McMillan - So lip 16, 2005 3:04 pm
potki, ploteczki:
seattle negocjuje z Radmanoviciem, kontaktujac sie rownoczesnie z agentem Stromile Swifta.
Mozliwy jest podobno powrot Pata Rileya na lawke Heat. W takim przypadku bez pracy znalazlby sie SVG, ktory jest podobno na liscie zyczen GM SSS, ktorzy po odejsciu McMillana (chlip)pozostaja bez coacha.
zrodla hoopshype i yahoo.
ja jesli chodzi o rynek FA to chcialbym by podpisali kontrakt z Garym. Choc nie wiem czy zgodzilby sie na role rez. PG a tam widze dla niego miejsce, bo juz nie jest ta "rekawiczka" co kiedys Nie wiem czy bylby w stanie sie pogodzic z taka rola. z nim jako mentorem ridnour moglby stac sie jednym zllepszych PG w lidze znacznie szybciej.
Prawdopodonie jednak rez. beda albo Miles albo Cleaves, no chyba ze Antonio zostanie.
Z innej beczki:
Wiem, ze prawdopodobnie podpadne lecz bede bronil McMillana. Moim zdaniem w jego przypadku duza role odegrala zraniona ambicja. Kiedy w ubieglym roku prosil o przedluzenie kontraktu (sic), nawet za niiezbyt wielkie pieniadze to organizacja sie na niego wypiela. Mysle, ze Sonics nie planowali przedluzenia z nim kotraktu jako head coachem. Swietny sezon SSS zmienil wszystko. Wtedy przyszla koza do woza:wink: ale bylo troszke za pozno.
pzdr
p.s. to moj 1 post na tym forum prosze wiec o wyrozumialosc.
Jestem fanem Sonicsow od czasow kiedy jeszcze Kemp probowal urywac kosze, a pod wodza G.Karla on z Paytonem, Perkinsem, McMillanem, Gillem czy nawet Wingatem bili rekordy w RG.
Ciesze sie, bo mysle ze znow nadchodza czasy kiedy green-gold beda dominowac.
Key - So lip 16, 2005 4:22 pm
potki, ploteczki:
seattle negocjuje z Radmanoviciem, kontaktujac sie rownoczesnie z agentem Stromile Swifta.
Oby dwie plotki sa bardzo pozytywne. Szczerze mowiac marzylem o Swifcie, ale raczej nie bralem pod uwage, ze Soncis moga byc nim zainteresowani z kilku wzgledow:
-kolejny undersized C
-wlasciwie kolejny PF, ktorych u nas jest ci pod dostatkiem
-pewnie bedzie zadal nie bagatelnego kontraktu
Dobrze swiadczy, ze chca Radmana, ale nie wiadomo czy Ramdan chce ich jako bench player, a wiecje nie dostanie poki w Seattle jest Lewis.
Wracajac jeszcze do Stromile'a to dobrze wrozy, Pistons udowodnili, zeby byc mistrzami trzeba miec dwoch gosci o tym samym nazwisku, teraz my mozemy miec dwoch Swiftow.
Mozliwy jest podobno powrot Pata Rileya na lawke Heat. W takim przypadku bez pracy znalazlby sie SVG, ktory jest podobno na liscie zyczen GM SSS, ktorzy po odejsciu McMillana (chlip)pozostaja bez coacha.
zrodla hoopshype i yahoo.
Szczerze mowiac jestem gleboko zdziwiony, gdyz Sonics tj Walker i Sund wsrod zainteresowanych ani razu nie wymieniali SVG.
Czy mnie interesuje jego osoba na tej pozycji? Szczerze, jakos nie mam do niego przekonania.
ja jesli chodzi o rynek FA to chcialbym by podpisali kontrakt z Garym. Choc nie wiem czy zgodzilby sie na role rez. PG a tam widze dla niego miejsce, bo juz nie jest ta "rekawiczka" co kiedys Nie wiem czy bylby w stanie sie pogodzic z taka rola. z nim jako mentorem ridnour moglby stac sie jednym zllepszych PG w lidze znacznie szybciej.
Prawdopodonie jednak rez. beda albo Miles albo Cleaves, no chyba ze Antonio zostanie.
Juz jeden tutaj na forum probowal przymierzac GP jako bench playera i to jako zmiennika takiego leszcza co zwie sie Damon Jones.
Sorry, stary, ale dla mnie GP rotacyjnym graczem byc nie moze i to nie w chodzi w rachube. Ridnour mogl by byc jego zmiennikiem jeszcze ze dwa sezony, wieel by sie nauczyl, a przy znacznie mniejszej ilosci min gry GP niz kiedys pewnie i tez wiele by pogral.
BTW:
Po tym co zrobil Schultz GP sadze, ze predzej Glove naplul by mu w twarz niz powrocil do barw GREEN & GOLD
Wiem, ze prawdopodobnie podpadne lecz bede bronil McMillana. Moim zdaniem w jego przypadku duza role odegrala zraniona ambicja. Kiedy w ubieglym roku prosil o przedluzenie kontraktu (sic), nawet za niiezbyt wielkie pieniadze to organizacja sie na niego wypiela. Mysle, ze Sonics nie planowali przedluzenia z nim kotraktu jako head coachem. Swietny sezon SSS zmienil wszystko. Wtedy przyszla koza do woza:wink: ale bylo troszke za pozno.
Dla mnie to co zrobil to zdradziectwo i tyle.
Zeszloroczny fakt, choc szczerze mowie, ze go nie pamietam nictutaj nie wnosi. W zeszlym roku Seattle mialo sklad jaki mialo i Mr Sonica. W zasadzie nic z nimi nie osiagnal, choc specjalnie nie szlo go ganic za bilans na pograniczu PO uwzgledniajac okolicznosci czyli rostery innych West Coast Teams. Stad tez nie dziwi stanowisko wladz Seattle zprzed roku. Coach, zeby ktos go chjcial musi czyms dowiesc swojej wartosci. On dowiodl i Sonics zaoferowali mu w cale nie zly kontrakt (stawial go w TOP 5 coachow NBA), z reszta,ktory mu pod wzgledem finansowym mu odpowiadal, a on zlal Sonics i poszedl do popapranego PTB.
Nie chce sie powtarzac, bow tym topicu juz wiele sie nagadalem dlaczego uwazam ten czyn za nie samowicie haniebny. Jesli nie czytales to zapraszam do przesledzenia tego topicu od poczatku.
p.s. to moj 1 post na tym forum prosze wiec o wyrozumialosc.
Jestem fanem Sonicsow od czasow kiedy jeszcze Kemp probowal urywac kosze, a pod wodza G.Karla on z Paytonem, Perkinsem, McMillanem, Gillem czy nawet Wingatem bili rekordy w RG.
A pamietasz moze Hawkinsa czy Schrempfa, a moze McMillana
Ciekaw jestem w jakim wieku jestes, skoro pamietasz te czasy
To byly piekne chwile
Ciesze sie, bo mysle ze znow nadchodza czasy kiedy green-gold beda dominowac.
Szczerze mowiac to rozmijamy sie w nadziejach. Odejscie McMillana nie wrozy nic dobrego. Lecz problem nie tkwi w samym Nat'cie. Po kolei zaczynaja odchodzic kolejni gracze Sonics. Choc na razie tak naprawde nikt wartosciowy nie odszedl to juz nie bawem pewnie stracimy Danielsa, a potem paru innych. Gadka o problemach finansowych Sonics nie nastraja mnie optymistycznie.
Stad tez nie wiem skad u Ciebie taki hurra optymizm.
Co innego gdyby po tym off-seasonie zostalibysmy z tym samym skladem i coachem, jedynie doszlo by do wymiany nie ktorych rotacyjnych graczy, ktorych odejscie bylo nie uniknione jak Murray czy Potapenko.
Pozytywnie tylko nastraja zapewnienie Allena o przedluzeniu kontraktu i podtrzymaniu jego decyzji nawet po zdradzieckim ruchu Mr Sonica, choc i to nie bedzie pewne poki nie zobacze parafki na umowie.
Nalezy jedynie miec nadzieje, ze w off-season po mimo licznych strat rosterowych (licze sie z nimi) dokoptuja do skladu kogos wartosciowego, kto godnie zastapi obecnych rolsow. Oczywiscie nalezy miec nadzieje, ze dostaniemy coacha, ktory rownie dobrze jak McMillan bedzie potrafil wyciagac 120 % z graczy oraz scisle okresli zadanie kazdego z poszczegolnych zawodnikow, co jelsi zostanie wykonane da nam sukces.
AMEN
PS
Cieszy fakt, ze zawital tutaj koilejny fan Sonics. Bedem ial z kim dyskutowac o tym co kocham.
McMillan - N lip 17, 2005 12:20 pm
ze stromile wchodzi w gre sign'n'trade. osobiscie nie wierze jednak by udalo sie pozyskac tego gracza. o wiele lepsze oferty sa w stanie zlozyc mu nets, i w szczegolnosci rockets. mysle ze trafi jednak tam.
radman mowi to co w jego sytuacji kazdy gracz mowic winien: chcialbym byc starterem bo jestem ambitny i dobry. widelki cenowe jakie podal jego agent sa spore: za 6 l chce od 30 do 90 mln , takze dla mnie facet chce wytargowac jak najwiecej. nie moge byc w S5 to dajcie mi wiecej kasy na otarcie lez. moge sie zalozyc ze zostanie.
topic czytalem jednak na temat mcmillana kazdy z nas zachowa wlasne zdanie.
chcialbym tylko zauwazyc, ze z trenerskiego pkt widzenia to wcale nie taki zly ruch. nagromadzenie talentu w skladzie PTB jest chyba wieksze niz w SS. do tego dochodza dobre wybory w drafcie, zamozny i nie skapy (jak schultz)wlasciciel,kibice i rozsadny trener moze przy tych warunkach sporo osiagnac (mysle ze Nate pozbedzie sie kilku zawodnikow (Patterson, Miles), a na ich miejsce sciagnie kilku walaczkow). to bedzie prawdziwy sprawdzian jego wartosci. Pozywiut ubatim.
Schrempa czy Hersey'a mialbym nie pamietac???? toz ja ich uwielbialem. szczegolne wrazenie robil na mnie Hawkins. nie wiem czemu strasznie faceta lubilem, ten jego spokoj, opanowanie, te jego zabojcze trojki a przy tym mina niewiniatka. Nawet Brickowskiego pamietam a co do wieku to mam 25 lat, a te czasy to moje szczeniece lata koniec podstawowki, poczatek liceum.
koszykowka jaka wtedy gralo SSS byla dla mnie najpiekniejsza-nie bulls, nie suns lecz sonics. Inni fascynowali sie Jordanem, Barkleyem czy Reggiem (heretycy:wink:) a ja mialem swoich Paytona i Kempa, i za nic bym sie nie zamienil.
co do dominacji Sonicsow:
Bylo dla mnie jasne, ze przy tej ilosci FA musimy kogos stracic. Wlascicielm klubu jest koles, ktory mimo swych milionow zapewnia Soniscom ledwie 15-16 budzet w NBA. jesli zas sa tam takie kluby jak PTB czy NYK, ktore po prostu psuja rynek to np.na zaplacenie 29 mln Jamesowi sam bym sie nie zgodzil.
Na samym poczatku wymieniles liste FA Sonics. Dla mnie nie moglismy stracic z tej 7 tylko Allena. To byl lider tej druzyny. Pozostali to starannie ulozone klocki wokol niego, ktore mozna wymienic, dopasowac. Jasne sa klocki wazniejsze (dla mnie Radman, Daniels, Evans, Wilkins-moj czarny kon) oraz mniej wazne (James, Potapenko, Murray,Cleaves). Dlatego strata Potapenki, Jamesa, czy prawdop. Murraya (nie wykorzystywanego w SS) nie jest czym tragicznym. problemem moze byc strata danielsa, bo dla mnie byl kluczowym graczem w tym sezonie i trudno bedzie go zastapic (dlatego liczylem, ze w drafcie pozyskamy J. Jacka-nadzwyczaj solidnego PG ale go nam sprzatneli PTB, my zas zgodnie z tradycja wybralismy duze drewno). jednak jesli podpiszemy z Radmanem, Evansem, Wilkinsem a wytrejdujemy Murraya to managment SSS w mojej ocenie wykona nadzwyczaj dobra robote. Popatrz na druga druzyne, ktora moze stac sie "ofiara wlasnego sukcesu" - Bulls. Sa w niemalze identycznej sytuacji, przy czym u nich kazdy FA to w zas. gracz S5 np. prawdop. straca Curry'ego na rzecz Hawks. My z naszej piatki stracilismy Jamesa. Porownanie tych zawodnikow jest jak niebo a ziemia.
W tej chwili sklad Sonics na nastepny rok wyglada tak: Ray, Rashard, Evans, Radman, Ridnour, Collison, Fortson, Swift, Petro, pewnie takze Miles i Wilkins. Mysle, ze pozyskamy 2-3 FA i naprawde nie bedzie zle.
Przy madrym trenerze mamy duze szanse na PO.
pzdr
Key - N lip 17, 2005 2:50 pm
ze stromile wchodzi w gre sign'n'trade. osobiscie nie wierze jednak by udalo sie pozyskac tego gracza. o wiele lepsze oferty sa w stanie zlozyc mu nets, i w szczegolnosci rockets. mysle ze trafi jednak tam.
I ja mysle, ze tutaj wchodzi w gre sign & trade z Radmanem. Szczerze mowiac bardzo lubie tego gracza i uwazam go za przyszlosc Sonics, ale gdyby mielibysmy go stracic (ach te jego upieranie sie przy 1st 5 ) to chcialbym stracic go na rzecz wlasnie tego goscia.
radman mowi to co w jego sytuacji kazdy gracz mowic winien: chcialbym byc starterem bo jestem ambitny i dobry. widelki cenowe jakie podal jego agent sa spore: za 6 l chce od 30 do 90 mln , takze dla mnie facet chce wytargowac jak najwiecej. nie moge byc w S5 to dajcie mi wiecej kasy na otarcie lez. moge sie zalozyc ze zostanie.
Wiesz, Radman to top 6th player w lidze. Dla mnie to do niego ta nagorda powinna powedrowac w tym roku. Gosc wie, ze ma wielki wplyw na team jednak zdaje sobie chyba tez sprawe,ze przy Lewisie nie mam mowy o 1st 5. Evansa tez nie wyrzuca, bowiem po za jego jednowymiarowoscia jest cholernie dobry w tej wlasnie jednowymiarowosci, a Radman siedzac na lawie tez moze dostarczac np punktow rownie dobrze niz robil by to z starting PF.
Moim zdaniem on nie chce tylko duzej kasy, ale i starting 5. Juz w trakcie RS gadal non stop o 1st 5 nie wspominajac rownoczesnie o kasie.
Mysle tez, ze jesli by doszlo dotego tradu to doprawdy bylby on korzystny dla obu stron.
Podobnie do Ciebie troche nie dowierzam, ze wybierze wlasnie Sonics sposrod wielu klubow, ktore go chca. Jednak sam reaguje na wiesc o tym, ze Sonics na niego poluja dosc euforycznie, bowiem juz rok temu z kims z forum gadalem zdaje sie na GG, ze chcialbym, zeby Stro wyladowal w Sonics. Wtedy on jednak wybral opcje w kontrakcie jeszcze na rok, rzekomo Memphis chcieli sprawdzic czy naprawde jest wart wiekszej kasy.
Ja jednak mysle, ze Grizzlies beda dazyc do tego by wlasnie trafil do Seattle, z ktorymi jesli dobrze sie dogadaja to na zasadach s'n't dostana Radmana. Wystarczy, ze sie dogadaja pomiedzy soba, ze podpisza kontrakty tej dwojki na podobnych warunkach finansowych i jzu prawie s'n't gotowy. Memphis moze do tego dazyc, gdyz wiedza, ze jest pare klubow, ktore tego lata moga wyrownac ich oferty i pozyskac Stro za free zostawiajac jednoczesnie Grizzlies na lodzie bez niczego.
Zobaczymy co stanie sie w tej kwestii, ale jak bardzo lubilem Radmana to teraz gdy juz oficjalnie wiadomo, ze Sonics mocno sie interesuja Stromilem to wolalbym, zeby on byl u nas.
Dodam tylko jeszcze tyle, ze zagrywka Radmana (sprzedanie domu w Seattle po tym sezonie, o czym rozpisywala sie prasa) bylo zabiegiem majacym dac znac Sonics,ze on niby naprawde jest w steni odejsc jak niedostanie tego co chce.
topic czytalem jednak na temat mcmillana kazdy z nas zachowa wlasne zdanie.
chcialbym tylko zauwazyc, ze z trenerskiego pkt widzenia to wcale nie taki zly ruch. nagromadzenie talentu w skladzie PTB jest chyba wieksze niz w SS. do tego dochodza dobre wybory w drafcie, zamozny i nie skapy (jak schultz)wlasciciel,kibice i rozsadny trener moze przy tych warunkach sporo osiagnac (mysle ze Nate pozbedzie sie kilku zawodnikow (Patterson, Miles), a na ich miejsce sciagnie kilku walaczkow). to bedzie prawdziwy sprawdzian jego wartosci. Pozywiut ubatim.
Pomijajac to, ze nasze zdania sie skrajnie roznia w kwestii odejscia Mr Sonica to sadze, ze wszedl w niezle gowno. Nie jest to tylko moej zdanie, bo widzialem podobne oceny na forum. PTB to team malo ambitny obecnie posiadajacy jeszcze kilku popaprancow. Nate chcac cokolwiek zrobic, najpierw bedzie musial zrobic nie zly rebulidin. Czystki w obecnym rosterze to to od czego powinien zacac.
a co do wieku to mam 25 lat, a te czasy to moje szczeniece lata koniec podstawowki, poczatek liceum.
Jestsmy prawie rowniesnikami. To o tyle pocieszajce, ze sadze, ze bedziesz gosciem na poziomi, z ktorym mozna prowadzic rozmowe na dobrym merytorycznym poziomie. Bo jeszcze nie tak dawno nasze forum przezywalo naplyw gowniarzy, ktorzy po obejrzeniu kilku meczow Cartera AI itp spuszcali sie nad nimi i mysleli, ze nie wiadomo co wiedza o NBA.
Mam nadzieje, ze zostaniesz tutaj na dluzej.
koszykowka jaka wtedy gralo SSS byla dla mnie najpiekniejsza-nie bulls, nie suns lecz sonics. Inni fascynowali sie Jordanem, Barkleyem czy Reggiem (heretycy:wink:) a ja mialem swoich
Paytona i Kempa, i za nic bym sie nie zamienil.
Kurde, Ty tez tak miales??
Bylo dla mnie jasne, ze przy tej ilosci FA musimy kogos stracic. Wlascicielm klubu jest koles, ktory mimo swych milionow zapewnia Soniscom ledwie 15-16 budzet w NBA. jesli zas sa tam takie kluby jak PTB czy NYK, ktore po prostu psuja rynek to np.na zaplacenie 29 mln Jamesowi sam bym sie nie zgodzil.
James to dla mnie gracz, ktory nie samowicie mnie zaskoczy lw paru meczach minionego RS i zwlaszcza w serii z Kings. Jednak nie widzialem w nim goscia, ktory podtrzymal by ten poziom w nadchodzacych paru sezonach. Przez te pare ost lat wraz z potapenka mielismy pare chyba najbardziej przeplacanych Centrow. On obecnie dostawal jakies 5 banieczek na rok co np do 2 banieczek Danielsa ma sie wrecz kontrowersyjnie. Zostawil bym go w skladzie,ale tak jak mowilem za 2 gora 3 banki na rok.
Na samym poczatku wymieniles liste FA Sonics. Dla mnie nie moglismy stracic z tej 7 tylko Allena. To byl lider tej druzyny. Pozostali to starannie ulozone klocki wokol niego, ktore mozna wymienic, dopasowac. Jasne sa klocki wazniejsze (dla mnie Radman, Daniels, Evans, Wilkins-moj czarny kon) oraz mniej wazne (James, Potapenko, Murray,Cleaves).
To zrozumiale chyba dla kazdego fana NBA, kto choc troche znal nasza sytuacje przed rokiem (ja juz wtedy mowilem o tym ze za rok bedziemy mieli 8 FA), ze nr jeden bedzie Allen. Drugim nr byl dla mnie nie gracz, a wlasnie McMillan. Bowiem to wlasnie Mr Sonic tak dobrze te klocki wokol Allena poukladal. Bez tego taki sezon jak ten, za ktorym jestesmy w ogole by nie byl mozliwy. Ja jako kluczowych uznal po za Rayem w kolejnoci waznosci uznalbym:
-Daniels
-Radman
-Evans
-Wilkins
Reszta mnie w zasadzie nie interesowala. Podobnie do Ciebie z Damienem wiaze dosc spore oczekiwania zwlaszca po tym co pokazal w minionym RS i PO.
Cala reszta tj Cleaves, Potapenko, James i Murray to dla mnie gromadka, ktora miala zwolnic miejsce w salary na kogos wartosciowego. Troche ubolewam nad Murrayem, ktorego trzeba bylo tradowac poki byl na topie doskonale wiedzac, ze z Allenem w skladzie nie ma dla niego miejsca. Z drugiej strony wladze Soncis obawialy sie co bedzie z Allenem, czy podpisze czy nie. Teraz jest on restricted i jeszcze cos za niego mozemy wytargac jednak to juz nie to samo co rok temu.
problemem moze byc strata danielsa, bo dla mnie byl kluczowym graczem w tym sezonie i trudno bedzie go zastapic (dlatego liczylem, ze w drafcie pozyskamy J. Jacka-nadzwyczaj solidnego PG ale go nam sprzatneli PTB, my zas zgodnie z tradycja wybralismy duze drewno).
Danielsa tez bardzo bede zalowal, zwazywszy na to, ze tak naprawde Sund go odkryl. To wlasnie w Sonics zablysnal. Pamietam jak przyszedl do Soncis i ja sie nad nim spuszcalem, a wielu forumowiczow sie mi dziwilo. Widac mialem nosa jak Sund do Antonia. Jednak ja mysle, ze jego odejscie jest juz zapewnione i raczej mozemy zamknac te dyskusje. Obecnosc Ridnoura wyklucza go z naszego skladu.
Z ogrubionym fragmentem Twojej wypowiedzi sie nie zgadzam. Zwazajac na obecne oklicznosci w cale sie nie dziwie, ze poszli w kierunku C. Zdawali sobie sprawe, ze Potapenko/James odejda co stawialo nas w sytuacji bez C. Stad tez tutaj Petro i Swift maja byc przyszloscia na tej pozycji dla Seattle. Sonics z problemami na pozycji C borykaja sie jeszcze od czasow Kempa i Paytona. Stad tez uwazam za dobry kierunek w polityce draftowej Sonics. W jakims artykule czytalem nawet, ze gdy do Seattle nie sciagnie zaden C przez off-season to Petro jako starter i Swift jako jego zmiennik beda reprezentowac Sonics na pozycji C w nadchodzacym RS.
Sciaganie kolejnego PG przy obecnie dosc perspektywicznym Ridnourze nie bylo by na miejscu, do tego dawalo by sygnal Luke'owi, ze jego pozycja moze byc zagrozona.
jednak jesli podpiszemy z Radmanem, Evansem, Wilkinsem a wytrejdujemy Murraya to managment SSS w mojej ocenie wykona nadzwyczaj dobra robote.
Tutaj prawie sie zgadzamy, bowiem w prasie pojawilo sie tez wiele glosow sygnalizujacych, iz strata McMillana to sprawka zbyt malo przekonywujacego i agresywnego managmentu Sonics.
Ale ogolnie jesli podpisali by tych graczy mozna bylo by powiedziec, znie spieprzyli choc dla mnie i tak TOP 3 FA, ktorych powinni zatrzyamc rekami i nogami to Daniels, Radman i Evans. Ale uwzgledniajac fakt, iz Daniels jest raczej nie do zatrzymannia to wersja, ktora podales musiala by byc unzan za optymistyczna.
My z naszej piatki stracilismy Jamesa. Porownanie tych zawodnikow jest jak niebo a ziemia.
Wiesz ujecie tej sytuacji w ten sposob to takie usilne bronienie wladz Sonics nie dostrzegajac okolicznosci. W porownaniu do Bulls my stracilismy Jamesa. Niby tak, tylko tyle, ze np utrata takiego Danielsa czy Radmana jest dla mine na rowni traktowana jak strata startera. Bowiem oni mieli rownie wielki wplyw na gre (w porownaniu do niektorych wikeszy) jak starterzy. A podanie Jamesa jako naszej jedynej pierwszopiatkowej straty tez troche nie na miejscu, bowiem to zawodnik maloznaczacy na pozycji w naszym klubie, ktora nie miala dobrej obsady, stad tez strata Potapenki czy Jamesa byla dla mnie prawie jednakowo traktowana.
Dodatkowo mowa o stracie tylko jednego startera (i to malo znaczacego) jest przedwczesna, gdyz tak naprawde off-season dla FA jeszcze sie nie zaczal.
W tej chwili sklad Sonics na nastepny rok wyglada tak: Ray, Rashard, Evans, Radman, Ridnour, Collison, Fortson, Swift, Petro, pewnie takze Miles i Wilkins. Mysle, ze pozyskamy 2-3 FA i naprawde nie bedzie zle.
Przy madrym trenerze mamy duze szanse na PO.
Znow przedwczesna uwaga. Jesli taka sytuacja bedzie we wrzesniu bede znacznie bardziej pocieszony. Do teog ci wszyscy FA, o ktorych wyzej mowisz musza byc podpisani.
Co do nowego coacha to mam obawy, ze zmieni 1st 5 zwlaszcza na pozycji PF czego bym cholernie nie chcial. Dla mnie zmiana, ktora jest oczywista to pozycja C i nic wiecej.
McMillan - N lip 17, 2005 5:13 pm
na yahoo natknalem sie na art. o przyszlosci Danielsa. przytocze tu jego wypowiedzi, ktore dla mnie sa najbardziej istotne:
o zachowaniu wlodarzy sonics:
"Seattle continues to say something to the effect like when and if you get a serious offer, then come back to us and tell us what it is. Well, that makes me feel very unappreciated. ... You never want to close any door, but I'm not the one closing the door."
jesli to prawda to nie bardzo rozumiem co Sund wyprawia.
o graniu w S5:
"It would be nice to start, but that's not the most important thing to me," Daniels said. "I need to be in a situation where I feel comfortable. Where I feel like they believe in me as a player and believe in my skills as a person. Somewhere my wife is comfortable. I thought that place was Seattle, but I'm finding out more and more that maybe it's not."
sorka za ten troszke przydlugie cytaty, ale dla mnie sa bardzo wymowne.
po pierwsze wynika z nich ze wine za ew. nieprzedluzenie kontraktu stara sie przerzucic na organizacje. po drugie: pamietasz jak domagal sie miejsca w wyjsciowej piatce? teraz kiedy ma przechodzic do innego klubu troche zmienil zdanie
tylko na marginesie: dlatego wlasnie mysle, ze Radman moze zachowywac sie podobnie.
co do wyborow w drafcie. czytalem calkiem sporo na temat tego kogo SS chcieliby w drafcie. Eksperci, choc wymieniali m.in. i Petro to jednak typowali PG. Mowilo sie wlasnie o Jacku, i lokalnym bohaterze Robinsonie (tym o wzroscie Boykinsa, ktory z Suns trafil do NYK). Ten ruch wcale nie mial podkopac pozycji Luke'a tylko dac mu solidne wsparcie, w obliczu spodziewanego odejscia Danielsa.
Zreszta nie wiem czy nie lepszym wyborem w drafcie okaze sie Gelabale. Z tego co widze w lidze letniej petro naprawde nie blyszczy: gra po ok. 10 min, rzuca srednio 3pkt ma po kilka strat i spada za faule. Mam nadzieje, ze to zle milego poczatki. Blyszczy za to Swift, kroluje na tablicach, ma po 12 reb, i rzuca ok. 8 pkt. Rozwija sie chlopak.
Sonicsi beda probowali sciagnac jakiegos weterana na C. J. dobrze pamietam plotkuje sie o ich zainteresowaniu P. Drobnjakiem i Dale Davisem z Pacers. Mysle, ze to wlasciwy kierunek bo i Swift, i Petro to na razie tylko wielkie nadzieje. Kolejne m.in. po Boothie, pamietasz?
Co do mojego optymizmu co do skladu to moze rzeczywiscie jest ciut przesadny, ale naprawde wierze, ze tak bedzie. Sund nie wypadl sroce spod ogona
pzdr
p.s. dzieki serdeczne za mile przyjecie na forum
p.s.2 nie wiem czy znasz jakies polskie stronki o sonicsach?j. tak to bylbym wdzieczny za ich podanie. ja znam tylko "sonics.e-basket.pl'. w mojej ocenie jest naprawde niezla.
antek - N lip 17, 2005 8:13 pm
My z naszej piatki stracilismy Jamesa. Porownanie tych zawodnikow jest jak niebo a ziemia.
Ale to nie do konca tak. Zarowno sonics jak i bulls t zesply ktore nie opieraja swojej gry tylko o startng five jak np. Suns. W Bulls równie wazni sa pierwsi rezewowi czyli Gordon i Tyson Chandler co starterzy Davis czy Duhon. Więc strata w przypadku sonic "tylko" jednego gracza z S5 i dwoch bench playeów, to olbrzymia strata. Bo w poprzednim sezonie sila ławki Sonics była ogromna, bo oprócz Radmana i Danielsa, solidnie prezentowal sie Collison czy w koncówce RS- Wilkins.
Chc jesli juz tracic Radmana, ktory gra na pozycjii w ktorrej roster Sonics jest w miare mocny to juz za cos i ten pomysl z wymiana za Swifta jest IMO bardzo dobry. Swift moze grac mimo swojich warunków na C, z powodu niesamowitej atletyczności, a nie bede mowil o jeg blokach i dunkach (nowy Kemp ). Jesli uda sie ta wymiana, podpisze sie Evansa to powstanie bardzo ciekawy frontcourt z Evansem i Swiftem w wyjsciowym skladzie, plus z lawki Collison, Fortson czy mlodzi Swift i Petro. Przydalby sie jeszce jakis guard, ktory moze grac zarowno na PG jak i na SG, ktos taki jakim był/jest Daniels dla Sonics, czyli solidne wsparcie dla Ridnoura i chwila wytchnienia dla Allena.
Key - Pn lip 18, 2005 6:45 am
Co do cytatow dotyczacych wypowiedzi Danielsa, to torche zmienia tok myslenia o nim. Tylkopytanie brzmi czy on aby tego nie robi jak McMillan, pociska jakas bajke prasie by nie zostac znienawidzonym przez fanow. Bo jesli rzeczywiscie jest tak jak mowi to mozliwe, ze po McMillanie straca Danielsa na wlasne zyczenie, choc McMillan mial propozycje kontraktu z Seattle. U Danilesa o ile jest to prawda wyglada to tak, ze nie kwapia sie z niczym konkretnym, az do momentu innej oferty. To deczko smieszne. Ale kto wie, narazie sie wiele gada, wlasciwiw najwiecej z wszystkich FA o odejsciu Danielsa, a on moze wlasnie tylko czeka na dobry kontrakt z Seattle i starting five nie jest w cale tak wazne. Okaze sie juz nie bawem, deadline zabraniajacy negocjacji i podpisywania kontraktow FA mija juz tutz tuz.
Zreszta nie wiem czy nie lepszym wyborem w drafcie okaze sie Gelabale. Z tego co widze w lidze letniej petro naprawde nie blyszczy: gra po ok. 10 min, rzuca srednio 3pkt ma po kilka strat i spada za faule. Mam nadzieje, ze to zle milego poczatki. Blyszczy za to Swift, kroluje na tablicach, ma po 12 reb, i rzuca ok. 8 pkt. Rozwija sie chlopak.
Sonicsi beda probowali sciagnac jakiegos weterana na C. J. dobrze pamietam plotkuje sie o ich zainteresowaniu P. Drobnjakiem i Dale Davisem z Pacers. Mysle, ze to wlasciwy kierunek bo i Swift, i Petro to na razie tylko wielkie nadzieje. Kolejne m.in. po Boothie, pamietasz?
Jak na raziem arne wystepy Petro w Summer League dla mnie o niczym nie mowia. Wiele razy zawodnicy wiodacy prym w Summer League prezentowali sie nawet gorzej niz przecietnie w RS. Stad tez ja narazie jestem spokojny.
Co do Swifta, to naprawde nie wiem czego sie spodziewac, bowiem ten zawodnik w swoim rookie sezonie gral malo. Stad tez nie mial jak sie pokazac. Zapewne dobre wystepy w lidze letniej ciesza, jednak gorzej moze byc z przelozeniem tego na RS, podobnie jak z Ptro tylko tutaj akurat w druga strone
Co do calosci frontcourtu, to cieszy fakt, iz zabiegaja o jakichs solidnych C. Wiem, ze interesuja sie Drobnjakiem i jestem jak najbardziej za tym. Gral juz w Sonics przed Clipers i jak odchodzil do nich to uwazalem to za cholerny blad, ze go puscili, bo wtedy prezentowal sie najlepiej z wszystkich C Sonics. Jednak gdy podpisza juz z Stromilem radzilbym sie wstrzyamac podpisywaniem kolejnych C tj np Drobnjaka. W momencie podpisani Swifta bedziemy mieli 3 nominalnych C, dwoch Swiftow i Petro. To starczy, bowiem Stromile zabierze jakies +30 mpg, a reszta pozostanie do podzialu dla nie oszlifowanych zoltodziobow, ktorzy beda mogli miedzy soba rywalizowac. Zakup jeszcze jednego C oznaczal by tlok, ktory juz nie sluzy dobrej atmosferze w teamie. Dodatkowo mamy przepelnienie na PF i ci zawodnicy czesto torche grali z musu na C, np czesto Radmanovic na pierwsza zmiane wchodzil za Jamesa.
Reasumujac, gdy podpisze sie Swifta, swoje poszukiwania niech kieruja w strone backupu PG/SG, jesli nie to dwoch C trzeba podpisac i procz Drobnjaka nie bardzo widze tutaj szanse, choc o tradzie Radman/Magloire ktos juz tu pisal
Key - Pn lip 18, 2005 8:30 am
Po tych Twoich postach McMillan o tym jakoby Daniels calkowicie nie skreslal pozostania w Sonics, zaczalem duzo czytac na roznych portalach i stronkach roznych lokalnych gazet. I co sie okazalo, otoz okazalo sie, ze Daniels po za 4 innymi klubami, gdzie potencjalnie chcialby trafic, rowniez mowi o Sonics. Co zonaczalo by, ze nie wszystko stracone. Teraz pewnie wszystko w rekach managmentu Sonics, ktorzy nie zablysneli zju przy kwestii McMillana. Dodatkowo to co pisales, ze on mowi, ze wlodarze Sonics powiedzili mu, ze jak otrzyma jakas oferte z innego klubu niech przyjdzie wtedy beda myslec nie rokuje dobrze na ta sprawe. Po raz kolejny jak w przypadku McMillana sa za malo agresywni i stanowczy. Czyzby bali sie zaoferowac cokolwiek Danielsowi, bo konkurencja moze miec lepsza propocyje? No bez jaj. Z reszta Daniels jak widac spuscil juz z tonu i 1st 5 to dla niego nie decydujacy czynnik skoro mowi jeszcze o Sonics. Jesli by tylko Sonics udalo sie zatrzymac trojce Daniels/Radman/Evans bylbym w niebo wziety po mimo utraty Nate'a. A jak by do tego jeszcze doszedl Stro to chyba naprawde wyslal bym list dziekczynny Sundowi. Choc wiem, ze bardziej prawdopodobne jest s'n't Radman za Swifta niz oby dwoch w Sonics. Ale oby dwa rozwiazania mnie interesuja i to bardzo. Zobacyzmy, rynek FA siega juz prawie zenitu, wszakze, od piatku moga sie juz posypac parafki na umowach.
Van - Pn lip 18, 2005 3:53 pm
Z Danielsem to w sumie nie wiadomo do końca co jest grane. Było sporo plotek, że jest naprawdę blisko Lakers, potem pojawiło się coś o Blazers, wszystko kwestia tego, ile lat dostanie w jakim klubie, S5 miałby chyba jedynie w LA zapewnione, a żaden klub nie chce ryzykować dająć mu kontrakt wartości MLE na okres 5 lat taki jak on chce.
Zobaczcie co Ray ze sobą zrobił z rozpaczy po odejściu McMillana
McMillan - Wt lip 19, 2005 10:54 pm
z wiesci optymistycznych:
SSS maja coacha-zostal nim asystent McMillana 63 letni Bob Weiss(jest tylko dwoch starzych). To facet, ktory byl jednym z architektow sukcesu SSS w minionym sezonie. Cieszyl sie zaufaniem McMillana, ktory zaproponowal dolaczenie do nie go w PTB. Jak mowi sam Weiss jedynym co moglo go zatrzymac w Seattle bylo stanowisko glownego coacha.
Mysle, ze to dobry wybor. Z tego co czytalem jest pelen entuzjazmu i ma pelne poparcie graczy, na czele z Rayem. Ma z nimi swietne relacje, jest tez obietnica kontynuacji dotychczasowego stylu Sonicsow. Jako jego zalety prasa wymienia takze: kreatywnosc, stabilny charakter, doswiadczenie, podobno to swietny taktyk. Z tego co mowi Weiss chce do gry SSS wprowadzic pewne zmiany, szczegolnie w defensie,podobne do tych na ktorych opierala sie gra green-gold pod wodza Karla.
Pozywiut ubatim. Mysle, ze w sytuacji Seattle to najlepsze z mozliwych rozwiazan.
z wiesci pesymistycznych:
pomimo, ze SSS oferowali ok 15-16 mln kontrakt za 3l gry Antonio Danielsowi niemal pewne sa jego przenosiny do innego klubu. Beda to albo Lakers albo Blazers. Czynnikiem, ktory okazal sie decydujacy byla prawdopodobnie dlugosc kontraktu. Antonio chce sie zwiazac z nowym pracodawca 5-letnim kontraktem.
ok 39 mln za 6 lat -tyle sa sklonni placic Sonicsi Radmanovi. Ten kreci nosem i mowi, ze malo. Jako argumenty podaje wynagrodzenie 9 mln Bobby'ego Simmonsa czy 8 mln dla Kwame Browna. Mowi sie, iz jesli SSS nie ulegna to podpisze jednoroczny kontrakt za 3,2 mln i zostanie niezastrzezonym FA w nastepnym roku.
Swiatelkiem optymizmu jest to, ze tak czy siak, nawet w najgorszym przypadku bedziemy mieli Radmana, ktory walczac o kontrakt jako FA bedzie wylazil ze skory.
z podpisania Swifta zgodnie z przewidywaniami nic nie wyszlo. Wzmocni Houston a duza role odegrala przy tym postawa T-Maca.
pzdr
Key - Śr lip 20, 2005 8:52 am
z wiesci optymistycznych:
SSS maja coacha-zostal nim asystent McMillana 63 letni Bob Weiss(jest tylko dwoch starzych). To facet, ktory byl jednym z architektow sukcesu SSS w minionym sezonie. Cieszyl sie zaufaniem McMillana, ktory zaproponowal dolaczenie do nie go w PTB. Jak mowi sam Weiss jedynym co moglo go zatrzymac w Seattle bylo stanowisko glownego coacha.
Mysle, ze to dobry wybor. Z tego co czytalem jest pelen entuzjazmu i ma pelne poparcie graczy, na czele z Rayem. Ma z nimi swietne relacje, jest tez obietnica kontynuacji dotychczasowego stylu Sonicsow. Jako jego zalety prasa wymienia takze: kreatywnosc, stabilny charakter, doswiadczenie, podobno to swietny taktyk. Z tego co mowi Weiss chce do gry SSS wprowadzic pewne zmiany, szczegolnie w defensie,podobne do tych na ktorych opierala sie gra green-gold pod wodza Karla.
Pozywiut ubatim. Mysle, ze w sytuacji Seattle to najlepsze z mozliwych rozwiazan.
O tym napisze wiecej jak znajde czas.
Tak po krotce moge powiedziec tylko tyle, ze wybor Weissa ma jeden pozytywny skutek, gosc zna organizacje od podszewki. Troche nie zacheca jego wiek, ale reszta moze sie okazac OK. Tylko troche dalej nie rozumiem dlaczego wybrali jego skoro po za McMillanem nie chcieli kogos drogiego to mogli uderzyc do wciaz wolnego Portera.
Ale ogolnie wybo nie jest zly, z tym, ze skakac z radosci nie mam zamiaru.
z wiesci pesymistycznych:
pomimo, ze SSS oferowali ok 15-16 mln kontrakt za 3l gry Antonio Danielsowi niemal pewne sa jego przenosiny do innego klubu. Beda to albo Lakers albo Blazers. Czynnikiem, ktory okazal sie decydujacy byla prawdopodobnie dlugosc kontraktu. Antonio chce sie zwiazac z nowym pracodawca 5-letnim kontraktem.
A on zrobil takiego psikusa, ze nie wybral zadnego z dotychczas spekulownych klubow tylko powedrowal do Wizards, za 30 mln na 5 lat. Mozliwe, ze Sonicspopelnili blad, ze nie zaproponowali mu kontraktu 5 letniego tylko 3. Calkiem mozliwe, ze tutajyl pies pogrzebany.
W zasadzie z jego odejsciem bylem pogodzony juz dawno tj po odpadnieciu Sonics z PO, kiedy to juz jawnie mowil, zechce sprobowac co zlowi na FA. No trudno sie mowi i z zalem sie patrzy jak powoli Seattle rozpada sie na kawalki.
Badz co badz, dziekuje AD za te wspaniale chwile zwlaszcza w ost sezonie. Naprawde dostarczyl mi wieel radosci swa gra w barwach mojego ukochanego klubu.
ok 39 mln za 6 lat -tyle sa sklonni placic Sonicsi Radmanovi. Ten kreci nosem i mowi, ze malo. Jako argumenty podaje wynagrodzenie 9 mln Bobby'ego Simmonsa czy 8 mln dla Kwame Browna. Mowi sie, iz jesli SSS nie ulegna to podpisze jednoroczny kontrakt za 3,2 mln i zostanie niezastrzezonym FA w nastepnym roku.
Swiatelkiem optymizmu jest to, ze tak czy siak, nawet w najgorszym przypadku bedziemy mieli Radmana, ktory walczac o kontrakt jako FA bedzie wylazil ze skory.
W kwestii Radmana, ja go wyceniam na jakies 5-8 mln rocznie. I w tym przedziale jesli podpisze znimi kontrakt na dluzszy okres to bedzie dobrze. Jednak trzeba sie grubo zastanowic nad nim. Bo ja osobiscie zbierajac wszystkie fakty i info go dotyczyace widze tylko jedne wyjscie: sign & trade. Dlaczego? Dlatego, ze on i tak jak dostanie konkretna kase to bedzie nie zadowolony z benchu, na ktorym bedzie musial grac. Opcja sign & trade zas musi byc solidnie wykorzystana, jestem przeciw rozcienczaniu talentu tj otrzymaniu w zamian jakichs 2-3 cianiarzy. sadze, ze to powinna byc wersja 1 do 1. Niestety Swift tak jak podejrzewalem okazal sie zbyt pieknyzeby byl prawdziwy w Sonics. A wiec teraz trzeba sobie szukac. Najlepiej, zeby to byl C, jakis solidny. To juz problem Sunda. Jednak pomimo tego, ze cholernie lubie Radmana, staje sie on powoli uciazliwy (marudzi) co na dluzsza mete moze w rezultacie psuc dobra atmosfere w teamie.
Opcja podpisania go na rok czyli ta ewentualnosc na jaka skazuje sie Radman moim zdaniem jest najgorsza. Dlaczego?
Ano dlatego, ze znacznie trudniej bedzie doprowadzic do sign & trade, poniewaz:
-team, ktory go bedzie chcial naprawde dostanie go za male pieniadze (za wiecej pewnie podpisze multi year contract) do konca przyszlego, roku po czym moze uciec w dowolne miejsce za kasa.
- bedzie na rok (czyli za mala kase) wiec w zamian przyjdzie ktos kto malo kosztuje, a wiec raczej cieniaz, a czyszczenie takiego malego kawalka salary kosztem takiego potencjalu to grzech.
- nie bedzie dobrym oszyszczaczem salary dla innego klubu, bowiem bedzie mial niski kontrakt
Stad tez najlepiej bylo by go podpisac na multi-year contract za stosunkowo wysoka kase (jednak w granicach jego realnej wartosci ) po to, zeby przy tradzie moc wyrwac kogos dobrze oplacanego,ale tez konkretnego.
Jednak wtedy jest to troche nie bezpieczne, powniewaz:
-jesli od razu nie znajdziemy chetnego na sign & trade za kogos solidnego to bedzie blokowal nam salary blokujac dostep do naszych FA, ktorych jeszcze mamy do podpisania (Evans, Wilkins)
-z tego samego powodu zawezy nam w duzym stopniu pole manewru w stosunku do FA z poza klubu.
Bo oczywiscien iewierze w rozwizanie typu: podpisujemy go za mala kase i robimy sign & trade za kogos jednoczesnie taniego i dobrego. Ja bym im podsunal, pomysl, bo podobno Denver bylo zainteresowane Radmanem. Ja proponuje Radman za Nene
Rowniez nie wierze w to, ze duzy (powtarzam adekwatny do jego realnej wartosci ) kontrakt zamknie mu usta co do 1st 5. W koncu kazdy ma jakies tam ambicje i kasa to nie wszystko. Oczywiscie, zeby najlepiej bylo tak, ze dostal by kase na jaka zasluguje i dalej sluzyl nam jak do tej pory czyli zajebisty bench.
Maxec - Śr lip 20, 2005 10:17 am
Daniels zrobił wszystkim kuku i przenosi się na ... Wschód, do Wizards Rzeczywiście ci ostatni po odejściu Hughesa byli zdesperowani i dali 30 baniek za Antonio. No cóż, to trzeci potężny cios dla SSS - po McMillanie i Jamesie
vitaly - Śr lip 20, 2005 10:34 am
Wydaje mi się jednak iż odejście Danielsa i Jamsa było przesądzone już po zakończeniu sezonu, działacze jedynie mieli nadzieję iż uda się ich zatrzymać.
Duży cios dla sonis to tak naprawdę odejście McMillana.
Key - Śr lip 20, 2005 2:30 pm
Daniels zrobił wszystkim kuku i przenosi się na ... Wschód, do Wizards Rzeczywiście ci ostatni po odejściu Hughesa byli zdesperowani i dali 30 baniek za Antonio. No cóż, to trzeci potężny cios dla SSS - po McMillanie i Jamesie
Nie kumam was z tym JJ'em.To juz chyba 3 osoba z kole, ktora twierdzi, ze JJ zadal nam jakis cios. Teraz dopiero widze, jaka jest roznica w wiedzy kogos, kto zna zespol bo mu kibicuje, a kims z zewnatrz. Doprawdy mowie wam, ze odejscie to zadna wielka strata. Nie ma nikogo z FA, ktory by raczej gorzej reprezentowal te pozycje niz on. Jeden przeblysk w jednej serii mial byc gwarantem, ktory czyni JJ'a solidnym centrem? Nigdy w zyciu, z reszta ja juz od razu po serii z Kings mowilem, ze on takiej formy nie utrzyma.
Sonics jeszcze przed tym niz Swift byl w kregu ich zainteresowan (juz moga sobie pomarzyc) mowili o Drobnjaku. Szczerze mowiac, nie wiem co stalo sie z nim w Clippers, ale juz tutaj wczesniej mowilem, ze gdy 2 lata temu odchodzil z Seattle byl ich najlepszym centrem, calkiem nie zle sie prezentujacym. Takze dla mnie powinni do niego walic od razu, teraz gdy troche niby zmarnial bedzie mozna go podpisac za marne pieniadze, a taki ruch zapewni dosc dobra rotacje z dwoma zoltodziobami na C.
Jeszcze pozostaje opcja sign & tradu Radmana (jesli dalej bedzie marudzil) stad tez na razie niech sie wstrzymaja z Drobnjakiem. Raczej sprzatnac go nikt nie sprzatnie, bo ofert nie ma za wielu, a nawet zastanawia sie nad powrotem na Stary Kontynent.
A skoro mowa byla o ciosach to takie prawdziwe ciosy to utrata Danielsa i McMillana (dla mnie to byla druga co do waznosci postac tego lata dla Sonics), z czego w przypadku tego drugiego, cios jest podowjnie wielki, bo z zaskoczenia.
McMillan - Cz lip 21, 2005 1:07 pm
przegladalem dzis troszke net i musze powiedziec, ze jestem niemile zaskoczony wiadomosciami jakie tam znalazlem.
podobno Wizards nie zadowalaja sie pozyskaniem Danielsa. Mysla takze o sciagnieciu Rona "Flipa" Murraya. Natomiast PTB, ktorzy juz wyrzadzili nam spora szkode kradnac McMillana interesuja sie powaznie Damienem Wilkinsem, z ktorym wiaze spore nadzieje co do przyszlosci Sonicsow.
Poczynania managmentu Sonicsow zaczynaja mnie lekko denerwowac. Zaklepali do tej pory tylko Allena, okazujac przy tym szybkosc i zdecydowanie. Nie widac jednak tych zalet przy negocjowaniu kontraktow pozostalych graczy. Kij w oko JJowi (zgadzam sie z Key w ocenie jego przydatnosci), szkoda wielka Danielsa i McMillana lecz trudno. Jesli jednak jeszcze straca i Wilkinsa, i Murraya, i Radmana co wcale juz mi sie nie wydaje tak nieprawdopodobne jak tydzien czy dwa temu to nie rozumiem co chca osiagnac swym postepowaniem.
Spodobalo mi sie zachowanie Hawks, ktorzy z racji tego, ze sa posmiewiskiem ligi musza walczyc podwojnie o znanych FA. Curry'ego z Bulls z lotniska przywiozla limuzyna, byl jakis bankiecik, pokazywano filmy z meczami z jego udzialem, a wrazenie jakie to zrobilo na graczu mozna opisac slowami "opadla mu kopara". Chcialbym by SSS zadzialali tak zdecydowanie w stosunku do np. Stromile'a, moze wtedy bylby u nas.
Key - co do s'n't Radmana to bylbym ostrozny. Nie pozbywalym sie go zbyt latwo. Facet wszystko co najlepsze ma jeszcze przed soba. Moge sie mylic ale moze byc graczem o talencie podobnym do Stojakovicia, ktory moze eksplodowac. Dlatego pozbycie sie go zbyt wczesnie moze spowodowac, ze bedziemy pluli sobie w twarz.
pzdr
Key - Cz lip 21, 2005 3:28 pm
podobno Wizards nie zadowalaja sie pozyskaniem Danielsa. Mysla takze o sciagnieciu Rona "Flipa" Murraya. Natomiast PTB, ktorzy juz wyrzadzili nam spora szkode kradnac McMillana interesuja sie powaznie Damienem Wilkinsem, z ktorym wiaze spore nadzieje co do przyszlosci Sonicsow.
Flip ma nieco podobna sytuacje do Radmana, gracz z przyszloscia, ale nie w Seattle. Poprostu to taki gracz, ktory znalalz sie w zlym miejscu o zlym czasie. W zeszlym sezonie ze wzgledu na wysmienita rotacje na PG/SG on raczej wypadl z obiegu. Teraz gdy bieda co raz wieksza wsrod guardow u nas to pewnie mial by wiekszy udzial w grze, ale nie wiem czy go zadawalajacy. Murray jest restricted i trzeba go uwazac (zwazajac na to, ze sam chce odejsc) dobre mieso transferowe oczywiscie w formie sign & trade.
Co do Wilkinsa to tez bylbym wkurozny jesli by go nie podpisali. Pamietajmy, ze teraz dla nas wieta trojca, ktora poprostu trzeba podpisac to Radman. Evans i Wilkins.
Spodobalo mi sie zachowanie Hawks, ktorzy z racji tego, ze sa posmiewiskiem ligi musza walczyc podwojnie o znanych FA. Curry'ego z Bulls z lotniska przywiozla limuzyna, byl jakis bankiecik, pokazywano filmy z meczami z jego udzialem, a wrazenie jakie to zrobilo na graczu mozna opisac slowami "opadla mu kopara". Chcialbym by SSS zadzialali tak zdecydowanie w stosunku do np. Stromile'a, moze wtedy bylby u nas.
Rozumie, ze przypadek Hawks to moze przesada, jednak zbyt leniwa polityka transferowa jak wskazuje wiele spekulacji byla jedna z przyczyn utraty McMillana, a kto wie czy i nie Danielsa.
Key - co do s'n't Radmana to bylbym ostrozny. Nie pozbywalym sie go zbyt latwo. Facet wszystko co najlepsze ma jeszcze przed soba. Moge sie mylic ale moze byc graczem o talencie podobnym do Stojakovicia, ktory moze eksplodowac. Dlatego pozbycie sie go zbyt wczesnie moze spowodowac, ze bedziemy pluli sobie w twarz.
Ja Radmana cholernie lubie zwlaszcza za jego wszechstronnosc. Tyle tylko, ze przy jego podejsciu do pozycji bench player nie wiem czy bedzie z niego pozytek. Oczywiscie tez nie wymienialbym go na hura, ale gdy tylko jego marudzenie bedzie mialo dalszy ciag (w uciazliwej formie dla atmosfery w teamie) to starannie szukalbym kogos solidnego, kto moze go nam zastapic. Niestety opcja z Swiftem odpadla.
-------------------------------------------------------------------------------------
EDIT:
Podobno wedlug prasowych doniesien Sonics zaczynaja co raz bardziej starac sie o zatrzymanie w skladzie pary Flip & Radman.
Konkretnie co do Flipa to wiadomo, ze jego wartosc (a raczej przydatnosc) dla Sonics wzrosla. Mowa jest o 3 letnim kontrakcie na 2-3 mln za rok. Nieoficjalne info niesie, ze Murray oczekuje cos w granicach kontraktu Danielsa tj 5 mln na rok. Jednak rownie nie oficjalna wiadomosc to to, ze Sonics wyrownaja kazda inna oferte co zapewni im podpisanie Murraya.
Sadze, ze w obliczu marnego backupu u nas w srod guardow dobrze robia. A i teraz Murray dostanie wiecej min. Obawiam sie tylko jednego, Murray ma to do siebie, ze gdy nie wychodzi w 1st 5 i nie gra odpoiwiednio duzo to prezentuje sie marnie, jakby to byl kwestia psychiki, zobaczymy.
Pozniej mowia tez o tym jako by back up dla Ridnoura to ma byc tani, solidny nabytek. Moze nie zasadniczo, ale jednak spaleni sa na starcie Jaric, Watson czy Mighty Mouse. Wspomniane byly takie nazwiska jak Howard Eisley, Keyon Dooling czy Juan Dixon.
Sonics po zabackupem dla Ridnoura musza myslec o jakims C, stad tez ich ostroznosc w wywalaniu kasy na backup PG. Sonics uwzgledniajac juz kontrakt Allena beda mieli do wydania na FA 14 mln plus 5 mid level. A wiec jesli tylko jest cos na tyle ciekawego na FA co nas zainteresuje z kasa jakichs wielkich problemow nie powinno byc. To pocieszajace po tym jak wczeisnje bylam owa, ze z kasa krucho.
antek - Pn lip 25, 2005 8:01 am
Tak pare sow o Snics, zeby nie tylko Key tu pisał. Jak wiemy obroncy, ktorzy sa w rosterze Sonics to tylko Luke Ridnaur (nigdy niewiem jak to sie piszę) i Ray Allen. Murray jest FA, a o Danielsie to juz kibice SSS chyba zapmnieli. Dlatego management Seattle chce przedluzyc umowę z Flipem. Mysle ze sa na to szanse ze wzgledu na to ze jest obecnie mal guardów w rosterze Sonics i Flip mialby szanse byc w scislej rtacjii na pozycjach SG, w ostateczności PG, tylko oczywiscie za rozsadne pieniadze. Do tego jeszcze Juan Dixon, ktorego wartość podnisla sie po niezlych rozgrywkach posezonowych (chocby 35 punktw przeciwko Bykom w meczu numer 4) to typowy combo guard, ktory moze grac zarowno na PG jaki SG. Najlepszy rezerwowy obrnca z Waszyngtonu zamienia sie miejscami z najlepszym rezerwoym wsrod guardow z Seattle. Ciekawe tylko jaki kontrakt dostane Dixon, IMO maksymimum to 3-4 banki za sezon gry. W obliczu tych wzmocnień, maleja prawie do zera szanse pozostania w Sonics Wilkinsa. Ale nie zostanie on na lodzie bo bardzo interesuje sie nim PTB, a sam zainteresowany ze chcialby tam grac ze wzgledu na obecnść tam Nate'a McMilana.
Cos cicho ostatnio o wyskoich Sonics, czyli o Evansie i Radmanie, choc ten drugi dostal ofertę kontraktu, jedfnak z niej jest niezadowolony. Ciekawe czy obaj zostana w Seattle.
Key - So lip 30, 2005 6:46 am
Jak zwykle malo czasu i pisze w swoim topicu
Minelo troche czasu od tego co ost pisalem. Czy wiele sie zmienilo, owszem.
Po za Danielsem w Wizards, Mr Sonicsem w PTB i Weissem jako naszym glownym coachem troche zmianie ulegl uklad FA.
Swift odpadl juz wczesniej. Teraz wiadomo, ze trzeba bylo lapac cos zapasowego. Jak wczesniej spekulowala prasa, tym zapasowym kolem mial byc Drobnjak, niestety nawet Peja nam uciekl do jakiejs tam Europejskiej Vittiori. Z dosc waskiego rynku FA jaki mamy tego roku nie za bardzo jest juz kogo wyluskac. Stad tez podejrzewam, ze Sonics raczej dadza sobie spokoj z pozycja C i obstawia ja gowniarzami tj Petro i Swit, ktory dosc dobrze radzi sobie w summer league. Do tego mamy (na razie) "maly" tlok na pozycji PF i sadze, ze dosc czesto wlasnie zawodnicy z PF zamiennie beda wystepowac na C.
Teraz slow kilka o pozycji PG/SG, ktora dzieki zatrzymaniu Murraya i dokoptowaniu Dixona wlaciwie miala byc dosc dobrze zabezpieczona. Dodalo by sie jeszcze na wszelki wypadek jakiegos Cleavsa i rotacja wsrod guardow doprawdy nie byla by zla. Niestety Dixona z przed nosa sprzatneli nam PTB. Tak po tym co czytam to zaczynam sie zastanawiac czy czasem PTB nie mialo jakiegos spisku przeciwko Sonics
Najpierw sprzatneli McMillana, potem glosno bylo i dalej jest o przejsciu do Blazers Wilkinsa, no i te ost sprzatniecie Dixona daje do myslenia.
Pomijajac ironiczna teorie spiskowa PTB, zaczynam powoli zgadzac sie z autorami artykulow z Seattle Post Intelligencer, ktorzy juz po utracie Mr Sonica otwarcie twierdzili, ze to zadna potrzeba zmiany u Nate'a tylko nikle zaangazowanie i zbyt malo agresywna polityka transferowa managmentu Sonics odpowiada za obecny stan rzeczy. Z Danielsem i Dixonem (byl na wizycie w SEattle, samzainteresowany klubem, Sonics niby tez) zdaje sie bylo podobnie. O Swifcie nic nie mowie bo tutaj raczej bylo wiadomo, ze wiecej on ma do gadki niz Sonics.
Slyszy sie, ze reszta tez maja jakies plany odejscia tj Evansa wiaza z Wolves, Wilkinsa jak juz mowilem z PTB, a Radmana w zasadzie mozemy zobaczyc w przyszlym RS wszedzie.
Zastanawia mnie tylko fakt czy obwiewszczenie wladz Sonics jako by byli otwarci na sign & trade w przypadku Murraya i Radmana jest zagrywka w stylu: Zobaczymy ile w staniej estesmy za nich wyciagnac? czy moze na serio chca doprowadzic do wymiany. Podobno sa toczone rozmowy z kikoma klubami jednak nie wiadomo jakimi. Nieoficjalne zrodla mowia m. in. o Hornets, a moze jednak malo prawdopodobna plotka o zamianie Magloire-Radman jest realna. Jamaal dostaje jakies 8,5 banki na rok. Sonics oferowali Radmanovi nie cale 7, a wiec albo trade z udzialem jeszcze kogos, albo jesli Hornets by sie zgodzili podwyzszenie oferty dla Radman o jakies 1,5 mln (co by dawalo po nad 8 mln) i sign & trade.
Z innej beczki, to mogli by w ogole podniesc oferte dla Radmana lekko o ponad 1 mln i mial by 8 mln, ktorego raptem zadowala. Dla mnie wlasnie 8 mln to byla taka gorna granica.
Po tym wszystkim co juz doszlo do skutku (Mr Sonics, Daniels) i co nie doszlo (Swift, Dixon oraz plotki na temat Radmana, Murraya i Evansa) naprawde zaczynam sie cholernie bac. Narazie dzieje sie co najgorsze po za Allenem. Inaczej to sobie wyobrazalem, cale szczescie w tym, ze czesc naszych FA to restricted, bo inaczej byla by juz totalna klapa.
Ice - Pn sie 01, 2005 5:20 pm
Po tym wszystkim co juz doszlo do skutku (Mr Sonics, Daniels) i co nie doszlo (Swift, Dixon oraz plotki na temat Radmana, Murraya i Evansa) naprawde zaczynam sie cholernie bac. Narazie dzieje sie co najgorsze po za Allenem
Key - Pn sie 01, 2005 10:44 pm
Nawet wspomniana wyzej przez Ciebie rotacja wsrod guards bylaby delikatnie mowiac mizerna biorac pod uwage ze ekipy ktore w zeszlym sezonie byly daleko daleko za Sonics teraz sie wzmocnily i kadrowo przebijaja ponaddzwiekowcow
Gdyby na poyzcji PG/SG miec czworke Ridnour/Allen/Dixon/Murray i do tego jako zapychacz dziur czsaowych Cleaves to raczysz sobie kpic mowiac, ze rotacja byla by mizerna. Byla by calkiem nie zla niezaleznie od tego czy konkurencja sie wzmocnila czy nie. Fakt,faktem ze nie to co w zeszlym RS gdzie mieli najlepszy bench i wysmienita rotacje wsrod guardow, ale okreslenie mizerny to nie ta bajka.
Sam Allen to na dzien dzisiejszy za malo by ta ekipa o cokolwiek powalczyla (aa no i rashard,przepraszam).Narazie WALKA o miejsce numer osiem to bylby sukces tego teamtu.
Zdaje sie nie znamy nazwisk Radmanovic, Ridnour czy Evans, a moze nawet Fortson czy Wilkins (choc tego ostatniego mozesz nieznac, to jesli ogladales konfrontacje Sonics w PO to powienienes)
Sonics zrobili jeszcze jedna dobra rzecz oprocz przedluzenia Allena-pozbyli sie Jamesa,szkoda tylko ze przy okazli pozbyli sie trenera i polowy skladu.
Akurat pozbycie sie Jamesa nie jest jakkolwiek powiazane z cala reszta.
Co do pozbywania sie Jamesa to sie w miare zgadzamy, choc jesli Big JJ zostal by za max 2,5 mln na rok to bym go zostawil.
Marnie,naprawde marnie poki co wygladaja Sonics przed zbizajacym sie sezonem.
Jeszcze troche czsau zostalo do RS, awiec nie srkeslajmy ich na starcie. Chyba, ze wlodarze Sonics beda postepowac jak dotychczas.
Ice - Wt sie 02, 2005 10:08 am
Wiec moze o wielki wyjasnisz mi kimze jest Murray tudziez Cleves,taka "rotacja" tylko po to by zawodnik wszedl na parkiet i postal 5 minut by Ridnour mogl sie napic Gatorade to zadna rotacja (to apropos Clevesa)
Co do wymienionych przez Ciebie nazwisk takich jak Radmanovic,Fortson czy Wilkins to racz spojrzec na sklady innych ekip ktore beda sie ubiegaly w tym roku o PO i wtedy przyloz do nich np. Fortsona.
Jesli chodzi o caloksztalt Sonics to w zeszlym sezonie byla to naprawde swietna ekipa a bylo tak dzieki:
1)Allenowi
2)Nate'owi
3)Rashardowi
4)Ridnour'owi
5)zmianie jaka dawal daniels
6)nadspodziewanie dobrze grajacych podkoszowych.
Z tym ze 2 punktow juz w tym sezonie nie ma a punkt ostatni jest mnie pewny niz sam udzial Seattle w PO za rok.
I wbrew pozorom az tak bardzo ich nieskreslam,maja jeszcze czas na jakies zmainy,ale coz oni takiego moga zrobic skoro stracili trenera i jednego z najlepszych zmiennikow?
Key - Wt sie 02, 2005 11:14 am
Wiec moze o wielki wyjasnisz mi kimze jest Murray tudziez Cleves,taka "rotacja" tylko po to by zawodnik wszedl na parkiet i postal 5 minut by Ridnour mogl sie napic Gatorade to zadna rotacja (to apropos Clevesa)
Nie wiesz kim jest Murray? Hmm.. A ja myslalem,ze tego Pana przedstawiac nie trzeba. Nie wiem czy interesujesz sie od zeszlego sezonu NBA, ale jak nie to powinienes wiedziec do czego zdolny jest Murray. Ostatni jego sezon to raczej ogony czasowe i to glownie ze wzgldu na AD. A o ile znasz Flipa, on potrzebuje torche czasu na parkiecie zeby cos pokazac, jako zmiennik pary PG/SG w nadchodzacym sezonie mysle, ze jakies 20 min na mecz bylo by w jego zasiegu. A wiec Ridnour z allenem dosc duzo beda musieli pic tego Gatorade'a.
Co zas tyczy sie Cleavesa, to moze jako mniej obeznany w Sonics mozesz nie wiedziec, ze dosc obiecujaco prezentowal sie w jednej z Summer League. To nie jakis pewniek, ale dobry prognostyk, zwlaszcza, ze mial by byc zaklejaczem dziur czasowych.
Co do wymienionych przez Ciebie nazwisk takich jak Radmanovic,Fortson czy Wilkins to racz spojrzec na sklady innych ekip ktore beda sie ubiegaly w tym roku o PO i wtedy przyloz do nich np. Fortsona.
Fortson po za swoja nerwowoscia i brakiem stabilizacji emocjonalnej i tak spelnial swoja role dobrze, nawet gdy prowadzil w dziedzinie FPG w calej lidze.
Wilkins to prospekt na przyszlosc, pokazal w RS i w zwlaszcza w PO (pod czas kontuzji Lewisa), ze potrafi zdobywac punkty i zbierac.
O Radmanie nie ma co rozmawiac, bo chyba wiesz, ze wraz z Danielsem rok temu byli kandydatami do 6th man award, do tego jak bys sie zaglebil w tajniki Sonics, to bys wiedzial, ze Vladek mial dosc duzy wplyw na team. Wieksozsc jego meczy na dobrym poziomie byla powiazana z wygranymi Sonics.
Jesli chodzi o caloksztalt Sonics to w zeszlym sezonie byla to naprawde swietna ekipa a bylo tak dzieki:
1)Allenowi
2)Nate'owi
3)Rashardowi
4)Ridnour'owi
5)zmianie jaka dawal daniels
6)nadspodziewanie dobrze grajacych podkoszowych.
Z tym ze 2 punktow juz w tym sezonie nie ma a punkt ostatni jest mnie pewny niz sam udzial Seattle w PO za rok.
Jak dla mnie to bzdury opowiadasz. Na dzien dzisiejszy nie istnieje punkt 2 i 5, przy czym punkt 5 jest jesszcze do wyjasnienia, choc tez watpie, ze bedzie to zamiennik klasy Danielsa.
Zas co sie tyczy punktu 6 to rozbawiles mnie do lez. Ta kwestia to dlamnie kwestia , w ktorej jestem najbardziej spokojny, jesli tylko zostana ci zawodnicy co sa.
Przede wszystkim zacznijmy od tych nadzwyczajnych podkoszowych.
Jedynym zaskoczeniem moze byc James, ale to tylko koncowka RS (pojedyncze przeblyski w ciagu calego RS) i seria z Kings w PO. Cala reszta RS to jego gra jak zawsze, moim zdniaem ich frontcourt prezentowal sie dobrze.
Po kolei, Jamesa juz mamy za soba:
-Potapenko, gral ogony czsowe i wystepowal w niewielu meczach, zero wplywu na frontcourt, chyba, ze liczysz koncowki meczu juz z przesadzonym wynikiem
-Siwft, wplyw na gre rownie wielki jak Vitaly'ego, chlopak sie szlifuje, ten sezon da mu wiecej szans, a tak BTW, wysmienita forma w Summer League.
-Evans, rzeczywiscie nadzwyczajny wystep, gosc juz od dwoch sezonow robi duze postepy, zaskoczony to mogles byc jak stawial pierwsze kroki na wysokim poziomie. Wczesniejsze dwa lata to jego staly postep, przy czym teraz dostal wiecej min, ktore nalezycie, wykorzystal. Czemu mnie nie dziwi taka, a nie inna gra Reggiego. Ale teraz omze zagra jeszcze lepiej, ale dla Ciebie pewnie nie?
-Fortson, to rzeczywiscie zaskoczenie, gosc miewal juz jeszcze poprzednich lubach srednie na poziomie oscylujacym wokol 16-10, albo i nawet 18-12 (podaje z pamieci). Bad Boy cala para, z czego jest znany nie od dzis. W Sonics co prawda moze mniej utrzymywal nerwy na wodzy niz wczesniej, ale swa walecznoscia i zacietocia robil to co do niego nalezalo. Zdaje sie bazujesz na jego sezonie w Mavs, gdzie ze wzgledu na tlok kadrowy gral ogony czasowe. Wielkie zaskoczenie, gral doprawdy nie spodziewanie dobrze.
-Radman jeden z najlepszych benchow, czesto pierwszy zmiennik Big JJ'a. Doprawdy gral niespodziewanie dobrze, chlopak gra od co najmniej 2 lat nabardzo dobrym poziomiei czyni postepy, doprawdy nie szlo si spodziewac, ze bedzie gral co raz lepiej. Teraz zagra pewnie jeszcze l;peij, a moze nie?
-Collison, po przesiedzianym rookie seasonie ze wzgledu na kontuzje w koncu dostal szanse. PRzed swoim rookie seasonem, spodziewano sie, ze ebdziez niego calkiem niezly PF, w koncu reprezentacja USA itp. Ale byly tez inne przeslanki, ktore mowily, ze bedzie nie zly. W koncu zdrowy zagrali co sie okazuje, Poczatki trudne, ale wraz z rozwijaniem sie sezonu gralco raz lepiej, szlofowal sieco raz bardziej, az w koncu gdy sezon juz byl w pelni czesto osiagal srednie w granicach 15-8. Ten sezon to sadze, ze bedzie jeszcze lepiej. Ale dla Ciebie moze nie ?
I tak caly frontcourt nadzywczaj gral dobrze. Teraz odszedl malo znaczacy Big JJ, ktory po za paroma przeblyskami jak zawsze nic nie prezentowal. Doprawdy frontcourt to nasza najwieksza bolaczka.
Spiesze sie bo musze uciekac do pracy, wiec mozglem cos pominac, a wiec jesli jest co o czym zapomnialem daj znac, a na pewno uzyskas odp.
Ice - Wt sie 02, 2005 11:51 am
Co do Sonics to bez urazy ale jestem chyba bardziej obeznany niz Ty,jednak nie podkreslam tego avkem widac Ty lubisz tak to mafinestowac ale....
Co zas tyczy sie Cleavesa, to moze jako mniej obeznany w Sonics mozesz nie wiedziec, ze dosc obiecujaco prezentowal sie w jednej z Summer League. To nie jakis pewniek, ale dobry prognostyk, zwlaszcza, ze mial by byc zaklejaczem dziur czasowych.
antek - Wt sie 02, 2005 1:20 pm
Co do Sonics to bez urazy ale jestem chyba bardziej obeznany niz Ty,jednak nie podkreslam tego avkem
Jestem bardzo ciekaw reakcjii Keya jak to zobaczy.
Ja jestem mniej więcej po srodku, tzn nie uwazam ze frontocurt jest bardzo siny, ale tez nie trzeba sie o niego strasznie martwić. Siła Sonics bylo to bylo/jest tam kilku graczy na dwie pozycje i graja oni gra po 30 minut w meczu, maja czas na wypoczynek na ławce, na szklanke Gatorade'a Kazdy jest zawdnikiem typowo zadaniowym, Evans to moim zdaniem TOP3 ligi jesli chodzi o rebounderów, nie pisze tego na wyrost, ale te 9.3 zbiorki w 20 kilka minut robi wrażenie, walczy o kazda pilke do tego jest hustle. Fortson to rowneiz walczak, ale za to swietnie gra w ataku, bywaly mecze ze w kilka minut potrafil wykrecac double-figures. Klopem sa tylk te faule. Co do przydatnosci Radmana to jestem jednak blizej pogladu Ice'a. Co to za gracz podkoszowy, ktory zbiera 4.4 pilki, mniej niz Curry z ktorego jest ogolne posmiewisko jesli chodzi o ten elemnt gry, wiem wiem ze Curry to C, a Radman to F, ale jednak moglby cos wiecej zgarniac z tablicy i wiem ze w Sonics od zbiorek byl Evans, ale w Bulls od tego byli Tysn i po czesci Davis. Radman mnie do konca nie przekonuje i gdy byla w trakcie RS plta o mozliwej zamianie miejsc najlepszych wysokich rezerwowych w Bulls (Chandler) i Seattle(Radman) to bylem zdecydowanie na nie. Moim zdaniem wybuchnac talentem za to powinien niedlugo Collison, ktory swietnie gral na uniwerku Kansas, razem z Kirkiem Hinrichem dotarli do finalu, gdzie lepszy okazal sie zespol Syracause z obecna wielka gwiazda ligi- Carmelo Anthonym oraz wchodzacym dopieo w tym roku do NBA Warrickiem. Zarwno w obronie jak i w ataku jest dobry, a dodtakowo sie rozwija, problemem moze byc u niego "syndrom Fortsona" troche za duzo glupich fauli, a nawet lekkiej brutalności w grze. Petro i Swift to jednak tylko prospekci, choc jak widzialem ten Francuz miewal przeblyski niezlej gry w Europie, tylko ze malo byl wykorzystywany. Ogolnie stan jest niezly, acz nie rewelacyjny, zobaczymy czy Weiss bedzie w stanie ustawic obrone tak jak to robil McMilan i wiekszym probleme od sily pdkoszowej, moze byc brak odpowiedniego zmiennika na pozycje obroncowe, taki dixon bylby dobry, ale poszedl do PTB.
josephnba - Wt sie 02, 2005 9:38 pm
Co do Sonics to bez urazy ale jestem chyba bardziej obeznany niz TyMoze zamiast się przechwalac zacznij dowodzic swojego. Znam Keya nie od dziś i należy on do najbardzoiej poinformowanych kolesi w sprawach Sonics, a na tym forum uchodzi na najlepszego. Jeśli chcesz odebrać mu przewodnictwo to proszę bardzo pokaz nam o wielki co potrafisz
jednak nie podkreslam tego avkem widac Ty lubisz tak to mafinestowac aleNa kazdym forum przyjete jest że avy maja w jakiś sposób przyblizyć czytajacemu z kim ma doczynienia. Key jako fan Glove'a i Sonics najczęściej ma avy o takiej tematyce i doprawdy nie rozumiem co Ci w tym przeszkadza ? Wielu ludzi z tego forum (a nawet zdecydowana większość) barwy klubowe ma pokazane w avartarze więc w moim odczuciu (i pewnie nie tylko w moim) "argumentacja" iście Lepperowska
Nie wiem czy s;lyszales,ale kiedys niejaki Maciej Lampe tudziez szymon szewczyk tez dobrze grali w Summer League...reszte sobie dopowiedz bo widze ze SL jest dla Ciebie wyznacznikiem poziomu zawodnika,w takim razie powodzenia
Key - Wt sie 02, 2005 10:57 pm
Co do Sonics to bez urazy ale jestem chyba bardziej obeznany niz Ty,jednak nie podkreslam tego avkem widac Ty lubisz tak to mafinestowac ale....
Wlasnie widze, zwlaszcza po stwierdzeniu: 6)nadspodziewanie dobrze grajacych podkoszowych. . I pare innych zdan,ale po co je przytaczac, przeciez to ty jestes znawca. Ogolnie rzecz biorac to widze jakim jestes znawca po tym steku bzdur jaki napsiales.
Co do avka to gosciu nie bazd smieszny.
Nie wiem czy s;lyszales,ale kiedys niejaki Maciej Lampe tudziez szymon szewczyk tez dobrze grali w Summer League...reszte sobie dopowiedz bo widze ze SL jest dla Ciebie wyznacznikiem poziomu zawodnika,w takim razie powodzenia
W Summer League sa tacy co graja dobrze i co graja zle. Jednym to zostaje na RS, drugim nie. Czy mam wierzyc, ze dobra gra Cleavsa przelozy sie na klape w RS, a to niby czemu? Bo Ty sadzisz, ze tak bedzie. LOL
Co do wzynacznika wartosci to zdajesz sie byc smieszny jak w calej Twojej wypowiedzi. Summer League to pewien prognostyk na sezon. Nie zawsze sie sprawdza, ale dlaczego to bym nie mial miec nadziei na dobra gre kogos w RS, jesli gra dobrze w SL?
No skoro takie tuzy podkoszowe jak Evans czy fortson pozwalaja Ci spac spokojnie,tymbardziej z mysla ze graja na Zachodzie to tak jak w poprzednim przypadku powodzenia zycze z calego serca,tylko ze prawda jest taka ze w last season byla to najbardziej lekcewazona przez przeciwnikow podkoszowa para w tej lidze (obok Wizards) takze spij spokojnie,tylko zebys pewnego dnia sie nieobudzil i niepowiedzial " o fuck co oni w ogole graja?"
O kurwa (sorry wszystkich, ale nie moglem sie powsttrzyamc) Poprosze o MEGA LOL dla tego Pana.
Rzeczywiscie gosc, ktory w ledwo ponad 20 mpg wyciska ponad 9 rpg jest lekcewazony, juz sezon wczesniej we wskazniku rebounds per 48 min godnie wlaczyl o prym w tej dziediznie z Granetem, a zdaje sie w ost sezonie byl juz perwszy. Do tego juz od 2 lat jest znany z swojej wlaecznosci i zacietosci.
Co sie zas tyczy Fortsona to o czym ja mam z Toba wogole gadac, jakTy naprawde nie wiesz kto to Fortson. Zeby nie bylo,ze robie z niego super hero to zdaje sie juz udowodnil, ze w trumnie potrafi robic co nalezy do prawdziwego PF.
PS.jesli Radmana zaliczasz do graczy podkoszowych to gratuluje,juz mniejsza z tym ze polowe czasu spedzal na obwodzie, no a poza tym jego porazajaca liczba chociazby zbiorek mowi sama za siebie
Kolejne MEGA LOL. Slyszal czy widzial, ze Radman slynie z trojek i juz mowi o tym, ze on wiekszosc gra na obwodzie. Radman to pierwszy zmiennik JJ w zeszlym sezonie, stad tez czesto grywa w ogole na pozycjach podkoszowych,. To, ze czesciej niz inni PF wychodzi na obwod tzn, ze juz nie hjjes t podkopszowcem. Typowym na pewno nie jest, ale on czesto byl przelaczany na SF/PF, a nawet C. Z czego najwiecejchyba na PF ze wzgldu na Lewisa. Kolejny dowod nato jakim jestes znawca czy to Soncis czy w ogole NBA-.ocena zawodnika tylko i wylacznie przez pryzmat cyferek. Taksie sklada, ze Radman jest dobrym defensorem i on to udawadnia w sposob nie wymierny, ktorego na cyferki nie da sie przelozyc, cos jak Bowen, ale ty pewnie nie masz o tymzielonego pojecia.
Widze ze troszke jestes w Sonics zapatrzony,tez fajnie,tyle ze proponowalbym Ci zdac sobie sprawe z tego ze ta druzyna stracila czlowieka ktory potrafil ten zlepek przecietniakow (nieublizajac zadnemu zawodnikowi) typu Collison,Evans,James,Murray zebrac w jedna calosc,teraz juz tego czlowieka nie ma,zostala jedna gwiazda,2 zawodnikow powiedzmy niezlego/sredniego poziomu i cala reszta.
Z zawodnikow prawdziwa strata jest nikt inny jak Daniels. Mr Sonic potrafil dyrygowac ta orkiestra, ale na ile w tymjego reki, a na ile zgrania sie ze soba powinien w jakims tam stopniu (zmieniony sklad) pokazac nadchodzacy RS.
Zreszta poczttaj co ty piszesz w ogole-wiarzesz nadzieje z Murrayem czy tez Wilkinsem...przeczytaj to jesczez raz-Murrayem,Wilkinsem (o Clevesie juz niewspomne bo jest to az zbyt zabawne )
A wiec jesczze raz-Murrayu i Wilkinsie...to nawet samo w sobie brzmi smiesznie
Kolejne MEGA LOL, doprawdy niewiesz co potrafi Murray, jesli tylko dostaje odpowiednia ilosc min? CZlowieku skad tys sie urwal? Chyba ogladasz inne NBA.
W kwesti Wilkinsa to prospekt, ale ty nie dostrzegasz goscia, ktory potrafil bardzo dobrze sie prezentowac w chocby Semi West Finals przeciwko ... moment jak on sie nazywal chyba Bowen zdaj sie Chlopie zastanow sie co Ty piszesz. Co prawda jedna jaskolka wiosny nie czyni, aczkolwiek dla czego mialbym slec, ze jego rozwoj mial by isc w zlym kierunku potym co zapprezentowal w ost sezonie.
A co do Cleavsa to jak przeczytlaem co napisales to zrozumialem, ze nie dosc ze gowno wiesz o NBA czy Sonics to na dodatek nalezysz do tej czesci Polakow, ktorzy maja problemy z czytaniem ze zrozumieniem.
Chlopie, dlaczego mialbym myslec, po tym SL o Cleavesie zle, jak on ma zalepiac dziury czasowe. Gosc sie dobrze prezentuje w SL, ale Twoim zdaniem nawet dziur czasowych nie omze zalepiac, bo jest zacienki. WOW rozpierdalasz mnie poprostu. Twoj tok myslenia jest dla mnie tak dalece nie zrozumialy, ze az glupi.
Nie obraz sie, ale doprawdy nie potrafie inaczej reagowac, jak ktos plecie glupotyo czyms o czym nie ma pojeciai na dodatek probuje wmowic to komus kto choc odrobine takiego pojecia ma, a za takiego sie wlasnie uwazam.
Najpierw to nalezy sie pomodlic o to by Allen lekko odepchniety decyzja Nate chcial cokolwiek grac
Rzeczywiscie, Ray do tego stopnia sie przejol odejsciem Mr Sonica, ze:
- nie zmienil decyzji o kontrakcie, czyli pozostaje w Sonics
- zacznie sie tym jeszcze bardziej przejmowac, ze gra nie bedzie mu szla bo ciagle bedzie myslal o Nate'cie w PTB
Do tego dochodza dosc zdystansowane stosunki miedzy tymi Panami. Ostatnio byli w bdb stosnukach tj Ray go szanowal jako coacha z racji pozycji w teamie, poprostu jako profesjonalista rozumial swoje miejsce w szeregu. Ale razme po za parkietem nie chodzili na piwo itp po za parkietem ich stosunki byly dosc zimne, ale ty o tym nie wiesz, jak i nie wiesz o tym, ze w pewneym momencie byli na lini takiego konfilkt, ktory mogl miec konsekwencje w postacinawet tradu Allena, ale ty rego tez nie wiesz, dlatego pleciesz takie bzdety, ze az sie czytac nie chce.
Powzysze stwierdzenia tylko przekonuja mnie do konca, ze ty poprostu gowno wiesz o organizacji dzialajacej pod nazwa SEATTLE SUPERSONICS.
Radmanovica wyposazyc w podreczny zestaw szybkiej pomocy na wypadek kontuzji,
Doprawdy Radman jest gosciem, kory lamie sieco drugi mecz i nie ma go w polowie meczy na sezon. Gosciu mial kontuzje w tm RS, pozniej za szybko sciagniety do skladu, bo potrzebny nie samowicie na Po odnowil kontuzje, to juz czyni z niego jednegoz najbardziej kontuzjogennych playerow w NBA > WOW
potem miec nadzieje ze te tuzy podkoszowe nibeda lane przez polowe zachodu.
Tak jak byly lane w zeszlym RS? Widzialem wlasnie jak byli lani, az zal bylo patrzec
No i wtedy juz mozna rzeczywiscie spokojnie spac
Spac to ja bede mogl spokojniedopiero w momencie jak ludzie pokroju Ciebie (tj o tkaiej wiedzy w danej kwestii) nie bede plec bzdur w materi, o ktorej nie maja pojecia.
Nie no Panowie, ja wysiadam, gosc jest nie mozliwy.
BTW:
Niech mi ktos przypomni, zebym skasowal z mojego podpisu proporczyk Pistons jak bede pisal w temacie zwizanym z Detroit, bo nie daj Boze wezma mnie jako znawce
PS
Za literowki przepraszam, znow brak czasu
Ice - Śr sie 03, 2005 12:52 am
Co do avka to gosciu nie bazd smieszny
Key - Śr sie 03, 2005 8:20 am
Nie ja mam Paytona w avku
Ice - Śr sie 03, 2005 9:33 am
Smutno mi sie robi jak czytam te Twoje posty,bo widze ze nadal nie skorzystales z rady czytania ze zrozumieniem,a poza tym pare podstawowych kwestii to:
Czy ty kiedykolwiek byles na jakims forum?
Czy wiesz o tym, ze ludzie czasem maja avy, ktore reprezentuje ich upodobania?
A czy moze Ty w ogole iwesz jak sie nazywasz.
Smieszny chlopek z Ciebie.
Szak - Śr sie 03, 2005 5:10 pm
Hehe, ale sie porobilo. Ledwo na forum pojawili sie w ostatnim czasie jacys inni niz on fani Sonics, to Key juz zdazyl skonfliktowac sie z jednym z nich. Cytujac: Czemu mnie to nie dziwi?
Wydaje mi sie, ze spora czesc waszego sporu (calego jeszcze nie doczytalem) dotyczy rzeczy niesprawdzalnych, czyli przyszlosci i tego, co bedzie. Optymista vs pesymista. Ja bym sie mimo wszystko lekko przechylal w strone Ice'a. Wydaje mi sie Key (moze to jest bledne, sezon pokaze), ze dosc latwo po udanym sezonie przestawiles sie w taki tryb, ze teraz to juz tak pozostanie. Wybili sie nagle, nikt sie tego nie spodziewal, bo byli skazywani na bycie poza playoffs. I kto wie, czy rownie nagle nie spadna. Nie mowie, ze walna o dno, czy cos takiego, ale na Zachodzie granica miedzy byc a nie byc w playoffs jest dosc wąska i nawet bedac niezlym mozna pocalowac klamke. Rok temu atmosfera byla specyficzna. Przede wszystkim konczace sie kontrakty, a do tego luz psychiczny, bo nikt nie widzial ich jako zagrozenie. Teraz nie ma juz tego trenera, dwoch zawodnikow odeszlo, moze wiecej sie spakuje. To jest problem. Te klocki moga teraz juz do siebie tak fajnie nie pasowac.
KarSp - Śr sie 03, 2005 9:04 pm
Hehe, fakt porobiło sie. Dyskusje sledze od poczatku, bo mam czas w wakacje CO do konfliktu to tak swoja droga nie jest przesadzone ze Ice jest fanem Sonics, moze tylko konfrontacja na tym polu. Ciekawe jest tez to ze jak jakis młody niedswiadczony forumowicz zaczyna kariere to czesto trafia na Key'a Pamietamy Przema, Rafio niedawno McMillian ale chyba doszli do porozumienia a teraz Ice
Sam spór masz racje to kłótnia pesymisty z optymista. W sumie ja nie jestem po rzadnej stronie, tak bardziej po srodku. Faktem jest tylko dla mnie ze z tego co zaobserwowałem to wiecej argumetnów wysunął Key. Faktem jest ze optymista w tym sporze za bardzo uwierzył w zespół po jednym sezonie, kiedy wzysyc walczyli o kontrakty czyli z podwójnał siła wylewali wszystkie poty, a pesymista za bardzo przywiazuje wage do Nate'a, którego odejscie bedzie miało wpływ, ale nie az tak kluczowy jak on uwaza. Martwi mnie jednak jak prowadzony jest ten sprór. Zamiast argumentow to mega lole i wyzwiska od "znawców". Fajnie jak sa 2 osoby,z rózna strona medalu,ale szkoda na kulturalnym forum, gdzie kazdy sie zna i wszyscy sie lubia, prowadzic dyskusje w taki sposób. Powiedzcie obaj. Warto? Nie wnikam kto zaczał, bardziej ciekawi mine kto to skonczy (jezeli miałbym mówic kto zaczął to chyba Ice piszac ze lepiej sie zna zamiast prowadzic wymiane argumentów) Ale to jak pisałem jest niewazne, wazne zeby ktos to skocznył
PS. Dawke wiedzy to ja dzisaj zyskałem. Nowi przybysze na naszym boisku stwierdzili, ze cos ja niewiele wiem o NBA jak nie słyszałem ze Duncan w jednym sezonie miał 100% skutecznosci FT. No nie wiem. Nie wydaje mi sie zeby on> NIgdy nie słynał z tego elementu, od Shaqa był lepszy, ale miewal mecz ze miał fatalna skutecznosc i nagle 100%. Wiec zostałem przy swoim ze TD napewnoe tego nie dokonał. Moze ktos dla potwierdzenia? Potem stwierdzili ze jeden z nich jest 100x lepszy ode mnie. No dobra moze kolo wyimata mysle. No ale gramy. kolles wydaje sie byc dobry, ale tylko w trickach w których zreszta sie gubi i potem oddaje rzuty zza tablicy. Całą klasa kolesia polegała na tym ze potrafił zrobic kilka tricków, któymi mi przynajmniej nie zaimponował. Dodam tez, ze po tym co usłyszałem o ile jest lepszy nie mogłem dac mu wygrac Cały dzien mnie bola nogi, na rowerze nie dałem rady jezdzic ale nie dam mu wygrac. Potem odciski na noga, ale ja sie nie poddam. Potem zle stanałem. Do teraz boli mnie kosta. Ale ja mu pokarze kto rzadzi na naszym boisku Ledwie sie ruszam, kolo sie speszył i widzac ze nie jestem w pełni sprawny trójkami próbowa odrobic przewage, ale mu nie szło(gralismy ze normlany rzut jest za 1pkt, a za 3 za 2). Prowdze 9:5 i rzucam za trzy trafiam i w wielkich bulach wygralem i ledwie doszedłem do domu Sorry za OT, ale musiałem to napisac Sczególnie ze wzgledu na spór o TD.
EDIT
Jeszcze mi sie kilka spraw przypomniało. Na tym forum było wiele dyskusji, co chwial powracja Lakers-Sixers, jednak zawsze jest kultura. NIe pamietam sporów prowadzonych w taki sposób, a na forum troche juz jestem(nie sugerowac sie rokiem dołączenia do pisania bo dłuuugo wczesjniej czytałem). Co do Lig Letnich to sie przychylam do Keya, ze tam so gracze którzy jak sie dobrze zaprezetnuja to moga byc zapachajdziurami grac po kilak minut w meczu, a dla wybitnych moze nawet wazniejsi role playes. Nie od razu jest sie gwiazda i od czegos trzeba zaczac
Pozdrawiam.
EDIT2
Co do TD i FT to jestem niemal w 100% przekonany, ze to ja mam racje, ale dla pewnosci zeby nie było ze tylko ja tak uwazam
McMillan - Śr sie 03, 2005 10:28 pm
do ostatecznego ustalenia skladu SSS jeszcze bardzo daleka droga. wszelkie opinie co do tego, ze jedni sie wzmacniaja a inni oslabiaja sa przedwczesne.
jak wyglada wg mnie sytuacja poszczegolnych teamow: spurs w gore, suns - traca JJ, rockets - zdecydowanie w gore, denver, GSW, Mavs, - bez zmian, Clippers - raczej w gore, PTB - przebudowa, LAL,Minnesota - znak zapytania choc raczej ujemnie, Utah,NOH - jeszcze nie teraz, Memphis,Kings - w dol. Jest to ranking jak najbardziej subiektywny. Jedno nie ulega dla mnie watpliwosci - wszelkie wnioski co do poczynan poszczegolnych teamow sa zdeeeeeecydowanie przedwczesne.
Sonicsi nigdy nie nalezeli do rozrzutnych i tych z gatunku pospiesznych wiec poki co nie martwie sie. faktem jest jednak, ze w tej chwili dzialania ich managmentu nie powalaja. na zachowanie spokoju pozwala mi przekoanie, iz sonicsi pragna oprzec sklad na 4 elementach, ktore wg nich sa kluczowe. sa to: allen, lewis, ridnour, collison. Zalezalo im na Allenie to podpisali go momentalnie i tu maja plusa. nie przeplacili J.Jamesa-plusik, nie podpisali Danielsa - minus. I jesli chodzi o fakty to tyle. Dlaczego wiec Ice twierdzisz, ze z nimi tak marniutko? Gdzie masz te utrate polowy skladu, o ktorej pisales bodajze w 1 swoim poscie w tym topicu??? co za znawca (wzglednie osoba za znawce uchodzic pragnaca) wypowiada w pierwszych dniach okresu transferoweego zdanie "Marnie,naprawde marnie poki co wygladaja Sonics przed zbizajacym sie sezonem"??????
Racje ma Key i w mojej ocenie bledem jest niedocenienie przez Ciebie graczy takich jak Evans, Murray,Wilkins czy Radman. To nie sa gracze decydujacy o obliczu tej druzyny ale ze swych rol wywiazuja/ywali sie znakomicie - i o to chodzi. Dlaczego sadzisz, ze beda sie cofac w rozwoju? Prasa donosi o ogromnym wysilku jaki wkladaja Collison czy Evans w prace na treningach, niemal codziennie prasa donosi o checiach podkupienia jednego z tych graczy przez inne teamy. Twoje stanowisko odnosnie tych chlopakow stoi wiec w zupelnej sprzecznosci z realiami.
Stwierdzen w stylu "Allen odepchniety decyzja Nate'a chcial grac"czy "(o frontcortcie)ze w last season byla to najbardziej lekcewazona przez przeciwnikow podkoszowa para w tej lidze" to rozumiem, ze mam traktowac jako zart? o tym lekcewazeniu przez rywali to ci powiedzial chyba ksiadz przy spowiedzi. Jesli istnieje gdzies debil, ktory wypowiada tego typu opinie to nienajlepiej swiadczy to o taki graczu. Porownac moge to jedynie do opinii o byciu najlepszym PG ligi przez wiecie kogo. jedynym graczem, na ktorego w wyrazniejszy sposob wplynelo odejscie McMillana byl Wilkins. sam bylem zaniepokojony czy Allen nie rozmysli sie po odejsciu Nate i pamietam, iz wobec tego,ze prasa juz zaczynala spekulowac na ten temat 1 lub 2 dnia byla oficjalna wypowiedz RayRaya o tym, ze pragnie grac dla Sonicsow ucinajaca wszelkie dalsze speulacje.
krociutko podsumowujac co do merytoryki zgadzam sie ze zdecydowana wiekszoscia twierdzen key'a, a z calym szacunkiem ice nie siedzisz do konca w tej organizacji co jednak widac. i nie jest to zarzut tylko stwierdzenie pewnego faktu.
zgadzam sie KarSp co do poziomu jezyka, w ktorym proadzona jest dyskusja. I tutaj raczej zarzut do Key'a - te lole i troche protekcjonalne "chlopaczki itp." sa niepotrzebne.
pzdr
p.s. ja swojego pierwszego spotkania z key'em wcale nie odebralem jako czegos niemilego.wrecz przeciwnie. nie zgadzalismy i nie zgadzamy sie w pewnych kwestiach ale tak musi byc miedzy fanami jednej druzyny.
p.s.2 ja na razie postanowilem sobie troszke odpuscic i poczekac na jakies konkrety jesli chodzi o roster SSS. te wszystkie niedoszle do skutku spekulacje zaczely mnie denerwowac
Ice - Śr sie 03, 2005 10:59 pm
Jako ze dostalem juz upomnienie od kolegi mojego ulubionego fana Sonics ze podobno niewlasciwie sie do niego zwracam,to mam nadzieje teraz zakonczyc ta dyskusje na pewien czas i mysle ze pomoga w tym odpowiedzi naszego keya na dwa proste pytania,ale one za chwile.
Ktos tu powiedzial ze podchodze do tego pesymistycznie.hmm moze i tak,tyle ze ja niejestem tak zapatrzony w Sonics by niewidziec pewnych podstawowych rzeczy,natomiast pan key wrecz przeciwnie.
Ciekawi mnie tez to ze na poczatku nie pokoil sie o Sonics,wtedy wlaczylem sie ja-wygranalem ich bledy i braki i nagle klucznik zaczal mi udawadniac jaka wspaniala ekipa sa Sonics.
troche w tym sprzecznosci ale ok,teraz te dwa pytania do mego ulubionego fana Seattle:
1)czy przed poprzednim sezonem wiedzac jaki maja sklad,jaki sklad maja przeciwnicy,widzac co sonics grali w ostatnich latach stawailes ich na 3 miejcu na zachodzie?
I don't think so.
2)Co wiec teraz powoduje twoj hura nieuzasadniony optymizm(choc juz sam nie wiem czy go masz bo niby na poczaku o sonics sie obawiales,potem 10 postow w ktorych mowisz jacy to sa wspaniali)
Co go powoduje biorac pod uwage ze starcili drugi z najwazniejszych elementow ogniwa-czlowieka ktory to stworzyl,ktory dokoptowal sobie zaowdnikow pod SWOJA taktyke,i ktora to taktyka okazala sie skuteczna;oraz glownego zmiennika.
Wez tez prosze pod uwage ze zespoly ktore w zeszlym roku byly za seattle w tabeli albo sie wzmocnily albo pozstaly bez zmian,gdzie akurat w Sonics jest wrecz przeciwnie.
Jesli odpowiedz na pytanie 1 brzmi "tak" to chyba niewidzisz terazniejszych zmian bo jak czytam te twoje mrzonki o zapelniajacym luki Clevesie,Murrayu ktory niby ma wystrzelic z forma,texty o Evansie ktory narazie zagral sezon zycia a to czy mu sie on powtorzy jest tak samo malo watpliwe jak to czy radman bedzie znow kontuzjowany.
Wilknsowi tez mozliwosci nieodbieram,ale Ty robisz z niego wielkiego prospecta ktory wedlug Ciebie chyba akurat teraz ma wypalic,a poki co rozegral kilka dobrych spotkan i nic poza tym,zycze chlopakiwi szybkiego rozwoju,ale bez przesady.
Inne temat sie wzmaicniaja a ty dziure po czlowieku ktory ten zespol stworzyl i kluczowym zawodniku przeslaniasz murrayami,Clevesami zapelniajacymi kolejne dziury,Murrayami czy zyciowymi seoznami niektorych zawodnikow.
Ogolnie to juz sam sie pogubilem czy wedlug Ciebnie jest tam ciezko (co pisales na poczatku) czy jest tak rozowo jak probujesz udowodnic w ostatnich postach.
Ciezko Cie czlowieku zrozumiec,zdecyduj sie wreszcie,odpowiedz mi na te dwa pytania,tylko prosze bez zadnych chorych wstawek o swietnie broaniacym PF jakim jest Radman,jednoczesnie zbierajacy,broniacy i rzucajacy za trzy,czy bez Clevesow ani murrayow ktorzy ostatnimi czasy nic wielkiego nie pokazywali,wiec tu po raz kolejny twoj optymizm jest delikatnie mowiac nieuzasadniony.
Daj mi tylko te dwie odpowiedzi,bez chorych wstawek i bedzie ok.
Strona 2 z 4 • Zostało wyszukane 204 postów • 1, 2, 3, 4