ďťż
Żar lata 2010




VeGi - Śr lut 24, 2010 9:50 am
W tym momencie posiadanie Amar'e zamiast B-Easyego byłoby błogosławieństwem. Dlaczego nasze wyobry w drafcie są często tak kijowe? Dlaczego nie Lopez, Westbrook, Mayo?

Już przed meczem zdziwiła mnie rozbawiona twarz Cooka. Jakby przeczuwał łatwe zwycięstwo. Przegrać z T-Wolves u siebie z Big Alem, którego robił na szybkości JO( ). Coś pięknego. Przed meczem dodatkowo Beasley zapewniał, że jest dużo dobrych grajków w Miami i nie ma mowy o Tito Jacksons. I po raz kolejny ośmieszył się (wcześniej przepowiadał 'easy win' z Bobcats - w konsekwencji -39 w plecy). Mam nadzieję, że strejdujemy go latem. Owszem, miewa dobre spotkania ale gdy nic mu nie idzie nadal wali jumpshoty. Żenujący jest brak podań z jego strony.

Słowa uznania dla JO, który wyraźnie podniósł poziom gry po ASG. Dorell po prostu robił swoje, rzucał kiedy miał wolną pozycję. Nie wyobrażam sobie, żeby uciekł latem do innego klubu, po tym jak Pat dał mu 2 letni kontrakt, kiedy był kontuzjowany i nie strejdował go przed deadline (7mln oszczędności).




Luki - Śr lut 24, 2010 2:37 pm
Dawać Dorella do pierwszego składu, on przynajmniej trafia wszystkie open shoty.



AlonzoM. - Cz lut 25, 2010 3:30 pm
Dorell jest arizowaty jak dla mnie. Nigdy nie wiem czy tego dnia będzie miał 5 bloków, czy 5 przechwytów czy 10 zbiórek, czy 5 asyst, czy trafi 5 trójek Jest świetnym plastrem na praktycznie każdą pozycję z wyjątkiem centra. Nawet go kiedyś na czwórce widziałem, ale to jakiś experyment musiał być chyba, albo z Warriors graliśmy

Inwestujemy w niego od 2004r. Pamiętam jego debiut z Chicago jak z tremy gubił wszystkie piłki i podawał jakieś dziwne cegłowate piłki do najbliższego kolegi w tym samym uniformie. Przegłaskali go na początku, do tego doszły kontuzje kolan, później dziwne presje jak nie mieliśmy nikogo na trójce po odejściu Posea i Pono. Jeżeli będzie nabierał pewności siebie i tego doświadczenia dalej, to mamy fantastyczną trójkę na lata. Ma dopiero 25 lat.

VeGi
Beasley dla mnie jest diamentem do oszlifowania. W lidze nie ma zbyt wielu zawodników do których bym go mógł porównać. Jamison jest zbyt grzeczy i ułożony, więc po za warunkami fizycznymi to nie ta mentalność. Beasley już teraz widać, że ma charyzmę i to nie jest wcale przerost formy nad treścią. Sukcesywnie robi postępy również w obronie.
Niech trochę pogra, powyciąga wniosków. Raz, drugi, czy trzeci go wyśmieją, że naobiecywał i dostali po d.. wtedy może (ale nie musi) zmienić podejście do poszczególnych przeciwników i zacznie profesjonalniej podejść do gry i z szacunkiem dla przeciwnika. Na razie jest młodym głupim ... zerwanym z łańcucha. Do tego nie może se biegać w nellieball i stąd nie nawala jak Monta Ellis czy inny Anthony Morrow po 30-40pkt. (sorry, ale w momencie jak Anthony Tolliver zdobył dla Golden State 29pkt to statsy Monty i innych dla mnie nic nie znaczą).

A z tymi draftami nie jest tak źle - sporo przyzwoitych drugich rund - Rasuel Butler, House, Buford, teraz Chalmers. Ja w przyszłym sezonie widziałbym w składzie Beverleya z Olimpiakosu, czy Doziera, który fajnym zadaniowcem może być.
Z pierwszych rund też nie ma co dramatyzować - Wade, Caron Butler, Dorell się rozegrał (do dziś trwają debaty wśród kibiców Heat czy nie lepiej było brać wtedy Jameera Nelsona), z Siemienem to zwyczajny pech - miał warunki na solidną czwórkę ale zdrowie nie dopisało i Mr Salmonella nam odpadł.
Riley przeważnie drafty puszczał w tradeach i dopiero Caron Butler był pierwszym rookie, od czasu Kurta Thomasa, który naprawdę dostał u niego szansę by pograć.

Nie patrzycie na inne aspekty - Riley wyszukał sporo fajnych zadaniowców, którzy odnaleźli się w lidze, a nigdy w drafcie nie byli wybrani -Joel Anthony, Anthony Morrow, osławiony Anthony Tolliver i jego 29pkt, czy Anthony Carter lub Mike James.
Z gwiazdami nigdy nie trafialiśmy bo mieliśmy zawsze dalekie picki lub w ogóle ich nie mieliśmy.
Od 1995r. mieliśmy tylko 4 bodajże picki z pierwszej dziesiątki draftu, wybraliśmy - Kurta Thomasa, Carona Butlera, Dwyanea Wadea i teraz Michaela Beasleya. Gdzie spapraliśmy pick?
Że trza było brać Lopeza zamiast Beasleya? Możliwe, ale ja się z tym nie zgadzamy. Wybraliśmy najlepszego dostępnego gracza, a że Lopeza wtedy nie doceniono? Poszedł chyba z 10nr więc nie do Heat o to pretensje. Westbrook jest fajny ale nie na drugi pick. Nie oszukujmy się - sprawa była wtedy jasna - albo Rose, albo Beasley i po 1% mieli Mayo i Love na wybranie z 2nr. Reszta to teraz gdybologia jest.



VeGi - Cz lut 25, 2010 7:00 pm
Wiesz Alonzo, ktoś kiedyś powiedział, że większość grajków z NBA mogłaby robić dobre cyferki - kwestia ilości oddawanych rzutów. Tony Delk też ma career high 50+ więc moim zdaniem troszkę demonizujesz z tym Tolliverem Chodzi o to, żeby punktować regularnie a w tym Monta imo jest zdecydowanie lepszy.

Z B-Easyem mamy problem w postaci Haslema i vice versa. Co by nie mówić UD to 'heart and soul' Miami, ograniczony w ataku ale solidny i waleczny. Nie jest mega zbieraczem ale solidne 10/8 potrafi zrobić. Od Michaela oczekuje się więcej. Jak dla mnie powinien być efektywnym scorerem z solidną zbiórką. A tymczasem czasami ciężko mu uzyskać dobrą pozycję w pobliżu linii za 3 aby otrzymać dobre podanie. Zobacz jak to wyglądało chociażby w meczu z Memphis. Dawał się odcinać od podań prawie 7m od kosza! Pick n rolii grać nie umie. Może się nauczy. Może... ale Wade nie może czekać w nieskończoność. Jeśli nie skompletujemy latem składu do contendowania to wiadomo co się wydarzy. Nie chcę nawet o tym myśleć.

Niech B-Easy ogrywa się w słabym klubie. Chętnie popatrzę na jego wyczyny jak będzie już 1 opcją. Moim zdaniem nie będzie lepszy niż Rashard Lewis w ostatnim sezonie w Sonics... Dlaczego tak? Konkretnych argumentów nie mogę podać - po prostu widzę, że nie ma TEJ mentalności. Do tego jest strasznym ball stopperem, jak na moje oko kompletnie nie czuję gry. Pewne rzeczy mogą być wyuczone ale z niektórymi trzeba się urodzić. B-Easy urodził się scorerem, ma rzut i w miarę niezły ballhandling. Nigdy nie umiał podawać i moim zdaniem już tego się nie nauczy. Jest materiałem na 3 opcję w contenderze lub 1 opcję w T-Wolves/Clippers. I mam nadzieję, że nie będę musiał go oglądać w przyszłym sezonie w barwach Heat.




AlonzoM. - Pn mar 01, 2010 7:47 pm
Dużo daje komfort psychiczny
Beasley tego nie miał i nie ma w Heat
On musi się przestawić, ze nie będzie pierwszą opcją w Heat.Przynajmniej nie przez najbliższe 5 lat.
Dopiero wywalcza sobie miejsce jako starter na czwórce.
Zresztą to nie on ma być naszym liderem, tylko opcją nr3 (nr 2 ma być Bosh)

Aktualnie jest to nie do udowodnienia, ale Kobe też nie byłby tam gdzie jest, gdyby nie Shaq
McGrady odszedł z Magic bo mu się na Howarda nie chciało czekać i nie był nadal nigdy w drugiej rundzie (figurowania w składzie drużyny się nie liczy), a Howard grał ostatnio w Finale. Wade nie jest debilem typu Tracego i nie odejdzie.

Zobacz co robią Raptors próbując za wszelką cenę zatrzymać Bosha. Grają wyżyny swoich możliwości, ale gołym okiem widać, że nie jest to drużyna, która może powalczyć o mistrzostwo.

Jeżeli spojrzy się na ten sezon w Heat z innego punktu widzenie mianowicie, że wynik tego sezonu jest rzeczą drugorzędną, to widać w tym wszystkim logikę. Ok Zgadzam się, nasi młodzi perspektywiczni gracze grają chałę. Cook i Chalmers mają regres, Beasley rozwija się wolniej niż się spodziewałem, ale okazało się, że bardzo wartościowymi rolsami mogą być Wright i Anthony. Do tego dochodzą weterani - Haslem jest fantastyczny, JO grający o kontrakt gra stabilnie i solidnie, Skip jest dobrym rozgrywającym, nawet Arroyo ma szansę zostać w Heat na przyszły sezon jako zmiennik. Grają bez zaangażowania bo i o nic wielkiego nie grają w tym sezonie. Wade - wiadomo, połowy Titos w przyszłym sezonie już nie będzie na Florydzie. Zresztą ostało się jeszcze ponad 20 meczy, więc obaczymy na co ich stać. Woisna będzie nasza

Jak ktoś chciałby się założyć o to, że Heat nie będzie w playoffs to wchodzę w to z przyjemnością .



AlonzoM. - N mar 07, 2010 12:42 pm
19 meczy do końca sezonu i raczej powinniśmy mieć lepszy bilans niż przed rokiem, choć 5 miejsca nie jestem pewny. Obaczymy jak Toronto, Milwaukee, Charlotte i Chicago. Ciężko coś więcej powiedzieć, bo potrafimy przegrać u siebie z Minnesota by pokonać Lakers czy Hawks u siebie.

Wade wraca do swojej formy z poprzedniego sezonu, a jako, że mamy lepszą ekipę niż przed rokiem więc..

JO wypadł nam z Hawks w II kw. i Michael pokazał, że możemy na niego liczyć jak trza - po tej trójce z rogu, która pieczętowała naszego łina nawet nie mrugnął Wcześniej coś dobijał z tablicy i Wade mu na lay upa rzucił. Razem tego 14pkt było w ostatniej kwarcie. Może wreszcie Spo zacznie go częściej trzymać w końcówkach meczu a nie tylko od święta z przymusu.

Q nadal nawala swoje trójki. UD mały jubileusz - 500 mecz w barwach Heat z Hawks. Jeszcze z 10pkt mu brakuje do 5000 - nieźle jak na rolesa - przed nim z zadaniowców juz tylko Grant Long się ostał. Zdaje się, że na dniach pobije też jakis rekord NBA - rozegrania ponad 500 pierwszych meczy w jednej drużynie jako grracz niewybrany w drafcie. Armstrong z Magic miał takich meczy 502 jeszcze z Shaqiem i Pennym. Rekordzistą jest tu Avery Johnson z ponad 1000 meczy w NBA.

Skip focha strzelił. Z tego co wyczytałem, to jak wykupywał swój kontrakt z Nets to Riles mu obiecał ważną rolę w Heat i grę w pierwszej piątce. Tyle, że Spo jako back upa widzi cały czas Super Mario, a Arroyo gra tak, że aż żal go na ławce trzymać więc Skip spadł na trzeciego rozgrywającego i mozliwe, ze juz dla Heat nie zagra. Nie idzie się z nim skontaktować i chopaki tylko smseują. Nie ma co przesądzać, sprawa powinna się szybko wyjaśnić, ale jeżeli Skip nie wróci już do zespołu to możliwe, ze Mike Jamesa (naszego innego ex- gracza podpiszemy)

Magloire w dobrej formie jest przed playoffs.
Z Hawks wreszcie obaczyłem w akcji Khoube Diaware - odcinał kamerzystę od tabliczki na której Spo i Rothstein podczas timeoutu rozrysowywali jedną z ostatnich akcji Heat w meczu.



Luki - Wt mar 09, 2010 3:49 pm
Dobra, nie ma co dziś chyba liczyć na zwycięstwo. Pierwszy mecz -10, drugi -40 prawie. Byleby walczyli i się nie skompromitowali jak ostatnio Choć Bobki to bezpośredni rywal do walki o POs...



AlonzoM. - Wt mar 09, 2010 4:16 pm
Pasowałoby, żeby wreszcie cos z nimi wygrali, ale obaczymy dzis jak to bedzie.
Dorell ma wrócic, ale JO nie wiadomo, czy zagra.
Nadal nie jasna jest sytuacja ze Skipem, a to psuje przede wszystkim atmosfere w teamie.



ai3 - N mar 14, 2010 8:16 pm
Wade Caron Butler SJax Beasley Haywood
taki sklad mogli miec w tym roku jak dla mnie to sklad walczacy o mistrza za rok a w tym roku robiacy powazne klopoty w playoffs
ciekaw jestem jaki sklad bedziemy mieli za rok



theo001 - N mar 14, 2010 8:28 pm
dlaczego za rok by walczyli o mistrza, a w tym tylko sprawialiby 'kłopoty'? B-easy tak by się rozwinął, że wzniósł by drużynę na wyższy poziom? Bo chyba reszta nie poczyniłaby nagle wielkich postępów..



Luki - N mar 14, 2010 8:55 pm
Szkoda tylko, że piszesz to w sytuacji kiedy
a) S-Jax jest fajny bo się wpasował w dobra defensywna drużynę w której jest pierwszą opcją
b) Butler wygląda fajnie bo gra w Mavs, którzy są na fali(przed transferem byłem do niego bardziej przekonany, teraz widzę, że dobrze się stało, że nie trafił do Heat)
c) Haywooda szkoda bo...bo go szkoda, każdemu taki center by się przydał

Nie ma żadnej pewnosci, że taki skład grałby o mistrza. Lepiej zaufać Rileyowi i czekać na free agentów.
<porządny rozgrywajek, który potrafi bronić ponad przeciętnie, Felton? > + Wade + może Wright + Bosh + O'neal
I ten skład walczy o misia i ma jedną z lepszych obron w lidze.



AlonzoM. - Pn mar 15, 2010 2:22 pm
Haywood jest fajny, ale ma dwa minusy:
1. Nie nazywa się Bosh
2. Gra właśnie o kontrakt kilkuletni, co nie gwarantuje tego poziomu w następnych sezonach.

Jax i Caron pasowaliby idealnie do Heat, ale zawalają nam salary i nici wtedy ze sprowadzenia podkoszowej gwiazdy w wakacje, a właśnie jej najbardziej potrzebujemy. JO gra aktualnie wyżyny swoich możliwości i nie wykluczone, że po podpisaniu nowego kontraktu przypomni mu się, że niezbędna jest operacja któregoś z jego kolan, czy cóź.

W ramach uzupełnienia myślałem o Manu Gino lub Ray Rayu, ale za szybko by o tym teraz pisać.

Wreszcie Heat zaczynają grać to, co oczekiwałem od nich w tym sezonie. Ciężki grafik w styczniu i lutym nam nie służył. Z drugiej strony teraz łatwiej przetestować różne koncepcje przed playoffs. Więcej zaczynają grać Magloire i Jones bo od połowy kwietnia mogą się przydać bardziej. Większa ilość minut dla JJa spowodowana jest też zawieszeniem Dorella za jazdę bez prawka na gazie - IQ mu Bozia jednak za dużego nie dała, ale warunki fizyczne ma fantastyczne, więc Heat bedą mieli ciężki orzech do zgryzienia z nim w wakacje.

Wyjaśniła się sytuacja na PG, bo tu mieliśmy największe huśtawki w przekroju całego sezonu - Skipa zawiesili do końca sezonu, żeby chociaż coś jeszcze przyoszczędzić na jego kontrakcie i gramy Portorykańcem i Super Mario jako jego back upem, w razie czego jest jeszcze Wade, a i Dorell też może od biedy przekozłować tą piłkę na połowę przeciwnika. Lada moment powinniśmy podpisać niejakiego Kenny Hasbroucka, który właśnie do nas z Sienny leci i pewnie bedzie to od razu do końca sezonu z opcją dla klubu, gdyby ten się sprawdził. Hasbrouck nie jest przypadkową osobą i do Heat był już przymierzany przed tym sezonem trenując nawet w Miami przez parę tygodni.
Gdzie jesteś Chrisie Quinnie kiedy Ciebie potrzebujemy?

Szkoda, że nikt się nie chciał o tych Heat po za po założyć, bo parę osób tak kozaczyło i pisało mi, że przez różowe okulary na nich patrzę, ale cóż .. słowa nic nie kosztuja.

Ciekawe jak ze Spurs wypadną - pasowałoby wygrać za to sylwestrowe upokorzenie w drugiej połowie.

Jak Bulls nie odżyją to już można zacząć drabinkę przed po układać. Dla Heat chciałbym kogoś z trójki - Cavs, Magic i Hawks. Z Cavs mogę zrezygnować ale pod warunkiem, że wpadną na Bobcats.



AlonzoM. - Pt mar 19, 2010 7:09 pm
Szkoda obu przegranych.
Ze Spurs pozwoliliśmy im pod koniec 1kw. niesamowitego runa zrobić. Manu jest niesamowity. Praktycznie sam nas rozbijał. Mam nadzieję, że Riley bacznie mu się przygląda.

Dorell rozruszał to pod koniec 3kw. mimo ze tego w statsach nie widać i do tego świetny Wade. UD coś dorzucił pomimo dolegliwości żołądkowych i do 5 czy 6pkt ich doszliśmy. Rozbudziłem się na dobre i .. znów Manu..

Z Magic po cichu liczyłem na łina, ale cóż.. Jak tak będą grać dalej to ten 5 miejsce jeszcze nie jest wykluczone..

Widzę to tak:
1. Cavs - 8. Raptors
2. Magic - 7. Bobcats
3. Celtics - 6. Bucks
4. Hawks - 5. Heat



ai3 - Pt mar 19, 2010 11:07 pm
alonzoM moze nazwiesz sie BastillionHeat ? pod wzgledem optymizmu co do druzyny ktorej kibicujesz jestes na tym samym poziomie



rahu - So mar 20, 2010 9:45 am
AlonzoM. nie jest sam w tym optymizmie kalendarz jest sprzyjający tylko dwa spotkania na 13 mamy z drużynami powyżej 0.500 ,reszta to drużyny walczące w lotery draft. Bucks mimo sporej przewagi mają na rozkładówce jeszcze dziesięć spotkań(na 15) z drużynami powyżej .500 w tym Cavs , 2xBoston oraz Denver.Plany pokrzyżować może Bobcats które po małej zadyszce znowu graja dobrze a kalendarz mają równie dobry co Miami.Co do play-off to chciałbym uniknąć przede wszystkim Cavs którzy mają na nas patent i Bostonu zresztą możemy spokojnie powalczyć nawet z będącymi na fali Magic (2-2 w tym jedna porażka na styku).Ten sezon jest przejściowy nie spodziewam się jakiś fajerwerków w playoffach najbardziej ciekawi mnie jak zaprezentuje się Wright ,Beasley i czy kolana JO wytrzymają.



VeGi - So mar 20, 2010 12:24 pm
A mi najbardziej szkoda, że nie strejdowaliśmy B-Easyego. Przy tak grającym JO Amar'e byłby świetnym uzupełnieniem Wade'a. DW z jednej strony powrócił do wjazdów (duży plus) ale ciągle rzuca za dużo trójek. Do tego gdzieś przepadł jego bądź co bądź niezły midrange jumpshot. Trójka lub wjazd zamiast pull-up J lub wjazd. Nie wiem komu on chcę udowodnić, że ma dobry zasięg. Może chce mieć trójkę na poziomie 70+ w najnowszym rosterze 2k10?

Ciekawe słowa powiedział ostatnio McHale:
After watching him play, I put ice on my knees and have a Gatorade. It is unbelievable what the guy has to do.



Luki - So mar 20, 2010 2:08 pm
Odnośnie Stata to tak sobie myslę czy jakby Bosh nie wypalił to czy jego by się nie opłaciło sprowadzić na Florydę. I dodac mu defensywnego centra Haywood like. Byle nie płacić maxa. Ciekaw jestem jak wtedy wyglądałaby obrona naszego pomalowanego. Bo ten Bosh, kurde, byłem przedtem do niego bardziej przekonany, widziałem jak ciągnął grę Toronto w ataku, broni nieźle. Teraz dwa mecze zobaczyłem, staty ładne, ale nic poza tym, nie ma tego czegoś co Wade, że jak jest na boisku to ciągnie zespół. Może jako druga opcja by się sprawdził, ale porównując go do powracającego do wielkiej formy Stata wybieram Amare.

Gość jest totalnym rozpruwaczem w ataku, legendy o tym, że trzeba mu wykładac piłkę na tacy można schować między bajki, to on z tego co widziałem wyłapuje nawet niedokładne podania, najlepiej grający w tłumie człowiek, mega power, jumper, świetnie gra picki. Czy nie takiego gracza potrzebuje Wade? Może nawet w Miami znalazłby chęci do bronienia...

Beasleya trzeba się pozbyć. Ani on nie kocha Miami, ani Miami nie kocha jego. Wybraliśmy go jako drugi numer i mysle, że wtedy to była dobra decyzja, ale jego rozwój to jakiś żart. Tyle miał niewykorzystanych szans, że myślę, że Riley sam widzi, że miarka sie przebrała. W chwili obecnej nie nadaje sie nawet chyba na s5 contendera jakim chce byc Miami. Za słaby w ataku, za miękki w obronie. Panu już dziękujemy. Na zmianę na pozycji PF mamy symbol Miami, mega solidnego i pewnego Haslema. Pakiet pod kosz Stat/Bosh-Hay-Udonis-Joel+jakies mośki w zupełności wystarczy.

Edit.

Jaram się jak pochodnia, przeczuwałem jakąś dużą porachę, a tutaj taka niespodzianka.
Cały zespół nieźle, Wade kaszana jesli chodzi o rzucanie, ale defensywie...
5 zbiórek w defensywie, steal i 5 bloków(ten na Chandlerze- cudo)



AlonzoM. - N mar 21, 2010 1:53 pm
Beasleya nawet już mi się nie chce bronić
Niech wam bedzie - zakładamy, ze w lutym ściągneliśmy Amar'e za Beasleya
Tyle, że trza by było oddać jeszcze jakiś kontrakt - pasuja dwa - Q (nawala nam sporo trójek i przyczynił sie do łina z Bobcats właśnie) lub UD (nasz najlepszy zespołowy defensor) - a to wariant optymistyczny, bo Suns chcieli nam Jasona Richardsona jeszcze dorzucić z jego kontraktem - czyli trza by JO puścić z Beasleyem, więc teoria o wykorzystaniu formy JO z Amar'e właśnie legła niczym domek z kart bo JO to nie Ilgauskas, a Suns to nie Bullets.

Następny punkt to wpasowanie Stoudemirea w system gry Heat, który jak wiemy w przeciwieństwie do gry Suns jest nastawiony na obronę. I tu pojawia się pierwsze wyzwanie - czy Stat bedzie bronił i to już na poziomie mistrzowskim na centrze? Mamy przecież całe dwa miechy do playoffs więc z pewnoscią sie nauczy
Później już z górki - Magic, Cavs, Celtics i z drugiej strony drabinki możliwe że Lakers i mistrzostwo jak znalazł. Powiedzcie mi jeszcze kto na jedynce? Skip się wypioł, więc pewnie Arroyo Jakaś głebia składu? Ja wiem, że Diawara fajnie broni, ale to jednak nie Barnes czy Anthony Parker. Ławka? Głebia składu?
Ja wiem Panowie, ze to na playstation się udaje, ale to real a nie gra komputerowa.

Więc jeżeli wg mojej logiki nie zdobywamy w tym sezonie mistrzostwa i pewnie nawet nie gramy w Finale Konferencji to po co oddawać Beasleya, jak Stoudemire sam tu moze przyjść jak mu odpowiedni kontrakt zaproponujemy w czerwcu?

Zresztą naszym nr1 jeżeli chodzi o tego drugiego z maxymalnym kontraktem jest i będzie Bosh który raczej napewno odejdzie z Raptors - ściągneli mu Turasa, kumpla z uniwerku, Makoaroniarz (ten wyzszy) się rozwinął ładnie, a i tak są nizej niż Wade i jego Titos z wyśmiewanym przez Was Beasleyem.


alonzoM moze nazwiesz sie BastillionHeat ? pod wzgledem optymizmu co do druzyny ktorej kibicujesz jestes na tym samym poziomie

Rahu Tobie ładnie napisał, z czego wynika mój optymizm.

Bucks ograli dziś Twoich niesamowitych Thuggets na ich podwórku i jak dalej tak bedą grać, to nawet terminarz Heat nie pomoze ich dogonić, gdyż za duża różnica jest. W tygodniu Heat grają z Bucks na wyjeżdzie i jeżeli Miami przegra ten mecz to Bucks maja na bank pozycję nr5, a jeżeli Heat wygrają do walka moze się toczyć do samego końca regulara. Bucks, Heat i Bobcats mogą wygrać po +/- 46 meczy.

Raptors mają najtrudniejszy grafik, ale Bulls pomimo łatwiejszego teoretycznie mają zbyt duzą stratę i Bosh na odchodne powinien Kanandzie zapewnić raczej w tym sezonie playoffs, a Heat 15pick.



Luki - N mar 21, 2010 2:37 pm
Wiem, Alonzo, że nie jest kolorowo, ale jednak gdy numer drugi draftu zawodzi na całej lini to nie trudno o frustrację. Ot co.



AlonzoM. - N mar 21, 2010 2:56 pm
Pamiętaj Luki, że Beasley cały czas jest graczem bardzo młodym i perspektywicznym. W Golden State ciachałby po 30pkt w nellieball.
Wcale nie musimy go na siłę sprzedawać bo nie jesteśmy w sytuacji podbramkowej.
Gdzieś czytałem wypowiedź Rileya, ze w swojej wizji nowych Heat po tym sezonie widzi Beasleya jako kogoś na miarę Big Game Jamesa Worthyego. Jeżeli Riles wypowiada takie słowa, to coś w tym graczu naprawdę musi widzieć. Zobacz jak wolno Melo dorastał do roli lidera w Nuggets gdzie na dzieńdobry dostał drużynę. W Heat jest Wade i rola Beasleya jest tu całkiem inna. Mało kto pamięta ale chociażby Rasheed Wallace który trafił do Bullets gdzie grali Webber i Howard rozkręcił się dopiero w swoim drugim klubie.

Ja bym obaczył Beasleya w kolejnym sezonie (a przed nami jeszcze playoffs2010) i dopiero wtedy jak naprawdę nie bedzie pasował do drużyny ostanawaił sie nad ściagnieciem gracza odpowiedniego kalibru za niego.

Potencjał ma niewątpliwie ogromny. Sztab trenerski nad nim pracuje, wiec efekty miejmy nadzieje przyjdą. Z Bobcats ponoć dopiero rozmowa w trakcie meczu z Zo go odpowiednio zmobilizowała. Dla mnie Beasley to bomba z opoźnionym zapłonem (w sensie pozytywnym) - szkopuł w tym, kiedy dotrze do niego co to jest profesjonalizm.



Luki - N mar 21, 2010 3:00 pm
Ale jeśli zostanie B-easy i przyjdzie Bosh to co robimy z Haslemem? Smallball?



AlonzoM. - N mar 21, 2010 3:15 pm
Będzie to samo co teraz tylko, że JO wymieniamy na Bosha lub Stata.
Beasley na czwórce, a UD bedzie zmieniał obu w zależności od sytuacji.
Bosh słabo broni innych centrów, ale podciągnie się



VeGi - N mar 21, 2010 6:51 pm
Jak dla mnie nie ma opcji, żeby B-Easy został na Florydzie po tym sezonie (w wypadku pozyskania Bosha/Stata). Trejdujemy go za PG/SF i próbujemy ściągnąć Cambyego/JO/Haywooda za ~5 baniek, które prawdopodobnie pozostaną po podpisaniu dwóch max FA. Chyba, że udałoby się zrobić S&T np za Bosha - wtedy byłaby opcja zatrzymania takich graczy jak Q, UD czy nawet JO za większą kasę. W innym wypadku będziemy musieli uzupełnić skład weteranami i rookasami (Beverley + miejmy nadzieje 2 picki 1 round w tegorocznym drafcie).



Allen35 - Pn mar 22, 2010 12:48 pm
Tak wszystko pieknie tylko w lato DW bedzie juz robil sobie zdjecia w koszulce Bulls:)

Pozdro



VeGi - Pn mar 22, 2010 2:28 pm

Tak wszystko pieknie tylko w lato DW bedzie juz robil sobie zdjecia w koszulce Bulls:)

Pozdro


Hmm może jakiś zakładzik?



Allen35 - Pn mar 22, 2010 2:48 pm

Hmm może jakiś zakładzik?

Raczej nie
Dziwi mnie jedynie ze w duzej wiekszosci kibice Heat juz dokladają 2 superstara do DW , gdzie wlasnie On bedzie jednym z "najgorętszych towarów"na rynku FA . I moim skromnym zdaniem idealny fit ma wlasnie w Bulls. Przeciez widomo ze Pat caly ten rok szukal wzmocnien dla niego , nie udalo mu sie z Odomem nie udalo sie ze Statem.
Przyszedł Quentin Richardson (nie licze Alstona bo przyszedl i....Poszedl) ale chyba nie na takie wzmocnienie liczyl DW. wlasnie dlatego tak uwazam.

Pozdro



VeGi - Pn mar 22, 2010 3:18 pm

Raczej nie
Dziwi mnie jedynie ze w duzej wiekszosci kibice Heat juz dokladają 2 superstara do DW , gdzie wlasnie On bedzie jednym z "najgorętszych towarów"ma rynku FA . I moim skromnym zdaniem idealny fit ma wlasnie w Bulls. Przeciez widomo ze Pat caly ten rok szukal wzmocnien dla niego , nie udalo mu sie z Odomem nie udalo sie ze Statem.
Przyszedł Quentin Richardson (nie licze Alstona bo przyszedl i....Poszedl) ale chyba nie na takie wzmocnienie liczyl DW. wlasnie dlatego tak uwazam.

Pozdro


Idealny fit dla Bulls? Jak dla mnie Bosh by tam bardziej pasował. Zabójcze inside outside z Rosem. W przypadku podpisania DW Rose musi usunąć się w cień gdyż Wade będzie chciał być 'da man' w swoim prime. Mając kozaków na obwodzie Chicago nadal nie mają za dużo siły ofensywnej pod koszem. Noah jest nawet bardziej niż OK, idealny fit w przypadku posiadania Bosha. Ale już z Tajem Gibsonem nie wygląda to tak dobrze jak z CB4 (no chyba, że Taj zrobi jakieś mega postępy). Poza tym nie widzę na dłuższą metę współpracy Rose i DW. Derrick ma jeszcze spory upside w zanadrzu, za rok-dwa będzie już mega kozakiem a wtedy nie potrzeba mu kolejnego ballhoga na obwodzie tylko porządną opcję na frontcourcie ala Bosh.

Z tym Odomem to chyba nie mówiłeś serio? Wiadomo było, że Lamar chcę jak najwięcej wyciągnąć od Lakers i posłużył się w tym celu Miami (podobnie jak Mo kilka lat temu). Riles chciał wyciągnąć Amar'e za same spadające kontrakty więc nie dziwie się, że Kerr na to nie poszedł. Od dawna było wiadomo, że to będzie rok 'na przeczekanie'. DW z resztą sam przyznał podczas ASW, że wyniki Miami w tym sezonie nie będą miały wpływu na jego decyzję i, że zostanie w Miami jeśli tylko dostanie pomoc. Arison także zapewniał, że na 95% podpiszą Wade'a. Oczywiście zawsze zostaje jakaś furtka tylko nie widzę gdzie Wade dostałby lepsze warunki (poza Clippers ale oni z wiadomych względów odpadają).



bogans - Pn mar 22, 2010 3:24 pm

Idealny fit dla Bulls? Jak dla mnie Bosh by tam bardziej pasował. Zabójcze inside outside z Rosem.

a kto bedzie inside a kto outside z tej dwojki??



Allen35 - Pn mar 22, 2010 3:43 pm

Z tym Odomem to chyba nie mówiłeś serio?

Tak mówilem serio , bo widzialem jego wypowiedz , mowil ze baaardzo ciezko bylo mu odrzucic propozycje Heat i ze zrobil to ze wzgledu na zone( ma konkret kobiete trzeba Mu to przyznac) i ze nie chcial sie przeprowadzac.


W przypadku podpisania DW Rose musi usunąć się w cień gdyż Wade będzie chciał być 'da man' w swoim prime

Uwazam ze w tej kwestii sie mylisz , Rose nie jest typem "gwiazdora za wszelką cene" i jak by gral z Wade'm moim zdaniem nie bylo by z tym problemu, dodatadkowo Bulls ma dobrego wysokiego i w miare spoko skrzydla( Deng i Taj jak sa zdrowi daja rade) uwazam ze z s5 Rose- Wade - Taj - Deng- Noah na wshodzie spoko mozna by ich zaliczac do top 4 . Co do Bosh'a to uwazam ze jezeli bedzie odchodzil z Toronto to chyba jednak gdzie indziej, NY na przyklad.

Pozdro



VeGi - Pn mar 22, 2010 3:59 pm

Idealny fit dla Bulls? Jak dla mnie Bosh by tam bardziej pasował. Zabójcze inside outside z Rosem.

a kto bedzie inside a kto outside z tej dwojki??



Allen35 - Pn mar 22, 2010 4:09 pm

A dlaczego Bosh nie mógłby odejść do Miami tylko akurat do NYK?

Tylko moja sugestia ze moglby tam trafic , NYC napewno bedzie sie liczyl w walce o FA (maja bodajze tylko 5 graczy z waznymi komtraktami na przyszly rok).


Jedynie katastrofa Cavs w PO może zwabić LBJ do MSG.

Tak jezeli katastrofa nazwiemy nie zdobycie tytułu to tak.


DW nie potrzebuję playmakera z prawdziwego zdarzenia. Wystarczy mu solidny obrońca na PG z dobrą trójką.

Wiesz jak masz wybor ,grac z swietnym rozgrywajacym a nie grac z takowym, to jest raczej proste


Tak jak pisałem, Rose za rok-dwa rozwinie się i nie będzie mu potrzebny superstar z fochami na SG.

Sugerujesz ze Rose jest "zafochowany " badz moze taki byc??

Pozdro



bogans - Pn mar 22, 2010 5:45 pm

Idealny fit dla Bulls? Jak dla mnie Bosh by tam bardziej pasował. Zabójcze inside outside z Rosem.

a kto bedzie inside a kto outside z tej dwojki??



VeGi - Pn mar 22, 2010 6:14 pm

[

sugeruje ze Rose nie rzuca za 3


Wade też nie rzucał a jakoś tam sobie z Shaqiem radzili.

Co od fochów to chodziło mi o Wade'a, który potrafi zgrywać dive.



rahu - Pn mar 22, 2010 7:04 pm
VeGi napisał(a):DW nie potrzebuję playmakera z prawdziwego zdarzenia. Wystarczy mu solidny obrońca na PG z dobrą trójką.



Luki - Pn mar 22, 2010 7:20 pm
Byle nie Boozer.
Biorąc pod uwagę fakt, że oba kmiotki(on i Stat) będą chcięli maxa to Amare jest o niebo lepszy.



Allen35 - Wt mar 23, 2010 12:18 am

Bulls w pierwszej kolejności będą uderzać po wysokiego punktującego jak Bosh, Stoudemire, Boozer od czasów Branda właśnie kogoś takiego im brakuje

Wlasnie widzialem wypowiedzi ze Bulls chca budowac swoja przyszlosc na Rose i Noah i moga wymienic wszystkich poza ta dwojka...


To nie jest kwestia bycia "gwiazdora za wszelką cene" W takim duecie czyjeś umiejętności nie będą wykorzystywane w pełni .Po co płacić za Wade 17 mln. skoro Rose jest młodszy ,nie mniej utalentowany i robi to samo?

Wlasnie IMO Bulls najbardziej potrzrebuja klasycznego scorera , a pokaz mi lepszego niz Wade...maja obrone , maja zbiorki maja rozegranie nie maja punktow i czlowieka co zapunktuje w decydujacych momentach...

IMO lato Wade In Bulls

Pozdro



Luki - Wt mar 23, 2010 8:54 am
To dlaczego nie chcesz się z nikim założyć jeśli jesteś taki pewny swego.

Wade to nie scorer- Wade to scorer, playmaker, lockdown defender, gtg i ballhog. Nie wyobrażam sobie go w drużynie, w której miałby obok siebie równorzędnego niskiego(no chyba, że byłby to JJ, ale on jest wyjątkiem). Lebron, Rose, tacy ludzi z miejsca odpadają. Wade jedyne czego potrzebuje to dobrej w D drużyny i cholernie mocnego podkoszowca, który w pomalowanym będzie dostarczał punkty.



Allen35 - Wt mar 23, 2010 10:15 am

To dlaczego nie chcesz się z nikim założyć jeśli jesteś taki pewny swego.

Dwane jest w Bulls ,Luki stawia browara Allenowi
Dwane nie ma w lato w Bulls Allen35 stawia browara Lukiemu.

Wchodzisz??

Pozdro



Luki - Wt mar 23, 2010 3:27 pm
A jak przegrasz to przyjedziesz do Stalowej Woli? Jeśli tak to moge wejść.



rahu - So mar 27, 2010 9:48 am
Miami zrobiło dzisiaj spory krok do 5 miejsca na wschodzie pokonując osłabianych Bucks ,rewanż za zeszłoroczne play-offy coraz bliższy.

Beasley znowu zniknął w ofensywie gdzie pod nieobecność Boguta mógł sobie bardziej poszaleć ale z drugiej strony jego dzisiejsza obrona bez zarzutu. Haslem… po raz kolejny b. dobry mecz wyrównał swój rekord zbiórkach 18 oraz poprawił w ilości zbiórek w obronie 16 .Martwi nieco uraz JO wątpliwe by zagrał z Toronto . Chalmers dołączył do grupy zawodników(Jones ,Cook) których nie chce widzieć w przyszłym sezonie w Heat, ktoś do pierwszej piątki na pg (Steve Blake –za rozsądne pieniądze)i Arroyo jako rezerwowy styka. Jak dobrze pójdzie będziemy mieli też 2 pierwszo rundowe picki można kogoś wychaczyć ,chociaż patrząc na mocki ,to w drafcie klasowych pg jest jak na lekarstwo. Tak sobie patrzę ostatnio na nasza grę i zastanawiam się czy dobrym pomysłem na playoffy nie byłoby powrót Haslema do pierwszej piątki kosztem Beasley .Wniósł by na pewną większą regularność te pewne 9-10 pkt., intensywność ,nie wspominając o zbiórkach. W takim układzie Beasley , Wright jako naszych dwóch energiazerów i walczymy o drugą rundę . Wracając do Dorella W. też się łapiecie za głowę co on ostatnio wyprawia? wiem, wiem contract year ,zawsze go lubiłem a teraz wreszcie zaczął grać na miarę potencjału i mam nadzieje że Pat go podpiszę.

PS.
Bucks obok Mavs są chyba największymi wygranymi trade deadline , od czasu przyjścia Salmonsa maja bilans 14-4 a on sam notuje prawie 20.pkt na świetnej skuteczności. Dobrze uzupełnia się na obwodzie z Jenningsem a mając na uwadze kogo oddali lepszej wymiany nie mogli zrobić



VeGi - So mar 27, 2010 10:56 am
Wygrywamy z uwagi na postawę: DW, Arroyo i JO. Po ASW grają znacznie lepiej, szczególnie JO - 16-20pts na bardzo dobrym procencie niemalże w każdym spotkaniu. To pomaga Wade'owi co widzieliśmy chociażby w przypadku spotkania z Bulls - podwajanie na pickach kończyło się łatwymi punktami JO. Arroyo nie odpala masy jumperków (czego się najbardziej obawiałem), nie jest dużym ballhogiem i trafia większość rzutów, kiedy tylko ma wolną pozycję. DW zaczął atakować obręcz, niestety nadal opada niemalże przy każdym rzucie (dlaczego?). W dobrych czasach wychodził pionowo w gorę i trafiał na dobrym procencie. Może problemy z plecami mają w tym swój udział. Beasley jak Beasley - nierówny i odpalający tonę rzutów. Nie pamiętam czy Chalmers trafił jakiś rzut z dystansu w ostatnich 5 spotkaniach. Mimo to nie można mieć pretensji do ławki - Dorell, UD i Joel grają swoje i to w większości przypadków wystarcza do powrotu Wade'a na 6min przed końcem połowy.

Pomysł z Blakiem i Arroyo wydaje się dobry. Taka rotacja (+ Chalmers jako combo guard) byłaby w pełni wystarczająca. Pytanie co z pozycją SF - Q jest mimo wszystko niestabilny, a Dorell ma contract year. Nie wydaje mi się, żeby możliwe było podpisanie któregoś z nich za minimum. Tak jak pisałem wcześniej - jedyna nadzieja w S&T. Z resztą Colangelo przyznał, że nie będzie robił problemów jeśli Bosh będzie chciał S&T. Pytanie czy warto zainwestować w niego 130 baniek - jeśli nie zrobimy tego my to Bulls czy Knicks nie będą się wahać. Z drugiej strony Amar'e to chyba bardziej niepewna sprawa jeśli chodzi o przyszłość. I pewnie będziemy musieli któregoś z nich przepłacić - tak jak zrobili to Magic z Lewisem.



mufin - Wt mar 30, 2010 6:29 pm
Nigdy nie śledziłem NCAA. Zainteresowałem się poszczególnymi graczami dopiero gdy Miami było w dupie, szczerze mówiąc moją uwagę zwróciły tylko dwie postacie. cichy Rose i luz cool Beasley.

Szybkość i wjazdy pod kosz to coś za czym przepadam. Ale jak można przejść obojętnie wobec takiej dominacji?! Kolejny filmik za filmikiem, nowe artykuły. Nie mogłem się doczekać draftu, a w nim nowej bestii w szeregach heat. Wiedziałęm o potencjale Rosea, ale to Mikea chciałem jako kompana Wadea.

Pierwszy sezon rozczarował. Cieszyło mnie jednak, że z meczu na mecz robił postępy. Wierzyłem w jego talent, uwielbiałem jego osobowość. Wyluzowany, może czasem zbyt niedojrzały. Mało takich w nba? Liczy się potencjał, który pokazał w kwietniu.

Wakacje, a podczas nich filmiki z treningów. Zyskał szybkość, przybrał w mięśniach i podrósł. Jak dla mnie warunki na 20-10.

Obecnie? Szkoda gadać. Miami go zniszczyło, Wade go zniszczył. O ile pokazywał swoje możliwości na początku sezonu, to teraz sprawia wrażenie jakby mecz był treningiem jumperków z zakazem wchodzenia pod kosz. Wraz z efektywnością uleciał jego uśmiech.

Nie dziwię się. Błąd równa się ławka i pogardliwe spojrzenia. Mało tego piłka także za nim nie przepada, bo jak inaczej można wytłumaczyć to, że pratycznie do niego nie trafia. Joel, gosc od blokow, jest lepiej kreowany. Zauważyliście, że Miami nie gra żadnej akcji pod Mikea? żadnej izolacji…

Dac mu szanse czy trejdować gdy jego wartość spadła?



VeGi - Wt mar 30, 2010 7:19 pm
Strejdować, nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Jak możesz wskazywać Wade'a jako głównego winowajcę? Dziwisz się, że chcę wygrywać i ma pełne zaufanie do Haslema? Czy to wina DW i sztabu szkoleniowego, że B-Easy śmieje się gdy Miami odpadają z PO? Zauważ, że gdy nie było DW to B-Easy miał być GTG. I cholernie zawiódł (poza jednym meczem). On ma problemy z odpowiednim ustawieniem się w okolicy 7m tak żeby można było spokojnie dograć do niego piłkę. Gdy dostanie już izolację to miesza, miesza i odpala jumperka. Ostatni mecz z Toronto to była jedna wielka wiązanka w moim wykonaniu. Za każdym razem gdy dostawał piłkę odpalał rzut! Do tego nie zbiera, JO nieodrywający się od ziemi łapie więcej piłek od niego. O podaniach nie będę wspominał. O obronie - poprawił się jeśli chodzi o obronę zespołową ale picki tylko ciutke lepiej od Shaqa broni.

Nie da się ukryć, że nie dostaję za dużo szans. Tylko, że nie widać u niego żadnej pasji - czasami stoi w rogu czekając na piłkę i odpala tego swojego cholernego jumperka zamiast objechać wolniejszego obrońcę i skończyć akcje dunkiem. Jest ballstoperem, nie potrafi postawić dobrej zasłony (o dziwo Joel 'Kamienne ręce' Anthony potrafi to zrobić). Nie będę już pisał co wyprawiał w poprzednim sezonie poza grą w kosza. Gość nijak nie pasuję do Miami Heat - tutaj trzeba niestety bronić a braki talentu nadrabiać determinacją - tak jak to robi UD czy Joel.

Dorell znowu zawiódł - normalnie brak słów. Jak można być tak tępym człowiekiem. Kolejny George Hill i Greg Oden. Myślę, że słono za to zapłaci przy podpisywaniu nowego kontraktu...



Luki - Wt mar 30, 2010 8:06 pm
Trade, chociażby dlatego, że w Heat nigdy nie rozwinie skrzydeł. Myślę, że coś ciekawego za niego moglibyśmy dostać.



rahu - Wt mar 30, 2010 8:16 pm
Mecze NCAA oglądam od święta po statystykach , mockach i opiniach też liczyłem na Beasley w drafcie do czasu… Im więcej widziałem go w wywiadach i treningach przed wyborem tym mniej go chciałem. Mnie ten luz razi fajnie jest mieć takiego kolegę, ale nie w drużynie której kibicujesz ,jeszcze ta ksywka The Best. Sporo luzaków przychodzi do tej Ligii część dorasta część kończy jak Marbury .Nie każdy jest Rosem czy Durantem którzy dostają zespól na własność, w Miami nie kręci się wszystko wokół niego jak na uczelni w dodatku ma obok siebie megagwiazdę. Miał dwa lata żeby się wkomponować, zmienić styl ,cóż nie widać żeby chociaż się starał .

Miami go zniszczyło, Wade go zniszczył



mufin - Śr mar 31, 2010 2:57 pm
Vegi
powiedz mi tylko po co mieliśmy wygrywać w tamtym sezonie? jestem podobnie jak Ty pewien, że z powodu braku doświadczenia i obrony Beasleya przegralibyśmy więcej meczy, ale postawienie na niego i obdarzenie go zaufaniem przyniosłoby efekty teraz. być może ograniczony czas miał być motywacją, ale jak widać nie przyniósł rzadanego skutku...

sam zawiodłem się na michaelu, ale po prostu nie moge go nie bronic. wiem, macie racje praktycznie we wszystkim, tylko po co ta ironia Rahu? Wade jest superstarem, a dzieki temu nietykalny w szczegolnosci przez zarzad. szanuje go i wiem jak wiele zrobił dla miami, ale nie podoba mi sie jego postawa i uważam, że mam prawo to wyrazić. jestem fanem całej drużyny i traktuje go jako jej członka w przeciwieństwie do was.

jeśli chodzi o trade, mysle, że głównym celem miami powinno być pozyskanie centra. jedyną możliwością jest draft, który w tym roku jest obfity w wyskoich. także tego... beasley za top 5 pick?



Luki - Śr mar 31, 2010 3:36 pm
Nasze dwa picki + B-easy. Ciekawe czy ktoś dałby nam za to Turnera albo Walla.

Ale bez marzeń. Wolę Haywooda.



mufin - Śr mar 31, 2010 3:53 pm
priorytetem powinno być pozbycie się jonesa i cooka. wraz z nimi pewnie pojdzie beasley.

pozyskanie walla czy turnera jest niemożliwe, ale na szczęście nie potrzebne, gdyż mamy wadea. niegłupim pomysłem byłoby zwerbowanie hassana whitesidea. gościu to maszyna do bloków, świetnie uzupełniałby się z amarem.
udoh czy alabi niezbyt mnie przekonują. haywood natomiast nie odejdzie z dallas, nie za niską cenę



rahu - Śr mar 31, 2010 4:21 pm
Muflin
jeśli chodzi o trade, mysle, że głównym celem miami powinno być pozyskanie centra. jedyną możliwością jest draft, który w tym roku jest obfity w wyskoich. także tego... beasley za top 5 pick?



VeGi - Śr mar 31, 2010 5:46 pm

Vegi
powiedz mi tylko po co mieliśmy wygrywać w tamtym sezonie? jestem podobnie jak Ty pewien, że z powodu braku doświadczenia i obrony Beasleya przegralibyśmy więcej meczy, ale postawienie na niego i obdarzenie go zaufaniem przyniosłoby efekty teraz. być może ograniczony czas miał być motywacją, ale jak widać nie przyniósł rzadanego skutku...

sam zawiodłem się na michaelu, ale po prostu nie moge go nie bronic. wiem, macie racje praktycznie we wszystkim, tylko po co ta ironia Rahu? Wade jest superstarem, a dzieki temu nietykalny w szczegolnosci przez zarzad. szanuje go i wiem jak wiele zrobił dla miami, ale nie podoba mi sie jego postawa i uważam, że mam prawo to wyrazić. jestem fanem całej drużyny i traktuje go jako jej członka w przeciwieństwie do was.


Po to żeby pokazać, że 15W w poprzednim sezonie to był wypadek przy pracy. Nie wyobrażam sobie byśmy nie zagrali w poprzednich PO kosztem stawiania na B-Easyego (może trochę przesadnie napisane bo różnica między 5 a 8 miejscem była jednak całkiem spora). Mieliśmy strejdować UD by dać się rozwinąć nieogarniętemu dzieciakowi? Poza tym jakby to wyglądało - życiowa forma DW i brak PO ale za to B-Easy, złapany wielokrotnie na różnych dziwnych rzeczach w swoim rookie season, nabrał doświadczenia.

Jeśli chcesz wiedzieć co sądzę o DW i jego postawie w tym sezonie to zapraszam do przestudiowania tego tematu. Ja nie boje się napisać, że był bez formy na początku sezonu i często zgrywa dive. Również pisałem o tym, że za mało próbuje grać z Michaelem. Ale z drugiej strony nie dziwie mu się - woli sprawdzonego w bojach UD, zostawiającego kawał zdrowia w każdym spotkaniu i nie odpuszczającego w obronie. Jakoś Udonisowi nikt nie musi przypominać o czyszczeniu tablic. I mimo, że jest strasznie undersized walczy. Nie widzę tej pasji u Mike'a.

Nie ma co ukrywać - to czego chce Wade jest najważniejsze. To mega fart, że trafił do nas. W dosyć krótkiej historii Heat nigdy nie mieli tak utalentowanego gracza. Zdobył Mistrzostwo, brakuję mu tylko MVP RS i 1st Def team do zgarnięcia. Ciągle jest poza ESPN, nie ma popularności KB i LBJ. Ciągle przez wielu jest uważany za border-line all stara i nazywany po prostu D-Whistle. Żyję tylko z przychylności Sterna i arbitrów. Ma podobną ilość wolnych jak Corey Maggette i podobny wpływ na wyniki zespółu...Ale myślę, że po zakończeniu kariery ludzie wyraźniej mu się przyjrzą i zobaczą jak wiele potrafił i jak mimo 190cm dominował jako hybrid-type gurad. Przewiduję, że nawet kibice Lakers powiedzą po czasie - tak, był naprawdę dobry. Może nawet tak dobry, że umieścimy go tuż za KB w historii najlepszych SG?

Mielibyśmy marnować prime-time takiego zawodnika dla rzucającego na niskim procencie i niebroniącego PF o ksywce SuperCoolBeas? No way.



Luki - So kwi 03, 2010 10:32 am
No i wskoczyliśmy na 5 miejsce. Elegancko.



Oruss - So kwi 03, 2010 12:22 pm
5 miejsce i jakże łatwy kalendarz do konca :
@ Minnesota Philadelphia Detroit @ New York @ Philadelphia New Jersey
dla porownania najsilniejszy rywal, Milwauke ma PHX, 2x BOS, ATl, CHI, PHI i New Jersey
zaś Bobki 2xCHI, ATL, HOU, NOH, DET i NJN
także bezproblemowo to miejsce powinniśmy utrzymać. Narazie trafiamy na Boston i mysle że tak pozostanie.
PO? Martwi mnie uraz O'Nela(wie ktoś kiedy wraca?), bo przed grał naprawde solidny basket. Beasley szkoda słow . Ciagle łudzę się że zacznie grać jak na nr 2 draftu, Facet ma papiery i warunki żeby ruchać wiekszosc PF szybkosciow a obdarza nas calą masą jumperów. Do tego dupa w obronie. Powoli tracę nadzięje że będzie z niego klasowy zawodnik. Cięzki zywot maja z nim Miami... Wymianieć troche szkoda, bo niby prospect a do contendera 2010 z Boshem albo Statem zbytnio nie pasuje. O Dwyane'nie nawet nie ma co pisac bo wiadomo, że się spreży i zacznie krecic 30-7-7-2-1 Oby mu tylko starczyło sił i zdrowia. Pierwsza runda jest jak najbardziej do przejscia. Dalej czeka nas pewnie Cleaveland... niestety tam wiecej jak 6 meczy nie ugramy.
Kolejny sezon i znów max 2 runda ;/ szkoda mi tego Wade'a. Facet jest niesamowicie niesamowity i ale z racji jego stylu i kontuzjogennosci mysle ze jego prime za długo nie potrwa a tu kolejny sezon w plecy...



Luki - So kwi 03, 2010 12:54 pm
O'neal jest już ponoć ok, ale moga go jeszcze dziś nie wpuścić. Ale w sumie po co? Z Minny damy sobie bez niego radę myślę.

I z tym PO się nie rozpędzaj. C's nie są tak słabi na jakich wyglądają, wolałbym Hawks stukrotnie.



Oruss - So kwi 03, 2010 1:09 pm
W tym sezonie Atlanta lezy nam zdecydowanie lepiej (mamy z nimi 3-1?) niż Boston (1-2?) ale mimo wszystko uważam że Boston jest do ogrania. To nie ten sam team co 2 lata temu, lata robią swoje, ławka niby ladna ale mnie jakos ostatnio nie przekonuje. To już ostatnie podrygi podstarzalego big3, niby Don't ever underestimate the heart of a champion lecz mimo wszystko wierzę i widzę szanse na ich przejscie. Potrzebne bedzie troche pomocy dla Wade'a a resztą zajmie się on sam No i fajnie byłoby zobaczyć parę posterow albo bloków ala'Ginobili Wade'a na Garnecie



Bastillon - So kwi 03, 2010 1:18 pm

W tym sezonie Atlanta lezy nam zdecydowanie lepiej (mamy z nimi 3-1?) niż Boston (1-2?) ale mimo wszystko uważam że Boston jest do ogrania. To nie ten sam team co 2 lata temu, lata robią swoje, ławka niby ladna ale mnie jakos ostatnio nie przekonuje. To już ostatnie podrygi podstarzalego big3, niby Don't ever underestimate the heart of a champion lecz mimo wszystko wierzę i widzę szanse na ich przejscie. Potrzebne bedzie troche pomocy dla Wade'a a resztą zajmie się on sam No i fajnie byłoby zobaczyć parę posterow albo bloków ala'Ginobili Wade'a na Garnecie

1994-95 Houston Rockets Roster and Statistics

Franchise Index: Previous Season ▪ Next Season

47-35, Finished 3rd in NBA Midwest Division (Schedule and Results)
Coached by: Rudy Tomjanovich (47-35)

1994-95 NBA Champions

Points Per Game: 103.5 (8th of 27) ▪ Opponent Points Per Game: 101.4 (14th of 27)
Pythagorean W-L: 47-35 (11th of 27)

Arena: The Summit ▪ Attendance: 653,389 (17th of 27)

SRS: 2.32 (11th of 27) ▪ Pace Factor: 94.2 (10th of 27)
Offensive Rating: 109.7 (7th of 27) ▪ Defensive Rating: 107.4 (12th of 27)



Oruss - So kwi 03, 2010 1:20 pm
Bast whats the fuck ?



Bastillon - So kwi 03, 2010 1:23 pm
Celtics sobie moga nie wygladac na faworytow, ale nie zapominajmy o Rockets 95, ktorzy mieli podobna sytuacje do nich. nie powinni miec zadnych szans na wygranie tego tytulu, a jednak...



Oruss - So kwi 03, 2010 1:32 pm
no dobrze, ale chyba jakis komentarz do wklejonych rzeczy powinien być, prawda?
Chyba, że zaczniemy wklejac wszystko co popadnie to wtedy ok.



VeGi - So kwi 03, 2010 2:59 pm

Celtics sobie moga nie wygladac na faworytow, ale nie zapominajmy o Rockets 95, ktorzy mieli podobna sytuacje do nich. nie powinni miec zadnych szans na wygranie tego tytulu, a jednak...

A z drugiej strony mogą stać się Heat 2007. Niby mocni ale 'połamana' gwiazda (Wade, KG) może mieć tutaj kluczowe znaczenie.

Zespół przeszedł dużą metamorfozę. Po ASW wyglądają zdecydowanie lepiej. Obrona w końcu pojawiła się i nawet mimo braku JO, słabych spotkań B-Easyego i Wade'a potrafimy wygrywać. Miejmy nadzieję, że zdrowie dopiszę na PO. Boston, Atlanta - nie ma znaczenia dla mnie. Myślę, że w jednym jak i w drugim przypadku będziemy mieli wyrównaną serię. Oby nie wpaść na Magic - ich głębia składu przeraża mnie.

Tak w ogóle to mamy duże szanse na poprawienie bilansu z poprzedniego sezonu. Mimo, że Wade gra słabiej, Cook i Chalmers praktycznie nie istnieją. JO na plus, B-Easy mimo wszystko podobnie jak w poprzednim sezonie. Spo wreszcie znalazł sposób na bronienie trójek. To była nasza zmora w poprzednim sezonie. Do tego przełomowy rok Dorella, walka o nowy kontrakt Q i co najdziwniejsze solidny Arroyo. Z 'bandy' spadających kontraktów udało się stworzyć dobry zespół.

Mimo bdb dyspozycji w jakiej aktualnie jesteśmy nie robię sobie większych nadziei - rok temu mieliśmy mieć Wade vs Hawks a skończyło się back spasmami i concussion JO.



rahu - So kwi 03, 2010 4:41 pm
Beasley gra jedno dobre spotkanie na 10 a reszta tak jak dziś ,że masz ochotę wyłączyć mecz, przestać bluzgać i puścić sobie nowy The Mentalist .Ilość głupich nieprzemyślanych decyzji w ofensywie jest zatrważająca można ja obdarzyć kilku zawodników jedyny plus jest taki że nie jest już takim kołkiem defensywnym jak rok temu .Sporo zostało już napisane o nim w tym temacie i co mecz to jest przerabianie tego samego ,daruje sobie.

Napiszę za to kto jest moim nowym idolem - Joel Anthony, wątpię by taki undersize center znalazł miejsce w innym klubie NBA ,w systemie Miami gra sporo i robi świetna robotę. Jeden z najlepszych shotblockerów w lidze, per36 ma 3 na mecz ,co w lidze rzadkość woli skoczyć do bloku i zostać zposteryzowanym niż floppować. Nie ma 1% talentu Michaela B. ale kiedy wychodzi na parkiet możesz być pewnym świetnej obrony ,mnóstwa bloków ,energii, zaangażowania i to co noc a nie kiedy go najdzie ochota. Ofensywnie jest jak Kwame B. z najlepszych czasów złapanie poprawnie piłki to najmniejszy problem .Nie można mieć wszystkiego zwłaszcza za $825,497. Nie jest od rzucania punktów w momencie przyjścia wysokiego punktującego będzie dla niego świetnym uzupełnieniem z ławki robiącym czarną robotę. Niestety ma tylko 6.9 i zero w ataku co dyskwalifikuje go jako startująca piątkę .

Gramy lepiej w obronie niż rok temu, Wade odpoczywał na początku sezonu ,kilku zawodników walczy o kontrakty ,Cook i Jones grają mniej do podbicia Wchodu to nie wystarczy ale na drugą rundę czemu nie. Jest jeszcze parę spotkań do rozegrania ale co najważniejsze unikniemy Cavs ,w pozostałych spotkaniach będą przynajmniej emocję.



RLPH - So kwi 03, 2010 11:58 pm

no dobrze, ale chyba jakis komentarz do wklejonych rzeczy powinien być, prawda?
Chyba, że zaczniemy wklejac wszystko co popadnie to wtedy ok.


Zakładając że to forum o NBA czyli lidze w której językiem przewodnim jest angielski, i biorąc pod uwagę że przytoczone rzeczy były w kontekście tematu ( kontrprzykład ), to myślę że daje się to zrozumieć bez komentarza.

tzn może jestem inny ale zrozumiałem to co Bast napisał, chyba że chodzi o to żeby sie dojebać do wszystkiego co napisze to wtedy rozumiem Twoj post



AlonzoM. - So kwi 10, 2010 2:21 pm
ai3 napisał/a:
alonzoM moze nazwiesz sie BastillionHeat ? pod wzgledem optymizmu co do druzyny ktorej kibicujesz jestes na tym samym poziomie



Jendras - So kwi 10, 2010 4:07 pm

Tylko nie piszcie że Carona Butlera, czy Raya Feltona, bo to nie ten kaliber.

Butler i Felton to nie kaliber Beasley'a?



Maciek9020 - N kwi 11, 2010 8:42 am

Tylko nie piszcie że Carona Butlera, czy Raya Feltona, bo to nie ten kaliber.

Butler i Felton to nie kaliber Beasley'a?



AlonzoM. - Pn kwi 12, 2010 10:06 am
Akurat Butler miał słabszy drugi sezon od Beasleya, a pod koniec swojego pierwszego sezonu grał jako 100% lider Heat bo Eddie Jonesa wykluczyła taka sama kontuzja przez jaką Heat(Wade) nie zdobyli mistrzostwa w 2007r.

To jakim stał się zawodnikiem później to juz inna bajka- dla Was Jendras był wart mniej niż Kwame Brown bo do Carona jeszcze Atkinsa jak dobrze pamiętam Bullets dorzuciliście

Felton to gracz, który powinien podpisać za okolice MLE - wszystko powyzej to sukces jego agenta.

Czyli co? Żadnych pomysłów?

45 łin i Bucks polegli dziś, czyli nadal nie wiemy czy gramy z Hawks, czy z Celtics. Podoba mi się to, co z ławki nam dają UD (Riley wypowiadał się ostatnio o tym co Heat planują w wakacje i mówił, że zrobią wszystko by Haslema zatrzymać) i Dorell (jako energizer z ławki jest fantastyczny)
Bobcats też zostają na 7 miejscu więc jedną serię już znamy - Magic- Bobcats na bank.

Beasley niech se dojrzewa, a my jeszcze przez pare lat na Udonisie możemy polegać. Jemu jest bez różnicy, czy gra z ławki, czy w pierwszej piątce. Dziś szóste kolejne double-double - jego rekord, rekord Heat z ławki w tym elemrncie już jakiś czas temu pobił (zdaje się Seikalego wyprzedził).

Nawiasem mówiąc jak oglądam ostatnimi czasy Stoudemirea, to mi się przypomniał ten jego fantastyczny sezon sprzed kontuzji kiedy siał spustoszenie w obrębie 5m kwadratowych wokół siebie i nikt nie zastanawiał się nad jego obroną - tak dominował. W duecie z Wadem mogliby faktycznie niszczyć. Wtedy nawet Joel Anthony mógłby być naszym podstawowym centrem.



Bastillon - Pn kwi 12, 2010 12:27 pm
Akurat Butler miał słabszy drugi sezon od Beasleya, a pod koniec swojego pierwszego sezonu grał jako 100% lider Heat bo Eddie Jonesa wykluczyła taka sama kontuzja przez jaką Heat(Wade) nie zdobyli mistrzostwa w 2007r.



Luki - Pn kwi 12, 2010 12:50 pm
Chyba chodzi o 2005, ale głowy nie dam.



AlonzoM. - Pn kwi 12, 2010 2:10 pm
Drugi sezon Butlera w NBA - ściślej mówiąc
Początek stracił przez kontuzje, a później dopiero wiosna sie rozkręcił.



Luki - Pn kwi 12, 2010 2:53 pm
Czyli mówisz o sezonie 03/04. A co się tyczy 07 to chodziło Ci o 05



Jendras - Wt kwi 13, 2010 7:26 pm

To jakim stał się zawodnikiem później to juz inna bajka- dla Was Jendras był wart mniej niż Kwame Brown bo do Carona jeszcze Atkinsa jak dobrze pamiętam Bullets dorzuciliście

A co to ma do rzeczy? Zarówno Butler, jak i Felton to w tej chwili lepsi zawodnicy i Miami byłoby silniejszym zespołem z kimkolwiek z tej dwójki zamiast Beasley'a. Do teamu z Wade'm i Amare lub Boshem też lepiej pasują.



VeGi - Wt kwi 13, 2010 7:57 pm
PO tuż tuż. Miami grają na luzie biorąc pod uwagę bardzo słabą obronę w ostatnich spotkaniach. Wade znowu skontuzjował nadgarstek ale jakoś dał radę zagrać 2 połówkę z Knicks oraz cały mecz z Philly. JO odpuszcza, będzie gotowy na PO. A poza tym nic nowego - Chalmers cegli, Beasley cegli trochę mniej, UD jak zwykle solidny i kluczowy w końcówkach a Dorell gra po prostu dobrze. Prawdopodobnie trafimy na Boston i szczerze mówiąc nie wiem czego się spodziewać po tej serii. Nie mamy absolutnie odpowiedzi na Rondo i być może KG. Po tym co ostatnio widziałem to Garnett grał na poziomie Udonisa ale z jego długimi łapskami i dobrym jumperkiem może napsuć nam sporo krwi. Problemem jest także fakt, że Wade będzie musiał biegać za Rayem ale skoro nadążał za Ripem w dobrych czasach dla Pistons to i ze starym Allenem nie powinno być źle. Forma Bostonu jest dużą zagadką - potrafią przegrać u siebie z Bullets by wcześniej (co prawda na farcie) pokonać Cavs. Powinni być mimo wszystko gotowi na PO. I powinni pokonać Heat bez najmniejszych problemów. Chyba, że rzeczywiście są kompletnie bez formy - wtedy liczyłbym na 7 meczową serię z dużą dramaturgią.

Co do sprawy B-Easyego - Butler i Felton zdecydowanie bardziej pasują do Miami. I mam nadzieję, że po szczęśliwym podpisaniu Amar'e/Bosha uda się nam wytrejdować B-Easyego za solidnego PG/SF.



ai3 - Wt kwi 13, 2010 8:04 pm
Beasley to jest taki Odom , mega potencjal, tweener ale kurwa nijak nie moze zaczac dobrze grac i nijak go widze w przyszlosci zespolu.
Jesli Odomowi zajelo to do 2009 ze byl w koncu postrzegany jako jeden z lepszych zawodnikow ligi i matchup nightmare tak nie wiem czy warto jest czekac na Beasleya, biorac pod uwage to co jest na rynku to nijak on pasuje do planow 2010
gdzie
a) Wade
b) Boozer/Amare/Bosh i wszystko to na Pf i zadnego Centra na horyzoncie, Beasleya na lawce nie widze, obrony z Bosh Beasley combo tez nie
c) Riley jest idiota, zmarnowal dwa prime lata Wade'a, nie pozyskal SJaxa Carona i Haywooda za darmo i nie wzial pod uwage jednej istotnej rzeczy - jesli Bosh/Amare beda chcieli przyjechac na floryde to beda to mogli zrobic za pomoca s'n't (Beasley)- jedynie Utah by na takie cos nie poszla i juz dzis sie o tym mowi w Toroncie ;]
d) nawet jak plan 2010 mega wypali tzn pozyskamy Bosha/wroci QRich/JO/Haslem/PG/Dorrell to czeka nas rok nauczek i probowania co oznacza kolejny rok mniej prime time'u Wade'a i mozliwosci na finaly bo w 2011 tam sie na bank nie znajda chyba ze Lebron z wadem polacza sily

co do playoffs to Celtics juz prawie na bank maja seryjke z nami, biorac pod uwage jak nam z nimi idzie to bedzie kolejny TMac czy tez kolejny Garnett - out like

co do samego Wade'a to nie widze jak gosc ma opuscic Heat - z jednej strony granie w jednym klubie cala kariere to jest cos o czym marzy kazdy i uwazam to za osiagniecie na rowni z mistrzostwem bo to naprawde jest osiagniecie
Wade jest ostatnio kawalerem, stuka panienki na lewo i prawo z South Beach, dobrze sie bawi, ma fajny telefonik , co drugi mecz jest spuchniety od wody, ogolnie przepierdala kariere w hujowym klubie i nie wiem czy to tylko podejscie w stylu '' a huj i tak nic w tym roku nie zdobedziemy to przynajmniej postaram sie wyruchac wiecej panienek niz Wilt '' czy tez to juz jest na stale i ''kariera'' szeroko pojeta poszla z dymem, jest pierscien jest kasa , jest slawny ma staty , jest super



AlonzoM. - Pt kwi 16, 2010 1:42 pm

Czyli mówisz o sezonie 03/04. A co się tyczy 07 to chodziło Ci o 05
Tak
Caron poczatek sezonu stracił przez kontuzje, a do tego tylko 9pkt zdobywał w sezonie. Zresztą dużo nie brakowało, a udałoby nam się wcisnąc Lakers zamiast niego Malika Allena.



A co to ma do rzeczy? Zarówno Butler, jak i Felton to w tej chwili lepsi zawodnicy i Miami byłoby silniejszym zespołem z kimkolwiek z tej dwójki zamiast Beasley'a. Do teamu z Wade'm i Amare lub Boshem też lepiej pasują.


Jendras
To czemu Bynuma za Kidda nie puściliście. Wg Twojej teorii Lakers tak powinni zrobić. Nadal nie macie nikogo na jedynce, a Bynum jak zawsze jest kontuzjowany.
Butler to temat zamknięty, bo i nawet nie ma jak go z Mavs wyciągnąć, wiec zostawiamy to jako gdybologię.
Felton to gracz typu MLE, wszystko powyżej to sukces jego agenta. Pasuje do Heat ale nie kosztem Beasleya

Nadal mi nikt żadnych przykładów nie podał, kogo za Beasleya możnaby sprowadzić. Pisanie kogoś - jest bez sensu bo nic nie wnosi do dyskusji. Nazwiska Butlera i Feltona rzuciłem jako pierwsze z brzegu jakie mi do głowy przyszły. A ze pasuje do Heat to wiem, bo właśnie dlatego ich wymieniłem.


Beasley to jest taki Odom , mega potencjal, tweener ale kurwa nijak nie moze zaczac dobrze grac i nijak go widze w przyszlosci zespolu.
Jesli Odomowi zajelo to do 2009 ze byl w koncu postrzegany jako jeden z lepszych zawodnikow ligi i matchup nightmare tak nie wiem czy warto jest czekac na Beasleya, biorac pod uwage to co jest na rynku to nijak on pasuje do planow 2010
gdzie
a) Wade
b) Boozer/Amare/Bosh i wszystko to na Pf i zadnego Centra na horyzoncie, Beasleya na lawce nie widze, obrony z Bosh Beasley combo tez nie
c) Riley jest idiota, zmarnowal dwa prime lata Wade'a, nie pozyskal SJaxa Carona i Haywooda za darmo i nie wzial pod uwage jednej istotnej rzeczy - jesli Bosh/Amare beda chcieli przyjechac na floryde to beda to mogli zrobic za pomoca s'n't (Beasley)- jedynie Utah by na takie cos nie poszla i juz dzis sie o tym mowi w Toroncie ;]
d) nawet jak plan 2010 mega wypali tzn pozyskamy Bosha/wroci QRich/JO/Haslem/PG/Dorrell to czeka nas rok nauczek i probowania co oznacza kolejny rok mniej prime time'u Wade'a i mozliwosci na finaly bo w 2011 tam sie na bank nie znajda chyba ze Lebron z wadem polacza sily


Co Wy się tak uparliście, zeby go sprzedać. Stoudamire, czy Nowitzki tez orłami w obronie nie są i jakoś do nich nikt sie nie przypierdziela.
Ściągamy wysokiego na centra - nic nie szkodzi, ze Bosh czy Stat to nie centrzy z prawdziwego zdarzenia. Wtedy dodajemy tylko rolesów i mamy drużynę która jest pretendentem do tytułu. I nie musimy czekać zadnego roku. Do walki o misia włączamy się juz od początku nowego sezonu. Jestem pewien, że jak Wade i przykładowo Bosh znajdą sie w jednej drużynie, to łatwiej bedzie przyciągnąć kogoś za niewielkie pieniądze. Zawsze znajdzie się taki Gary Payton, dla którego będzie to jedna z ostatnich szans, żeby coś wygrać, czy inny Matt Barnes lub Marquis Daniels, który grając w drużynie z aspiracjami bedzie chciał wywalczyc sobie swoją postawą wyższy kontrakt. Wtedy już bedziemy mogli przejąc (nawet w trakcie sezonu) jakiś kilkuletni kontrakt np z Jonesa, Cooka, czy jakieś drafty. Uzupełnianie składu to juz problem na później.

Szkoda 15 picka od tych patałachów z Toronto - jeszcze w lutym czy marcu nazywanych "piąta ekipą Wschodu"
Bosh na bank przenosi się do innej drużyny.
Końcówkę sezonu mieliśmy 18 - 4. Tylko, ze większość meczy graliśmy z łatwymi przeciwnikami. Cały sezon pisałem, ze najtrudniejszy kalendarz mieliśmy zimą, a później juz z górki.



Allen35 - Pt kwi 16, 2010 1:47 pm
A ja powiem tak 3:4 dla Miami
AlonzoM. widzialem ze jestes czasami niepoprawnym optymista , widzialem tylko z 7 czy 8 razy miami caly mecz ale za to widzialem ze 30 razy Boston w tym sezonie i to IMO wystarcza zeby stwierdzic ze miami ma duze szanse na 2nd round.
IMO difference maker QR , jak beda mu sie dzialy 3 to moze sie dziac!

Pozdro



AlonzoM. - Pt kwi 16, 2010 2:19 pm

A ja powiem tak 3:4 dla Miami
AlonzoM. widzialem ze jestes czasami niepoprawnym optymista , widzialem tylko z 7 czy 8 razy miami caly mecz ale za to widzialem ze 30 razy Boston w tym sezonie i to IMO wystarcza zeby stwierdzic ze miami ma duze szanse na 2nd round.
IMO difference maker QR , jak beda mu sie dzialy 3 to moze sie dziac!

Pozdro


Zabrzmiało jak komplement

Celtics są dla mnie niewiadoma. Wątpię, zeby odpuścili. Ich ławka mnie nie przekonuje. My jakiejs rewelacji też nie mamy, jednak Spo to ładnie poukładał, wiec wszystko zależy od tego, czy Celtics faktycznie sa teraz w stanie włączyć ten piaty bieg, czy to taka ściema była.



Luki - Pt kwi 16, 2010 2:28 pm
Alonzo nie zauważyłeś jednej niepokojącej rzeczy w grze Wade'a? Chodzi mi mianowicie o to, że w 3,4 kwarcie zupełnie potrafi zniknąć- szczególnie jak gramy z mocnymi drużynami. I tu pojawia się pytanie czy on zapomniał jak się przejmuje mecz czy to tak w regulerze było tylko kilka razy a w PO znów będzie tak jak powinno.

Co o tym myślisz? No i czy mi się tak tylko wydaje czy innym też?



AlonzoM. - So kwi 17, 2010 10:41 am
Wade gra w tym sezonie 2min. krócej niż w poprzednim - celowo naturalnie.
Idea była taka, żeby większy wkład mieli jego koledzy z drużyny. czasami w ogóle w drugich kwartach i na poczatku czwartych grali na Beasleya, czy innego gracza, któremu akurat szło, a Wade nawet przebywając na boisku w jakims stopniu "odpoczywał". To wszystko ma zaprocentowac w playoffs. coraz bardziej doceniam Spoelstre, który świetnie wyciąga wnioski czytając grę przeciwnika. W playoffs tego rodzaju 'przestojów' powinno być zdecydowanie mniej.

edit.

tak mi teraz do głowy na szybko przyszło bez przegladania
do oddania są Tay Prince, czy tez Iguodala
drafty, kontrakty Cooka, czy Jonesa, czy ewentualnie trzeci klub powinny starczyc, jak kluby 9które chciałyby się pozbyć graczy z wysokimi i długimi jak u Iggiego kontraktami) nastawia sie na czyszczenie budzetów, jak to miało miejsce chociazby w Bullets. i błagam nie piszcie, ze se jaja robie że za Jamesa Jonesa, czy Cooka, tylko obaczcie sobie za co poszli SJax, Jamison, czy swojego czasu Gasol.



Luki - So kwi 17, 2010 12:55 pm
Miami ma na przyszły sezon(zakładając, że Wade weźmie dla siebie najkorzystniejszą rzecz, czyli player option) będzie miało 25 mln salary i... 4 graczy w rosterze.

Zostaje lekko ponad 30 mln. To jest spokojnie max + wartościowy center + drafty + jakieś pionasy. Kurde czekam na to lato ja na nic innego



AlonzoM. - So kwi 17, 2010 1:25 pm
Luki

Wade bedzie chciał na bank podpisać nowy kontrakt maxymalnie długi za maxa

ponadto

Powinno starczyć tym sposobem kasy na Bosha/Stoudemirea i przedłuzenie umów z Haslemem i Wrightem

Mamy 18pick oraz 3 w II rundzie - 41, 42 i 48 (czy jakoś tak). możliwe, ze te picki oraz kontrakty Jonesa czy/i Cooka wykorzystamy do jakichs wymian.

3mln więcej niz się spodziewaliśmy to znakomity prezent od Mordechaja Schlaufbauma alias Davida Sterna.



Luki - So kwi 17, 2010 1:37 pm
Alonzo napisał:
Luki

Wade bedzie chciał na bank podpisać nowy kontrakt maxymalnie długi za maxa

ponadto

Powinno starczyć tym sposobem kasy na Bosha/Stoudemirea i przedłuzenie umów z Haslemem i Wrightem

Mamy 18pick oraz 3 w II rundzie - 41, 42 i 48 (czy jakoś tak). możliwe, ze te picki oraz kontrakty Jonesa czy/i Cooka wykorzystamy do jakichs wymian.

3mln więcej niz się spodziewaliśmy to znakomity prezent od Mordechaja Schlaufbauma alias Davida Sterna



Maciek9020 - So kwi 17, 2010 1:38 pm

Mamy 18pick oraz 3 w II rundzie - 41, 42 i 48 (czy jakoś tak). możliwe, ze te picki oraz kontrakty Jonesa czy/i Cooka wykorzystamy do jakichs wymian.
z tymi numerami to w tym roku mozna wyciągnąć niezlych graczy...napewno lepszych niz są aktualnie na lawce w Heat.



AlonzoM. - So kwi 17, 2010 1:51 pm
Musimy miec Luki podkoszowego od zdobywania punktów. wydaje mi sie to najistotniejszym wzmocnieniem.
czyli Bosh lub Stat, a jak nie wypali to nawet ten Boozer niech bedzie.
Na defensywnego centra pokroju Haywooda czy Cambyego raczej nie starczy minut jak przedłużymy UD (okolice MLE, a jestem wrecz pewien, że z melona nam opusci jak bedzie taka potrzeba, bo jemu zalezy na tym, zeby w Heat całą kariere grać).

jak zostanie jakas kasa, to na rozgrywajacego.
Felton będzie MLE chciał
Lowry moze 3-4 jak obiecamy mu miejsce w pierwszej piatce, ale Rakiety mogą go nie puścic, chyba, ze z nimi jakiegoś deala zrobimy
Blake podobnie 3-4mln.

Anthony ma player option, ale albo zostanie automatycznie, albo w drugiej połowie lipca lub sierpniu przebijamy kazda oferte. myśle, ze góra 2-2,5 moze mu ktos zaproponowac. to nie bedzie problem.

nie jestem pewien, czy zrywamy kontrakt z Jonesem. co by o nim nie mówic, to solidny strzelec z ławki. Jak Q odejdzie to z trójkowiczy ostają sie tylko Jones i Cook
Dorell dopiero w tym sezonie zaczął rzucać za trzy.

podpiszemy tez jakiegos weterana za 2mln - moze Q się zdecyduje, a jak nie to opcji jest tu bardzo dużo.

JO na bank odchodzi, chyba ze sprzedamy go na zasadzie s&t

najwazniejsze to podpisanie Wadea i drugiego wysokiego
wszystko inne bedzie uzależnione od tego, kto będzie tym naszym drugim podpisanym za maxa.



Jendras - So kwi 17, 2010 3:14 pm

To czemu Bynuma za Kidda nie puściliście.

Zupełnie inna sytuacja, zupełnie inni zawodnicy. Nie będę się nad tym rozwodził, po prostu nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że Butler i Felton to "nie ten kaliber" co Beasley, bo obaj są w tej chwili od niego lepsi.

jak zostanie jakas kasa, to na rozgrywajacego.
Felton będzie MLE chciał
Lowry moze 3-4 jak obiecamy mu miejsce w pierwszej piatce, ale Rakiety mogą go nie puścic, chyba, ze z nimi jakiegoś deala zrobimy
Blake podobnie 3-4mln



Luki - So kwi 17, 2010 3:19 pm
No wiadomo. Mnie w szczególności przeraża wizja smallballa B-easy-Bosh

A odnośnie Iggiego to też o nim myślałem, byłby idealny Ale cholernie ciężki do wygarnięcia będzie no i ten jego kontrakt...



Jendras - So kwi 17, 2010 3:27 pm
Sądzę, że gdyby Heat byli skłonni wziąć Branda wraz z Iguodalą przed deadline, to nie musieliby oddawać nic poza O'Nealem + kimś do wyrównania kontraktu. Jeśli dodamy do tego fakt, ilu wartościowych graczy można było mieć za wygasające kontrakty, Miami mogłoby mieć teraz piątkę Hinrich-Wade-Iguodala-Haslem-Brand. Rozumiem dlaczego na to nie poszli, obciążenie finansowe olbrzymie, ale pomyśl jaka byłaby to paka po uzupełnieniu składu latem. Zwłaszcza w defensywie.



AlonzoM. - So kwi 17, 2010 4:15 pm
Luki
Długie kontrakty nie będą stanowiły dla Heat żadnego problemu od lata. Najważniejsze, zeby je podpisywać w odpowiedniej kolejności - czyli Wade i drugi gracz za maxa, później UD, Dorell i PG (tu kolejności nie jestem pewien) i pewnie dopiero wtedy ewentualny trade.
Dochodzi nam jeszcze dodatkowe 1,5mln$ na wydanie bo liczyłem dwie pierwsze rundy draftu, a dostajemy jedną (naszą), a od Raptors w ramach zadośćuczynienia za to, ze nie awansolwali do playoffs ich II rundę tegoroczną.

Jeżeli chodzi o podkoszowych to przypuszczam, ze jakiegoś klocka za 1-2mln podpiszemy dodatkowo - tu zbyt wiele opcji jest, zeby coś konkretniej napisać w tej chwili.

Joel Anthony
Jeżeli mowa o defensywnym centrze to jest idealny. Wiem, że w statystykach tego nie widać, bo tylko 2,7pkt zdobywa i raptem 3zb. ale blokuje wszystko co leci w jego kierunku. Jako backup jest wystarczający. On naprawdę zrobił niesamowite postęby. Raczej nigdy nie będzie zdobywał w NBA więcej niż 5pkt. (wtedy byłby killerem w ataku) ale w obronie jest idealny na zmiennika. Mimo przeciętnego wzrostu jak na centra, ma bardzo długie łapska, jest bardzo szybki i dynamiczny.

Jendras
Może być tak, ze Heat podpiszą Joe Johnsona i wtedy będą starali się samego Branda, czy Dalamberta ściągać, jeżeli sytuacja ich do tego zmusi.
Rok temu, a nawet w wakacje wielu pisało jaką to potęgą będą Bullets, a wszyscy wiemy co się stało po kilku miesiącach.
76ers mają zawalone salary na najbliższe pare lat, więc kto wie, co zrobią. Jakichś zmian muszą dokonać, bo Iggy z pewnością nie nadaje się na pierwszą opcję. Nie wiem, może jak im jeszcze Wrighta s&t dorzucimy, 18 pick i ten od Toronto, czy jakiś inny przyszły. (jedno jes pewne - to lato to nie będzie nudny sezon ogórkowy )

Mówisz, ze też na Blakea polujecie

Jeżeli chodzi o Lowrego, to to pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą. Gra bardzo fizycznie , nie musi być żadnym wybitnym łowcą punktów, chodzi o to, zeby odciążył Wadea w rozgrywaniu. Z Chalmersem, który pasuje mi na rezerwowego combo idealnie świetnieby się uzupełniali.

Beasley to gracz rozwojowy podobnie jak Bynum (chodzi mi tu o perspektywy jakie obaj dają). Wałkowałem to w tym temacie wielokrotnie, więc nie ma sensu, zebym jeszcze raz pisał to samo po raz enty. Feltona dobrze by było mieć, ale nie kosztem Beasa.

Haslem ma przed sobą jeszcze pare lat na swoim solidnym poziomie, na szczęście zawsze unikał jakichś poważniejszych kontuzji jak do tej pory. Beas ma więc alternatywę na swojej pozycji w razie czego.

Boozera doceniam jako gracza, który ma duży talent i możliwości, ale nie trawię jako pracownika i profesjonalistę. Kiedyś zresztą prawie go ściągneliście w trade deadline day do Lakers.
Booz wypioł się na Cavs mimo, ze obiecywał im coś zupełnie innego, później notorycznie był kontuzjowany. Rozegrał jeden świetny sezon, gdy byli w Finale Konf. później co chwila jakieś kontuzje, wrócił by walczyć o nowy kontrakt, póxniej znów zrobił w bambuko Jazz i postanowił zostać jeszcze na sezon, wbrem temu co zapowiadał, teraz też jak baba z 10 razy decyzje zmieniał. Nie trawię takich ludzi. Nie odpowiada mi w Heat mentalnie pomimo, ze ponoś kumpluje się z Wadem i jest na kolacjach u Arisonów co jakiś czas.



Maciek9020 - So kwi 17, 2010 4:34 pm

jak zostanie jakas kasa, to na rozgrywajacego.
Przecież macie 18 pick z ktorym mozna wziąć Bledsoe!Ma wiekszy potencjal niz Felton czy Lowry i do Wade'a pasuje lepiej bo nie musi grać z piłką, a potrafi odpalać trójki.



VeGi - So kwi 17, 2010 4:41 pm
Mam lepszy pomysł od Was wszystkich: spakować B-Easyego, Jonesa i Cooka za pick. I mamy kasę na 3 max FA. Wade-JJ-Amar'e. I zdaje się, że jeszcze zostanie trochę $ na 2-3 rollsów

A mówiąc serio to te 56mln może być bdb wiadomością szczególnie dla Heat. Myślę, że ktoś połasiłby się na JJ wraz z naszym 1st pickiem. I mielibyśmy kolejne 4 bańki mniej w salary. Wtedy można byłoby spokojnie zatrzymać Dorella, dokooptować Feltona i jakiegoś Haywood-type C. Nie wiem na ile zgodzi się UD ale myślę, że po oddaniu JJ znalazłaby się kasa i dla niego.

Ciekawym rozwiązaniem byłoby (oczywiście po podpisaniu dwóch max FA) ściągnięcie Gordona z Pistons (za B-Easyego i fillerów, wiem wiem Alonzo - uwielbiasz taki trejd ). Nie wiem czy w ogóle taki scenariusz jest możliwy ale BG potrafi przeprowadzić piłkę za połowę i rzucić trójkę. Jako 3 opcja sprawdzałby się super. Najgorzej, że Pistons mają już swojego B-Easyego, dodatkowo z 4 letnim kontraktem

Z PG widziałbym jeszcze Feltona i być może Blake'a. Koniecznie musimy zatrzymać Arroyo, co może być problemem jeśli w PO będzie grał tak jak w końcówce RS.



AlonzoM. - So kwi 17, 2010 6:45 pm

Przecież macie 18 pick z ktorym mozna wziąć Bledsoe!Ma wiekszy potencjal niz Felton czy Lowry i do Wade'a pasuje lepiej bo nie musi grać z piłką, a potrafi odpalać trójki.

Maciek jak już jesteśmy przy draftowiczach mógłbyś naskrobać coś więcej o tym Bledsoe - bo w któryś mockach widziałem, ze faktycznie był przymierzany do Heat.

Ciekawią mnie jeszcze Ekpe Udoh(PF), Stanley Robinson(SF) i naturalnie Hassan Whiteside(C). Czy są przymierzani bardziej do któryś ekip w drafcie? Jakieś kontuzje? Perspektywy?

Z góry dzięki za info

VeGi
Też myślałem gdzies puścic JJa z naszym draftem. Jones ma jakoś 4,5mln za najbliższy sezon (jak go zwolnimy, to za nadchodzący sezon 1,8mln mu płacimy, za następny 2,2 czy cóź, a za trzeci nie wiem) 18 pickowi też z półtora melona trza zapłacić za pierwszy sezon, a to już w sumie 6mln$ daje.

Vegi napisał/a:Ciekawym rozwiązaniem byłoby (oczywiście po podpisaniu dwóch max FA) ściągnięcie Gordona z Pistons (za B-Easyego i fillerów, wiem wiem Alonzo - uwielbiasz taki trejd ).



Jendras - Pn kwi 19, 2010 7:34 pm
Alonzo

Może być tak, ze Heat podpiszą Joe Johnsona i wtedy będą starali się samego Branda, czy Dalamberta ściągać, jeżeli sytuacja ich do tego zmusi.
Rok temu, a nawet w wakacje wielu pisało jaką to potęgą będą Bullets, a wszyscy wiemy co się stało po kilku miesiącach.
76ers mają zawalone salary na najbliższe pare lat, więc kto wie, co zrobią. Jakichś zmian muszą dokonać, bo Iggy z pewnością nie nadaje się na pierwszą opcję. Nie wiem, może jak im jeszcze Wrighta s&t dorzucimy, 18 pick i ten od Toronto, czy jakiś inny przyszły. (jedno jes pewne - to lato to nie będzie nudny sezon ogórkowy )



VeGi - Pn kwi 19, 2010 10:27 pm


Załóżmy, że sprawdza się optymistyczny scenariusz - Wade zostaje, Bosh przychodzi, udaje się pozbyć JJ'a. Zakładając, że maks to będzie jakieś 16-17 milionów + Beasley, Haslem (~5), Wright (~3), zostaje ok. 10 baniek i sporo miejsc w rosterze do zapchania. O Feltonie czy Haywoodzie można raczej zapomnieć. Coś za coś.


Nie wiemy na jakich zasadach będą operowali Heat - opcją z S&T też jest możliwa. Wtedy moglibyśmy podpisać większość 'swoich' FA i np strejdować B-Easyego za jakiegoś 'border-line All-Stara' (uwielbiam to określenie - swego czasu <czyt. latem> tak był nazywany Sheed ) grającego na SF a za MLE podpisać np Feltona.

Chociaż bardziej prawdopodobne jest to, że będziemy operować poniżej salary cap i Riles będzie starał się maksymalnie wyczyścić budżet spychając jakieś pakiety z Cookiem, B-Easyem i JJ. Podczas deadline właśnie tego typu trejdy były omawiane przez Miami. I w wypadku spylenia Michaela i Jamesa mamy na prawdę pokaźny zapas kasy. Pytanie czy warto pozbywać się B-Easyego praktycznie za darmo.

Myślę, że wyjdzie coś w stylu Heat 2004/2005. Dwie gwiazdy, pomagier-choker(Eddie Jones vs Beasley) i weterani za minimum. Wtedy wyszło nam to na dobre - tylko, że impact Shaqa z tamtego sezonu był o wiele większy niż potencjalny wkład w sukcesy Bosha czy Amar'e...



rahu - Wt kwi 20, 2010 9:37 am

a za MLE podpisać np Feltona.


Wraz ze spadkiem Salary Cup maleje tez wartość MLE(poprawcie mnie jeśli się mylę).
Felton musiałby by się takim razie zgodzić się na zarobki niewiele wyższe od tego co ma obecnie. W dodatku pod Brownem gra swoją najlepsza koszykówkę mimo spadku pkt./ast . stał się lepszym graczem ograniczył głupie trójki ,poprawił skuteczność ą i grę w obronie .
W zeszłym roku żądał 10 mln za sezon co dla Bobcats było za dużo i w tym roku będzie nie zastrzeżonym wolnym agentem .Jednak wątpię by zszedł poniżej 7-8 mln za sezon prędzej go przepłaca niż zostawią Browna z DJ’em którego zresztą chciał się pozbyć i ganił za obronę .Realnie patrząc gracze na których nas stać i pasowaliby do Heat to Randy Foye ,Luke Ridnour i mój faworyt Steve Blake.

Oglądając ostatnie mecze Heat ciekawi mnie jakiej kwoty zażyczy sobie Q ma 29 lat i ostatnią szansa na długi i tłusty kontrakt .Nie będzie pewnie miało dla niego znaczenie że lato był przerzucany jak kłoda z klubu do klubu i tu miał szanse się odbudować.
Alternatywą na SF dla mnie jest Mike Miller to Q + nasza porno gwiazda w jednym świetny strzelec za trzy z dobrym podaniem no i grał już na Florydzie


Myślę, że wyjdzie coś w stylu Heat 2004/2005. Dwie gwiazdy, pomagier-choker(Eddie Jones vs Beasley) i weterani za minimum. Wtedy wyszło nam to na dobre - tylko, że impact Shaqa z tamtego sezonu był o wiele większy niż potencjalny wkład w sukcesy Bosha czy Amar'e...

Ale z drugiej strony Wade też nie stanął w miejscu .



AlonzoM. - Śr kwi 28, 2010 8:55 am
Koniec sezonu.
Początek przebudowy.
temat będziemy wałkować juz po Finale w połowie czerwca, ale tak na szybko jak widzę przyszłość poszczególnych graczy Heat w następnym sezonie:

Dwyane Wade
Po meczu nr5 powiedział, że to była ostatnia pierwsza runda, w której odpadł. Pewnie przemawiała przez niego sportowa złość, ale ja myslę, że on juz wie z kim podpisze nowy kontrakt i jestem pewien, że to będą Heat. Jeżeli ktoś jest przekonany, że tak nie będzie, mogę z przyjemnością wejść w zakład. Tu jestem otwarty na propozycje.
Tak - miał dwa fantastyczne sezony, odbudował się po tej kontuzji przez którą stracił półtora sezonu. tak - nie miał odpowiedniego wsparcia. O ile w tamtym sezonie nikt specjalnie nie miał o to większych pretensji(było sporo głosów, że Wade już nie wróci do wielkiej formy), o tyle sporo osób uważało, że w tym sezonie Heat powinni mu sprowadzić odpowiednich pomocników. Tak uważał chociażby ai3. Tak właśnie zrobili Cavs dla LBJa, czy przyniesie to efekt - obaczymy. Heat poszli zupełnie inną drogą i nastawili się na przebudowę właśnie w te wakacje. która z tych dróg okaże się właściwa, to obaczymy. Wade nie miał wsparcia pod koszem, druga opcja, która zdobywałaby regularnie te 15-20pkt z trumny - właśnie tego potrzebujemy. Żaden Camby, czy Haywood tutaj sytuacji nie ratowali.

Michael Beasley
wiem, że jest niedojrzały, wiem, że słabo broni. gdyby grał w Minnesocie, czy Golden State te same osoby które tak hołubią Monte Ellisa, piałyby z zachwytu nad jego talentem i możliwościami. Pewnie nawet zgarnąłby ROTY. gra jednak w defensywnych Heat, gdzie drużyna należy do Wadea, poza tym musi dzielić czas gry z Haslemem. To nawet nie tak, że on nie chce, czy olewa. On zwyczajnie potrzebuje czasu na dostosowanie sie do tej ligi. Zanim go sprzedacie za paczkę orzeszków pomyślcie ilu jest w tej lidze PF z możliwościami 20/10 przez najbliższe 15 lat.

Jermaine O'Neal
Wypadł nam jak go najbardziej potrzebowaliśmy. Teraz czeka go pewnie operacja kostki się zdaje. będzie chciał podpisać jak najwyższy kontrakt - pewnie coś w okolicach MLE. Widzę go w przyszłym roku w spurs, możliwe, że Heat sprzedają go na zasadzie s&t. Mało prawdopodobne, żeby pozostał w Heat.

Udonis Haslem
chyba już nie wróci do pierwszej piątki, ale jako rezerwowy powinien byc w odbudowujących się Heat bezcenny. Idealny hustle player. Pewnie przyczepicie sie do tych rzutów, które nie trafił, ale on nie jest i nigdy nie byl w playoffs od tego, a od pilnowania, zbierania i bronienia. Riley powiedział, że zrobią wszystko by go zatrzymać, czyli UD zostaje za okolo 5mln4 za sezon podpisując 4-5 letni kontrakt.

Quentin Richardson
Widzę dla niego podobną role jak dla UD. Powinien podpisać za te 2mln dla weteranów z jego opcją na kolejny sezon. Z ławki zapewni nam spacing i przyzwoita obronę. Jako kumpel Wadea nigdzie nie będzie mial lepiej. możliwe też jakies s&t przy sprowadzaniu kogoś z długim i wysokim kontraktem, a później niewykluczony powrót jak z tym wysokim Litwinem z Cavs.

Dorell Wright
Bezdyskusyjnie jego najlepszy sezon. Może łatać nam dziury na praktycznie każdej pozycji z wyjątkiem centra. W tym sezonie okazało się, że Dorell umie calkiem dobrze rzucać za 3pkt. Wśród licznych koncepcji jakie widzę przed Heat, w paru widzę go jako naszego podstawowego niskiego skrzydłowego. I co wazne - on nadal się rozwija. Może uda się go za 3-4mln$ podpisać. naturalnie dlugoterminowy kontrakt.

Mario Chalmers
Druga część sezonu pokazała, że to raczej combo guard niż piont guard. w salary różnie jest podawane, ale klub ma opcję za niecały 1mln$, która powinien wykorzystać i obaczyć jak bedzie grał z ławki w przyszłym sezonie.

Rafer Alston
Brakowało go w playoffs, oj brakowalo. po tym numerze jaki wyciął Heat raczej mało prawdopodobne, żeby dostał tu jeszcze kiedyś szansę gry. choc z drugiej strony biznes to biznes.

Carlos Arroyo
też kandydat na zmiennika z ławki. nic ponadto. Są spore szanse, że podpisze za minimum na kolejny sezon. rondo jechal go niestety jak chcial.

Daequan Cook
Całkowicie zmarnowany sezon. Możliwe, że Heat go sprzedają w jakiejś wymianie, ale niewykluczone, że dostanie tez jeszcze jedna szansę. zbyt wiele możliwości, żeby teraz coś o tym pisać.

James Jones
Totalny niewypał przez te dwa lata. Nie ma sensu zwalniać go i płacić mu przez najbliższe 2-3 lata płacić mu po około 2mln$, lepiej sprzedać za jakiegoś gracza z wyzszym kontraktem, ale bardziej użytecznego w drużynie. Zawsze się jakaś Minnesota na cos takiego znajdzie. Jones, Cook, nasz 18pick, moze tez przyszły draft, 3 drugie rundy z tego, s&t JO, Q czy nawet Dorella - to daje bardzo dużo opcji wymian. W przypadku naprawde dobrej oferty nawet Beasley przecież jest.

Joel Anthony
Ma player option. Można z nim dlugi kontrakt za rozsądne pieniadze podpisać. kolejny idealny zmiennik

Jamaal Magloire
Spo gra wąską rotacja, więc nie wykluczałbym podpisania z nim kolejnego kontraktu. najaktywniejszy byl w tamtych playoffs i w tych przy rozdzielaniu kłócących się graczy. po dwóch latach mamy do niego jakieś tam prawa, które nie kolidują nam z salary. wiem, że prawie nie gra, ale jak na ławce ma siedzieć za niewiele mniejsze pieniądze jakiś nieopierzony debiutant, jako zapchajdziura to juz chyba lepiej Magloire

Yakhouba Diawara
Podobna sprawa jak z Magloirem, chociaż tu są dużo mniejsze szanse na to, ze Heat go podpiszą bo w sumie po co?
Diawara nie jest centrem.

Shavlik Randolph
Kenny Hasbrouck
Pewnie obaj będą grali w Lidze Letniej. Obaj są kandydatami na ostatnie miejsca w rosterze, żeby było to minimum 13 graczy.

Heat co by o nich nie pisać znów wykonali mały kroczek do przodu.
z 15 łinów, do 43, a teraz 47. W playoffs też grali lepiej kandydaci do mistrzostwa z bostonu to zupełnie inna pólka niz solidni Hawks.



rambis - Śr kwi 28, 2010 10:55 am
po tej wypowiedzi wade'a nie wiem jak można liczyc że zostanie. Po ostatnim meczu beasleya - nie wiem jak można dalej na niego stawiać. ogólnie b-easy jest problemem bo jego gra na pf powoduje bezsensowność podpisywania booza, stata, czy bosha. więc albo leci, albo soft frontcourt. a ze statem to jeszcze 2 non factorów w obronie, zero interior itp.

Wogóle zmieńcie nazwe na Żal lata 2010 - wade mówi bye, czas na rebuilding.



rahu - Śr kwi 28, 2010 11:48 am
Trochę śmieszne jest jak wszyscy wieszczą koniec Wade w Heat a nikt nie chce się założyć o to nawet za drobne 50 zł.Nie wiem dlaczego miałby stąd odchodzić żaden klub nie da mu więcej zarówno pieniędzy jak i możliwości wygrywania .Co takiego ma NYK,Nets ,Chicago czego nie ma w Heat?



rambis - Śr kwi 28, 2010 12:21 pm

Trochę śmieszne jest jak wszyscy wieszczą koniec Wade w Heat a nikt nie chce się założyć o to nawet za drobne 50 zł.Nie wiem dlaczego miałby stąd odchodzić żaden klub nie da mu więcej zarówno pieniędzy jak i możliwości wygrywania .Co takiego ma NYK,Nets ,Chicago czego nie ma w Heat?

perspektywy?

W chicago ma rose i noah. W nets ma devina i brooka. NY - to samo co w miami ale to knicks. To MSG. A w miami nie ma nic. Bez niego są bardziej w dupie niż NJN. a chicago bez niego wchodzą do PO. Mają fajnego, dobrze broniącego C. i świetnego młodego pg. to nie jest lepiej niż beasley?



Maciek9020 - Śr kwi 28, 2010 12:47 pm
Moim zdaniem ważne będzie też to kto weźmie w drafcie Walla...jesli Nets to mogą trade'ować Harrisa za jakiegoś niezłego PF i podpisać ktoregoś z ALL-STARÓW. Fajnie by wygladali Wall-Wade-T.Williams.



AlonzoM. - Śr kwi 28, 2010 2:10 pm

Trochę śmieszne jest jak wszyscy wieszczą koniec Wade w Heat a nikt nie chce się założyć o to nawet za drobne 50 zł.Nie wiem dlaczego miałby stąd odchodzić żaden klub nie da mu więcej zarówno pieniędzy jak i możliwości wygrywania .Co takiego ma NYK,Nets ,Chicago czego nie ma w Heat?

Mnie też to bawi Rahu ale tak to jest samo klepanie ozorem na forum nic nie kosztuje

To był przejściowy sezon dla Miami. Heat polegli z fantastycznie ułożona drużyną. Jeszcze w marcu defetyści złożeczyli, że nie awansuja do playoffs - awansowali i to na 5 miejscu. Teraz tak będą z odejściem Wadea, aż w końcu przyjdzie lipiec. Wade pojeździ, posłucha co mu tam w New York i Chicago poopowiadają, zje parę obiadów i kolacji, spotka się z paroma ważniakami, w Chicago rozwiną pewnie nawet przed nim czerwony dywan na lotnisku (przed Tracy McGradym i Eddie Jonesem rozwijali ) i 19 lipca czy kiedy tam będzie pierwszy termin podpisze z Heat za maxa i na konferencji powie, że nigdy nawet mu do głowy nie przyszło (tu akurat skłamie) żeby przenosić się do innego miasta.
Kim jest Brook Lopez przy Boshu, czy Jamesie? A te texty, że do Clippers pójdzie jak przeczytałem to bym z krzesełka spadł. Do Clippers



LeCrab - Śr kwi 28, 2010 2:55 pm
Alonzo - Sęk w tym, że Nets stać na dwa maxy. Taki Brook Lopez w porównaniu do Lebrona czy Bosha jest nikim, ale opcja James-Lopez jest chyba lepsza od samego Lebrona.



Maciek9020 - Śr kwi 28, 2010 2:58 pm
Ja bym widzial Nets tak: oczywiscie jeśli wygrają loterie: Wall, Wade, Williams, Boozer, Lopez. Jeszcze kogoś za Harrisa wymienić i do tego lawke mają mocną!!



Chytruz - Śr kwi 28, 2010 3:05 pm

Ja bym widzial Nets tak: oczywiscie jeśli wygrają loterie: Wall, Wade, Williams, Boozer, Lopez.

O Jezus, żadnego shootera z zasięgiem, trzech niskich potrzebujących piłki w rękach i dwóch ofensywnych wysokich.



StroSHow - Śr kwi 28, 2010 3:08 pm
Jakoś Brand i Baron Davies do Clipps zawitali to czemu nie miał by to byc Wade.
Piątka Baron Dwayne Outlaw(lub jakis Fa) Griffin i Kaman przy dobrym trenerze była by w topie zachodu.
Epoka MIke D w Clippers sie zakonczyla i teraz trzeba na nich spojrzec inaczej tym bardziej ze to jest jednak LOs Angales a nie jakas Minny czy Millwauke.

Moim zdaniem którys z top FA tego lata założy koszulke Clipps w tym sezonie(najprawdopodbniej bedzie to JJ który nadał by sie na trójke w LA)



rahu - Śr kwi 28, 2010 3:24 pm

perspektywy?

W chicago ma rose i noah. W nets ma devina i brooka. NY - to samo co w miami ale to knicks. To MSG. A w miami nie ma nic. Bez niego są bardziej w dupie niż NJN. a chicago bez niego wchodzą do PO. Mają fajnego, dobrze broniącego C. i świetnego młodego pg. to nie jest lepiej niż beasley?


Bulls to już w zasadzie zespół Rosa ,gtg pełną gębą i będzie coraz lepszy ,tylko to jest młodsza, lżejszą kopią Wade nawet obaj są z Chicago. Nie wiem po co im drugi taki sam gracz. Maja pieniądze na podpisanie tylko jednego maxa i raczej będzie to punktująca czwórka której brak tam od dawna, niż kolejny obrońca. Na Heat niektórzy mówią Wade&D-League a mimo wszystko wyciągnęli 47 W, all star Harris i Lopez nie wyciągnęli nawet 15 dla mnie to żadne wzmocnienie , Beasley w takim teamie kręcił by podobne cyferki. To co ma być w Nets czy NYK to póki co tylko obietnice podczas gdy Riley już pokazał jak w krótkim czasie zbudować mistrzowski team a brak tradów to nie wynik nieudolności tylko z konsekwencji .Co ważniejsze po tegorocznych play-offach w Miami chyba wreszcie dojrzeli to oddania Beasley a wraz z nim Cooka /Jonsa co z kolei umożliwi podpisanie 3 maksymalnych kontraktów nie wiem co musieliby zrobić Knicks by pozbyć się grubego i jego 10 mln$. Najważniejsze to jak najszybsze w podpisanie kogoś z tej trójki Bosha,STAT,Boozer ,jeśli Patowi się to uda (a szanse są duże)nie wierze w odejście Wade .Jest obrotny GM, dobry trener i pieniądze na wzmocnienia poza tym zostaje kwestia kontraktu który będzie najdłuższy i najwyższy właśnie na Florydzie .




Strona 2 z 3 • Zostało wyszukane 537 postów • 1, 2, 3