ďťż
Lakers w listopadzie




Van - Pn lis 05, 2007 1:50 pm
jedziemy na Cook'a wszyscy, ale on jest jaki jest trudno mieć z drugiej strony do niego pretensji tyle chociaż nie ulega wątpliwości, ze w zasadzie co wchodzi na parkiet mamy wtedy gorsze momenty. Problem duży jest tu taki, że on najbardziej przydatny był zazwyczaj grając z Bryantem te wysokie zasłony, po których Kobe mu odgrywał a teraz razem praktycznie nie przebywają na parkiecie, Phil wystawia go jak nie na Mariona to na Boozera, w ataku bez Bryanta ma również problemy jak gra mało to jego pewność siebie spada i w efekcie nawet ofensywnie staje się bezużyteczny.

Powinni spróbować oddać go do Bobcats za jakiś pick z drugiej rundy, tam za bardzo zmienników nie mają i może im się przydać, tutaj w zasadzie wypadnie całkowicie z rotacji jak inni będą zdrowi, jest to bez sensu i z punktu widzenia Lakers bo po co płacić mu ponad 3mln za sezon jak i dla niego bez sensu jest praktycznie nie grać.

Lakers nie raz pokazywali, że potrafią się zmobilizować i zagrać świetnie z klasowym rywalem więc szczerze mówiąc nie ma jeszcze się co podniecać bo jasne fajnie, że wygraliśmy z drużynami notowanymi wyżej od nas, ale robiliśmy to już w dobrym stylu rok temu zanim kontuzje nas rozbiły, test przyjdzie z Hornets i jeszcze w większym stopniu z Wolves jak po piątkowym meczu będziemy mogli chwalić poziom zaangażowania tak jak dzisiaj czy po meczu z Suns to będzie dobrze bo co z tego, że pokonamy Jazz czy Suns jak potem zmarnujemy te zwycięstwa przegranymi z Wolves czy Sonics. Jak Lakers planują dołączyć do czołówki to nie mogą sobie pozwolić na tracenie zwycięstw porażkami ze słabszymi rywalami.




2k4 - Pn lis 05, 2007 1:58 pm

2k4 stonuj do mistrzowskiej gry jeszcze wiele nam brakuje. jest progres ale wciaz wiele nam brakuje. zobaczymy ile sie zmieni po przyjsciu odoma. poki co wyglada to dobrze ale by myslec o czyms wiecej niz 1 runda trzeba zrobic kolejny krok do przodu.



Spokojnie To było powiedzane z przekąsem ( nie wiem czy trafnie użyłem tego sformułowania więc się nie dziwcie jeżeli piszę bez sensu ) Z małym żartem



Graboś - Pn lis 05, 2007 2:05 pm
Kolejne zwycięstwo w bardzo ładnym stylu, tak naprawde po meczu z Rockets można było przypuszczac, ze zaczniemy sezon od 0-3, ale okazało się, że potrafimy grac z tym silnymi zespołami i z nimi wygrywać. Właśnie dlatego w poprzednim sezonie wolałem kiedy grali z mocnymi ekipami, bo potrafiliśmy wygrywać ze Spurs, Mavs, Suns, Jazz itd, ale potrafiliśmy też przegrywać z Bobcats, Blazers itp.

Mam nadzieję, ze to co pokazaliśmy już z silnymi drużynami, czyli pierwsze trzy mecze się utrzyma, a ze teraz pokażmy że jesteśmy juz w stanie wygrywać także ze słabymi drużynami.

Niby piszę, ze będziemy grac teraz ze słabym druzynami, ale Hornets słabi to już chyba nie są, jest Paul, do tego świetnie gra Chandler i mają to czego im brakowało w poprzednim sezonie, czyli strzelców: jest zdrowy Stojak, jest Peterson i ta gra im sie jakoś układa, rozpoczeli w końcu od 3-0. Wolves powinniśmy rozwalić niezależnie od okoliczności, bo oni sa rzeczywiście strasznie słabi.

Dziś drugi z rzędu bardzo dobry mecz całej druzyny z trochę większym wkładem Bryanta w atak, do tego po raz kolejny Fisher rzuca koło 20 oczek i gra dobrze w obronie, dobrze Bynum, dobrze po prostu cała drużyna i oby tak jak najdłużej.



badboys2 - Pn lis 05, 2007 2:14 pm
van oczywiscie sie z toba zgadzam co do cooka, zreszta tu kwestia jest bezdyskusyjna, chociaz dla mnie jedynym zespolem do ktorego pasuje to phx suns. zero obrony i moglby rzucac trojki. ale po co mamy wzmacniac swojego przeciwnika:)

co do gry z gorszymi rywalami. ja jednak jestep optymista. po 1 mamy fisha. a to juz zmienia postac rzeczy. doswiadczenie, polega na tym ze grasz dobrze co noc z kazdym i nie lekcewazysz gorszych rywali na papierze. wiec sie nie martwie o nasze zaangazowanie z gorszymi ekipami i oby to sie sprawdzilo. wiem co bylo z jazz. przyszedl fish i porazki z leszczami sie skonczyly choc nie gral w s5 ale tak bedzie i u nas. tego brakowalo nam najbardziej.

a hornets.... to juz klasowa ekipa wiec tymbardziej nei martwie sie o zaangazowanie:)




Jendras - Pn lis 05, 2007 4:24 pm
Panowie, ja tylko na chwilke i sorry, że znowu walę off-topem, ale ciągle nie mogę obejrzeć meczu z Suns.

Torrenty ze sport-scene stoją w miejscu, w polu "messages" jest napisane "bad data from tracker - bad bencoded data".

Nie wiem cholera czemu. Coś czytałem, że ma znaczenie to, czy dostało się zaproszenie przed rejestracją, czy nie, ale nie wiem, czy to przez to.

Ma ktoś może jakiś pomysł?

Ps. Endriuuuuuuuuuuuuuu :]



Van - Pn lis 05, 2007 4:25 pm

co do gry z gorszymi rywalami. ja jednak jestep optymista. po 1 mamy fisha. a to juz zmienia postac rzeczy. doswiadczenie, polega na tym ze grasz dobrze co noc z kazdym i nie lekcewazysz gorszych rywali na papierze. wiec sie nie martwie o nasze zaangazowanie z gorszymi ekipami i oby to sie sprawdzilo. wiem co bylo z jazz. przyszedl fish i porazki z leszczami sie skonczyly choc nie gral w s5 ale tak bedzie i u nas. tego brakowalo nam najbardziej.

póki co ich nie widzieliśmy z gorszym rywalem więc dopóki nie zobaczymy z kilkoma to wolę się wstrzymać z oceną. Lakers nie są tak klasową druzyną żeby na samym talencie jechać sobie po drużynach z dołu tabeli i niezbędne tu również jest ich zaangażowanie a tego często nie było. Nie zapominajmy jak czesto powtarzaliśmy, że dostosowujemy się często poziomem do konkurencji i miejmy nadzieję, że to się skończyło, ale wolę poczekać i samemu to zobaczyć.



Lucc - Pn lis 05, 2007 4:29 pm
Rozpisywać się nie będę powiem tylko jedno

Choć już od dłuuugiego czasu byłem przeciwny nazywaniu Bynuma potencjalnie drugim Shaq'iem, to jak narazie chłopak robi wszystko żeby pokazać że się mylę. W tym sezonie wygląda naprawdę atletycznie (!!!), nie wiem ile czasu spędził na siłowni, ale z takiego pieroga jakim był wczesniej, nagle zrobił się muskularny i dynamiczny ... Duży plus dla niego, zdaje się, że będzie naprawdę z niego coś Napewno jeszcze przykoksi i wyrobi sobie umiejętności - może być coś powaznego z chłopaka
Przyznaje się do błędu, jednak porownywania Bynuma z poprzedniego sezonu, kiedy to go krytykowałem, do Bynuma obecnego jest bez sensu, bo jak dla mnie to zupelnie dwoch roznych graczy



Van - Pn lis 05, 2007 4:34 pm
Jendras spróbuj tutaj: http://www.mixmakers.net/forums/large-clips/ zdaje się, że widziałem tam temat z tym meczem chyba na megaupload wrzuconym


Choć już od dłuuugiego czasu byłem przeciwny nazywaniu Bynuma potencjalnie drugim Shaq'iem, to jak narazie chłopak robi wszystko żeby pokazać że się mylę.
ja jestem dalej przeciwny nazywaniu go drugim Shaqiem bo to stawianie mu poprzeczki, której nie jest w stanie nigdy przeskoczyć i kto w ogóle go tak nazywał Bynum może być kiedyś bardzo dobrym centrem, ale jak ktoś chce go porównywać do Shaqa to chyba na łeb upadł, Shaq to był ewenement i Drew nawet ze swietną etyką pracy nie zbliży się do poziomu Shaqa z jego najmłodszych lat.

Chyba, że mówimy o obecnej wersji Shaqa to szanse na dorównanie mu ma



badboys2 - Pn lis 05, 2007 6:14 pm
jendras nie mam pojecia czemu ci nie sciaga. mnie mecz z suns przy 1mb sciagnelo wczoraj w 4-5h a dzisiejszy mecz z jazz w 30 minut mam juz 12% wiec nir mam pojecia o co chodzi. moze masz prblem z reuterem?

lucasso odpowiadam. spedzil 6 tygodni w atlancie z coachem od atletyki i silki. codziennie od 4 do 6h treningu silowego i szybkosciowego. codziennie ilestam(3 mile?) biegal i z tego co pamietam w ciagu tych 6 tygodni poprawil sie na tym samym dystansie o poltorej minuty.
bynum'06 trozni sie tym od bynuma'07 ze fizycznie jest gotowy do gry w nba. zbil ilestam % tkanki tluszczowej i nie powtorzy sie juz to co bylo przed rokiem. w sumie wciaz jestem zdania ze dgyby nie kontuzje jax wprowadzalby go stopniowo i w 2 czesci sezonu bynum nie bylby juz zajechany. ale nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo. ogral sie torche i teraz to juz zaczyna procentowac.

shaqiem nie bedzie. ale nie zapominajmy ze ma juz za soba 2 sezony w wieku 20 lat. dwight howard przychodzac do ligi juz byl fizycznie gotowy do gry, bynum dopiero teraz jest plus ma juz doswiadczenie.

owszem to wciaz czasami koslawo wyglada, czasami robi dziwne te ruchy, troche nieskoordynowane ale widac postep golym okiem. i stac go juz w nastepnym sezonie na 20-12.a to spokojnie wystarczy na niesciaganie jermaine'a i nieodchodzenie kobe'go.



Jendras - Pn lis 05, 2007 6:44 pm
Dzięki, Van, ale megaupload wiecznie jest zajęty. Poza tym, chciałbym rozwiązać ten problem.

W takim razie, może ktoś z Was ma do dyspozycji zaproszenie na sport-scene? Jeśli tak, to dajcie znać, ale przypadkiem jeszcze nie wysyłajcie

thx i sorry za zamieszanie.



Graboś - Pn lis 05, 2007 9:08 pm

Dzięki, Van, ale megaupload wiecznie jest zajęty. Poza tym, chciałbym rozwiązać ten problem.

W takim razie, może ktoś z Was ma do dyspozycji zaproszenie na sport-scene? Jeśli tak, to dajcie znać, ale przypadkiem jeszcze nie wysyłajcie

thx i sorry za zamieszanie.


Ja ściagałem ze sportbit ten mecz i ładnie poszło, na sport-scene się nie orientuje, więc ci nie pomogę.

ktoś dysponuje moze linkiem do mixu Chachooki z meczu z Jazz



Jendras - Wt lis 06, 2007 11:15 am
Zabawne, że wspominasz o sportbit... wchodzę tam sobie i widzę zupełnie nowy image... nie mogę się zalogować, nie mogę też założyć nowego konta. Ja jestem kufa jakiś felerny. :]



cieglo - Wt lis 06, 2007 11:39 am
Jendras: ze sportbitem miałem to samo. O ile dobrze rozumiem komunikat, do którego gdzieś tam dotarłem, przed zmianą image wycięli wszystkich, którzy byli poniżej założonego ratio (tak się domyślam). Zostawili tylko userów nastawionych mocniej na seeding. Mi brakował dosłownie ułamek - nie dostałem żadnego powiadomienia by pośpieszyć się z seedowaniem bo zamierzają nas wyciąć. Nic. Nie ma problemu, ich strata.

Sport scene jest lepszy i tylko tego site'u będę się trzymał. Baranom ze sportbitu mówię nie. To oni są felerni zatem, nie Ty Jendras De facto, obecna ekipa SC to dawna ekipa dobrego (czyli dawnego) sportbita.

Czy ktoś orientuje się czy można zaciągnąć mecze Lakers (i nba w ogóle) za pośrednictwem rapidshare? Trudno mi znaleźć dobre źródło linków do rapidshare, uporządkowane w sposób znany ze stron torrentowych.



Air - Wt lis 06, 2007 1:00 pm

Zabawne, że wspominasz o sportbit... wchodzę tam sobie i widzę zupełnie nowy image... nie mogę się zalogować, nie mogę też założyć nowego konta. Ja jestem kufa jakiś felerny. :]

moze cie zbanowali? ja nie moglem wejsc na sport-scene prrawdopodbnie ban bo mialem ratio nie te.

Lakers Highlights thread: http://www.mixmakers.net/forums/daily-h ... hread.html

zapraszamd o odwiedzania

http://sharebee.com/63088ed2




Graboś - Wt lis 06, 2007 2:50 pm

Zabawne, że wspominasz o sportbit... wchodzę tam sobie i widzę zupełnie nowy image... nie mogę się zalogować, nie mogę też założyć nowego konta. Ja jestem kufa jakiś felerny. :]

No ja zarejestrowałem sie kilka tygodni przez nowym wygladem strony na sportbit i wszytsko z kontem jest w porządku. Natomiast na sport-scene nie mogę się zarejestrowac, bo nie mam zaproszenia.

Air, na tej twojej strnce, ten link do mixu Chachoki na sendspace jest jakiś lewy, bo wyskakuje błąd. Podajce jakiś dobry link.



Lucc - Wt lis 06, 2007 4:12 pm

Jendras spróbuj tutaj: http://www.mixmakers.net/forums/large-clips/ zdaje się, że widziałem tam temat z tym meczem chyba na megaupload wrzuconym

Choć już od dłuuugiego czasu byłem przeciwny nazywaniu Bynuma potencjalnie drugim Shaq'iem, to jak narazie chłopak robi wszystko żeby pokazać że się mylę.

ja jestem dalej przeciwny nazywaniu go drugim Shaqiem bo to stawianie mu poprzeczki, której nie jest w stanie nigdy przeskoczyć i kto w ogóle go tak nazywał Bynum może być kiedyś bardzo dobrym centrem, ale jak ktoś chce go porównywać do Shaqa to chyba na łeb upadł, Shaq to był ewenement i Drew nawet ze swietną etyką pracy nie zbliży się do poziomu Shaqa z jego najmłodszych lat.

Chyba, że mówimy o obecnej wersji Shaqa to szanse na dorównanie mu ma



2k4 - Wt lis 06, 2007 5:44 pm


Air, na tej twojej strnce, ten link do mixu Chachoki na sendspace jest jakiś lewy, bo wyskakuje błąd. Podajce jakiś dobry link.


U mnie wszystko jest ok z tym linkiem więc to raczej nie wina linku.



Jendras - Wt lis 06, 2007 6:47 pm
dobra, darmowy dostep do lp sie skonczyl, wiec trzeba w nocy wstac i odpalic jakiegos sopcasta. mecze jest o 4:30?

btw. wiecie, czy w ogole mozna w Polsce wykupic league pass?



badboys2 - Wt lis 06, 2007 7:16 pm
wydaje mi sie ze nei ma z tym problemu, skoro mozemy ogladac za free to i po wykupieniu powinna byc taka mozliwosc. w sumie to nie jest glupia opcja. przy obecnym kursie dolara moglbym wydac na to nawet 100$ na sezon gdyby chodzilo tak jak chodzilo mi to darmowe.

problemem moglby byc sposob zaplaty. tylko 2 czy 3 karty w polsce sa do zakupow internetowych, ale to tez juz w tej chwili nie problem.

mecz o 4.30

a link z mixem dziala bez problemu bo mi juz zasysa....



Van - Wt lis 06, 2007 7:22 pm
nie ma możliwości wykupienia LP poza USA i mimo, że z technicznej strony byłoby to jak najbardziej wykonalne to już niestety, ale podejrzewam, że przeszkodą będą te drogie licencje na transmisje NBA wykupowane przez kraje na całym świecie a gdyby tak stało się NBA ogólnie dostępne poprzez internet to stacje telewizyjne na całym świecie nie zarabiałyby na NBA i na reklamach a co za tym idzie NBA nie zarabiałoby na sprzedawaniu im praw.

tak byłoby fajnie wykupić na cały sezon za nieco ponad 400zl przy obecnym kursie dolara i można oglądać w dobrej jakości wszystkie 50-60 meczów Lakers tych nie transmitowanych w national tv, mając możliwość obejrzenia sobie meczu po powrocie ze szkoły czy z roboty a z kolei na wszystkich darmowych streamach są zwykle dostępne te mecze dawane w national tv, ale niestety jest jak jest



badboys2 - Wt lis 06, 2007 10:23 pm
van a na jakiej to jest zasadzie? dostajesz nick i haslo? i czy mozna wtedy sie logowac z kilku komputerow jednoczesnie czy podporzadkowany jest jednemu ip komputera? bo generalnie mam kumpla ktory siedzi w usa. moglibysmy sie zlozyc na konto, on by zalozyl na siebie po czym przeslalby nam nick i haslo. zawsze moglby napisac ze wlasnie jedzie na miesiac do polski i potrzebuje z tego korzystac poza krajem czy cos.

ja jeszcze chce slowko o bynumie. obejrzalem mix z jazz i czasami pewne rzeczy lepiej widac na powtorkach. generalnie bynum naprawde fajnei wyglada. ma cholernego powera i ostro naarza na kosz. naprawde dobrze to widziec bo beda z niego ludzie. coraz bardziej przypomina dwighta.... o ibylem pod wrazenie mdo tej pory o tyle teraz jestem pod wielkim wrazeniem.

btw:
teraz poslalibyscie bynuma za kidda czy o'neala?



Mich@lik - Wt lis 06, 2007 10:44 pm

btw:
teraz poslalibyscie bynuma za kidda czy o'neala?


Za pierwszego nie - bo wierze w kolesia z AV, za drugiego tak..



danp - Wt lis 06, 2007 11:25 pm
@bb2 nie wiem czy internetowa wersja league pass rozni sie od "normalnej" (nie sadze) to powinna kosztowac 159usd (promocja) a nie 100$, zaraz cena wskoczy na 179usd (jak rok temu)
Od ilosci koszykowki potem juz tylko glowa boli



Van - Śr lis 07, 2007 5:54 am
niestety to o czym mowilem nie ma takiego zaangazowania jak w tamtych meczach i takie sa skutki zostawiaja non stop wolnego stojakovica i ten ich masakruje, brak Kwame, lipne zaangazowanie rotacje do dupy co swietnie wykorzystywal niesamowity Paul wyprowadzajac partnerow raz po razie na swietne pozycje



badboys2 - Śr lis 07, 2007 5:59 am
ta porazka specjalnie mnie nie zmartwila. hornets zagrali kawal dobrej koszykowki. nie wiem ile za sprawa naszej hvjowej obrony a ile za sprawa takiego dnia ale to ze sa wciaz niepokonani w tej lidze nie jest przypadkiem. paul rzadzil i dzielil. szkoda ze pzeciwko nam zawsze ktos musi miec zyciowke. dzis paul poprawil rekord hornets mugsy boguesa zaliczajac 2 asyst a peja sieknal 10 trojek zblizajac sie do rekordu kariery w punktach.

noh nam strasznie nie leza. jak nie chandler zrobi 20 zbiorek to paul 20 asyst. gad demet. trzeba nad nimi popracowac....

w ataku nie wygladalo to zle. swoje zrobili niemal wszyscy. kolejne niezle wystepy farmara i bynuma. moze troche za malo kobego i fishera, ale mozna to bylo wygrac, wystarczylo nie dopuscic by ci goscie trafili tyle trojek. byla szansa na w bo juz w 3 kwarcie potrafilismy wyjsc na prowadzenie ale wyszlo jak wyszlo.

czekamy na lamara. kwame dzis tez nie wystapil bo wciaz cos ma z ta kostka, ale i on niewiele by pomogl przy tak grajacym paulu...

edit: wlasnie zobaczylem hajlajty. mozna to bylo wygrac. zadecydowaly 3 trojki pod rzad peji w koncowce 3 kwarty. gdyby tego nie trafil, prowadzilibysmy i przy takiej gdze farmara z bynumem na poczatku 4q to my bysmy odskoczyli a hornets byliby goniacymi. a tak dupa. jest co poprawiac w obronie, oj jest.....



Air - Śr lis 07, 2007 6:38 am
Mnie tez to nie dziwi ze przegralismy ale zaluje tej obrony. 118pkt Hornets, Paul asystowal jak chcial :/ no ale trudno. hornets graja dobrze w tym sezonie. czekam na mecz z wolves ktorego lakers nie moga przegrac.

ladny mecz bryanta i bynum 13 zbiorek z lawki. Radmanovic i Farmar rowniez swoje zagrali no I Mihm nawet wrocil (mysle ze dobrze jax zrobil dajac mu te 17min w dzisiejszym meczu, tak samo powinien zrobic z Wolves).



badboys2 - Śr lis 07, 2007 9:20 am
mihm nie mial wyjscia musial grac przez brak na lawce browna. cieszy faktycznie te 13 zbiorek bynuma. w ogole w tych 4 meczach wygrywamy deske i to bez lamara. to cieszy najbardziej, i choc dzis w 2czy 3 momentach w koncowce noh zebrali w ataku to jednak poprawilismy sie w tym elemencie. jak wroci lamar powinno byc jeszcze lepiej. troche to wqrwia bo ostatnio chandler nas zmasakrwal na deskach robiac 22 zbiorki, zrobili wszystko by tym razem do tego nie doszlo. no i nie doszlo tylko ze tym razeczym innym nas zmasakrowali:)

hornets maja ciezko. troche mi tam brakuje wsparcia ze strony lawki ale generalnie maja wszystko. swietnego playmaykera, zbierajacego defensora i shootera i 2 wszechstronnych skrzydlowych. problem polega na tym ze graja w najmocniejszej dywizji i bedzie ciezko im sie przebic. niemniej moga byc objawieniem tego sezonu jesli beda mieli sily....



kore - Śr lis 07, 2007 10:06 am
podobnie sprawa sie ma jak z bulls chociaz tutaj bukmachwerzy byli ostrozniejsi ale i tak dali zajebista premie kurs 2.27 na Hornets Wiara wiarą, kibicowanie kibicowaniem, ale kto by sie nie skusil



badboys2 - Śr lis 07, 2007 10:11 am
prawdziwy KIBIC lakersow by sie nie skusil!!
bo kto by chcial zarabiac na porazkach swojej ukochanej druzyny??!!



cieglo - Śr lis 07, 2007 10:57 am
prawdziwy KIBIC lakersow by sie nie skusil!!
bo kto by chcial zarabiac na porazkach swojej ukochanej druzyny??!!



KB81 - Śr lis 07, 2007 11:00 am
A mnie interesuje komu kore kibicowałeś?
Hornetsom, żeby ci zarobili kase, czy Lakersom, bo jesteś fanem tego zespołu?



kore - Śr lis 07, 2007 11:18 am
hehe, nikt nie powiedzial ze ja tak zrobilem to ze napisalem o skuszeniu to jedno (taka podpucha ), jak zrobilem to drugie. Do konca walczylem z sumieniem i podobnie jak w przypadku pierwszego meczu z Rockets wygralo serce, nie rozum (choc bylem pewien tej poazki na jakies 60-70%, to cos mi mowilo ze Lakers moga wygrac) a na dowod ze nie postawilem przeciw Lakers, screenshot z typowaniem



ewentualnie myslalem o zastapieniu rockets, Hornetsami ale i tak wygrana bylaby podobna



badboys2 - Śr lis 07, 2007 12:08 pm
kore pograzasz sie!!
na clippersow??!! odwiecznych wrogow i rockets stawiasz?!
hehe



2k4 - Śr lis 07, 2007 1:11 pm
No niestety druga porażka i mimo tego, że rozum podpowiadał przegraną Lakers to jestem zawiedziony, bo serce mówiło co innego

Meczu nie widziałem, bo to cholerne VP3 nie chciało mi się zbuforować , ale widzę, tzn. domyślam się po statach, że Kobe po raz kolejny bardzo dobrze selekcjonował rzuty i chyba większość tych punktów padała po przygotowanych sytuacjach ;]

Kolejny dobry mecz Farmara i Bynuma ;] Widać, że Andrew świetnie zbiera i pomyśleć, że w 20 minut gry ma prawie 10 zb na mecz więc świtnie narazie Wiem, wiem, że to dopiero 4 mecze



Van - Śr lis 07, 2007 5:08 pm
spróbujcie się zarejestrować na tym forum: http://www.raptorsnation.net/forum/portal.php potem wejść tu: http://www.raptorsnation.net/forum/game_refresh_1.php i są linki do meczów z LP wczoraj był ten z Hornets i inne tylko kiedy LP nie jest już darmowy zamieszczane linki dość szybko przestają działać więc trzeba się spieszyć albo próbować potem po kilka razy aż zostaną odświeżone.

co do obstawiania to szczerze chyba nigdy jeszcze przeciwko Lakers nie postawiłem nie wiem nie mogę się jakoś nigdy do tego zmusić niezależnie od tego z kim gramy, poza tym oni są na tyle dziwną drużyną, że faktycznie z każdym mogą wygrać dzięki czemu zdarzało się, że piękne kursy wpadały, ale mogą i z każdym wtopić na czym też można się przejechać, ale jeżeli w ogóle stawiam ich mecz to zawsze na zwycięstwo.

Jeszcze co do meczu nie rozumiem za bardzo przyjętej przez Lakers taktyki obronnej, po co pomagali tyle przy Paulu przecież z nim podobnie jak z Nashem lepiej żeby sam sobie nawrzucał punktów niż kreował partnerów do tego rzutu on nie ma rewelacyjnego więc zamiast zostawiać mu więcej miejsca na obwodzie i pozwolić by sam rzucał ci woleli zostawiać wolnych jego partnerów



2k4 - Śr lis 07, 2007 5:54 pm
spróbujcie się zarejestrować na tym forum: http://www.raptorsnation.net/forum/portal.php potem wejść tu: http://www.raptorsnation.net/forum/game_refresh_1.php i są linki do meczów z LP wczoraj był ten z Hornets i inne tylko kiedy LP nie jest już darmowy zamieszczane linki dość szybko przestają działać więc trzeba się spieszyć albo próbować potem po kilka razy aż zostaną odświeżone.



badboys2 - Cz lis 08, 2007 2:23 pm
to jest kutwa nie fair. wczoraj hornets zagrali co zagrali a dzis dali dupy z.... ptb. nie mogli ulozyc terminarzu tak zeby to oni grali b2b u nas? faq. peja 1/9 z gry. a my jutro podejmujemy wypoczete ptb.....
zastanawialem sie czemu phil nie wypuscil kobe'go na peje jak mu tak siedzialo badz evansa. ale 2 nie bylo przeciez w skladzie, co przeoczylem, a pierwszy za petersonem sie uganial.

powracajac jeszcze do tego meczu to lepiej przegrac po dobrej grze niz po fatalnej:)



Young Buck - Cz lis 08, 2007 6:55 pm
Zgadzam się z tobą BB2, ale mozna wygrać z Szerszeniami. Ale coś cie pomyliło jutro nie podejmujemy PTB tylko Wolves z którymi za przeproszeniem palecem w du.... powinniśmy wygrać.



Van - Cz lis 08, 2007 8:49 pm

zastanawialem sie czemu phil nie wypuscil kobe'go na peje jak mu tak siedzialo badz evansa. ale 2 nie bylo przeciez w skladzie, co przeoczylem, a pierwszy za petersonem sie uganial.

to nie ma znaczenia kogo wypuścił on sam mógłby ze swoją laską wyjść na ten parkiet i dałby radę go upilnować gdyby tylko robił to mądrze. Tu dla Waltona czy Radmana nie było to nie wiem jakie wyzwaniem, to nie żaden silny i szybki atleta, potrafiący dobrze mijać, ale Stojakovic, któremu trzeba po prostu nie zostawiać odrobiny miejsca i go nie ma tak jak to kiedyś zawsze robił Fox, ale jak się go zostawia wolnego to umie to wykorzystać ot i cała filozofia.



badboys2 - Cz lis 08, 2007 11:48 pm
youngbuck wydaje mi sie ze moglimy to wygrac gryby nie ta seria peji 3 trojek pod rzad w koncowce 3 kwarty. odskoczyli na dabl didzits i juz nie bylfajnie . gdyby po 3q byl remis farmar z bynumem znow zrobiliby swoje na poczatku 4q i to noh musieliby gonic... ale nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem. jutro podejmujemy ptb i nie ma co ich lekcewarzyc. tam kazdy bedzie chcial sie pokazac z dobrej strony bo walczy o minuty. wystarczy zeby zagrali swoje czyli to co w ostatnich meczach i powinno byc okej.

van co do tej obrony. peja od zawsze slynei z trojek. owszem nie ma psychiki. nigdy nie zapomne gdy w g7 wcf02 mogl trafic trojke z lewego skrzydla, z wolnej pozycji i doprowadzic do remisu czy nawet przesadzic o zwyciestwie(?) ale nie trafil nawet w obracz:) owszem gosc pod presja mieknie ale nie zmienia to faktu ze to typowy shooter. czasami sa dni kiedy poprostu nie da sie ich powstrzymac. mozna im conajwyzej poprzeszkadzac i ta jedna trojke na 10 wybronic. choc moze sie myle. generalnie nie widze znacznej poprawy w obronie i to moze byc najwiekszy problem na caly sezon. i to nie do konca chodzi o to ze nie mamy kim bronic bo mamy.



Mich@lik - Pt lis 09, 2007 1:05 am

jutro podejmujemy ptb i nie ma co ich lekcewarzyc.

z Portland to my się spotykamy dzien przed moimi urodzinami a te nie są 10 listopada napewno Ciekawe jak będziemy wygladac z Odomem w składzie.. Z jutrzejszego meczu wypada Kwame.. juz widze jak Mihm walczy z Alem J.

BTW, było?:

http://aol.nba.com/lakers/multimedia/0708video.html



badboys2 - Pt lis 09, 2007 12:45 pm
qrwa nie mam zielonego pojecia czemu sobie ubzduralem ze z ptb gramy:) juz kilka dni temu pisalem o tym w kontekscie meczow warriors-lakers-blazers:) i nikt mi nie zwrocil na to uwagi.
a tu minny mi wyskakuje:) tak czy siak podobne ekipy wiec nie ma sie co rozpisywac. pora na wygryanie tych spotkan ktore powinno sie wygrac i wtedy mozmy pogadac o 50 zwyciestwach. ale poki co jeszcze listopad....
a przed nami kilka bardzo trudnych spotkan...



kore - Pt lis 09, 2007 11:25 pm
troche moze to dziwnie zabrzmiec, ale... wydaje mi sie ze nasza wygrana jest na 100% pewna u bukow stawka na minny jest olbrzymia (6!) a nie pamietam kiedy ostatni raz cos z takim kursem w NBA weszlo. Jak mowilem dziwnie, a nawet glupio to brzmi zeby przewidywac wygrana na podstawie kursow, no ale chyba tym razem nasz strach przed wpadkami Lakers musi ustapic miejsca racjonalnosci obiektywnych obserwatorow ktorzy po prostu nie widza praktycznie szans na inne rozstrzygniecie w tym meczu niz win LA.



2k4 - So lis 10, 2007 6:24 am
No i mamy W ;]

Nasz ball movement miejscami był niesamowity

Ojj jak dobrze znowu widzieć Lamara w grze. 18 10 w pierwszym meczu i 7/10 z gry to świetny wynik

Kobe świetnie, Fish też dobrze, Mihm też bardzo dobrze i tak właściewie nie ma na kogo narzekać Bynum trochę cieniował w pierwszej połowie, ale w drygiej się zrehabilitował.

A akcja Farmar to Bynum z całym tych przechodzeniem piłki z rąk do rąk.......



Van - So lis 10, 2007 6:29 am
po Lamarze nie widać było dzisiaj, że miał dłuższą przerwę spodziewałem się, że trochę bardziej zardzewiały będzie

no gdybyśmy tak ze środka co mecz dostawali 20/20/5 to byłoby nieźle, mamy z tymi trzema 7-footerami komfortową sytuację jeśli tylko dwóch na raz nie jest kontuzjowanych.

W Bynumie to co mnie najbardziej zaskakuje w tym sezonie to jak zbiera te piłki, widać to w statsach, ale widać jak agresywnie stara się walczyć o każdą piłkę nawet wydzierając nieraz ją kolegom z drużyny

zaliczamy za dużo strat chociaż zdecydowana większość z nich wynika z prób szukania partnerów więc o wszystkie pretensji mieć nie można, ale powinni ich liczbę tak czy inaczej zmniejszyć. Grę w ataku Lakers ogląda się znowu z przyjemnością jak w pierwszej części poprzedniego sezonu.

Ta ich defensywa mi wciąż momentami nie podchodzi widać zbyt wiele momentów rozluźnienia, które były również z Hornets, a których nie było tylu z Jazz i Suns, ale ostatecznie dzisiaj jest to czego chciałem pewne zwycięstwo z rywalem z dolnej części tabeli.

Teraz będzie interesujący tydzień test zwłaszcza dla tej bardzo dobrze wyglądającej ofensywy Lakers Spurs, Rockets, Pistons i Bulls, powinno byc ciekawie dobrze przynajmniej, że Kobe w meczu z Bulls nie wystąpi w czerwonej koszulce



Young Buck - So lis 10, 2007 6:32 am
Fajnie, że wygralismy ale na poczatku to sie bałem, że wdupczymy ten mecz.
Bynum DD, Kobe udany występ szkode, ze tylko trafił 3 trójki z 8. Fish i Ronny też nieźle. Szczerze powiem, że teraz sie bardzo cieszę z podpisania Fisha, choć w lato uważałem ze te 14mln to stanowczo za duzo, ale narazie pokazuje, że wart jest tej kasy. Odom też sie pokazał z niezłej strony jak na 1 mecz po kontuzji. Muszą troche poprawić swoją obronę Lakers i powinno być dobrze Nastepny mecz z SAS, tu będzie ciężko wygrać ale będziemy walczyć. Do boju Lakers!!!



emjey23 - So lis 10, 2007 12:51 pm
Optymizm jest spory, tak jak na początku zeszłego sezonu. Gramy naprawdę fajnie, dzielimy się piłką i jak dla mnie świetne wrażenie trwa niepodzielnie od meczu z Phoenix ( umówmy się, mecz z NO też był całkiem dobry - zadecydowało kilka bledów w obronie i kosmiczna forma CP3 i Peji ). Znowu na pochwały zasługują praktycznie wszyscy, więc nie zamierzam nikogo wyróżniać.
Super też że wrócił Lamar. Faktycznie nie było widać po nim tej przerwy, ale "spokojnie", jestem pewien że w najbliższym tygodniu zobaczymy trochę tego "rustu". Ciężka seria przed nami, ale dotychcaszsowe mecze pozwalają patrzec w przyszłość z co najmniej umiarkowanym optymizmem



Jendras - So lis 10, 2007 1:53 pm
Jest nieźle, ale ciągle zostaje sporo do poprawy. W ataku ładnie, ale nierówno - fantastyczne akcje przeplatamy głupimi stratami. To samo było rok temu i nie sądzę, żeby w dużym stopniu się zmieniło.

Fisher gra dobrze, ale to dopiero 5 meczów. Poczekajmy, niech wytrzyma tak cały sezon to będziemy mogli się cieszyć. Anyway, nadal wolałbym Charlie Bella.

Ciągle nie podzielam zachwytów nad obroną. 118 punktów straconych w meczu z Hornets to nie tylko zasługa dnia konia Paula i Stojakovica. Ich świetne występy nie wzięły się znikąd. Ani razu jeszcze nie zatrzymaliśmy rywala poniżej 90 punktów. Jest poprawa przy pick and rollach, bo inaczej je bronimy. Nie ma Smusha, jest Turiaf, to także pozotywy, ale nie możemy opierać defensywy o zaangażowanie i waleczność, bo na tym daleko nie zajedziemy.

Co jeszcze do poprawy:

- Mniej ryzykownych podań,
- Więcej piłek do wysokich - Bynum mógłby spokojnie ustukać więcej punktów ze swoim zasięgiem,
- mniej Waltona. Nie podoba mi się przywiązanie Jacksona do Luke'a. Owszem, gość ma duże znaczenie dla gry Lakers, ale zbyt często odbywa się to kosztem obrony. Dziś przez niemal całą czwartą kwartę Phil trzymał na ławce świetnie grającego Turiafa, skutkiem czego obrywaliśmy na deskach, a i nasza obrona wyglądała gorzej.

Na plus:

- Pierwszy mecz Odoma,
- Deska! To jest nasza szansa. Powinniśmy z tego zrobić jak największy atut. Czołowe na tablicach zespoły mają w składzie dwóch świetnych zbierających. Jest duża szansa, że i my dolaczymy do tego grona dzięki Bynumowi. Oby tak dalej. Utah weszła do WCF mimo przeciętnej obrony, m.in. dlatego, że dysponowała świetnymi zbierającymi. My w tym sezonie wygraliśmy już deskę z Jazz czy Hornets, a przecież nie grał Odom.



badboys2 - So lis 10, 2007 2:47 pm
faktycznie jedyne co dobija to te straty. oczywiscie wynikaja one z szukania partnerow i to dzieki temu mamy tyle asyst w meczu, ale jesli to ograniczymy to takie mecze jak wczoraj nie bedziemy wygrywac 14 tylko 24 badz jeszcze wiecej.

co do obrony. jasne zachwytow nie ma, bo to byli wolves, ale to co najgorsze zostalo juz poprawione. ile razy latwo tracilismy punkty przez picki w zeszlym sezonie? teraz rotacja wyglada o wiele lepiej i nawet jesli sie juz duzo npoprawi to nie bedzie juz tak zle jak bylo przed rokiem. skoro poprawili obrone przy pickach i rotacje to wierze ze i kolejny postep w tym elemencie gry zrobia.

jendras o fishera sie nie martw. powrot na stere smeci bardzo dobrze mu zrobil. i jest malo prawdopodobne zeby nagle obnizyl jakos poziom. czyje sie w tym systemie jak ryba w wodzie i tak juz bedzie do konca sezonu.

bynum. naprawde dobrze wyglada. te zbiorki przychodza mu z taka latwoscia ze jak nabierze doswiadczenia, to moze byc jednym z lepiej zbierajacych w tej lidze. kocham te jego "soft hands" gosc dostaje pilke pod koszem i ma naturalny instynkt wykanczania tych akcji. brown w tym elemencie moze sie juz tylko uczyc od niego.

zastanawialem sie jak bedzie rotacja naszych skrzydlowych. toche tego jest, i wczoraj otrzymalismy odpowiedz. przez moment bylo 3 sf'ow na boisku. w sumie dobrze ze w takim meczu phil troche eksperymentuje bo trzeba przecwiczyc rozne warianty. Obok C byl odom(pf)-radmanovic(sf)-walton(sg)-kobe(pg) i choc najlepiej im nieszlo w tym momencie na boisku bo walton mial strasznie slaby dzien to jednak przed taka 5 sa duze mozliwosci. w sumie odpowiedz na to pytaniej phil udzielil juz wakacje mowiac ze kobe bedzie wiecej rozgrywal.

co do waltona jeszcze. faktycznie wczoraj zagral tragicznie, ale to jest gosc ktorego zawsze stac na 10-5-5 w krotkim czasie gry i przy jego iq i darze do wynajdywania partnerow nie rezygnowalbym z niego.

teraz ciezka seria i sie okaze ile znaczymy tak naprawde.obawiam sie tych meczy, szczegolnie tego z pistons, bo odkad pamietam zawsze mieli problem z ich defensywa....

ps. a i nie sadze zeby nastapil taki regres formy jak w zeszlym sezonie. jesli pozostana w takim skladzie, bez kontuzji, to beda tak grac przez caly sezon. i naprawde trzeba sie cieszyc ze zagrali w dobrym stylu 4,5 na 5 spotkan



Van - So lis 10, 2007 2:53 pm

Jest nieźle, ale ciągle zostaje sporo do poprawy. W ataku ładnie, ale nierówno - fantastyczne akcje przeplatamy głupimi stratami. To samo było rok temu i nie sądzę, żeby w dużym stopniu się zmieniło.
to myślę akurat, że się zmieni im dalej będzie w sezon jeśli będziemy oczywiście zdrowi, egzekucja, zgranie będzie co raz lepsze a co za tym idzie mniej będzie tych głupich strat

Ciągle nie podzielam zachwytów nad obroną. 118 punktów straconych w meczu z Hornets to nie tylko zasługa dnia konia Paula i Stojakovica. Ich świetne występy nie wzięły się znikąd. Ani razu jeszcze nie zatrzymaliśmy rywala poniżej 90 punktów.



calagan - So lis 10, 2007 10:18 pm
Lakers graja, czasem wygrywaja i generalnie hop siup.

Ale ja taki maly OT wkrece:

wilt elgin gail magic kareem james jerry i mike. potem shaquille i kobe. juz wiesz dlaczego nie spurs suns wolves jazz clippers czy ktokolwiek inny..............



badboys2 - So lis 10, 2007 11:45 pm
cal, zagadka: co laczy panow pod moim opisem? podpowiem ze tamtych z tymi, ktorych wymieniles "to" nie laczy:) ale ze byli wybitnymi graczami lakers nie zaprzeczam choc widzialem niektorych tylko raz w zyciu.

jeszcze jedna sprawa. cholernie inaczej wyglada ta nasza gra z bynumem. jest nareszcie jakies zagrozenie ze srodka. brakowalo mi tego. shaq przyzwyczail mnie do tego ze minimum raz czy 2 w meczu dostawal swiece i ladowal alley oopa:) z bynumem coraz czesciej jest mozliwe takie granie:) pozostaje miec nadzieje ze bedzie tego coraz wiecej i bedzie to przynosilo coraz lepsze efekty.

fajnie ze kobe probuje za wszelka cene znalezc go na boisku. kika razy probowal ewidentnie pod niego zagrac., co przynislo straty ale pokazuje to, ze te wszystkie plotki o konflikcie sa wyssane z palca bo na boisku w ogole tego nie widac.



Van - N lis 11, 2007 11:30 am

A moze to nie jest kwestia obrona-atak, tylko "przeplyw" pilki? Mysle, ze jesli u rywala na SF nie bedzie grala wybitna jednostka, to bedzie gral Luke, bo on zna system, jest inteligetny i ulatwia gre calej reszcie. IMO obecnosc Turiafa nie wprowadzi az takiej roznicy w obronie, a brak Waltona i latwosci przechodzenia pilki miedzy partnerami sprawia, ze wszyscy znow beda stali i patrzyli sie na KB.

w kwestii przepływu piłki sporo pomaga już Fisher więc wątpię by było stanie i gapienie się na KB, do tego w tym meczu był na parkiecie Jefferson a jak jest na parkiecie taki wysoki jak on to powinien być na nim również Kwame lub Ronny, jak nie ma żadnego z tej dwójki czy nawet Bynuma to nasza defensywa będzie wyglądać źle a Ronny w ataku radzi sobie całkiem nieźle do tego jego chyba najczęściej podaniami Kobe znajduje.

Ze Spurs też powinniśmy grać jak najwięcej wysokim składem z Lamarem na trójce niech wykańcza Manu czy Finleya cały mecz to jest największa przewaga jaką Lakers mogą ze Spurs wykorzystać Bowen będzie pilnował Bryanta a na Lamara nie mają już odpowiedzi no i grać na Bynuma jak nie ma Duncana niech Elsonowi czy Oberto z dupy jesień średniowiecza



Polothx - Wt lis 13, 2007 9:03 pm
A nie wiecie czy gdzies na streamie można mecz znaleÂźć?? bo raczej na Polsacie Cyfrowym jkaki posiadam go nie bedzie nigdzie... a bo mecz zRockets będzie napewno hehe ale ten nie wiem nie wiem niestety nie moge znaleÂźć jakiejÂś rozpiski gdzie na jakich kanałach i programach sa aktualne stramowe transmisje Pomocy:)



badboys2 - Wt lis 13, 2007 10:49 pm
szukaj raczej tutaj:
http://myp2p.eu/competition.php?competi ... basketball
jest na sopcascie, tvantsie na cctv5



Polothx - Wt lis 13, 2007 11:38 pm
dzieki bardzo Bad



badboys2 - Śr lis 14, 2007 3:58 am
mecz przepieprzylismy w 1 polowie. nie potrafie wytlumaczyc co powoduje ze zrobilismy 15 strat. spurs w kilka minut odskoczyli na kilkanascie punktow i po ptokach.
na plus znow wystepy farmara i bynuma.
kobe mial fajne przeblyski szczegolnie w 1 kwarcie gdzie w obronie robil wszystko. bloki na td 1 klasa. odom jakis w cieniu byl. dlugo mu zajmie dojscie do formy allstara jakim chce byc.

wygrna deska po raz kolejny. brak skutecznosci za 3.

strasznie zmeczyl mnie walton. ciezko ogladalo sie jego dzisiejsza gre.

straty,straty,straty. i obrona. jak to poprawimy bedzie o czym myslec.
a za 24h mecz w houston. i zabawnie tez nie bedzie......



kore - Śr lis 14, 2007 9:54 am
poza zasiegiem. i tyle




ignazz - Śr lis 14, 2007 10:19 am

poza zasiegiem. i tyle





kore - Śr lis 14, 2007 12:17 pm
swiatelko w tunelu ale na co? fajnie ze Kwame moze Duncana przykryc, fajnie ze moze wielu PFs i C przykryc, fajnie tez ze jest gelboki sklad, roznorodny, z wieloma atutami, fajnie tez ze potrafia czasem wygrac z druzyna potencjalnie od siebie lepsza. Ale co z tego. Czy to sprawia ze bedziemy powyzej ligowej szarzyzny i zajdziemy dalej niz druga runda PO? Czy to sprawia ze mozmey na cos liczyc w obecnej sytuacji? Jest co najmniej 10 druzyn ktore moga pochwalic sie duzo wieksza liczba atutow, bijacych na glowe nadzieje i pochwaly nt obecnych Lakers. Nie roznimy sie wiele (jako zespol) od takich Hornets, Nuggets, Nets, Magic, czy Raptors. Czyli moze nam sie udac to i owo, ale w powaznej rywalizacji nie mamy szans.

ps. od kilkunastu dni za kazdym razem kiedy widze Lakers i Celtics przypomina mi sie to zdanie ktore Van cytowal przed sezonem - Pierce prosi o pomoc i dostaje Garnetta i Allena, Kobe prosi o pomoc, dostaje podstarzalego Fishera i Coby'ego Karla Moze najwyzszy czas po raz kolejny powiedziec co sie o tym mysli.



Van - Śr lis 14, 2007 12:51 pm
aż brak mi słów było by cokolwiek napisać po meczu
jak można przeciwko Spurs popełnić w pierwszej połowie 15 strat, z których jeszcze praktycznie żadna nie była wymuszona jakąś dobrą defensywą:?
co chwila kroki, rzucanie piłki w aut co nie pozwoliło na uzyskanie przewagi kiedy jeszcze nieźle broniliśmy czy Spurs nic nie trafiali.

Bowen, rudzielec i Ginobili zostawiani co chwila wolni, Parker zawsze nam przeciwko nam punktował więc nim się nie przejmuje on swoje zawsze rzuci, ale też nie broniliśmy przeciwko niemu tak jak rok temu agresywnie wypychając go dalej od kosza, utrudniając podania, udało się świetnie zatrzymać Duncana, którego rzutów blokowanych tak często jak w tym meczu nie przypominam sobie to załatwili nas Bowen z Bonnerem.

Lamar z Ginobilim na plecach pod kosz zagrał chyba tylko raz, Walton momentami zaczął odpierdalać nie wiadomo co kozłując piłkę przez 15 sekund i odpalając głupi rzut na koniec, Bynum za mało wykorzystywany w ataku.

Czasami się zastanawiam jakby ci Lakers wyglądali z trenerem, który potrafiłby ich czegoś o defensywie nauczyć bo jak się widzi taki mecz jak ten czy tamten z Hornets to widać, że strategia defensywna była zdecydowanie nie taka jaka być powinna.

Spurs nie zagrali tu niczego nadzwyczajnego umiejętnie wykorzystywali najpierw nasze straty a potem błędy w obronie, są drużyny przeciwko, którym na takie ilości błędów po prostu nie można sobie pozwolić i mistrzowie są bez wątpienia jedną z tych drużyn.



Air - Śr lis 14, 2007 12:59 pm
Po pierwsze zbyt skupili sie w srodku pola (obwodowi) przez co czesto np taki Bowen byl wolny a z tego lecialy latwe "3", dzieki ktorymi Spurs wygrali. Poza tym te straty... to bylo tak zalosne... I to z dupy, zupelnie niepotrzebne.
Wogole defens funkcjonowal jakos tam do 2 kwarty a potem to szkoda gadac. No i w ataku wogole nie blyszczelismy, a Lamara to ja nawet na boisku nie widzialem.

Na plus to Kobe i jego bloki. poezja.



2k4 - Śr lis 14, 2007 1:10 pm
Lakers zagrali dziś katastrofalnie W obronie zero i tak samo w ataku.

Kobe jakiś nie mrawy, za mało Odoma i Bynuma w ataku to jest to co widać na pierwszy rzut oka, a do tego jest jeszcze Wlaton, który w tym sezonie mimo, że nie błyszczy w porównaniu do zeszłego roku, to zagrał najgorszy mecz w tym sezonie.

Jedynym plusem jest chyba gra Farmara i właściwie dobry występ, bo kolejne double-double. Farmar w jak widział, że drużynie nie szło to rzucił trójkę albo wszedł skutecznie pod kosz, a Bynum, jak zwykle zadziwia mnie w tym ssezonie liczbą swoich zbiórek i to z jaką łatwością zbiera te piłki. Nasze małe gwiazdeczki się nam rozrastają na co raz większe

No nic, trzeba pogodzić się z porażką i czekać na następny mecz. Gramy z Rockets, którzy są w dużym gazie i to będzie kolejny sprawdzian dla naszej ekipy.

EDIT: Kobe nie mrawy w ataku, bo w defense rządził



badboys2 - Śr lis 14, 2007 2:10 pm
czasami mam nieodparte wrazenei ze albo phil nie pasuje do dzisiejszej koszykowki i nie potrafi ustawic zespolu tak by porzadnie bronil i wykorzystywal minusy defensywy druzyny przeciwnej(patrz 1 akcja lamara tylem do kosza przeciwko manu,brak dogran do bynuma)
albo phil dysponuje tak zalosnym potencjalem ze z tej ekipy wykrzesa i tak 110% czyli max na ta chwile. te straty nie wynikaja juz z nacisku. ja rozumiem ze gramy konsekwentnie trojkaty, dzielimy sie pilka i pozniej wychodza nam albo mecze w ktorych zaliczamy po 30 asyst albo mecze takie jak wczoraj gdzie robimy tak glupie straty ze dramat.

lamar musi zaczac napieprzac. jak stanie sie wreszcie ta solidna 2 opcja, dolozy sie kobas, fish,farmar i bynum to cos mozna ugrac. poki co najgorszy mecz w sezonie.

pozostaje sie jedynie cieszyc fajna postawa w obronie kobasa. gosc naprawde gra najfajniejsza obrone od X czasu. wlasciwie od 2000 roku nie widzialem zeby tak czesto blokowal czy wyrywal pilki jak dzis duncanowi.

turiaf spoko gdyby nie 6 strat. tu trzeba czarodziejskiej rozdzki ktora spowoduje brak strat. fish z parkerem robil w sumie co mogl. zabraklo troche lepszej pomocy. bo co z tego ze mozemy zablokowac duncana jak parker raz za razem rzuca spod kosza. rozumiem ze jest szybki ale to trzeba goraz czy 2 sciagnac do pareteru zeby pamietal gdzie lezie nastepnym razem.



Van - Śr lis 14, 2007 2:40 pm

swiatelko w tunelu ale na co? fajnie ze Kwame moze Duncana przykryc, fajnie ze moze wielu PFs i C przykryc, fajnie tez ze jest gelboki sklad, roznorodny, z wieloma atutami, fajnie tez ze potrafia czasem wygrac z druzyna potencjalnie od siebie lepsza. Ale co z tego. Czy to sprawia ze bedziemy powyzej ligowej szarzyzny i zajdziemy dalej niz druga runda PO? Czy to sprawia ze mozmey na cos liczyc w obecnej sytuacji? Jest co najmniej 10 druzyn ktore moga pochwalic sie duzo wieksza liczba atutow, bijacych na glowe nadzieje i pochwaly nt obecnych Lakers. Nie roznimy sie wiele (jako zespol) od takich Hornets, Nuggets, Nets, Magic, czy Raptors. Czyli moze nam sie udac to i owo, ale w powaznej rywalizacji nie mamy szans.

zbyt czarno na to patrzysz kore moim zdaniem powodów do optymizmu jest sporo trzy największe to Drew, Jordan i Ronny, nie jesteśmy drużyną mistrzowską, ale nie jest też tak źle jak to przedstawiasz jak dotąd przegrywaliśmy nie dlatego, że rywal był tak silny, ale w dużym stopniu popełniając po obu stronach za dużo prostych błędów, których można uniknąć, tak mecz z Hornets jak i dzisiejszy przegraliśmy w dużym stopniu przez to w jaki sposób Phil ich ustawił defensywnie gdzie zostawialiśmy za dużo miejsca strzelcom to są szczegóły, które można poprawić.

Kobe w obronie od początku sezonu jest aktywny jak już dawno nie był i to również coś co pozwala z optymizmem patrzeć w przyszłość, nie zapominajmy, że mamy jeden z najtrudniejszych kalendarzy na rozpoczęcie sezonu w lidze i dalej powinno być już lepiej.



kore - Śr lis 14, 2007 4:09 pm

swiatelko w tunelu ale na co? fajnie ze Kwame moze Duncana przykryc, fajnie ze moze wielu PFs i C przykryc, fajnie tez ze jest gelboki sklad, roznorodny, z wieloma atutami, fajnie tez ze potrafia czasem wygrac z druzyna potencjalnie od siebie lepsza. Ale co z tego. Czy to sprawia ze bedziemy powyzej ligowej szarzyzny i zajdziemy dalej niz druga runda PO? Czy to sprawia ze mozmey na cos liczyc w obecnej sytuacji? Jest co najmniej 10 druzyn ktore moga pochwalic sie duzo wieksza liczba atutow, bijacych na glowe nadzieje i pochwaly nt obecnych Lakers. Nie roznimy sie wiele (jako zespol) od takich Hornets, Nuggets, Nets, Magic, czy Raptors. Czyli moze nam sie udac to i owo, ale w powaznej rywalizacji nie mamy szans.

zbyt czarno na to patrzysz kore moim zdaniem powodów do optymizmu jest sporo trzy największe to Drew, Jordan i Ronny, nie jesteśmy drużyną mistrzowską, ale nie jest też tak źle jak to przedstawiasz jak dotąd przegrywaliśmy nie dlatego, że rywal był tak silny, ale w dużym stopniu popełniając po obu stronach za dużo prostych błędów, których można uniknąć, tak mecz z Hornets jak i dzisiejszy przegraliśmy w dużym stopniu przez to w jaki sposób Phil ich ustawił defensywnie gdzie zostawialiśmy za dużo miejsca strzelcom to są szczegóły, które można poprawić.



Mich@lik - Śr lis 14, 2007 4:23 pm
Kore ty to jesteś cieżki kibic.
Chicago Ci nie pasuje,
Lakers Ci nie pasuje,
jest jakiś klub któremu kibicujesz i jesteś z niego zadowolony?



2k4 - Śr lis 14, 2007 4:28 pm

Kore ty to jesteś cieżki kibic.
Chicago Ci nie pasuje,
Lakers Ci nie pasuje,
jest jakiś klub któremu kibicujesz i jesteś z niego zadowolony?


Co do Chicago t się mu nie dziwię , ale w Lakers nie jest aż tak źle



Van - Śr lis 14, 2007 4:29 pm
tylko to o czym mówię nie jest stałym elementem gry bo nawet w tym sezonie miało miejsce w zasadzie w 2 z 6 meczów.

Nie rozumiem jednego o czym już Ci pisałem chyba kiedyś w przypadku Bulls jeździsz po Skilesie, ale w przypadku Lakers nie dostrzegasz już tego jak ogromny wpływ na to co jest problemem ma sam Phil. Jak naszymi rywalami są drużyny takie jak Spurs z Parkerem czy Hornets z Paulem to wystawianie na nich Fishera jeszcze do kompletu z Mihmem to proszenie się o kłopoty. Farmar powinien z takimi drużynami grywać większość minut, może nawet na te mecze wychodzić w S5. Sposób grania w defensywia, próby zagęszczania środka w tych meczach to również pomysł Phila, na Suns nastawiali się na krycie obowdu w tych meczach już tego nie robili i przez to przegraliśmy. Phil na razie kombinuje z rotacjami, początek sezonu, nie ma jeszcze ściśle określonych ról, różne kombinacje są razem na parkiecie co też powoduje problemy z komunikacją, rotacjami itp



Graboś - Śr lis 14, 2007 4:47 pm
Krytykować każdy umie i to jest najłatwiejsza droga, ale według mnie póki co nie mamy powodów do ostrej krytyki. Jest kilka rzeczy nad którymi musimy popracować, bo tak daleko nie zajedziemy. Jedną z tych rzeczy są straty, na pewno musimy zredukować ich ilość, bo po prostu przez głupie nieporozumienia, podania do pierwszego rzędu możemy przegrać wiele meczów, a to nam do szczęścia na pewno nie jest potrzebne.

Mamy bilans 3-3, mam nadzieję, ze dziś wyjdziemy na plus, ale trzeba tez popatrzeć jakich rywali mieliśmy. Jazz, Suns, Rockets, Spurs, Hornets i Wolves. Większość "ekspertów" cztery z tych ekip stawiała przed sezonem wyżej niż nas, więc niby powinniśmy mieć w tej chwili 2-4. Potrafiliśmy po świetnych meczach wygrać z Suns i Jazz, ale potrafiliśmy też przegrać z Hornets, głownie przez świetną gre duetu Paul-Peja i przez nasza złą taktykę obronną.

Według mnie początek sezonu nie jest zły, jak to na początku sezonu popełniamy jeszcze błędy, które powinny być wyeliminowane z biegiem czasu, poza tym Lamar, czyli jakby nie było nasza druga opcja w ataku, ważny gracz w obronie, często kreator gry, wrócił po poważnej kontuzji i zagrał dopiero dwa mecze, on tez potrzebuje czasu.

Bynum gra na pewno wedle oczekiwań, chociaż mi sie marzy żeby on już grał więcej minut i dawał nam nam grę godną czołówki centrów ligi. Jax jednak ostrożnie dzieli minuty na centrze i może to i dobrze, bo Bynum to wciąż młody gracz i jest ryzyko, ze tak jak w tamtym sezonie spuchnie po ASG. Nie powinno sie to już zdarzyć, bo jednak jest rok starszy i poprawę u niego widać praktycznie w każdym elemencie gry.

Ja patrzę z optymizmem w przyszłość, pewnie dlatego, ze inaczej, jeśli chodzi o Lakers, nie potrafię
Zobaczymy co nam przyniesie ten sezon.



Jmy - Cz lis 15, 2007 2:46 am
Wszyscy pamietamy jak sie skonczyl ten ostatni mecz z Houston. Licze na podobne o ile nie wieksze emocje i to nie tylko w koncowce.... Ktos jeszcze oglada???

Phil Jackson on last night's game vs Spurs: We call this 'Brokeback Mountain' game because there is so much penetration and kickouts. It was one of those games.



Van - Cz lis 15, 2007 4:59 am
piękne zwycięstwo to to nie było zdecydowanie mieliśmy sporo farta, ta kontuzja T-Maca specjalnie nam nie pomogła bo bez niego Rockets defensywnie zaczęli bardzo dobrze wyglądać

Lakers i Rockets chyba lubią rozgrywać między sobą takie zacięte mecze gdzie mają jakieś dziwne fazy jedni i drudzy bardzo dobrej gry przeplatanej z bardzo złą tak było w tym meczu, w tym pierwszym też i podobnie w poprzednim sezonie. Porządny opierdal należy się Lakers za grę na tablicach a już to co pokazali w końcówce jak trzy razy dawali Rockets w prezencie szansę na doprowadzenie do remisu

dzisiaj im się udało, ale muszą w końcu ustabilizować formę za duże wahania, mają mecze czy kwarty po prostu świetne, ale przeplatają je wręcz beznadziejnymi, ale sezon jest długi i chyba pozostaje się cieszyć, że częściej wygrywają jak dotąd niż przegrywają mimo w większości trudnych rywali jakich mieli.



Air - Cz lis 15, 2007 6:01 am
A wiecie co mnie cieszy? Deska! Znow wygrana! W zeszlym sezonie byl z tym problem, a teraz kolejny wygrany mecz. Widac ze Ronny duzo daje no i Bynum z latwoscia zbiera No miejmy nadzieje ze w drugoej polowie sezoonu nastapi run. Najlepiej zeby to wygladalo tak jak w 05/06 gdzie pod koniec zlapali forme



Jmy - Cz lis 15, 2007 6:47 am
Szkod, z nie udalo sie tej trojki trafic, Battier, Alston mieli naprawde dobre sytuacje na to. A potem w koncowce, tez blisko bylo, ten rzut Alstona... Miejmy nadzieje, ze z Tracym bedzie wszytko w porzadku. Nie wygladalo to groznie na powtorce, ale kto wie co z tym jego lokciem... Ciekawe, ze i bez niego przez cala druga polowe radzili sobie naprawde dobrze.



Van - Cz lis 15, 2007 11:16 am

A wiecie co mnie cieszy? Deska! Znow wygrana! W zeszlym sezonie byl z tym problem, a teraz kolejny wygrany mecz.
akurat w tym meczu nie ma się co z deski specjalnie cieszyć Rockets nam zebrali aż 20 piłek w ataku w tym te kilka razy w końcówce w jednej akcji.

Zastanawiam się co się Bryantowi stało, że tak się za defensywę wziął, te jego zajebiste bloki do tego lewą ręką, na które łapał już Kirilenkę, teraz jeszcze Duncana i Yao, non stop jest aktywny, wszędzie go pełno w obronie oby tą intensywność utrzymał.



Graboś - Cz lis 15, 2007 2:12 pm
Rzeczywiscie, ta dobra gra Kobego w obronie od początku sezonu musi cieszyć, poza tym cieszy dzisiejsze zwycięstwo, oni wygrali u nas po zaciętym meczu, my wygraliśmy u nich, także po zaciętym meczu.
Dobrze, ze udało nam się wygrać i nie spaść poniżej 50% wygranych, do tego graliśmy back2back, a w poprzednim sezonie takie mecze nie często kończyliśmy wygranymi.

Po Lamarze cały czas widać kontuzję, ale dziwne by było gdyby wczoraj przeciw Spurs było ją widać, a w dzisiejszym już nie.

Jkak dla mnie to poza świetną gra Kobego zarówno w obronie jak i w ataku w tym sezonie, to największym plusem jest chyba gra Bynuma. Chłopak gra niewiele, a zbiera naprawdę dużo piłek, jeśli by ta ilość przeliczył na minuty gry to nie wiem czy nie byłby jednym z lepszych graczy w lidze, zaraz to sprawdzę. Poza tym zawsze dorzuci coś w ataku, chociaż tutaj jeszcze wiele pracy przed nim.



badboys2 - Cz lis 15, 2007 2:23 pm
van owszem zbierali nam w tej ostatniej akcji i kilka razy wczesniej ale generalnie mamy naprawde poprawe na deskach. wlaczyl sie nie tylko bynum ale i kobe. to co robi kobe w tym sezonie w obronie to poezja. juz nikt nie bedzie mial watpliwosci gdy znow wybiora go do all defense team.

tu juz nawet nie chodzi o te bloki z pomocy, przy ktorych moim zdaniem sie troche podpala bo czesto zamiast asekurowac skrzydlo czycha jak tu juz goscia zablokowac. oczywiscie raz na jakis czas przynosi to efekty i za to naleza mu sie brawa. ale cieszy ta jego agresywnosc. wynika oczywiscie z tych zrzuconych kilku kilogramow. dobrze ze nie spoczywa na laurach tylko pracuje nad soba. jest to tymbardziej znak dla managmentu ze to jest wlasciwy gosc na wlasciwym miejscu.

nie wiem za to co dzieje sie z waltonem. zawsze go lubilem ale ostatnimi meczami mnie zniecheil strasznie do siebie. jest wolny, robi straty. nie ten gosc poprostu. mam nadzieje ze jeszcze wroci do tego co potrafi grac.....

bynum nie radzil sobie z mutombo. ale poza tym bylo ju lepiej. no i farmar to co robi to poezja. z meczu na mecz jest coraz pewniejszy i to bedzie procentowalo.

pora na pistons i bulls.

ps. aha i van nie obawiaj sie ze kobe przestanie tak intensywnie grac w obronie. minimum caly sezon bedzie tak naparzal:)



2k4 - Cz lis 15, 2007 3:02 pm
No i mamy zwycięstwo ;]

Meczu nie widziałem, ale obrona mam nadzieję nie najgorzej funkcjonowała

Odom po świetnym początku jednak zwolnił powracanie do dobrej formy. Waltona nie za dobrze, a na to chyba ma wpływ to, że zaczyna na ławce, bo w pierwszych meczach kiedy dużo grał to grał całkiem całkiem.

Co do obrony Kobego to też bym się nie martwił, bo to jest Kobe

Tak patrząc na nasz terminarz to jestem w sumie zadowolony z naszego bilansu, a przecież mogło być jeszcze lepiej.



Jendras - Cz lis 15, 2007 4:40 pm
Deska powinna być naszym wielkim atutem w tym sezonie. Do tej pory chyba tylko raz przegraliśmy walkę na tablicach (pierwszy mecz z Rockets), a wygrywaliśmy m.in. z Jazz czy Hornets i to bez Odoma.

Jeżeli znów spotkamy się w play-off z Suns, to możemy im pod koszem zrobić niezłą masakrę.

Fisher, tak jak przypuszczałem, trochę spuścił z tonu. Kwame znowu się chyba cofnął w rozwoju. Najchętniej wymieniłbym jego i Mihma na jednego, defensywnego wysokiego (może Wolves oddaliby Ratliffa, najlepiej w pakiecie z Bucknerem). Rockets stracili T-Maca, ale grunt, że jest zwycięstwo.



Mich@lik - Cz lis 15, 2007 5:10 pm
Fisher, tak jak przypuszczałem, trochę spuścił z tonu. Kwame znowu się chyba cofnął w rozwoju. Najchętniej wymieniłbym jego i Mihma na jednego, defensywnego wysokiego (może Wolves oddaliby Ratliffa, najlepiej w pakiecie z Bucknerem). Rockets stracili T-Maca, ale grunt, że jest zwycięstwo.



badboys2 - Cz lis 15, 2007 5:11 pm
co od tych desek to naprawde mamy czym sie pochwalic bo jestesmy w tej chwili na 2 miejscu pod wzgledem zbiorek. zbieramy srednio 46,2 lepiej o 0,2 zbieraja tylko cavaliers. za to jestesmy na 1 miejscu pod wzgledem roznicy w zbiorkach oddanych i zebranych. zbieramy srednio 5,7 pilki wiecej od rywali. ja wiem ze te statystyki moga byc mylace, bo spurs zbieraja prawie najmnej w lidze- 40 i tyle samo mniej wiecej traca. powoduje to lepsza obrona, dluzsze akcje przecwnikow i mniej rzutow a to rowna sie mniej szans na zbiorki. jednak w porownaniu z poprzednim sezonem jest duza roznica. w zeszlym sezonie dam sobie reke uciac ze ten mecz bysmy przegrali. te bledy w pojedynczych zastawieniach wczesniej czy pozniej zostana weliminowane i bedzie dobrze.

tak wiec sa powody do optymizmy. wokol tego elementu zbudowac defensywe i bedzie dobrze.

edit:
dodajmy jeszcze 6 mijesce zespolowo w blokach i przechwytach. wyeliminowac tylko te glupie straty!!



Van - Cz lis 15, 2007 5:14 pm
to co miało miejsce w końcówce nie ma prawa się zdarzać bo co z tego, że wygrywamy walkę na tablicach jak w końcówce zaciętego meczu pozwalamy rywalom na trzy ponowienia akcji z Suns dwa lata temu w PO też wygrywaliśmy na tablicy, ale jednej kluczowej piłki nie zebraliśmy, rok temu też było sporo meczów gdzie nawet po osobistych dawaliśmy sobie zbierać piłkę w ataku a te ostatnie 30s wyglądało jakbyśmy koniecznie chcieli oddać Rockets to zwycięstwo.

Poza tym jeśli cieszymy się już z poprawy naszej zbiórki to zastanowiłbym się tu nad tym na ile faktycznie jesteśmy w tym elemencie lepsi a na ile ma tu znaczenie to, że jesteśmy pod względem FG% rywali na 5 miejscu w lidze, rok temu rzucali nam na skuteczności 46,1% a w tym sezonie jest to do tej pory zaledwie 43,1% (aż sam jestem zaskoczony po sprawdzeniu tego )więc jest tych piłek do zbierania po prostu więcej niż było rok temu.



kasia - Cz lis 15, 2007 9:15 pm
dlaczego uczepiliscie sie tak tego kwame?? (cook nie gra to trzeba znalezc "jelenia"). chlopak nie jest od zdobyania punktow tylko od obrony. ambitnie walczyl z duncanem, teraz z yao wiec oddajcie jego grze choc odrobine sprawiedliwosci. bynum jest nadzwyczaj dobry (jako jedyny gracz w nba z lawki ma double-double) ale w obronie jeszcze sporo musi sie uczyc. wiec kwame jest nam potrzebny i mam nadzieje, ze za rok podpiszemy go za jakies "psie" pieniadze i wtedy bedzie juz backupem dla byno.
P.S. a "spuscic" to trzeba mihma P



kore - Cz lis 15, 2007 10:02 pm

Kore ty to jesteś cieżki kibic.
Chicago Ci nie pasuje,
Lakers Ci nie pasuje,
jest jakiś klub któremu kibicujesz i jesteś z niego zadowolony?


hehe, to nie do konca tak. Faktycznie wyglada to jakbym stal sie malkontentem pierwszej wody i zachowuje sie jak kobieta podczas okresu Ale zyjac w ciaglej nadziei trace cholernie duzo nerwow. Jesli co drugą noc licze na to ze moze ten sie przelamie, a moze tamten zmieni styl gry, to w koncu przychodzi taki dzien ze Cie to juz wszystko dobija. Tak sobie teraz mysle ze faktycznie kazdy moj wpis to tylko narzekanie i smęcenie, ale bron Boze nie jest tak ze sie odwracam od swoich druzyn plecami. Kibicem jestem i bede a przy tym co wczesniej pisalem taka wygrana wczorajsza z Rockets duzo lepiej smakuje Oby tak dalej a grzecznie i potulnie odszczekam wszystko co "krytykanckiego" powiedzialem

PS. Moze wplyw na to wszystko maja te zawirowania transferowe. Zaczalem juz sobie wyobrazac inną rzeczywistosc, zaczalem przyzwyczajac sie powoli do mysli ze zmiany nastąpią, i mowie tu niekoniecznie o tradzie KB, a o wciaz niedoszlej wymianie za JO, co do ktorej - byc moze irracjonalnie - wciaz mam nadzieje



smgs - Pt lis 16, 2007 12:22 pm
dlaczego uczepiliscie sie tak tego kwame??



Van - Pt lis 16, 2007 12:36 pm
cholera znowu skręcona kostka i do tego Ronny, nie tylko nie zagra, ale oznacza to zapewne Lamara ponownie na PF jak również to, że Prince dzięki temu, że Lamara na SF nie będzie może grać przeciwko Bryantowi

przeciwko Pistons wypadaliśmy rok temu beznadziejnie, oni mają jakieś przyzwolenie na łamanie przepisów w obronie faulują cały czas bez konsekwencji. Ciężka sprawa, przeciwko żadnej drużynie w ostatnich paru latach nie wyglądaliśmy regularnie tak źle jak przeciwko Pistons, zdecydowanie nam nie leżą a teraz jeszcze nie zagra Ronny co tym bardziej komplikuje sytuację, ale u nich nie wiadomo jak z Billupsem.



Mich@lik - Pt lis 16, 2007 12:51 pm

Spójrz co ten gość potrafił:

A co potrafi http://www.youtube.com/watch?v=APKVIuBDZcw&feature=related

Nie w pełni sprawny Odom na PF - ojjj będzie cieżko, cholernie ciężko



Jendras - Pt lis 16, 2007 1:09 pm
Odom zostaje na sf. Jackson tak powiedział.



Mich@lik - Pt lis 16, 2007 1:11 pm

Odom zostaje na sf. Jackson tak powiedział.

Bój się Boga tylko nie Cook w S5.. Może zagramy Bynum/Kwame pod koszem.. - oby bo w Mihm/Bynum nie wierze

Edit: - Macie art.

Turiaf's ankle injury leaves a hole in lineup
Jackson says Odom isn't ready to start against Pistons' Wallace.
By Jaime Cardenas
Los Angeles Times Staff Writer

7:37 PM PST, November 15, 2007

Just when it looked as if the Lakers were healthy, the injury bug bit again.

Ronny Turiaf, who had started every game at power forward this season, suffered a moderate left ankle sprain during Thursday's practice and he might miss tonight's home game against Detroit.

"And it could span a little spell," Coach Phil Jackson said. "The good thing is that we got on it right away so there is not a great deal of swelling right now."

One matchup question is who will guard the Pistons' Rasheed Wallace.

Lamar Odom is not an option at power forward tonight, Jackson said. Odom, who has played in the last three games since returning from shoulder surgery, is ready to start but not against Wallace, Jackson added.

As a result, Vladimir Radmanovic and Chris Mihm probably will get increased minutes in tonight's game.

The Pistons are on a five-game West Coast trip and have won three of four meetings against the Lakers since the teams met in the 2004 Finals; Detroit won that series in five games.

Gone from that Lakers team are Shaquille O'Neal, Karl Malone, Gary Payton, Rick Fox, Devean George, among others; only Kobe Bryant, Brian Cook, Luke Walton and Derek Fisher remain.

The two franchises have gone in such opposite directions that Fisher finds it hard to conjure up any connections to that 2004 Finals. "Too much has happened since then," said the point guard, who returned to the Lakers this season. "Even though they are largely the same, our team is completely different.

"But any time the Lakers and Pistons play there's still kind of an extra sense of intensity and passion -- because of past battles from the '80s through the '90s and then our battle in 2004."



Van - Pt lis 16, 2007 3:48 pm

a o wciaz niedoszlej wymianie za JO, co do ktorej - byc moze irracjonalnie - wciaz mam nadzieje
nie jest to takie irracjonalne JO znowu zaczął coś gadać, że nie ma nic przeciwko odejściu, że jest źle, przegrywają itp gra lipę jak dotąd wygląda jakby odstawiał Cartera w Raptors, Bynum gra bardzo dobrze więc kto wie jeszcze trochę porażek Pacers, w połączeniu miejmy nadzieję, że z dalsza dobra grą Bynuma i Lakers a cena za JO może jeszcze bardziej spaść a Pacers pożałują, że samego Lamara nie chcieli latem bo o co do pozyskania Bynuma już chyba nawet Bird i Walsh złudzeń nie mają, nie przy takiej grze JO i Drew


Odom zostaje na sf. Jackson tak powiedział.
czyli Cook albo Radman na PF



Jendras - Pt lis 16, 2007 3:53 pm
Na pf może zagra Mihm. Na pewno prędzej niż Kwame. Minuty dostanie Radman. Cook pewnie też.

W Detroit ma nie być McDyessa. Co do Billupsa, to chyba do końca nie wiadomo, czy zagra.



badboys2 - Pt lis 16, 2007 8:35 pm
fakt faktem ze mecze z pitons nie naleza do najladniejszych do ogladania i najlatwiejszych. nie leza nam nie tylko od dzisiaj. dobrze bronia trojkaty. w ogole dobrze bronia i stad problemy. bryant nie gra swojego, reszta nie potrafi wziac odpowiedzialnosci za punkty i konczy sie minus 10 przy wyniku oscylujacym wokol 80-90. przedwczoraj pistons potrafili odrobic 20 punktow w meczu z gsw. my jestesmy po b2b w texasie wiec moze byc siezko z silami. gdyby nie zagral billups z mcdyessem moze i by to pomoglo ale nie zmienia faktu ze wychodzi murray ktory 20 potrafi cisnac a trzeba jeszcze sheeda czy maxiella powstrzymac.

ostatnio z nimi wygralismy chyba 2 lata temu jakos. jeszcze z atkinsem w s5. a finalow 2004 nie musze przypominac. poprostu nam nie leza...

nie zmienia to faktu ze musimy wygrywac bo w tym momencie 8 ekip zachodu ma powyzej 65%. oczywiscie to sie nei utrzyma do konca sezonu ale prawdopodobnie bedzie o wiele trudniej niz przed rokiem.....

edit:
a i wszystko fajnie ale jak najdalej cooka od s5. moze byc nawet luke walton. choc wolalbym juz radmanovica badz mihma. tylko nie cook.....



Jmy - So lis 17, 2007 1:05 am
badboys2: nie leza nam nie tylko od dzisiaj



Jendras - So lis 17, 2007 3:39 am

ostatnio z nimi wygralismy chyba 2 lata temu jakos. jeszcze z atkinsem w s5.

Ostatnio wygraliśmy w sezonie 2005/2006. Ze Smushem w s5.

Rok temu dostaliśmy u siebie m.in. dlatego, że nie mogliśmy poradzić sobie ze strefą.



emka - So lis 17, 2007 3:46 am
link do meczu
sop://broker.sopcast.com:3912/14249



badboys2 - So lis 17, 2007 4:08 am
dziekowa. juz mialem odpuscic i sciagac jakies uuse czy cos....

a jednak cook:) zeby ju wiecej nie wychodzil i pozostawil po sobie tak pozytywne wrazenie:)



Jmy - So lis 17, 2007 6:02 am
75 procentowa skutecznosc w 4 kwarcie, kluczem byla ta defensywa szczegolnie w koncowce, rowniez postawa Bryanta w dwoch ostatnich kwartach. Ani razu w czwartej sie nie pomylil. 41 pkt w czwratej kwarcie - niezle. Odom zagral naprawde dobrze. Niezla postawa Farmara, trojka na do dobicie Tlokow. Gratulacje.

Ten Johnson mnie zaskoczyl z tymi 4 blokami... Efektowie to wygladalo. Hehe i ten slam dunk Maxiela tez byl ciekawy. Tym razem Bryantowi sie nie udaloz ablokowac, a probowal. Coz ktoz by sie takiego wykonczenia po takimz awodniku spodziewal. Szczegolnie majac w pamieci blok na Duncanie czy Mingu...



Van - So lis 17, 2007 6:07 am
strasznie śmieszny ten mecz przez pierwsze trzy kwarty Lakers w ataku z Bryantem na czele wyglądali jakby wczoraj byli na jakieś popijawie, na którą tylko Lamar nie został zaproszony potem w czwartej kwarcie eksplozja ofensywna zapoczątkowana przez świetną defensywę i wymuszanie strat przez Jordana

to podanie Lamara idące ewidentnie w aut trafiające w sędzięgo i kończące się punktami Radmana

fajny mecz dobry ubaw miałem, sporo fizycznej gry i defensywy, beznadziejny atak przez pierwsze trzy kwarty i w czwartej 41 punktów, wygrać mecz rzucając tak tragicznie przez większą część meczu to naprawdę ciekawa sprawa dość nietypowe jak na nas, że mimo braku skuteczności mieliśmy tylko 9 strat w meczu, dziwny mecz, ale z happy endem

Lamar tak powinien grać prawie cały mecz pod kosz, walcząc na atakowanej tablicy i wykorzystując swoje warunki fizyczne, nie daje mu w takie radzie nawet SF o takich warunkach i defensywie jak Prince więc gdyby tak Lamar częściej to wykorzystywał byłby cholernie trudny do powstrzymania dla każdego



Jmy - So lis 17, 2007 6:14 am
Van: to podanie Lamara idące ewidentnie w aut trafiające w sędzięgo i kończące się punktami Radmana



badboys2 - So lis 17, 2007 6:19 am
jesli ktos nam dzis wygral ten mecz to rezerwowi. dali impuls w tej 4 kwarcie niesamowity. farmar stal na czele tego wszystkiego ale evans,radman czy bynum wcale gorsi nie bylo. cholernie cieszy mnie to zwyciestwo. hvj ze bez billupsa.
zmiazdzyli ich w tej 4 kwarcie. i to doslownie. to co dzialo sie przez 2 i 3 kwarte pomine....
no i obrona kobe'go. to co chlopak dzis robil z hamiltonem to obrona na najwyzszej polce. madra gra. strasznie fajnie go takiego widziec. w ataku mu nie siedzialo ale nadrobil w obronie, a gdy bylo trzeba w koncu trafil.
odom przez caly mecz pozytywnie. tak powinien grac caly sezon, mecz po meczu.

obrona. dlaczgo phil nie kaze im czesciej wychodzic takim pressingiem? to wlasnie ta obrona ich tak zbudowala, od tego wszystko sie zaczelo. zaomnialem o radmanovicu. tez dobrze gral w obronie. on sie idealnie nadaje do zespolowego pressingu bo ma dlugie lapska i jest w miare szybki. w sam raz.

az mi sie spac nie chce isc.......

edit: Jmy jaki zawodnik? sedzia traktowany jest jak powietrze. a powietrzu ciezko zaliczyc asyste. fakt faktem ze akcja mogla byc kluczowa dla spotkania bo pistons mogli dojsc a tak my utrzymalismy przewage, chwile pozniej 3 farmara i po ptokach. a dla radmana brawa ze potrafil sie odnalezc w takiej sytuacji.



Jmy - So lis 17, 2007 6:30 am
edit: Jmy jaki zawodnik? sedzia traktowany jest jak powietrze. a powietrzu ciezko zaliczyc asyste. fakt faktem ze akcja mogla byc kluczowa dla spotkania bo pistons mogli dojsc a tak my utrzymalismy przewage, chwile pozniej 3 farmara i po ptokach. a dla radmana brawa ze potrafil sie odnalezc w takiej sytuacji.



badboys2 - So lis 17, 2007 6:40 am
nie.
gdyby byl powietrzem to bylby aut. gdyby byl traktowany jak powietrze gra potoczylaby sie tak jak sie potoczyla. jest mala roznica pomiedzy byciem powietrem, a traktowaniem jakby sie bylo powietrzem:) Jmy poczytaj troche przepisy. "sedzia=powietrze" chocby stal na aucie, kopnal pilke to tak jakby nic nie zrobil. i nalezy grac dalej. chyba ze pilka odbila by sie na aucie.



Jmy - So lis 17, 2007 6:43 am
badboys2: nie.
gdyby byl powietrzem to bylby aut. gdyby byl traktowany jak powietrze gra potoczylaby sie tak jak sie potoczyla. jest mala roznica pomiedzy byciem powietrem, a traktowaniem jakby sie bylo powietrzem:) Jmy poczytaj troche przepisy. "sedzia=powietrze" chocby stal na aucie, kopnal pilke to tak jakby nic nie zrobil. i nalezy grac dalej. chyba ze pilka odbila by sie na aucie.



Air - So lis 17, 2007 6:54 am
Cooo?! Phil postawil na Cooka? Znajac zycie gral tak jak potrafi...

Odom - takiego chce widziec czesciej. Wreszcie ponad 20pkt i tak ma zostac
Radmanovic - no tez daje to co sie oczekuje Braawo.

Farmar i Bynum naprawde dobrze rozpoczeli ten sezon. Oni beda kims.

Ladnie wyglada ten bilans

Tym razem deska przegrana ale byl Cook zamiast Turiafa. A i tak tylko o 3 pilki.

No i te straty wlasnie tyle ma byc w calym sezonie. 9-10 gora 11. Dzis pomimo ze bylo ich malo to po prostu rzucali tak jak Van napisal, jakby po popijawie



Graboś - So lis 17, 2007 9:57 am
Kurde nie oglądałem dzisiejszego meczu i zaraz trzeba ściagnac, po widze że było ciekawie, lubię mecze z takimi fajnym czwartymi kwartami w naszym wykonaniu. Po staytsykach, widac, ze Kobemu dzisja nie siedział rzut, za to Lamar, zagrał tak jakiego bym chciał go w każdym meczu ogladac.

Coś więcej trudno napisac, jak obejrze mecz to bede wiecej wiedział.



Me Myself and I - So lis 17, 2007 11:28 am
jak Links podał w temacie o Orlando, mecze można oglądać tutaj

http://www.atdhe.fr/

a dzisiejszy meczyk też jest do oglądnięcia



Van - So lis 17, 2007 1:29 pm
power ranking Hollingera - http://sports.espn.go.com/nba/hollinger/powerranking

nie lubię go i jego wyliczeń jak równiez nie zgadzam się z tym, że zasługujemy na trzecie miejsce w rankingu, ale o jedną rzecz chodzi, którą on tam zawiera - Strength of schedule, Lakers mają zdecydowanie najtrudniejszy kalendarz do tej pory % zwycięstw naszych dotychczasowych rywali to ponad 69% a daliśmy radę zrobić z tego 5-3

teraz Bulls, którzy nie błyszczą, ale raczej spokojnie można założyć, że motywacji to im nie zabraknie na mecz z nami niezaleznie od tego jaki mają bilans łatwym rywalem na pewno nie będą. Najtrudniejszą część listopada jednak Lakers przetrwali, do tego nie we wszystkich meczach mieliśmy Lamara czy Kwame miejmy nadzieję, że uda się z pozostałych 8 spotkań ponownie przynajmniej 5 wygrać.


jak Links podał w temacie o Orlando, mecze można oglądać tutaj

http://www.atdhe.fr/

a dzisiejszy meczyk też jest do oglądnięcia


można również tutaj: http://www.raptorsnation.net/forum/portal.php
tamata strona nie zawsze działa,

na LP jest jeszcze jeden sposób
wchodzimy na NBA.COM tam gdzie są linki do meczów LP kopiujemy link meczu jaki chcemy oglądać na żywo czy z archiwum czyli np.
javascript:nbaVideoLP(escape('http://broadband.nba.com/cc/playa.php?content=lp&url=http://boss.streamos.com/wmedia/nba/lp_archives/20071116_121.asx&gid=121'),escape('blank'));
potem usuwamy początek aż do http
http://broadband.nba.com/cc/playa.php?c ... x&gid=121'),escape('blank'));
następnie dodajemy "intl" po lp
http://broadband.nba.com/cc/playa.php?c ... x&gid=121'),escape('blank'));
i powinno działać



Mich@lik - So lis 17, 2007 2:25 pm
Co do meczu wczorajszego.. maskra trzy kwartowa i jakaś bajka.. Odom wyglądał znacznie lepiej. Farmar już jest dobrym zawodnikiem - widac, nie mylilem sie wstawiając go miesiąc przed rs na av. Bynum wnosi punkty i walke pod koszem, naprawdę mamy fajną ławke. Z każdym tygodniem powinno to jeszcze lepiej wyglądać. Z bulls moze być cieżko, naprawdę cieżko ale mam nadzieje ze Kobe pokaże iż jest wart 2/3 drużyny Bulls


na LP jest jeszcze jeden sposób
wchodzimy na NBA.COM tam gdzie są linki do meczów LP kopiujemy link meczu jaki chcemy oglądać na żywo czy z archiwum czyli np.
javascript:nbaVideoLP(escape('http://broadband.nba.com/cc/playa.php?content=lp&url=http://boss.streamos.com/wmedia/nba/lp_archives/20071116_121.asx&gid=121'),escape('blank'));
potem usuwamy początek aż do http
http://broadband.nba.com/cc/playa.php?c ... x&gid=121'),escape('blank'));
następnie dodajemy "intl" po lp
http://broadband.nba.com/cc/playa.php?c ... x&gid=121'),escape('blank'));
i powinno działać


Nie wiem jak Wam panowie ale mi LP śmiga w dalszym ciągu Zawsze wiedziałem ze jestem wyjatkowy..



2k4 - So lis 17, 2007 3:24 pm

jak Links podał w temacie o Orlando, mecze można oglądać tutaj

http://www.atdhe.fr/

a dzisiejszy meczyk też jest do oglądnięcia


A czy jest tam jakas opcja zeby zobaczyc mez ktory sie juz odbyl? Cos jak leage pass.

Coi do meczu, to jeeezzzu jak ja kocham takiego Lamara. Ten facet ma w sobie tyle potencjału , że z powodzeniem mógłby być gwiazdą ligi i grać w All-star game. Ma takie możliwości i predyspozycje jak mało kto, tyle tylko, że z niewiadomych przyczyn nie zawsze to wykorzystuje

A co do obrony Kobego, to jak dla mnioe jest narazie jednym z kandydatów do DPOTY



Air - So lis 17, 2007 6:51 pm
VAN - WIELKIE DZIEKI Dziala wysmienicie.

A idzie jakos sciagnac mecz np za pomoca Flashgeta?

2k4 no jak narazie to jeden z glownych na pewno. Ale znajac jego pecha, nawet gdyby tak gral caly rok albo i lepiej to by nie dostal



Manhatan94 - So lis 17, 2007 9:43 pm
No dobra... troche sobie przejrzałem grę Lakers i jestem mile zaskoczony
Fisher nadal potrafi grac tak jak powinien Co prawda czasami przez jego zbyt wymyslne podania są straty ale nie raz przydaja sie jego zagrania
No co tu sie rozpisywac atak mamy przyzwoity ( w poprzednim sezonie był równiez bardzo dobry ) bolączką LAL jest jedynie defensywa. Sam (lepszy w D ) Kobe nie wystarczy. Choc poza zaangazowaniem w D wydaje mi sie ze Kobe jakos bardziej zapiernicza do szybkich kontr , które efektownie wykancza.
A i jeszcze troche o Lamarze. Ja to goscia czasem nie pojmuje , (trafnie to ujął 2k4 ) gracz posiadajacy takie warunki fizyczne i co najwazniejsze posiadajacy talent non stop przekłada dobre akcje/mecze słabymi itd.
Jestem pewien że Lamar jest w stanie co mecz zdobywac ponad 20 pkt jednak niestety nie zawsze jest tak pieknie. Poczekamy zobaczymy



Mich@lik - N lis 18, 2007 1:57 pm
Dziś gramy z Bulls i chyba mamy we dodatku jakieś dziwne szczeście(: W meczu z Pistons nie grał Billups dziś w Bulls nie zagra Deng. Powinno być o wiele łatwiej - ja nie widze innej możliwości jak zwycięstwo. Nie możemy przegrać z zespołem który dopiero zaczyna się rozkręcać. Nie wiem jak wy ale ja mogę się doczekać pojedynku Wallace - Bynum.. tylko czemu ten czas leci tak powoli



Graboś - N lis 18, 2007 3:27 pm

Dziś gramy z Bulls i chyba mamy we dodatku jakieś dziwne szczeście(: W meczu z Pistons nie grał Billups dziś w Bulls nie zagra Deng. Powinno być o wiele łatwiej - ja nie widze innej możliwości jak zwycięstwo. Nie możemy przegrać z zespołem który dopiero zaczyna się rozkręcać. Nie wiem jak wy ale ja mogę się doczekać pojedynku Wallace - Bynum.. tylko czemu ten czas leci tak powoli

No ja też liczę na zwycięstwo.

Po pierwsze, tak jak napisał Michalik - nie zagra Deng, czyli chyba najlepszy gracz Bulls, po drugie Byki od początku sezonu grają słabo, po trzecie dla nich to jest mecz back2back. Jakieś 9 godzin temu Bulls wygrali w Staples Center z Clippers.

Także kilka rzeczy przemawia za nami i liczę na ciekawy mecz, zakończony szóstą wygraną Lakers w tym sezonie.



Van - N lis 18, 2007 3:44 pm
szkoda, że Deng nie zagra chciałem go przeciwko Lamarowi zobaczyć i chciałbym abyśmy z nimi wygrali kiedy są w pełnym składzie bo tak to trochę nie to samo a już porażka ewentualna z Bulls bez Denga w ogóle byłaby dołująca. Gracze z jednej i drugiej strony w tym meczu z pewnością będą chcieli coś udowodnić, ciekawe z czym Skiles wyskoczy jak Deng nie gra, może spróbuje ze swoim "wysokim" składem Duhon/Kirk/Gordon, ciekawe, który pilnowałby Lamara

Skiles przez kibiców Chicago jest kochany jak Smush przez nas








2k4 - N lis 18, 2007 8:30 pm
Wielka szkoda, że nie będzie tego Denga, bo Lakers udowodniliby, że w pełnym skłądzie razem z Bryantem są lepsi i Kobe ni emusi nigdzie iść A pojedynek Deng-Odom też byłby ciekawy, bo jeżeli dobrze pamiętam to nie dawno toczyła się dyskusja na temat tych dwóch zawodników.

A tak nawiasem mówiąc to życzę Chicago zwolnienia Skilesa



kore - N lis 18, 2007 11:00 pm
no dzisiaj pirwszy raz w tym sezonie postawilem troche kasy na Lakers z handi -5,5 do tego Patriots -15,5 w dublu.

Mysle ze dadza rade - krotko. Potrafia czasem sfrajerzyc prosty mecz, ale Bulls nie tylko to potrafia, oni to kochaja No i podejrzewam ze Skitels wyskoczy naprawde z jakims ultra-cioekawym pomyslem jak swego czasu zrobil matchupa Duhon na LeBrona



2k4 - Pn lis 19, 2007 2:52 am
Ja pie@#!ole znowu się zaczyna Mam nadzieję, że to nic poważnego A Cooka to powinno się wyrzucić na zbity pysk



Van - Pn lis 19, 2007 5:09 am
wszystko byłoby pięknie gdyby nie ta kontuzja Kwame chociaż chyba nie jest tak poważna jak wyglądała, ale z nim to nigdy nie wiadomo

nasi rezerwowi 73 a Bulls w sumie 78 rok temu mówiłem, że mamy jedną z najlepszych ławek w lidze, ale dopiero teraz wygląda na to, że miałem rację po raz kolejny w dużym stopniu dzięki ławce na czele z Jordanem wygrywamy mecz.



badboys2 - Pn lis 19, 2007 7:49 am
qrwa co oni z nimi zrobili w tej 2 polowie?:)
nareszcie jakies wysokie zwyciestwo.
szczerz mowiac dokladnie takie cos mi sie snilo. jak wstalem bylem pewien ze byl blowout i ze zmiazdzylismy ich na tablicach.

pozostaje miec nadzieje ze brown zaraz wroci bo na wyjazdy bardzo by sie przydal. mihm wciaz ma za duze wahania formy. na szczescie na bynuma mozna liczyc.

6-3 robi wrazenie.
jezeli pokaza ze potrafia wygrywac na wyjezdzie to bedzie faajnie.

faq.lawka 73. kocham farmara. radmanovic tez zaczal co mecz punktowac. to nie jest jakis rekord punktowy lawki?



Graboś - Pn lis 19, 2007 12:19 pm
W pierwszej połowie ten mecz był średni w naszym wykonaniu, a te straty w pierwszej kwarcie szczególnie to po prostu żenada. Najsłabszym, naszym graczem wczoraj był chyba Fisher, oj ile ja wczoraj przez jego głupie straty, niecelne rzuty kląłem.

Ogólnie fajny meczyk i bardzo przyjemnie było patrzeć jak im w trzeciej kwarcie odjechaliśmy momentalnie bez specjalnego wysiłku. Farmar super mecz, on naprawdę jest dużo, dużo lepszy niż rok temu.
Co do Bynuma, to po prostu pięknie jechał z Benem, ja nie wiem co stało się z tym zawodnikiem który cztery razy był DPOTY, ale wczoraj był zupełnie niewidoczny i nie miał z nim problemów ani Bynum ani Mihm.

Fajne też wejście miał w końcówce Radman i Sasha. Weszli, najpierw trojkę rzucił ten pierwszy, a za chwilę dwie Sasha. Jeśli on tak by rzucał regularnie to mielibyśmy świetnego shootera w zespole.

Jak leciał mecz, to było podane której drużyny przeciwnicy mają największy procent zwyciestw jak do tej pory, I my mieliśmy narazie najtrudniejszy terminarz w lidze. Zespoły z którymi graliśmy mają 63% wygranych. Oczywiście teraz Bulls zaniżyli ten procent, bo mają 2-7, ale tak czy inaczej przy tym terminarzu, nasz wynik jest narazie świetny.



Van - Pn lis 19, 2007 1:15 pm
po tym dzisiejszym meczu Lakers są na 2 miejscu w lidze tylko za Celtics w FG% rywali, na 1 pod względem zbiórek i na 3 w przechwytach 9 meczów to nie jest dużo, ale z niczego się takie statystyki też nie biorą zobaczymy jak to pod względem defensywy będzie wyglądać bez Kwame.

nie rozumiem wciąż dlaczego Cook dostaje minuty gdyby jeszcze nie było alternatywy to trudno, ale przy skutecznie grającym Radmanie, który w odróżnieniu od Cook'a stara się robić cokolwiek innego a i w rzucaniu specjalności jednego i drugiego bije go na głowę to dlaczego nie dostaje większej ilości minut. Już od dawna podejrzewam, że on ma coś na Phila tylko w odróżnieniu od Marbury'ego nie mówi o tym publicznie Miejmy nadzieję, że Ronny wróci już na następny mecz to Cook wróci na swoje miejsce w rotacji no i bez Kwame tym bardziej potrzebny nam będzie pod koszem Turiaf.

Pacers i Bucks dwie słabsze drużyny, które jednak z nami u siebie wygrywały byłoby fajnie przed meczem w Bostonie mieć serię 5 zwycięstw, ale biorąc pod uwagę to, że przez ostatnie trzy lata wygrać pięć meczów z rzędu udało się nam aż raz nie zdziwię się jak wtopimy jeden z tych dwóch następnych meczów, ale obym się mylił.



Mich@lik - Pn lis 19, 2007 1:43 pm

Pacers i Bucks dwie słabsze drużyny, które jednak z nami u siebie wygrywały byłoby fajnie przed meczem w Bostonie mieć serię 5 zwycięstw, ale biorąc pod uwagę to, że przez ostatnie trzy lata wygrać pięć meczów z rzędu udało się nam aż raz nie zdziwię się jak wtopimy jeden z tych dwóch następnych meczów, ale obym się mylił.

Z Pacers trzeba wygrać i udowodnić JO, gdzie powinien grac Może po meczu Cook, Kwame i Shasha zostaną już w Indianapolis Po pierwsze przy obu mezach musimy zagrac defensywnie bardzo dobrze. Pacers ofensywnie są niesamowici w tym sezonie, ale jak ktoś przeciwstawi im dobrą obronę - wymiękają. Można zobaczyć co się działo w meczu z Utah, którzy nie bronili. Nie mozemy z nimi przegrać. O mecz z Bucks jestem bardziej spokojny. Redd przy Kobe sie nie pogra, Bynum pojedzie z Bogutem - sumując, jak wygramy z Indianą uwierze w serie 6 zwycięstw



Manhatan94 - Pn lis 19, 2007 3:00 pm
Widze ze wszyscy sa zgodni... Cook out
Patrzac na niego az mnie sciska dlaczego gra . Mozna wpuscic kazdego ( i kazdy bedzie grał lepiej ) tylko nie Cooka. Jest ( a moze był ) dobrym shooterem a bedac na czystej pozycji stoi z piłka po czym podaje i jest... strata
Dalej bardzo mi sie NIE podobaja pierwsze kwarty w wykonaniu LAL. Nie wiem dlaczego ale jest to nasza bolaczka i musimy nad tym popracowac.
Kobe gosciu jest cholernie aktywny na deskach ( przynajmniej mi sie tak wydaje ) jakos sezon wczesniej nie widziałem zeby Kobe tak bardzo walczył na tej desce
Fisher znowu mnostwo strat przez (jakby nie było ) głupie podania . Pomysły co prawda dobre gorzej z wykonaniem.
A i sa juz jakies infromacje o Brown'ie ? Powazna sprawa ?
Farmar wnosi bardzo duzo do naszej gry po zejsciu Fisha Jordan swietnie rozgrywał i nie ryzykował tak jak Derek
Mo równiez przyzwoicie ale oczekuje od niego wiecej bo ( bardzo go lubie ) i jestem pewien ze moze zagrac lepiej.
Bynum no masakra ile on w ataku zbiera . Nie trafi haka zbiórka, nie wejdzie dunk zbiórka Do tego dobra egzekucja w ataku niemal wszystko stara sie walnac z góry
Nadal ma małe problemy z faulami ale w D widac go w rotacjach itd . Przynajmniej nie mozna mu zarzucic ze odpuszcza w obronie. Bo nie raz faule sa wyznacznikami poziomu obrony zawodnika Jednak on przewaznie łapie je w gorszy sposób
Radman nareszcie robi to co sie od niego oczekuje rzuca te tróje
Nadal nie podoba mi sie to co robi Lamar. Majac piłke zamiast wjechac na ten kosz ( przeciez wiadomo ze potrafi ) odrazu ( nawet nie kozłujac ) odgrywa ja . Odom powinien troche brac na siebie a nie tylko zdobywac punkty w małych ( jak na niego ) ilosciach. Moze sie poprawi
BTW co sie dzieje z BigBenem ? Chłop nawet nie przypomina tego zawodnika którym był . Dosłownie cien Wallace'a



Mich@lik - Pn lis 19, 2007 3:15 pm

BTW co sie dzieje z BigBenem ?

Dopadł go efekt Kwame'go Po prostu chłop wrócił do formy z początku gry w NBA, starzeje się no i po co grac - jak kontrakt jest Mysle, jednak ze Ben się obudzi..

Co do Kwame;
X-rays were negative, adding the Lakers would probably have a better idea Monday about the severity of the injuries.



Van - Pn lis 19, 2007 6:11 pm
poniżej kawałek z tekstu Billa Simmonsa http://sports.espn.go.com/espn/page2/st ... ortCat=nba

Of course, only one thing could ignite Shaq's career at this point: The Lakers appeasing Kobe by making a panic offer for Shaq (Andrew Bynum, Vlad Radmanovic and Kwame Brown's expiring contract), followed by Shaq and Kobe joining forces again on a suddenly intriguing Lakers team.

Now that would be a riveting sports story. In all seriousness, which team wouldn't make that trade? If you were the Lakers, why wouldn't you roll the dice with a Shaq-Kobe reunion that would become the dominant L.A. sports story over trading Kobe for 60 cents on the dollar and starting over? And wouldn't Miami jump at the chance to crawl out from under Shaq's contract when Alonzo Mourning and Mark Blount are waiting to take his place? Hmmmmmmm. Unfortunately, Wade's imminent return means Miami will stand pat, climb back into the playoff race and eventually lose in the first or second round after Davis goes 3-for-23 in a deciding game.



2k4 - Pn lis 19, 2007 6:44 pm
MEczyk wygrany mimo złych pierwszych dwóch kwart.

Kobe troszkę gorzej, ale za to Bynum i Farmar na najwyższym poziomie. Za parę lat, oni mogą stanowić razem z Kobem wielką trójcę w Lakers Odom tym razem mało agresywnie, ale mam nadzieję, że w końcu ustgabilizuje formę i będzie grał jak na All-Stara przystało. A Cook? Oczywiście na swoim wygurowanym poziomie zagrał

Co do tego art. to facet jest nieźle rypnięty, bo ja bym samego Andrew nie oddał za Shaqa




Strona 2 z 4 • Zostało wyszukane 656 postów • 1, 2, 3, 4