Kily - So lip 01, 2006 1:42 pm
Ogólnie dziwny draft, sporo niezrozumiałych wymian i niespodzianek. Skupię się tylko na pierwszej rundzie:
Raptors - Adrea Bargnani
Już rok temu bez sensu było wybranie dublera Bosha, teraz wzięli jeszcze jednego. Pewnym było, że muszą kogoś (CV) wymienić i tak też zrobili. To i tak nie zmienia faktu, że powinni wziąć Morrisona. Sam Bargani IMO będzie dobry, a na pewno nie będzie miał początku kariery na miarę Milicica.
Blazers - LaMarcus Aldridge, Brandon Roy, Sergio Rodriguez, Joel Freeland.
No no. Wyciągnęli kto wie, czy nie najlepszych zawodników draftu. Aldridge był przymierzany do pierwszego numeru i wydawał się najlepszy na ten drugi pick, a wyrwanie Roya to chyba tak, aby pokazać, że McHale to głupek. Tych dwóch pozostałych nie znam.
Bobcats - Adam Morrison
Przyznam, że mnie tak do końca nie przekonuje Morrison i mocno bym się nie zdziwił, gdyby okazał się jakimś Dunleavym. Patrząc jednak pod kątem tego, co pokazał w NCAA, to wydaje się być bardzo dobrym wyborem, a od bronienia tam jest Gerald Wallace, który powinien sobie poradzić na SG.
Bulls - Tyrus Thomas i Thabo Sefolosha
Chcieli Tyrusa i go mają. Na pewno ciekawie będzie wyglądał front z nim i Chandlerem. W sumie najodpowiedniejszy zawodnik dla Chicago. A ten Sefolosha to chyba skopany pick i powinni brać Brewera, który niewątpliwie by się tam przydał.
Hawks - Shelden Williams
Właśnie z piątym numerem powinien pójść Marcus Williams. Ale co tam, oni nigdy nie potrzebują PG. Po tym, jak rok temu nie wzięli Paula już z ich udziałem żaden wybór nie zdziwi. Z drugiej strony mają wreszcie typowego PF.
Timberwolves - Randy Foye
Foye to ciekawy zawodnik, ale jak oni mogli oddać Roya?
Grizzlies - Rudy Gay i Kyle Lowry
Niedźwiadki w przyszłości na tej wymianie na pewno zyskają i to wyraźnie. Sam wybór Gaya z tak niskim numerem też może dziwić, bo IMO to gracz zdecydowanie na top5. Lowry z kolei to niezły PG jak na 24 numer, choć na ich miejscu wybrałbym Gibsona. Tak czy inaczej rezerwowy PG im się przyda i mają za sobą udany draft.
Warriors - Patrick O'Bryant
Ma nad czym pracować, ale warunki fizyczne ma rewelacyjne i może okazać się w przyszłości naprawdę mocnym centrem. Ciekawe czy Foyle lub Murphy jest na wylocie.
Supersonics - Saer Sene
Standardowo wybierają środkowego. Nie wiem po co kolejny, ale pewnie niczym szczególnym od swoich draftowych poprzedników różnił się nie będzie.
Magic - JJ Reddick
Wybrali świetnego shootera i zarazem trochę niepewnego gracza. Jego warunki fizyczne i braki w obronie budzą niepokój wśród fanów Magic. Jak dobrze pójdzie, będzie naprawdę świetnym zawodnikiem, jak źle - nie będzie wiele znaczył.
Hornets - Hilton Armstrong i Cedric Simmons
W obu przypadkach postawili na centymetry i to im się rzeczywiście przyda, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że od Simmonsa lepiej byłoby wybrać Carneya.
Sixers - Rodney Carney
Świetny zawodnik jak na ten numer, ale trochę dubluje się z Iggym.
Pacers - Shawne Williams
Oni to lubią takich SF. Mają ich dużo i ciągle im mało.
Wizards - Oleksiy Pecherov
Nie znam gościa, ale PF im się przyda.
Kings - Quincy Douby
Po jaką cholerę im taki gracz, skoro mają Martina czy Garcie? A byl Marcus Williams do wzięcia.
Knicks - Renaldo Balkman i Mardy Collins
Thomas powinien zostać największym zwycięzcą draftu, wybierając z tak niskim numerem Marcusa Williamsa. No, ale to nie byłoby w jego stylu i musiał wybrać zamiast niego kolesia przewidywanego przez DraftExpress z 57 numerem. Tego Balkmana mogli wziąć spokojnie z 29. Tym bardziej to śmieszne, że z 29 wybrali PG. Po prostu Isiah.
Celtics - Rajon Rondo
Taki zawodnik z 21 numerem do dobry wybór, ale chyba lepszy na tę pozycję byłby Williams. No ale zależy jeszcze, kogo się szuka, bo Rondo to przede wszystkim znakomity defensor.
Nets - Marcus Williams i Josh Boone
Zwycięzcy draftu. Dostać najlepszą jedynkę draftu z 22 pickiem to naprawdę niecodzienna sprawa. Ależ nie mogliśmy się nadziwić na czacie, że Marcus tak długo czekał na wybór. Oprócz tego nienajgorszy PF i Nets mogą być bardzo zadowoleni z draftu.
Cavaliers - Shannon Brown
Niby mamy już tego typu graczy. Sam początkowo się wkurzyłem i pomyślałem: dlaczego nie Gibson? Przecież miał być PG. Ostatecznie jednak Gibsona udało się wyciągnąć w drugiej rundzie, a Shannon powinien być jednym z większych steali tego draftu i na pewno będzie przydatny.
Lakers - Jordan Farmar
Takiej typowej jedynki im brakowało, więc taki gracz od podawania, a nie zdobywania punktów na pewno jest dobry wyborem.
Mavericks - Maurice Ager
Trudno powiedzieć, co im da wybór takiego atletycznego SG. Na pewno to niezły gracz jak na koniec pierwszej rundy, ale pewnie za dużo i tak sobie nie pogra w Dallas.
spabloo - N lip 02, 2006 8:36 am
Obejrzałem sobie środowe widowisko. W sumie chłopaki ciekawie mówili, ale i tak Bill Simmons na ESPN2 ich podsumował .
http://sports.espn.go.com/espn/page2/st ... ons/060629
Chociaż z tego co pamiętam w tamtym roku było śmieszniej .
Wrócę do mojej oceny:
Golden State: Patrick O'Bryant, Kosta Perovic
Postawili na centymetry, ale jednocześnie centymetry bardzo surowe. O'Bryant musi się jeszcze dużo uczyć, ale ma odpowiedni wzrost, masę i zasięg ramion aby grać w NBA. Musi popracować jeszcze na siłowni. Moim zdaniem nawet jeśli okazałby się bustem, to Warriors są i tak rozgrzeszeni, bowiem wszystkie inne pozycje mają mocno obsadzone.
Seatlle: Saer Sene, Denham Brown, Yotam Halperin
WOW. Albo raczej LOL . Jak można wybrać 3 raz z rzędu niesprawdzonego centra, który tylko rozmiarem nadaje się aby grać w NBA? Czy oni nastawiają się na trening wysokich ? Jeśli to prawda, że nauczył się lay-upa rok temu, to chyba nie powinien być tak wysoko w drafcie. Zasięg ramion ma ogromny i być może kiedyś będzie niezłym blokującym, ale na razie będzie straszył w NBDL. Zły wybór. Zdecydowanie. Denham Brown to fajny, atletyczny zawodnik z niezłym rzutem, który może być przydatnym zmiennikiem.
Orlando: J.J. Redick, James Augustine
O nich już pisałem na forum Orlando. Ci co szanują dokonania Redicka uważają, że to dobry wybór, ci którzy za nim nie przepadają kwestionują atletyzm. Kto będzie miał rację? Augustine będzie konkurencją dla Gortarta.
New Orleans: Hilton Armstrong, Cedrick Simmons, Marcus Vinicius
Jeśli wzięli dwóch wysokich to prawdopodobnie powinni próbować się pozbyć Marka Jacksona. Armstrong jest dojrzałym graczem, poczynił w ostatnim roku znaczące postępy i w sumie to fajny wybór. Hilton będzie w NBA role-playerem, ale może być w tym naprawdę dobry. Troszkę brakuje centymetrów do gry na centrze, ale jako backup będzie doskonały. Simmons to prospekt i w przyszłości mogą mieć z niego więcej pożytku niż z Armstronga. Na razie gra ofensywna mocno kuleje, ale przy Chrisie Paulu zarówno on jak i Armstrong będą mogli zdobywać łatwe punkty. Powinni być zadowoleni, że trafili właśnie pod jego skrzydła.
Utah: Ronnie Brewer, Dee Brown, Paul Millsap
Wzięli najlepszego dostępnego SG i mimo że większość komentatorów zachwyca się tym wyborem to moim zdaniem dla Utah niekoniecznie jest to dobre rozwiązanie. Potrzebowali strzelca, a dostali all-around playera, który... jest kiepskim strzelcem. Poza tym Sloan pewnie nie da mu pograć na tyle, aby Ronnie mógł błysnąć w debiutanckim sezonie. Jeśli chodzi o Browna, to z Deronem radził sobie o wiele lepiej niż bez niego więc powinien się cieszyć, że znów z nim będzie grał. Millsap rozczarował na obozie w Orlando, ale z 47 numerem to sobie można wziąść nawet undersized PF.
Philadelphia: Rodney Carney, Bobby Jones, Eden Bavcic
Nikt nie ma wątpliwości, że Carney to najlepszy atleta w tym drafcie. Szybki, silny, dynamiczy. Tylko czemu te doskonałe warunki nie przekładają się na to co robi na boisku? Gra bardzo nierówno, w tournamencie mocno rozczarował (stąd tak niska pozycja). Jego najwiekszym problemem wydaje się psychika. Moim zdaniem (i nie tylko) Marcus Williams byłby idealnym graczem dla Sixers. I bez względu na to czy Iverson zostanie czy też nie.
I znów przerwa...
Maxec - N lip 02, 2006 6:34 pm
Hmm, spabloo, a może byś te swoje oceny w jakiś artykuł zmienił i na główną byśmy dali, bo naprawdę czytam to z wielką przyjemnością i respektem zarówno dla Twojej wiedzy jak i przeglądu sytuacji... Naprawdę - przemyśl to Pozdro
spabloo - N lip 02, 2006 8:16 pm
Hmm, spabloo, a może byś te swoje oceny w jakiś artykuł zmienił i na główną byśmy dali, bo naprawdę czytam to z wielką przyjemnością i respektem zarówno dla Twojej wiedzy jak i przeglądu sytuacji... Naprawdę - przemyśl to Pozdro
Macie zgodę na przetwarzanie, wrzucanie i co tam jeszcze chcecie . Ja tego porządnie nie zredaguję, bo zajęłoby mi to tydzień .
Indiana: Shawne Williams, James White
Jamaal Tinsley przez ostatnie 3 sezony rozegrał 134 gry na 246 możliwych (54,5%), a jako pierwszy rozgrywający gra w Indianie bezbarwny Anthony Johnson. Tymczasem mając do wyboru gościa stawianego wszędzie w pierwszej dziesiatce draftu, Bird zdecydował się na skrzydłowego, który jest surowy, a patrząc na ilość minut Grangera w zeszłym sezonie nie wróżę mu błyskotliwej kariery pod wodzą Carlisle. Poza tym po co 2 drafty z rzędu wybierać w I rundzie gracza z tej samej pozycji? Czuję, że ten Marcus będzie im się odbijał czkawką. Na pocieszenie powiem, że nie tylko im.
Washington: Oleksiy Pecherov, Vladimir Veremeenko
Wybrali dwóch europejczyków, żebym nic o nich nie mógł napisać . Ale o Pecherovie co nieco wiem . Jak przystało na Europejczyka lepiej gra na dystansie niż pod koszem. I jak przy prawie każdym wysokim tego typu zawodnikiem można napisać, że brakuje mu masy by grać w NBA. Wizards pewnie liczyli, że może "coś im skapnie" tzn. dostępny będzie Armstrong lub Simmons (a może Sene, którego można by jeszcze w tym miejscu przetrawić). Niestety tak się nie stało więc wzięli BPA wśród wysokich.
Sacramento: Quincy Douby
Hmm... Nie wiem jak traktować ten wybór. Kings potrzebują backupu dla Bibby'ego (nie wiadomo co z Hartem), ale czy nie lepiej było wybrać klasycznego PG? Douby to przede wszystkim strzelec, któremu ciężko będzie przejść na poziom NBA ze względu na warunki fizyczne. Jednak w tym miejscu wybór godny uwagi. Może ta inwestycja kiedyś zaprocentuje.
New York: Renaldo Balkman, Mardy Collins
A ja myślę, że Isiah postanowił zrobić show . Wybór Balkmana wzbudził wśród kibiców i komentatorów ESPN najwięcej emocji. Kibice Knicks pytani na gorąco mówili, że chcą Marcusa, chociaż po jaką cholerę im jeszcze jeden problematyczny rozgrywający w dodatku z kleptomanią to nie wiem (Francis i Marbury są niesprzedawalni). A tu wychodzi Stern i mówi Renaldo Balkman... I faktycznie lepiej dla niego, że go nie było w MSG . Thomas powinien jednak wybrać Williamsa choćby dlatego, że miałby sporą wartość rynkową. Balkman nie ma żadnej. Draft ratuje mu Collins, który bardzo mocno się obsunął, a raczej zasługiwał na wyższe miejsce.
Jeśli spojrzeć na drafty Thomasa to można stwierdzić, że to jedyna rzecz w menadżerce na której się zna. Damon Stoudamire też był wyborem kontrowersyjnym, a został ROTY. Marcus Camby, Tracy McGrady, Channing Frye - te nazwiska zdecydowanie przemawiają na korzyść Thomasa. Jednak jakimkolwiek graczem by Balkman nie był (porównania do Rodmana i Artesta , które moim zdaniem można wsadzić do takich samych bajek jak porównanie do Ronaldo Blackmana, bo przecież imię i nazwisko brzmi tak samo ), to i tak można było spokojnie go wybrać z nr 29, a z 20 wziąść Williamsa. Z drugiej strony Isiah tak traduje, że można się rozpłakać więc nie wiadomo z jakim skutkiem sprzedałby Marcusa.
Boston: Rajon Rondo
Ainge postanowił wrócić do gry. Podobno Rondo miał u nich świetny workout przeciwko Williamsowi, więc może stąd postawił go wyżej. Jednak Rondo to nie jest zawodnik lepszy. Lepiej broni, ale gorzej podaje i zdecydowanie gorzej rzuca. Fizycznie jest gotowy do nowego wyzwania, ale czy poprawi swój jumper pozostaje na razie zagadką.
New Jersey: Marcus Williams, Josh Boone
Tak się zastanawiam co by zrobili gdyby nie mieli wyborów następujących po sobie. Czy też pominęli by Williamsa? Williams moim zdaniem trafił źle. Chłopak ma potencjał na bycie pierwszym rozgrywającym, a przy Kiddzie będzie grał mniej niż 20 minut na mecz. Owszem nauczyciel pierwsza klasa, ale czasem trzeba zawodnika rzucić na głęboką wodę, aby szybciej się rozwinął. Kidd ma jeszcze 3 lata kontraktu, ale nie jest jeszcze na tyle stary, aby mocno ustąpić miejsca młokosowi. Jeśli więc Williams nie zostanie sprzedany czeka go test cierpliwości. Nie pierwszy zresztą, bo patrząc na niego jak siedzi i czeka na to gdzie trafi, choć już dawno powinien widzieć swoje nazwisko na tablicy, trochę mi go było szkoda.
Boone to moim zdaniem nie najlepszy wybór. Wysokich co prawda nie było, ale ten gość nie poczynił w tym roku żadnych postępów. Co więcej - cofnął się w rozwoju. Trener często sadzał go na ławce, a on nie potrafił go do siebie przekonać. Gdyby rok temu przystąpił do draftu prawdopodobnie byłby kilka pozycji wyżej. Ale i tak powinien się cieszyć z tego co ma, bo prezentował w sezonie poziom drugorundowy.
Cleveland: Shannon Brown, Daniel Gibson, Ejike Ugboaja
Poszli w stronę strzelca i moim zdaniem dobrze zrobili. Taki gracz jak Brown będzie korzystał z gry Jamesa i jeśli tylko potwierdzi swoje umiejętności strzeleckie to ma szansę zaistnieć w lidze. Do tego Gibson, który odpowiednio poprowadzony ma szansę jeszcze wyjść na ludzi. Naprawdę bardzo ciekawie wybrali mając niewielkie pole manewru.
LA Lakers: Jordan Farmar
Moim zdaniem to był BPA. Do tego local guy, chociaż w przypadku Lakers ma to mniejsze znaczenie, bo hala i tak będzie im się zapełniać. Farmar to bardzo rozsądny rozgrywający, co potwierdził na obozie w Orlando (zdecydował się tam wystąpić mimo prawie pewnego wyboru w I rundzie). Nie wiem czy będzie pasował do taktyki Jacksona. Wydaje się, że nie bo to jednak klasyczny PG, ale jeśli w Lakers będzie grał Radmanovic, to chyba Odom wróci na PF więc nie będzie się już zajmował rozgrywaniem. Fajny gracz, fajny lider drużyny w NCAA. Nawet tak wymagający fani jak fani Lakers powinni być z niego zadowoleni .
Dallas: Maurice Ager, JR Pinnock
Też wybór na zasadzie BPA. Mavs nie potrzebują Agera, ale na pewno dadzą mu szansę, bo mają w tym względzie bardzo dobre doświadczenia (Howard, Daniels).
Pozostałe drużyny wybierały w II rundzie gdzie moim zdaniem nie wydarzyło się już nic ciekawego. No może poza tym, że nikt nie wybrał Dariusa Washingtona i Allana Raya. Trochę to szokujące, bo w II rundzie wybrano mnóstwo nieznanych graczy, a pominięto dwóch całkiem fajnych niskich. Ale jak widać to nie był dobry draft dla guardów (szczególnie tych mniejszych).
Maxec - N lip 02, 2006 8:19 pm
Macie zgodę na przetwarzanie, wrzucanie i co tam jeszcze chcecie Wink. Ja tego porządnie nie zredaguję, bo zajęłoby mi to tydzień Smile
OKI coś się z tym zrobi
Lukasz23W-wa - Pn lip 03, 2006 8:44 am
to i tak można było spokojnie go wybrać z nr 29, a z 20 wziąść Williamsa. Z drugiej strony Isiah tak traduje, że można się rozpłakać więc nie wiadomo z jakim skutkiem sprzedałby Marcusa.
Też tak myślałem, jednak ostatnio pojawiła się informacja jakoby Phoenix chciało wybrać Balkmana z nr 21, a skoro się nie udało, to oddali pick do Bostonu.
Tak czy siak Isiah jest w formie...
spabloo - Pn lip 03, 2006 9:11 am
Też tak myślałem, jednak ostatnio pojawiła się informacja jakoby Phoenix chciało wybrać Balkmana z nr 21, a skoro się nie udało, to oddali pick do Bostonu.
A boski Isiah to przewidział? Nikt z insiderów o tym nie wiedział, a on jedyny i niepowtarzalny wyczuł, że Balkman, gracz bez żadnych umiejętności ofensywnych, pójdzie do Phoenix, które ma od nowego sezonu zmienić strategię gry i oprzeć ją na defensywnym Balkmanie ? Sorry za ironię, ale to że ktoś jest głupi nie znaczy, że my musimy być głupsi od niego. Wybór Balkmana z nr 20 to marnotrastwo picku i jeśli Phoenix chciało zmarnować swój nr 21, to Thomas powinien zostawić im wolną drogę, a samemu wybrać Williamsa. 14% body fat brzmi dla mnie tak samo beznadziejnie jak wzrost 5-10 Nelsona 2 lata temu.
Lukasz23W-wa - Pn lip 03, 2006 10:01 am
spabloo, czy ja napisałem, że w to wierzę?
Napisałem tylko, że pojawiła się taka informacja...
Żeby rozwinąć tą kwestię fragment za "The Arizona Republic":
The Suns considered multiple scenarios for their Nos. 21 and 27 draft picks - including trading for a healthy meniscus to be named later - but not one that included drafting South Carolina forward Renaldo Balkman.
That's not what New York Knicks President and coach Isiah Thomas wants you to believe. He told reporters after the Knicks' stunning pick of Balkman at No. 20 that he didn't want to wait until the team selected again at 29 because he had heard the Suns were set to take him.
"You're kidding, right?" one Suns executive said.
advertisement
"Not a chance," another said.
Żeby było coś ode mnie. Jedyną rzeczą którą Isiah potrafił robić jako GM było draftowanie rookiesów. Oczywiście wybór Balkmana nastąpił wbrew jakimkolwiek racjonalnym przesłankom, a do wzięcia było jeszcze trochę interesujacego towaru. Brzmi o to jeszcze bardziej niewiarygodnie, że ten rok jest "być albo nie być" Isiaha w Knicks (jakoże lubie Knicks lepiej żeby go nei było, ale także w związku z faktem, iż lubię się uśmiać nie miałbym żadnego substytutu dla Thomasa... no może McHale).
Tym niemniej - dajmy szansę Balkmanowi zanim nie zostawimy na nim suchej nitki...
Natomiast co do wyboru Balkmana z 20 a nie 29 numerem, zgadzam się w całej rozciągłości...
bogans - Pn lip 03, 2006 11:09 am
Ja bylbym ostrozny z ocena Balkmana Bez kitu wyglada na wariata ktory spadl z drzewa ale co robic Dac mu maczuge i jazda
Ubiegloroczny draft pokazal ze Thomas ma nosa do lowienia talentow wiec poczekajmy
spabloo - Pn lip 03, 2006 11:31 am
spabloo, czy ja napisałem, że w to wierzę?
Napisałem tylko, że pojawiła się taka informacja...
Odniosłem takie wrażenie po tym jak napisałeś: "Też tak myślałem, jednak...". Wydawać by się mogło, że zmieniłeś zdanie .
Ja bylbym ostrozny z ocena Balkmana Bez kitu wyglada na wariata ktory spadl z drzewa ale co robic Dac mu maczuge i jazda
Ja osobiście do niego nic nie mam, bo faktycznie fajnie wygląda . Dwa fakty są jednak niezaprzeczalne:
- nawet gdyby był drugim Michaelem Jordanem, to jakoś nikt tego nie zauważył i spokojnie można było go wybrać z 29 numerem, choć i tak lepszym wyjściem byłoby kupno picku w okolicach 40 miejsca
- jego średnia punktowa jest tragiczna jak na gracza wybranego w I rundzie. Porównania do Rodmana? To popatrzcie ile punktów zdobywał Rodman na uczelni (w drugim sezonie w NBA miał więcej niż Balkman w trzecim w NCAA). Nawet Ben Wallace rzucał w collegu więcej. Osobiste tragiczne, więc rzut pewnie też
Lukasz23W-wa - Pn lip 03, 2006 1:29 pm
spabloo, czy ja napisałem, że w to wierzę?
Napisałem tylko, że pojawiła się taka informacja...
Odniosłem takie wrażenie po tym jak napisałeś: "Też tak myślałem, jednak...". Wydawać by się mogło, że zmieniłeś zdanie .
spabloo - Pn lip 03, 2006 1:37 pm
spabloo, czy ja napisałem, że w to wierzę?
Napisałem tylko, że pojawiła się taka informacja...
Odniosłem takie wrażenie po tym jak napisałeś: "Też tak myślałem, jednak...". Wydawać by się mogło, że zmieniłeś zdanie .
Lukasz23W-wa - Pn lip 03, 2006 2:24 pm
Sorry za ironię, ale to że ktoś jest głupi nie znaczy, że my musimy być głupsi od niego.
Po zamieszczeniu informacji nt. zainteresowania Phoenix osobą Balckmana użyłeś ww. sformułowania...
Może zawiera ono jakąś metaforę, może nie znaczy tego, co każe wnioskować powszechny i potoczny odbiór? Tym niemniej nie widzę przesłanek by sądzić, iż "głupszy" nie oznacza "głupszy"...
Ale uznajmy to za nieporozumienie i skończmy już ten offtop.
Pozdrawiam.
danp - Wt lip 04, 2006 1:51 pm
Ja bylbym ostrozny z ocena Balkmana Bez kitu wyglada na wariata ktory spadl z drzewa ale co robic Dac mu maczuge i jazda
Ubiegloroczny draft pokazal ze Thomas ma nosa do lowienia talentow wiec poczekajmy
Nie bede sie tu wdawal w dlugie wywody, wiem jedno, jego coach z univerku to byl idiota i cala gre zespolu ustawial pod rzutu za trzy, czego Balkman nie potrafi robic wiec i jego osiagi ofensywne sa raczej przecietne. Ale legendarny Rick Pittino powiedzial o nim ze to "amazing player" i ze kazdy powinien na niego zwrocic uwage. A po drugie samego Joakim Noah zatrzymal na poziomie 8 punktow i 7 zbiorek, chyba roznicy wzrostu nie musze podawac (Balkman najczesciej kryl najwyzszych rywali). Nie twierdze ze to mega udany draft, ale gracz malo znany z przecietnego univerku nie musi byc niewypalem.
ignazz - Cz lip 20, 2006 12:39 pm
My nie oceniamy gracza tylko wybór klubu z jednak wysokim numerem gdzie IMO mozna było go miec "nizej i taniej'.
Jeśli zagra mega dobrze to wszyscy i tak powiedza że to steal draftu ale na tym etapie trudno wyrokować.
mało znany gracz bez renomy to jeszcze nic złego ale paru lepszych by się moze jednak znalazło!
danp - Cz lip 20, 2006 12:51 pm
A co do tego to nie ma watpliwosci ignazz ze moglismy go wziac i nizej i taniej. Thomas twierdzi ze Suns mieli go niby brac zaqraz po naszym pierwszym wyborze i nie chcial ryzykowac. Sunsi gdy zobaczyli ze juz go nie dostana to odsprzedali swoj pick (beda mieli za rok bodajze 3 pierwsze rundy ale tu musialby ktos zorientowany to potwierdzic). Potem sie wyparli ze chcieli Belkmana brac i tak naprawde prawdy sie nie dowiemy bo jedna strona mowi A a druga B.
Greg00 - Cz lip 20, 2006 1:12 pm
a jak sobie patrzę na grę Sene z Seattle (w subforum Jazz w temacie "oglądamy jazzmanów" można ściągnąć mecz Jazz-Sonics w Revue) to jestem pod sporym wrażeniem....tak się za Oceanem dziwili, że poszedł tak wysoko, a gość jest po prostu zastraszający....wiadomo, że SL to nie poziom NBA ale w obronie to sieje spustoszenie tymi blokami niszczy Araujo tak że aż przykro patrzeć :/ naprawdę potrafi chłopak robić użytek z tych swoich straszliwie długich rąk i do tego nie skacze przy fake'ach...ponadto w ataku widać, że ma niezłe ręce, dobrą koordynację, szybko pakuje do kosza po dobrym podaniu, zdarzyło mu się raz pewnie trafić z krótkiego półdystansu, raz też po ładnym półhaku, 2 osobiste także bez problemu...ogólnie jestem pod wrażeniem....niezły, niezły gracz, już teraz myślę lepszy od Diopa, taki wykapany Mutombo powiedziałbym....i choć Brewer mi się strasznie podoba, fajnie trafiał z dalekiego półdystansu i także robi naprawdę dobre wrażenie, to jednak zazdroszczę jak cholera Seattle i jakbym miał wybierać spośrod tych dwóch to serio nie wiedziałbym, na którego się zdecydować
ignazz - Wt sty 16, 2007 2:10 pm
Temat odświeżam ponieważ czas pierwszej oceny pierwszoroczniaków!
1. Draft okazał się wyjątkowo słaby w tym roku i nie tylko nie ma wnim supergwiazdy typu LBJ TD lub SON ale i porównywalnie dobrego gracza w stosunku do Amare, CP3.
2. Dlaczego tak sie stalo/ Prawdopodobnie zbyt wielu młodych zbyt szybko opuszcza uczelnię wyższą i sa totalnie nieprzygotowani na ostrą grę w lidze
3. Kolejna prawidłowość to usrednienie poziomu wszystkich graczy czyli sporo sredniej klasy gwiazd typu np. Gasol, Matrix, PP, Arenas, Redd, JJ, którzy graja pierwsze skrzypce w swoich teamach a jest ich sporo ale istotniejszym elementem jest napływ atletycznych uniwersalnych grajków typu Josh H, J. Childress, J. Smith, G. Wallace, T. Prince ktorzy grają sporo na innych pozycjach i zabierają czas gry młodym
4. spirala kasy i presja z tym zwiazana jest tak duza że oprocz może rookie top5 ( gdzie widac to np. u Bargnianiego ktorego na siłe się promuje) nie ma wielu trenerow odważnych aby rookasa wystawić kosztem przepłacanego bałwana typu Webb Zach Stevie itp.
cóż takie czasy!
1. Dwóch graczy tylko w tym sezonie ma czas zaistnieć w timie
Morrison33 min i Roy 31 minPG ale produktywność rzedu 13 PPG szczególnie na procencie pierszego dramatyczna
2. Bargniani Gay i Foyle wykorzystują swoją szansę.
3. Niespodzianką jest postawa Garbachosy
Carney S.williams i Marcus aldridge są rozczarowaniem a Patric Brynt całkowita klapa
tyrus Thomas też nie gra ani sporo ani rewelacyjnie chociaz mial okazję zaistnieć medialnie......
Strona 3 z 3 • Zostało wyszukane 328 postów • 1, 2, 3