBA (TVN skończyło z nadawaniem, a C+ jeszcze nie zaczęli) i podtrzymywali jakoś, tak po swojemu, tę wiarę w NBA



badboys2 - N cze 21, 2009 10:26 pm
no fakt faktem, ze panowie kupe dobrej roboty zrobili.
ale im dluzej czytalem supergiganta, im bardziej poznawalem ich spojrzenie na pewne sprawy, haterstwo w stos., do kb i lakersow, proceltyckosc, proshaqowosc, to tym mniej milo czytalo mi sie fruwajac. w ostatnich 3 latach czytanie nie sprawialo mi w ogole przyjemnosci. wiec specjalnie mnie jakos nie przeszkadza to, ze ich nie bedzie.

choc doceniam ich wklad w szerzenie wiedzy na temat kosza wsrod zwyklych ludzi. zrobili kawal dobrej roboty. i tyle.

teraz pora na kolejny stopien w dziennikarstwie enbijejowskim w polsce. zobaczymy kto wskoczy na to miejsce.



josephnba - N cze 21, 2009 10:41 pm

teraz pora na kolejny stopien w dziennikarstwie enbijejowskim w polsce. zobaczymy kto wskoczy na to miejsce.Świątek z felietonem "fruwajac nad Jugosławią"

Szkoda ze wypadli. Niby nie pisali nic nowego dla kogoś kto śledzi rozgrywki na bieżąco, ale zawsze robili to z rozbrajającym humorem i za to ich lubiłem, a jeśli dzieki ich felietonom przynajmniej 5 dzieciaków odłozyło korki w wskoczyło w jakieś Wade'y, LeBrony czy inne Brylanty to nalzey im sie pomnik przed nową hala w trójmieście, bo dla koszykówki zrobili przez te 10 lat wiecej niz cała ta obsrana PZKosz i media sportowe razem wzięte



kore - N cze 21, 2009 10:46 pm
ej a tak wlasciwie to czemu ich zdejmuja? o co chdozi, z GW odchodza czy jak?

co do ich pogladow, to sa to jedni z bardzo niewielu ludzi ktorych lubilem mimo zupelnie innych upodoban. profesjonalisci pelna geba (przede wszystkim w wiedzy dziennikarskiej), z ogromnym dystansem i poczuciem humoru. swietni kreatorzy, pisali z wielkim polotem i fantazja, niezwykle ciekawie i zabawnie. stworzyli doskonala rubryke, niemal wzorowa. doczekali sie niestety nieudolnych kopii jak chocby ta na e-baskecie dawnym (swoja droga zenada straszna).

chowalem sie na tych gosciach w czasach wspomnianej przez kolege posuchy nba-owskiej i rowniez autentycznie mi sie lza w oku zakrecila... naprawde smutna rzecz takich dziennikarzy nam trzeba.



josephnba - N cze 21, 2009 11:03 pm
Ale nie narzekajmy. Gortat, który trafił do NBA tylnymi drzwiami, bez wrzawy i wielkich oczekiwań, gra rolę drugoplanową, ale ważną. Jest pierwszym zmiennikiem najlepszego centra w NBA. I nie potrzebuje do tego systemu KERS ani super dyfuzora w butach.



Maxec - Pn cze 22, 2009 10:41 am
A ten cytat na końcu z Jaxa:
Usiądźmy. Czas na chwilę ciszy. Jesteście żabą siedzącą na liściu lilii wodnej

Kolesie mnie wymietli



elwariato - Pn cze 22, 2009 11:37 am
No to faktycznie trochę smutne, chociaż ta wiadomość z Brianem Grantem to dopiero, żal gościa wporzo był z niego grajek.
Usiądźmy. Czas na chwilę ciszy. Jesteście żabą siedzącą na liściu lilii wodnej

Kolesie mnie wymietli

Jax i jego zen, może to dlatego ma wszystkie palce zajęte pierścieniami, trzeba by do Jerrego napisać żeby sie zainteresował kulturą wschodu dalekiego

Czyli z gazety wybiórczej znika ostatnia rzecz godna uwagi, ciekawe czy kolesie przenoszą sie do konkurencji dlatego odchodzą, czy inne kwestie tu zagrały.

ale im dluzej czytalem supergiganta, im bardziej poznawalem ich spojrzenie na pewne sprawy, haterstwo w stos., do kb i lakersow, proceltyckosc, proshaqowosc, to tym mniej milo czytalo mi sie fruwajac. w ostatnich 3 latach czytanie nie sprawialo mi w ogole przyjemności. wiec specjalnie mnie jakos nie przeszkadza to, ze ich nie bedzie.
A mnie wzrusza że gdzie sie nie ruszysz teraz, na każdym temacie o NBA, na całym świecie, słychać ze Lakers sucks a myślałem że świat się stacza a to jednak nieprawda Wokól ruchu Lakers sucks można by zbudować cały nurt ocalenia dla ziemi, zacznijcie dbać o planetę naszą, wspomóżcie głodujących itp. ( to taki żart nie naskakujcie na mnie fani LA )



Me Myself and I - Pn cze 22, 2009 12:20 pm
dla mnie Fruwając straciło w obecnych czasach sens istnienia, wiadomo parę lat temu była to jedyna informacja z NBA którą chłonęło się razem z telegazetą ... a teraz co? milion blogów, wszystkie serwisy i źródła z USA, praktycznie wszystkie mecze do obejrzenia na żywo i w dowolnych powtórkach... nagle Fruwając stało się mało aktualne, 3/4 zainteresowanych i tak przeczytało ich w niedzielę wieczorem a nie w poniedziałek na papierze, a do tego część żartów i tekstów zapożyczana zza wielkiej wody. Na dokładkę doszedł Supergigant, który parę lat temu był genialny ale teraz stał się totalnie nieobiektywny, nieśmieszny i wybiórczy (piłka mnie nie obchodzi, o koszu jakby mniej pisali i już nie tak fajnie, ale jak widzę ich teorie o siatkówce to mnie krew zalewa)



danp - Pn cze 22, 2009 6:50 pm
Szkoda, mimo ze z 1/2 tekstow sie nie zgadzalem i dla mnie to byly pierdoly, to i tak czytalem dla relaksu.
"Dopadły nas szpony recesji i kryzys mediów."-czyzby jak zwykle chodzilo o pieniadze?



Me Myself and I - Pn lip 20, 2009 11:44 am
Rzucił laskę za pomocą e-maila!

takie info z przymrużeniem oka



josephnba - Pn lip 20, 2009 11:58 am
no cóz w niektórych kulturach wystarczy wysłac 3 smsy o tresci rozwodze sie z Toba, zeby sad uznał, że faktycznie męzczyzna sie rozwiódł z kobietą
W NBA robi sie to prze e-mail...



Me Myself and I - Pn lip 20, 2009 12:32 pm
NBA - wyższa kultura rozwodzenia



ignazz - Pn lip 20, 2009 2:21 pm

NBA - wyższa kultura rozwodzenia

powiem szczerze że lepsze to choc oczywiście upraszczam niz publiczne pranie brudów latami bez hamulców oczywiście
mam nadzieję że osobiste rozterki nie wpłyna na poziom gry Richarda w nowym zespole.....

taki miły chłopak



josephnba - Pn lip 20, 2009 2:42 pm

taki miły chłopak Okazuje się, ze milszy niz by sie pozornie zdawało
Juz wiem dlaczego RJ często sie na pozycji niskiego C ustawia i przepycha sie tyłem pod kosz



ignazz - Wt lip 21, 2009 8:56 am

taki miły chłopak Okazuje się, ze milszy niz by sie pozornie zdawało
Juz wiem dlaczego RJ często sie na pozycji niskiego C ustawia i przepycha sie tyłem pod kosz



P_M - Wt lip 21, 2009 8:27 pm
http://www.nba.com/2009/news/07/20/shaq ... index.html

We'll see.

The NBA superstar will star in "Shaq Vs.," a TV series where the 15-time All-Star center will challenge top athletes in their respective sports. During one episode in the show, which debuts on Aug. 18 on ABC, Shaq will swim against Olympic superstar Phelps.


Huh... to w tym basenie będzie musiało być duuużo wody



josephnba - Wt lip 21, 2009 9:07 pm
jednego mozna byc pewnym- będzie zabawnie. Shaq moze nie jest juz atletą, ale wciąż komikiem



P_M - Wt lip 21, 2009 9:56 pm
Może, to jest nowa seria treningów letnich Shaq'a w końcu basen rzeźbi figurę, a kto jak kto, Shaq ma sporo masy do wyrzeźbienia



Szak - So lip 25, 2009 9:11 am

Huh... to w tym basenie będzie musiało być duuużo wody
Aż tak dużo nie trzeba. Większa kałuża. Najpierw Shaq wchodzi, poziom wody się podnosi i wtedy może już Phelps wskakiwać i mamy wyścig



P_M - So lip 25, 2009 9:40 am

Aż tak dużo nie trzeba. Większa kałuża. Najpierw Shaq wchodzi, poziom wody się podnosi i wtedy może już Phelps wskakiwać i mamy wyścig
Ja zakładałem, że Shaq będzie wskakiwał i że większość wody wypłynie, ale w takim razie spoko, można by rzec, że Shaq to ekonomiczny i ekologiczny pływak



Maxec - So sie 15, 2009 7:28 pm
http://www.realgm.com/src_feature_piece ... y_can_buy/

Muszę przyznać, że ciekawe zestawienie co do samego pomysłu. Rzeczywiście "a mythical squads"



heronim - Pt paź 16, 2009 9:06 am
http://www.nba.com/videorulebook/

Chyba najlepsza rzecz jaka powstala kiedykolwiek . Teraz powinno byc mniej watpliwosci czy rzeczywiscie LeBron zrobil Crab Dribble czy to byl legalny move .



danp - Pn paź 19, 2009 8:03 am
http://www.news-herald.com/articles/200 ... 542463.txt
Nie wiem czy artykul az tak ciekawy, ciekawi mnie natomiast czemu Stevenson wciaz tak nie lubi Bronka?



VeGi - Cz paź 29, 2009 7:45 pm
http://deadspin.com/5392067/excerpts-fr ... e=true&s=x




elwariato - Cz paź 29, 2009 8:00 pm
warto sobie zobaczyć to co VeGi wstawił, moze to być trochę naciągane ale znając Sterna to mozliwe że ta liga jest tak właśnie poukładana, to seryjnie przykre bo wbrew duchowi gry itp.



Greg00 - Cz paź 29, 2009 10:53 pm
Boston Celtics forward Glen "Big Baby" Davis had surgery on Tuesday to repair his broken right thumb after fighting with a childhood friend while riding in an SUV less than two days before the season opener.

A police report identified Davis as the victim and said his friend, Shawn Bridgewater, appeared to be intoxicated.

Davis is expected to miss at least six weeks, though the Celtics said he also could be suspended for his behavior.

While his teammates were in Cleveland on Tuesday preparing for the Celtics' opening game against the Cavaliers, Davis was undergoing an operation at a Boston hospital. In a statement released by the team, Davis apologized to his teammates, coaches and the organization.
Related Story
Big Blow to Celtics
Glen Davis' injury may not affect the standings much, but it could hurt the Celtics in the long run, writes NBA.com's John Schuhmann Read Full Article

"I am extremely disappointed that this incident occurred and that it will prevent me from starting the season with the rest of my teammates," he said. "My teammates and the entire Celtics organization are extremely important to me and I will do my best to expedite the healing process and be back on the court as soon as possible."

That might not be good enough for the Celtics.

Owner Wyc Grousbeck told The Associated Press that Davis could be suspended for violating the contract he signed this summer, which would pay him about $6 million over the next two years.

"We are talking with his representatives and will likely move to suspend him for a period of time once we have all the facts in front of us," Grousbeck said. "We expect him to return to the team ready to contribute once his hand is healed. This situation, while regrettable, can be a catalyst for a team coming together."

Celtics coach Doc Rivers is upset with Davis and the circumstances that led to the injury.

"I'm supportive of 'Baby' but I'm disappointed," Rivers said before Tuesday night's game. "It puts everybody in a bad way and, obviously, the timing of it wasn't great, but I don't know if there is a good time for it. It happened. When we got the results back, we were hoping for the best that it would be a bad lesson, but not a lesson that was going to hurt our team as well. It turned out to be both."

On the possibility of Davis being suspended, Rivers said, "I've been in on the conversations very little. Basically, I don't want to be a part of that right now because I have a job to do. We've got time to discuss what we want to do there. Something is going to happen, obviously."

Rivers spoke to Davis on Monday but offered no details on their talk.

"That's a private conversation," Rivers said. "It wasn't a jovial one, I can tell you that. But it was an honest one."

While disappointed in Davis, Rivers is standing by him.

"I'll make this point, 'Baby' is not a bad person," Rivers said. "He made a bad mistake. He made a bad judgment. Unfortunately, it only takes one second or five seconds to make a mistake and then you have to live with it at times. Right now, he has to live with that mistake. He's not a bad kid. He's grown. He's maturing. Obviously, he has a ways to go, but we want to help him do that. I really feel that's part of my job as coach to help him become a better person and to not put himself in ways like this."

Rivers isn't certain when Davis will return.

According to the police report, officers found Davis at 4 a.m. Monday walking shirtless near a black SUV that had stopped in the middle of the road, less than one-quarter mile from his Waltham house. Davis told police he had gotten into a fight with Bridgewater, whom he identified as his "best friend since childhood," while driving back from a restaurant in Boston.

Davis' girlfriend and her friend were also in the car; the report said all four concurred that Bridgewater, who like Davis is from Baton Rouge, La., threw the first punch and the 6-foot-9, 289-pound forward retaliated, leaving Bridgewater with a fat lip and blood around the mouth and nose. Both Davis and Bridgewater refused medical attention, before Davis and his girlfriend walked home.

A backup for most of his career, Davis moved into the starting lineup after Kevin Garnett was injured last season and went from 21 minutes a game to 36 while bumping his scoring average from 7 points to 15.8. Davis became a restricted free agent this summer but re-signed with the Celtics after to a two-year deal worth about $6 million.



PH#1 - So paź 31, 2009 5:32 pm
Nie ma w sumie odpowiedniego tematu a nie widziałem żeby ktoś wrzucał także proszę:

http://sports.espn.go.com/espn/page2/st ... ortCat=nba



Quester - So paź 31, 2009 6:36 pm
Też nie ma odpowiedniego tematu, przydało by sie zmienić na "ciekawe linki" tak, jak na eb. :>

http://www.youtube.com/watch?v=wrhW3gtYdmU

Gortat between the legs podczas rozgrzewki



spree26 - So paź 31, 2009 7:05 pm
Podczas piątkowego meczu Boston - Chicago Wojtek Michałowicz zareklamował jakiś nowy magazyn o NBA, który ma wkrótce wyjść na polski rynek. Czy Ktoś coś wie na ten teamt?



elwariato - Pn lis 02, 2009 6:36 pm
Ja bym kupował z przyzwyczajenia, ahh pamiętam te wspaniałe czasy Magic i Pro basketa



Boowka - Pn lis 02, 2009 10:05 pm
Gortat between the legs podczas rozgrzewki



tommason - Pt lis 06, 2009 3:33 pm
Boston Celtics 2009/2010 best defence ever ?

http://www.nba.com/2009/news/features/j ... index.html

Fajny artykul. W sumie mozliwe, jesli zdrowie dopisze....



karpik - Pt lis 20, 2009 9:56 pm
Natknąłem się na przyjemny artykuł o pick-and-rollach.

http://www.nytimes.com/2009/11/20/sport ... ref=sports

Po klasycznym wstępie o niczym, czyli o tym jak to obrona picków jest ważna w koszykówce i że jest to chleb powszedni każdego gracza w tej lidze robi się naprawdę ciekawie.

Kilka ważniejszych rzeczy zacytuję, pierwsza sprawa to kto i ile picków w ogóle gra:

The Utah Jazz and the Los Angeles Lakers used the play the least in the N.B.A. last season. Only 11 percent of their offensive plays originated with the pick-and-roll.

With Wade as the main conduit, the Miami Heat used the pick-and-roll the most in last year’s regular season. The play originated in 26 percent of its total offense. The Heat was followed by the San Antonio Spurs (25 percent) and the Nets (24 percent).



Kubbas - Pt lis 27, 2009 12:32 am
http://sports.yahoo.com/nba/blog/ball_d ... nba,205144



lorak - Pn lis 30, 2009 11:37 am
ciekawa próba opisania hustlowania za pomocą statsów. na przykładzie wczorajszego meczu clippers - grizzlies.
http://basketball-statistics.com/blog1/ ... grizzlies/



Kubbas - Cz gru 03, 2009 2:25 pm
http://www.youtube.com/watch?v=bP4RUHRcN3E



Mac Clane - N gru 06, 2009 2:12 pm
Na forum eb był kiedyś bardzo fajny artykuł "Władcy ligi". Wie ktoś gdzie można go znaleźć?



Quester - N gru 06, 2009 4:49 pm
http://www.ebasketalternatywa.fora.pl/n ... gi,56.html



Maxec - Cz gru 17, 2009 8:07 pm
Ciekawe zestawienie

http://blogs.hoopshype.com/blogs/lazenb ... -the-best/



Kubbas - Pn gru 28, 2009 5:36 pm
http://www.theonion.com/content/video/f ... r_collapse




Allen35 - Śr gru 30, 2009 11:58 am
http://www.nba.com/magic/news/steele_blog.html



Greg00 - Pn sty 04, 2010 10:00 pm
http://www.nba.com/2010/news/features/s ... ef:nbahpt1

wow - niezły encouragement i motywator, warto przeczytać i posłuchać Z



Allen35 - So sty 16, 2010 3:30 am
http://www.nba.com/2010/news/features/s ... ef:nbahpt1



Mejfu - So sty 23, 2010 10:15 am
http://realgm.com/src_feature_pieces/85 ... dition%29/



Boowka - Śr lut 03, 2010 12:51 pm
http://espn.go.com/blog/truehoop/post/_ ... r-ol-layup

Ciekawy art odnośnie Nasha i jego nienaturalnych leworecznych lay-upach po wybiciu się z prawej nogi. Pokazuje to, jak uzdolnionym graczem jest Nash.



PangLoss - Śr lut 03, 2010 9:05 pm

http://espn.go.com/blog/truehoop/post/_/id/12775/steve-nash-vs-the-regular-ol-layup

Ciekawy art odnośnie Nasha i jego nienaturalnych leworecznych lay-upach po wybiciu się z prawej nogi. Pokazuje to, jak uzdolnionym graczem jest Nash.


Niesamowite jest to że nawet na takim poziomie jak NBA, można jakąś tam warsztatową nazwijmy to słabość przekuć w ogromny atut, oczywiście wkładając w to odpowiednią dawkę pracy. A swoją drogą Nash w tym sezonie bardzo często i bardzo chętnie penetruje, na początku sezonu wygrał nawet z LAC mecz takim wejściem.



Chytruz - Śr lut 03, 2010 9:10 pm
Mnie zawsze bardziej od tych cross-footerów zastanawiało, jak Nash trafia tyle jumperów skacząc w bok, przemieszczanie się w bok obręczy, to chyba największe utrudnienie przy rzucie, jakie można sobie stworzyć.



Findek - So lut 13, 2010 2:54 pm
http://realgm.com/src_feature/1614/2010 ... d_january/

Ciekawe rzeczy piszą. Zwłaszcza porównanie Lebrona do Magica w kontekście "making teammates better" i Marca Gasola z Bynumem.



Allen35 - So lut 13, 2010 8:08 pm
http://www.nba.com/video/channels/nba_t ... index.html



Maxec - Pt lut 19, 2010 8:28 am
A ja może trochę z innej beczki, ale kiedyś na forum była dyskusja - m.in. a propos LBJ - dotycząca potencjalnej atrakcyjności miasta jako miejsca gry, drużyny i całego otoczenie.

I oto co znalazłem
http://realestate.yahoo.com/promo/ameri ... ities-2010

Co ciekawe na liście, w "S5" są aż trzy duże aglomeracje, które mają ekipy w NBA. BTW - sam tytuł artykułu już wiele mówi.



elwariato - Pt lut 19, 2010 11:26 am

A ja może trochę z innej beczki, ale kiedyś na forum była dyskusja - m.in. a propos LBJ - dotycząca potencjalnej atrakcyjności miasta jako miejsca gry, drużyny i całego otoczenie.

I oto co znalazłem
http://realestate.yahoo.com/promo/ameri ... ities-2010

Co ciekawe na liście, w "S5" są aż trzy duże aglomeracje, które mają ekipy w NBA. BTW - sam tytuł artykułu już wiele mówi.

Kurcze ale że Stockton jest na 2 miejscu to totalnie nie w porządku, już za samą nazwę powinno być wywindowane w pozytywnym kontekście o kilka pozycji do góry



karpik - N mar 07, 2010 7:52 am
Ciekawy sposób wartościowania bloków:
I am here at MIT Sloan Sports Analytics Conference, and looking through the number of great papers one of them caught my eye. It was called ‶The Value of a Blocked Shot in the NBA: From Dwight Howard to Tim Duncan” written by John Huizinga, (A professor of business at the University of Chicago) who has been Yao Ming’s NBPA registered agent since Yao’s inaugural season, representing Yao in his dealings with the Houston Rockets, as well as with major endorsement partners.

Data

Before getting into the data and what it tells us, it was important for us to learn how the data was gained. Mr. Huizinga developed a database called Chances. The database uses data provided by STATS, LLC. and allowed everyone to know the context of the action before the block. The sample of the data used in the presentation was players with over 100 blocks over the last 7 years (this is when the data has become available). In total, this ended up being 170 player-seasons.

Type Of Block

Is blocking a lay-up more valuable than blocking a jump-shot? Mr. Huizinga’s data says yes. In his presentation, he said that it all comes down to expected value. A jumper has an expected point value of 1.04 while a lay-up has an expected point value of 1.54. Looking at it this way, Brendon Haywood, who many people is a very good defender (me included) actually is a less valuable shot blocker than Jermaine O’Neal.

Haywood gets 69% of his blocks on jumpers, meaning he only blocks 31% of the more valuable lay-ups. On the other end of the spectrum, 91% of Jermaine O’Neal’s blocks were on lay-up attempts, while only 9% of his blocks were the less-valuable jump shots.

‶Russells”

Many people who have seen Bill Russell play (or have seen highlights) know that Bill Russell was remembered for blocking shots for his teammates, starting a fast break (called by Bill Simmons as ‶Russells”. Mr. Huizinga showed that this doesn’t really happen in the NBA anymore. There have only been 7 players (in the 7 season where the data was tracked) who accumulated more than 20 ‶Russells” in a season.

Preblock Situation

One of the most important things to take away from Mr. Huizinga’s presentation is expected value of the preblock situation. Or in otherwords, what happened right before the block took place. Naturally, a block coming off of a live-turnover situation on a lay-up (think a LeBron chasedown) is going to be more valuable than a block coming off of a deadball situation. Again, this comes down to expected point value. The expected point value of a live-turnover situation is higher than a deadball situation because coming off of a live-ball turnover, the defense doesn’t have a chance to get back.

The best shot blocker in the NBA when it comes down to this situation ends up being Andrei Kirilenko, as 16% of his blocks come against this shot type. The worst ends up being Greg Ostertag. This makes sense considering that Ostertag isn’t really known for his footspeed.

Putting It All Together

So whose blocked shots are the most valuable? Mr. Huizinga closed the presentation by going over what he calls ‶Block Value.” To determine block value, he used the formula Points Saved + Points Created where Points Saved equals the effect of a Block on Opponents Expected Points during this possession and Points Created equals the effect of a Block on Own Team’s Expected Points During the next possession.

Using this formula, we found out who had the best season since the data started being collected (2002-03) in terms of overall block value. It ended up being Theo Ratliff during his 2003 season. Ratliff accumulated a block value of 300 (287 coming from points prevented while 13 came from points created), which when transformed into wins ends up being right around 5.

Interesting Numbers

Just thought it would be interesting to include some numbers towards the end of Mr. Huizinga’s presentation, showing how number of blocks can’t really be used when determining who is the best ‶shot blocker.”

2003 season

* Stromile Swift | 119 blocks with a block value of 74
* Rasho Nesterovic | 117 blocks with a block value of 124

So why was Mr. Huizinga’s paper called From ‶…Dwight Howard to Tim Duncan?” Well as he explained, through a series of charts, Tim Duncan has had the best season in history when it came down to value/block with 1.12, meaning he saved 1.12 points with every block and Dwight Howard ended up with the worst season in terms of value/block with with .53 (both came during the 2008 season).



G-Force - Cz mar 25, 2010 6:30 am
Zamieściłem na blogu wywiad z MJ ,przeprowadzony przez serwis bobcats.com , na temat jego nowej posady. Wydaję mi się ,że jest dość ciekawy ,więc wszystkich zainteresowanych zapraszam do siebie



Bastillon - Cz kwi 29, 2010 11:33 pm
http://www.fastcompany.com/1630090/stev ... r-the-ages



iminol - Pt kwi 30, 2010 4:16 am

http://www.fastcompany.com/1630090/steve-nash-scores-again-a-post-game-interview-for-the-ages

Artykuł o Nashu, nie wchodźcie.



Boowka - Pt kwi 30, 2010 6:27 am
Mało śmieszne.



tommason - Śr maja 05, 2010 11:17 am
Statystyczna rozprawka na temat: "Sedziowie nie gwizdza LeBronowi fauli"

http://www.emptythebench.com/2010/01/26 ... mes-fouls/



lorak - Śr maja 05, 2010 3:39 pm

Statystyczna rozprawka na temat: "Sedziowie nie gwizdza LeBronowi fauli"

http://www.emptythebench.com/2010/01/26 ... mes-fouls/


kiepska ta "rozprawka". już komentarze (przynajmniej te pierwsze, bo tyle przeczytałem) pod tym tekstem są ciekawsze.



tommason - Cz cze 03, 2010 8:36 am
"Haterski" artykul o Celtics w LA Times zeby podgrzac atmosfere przed game 1

"Your Guide To Hate The Cetics"

http://webcache.googleusercontent.com/s ... ent=safari



Allen35 - Pt cze 11, 2010 3:01 pm
http://www.nba.com/magic/news/denton_ma ... 60910.html

QUESTION: Are the Magic looking for a power forward so they can move Rashard Lewis to small forward. We got beat at power forward last year in the Finals and this year again on the 4 spot. When Lewis played the small forward spot he did really good. Can we get Dirk Nowitzki from Dallas? -- Luis Rodriguez

J.D.: Magic general manager Otis Smith said the desire to move away from the ``stretch four’’ is not something he is considering seriously this offseason. After all, the Magic have won 59 games each of the past two seasons with Lewis at power forward and they have gotten deep in the playoffs two times.

But I do think that Smith is being coy when he says that Magic won’t look to upgrade their size at power forward this offseason. It’s no coincidence that the two teams to knock the Magic out of the playoffs the past two seasons (L.A. and Boston) are loaded with 7-foot size along the frontline and have made Orlando pay for its small alignment.

Dallas won’t be letting Dirk Nowitzki go anytime soon, not with Mark Cuban’s deep pockets. But other all-star power forwards – such as Toronto’s Chris Bosh, Phoenix’s Amare Stoudemire and Utah’s Carlos Boozer -- could be potential targets of the Magic in sign-and-trade deals. Both Boozer and Bosh are close friends of Dwight Howard and could seriously consider Orlando for a real chance to win in the playoffs. Acquiring one of those elite-level players would almost certainly cost the Magic reserve center Marcin Gortat, and another player such as J.J. Redick and/or Mickael Pietrus would have to be included.



Maxec - Pn cze 14, 2010 12:31 pm
http://www.realgm.com/src_feature_piece ... big_3%5Cs/

Bardzo fajny artykuł porównawczy...



Jendras - Pn cze 14, 2010 9:51 pm
http://sports.espn.go.com/nba/playoffs/ ... ers-100614

Życie Rodney'a Rogersa po wypadku



Kosi - Cz lip 08, 2010 3:34 pm
Prochorow: rosyjski Mark Cuban – przewodnik dla idiotów - http://daveknot.wordpress.com/2010/07/0 ... a-idiotow/

czyli daveknot przetłumaczył art Billa Simmonsa

Polecam.



lorak - So lip 31, 2010 11:03 am
trochę nauki w koszykówce:
http://gravityandlevity.wordpress.com/2 ... ng-theory/



rahu - Cz sie 19, 2010 6:35 pm
http://www.raptorblog.com/100422b.php

Widział może ktoś podobne zestawienia dla graczy z pozycji PF?



Kubbas - Cz wrz 02, 2010 8:29 am
There was a time when Kobe Bryant was a premier athlete in this league. But even in his prime he would never compare to the Paul Bunyan-esque physical attributes of LeBron James. However, physical features are not the biggest difference between Kobe and LeBron.

In fact, they're similar in many ways. They're both alpha dogs on their conference leading teams. They're the two most popular players in the league. And this marks the fourth year of "Kobe or LeBron" discussions, with LeBron taking the lion's share of the votes this season.

The "greatest player in the world" discussion is saved for a rare few, but Kobe and LeBron have owned it for years. So how did they get here?

Kobe earned it.

LeBron was handed it.

LeBron was last year's MVP and will continue that trend, not just this year, but for many years to come. His team once again leads the league in regular season wins. And if "the best player in the world" means putting up numbers and dunks right out of a video game, he's got that title locked up.

But if it means something more, then has there ever been a player so universally acclaimed that has done so little? That is LeBron's life. The NBA's golden boy before he ever stepped onto an NBA court. "The King" before attaining his first win.

It's old news that Kobe is the most polarizing figure in sports. Coming out of high school it was love him or hate him, but thirteen-years later those who hated Kobe now respect him. They respect his legendary work ethic. They respect his accomplishments.

Kobe has earned every shred of begrudged respect there is for him.

He had to rebuild himself time and time again. First overcoming selfishness and aloofness early in his career. Then the Colorado sexual-assault case. Then the messy divorce with Shaquille O'Neal that rocked Los Angeles. Then his own trade demand.

He moved past it all. He answered by winning. He started the 2007-08 season by getting boo'd in his own arena. He finished that season with 20,000 fans enthusiastically chanting three letters as he received the MVP award.

No one rises up again and again like Bryant.

He's rebuilt himself throughout his career. When he felt like he was getting pushed around on the court, he put on muscle. When he felt he could be more explosive and quicker, he shed excess weight.

He returns every season, honed and increasingly perfected.

When Kobe was developing his jumper he'd spend his offseason making 2,000 shots a day. Not taking. Making.

With one ball and one rebounder, Kobe can make 500 shots in about 60 minutes. Then he scored 81 points in one game. Or at least 50 in four consecutive games. Or seven game-winning shots this season. The fruit of hundreds of thousands of made jump shots in an empty gym when he's off the clock.

His work ethic and training habits have allowed him to outlast his contemporaries—Vince Carter, Allen Iverson, Tracy McGrady. Talented players who would have achieved so much more if they had pushed themselves. But no one pushes themselves harder than Kobe.

The Trailblazers came and went. The Kings came and went. The Spurs aren't great. The Celtics were great for one year. Kobe is still great. He's outlasted every rival.

Phil Jackson called him the most skilled player he's ever seen. Even a begrudged Shaquille O'Neal admitted that he never had a teammate that worked as hard as Kobe, who he described as "borderline possessed" about working out each day. It's no wonder that tandem didn't work out. Kobe could never empathize with Shaq's half-hearted efforts. Their relationship had an expiration date from the moment they shook hands.

Kobe never wanted to be a global icon. Just the best ball player. And he became so great that even the coldest skeptics had to love him.

Scoop Jackson summed it up:

"Kobe could give a damn what you think about him. As long as there’s a hardwood court, a rock, and 48 minutes, he’ll go out there and do whatever necessary to win, on both sides of the ball. But LeBron wants to know what you think about him. He needs it, to validate his growing perception of his status among the best players. He feeds off the crowd, and plays to your expectations."

LeBron is an entertainer. Time will tell if he'll have a career like Shaq's, which was good enough to win four championships on talent alone, but never reaching his ceiling. The liquid nitrogen that runs through Kobe's veins is born in the chilling depths of adversity. LeBron mimics it, but that steely determination cannot be taught.

It was Kobe's presence on Team USA that upped the ante. While LeBron "led through his words and actions at practice and on the team bus," Chris Sheridan reported, "Bryant led through his work ethic." Dwyane Wade, Carmelo Anthony, and LeBron got a firsthand view of Kobe's workout. The impression was lasting.

All three of those players have elevated their games. The rest of the league is feeling the ripple effect of that summer together.

And although he had only generated bronze medals, LeBron proclaimed himself the leader of that team. Yet it was Kobe who set the tone and focus that summer. And when it came to crunch time, the rest of the squad looked to the most accomplished player on the court.

Sheridan continues, "So James and Bryant remain rivals in many ways. People close to James say it bothered him that Bryant was the one getting the lion's share of the rock star treatment in China, and it had to come as a surprise to James that the Madison Square Garden crowd did not rally behind him in anything even remotely resembling the way it had showered Bryant with affection [during his 61-point performance]."

Kobe had earned the respect of the Madison Square Garden crowd. He earned the respect of Team USA. He has earned your and my respect.

So let's nix the LeBron talk until he accomplishes something great. He has a fantastic chance of doing it this June. Most likely against Kobe himself. And when he does finally beat the best player in the world, he'll have earned the title for himself.



elwariato - N wrz 05, 2010 9:53 pm
www.realgm.com/src_wiretap_archives/689 ... y_politics

Brawo mam nadzieje że to finalnie dojdzie do skutku i że każdy bezdomny będzie miał koszulkę Jamesa

Ba mam nadzieje że za jakiś czas każdy bezdomny w usa będzie pieszczotliwie nazywany lebron



Greg00 - Pn wrz 27, 2010 7:04 pm
http://www.nba.com/2010/news/features/d ... ef:nbahpt1

ku przestrodze



Maxec - Śr wrz 29, 2010 10:52 am

http://www.nba.com/2010/news/features/david_aldridge/09/27/morning-tip-antione-walker/index.html?ls=iref:nbahpt1

ku przestrodze


Kolejny "bezmuski tuk" do kolekcji...



Kubbas - Pt paź 15, 2010 12:20 pm
Lakers forward Ron Artest believes that Oklahoma City's Kevin Durant is the NBA's second best player behind teammate Kobe Bryant.

"He's the second best player in the NBA," Artest said of Durant.

"Kobe's got five rings, six game winners [last season], 23-straight points in [Game 5 of the Finals] off mostly jump shots," Artest explained.

"[He's] the biggest shot maker, big shot maker. So, that said, Durant's the second best player in the NBA."

Artest was then asked where LeBron James ranked on his list.

"I only count to two," Artest said. "I've been out of school 15 years, so I only count to two."



RappaR - Pt paź 15, 2010 12:43 pm
Skoro liczy do 2, to skąd wie, że nie chodzi do szkoły od 15 lat?



RLPH - Pt paź 22, 2010 1:39 pm
zapytaj go na tweeterze




Strona 4 z 4 • Zostało wyszukane 804 postów • 1, 2, 3, 4