ďťż
LAL - plany na lato 2005




PI3TR45 - Pt mar 25, 2005 2:02 pm
Lakers już chyba definitywnie przekreślili swoje szanse na PO 2005, więc uważam, że taki temat powinien się pojawić, szczególnie, że Van i inni już zaczeli snuć pewne plany.

Do rzeczy.

Pewniacy: Bryant, Odom, Mihm (ciężko o kogoś lepszego), Grant (ciężko o kogoś droższego) zostają. Mają kontrakty i moim zdaniem nie powinni być puszczeni. Chociaż i tak wszystko zależy od oferty transferowej, bo za KG Odoma od bidy sie odda Jak to Van w temacie obok pisał zatrzymałbym także JJ. Zdaje się kończy mu się po sezonie kontrakt i nie powinien rządać niewiadomo czego.

Out:
Kończące się kontrakty - Divac, George, Atkins, Medka, Brown, Walton, Bobbitt. Za żadnym bym za bardzo nie tęsknił, chociaż jakby się dało tanio to Waltona i Medke bym zostawil. Atkins nadaje sie na rezerwe, ale chyba ciężko o kogoś gorszego w obronie
Kontrakty mają Cook i Butler. Tego drugiego będzie mi szkoda, ale to jedyny gracz godny uwagi dla innych klubów, więc trudno. Za Cook'iem to chyba nikt nie będzie tęsknił.

Także spokój będzie z: SG (Bryant), SF (Odom), C (Mihm) i rezerwowy PF/C (Grant).
Potrzeba nam głównie PG i PF do S5 i trochę dobrze dobranej rezerwy. Przydałby się także trener, bo nie wierzę, żeby Hamblen miał prowadzić zespół, pozatym jeszcze jakby osiągał chociaż przyzwoite wyniki, to można by było się zastanawiać, ale tak, to nowy trener jest niezbędny.

Trener - on moim zdaniem jest najważniejszy, bo to pod trenera trzeba będzie kompletować skład. Bardzo bym chciał żeby wrócił Jackson, ale zdaję sobie sprawę, że to jednak mało realne. Z dostępnych przyzwoitych trenerów są Revers, Saunders i Cheeks. Na Browna też bym nie liczył. Niezły trener to podstawa, także mam nadzieję, że Kupchak załatwi któregoś z lepszych.

W S5 mamy 2 powazne dziury - na PG i PF. W lecie będziemy mieli dość wąskie pole manewru, bo tylko MLE + transfery. Także cały misterny plan to PG z FA + Butler za PF lub na odwrót

Ciekawsi PG dostępni na FA to: McInnis,Stoudemire, Dickau, Knight, Jackson, Van Exel, Claxton, Watson, Bobby Jackson i chronieni: Duhon, Jaric, McLeod. Stoudemire i Van Exel są za starzy, Bobby za bardzo kontuzjogenny. Claxton byłby niezły, natomiast chronieni są młodzi i perspektywiczni (najbardziej bym chciał Duhona). Jednak moimi faworytami są Brevin i Watson. O pierwszego będzie ciężko po dobrym sezonie w Bobcats. MLE może nie wystarczyć. Jest świetnym typowym rozgrywającym. Broni na pewno lepiej od Atkinsa. Jest drugi w lidze w asystach i to grając ok 30 min/mecz. Wreszcie Kobe mógłby olać rozgrywanie a skupić się na egzekucji. Watson natomist może trochę gorzej rozgrywa, jednak ma niezły rzut (mecze na C+ jakie widziałem rozgrywał fenomenalnie. Grał nawet więcej od J-Willa i non-stop karał Wolves kolejnymi trjkami) i potrafi dobrze bronić. Obaj są stosunowo młodzi i ja bym właśnie któregoś z nich najchętniej widziałem jako startera w LAL.
Jeśli myśleć o tradzie, to od razu przychodzi mi na myśl Banks. Jego zalet wymieniać nie trzeba. Przydałby się taki młody i perspektywiczny gracz umiejący już teraz dobrze bronić. Patrząc na skład Orlando również Nelson wydaje się w miarę łatwy do zdobycia. Po tradzie z Queens, Orlando właściwie nie mają SG (Turkoglu na rezerwie) i grają Nelsonem w S5.

Jeżeli chodzi o rezerwę, to jeśli nie znajdzie się kogoś w drafcie, to zawsze można podpisać Atkinsa w miarę tanio (mam nadzieję). Na kilkanaście min w meczu będzie ok.

Jeśli chodzi o PFów, to na FA nie będzie za dużo możliwości. Dostępni będą: Chandler (chroniony), Kwame (chroniony?), Swift, Rahim. Każdego z nich wyrwać będzie dosyć ciężko. Tyson pasowałby idealnie. Świetny obrońa, zbiera, blokuje, w ataku punktów (rzutów) aż tyle nie potrzebuje. Na pewno dobrze by się wpasował. Jednak Bulls będą bardzo chcieli go zatrzymać, a i on pewnie nie będzie chciał odchodzić, więc z MLE nie mamy większych szans. Na Browna mamy o tyle szansę, że mało gra w WAS i pewnie będzie chciał z tamtąd odejść. Jednak obawaiam się, że znowu MLE to za mało No i te jego plecy Swift, może gorszy w obronie, także byłby sporym wzmocnieniem. Nieźle zbiera i zawsze coś zablokuje. Gra w drużynie, której gwiazdą jest Gasol, czyli też PF i może głodny gry Stromile zechce odejść z MEM. Z Rahimem to nic nie wiadomo. Wydaje się, że z MLE to nie mamy u niego czego szukać, ale jego cena nie jest az tak wysoka ostatnio. A może Evans z SEA? Zarabia grosze, a jest bardzo dobrze zbierającym PFem (w 23 min robi 9.3 zbiórki). A ataku nie poraża, ale to jest najmniej ważne.
Jeśli szukać wymiany, to może Boozer? Na pewno byłbym ogromnym wzmocnieniem, tylko skoro Butler, Divac i George to było za mało to chyba teraz więcej dać nie możemy. Drugim kandydatem jest inny niedoszły Laker - Nene. Także byłby dużym zmocnieniem, tylko w obliczu ostatnich częstych kontuzji Martina, Cambiego i samego Nene GM Denver nie póści go już tak łatwo. Można próbować ściągnąć Goodena, który nie pasuje w Cavs (chociaż trener już poleciał, to teraz już nie wiadomo czy pasuje czy nie). Za to Cavs szukają wzmocnień na obwód, gdzie Butler byłby jak znalazł

Czyli MLE to może być za mało, ale i tak zależy od naszego GM (o nie! ). Mamy też najwyższy od lat wybór w drafcie, czyli też nasz GM ma pole do popisu. Może udałoby się ściągnąć kogoś perspektywcznego na rezerwę (PG/PF).

Wypisałem tych panów, którzy akurat przyszli mi do głowy. Wydaje mi się, że to wcale nie za wcześnie poruszony temat. Także jak wy to widzicie i kogo najchętniej zobaczylibyście w koszulakch Lakers w przyszłym sezonie.

PS. Wiem, że strasznie to chaotycznie wyszło, ale olejcie to




Van - Pt mar 25, 2005 4:02 pm
Napiszę bez zbytniego zagłębiania się w szczegóły jak chciałbym żeby Lakers wyglądali w następnym sezonie.

Przede wszystkim Jackson wydaje mi się najlepszą i jednocześnie najbardziej prawdopodobną osobą na stanowisko trenera, te obiadki z Bussem rozmowy niby nie na temat Lakers, próby wdrażania trójkątów przez Hamblena już teraz, plotki o wizytach na treningu itp. to wszystko nie bierze się z niczego coś może wisieć w powietrzu.

Nie jestem zbytnio zaznajomiony z tym kogo w draficie możemy wziąć, ale podobno kilku niezłych PG i PF jest, gwiazdora nam tutaj nie potrzeba, a na początku drugiej dziesiątki Lakers powinni mieć jeszcze z czego wybierać. Tylko tutaj mam obawy, czy Kupchack nie wybierze jakiegoś niby dobrze się zapowiadającego białasa, który będzie się nadawał do użytku ok. 2008 roku. Zdecydowanie powinien to być jakiś defensywnie nastawiony silny skrzydłowy lub center. Jak mówię nie będę rzucał nazwiskami bo ich nie znam czytałem tylko, że są gracze jacy są potrzebni Lakers.

Teraz tak wydaje mi się, że wymiana z Jazz ma spore szanse powodzenia po sezonie, Utah będzie miała także wysoki pick wezmą sobie pewnie jakiegoś wysokiego białego gracza Więc Boozera mogą chcieć oddać, rzuciłbym im znowy Divaca, ktorego mogą sobie wykupić, Butlera i kończący się po następnym sezonie kontrakt George'a. Poza tym w Salt Lake City są podobno niezbyt zadowoleni z Carlosa, ciekawe czy ta wymiana nie doszłaby do skutku gdyby nie była tak rozdmuchana przez Haleya kto wie.

Gdyby to się udało mamy podstawowego PF, który nie boi się walki pod koszem, będzie zbierał i bronił też w miarę przyzwoicie, w końcu jest jeszcze na tyle młody, że spokojnie może się poprawić, na rezerwie zostaje czasami Grant, czase, Odom no i jeśli zostanie w drużynie Slava i Cook(oby nie).

PF jest teraz druga dziura rozgrywający. Tutaj trzeba by było wykorzystać MLE żeby kogoś ciekawego pozyskać, więc także wybrałbym Watsona facet gra inteligentnie, kiedy potrzeba rzuci potrafi także dobrze bronić, dokładnie taki ktoś kogo nam trzeba, jeśli nie on to Antonio Daniels z Sonics albo Brevin Knight. Fajnie jakby się udało Banksa z Celtics pozyskać, nawet Cooka bym poświecił byle Ainge go oddał
W sumie Brian w Bostonie miałby się od kogo uczyć jak ciskać trójkę za trójką Toine z pewnością byłby dla niego świetnym mentorem.

W ostateczności na rezerwie zostaje ehh Atkins. Bylem go nie widział więcej niż 15 minut w meczu zwłaszcza w końcówkach mógłby zostać.

Pod kosz za minimum dla weteranów można jakiegoś centra podpisać, jakiś Keon Clark może się odnajdzie, Jahidi White czy inny as.

Taki skład mnie więcej chciałbym widzieć w Lakers, przede wszystkim graczy walecznych i przykłądających się do obrony, zbilansowany, każda pozycja powinna być obsadzona i wtedy z Philem jako trenerem może coś zdziałają.

PS. Na którymś forum ktoś rzucił sobie temat Artest za Odoma, czysta fantazja, ale jakby się tak temu bliżej przyjrzeć. W pierwszej chwili powiedziałbym zdecydowanie nie, ale po zastanowieniu. Artest trzepał po 24 punkty i 6 zbiórek w meczu zanim zawitał do Detroit, jego obrony chyba nie trzeba reklamować, jest to gracz, cholernie waleczny typ wręcz ideał gdyby nie te jego ciągłe wyskoki.

Właśnie jak myślicie byłby wart ryzyka, Phil nawet Rodmana w ryzach trzymał, a Artestowi zależy na zwycięstwach poza tym po tej nauczce jaką dostał może się uspokoi.
Pacers jeżeli chcieliby się go pozbyć chyba nikogo lepszego od Lamara nie dostaliby, żeby kasa się zgadzała musieliby dorzucić powiedzmy Polarda. Podkreślam to nic poważnego ktoś rzucił pomysł i tyle, ale coś takiego to nie byłaby w sumie głupia sprawa, Kobe+Artest to już solidna podstawa na budowanie świetnie broniącej ekipy.



Szak - Pt mar 25, 2005 4:38 pm
Na moj gust to tylko Kobe jest nietykalny. Jak ten sezon skonczy sie tak pochmurnie, jak teraz sie na to zanosi, to kazdy powinien sie bac o swoje miejsce. Wlacznie z Odomem, choc on wzglednie najmniej. Brian Grant z racji swego kontraktu najpewniej dalej bedzie mogl grzac lawe za kilkanascie milionow. Ale moze dla odmiany uda sie go zrobic zmiennikiem na pozycje PF, a nie C.

Ta plota z Boozerem za Butlera i mieso byla swietna. Szkoda, ze nie wyszla, ale jakby sie udalo wrocic do rozmow (ktorych ponoc chyba w ogole nie bylo? ), to bylo by fajnie. Tak czy owak potrzeba zabrac pilke z rak Kobasa, bo za duzo klepie, a potem jest zajezdzony jak go potrzeba. Mysle, ze potrzeba albo rozgrywajacego z glowa i umiejetnoscia gry w obronie albo PF-a, ktory umozliwi przesuniecie Odoma na SF, gdzie moglby grac swoje point forward. Najlepiej jedno i drugie.

Generalnie pod kosz ktos waleczny, ale grozny. Bo sam waleczny to jest Mihm. Naturalnym balansem dla obwodowej gry Kobego bylby ktos grajacy duzo w poblizu kosza i mogacy tam wyrzadzac przeciwnikom szkody. To jest podstawa moim zdaniem. Balans. Dlatego uwazam, ze nalezy przede wszystkim szukac podkoszwego "bangera", a potem kogos, dla ktorego Atkins bylby zastepstwem.

Boli mnie to, ze Lakers nie sprobowali powalczyc o Barona Davisa. On i J-Rich jak dobrze pojdzie beda miec kupe zabawy za rok, a tymczasem u nas masa forwardow grzeje lawe. Wprawdzie Hornets dostali wtedy ciekawego PG w osobie Claxtona, ale... no niewazne. Szkoda.

Wymianiacie tu nazwiska. No fajnie. Watson ok, ci inni kolesie tez. Rahima niestety nie dostaniemy za MLE, choc to byloby cos za te kase. Ale 4.5 banki to nie jest znow az tak malo. Kogos sensownego da sie znalezc. Oby Kupchak nie nawalil. A drugie wzmocnienie to juz wymiana. A tu kazdy jest do ruszenia, a przede wszystkim Butler.

Z trenerow to cos o Jacksonie sie slyszy. Nie wiem, dla mnie byloby to dziwne zagranie. Najpierw go przepedzic, a potem udawac, ze wszystko jest spoko i z powrotem sciagac. A jak wroci to juz pewnie jakies udzialy w klubie bedzie chcial, bo wyzsze wynagrodzenie to juz na pewno. Nie pamietam, czy Hamblen pracowal pod Jacksonem. Sugerujecie, ze troche na sile wdraza trojkaty tak, by Jackson mogl na przyszlyb obozie przygotowawczym pracowac juz z troche obeznanymi ludzmi? Hmm, ciekawe. Zobaczymy. Z reszty nazwisk przekonuje mnie Saunders. Zadne fajerwerki, ale solidna szkola. Ale on pewnie dostanie propozycje od Cavs, a tam wiemy, ze sie fajnie zapowiada przyszlosc. Cheeksa nie znam, nie wiem co potrafi. Z Blazers mu nie szlo, ale to jeszcze o niczym nie swiadczy, bo tam to dom wariatow. Aha, Pietras, Doc Rivers chyba pracuje w Bostonie, wiec nie jest dostepny. Szkoda, ze George'a Karla wygrzebali Nuggets

No nie wiem. Trudno mi tak zgadywac. Wole poczekac na spekulacje, jakies doniesienia i porozwac cos troche bardziej konkretnego. Niech mnie Kupchak zaskoczy czyms milym



Qpa - Pt mar 25, 2005 4:53 pm
Tak jak juz pisalem w innym temacie pierwszą sprawa jest zatrudnienie nowego coacha. Po poprzednich rozgrywkach bylem jednym z wiekszych zwolennikow odejscia Jacksona, jednak teraz przyjal bym go z powrotem z otwartymi ramionami Wiadomo, ze idealny bylby Brown ale na niego nie ma raczej co liczyc. Inne Riversy i Saundersy mnie nie interesuja. Mozna by jeszcze powalczyc o Krzyzewskiego ale jak rok temu odmowil to zapewne to samo uczyni i teraz. Zatem Jackson pozostaje glownym faworytem sposrod tych ktorzy rzeczywiscie beda do wziecia. Tak jak zauwazyl Van juz sa czynione pierwsze kroki, zeby przygotowac grunt do jego powrotu. Ja bym tu jeszcze dodal ponowne zatrudnienie Rambisa i Shawa na stanowiskach asystentow trenera.

Teraz odnosnie skladu. Przede wszystkim wzmocnienia na pozycje PG i PF. Jesli bedzie Jackson to rogrywajacy nie bedzie musial posiadac typowych dla playmeakerow umiejetnosci, wazne zeby umial bronic. Banks bylby dobry, ale brak mu jeszcze doswiadczenia. W takiej sytuacji idealny wydaje sie byc Claxton. Potrafi rzucac, ma duzy wskaznik asyst a takze znajduje sie w czolowce najlepszej przechwytujacych graczy ligi. To ze bedzie chcial odejsc ze slabych Hornets jest raczej przesadzone. Obecnie zarabia ok. 3,5 mln dolarow wiec nie wiem czy po dobrym sezonie zadowoli sie MLE. Napewno trzeba jednak o niego powalczyc.

PF'a mozna pozyskac tylko droga transferu. Boozer bylby swietny, ale Utah nie pusci go za bezcen....na to nie ma co liczyc. Jeden Butler, George ktory juz chyba niestety osiagnal apogeum swoich mozliwosci(obym sie mylil) plus center na wymarciu, ktory nawet wyglada jakby go dopiero co wyciagneli z kamienielomow- Divac to za malo. Sami pomyslcie czy na miejscu O'Connora poszlibyscie na taka wymiane? Ja w kazdym badz razie napewno nie. Mysle ze Utah puscilaby Boozera do LA tylko za Odoma. Moze niektorym z was wyda sie to dziwne ale ja zgodzilbym sie na taki transfer. Lamar nie gra tego co powinien, napewno wynika to z tego ze gra jako PF, ale mam watpliwosci czy gdyby po dwoch sezonach powrocil znowu na pozycje niskiego skrzydlowego to by od razu tak wymiatal. Odom jest napewno wszechstronniejszy od Booz'a, ale nie jest w stanie przeciwstawic sie najlepszym skrzydlowym w lidze bo jest za slaby fizycznie. Gdy Kobe byl kotnuzjowany Lamar wcale nie gral lepiej niz u jego boku. Butler jest o wiele bardziej przyszlosciowym graczem od niego i gdyby tylko poprawil obrone bylby swietnym uzupelnieniem Bryanta i w tym przypadku Boozera.

O to jakbym chcial, zeby wygladal sklad Lakers w nastepnym sezonie:
Pg- Claxton
SG- Bryant
SF- Butler
PF- Boozer
C- Mihm

Na ławce: Atkins, Jones, George, Grant, Medvedenko plus ktos wybrany w drafcie na pozycje C,PF, a jak nie to mozna sprobowac podpisac kontrakt z Douthitem ktorzy dobrze sobie radzi w Belgii a zwlaszcza w pucharze FIBA.




Pająk - Pt mar 25, 2005 7:22 pm
Co do przyszłego sezonu to po pierwsze wypier...ił bym Cook'a ( wezmę za niego każdego komu kończy się kontrakt po sezonie i umie chociaż troche bronić), Divac'a i moze Georg'a ( to dla mnie wielki znak zapytania, może jednak coś by z niego było ). Jak Szak napisał tylko Kobe bedzie nietykalny no i ze wzgledu na kontrakt też Grant ( bo nikt go nie będzie chciał pozyskać w wymianie ).

Reszta graczy to już będzie pole do popisu dla naszego GM'a który będzie miał co wymieniać. Czy to wymieniać Odom'a czy Butler'a za jakiegoś PG/PF to i tak trzeba to zrobić, za żadnym nie będe płakać.

Za MLE można by było zatrudnić Swift'a, który całkiem nieźle sobie radzi podczas tych 20 kilku minut gry w Memphis notując 10,5ppg oraz 5rpg. Nie są to oszałamiające liczby ale w takim czasie gry więcej spodziewać się nie można. Zresztą jako zmiennika Lakers mogliby wziąść jakiegośPF z draftu.

Tak więc pozostaje pozycja PG, wziąść kogoś w wymianie, w sumie za Odom'a można by pozyskać klasowego rozgrywającego, który by rozgrywał a Bryant zajął się wykańczaniem akcji i byśy oglądali "tego" Bryant'a.

Wzmocnić jeszcze troche pozycje centra, podpisać Atkinsa na rezerowego i mamy całkiem ciekawy składzik. Pozostaje stanowsiko trenera, postawić na Jacksona to by było lekkie ryzyko, bo po pierwsze konflikt na lini on-Kobe, oraz to, że Phill przychodzi zawsze na gotowe, tutaj jednak musiałby troche kombinować.



Szak - Pt mar 25, 2005 8:25 pm
Wiem, ze nastroj nie sprzyja, ale mozna zrobic wyjatek dla zabawnego (z wygladu, a nie przeslania) zdjecia. Nie wiem czemu tam Phila dolozyli, ale moze dlatego, ze on od roku jest na rybach...
http://www.btinternet.com/~sherwoodgolf/fishing.jpg



Marcool - Pt mar 25, 2005 8:33 pm
Hehe, nie no zdjecie calkiem zabawne, a przeslanie wcale nie glupie. Jedyną nadzieja wedlug mnie dla Lakers jest Phill, ja naprawde wierze w jego mozliwosci.



kore - Cz mar 31, 2005 1:26 pm
yoyoyoy i'm back ! i powiem krotko - kazda z waszych prognoz jest wg mnie spoko... zmian potrzeba, to niewatpliwe, zarowno butler jak i odom beda zagadka w przyszlym sezonie wiec to bez roznicy kogo sie pozostawi jako opcje nr 2 w druzynie, ryzyko wg mnie takie same... najbardziej mi sie podobala wypowiedz PIETRASa, ciekawa i rzeczowa, no i nie bylo w niej jak sam powiedzial chaosu. Zgadzam sie w pelni (ostatecznie mnie przekonaliscie) co do wypieprzenia atkinsa, przynajmniej na lawe. Najlepszym z wymieniopnych PFs bylby Chandler ale nawet lakersom bym go nie oddal z bulls rozgrywajacy idealny dla lakers to duhon, dobrze kieruje gra, kreuje, swietny przeglad pola ma, a do tego wielce obiecujacy obronca... nie rzuca duzo, kolejny plus... ale jego tez bym nawet lakersom nie oddal (no dobra jego predzej niz tysona ) no to chyba tyle, nic nowego wiecej nie dodam, pozdr all

PS. Q mam nadzieje ze juz jutro napisze relacje na stronke z meczu bo jak widzisz powrocilem on-line cieszysz sie?



go!la!go! - Cz mar 31, 2005 1:35 pm
Według mnie... UWAGA! UWAGA! Lakers powinni zrobić wymiane polegającą na KOBE=Rockets a T-MAC=Lakers. Albo jakiś inny dobry SG... Jak to by nie wyszło to... Butler, Divac za Drew Goodena z Clevland, wtedy Odom wróciłby na SF... wreszcie!!! Ja tam nic nie mam do Atkinsa... Ale tam no fakt źle broni, a jest od tego...



Qpa - Cz mar 31, 2005 1:55 pm

Według mnie... UWAGA! UWAGA! Lakers powinni zrobić wymiane polegającą na KOBE=Rockets a T-MAC=Lakers. Albo jakiś inny dobry SG... Jak to by nie wyszło to... Butler, Divac za Drew Goodena z Clevland, wtedy Odom wróciłby na SF... wreszcie!!! Ja tam nic nie mam do Atkinsa... Ale tam no fakt źle broni, a jest od tego...

Kobe ma klauzule w kontrakcie ktora uniemozliwia Lakers wytransferowanie go do innego klubu, wiec transfer ktory zaproponowales jest niemozliwy do wykonania. Z reszta wymiana Kobego za T-Maca to wedlug mnie poroniony pomysl



Rigel - Pt kwi 01, 2005 7:49 am

Według mnie... UWAGA! UWAGA! Lakers powinni zrobić wymiane polegającą na KOBE=Rockets a T-MAC=Lakers. Albo jakiś inny dobry SG...
Gdyby coś takiego się stało, to chybabym osobiście wybrał się do LA, podjechał pod dom Kupchaka i osobiście go spalił To nie Kobe jest problemem w Lakers, tylko PG i PF. Tam trzeba szukać wzmocnień...



Van - Pt kwi 01, 2005 8:54 am

Według mnie... UWAGA! UWAGA! Lakers powinni zrobić wymiane polegającą na KOBE=Rockets a T-MAC=Lakers. Albo jakiś inny dobry SG...
Gdyby coś takiego się stało, to chybabym osobiście wybrał się do LA, podjechał pod dom Kupchaka i osobiście go spalił To nie Kobe jest problemem w Lakers, tylko PG i PF. Tam trzeba szukać wzmocnień...



go!la!go! - So kwi 02, 2005 2:09 pm
nie no spoko, mówcie jak myślicie



Maxec - So kwi 02, 2005 4:23 pm
Rzeczywiście, Lakers mają problem i muszę przyznać, że nieco analogiczne do Jazz o których tu, w kontekście Boozera wspominacie. Tu i tu brak klasowego PG, a ci co są to ewentualnie solidni zmiennicy. Tak jak w Lakers brak klasowego PF tak w Jazz brak klasowego SG, chociaż... No właśnie w kontekście kogo mogą Lakers sprowadzić, to zwrócę uwagę, że od czerwca do wzięcia będzie Raja Bell, w Jazz, a to defensor znakomity i nieły strzelec, a może grać od biedy na 3 pozycjach. Co do ewentualnego kontraktu Boozera, to wydaje się, że byłoby to możliwe, tak jak pisze Van tylko za Odoma i tylko w tej sytuacji gdy Jazz trafili by Boguta. Wtedy bowiem Bogut mógłby grać na C w zastępstwie Okura, a na PF Odom jako fałszywka rotowałby z Humphriesem i też Okurem, względnie Borchardtem. Aha jest jeszcze jedna możliwość wytransferowania Boozera - gdy po ewentualnej rezygnacji Sloana do Jazz przyjdzie Paul Silas Trener to niezły, podobny w stylu do Jerryego i Fratello, a w Cleveland nie wytrzymał ciśnienia. Wiadomo natomiast, że Boozer i Silas nie przepadają za sobą, więc.... kto wiem



Van - Pn kwi 04, 2005 4:00 pm
)Tak się zastanawiałem nad tym co napisałeś Qpa na temat nie powierzenia rozgrywania debiutantowi, w sumie zobacz nawet w ostatnich paru latach było kilku rozgrywajków, którzy w pierwszych sezonach świetnie potrafili prowadzić drużyny, chociażby Jamal Tinsley, T.J. Ford, Tony Parker czy Dwyane Wade w zeszłym roku w Heat. Napaliłem się na wzięcie tego Jack'a, ale może udałoby się pozyskać nawet Feltona, ma świetne recenzje jego drużyna zagra dzisiaj w finale kto wie może jeden z nich byłby gotów prowadzić drużynę od początku, oczywiście trzeba by się jakoś zabezpieczyć na wszelki wypadek i jakiś weteran jest niezbędny, ale uważam, że jeżeli Lakers pójdą jednak w kierunku wyboru rozgrywajacego i wezmą kogoś z tej dwójki może to być odpowiedź na nasze problemy(przynajmniej obwodowe )

Lakers Odoma za samego Boozera nie oddadzą, z tego co gdzieś czytałem Maxec podobno Jazz wolą mieć na PF Kirilenke(ale pewien nie jestem ) więc przydałby się im jakiś SF a widzisz jak Butler szaleje w ostatnich meczach gdyby Jazz udało się jakoś upolować Boguta myślę, że Boozer będzie dostępny i to za niezbyt wygórowaną cenę.



Qpa - Pn kwi 04, 2005 4:22 pm

)Tak się zastanawiałem nad tym co napisałeś Qpa na temat nie powierzenia rozgrywania debiutantowi, w sumie zobacz nawet w ostatnich paru latach było kilku rozgrywajków, którzy w pierwszych sezonach świetnie potrafili prowadzić drużyny, chociażby Jamal Tinsley, T.J. Ford, Tony Parker czy Dwyane Wade w zeszłym roku w Heat.

To zalezy kto sie trafi i jak trener bedzie potrafil wykorzystac jego umiejetnosci. Wymieniles graczy, ktorzy faktycznie sie sprawdzili od razu, ale oprocz nich bylo wielu takich, ktorzy do dzis nie wiele pokazuja albo nie ma ich juz nawet w lidze:

1999
-William Avery

2000
- Keyon Dooling
- Mateen Cleaves

2002
- Dajuan Wagner

Draft 2003 faktycznie byly mocno obsadzony pod tym wzgledem, bo: Wade, Hinrich, Ford dodatkowo kilku, ktorzy blyszcza w obecnym sezonie, ale juz 2004 niekoniecznie. Livingston ani Harris nic spejalnego nie graja. Jedynie Nelson gra na miare oczekiwan. Trzeba miec duzo szczescia zeby wybrac kogos kto od razu bedzie nadawal sie do gry w pierwszej piatce, albo poprostu nosa, jednak Kupchak raczej nie slynie z takowgo. Im wyzszy numer tym wieksze na to szanse, ale jak mamy miec numer 10-11 to ja bym bral wlasnie silnego skrzydlowego. Mniejsze ryzyko...W drugiej rundzie sie wezmie Daniela Ewinga i po sprawie



Van - Pn kwi 04, 2005 6:25 pm
No cóż z tymi debiutantami to już tak jest nigdy nie można być do końca pewnym kogo się trafi. Wielu świetnych graczy akademickich przechodziło do NBA i znikało tutaj zawsze jest jakieś ryzyko.

Niezależnie już od tego czy Lakers wybraliby rozgrywającego czy silnego skrzydłowego trzeba brać kogoś kto potrafi grać w obronie to dla mnie absolutna podstawa, jeżeli brać kogoś pod kosz to kolesia, który już ma odpowiednią masę, a nie mówi się o nim " jest świetnym graczem, jeszcze tylko dorzuci trochę mięśni i już w ogóle będzie zajebisty... "

Jeżeli gracz na poziomie akademickim ma odpowiednią masę mięśniową to dodatkowo świadczy o nim dobrze bo znaczy, że lubi ciężko pracować i nie będzie się obawiał twardej i fizycznej gry a tego typu graczy nam potrzeba.

Sam nie wiem już to kilka razy powtarzałem, ale nie mogę się pozbyć dziwnej obawy, że Mitch to spieprzy, chociaż ciągle sobie powtarzam, że to raczej niemożliwe scouting w NBA a już zwłaszcza w takiej drużynie jak Lakers jest na wysokim poziomie, przecież on nie może być idiotą wie, gdzie w drużynie są największe dziury i z numerem jaki mogą mieć Lakers przynajmniej częściowo jest kim je załatać. Jednak cały czas obawiam się, że Kupchack weźmie jakiś wysokie białe drewno z "potencjałem", kompletnie nie przygotowane do gry teraz, ale tak ok. 2012 z pewnością mające być graczem formatu All-Star.



calagan - Cz kwi 07, 2005 12:17 pm
Czytam sobie ten temat, czytam i się zastanawiam – czytacie czasem amerykanskie serwisy? Fora? Cokolwiek? Chociaz posty, na które odpowiadacie . Mam wrazenie, ze nie. Zaraz napisze dlaczego.

PI3TR45 (cholera, latwiejszego w pisowni nicku nie mogles wymyslec ), Van – dlugie posty – z masa bledow rzeczowych, których nikt potem nie wylapal, nawet jeśli ich nie powielal. Sprawa podstawowa – kontrakty po tym sezonie koncza się tylko Waltonowi, Brownowi i Bobbittowi – NIKOMU WIECEJ. Ale ... kilku zawodnikow wejdzie w ostatni rok waznosci swoich umow, co daje jakies tam mozliwosci handlowe. George, Atkins, Jones i Medvedenko beda w ending year contract. Cook ma rookie kontrakt, ale mozna skorzystac z opcji I wywalic go po nastepnym sezonie (ale trzeba to zglosic juz w pazdzierniku – casus Rusha). Divac to jeszcze inna kategoria. Poza tym, ze ma kontrakt jeszcze rok wazny, to ma tez klauzule w umowie, która daje klubowi mozliwosc wczesniejszego wykupu kontraktu za 2mln. Czyli zamiast placic mu 5mln, placimy 2 i mamy go z glowy.
Jeśli chodzi o Koba, to powoli wychodza nowe wiadomosci na temat jego kontraktu. Ponoc ta klauzula no trade, obowiazuje tylko przez pierwsze 2, czy 3 lata. Ale nie zmienia to postaci rzeczy, ze to jest i będzie nasz zawodnik flagowy i nie sprzedamy go.
Na temat trenera nie będę się rozpisywal, bo tak naprawde nic nie wiadomo. Było glosno o powrocie Jaxa, ale potem narzeczona powiedziala, ze pojdzie do Knicks, a teraz gowno wiadomo.
Co do skladu i uzupelniania dziur – male pole manewru – smutne, ale prawdziwe. Zacznbijmy od tego, ze zmienia się CBA (umowa pomiedzy klubami, a zawodnikami dotyczaca generalnie zasad ustalania plac). Ponoc ma skoczyc salary, a MLE, które do tej pory wynosilo kolo 5mln, ma spasc do 3,7mln!! (poki co sa to ponoc i podobno, bo tekstu jeszcze nikt nie widzial i nigdzie go nie ogloszono, ale zdaje się, ze dogadano się już w najwazniejszych sprawach). Dla nas to bardzo zla wiadomosc. Salary na poziomie 50mln (bo do tego pulapu ma podskoczyc) oznacza wiecej zespolow z wolna gotowka – wieksza niż nasze marne MLE, a wiec mniejsze szanse na pozyskanie kogos ciekawego. Co do wolnych PG – Knighta możecie wykreslic – Bobki maja full kasy. Claxton ma wazna umowe z Hornets. To oni maja mozliwosc zrezygnowania z niego, a nie on z nich. I mysle, ze jak w drafcie nie dostana Boguta, to wezma PG, a Claxta mogą spuscic. Ale jak zlapia Andrew, to już nie puszcza go – ktos musi te pilki rozdzielac. Van Exel, Stoudemire – darujmy sobie – to sa cancerzy. Wyobrazacie sobie ich u boku Koba?? Jackson to ryzyko. Chciclabym McInnisa, ale MLE może być za malo. Jaric – to samo co Jackson. Watson – za dobry, MLE za malo. Duhon? Zastanawiam się, czy jest wart MLE. Generalnie nastawiam się obecnie na PG w drafcie, wiec nie dalbym MLE za niego, ale jeśli nie udaloby się, a dostalibysmy dobrego PF, to chyba zdecydowalbym się zaryzykowac (a Bulls mogliby wcale nie licytowac, bo maja Hinricha i Gordona). Rozgrywajacy w wymianie? Chyba tylko taki klasy Banksa – czyli generalnie slaby. Marcus bylby OK., ale tylko w przypadku przyjscia Jaxa. Nie musialby rozgrywac – kluczem jest obrona i nie najgorszy rzut. Ale na playmakera to on się nie nadaje.
PF – Curry, Chandler, Rahim, Swift – zapomnijcie. Pierwsi 2 za MLE nie przyjda. Trzeci to taki Odom – tylko, ze dluzej gra na PF. Swift jest cholernie dobry (choc statsy tego az tak nie pokazuje – jest znakomitym obronca – niestety kilka zespolow ma na niego ochote – np. Hawks. Brown to realna perspektywa – ale za MLE – cale. Wiz poki co mowia, ze jak ktos da MLE Kwame, to nie będą wyrownywac. Pytanie – czy on jest wart MLE? Evanse i inni zarabiajacy grosze – popatrzcie jeszcze czasem u kogo sa FA i jaka gotowka dysponuja te zespoly tego lata. Seattle nie pusci swojego podstawowego zawodnika, a będą mieli fure kasy na zatrzymanie go – nawet biorac pod uwage, ze nie mogą się z Allenem dogadac. Wymiany – opcja z Goodenem wydaje się, ze umarla. Wciąż nie wiadomo co z Boozerem. Jeżeli nie była to plotka, to mogą wrocic do sprawy. Padlo pytanie dlatego Jazz mieliby się na to zdecydowac. Odpowiedz – Boozer chyba nie do konca im podpasowal, a przez kolejne 5 lat będzie dostawal po 10+mln za sezon. Dostajac wiadomy pakiet z LA, okraszony powiedzmy pickiem Heat z przyszlego roku maja – Divaca na pniu wykupuja, George spada im za rok (a w miedzyczasie mogą go jeszcze sprzedac gdzies za cos), Butler, który zapelnia im luke na SF (Kirilenko ma isc na PF) – sensowne? Chyba tak. A w drafcie poluja albo na Boguta, albo na Andri... cos tam co ma 220, albo na PG.
Oczywiście wiele zalezy od Kupchaka, ale nie oczekujmy cudow – nikt charytatywnie nie wzmocni Lakers.

Szak – wiesz dlaczego nie mielismy realnych szans na Davisa? Bo nie mielismy konczacych już teraz kontraktow. Oni nic nie dostali w zamian, ale spuscili niemal wszystkie ciezkie kontrakty. Zostal im Magloire i PJ Brown. Poza tym kogo mielismy oddac, żeby ich zadowolic? Jak nie dajesz wolnej kasy, to daj dobrego gracza – Odoma? To kto by gral na PF? Slava? Cook?

Qpa – Odom za Boozera – nie poszedlbym na to. Oczewikalbym, ze cos jeszcze dadza nam dodatkowo – przyszloroczny wybor w drafcie, jakiegos ciekawego gracza, ale nie just tak. Odom może nie gral najlepiej, ale jest o niebo bardziej uniwersalny od Carlosa. Chocby sam fakt, ze bedac SF gra na PF i radzi sobie dobrze swiadczy o nim jak najlepiej. Nie zgadzam się co do oceny Butlera. Wszyscy pisza, ze Caron gra dobrze itp. Ale czy nie jest tak, ze po nim się mniej spodziewalismy, a po Lamarze znacznie wiecej i dlatego teraz narzekamy na jednego, a chwalimy drugiego? A przeciez Caron nie pokazuje niczego wielkiego. Jest solidnym zawodnikiem, ale nic wiecej. Do klasy Lamar sporo mu jeszcze brakuje.

Van – nie zgadzam się co do kwestii nie brania gracza, który nie ma odpowiedniej masy miesniowej. IMO sprawa jest prosta – w collegu zazwyczaj graja kolesie slabiej przypakowani niż w NBA – logiczne. I oto jest koles przypakowany tak jak wszyscy w NBA. Gra w collegu dobrze, powiedzmy bardzo dobrze, ale nie jest super wiodaca postacia calej NCAA. Jak dla mnie taki ktos, ma przewage fizyczna w lidze akademiskiej i tym sporo zyskuje. W momencie, gdy trafi na kolesi o podobnej bądź wiekszej masie, jego atuty szybko się skoncza. A gosc, który nie ma jeszcze takie masy, po dopakowaniu będzie silniejszy, a co za tym idzie lepszy. Pierwszy się już nie dopakuje, bo nie ma mozliwosci (no chyba, ze pojdzie w slady Reevsa, czy Millera).

Nie zgadzam się tez generalnie co do brania wysokich z naszym pickiem. W obecnej sytuacji warto ryzykowac. Powiedzmy sobie szczerze – lepszej szansy na dostanie dobrego PG możemy dlugo nie mieć. Oczywiście jest to ryzyko, ale wziecie wysokiego tez takowym jest – tyle, ze blad nie będzie tak widoczny (PG prowadzi gre, wiec jak jest slaby, to widac, a PF ma zbierac – jakby co to się go chowa gleboko na lawie). Solidnego wysokiego zawsze latwiej nawet kupic gdzies (wymienic) niż rozgrywajacego. Jeśli zdarzyloby się, ze mielibysmy mozliwosc wybrania kogos z trojki Jack, Felton, Paul to bralbym PG – kwestia do przemyslenia którego. Dopiero w przypadku ich braku myslabym o PF/C.



Van - Cz kwi 07, 2005 12:57 pm

Van – nie zgadzam się co do kwestii nie brania gracza, który nie ma odpowiedniej masy miesniowej. IMO sprawa jest prosta – w collegu zazwyczaj graja kolesie slabiej przypakowani niż w NBA – logiczne. I oto jest koles przypakowany tak jak wszyscy w NBA. Gra w collegu dobrze, powiedzmy bardzo dobrze, ale nie jest super wiodaca postacia calej NCAA. Jak dla mnie taki ktos, ma przewage fizyczna w lidze akademiskiej i tym sporo zyskuje. W momencie, gdy trafi na kolesi o podobnej bądź wiekszej masie, jego atuty szybko się skoncza. A gosc, który nie ma jeszcze takie masy, po dopakowaniu będzie silniejszy, a co za tym idzie lepszy. Pierwszy się już nie dopakuje, bo nie ma mozliwosci (no chyba, ze pojdzie w slady Reevsa, czy Millera).

Zgadzam się z tym co mówisz, ale w tym roku za bardzo nie mamy co liczyć na wysokiego z talentem mogącego od razu skutecznie wspomóc drużynę( no chyba, że zdarzy się cud i trafiamy pierwszy numer wtedy można wziąć Boguta ) Jeżeli gość na poziomie koszykówki akademickiej ma odpowiednią masę mięśniową i rzeźbę to zwykle oznacza, że jest pracowity, ktoś taki prędzej będzie walczył pod koszem niż zawodnik słabszy fizycznie, oprócz dobrego rozgrywającego Lakers potrzebują właśnie dobrego i silnego dryblasa.


Nie zgadzam się tez generalnie co do brania wysokich z naszym pickiem. W obecnej sytuacji warto ryzykowac. Powiedzmy sobie szczerze – lepszej szansy na dostanie dobrego PG możemy dlugo nie mieć. Oczywiście jest to ryzyko, ale wziecie wysokiego tez takowym jest – tyle, ze blad nie będzie tak widoczny (PG prowadzi gre, wiec jak jest slaby, to widac, a PF ma zbierac – jakby co to się go chowa gleboko na lawie). Solidnego wysokiego zawsze latwiej nawet kupic gdzies (wymienic) niż rozgrywajacego. Jeśli zdarzyloby się, ze mielibysmy mozliwosc wybrania kogos z trojki Jack, Felton, Paul to bralbym PG – kwestia do przemyslenia którego. Dopiero w przypadku ich braku myslabym o PF/C.

Zdecydowanie w pierwszej kolejności brałbym PG Paul, Felton i Jack jeden z nich powinien być do wzięcia, Paul raczej odpada pójdzie wcześniej Felton i Jack to dobrzy obrońcy, każdy z nich byłby sporym wzmocnieniem, Ray jest szybszy, dobrze prowadzi grę zespołu i mając ich obu do wyboru brałbym właśnie Feltona, tylko pytanie czy ktoś go nie weźmie przed nami.



andrewj - N maja 15, 2005 9:01 am
Nie rozumiem całej tej dyskusji na temat PG. LA nie potrzbuje jakiegoś specjalnie dobrego zawodnika na tej pozycji tzn. wiadomo że dobrze by bylo gdyby byl, ale lepiej się skupić na pozycjach PF i C. Kobe i tak będzie dowodził grą i potrzebny jest raczej taki PG/SG koniecznie z dobrym rzutem (taki BJ armstrong z dawnych Bulls). Wariant z dobrym PG i Kobem w składzie nie sprawdził się w zeszłym sezonie (GP to w sumie byl dobry playmaker). Zreszą Jax (jeżeli wróci) nigdy nie grał przez PG (stąt frustracje GP)
Z tych meczów ktore widzialem na C+ to co mi się rzuciło w oczy:

- no defence (wiadomo). Ale to raczej kwestia trenara niż zawodników bo Humblen to jakiś żart był chyba. Póki był Rudy T bylo jeszcze ok. Także musi być trener ktory wie jak ustawić obronę (Jax moim zdaniem wie)

- brak zawodnika ktory moglby zdobywać punkty z pod kosza na dużej skuteczności. Bez tego nie ma co myslec o czymkolwiek. Myślałem że Odom da radę ale niestety, pomimo tego że sezon w sumie ok, nie dal rady. Dlatego nie wahałbym się go oddać na kogoś komu można podać pod kosz i on tam czasami palnie jakieś punkty (np. Boozer, chociaż sam nie wiem). Z tego co czytalem to jest też opcja na Iglauskasa (czy jak mu tam) co na pewno by bylo wzmocnieniem ale mi osobiscie ten zawodnik się nie podoba. Tak czy siak jest to klucz do sukcesów (jakichśtam) w nastepnym sezonie.
Myśle że piątka w stylu:
c- Mihm (Divac)

pf - boozer
sf - butler

sg - bryant
pg - ???? (chgw)

bylaby na PO w next season.



Qpa - Cz maja 19, 2005 2:21 pm

Nie rozumiem całej tej dyskusji na temat PG. LA nie potrzbuje jakiegoś specjalnie dobrego zawodnika na tej pozycji tzn. wiadomo że dobrze by bylo gdyby byl, ale lepiej się skupić na pozycjach PF i C. Kobe i tak będzie dowodził grą i potrzebny jest raczej taki PG/SG koniecznie z dobrym rzutem (taki BJ armstrong z dawnych Bulls). Wariant z dobrym PG i Kobem w składzie nie sprawdził się w zeszłym sezonie (GP to w sumie byl dobry playmaker). Zreszą Jax (jeżeli wróci) nigdy nie grał przez PG (stąt frustracje GP)

OK, Lakers nie potrzebuja Kidda, Nasha czy Millera na PG ale tez nie moze to byc jakis pzypadkowy gostek. Sezon pokazal ze taki ktos jak Atkins nie nadaje sie do pierwszej piatki. Po pierwsze rozgrywajacy musi bronic, bo w lidze jest co raz wiecej playmeakerow potrafiacych rzucac po 20 punktow na mecz. Po drugie musi rozgrywac. Fajnie jakby rzucil te 10 punktow w meczu, jednak nie to jest najwazniejsze. Napisales ze Kobe moze dowodzic gra. Tez tak myslalem rok temu, ale po tym co zobaczylem w tym sezonie zmieniam zdanie. Kobe nie moze byc pierwsza strzelba i jednoczesnie budowac gre. Po pierwsze dziala to negatywnie na zespol, bo tacy graczy jak Odom czy Mihm sa niewykorzystywani. Po drugie na osobe Kobego, a glownie na jego obrone. Zauwaz ze w poprzednich sezonach Bryant byl cenionym defensorem a w tym roku nie zalapal sie nawet do Second Team. KB nie moze i rozgrywac i rzucac jednoczesnie bo bedac podwajanym kosztuje go to sporo energii, a pozniej nie angazuje sie w gre obronna tak jak powinien.



Van - Cz maja 19, 2005 4:18 pm
Niby się zgadzam z tym co napisałeś Qpa, ale jednak nie do końca.
Na obronę Bryanta w największym stopniu wpływ miał brak obrony zespołowej, trener, który tego nie wymagał, inni gracze, którzy sami sobie kiepsko radzili z defensywie i Kobe często musiał schodzić do pomocy zostawiając swojego gracza wolnego, kontuzja itp.

Solidny rozgrywający jest potrzebny moim zdaniem po pierwsze do defensywy, Atkins ze swoją obroną nadaje się na ławke do rzucenia kilku trójek w meczu i czasami dania kopa ofensywie ważnymi punktami to potrafi i w krótkich okresach przebywania na parkiecie może to świetnie robić.

Druga sprawa jeżeli chodzi o atak to już nawet nie chodzi o męczenie Bryanta rozgrywaniem i kreowaniem gry, kondycyjnie on jest świetnie przygotowany do sezonu i nie wierzę, że rozgrywanie go męczy, chodzi o to żeby on zaczął grać bez piłki, żeby mógł uwolnić się i dostać piłkę na czystą pozycję na pół dystansie i po prostu rzucić bez zbędnego klepania, żeby częściej był kończącym akcje w kontrze zamiast wyprowadzającym ją, to jest jego gra musi być po prostu rzucającym obrońcą, a nie takim ni to pg ni to sg jak Iverson. Kobe musi być skoncentrowany na zdobywaniu punktów oczywiście z zachowaniem odpowiednich proporcji, w zgodzie z taktyką trenera, asysty przy odpowiednim systemie i partnerach też będą we wszystkim musi być jednak zachowana równowaga. Trochę zamotałem mam nadzieję, że wszyscy zrozumieją o co mi chodzi



Qpa - So maja 21, 2005 8:21 pm

Niby się zgadzam z tym co napisałeś Qpa, ale jednak nie do końca.
Na obronę Bryanta w największym stopniu wpływ miał brak obrony zespołowej, trener, który tego nie wymagał, inni gracze, którzy sami sobie kiepsko radzili z defensywie i Kobe często musiał schodzić do pomocy zostawiając swojego gracza wolnego, kontuzja itp.

Solidny rozgrywający jest potrzebny moim zdaniem po pierwsze do defensywy, Atkins ze swoją obroną nadaje się na ławke do rzucenia kilku trójek w meczu i czasami dania kopa ofensywie ważnymi punktami to potrafi i w krótkich okresach przebywania na parkiecie może to świetnie robić.

Druga sprawa jeżeli chodzi o atak to już nawet nie chodzi o męczenie Bryanta rozgrywaniem i kreowaniem gry, kondycyjnie on jest świetnie przygotowany do sezonu i nie wierzę, że rozgrywanie go męczy, chodzi o to żeby on zaczął grać bez piłki, żeby mógł uwolnić się i dostać piłkę na czystą pozycję na pół dystansie i po prostu rzucić bez zbędnego klepania, żeby częściej był kończącym akcje w kontrze zamiast wyprowadzającym ją, to jest jego gra musi być po prostu rzucającym obrońcą, a nie takim ni to pg ni to sg jak Iverson. Kobe musi być skoncentrowany na zdobywaniu punktów oczywiście z zachowaniem odpowiednich proporcji, w zgodzie z taktyką trenera, asysty przy odpowiednim systemie i partnerach też będą we wszystkim musi być jednak zachowana równowaga. Trochę zamotałem mam nadzieję, że wszyscy zrozumieją o co mi chodzi


No nie do konca jasno sie wyrazilem. Faktu, ze Kobe musial wypelniac zbyt wiele zadan w ofensywie nie uwazam za glowny powod jego slabej gry w obronie, ale jako jeden z czynnikow, ktory mial na nia wplyw. Fakt, Kobe byl swietnie przygotowany do sezonu pod wzgledem kondycyjnym. Chyba jak nigdy wczesniej. Ale sam wspomniales o kontuzjach. Kobe to gracz, ktoremu dosc czesto przydazaja sie mniej lub bardziej grozne urazy. Kobe zdrowy = Kobe, ktory moze byc pierwszym strzelcem, zbierajacym, asystujacym, przechwytujacym itd. itp. w zespole. W pierwszej czesci sezonu Bryant mial zdecydowanie lepsze statystyki (nie liczac skutecznosci) niz w drugiej kiedy to przytrafila mu sie kontuzja. Jak sie gra z urazem to nawet dobre przygotowanie do sezonu nie wiele pomaga. Stad moj wniosek, ze gdyby Kobe skupil sie na grze w ataku w stylu np. Reggiego (czyli to co sam podkresliles) i odpuscilby bezsensowne klepanie galy przez 20 sekund to jego gra w obronie stalaby na wyzszym poziomie....



Van - Pt cze 03, 2005 2:31 pm
Pojawił się nowy tekst Pincusa na temat lata Lakers, myślę, ze warto przeczytać, zwłaszcza przypadła mi do gustu wymyślona przez niego wymiana między Jazz,Hornets i Lakers:

Although rare, perhaps a three-way trade can be agreed to:

New Orleans receives Caron Butler, Slava Medvedenko, the 10th and 27th (from
Utah) picks in the draft.

Utah receives Chucky Atkins, Vlade Divac, David West, the 4th and 17th (from
LA via Indy) picks in the draft and a near six million dollar trade exception.

LA receives Carlos Boozer, Gordon Giricek, Curtis Borchardt and the 6th pick
in the draft.

Laker fans are happy. Hornet fans are happy. Jazz fans are livid.
Not only do they give up Boozer, they don't even get Butler any more?
That's a tough one to sell the season ticket holders on.

By dumping Boozer and Giricek's contract, the Jazz would cut over $60 million
in salary. They'd probably have one more year in the lottery, but armed
with another pick and significant cap room, they'd be in a much healthier
financial position. The Jazz might try to demand Chris Mihm in any deal .
. . and any three-way is very unlikely . . . but it's certainly something to
think about as the draft nears.

Then again, a core of Deron Williams, Andrei Kirilenko, Mehmet Okur, Raja
Bell, Matt Harpring and say Sean May at 17 could have a lot of potential.



Darko 13 - Pt cze 03, 2005 4:10 pm
a moze wymiana z LAC : Odom za Branda ? oni tez prawdopodobnie będą musieli coś zmienić a dziure po Eltonie mogą załatać w drafcie a pozatym maja w składzie nie do końca wykorzystywanego Wilcoxa , który moze byc dobrym graczem na tej pozycji no i maja full kasy , która mogą spoko przeznaczyć na FA i sie wzmocnic a w LA taki zawodnik jest potrzebny od zaraz



PI3TR45 - Pt cze 17, 2005 10:22 pm
Nie mogłem się zdecydować w którym temacie to napisać, ale niech będzie tu, bo ten jest najogólniejszy
Chodzi po necie taka informacja, że Kupchak ustawia się z Indianą na taki trade, wg którego wysyłamy do Indianapolis Atkinsa, Medkę i wybór w drugiej rundzie draftu. Dostajemy w zamian ciągle połamanego i niespełnionego Bendera i wybór w pierwszej rundzie #17. Obaj jeziorowcy są w ostatnim roku kontraktu i to jest ich zaleta (no i spada im kontrakt Bendera). My natomiast możemy pozyskać jakiś bezkup na PF (chociaż takowym byłby zdrowy Bender) lub opchnąć oba numery za jakiś wyższy (tak żeby dostać Feltona lub jeszcze wyżej). Co wy o tym myślicie? Dla mnie to całkiem niegłupie i korzystne dla obu stron (pod warunkiem, że Indy chciałoby czyścić salary).



Van - Pt cze 17, 2005 10:38 pm
O tej wymianie plotki krążą już od dawna, z tym, że od nas z Medvedenką i bodajże wyborem w drugiej rundzie idzie George a nie Atkins. Lakers się ta wymiana opłaca ze względu na ten 17 pick, na Bendera chyba nie ma za bardzo co liczyć, chociaż gdyby był zdrowy byłoby to spore wzmocnienie ławki, ale co najważniejsze jego kontrakt kończy się po sezonie 2006/07 czyli wtedy co Granta co dawałoby Lakers w sumie 23 miliony kończących się kontraktów, może to mieć ogromne znaczenie w okolicach deadline 2007.



PI3TR45 - So cze 18, 2005 10:46 am
Tak, tak, plota jest już stosunkowo stara. Na samym początku w nią nie wierzyłem, a ona zdążyła umrzeć. Jednak teraz, niedawno, powróciła i słyszałem głosy, że LAL są już po słowie z Indy Dlatego o tym napisałem. Teraz mam nadzieję że ten trade dojdzie do skutku i wierzę w Kupchaka



Van - So cze 18, 2005 12:44 pm
Pritoryten jak dla mnie w tej chwili pozyskanie jakiegoś silnego skrzydłowego. Boozer byłby fajny, ale z tego co ostatnio czytałem to chyba nic z tego nie będzie i możliwe, że nigdy nie miało być. Rozgrywającego w drafcie weźmiemy jak nie to za MLE czy LLE kogoś się ściągnie, jeżeli Butler nie zostanie wymieniony to możliwe, że Phil zechce wstawić go do backcourtu z Bryantem, przynajmniej tego możnaby się spodziwać po tym jak Butler opowiadał o ich rozmowie. Odom wątpie żeby grał na PF w drużynie Jacksona przynajmniej co najwyżej sporadycznie, więc potrzebny nam ktoś do odwalania twardej podkoszowej roboty, przy takim silnym skrzydłowym Mihm także będzie bardziej przydatny, do bloków z pomocy itd.

Problem to kim miałby być ten gracz, czytałem różne plotki, że Lakers starają się pozyskać jakiegoś gracza tylko nie wiadomo o kogo chodzi o kto miałby to być jedno jest pewne żebyśmy się mogli znowu liczyć pod koszem musi być jakiś twardy zawodnik, który będzie się siłował przeciwnikami, idealny byłby taki Nene, ale o nim nie ma co marzyć. Nie wiem może Kwame Brown dużo by pewnie nie chciał, a kto wie jak zmiana otoczenia by na niego podziałała.



Maxec - Pn cze 20, 2005 1:56 pm
No to kibice Lakersów, a szczególnie Van, bo to on był chyba największym entuzjastą tego rozwiązania. Zapraszam na http://www.jazz.e-nba.pl/. I co wy na to Nie wiem, mi się to jakoś nie uśmiecha ale zobaczymy



Van - Pn cze 20, 2005 2:11 pm
Dopóki nie zobacze Boozera z koszulką Lakers na konferencji prasowej podchodzę do takich wieści z rezerwą. Muszę chyba przestać wszystkie zagraniczne serwisy bo sobie tylko niepotrzebnie nadzieję robię.

Do rzeczy Maxec o przejściu Odoma do Jazz możesz zapomnieć, nie ma takiej możliwości, Jackson go nie puści. Druga sprawa George i Medvedenko mają jechać do Indiany za Bendera i 17 pick więc też odpada.
Inna sprawa czytałem, że podobno Lakers nie są zainteresowani Boozerem, może to być tylko zasłona dymna, żeby nie powtórzyła się sytuacja z lutego, ale ktoś dobrze poinformowany, twierdzi, że nic z tego nie będzie a jedyną osobą chcącą doprowadzić do tej wymiany jest sam Boozer.



Qpa - Pn cze 20, 2005 2:17 pm
Nie widze takiej opcji, zeby Lakers pozbyli sie i Butlera i Odoma w jednej wymianie. Nie wiem gdzie to znalazles bo na Latimes pisza tylko o pakiecie, w ktorego sklad mieliby wejsc Caron, Divac i George. Nie ma nawet slowa o Odomie.

Pierwsza sprawa sa pieniadze.
Butler- 2,5 mln.
George- 5 mln.
Odom- 11,5 mln.
-------------------
Suma- 17 mln.

Kontrakt Boozera jest z kolei wart tyle samo co konktrakt Odoma. Zeby wyrownac place Utah musialoby wiec jeszcze kogos dorzucic. Tylko Harpring i Giricek zarabiaja odpowienia ilosc pieniedzy, ale zaden z nich nie jest nam potrzebny. Jeszcze kilka tygodni temu zgodzilbym sie na trade Odom-Boozer, ale po tym jak trenerem zostal Jackson zmieniam zdanie i obecnie nawet Lamar to za duzo, a co dopiero razem z Caronem i Deveanem. Nie ma po prostu takiej mozliwosci, zeby Jazz dostali i jednego i drugiego...



Van - Wt cze 21, 2005 1:09 pm
A co tam na clublakers i lakersground żyją tą plotką, cos już wspominałem na ten temat, w dziale NBA, ale tutaj też o tym napisze.

Podobno toczone są rozmowy z Hornets, do Lakers mieliby trafić Jamaal Magloire i P.J. Brown w zamian za Butlera,Divaca,Atkinsa i chyba Jonesa, nie wiadomo, możliwa też jest dodatkowo wymiana picków naszego 10 i tego 17 jaki od Pacers mamy mieć. Magloire podobno jest niezadowolony z gry w Hornets, jeżeli dodamy do tego kilka wcześniejszych decyzji tego klubu np. oddanie Bryanta za Divaca czy chociażby pozbycie się za kończące się kontrakty Barona Davisa może to mieć sens.

Wiec skład wyglądałby następująco:

C - Maglorie/Mihm
PF - Brown/Grant/Bender
SF - Odom/Walton
SG - Bryant/Vujacic
PG -

I teraz tak mamy MLE i LLE możnaby postarać się o np.Antonio Danielsa i powiedzmy Tyronna Lue, który zna trójkąty, kiepski z niego starter, ale rezerwowy niezły. Kontrakt Vlade pewnie byłby wykupiony więc mógby wrócić co dawałoby nam jeszcze większe możliwości roszad pod koszem.
Gdyby doszło do zamiany picków pewnie Lakers wzieliby tego Greena nawet w takim układzie bym to przeżył, mógłby spokojnie być zmiennikiem dla Bryanta i Odoma. Jeśli nie może Williams czy Felton a przy dobrych wiatrach gdyby tak Blazers zachowali swój pick i wzięli z nim Greena, wcześniej poszedłby Bogut i Williams możnaby wziąć Paula

Ktoś powie dobra, ale co my z tymi starymi dzidami Brownem i Grantem ugramy póki co Brown to wciąż solidna firma na 4, dobrze broni i zbiera, Grant ma podobno też być w lepszej formie niż w ostatnim sezonie zobaczymy tak czy zdrowi daja nam twardy duet weteranów, którzy wiedzą na czym polega defensywa, za dwa lata kończa się kontrakty właśnie Browna,Granta,Mihma, Bendera i chyba Magloire'a to daje ok 38 milionów w salary, za takie pieniądze można spokojnie przedłużać kontrakty z Mihmem i Jamaalem jeśli się sprawdzą i zostaje jeszcze sporo żeby łatać dziurę na PF.

Teraz pozostaje tylko trzymać kciuki żeby nie okazało się to wszystko kolejną plotką, z której nic nie wyniknie



Szak - Wt cze 21, 2005 1:18 pm
Niezle by bylo, choc ci Hornets to ssą niesamowicie, jesli oddaja juz nawet Mogloire'a. Ale to ich problem. Na PF bylby oddzial geriatryczny, ale krotko, bo obaj szybko maja koniec kontraktow. Potem jacys wolnii agenci. Moze w koncu Bender nie mialby kontuzji i cos by pogral. PG za ktores exception. Wprawdzie Danielsa bym wolal do Miami, ale... Jesli bedzie zdrowie, to playoffs beda w zasiegu, a przynajmniej dodatni bilans. Poki Grant nie zwolni miejsca (i Brown tez), to nie bedzie raczej wiekszych sukcesow, ale bedzie czas na ogranie i przygotowanie gruntu pod cos wiekszego.



Van - Wt cze 21, 2005 1:44 pm
Spojrzałem właśnie w statsy Browna i on przez 12 lat w lidze opuścił zaledwie 28 spotkań Także wydaje się nieźle trzymać, podzieliłby się czasem z Grantem czy kimś tam jeszcze i może udałoby się go utrzymać w dobrej formie przez te dwa lata.

Jeszcze Magloire z nim to Hornets chyba za bardzo wyboru nie mają już w zeszłym sezonie pamiętam jak przebąkiwał, że chce odejść, ta kontuzja to chyba podobnie jak u Barona Davisa przeprowadzka do Californii pewnie by go wyleczyła Czytałem już jakiś czas temu plotkę o niezadowolonym All-Starze, którego drużyna nie załapała się do PO, którego Lakers mieliby niby starać się pozyskać, oczywiście wielu łudziło się, że może chodzic o Garnetta czy Branda, ale wygląda na to, że to właśnie jest Magloire.



Qpa - Wt cze 21, 2005 4:45 pm
Podoba mi sie taki scenariusz tj. udane wymiany z Indiana i New Orleans. A to dlatego, ze za jednym zamachem rozwiazujemy prawie wszystkie nasze problemy. Po pierwsze wzmacniamy strefe podkoszowa i to w takim stopniu o jakim do tej pory nawet nie wspominalismy. Wczesniej mowilismy o jednym zawodniku, a tu tymczasem dostalibysmy dwoch graczy i to mogacych grac w pierwszej piatce.
Najbardziej podobaja mi sie jednak (paradoksalnie) ich kontrakty. Po sezonie 2006/07 mielibysmy ladnie wyczyszczone salary. Jesli beda wyniki i Magloire sie sprawdzi to wystarczy na kontrakt dla niego i jeszcze zostanie kasy zeby wypelnic luke po Brownie (wolni beda Drew Gooden, Nene i Chris Wilcox) lub wzmocnic sie na innych pozycjach (Desmond Mason, Grant Hill, Andres Nocioni, Tayshuan Prince, T-Mac ). W przeciwnym wypadku mamy sytuacje o ktorej od dawna sie mowi, czyli Kupchak walczy o Yao Minga i Amare Stoudemire'a...
Fajnie jakby jeszcze dolaczyli do tej wymiany Claxtona, ale nie mozna miec wszystkiego. Jesli uda sie podpisac Danielsa to i tak bede w pelni usatysfakcjonowany. Wszystko zreszta wskazuje na to, ze w drafcie rozgrywajacego nie wezmiemy, wiec Antonio moze byc nasza ostatnia deska ratunku. Paul, Wiiliams i Felton do 10-ki nie zostana, a Jacka nie bedzie. Po za tym Jackson cos mowil ze chce wysokiego, a Kupchak to w ogole ma jakies krzywe wizje, wiec nawet jesli dojdzie do jakiejs wymiany na picki i przesuniemy sie wyzej to nie ma gwarancji ze Lakers wezma PG.



Qpa - Śr cze 22, 2005 7:49 am
Liga i zwiazek zawodnikow dogadali sie w sprawie nowego CBA. Wiedzialem, ze to sie tak skonczy

Co to oznacza dla Lakers?

Powolujac sie na Chada Forda z ESPN Lakers moga byc kluczowym graczem na rynku wolnych agentow juz po nastepnym sezonie, czyli za rok. A wszystko to dzieki kontraktowi Briana Granta, ktorego Lakers beda sie mogli pozbyc rok wczesniej.

"Second, each team will be given a one-time option this summer to waive one player from its roster and receive luxury tax relief. The team will still have to pay the player and his salary will still count against the cap, but the team won't have to pay a luxury tax on his salary. For example, the Knicks' Allan Houston might a candidate to be waived because of this rule." ESPN.

This means the Lakers can get rid of Grant's contract for salary cap purposes this year. With the expiring Contracts they have, they are going to have 35 Million in salaries in 2006. Making them a major player in the Free Agent market.

Troche to zagmatwane i nie do konca rozumiem ale jesli Ford sie nie myli to moze byc bardzo ciekawie. Po pierwsze juz teraz bedziemy mieli wiecej do zaoferowania innym klubom, bo nie tylko konczace sie kontrakty George'a, Atkinsa, Medvedenki i Jonesa, ale bedzie mozna zaliczyc do tej grupy rowniez Granta- choc nie wyobrazam sobie sytuacji, ze Grant idzie np. do Knicks i oni rezygnuja akurat z jego kontraktu...

Mniejsza z tym. Jesli nie transfery to wolni agenci. Po sezonie 2005/06 bedzie kilku goracych graczy, wiec bedzie o co walczyc:

Shaquille O'Neal
Ben Wallace
Al Harrington
Rashard Lewis
Jason Terry
Jamal Tinsley
a to tylko ci ciekawsi....



spabloo - Śr cze 22, 2005 8:02 am
The team will still have to pay the player and his salary will still count against the cap, but the team won't have to pay a luxury tax on his salary.
(...)
This means the Lakers can get rid of Grant's contract for salary cap purposes this year. With the expiring Contracts they have, they are going to have 35 Million in salaries in 2006.




Qpa - Śr cze 22, 2005 8:16 am

Pierwsze stwierdzenie przeczy moim zdaniem drugiemu. Jeśli drużyna zwalnia gracza, to nie zwalnia sobie salary, a tylko unika luxury tax. To dwie różne rzeczy. Czyli jeśli Lakers zwolnią Granta, to jego kontrakt będzie się liczył dalej do salary, a więc zniknie stamtąd dopiero w 2007 roku (jeśli Grant podpisze z innym klubem, a podpisze pewnie za minimum dla weteranów, to Lakers odejmą z salary ok. 250 tys. USD za sezon więc to raczej bez znaczenia).

A więc Ford czegoś nie rozumie i się myli (nie pierwszy raz), czy może źle to wyjaśnia (też nie pierwszy raz)?


Ja to podobnie zrozumialem dlatego podkreslilem ze troche to zagmatwane, bo jedno przeczy drugiemu. Wiec to chyba Ford nie ma jednak racji. Bo przeciez gdyby faktycznie tak bylo to takie Miami mogloby dac maxa Shaqowi, a gdyby sie polamal lub cos w tym rodzaju to po dwoch latach good-bye i po klopocie. Druga sprawa to gdyby faktycznie istnial taki przepis to takich druzyn jak Lakers mogloby sie zrobic od razu ze 20...

Narobil tylko smaka



Van - Śr cze 22, 2005 10:03 am
Ford jak większość pajaców z ESPN pieprzy głupoty, drużyna nic nie zyskuje na tym rozwiązaniu, jedynie właściciel, który nie musiałby płacić podatku, nam to nic nie daje.



Qpa - Śr cze 22, 2005 10:13 am

Ford jak większość pajaców z ESPN pieprzy głupoty, drużyna nic nie zyskuje na tym rozwiązaniu, jedynie właściciel, który nie musiałby płacić podatku, nam to nic nie daje.

Plus zawodnik, ktory zostanie zwolniony i znajdzie pozniej zatrudnienie w innym klubie, bo bedzie dostawal wyplaty od dwoch druzyn.



Qpa - Śr cze 29, 2005 9:45 pm
Jak podalo LA Times Lakers rozwazaja mozliwosc zwolnienia Briana Granta. To jest to o czym wczesniej mowilismy, ale nie ma oczywiscie zadnego zapisu dzieki ktoremu kwota 14,5 mln. dolarow znikla by z naszego salary. Mimo to klub by sporo zaoszczedzil na jego zwolnieniu. Dokladnie 30 milionow dolarow, ktore Buss musialby wplacic do kasy NBA w dwoch nastepnych sezonach. Ale tak naprawde oszczedza na tym wlasnie on i nikt wiecej.

Nie jest to dla nas zbyt dobra informacja, bo po pierwsze tracimy gracza na ktorego moze sie rzucic wiara nastepnego lata lub w trakcie sezonu 2006/07 i za ktorego bedzie mozna pozyskac co nieco. Po drugie Grant moze byc nadal sporym wzmocnieniem dla zespolu z lawki.

Jestem jak najbardziej na nie, ale z Bussem nigdy nic nie wiadomo. Jacksonowi zaplaci 30 milinow za 3 lata, wiec opcja zaoszczedzie rownowartosci tej kwoty bedzie dla niego na pewno bardzo atrakcyjna...Zobaczymy jak to sie potoczy, ale jesli Jackson nie bedzie nalegac na jego pozostanie w druzynie (do tej pory mowil o nim w pozytywnym swietle) to mozemy sie szykowac na strate gracza, ktory za rok bedzie nasza najwieksza karta przetargowa



Van - Śr cze 29, 2005 10:09 pm
Buss nie jest głupi, a w obecnej sytuacji zwolnienie Granta byłoby czystą głupotą. Po pierwsze właśnie ze względu na to jaką wartość będzie miał w następne wakacje albo w lutym 2007 roku jego kontrakt, po drugie bo my w odróżnieniu np. od Knicks pozbywających się Houstona, czy Mavs zwalniających Finleya na pozycji tego gracza tłoku nie mamy a wręcz przeciwnie. Uważam, że Buss zrobi to jedynie gdyby udało się pozyskać innego gracza pod kosz, który mógłby z miejsca być w podstawie wtedy z Turiafem zabezpieczyliby nam tą pozycję, jeżeli jednak coś takiego się nie stanie wątpie żeby Brian został zwolniony.

Przeczytałem właśnie, że radia w Los Angeles rozgłaszają plotkę, że Bynum został wybrany przez Lakers dla innej drużyny i zostanie użyty w większej wymianie Naprawdę muszę przestać czytać te zagraniczne fora.



Van - So lip 02, 2005 3:13 pm
On the first day of the NBA's free-agent negotiation period, Lakers general manager Mitch Kupchak reached out Friday to Seattle SuperSonics guard Antonio Daniels.

Agent Tony Dutt said the Lakers were one of 11 teams that called about possibly signing Daniels and likely would be among the three or four teams that turn out to be Daniels' finalists.

"He thinks it's a good situation," Dutt said. "Obviously, they've made some changes the last couple of years. I think everybody agrees that's a team that's going to win every season. They've had their struggles but always find a way to right the ship, so to speak.'

The front-runner to sign Daniels, 30, appears to be the Cleveland Cavaliers, who could have as much as $28 million to spend on free agents and are looking to replace Jeff McInnis. Daniels grew up in Columbus, Ohio, and played at Bowling Green.

With the Lakers over the salary cap for next season, the best they can offer Daniels would be the standard mid-level exception ($4.9 million last season) available to all 30 NBA teams. Their biggest possible deal would be for five years and about $30.5 million.




Qpa - N lip 03, 2005 5:59 pm
Bardzo cieszy mnie fakt, ze Lakers zaczeli wlasnie od Danielsa. Jest to zawodnik, ktory sposrod wolnych agentow najbardziej w chwili obecnej odpowiada naszym potrzebom. Jest niezlym obronca, ma dobry rzut i niezle rozgrywa, choc nie jest typowym playmeakerem. Jednym slowem jest to gracz, ktorego potrzebujemy. Nie widze drugiego zawodnika wsrod free agents ktory az w takim stiopniu odpowiadalby moim oczekiwaniom. Do kazdego innego mozna sie przyczepic, czy to o kiepska defensywy czy tego, ze nie bedzie pasowal do taktyki Jacksona. Chyba po raz pierwszy Kupchak mysli tak jak ja skoro swoje pierwsze starania skierowal wlasnie na Danielsa .

Agent zawodnika powiedzial, ze Danielsem interesuje sie az 11 zespolow. Ja czytalem o Cleveland, Houston, Memphis, Milwaukee, Chicago, Utah i naturalnie Seattle. Mysle ze w gre moze jednak wchodzic znacznie wiecej zespolow (np. Miami po ew. odejsciu Damona Jonesa). Jezel Daniels wybierze pieniadze to na starcie przegrywamy z Cavaliers, Sonics, Milwaukee i Chicago. Jesli bedzie sie kierowal glownie mozliwoscia gry w pierwszej piatce to bedziemy miec juz wiecej do powiedzenia, ale np. tacy Cavaliers moga mu zapewnic i jedno i drugie. Choc bardzo chcialbym widziec Danielsa w skladzie Lakers w nowym sezonie, to cos mi sie wydaje ze przerasta to mozliwosci Kupchaka. Nie mamy ani pieniedzy, ani pozycji w lidze, ktora sciagala do nas graczy w poprzednich latach.

Na szczescie bedzie jeszcze kilku wolnych PG. Jesli nie wypali z Danielsem, to uwazam, ze Kupchak powinien rozmawiac w pierwszej kolejnosci z Earlem Watsonem. Dopiero pozniej: Chris Duhon, Jeff McInnis czy Brevin Knight. Tyronn Lue i Juan Dixon to raczej rezerwa. W ostatecznosci szybki telefon do Maccab Tel Aviv i sciagamy Sarunasa Jasikieviciusa



Van - Cz lip 07, 2005 11:28 pm
http://img155.imageshack.us/img155/551/ ... ead6wi.jpg

Zdjęcie z nowej reklamy NIKE Bryanta. Fajny pomysł, przeczytajcie tekst po lewej stronie, już od dawna słyszało się o tym jakim tytanem pracy jest Kobe, teraz niedawno czytałem jak trening rozpoczyna o 6 rano, tutaj w tej reklamie odpowiedzią na wszystkie zarzuty jego przeciwników jest jego ciężka praca miałem gdzieś jego program treningowy i z tego co pamiętam to w miarę się to pokrywało z tym tutaj., Bryanta można nie lubić z jakiś tam powodów, ale ciężej pracującego od niego po sezonie gracza można ze świecą szukać.



Qpa - Pt lip 08, 2005 1:32 pm
Nigdy nie przepadalem za osobowoscia Kobego, ale od zawsze imponowal mi ambicja i wola walki. On jest tak ambitny, ze nie ma chyba drugiej takiej osoby w NBA. Jest to chyba rowniez jeden z powodow dlaczego tylu ludzi go nie nawidzi.

Dlaczego Kobe nie chcial byc dluzej w cieniu Shaqa? Bo nie pozwala mu na to ambicja, rzadza bycia najlepszym. Mozna to traktowac jako wade, albo zalete, zalezy od ktorej strony sie patrzy. Ale mi osobiscie podoba sie to, ze Kobe za wszelka cene chce splacic dlug zaufania wobec Lakers, ktorzy duzo ryzykowali stawiajac na niego, a nie na Shaquilla. Prawda jest taka, ze nie wielu jst graczy, ktorzy tak ciezko pracuja w trakcie lata. To cechowalo Kobego juz od poczatkow jego kariery. Chyba wszyscy pamietaja z sezonu 96/97 jego pudla w serii z Utah Jazz, ktore zawazyly o porazce Lakers i odpadnieciu z drugiej rundy PO. To ile razy ratowal nam pozniej dupsko podobnymi rzutami tez pamietamy.

Znalazlem ten plan treningow Kobego:

Day 1:
Destroy Franchise

Day 2:
Weekly Snithching

Day 3:
Fake injury

Day 4:
Overdribble

Day 5:
Dont practice leadership

Day 6:
Adultery

Day 7:
Practice GM'ing

O to chodzilo Van?



Van - Pt lip 08, 2005 3:15 pm


Znalazlem ten plan treningow Kobego:

Day 1:
Destroy Franchise

Day 2:
Weekly Snithching

Day 3:
Fake injury

Day 4:
Overdribble

Day 5:
Dont practice leadership

Day 6:
Adultery

Day 7:
Practice GM'ing

O to chodzilo Van?


Hehe to jest ten plan rozpowszechniany przez media takie jak ESPN, albo Shaqa



Szak - Pt lip 08, 2005 3:36 pm

Hehe to jest ten plan rozpowszechniany [...] albo Shaqa
Po prostu wiedzialem, ze to napiszesz. Wiedzialem...
Ale koniec koncow Shaq nigdy nie "overdribble"



Van - Pt lip 08, 2005 3:49 pm

Hehe to jest ten plan rozpowszechniany [...] albo Shaqa
Po prostu wiedzialem, ze to napiszesz. Wiedzialem...




PI3TR45 - Pt lip 08, 2005 6:09 pm

żałuję strasznie tego, że Shaq nie miał nigdy przynajmniej części tej pracowitości i chęci poprawy swoich niedoskonałości co Kobe, wyobrażasz sobie co by to było, przecież ten duet dalej trząsłby całą ligą, mieliby juz po 6 mistrzowskich pierścieni, Shaq miałby z 5 nagród MVP i pewnie jakieś DPOTY także
Jakby Shaq miał pracowitość jak KB to Jordan mógłby mu piłki podawać Jednak trafne stwierdzenie kiedyś przeczytałem (chyba na Gazecie) - Shaq jest jak dziecko sprawdzające co roku jakim minimalnym nakładem sił, pracy może dostać 5



Szak - Pt lip 08, 2005 6:32 pm
Znow nie przesadzajcie, bo to podpada pod stereotyp, ze jak Shaq jest taki wielki i do tego Bozia dala mu wiecej niz zwykle szybkosci, to wszystko przychodzi mu latwo i tylko od niego zalezy, gdzie ustawi sobie gorny limit. Shaq to gosc grajacy prosta i skuteczna koszykowke, do tego na pozycji sporo mniej wyrafinowej niz SG. Zestaw zagran i powinnosci, jakie ma wykonywac center juz dawno opanowal i nie ma czego dodawac. Jedyna jego wada jest to, ze nie zawsze daje z siebie maxa i lubi konserwowac egergie na momenty, ktore uwaza za wazniejsze. Tutaj Kobe go przebija, bo zawsze daje wszystko. Jesli chodzi o cwiczenie fachu, to tylko w kategorii rzutow wolnych mozna powiedziec, ze Shaq cos olal (bo skoro raz bylo stabilnie i przyzwoicie, to nie ma usprawiedliwienia dla ponownego spadku FT% w ostatnich sezonach).


Shaq jest jak dziecko sprawdzające co roku jakim minimalnym nakładem sił, pracy może dostać 5
Jak gram w kosza, to kieruje sie dokladnie taka dewiza. Po co nadkladac, jak mozna to samo osiagnac prosciej? Chyba tu tkwi przynajmniej czesc sympatii, ktora czuje do Shaqa Wada jest to, ze czasami mozna sie przejechac, ale jak jest u Shaqa to wie tylko on, a u mnie... coz, tlumaczy mnie to, ze przewaznie gram o nic, wiec co z tego, ze sie przejade?



Van - N lip 10, 2005 4:42 pm
At last count, the Wiz had seven offers for Kwame, several of them significant, which summarily erases the Knicks from contention on numerous scores. For some reason, they don't find Michael Sweetney and Jerome Williams ($6.6M/$7M/7.3M) all that appealing.

Hearing aides inform me Washington GM Ernie Grunfeld can have his pick of Memphis' James Posey, Indiana's Fred Jones and the Lakers' Caron Butler.




Qpa - Wt lip 12, 2005 9:19 am

Teoretycznie oczywiście można rozważyć coś takiego Sam nie wiem co myśleć o takiej opcji, z pewnością oprócz Butlera ktoś musiałby jeszcze polecieć do Washingtonu, Brown pewnie będzie chciał kontraktu w okolichach 5-6 milionów pytanie tylko czy nam by się to opłaciło

Czy suma 5-6 milionow dolarow za sezon dla Kwame Browna to za duzo? Jesli powtorzy statystyki z sezonu 2003/04 to wedlug mnie jak najbardziej jest wart tych pieniedzy. Adonal Foyle dostaje 7 milionow, Mark Blount ok. 6. LaFreant 10 mln. Mozna by wymienic jeszcze sporo nazwisk graczy podkoszowych, ktorzy sa przeplacani. Kwame ma za soba jeden sezon, w ktorym osiagnal statystyki, ktore wyzej wymienionym graczom zapewnily tak wysokie pieniadze (co niektorzy nawet nie osiagneli takiego poziomu). Brown ma jednak cos czego tamci nie maja. To wciaz numer 1 draftu (choc mozna sie spierac czy gdyby nie Jordan to nie wyladowalby poza pierwsza 5-ka) i wciaz drzemie w nim jakis talent, ktory moze eksplodowac w kazdej chwili. Problem lezy glownie w jego glowie, a czy jest ktos lepszy od Jacksona w te klocki? Jezeli ten chlopak ma kiedys choc w 50% spelnic pokladane w nim nadzieje to chyba nie ma lepszego miejsca niz Lakers z Jackonem na lawce.

Pozostaje jednak pytanie czy Brown wart jest oddawania za niego Butlera.
Gracze podkoszowi sa w dzisiejszych czasach wiecej warci od obwodowych, ale Carona polubilem do tego stopnia, ze awansowal w moim rankingu na drugie miejsce (toz za Deveanem) i na prawde ciezko bedzie mi sie pogodzic z mysla o jego odejsciu. Fakt, ze predzej czy pozniej skonczy mu sie kontrakt i bedzie trzeba zaplacic wieksza kase, ale kontrakt ma do 2006/07 wiec nie musimy sie go pozbywac juz teraz. Wciaz widze dla niego miejsce w zespole. Nie widze problemu w tym zeby wchodzil z lawki i gral po 30 minut w meczu. Skoro Kobe z Odomem maja pelnic podobne role co MJ i Scottie w Chicago, to przydalby sie jeszcze odpowiednik Toniego Kukoca

Caron za pare lat moze byc graczem formatu takiego Michaela Redda, wiec wedlug mnie Wizards musieliby cos dorzucic zeby go od nas wyciagnac (my rowniez zeby wyrownac place). Najlepiej zeby byl to zawodnik z kontraktem, ktory konczy sie za 2 lata, a wizards jedynie Jared Jeffries taki posiada. Ale on sam nie do konca mnie uszczesliwia. Srednie 6.8 pkt. i 4.9 zb. wygladaja jak na rezerwowego calkiem w porzadku, ale potrzebowal do tego az 26 minut spedzanych na parkiecie. Co innego Jarvis Hayes. Jego kontrakt wazny jest do 2007/08, wiec nawet lepiej, bo za 2-3 lata zawodnik ten bedzie wart co najmniej 3 razy tyle co zarabia obecnie. Obawiam sie tylko, ze Washington w obliczu straty Larry'ego Hughesa nie wypusci latwo takiego gracza jak Jervis.

Zgodzilbym sie na taka wymiane:

Do Lakers- Kwame Brown, Jarvis Hayes, Jared Jeffries

Do Wizards- Caron Butler, Medvedenko, George (Atkins), Cook

Ciekawe tylko czy Wizards by na to poszli



Van - Wt lip 12, 2005 9:55 am

Teoretycznie oczywiście można rozważyć coś takiego Sam nie wiem co myśleć o takiej opcji, z pewnością oprócz Butlera ktoś musiałby jeszcze polecieć do Washingtonu, Brown pewnie będzie chciał kontraktu w okolichach 5-6 milionów pytanie tylko czy nam by się to opłaciło

Czy suma 5-6 milionow dolarow za sezon dla Kwame Browna to za duzo? Jesli powtorzy statystyki z sezonu 2003/04 to wedlug mnie jak najbardziej jest wart tych pieniedzy.



PI3TR45 - Wt lip 12, 2005 8:01 pm
No fakt, ciężka sytuacja też miałbym problem z decyzją co do trade'u Butler - Brown. Z jednej strony Kwame jest na tyle niepewny, że Butler to na niego za dużo, a z drugiej może tu wystąpić syndrom Jermeina O'Neala. Ciężki orzech do zgryzienia. Jakby była szansa żeby Butler w pełni mógł zaprezentować swoje możliwości, to pewnie byłoby łatwiej, chociaż każdy dobry GM powinien widzieć w nim potencjał. Jednak takiej szansy nie dostanie, tzn nie większej niż w tym sezonie, a najprawdopodobniej dostanie mniejszą. Kwame natomiast, mimo że ryzykowny, wspomógłby nasz frontcourt. Może grać na C, co w przypadku pozyskanie dobrego PF w przyszłości w wymianie za Granta dałoby nam dobrą S5 i Mihma na rezerwie razem z Bynumem (może Bynum do S5, w każdym razie trener miałby duży wybór, co jest bardzo pozytywne) czyli C obsadzona jak się patrzy. Bardzo by było żal Butlera, ale Brown bardziej przydałby się zespołowi. Transfer dobry, a co z tym zrobi Jax, jak wykorzysta Browna, jak go ukształtuje, czy dotrze do niego, to już inna sprawa. Oczywiście Mitch musi się z tym liczyć, ale ja bym zaufał Jax'owi.



Van - Wt lip 12, 2005 8:46 pm
ESPN podobno puściło informację: "Kwame Traded to Lakers" co oczywiście wywołało niemałe poruszenie kibiców Lakers, po kilku minutach ESPN poprawiło się i puściło tekst "Kwame trade to the Lakers is being discussed".

Czy zawsze musi być tyle szumu, widać nic nie udaje się utrzymać w tajemnicy, a potem Mitch musi kłamać, że nic nie było planowane podobnie jak było z wymianą z Jazz za Boozera w lutym, wiadomość wyszła wtedy prawdopodobnie od menadżera Deveana George'a i rozpuszczona przez Haleya, ale po reakcji swoich fanów czy z innych powodów Jazz się wycofali



Van - Śr lip 13, 2005 9:32 am
Daniels odwiedził wczoraj LA

The Lakers, in need of help in their backcourt and short on big money to acquire free agents, got started in the right direction Tuesday when unrestricted free agent guard Antonio Daniels visited the team's practice facility.

Daniels' agent, Tony Dutt, said he and his client talked with Lakers general manager Mitch Kupchak, but that no deal was struck.

Daniels is a 6-foot-4 guard, the kind of tall and athletic guard Lakers coach Phil Jackson likes in his triangle, two-guard front system. Daniels, 30, averaged a career-high 11.2 points last season with the Seattle SuperSonics.

"We definitely have interest," Dutt said in a phone interview. "We'll see how it plays out. Antonio enjoyed his visit. The visit was something we were interested in doing just to get a feel for things."

The Lakers have their mid-level exception of about $5 million to lure Daniels. But he probably is looking for a three- to four-year deal, and that might be too long for the Lakers.




Qpa - Śr lip 13, 2005 8:39 pm

Cholera i znowu o tym co pisałem wyżej, w wypadku Browna to rozumiem taki kontrakt z punktu widzenia Lakers, ale nie z tych samych co oni powodów, po prostu w razie gdyby Kwame okazał się niewypałem szybciej się go pozbędziemy, a oni ciągle o Amare czy Yao
Przez takie postępowanie kto wie ile transferów czy innych opcji do wzmocnienia drużyny przejdzie nam koło nosa


Jest jeszcze druga strona medalu.

Brown przychodzi do nas, nagle jego talent eksploduje i po dwoch latach odchodzi do klubu, ktory da mu masakrycznie wysoki kontrakt.

Rowniez nie podoba mi sie takie podejscie ze strony Lakers. 2-letni kontrakt to mozna dac weteranowi, jak Vlade czy Gary, ale nie takiemu graczowi jak Daniels. Wedlug mnie juz na starcie przegrywaja walke o niego jesli to prawda z tym 2-letnim kontraktem...



Van - Śr lip 13, 2005 10:04 pm
http://sports.espn.go.com/nba/news/story?id=2107178

Wiec jak się można było spodziewać Luke zostaje. To trochę uwiarygodnia plotkę o wymianie z Wizards i odejściu Butlera, pewnie jeden gracz z dwójki Jones, George zostanie w drużynie ja wolę Jonesa, George'a bym gdzieś opchnął najlepiej ze Slavą albo Cookiem za jakiegoś solidnego strzelca z dystansu żeby Bryant miał zmiennika na te kilka minut i żeby pozbyć się niepotrzebnego tłoku na skrzydle.



Qpa - Cz lip 14, 2005 8:45 am

http://sports.espn.go.com/nba/news/story?id=2107178

Wiec jak się można było spodziewać Luke zostaje. To trochę uwiarygodnia plotkę o wymianie z Wizards i odejściu Butlera, pewnie jeden gracz z dwójki Jones, George zostanie w drużynie ja wolę Jonesa, George'a bym gdzieś opchnął najlepiej ze Slavą albo Cookiem za jakiegoś solidnego strzelca z dystansu żeby Bryant miał zmiennika na te kilka minut i żeby pozbyć się niepotrzebnego tłoku na skrzydle.


Ja mysle ze Devean moze sie okazac bardzo pomocny. Jones mial swietny poprzedni sezon, gral chyba najrowniej sposrod calego skladu i z zawodnika, ktorego nikt nie chcial przed sezonem stal sie chyba pierwzym rezerwowym.

Ale George jak jest w formie to napewno nie jest graczem gorszym od niego graczem, a nawet lepszym. Na jego korzysc przemawia jeszcze jedna rzecz. On, Kobe i Slava sa jedynymi graczami z obecnego skladu ktorzy znaja taktyke trojkatow. Cooka i Waltona nie licze, bo tylko sezon grali pod wodza Jacksona. To jednak Devean i Kobe mieli najdluzej do czynienia z "triangle-offense" bo od samego przyjscia Jaxa do LA i mysle, ze w tym wzgledzie Dev ma ogromna przewage nad Jumanji. Jego obecnosc w zespole moze byc pomocna zarowno w trakcie meczy, jak i na treningach. Jest to jeden z powodow, dla ktorych uwazam, ze z dwojki George/Jones w zespole powinien zostac ten pierwszy. Drugi jest taki, ze Devean to moj ulubiony zawodnik

Jezeli chodzi o umiejetnosci, to Devean tez nie wypada w tym wzgledzie gorzej od JJ. Obaj sa porownywalnymi, solidnymi obroncami (choc zaden nie zachwyca). J ma ta przewage, ze bazuje bardziej na dobrej pracy nog, co czesto pozwala mu bronic przeciwko nizszym i szybszym obroncom rywali. Devean jest z kolei silniejszy, wiec moze bronic przeciw wyzszym (10 kg wiecej tez swoje robi). Po statystykach widac jednak, ze sa bardzo porownywalni- obaj maja podobona ilosci przechwytow i blokow.
W ataku Jumaine jest wedlug mnie za malo wszechstronny. Swietnie rzuca za trzy, ale oprocz tego nie wiele potrafi. W poprzednim sezonie 53% swoich punktow zdobyl rzutami za trzy. George'a wiele osob pamieta z sezonu 2003/04 kiedy tez gral bardzo statycznie, ale przy czworce takich graczy jak Payton-Kobe-Malone-Shaq nie trudno o to. Wtedy bazowal glownie na jumperach z czystych pozycji, ale oprocz tego potrafi rowniez dynamicznie wejsc pod kosz, czy dobic pilke po niecelnym rzucie.

Z reszta co was bede przekonywal. Swoje wiem i George powinien zostac W koncu bedzie walczyc o nowy kontrakt, wiec mozna sie spodziewac lepszej formy niz zwykle



Van - Cz lip 14, 2005 8:51 am
Lakers Agree to Get Brown

Team will give up Butler and either Atkins or George to acquire the former overall No. 1 pick from the Wizards.

By Mike Bresnahan, Times Staff Writer

The Lakers have taken another bold step to remake their roster, agreeing in principle on a trade that would bring forward-center Kwame Brown from the Washington Wizards and would send Caron Butler and likely Chucky Atkins to Washington.

Brown, 6 feet 11, was drafted No. 1 overall in 2001 and fell on hard times last season with the Wizards, but he has the potential to be an impact post player.

Laker General Manager Mitch Kupchak and Wizard President Ernie Grunfeld declined to comment Wednesday, but sources said the components of the deal were in place involving Brown and Butler. The Wizards could choose small forward Devean George instead of Atkins to complete the deal.

NBA teams cannot announce free-agent signings or sign-and-trade transactions until a league moratorium is lifted July 22.

Brown, 23, received two guaranteed years with a third-year option held by the team. The Lakers will not be parting with the 2006 first-round pick they received from the Miami Heat in the Shaquille O'Neal trade last July.

In 2001, Brown became the first high school player taken with the top pick in the draft, but he has been erratic and enigmatic throughout his first four seasons.

Last season, he was suspended before Game 5 of the Wizards' first-round series against the Chicago Bulls and missed seven playoff games because he had groused as his playing time decreased, claiming a stomach illness and missing a practice.

Brown was also suspended for a game last December because he reportedly walked away from the huddle during a timeout as Wizard Coach Eddie Jordan questioned his failure on a defensive assignment.

In his first two seasons, Brown clashed with aging guard Michael Jordan and former Wizard coach Doug Collins.

Brown showed traces of improvement in his third season, averaging a career-best 10.9 points and 7.4 rebounds, but he broke his right foot during a pickup game last summer and started the 2004-05 season on the injured list.

Brown was out of shape most of last season, playing only 42 games and averaging seven points and 4.9 rebounds. He was booed at home numerous times.

Off the court, Brown has been troubled, getting arrested in 2002 for driving 120 mph and again in 2003 for driving under the influence.

The Wizards are interested in Butler in the wake of losing unrestricted free-agent guard Larry Hughes to the Cleveland Cavaliers. Butler, who played small forward and shooting guard last season, was one of the Lakers' most consistent players down the stretch, averaging 21.9 points over his last 15 games.

Butler, 25, was one of three players acquired from Miami in the O'Neal trade. If the Lakers waive Brian Grant to save $30 million in luxury taxes as part of a one-time amnesty provision under the new collective bargaining agreement, Lamar Odom would be the only Laker left from the O'Neal trade.

Atkins, 30, averaged a career-best 13.6 points last season for the Lakers but his lack of size made him a poor fit for a triangle offense that has historically worked better with taller guards under Phil Jackson.

With the addition of Brown, the Lakers would have under contract Kobe Bryant, Odom, Chris Mihm, Jumaine Jones, Brian Cook, Slava Medvedenko, Sasha Vujacic, Luke Walton, Andrew Bynum and Ronny Turiaf. Atkins or George would also be under contract.




Mich@lik - Cz lip 14, 2005 12:11 pm
Powiem wam szczerze ze jakoś nie podoba mi się ta wymiana Butlera. No może Brown i ma możliwości, może i Phil go "rozrusza" wydobędzie z niego możliwość ale jakoś tak wszystko mi nie pasuje.Szkoda mi Carona, wolałbym żeby to nie on odszedl a Lamara a za niego pozyskali byśmy jakiegoś klasowego centra . Powoli robi nam się syf w drużynie. Ciesze się ze odchodzi Divac (bo to juz podobno pewne), ale jak dziś przeczytałem ze Walton podpisał kontrakt to zastanawiam się po jakiego kija on nam potrzebny? A co z Cookiem? Zupełnie nie rozumię podpisanie kontraktu z tym pierwszym. To juz wole zeby Devan grał.... Mam nadzieje ze Cooka gdzieś opchniemy najlepiej z Devanem - choć wolałbym zeby on własnie poszedł-jak juz trzeba- z Butlerem do Wizardsów. Szkoda ze Caron ma tak niski kontrakt, na pewno można by upolować za niego kogoś więcej niż Brown-a. Co to LUE ok , pokazał w hawksach ze potrafi cos czasem zagrać , na ławke w sam raz. tak z sercem patrzac na skład LAL (przyjmijmy ze wymiana Butlera z Atkinsem doszla juz do skutku) to mamy nie za Ciebawy ten skład. Do gry nadaje się tylko Kobe, Lamar, Brown, może Jones i Mihm.. Reszta to debiutanci (Bynum, Turiaf) lub nieudacznicy czy połanańce (George, Cook, Walton, Vujacic, Vlade - (jak zostanie)) i jak tu być ciekawą drużyną jak ściągnać Danielsa? Jak ściągnać innych zawodników? Jak narazie nie ma perspektywicznej drużyny. Mówiąc szczerze nie podoba mi się to co narazie dzieje się w LAL.. Tak to wygląda z mojego punktu widzenia...




Qpa - Cz lip 14, 2005 12:44 pm
Wedlug mnie nie jest tak tragicznie jak to rysujesz mich@lik.
Rowniez nie do konca podoba mi sie ten transfer, a konkretniej to jakim kosztem pozyskujemy Browna. Pisalem juz w temacie o rumoursach, ze dla mnie nie ma sensu wymiana Brown za Butlera, a my przeciez jeszcze dokladamy im Atkinsa Pal licho Atkinsa, nie o niego sie tu rozchodzi, ale nie rozumiem czemu to Wizards maja stawiac warunki i czemu to my mamy byc stratni.
Jezeli Brown okaze sie nie wypalem, to Kupchak bedzie dla mnie zerem.
A to dlatego, ze wzamian za Shaqa bedziemy miec Granta, ktory daje 20% tego, co sie od niego oczekuje, Browna, ktory gra jak Olowokandi i jedynego Odoma, ktory tez nie wiadomo jak bedzie grac po powrocie na SF po dwoch latach gry pod koszem. Wedlug mnie ryzyko jest zbyt wielkie.
Do Kwame nic nie mam, nawet o nim myslalem wczesniej zeby wziasc go za MLE i jesli w drafcie uda sie wziasc Feltona, ale Butler jest wart zdecydowanie wiecej.
Wiem, ze Brown moze nagle eksplodowac i okazac sie drugim Jermainem. W polaczeniu z prawidlowym rozwojem Bynuma moze sie okazac, ze za 3 lata bedziemy miec najsilniejszy frontcourt w calej lidze, ale mimo wszystko Kupchak zbyt wiele ryzykuje. Nie jestesmy na dnie i wszystkie ruchy kadrowe powinny byc pewne i dobrze przemyslane. Mam nadzieje, ze za rok nie powiemy: widzialy galy co braly.

Odbieglem od tematu, bo mialo byc o sarkazmie mich@lika
Jak twierdzi agent Danielsa, Lakers sa bardzo powaznym kandydatem do pozyskania tego zawodnika. Powiedzmy ze sie uda. Za 1-milion-exception mozemy wziasc Lue albo Pargo. Wolalbym tego pierwszego bo ma wiecej pojecia o defensywie oraz dluzej gral w triangle-offense. Podsumowujac- lepiej niz przed rokiem.

Na SG Kobe. Zalozmy, ze pod wodza Jacksona staje sie prawdziwym liderem a to juz polowa sukcesu. Chcialbym, zeby Lakers pozyskali jakiegos weterana na zmiennika dla niego. Tak jak to bylo przed kilkoma laty, czli ktos w stylu Richmonda czy Ridera. Nie wiem kto tam jest dostepny, ale na pewno ktos sie znajdzie. Podsumowujac- tak samo, a moze nawet lepiej niz przed rokiem.

Na SF wraca Odom. Wreszcie moze grac, wiecej na obwodzie, nie muszac sie angazowac w walke na tablicach. Lamar jest na pewno lepszym graczem od Carona, wiec na odejsciu Butlera tak naprawde nie wiele tracimy jezeli chodzi o obsade pozycji niskiego skrzydlowego. Na rezerwie Jones, Walton i zdrowy Devean. Podsumowujac- lepiej niz przed rokiem.

PF-C- Mihm, Brown, Grant, Turiaf, Bynum, Medvedenko.
W poprzednim sezonie Mihm, Odom, 1/4 Granta, Cook grajacy jak SF, Medvedenko nie wykorzystywany przez trenera, polamany Divac. Podsumowujac- lepiej niz przed rokiem.

Troche optymizmu mich@lik



Mich@lik - Cz lip 14, 2005 12:58 pm

Troche optymizmu mich@lik


Walton i zdrowy Devean

Aż tak optymistyczny nie moge byc. Wole jednak być pesymistą i np. być mile zaskoczonym pod koniec RS jak LAL awansują do PO niż być teraz optimistą myślec o PO i o tym co będzie za rok, dwa niż potem pluć się w twarz i myśleć jaki ja glupi byłem
Jak twierdzi agent Danielsa, Lakers sa bardzo powaznym kandydatem do pozyskania tego zawodnika.




Strona 1 z 4 • Zostało wyszukane 285 postów • 1, 2, 3, 4