ďťż
luty, luty.... a w jezioranach mechanizm popsuty............




Van - Śr lut 28, 2007 11:50 am

Dobra kibole Lakers w najnowszym Sports Illustrated umiescili taka symulacje powoli zblizajacych sie play offow. Wymyslili sobie tam ze zagracie swoja pierwsza runde z San Antonio... i ich sklepiecie. Potem niestety macie trafic na Suns... i dostaniecie w tylek (wiem wiem polowa albo pewnie wszyscy z was sie z tym nie zgadza ale to tylko zabawa), to taka ciekawostka.
ja się z połową tego zgadzam

Witamy Greg dawno już Cię na forum nie widziałem

obiektywnie to nie da się ukryć, że Smush miał dzień konia ale miał i to wina naszych obrońców, że nijak nie potrafili go powstrzymać....nie wiem czy wiecie, że w meczu tym i Memo, i Boozer nie grali jeszcze na 100%, co oprócz oczywistego braku Williamsa (ogromna strata, ten chłopak już prawie jest liderem mentalnym tej drużyny) jednak wypaczyło wynik...myślę, że nawet pomimo braku Kwame i Waltona, straty po naszej stronie były większe...tak czy inaczej liczy się to, kto gra i teraz pytanie, czy wszyscy będą w obu drużynach zdrowi na PO...
co do Smusha to nic dziwnego, że trafiał kryli się z Fisherem nawzajem więc wysokie zdobycze punktowe jednego i drugiego były raczej nieuniknione.


no byłoby ciekawie i na pewno gorąco niczym rok temu z Suns...myślę, że chyba jesteśmy kadrowo lepsi, mamy w końcu de facto 4 graczy formatu all-star i też super graczy zadaniowych (Fisher, Harpring, Millsap, Giricek).....Phil jednak ekstra Was poukładał no i Kobe może nam generalnie narzucać tyle ile mu się podoba, co często wystarcza do przeważenia szali (choć Giricek nieźle według mnie przeciw niemu bronił - jak bezstornnie uważacie? bo u nas dysksuja czy go warto trzymać czy go wytrejdować:).....
no na dzień dzisiejszy to AK trudno zaliczać do grona graczy formatu All-Star, ale fakt Williams, Boozer i Okur grają na takim poziomie. Co do tej obrony Giricka sam nie wiem jak dla mnie trochę za dużo starał się nadrabiać nadmierną aktywnością swoje braki jako defensora stąd i te ciągłe wycieczki na linię Bryanta, Kirilenko bronił Bryanta zdecydowanie mądrzej w czwartjej kwarcie stąd i mniejsza ilość fauli na nim. Ogólnie nie wiem Greg czy zauważyłeś to co napisałem na temat rzucających obrońców Jaz, nie jest to w żadnym wypadku jakaś próba mojego jeżdżenia po nich, ale Brewer jest na razie zielony i razem z Girickiem stanowią jedną z najgorszych w lidze par na tej pozycji i tu jest podstawowy problem Jazz zwłaszcza w dzisiejszej lidze gdzie swingmani mają sporą łatwość w wymuszaniu fauli rywali nawet taki Maggette by tu mógł sporo w Jazz zmienić, a z drugiej strony widać zdecydowaną niemoc Jazzmanów w powstrzymywaniu graczy z pozycji SG, Brewer może być kiedyś bardzo dobrym defensorem, ale póki co jako rookie sędziowie będą gwizdali mu co się tylko da.

Naprawdę fajnie byłoby gdyby te dwa zespoły spotkały się w PO, nie tylko ze względu na to, że wolałbym uniknąć Spurs, ale mecze w Salt Lake City mają zawsze fajną wrogą atmosferę dla Lakers głośni kibice, Sloan szalejący przy linii, twarde i fizyczne widowisko mam nadzieję, że właśnie taki pojedynek będziemy mogli zobaczyć w pierwszej rundzie.




badboys2 - Śr lut 28, 2007 1:43 pm
co do kibicow w utah to sie zgadzam:) jest tylko kilka miejsc w nba w ktorych gra sprawia podwojna przyjemnosc. tak jest miedzy innymi w utah. troche lepiej jest w detroit i nowym jorku. w dallas tez jest ok ale generalnie to jest tylko kilka hal w nba gdzie doping jest prawie taki jak w playoffs. w staples tez w sumie nie jest zle.....



Van - Śr lut 28, 2007 2:26 pm

co do kibicow w utah to sie zgadzam:) jest tylko kilka miejsc w nba w ktorych gra sprawia podwojna przyjemnosc. tak jest miedzy innymi w utah. troche lepiej jest w detroit i nowym jorku. w dallas tez jest ok ale generalnie to jest tylko kilka hal w nba gdzie doping jest prawie taki jak w playoffs. w staples tez w sumie nie jest zle.....
fakt w Staples pod tym względem nie jest źle jest gorzej niż źle.

Czasami wręcz nie mogę jak słyszę jaka cisza panuje w tej hali, niesamowicie podobało mi się zachowanie kibiców w Staples kiedy w meczu przeciwko Heat sędziowie zaczęli gwizdać ewidentnie pod Miami, a kibice dawali im głośno do zrozumienia co o tym myślą i taka atmosfera powinna panować zdecydowanie częściej i taka panuje chociażby w Utah i kilku innych miejscach gdzie kibice stanowią prawdziwy atut dla swojej drużyny, w LA za dużo siedzi gwiazd w pierwszych rzędach a za mało fanatycznych kibiców, którzy są zwykle najgłośniejsi i najbardziej żywiołowo dopingują.



badboys2 - Śr lut 28, 2007 3:20 pm
van nie przesadzaj!!
czesto w koncowkach gdy wynik jest na styku slychac defense:) nie jest az tak bardzo zle. fak ze nie jest tak jak w detroit gdzie swoja droga miazdzy "detroit basketball" ale mysle ze jestesmy gdzies tak w polowie stawki pod tym wzgledem jesli nie lepiej.

jest duzo czynnikow ktore wplywaja na to. od budowy hali, rozchodzenia sie dzwiekow, po ilosc gwiazd i charaterystyke kibicow danego stanu oraz sam zespol. i o ile na meczach lakers jest faktycznie troche za duzo papierowych fanow o tyle jest swego rodzaju klimat. troche bardziej tworzony przez magie lakers, sztandarow i bliskosc hollywood niz bliskosc parkietu i trybun. ale napewno nie jest tak jak w united center w 97, 98 gdzie sami zawodnicy bulls mowili ze wola grac na wyjazdach niz u siebie:D

ostatnio ogladalem lakers raptors z 22.01.06 wiec moze troche przez to postrzegam to inaczej:)




KB81 - Śr lut 28, 2007 4:25 pm
Mi się tam podoba atmosfera w Staples . Jest wyjątkowa. Moim zdaniem kibice nie sa zbyt wylewni, ponieważ są bardzo wymagający, a zważając na dotychczasowe sukcesy LAL, mają prawo. Na PO powinno być fajnie.



Van - Cz mar 01, 2007 12:49 pm

van nie przesadzaj!!
czesto w koncowkach gdy wynik jest na styku slychac defense:) nie jest az tak bardzo zle. fak ze nie jest tak jak w detroit gdzie swoja droga miazdzy "detroit basketball" ale mysle ze jestesmy gdzies tak w polowie stawki pod tym wzgledem jesli nie lepiej.

jest duzo czynnikow ktore wplywaja na to. od budowy hali, rozchodzenia sie dzwiekow, po ilosc gwiazd i charaterystyke kibicow danego stanu oraz sam zespol. i o ile na meczach lakers jest faktycznie troche za duzo papierowych fanow o tyle jest swego rodzaju klimat. troche bardziej tworzony przez magie lakers, sztandarow i bliskosc hollywood niz bliskosc parkietu i trybun. ale napewno nie jest tak jak w united center w 97, 98 gdzie sami zawodnicy bulls mowili ze wola grac na wyjazdach niz u siebie:D

ostatnio ogladalem lakers raptors z 22.01.06 wiec moze troche przez to postrzegam to inaczej:)

w końcówkach zaciętych meczów w każdej hali będzie głośno, nie o to chodzi, ale o to by kibice podrywali drużyne do walki wcześniej a w Staples to po prostu rzadko ma miejsce. Na pewno nie jest najgorzej jak się porówna na przykład z takim Miami gdzie arena świeci pustkami na wielu meczach to Staples wypada zdecydowanie lepiej, ale na pewno brakuje takiego wsparcia jakie dostają od swoich kibiców niektóre drużyny, ale fakt takie miasto i taka specyfika.



badboys2 - Cz mar 01, 2007 1:54 pm
dobrym wyznacznikiem moze byc klimat na meczach clippers. i tutaj wypadamy znacznie lepiej:) niby to samo miasto itd a jednak jest roznica. na naszych meczach jest znacznie wiecej np mexykow ktorzy sa zagorzalymi fanami:) i w miare glosnymi i widocznymi.

fakt ze czasami brakuje tego zagrzewania ale to chyba przez specyfike hali. kibice maja utrudniony kontakt z boisiem i zawodnikami. w msg czy detroit czuc podobno wrecz oddech kibicow:) przejdzmy juz do marca:)




Strona 3 z 3 • Zostało wyszukane 382 postów • 1, 2, 3