railwayman - Wt mar 10, 2009 2:18 pm
Ja niestety pooglądałem tylko 1 kwartę, bo później mi się coś zawiesiło i nie chciało pokazywać ale w sumie nie żałuje bo coś pospałem a codziennie wstaje o 6 do pracy , hm jeżeli odpadniemy po 1 rundzie to może poleci głowa Otisa?? A ta wypowiedź Stana w stosunku Gortata to rzeczywiście nie na miejscu. Nasza gra w ataku jest w tej chwili bez pomysłu, już ja grając z kolegami staramy się jakieś akcje zagrywać A nasi?? nic kompletnie wygląda to jakby grali tylko pod siebie. Narazie Alston nie wnosi do atak nic ciekawego. Chciałbym żeby to był przestój tylko chwilowy, żeby przed play off się obudzili. Jeżeli Turek ma kontuzje to ciekawy jestem jak gra nasza bez niego by wyglądała?? Może Lewis w końcu weźmie odpowiedzialność na siebie?? Zakładając wariant że szło by nam przyzwoicie to mielibyśmy kartę przetargową przy przedłużaniu kontraktu
bogans - Wt mar 10, 2009 3:31 pm
Ja niestety pooglądałem tylko 1 kwartę, bo później mi się coś zawiesiło i nie chciało pokazywać
trzeba bylo zajrzec na stronke magic. bylo pare osob na shutboksie to bys meczyk obejrzal
konsul - Śr mar 11, 2009 6:28 am
jaka strona magic? jaki shutbox?
PH#1 - Śr mar 11, 2009 11:39 pm
Oglądacie?
Śmiesznie to zabrzmi ale Marcin trzyma nam wynik 6 min 8 pkt 5zb 1 przechwyt i blok...
bogans - Śr mar 11, 2009 11:40 pm
wejdz na magic.e-nba.pl qhar..
konsul - Cz mar 12, 2009 6:28 am
OMG kto grał w S5 SVG wkurzył się na S5 i stwoerdził że rezerwa zagra lepiej ? Musze zobaczyć ten mecz, Po statach widać że Lewis dał ciała Turek trochę mniej a Gortat zawodnikiem meczu
spabloo - Cz mar 12, 2009 7:31 am
OMG kto grał w S5 SVG wkurzył się na S5 i stwoerdził że rezerwa zagra lepiej ? Musze zobaczyć ten mecz, Po statach widać że Lewis dał ciała Turek trochę mniej a Gortat zawodnikiem meczu
Nie ma to jak zajadłość wobec Hedo . Dał ciała mówisz ?
A skoro jesteśmy przy statsach, to zawodnikiem meczu nie może chyba być zawodnik, który w +/- ma -7, podczas gdy niektórzy mają po +30. Nie zmienia to faktu, że Marcin podbija swoją cenę i zatrzymanie go po sezonie będzie graniczyło z cudem .
konsul - Cz mar 12, 2009 8:04 am
OMG kto grał w S5 SVG wkurzył się na S5 i stwoerdził że rezerwa zagra lepiej ? Musze zobaczyć ten mecz, Po statach widać że Lewis dał ciała Turek trochę mniej a Gortat zawodnikiem meczu
Nie ma to jak zajadłość wobec Hedo . Dał ciała mówisz ?
A skoro jesteśmy przy statsach, to zawodnikiem meczu nie może chyba być zawodnik, który w +/- ma -7, podczas gdy niektórzy mają po +30. Nie zmienia to faktu, że Marcin podbija swoją cenę i zatrzymanie go po sezonie będzie graniczyło z cudem .
bogans - Cz mar 12, 2009 11:03 am
Nie zmienia to faktu, że Marcin podbija swoją cenę i zatrzymanie go po sezonie będzie graniczyło z cudem .
niech podbija, nalezy mu sie. 10mln ktore smith chce przeznaczyc na turkoglu wolalbym przeznaczyc na gortata i jeszcze jednego fajnego mlodego role playera z perspektywami do gry w pierwszej piatce. przynajmniej jakichs zmiennikow bysmy mieli. a tak jak podpiszemy turka to zostaniemy z niczym na lawce. beda wilksy, richardsony i inne takie..
aha.. nie wiem czy zauwazyliscie ale dwight ostatnio dosc dobrze wykonuje osobiste. nie modli sie, tylko bierze pilke i rzuca prawie jak z automatu taki maly pozytyw, zobaczymy czy to podtrzyma..
jego statsy z poszczegolnych miesiecy sa tutaj:
http://sports.espn.go.com/nba/players/s ... yerId=2384
..marzec 74%, calkiem fajnie styczen i luty tez sporo powyzej jego sredniej z tego sezonu
konsul - Cz mar 12, 2009 12:47 pm
ja zauważyłem że mu się polepszyły staty z osobistych ale nie chciałem zapeszać. Ale widać że od razu średnia pkt mu strochę podskoczyła. Jakby rzucał na poziomie 74 % w PO to byłaby rewelacja.
A co myślicie o Alstonie- prowadzi szybkie rozgrywanie ale staty jeżeli chodzi o rzuty to kiepskie?
Jiwol - Cz mar 12, 2009 2:33 pm
Nie ma to jak analizować mecz na podstawie box-score'a, co nie panowie? Gortat ma nienajlepszy +/-, bo grał całą prawie czwartą kwartę, kiedy miał obok siebie takich tuzów jak Lue i Richardson i rezerwy Bulls nieco podgoniły wynik. Kto widział pierwszą kwartę, ten wie, że Gortat autentycznie trzymał wówczas wynik dla Magic.
Co do Alstona, to irytują mnie jego rzuty za 3. Oddaje ich zdecydowanie zbyt wiele. Rozumiem, że jest na czystych pozycjach, ale w jego przypadku nie jest to usprawiedliwienie, bo ma żałosny procent. To właściwie jedyna rzecz, którą mogę mu zarzucić. Grę prowadzi bardzo dobrze, daje radę w defensywie, nieźle penetruje (ale za rzadko). Otis ma u mnie ogromny plus za sprowadzenie go. I pomyslcie - to będzie nasz zmiennik na jedynce w przyszłym sezonie. Zacnie, co?
bogans - Cz mar 12, 2009 5:28 pm
ktos wchodzil teraz na magic.e-nba.pl? moj program od wirusow wykryl tam konia trojanskiego.
PH#1 - Cz mar 12, 2009 6:07 pm
ktos wchodzil teraz na magic.e-nba.pl? moj program od wirusow wykryl tam konia trojanskiego.
Mam to samo.
konsul - Cz mar 12, 2009 6:24 pm
to samo a rano wchodziłem to nie było tego konika
bogans - Pt mar 13, 2009 12:50 pm
ktos sie orientuje czy w tej wymianie z memphis i houston dotyczacej alstona oddalismy pierwsza runde draftu w tym sezonie czy w nastepnym? bo na stronce hoopsworld pisze ze jest to pick w drafcie 2010 czyli w tym bysmy wybierali
http://www.hoopsworld.com/teams/team.asp?TEAM_ID=14
(zjedzcie na sam dol i tam jest tabelka transactions)
aha i ogolnie salaries z tej stronki troche sie roznia z tymi z hoopshype.
PH#1 - Pt mar 13, 2009 2:29 pm
It's a three-way deal with the Memphis Grizzlies, as the other team sends Magic power forward Brian Cook and Grizzlies point guard Kyle Lowry to Houston, with the Grizzlies landing the Magic's 2009-2010 first-round pick.
bogans - So mar 14, 2009 11:32 am
Orientuje się ktoś w ogóle czy mocny się zapowiada ten draft?
ja nie.. ale kogos przydatnego zawsze da sie wygrzebac
no Pietrusik ladnie dzisiaj pogral i hedo wydaje sie byc zbedny, po raz kolejny powtorze.. wole podpisac gortata, jakiegos rolasa za MLE i nasz pierwszorundowy wybor w drafcie i bedzie to mialo rece i nogi. wieksza odpowiedzialnosc za rzucanie bedzie bral Jammer, Howard i Ryszard i damy rade!!!
chcialbym zagrac mecz z detroit bez hedo, tak z ciekawosci..
PH#1 - So mar 14, 2009 1:12 pm
Ja przy tej ocenie wziąłbym jeszcze pod uwagę z kim graliśmy te mecze. Natomiast na pierwszy rzut oka widać kto najbardziej na tym korzysta i są to podkoszowi. Co akurat mnie przekonuje najbardziej... Ja wiem że akurat z Tonyemu na prawdę wyszły te dwa ostatnie spotkania ale mimo wszystko jest dla niego czas chociażby jak pokazał mecz z bulls nie koniecznie kosztem marcina. A tony potwierdza to w czym go będę cały czas bronił przy omawianiu sytuacji z marcinem fajna gra marcina nie powinna nam zasłonic tego że Battie to nadal dobre wsparcie z ławki, osobiście bardzo chciałbym aby ta abstynencja turka potrwała jeszcze 2/3 mecze tak z czystej ciekawości...
konsul - So mar 14, 2009 1:29 pm
za jestem jak najbardziej za żeby turek na spokojnie się wyleczył. A poza tym podpisanie Gortata i jakiegos MLE byłoby na pewno lepszym rozwiązaniem. Chyba że turek się zgodzi na 5 mln za sezon bo tyle jest obecnie wart
konsul - So mar 14, 2009 1:38 pm
aha.. nie wiem czy zauwazyliscie ale dwight ostatnio dosc dobrze wykonuje osobiste. nie modli sie, tylko bierze pilke i rzuca prawie jak z automatu taki maly pozytyw, zobaczymy czy to podtrzyma..
jego statsy z poszczegolnych miesiecy sa tutaj:
http://sports.espn.go.com/nba/players/s ... yerId=2384
..marzec 74%, calkiem fajnie styczen i luty tez sporo powyzej jego sredniej z tego sezonu
No i co zapeszyłeś
bogans - So mar 14, 2009 2:07 pm
Ja przy tej ocenie wziąłbym jeszcze pod uwagę z kim graliśmy te mecze. Natomiast na pierwszy rzut oka widać kto najbardziej na tym korzysta i są to podkoszowi. Co akurat mnie przekonuje najbardziej... Ja wiem że akurat z Tonyemu na prawdę wyszły te dwa ostatnie spotkania ale mimo wszystko jest dla niego czas chociażby jak pokazał mecz z bulls nie koniecznie kosztem marcina. A tony potwierdza to w czym go będę cały czas bronił przy omawianiu sytuacji z marcinem fajna gra marcina nie powinna nam zasłonic tego że Battie to nadal dobre wsparcie z ławki, osobiście bardzo chciałbym aby ta abstynencja turka potrwała jeszcze 2/3 mecze tak z czystej ciekawości...
z kim bysmy nie grali to lawka daje rade. i nie ma tego glupiego holowania pilki przez Turka i czekanie na to co zrobi, jak na zbawienie. a czesto gęsto kończy sie rzutem przez ramie i z jakiegos rozegrania nici. a tu wchodza battie, redick, lee, gortat i pietrus i robia co trzeba bez zbednego przetrzymywania i gwiazdorstwa, to mi sie podoba gra bez turkoglu jest bardziej zbilansowana. bo graja wszyscy po trochu a jak jest Turek to nawet jakby robil strate za strata to Stan i tak go nie sciaga. denerwujace to jest. musimy troche zainwestowac w mlodosc. chociazby taki Redick widzac ze nie ma szans na gre, po prostu znajdzie sobie inne miejsce. wątpie zebysmy go przekonali zeby u nas zostal jak bedzie taki monopol w pierwszej piatce. zero perspektyw żeby sie przebic. a przeciez za rok konczy mu sie kontrakt!
a co do battiego to tez jestem zdania ze to swietny zmiennik. lepiej wygladal w tych dwoch meczach niz hedo przez wiekszosc sezonu ale jak on ma grac jeżeli ziewa na meczach
http://sports.yahoo.com/nba/players/341 ... tons_magic
spabloo - N mar 15, 2009 8:45 am
Nie ma to jak analizować mecz na podstawie box-score'a, co nie panowie? Gortat ma nienajlepszy +/-, bo grał całą prawie czwartą kwartę, kiedy miał obok siebie takich tuzów jak Lue i Richardson i rezerwy Bulls nieco podgoniły wynik
Nie zmienia to faktu, że nawet jeśli pominiemy 4 kwartę to i tak będzie na minusie, a przecież wygrana była prawie 30 punktami...
wieksza odpowiedzialnosc za rzucanie bedzie bral Jammer, Howard i Ryszard i damy rade!!!
Albo i nie damy. Nie wiem skąd się bierze twój optymizm. Jammer wróci w przyszłym sezonie do gry po poważnej kontuzji rzucającej ręki i nie wiadomo czy będzie w stanie powtórzyć to co grał przed nią. Lewis to nie jest GTG i nie będzie. Nie jest w stanie zagrać pick'n'rolla mając piłkę, nie ma mowy o izolacji przodem do kosza... Howard poprawił się ostatnio w osobistych, ale też nie wiadomo czy to jest trwały trend. Nie zmienia to faktu, że na ogół w IV kwartach nie jest factorem. O Pietrusie już kiedyś mówiłem - kiepski ball-handling, marna asysta na mecz. Bez Hedo trzeba będzie się przegrupować i przebudować taktykę. Czy da to rezultaty podobne do tych, które osiągaliśmy przed kontuzją Nelsona to zagadka.
Nie rozumiem czemu wasza złość skupia się na Turkoglu. Czy on sam bierze piłkę i gra pick'n'rolle czy wynika to z taktyki trenera? Obrona ustawia się tak, że nie może wjechać, więc rzuca. Pick z Howardem ma ograniczoną liczbę rozwiązań. Zadam też takie przewrotne pytanie - wolelibyście Turka za 10 mln czy Lewisa za 20?
bogans - N mar 15, 2009 9:13 am
Albo i nie damy. Nie wiem skąd się bierze twój optymizm. Jammer wróci w przyszłym sezonie do gry po poważnej kontuzji rzucającej ręki i nie wiadomo czy będzie w stanie powtórzyć to co grał przed nią. Lewis to nie jest GTG i nie będzie. Nie jest w stanie zagrać pick'n'rolla mając piłkę, nie ma mowy o izolacji przodem do kosza... Howard poprawił się ostatnio w osobistych, ale też nie wiadomo czy to jest trwały trend. Nie zmienia to faktu, że na ogół w IV kwartach nie jest factorem. O Pietrusie już kiedyś mówiłem - kiepski ball-handling, marna asysta na mecz. Bez Hedo trzeba będzie się przegrupować i przebudować taktykę. Czy da to rezultaty podobne do tych, które osiągaliśmy przed kontuzją Nelsona to zagadka.
oj tam gadanie. zakladasz najczarniejszy scenariusz ze nie wroci. moim zdaniem wroci i w razie absencji hedo moze pykac 20 punktow na mecz. mysle ze nie powinno byc z tym problemow
o Lewisie prawde piszesz ze nie potrafi. wielokrotnie mowilem ze nie ma ballhandlingu takiego jak hedo. a jak sie go nie ma to przodem do kosza sobie nie pograsz. proste jak drut. dlatego przez caly czas jest niewidoczny i szuka sobie czystej pozycji bo wtedy jest skuteczny. jego gra tylem do kosza tez mocno przereklamowana. jakby zarabial 10-12mln to mozna by bylo to przyjac ale nie tyle.......
Zadam też takie przewrotne pytanie - wolelibyście Turka za 10 mln czy Lewisa za 20?
wolalbym Turka za 10mln ale jest Lewis i trzeba ciułać grosz do grosza a 10mln to lekkie przeplacenie
ale jeszcze bardziej wolałbym dac te 10mln chocby artestowi
PH#1 - N mar 15, 2009 5:56 pm
oj tam gadanie. zakladasz najczarniejszy scenariusz ze nie wroci. moim zdaniem wroci i w razie absencji hedo moze pykac 20 punktow na mecz. mysle ze nie powinno byc z tym problemow
Bogans to działą w dwie strony, spabloo w twojej optymistycznej wersji pokazuje ci że nie jest to wszystko takie oczywiste i że z powrotem nelsona nie musi byc idealnie i tego tez nie można odrzucić. Wygląda to troche tak że twoja optymistyczna ( nawet bardzo) jest ok natomiast jak ktoś podchodzi do niej bardziej sceptycznie to jest to "gadanie".
bogans - N mar 15, 2009 6:36 pm
Bogans to działą w dwie strony, spabloo w twojej optymistycznej wersji pokazuje ci że nie jest to wszystko takie oczywiste i że z powrotem nelsona nie musi byc idealnie i tego tez nie można odrzucić. Wygląda to troche tak że twoja optymistyczna ( nawet bardzo) jest ok natomiast jak ktoś podchodzi do niej bardziej sceptycznie to jest to "gadanie".
ale o co ci chodzi? nikt nie zna przyszlosci i piszemy sobie tutaj co chcemy. ale zakladania z gory ze nelson sie nie pozbiera nie rozumiem. po gorszych urazach gracze wracali do zdrowia. a to ze moze mu sie to odnowic to juz inna kwestia. taki jest sport.
i co w zwiazku z tym? przewidujecie ze nelson sie nie pozbiera wiec trzeba podpisac za "dyche" turkoglu tak? hehe
PH#1 - N mar 15, 2009 7:10 pm
Bogans to działą w dwie strony, spabloo w twojej optymistycznej wersji pokazuje ci że nie jest to wszystko takie oczywiste i że z powrotem nelsona nie musi byc idealnie i tego tez nie można odrzucić. Wygląda to troche tak że twoja optymistyczna ( nawet bardzo) jest ok natomiast jak ktoś podchodzi do niej bardziej sceptycznie to jest to "gadanie".
ale o co ci chodzi? nikt nie zna przyszlosci i piszemy sobie tutaj co chcemy. ale zakladania z gory ze nelson sie nie pozbiera nie rozumiem. po gorszych urazach gracze wracali do zdrowia. a to ze moze mu sie to odnowic to juz inna kwestia. taki jest sport.
i co w zwiazku z tym? przewidujecie ze nelson sie nie pozbiera wiec trzeba podpisac za "dyche" turkoglu tak? hehe
PH#1 - N mar 15, 2009 11:44 pm
ktos sie orientuje czy w tej wymianie z memphis i houston dotyczacej alstona oddalismy pierwsza runde draftu w tym sezonie czy w nastepnym? bo na stronce hoopsworld pisze ze jest to pick w drafcie 2010 czyli w tym bysmy wybierali
http://www.hoopsworld.com/teams/team.asp?TEAM_ID=14
(zjedzcie na sam dol i tam jest tabelka transactions)
aha i ogolnie salaries z tej stronki troche sie roznia z tymi z hoopshype.
chyba jednak sie myliliśmy
http://www.realgm.com/src_future_draftpicks.php
railwayman - Pn mar 16, 2009 6:49 am
No popatrzyłem na te stronę i widzę ze kontraktu Lewisa zostało nam (wg tej stronki) jeszcze tylko 3 lata a nie 4 coś tam pisze że ostatni rok nie jest gwarantowany to byłby duży plus ale to się okaże w praniu, a co do naszej gry jak wróci Nelson to bądźmy dobrej myśli, że powróci do poprzedniej dyspozycji bo ma dopiero 27 lat. Najlepsze jest to, że mamy szanse na 2 miejsce na wschodzie a nasi "ulubieńcy" Detroit na 7 Jestem bardzo ciekawy co przyniosą play off.
railwayman - Śr mar 18, 2009 11:23 am
Mały rebus ( może nie śmieszny) czyje to statystyki ??
z gry 11-46, 24%,
za 3 3-26, 11,5%
zbiórki 21, śr na mecz 5,25
asysty 10, śr na mecz 2,5
punkty 33, śr na mecz 8,25
konsul - Cz mar 19, 2009 9:00 am
Mały rebus ( może nie śmieszny) czyje to statystyki ??
z gry 11-46, 24%,
za 3 3-26, 11,5%
zbiórki 21, śr na mecz 5,25
asysty 10, śr na mecz 2,5
punkty 33, śr na mecz 8,25
ostatnie 4 mecze Rysia?
Jiwol - Cz mar 19, 2009 12:30 pm
Słodki Lew (nie mylić z Lue i Lou, których też mamy w zespole) gra tra-gicz-nie. Widać było, w meczu z Bucks, że dostał od SVG zielone światło na dowolną ilość rzutów, co by mógł się wreszcie przełamać. Mecz był na tyle bezpieczny, że można było sobie na to pozwolić. Niestety, Rashard wciąż nie może dojść do formy. To trwa już ze dwa miesiące, a ostatnio okazało się, że pod dnem jest jeszcze metr mułu. Mam nadzieję, że Lewis spudłuje co jego, żeby na play-off zaprezentować nieco lepszą formę...
Spostrzeżenie drugie - Dwight nauczył się podawać, i to nie tylko przy podwójnym kryciu. Jego statsy asyst są ostatnio imponujące. Miło patrzeć, jak rozdziela piłki na obwód lub do ścinających pod kosz. Gra Supermana staje się coraz bardziej kompletna na naszych oczach.
konsul - Cz mar 19, 2009 12:59 pm
Spostrzeżenie drugie - Dwight nauczył się podawać, i to nie tylko przy podwójnym kryciu. Jego statsy asyst są ostatnio imponujące. Miło patrzeć, jak rozdziela piłki na obwód lub do ścinających pod kosz. Gra Supermana staje się coraz bardziej kompletna na naszych oczach.
No wkońcu zaczoł podawać. Bo żenujące było patrzenie na te jego akcje ofensywne. Ważne żeby miał jeszcze komu podawać tj. żeby ktoś ładnie wchodził pod kosz gdy on zaczyna akcje.
Ewing może odejdzie po tym sezonie. Mogliby zatrudnik Olajuwona to był niesamowity Center (znienawidzony przezemnie ale najlepszy technicznie.
spabloo - Cz mar 19, 2009 1:40 pm
Howard jest już w takim wieku, że nie potrzebuje, żeby trener oddelegowany specjalnie do niego go niańczył. Zresztą w przypadku Gortata świetną robotę wykonał Brendan Malone, tak więc w razie czego mamy fachowca, który udzieli mu wskazówek. Ewing co miał go nauczyć, to go nauczył - niech realizuje się inaczej jeśli ma takie ambicje. W przypadku Dwighta zawsze będę żałował tego, że przez 2 lata miał jako trenera Marka Bryanta, którego zafundował mu Hill. Trudno powiedzieć co by było gdyby miał innego trenera, ale śmiem twierdzić, że byłby teraz o rok bliżej do swojego optimum.
Lewis jest shooterem więc takie bolesne upadki będą mu się zdarzać. Podobny kryzys miał na początku listopada. Oby do PO odzyskał rytm.
PH#1 - Cz mar 19, 2009 2:03 pm
Lewis jest shooterem więc takie bolesne upadki będą mu się zdarzać. Podobny kryzys miał na początku listopada. Oby do PO odzyskał rytm.
Za dużo tych kryzysów jak na gracza którego wartość wycenia się na 120 mln. Miałem nadzieje że ta jego nie moc została przełamana w tej serii 5 meczy
w których rzucał prawie 22 pkt na mecz.
jingles - Pt mar 20, 2009 1:22 pm
Co do wirusa na magic.e-nba.pl, wtedy sie on wpierniczyl na caly serwer i kazda strona serwisu go miala wiec niestety nie bylo to zalezne ode mnie. Na szczescie wirus ten nie byl grozny dla odwiedzajacych, dodawal tylko linijke kodu do pliku index. Teraz juz wszystko jest ok wiec zapraszam na stronke
Co do Pistrons w pierwszej rundzie PO - ja bym chcial takiego starcia. I albo rybka albo pipka, nie moze byc tak ze przed kazdym meczem z Detroit trzesiemy porami. A w przypadku zwyciestwa z nimi w pierwszej rundzie (w co osobiscie wierze) dodaloby nam to niezle wiary i pewnosci siebie.
Jesli chodzi o Lewisa to niestety ale strasznie mnie zawodzi... Nie moge juz patrzec na jego gre... A bardzo podoba mi sie Lee i mysle ze bedziemy mieli z niego jeszcze wiele pozytku.
Jiwol - Pt mar 20, 2009 2:41 pm
Co do Pistrons w pierwszej rundzie PO - ja bym chcial takiego starcia. I albo rybka albo pipka, nie moze byc tak ze przed kazdym meczem z Detroit trzesiemy porami. A w przypadku zwyciestwa z nimi w pierwszej rundzie (w co osobiscie wierze) dodaloby nam to niezle wiary i pewnosci siebie.
Jesli chodzi o Lewisa to niestety ale strasznie mnie zawodzi... Nie moge juz patrzec na jego gre... A bardzo podoba mi sie Lee i mysle ze bedziemy mieli z niego jeszcze wiele pozytku.
Zgadzam się ze wszystkim. Pistons to drużyna na 50%, nie możemy się ich bać ze względu na przeszłość, a pojedynek i ewentualne zwycięstwo z nimi w pierwszej rundzie to zajebisty confidence-booster (wybaczcie anglicyzm, ale to takie fajne sformułowanie ) Lewis się ogarnie wcześniej czy później, ale nigdy nie będzie wart pieniędzy, które zarabia. Trudno przejść nad jego kontraktem do porządku dziennego i wiadomo, że pieniądze zawsze będą wyciągane w przypadku jego słabszej gry. Jeśli chodzi o Lee, to przyszłość jest jego. Dzięki jego obecności nie boję się utraty Hedo (naprawdę, aż tak go cenię). Lee to w niektórych systemach gość na 20 punktów w meczu. Do tego z niezłym handlingiem, coraz lepszą obroną (już powyżej średniej ligowej) i głową na karku. Rzut z półdystansu i dystansu, penetracje - proszę bardzo. Problemem może okazać się jego orientacja (court vision). Nie kreuje w tym sezonie zagrywek, więc trudno ocenić, jak wyglądałaby jego gra, gdyby miał częściej piłkę w rękach. Ale ufam, że też dałby radę. Gdyby odszedł Hedo, Lee byłby jednym z głównych kandydatów do MIP za rok.
PH#1 - Pt mar 20, 2009 3:39 pm
Wygranie z pistons dla mnie było by również ważne, natomiast jest to przeciwnik z którym się nam fatalnie gra.I pewnie z chęcią zobaczył bym się z nimi w 2 rundzie ale jak sobie pomyśle że może nas czekać PO pistons - celtics - cavs to z w slepo biore nad pistons 76ers i bulls/bobcats kto tam jeszcze wejdzie. Czy zwycięstwo z detroit da nam kopa? Szczerze wątpie w zwycięstwo w ogóle z pizdons zwłaszcza z ich grą bez ivera a zapowiada się że jednak nie wróci. Bardziej bym obstawiał że jeżeli już by nam się udało wymęczyć zwycięstwo to możemy być na prawde padnięci bo ich fizyczna twarda koszykówka zwyczajnie nam nie leży. Ja wiem że nic nie ma za nic i jeżeli będziemy chcieli cos wiecej osiagnac to i tak trzeba bedzie sie niezle napocic ale po co sobie utrudniać życie? Detroit to najsilniejszy przeciwnik jaki nam grozi w ewentualnej potyczce w 1 rundzie i to jest pewne. Czy chcecie powaznie od razu się mordować z detroit jeżeli w ewentualnej drodze do finału trzeba będzie przejsc jeszcze boston i clevland?
P_M - Cz mar 26, 2009 12:14 am
Ma może, ktoś lepszego stream'a niż z atdhe.net, bo ten tnie i to dość mocno zważywszy na liczbę oglądających 2,5k nie powinno to dziwić...
konsul - Cz mar 26, 2009 7:19 am
No proszę wygrana z Bostonem zawsze cieszy. Dobry mecz Howarda. Biorąc pod uwagę defensywę Celtics to można stwierdzić że rewelacyjny mecz.
Nie mogę się oprzeć będę znowu zjechany ale muszę: Turek 3-18 WTF. Fakt że trafił 1 osobisty w końcówce i pewnie wszyscy go będą pod niebiosa teraz wznosić że w trudnych momentach to można na niego liczyć.
Jak już ktoś napisał to jest gościu który przyda się teamowi jako opcja 4 w ataku lub jako wychodzący z ławki ale nie jako 2 lub 3.
Zainwestować w Gortata i jakiegoś obiecującego gracza a z Turkiem dać sobie spokój.
railwayman - Cz mar 26, 2009 11:28 am
Ciekawy artykuł :
http://ceglinski.blox.pl/2009/03/Nie-wi ... Magic.html
Nie wierzę, że Orlando Magic powalczy w tym sezonie o mistrzostwo. Nie wierzę, choć w środę Dwight Howard i spółka pokonali 84:82 Boston Celtics i wyprzedzili obrońców tytułu w rywalizacji o drugie miejsce w Konferencji Wschodniej.
Nie wierzę, chociaż Magic wygrali dziewięć z ostatnich 11 spotkań i w tym okresie pokonali Celtics dwukrotnie. Mi jednak w pamięci pozostanie irytujące rozgrywanie przypadkowych akcji w najważniejszych momentach kluczowych spotkań.
17 marca, Cleveland. Porażka 93:97. Pamiętam oczywiście, że Cavaliers wygraną zawdzięczają znakomitej grze LeBrona Jamesa, że na dodatek sędziowie odgwizdali bardzo dyskusyjny błąd trzech sekund Howardowi w końcówce. Ale pamiętam też, że w ważnych momentach czwartej kwarty, przy prowadzeniu 91:89, Magic grali bezmyślnie. A jeśli to za mocne słowo, to po prostu nie potrafili - znów! - doprowadzić do sytuacji, w której wykorzystują swoje najmocniejsze punkty. Otóż rzuty z dystansu wykonywał wówczas Rashard Lewis, który miał w tamtym spotkaniu najgorszą skuteczność w drużynie - 3/15 z gry, w tym 0/8 za trzy.
25 marca, Orlando. Zwycięstwo 84:82 z Celtics. Ważna wygrana teoretycznie powinna zamknąć usta krytykom, ale nie mogę się powstrzymać. Patrząc na kolejne złe rozwiązania Magic w najważniejszych akcjach, zacząłem życzyć wygranej Celtics. Wyglądało to tak: minuta do końca, 83:82 dla gospodarzy. Dziewięć sekund na dogranie akcji, Stan Van Gundy prosi o czas, czyli będzie zaplanowany atak. Piłkę dostaje Hedo Turkoglu (najgorsza skuteczność i najwięcej strat w drużynie w tym meczu), który po kilku kozłach oddaje ją do Courtney'a Lee. Ten rzuca z dystansu, pudłuje.
Lee akurat rozgrywał niezły mecz, a Celtics są jedną z najlepiej broniących drużyn NBA (podobnie jak Cavaliers), ale jeśli pretendent do finału potrafi zagrać tylko coś takiego w ważnym momencie, to ja w niego nie wierzę. W play-off będzie przecież jeszcze trudniej.
Ale jeszcze gorsza była kolejna akcja po spudłowanym rzucie Paula Pierce'a (logiczna izolacja dla najlepszego zawodnika drużyny, gra jeden na jeden, ale pudło) - ciągle 83:82, około 20 sekund do końca. Turkoglu, który do tego momentu miał 3/17 z gry (2/6 za trzy) rzuca nagle za trzy. Nagle, bo nie było ani zasłony, ani odrzucenia. Stał i oddał rzut. A kilka metrów dalej miotał się Lewis, który akurat w tym meczu był bardzo skuteczny (6/10 z gry w tym 4/7 za trzy).
Gdyby nie Howard i jego blok przy rzucie Pierce'a, Magic pewnie by ten mecz przegrali.
Wciąż, mimo tylu zwycięstw, nie ma w tym zespole mądrości - już w styczniu pisałem o tym, że Magic brakuje doświadczenia w play-off. Widać to właśnie teraz - w ważnych meczach sezonu zasadniczego. W Magic nie ma na dodatek zawodnika pokroju Pierce'a, który potrafi wziąć piłkę, zagrać jeden na jeden, wykreować pozycję rzutową. Co potrafi Turkoglu - widziałem w środę. Wiem, że kontuzja Jameera Nelsona spowodowała duże zamieszanie, że ten rozgrywający aspirował do roli lidera, że zastępujący go Rafer Alston to zupełnie inny gracz. Ale szczerze mówiąc po Nelsonie też nie spodziewałem się za wiele, jeśli chodzi o naprawdę ważny crunch time.
Pozostaje jeszcze jeden problem, czyli Detroit Pistons - bardzo możliwy rywal w pierwszej rundzie play-off. Klątwa drużyny z Orlando. W trzech ostatnich sezonach Magic mają z Pistons bilans 3-17. Gdzie szukać nadziei dla Howarda i spółki?
i co o tym powiecie??
konsul - Cz mar 26, 2009 11:46 am
Ładnie napisane to co prawie wszyscy wiedzą. Nie wszyscy bo niektórzy to wierzą w Turka, że to niby on będzie naszym Kobiem i Lebronem w jednym.
Mimo rewelacyjnego bilansu i składu pełnego potencjału niestety nie zdobędziemy misia. Nie mamy charakteru na to aby w ważnych momentach nie dawać ciała.
spabloo - Cz mar 26, 2009 12:27 pm
Widzę, że Cegliński jest uprzedzony i próbuje robić wszystko, żeby swoje racje udowodnić. Ostatnio mamy problemy w IV-tych kwartach i końcówkach, ale przez wcześniejsze 1,5 sezonu meczów na styku przegrywaliśmy stosunkowo niewiele. Przy tak grającym Turkoglu brak Nelsona jest odczuwalny właśnie w crunch time.
Śmieszą mnie tacy ludzie którzy uważają się za wyrocznie:
"Ale szczerze mówiąc po Nelsonie też nie spodziewałem się za wiele, jeśli chodzi o naprawdę ważny crunch time" - może powinien zatrudnić się gdzieś jako wróżka
"W Magic nie ma na dodatek zawodnika pokroju Pierce'a, który potrafi wziąć piłkę, zagrać jeden na jeden, wykreować pozycję rzutową" - ale, że spudłował 3 ostatnie rzuty w meczu to wspomnieć już nie łaska, bo to przecież "logiczna izolacja". Zresztą to nie pierwszy raz gdy Pierce pudłuje w końcówce, ba nawet nie pierwszy taki mecz z Magic.
"Gdyby nie Howard i jego blok przy rzucie Pierce'a, Magic pewnie by ten mecz przegrali" - od czegoś chyba w tej drużynie jest. Zresztą końcówka była w obronie rozegrana świetnie, ale że czasem można wygrać mecz obroną to pan redaktor może nie wiedzieć.
"Turkoglu, który do tego momentu miał 3/17 z gry (2/6 za trzy) rzuca nagle za trzy. Nagle, bo nie było ani zasłony, ani odrzucenia. Stał i oddał rzut" - ale, że były 3 sekundy na rzut, to już pan redaktor nie wspomina. Im dłużej patrzę na to zdanie tym większy śmiech mnie ogarnia. Cóż za przenikliwość umysłu. Oczywiście nie warto przecież wspominać, że w podobnych okolicznościach trafił 2 dni wcześniej mimo iż też grał kaszanę. Gdyby Pierce oddał taki rzut (który praktycznie był już w koszu), to pewnie Cegliński mówiłby jakiego to pecha mieli Celtics i jak Magic powinni dziękować siłom wyższym.
Stronniczość u dziennikarza nawet na blogu to grzech. I tyle w tym temacie.
PH#1 - Cz mar 26, 2009 5:28 pm
heh ale mam dziś dzień. troche się napociłem w moim poście jakieś kilka godzinek temu a że się śpieszyłem myślałem że nacisnąłem wyślij... widocznie nie Z tego co pamiętam to i tak nie miałem czasu wszystkiego napisać wspomniałem tylko o tym co o nelsonie i turku napisał spabloo... a reszte też już kolega wyżej omówił więc mi pozostaje tylko podpisać się pod wszystkim obiema rękami i nogami
Zaznaczę też że sam osobiście uważam że na misia szans nie mamy natomiast liczę że powalczy my jak najwięcej bo ta drużyna ma jeszcze czas na zbieranie doświadczenia. Mało tego uważam że w najbliższych czasach możemy również się w tych finałach nawet nie znaleść, nie tym systemem co gramy i nie tymi graczami. Ale to już moja wizja budowania tej drużyny. Jedyna nasza szansa w postępie Howarda, w tym żeby zaczął dominować nie tylko na papierze ale i też na boisku.
konsul - Pt mar 27, 2009 6:53 am
"Turkoglu, który do tego momentu miał 3/17 z gry (2/6 za trzy) rzuca nagle za trzy. Nagle, bo nie było ani zasłony, ani odrzucenia. Stał i oddał rzut" - ale, że były 3 sekundy na rzut, to już pan redaktor nie wspomina. Im dłużej patrzę na to zdanie tym większy śmiech mnie ogarnia. Cóż za przenikliwość umysłu.
No na obronę Turka to trzeba powiedzieć, że team specjalnie nie pomaga w końcówkach. Zamiast ustawić jakąś zagrywkę albo przynajmniej porządną zasłonę to przeważnie to wygląda jak wygląda
PH#1 - Pt mar 27, 2009 10:14 am
No na obronę Turka to trzeba powiedzieć, że team specjalnie nie pomaga w końcówkach. Zamiast ustawić jakąś zagrywkę albo przynajmniej porządną zasłonę to przeważnie to wygląda jak wygląda
Tylko czy to zawodnicy nie robią tego co im trener rozrysował czy po prostu Stan nie ma z dużo pomysłów na końcówkę.
spabloo - Pt mar 27, 2009 10:44 am
Tylko czy to zawodnicy nie robią tego co im trener rozrysował czy po prostu Stan nie ma z dużo pomysłów na końcówkę.
Po pierwsze nie ma pomysłów, a po drugie nie ma egzekutorów. W tej chwili jeśli mecz kończy piątka Alston-Lee(Pietrus)-Turk-Lewis-Howard, to wszystko co byśmy nie grali jest czytelne jak jasna cholera. Wiadomo, że stajesz blisko Lewisa tak, żeby nie dać mu rzucić za 3, bo i tak nic innego nie zrobi (przy okazji lepiej żeby obrońca był wysoki). Alstona można odpuścić na dystansie, Howarda to w ogóle można odpuścić (chyba, że ustawia się blisko kosza, ale wtedy najlepiej się po prostu na niego rzucić), Lee i Pietrus czasem trafiają, ale nie są w tym zbyt pewni więc to od nich najprędzej idzie podwojenie i pomoc. O Turku już pisałem - wszyscy wiedzą co zagra, a że Jordanem nie jest to jego opcje są mocno ograniczone. W zeszłym sezonie dużą różnicę robił Bogans, bo to on był tym odpuszczanym i często w IV kwartach trafiał trójki z otwartych pozycji (a że miał w takich sytuacjach jaja to chyba nikt nie zaprzeczy). Ponadto Hedo grał zdecydowanie lepiej i jakby nie było dochodził element zaskoczenia. Nelson jednak sporo wnosił crunch time, kiedy nie jest potrzebne jakieś wspaniałe rozegranie, a trzeba wziąć piłkę w łapy, coś zaimprowizować i trafić do kosza lub ewentualnie rozerwać obronę.
Van Gundy nie jest killerem w końcówkach. Często na konferencjach mówi nawet, że popełnił taki a taki błąd itp. Master of Panic bym go nie nazwał, ale w tym przypadku do najlepszych sporo mu brakuje. Zdecydował by się na taką akcję jak Hill kiedyś z Portland? Nie sądzę.
konsul - Pt mar 27, 2009 11:18 am
Tylko czy to zawodnicy nie robią tego co im trener rozrysował czy po prostu Stan nie ma z dużo pomysłów na końcówkę.
Tak SVG rozrysowuje akcje, więc to jego wina ale zawodnicy też mogliby czymś zaskoczyć.
Gortat mówił, że chciałby 5 baniek za sezon, mam nadzieje że mówił o PLN a nie USD.
PH#1 - So mar 28, 2009 5:53 pm
http://www.youtube.com/watch?v=l9S5obiI7_8
Jiwol - Wt mar 31, 2009 10:32 am
Ten filmik jest tak homo, że wszyscy postanowili milczeć Interesujący mecz w nocy. Magic byli w stanie wygrać na wyjeździe ze zmotywowanymi Heat nawet mimo tragicznego ruchu piłki. 21 strat, w tym 15 w pierwszych 20 minutach jest niewybaczalne.
konsul - Wt mar 31, 2009 11:44 am
Styl w jaki Orlando gubiło te piłki był rozpaczliwy.
Gdyby tak w zeszłym sezonie w PO nie robili takich głupich strat to ogralibyśmy Detroit. Tylko że teraz mamy johnsona który co patrze na mecz ma 1 durną stratę. Do tego Turek trochę za dużo gubi. Gdybyśmy ten element gry poprawili to o przynajmniej 2-3 straty na mecz to byłoby rewelacyjnie.
Jiwol - Śr kwi 01, 2009 9:45 am
Są mecze, gdzie udaje się Magikom dbać o piłkę. Wtedy wszystko wygląda o niebo lepiej. Niestety, mamy Hedo, który nie tylko gubi mnóstwo piłek, to jeszcze oddaje mnóstwo głupich rzutów, które też można potraktować jak straty (jego spudłowane layupy to skandal, nie rozumiem, jak można nie trafić do kosza po dwutakcie mając 208 cm). Do tego Dwight wciąż jest zbyt surowy ofensywnie i defensorzy często wybijają mu piłkę. Z tymi dwoma w składzie zawsze będziemy mieli problemy ze stratami co jakiś czas. AJ aż tak dużo nie traci jak na swój czas gry, ale egzekucja zagrywek w jego wykonaniu kuleje i to jest większy problem.
No, ale Hedo za rok może już nie być. I choć z jednej strony trochę się tego boję, to staram się też odnajdywać pozytywy. Lee rozwija się niesamowicie i przy nieobecności Hedo to on pełniłby rolę wspomagającego playmakera. Stać by go było spokojnie na sezon 14/4/4 i to już w następnych rozgrywkach. Dwight będzie jeszcze lepszy w ofesywie, więcej swobody dostanie Lewis. No i będzie można dokooptować do składu kogoś z dwójki - banger-enforcer na czwórce (wolałbym) albo defensywny swingman. I powinniśmy dać radę, a może nawet być lepsi.
Nelson/Alston
Lee/Redick
Lewis/Pietrus
banger-enforcer/Battie
Howard/Gortat (?)
I mamy team;)
bogans - Śr kwi 01, 2009 11:02 am
Jiwol skladzik fajny O takim samym pisalem pare tygodni wczesniej ale mnie zjechali poniewaz zbyt optymistycznie podchodze do sprawy stracenia Turka Powtorze po raz kolejny ze nikt nie jest niezastapiony.. Hedo mial swoje 5 min i je wykorzystal Wypromowal sie u nas, teraz szuka najlepszej dla siebie oferty, taki jest ten biznes.. Otis powinien mu juz dawno przygotowac oferte zeby sie z nia zaznajomil i ze na wiecej niech nie liczy bo po prostu taka mamy sytuacje po podpisaniu Jameera, Dwighta i Rasharda Powinnismy tez zwrocic uwage na to ze ze 3 sezony bedziemy musieli szykowac kase dla Lee, wczesniej dla Redicka wiec nie ma przepros
travisc - So kwi 04, 2009 5:38 am
Może niech Orlando pchnie Turkoglu do NY za D.Lee- znając ich głupotę to się skuszą Jezu -taka dójka - Howard/Lee to byłaby po prostu masakra ...
Lucc - So kwi 04, 2009 7:19 am
gratulacje ,roznieśliście nas ... Chyba za szybko się cieszyliśmy z HCA
Jiwol - So kwi 04, 2009 7:51 pm
Może niech Orlando pchnie Turkoglu do NY za D.Lee- znając ich głupotę to się skuszą Jezu -taka dójka - Howard/Lee to byłaby po prostu masakra ...
Bez sensu, przeszkadzaliby sobie tylko. Lee oprócz tego, że zbiera, potrzebuje rzutów. A Magic mu nie dadzą rzutów spod kosza, bo tam jest Dwight. Zresztą mamy już jednego Lee i wystarczy A mecz z Cavs byl jednym z najlepszych gier Magic jakie KIEDYKOLWIEK widziałem. Defensywa - coś pięknego. Egzekucja zagrywek ofensywnych - niesamowita. Alston świetnie prowadził grę, Lee zamknął Westa, Hedo nie tracił piłek i nie rzucał na siłę, a do tego pięknie ograniczył LBJ (jak tak miałby grać, to ja nie chcę, żeby odchodził...), Lewis uciekał Andersonowi i na szczęście trafiał, Dwight był Dwightem, rezerwowi zrobili swoje (Battie, AJ, Gorti, bo Pietrus zawiódł w ofensywie). Zebranie zawodników, jakie zarządził Dwight po porażce z Raps zrobiło swoje. Ciekawe tylko, czy nie był to jednorazowy zryw. Przekonamy się za parę godzin z Hawks.
danp - N kwi 05, 2009 10:42 am
Może niech Orlando pchnie Turkoglu do NY za D.Lee- znając ich głupotę to się skuszą Jezu -taka dójka - Howard/Lee to byłaby po prostu masakra ...
Glupota to sa takie teoryjki wyssane z palca, komus sie chyba cos pomieszalo, i myli nowy zarzad NYK ze stara ekipa Ajzeji Thomasa. Coz, skoro ktos jest takim ignorantem to trzeba go naprostowac.
travisc - N kwi 05, 2009 11:23 am
To bierz pochodnie i wpadnij do mnie Podać ci adres ?;p
danp - N kwi 05, 2009 11:40 am
To bierz pochodnie i wpadnij do mnie Podać ci adres ?;p
Nie bede sie wdawal z toba w glupie pyskowki, bo nie to tu chodzi. Raczej o twoje ignoranctwo, i dziwne teoryjki. Skoro chcesz to kontynuowac to prosze bardzo, bedziesz dalej pisal takie brednie ja bede odpowiadal. A jak juz chcesz rzeczowej to masz temat o NYK napisz o znanej glupocie NYK (podaj jakies konkretne przyklady), mozemy sobie tam podyskutowac, nie bede tu zasmiecal chlopakom tematu. Chyba tyle w temacie.
travisc - Pn kwi 06, 2009 11:59 am
Spoko koleś luz. Nie stresuj się tak- to był tylko Ż A R T !
jingles - N kwi 12, 2009 10:17 am
Mamy koncowke sezonu, widzialem w tym sezonie wiekszosc meczow Magic i tak mi sie przypomnialo... Spabloo Ty kiedys pisales o dobrym team defence naszej ekipy i chwaliles ten element naszej gry, nie wiem czy od zeszlego sezonu cos sie zmienilo (bo wtedy widzialem malo meczow naszych) czy moze ja mam problemy ze wzrokiem ale jak czasem widze nasz team defence to mnie krew zalewa... Na zaslonach sie potrafimy tak pogubic ze zostawiamy metr wolnego pola rzucajacemu... Wiec prosze zebys to moze jakos skomentowal bo az mnie to zaintrygowalo
Pozdrawiam i zycze wszystkim Wesolych Swiat
konsul - N kwi 12, 2009 11:19 am
Mamy koncowke sezonu, widzialem w tym sezonie wiekszosc meczow Magic i tak mi sie przypomnialo... Spabloo Ty kiedys pisales o dobrym team defence naszej ekipy i chwaliles ten element naszej gry, nie wiem czy od zeszlego sezonu cos sie zmienilo (bo wtedy widzialem malo meczow naszych) czy moze ja mam problemy ze wzrokiem ale jak czasem widze nasz team defence to mnie krew zalewa... Na zaslonach sie potrafimy tak pogubic ze zostawiamy metr wolnego pola rzucajacemu... Wiec prosze zebys to moze jakos skomentowal bo az mnie to zaintrygowalo Pozdrawiam i zycze wszystkim Wesolych Swiat
To by Cie dopiero krew zalała jakbys widział team defence w poprzednim sezonie. Nie mówie że zawsze to lepiej wyglada ale progres w stosuku do poprzedniego sezonu jest i chyba nikt temu nie zaprzeczy.
spabloo - N kwi 12, 2009 6:58 pm
jingles - jesteśmy drugą defensywą ligi jeśli chodzi o efficiency:
Defensive efficiency
Jesteśmy również na 6-tym miejscu pod względem punktów straconych, na 3-cim pod względem skuteczności rzutów przeciwników, na 6-tym pod względem bloków. Mam coś jeszcze komentować czy to wystarczy? Może jeszcze mała konkluzja, że powinieneś obronę Magic przyłożyć do obrony innych ekip. Bo to że ktoś się gubi na zasłonach to chyba coś zupełnie normalnego. Ogólnie obrona Magic sprawdza się bardzo dobrze na drużynach, które lubią penetrować. Jeśli przeciwnik trafia z dystansu to są problemy, ale na coś takiego to trzeba by mieć bardzo dobrych obrońców indywidualnych na obwodzie.
jingles - Wt kwi 14, 2009 3:47 pm
No ok, te liczby faktycznie nie swiadcza o tym ze jest az tak zle, wrecz wynika z nich ze jestesmy jedna z lepszych ekip w lidze pod wzgledem obrony... Ale jak patrze na nasza defence chwilami to naprawde u innych ekip nie widze takiego gubienia sie czasami... Nie mowie tutaj tez ze zawsze gramy w obronie kaszane i ze jest jakas tragedia w tym elemencie, wrecz uwazam ze czasami potrafimy spoko bronic, ale chwilami tez wygladamy jak zagubione owieczki, a przeciwnicy po zaslonach nam laduja niemilosiernie. Dlatego uwazam, ze mowienie iz nasza team defence jest dobra jest delikatnym naduzyciem dlatego zapytalem.
PH#1 - Wt kwi 14, 2009 5:05 pm
Ale jak patrze na nasza defence chwilami to naprawde u innych ekip nie widze takiego gubienia sie czasami...
Ale piszesz o meczach przeciw orlando czy ogólnie?
jingles - Wt kwi 14, 2009 5:36 pm
No inne mecze, ktore obejrzalem mozna policzyc na palcach wiec raczej opieram sie na meczach z nami. Tych ogladalem wiekszosc. W ogole te liczby, ktore podal spabloo - dziwie sie ze sa tak dobre :] No ale coz, takie odnioslem wrazenie, mam nadzieje ze w PO odniose inne :]
PH#1 - Wt kwi 14, 2009 8:24 pm
Pytam bo orlando gra dość specyficzną koszykówke w ataku, mało zespołów mogłoby sobie pozwolić na taką grę. mamy dominującego centra pod koszem i 4 ( no teraz 3) dobrych strzelców na dystansie. Nasza taktyka w ataku jest dosyć prosta mimo że dobrze wykonana potrafi być zabójcza. Inne drużyny muszą grać bardziej kombinacyjnie , gdzie mają się gubić u nas na zasłonach jak jest ich u nas jak na lekarstwo. Tyle mi przychodzi do głowy jeżeli chodzi jakieś wytłumaczne tego gubienia sie na zasłonach z resztą musisz sobie poradzić sam
konsul - Pt kwi 17, 2009 5:50 am
Jeżeli Garnet nie zagra w całym PO to mamy sznase na Finał. Ciekawe czy damy rade pokonać Clevland. Wg mnie są do ogrania - tylko trzeba by wygrać u nich w hali.
Chociaż podejrzewam że będę się cieszył jak przejdą Philadelphia:):)
PH#1 - Pt kwi 17, 2009 10:52 am
Ciekawe czy damy rade pokonać Clevland. Wg mnie są do ogrania - tylko trzeba by wygrać u nich w hali.
Narazie to jak przejdziemy phile to i tak bez kevina ciężko bedzie pyknąć boston. Chociaż szanse na ich pokonanie wzrastają znacznie. I aż grzechem było by tego nie wykorzystać natomiast to są obrońcy tytułu a ich nie można lekceważyć.
railwayman - Pt kwi 17, 2009 12:40 pm
poczekajmy do niedzieli do pierwszego meczu wtedy zobaczymy jak nasi z formą będą i co mogą osiągnąć
konsul - Pt kwi 17, 2009 7:14 pm
No ale pomarzyć można Mamy realna okazję na to by być w finale. Gdyby tylko złapali nasi formę. No fakt Boston bez Garneta nadal jest strasznie niebezpieczny ale przynajmniej jest nadzieja bo gdyby grali z Garnetem to chyba nawet nadziei bym nie miał
PH#1 - Pt kwi 17, 2009 8:24 pm
No ale pomarzyć można Mamy realna okazję na to by być w finale. Gdyby tylko złapali nasi formę. No fakt Boston bez Garneta nadal jest strasznie niebezpieczny ale przynajmniej jest nadzieja bo gdyby grali z Garnetem to chyba nawet nadziei bym nie miał
Zgadzam się i z całym szacunkiem dla phily to najlepszy przeciwnik jaki nam się mógł trafić żeby sobie do tej formy w pierwszej rundzie spokojnie wrócić.
Jiwol - N kwi 19, 2009 6:48 pm
Hej, a może w drugiej rundzie będą czekać na nas Bulls?
spabloo - N kwi 19, 2009 7:01 pm
Hej, a może w drugiej rundzie będą czekać na nas Bulls?
Patrząc na Celtics wczoraj i biorąc pod uwagę fakt, że Garnett ma prawdopodobnie sezon z głowy, to chyba nawet gorzej . Ja tak naprawdę nie wiem na co stać Magic. Hedo się nie obudził przed PO, do tego złapał kontuzję, która go trochę ograniczy. Lewis najpierw kłopoty osobiste (z córeczką już wszystko w porządku?), teraz bóle w kolanie... W zeszłym sezonie nie wykorzystaliśmy osłabienia Pistons, w tym na pewno jesteśmy mocniejsi i patrząc na okoliczności, to odpadnięcie przed ECF będzie porażką.
jingles - Pn kwi 20, 2009 1:07 am
No to zesmy zaszaleli na poczatek... Turkoglu beznadzieja, Lewis w trzeciej kwarcie cos tam pogral ale ogolnie tez bida... Jedynie Lee i Howard zasluzyli na pochwale, z Lee za jakis czas bedzie spory pozytek, niech troszke doswiadczenia nabierze. Ale jak mozna przegrac mecz prowadzac po 3 kwartach 14 pk to ja nie wiem... I to jeszcze w playoffs. Szkoda gadac. Niech oni jakiegos psychologa zatrudnia, bo grac potrafia tylko chyba z glowami trzeba im cos poustawiac.
konsul - Pn kwi 20, 2009 5:34 am
Ale jak mozna przegrac mecz prowadzac po 3 kwartach 14 pk to ja nie wiem... I to jeszcze w playoffs. Szkoda gadac.
Po prsotu za długo grali składem Johnson-Gortat-Batie-Turek ... - Ta gra wyglądała beznadziejnie nie było pomysłu przez dobre kilka minut. Stan widząc to miał wcześniej wrzucić Alstona i Howarda. Johnson ogólnie dobry mecz ale on wogóle nie kreuje gry.
A ten Kebab to faktycznie totalnie mega wielkie zero. Wogóle to bez niego nie graliśmy tak źle.
Tak wogóle jak widzę te akcje (już nie ważne że nie lubie KEbaba) gdzie turek po zasłonie ucieka w strone lini połowy boiska to mnie rozbijają. WTF co to ma być. On wie gdzie jest kosz przeciwnika? Problem niestety jest w tym że nikt nie umiał wziąść odpowiedzialności na siebie oprócz Turka, który do tego się nie nadaje z obecną formą. Czemu w ostatnich 7 minutach widząc że Philadelphia odrabia nie grano na Howarda? - tylko 2 akcje zostały pod niego ustawione.
Alston fajnie prowadzi grę ale to nie Nelson który rzut ma niesamowity. Brakowało tego. Na usprawiedliwienie Magic można jedynie napisać że Philadelphi prawie wszystko siadało w 4 kwarcie. Do tego Iguadola wie o co w tej grze chodzi - choć dziwi mnie to bo w poprzednim PO zagrał na fatalnej skuteczności.
PH#1 - Pn kwi 20, 2009 7:31 am
Do tego Iguadola wie o co w tej grze chodzi - choć dziwi mnie to bo w poprzednim PO zagrał na fatalnej skuteczności.
railwayman - Pn kwi 20, 2009 7:57 am
o to moje kilka przeymśleń,zgadzam sięże za długo na boisku przebywali gortat i reddick, Stan chyba uwierzył, że jest już po meczu i grały rezerwy, Lee dobry meczyk tylko ostanie 5 minut widać było jak po dwóch niecelnych rzutach spalił się powinein wejsc za niego pietrus, , bał sie rzucac poźnije z czystych pozycji, i uciekał do rogu i stał tam bez ruchu, alston pozytywnie i howard, nawet johnson dobre zmiany tylko w koncówce powinien być już alston, Turek narazie bez formy całkowicie a Lewis za mało bierzę gry na siebie i brak mu pewności. Rzut z dobrej pozycji pod koniec meczu ipudło, a AI dziś zrobił to co lidera należało, i u nas brakuje takiego lidera co zawsze na koniec gra się na niego, dlatego nie moge odżałować, że zamiast Lewisa nie wzieliśmy Vinca, no cóż czekamy nastepnego meczu musimy się poprawić i wygrać w tym roku duża szansa jest na finał konferencji tlyko trzeba grać nawet jak bedzie Boston to bez Garnetta to słabiutko bo Allen w tym sezonie opuścił loty.
jingles - Pn kwi 20, 2009 9:12 am
To rozegranie osatniejakcji moim zdaniem tez bez sensu... Rzuca Turk, ktory wyraznie nie ma dniaa w calym meczu oddal jeden niecelny rzut za 3. Rozumiem ze nieraz ratowal on nam w ten sposob tylko ale jednak powinien rzucac ktos inny. A ze za dlugo gralismy tym skladem o ktorym mowicie, no racja ze powinien Stan szybciej zareagowac, moze juz byl myslami w kolejnym spotkaniu, aczkolwiek nie wiem czy to by cos dalo... Prawda jest o czym juz niejednokrotnie wielu pisalo ze brak nam lidera, ktory pociagnalby gre jak ni idzie. Takim w tym sezonie nieraz byl Nelson, czasem Turk, teraz takiego nie mamy. Oby ten mecz podzialal n nasjak zimny prysznic.
konsul - Śr kwi 22, 2009 5:37 am
Źródła związane z klubem informują, że będzie domagał się kontraktu gwarantującego mu średnio 10 milionów dolarów za sezon gry, tymczasem klub chce rozpocząć negocjacje od sumy 7 milionów, płatnej przez 4-5 sezonów.
Od 7 baniek chcą zacząć to chyba żart. Skończy się na 8-9 bańkach za sezon. Ale przepłacimy. Będziemy nieziemsko udupieni. Niech mu zaoferują 5-6 baniek i niech się cieszy że dają mu mega kredyt zaufania.
jingles - Śr kwi 22, 2009 7:12 am
Jezeli mu dadza wiecej niz 7-8 baniek za sezon to chyba tam pojade i porozmawiam recznie z Otisem... Az mnie ciarki przechodza jak sobie pomysle, ze mozemy sie z kolejnym zawodnikiem tak wladowac... Oby jednak Smith pokazal ze ma jaja i ze mysli glowa a nie jednym z nich.
spabloo - Śr kwi 22, 2009 7:12 am
Rozmawianie o jakichkolwiek kwotach przed końcem sezonu nie ma większego sensu. Pieniądze zaproponowane Turkowi powinny być wypadkową wyniku Magic w tym sezonie i gry Turka w PO. Trzeba się będzie zastanowić nad ewentualnym zastępstwem oraz z tym co zrobić z Gortatem. Marcin jako zawodnik bardzo mi się podoba, ale przy Howardzie jego produkcja będzie spadać. A czy warto płacić duże pieniądze zawodnikowi, który będzie zmiennikiem na 10 minut? Z drugiej strony potrzebny byłby nam jeszcze jeden wysoki, a to niestety towar deficytowy. Ciekawe jak w Orlando sprawdziłby się Rasheed Wallace (opcja zamiast Turka)...
jingles - Śr kwi 22, 2009 7:57 am
No racja, ze to co Turk pokaze w PO bedzie mialo pewnie kluczowe znaczenie. Tak wiec jesli tylko bedziemy wygrywac to Hedo moze grac kaszane Co do wysokich - a Wilcox albo Gooden ??
spabloo - Śr kwi 22, 2009 8:48 am
Sam nie wiem w którą stronę pójść: fizycznego PFa (punktującego czy pracującego?), PFa strzelca, czy uzupełnienie składu SF i granie nadal Lewisem na PF. Nigdy nie byłem wielkim fanem Lewisa jako silnego skrzydłowego więc raczej tą opcję bym wykluczył. Do nazwisk które wymieniłeś można dodać Villanuevę i Brandona Bassa. Jest jeszcze Okur, ale raczej poza zasięgiem. Każdy jest w stanie wnieść coś do drużyny i każdy ma jakieś tam wady. Myślę, że na jakąś głębszą analizę będzie jeszcze czas.
PH#1 - Śr kwi 22, 2009 10:29 am
Do nazwisk które wymieniłeś można dodać Villanuevę
Szkoda że szanse na jego pozyskanie jest bardzo mała bo dla mnie to praktycznie idealny gracz koło dwighta.Plus ma niezłą miarę z dystansu co by było atutem w systemie stana.
jingles - Śr kwi 22, 2009 11:01 am
Ja uwazam, ze skoro juz Lewis gra na tej 4 to powinien grac wiecej tylem do kosza. Widzialem kilka meczow gdzie wychodzilo mu to naprawde spoko. Bo jak on sie ogranicza w ataku wlasciwie tylko do trojek + kilka rzutow z poldystansu (ktore z reszta wykonuje mniej pewnie niz trojki) to potem przy kiepskiej formie rzutowej mamy mecze gdzie nasz Rashardo rzuca 5 czy 6 pkt...
spabloo - Śr kwi 22, 2009 11:52 am
Do nazwisk które wymieniłeś można dodać Villanuevę
Szkoda że szanse na jego pozyskanie jest bardzo mała bo dla mnie to praktycznie idealny gracz koło dwighta.Plus ma niezłą miarę z dystansu co by było atutem w systemie stana.
PH#1 - Śr kwi 22, 2009 1:32 pm
Tak ale w tej lidze nie takie kontrakty już przechodziły. Ten gość ma niesamowity potencjał w ofensywie, 16pkt w 26 minut na parkiecie ? Are you kidding me? Dobrze się też sprawuje w grze pod koszem nie tylko w jumperkach jak nie którzy punktujący zawodnicy z pozycji pf.
Co do innych zawodników to z checią widziałbym Leona Powe... ale po tej kontuzji to nie wiadomo co z nim będzie i nie zdziwie się jak jednak zostanie w bostonie. Troy murphy o którym już pisałem nie będzie dostępny. Ogólnie za dobrego Pf-a jestem w stanie zrezygnować i z turka i z gortata który mimo że gra naprawdę fajnie to na więcej niż 15 minut regularnie przy howardzie nie ma co liczyć.
konsul - Śr kwi 22, 2009 3:44 pm
Są jeszcze do wzięcia w 2009:
- Paul Millsap (rewelacyjny gracz) pewnie poza zasięgiem
- David Lee - byłoby ciekawie (nie wiem czy nie ma jakiś klauzuli)
- Lamar Odom - za wysoki kontrakt
- Ron Artest
- Rasheed Wallace
wg mnie wybór duży, na dodatek można zaryzykować i podpisać Turka i od razu go wymienić np Turek + Alston. Fajnie by było gdyby Alston pogodził się z rolą rezerwowego za Nelsona.
railwayman - Śr kwi 22, 2009 5:06 pm
Podobano Otis chce zacząć negocjacje z Turkiem od 7 mln, a tturek chce nadal 10 za seozn na 4 lata zoabcyzmy jak to sie skończy??
konsul - Cz kwi 23, 2009 9:45 am
2 gms %FG .278 %3FG .333 %FT .846 Reb 5.50 Ast 3.5 Pts 11.0
Czy to jest warte 10 baniek
Perełka Rysio też nie jest wiele lepszy.
2 gms %FG.529 %3FG.250 %FT.800 Reb 2.50 Stl 2.00 .00 Pts 21.0
A to Lee który zarabia bańkę.
PH#1 - Cz kwi 23, 2009 9:54 am
2 gms %FG .278 %3FG .333 %FT .846 Reb 5.50 Ast 3.5 Pts 11.0
Czy to jest warte 10 baniek
Jego gra w PO nie jest warta tego aby nosił koszulke orlando. On po prostu nie ma pomysłu na grę przeciw phili, jak patrze na rookie ktory obok niego wygląda jak all star i gtg to w tej serii turek wywołuje u mnie tylko i wyłącznie żal. Lewis również nie wiele lepszy, i jak ci dwaj panowie się nie obudzą to z kim byśmy się nie spotkali w drugiej rundzie to dostajemy w dupe.
konsul - Cz kwi 23, 2009 10:01 am
U nas Lee wyrasta na niezłego zmiennika, który może wprowadzić trochę zamieszania, bo ma w sobie sporo kreatywności (Bogans rzuca przede wszystkim z otwartych pozycji więc jego trzeba kreować). Szkoda tylko, że nie ma tych 6-5, które mu się przypisuje. Ktoś już wyżej o tym wspominał. Jak stał przy Johnsonie (6-3), to może był z 1 cm wyższy, więc nie sądzę aby miał pełne 6-4. Do tego dochodzi mały zasięg ramion. Piszę to dlatego, że ciężko mu będzie kryć wyższych graczy. Na nogach pracuje bardzo dobrze, ale jeśli postawić go przy Bryancie to będą problemy. Ale za to powinien być dobry na Hamiltona (dzięki szybkości), niskich Cleveland, czy nawet AI. Materiału na przyszłego startera w nim nie widzę, ale jako role-player i solidny zmiennik może być OK.
No faktycznie nie widzę w nim startera Bez obrazy ale już dawno chciałem to napisać. Ja w niego wierzyłem
spabloo - Cz kwi 23, 2009 10:47 am
No faktycznie nie widzę w nim startera Bez obrazy ale już dawno chciałem to napisać. Ja w niego wierzyłem
Wierzyłeś 12 grudnia, że będzie ładował 20 punktów w PO? No to gratuluję nosa.
Ja też się nim teraz jaram, bo jak na razie jest naszym najjaśniejszym punktem w tej serii. Ale to tylko 2 mecze... Jeszcze w kwietniu (9 spotkań) rzucał 8,3 punktu przy skuteczności 32,1%. Teraz pytanie skąd taki nagły wzrost efektywności? Nie nauczył się przecież z dnia na dzień nowych rzeczy. Dostał trochę więcej swobody, bo wiadomo, że z backcourtu idą podwojenia na Howarda, Lewisa i Turka. Mam nadzieję, że będzie potrafił tak grać kiedy przeciwnik zwróci na niego baczniejszą uwagę (a o tym jestem przekonany), bo jeśli nie to PO się mogą dla nas szybko skończyć. Jeśli da radę, to będziesz mógł cytować mnie w każdej sytuacji, wykupić 1000 bilboardów w całej Polsce i napisać na nich moje słowa - nie będę miał nic przeciwko .
PH#1 - Cz kwi 23, 2009 11:23 am
Poza tym trudno było go oceniać jak był za redickiem bogansem i pietrusem w rotacji. Ten gośc zaskoczył już nie jedną osobę w nba i robi to cały czas. Postęp jaki przeszedł od początku sezonu w tej lidze nie jest często spotykaną sprawą ( chodzi mi głównie o takie wypracowanie sobie pozycji) Skorzystał troche z kontuzji pietrusa i szczerze sie przyznaje że wątpiłem a by był starterem do końca sezonu ale jestem jak najbardziej otwarty na takie niespodzianki. A w PO mnie zadzwiwia po prostu zadziwia nie myslalem ze wezmie na siebie odpowiedzialnosc w takim stopniu.
konsul - Cz kwi 23, 2009 1:08 pm
Wierzyłem w niego i wiedziałem że gościu jest niesamowity ale nie wiedziałem że będzie w stanie już w tym sezonie tak grać. Myślałem że za 2-3 lata będzie wymiatał
Tak więc odpowiadając na to czy wierzyłem w niego 12 grudnia powiem że tak jednak nie wiedziałem że już w tym sezonie i w PO tak będzie wymiatał.
Zresztą jest nam teraz bardzo potrzebny bo Kebab i Lewis strasznie obniżyli loty szczególnie Kebab.
spabloo - Cz kwi 23, 2009 1:46 pm
A czy ta wiara była czymś poparta? Skąd wiedziałeś, że jest niesamowity?
konsul - Cz kwi 23, 2009 2:45 pm
A czy ta wiara była czymś poparta? Skąd wiedziałeś, że jest niesamowity?
Wystarczyło że popatrzyłem na kilka jego meczów. Gościu ma taki styl gry który ja bardzo lubie. Jest szybki rzuca z półdystansu i dobrze penetruje. Troche doświadczenia i bedzie rewelacyjny. Na obrone nie zwracam uwagi bo jeżeli ktoś jest szybki tak jak on to przeciwnikowi zawsze cieżko się gra. Na dodatek nie wydaje mi się żeby gościu miał tendencję do tycia więc powinien być szybki do końca kariery jak Darrel Armstrong:) Fakt jest troszkę za niski ale AI też jest niski a jaką zrobił karierę. Porównując jego styl do Kebaba to widać róznicę. Turek nigdy nie będzie tak dobry jak on bedzie dobry w przyszłości (jeżeli go jakieś kontuzje nie dopadną). Akcje Kebaba czasami mi się wydaje że bardziej wychodzą z przypadku niż z faktycznego zamiaru wykonania akcji.
No z tym macie racje że go nie kryją bo skupiają się na innych. No ale tak czy inaczej nie Pietrus, nie Redick (bo nie gra:) nie Battie nie Gortat nie Johnson tylko on wymiata. A na w.w. też obrona się nie skupia.
Może troche za bardzo go wychwalam ale lubie takich zawodników którzy tak grają. Tak samo nieszczęsny Kobe nie lubie go bardzo ale styl gry ma przepiękny i cholernie trudny do powstrzymania.
Jak już szukasz dziury w całym to myliłem się co do A. Johnsona gra dobrze w PO a tego bym się nie spodziewał. Jedyny rezerwowy który coś punktuje.
spabloo - Pt kwi 24, 2009 7:08 am
Jest szybki rzuca z półdystansu i dobrze penetruje
Widzisz jak on rzuca? Wybija się wysoko i rzuca bardzo płasko. To nie jest dobry mechanizm rzutowy, nigdy nie da mu takich jakościowo rzutów jak np. ostatnio trafiał Iguodala. Penetruje dobrze, ale często nadziewa się na bloki. Przed nim naprawdę jeszcze dużo pracy. W sezonie bardzo rzadko dostawał piłkę tak, żeby mógł zagrać pick'n'rolla więc naprawdę jestem zaskoczony, że teraz w IV kwarcie zagrywki były ustawione pod niego (chociaż pod kogo miały być skoro Turek kompletnie nie radzi sobie z obrońcami Sixers)
Turek nigdy nie będzie tak dobry jak on bedzie dobry w przyszłości
Oby był tak dobry jak Turek w zeszłym sezonie . Ale do tego długa droga. Praca nad sobą, praca i jeszcze raz praca. Ball-handling jest, jakieś tam court vision jest, szybkość i atletyzm jest, obrona jest, inteligencja boiskowa powiedzmy, że jest. Brakuje wzrostu, zasięgu ramion, trudniejszego do zablokowania rzutu, umiejętności zagrania z obrońcą na plecach (to praktycznie nie do zrobienia) i rzucania fade awayów, lepszego wykończenia akcji przy obręczy (przecież jeszcze niedawno w meczu z Bostonem nie trafił sam na sam z koszem) no i oczywiście doświadczenia. Można być starterem co rzuca 10 punktów, można i takim co rzuca 15, a można i takim który 20. Lee na razie wciąż jest w tej pierwszej grupie, PO pokazują, że puka już do tej drugiej, ale co będzie z nim dalej pokaże drugi sezon. Zobaczymy z czym wróci na jesieni.
No ale tak czy inaczej nie Pietrus, nie Redick (bo nie gra:) nie Battie nie Gortat nie Johnson tylko on wymiata. A na w.w. też obrona się nie skupia.
Pietrus niestety nie jest w formie, aby mógł robić takie rzeczy jak Lee. Kciuk cały czas obandażowany, więc pewnie nie jest do końca wyleczony. Widać to po jego skuteczności rzutów, która jest mizerna. I częściej gra jako SF mając przeciwko sobie Iguodalę lub Younga...
Jeśli chodzi o Turka, to łudziłem się, że jak przyjdą PO to się mimo wszystko przebudzi i zacznie grać. Tymczasem to co robi to po prostu katastrofa. Próbuje minąć to jest o krok wolniejszy od obrońcy. Jak już się przebije pod kosz, to pudłuje prostego layupa. Razem z Lewisem nie radzą sobie z Youngiem i Iguodalą, przez co niepotrzebnie zaczynają forsować rzuty. Nie ma dla nich czystych pozycji więc nie są w stanie się rozkręcić i złapać rytmu. Za dobrze to nie wygląda i jakoś trudno mi uwierzyć, że to się poprawi.
Druga sprawa to Alston, który sobie posiedział w crunch time... Ma trudny matchup, ale nie może pozwolić tak się ogrywać Millerowi.
konsul - So kwi 25, 2009 7:02 am
Dzisiaj rano wstałem i olśniło mnie (nie kurna przegrana z PHI) Otis to geniusz, obiecuje Turkowi że będą negocjować od 7 baniek a jak Kebab formalnie odstąpi od kontraktu powie mu że dają mu 3 banki w 3 sezony i będzie siedział na rezerwie
Nie oglądałem meczu ale 5 strat Kebaba to kurwa on jest ślepy i nie rozróżnia zawodników????? My tą jerię jeszcze przegramy. Nie Batiego wrzuci do S5.
7-30 FG WTF tj. 23% do tego 3 straty na mecz. I ten gościu mysli że jest coś wart.
railwayman - Cz kwi 30, 2009 5:16 am
no i ciul, Howard zawieszony bedzie cięzko czyli szykuje sie nam 7 meczów
PH#1 - Cz kwi 30, 2009 6:17 am
będzie ciężko i bardzo prawdopodobne że polegniemy ale dziwinie ciesze się na mecz bez howarda i strasznie ciekawi mnie jak to wszystko będzie wyglądać. Szkoda tego lee jeszcze bardziej...
Strona 3 z 3 • Zostało wyszukane 600 postów • 1, 2, 3