Szak - Cz lip 14, 2005 1:04 pm
Jakis czas temu chetnie widzialem Kwame Browna w Lakers, ale teraz, gdy znam juz cene tego nabytku, to mam mieszane odczucia. Wizards dostaja w tej wymianie dokladnie to, czego im trzeba - czlowieka na obwod, ktory ma zajac miejsce po Hughesie + jeszcze kogos (a Dev czy Atkins to moze nie tuzy, ale cos tam potrafia... ale lepiej niech to robia z lawki ). Brown im bardziej przeszkadzal niz pomagal. Z kolei Lakers oddaja owszem, czlowieka, ktory im nadbywal, ale mimo wszystko sprawdzonego, normalnego i takiego, co do ktorego wiadomo, ze jest na dobrej drodze do bycia dobrym zawodnikiem, a wlasciwie to juz nim jest. Lakers za dosc spora cene biora niepewnego czlowieka. Jak sie uda, to bedzie fajnie, ale podobnie jak Bynum, dochodzi kolejne "if" na drodze budowy skladu. Ale Brown ma talent, moze otoczenie mu nie sprzyjalo. Czasami zmiana miejsca dziala jak nowe narodzenie, czysty start i to procentuje. Zobaczymy, czy z Browna cos jeszcze bedzie.
Van - Cz lip 14, 2005 2:15 pm
Moim zdaniem drużyna czy jej budowa zmierza w dobrym kierunku, podoba mi się to, że Mitch ryzykuje, zarówno z wyborem w drafice Bynuma jak i teraz tym transferem, bałem się, że postąpi asekurancko i uzna, że samo sprowadzenie Phila, MLE i zdrowie wystarczą na osiągnięcie PO, na szczęście się myliłem.
Panowie przecież Kwame grający zdecydowanie poniżej oczekiwań to w najgorszym wypadku mający ok. 213 cm wzrostu w ważący ok 120 kg masy mięśniowej atletyczny drągal pod kosz. Przecież on grając nawet tak jak w Wizards spokojnie jest w stanie dać drużynie te 12pkt i 7zb, a to moim zdaniem wersja pesymistyczna kiedy tylko będzie grał.
W zeszłym roku kontuzje zdecydowanie zahamowały jego rozwój, kiedy wrócił do gry, grał z rozgrywającym, który lubi przede wszystkim rzucać, obok był Hughes w contract year i dodatkowo jeszcze Jaminson. Kiedy Kwame dostawał szanse wykorzystywał ją: 16.72 ppg, 9.16 rpg, on 53% to jego średnie kiedy oddawał 10 lub więcej rzutów, 20.2 ppg, 11 rpg, on 52.8% shooting kiedy w kilku meczach oddawał 12 lub więcej rzutów. To sprzed dwóch sezonów, zanim złapał tą kontuzję, czy nam by to nie wystarzyło
Teraz tak, wbrew powszechnie panującej opinii głównie wśród osób oglądających mało meczów Lakers Kobe potrafi świetnie podaniem obsługiwać wysokich graczy, wszyscy już zapomnieli jak mimo wszystko potrafił kapitalnymi podaniami kreować grę Shaqa. W zeszłym sezonie Chris Mihm nie przez przypadek rozegrał swój najlepszy sezon, Bryant potrafił go świetnie obsłużyć podaniem, niestety Chris ma trochę drewniane ręce i nie wszystko potrafił zamienić na punkty, Kwame sporo może zkorzystać z gry z Bryantem, który wcale nie jest takim wielkim egoistą jak go niektórzy chcę przedstawiać.
Inna sprawa wymiana ta oznacza nareszcie to na co czekałem od czasu wymiany z Heat- Lamar Odoma zaczenie w końcu grać na swojej naturalnej pozycji Co nam to daje przede wszystkim Lamar nie będzie musiał się mocować z silniejszymi od niego zawodnikami, teraz to on będzie ten wyższy i silniejszy.
Bruce Bowen, Ron Artest, Tayshuan Prince- to trzech najlepszych obwodowych obrońców w lidze oczywiście w meczach przeciwko Lakers każdy z nich kryje zazwyczaj Bryanta- proszę bardzo, wtedy Odom gra przeciwko Manu, Hamiltonowi czy Stephenowi Jacksonowi. Drużyny, któree poświęcają swoich najlepszych obrońców na Bryanta muszą liczyć się z tym, że Lamar będzie robił co chciał z rzucającymi obrońcami, których wyślą do krycia go. W meczach z Suns nie miał żadnego problemu z wykorzystywaniem swojej przewagi fizycznej nad Marionem, świetnym obrońcą, ale niższym od Lamara, Phil z pewnością na to między innymi liczy.
Właśnie Jackson to najlepszy trener jakiego Kwame potrzebuje, nie będzie na niego się wydzierał, postara się do niego dotrzeć w inny sposób, z tego co wyczytałem to właśnie Phil zabiegał o pozyskanie tego gracza, więc widocznie dostrzegł w nim coś.
Kwame nie przychodzi do nas jako zbawca, on ma po prostu być solidnym zawodnikiem, nie będzie ośmieszającego go Jordana, który wyżywał się na nim za to, że sam popełnił błąd wybierając go. Kobe także po tym jak widziałem, jak wziął na sieie obowiązki lidera w poprzednim sezonie i był bardzie przyjazny i otwarty dla swoich kolegów także się nim zajmie o pomoże mu w odnalezieniu się w drużynie.
Oczywiście eksperyment z Brownem może się nie udać, ale szczerze co my straciliśmy Butlera jak mówiłem wcześniej polubiłem go, ale on nam jest kompletnie niepotrzebny w tej drużynie, Kobe gra blisko 40 minut w meczu, Lamar z pewnością ponad 35 będzie spędzał więc gdzie tu miejsce dla Carona Na rozegraniu wolę mieć prawdziwych PG, bo dzięki temu Kobe nie będzie musiał się uganiać za rozgrywającymi przeciwników. Mam nadzieję, że w wymianie poleci George a zostanie mimo wszystko Atkins, który może się świetnie sprawdzić jako pierwszy wchodzący z ławki gracz kiedy potrzebujemy kopa w ataku i kilku punktów z dystansu.
Na koniec skoro Kupchack zdecydował się na Browna, po masie plotek na temat innych graczy to widocznie tylko on był za Butlera osiągalny, spójrzmy prawdzie w oczy swingmanów w typie Carona jest sporo, atletycznych i utalentowanych 7-footerów zdecydowanie mniej.
Także zachęcająco brzmi to, że poważnie zainteresowani Brownem byli Pacers i Grizzlies, skoro Jerry West chciał go pozyskać to znaczy, że opłaca się zaryzykować
Ja jestem zadowolony, i nawet gdyby się okazało, że wymiana nam się nie opłaciła(ale wątpię w to) to nie będę miał do Kupchacka pretensji bo pokazał, że ma jaja i stara się łatać dziury w drużynie za pomocą nie najlepszych elementow jakie mamy. W najgorszym wypadku kiedy Kwame nie tylko na boisku będzie nawalał to mamy go tylko przez dwa lata, do Thomasa w razie czego można zawsze będzie zadzwonić
EMZI - Pt lip 15, 2005 9:49 am
ja wierze w browna , zeby tylko omijały go kontuzje i moze byc naprawde ciekawe wzmocnienie. Mozna by było jeszcze wymienic Odoma za jakiegos centra (pokusić mozna sie nawet o Brada Millera) zatrudnic danielsa. Wtedy Walton lub George do S5 i wtedy
C B.Miller (Bynum,Mihm)
PF Brown (Turiaf , Grant)
SF George (Walton)
SG Braynt (Jones)
PG Daniels (Vujacic)
Van - Pt lip 15, 2005 9:51 am
Czyli do stolicy jednak leci Atkins, trochę lipa bo nie byłoby już tłoku na SF gdybyśmy pozbyli się George'a a Atkinsa póki co trzeba było zostawić może w sign'n'trade by się przydał chociaż żeby jakiegoś PG pozyskać.
Kontrakt Browna ma mieć wartość 25 milionów na trzy lata. Za dużo, ale z drugiej strony gwarantowane są tylko dwa pierwsze lata, podczas których i tak nie jesteśmy poniżej limitu więc w sumie wielkiego znaczenia nie ma czy dostanie 8 czy 10 milionów, kontrakt jest krótki i drużyna nic nie traci na jego wysokości.
Jeszcze wypowiedź Browna, oby potrafił nie tylko gadać
"I'm not concerned with how I will be remembered in Washington," Brown said. "I'm concerned with how I'm remembered from this point on. It's about starting over and building a new legacy. This is a resurrection."
"Someone has a full career ahead of them and you're already calling him a bust?" Brown asked angrily. "Most of the people who write that never picked up a basketball in their life. I still have a full career ahead of me. If I turn it around in L.A., that's all I care about now. Turning it around and playing up to my potential. And, those same writers who wrote that will have to recant those statements."
"I agreed with the Wizards that I wouldn't talk about what happened and they agreed that they wouldn't talk about what happened. I'm going to honor that," Brown said. "I will say this, my frustrations, everything that happened, whatever started my disagreement I had with the Wizards, is because I wanted to play basketball."
"Washington made me a man, so I can't say anything negative about Washington. I came here a boy and I'm leaving a man. I can't say anything bad about the Wizards."
"When I talked to Mitch Kupchak and Phil Jackson and all the people in L.A., for them to be so excited and to want me after such negative publicity is real refreshing," Brown said. "I don't want to get into why it didn't work [in Washington], what could've or should've. I'm a Laker now. Once I step on that floor, I'm wearing a Laker uniform."
Qpa - So lip 16, 2005 8:27 pm
The Lakers will receive swingman Laron Profit from the Wizards as an additional part of the trade.
Profit, drafted in 1999 out of Maryland, has played parts of three NBA seasons and averaged 3.2 points in 42 games for the Wizards last season. Profit, 6 feet 5 and 204 pounds, will be a training-camp invitee.
Mich@lik - So lip 16, 2005 8:51 pm
Typowy zapchajdziura. Mam nadzieje, ze powtorzy sie historia sprzed roku, kiedy to w podobnym tonie wypowiadalismy sie o Jumainie Jonesie, a tymczasem okazal sie chyba najbardziej pozyteczym graczem sposrod tych ktorzy do nas trafili z Bostonu.
Na pewno największym zaskoczeniem dla wszystkich fanów LAL A tak serio to mam nadzieje ze Laron Profit coś pokaże.. a może to własnie on będzie tym najlepszym ogniwem tego transferu przecież :
Phil Jackson potrafiacy wyciągać to co najlepsze z graczy sprawią, że stanie się pożytecznym graczem.
Szak - N lip 17, 2005 7:15 am
Teraz czas, zeby Van napisal, ze Profit to duzy talent, ktory jednak przyblakl w Washingtonie, gdzie podcieto mu skrzydla (mozna podciagnac, ze to wina Jordana) i ze przejscie do Lakers bedzie jego odrodzeniem i dobrze wpasuje sie w sklad wchodzac z lawki jako swingman
A tak powaznie, to kojarze nazwisko i nie jest to calkiem "nobody". W jednym meczu widzialem, ze trafil 2-3 rzuty z rzedu, nawet efektownie... Dobra, koniec pieprzenia Moim zdaniem dobrze, ze Kupchak go wyciagnal. Nic nadzwyczajnego, ale jednak gosc ma troche doswiadczenia, ale ciagle jest mlody i jako ktorys w kolejnosci rezerwowy sie nada. Zapcha troche minut na SG.
================
Niespodzianka
LONG BEACH - There has been much speculation that only increased once the Lakers acquired power forward Kwame Brown that the team would waive forward Brian Grant in a cost-saving measure.
But Grant's agent, Mark Bartelstein, said Friday that in his recent conversation with Lakers general manager Mitch Kupchak there was no indication of releasing Grant. In fact, Bartelstein said he and Grant are under the impression that Lakers coach Phil Jackson is considering starting Grant at power forward.
Van - N lip 17, 2005 9:28 am
Teraz czas, zeby Van napisal, ze Profit to duzy talent, ktory jednak przyblakl w Washingtonie, gdzie podcieto mu skrzydla (mozna podciagnac, ze to wina Jordana) i ze przejscie do Lakers bedzie jego odrodzeniem i dobrze wpasuje sie w sklad wchodzac z lawki jako swingman
Tak szczerze mówiąc to wątpię, żeby załapał się na coś więcej niż camp, jak już mówiłem wcześniej jakieś wymiany jeszcze na pewno będą, nic wielkiego, ale kilku niepotrzebnych gości trzeba się pozbyć, zmiennik dla Bryanta to powinien być jakiś weteran dobry strzelec z dystansu a nie Profit, trochę gościa kojarzę, ale słabo zresztą już sam fakt, że na początku się nic nie słyszało o tym, że będzie częścią tej wymiany
świadczy o tym, że z gościa wielkich profitów mieć nie będziemy
To z Grantem to piękny pic na wodę, mający na celu podniesienie jego wartości na rynku, bo w sumie gracz, którego sam wielki Phil Jackson widziałby w swoim zespole w podstawowym składzie ciężko trenujący podczas lata żeby być w formie na sezon może mieć przynajmniej teoretycznie większą wartość po tym co pokazał.
Granta będą się chcieli pozbyć jestem o tym przekonany, kwestia tylko cyz się uda, tak jak mówiłem wcześniej niech Kupchack porzuci marzenia o kasie na 2007 i wymieni go na Ratliffa zatrudnia Danielsa na 3 lata z opcją drużyny na 4 rok i jesteśmy w miarę ustawieni.
Właśnie Jackson to najlepszy trener jakiego Kwame (teraz Laron) potrzebuje, nie będzie na niego się wydzierał, postara się do niego dotrzeć w inny sposób
i Laron będzie MIP Życzył bym sobie, życzył..
Van - Wt lip 19, 2005 10:29 am
Ciągnie się ta sprawa z Danielsem w nieskończoność Co ciekawe wydaje się, że w wyścigu o niego pozostali tylko Lakers i Blazers, właśnie Blazers, którzy mają zaplanowaje spotkanie z Juanem Dixonem
Myślę, że sprawa przejścia Danielsa do Lakers to w miarę pewna sprawa, zastanawia mnie jedno, wiemy wszyscy, że Lakers tak kombinują, żeby mieć za dwa lata kasę, podpisanie Waltona na kolejne dwa lata, kontrakt Kwame na dwa i z opcją drużyny na trzeci sezon, dodatkowo podobno dostał Brown tyle kasy co każdemu z nas się wydawało dziwne dlatego żeby zrezygnował z żądań dłuższego kontraktu, dla Lakers przez te dwa lata w sumie nie ma znaczenia czy dostanie 6,8 czy 10 milionów i tak jesteśmy over the cap.
Teraz tak kto wie czy podobnego numeru z Danielsem nie postarają się zrobić, mogą mu dać tylko MLE, ale chcą oczywiście na dwa lata, więc może sign'n'trade z Sonics, powiedzmy Divac, którego Sonics od razu wykupią i do tego powiedzmy Jones czy Cook miałoby to sens, Sonics dostają kończące się kontrakty w tym ten Vlade, który mogą wykupić my podpisujemy Danielsa za większą kase, ale na krócej i zachowujemy MLE
Osobiście jestem przeciwny tym planom 2007 roku i uważam, że nic z tego nie wyjdzie tzn. żadnego Amare nie pozyskamy a Yao to bym nawet nie chciał, ale ponieważ Lakers się uprali to niech już będzie, z Bussem i Kupchackiem nigdy nie wiadomo przypadkiem Lebron nie jest zastrzeżonym wolnym agentem w 2007
antek - Wt lip 19, 2005 5:53 pm
Jak patrze na statsy z ligi letniej to jestem wrecz zachwycony niejakim Waferem miewa on mecze rewelacyjne, jak chocby mecz w ktorym rzucil 22 punkty na swietnej skutecznsci za gry- 8/12 (3/3 za trzy). Zostal on wybrany z dalekim 39 numerem w drafcie wiec niczego wielkiego sie po nim nie spdziewałem, ba nawet za bardzo nic o nim niewiem, jesli ktos bardziej kumaty w temacie niejakiego "wafera" to prosze cos napisac na forum. Jedyne co wiem ze to SG, ktory spedzil 2 lata na uczelni, po czym przystapil do draftui został wybrany przez LAL.
Kolejny prospekt- Bynum w lidze letniej sobie radzi calkiem calkiem, a nie ma jeszcze 18 lat, moze juz w najblizszym sezonie pomoze trche odciazyc drewno jakim jest bez watpienia- Mihm.
Smush Parker tez co mecz wykreca bardzo wszechstronne statsy, punktuje, asystuje zbiera, mysle ze jest obecnie najlepszym PG w Lakers Smieszne, ale prawdziwe. Myśle ze zalapie sie do rosteru na camp przedseznowy.
Van - Wt lip 19, 2005 11:14 pm
Jak patrze na statsy z ligi letniej to jestem wrecz zachwycony niejakim Waferem miewa on mecze rewelacyjne, jak chocby mecz w ktorym rzucil 22 punkty na swietnej skutecznsci za gry- 8/12 (3/3 za trzy). Zostal on wybrany z dalekim 39 numerem w drafcie wiec niczego wielkiego sie po nim nie spdziewałem, ba nawet za bardzo nic o nim niewiem, jesli ktos bardziej kumaty w temacie niejakiego "wafera" to prosze cos napisac na forum. Jedyne co wiem ze to SG, ktory spedzil 2 lata na uczelni, po czym przystapil do draftui został wybrany przez LAL.
Problem w tym, że o nim nikt za wiele nie wie Facet miał podobno jakieś problemy na uczelni, ale wychodząc z ogólniaka zapowiadał się na naprawdę dobrego gracza, grał w meczu McDonalda, występował wtedy chyba w konkursie wsadów i przegrał tylko z Lebronem, ma podobno zabójczy rzut z dystansu, tym prawdopodobnie tak oczarował Mitcha, kiedy podczas workoutu trafił z dystansu 20 razu z rzędu. Z tego co wszyscy piszą spisuje się naprawdę jak na tak niski numer świetnie, trafia dystansu, potrafi kończyć spod kosza i przykłada się do defensywy.
Żeby nie było, że fani Lakers w samych superlatywach wyrażają się o każdym zawodniku swojej drużyny, to Vujacic dla odmiany jest ogólnie krytykowany, nie przez wszystkich, ale ogólnie zbiera większość negatywnych opinii.
Vakeaton Wafer bo takie jest jego prawdziwe imię może dalej taką postawą sprawić, że załapie się do drużyny, zwłaszcza jeżeli będzie potrafił tak trafiać z dystansu kiedy zacznie się obóz to kto wie, zmiennik na SG dla KB jest potrzebny może to właśnie będzie on.
Qpa - Śr lip 20, 2005 9:12 am
Niestety Antonio Daniels wybral Wizards. Szkoda, bo sciagniecie go byloby dla mnie wystarczajacym powodem do tego, zeby lato uznac za udane. Lakers upierali sie przy dwuletnim kontrakcie i tak to sie skonczylo. Kilka dni temu napisalem, ze Lakers oferujac Antonio 2-letnia umowe przegrywaja juz na starcie, wiec zdziwiony takim obrotem sprawy nie jestem. Co prawda liczylem na to ze moze uda sie podpisac kontrakt na dwa lata, w trzecim roku dac opcje klubu, a w czwartym zawodnika, ale coz, skonczylo sie tak, a nie inaczej.
Mam tu troche pretensji do Kupchaka. Planu wyczyszczenia salary w 2007 roku wcale nie uwazam za glupi- wrecz przeciwnie, ale te 5-6 mln. nie robilo by tak wielkiej roznicy. Zadnego Minga, czy Amare nie sciagniemy, wiec i tak bedziemy miec wystarczajaco duzo kasy, zeby zbudowac silny zespol wokol Bryanta, Odoma i Kwame
Tymczasem zostajemy z jednym Vujaciciem, ktory w wywiadach juz mowi, ze jest gotow do gry w pierwszej piatce Jeszcze sie okaze, ze zatesknimy za Atkinsem
Tak jak pisalem wczesniej, Lakers powinni teraz rozmawiac z Earlem Watsonem. O Damonie Jonesie nawet nie chce slyszec
Van - Śr lip 20, 2005 9:27 am
Tak jak pisalem wczesniej, Lakers powinni teraz rozmawiac z Earlem Watsonem. O Damonie Jonesie nawet nie chce slyszec
Niestety Watson raczej będzie nieosiągalny, po pierwsze Hawks pewnie złożą mu propozycję nie do odrzucenia, po drugie jeżeli Lakers nie zmiękną i będą chcieli zatrudniać wciąż ludzi tylko na dwa lata to za cholerę na taki krótki okres nie ściągniemy Watsona.
Mnie się nie podoba takie czyszczenie salary żeby to nie były jeszcze dwa lata tylko rok, ale przecież po sezonie 2005/2006 co jeżeli kogoś za MLE będziemy chcieli pozyskać to damy mu umowę tylko na rok o żadnych wymianach już nawet nie wspominam. Dla mnie osobiście jest to zjebany plan, dający do zrozumienia graczom, że nieważne co osiągną przez ten czas i tak robimy rozpierduchę za dwa lata.
Przecież możnaby zbudować teraz trzon drużyny, niekoniecznie z Danielsem bo on ma już 30 lat, i jemu się akurat nie dziwię, że nie dali 5 lat, ale taki Watson powinien dostać taką ofertę gdyby tylko chciał wziąć MLE. Pozwolić się zgrywać im przez ten czas a potem wymienić kończący się kontrakt Granta na coś ciekawszego. Mihm/Brown/Odom/Bryant plus jakiś rozgrywający to naprawdę podstawa na bardzo dobrą S5 na lata, na ławce mamy młodego Bynuma, który jeśli będzie pracował nad sobą to za dwa lata może być bardzo dobrym graczem, jest na ławce wulkan energii Turiaf i wokół tych graczy starałbym się coś zbudować.
Przestaje mi się to podobać, będzie nam cholernie trudno się wzmocnić z takim podejściem i może się okazać, że marnują się lata kiedy Bryant jest w najlepszym dla koszykarza wieku i to w imię jakiś niepewnych planów.
Riverside Press Enterprise: As much as free-agent guard Antonio Daniels wanted to play for the Lakers, to be coached by Phil Jackson, to start in the backcourt with Kobe Bryant, it won't happen.
An NBA source said the Lakers were informed by Daniels' agent, Tony Dutt, Tuesday night that his client had agreed to a five-year, $30 million deal with the Washington Wizards. ESPN also reported that Daniels accepted the Wizards' offer and will sign the contract on Friday, when the NBA lifts its moratorium on free-agent signings.
Dutt said the big sticking point for Daniels was that the Lakers offered just a two-year deal.
The Lakers were willing to give the 6-foot-4 guard the mid-level exception of $5 million per year, but the Lakers were unwilling to budge on the years.
They are offering two-year deals so they can clear cap space for the 2007 season, when Yao Ming and Amare Stoudemire would become unrestricted free agents if their teams, Houston and Phoenix, don't sign them to long-term deals.
The Lakers will look at guards Tyronn Lue, Brevin Knight and Gary Payton. Lue played in LA for three seasons, Payton one. Payton's agent, Aaron Goodwin, called the Lakers about his client returning.
Daniels, 30, who averaged career highs in points (11.2) and assists (4.1) last season in Seattle, was the type of big guard Jackson likes.
"They (the Lakers) made our decision tough because it is an attractive situation," Dutt said in a phone interview. "I'm disappointed because I was hoping that they would step up."
After trading point guard Chucky Atkins and swingman Caron Butler to the Wizards, the Lakers have just Bryant and second-year guard Sasha Vujacic in the backcourt, plus second-round draftee Von Wafer.
Qpa - Śr lip 20, 2005 3:14 pm
Niestety Watson raczej będzie nieosiągalny, po pierwsze Hawks pewnie złożą mu propozycję nie do odrzucenia, po drugie jeżeli Lakers nie zmiękną i będą chcieli zatrudniać wciąż ludzi tylko na dwa lata to za cholerę na taki krótki okres nie ściągniemy Watsona.
Watson jest od Danielsa mlodszy o kilka lat, wiec nie musi jeszcze szukac miejsca w ktorym spedzi ostatnie lata swojej kariery. W jego przypadku krotsza umowa bylaby nawet lepszym rozwiazaniem. Ten koles moze jeszcze zrobic duze postepy, wiec po tych dwoch latach mialby szanse zarobic wieksze pieniadze w innym klubie. Ale faktycznie,jesli tacy Hawks dadza mu juz teraz wiecej, to taka opcja odpada. Tak czy inaczej, uwazam, ze istnieja minimalnie wieksze szanse na to iz Earl zgodzi sie na 2-letni kontrakt Earla nizli Daniels, ale i tak wiadomo jak to sie skonczy
Przecież możnaby zbudować teraz trzon drużyny, niekoniecznie z Danielsem bo on ma już 30 lat, i jemu się akurat nie dziwię, że nie dali 5 lat, ale taki Watson powinien dostać taką ofertę gdyby tylko chciał wziąć MLE. Pozwolić się zgrywać im przez ten czas a potem wymienić kończący się kontrakt Granta na coś ciekawszego. Mihm/Brown/Odom/Bryant plus jakiś rozgrywający to naprawdę podstawa na bardzo dobrą S5 na lata, na ławce mamy młodego Bynuma, który jeśli będzie pracował nad sobą to za dwa lata może być bardzo dobrym graczem, jest na ławce wulkan energii Turiaf i wokół tych graczy starałbym się coś zbudować.
Tu sie zgadzam. A to dlatego, ze (na dzien dzisiejszy) w lecie 2007 wsrod wolnych agentow nie bedzie zadnych ciekawych rozgrywajacych i Lakers powinni tu zrobic wyjatek i podpisac teraz kontrakt z zawodnikiem, ktory bedzie nam sluzyl przez wiele lat. Sama idea czyszczenia salary jest dobra, bo stwarza wiele nowych mozliwosci, ale tez zgadzam sie, ze- nie za wszelka cene. W 2007 tymi najlepszymi na rynku beda Yao Ming, Amare Stoudemire i Tracy McGrady. Z czego dwaj pierwsi najpewniej zostana w swoich dotychczasowych klubach, a T-Mac bedzie nam i tak nie potrzebny. Reszta to cala masa role players lub mniejszych gwiazd, wiec nawet bedac te 10 mln. ponizej progu salary-cup bedziemy miec wiecej do powiedzenia niz teraz.
Wygląda na to, że Payton chciałby wrócić do Lakers Cóż gdybyśmy mieli Danielsa w S5 nie obraziłbym się na GP jako rezerwowego, ale jako podstawowt PG, sam nie wiem.
Rano (zanim jeszcze natrafilem na ta informacje w sieci) myslalem wlasnie o Paytonie przy papierosku. I doszedlem do wniosku, ze to nie mozliwe, zeby po tym jak go Lakers potraktowali w ubieglym roku chcial tu teraz wracac. Tymczasem okazuje sie, ze jest odwrotnie. To Payton pierwszy wychodzi z inicjatywa. Jesli Daniels nie zgodzil sie na 2 lata, Watson pewnie tez odmowi to najbardziej prawdopdobne jest to, ze na takie warunki przystanie ktorys z weteranow. A wsrod tych rozgrywajacych ktorzy maja najwiekszy staz w lidze i sa obecnie bez klubu to wlasnie Payton jest najlepszy. Darrell Armstrong najlepsze lata ma juz za soba (Payton w sumie tez, ale jeszcze jakos przędzie). Travis Best najlepsze to ma chyba dopiero przed soba Wiecej nazwisk nie przypominam sobie, wiec do wyboru pozostaje tylko ktos z tej trojki. Payton nie jest zly i wciaz moze byc bardzo wartosciowym graczem, ale bez mocnego buckupu dla niego Lakers nie byliby lepsi na tej pozycji, jak przed rokiem. Tak wiec dla mnie opcja z Paytonem to plan awarayjny.
Pamietajmy, ze nadal mamy kilka konczacych sie po tym sezonie kontraktow, offseason jeszcze na dobre sie nie zaczal, wiec mozliwe, ze dojdzie jeszcze do jakiejs wymiany.
Apropos wymian to tak sie zastanawiam czy aby przypadkiem to Devean nie pojdzie jednak do Wizards (mimo iz juz sie ponoc dogadali). W koncu Washington maja Arenasa i Danielsa, wiec gdzie tam jeszcze miejsce dla Chucky'ego...
Van - Śr lip 20, 2005 3:47 pm
Pamietajmy, ze nadal mamy kilka konczacych sie po tym sezonie kontraktow, offseason jeszcze na dobre sie nie zaczal, wiec mozliwe, ze dojdzie jeszcze do jakiejs wymiany.
Do wymiany jakiejś to na pewno jeszcze dojdzie, Slava, Cook, George, Divac coś z tym trzeba zrobić.
Im dłużej myślę, o tych planach Lakers tym bardziej jestem wkurwiony kiedy zdaję sobie sprawę, że drużyna mogłaby być wzmocniona juz teraz, ale nie będzie ze względu na jakieś głupie plany Jedynym graczem dla, którego warto byłoby ryzykować jest Amare, ale nie ma szansy żeby go ściągnąć, Yao bym wcale w Lakers nie chciał, zresztą jego Rockets też nie puszczą.
Przecież Lakers w najlepszym wypadku będą mieli za te dwa lata, kilkanaście milionów do wydania, czyli praktycznie szanse na pozyskanie jednego dobrego gracza, nawet niekoniecznie z najwyższej półki jak się patrzy na to ile byle patałachy w tej chwili dostają.
Tak jak powiedziałem Danielsa byłbym w stanie przeboleć gdybym wiedział, że zrezygnowali z niego ze względu na wiek, a nie lato 2007, ale niestety wszystko wskazuje na to, że to było jedynym powodem.
Skład na teraz to można sobie budować kiedy ma się realne szanse na zdobycie mistrzostwa przez ten okres dwóch lat, cholera to skoro nie zamierzaliśmy budować przyszłościowej drużyny trzeba było Shaqa zostawić, poczekać aż mu się skończy kontrakt potem ściągać sobie gwiazdy przy wyczyszczonym salary
A tak nawet zakładająć, że Buss czy Kupchack mają szanse na wykonanie swojego planu to co będziemy uczyć trójkątów Odoma i Browna wdrażać do życia w NBA Bynuma, żeby rozpieprzyć tą drużynę i ściągnąć na ich miejsce Amare czy Yao za dwa lata , następnie będziemy znowu parę lat czekać aż się zgrają z Kobe i resztą a tu nam się zacznie kończyć kontrakt Bryanta i zaczniemy przebudowę od nowa.
Wiem, że może przesadzam, ale nie tak sobie wyobrażałem plany Lakers.
Liczyłem, że planują zgrywać ze sobą drużynę, trzon, której stanowi Kobe/Lamar/Kwame za dwa lata miałem nadzieję, że Bynum będzie gotowy do gry w S5, myślałem, że wtedy wykorzystamy kontrakt Granta, żeby pozyskać jakieś brakujące ogniwo, które pomoże nam walczyć o tytuł w ostatnim roku kontraktu Jacksona, a tak będziemy mieli w sumie teraz jak i za rok związane ręce bo nawet gracze z ławki zwykle chcą dłuższych kontraktów, chyba, że są już emerytami w typie Paytona czy Darrela Armstronga bo chyba tylko na pozyskanie takich mamy szanse.
Zwykle jestem wielkim optymistą w sprawie Lakers, w każdych ich ruchach staram się dostrzegać plusy,ale jeżeli nie zmienimy planów to naprawdę czarno to widzę.
master - Śr lip 20, 2005 5:11 pm
[
Do wymiany jakiejś to na pewno jeszcze dojdzie, Slava, Cook, George, Divac coś z tym trzeba zrobić.
A Divac to czasem nie kończy teraz kariery?
Van - Śr lip 20, 2005 5:29 pm
[
Do wymiany jakiejś to na pewno jeszcze dojdzie, Slava, Cook, George, Divac coś z tym trzeba zrobić.
A Divac to czasem nie kończy teraz kariery?
Mich@lik - Śr lip 20, 2005 10:41 pm
No to nam sie skomplikowało troche.
Po 1 co do Divac-a ja osobiscie nie che go widziec w zadnym składzie LAL nawet na zaden obozie i wg.po tym co prezentowal w ost.sezoni (ok, kontuzje, wiek itd..) mam go dosc. Powiem tylko Kończ waść, wstydu oszczędź.
Terac co do opcji PG będzie cieżko. Naprawde liczyłem na Danielsa (ale moj czarny scenariusz zaczyna sie spełniać..) a on co? Wy.. sie na nas i mamy kłopot. Co do calej sytuacji Garego Paytona czytałem gdzieś ze ma tego samego przedstawiciela co D.Studemaire (?) i to najprawdopodobniej on sie interesuje grą u nas a nie Gary. Co do Payton to z góry przepraszam wszystkich jego fanów ale on się już wypalił... NIe jest tym samym Paytonem co trzy / cztery lata temu. Jest jeszcze gorzej niz 2 lata temu kiedy w LAL dawał du... Wszystko wydaje mi się dziwne i wg. nie zaufałbym mu, ok LAL go wywalili (czyt.wystawili) a on zrobil to samo z nami więc kto wie co mu teraz chodzi po glowie. Jak dla mnie Gary w koszulce LAL w sezonie 2005/06 mówie NIE. Chętnie zobaczyłbym Knight-a / D.Studemaire-a (czy jak to sie tam pisze ) i T.Lue w LAL. najchętniej tego pierwszego (pokazał ze potrafi asystowac) i ostatniego (dość dobry obrońca na bench) i bylo by ok. Choć jak Knight odmówi to nic straconego startujemy do Studemaieraa ( ) i do Lue. Powinno być ok no i Danieslowi kij w plecy... Moze potem jakaś mała wymianka i będzie ok..
Calym sercem i ogromnymni nadziejami z LAL
Van - Cz lip 21, 2005 9:17 am
Po 1 co do Divac-a ja osobiscie nie che go widziec w zadnym składzie LAL nawet na zaden obozie i wg.po tym co prezentowal w ost.sezoni (ok, kontuzje, wiek itd..) mam go dosc. Powiem tylko Kończ waść, wstydu oszczędź.
Mich@lik już nie przesadzaj, Divac albo raczej jego kontrakt na pewno zostanie użyty w jakiejś wymianie, jeżeli z jego zdrowiem będzie w miarę ok, to za minimum może wrócić do Lakers. Taki facet się przydaje drużynie nawet jak nie gra, łagodzi ewentualne konflikty, wprowadza dobrą atmosferę, to dokładnie taki ktoś kto powinien pracować na treningach z młodymi graczami takimi jak Bynum czy Kwame Brown wiele mogą się od niego nauczyć a przy tym traktuje on młodszych graczy jak kumpli nie drze na nich mordy za każdym razem jak coś zrobią źle.
Jeżeli w składzie będzie wolne miejsce, zdecydowanie byłbym za tym, żeby go sprowadzić z powrotem po jakiejś wymianie kiedy inna drużyna wykupi jego kontrakt , nawet jeżeli będzie miał grać mniej niż Bynum to ktoś taki jest w drużynie potrzebny.
Szak - Cz lip 21, 2005 10:24 am
Z tym Paytonem to niezly LOL. Podobno byl w Los Angeles ostatnio na meczu Letniej Ligi (czy na czyms innym, ale chyba LL to byla). Rzekomo ciagle ma tam dom, a i jego rodzina tam mieszka, bo nie przeniosla sie do Bostonu po zeszlorocznym trejdzie. Payton ani nie potrafi juz bronic tak porzadnie, ani nie jest przyszlosciowy, ani nie umie grac w trojkatach, ani mu sie nie ukladalo rok temu, sabotowal wymiane i co tam jeszcze. Nie wiem po co mialby byc w Lakers, tym bardziej, ze na tytul sie nie zanosi, a tego moze poszukac w innych klubach. Jedyny plus, jaki widze w Paytonie wybierajacym powrot do LAL, to wyobrazenie miny Key'a na wiesc o tym
Van - Cz lip 21, 2005 11:07 am
W chęć powrotu Paytona do Lakers byłbym w stanie uwierzyć, ale nie w to, że Kupchack chciałby go z powrotem po tym, jak dzięki niemu Mitch zbłaźnił się tą wymianą z Celtics(nie chodzi o to, że ewentualnie i tak odnieśliśmy z niej korzyść, ale że dał się wyrolować). Payton mieszka w LA, był faktycznie na tym meczu ligi letniej:
Co o niczym nie musi świadczyć, zresztą zobaczcie niżej kto także był na meczu Lakers w SPL i także podobno stawia chatę w LA
Myślę, że z tej trójki na występy w Lakers w następnym sezonie możemy liczyć tylko w przypadku tego jednego z włosami na głowie
Van - N lip 24, 2005 6:56 pm
Trochę cicho się tutaj zrobiło, niby nie ma za bardzo o czym dyskutować, ale jakieś plotki się ciągle pojawiają. Chodzi oczywiście o obsadę pozycji rozgrywającego, Blazers podobno są dość zdecydowani na zwolnienie Dereka Andersona, jego agent niby już nawet wstępnie rozmawiał z Lakers na temat jego dołączenia do drużyny z LA kiedy to się stanie. To nie byłaby zła opcja a nawet bardzo dobra biorąc pod uwagę nasze potrzeby i plan lato 2007 gdyby nie jedna sprawa- kontuzjogenność Andersona. Pamiętam go jeszcze z czasów Cleveland czy później Spurs jako dynamicznego gracza i dobrego defensora, niestety kontuzje zrobiły swoje.
Podejrzewam, że rolę rezerwowego PG będzie pełnił Tyronne Lue co byłoby niezłym rozwiązaniem.
Taki duet rozgrywających Anderson-Lue na papierze jak na potrzeby Lakers wygląda dobrze, gdyby tylko Andersonowi udało się uniknąć kontuzji. Na wszelki wypadek zatrudniłnym jeszcze Smusha Parkera, dobrze spisywał się w SPL, jest dobrym obrońcą, Anderson mógłby także zmieniać KB na SG wtedy Parker czy Lue pełniliby rolę rozgrywających.
W związku z utratą Turiafa(wierzę, że tylko na ten sezon) potrzebujemy wzmocnienia pod koszem. Gdyby Andersona udało się podpisać za minimum, Lue za LLE to mielibyśmy jeszcze MLE do wydania na jakiegoś wysokiego gracza. Fajny byłby Eddie Griffin, ale on podobno jest zdecydowany zostać w Wolves na 2 lata za nędzne 3,5mln . Myślę, że dobrym wyjściem byłoby zaproponowanie Stevenowi Hunterowi naszego MLE, wiem, że nie jest tyle wart, ale dałbym mu kontrakt na dwa lata, może grać na 4 i na 5 i jest przede wszystkim dobrym obrońcą, kolejny wysoki i atletyczny gracz.
Cook, Slava i George są do odstrzału i będą naprawdę mocno zdziwiony jeżeli przynajmniej 2 z nich znajdzie się na campie Lakers.
Qpa - N lip 24, 2005 7:33 pm
W chwili obecnej mamy jednego Vujacica i nic wiecej, potrzebujemy wiec co najmniej 3 obroncow bo Kobe tez nie ma zmiennika. O Dereku Andersonie myslalem juz wczesniej, kiedy to wspominales Van o ewentualnej wymianie z Blazers. Z tym, ze zamiast Pattersona, ktorego proponowales widzialem w niej wlasnie Andersona.
Zastanawia mnie tylko jedno. Czemu Blazers chca go zwolnic? Ich salary wynosi obecnie 49 milionow. Po podpisaniu kontraktow z wolnymi agentami i graczami wybranymi w drafcie i tak nie przekrocza tych 60 baniek, wiec czy z Andersonem czy bez i tak nie beda placic podatku od luksusu. A nawet jesli to przeciez wlasciciel Porltand- Paul Allen jest najbogatszym wlascicielem w NBA z majatkiem, ktory szacuje sie na 20 milinow dolarow. Cos mi tu wiec smierdzi. Albo ta informacja to kolejna nic nie warta plotka, albo kregoslup Anderson jest w takim stanie, ze Blazers uznali ze nie beda miec juz z niego zadnego pozytku i lepiej go zwolnic robiac w skladzie mniejsce dla kogos innego. I tak zle i tak nie dobrze.
Jezeli chodzi o Tyronna Lue to jestem jak najbardziej za jego kandydatura. Ale tylko pod warunkiem, ze bedzie on pelnic role rezerwowego. Rzuca nie wiele gorzej od Atkinsa, a ma za to wiecej pojecia o rozgrywaniu i obronie. W razie kontuzji pierwszego rozgrywajacego bedzie w stanie z powodzeniem go zastepowac. Z przyjemnoscia zobacze go ponownie w koszulce Lakers.
Smush Parker? W lidze letniej prezentowal sie calkiem ciekawie, ale liga letnia to liga letnia. Niech go zaprosza na camp, nie mam nic przeciwko temu, ale raczej podchodzilbym do niego z wieksza rezerwa. W poprzednim sezonie w NBA Action byl reportaz o nim i nawet mi sie spodobal, ale cos mi sie wydaje, ze nawet z lepsza defensywa jest to gracz kalibru Tierre'a Browna i nic wiecej.
Cook, Slava i George są do odstrzału i będą naprawdę mocno zdziwiony jeżeli przynajmniej 2 z nich znajdzie się na campie Lakers.
Cook jest rzeczywiscie do odstrzalu ale Slava wedlug mnie powinien zostac. Jackson zawsze "kochal sie" w jego rzucie i taki ktos moze byc nam bardzo przydatny. W koncu nie mozemy miec pod koszem samych kolesi od brudnej roboty. Od rzucania tez ktos sie przyda, a to jest chyba najmocniejsza strona Medvy. Jezeli chodzi o George'a to swoj stosunek co do jego osoby przedstawilem juz na poprzedniej stronie, a skoro nikt nie kontratakowal to myslalem ze wszyscy sie zgadzaja z moim zdaniem. Jak widac nie
Van - N lip 24, 2005 8:16 pm
Zastanawia mnie tylko jedno. Czemu Blazers chca go zwolnic? Ich salary wynosi obecnie 49 milionow. Po podpisaniu kontraktow z wolnymi agentami i graczami wybranymi w drafcie i tak nie przekrocza tych 60 baniek...
Wcześniej słyszałem, że mogą po prostu wykupić jego kontrakt, nie korzystając z tej "Allan Houston Rule". Myślę, że głównie chodzi im o ogrywanie młodszych graczy na obwodzie i nie najmłodszy i kontuzjogenny Anderson nie jest im potrzebny a zajmuje miejsce w rosterze. Na dzień przed tym jak okazało się, że Daniels zgodził się podpisać kontrakt z Wizards, jakiś koleś twierdził, że jego wujek jest agentem Danielsa (czyli także Andersona bo Tony Dutt reprezentuje ich obydwóch) powiedział, że Daniels wybrał Wizards, ludzie się z gościa śmiali bo wydawało się oczywiste, że wybierze Lakers albo Wizards a dzień później okazało się, że koleś miał rację. W każdym razie twierdził on także wtedy, że Portland negocjuje wykupienie kontraktu Andersona, a jego agent kontaktuje się z Lakers Jak będzie zobaczymy
Cook jest rzeczywiscie do odstrzalu ale Slava wedlug mnie powinien zostac. Jackson zawsze "kochal sie" w jego rzucie i taki ktos moze byc nam bardzo przydatny. W koncu nie mozemy miec pod koszem samych kolesi od brudnej roboty. Od rzucania tez ktos sie przyda, a to jest chyba najmocniejsza strona Medvy.
No właśnie jeden z nich pewnie zostanie w drużynie, dla obydwu nie ma miejsca, chociażby z tych powodów, ktoś z ławki powinien umieć zdobywać punkty, zaczynam się zastanawiać czy nie zostawią jednak Cooka, licząc, że jego jeszcze mogą czegoś nauczyć bo Slava to już raczej niereformowalny jest. Z dwojga złego nie wiem czy już nie wolałbym Cooka, przynajmniej ma większy zasięg rzutu, nie będzie się przykładał do obrony to Phil mu nie da pograć. W pierwszym sezonie nie rzucał właściwie wcale za trzy, w tym jak nawiedzony, widać lubi popadać w skrajności, wiec może skoro nie grał w obronie w ostatnim sezonie właściwie wcale to w tym stanie się tytanem defensywy
Jezeli chodzi o George'a to swoj stosunek co do jego osoby przedstawilem juz na poprzedniej stronie, a skoro nikt nie kontratakowal to myslalem ze wszyscy sie zgadzaja z moim zdaniem. Jak widac nie
Ja kontratakowałem od razu
Qpa na George'a napatrzyłem się przez te wszystkie lata i to jest mimo wszystko tak okropnie nierówny zawodnik, że nigdy nie wiadomo czego sie po nim spodziwać. Jones jest prawie 4x tańszy od niego, mówisz o obronie przecież w zeszłym sezonie Jumaine grał często jako PF nawet albo SG i krył różnych graczy od szybkich obrońców po dużysz i silnych skrzydłowych, on w zasadzie nigdy nie zawodził takie odnosiłem wrażenie, typowy role player zawsze wchodził i robił swoje, bez wahań formy, bez dziwnych przestojów.
Zresztą nawet ta wymiana z Wizards, jeżeli nawet to Atkins poleci do Washingtonu to widać, że George'a też chcą się pozbyć i jak nie teraz to później gdzieś go oddadzą.
Zobacz poza tym wszystkim powyżej, Jones miał ostatni sezon i tak lepszy od najlepszego sezonu George'a , dodatkowo jest dwa lata młodszy, i właściwie niezawodny w odgrywaniu swojej roli w drużynie, dlatego to on powinien zostać w Lakers i jestem przekonany, że Kupchack myśli podobnie.
Qpa - N lip 24, 2005 10:53 pm
Ja kontratakowałem od razu
Myslalem, ze to moj post zostal niezauwazony, a to ja pominalem odpowiedz
Qpa na George'a napatrzyłem się przez te wszystkie lata i to jest mimo wszystko tak okropnie nierówny zawodnik, że nigdy nie wiadomo czego sie po nim spodziwać. Jones jest prawie 4x tańszy od niego, mówisz o obronie przecież w zeszłym sezonie Jumaine grał często jako PF nawet albo SG i krył różnych graczy od szybkich obrońców po dużysz i silnych skrzydłowych, on w zasadzie nigdy nie zawodził takie odnosiłem wrażenie, typowy role player zawsze wchodził i robił swoje, bez wahań formy, bez dziwnych przestojów.
Nierowna gra to najczestszy zarzut z jakim sie spotykam w przypadku Deveana. Uwazam ze nie do konca jest on sluszny. Oprocz sezonow 1999/2000 (Glen Rice) i 2003/04 (Payton, Malone) Lakers nie mieli w swoim skladzie trzeciej opcji w ataku. Gra opierala sie glownie na Shaqu i Kobem i to kto rzucil te dodatkowe 15 punktow nie mialo wiekszego znaczenia. Na przemian spelniali ta role Fox, Horry, Harper, Fisher czy pozniej George i Slava. Czy oni grali rowno? Taki Fisher potrafil jednego dnia rzucic 20 punktow, a drugiego odpalal same cegly z dystansu. Horry mial jeden dobry mecz na 10 a z zimowego snu budzil sie dopiero na Play-Off'y (w ostatnim sezonie w LA nawet tego zabraklo). Nierowna gra nie byla tylko domena George'a ale takze innych graczy Lakers. Taki jest system Jacksona, ze z gory wiadomo kto jest glownym aktorem, a statysci zmieniaja sie zaleznie od przeciwnika i sytuacji na boisku. Najlepszym przykladem jest chociazby to ilu graczu w ostatnich latach wygrywalo nam mecze rzutami w ostatnich sekundach. Nie byl to tylko Kobe, ale rowniez Fisher, Horry, Fox, Rush, a nawet George (kto by pomyslal ).
Przestrzegalbym przed zakladaniem z gory, ze w nastepnym sezonie Jones bedzie wypelnial swoje zadania na boisku rownie dobrze, co w ubieglym. Inny trener, inna taktyka, inna druzyna.
Jezeli chodzi o defensywe Jumaine jest rzeczywiscie bardziej uniwersalnym graczem od George'a. Mam jednak nadzieje, ze nie bedziemy miec w nastepnym sezonie takich sytuacji, ze niscy skrzydlowi beda grac przeciw wysokim, a Kobe bedzie grac przeciw nizszym i szybszym graczom, bo "rozgrywajacy" nie daje sobie rady itd.
Glownie chodzi mi sie o atak. Lakers niestety nie beda grac triangle-defense, wiec wieksza przydatnosc George'a niz Jonesa dla zespolu widze wlasnie w ataku. Po sezonie 99/00 Jackson byl lekko zdziwniony, ze zespol tak szybko zalapal o co biega w tych calych trojkatach. Nie spodziwalbym sie teraz powtorki. Wtedy srednia wieku w zespole wynosila 28 lat (z czego ci, ktorzy ja zanizali nie odgrywali wtedy wiekszej roli: Celestand, Lue, George), a tacy gracze jak A.C Green, Ron Harper, John Salley czy Robert Horry z nie jednego pieca chleb jedli. W tej chwili srednia wieku wynosi 24.7, a do weteranow mozna zaliczyc tylko Briana Granta i Kobego. Obawiam sie, ze to co przed kilkoma miesiacami probowal wdrazac Frank Hamblen przynioslo tylko wiecej szkody niz pozytku wiec Jax i tak bedzie zaczynac wszystko od nowa. Kobe, Devean, Slava i Luke (plus byc moze Tyronn Lue) moga sie okazac w takiej sytuacji cenni na wage zlota (Cooka nie ma co liczyc bo ten to czul sie jak ryba w wodzie w taktyce robta co chceta Tomjanovicha/Hamblena).
Zresztą nawet ta wymiana z Wizards, jeżeli nawet to Atkins poleci do Washingtonu to widać, że George'a też chcą się pozbyć i jak nie teraz to później gdzieś go oddadzą.
George ma ciekawy kontrakt i tylko dlatego byl brany pod uwage przy tym transferze Bo gdyby Lakers nie zalezalo na nim to na pewno on polecialby do Washingtonu, a nie Atkins
Zobacz poza tym wszystkim powyżej, Jones miał ostatni sezon i tak lepszy od najlepszego sezonu George'a , dodatkowo jest dwa lata młodszy, i właściwie niezawodny w odgrywaniu swojej roli w drużynie, dlatego to on powinien zostać w Lakers i jestem przekonany, że Kupchack myśli podobnie.
To zalezy, ktory sezon George'a byl wedlug Ciebie najlepszy.
Bo w moim mniemaniu najlepszy byl 2001/02 kiedy to walczyl o nowy kontrakt (teraz bedzie podobnie wiec jezeli omina go kontuzje spodziewam sie znacznej zwyzki formy). Jezeli chodzi o statystyki to rzeczywiscie byl on gorszy od tego co gral w tym roku Jones, ale nalezy wziasc poprawke na to ze wtedy Devean odgrywal zdecydowanie mniejsza role w zespole. W poprzednim sezonie Jones wchodzil z lawki jako pierwszy rezerwowy, a gral nie wiele mniej od Chrisa Mihma.
Kto jest lepszym graczem to kwestia sporna. Wedlug mnie sa to gracze mniej wiecej tego samego kalibru. Pozostaje tylko pytanie ktory z nich moze sie okazac bardziej przydatny dla zespolu. Wedlug mnie w obecnej sytuacji jest to Devean. Najchetniej pozostawilbym ich obu, ale ze wzgledu na to, ze Lakers przedluzyli kontrakt z Lukiem Waltonem (nie wiem po co) malo prawdopobne ze obaj zostana. Bardziej prawdopodbne jest to, ze Devean zmieni klub bo ma atrakcyjny dla innych zespolow kontrakt, ale mam nadzieje, ze ostatecznie do tego nie dojdzie i wtedy zobaczymy kto mial racje
Van - Pn lip 25, 2005 10:23 am
Nierówna gra to jedno, widzę, że lubisz gościa i nie chciałem pisać o jeszcze jednej sprawie, która przemawia na jego niekorzyść- jemu po prostu brakuje boiskowego sprytu, to było często aż nazbyt widoczne, kiedy kompletnie nie wiedział jak powinien się zachować i wyglądał jakby przez przypadek ktoś go postawił na parkiecie. Jest duży, silny i atletyczny, ale nie potrafi tego wykorzystać, nie jest zbyt inteligentnym zawodnikiem, który umie czytać grę, nie potrafi się skoncentrować, jako role player zbyt często nie wywiązywał się ze swojej roli
Tak jak pisałem Jones to żadna rewelacja, ale przynajmniej w zeszłym sezonie po prostu nie zawodził, za każdym razem wchodził na parkiet i robił to czego drużyna od niego potrzebowała, trzeba było w meczu z Heat pilnować Wade'a Jones nie ma sprawy Jones to robił, trzeba było kryć w meczu z Dallas Nowitzkiego robił to, potrzeba było kogoś kto będzie walczył na desce przeciwko wyższym rywalom- Jumaine to robił, trzeba było trafić z czystej pozycji z dystansu-on to robił. Nie przypominam sobie żebym przeklinał jego czy jego grę w tym sezonie, chyba na niego najmniej narzekałem, każdy w Lakers mial wahania formy zaczynając od Bryanta i Odoma na Cooku kończąc, każdy miał raz dobry dzień żeby w następnym meczu zniknąć, ale Jones trzymał cały czas poziom powyżej, którego się nie wybijał, ale też nie dołował i właśnie on zawsze wywiązywał się ze swoich zadań.
To zalezy, ktory sezon George'a byl wedlug Ciebie najlepszy.
Bo w moim mniemaniu najlepszy byl 2001/02 kiedy to walczyl o nowy kontrakt (teraz bedzie podobnie wiec jezeli omina go kontuzje spodziewam sie znacznej zwyzki formy).
No widzisz i tu jest ten problem z Deveanem, trudno nawet stwierdzić, który jego sezon był najlepszy. W sezonie 2001/2002 miał w sumie dobrą końcówkę, znowu w 2003/2004 grał dobrze a nawet bardzo dobrze w pierwszej jego części a potem znowu wrócił do niskiego poziomu, on ma zbyt duże wahania formy.
Kto jest lepszym graczem to kwestia sporna. Wedlug mnie sa to gracze mniej wiecej tego samego kalibru. Pozostaje tylko pytanie ktory z nich moze sie okazac bardziej przydatny dla zespolu. Wedlug mnie w obecnej sytuacji jest to Devean. Najchetniej pozostawilbym ich obu, ale ze wzgledu na to, ze Lakers przedluzyli kontrakt z Lukiem Waltonem (nie wiem po co) malo prawdopobne ze obaj zostana. Bardziej prawdopodbne jest to, ze Devean zmieni klub bo ma atrakcyjny dla innych zespolow kontrakt, ale mam nadzieje, ze ostatecznie do tego nie dojdzie i wtedy zobaczymy kto mial racje
Faktycznie kto z nich jest lepszy to kwestia sporna, dla mnie jedynym argumentem przemawiającym za Deveanem jest jego znajomość trójkątów. Waltona zdecydowali się pozostwić także dlatego, że Jones i George spełniają w sumie podobną rolę na boisku, Walton jest bardziej do kreowania pozycji partnerów, będzie pełnił prawdopodobnie rolę podobną do Odoma kiedy Lamar siądzie na ławce na trzech rezerwowych SF pozwolić sobie raczej nie możemy, zwłaszcza kiedy są takie potrzeby na innych pozycjach, ja jestem spokojny bo jestem naprawdę przekonany, że George'a nie zobaczymy już w stroju Lakers, jeśli nie z innych względów to chociażby za sprawą jego kontraktu, kontrakt Jonesa na wymianę nie jest zbyt atrakcyjny, a skoro panowie są w stane dać drużynie właściwie to samo to logicznym jest to, że zostanie młodszy i tańszy
PI3TR45 - Pn lip 25, 2005 11:41 am
Witam po krótkiej przerwie
Dzięki Szakowi doszła do mnie informacja o Danielsie, co trochę popsuło mi wyjazd. Bardzo liczyłem na tego kolesia, ale cóż, 5 lat to na 30to letniego zawodnika trochę dużo, więc może dobrze że nie ryzykowali. Nie ma co zamartwiać się Antonio, tylko trzeba pomyśleć nad jakimś innym PG do S5. Nigdzie nie widziałem żadnych rumorów, ani informacji ze Lakers interesują się kimś konkretnym na tą pozycję z FA. Jeśli posiadacie takowe informacje, to będę wdzięczny za uświadomienie mnie
Z tego co widziałem, to nie omawialiście jeszcze ploty wg której Francis miałby trafić do Lakers. Jak dla mnie to wszystko zależy od tego kto miałby za niego polecieć. Są 3 możliwości: Odom / Grant / Medka, George, Divac. Pierwsza odpada dla mnie z miejsca, bo Francis po ostatnim sezonie nie jest wart Odoma. Czy jest warty Granta? Na pewno, ale kontrakt Briana może być za rok wart więcej niż Steve, no i master plan Kupchaka wziąłby w łeb. 3cia opcja wydaje mi się najlepsza, ale to chyba nikogo nie dziwi Zyskujemy dobrego zawodnika za kończące się kontrakty. Jedyny problem, to master plan Mitcha, ale można by go poprostu zmodyfikować i w trakcie (lub na początku) sezonu wymienić Granta na jakiegoś dobrego wysokiego, z którego klub nie jest zadowolony. Pozostaje tylko jeszcze 1 rzecz do omówienia, chyba najważniejsza. Czy Francis pasowałby do obecnych Lakers? Czy wpasowałby się w taktykę Jaxa? Plusem jest to, że nie jest typowym rozgrywającym. Jest atletyczny, potrafi zdobywać punkty. Może jest trochę nie wysoki jak na standardy Jaxa, ale to nie byłoby chyba problemem. Ma on jedną, główną, ale IMHO bardzo dużą, wadę - jego obrona jest tragiczna. Mimo że zyskalibyśmy świetnego ofensywnie zawodnika, to jednak także dziurę w obronie. W Lakers Steve nie musiałby być liderem, co wyraźnie mu nie szło w poprzednim sezonie. Razem z Lamarem wspierali by Kobe.
Nawet jeśli ten trade by wypalił, nie zmienia to faktu, że mamy do wydania MLE. W przypadku powodzenia tego lub innego tradu, w wyniku którego dostalibyśmy PG godnego S5, z MLE powinniśmy zwrócić się do któregoś z wysokich FA, których jest coraz mniej. Ja raczej nie wierzę w plotę o transferze z Orlando, więc pozosanę przy MLE dla PG. Nie słyszałem, żadnych rumorów, więc napiszę kogo widziałbym najchętniej w złotej koszulce w przyszłym sezonie. Byliby to Duhon, Watson lub mix dwóch ostatnich nazwisk czyli Dixon. Pierwszy jest bardzo młody i doskonale broniący. Jego rzut może nie powala, ale jak widziałem parę meczy Bulls, to 3kę potrafił trafić. Jest RFA i Bulls na pewno nie będą go chcieli póścić, ale jeśli na stół wyłożylibyśmy całe MLE to jest duża szansa, że nie wyrównaliby naszej oferty. Pozostaje tylko pytanie czy Duhon jest tego wart. Watson jest również dobrym obrońcą, z lepszym rzutem. Meczy Memphis z tego sezonu widziałem mniej, ale w każdym Watson wypadał dobrze pod względem rzutowym. A w jednym meczu z Wolves który leciał na C+ trafił 5/5 za 3 co zrobiło wrażenie. Dixon jest natomiast SG przekwalifikowanym na PG z uwagi na mały (jak na SG) wzrost. Może nie rozgrywa na najwyższym poziomie, ale po co nam to? rzuca dobrze, jak SG. Broni też nie najgorzej. Wszyscy trzej są młodzi. Duhon ma 23, Watson 26, a Dixon 27 lat. Czy są warci całego MLE? Może nie, ale IMO jesteśmy w takiej sytuacji, że nie ma co ryzykować, żeby nie wypaść jak z Danielsem. Jak możemy to przepłaćmy trochę i bądźmy pewni i spokojni.
Van - Pn lip 25, 2005 12:21 pm
Z tego co widziałem, to nie omawialiście jeszcze ploty wg której Francis miałby trafić do Lakers....
Lakers podobno już dwukrotnie odmawiali Magic, kiedy ci proponowali Francisa, ale to było chyba przed naszą wymianą z Wizards. Tak czy inaczej nie wiem czy potrzebujemy jeszcze kolejnego ryzyka w składzie.
Francis to niby nie jest typowy rozgrywający, ale wyrwać mu piłkę z rąk jest chyba trudniej niż Iversonowi, jest dość problematyczny, w sumie nie boję się nawet o jego współpracę z Bryantem, czy z Odomem, ale przy nim na rozegraniu obawiam się, że dla Kwame nie starczyłoby już piłek co mogłoby doprowadzić do nieciekawej sytuacji.
Byliby to Duhon, Watson lub mix dwóch ostatnich nazwisk czyli Dixon.
Watson podobno chciał od Hawks kontraktu 5letniego za 50 baniek , do Duhona nawet chyba Lakers nie uderzają co jest błędem, o Dixonie jakieś plotki się pojawiły, on by się w sumie nadawał, ale podobno jest dość blisko dogadania się z Sonics, mamy strasznie ograniczone pole manewru naszą ofertę dwóch lat wiele klubów może bez problemu przebić.
Gdzieś pojawiła się plotka jakoby Lakers zaproponowali Paytonowi całe MLE na dwa lata, ale do tego nawet Kupchack nie byłby zdolny więc jestem spokojny.
Myślę, że za LLE ściągniemy Lue, potem pewnie poczekamy kogo kluby pozwalniają, i uderzymy do jakiegoś weterana, chciałby Jalena Rose'a, ale Raptors nie mają po co go zwalniać, w miarę realnie wygląda opcja z Derekiem Andersonem, może George poszedłby w jakiejś wymianie za rozgrywającego np. do Pacers za Tinslaya
MLE jak pisałem wcześniej przeznaczyłbym na wysokiego gracza najlepiej na Stevena Huntera, bo nie sądzę, żebyśmy oferowali je jakiemuś rozgrywającemu, chyba, że Damon Stoudamire, ale w to też raczej watpię.
Szak - Pn lip 25, 2005 4:01 pm
Uwazam, ze jesli Lakers mogliby pozyskac Francisa nie oddajac w zamian Odoma, to powinni z miejsca to zrobic. Talent to talent i w zamian za worek kartofli warto kogos takiego pozyskac. Inna sprawa, ze nie wierze, by Magic dostali szajby i poszli na takie cos. Francis jako kolejne ryzyko? Jakie ryzyko? Wiadomo czego mozna sie po nim spodziewac i wkladanie go do jednego worka z Brownem czy Bynumem to gruba przesada. Phil Jackson chcial wyzwania, to prosze bardzo Francis nie jest latwy, ma fochy, ale nie raz podkreslalo sie, ze Jax to bardziej niz coach wlasnie gosc od "mind games" i ustawiania charakterow. Zreszta niewazne, kim on jest, ale Francis, jakikolwiek on by nie byl, ma pewien potencjal, do ktorego daleko jakiejkolwiek kombinacji zawodnikow, ktora Lakers mieliby w takim scenariuszu oddac za niego (czyli KB, LO, Kwame, no i Bynum nietykalni, reszta do wziecia). Kontrakt wielki, ale gdyby nie wyszlo, to mozna sprobowac go komus tanio opchnac za konczace sie kontrakty. Np. do jakiejs slabszej druzyny, ktora moze sobie pozwolic, by jeden koles tam szalal i trzaskal statsy. Niektorzy chcieliby, zeby Kupchak przestal sie cackac i olal perspektywa 2 lat i dal dluzsza umowe Danielsowi. To jak mozna dla Danielsa zarzucic ten plan, to chyba tym bardziej za Francisa? Tym bardziej, ze MLE dalej nietkeniete by pozostalo. Ale i tak nie wierze, ze to mozliwe, bo wyszloby ze T-Mac zostal oddany za taka szarzyzne, ze GM-a Orlando czekaloby tylko harakiri.
antek - Pn lip 25, 2005 4:14 pm
O Francisie troche sie pisalo na glownej ale ten trade to byla oczywiscie plota, ktora juz zostala odrzucaona. Doooling jest po to zeby byc solidnym backupem dla Nelsna na PG, a Steve po prstu przechodzi na SG, gdzie Magic po oddaniu Mobleya maja olbrzymia dziure. Ale jesli to by bylo dalej aktualne to jest czywiscie za Shaqiem, ktory twierdzi ze Francisa za worek kartofli to supe sprawa dla Lakers. Powiedzmy sobie szczerze ze Francis to co noc zawodnik zblizajacy sie dotriple-doble, tylko gorzej z tym ze czasami sa akcje kiedy tylko on wacha pilke i jak jest 5 sekund do kona akcjii to rzuca. Ja niewiem jakby mogl to robic majac w zespole Odoma a przede wszystkim Kobiego. Ale jak wiemy tego problemu nie bedziecie mieli bo Magic nie wymienia Francisa za paczkę chrupków.
Van - Pn lip 25, 2005 4:37 pm
Uwazam, ze jesli Lakers mogliby pozyskac Francisa nie oddajac w zamian Odoma, to powinni z miejsca to zrobic. Talent to talent i w zamian za worek kartofli warto kogos takiego pozyskac. Inna sprawa, ze nie wierze, by Magic dostali szajby i poszli na takie cos. Francis jako kolejne ryzyko? Jakie ryzyko? Wiadomo czego mozna sie po nim spodziewac i wkladanie go do jednego worka z Brownem czy Bynumem to gruba przesada.
Szczerze to jestem prawie pewny, że Francis nie zagra w Magic w następnym sezonie i zostanie właśnie oddany za przysłowiowy worek kartofli z tym, że raczej nie do Lakers. Jeżeli Magic coś na przestrzeni ostatnich 10 lat udowodnili, to niewątpliwie to, że w różny sposób tracą wartościowych graczy, i po czasie okazuje się, że ich ruchy kadrowe niczego dobrego im nie przyniosły więc naprawdę się nie zdziwię, kiedy znowu to zrobią.
Szak zgoda, że talent jest ważny, ale chyba lepiej dopasowywać do siebie takie klocki, które mogą stworzyć razem jakąś całość. Przecież nawet przykład Spurs czy Pistons pokazuje, że niekoniecznie drużyna z większą ilością talentu musi osiągnąć sukces, ale taka, która tworzy prawdziwą drużynę, poszczególni gracze się uzupełniają i znają swoje role.
Dlaczego Francis to kolejne ryzyko bo może rozpieprzyć atmosferę swoim narzekaniem, bo gra słabo bez piłki a to podstawowa sprawa dla rozgrywajka w trójkątach, bo słabo broni, bo ma ogromne ego a widzieliśmy co działo się w Lakers ostatnim razem kiedy dwóch graczy miało zbyt wielkie ego, bo niezbyt chętnie podaje piłke partnerom, dlatego właśnie uważam, go za kolejne ryzyko.
Oczywiście czasami ryzyko może popłacić, gdyby Magic oddali go za kończące się kontrakty to jakoś bym to przeżył Plusem byłoby z pewnością to, że Lakers porzuciliby plan 2007 i byli bardziej chętni na wzmocnienia składu zawodnikami, z kontraktami dłuższymi niż dwa lata, i gdyby Jackson wszystko poskładał do kupy moglibyśmy namieszać już w następnym sezonie
Szak - Pn lip 25, 2005 6:58 pm
Ja jestem zdania, ze latwiej rzezbic w talencie. Z kims utalentowanym mozna albo probowac roznych wariantow u siebie albo oddac go gdzie indziej z przekonaniem, ze tam moze sie lepiec sprawdzic i takie tam. Zawsze to jakas opcja wiecej, a przeciez Van sam niejednokrotnie wspominales, ze Lakers maja reputacje powaznego klubu, stoi za nimi wielka historia, to i latwiej odmieniac szajbusow i mobilizowac ich tym calym splendorem i aspiracjami
Dostrzegam we Francisie (albo skoro to ucięte, to mozna wstawic tu nazwisko kogos dobrego, ale bedacego "niezrownowaznym") szanse, ale tez ryzyko. Ale ryzyko mierzalne. Bynum moze byc bustem, Kwame jest bustem dopoki nie udowodni, ze jest inaczej. Francis to niespelniona, ale jednak gwiazda. Tam i tu ryzyko, ale IMO zupelnia inna jego kategoria.
Wady Francisa mozna wyprostowac, a przynajmniej sprobowac. Slabo broni, ale przynajmniej jest atletyczny i szybki. A w ataku moze niezle namieszac. Mielismy goscia, co byl dobrym defensorem, ale sie okazalo, ze mentalnie, a brakow fizycznych za dlugo nie mozna tuszowac sprytem. Trio Francis-Bryant-Odom to solidna podstawa, aczkolwiek tak czy owak trzeba znalezc kogos duzego albo dostac od Browna cos znaczacego.
Wspominasz Spurs. Racja, liczy sie to, zeby miec dobrze ulozone klocki, ale zauwaz, ze jak Kidd byl na rynku to do niego uderzyli, jak w tym roku do wziecia byl Rahim, to tez wyszli z propozycja. Pasujace do siebie kawalki to jedno, ale jak mozna promocyjnie dostac gdzies gwiazde, to nie czekaja. Pistons tez wzieli swego czasu Rasheeda, bo byl strasznie tanio do wylowienia, choc byl i jest znany ze swojego temperamentu. Oddali wczesniej wydawalo sie, ze lepszego Stackhouse'a za Ripa. A i Spurs, i Pistons dobrze lowili ostatnio w draftach, czego o Kupchaku powiedziec nie mozna. Tak wiec, czysto teoretycznie, ja bym na miejscu Kupchaka bral tego Francisa.
Van - Pn lip 25, 2005 7:41 pm
Szak wiesz gdyby Francis z tymi wszystkimi problemami jeszcze jakoś pasował do koncepcji Lakers nie zrzędziłbym tak Jednak jego styl gry kompletnie tutaj nie pasuje, można zmienić pewne nawyki, ograniczyć liczbę popełnianych błędów, czegoś się nauczyć, ale pewnych rzeczy się nie przeskoczy.
Pamiętasz pewnie jak byłem zwolennikiem pozyskania w lutym Barona Davisa. Mimo tych jego problemów ze zdrowiem byłby to zdecydowanie lepszy nabytek dla Lakers niż Francis, który kiepsko nadaje się do kontrolowanej gry i ataku pozycyjnego jaki pod okiem Jacksona będą grać Lakers, Davis jest zdecydowanie lepszym obrońcą, ma lepszy rzut, którego nie musi poprzedzać kozłowaniem piłki między nogami przez 20s, nie robi tylu błędów co Francis. Gdybyśmy mieli jego pozyskać za nasze odpadki nie zastanawiałbym się ani trochę.
Jednak mimo całej mojej niechęci do Francisa, dałbym mu szansę, bo tak jak napisałem wcześniej oznaczałoby to, że Lakers myślą także o teraźniejszości a nie tylko o tym co wspaniałego może się dla nas zdarzyć za dwa lata.
Pewnie nie przekonamy się, który z nas miałby tutaj rację, bo żaden rozgrywający formatu All Star nie zawita do nas w te wakacje, ale poteoretyzować zawsze można
Van - Cz lip 28, 2005 10:41 am
Następny obrońca znajdujący się w naszym zasięgu zniknął z rynku
Washington Post: Free agent guard Juan Dixon and the Portland Trail Blazers have agreed to a three-year contract worth around $8 million, according to Dixon's agent, Calvin Andrews . Contracts can't be officially signed until the NBA's new collective bargaining agreement is ratified, which should be early next week.
In three seasons with the Wizards Dixon played in 176 games, had 23 starts and averaged 8.2 points and 1.6 assists.
"Juan will always love Washington and the entire Washington area because he has so many great memories there," Andrews said. "But he's excited about going to Portland, where he'll have the opportunity to expand his game and be a part of a young and improving team."
Dixon's departure from Washington was all but ensured when the Wizards acquired point guard Chucky Atkins , shooting guard Caron Butler and shooting guard Antonio Daniels this offseason. Restricted free agent guard Steve Blake , another former Maryland star, also has had conversations with other teams but the Wizards have the option of matching any offer Blake receives.
Last year, the Wizards declined to pick up an option on Dixon worth $1.76 million and left him unprotected in the expansion draft, but Charlotte declined to take him.
Qpa - Cz lip 28, 2005 2:49 pm
Rynek wolnych agentow powoli sie wykrusza i najlepszym z tych, ktorzy sa wciaz do wziecia wydaje sie byc Marko Jaric, ktorym podobno Lakers sa bardzo zainteresowani. Jakos nie do konca przekonuje mnie jednak ten zawodnik. Niby wszystko ma co potrzeba, czyli dobrze broni, niezle rzuca z dystansu i calkiem dobrze rozgrywa. Co ciekawe mimo iz ma 201 cm wzrostu nie ma wiekszych problemow z gra przeciwym nizszym graczom bo sam jest bardzo szybki i atletyczny. Mimo wszystko mam pewne watpliwosci co do jego osoby. Dotycza one glownie jego podatnosci na kontuzje. W ciagu trzech sezonow w NBA nie rozegral nigdy wiecej jak 66 spotkan. Sytuacja na rynku wyglada jednak tak, ze nic lepszego i tak nam sie nie trafi. Jesli zatem obie strony dojda do porozumienia i Jaric zgodzi sie na 2 lata za MLE to Kupchak sporo zyska w moich oczach. Jariciem interesuja sie jeszcze Nuggets, Cavaliers, Timberwolves, Jazz i Blazers. Denver i Cleveland maja wiecej pieniedzy, a cala reszta moze zaoferowac dluzsze umowy niz my. Jedyna karta przetargowa Lakers wydaje sie byc w takiej sytuacji miasto ktorego Jaric nie musialby zmieniac. Czy jest az tak bardzo zakochany w LA ze to wystarczy? Watpie.
Van - Cz lip 28, 2005 3:04 pm
Qpa Jarica bym chciał, bardzo by nam pasował ten gracz, ale nie ma co na to liczyć, Clippers chociażby dla zasady wyrównaliby naszą ofertę pewnie czekając do ostatniej chwili żebyśmy dłużej mieli związane ręce, a nasza oferta 2 letniego MLE nawet gdyby samego gracza zadowalała w co wątpię jest zbyt niska żeby Clippers mogli się jej oprzeć i nie wyrównać.
Sign'n'trade też za bardzo nie wchodzi w grę, bo znowu Clippers nie zrobią nic żeby wzmocnić Lakers, a nie mamy żadnych graczy, którzy mogliby ich zainteresować i znowu dajemy tylko dwa lata a tego Jaric nie weźmie.
Pozostaje nam liczyć na tego Dereka Andersona bo to wygląda na najbardziej prawdopodobny scenariusz
Qpa - Cz lip 28, 2005 4:21 pm
No tak, Jaric jest przeciez restricted. Ale nawet bez tego jest wystarczajaco duzo powodow, ze wzgledu na ktore malo prawdopodobne jest wzmocnienie przez niego Lakers.
Jesli naszym rozgrywajacym ma byc ktos lepszy od Paytona czy Lue to jedyna mozliwosc widze w transferach. Fakt jest jednak taki ze w 2007 roku najlepszym wolnym agentem wsrod rozgrywajacych bedzie Jason Hart! Tak wiec jezeli Lakers chcieliby dokonac jakiegos transferu w celu pozyskania playmakera to zaden zespol w lidze nie ma gracza, ktory pasowalby do naszych planow podbicia NBA latem 2007. Oznacza to tyle iz Kupchak musialby zrobic wyjatek i w tym konkretnym przypadku nie patrzyc na to kiedy skonczy sie zawodnikowi kontrakt.
Ale w takiej sytuacji oznaczaloby to rowniez ze wczesniejsza strategia obrana wobec Antonio Danielsa i innych wolnych agentow nie miala wiekszego sensu, co zas w konsekwencji oznaczaloby iz Mitch jest idiota.
Jesli zatem Portland nie zwolnia Andersona, nie stanie sie cud i Jaric czy Watson do nas nie trafia, a nikt lepszy od Lue czy Pargo nie zechce podpisac z nami kontraktu to mozliwe ze Kupchak przyparty do muru odstawi na bok mrzonki o pozyskaniu Yao i Amare.
Zanim to jednak nastapi na rynku zostana same ogryzki co w konsekwencji bedzie oznaczac ze Mitch jest kompletnym idiota .
Van - Cz lip 28, 2005 5:52 pm
Widzisz Qpa problem w tym, że Lakers ze względu na Jacksona i trójkąty mają w dupie pozycję rozgrywającego. Liczą, że złapią byle jakiego przeterminowanego SG zrobią go rozgrywającym, i ściagną jakiegoś szybkiego i niskiego zmiennika np. Lue, Pargo czy Knighta i tak przetrzymają te dwa sezony, a za dwa lata zrobią to ponownie.
Chodzą słuchy, że Kupchack niekoniecznie poluje na Amare czy Yao, ale na Lebrona, który za dwa lata będzie restricted Tak czy inaczej sytuacja jest do bani, bo olewamy dwa najbliższe lata, nie budujemy składu, który może za jakiś czas coś wywalczyć, ale budujemy tymczasową drużynę, żeby kibice mieli co oglądać do 2007 roku. Nawet nie chcę mi się myśleć o tym wszystkim co moglibyśmy zmienić już teraz w drużynie, jak się wzmocnić ale tego nie zrobimy przez wzgląd na te plany
Van - Pt lip 29, 2005 2:45 pm
W tej chwili najlepszy PG na rynku to chyba Damon Stoudamire, gdyby tylko nie te jego 178 cm Mimo to w tej sytuacji byłbym chyba względnie zadowolony z jego zatrudnienia, 32 lata, bez poważnych kontuzji, dobry rzut z dystansu, nieźle podaje, z obroną lepiej niż u Atkinsa, przynajmniej się przykłada, ale wyżsi gracze i tak wielkich problemów z nim nie mają, no i kto wie może wziąłby ten dwu letni kontrakt. Jeżeli liczymy na ściągnięcie jakiegoś rozgrywającego nie czekając aż kluby zaczną zwalniać innych graczy, co może nastąpić nawet pod koniec września to on mi sie wydaje w tej chwili jedynym w miarę możliwym rozwiązaniem naszej dziury w S5.
PI3TR45 - So lip 30, 2005 7:29 pm
Fakt jest jednak taki ze w 2007 roku najlepszym wolnym agentem wsrod rozgrywajacych bedzie Jason Hart!
Ja mam jeszcze 1 wniosek z tego zdania - w lato 2007 nie będzie żadnego klasowego PG na rynku FA czyli też tylko trade'y
Van - N lip 31, 2005 3:01 pm
Obawiałem się trochę, że kluby będą miały czas na skorzystanie z "Allan Houston Rule" do października na szczęście ustalono deadline na 15 sierpnia.
To dobra wiadomość dla Lakers bo w ciągu dwóch tygodni będziemy wiedzieć na czym stoimy, czy pozbywamy się Briana Granta, czy zwolniony zostanie jakiś gracz, który nam by pasował, a jak nie będzie jeszcze czas żeby coś innego wykombinować.
Znalazłem zowy mix z Bryantem, inspirowany tą jego nową reklamą Nike.
http://rapidshare.de/files/3506984/Kobe ... _.wmv.html
Na oficjalnej stronie Nike jest też klip z Bryantem opowiadającym o tym co robi żeby przygotowywać się do sezonu.
http://www.nike.com/nikebasketball/usa/ ... w.nike.com
Jak kogoś interesuje to niech kliknie tego linka i wejdzie w training room i wybierze KB.
Van - Pn sie 01, 2005 4:57 pm
ktoś na Lakersground znalazł wypowiedzi fanów Wizards , na temat Browna z czasów kiedy jeszcze tam grał, dość ciekawe zwłaszcza jak teraz większość z nich mówi, że Kwame w Lakers to będzie niewypał
OK a bunch of us are wondering why Kwame isn't getting the ball more and why he keeps getting taken out of the game when he's playing well, drawing double teams down low- and clearly giving his team the best chance to win as in the Miami game when clearly it was Kwame >> Odom >> Jeffries.
What would happen if EJ would say to Kwame, you are the man- you need to carry us on your back. I think he after an adjustment period we would start seeing 20 pt 10 rebound 5 assist games from him routinely. He clearly has the skills to do this. Not every game- maybe not even half the games. But pretty regularly. I think we'd see him get serious about his game.
Of course we'd see a fair number of clunkers where he'd shoot 5-15 or 3-15 from the floor, but other guys (Hughes, Arenas, Hayes) are getting the chance to shoot themselves out of slumps. Look at the numbers from Hughes this month. Average for the month was 7-18 from the floor and this includes 2 big nights where he scored 30+. But he's also had games with 2-13, 5-14, 6-20, 6-21, 6-22. Is THIS helping the team?
Maybe EJ has some sort of master plan in mind. I do have to say that Kwame looks a lot better in the post than he used to, so maybe it's working. But once the kid has shown he's giving the team the best chance to win at his position why keep taking him out and preventing him from getting into a rhythm?
Qpa - Cz sie 04, 2005 11:57 am
Troche sie ostatnio w LA dzieje a tu cisza.
Moze zaczne od tego, ze Lakers podpisali kontrakt z Vonem Waferem. Mozna sie bylo tego spodziewac, zwlaszcza ze Kobe nie mial zadnego zmiennika. Nie wiadomo jeszcze czy Vakaeton nie wyladuje w D-League. Ma dobry rzut z dystansu czyli to, co w naszym zespole potrafi moze 3-4 graczy ale to wciaz tylko debiutant, wiec nie ma co nadmiernie rozplywac sie nad jego gra w SPL. Tak czy inaczej bilet na camp przedsezonowy i mecze preseason ma zapewniony i mysle, ze jezeli bedzie ciezko pracowal to ma wieksze szanse od Bynuma zeby zalapac sie do skladu na sezon. Odnosnie Bynuma to czytalem gdzies jak Kupchak sie wypowiadal ze ma on w ogole nie grac w tym sezonie, ale dla mnie to jest poroniony pomysl. Nie po to sie bierze perspektywistycznego gracza, zeby go wysylac do nizszej ligi. Nawet 5 minut w meczu NBA, dadza mu wiecej niz pelnowymiarowa gra w NBDL- o poziomie tej ligi najdobitniej swiadczy fakt, ze jej MVP byl Tierre Brown przed dwoma laty.
Innym graczem, z ktorym Lakers podpisali kontrakt jest Smush Parker. Zdaje sie ze Wafer dostal 2-letnia umowe, ale jest ona niegwarantowana. Parker dostal kontrakt na 1 rok, ale jezeli utrzyma sie w skladzie do stycznia jego umowa stanie sie wtedy gwarantowana. Mimo tego, ze Smush pokazal sie z bardzo dobrej strony w SPL to jestem do niego bardzo sceptycznie nastawiony. Dla mnie to jest wciaz tylko gwiazda z NBDL, a doswiadczenia z Brownem nauczyly mnie zeby z dystansem podchodzic do takich graczy. Jezeli faktycznie Parker jest szybkim i dobrym obronca to moze faktycznie okaze sie byc jakims tam wzmocnieniem, ale jesli defensorem jest tylko przyzwoitym to wole juz zatrudnic jakiegos emeryta.
Portland zwolnili Andersona. Zdaje sie ze jest to nasza ostatnia deska ratunku. Jezeli to nie wypali to nasza sytuacja bedzie tragiczna. Obawiam sie jednak ze Derek bedzie chcial otrzymac cale MLE, co moze pokrzyzowac nasze plany wzgledem Tyronna Lue. Lue moze dostac wiecej pieniedzy niz LLE, a ze jest na takim etapie swojej kariery ze wlasnie teraz moze sie troche bardziej wzbogadzic to pieniadze moga odegrac kluczowa role. Lue nie jest jakims wybitnym graczem, ale zawodnicy, ktorzy maja statystki podobne do niego 10/5 zarabiaja troche wiecej: Speedy Claxton, Chucky Atkins, Rafer Alston. Wedlug mnie Tyronn nie jest wart wiecej niz polowa MLE, ale zawsze moze sie znalezc jakis idiota, ktory da mu wiecej. Najlepiej by bylo jakby Derek zgodzil sie wlasnie na polowe mid level exception, bo i tak w przelozeniu na pieniadze stracilby na tym pewnie ok. kilkuset tysiecy a my za to mielibysmy jeszcze mozliwosc wzmocnic sie czy to pod koszem czy na PG. Wiadomo jednak jacy sa amerykanie. Im wiecej $$$ na koncie tym lepiej, wiec jezeli znow mielibysmy stracic zawodnika w glupi sposob to moze lepiej zeby to Derek stawial warunki a nie my.
Van - Cz sie 04, 2005 12:31 pm
Wczoraj wieczorem słuchałem w radiu a właściwie w dwóch wywiadów z Kwame tak z pamięci:
-cieszy się, że jest członkiem takiej drużyny jak Lakers
-udowodni swoją wartość
-z Kobe nie rozmawiał jeszcze bo Bryant trenuje i nie chciał mu przeszkadzać
-dobry motyw był jak jeden z prowadzących zapytał go czego nauczyły go błędy popełniane w Wizars- Kwame odpowiedział, że tego żeby ich nie popełniać
-nie starał się usprawiedliwiać, szukać dla siebie wymówek, powiedział, że były momenty kiedy zachowywał się nieprofesjonalnie i niewłaściwie
-powiedził, że w LA zobaczymy prawdziwego Kwame takiego jakiego można było zobaczyć pod koniec sezonu 2003/04
-mówił, że zeszły sezon skopała mu ta złamana noga, frustracja z tym związana, w drużynie już nie było za bardzo dla niego miejsca
-odnośnie Bryanta powiedział, że jego gra przypomina tą Jordana, że on nie ma wyrobionej opinii chce go poznać i sam sobie wyrobić opinię na jego temat, i ma nadzieję, że Bryant też sam będzie go oceniał po tym co zobaczy a nie po tym jaką Kwame ma opinię
-należy nie wierzyć w to co się słyszy i wierzyć tylko w połowę tego co się widzi
-wiele spraw w Wizards rozdmuchały media
-kiedy go spytali czy fanom Wizards musi coś udowadniać powiedział, że nie to jest już za nim, ale że oni i tak wiedzą co się stanie bo nie pierwszy raz pozbyli się wysokiego gracza za niskiego
- duże wrażenie zrobiła na nim rozmowa z Jacksonem, który powiedział, że chce żeby był w formie na obóz, Kwame odpowiedział mu, że to będzie łatwe
-po pytaniu czy wie coś o Los Angeles odpowiedział, że nie i wiedzieć musi tylko gdzie znajduje się Staples Center i hala treningowa
Napisałem to co pamiętam z obydwu tych wywiadów, Kwame ogólnie sprawiał dość dobre wrażenie, nie wydawał mi się jakimś tępakiem jakiego przedstawiają media, odpowiadał dość szybko i rzeczowo na pytania, słychać w głosie determinację zobaczymy jak będzie. Szansę na pewno dostanie z pewnością na starcie ok 30min a co on z tym zrobi zależy tylko od niego.
Qpa Kupchack wiele różnych rzeczy mówi, ale tego, że Bynum nie wyląduje w NBDL jestem akurat pewny, tutaj będzie się uczył i trenował pod kątem potrzeb Lakers o to, że on zostanie możemy być spokojni.
Wafer zobaczymy będzie rywalizował na campie o pozycję rezerwowego SG z Profitem, jeden ma lepszy rzut, drugi jest lepszym obrońcą.
Parker to dobra opcja, na 3 rozgrywajacego, jest dość wysoki i dynamiczny, nadaje się idealnie do wywierania presji na rozgrywających przeciwników przez kilka minut w meczu, jak będzie wchodził na parkiet to będzie jego główne zadanie.
Anderson no byłoby fajnie, jest podobno zainteresowanie z obydwu stron, zdrowy jest idealnym nabytkiem do taktyki Phila, dobra defensywa, i rzut z dalszej odległości, jakieś pojęcie o rozgrywaniu ma chociaż to SG, jedyny problem to fakt, że on chyba jest ze szkła, ale w naszej sytuacji musimy zaryzykować. Czytałem gdzieś, że gdyby chciał MLE to do jego kieszeni przez okres dwóch lat trafiłoby tylko ok 4mln, a Lakers straciliby 10, myślę, że zgodzi się na mniejsze pieniądze, MLE mu raczej nikt nie da z jego kontuzjogennością, zwłaszcza, że już niewiele zespołów je ma, tutaj z miejsca dostaje S5, no oby się udało.
Do NBDL wysłałbym Vujacica, albo w ogóle gdziekolwiek bym go spakował, większą wartość mają dla nas obecnie i Wafer i Parker, z pewnością zatrudnimi jeszcze jednego PG(Lue) dla Bryanta jeden zmiennik czyli Wafer albo Profit wystarczy, trochę w razie potrzeby na 2 będzie mógł grać Anderson(jak już będzie nasz) czy w ostateczności Walton albo Jones.
Pacers mogą zwolnić Croshera, czy Celtics Lafrentza dla nas idealne nabytki do wzmocnienia frontcourtu, obaj pasują do koncepcji Jacksona, jak to będzie z tymi zwolnionymi dowiemy się już niedługo.
Van - Pt sie 05, 2005 1:51 pm
Friday, August 5, 2005
Anderson will visit Lakers first
By KEVIN DING
The Orange County Register
EL SEGUNDO – Derek Anderson will make the Lakers his first free-agent visit early next week. It might not be long afterward Anderson assumes the vacant guard spot in the Lakers' starting lineup.
Anderson, released Wednesday by Portland via the NBA's new amnesty provision, is considering the Lakers, Detroit and Minnesota. He expects to decide by the end of next week, but Anderson is drawn to the idea of starting for the Lakers.
"That's a big selling point," said Anderson's agent, Tony Dutt. "The Lakers are extremely intriguing."
Anderson has not had as much experience handling the ball as the Lakers' previous free-agent target, Antonio Daniels, who signed with Washington. But Anderson (6-foot-5, 195 pounds) is capable and originally played point guard at the University of Kentucky. In an eight-year NBA career, Anderson has averaged 13.1 points, 3.7 assists and 1.2 steals.
Anderson is 31 and would be willing to take the two-year contract the Lakers are limiting themselves to offering for future payroll flexibility. Dutt said the Lakers probably would have to offer the full $5million mid-level salary-cap exception to get Anderson.
"At this stage, that's kind of what's going to be what's offered," Dutt said.
Anderson will still draw $18.8million in salary the next two seasons from Portland under the amnesty rule, but the Trail Blazers will not have to pay luxury-tax penalties. Anderson will get a salary from a second team, even though he had injury problems the past two years and scored a career-low 9.2 points per game last season.
Van - Pt sie 05, 2005 9:00 pm
Ale nabijam
Lakers zatrudnili jako asystenta trenera Kareema Abdula-Jabbara. Ciekawy ruch, ma się zająć pracą z Bynumem i Kwame, to powinno także skończyć spekulacje o wysłaniu Bynuma do NBDL, tutaj będzie pracował pod okiem jednego z najlepszych centrów w historii tej ligi.
Van - Śr sie 10, 2005 7:54 am
http://www2.dailynews.com/sports/ci_2927723
Jednak Lakers zdecydowali się zwolnić Granta Zostajemy na chwilę obecną z dwoma podkoszowymi graczami Mihmem i Brownem, Bynuma jeszcze nie liczę bo on nie jest w stanie nam jeszcze pomóc, a Cook i Slava no oni chyba komentarza nie wymagają.
Najgorsze będzie teraz to, że jak Grant gdzieś pójdzie to okaże się, że jego agent nie ściemniał i on naprawdę solidnie przepracowuje to lato i w jakiejś drużynie będzie z ławki dawał dobrą zmianę na 15min w meczu
Dziwię się, że już teraz Lakers zdecydowali się do ogłosić, spodziewałem się mimo wszystko, że go zwolnią mimo, że mi to nie pasuje, ale liczyłem, że będą to przeciągać jak najdłużej żeby zobaczyć czy jakiś inny podkoszowy gracz został zwolniony. Mam nadzieję, że ta decyzja oznacza, że Kupchack ma już coś w zanadrzu.
Od czasu transferu Shaqa cały czas myślałem, że kontrakt Granta zostanie użyty w jakiejś wymianie kiedy będzie już się kończył, że uda się sprowadzić kogoś w taki sposób jak Warriors pozyskali Barona Davisa, jednak Lakers są cholernie uparci na ten 2007 rok, te dwa najbliższe sezony będą naprawdę ciężkie dla kibiców, świadomość, że moglibyśmy być lepsi niż jesteśmy, a wszystko to dla jakiś tam głupich planów.
PI3TR45 - Śr sie 10, 2005 11:31 am
Od czasu transferu Shaqa cały czas myślałem, że kontrakt Granta zostanie użyty w jakiejś wymianie kiedy będzie już się kończył, że uda się sprowadzić kogoś w taki sposób jak Warriors pozyskali Barona Davisa, jednak Lakers są cholernie uparci na ten 2007 rok, te dwa najbliższe sezony będą naprawdę ciężkie dla kibiców, świadomość, że moglibyśmy być lepsi niż jesteśmy, a wszystko to dla jakiś tam głupich planów.
No właśnie a najgorsze jest to, że ten plan może nie wypalić Rozumiem, że Kup ma w zanadżu jakiegoś (albo 2óch) przyzwoitego podkoszowca, bo inaczej jest debilem Widzę, że co wyjadę na pare dni to jakaś lipa. Najpierw Daniels, teraz Grant. Ciekawe co będzie w najbliższym tygodniu
BTW Masz Van podziękowania od Mich@alika który dzięki Tobie dostaje info na temat Lakers
Van - Śr sie 10, 2005 6:08 pm
No właśnie a najgorsze jest to, że ten plan może nie wypalić Rozumiem, że Kup ma w zanadżu jakiegoś (albo 2óch) przyzwoitego podkoszowca, bo inaczej jest debilem Widzę, że co wyjadę na pare dni to jakaś lipa. Najpierw Daniels, teraz Grant. Ciekawe co będzie w najbliższym tygodniu
Teoretycznie miejsce Granta w składzie da się dość łatwo załatać, Traylor czy Dale Davis a najlepiej dwóch takich gości na rezerwę, żeby wzmocnić nas pod koszem, potrzebny jest ktoś kto będzie się siłował z wysokimi graczami rywali. Tym czego się obawiam jest to, że Kupchack nie zrobi teraz nic i w październiku powie, że podoba mu się rotacja Brown/Medvedenko/Cook i Mihm/Divac/Bynum
To co pozwala mi wierzyć wciąż w to, że Kupchack planuje wzmocnić drużynę jakoś przed tym sezonem to ten nieszczęsny pklan 2007, te nasze kończące się kontrakty muszą zostać wymienione na jakieś dwu letnie, ponieważ za rok będziemy mieli masę dziur w składzie a na rok nikt grać nie przyjdzie, dlatego trzeba pozbyć się Divaca/George'a/Medvedenki/ za kogoś z nawet wyższym kontraktem, ale będącego tutaj te dwa lata, Maurice Taylor, Jerome Williams, Austin Croshere, Bender+ za resztę kasy jaka zostanie ktoś jeszcze do pomocy np. ten Davis czy Traylor.
Jeszcze odnośnie tego 2007 roku, to co raz bardziej przekonuję się, że Lakers chodzi o Lebrona, przyszłościowego centra wzieliśmy w drafcie więc w Yao nie wierzę, zresztą wątpię, żeby jego także Lakers chcieli gdyby to miał być on wzielibyśmy sobie w drafcie Greena i jemu pozwolili powoli dojrzewać, Amare zostanie w Phoenix, Lebron będzie restricted i nie wierzę, że on pozostanie w Cleveland po prostu nie wierzę, chyba, że w te dwa lata doprowadzi Cavs co najmniej do finału, ale w przeciwnym razie przeniesie się do jakiejś dużej metropolii Nowy York, Chicago czy właśnie Los Angeles, co go będzie obchodziła większa kasa od klubu skoro na kontraktach reklamowych zarobi więcej w większym mieście.
PI3TR45 - Śr sie 10, 2005 7:46 pm
Traylor czy Dale Davis a najlepiej dwóch takich gości na rezerwę, żeby wzmocnić nas pod koszem, potrzebny jest ktoś kto będzie się siłował z wysokimi graczami rywali.
Dla mnie oba nazwiska jak najbardziej git.
Tym czego się obawiam jest to, że Kupchack nie zrobi teraz nic i w październiku powie, że podoba mu się rotacja Brown/Medvedenko/Cook i Mihm/Divac/Bynum
No własnie. Ja się tego też boję. Rozwiązanie przykładowe jakie podałeś jest na tyle proste, że Kup może je przeoczyć jak to już miało miejsce wielokrotnie
Jeszcze odnośnie tego 2007 roku, to co raz bardziej przekonuję się, że Lakers chodzi o Lebrona, przyszłościowego centra wzieliśmy w drafcie więc w Yao nie wierzę, zresztą wątpię, żeby jego także Lakers chcieli gdyby to miał być on wzielibyśmy sobie w drafcie Greena i jemu pozwolili powoli dojrzewać, Amare zostanie w Phoenix, Lebron będzie restricted i nie wierzę, że on pozostanie w Cleveland po prostu nie wierzę, chyba, że w te dwa lata doprowadzi Cavs co najmniej do finału, ale w przeciwnym razie przeniesie się do jakiejś dużej metropolii Nowy York, Chicago czy właśnie Los Angeles, co go będzie obchodziła większa kasa od klubu skoro na kontraktach reklamowych zarobi więcej w większym mieście.
Jeśli LBJ jest restricted, tak jak piszesz, to nie ma szans żeby Cavs nie wyrównali jakiejkolwiek oferty. Myślę, że analogiczna sytuacja do tej z tego lata z JJem się nie powtórzy i Cavs nie poskąpią. A będą mogli dać maxa. Z Yajo i Amare podobnie.
A co do lata 2007 to ile my będziemy mieli kasy? KB i Odom to 33 mln. Bynum to kolejne 2. Czyli będziemy mieli coś w granicach 10 mln + MLE i 3 zawodników w rosterze zakładając że chcemy kogoś niezłego (za 10 mln za pierwszy sezon nie dostaniemy kokosów) to wyciągamy 2óch gości za 10 mln i 1 za MLE czyli mamy już S5 Rezerwy podpiszemy za LLE i minima i mamy skład mistrzowski
Nie wiem, może ja coś źle liczę, o czymś zapomniałem, cokolwiek. Bo te 10 mln wolnych w salary to nie jest kwota godna takiego ryzyka
Mam tylko nadzieję, że jak nie wypali ściągnięcie LBJ, Amare czy na kogo tam się napalił Kup, to poprzedłuża umowy z co lepszymi graczami. Chociaż tyle. Nie zmieni to jednak faktu, że w moich oczach będzie idiotą wszechczasów. Mam nadzieję bezrobotnym idiotą, bo po takim czymś nie będzie dla niego miejsca w organizacji o nazwie Lakers
Strona 2 z 4 • Zostało wyszukane 335 postów • 1, 2, 3, 4