ďťż
Lebron James, Dwyane Wade, Chris Bosh - Miami Heat




RappaR - Pt lip 09, 2010 11:35 am
Jestem kibicem Heat. Kibicuję im od dawna - już bodaj 7 godzin.
Jebie mnie gadanie, że zaczną się kibicowania od dawna. Fani Lakersów to niby pokochali LA w tym roku bez PO? Czy może jeszcze przed Shaqiem?
Drugi tekst, który mnie śmieszy, że LBJ będzie side-kickiem Wade. Sorry, ale chyba nikt nie powinien mieć wątpliwości, który gracz jest lepszy, który na razie zgarnął wszystko poza MVP finałów. I w sumie to właśnie ta nagroda rozstrzygnie kto jest drugą opcją, a kto jest THE CHOSEN ONE.
Co do moich poprzednich postów - dalej Spurs>>>>>Heat, ale jestem realistą i będę szczęśliwy z drugiej rundy PO Manu&spółki.




Jaszcząb z Atlanty - Pt lip 09, 2010 11:46 am
Lubiłem Heat jak grał Tim Hardaway, a wcześniej Ryżowy Glen. Teraz mam wyjebane. Z LeBronem, Wadem czy Boshem. Jeden chuj. I tak nie zarobią więcej niż JJ



Camelus - Pt lip 09, 2010 12:02 pm

Lubiłem Heat jak grał Tim Hardaway, a wcześniej Ryżowy Glen. Teraz mam wyjebane. Z LeBronem, Wadem czy Boshem. Jeden chuj. I tak nie zarobią więcej niż JJ

True, popieram. Heat z Hardawayem fajnie się oglądało .
Generalnie nigdy nie kibicowałem i nie będę kibicował Heat. Są mi obojętni jak Minnesota. Ok, może po tym jak doszedł Bronek zacznę ich trochę nie lubić.

Co do samego trejdu. Bronek miał prawo wybrać gdzie chce grać i nie miało znaczenia co wybierze. Trochę mnie śmieszy gadanie że zdradził itp itd. Skończył się kontrakt to miał prawo wybrać cokolwiek mu pasuje. Natomiast cała szopka z ogłaszaniem decyzji, transmisja, oczekiwanie jak na zbawienie, moim zdaniem żałosne.



Mr. Sz. - Pt lip 09, 2010 12:04 pm
Sezon nam się szykuje wesoły. Po pierwsze będziemy mieli wesołą trupę trzech tenorów w Miami (coś jak założyciele Platformy Obywatelskiej), i tak jak było z PO, chłopaki połączyli siły "by żyło się lepiej". Nie wiem dlaczego ale jakoś nie trzęsę się ze strachu na mecz z Heat.. nie wiem, może nie mam ludzkich odruchów, bo teraz to każda drużyna powinna się 5 razy zastanowić zanim wyjdzie na parkiet grać przeciwko SouthBeachAllSuperMegaFreakinStarsTeam. I powiem więcej, ta ekipa poza trzema tenorami ma jeszcze dobrego Millera, solidnego zmiennika na C w postaci Anthonego i coś grającego Chalmersa czyli jest 6 graczy i żaden z nich to nie jest najniższa liga, a 3 to nawet najwyższa pólka! Ładnie. Ale mimo wszystko jakoś tak dziwnie się ich nie boję.. nie wiem, może jestem dziwny a może to dlatego, że LeLbow jeszcze nie przeszedł tej zmiany, która jest potrzebna prawdziwemu liderowi by osiągnąć szczyt (a szopka z ostatnich dni pokazuje, że z nim jest jeszcze gorzej niż rok temu...).

Pewne jest, że sezon będzie bardzo wesoły, także dlatego, że na forum zrobi nam się czerwono. Pozdrawiam wszystkich die hard fanów Heat z 7-mio godzinnym stażem. Kończycie już html'a do heat.e-nba.pl ?

Dla mnie i tak wydarzeniem zeszłej nocy było podpisanie Tony'ego Allena!




Oruss - Pt lip 09, 2010 12:04 pm
Swoją drogą nawet jesli pospuje sie chemia w zespole badź zaczną się kłotnie o bycie liderem to zawsze można LeElbowa stradowac Chętni się zawsze znajdą a Wartość przez najblizsze lata będzie miał oblrzymią(30 letni KG poszedł za potencjalnie 7 gości więc Heat stracić na tym nie powinni )



Luki - Pt lip 09, 2010 12:10 pm
To jest w tym wszystkim najlepsze. Jak LeBron będzie odpierdalał to można go wymienić na maaaasę talentu.



hyniu24 - Pt lip 09, 2010 12:11 pm
Mnie w chuj zastanawia, co zrobi Stern i jego PR-owcy, jak to będzie wyglądało ze strony ligi, kogo będzie promować bardziej, kto będzie miał ulgi we wszelkiego rodzaju top10 plays chociażby, kto będzie pokazywany na ESPN albo TNT jak jest taka czołówka z 5 graczami i ten najlepszy jest na środku vide Kobe w Lakers, Bron w Cavs czy Paul w NOH, ciekawe jak to będzie wyglądało, pytanie brzmi Wade czt Bron, bo chyba nikt nie wierzy w to, że będzie to Bosh, on sam zresztą chyba też. Zobaczymy jak Pat to obuduje rolasami, ale takiej wyrwy pod koszem nie załatają i taki Howard, czy Celtics ich tam zjedzą.



Roger - Pt lip 09, 2010 12:12 pm




RHG - Pt lip 09, 2010 12:15 pm
Napisze to samo co na SG.

W Miami Lebron ma bardzo duze szanse na robienie tego na czym najbardziej mu zalezy - zakladanie kolejnych pierscieni mistrzowskich. Jezeli dobierze im sie z 5 odpowiednich grajkow ( center, rozgrywajacy i ze 3 na lawce ) to sa w stanie wygrac lige w najblizszych latach ze 3 razy. Tyle, ze w takich warunkach i nawet po tych 3 majstrach, Lebron nie bedzie juz kingiem, nie zostanie legenda, nie bedzie mial prawa byc wymieniany jednych tchem z Jordanem, nawet z Bryantem. Bryant mial Shaqa, ale potem udowodnil, ze jako lider ( oczywiscie z mniejsza badz wieksza pomoca, czasami ogromna, czasami zadna ) jest w stanie byc mistrzem. Tak sie tworzy legende.
Szczegolnie nie najlepiej to swiadczy o jego woli bycia najlepszym zespolowo, ale i indywidualnie w kontekscie tego, jak fantastyczne warunki mialby w Bullsach. Nie mowie o Netsach czy Knicksach, bo tam moglby miec swietny team, albo moglby miec gruzy, bardziej gra w ciemno. A w Bullsach przychodzi na gotowe, juz nawet nie ma co wymieniac ich zalet i jak bardzo pasowalby by tam James, bo to oczywiste. A tam nadal bylby niekwestionowanym liderem, tym od ktorego najwiecej zalezy, ale takze tym ktory moze liczyc na ogromne wsparcie czy nawet wice-liderowanie ze strony Rose'a, Boozera, Noah, byc moze Denga ( jezeli by pozostal, a jezeli nie, to na pewno by sprowadzili jakiegos strzelco-zadaniowca za 3 ) + z niezla lawka. Idealne perspektywy na stworzenie drugiej dynastii Bykow. Z Jamesem Krolem, a nie Jamesem jednych z trzech ksiazat. Cos jak Polska podczas rozbicia dzielnicowego. Lebron to Wladyslaw Wygnaniec, Wade to Mieszko Stary, a Bosh - Boleslaw Kedzierzawy.
Szkoda, wolalbym ogladac w playoffach pojedynki Bullsow Jamesa z Heat Wade'a ( wzmocnionymi Boshem ), a przeciez nadal zostaja weterani z Celtics i Howardy z Orlando ( ci drudzy po sprowadzeniu porzadnego PF'a nadal beda sie liczyc w walce o tytul ). Czyli jest jeszcze ostrzejsza walka na szczytach niz w ostatnich latach ( Atlanta jak widac ciagle nie nadaje sie na playoffy, ale kto wie, przy ich umiejetnosciach moze w koncu pokaza playoffowy pazur ).



el-Bart - Pt lip 09, 2010 12:20 pm
Ciekawe czy Jordan Farmar nie chciałby popykać sobie z Wadem LeBronem i Boshem ?

Pieniążki raczej nie grają roli, podpisze jakiś kontrakcik z conversem, gumami do żucia, energy drinkiem.. Ładnie się to będzie prezentowało na tle Wielkiej trójki
To taka mała fantazja.

Teraz pozostaje czekać na ruchy Magic. CP3, Gilbert Arenas? Bo na pewno to czym dysponują w chwili obecnej to mało...



Luki - Pt lip 09, 2010 12:22 pm
W Miami Lebron ma bardzo duze szanse na robienie tego na czym najbardziej mu zalezy - zakladanie kolejnych pierscieni mistrzowskich. Jezeli dobierze im sie z 5 odpowiednich grajkow ( center, rozgrywajacy i ze 3 na lawce ) to sa w stanie wygrac lige w najblizszych latach ze 3 razy. Tyle, ze w takich warunkach i nawet po tych 3 majstrach, Lebron nie bedzie juz kingiem, nie zostanie legenda, nie bedzie mial prawa byc wymieniany jednych tchem z Jordanem, nawet z Bryantem. Bryant mial Shaqa, ale potem udowodnil, ze jako lider ( oczywiscie z mniejsza badz wieksza pomoca, czasami ogromna, czasami zadna ) jest w stanie byc mistrzem. Tak sie tworzy legende.



josephnba - Pt lip 09, 2010 12:54 pm

Zresztą nie jest powiedziane, że przez te 5 lat kontraktu Wade będzie numerem jeden. Może się będą jakoś dzielić. Ta juz to widze
-Słuchaj LeBron ja wiem, ze jesteś Król i te sprawy, ale wiesz wypadałoby zebym przez pierwszy rok przynajmniej wciąz był no.1
-Ależ oczywiście czarnuchu jestem tu na razie tylko gościem, piłka jest Twoja
-Dzieki stary, wiedziałem ze zroumiesz, nie bój nic po tym sezonie oddam Ci ekipe i bedziemy sie rokrocznie wymieniac
-A co z Chrisem?
-HAHAHAHA nie przyszliśmy tutaj gadać o służbie...



PI3TR45 - Pt lip 09, 2010 12:58 pm
A ja się zastanawiam czy Bron ma szansę przebić Big Shot Roba... niby mają świetną paczkę, ale 7 mistrzostw? jakoś nie chce mi się wierzyć... no ale póki gra to ma ciągle szansę być best sidekick ever...



RappaR - Pt lip 09, 2010 12:59 pm
Game winnery ja rzucam w dni parzyste, ty nieparzyste, a Bosh w pozostałe.



hyniu24 - Pt lip 09, 2010 1:06 pm
Zajebiste, mistrz



PI3TR45 - Pt lip 09, 2010 1:08 pm
Zapomniałbym...

najlepszym podsumowaniem jest cytat z SI:

LeBron James does not have the heart of a champion. He does not have the competitive fire of Jordan, the bull-headed determination of Kobe Bryant, the quiet self-confidence of Tim Duncan, the willful defiance of Isiah or the winning-is-everything hunger of Magic Johnson.
He is an extremely gifted player who wants the easy way out.


MJ może już spać spokojnie. Bryant i w sumie Wade również ;]



buła - Pt lip 09, 2010 1:14 pm
powiem wam że ilość gówna i biedy na stronę przekracza wszelkie możliwe europejskie limity

zastanówcie się co oznacza przyjście jamesa do heat?
ale nie to że heat będa contenderem
tylko z punktu widzenia historyczno-rankingowo-dyskusyjnego somfin like dat

im dalej w las tym więcej gówna
już się pisze że james bał się presji NY, ża za dużo szumu, mediów, oczekiwań
gilbert otwarcie mówi że james nie zjawił się na kluczowe mecze w serii z celtics, a nawet wypomina serie z 2009 z magic.
co akurat wszyscy widzieli, ale jak juz takie teksty lecą w mediach to jest gówno

czyli tak:
1. lebron przegrywa playoffy - kto wie czy nie dwie najważniejsze serie w jego karierze, które miały wpływ na jego decyzje a zarazem na postrzeganie go w kategorii - tha man czy tha pizda (zwał jak zwał, wiecie ocb)
2. lebron nie idzie do NY bo za duża presja, oczekiwania, mimo że jest tam juz stoudamire
3. lebron idzie to heat do drużyny wade`a, nie do swojej drużyny, tylko przychodzi na gotowe, żeby ich wspomóc i przy okazji wygrac jakieś mistrzostwo

czyli kurwa powiedzcie mi jak to jest z tym lebronem?
czy on jest liderem? czy jest takim jakim go rysowali przez te lata?
czy jest poprostu kolejną niespełnioną nadzieją na sportowca wielkiego formatu, którego nba szuka od czasu odejścia jordana?
jak to jest z tym lebronem?
bo to że wade przejmie kontrole w heat to wiadomo napewno.
ciekawe co na to nike i wszystkie inne firmy, które tyle do tej pory zarabiały na jamesie, kingu jamesie.
o kolesiu który jest sidekickiem drugiego kolesia chyba nie można mówić w kategoriach królewskich.

jak to jest z tym lebronem powiedzcie mi
czy nie udźwignął presji?
czy się przestraszył?
czy może poprostu nigdy nie był wielki tak jak go media rysowały a teraz wyszło na jaw?

informacja dla wielu
zanim coś napiszecie to sie dobrze zastanówcie, żeby nie trzeba było czytać znowu biedy na 5 stron.
to jest z pewnością ciekawsze kwestia niż to czy heat stać na haslema czy nie



Luki - Pt lip 09, 2010 1:24 pm
Na razie oni raczej wszyscy postrzegają swój ruch jako poświęcenie żeby zbudować coś wielkiego.
Problemy z ego wyjdą już w trakcie sezonu wg mnie.



el-Bart - Pt lip 09, 2010 1:32 pm
Chyba tylko dla Ciebie gdybanie o tym czy James udźwignął presje czy nie jest ciekawsze od rozkminianiem nastepnych kadrowych ruchów heat.

Prawda jest taka, że James przyszedł na gotowe bo banda nieudaczników w Cleveland nie potrafiła ściągnąć prawdziwego allstarsa przez 7 lat. Podpisywali idiotyczne kontrakty dla przeciętniaków a ponad to nie potrafili przegrać z klasą (chodzi mi o ten osławiony list)

James nie przegrał z samym sobą jak to próbujesz powiedzieć. Koszykarzem który przegrywa ze swoim Ego i presją jest Ray Allen który konsekwentnie daje ciała w najważniejszym momencie sezonu. Jak to jest z tym Rayem Allenem?

Moim zdaniem w Miami LBJ, D-Wade, CB mają dużo więcej do wygrania niż w zaściankowym Cleveland, Toronto czy w pojdynkę gdziekolwiek. Liczę na dużo pierścieni. Poszli drogą wytyczoną przez Lakers wytyczoną parę lat temu i ostatnio powtórzoną przez Boston.



buła - Pt lip 09, 2010 1:38 pm
el-bart

z tego co mi się wydaje to celtics pierwsi poszli tą drogą
później lakers wzięli gasola, a później dorzucili artesta

co do raya masz racje
widać że ma problemy ze swoim ego
no cóż taki murzyński los

a co takiego wiecej mają do wygrania heat niż clevland czy toronto
heat będą grali o mistrzostwo hiszpanii? czy o czymś nie wiem
james doszedł do finału z wiekszą bandą nieudaczników jak ich nazywasz niż miał w tym sezonie. więc czemu w tym sezonie nie mógł tego powtorzyć. poza tym zdaje się że jamison i mo williams to all-starzy? o o`nealu nie mówie bo to schyłek jego kariery.



PI3TR45 - Pt lip 09, 2010 1:40 pm

Prawda jest taka, że James przyszedł na gotowe bo banda nieudaczników w Cleveland nie potrafiła ściągnąć prawdziwego allstarsa przez 7 lat. Podpisywali idiotyczne kontrakty dla przeciętniaków a ponad to nie potrafili przegrać z klasą (chodzi mi o ten osławiony list)
No to pasowali idealnie do James'a



VeGi - Pt lip 09, 2010 1:54 pm
Luki poruszył ważną kwestię. LJ zacznie marudzić to się go zwyczajnie strejduje. Jego wartość rynkowa będzie ogromna więc na pewno dostaniemy coś dobrego w zamian.

Wade na pewno nie podporządkuje się mu. Więc albo zostanie lepszą wersją Pippena albo papatki. The Chosen 1 lepszą wersją Pippena? To wszystko jest popierdolone, po co on w ogóle ruszał się z tego Cleveland

Jeszcze nie podpisał kontraktu a myślę o tym jak można go ewentualnie spławić z Miami Chyba nie ma innych kibiców Miami myślących podobnie Chociaż ciągle mam nadzieję, że jakoś to się ułoży i James będzie potulnym barankiem.



Luki - Pt lip 09, 2010 1:59 pm
VeGi, prawda jest taka, że każdy kto się naoglądał Wade'a przez ostatnie 7 lat jest sceptycznie nastawiony do Jamesa.
Ale mimo wszystko łokciowi też kibicuję, niech zdobędą mistrzostwo to go nawet lubić zacznę. :]



el-Bart - Pt lip 09, 2010 2:04 pm
Buła

Krótko sięgasz pamięcią skoro nie pamiętasz tego, że kiedyś w Lakers był eksperyment z Pytonem & Malone... Czyli 4 supergwiazdy w piatce.
A co mają do wygrania? Wszytko! Zaczynając od pobicia rekordów Jordanowski Bullsów i ilości pierścieni. Są w miejscu kiedy są wystarczająco doświadczeni i jednocześnie młodzi żeby przez wiele lat dominować w NBA i nie tak jak Lakers czy San Antonio w ostatnich latach.

Natomiast jak słyszę że Mo Williams i Jamison to pomoc do zdobycia mistrzostwa, kiedy po parkietach biegają takie chodzące legendy jak KG, Pierce (sick), Howard.... nawet Carter... Nie wspominając o Kobem czy Gasolu? Nie mówiąc już o Nashu i Duncanie czy nawet Amare który ładnie odkuł się w ostatnim sezonie.

Damn... czy naprawdę sądzicie, że taki przeciętny skład jakim dysponowało Cavs było wystarczające pobić inne zespoły?
Ja wciąż się zasatawiam w jaki sposób udało im się osiągnąć taki wynik w sezonie zasadniczym i czyja było to zasługa, nieziemskich umiejętności LeBrona czy Mike Browna?

Pi3tr45:
Może, przekonamy się za kilka lat kiedy LeBron zakończy kariere czy byli siebie warci. ;]



AlonzoM. - Pt lip 09, 2010 2:12 pm
Po kąśliwych textach co poniektórych fanów Lakers widać, że doceniają nowego przeciwnika, który im właśnie sie pojawił i słusznie

Spójrzcie na to tak: pomysł w Celtics wypalił, tyle, że ich Big Trio było juz pod koniec swojego prime. Tu w Heat jest inaczej - Wade - najstarszy z nich ma 28 lat, niesamowicie sie exploatował bez odpowiedniego wsparcia, przychodzą LBJ i Bosh, którzy właśnie wchodzą w swoje najlepsze lata. Drużynę do zwycięstwa będą prowadzić w zależności od tego, któremu danego dnia będzie szlo wymiennie. dlaczego lider ma być tylko jeden? Czemu nie moze byc dwóch czy trzech? Jak pomysł wypali i zdobęda 5-6 tytułów pod rząd to będa postrzegani jako dynastia. Kim byłby Kobe bez Shaqa? Malone bez Stocktona? Czy Jordan bez Pippena? Ich bedzie trzech i super.

Myślę, że Riley nie wróci do coachingu oficjalnie, ale nie wierze, żeby jakoś nie wpływał bezposrednio na grę Heat, poza tym Spo to jego kopia. Zreszta trenerem został m.in. z nadania Wadea, któremu sie z nim dobrze wspólpracuje. Więc raczej nie, zmiany trenerskiej nie będzie. chyba, że Spo okazalby sie takim Van Gundym, który sobie nie radzi, to co innego, ale malo prawdopodobne to jest.

Kwestia składu.
Riles zawsze chcial miec taka trojkę, która mogłaby być rozgrywajacym - próbował Mashburna, próbował Odoma, próbował Toska Walkera, teraz ma LBJa. Do tego jest Wade, który pewnie wymiennie będzie rozgrywającym z Jamesem. Więc Heat raczej nie będą potrzebowali rozgrywającego, tylko raczej kogos od trójek, wniesienia troche energii z ławki, więc - Chalmers i mlody Beverley, który jest dobrze się zapowiadajacym stopperem na rozgrywajacych drużyny przeciwnej.Do tego jak weterani, których mozemy podpisać ilu chcemy za minima, są - JWill i Raja Bell, którzy publicznie przebąkiwali o tym, że chcieliby grać dla Miami.
Na trójce jest LBJ i z ławki zanosi sie na Mikea Millera, którego Riley chciał jeszcze w 2008 sprowadzić za spadające kontrakty Ricky Davisa i właśnie JWilla ściągac w trede deadline day. I jako młoda nadzieja z lawki Da'sean Butler, mozna tez Bellem na trójce.
Na czwórce Bosh i mam nadzieję, że wykorzystamy prawa Birda w przypadku Haslema i Udonis zostanie w Heat. Jestem pewien, że z milion nam spokojnie spuści. Dla dobra atmosfery Heat mam nadzieje, że UD zostanie. To ważny gracz nie tylko w obronie na boisku, ale jako głos w szatni. To cos tak jak Fisher w Lakers (Kobe moze wszystkim pyskować, ale do niego zawsze z szacunkiem); no i mlody Varnado do ogrania w garbage time. Zdaje się, ze wedle jakichs tam zawiłych reguł, jezeli nie przekroczymy tych magicznych 70mln na sume kontraktów to do tej kwoty mozemy podpisywac graczy. czyli jak dobrze zrozumiałem to jak damy mu np 5mln to do kontraktu Haslema dochodzi jeszcze jakis procent tej sumy i kontrakt Haslema plus ten procent nie moga łacznie z innymi kontraktami przekraczać tych 70mln (sory za zawiłość, ale świętuje udane lato Heat na rynku FA)
Na centra nie ma juz hajsu i zapolujemy na niego pewnie za rok za MLE. Narazie będzie pewnie Joel, do tego perspektywiczne mięcho pod kosz w postaci Pittmana i jakies 6 fauli na playoffs zmaterializowane pod postacia Jaamala Magloirea lub Bena Wallacea, Kurta Thomasa (notabene gracza wybranego w drafcie przez Rileya w 1995r. jako jego pierwszy wybór dla Heat), czy kogos tam jeszcze.



GAIGER - Pt lip 09, 2010 2:19 pm
buła - ja mysle że LeBron sie przestraszył. Presji i oczekiwan wszystkich wobec niego. Gdyby został w Cavs i za rok-dwa znów nie zdobyłby tytułu to porównywano by go do Barkleya lub Malone - wielkich zawodników którym jednak nigdy nie udało się ugrać mistrzostwa, a więc poniekąd looserów. Z kolei w NYK oprócz Amare i przeogromnych oczekiwan nie miałby nikogo. Bo kim grałby tam oprócz Amere - z Galinarim, W. Chandlerem a może Eddym Curry po koszem ? Z kim on miałby tam grac, jak żadnego przyzwoitego PG i centra tam nie ma ?

Niby mógłby iśc do Chicago gdzie więcej niz przyzwoici PG i C są. Ale tam z kolei jest legenda Jordana z którą ciągle byłby porównywany i której by nie przeskoczył. Więc Bronek wybrał bezpieczne rozwiązanie i ciepły klimat, laski na plazy - czyli Miami. Wie że wszystko nie będzie na jego barkach jak byłoby w NYK czy Cavs - że zawsze może liczyć na to że odciązy go Wade. I że nawet przy obecnej pustej ławce coś sensownego uda się sklecić i z miejsca stają się czołowym contenderem ! Więc moim zdaniem relacje koleżńskie z DW i CB to jedno, a problem i strach przed udzwignięciem presji to drugie.



josephnba - Pt lip 09, 2010 2:21 pm
AlonzoM jak pomysł wypali to chwała Rilesowi, i gratulacje dla Was kibiców Heat, bo macie pakę na kilka lat ustawioną
Problemem jednak jest to pieprzone EGO
To, które LeBronowi nie pozwoliło podać ręki Howardowi i schować sie w szatni, to, które mu kazało zabronić publikacji taśm z obozu, to które nawet w ASG nakazywało mu grać jak pajac byle tylko zdobyć MVP...
Ten facet nie ma żadnego, podkreślam to ŻADNEGO dystansu do siebie

Nie mieści mi się w głowie ze on zechce na tym etapie kariery sie czyms dzielić, nie potrafi tego, pewnie czas nauczy go pokory, ale na to przyjdzie nam poczekac kilka lat, teraz to bezmózgi, wszędzie noszony, nawet do kibla 100kg dzieciak

Ze niby co? James sobie małym drukiem wytatuuje na klatce "ALMOST" nad Choosen1? Nie ma miejsca



konsul - Pt lip 09, 2010 2:41 pm
no to mamy Huge Big Trio. Takiego Trio jeszcze nigdy nie było w historii. To nie to co KG, Pierce i Allen. Oni już na zakończenie kariery poszli do Bostonu. Wiadomo że będą mieli 2-3 sezonów żeby zdobyć misia. Ale Boish, Wade i Łokieć to są młodzi zawodnicy którzy będą grać razem nawet i 8 lat. (jeżeli Bosh nie będzie chciał być 1 opcją )

Na pewno pojawią się głosy tak jak z Bostonem że poza nimi nikogo nie mają itd. Że gwiazdy to nie wszystko ale pewnie w trakcie sezony wydzie że nawet jakiś Jan Nowak będzie wykonywał świetną robotę w Miami. W Bostonie też miał być tylko Ray, PP i KG a okazało się że są tam zadaniowcy jakich im było potrzeba. W Miami też się pojawią.
Tak to jest że przy gwiazdach nawet pizdy wchodzą na wyższy poziom. A w PO to BIG trio już załatwi sprawę. Na wschodzie nikt im nie zaszkodzi. Jedyna nadzieja w Geniuszu Phila bo nawet LAL z zdrowym Bynumem będą tylko springpartnerem dla Miami.

Jeżeli tylko nie będzie konfliktów to Miami będą kosić wszystkich kto stanie im na drodze.



Chytruz - Pt lip 09, 2010 2:44 pm
LeBron zjebał ligę na najbliższe lata. Po cholerę zaczynać sezon jak wiadomo kto wygra, a jeśli akurat nie wygra w jednym konkretnym, to po co zaczynać 5 sezonów, jak wiadomo kto wygra z 4 z nich. Proszę się tu nie kompromitować tekstami typu "Lebron ani Wade sami nic nie wygrają", no nie kurwa, sami nie wygrają bo jakby nie patrzeć to grają w jednym zespole i mają jeszcze Chrisa Bosha. Wszelkie iskierki nadziei, w stylu "nie mają reszty składu" można sobie odpuścić, w PO lider gra swoje, o wygranej decyduje co zrobi ten drugi, albo ten trzeci. Tutaj jest takich trzech jak nie ma i nie było nigdzie indziej, jak ktoś uważa, że muszą mieć full skład, to niech sobie popatrzy ile support Cavs ugrał w ostatnich dwóch PO, choć podobno był taki głęboki i wszechstronny. Heat mają już Mike'a Millera, do tego (z głowy) J-Dub, Raja Bell, Joel Anthony, Marquis Daniels, Zydrunas, Joe Smith, Larry Hughes, Brian Skinner, Steven Hunter, Aaron Gray, Eddie House, T-Mac, Francisco Elson. Spośród tych kołków za minimalną kasę bez problemu sobie skonstruują resztę teamu, jak to zresztą zrobili Celtics, kiedy wszyscy też opowiadali, jak to nie mają zawodników i nigdzie ich nie znajdą i będą grać w czterech.

Roger się wyśmiewał z najlepszego trio ever, wstawiając pięć ikonek ale ja nie wiem z czego tu się śmiać. Sorry, jakie Celtics mieli Big 3, to Pierce ain't got shit to Lebron, a Ray ain't got even lesser shit on Wade. Podobnie Spurs. Dwóch gości, którzy zwykli sami wygrywać serie w PO + wysoki na 20/10. Kto i jak w ogóle ich będzie bronił? Zwłaszcza, że mogą grać Wadem na PG, LeBronem i Millerem - powodzenia w bronieniu tego.

Anyway, nie podoba mi się to, za duża koncentracja siły w jednym miejscu, na zbyt długi czas. Nie lubię, gdy gra toczy się o drugie miejsce, zwłaszcza, że w NBA nie ma czegoś takiego jak drugie miejsce, czyli właściwie gra będzie o nic.

Najlepsze, że pewnie dalej na meczach Heat będą puste krzesełka.



cthulhu - Pt lip 09, 2010 2:46 pm

Po kąśliwych textach co poniektórych fanów Lakers widać, że doceniają nowego przeciwnika, który im właśnie sie pojawił i słusznie

Spójrzcie na to tak: pomysł w Celtics wypalił, tyle, że ich Big Trio było juz pod koniec swojego prime. Tu w Heat jest inaczej - Wade - najstarszy z nich ma 28 lat, niesamowicie sie exploatował bez odpowiedniego wsparcia, przychodzą LBJ i Bosh, którzy właśnie wchodzą w swoje najlepsze lata. Drużynę do zwycięstwa będą prowadzić w zależności od tego, któremu danego dnia będzie szlo wymiennie. dlaczego lider ma być tylko jeden?


Bo z założenia może byc tylko jeden lider. Taka definicja lidera.

W Lakers też masz Kobego mimo, że masz tam full gwiazd.

W Celtics też masz Pierce'a, chociaż mówi się że Garnett to serce ekipy.

Teraz jest sytuacja, że mamy 3 gości, którzy byli NIEKWESTIOWANYMI liderami w swoich ekipach i ściąga się ich do jednej drużyny. Dodatkowo są stosunkowo młodzi.

Są tylko trzy wyjścia:

1. Najmniej prawdopodobne : Zmiana lidera. Czyli, że pałeczkę po Wadzie przejmie Lebron (bo w Bosha to wątpię).
2. Drugie najbardziej prawdopodobne : Utrzymanie lidera. Czyli podporządkowanie się Wade'owi.
3. Moim zdaniem najbardziej prawdopodobne : kłótnie i konflikt ego.

Bardzo możliwy będzie scenariusz jak z Cavs. Klepanie się po tyłkach, macanie po jajach, ogólnie super chemistry w RS, a w PO jak trafią na kogoś doświadczonego jak Magic czy Celtics i przyjdą pierwsze porażki, pierwsze które mają jakieś znaczenie, przyjdzie widmo sukcesu to jest duże prawdopodobieństwo, że zacznie się wszystko sypać i zacznie się szukanie winnych.

Lebron już pokazał jak po przegranej serii nie potrafi pogratulować zwycięzcom, ani trzymać się ze swoimi tylko szybko spieprza do szatni.

Staram się go też rozumieć bo ciąży na nim ogromna presja, a brak jej podołania skutkuje frustracją bo jego ego jest niesamowicie rozdmuchane, a rzeczywistość je weryfikuje.

To samo wbrew temu o czym wiele osób dziś zapomina było z Jordanem i Kobem (tylko nie do takiego stopnia bo dziś media mają znaaaacznie większą rolę). Różnica jest taka, że tamci dwaj się zmienili i to w dobrym kierunku. Lebron nie, ale ma jeszcze czas (nie można go skreślać).

I ogólnie Miami to wielkie ryzyko. Patrzę na nich i naprawdę - siłę rażenia mają przeogromną w backcourcie. Tylko pod koszem straszna bieda i brak perspektyw na zmiany. W PO rozczarowanie może przyjść szybko jeśli trafią na Celtics czy Magic, którzy pod koszem ich po prostu zmiażdżą. Sam Bosh nic nie zdziałał w PO i w Miami pod koszem cudów nie zrobi.

Wiem, że wielu wyskoczy z Celtics 2008 jednak to była inna sytuacja. Była ławka. Była lepiej uzupełniona s5 i sami zawodnicy byli inni. Doświadczeni. Znali swoje miejsce.

Nie mówię, że Miami się nie uda. To jest właśnie najwazniejszy punkt. Nikt tego nie wie. To się okaże.

Nie można z góry zakładać, że nie, ani że tak. Wszystko wyjdzie w praniu. Może chłopaki się zgrają i schowają ego i to wypali, a może już po 1/3 sezonu kogoś trzeba będzie wytrejdować?

Ja będę się temu niezwykle bacznie i ciekawie przyglądał


Tak to jest że przy gwiazdach nawet pizdy wchodzą na wyższy poziom. A w PO to BIG trio już załatwi sprawę. Na wschodzie nikt im nie zaszkodzi. Jedyna nadzieja w Geniuszu Phila bo nawet LAL z zdrowym Bynumem będą tylko springpartnerem dla Miami.

Jeżeli tylko nie będzie konfliktów to Miami będą kosić wszystkich kto stanie im na drodze.


Tak ? Ciekawe co wymyślą w Miami na strefę podkoszową Magic (jeszcze z PFem na przykład) i Celtics.

Nie wpsominajac o tym, że sam Bosh będzie miał ogromne problemy z Gasolem, a jest jeszcze Bynum i Odom.


Roger się wyśmiewał z najlepszego trio ever, wstawiając pięć ikonek ale ja nie wiem z czego tu się śmiać. Sorry, jakie Celtics mieli Big 3, to Pierce ain't got shit to Lebron, a Ray ain't got even lesser shit on Wade. Podobnie Spurs. Dwóch gości, którzy zwykli sami wygrywać serie w PO + wysoki na 20/10. Kto i jak w ogóle ich będzie bronił? Zwłaszcza, że mogą grać Wadem na PG, LeBronem i Millerem - powodzenia w bronieniu tego.


Tylko to nie jest NBA live, że dodajesz parę gwiazd i wychodzi ci mega team.

Kto ich będzie bronił ? Jakoś w lidze ekipy radziły sobie z big trio Celtics lub paką Lakers.

Będą też i tacy co sobie z Miami poradzą.

A jeśli myslisz, że wygrają w PO wszystko bo mają fajne nazwiska i do tej pory kosili to jesteś w błedzie.



PH#1 - Pt lip 09, 2010 2:46 pm
Najbardzej to mnie rozwali jak nie zdobędą tytułu w tym roku w nastepnym i potem znowu zdajecie sobie sprawe co bedzie sie dzialo jak ten eksperyment zawiedzie? Jak wade i james rzeczywiście nie beda mogli ze soba grac ze beda narzekali na to ze za malo maja gale w rekach. Cholera to może byc ciekawe. Lubie miami i lubie wade'a ale na okres huge three staje po drugiej stronie i mam nadzieje ze dostana baty.

Wskakuje do przedziału haterów :]



konsul - Pt lip 09, 2010 2:47 pm
Są też dobre strony Chytruz będę kibicował w finale Lakersom jak spotkają się z MIami bo zawsze kibicuje słabszym



Chytruz - Pt lip 09, 2010 2:50 pm

Z Jamesem Krolem, a nie Jamesem jednych z trzech ksiazat. Cos jak Polska podczas rozbicia dzielnicowego. Lebron to Wladyslaw Wygnaniec, Wade to Mieszko Stary, a Bosh - Boleslaw Kedzierzawy.

Władysława Wygnańca, jak sama nazwa wskazuje wygnali, bo zaczął kombinować, żeby przejąć całkowitą władzę w kraju. Może z LeBronem będzie podobnie.



el-Bart - Pt lip 09, 2010 2:57 pm
konsul





VeGi - Pt lip 09, 2010 2:58 pm

Władysława Wygnańca, jak sama nazwa wskazuje wygnali, bo zaczął kombinować, żeby przejąć całkowitą władzę w kraju. Może z LeBronem będzie podobnie.

Ześlą go do zimnego zamku w Minnesocie, gdzie jego dworzanami będą Darko i B-Easy.



josephnba - Pt lip 09, 2010 2:59 pm

Czyli wiemy już o co tak naprawdę chodziło
I kto w tym związku spodnie nosi




RappaR - Pt lip 09, 2010 3:05 pm
Zależy od interpretacji - ja na tym zdjęciu widzę jednego kolesia co dupę wypina.



el-Bart - Pt lip 09, 2010 3:08 pm
Kiedyś czytałem bardzo fajny artykuł w jakieś gazetce o tym komu tak naprawdę bliżej do bycia numerem jeden po Jordanie. Kobe odpadł w przedbiegach albo nawet nie był brany pod uwagę

Uwagę skupiono na LeBronie i Flashu. Nie muszę chyba mówić, że na całej linii wygrał D-Wade. Co prawda były to lata świetności HEAT i magicznego sezonu 2006. Jednak dzisiaj to tylko potwierdza. Jednak pozostaje mieć nadzieje, że jeżeli będą dogadywać się tak samo jak Jordan z Pippenem to będzie dobrze. Tylko czy Mr. Zen nie miał wpływu na swoich podopiecznych? Spolestra jeszcze musi sie wiele nauczyć, ale jeżeli tylko z Patem będą umieli zapanować nad chaosem jaki na pewno w pierwszych miesiącach będzie panował to klękajcie narody Co do tego chyba nikt nie powinien mieć wątpliwości



josephnba - Pt lip 09, 2010 3:12 pm
Jesli to pogodza to my kibice innych teamów niezaprzeczalnie mamy przejeba*e...



Piteroo - Pt lip 09, 2010 3:17 pm
No to nie ma co Miami w tym roku pozyskało 3 gwiazdy amerykańskiego sportu bo po za LeBronem i Boshem do Delfinów przyszedł jeden z najlepszych WR NFL Brandon Marshall. Emeryci będą mieli uciechę Ciekawe jak będzie wyglądać 1 piątka, Wade na PG a Miller na SG czy może jednak Chalmers w 1 składzie.



PH#1 - Pt lip 09, 2010 3:18 pm

Kiedyś czytałem bardzo fajny artykuł w jakieś gazetce o tym komu tak naprawdę bliżej do bycia numerem jeden po Jordanie. Kobe odpadł w przedbiegach albo nawet nie był brany pod uwagę

To zajebiście, co to było Bravo Sport?



camby23 - Pt lip 09, 2010 3:23 pm
LeBron James just jumped into an elevator and wants us to think he can fly.

To zdanie ze Sport Illustrated chyba najlepiej podsumowuje wczorajszą decyzje Jamesa.



Chytruz - Pt lip 09, 2010 3:32 pm
Mam tylko nadzieję, ze Riley zastąpi Spoelstrę, bo go nie lubię, chujowo się nazywa i jest pomarańczowy.



lk#1 - Pt lip 09, 2010 3:40 pm
Mnie przerazaja 2 rzeczy:

1) Star bonus jaki Miami dostanie bedzie niesamowity,
2) Mecze Heat zdominuja transmisje telewizyjne.



wowo - Pt lip 09, 2010 3:40 pm
Kosmos.Absolutny kosmos. LBJ pokazał, że jednak najbardziej pragnie misia i za to ma jeden taki malutki plusik przy całej nniemieckiej autostradzie minusów.

Co do Big 3 to z całym szacunkiem jak można porównywac to do Bostonu 2007? Bosh Wade i Bron to są albo swój prime albo przed a Garnett w Bostonie to już nie był ten KG Monster z Minny.

Kibice Lakers niektórzy mnie rozpierdalają tym, że potrafią hejtowac wszystko i wszystkich poza LAL

Co do Miami- Chyba jak każdy obstawiam 2 rozwiązania:

1. 70+ win w RS a potem w PO kupa i na ryby a jak się atmosfera spieprzy to będzie po Miami.

2. Bycie w czołówce wschodu w RS (dużo grania rookasami) a w PO miazga total i sięgnięcie po misia.

W przypadku 2 opcji mamy NBA zdetronizowane na lata. Co do zespołu, który może powstrzymac Miami to póki co jeśli sami się nie zjedzą to ja widzę tylko Lakers z Kobym w najlepszej formie i to też wątpliwe czy dadzą radę. Na wschodzie nie ma ekipy imo Boston będzie za stary to był ich ostatni wielki i piękny sezon niestety a Orlando zamiast teraz isc na calosc po Paula na 1 miejscu ale potrzebują też 4 i g2g a oni tego nie mają. Bulls fajnie wyglądają ale to jeszcze nie to może za rok z Melo i jeśli Rose się rozwinie.

Generalnie nie podoba mi się transfer Jamesa ale ciężko odmówic Miami najlepszego składu i największej szansy na misia zwłaszcza po dojściu Millera.

Będzie hardo w 2010/2011 !



Maciek9020 - Pt lip 09, 2010 3:42 pm
Moim zdaniem będzie połączenie opcji 1 i 2 mianowicie 65-70 zwyciestw w RS i mistrzostwo.



mycek - Pt lip 09, 2010 3:44 pm

Jesli to pogodza to my kibice innych teamów niezaprzeczalnie mamy przejeba*e...
4 mecze w rs
drugie miejsce w rs i spotykamy sie dopiero w finale wschodu z miami



buła - Pt lip 09, 2010 3:48 pm
śmieszny to bedzie sezon
jeszcze nawet nikt nie wyszedł na boisko ani nawet na trening a tu już takie teksty lecą

widze nawet że el-bart został już maszynistą w bandwagonie

poza tym nie wiem jak można mówić o czymś czego członkiem jest chris bosh w kategoriach ever. to się gryzie



Kubbas - Pt lip 09, 2010 3:50 pm

O już jest pierwsza wymówka dla Pozera gdyby nie udało się zrobić majstra, Bosh jest tylko nieco lepszą wersją SAR



teksty Kubbasa i jeszcze pare na bardzo niskim poziomie.
Zreszta w trójke nawet ze mna i rencistką w podeszlym wieku na wózku inwalidzkim na jedynce lub piatce bez róznicy sa 100 razy lepsi od Magic czy Celtics.

Nie są

Pierce na wózku > rencistka na wózku


Tak 8 lipca w USA to był zdecydowanie dobry dzień, plus pierwszy raz w heat zobaczymy lebrona grającego bez piłki, to mnie seryjnie ciekawi, przyszłość im wróze nienajgorsza bo Wade i Bosh to inteligentne typy pod trzeciego się dostosuja, a no i na koniec dajcie sobie siana z tym że Pat to taki super nie wiadomo co szefu, Wade dogadał się z kumplami i tyle, czy "brylantyna" jest mistrzu to się okaże jak zobaczymy czym skład uzupełni.

Do kurwa kładnie ! Gimme a break ! Wiecie jaki na to miał wpływ ten Riley, któremu już pominiki stawiacie?!

Gówno miał a nie wpływ, po prostu kumple się dogadali, że będą grać razem i tyle, Riley zrobił mniej niż nic, nie ma go też co cisnąć or whateva bo po prostu nic nie musiał robić.

Więc Gimme a Break with Great Pat Riley move.


Jestem kibicem Heat. Kibicuję im od dawna - już bodaj 7 godzin.
Jebie mnie gadanie, że zaczną się kibicowania od dawna. Fani Lakersów to niby pokochali LA w tym roku bez PO? Czy może jeszcze przed Shaqiem?

Nie od 2006 Smusha Parkera i Kwame Browna


Gasol przyszedł za czapke gruszek, bo Lakersi mieli w Memphis V kolumne w postaci Jerryego Westa, który zrobił im mikołajkowy prezent w postacji przyjęcia Gasola za Kwame Browna
memphis szukalo spadajacych kontraktow a lakers im takie dali i dostali gasola, ciezko pojąć...[/quote]
Wiesz gówno, dyskusja już na ten temat była nie chcę mi się dyskutować bo tak jak Bastillion z sędziowaniem w finałach siedzisz w swojej pojebanej teorii.



jak to jest z tym lebronem powiedzcie mi
czy nie udźwignął presji?
czy się przestraszył?
czy może poprostu nigdy nie był wielki tak jak go media rysowały a teraz wyszło na jaw?

informacja dla wielu
zanim coś napiszecie to sie dobrze zastanówcie, żeby nie trzeba było czytać znowu biedy na 5 stron.
to jest z pewnością ciekawsze kwestia niż to czy heat stać na haslema czy nie

Dokładnie. Jak dla mnie to co napisałeś idealnie pasuje do tego co mówią ludzie od Cavsów, Lebron po prostu przyszykował sobie wymówkę, żeby odejść z Cleveland.

Pamiętacie te zrywy trójkami Króla pod koniec meczu z C's? Idealnie to pasuje do teorii walczyłem do końca, ale nie mogłem nic zrobić. Ciekawe czemu nagle się tak zerwał a cały mecz nie mógł nic ruszyć.

LeQuitter

Co do EGO

możecie to sobie odrzucić, kolesie mają wysokie bball iq, lubią siebie, znają w chuj czasu tego problemu na pewno nie będzie więc post Artest teorie możecie sobie wsadzić w dupę.

To nie zadziała ze względu na braki kadrowe i na to, że team nie jest budowany tak jak powinien, o czym napisał ktoś już, BB2 chyba rozpisał MLE itd.

Teraz czekamy na panic-Gasol moves na wschodzie, tak jak Shaq w PHX po trejdzie Gasola.



lorak - Pt lip 09, 2010 3:52 pm
wow. ale niektórych zazdrość zjada. do tego dochodzi jeszcze lęk, bo w końcu LeBron będzie miał wsparcie (i to mimo że nie ma jeszcze zakontraktowanej ponad połowy składu).
tak więc kontynuujcie proszę, w sumie pozostało wam tylko wrzucanie takich zdjęć jak powyżej DW-LJ i dawanie infantylnych komentarzy. widać tu swoiste sprężenie zwrotne, bo będziemy świadkami nie tylko wyjątkowej sytuacji pod względem sportowym, ale również poziom hejtyzmu będzie odpowiednio wielki do tej sportowości.

ps
Roger, wejdź na youtube i przypomnij sobie jak grał SAR, wejdź na b-r i sprawdź jego statsy - zobaczysz wtedy, że trudno o zawodnika bliższego Boshowi niż on.

pps


PS Ciekawe gdzie są teraz ci wszyscy którzy wieścili koniec Wade na Florydzie...niektórzy ze względu na nowe nabytki ( LBJ i Lorak) zostaną chyba nawet nowymi fanami Heat

gadanie o tym kto jest czyim fanem przybierające wręcz formę licytacji ("ja dłużej, więc ja lepszy kibic!") jest zwyczajnie głupie, a do tego wygląda na to, że niektórzy uważają, iż mają prawo mówić innym komu mogą kibicować - co jest już w ogóle żałosne. chyba trzeba będzie założyć o tym oddzielny temat, bo wielu osobom, jak widać w tym wątku, w głowach się poprzewracało. na szczęście czasy, gdy panował ustrój mówiący kogo chwalić, kiedy klaskać, a kiedy buczeć już dawno minął. choć najwyraźniej niektórzy chcieliby jego powrotu.

póki co chcę ci jednak powiedzieć, że nigdy nie ukrywałem, iż kibicuję przede wszystkim zawodnikom (i jakby się dokładnie przyjrzeć tym wszystkim polskim fanom, to zdecydowana większość z nich kibicuje danemu klubowi ze względu na zawodników: fani jazz ze względu na sławny duet, fani lakers ze względu na Shaqa, a później Kobe i tak dalej. naprawdę niewielu jest takich, którzy np. mieszkali w jakieś z enbijejowskich miejscowości i są rzeczywiście związani z danym klubem). a akurat heat to kibicowałem już dawno, byli ebasketowicze na pewno pamiętają akcję "heat drużyna mistrzowska", a i czasy duetu Zo-Hardaway bardzo dobrze wspominam, G7 z 1997 przeciw knicks (akurat TVP wtedy go transmitowała) do dziś jest jednym z moim ulubionych meczów i nadal co jakiś czas do niego wracam, mimo iż to był w sumie blowout.



Mr. Sz. - Pt lip 09, 2010 3:53 pm
Można się śmiać i żartować z Miami Heat, ale jak do tej ekipy dołączy gracz z newsa poniżej to już chyba nikomu do śmiechu nie będzie...

http://www.celticslife.com/2010/07/lebr ... ng-on.html



buła - Pt lip 09, 2010 3:58 pm



gadanie o tym kto jest czyim fanem przybierające wręcz formę licytacji ("ja dłużej, więc ja lepszy kibic!") jest zwyczajnie głupie,

a akurat heat to kibicowałem już dawno, byli ebasketowicze na pewno pamiętają akcję "heat drużyna mistrzowska", a i czasy duetu Zo-Hardaway bardzo dobrze wspominam, G7 z 1997 przeciw knicks (akurat TVP wtedy go transmitowała) do dziś jest jednym z moim ulubionych meczów i nadal co jakiś czas do niego wracam, mimo iż to był w sumie blowout.


:]



Jendras - Pt lip 09, 2010 3:58 pm
Lakers w 6



Manhatan94 - Pt lip 09, 2010 4:00 pm
Dawno tu nie pisałem ,ale się skuszę co tam. Najpierw - LeBron stracił w moich oczach, rozumiem jego pożądanie pierścienia ,ale zostawił swoje rodzinne miasto na lodzie ( ile wycisną w RS - 30 winów? może Byron coś zdziała ,ale nie widzę póki co przyszłości cavs w jasnych barwach ) i przede wszystkim to co zrobił fanom, sam z pewnością odczuje ,gdy będzie grać w Q Arena, niedługo zresztą (małe zapowiedzi ,że to Boozer to nic... ) . Od miłości do nienawiści jeden krok hum :< I sir Charles ma trochę racji ,gdy wypowiadał się nt. decyzji LeBrona, propsy dla niego.

No i tak już odnośnie samego Miami - zrobił się taki 2 Boston tylko ,że tu mamy raczej graczy w sile wieku , nie dziadków. Z pewnością stanowią nielada zagrożenie ,ale z prognozami się wstrzymam póki co, różnie bywa. Ofkors nic Lakersom nie stanie na drodze do 3-peat moi mili, uh-uh.
I jeszcze tak btw spytam ,bo w temacie Heat obeznany nie jestem - jak wygląda sprawa z ich rosterem obecnie? Koniecznie muszą podpisać FA jakichś/ przedłużyć umowy. Jestem ciekaw jakie wsparcie czeka tą trójkę.



lorak - Pt lip 09, 2010 4:22 pm



gadanie o tym kto jest czyim fanem przybierające wręcz formę licytacji ("ja dłużej, więc ja lepszy kibic!") jest zwyczajnie głupie,

a akurat heat to kibicowałem już dawno, byli ebasketowicze na pewno pamiętają akcję "heat drużyna mistrzowska", a i czasy duetu Zo-Hardaway bardzo dobrze wspominam, G7 z 1997 przeciw knicks (akurat TVP wtedy go transmitowała) do dziś jest jednym z moim ulubionych meczów i nadal co jakiś czas do niego wracam, mimo iż to był w sumie blowout.


:]



el-Bart - Pt lip 09, 2010 4:28 pm

Kiedyś czytałem bardzo fajny artykuł w jakieś gazetce o tym komu tak naprawdę bliżej do bycia numerem jeden po Jordanie. Kobe odpadł w przedbiegach albo nawet nie był brany pod uwagę

To zajebiście, co to było Bravo Sport?



Van - Pt lip 09, 2010 4:31 pm

gdzie są ci wszyscy, którzy mówili że LeBronowi nie zależy na wygrywaniu?!

trzech tak dobrych zawodników w jednej drużynie u szczytu swoich możliwości - to pokazuje jak każdy z nich ma gdzieś to całe typowe murzyńskie nastawienie "jestem samcem alfa" i że liczy się dla nich przede wszystkim drużyna.

dziwię się Lorak, że Ty wielki adwokat Jamesa, jego wielki zwolennik od samego początku kariery bronisz go po tym co teraz odstawił. Najlepszy gracz ligi, nowy Jordan i Magic w jednym, dwukrotny MVP przed swoim prime uznaje, że jedyna droga do tytułu to połączenie sił z dwoma innymi gwiazdami i to nie pierwszymi lepszymi, ale absolutny top na swoich pozycjach.

nie widzisz różnicy pomiędzy chęcią wygrywania a pójściem na łatwiznę ? mnie się zawsze wydawało, że jak się chce być najlepszym to trzeba pokonać najlepszych, a nie połączyć z nimi siły nawet nie podnosząc rękawicy.



lorak - Pt lip 09, 2010 4:41 pm

gdzie są ci wszyscy, którzy mówili że LeBronowi nie zależy na wygrywaniu?!

trzech tak dobrych zawodników w jednej drużynie u szczytu swoich możliwości - to pokazuje jak każdy z nich ma gdzieś to całe typowe murzyńskie nastawienie "jestem samcem alfa" i że liczy się dla nich przede wszystkim drużyna.

dziwię się Lorak, że Ty wielki adwokat Jamesa, jego wielki zwolennik od samego początku kariery bronisz go po tym co teraz odstawił. Najlepszy gracz ligi, nowy Jordan i Magic w jednym, dwukrotny MVP przed swoim prime uznaje, że jedyna droga do tytułu to połączenie sił z dwoma innymi gwiazdami i to nie pierwszymi lepszymi, ale absolutny top na swoich pozycjach.

nie widzisz różnicy pomiędzy chęcią wygrywania a pójściem na łatwiznę ? mnie się zawsze wydawało, że jak się chce być najlepszym to trzeba pokonać najlepszych, a nie połączyć z nimi siły nawet nie podnosząc rękawicy.



heronim - Pt lip 09, 2010 4:48 pm
Hah zabawne czasem to jest jak czyta sie o tym, ze legacy Lebrona ucierpi badz nie moze byc porownywalny juz wiecej z Jordanem itp. A co z Wadem badz Boshem? Co wiecej to Wade i Bosh robili bardzo duzo w kierunku tego aby James do nich dolaczyl. Jakby Wade nie chcial Lebrona w Miami to na florydzie by go nie bylo, proste. Ja mialem wrazenie, ze strasznie zalezalo DW na tym aby James do niego dolaczyl (widzieliscie jak sie cieszyl kiedy James oglosil swoja decyzje?), wiec skoro sam DW czul ze Bosh to za malo to mysle ze jest cos na rzeczy, tym czyms sa Lakers na zachodzie, ale nie mozna lekcewazyc absolutnie Celtics i Orlando. Pozatym mam wrazenie, ze aby przebic legacy Jordana wedlug ogolnie panujacej opinii to sytuacja musi byc identyczna jak w jego przypadku, byc THE MAN, jakis Pippen do pomocy, conajmniej 6 pierscieni etc, wszystko musi byc odtworzone jak z nagranego wczesniej filmu i wowczas moze ktos mu dorowna... BS. Ciesze sie ogromnie, ze LBJ+DW+CB napisza swoja wlasna unikalna oraz byc moze niepowtarzalna historie, stworza swoje wlasne i unikalne legacy, i tak to zostawmy.



Van - Pt lip 09, 2010 4:51 pm
dokładnie miałem w drużynie najpierw jednego gracza, a potem drugiego, którzy nie bali się brać odpowiedzialności za drużynę.

nie opowiadaj bajek, że byłyby negatywne reakcje jakby poszedł do Chicago, sam pisałem wczoraj chyba, że to najlepszy możliwy wybór dla niego, najlepsza szansa na wygrywanie przy równoczesnym byciu numerem 1 drużyny. Lebron po raz kolejny potwierdził, że czegoś mu jednak brakuje, coś czego się nie da wytrenować, albo to masz albo tego nie masz.



el-Bart - Pt lip 09, 2010 4:51 pm
Van
Zdajesz sobie z poziomu absurdalności tego co napisałeś dwa posty wyżej?

Tobie się może wydawać wiele rzeczy, ale miałby być do końca kariery Wllenrodem Cleveland? Siedem lat! Siedem! (pat, w ciągu czterech zbudował jedną mistrzowską drużyne, dziś na papierze jest druga)
Cavs nie potrafili zrobić niczego, żeby stworzyć dynastie na lata. Dostają 18 letnią gwiazdę która przebojem wdziera się do NBA bijąc wszystkie indywidualne rekordy, na koszulkach karnetach i oglądalności windują organizację do ścisłego TOP... Co rok PO i kolejne upokorzenia...

Organizacja Cavs zrobiła wiele, żeby zarobić hajs... nic więcej. Jeszcze na koniec końców podziękowali mu w przepiękny sposób. Po czymś takim chyba nie może być bardziej pewny słuszności swojego wyboru.

Pójście na łatwiznę?
yeach, wszyscy idą na łatwiznę. Panowie w Bostonie poszli, w Lakers... wszędzie.

Nikt tu raczej nie broni LBJ bo nie ma z czego. To jest ten absurd o którym pisałem.

Boozer? Artest? Amare? Bosh? Allen? KG? Czemu nikt nie atakuje/atakował zawodników kiedy zmieniali zespoły? Czemu nagle James nie może zmienić otoczenia w którym będzie miał większą szansę na zdobycie mistrzostwa? Bo gra w zawodowym zespole ze stanu w którym się urodził?
Może gdy zdobędzie 10 tytułów ktoś się zastanowi, a szczególnie wszyscy ci wielcy redaktorzy którzy wypisuje niesamowite brednie.
Dystansu życzę wszystkim do całej tej sprawy. Nie stało się nic czego James mógłby się żałować. Jedyne co to może na tym tylko zyskać.

EDIT: Na zawszepopierwsze trafili w sedno.

Mówcie co chcecie ale kilka LeBron James póki co wygrał. Pokazał, że jest ponad opiniami i naciskami mediów i kibiców. Miał cojones, żeby podjąć niezwykle trudną decyzję. Być może oddał właśnie kolejne nagrody MVP. Ale pokazał też, że zespół i wygrywanie jest dla niego ważniejsze od indywidualnych osiągnięć.

Zrobił to na co Kevin Garnett zdecydował się 5 lat za późno. I dzięki temu być może, powtarzam - być może, o nadchodzącej dekadzie będziemy mówili jako o jego epoce.

Dlaczego nie pamiętamy już o tym jak Shaq opuszczał po czterech latach Orlando Magic, by pójść do Lakers? Dlaczego nie pamiętamy jak Grant Hill uciekał z Detroit, a następnie wystawił Orlando? Dlaczego nie pamiętamy jak Kobe Bryant publicznie upokarzał swoich kolegów z drużyny i w mediach prał brudy żądając transferu choćby na Pluton?

Kobe Bryant zresztą jest już blisko tego statusu. LeBron ma jeszcze czas. Ma mnóstwo czasu, o czym wciąż się zapomina. Jeśli lubicie porównania, to zastanówcie się gdzie był Michael Jordan w jego wieku?

pozamiatane



calagan - Pt lip 09, 2010 5:04 pm
Na czwórce Bosh i mam nadzieję, że wykorzystamy prawa Birda w przypadku Haslema i Udonis zostanie w Heat.



Luki - Pt lip 09, 2010 5:05 pm
Żeby nie było. Nikt nie chce nikomu mówić komu ma kibicować a komu nie. Ja się cieszę, że będzie więcej kibiców Heat, zwłaszcza takich jak Lorak, którzy mogą coś sensownego powiedzieć. Ostatnio w temacie o Heat wypowiadało się może 5-6 osób. Nie wiem skąd się wzięło to co mówisz Lorak. BB2 rozdmuchał mój post, w którym stwierdziłem fakt, że przybędzie nowych, świeżych kibiców. Chyba mam rację? No.

Choć ciekawe jest, że to kibice Lakers wieszczą niepowodzenie Huge3.



AlonzoM. - Pt lip 09, 2010 5:15 pm
LBJ mógł to rozegrać inaczej, ale z drugiej strony kiedys Shaq podobnie odchodził z Magic. Bez klasy. Ostatecznie jakies s&t Lakers zrobili choc Magic zadnego gracza od Lakers nie dostali. Ktos w ogóle pamięta co im za Shaqa dali? II runde draftu, czy kasę? Więc zupełnie nie rozumiem oburzenia fanów Lakers.

Kubbas napisał/a:
GAIGER napisał(a):Gasol przyszedł za czapke gruszek, bo Lakersi mieli w Memphis V kolumne w postaci Jerryego Westa, który zrobił im mikołajkowy prezent w postacji przyjęcia Gasola za Kwame Browna

memphis szukalo spadajacych kontraktow a lakers im takie dali i dostali gasola, ciezko pojąć..



Luki - Pt lip 09, 2010 5:19 pm
Szkoda, że nie trafił jednak do Charlotte, którzy też byli nim poważnie zainteresowani. Tam miałby s5 i Browna na ławce. Ale Minny też nienajgorzej, może tam bez superstara w składzie rozwinie skrzydła.



lorak - Pt lip 09, 2010 5:20 pm


nie opowiadaj bajek, że byłyby negatywne reakcje jakby poszedł do Chicago, sam pisałem wczoraj chyba, że to najlepszy możliwy wybór dla niego, najlepsza szansa na wygrywanie przy równoczesnym byciu numerem 1 drużyny.


przecież w miami też będzie nr 1.

tak w ogóle to LeBron jest zawodnikiem, jakiego Riley zawsze chciał mieć - skrzydłowy mogący rozgrywać i zdobywać punkty. kiedyś miał Johnsona, potem próbował w tej roli Mashburna, a teraz w końcu ma LeBrona, czyli lepszą wersję Magica. coraz więcej informacji wychodzi na jaw i wygląda na to, że Pat planował to od lat. w końcu to nie przypadek, że akurat w te wakacje heat nie mają prawie żadnego zawodnika pod kontraktem. tak więc Riley miał Wade'a, a mimo tego od kilku sezonów systematycznie dział w kierunku pozyskania LeBrona - nawet kosztem wyników miami w ostatnich latach. powinno to dać niektórym z was do myślenia. poza tym Wade jest starszy i bardziej łamliwy. na pewno więc będą się starali mniej go eksploatować, a co za tym idzie większy ciężar gry będzie spoczywał na LJ.

BTW
LeBron > Magic
Wade >>> Worthy
Bosh > 39letni KAJ
Miller =? Scott

może podpiszą Haslema zatem = Green

zostaje jeszcze Cooper i ze dwóch wysokich od zadań specjalnych jak Thomspon i Rambis.

tak więc nic dziwnego, że poza fanami heat i LeBrona większość innych kibiców panikuje



konsul - Pt lip 09, 2010 5:25 pm
Czytając te wasze posty śmiać mi się chce jacy jesteście przykrzy.

Bron poszedł na łatwiznę.
Wyruchał Cleveland
itd itd

żal wam dupe ściska że prawdopodobnie wasze teamy będą walczyć conajmniej o pierwszy numer w drafcie Jestem kibicem Magic i tez nie śmieszy mnie to że Magic dostaną łupnia od największego wroga zza miedzy ale umiem powiedzieć kurde ale mają team. Jak się nie pokłucą to będą zdobywali misia za misiem.

Lebroin dostał (wybrał sobie) to czego w Cleveland mu nie mogli dać. Trenera idiote zwolnili za późno. Trudno mieli swoją szansę i jej nie wykorzystali. (magic też mieli shaqa i odszedł)


LBJ mógł to rozegrać inaczej, ale z drugiej strony kiedys Shaq podobnie odchodził z Magic. Bez klasy. Ostatecznie jakies s&t Lakers zrobili choc Magic zadnego gracza od Lakers nie dostali. Ktos w ogóle pamięta co im za Shaqa dali? II runde draftu, czy kasę? Więc zupełnie nie rozumiem oburzenia fanów Lakers.
- Podobno tam Magic też nie byli do końca fair w stosunku do Shaqa.

Ściśnijcie zwieracze bo jesteście jak dzieci które widzą że inne dziecko ma lepszą zabawkę. Co nie oznacza że się będzie z niej bardziej cieszył

Chyba jednak po cichu będę kibicował Miami jak widzę jak wam dupę ściska. Oczywiście Magic ponad wszystko:)

Gdyby Bron poszedł snt do LAL za Vujacica, Morisona, Farmara i Fiszera to pewnie byłoby ok



heronim - Pt lip 09, 2010 5:35 pm

coraz więcej informacji wychodzi na jaw i wygląda na to, że Pat planował to od lat. w końcu to nie przypadek, że akurat w te wakacje heat nie mają prawie żadnego zawodnika pod kontraktem. tak więc Riley miał Wade'a, a mimo tego od kilku sezonów systematycznie dział w kierunku pozyskania LeBrona - nawet kosztem wyników miami w ostatnich latach. powinno to dać niektórym z was do myślenia.


Dobrze, ze chociaz jest kilku GMow ktorzy choc troche mysla i potrafia budowac zespoly mistrzowskie, oczywiscie po wczesniejszej konsultacji ze swoja najwieksza gwiazda zeby miec przyzwolenie na dzialania w tym kierunkow kosztem wlasnie wynikow. Inteligencja powinna byc nagradzana, a glupota karana. Dlatego Heat sa zwyciezcami tego lata a Cleveland przegranymi.



calagan - Pt lip 09, 2010 5:40 pm
coraz więcej informacji wychodzi na jaw i wygląda na to, że Pat planował to od lat. w końcu to nie przypadek, że akurat w te wakacje heat nie mają prawie żadnego zawodnika pod kontraktem. tak więc Riley miał Wade'a, a mimo tego od kilku sezonów systematycznie dział w kierunku pozyskania LeBrona - nawet kosztem wyników miami w ostatnich latach. powinno to dać niektórym z was do myślenia.



Kubbas - Pt lip 09, 2010 5:47 pm
To co Lorak tutaj wypisujesz to jest tragedia.

eh

Alonzo jak możesz napisz jeszcze raz i skieruj coś do mnie bo nie wiem w ogóle co mój nick robi w tamtym twoim poście i jak odpowiedzieć.



lorak - Pt lip 09, 2010 5:49 pm

coraz więcej informacji wychodzi na jaw i wygląda na to, że Pat planował to od lat. w końcu to nie przypadek, że akurat w te wakacje heat nie mają prawie żadnego zawodnika pod kontraktem. tak więc Riley miał Wade'a, a mimo tego od kilku sezonów systematycznie dział w kierunku pozyskania LeBrona - nawet kosztem wyników miami w ostatnich latach. powinno to dać niektórym z was do myślenia.

No prosze jak punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. Jak Lakers mieli plan 200iles tam, to wszyscy sie smiali, ze Kupchak to debil (i to na dlugo przed upadkiem planu). A jak Pat to zrealizowal, to geniusz.



Kubbas - Pt lip 09, 2010 5:53 pm
Tak jak Lebron miał plan wygrać tytuł w swojej drużynie jako lider, też nie wypaliło

Za słaby chłopina jest po prostu



calagan - Pt lip 09, 2010 5:57 pm
Czytaj ze zrozumieniem Lorak. Jesli jestes "wszyscy" to gratuluje samouwielbienia. A poki co zluzuj majtki, bo za bardzo Cie cisnal.

Ze Pat czysc salary to widac bylo od jakis 2 lat. Myk polegal na tym, ze nikt z tutejszych fanow go za to nie opluwal.



Kubbas - Pt lip 09, 2010 6:00 pm
http://sports.espn.go.com/nba/news/story?id=5365165



el-Bart - Pt lip 09, 2010 6:03 pm

Tak jak Lebron miał plan wygrać tytuł w swojej drużynie jako lider, też nie wypaliło

Za słaby chłopina jest po prostu


Heh teraz dolałeś oliwy do ognia.
Mam po prostu nadzieje, że to lekka prowokacja



lorak - Pt lip 09, 2010 6:04 pm

Czytaj ze zrozumieniem Lorak. Jesli jestes "wszyscy" to gratuluje samouwielbienia.

nie jestem wszyscy, ale wchodzę w skład zbioru wszyscy. a więc gdy piszesz "wszyscy się śmiali i nazywali go debilem", do tego cytując mój post, to jasne jest, że insynuujesz, że ja również.



Kubbas - Pt lip 09, 2010 6:05 pm

Heh teraz dolałeś oliwy do ognia.
Mam po prostu nadzieje, że to lekka prowokacja


Nie, prawda



RappaR - Pt lip 09, 2010 6:09 pm
Tak jak Lebron miał plan wygrać tytuł w swojej drużynie jako lider, też nie wypaliło

Za słaby chłopina jest po prostu



el-Bart - Pt lip 09, 2010 6:14 pm
Z bólem serca przypominam sezony

2003–04
2004–05
2005–06
2006–07

Wtedy Kobe też był słaby <- i to żeby była jasność to prowokacja w odpowiedzi na prowokacje



danp - Pt lip 09, 2010 6:15 pm
Dajcie mi mecz na otwarcie Cleveland-Miami, co tam sie bedzie dzialo w Ohio, gwardia narodowa gwarantowana



el-Bart - Pt lip 09, 2010 6:17 pm
Bardzo użyteczne byłby siatki ochronne podobne do tych które używane są w czasie meczy NHL



Dziobak - Pt lip 09, 2010 6:20 pm
Właśnie tu szkoda, że to nie jest NHL W NHL po takiej akcji dostał by wciry od jakiegoś byłego kolegi z drużyny i publika miała by taką radochę



lorak - Pt lip 09, 2010 6:20 pm
Chad Ford:
Synergy. Say what you will about LeBron's ego in making this into a spectacle, but on the court he's an unselfish player. Wade will be the dominant scorer. Bosh is a great fit with his game. And I expect we'll see LeBron fall into a Magic Johnson facilitator role.

http://sports.espn.go.com/nba/news/stor ... eat-100709



Maciek9020 - Pt lip 09, 2010 6:22 pm

Chad Ford:
Synergy. Say what you will about LeBron's ego in making this into a spectacle, but on the court he's an unselfish player. Wade will be the dominant scorer. Bosh is a great fit with his game. And I expect we'll see LeBron fall into a Magic Johnson facilitator role.

http://sports.espn.go.com/nba/news/stor ... eat-100709

Mam takie same zdanie.



VeGi - Pt lip 09, 2010 6:42 pm
lorak, próbujesz nam powiedzieć, że LJ będzie nr1 w Miami? Ja w to nie wierzę, Wade nie jest jakimś konfliktowym graczem ale na bank nie powie czegoś w stylu: "Słuchaj, jesteś The Chosen One, ja i Chris jesteśmy Twoimi lapdogami - prowadź nas do zwycięstw"

Ten team ma szansę istnieć tylko w wypadku pogodzenia się LJ z byciem 'w cieniu' DW. Nie widzę innej opcji.



lorak - Pt lip 09, 2010 6:44 pm
http://zawszepopierwsze.bloog.pl/id,615 ... index.html

lepiej się chyba tego nie dało napisać.
polecam wszystkim, szczególnie hejterom.

VeGi,
nie wiem, ale na dzień dzisiejszy wydaje mi się rozsądniejsze takie rozłożenie akcentów, by to na LeBronie spoczywał większy ciężar - z tego prostego powodu, że można go eksploatować bardziej niż Wade'a.



LeCrab - Pt lip 09, 2010 6:45 pm

Tak jak Lebron miał plan wygrać tytuł w swojej drużynie jako lider, też nie wypaliło

Za słaby chłopina jest po prostu


Mimo, iż obu zawodników nie lubię to jestem pewien, że Kobe z supportem LeBrona też nic by nie wygrał. Ba, Cavs wydają się dużo słabsi z Kobem zamiast Elbowa. Mówię to ja człowiek z nickiem LeCrab

Ps. Ta panika która opanowała loverów Lakersów jest niesamowita. Większość w ciągu jednej nocy stali się hejterami LeBrona, Wade'a, Bosha i samych Heat.



Lucc - Pt lip 09, 2010 6:46 pm

Chad Ford:
Synergy. Say what you will about LeBron's ego in making this into a spectacle, but on the court he's an unselfish player. Wade will be the dominant scorer. Bosh is a great fit with his game. And I expect we'll see LeBron fall into a Magic Johnson facilitator role.

http://sports.espn.go.com/nba/news/stor ... eat-100709


to jest jedyne sensowne rozwiązanie jakie widzę dla zespołu z trzema takimi graczami. Od dawien dawna LeBron (i komentatorzy) mówili, że LeBron wolałby pyknąć 30 asyst w meczu niż rzucić 100 punktów i pewnie nie będzie narzekał jeśli dostanie rolę głównego dystrubutora piłki na parkiecie.



Manhatan94 - Pt lip 09, 2010 6:54 pm
Od dawien dawna LeBron (i komentatorzy) mówili, że LeBron wolałby pyknąć 30 asyst w meczu niż rzucić 100 punktów i pewnie nie będzie narzekał jeśli dostanie rolę głównego dystrubutora piłki na parkiecie.



rahu - Pt lip 09, 2010 7:00 pm

PS Ciekawe gdzie są teraz ci wszyscy którzy wieścili koniec Wade na Florydzie...niektórzy ze względu na nowe nabytki ( LBJ i Lorak) zostaną chyba nawet nowymi fanami Heat

gadanie o tym kto jest czyim fanem przybierające wręcz formę licytacji ("ja dłużej, więc ja lepszy kibic!") jest zwyczajnie głupie, a do tego wygląda na to, że niektórzy uważają, iż mają prawo mówić innym komu mogą kibicować - co jest już w ogóle żałosne. chyba trzeba będzie założyć o tym oddzielny temat, bo wielu osobom, jak widać w tym wątku, w głowach się poprzewracało. na szczęście czasy, gdy panował ustrój mówiący kogo chwalić, kiedy klaskać, a kiedy buczeć już dawno minął. choć najwyraźniej niektórzy chcieliby jego powrotu.

póki co chcę ci jednak powiedzieć, że nigdy nie ukrywałem, iż kibicuję przede wszystkim zawodnikom (i jakby się dokładnie przyjrzeć tym wszystkim polskim fanom, to zdecydowana większość z nich kibicuje danemu klubowi ze względu na zawodników: fani jazz ze względu na sławny duet, fani lakers ze względu na Shaqa, a później Kobe i tak dalej. naprawdę niewielu jest takich, którzy np. mieszkali w jakieś z enbijejowskich miejscowości i są rzeczywiście związani z danym klubem). a akurat heat to kibicowałem już dawno, byli ebasketowicze na pewno pamiętają akcję "heat drużyna mistrzowska", a i czasy duetu Zo-Hardaway bardzo dobrze wspominam, G7 z 1997 przeciw knicks (akurat TVP wtedy go transmitowała) do dziś jest jednym z moim ulubionych meczów i nadal co jakiś czas do niego wracam, mimo iż to był w sumie blowout.



AlonzoM. - Pt lip 09, 2010 7:06 pm
Zanosi się na to, że tym jak Mike Miller ma jutro podpisać kontrakt, to Haslemowi możemy zaproponować minimum dla weteranów czyli w jego przypadku 1,1mln$. Udonis ma jakieś problemy zdrowotne kogos w rodzinie, a Knicks czy Utah proponuja mu ponoć 30mln$. Nie będzie moźna miec do niego pretensji, jeżeli odejdzie. Heat za rok mogliby zaproponować mu MLE, czy Haslem zaryzukuje i zostanie? A jeżeli mu się kontuzja przytrafi? Trudna decyzja..

Pokłócą się, czy sie nie pokłócą? Wade czy James? To drużyna Wadea, więc to nie będzie tak, że James ot tak przjmuje drużynę. Zresztą czy ktos mi może powiedzieć, że to Garnett jest tym drugim w Celtics za Piercem? nie. Tutaj też nie będzie tych problemów. Każdy dostanie swoją rolę. Chlopaki nie widzą problemu grania pod Spoelstra, więc sprawa kołcza wydaje sie raczej stabilna.

Ponoć Barnes jest otwarty na kolejny kontrakt za minimum
Zanosi się na to, że Heat beda mieli w kim wybierać za te minimalne kontrakty

za Sun Sentinel"
Such an arrangement would allow Bosh, James and re-signed Heat free-agent guard Dwyane Wade to each receive similar six-year, $125 million contracts starting at the league maximum of $16.6 million for next season.

The Heat still is addressing the possibility of retaining Haslem, the free-agent power forward. However, under its current salary structure, the Heat only could offer Haslem a veteran-minimum 2010-11 contract of $1.1 million. The Heat then could make up the money to Haslem in 2011-12 and beyond.

However, if both Bosh and James are acquired by sign-and-trade agreements, then Haslem could receive a Heat contract that would start in 2010-11 at or above his $7.1 million 2009-10 salary.

Haslem has had contact with several teams, with the Utah Jazz emerging as a suitor in the wake of losing free-agent power forward Carlos Boozer to the Chicago Bulls.

The Orlando Sentinel also reporting that Orlando Magic free-agent forward Matt Barnes said he has been in contact with the Heat. Barnes earned $1.6 million last season, opting out of the $1.6 million he otherwise would have earned this coming season.

With a sign-and-trade of James, Barnes then could slide into the lower-level, $2 million salary-cap exception the Heat would regain.



Koelner - Pt lip 09, 2010 7:17 pm

Władysława Wygnańca, jak sama nazwa wskazuje wygnali, bo zaczął kombinować, żeby przejąć całkowitą władzę w kraju. Może z LeBronem będzie podobnie.

to przeciwko niemu zaczęli kombinować. tak też może się zdarzyć.


lepiej się chyba tego nie dało napisać.
polecam wszystkim, szczególnie hejterom


LeBron James póki co wygrał. Pokazał, że jest ponad opiniami i naciskami mediów i kibiców. Miał cojones, żeby podjąć niezwykle trudną decyzję. Być może oddał właśnie kolejne nagrody MVP. Ale pokazał też, że zespół i wygrywanie jest dla niego ważniejsze od indywidualnych osiągnięć. Przynajmniej dzisiaj tak wygląda ta sytuacja. Reszty dowiemy się na boisku.



calagan - Pt lip 09, 2010 7:27 pm
LeBron James póki co wygrał. Pokazał, że jest ponad opiniami i naciskami mediów i kibiców. Miał cojones, żeby podjąć niezwykle trudną decyzję. Być może oddał właśnie kolejne nagrody MVP. Ale pokazał też, że zespół i wygrywanie jest dla niego ważniejsze od indywidualnych osiągnięć. Przynajmniej dzisiaj tak wygląda ta sytuacja. Reszty dowiemy się na boisku.



Szak - Pt lip 09, 2010 7:40 pm
Jak stracą Haslema, to są kołki
I jeszcze za Millera? To fajny kolo, ale Udonis to walczak i serce drużyny (takie dodatkowe, po Wadzie ). Ja bym na jego miejscu olał minimum i poszedł za te teoretycznie 30 baniek gdzie indziej. Już kiedyś zrobił ukłon w stronę Heat, jak po pierwszym sezonie z Shaqiem został w Miami. A miał ofertę z bodajże Cleveland.



Chytruz - Pt lip 09, 2010 7:41 pm

Władysława Wygnańca, jak sama nazwa wskazuje wygnali, bo zaczął kombinować, żeby przejąć całkowitą władzę w kraju. Może z LeBronem będzie podobnie.

to przeciwko niemu zaczęli kombinować. tak też może się zdarzyć.



Kubbas - Pt lip 09, 2010 8:03 pm

Z bólem serca przypominam sezony

2003–04
2004–05
2005–06
2006–07

Wtedy Kobe też był słaby <- i to żeby była jasność to prowokacja w odpowiedzi na prowokacje

Tylko prowokacji nie było, prawda


Tak jak Lebron miał plan wygrać tytuł w swojej drużynie jako lider, też nie wypaliło

Za słaby chłopina jest po prostu


Mimo, iż obu zawodników nie lubię to jestem pewien, że Kobe z supportem LeBrona też nic by nie wygrał. Ba, Cavs wydają się dużo słabsi z Kobem zamiast Elbowa. Mówię to ja człowiek z nickiem LeCrab




Calogero - Pt lip 09, 2010 8:13 pm
Zajebiście, że nowy twór jakim jest nowe B3 powstało. szkoda, że w Miami... To nie jest wg mnie miejsce, gdzie może tworzyć się historia. Plaża, dupeczki - ja, ja. Koszulki, logo, miasto jako miasto - kał. To powinien być Nowy Jork - "stolica świata", ewentualnie Chicago, gdzie mielibyśmy piękny powrót koszykówki i być może Top 2 ever team całej NBA.
Miami sucks. Inne miejsce, gdzie dobrze by to wyglądało to oczywiście LA. Ale jako LAL i tak mają historię przekoks i ostatni powrót - odpada.
Ja mam nadzieję, że Heat zrobią 3peat i się chłopaki rozejdą. Więcej mistrzostw niż 3 pod rząd to już jest nuda.
Fajnie, że może uda im się przerwać panowanie Lakersów, w tym sezonie czy w przyszłym, żeby wreszcie była zmiana warty.



Manhatan94 - Pt lip 09, 2010 8:28 pm
Ja tam nie mam nic przeciwko Miami, żadna to różnica i kolejny team 'w tej historii' się przyda ,aaaaleee

Ja mam nadzieję, że Heat zrobią 3peat i się chłopaki rozejdą. Więcej mistrzostw niż 3 pod rząd to już jest nuda.
Fajnie, że może uda im się przerwać panowanie Lakersów, w tym sezonie czy w przyszłym, żeby wreszcie była zmiana warty.



matek - Pt lip 09, 2010 8:28 pm

matek
a co jak się jest kibicem kilku drużyn jednocześnie?
Bo ja tam jestem fanem Lakers jak i kilku innych drużyn
Dlatego pytałem o to co miał do powiedzenia Kobe i Mr.Zen. Przeciwko takiej potędze jaka urodziła się w MIAMI Jackson już w tym momencie powinien stosować swoje "dżedajowskie" sztuczki.

Natomiast z tymi Queen James byłbym bardzo ostrożny, bo w całej sympatii do Lakers to nijaki Kobe, żeby zdobyć tytuł bez Shaqa potrzebował najprawdopodobniej najlepszego w historii Europejczyka (sorry Dirk, wracają finały 2006) i najlepszego Cocha w historii.

Skoro James ma być królową D-Wade to kim jest Kobe dla Jacksona i Gasola? Bo na pewno nie królem

ps.Jeszcze nie wspomniałem o Fisherze (który zawstydzał wszystkich swoimi Big plays w tych finałach jak i rok temu)
Zapomniałem o Artescie który bez wątpienia jest... kosmitą. Bez wątpienia duch rodmana wstąpił w tego gracza jak w kosmitów ze Space Jam.

jestes fanem lakers? ok
ale pierdolisz, bo jestes fanem heat od 3 w nocy naszego czasu
nawet jordam sam by nie wygral misia (mial tego samego trenera) a wszyscy wymagaja tego od Kobe'go

Moim zdaniem będzie połączenie opcji 1 i 2 mianowicie 65-70 zwyciestw w RS i mistrzostwo.
macko masz juz w koncu swoja ulubiona druzyne w koncu ktos kogo mozna uwazac za realne zagrozenie dla lakers. przepraszam, wg ciebie lakers musza najpierw przejsc pierwsza runde

Jebie mnie gadanie, że zaczną się kibicowania od dawna. Fani Lakersów to niby pokochali LA w tym roku bez PO? Czy może jeszcze przed Shaqiem?
lakersom kibicuje dokladnie polowe mojego zycia. od 2000 roku

Lakers w 6
amen



Wirakocza - Pt lip 09, 2010 8:32 pm
Wade bardzo ładnie zakończył swoją karierę w miami. fani heat ten jego ostatni mecz na florydzie będą wspominać przez dziesięciolecia.
i to nasz Karol tak napisał?
nie może być, on musiał jakieś błędnę info dostać, ba to bastek włamał się na jego konto i jeszcze jakieś linki z ZP1 podrzuca sugerując że można na dany temat spojrzeć z lepszej strony, wszak każda strona jest dobra tylko liczy się po której stronie swą dupę usadziłeś.
Temat urósł do rangi gówna i kto wyżej flagę ze swym logo wsadzi.
Poczynił jak poczynił jego los jego kariera, nie będzie się przecież facet przejmował każdym ludkiem na ziemi i jego widzmisię odnośnie kariery koszykarskiej. niekonwencjonalne posunięcie jak na status jaki miał w tej lidze. podoba mi się to.
w kwestiach towarzyskich, jak mniemam mamusia też jedzie na florydę.
West D. zostaje w Clev. kto teraz będzię posuwał mamusię? Wade za śliczny, patrząc na buźkę Delonte.?



hidro - Pt lip 09, 2010 8:36 pm
a nie wiecie, że gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta?

jeszcze nie zaczął się nowy sezon a już kurwa w 6 obstawiają. ojp. trzeba mieć niezłe poczucie humoru lub zajebistą kulę, której najlepsza wróżka by się nie powstydziła.

wszystko to wygląda fajnie (z heat) zobaczymy jak to w praniu wyjdzie, czy się wade z lbj nie pozbijają, czy bosh się nie obrazi, etc.



el-Bart - Pt lip 09, 2010 8:41 pm

jestes fanem lakers? ok
ale pierdolisz, bo jestes fanem heat od 3 w nocy naszego czasu
nawet jordam sam by nie wygral misia (mial tego samego trenera) a wszyscy wymagaja tego od Kobe'go


chillout. kłócić się z tobą nie będę od kiedy komu kibicuje bo to trollowskie strasznie? Nie uważasz?

Pier****lić to zaczynasz teraz bo najeżdżałeś na Jamesa ze musiał uciekać do D-Wade`a bo sam nie da rady, teraz bronisz Kobego kiedy tylko ja wypomniałem kogo to ma za parobków.

Obiektywności troszkę



Iwo - Pt lip 09, 2010 10:16 pm
To ja się też powymądrzam.

Że Cavaliers nie potrafili zapewnić LeBronowi wsparcia przez siedem lat? To prawda, ale nie wierzę, że ich GM nie konsultował od przynajmniej czterech sezonów wszystkich ruchów z Jamesem. To, ze skład Cavs wygląda(ł) jak wygląda(ł) to także zasługa Króla, i w jakimś sensie może i strategii marketingowej. Kurna, dopiero teraz mi przyszła ta myśl do głowy. De Łan nie może mieć w składzie drugiej opcji, a ino wyrobników.

Inna sprawa, że w Cleveland powinni się ciszyć, że mieli siedem lat prosperity. Może by mieli te pierścienie, gdyby nie ruch Ainge.

Boston miał lepszy skład niż będzie mieć Miami w tym sezonie? Hmm... Rajon "West jest lepszy" Rondo czy Kendrick "Jestem młodą sosną" Perkins w pierwszej piątce. Jakieś ściepy na ławce. Pollard. Cassell i PJ Brown złapani w trakcie sezonu. Posey - to raczej wyjątek w tej układance, pozostałe nazwiska to była wielka niewiadoma. W Heat też się ułoży.

Chris Bosh jest w tej układance przeceniany i niedoceniany równocześnie. Jako lider się nie sprawdza, ale ilu wysokich robi te mityczne 20-10? Teraz, powiedzmy, 17-10. Dla mnie idzie drogą Gasola - Pau też dwa sezony temu był miękką cipą, co w defensywie , nie wiem, Robinsonowi nie ustanie. Tyle, że jako trzecia opcja. Czy trzecia opcja może być najlepszym wysokim w lidze? Druga - chyba tak

Aha. Największymi przegranymi jest NY. Knicks albo Nets. Zaraz potem.... może Boston? Mi chodziło po głowie, żeby skorzystać z okazji i zacząć przebudowę, sorry Pierce, sorry Allen, byznes is byznes. Zostali w czołówce, ale reflektory się przesuną.



AlonzoM. - So lip 10, 2010 4:22 am
Wygląda to coraz lepiej
Obaj Bosh i LBJ maja trafić do Heat na zasadzie s&t za przyszłe drafty co wg reguł NBA otwiera szanse na powrót Haslema za większa kasę. Do tego pojawiaja sie inf. że Miller ma podpisac za 25mln$ za 5 lat a nie 30mln.
Riley kontaktowal się też z Fisherem, któremu ponoc proponuje 2,5mln$ za jeden sezon. Cała trojka ma ponadto podpisac kontrakty rozpoczynajace sie od kwoty nie 16,6mln$ tylko 14,5 lub 15mln$

Fani heat na blogu wyliczyli to tak:
anotherhomer wrote:I have an interest in how the numbers are going to work out for the Miami Heat.
Salary Cap is 58.044.

Maybe this could be stickied and updated later on:
1. Mario Chalmers - .854 M
2. James Jone (Buyout) - 1.55 M
3. Chris Bosh - 14.5 M
4. Lebron James - 14.5 M
5. Dwyane Wade - 14.2 M
6. Mike Miller - 5.15 M

Total - 50.754 M of 58.044

Left - 7.29 M

So this leaves 7.44M for someone. It be more than enough to resign Haslem plus someone else.

Note: A 5 year deal starting 5 M with 8% raises totals 29M. Not counting Joel Anthony and assuming he's renounced.

7. Joel Anthony's qualifying offer = $1.06m
plus 4 players worth $0.473m =$1.892m

total 50.754m + 1.06 + 1.892 =$53.706m

left 58.044 - 53.706 =$4.33m

I think that Haslem salary



VeGi - So lip 10, 2010 4:56 am
Wade zostawił 19 baniek, CB i LJ po 14. Nie wierzę w to. Szczególnie w przypadku Bosha i LJ. NIE WZIĘLI MAX KONTRAKTÓW I dzięki temu powinno wystarczyć $ dla Millera i Udonisa a resztę składu wypełnimy weteranami i rookasami.

BTW I kto by pomyślał, że Joe Johnson dostanie najwięcej kasy tego lata



danp - So lip 10, 2010 5:22 am
Konferencji jak to ich ktos "ladnie" nazwal prostytutek i ich pimpa Pata the Rata nie ogladalem wiec mam zapytanie do fanow Heat:
Czy to prawda ze ksieciunio zaczal wyliczac ile tytulow zdobedzie i doszedl do skromnej liczby 7 Tytulow,
ze Boshowi wymsknelo sie ze to juz bylo od dawna zaplanowane (cale to ich zjednoczenie w Miami)
ze nazywaja sie teraz 3 krolami
ze ksieciunio powiedzial ze teraz to bedzie "easy"
ze Wade'owi juz jest przykro na mysl jak ich teraz beda probowali przeciwnicy powstrzymac (jego i Brona)
To zart kogos w sieci, czy tej trojce naprawde juz tak odpierdolilo zanim jeszcze zdazyli wygrac choc JEDEN mecz?

Poki co Miami to miasto futbolowe i fani moze czesciowo przerzuca sie na koszykowke jak swieta trojca wygra pierwsze Mistrzostwo razem, poki co jest szal, zobaczymy co sie stanie po pierwszej odpadnieciu z PO... jesli takowe nastapi.



VeGi - So lip 10, 2010 5:30 am

Konferencji jak to ich ktos "ladnie" nazwal prostytutek i ich pimpa Pata the Rata nie ogladalem wiec mam zapytanie do fanow Heat:
Czy to prawda ze ksieciunio zaczal wyliczac ile tytulow zdobedzie i doszedl do skromnej liczby 7 Tytulow,
ze Boshowi wymsknelo sie ze to juz bylo od dawna zaplanowane (cale to ich zjednoczenie w Miami)
ze nazywaja sie teraz 3 krolami
ze ksieciunio powiedzial ze teraz to bedzie "easy"
ze Wade'owi juz jest przykro na mysl jak ich teraz beda probowali przeciwnicy powstrzymac (jego i Brona)
To zart kogos w sieci, czy tej trojce naprawde juz tak odpierdolilo zanim jeszcze zdazyli wygrac choc JEDEN mecz?

Poki co Miami to miasto futbolowe i fani moze czesciowo przerzuca sie na koszykowke jak swieta trojca wygra pierwsze Mistrzostwo razem, poki co jest szal, zobaczymy co sie stanie po pierwszej odpadnieciu z PO... jesli takowe nastapi.


Większość rzeczy wyolbrzymiłeś. Ale na Twoim miejscu, mimo zapewnień Amar'e (Knicks ARE BACK!) też byłbym wkurwiony widząc takie 'coś'

Musimy się przygotować na największy hateryzm w historii. Myślałem, że nic nie przebiję wszechobecnej niechęci do Lakers...



danp - So lip 10, 2010 5:33 am
Przeczytaj jeszcze raz co napisalem, potem wroc i napisz jeszcz raz.
JA wyolbrzymilem czy ten kto to napisal w sieci a ja skopiowalem??????
I co ten ktos wyolbrzymil jesli laska.
Kurwa nawet prostego pytania nie mozna zadac, a ta wycieczka w strone NYK zupelnie niepotrzebna, no ale czego sie po tobie mozna spodziewac...



ivrr - So lip 10, 2010 6:12 am
tak jest k****:)))Cóż za wspanialy prezent dla lal haterów.Nie musimy juz czekać do maja, czerwca przyszłego roku, psuc sobie nerwów, wk*** się ze LAL zawsze maja + 10, 15 FT wiecej od przeciwnika.Wystarczyły szybkie 3 tygodnie i juz wiadomo ze nie bedzie 3peatu dla Lakers.Tak jest!!:)Jakby ktos miał jakis link z tekstem bryanta(albo innych zółtych) co sądzi o wydarzeniach ostatnich dni bardzo byłbym wdzieczny:)).Kto wie moze phil jednak przejdzie na emeryture? Sweep w finale wyraźnie zepsuł by mu statystyki:)Wreszcie dam rade obejrzeć g6 i g7 finałów. Ależ smutne beda ostatnie lata kariery bryanta:)



lorak - So lip 10, 2010 6:14 am

Musimy się przygotować na największy hateryzm w historii.

niestety. powstała tak wyjątkowa drużyna, że hejtyzm to jedyne co pozostało co niektórym. dlatego należy się przygotować na to, iż przez najbliższe lata będzie wiele bezmyślnych stwierdzeń nie mających większego związku z koszykówką. zresztą to już się dzieje, co widać doskonale na tym forum.

Nobody roots for Goliath, which is what Heat have become



VeGi - So lip 10, 2010 7:20 am

Przeczytaj jeszcze raz co napisalem, potem wroc i napisz jeszcz raz.
JA wyolbrzymilem czy ten kto to napisal w sieci a ja skopiowalem??????
I co ten ktos wyolbrzymil jesli laska.
Kurwa nawet prostego pytania nie mozna zadac, a ta wycieczka w strone NYK zupelnie niepotrzebna, no ale czego sie po tobie mozna spodziewac...


Odebrałem Twój post jako próbę wyśmiania Heat. Czego się spodziewałeś? Że zamieszczą ogłoszenie w Gazecie Wyborczej i na tym się skończy? Nie był to jakiś wielki show. Każdy klub zachowałby się podobnie. Nie chciałbym nawet myśleć co by się stało gdyby Król Akron skończył w NYK. Pewnie jego przywitanie byłoby iście królewskie. No ale wtedy byłoby wszystko OK.

Co do tych prostytutek to ciekawa teoria. Szczególnie w przypadku Wade'a. No tak się sprzedać jak on. Nie ma co się dziwić - poleciał na prawie maksymalny kontrakt. Gdyby wszystkie gwiazdy były tak porządne jak Joe Johnson czy Stat...

Co do wyolbrzymiania - chociażby te tytuły. Widać było, że robią z tego jaja. 7 tytułów przy 6 latach kontraktu. Jak dla mnie nierealne.



rw30 - So lip 10, 2010 7:32 am
http://www.youtube.com/watch?v=tr1AMLRx ... re=channel



lorak - So lip 10, 2010 7:49 am
The hour was a disaster. But the dude sacrificed ego, legacy, money, etc to share a team with friends. Media is a cruel, cruel bitch.



badboys2 - So lip 10, 2010 7:54 am

hejtyzm to jedyne co pozostało co niektórym. dlatego należy się przygotować na to, iż przez najbliższe lata będzie wiele bezmyślnych stwierdzeń nie mających większego związku z koszykówką. zresztą to już się dzieje, co widać doskonale na tym forum
to mile, ze ludzie zaczna doceniac lakers i spojrza na nich przychylniejszym okiem. a wy fani i "fani" heat zobaczycie jak jest milo gdy 95% dyskusji sprowadza sie do hate'owania:)

zycie.

szczerze mowiac juz sie nie moge doczekac pierwszego meczu lakers-heat. wszyscy zapominaja, ze w koszykowce o nie jest tak, ze jak sie zlozy do kupy 4 gosci, ktorzy robili w sumie 90ppg w poprzednich klubach to nagle heat beda robili 150ppg. na szczescie to jest koszykowka. heat nie powinni miec zadnych problemow w RS bo ta masa talentu powinna co wieczor spokojnie wystarczyc. ale sa 3-4 ekipy w lidze(lakers, magic, c's moze nuggets), ktore stac na nawiazanie walki z heat.

rozumiem, ze takieg trio nie bylo w historii ligi ale nie wierze w to, ze zrobia 6-7 misrzostw w 6-7 lat. to nie sa czasy, gdzie w sezonei gra sie 20 spotkan i 2 rundy playoffs. za duzo czynnikow zew ma wplyw na zdobycie mistrzostwa. co nie zmienia faktu, ze maja spore szanse na zdominowanie ligi i j3edynie moge miec nadzieje, ze cos pojdzie nie ak albo, ze lakers przez najblizsze 2-3 lata beda w stanie postawic sie im i w 7-meczowej serii wygrac przez gre srodkiem. dla defensywy lakers to tez bedzie niezly sprawdzian ale akurat mamy kb i rona + gasola/odoma a w obwodzie bynuma wiec nie wyglada to tak zle.

fisher ma dzis spotkanie z patem w miami. z tego co piszecie hea maja jeszcze jakies 7 baniek do wydania plus minimum. nie wierze w to, ze fisher odejdzie do heat. rozmowy z lakers podobno ruszyly do przodu, lakers zaoferowali wiecej niz pierwotna oferta ale fish chce chyba podbic swoja wartosc stad wycieczka do miami.

jezeli podpisze z heat... nie, nie wierze w to. nie on, choc zdaje sobie sprawe, ze w miami czekalaby go duzo spokojniejsza emerytua i bylby na wage zlota dla tej mlodziezy jako ktos kto trzymal by to wszystko w szatni za dupe.

chlopaki nie wzieli dodatkowo pelnych maxow. lol. respekt, choc ak jak pisalem, plus plotki sprzed roku, nie wierze w to, zeby decyzja o ich wspolnym graniu zapadla w tym tygodniu. no way...



VeGi - So lip 10, 2010 8:05 am
Ja też w to nie wierzę ale chyba były jakieś chwile niepewności skoro Pat już pod koniec tego sezonu mocno obniżył cenę karnetów i zachęcał do wykupywania ich. No i w takim razie po co ten pościg za Statem w lutym?



konsul - So lip 10, 2010 8:12 am

[
szczerze mowiac juz sie nie moge doczekac pierwszego meczu lakers-heat. wszyscy zapominaja, ze w koszykowce o nie jest tak, ze jak sie zlozy do kupy 4 gosci, ktorzy robili w sumie 90ppg w poprzednich klubach to nagle heat beda robili 150ppg. na szczescie to jest koszykowka. heat nie powinni miec zadnych problemow w RS bo ta masa talentu powinna co wieczor spokojnie wystarczyc. ale sa 3-4 ekipy w lidze(lakers, magic, c's moze nuggets), ktore stac na nawiazanie walki z heat.


Chciałbym żebyś miał racje jednak Boston w pierwszym sezonie zdobyło misia a też taka gadka była że nie wystarczy wziąść do kupy 3 gości. Jak jeszcze Miller z nimi zagra to będzie kurewnie ciężko. Weż pod uwagę na dodatek że to są obecnie TOP2 ligi plus Bosh który jest gdzieś w okolicach 6 najlepszych zawodników ligi. Do tego Miller i pewnie załatwią sobie solidnych podkoszowców. Gdyby nie udało im się ściągnąć solidnego C to byłaby nadzieja choć z drugiej strony nawet taki Longley przy MJ i Pippenie był lepszy niż na papierze.



Luki - So lip 10, 2010 8:18 am
Niech podpiszą Joela i Udonisa na pierwszy sezon i starczy tyle pod koszem. Nie chce mi się wierzyć, że Bynum rozegra całą serię będąc zdrowym na 100% albo, że Gasol się nie posra w majty w szatni na samą myśl o huge3.

EDIT: A tak w ogóle to ile miami będzie miało FTA u siebie? 40? 50 na mecz?



konsul - So lip 10, 2010 8:21 am
Już jakaś plota że Iglauskazzz może trafić do Miami. To już mają rezerwowego C. Kurde ale będzie sezon BEAT MIAMI



mrw91 - So lip 10, 2010 9:13 am
Zostaną z Joelem i Haslemem. Nikogo na rynku nie ma a Big Z jest nie do ruszenia.

Mike Miller już podpisał? Zadeklarował przejście do Heat? Bo już wszyscy traktują go jak gracza Miami a nigdzie nie ma żadnej oficjalnej informacji, deklaracji.

Tylko to że jego ojciec wspomniał, że prawdopodobnie będzie grać w Miami ale ma oferty z NY.



lukaart - So lip 10, 2010 9:22 am
Michael Jordan would have wanted to kick Dwyane Wade's butt every spring, not play with him. This should be mentioned every day for the rest of LeBron's career. It's also the kryptonite for any "Some day we'll remember LeBron James as the best basketball player ever" argument. We will not. Jordan and Russell were the greatest players of all time. Neither of them would have made the choice that LeBron did. That should tell you something.



konsul - So lip 10, 2010 9:34 am

Kwestia tylko taka, że Wade, właściwie bardziej James bo Wade miał na to małe szanse, całkowicie stracili szanse na bycie all time greatness, nie sięgną już pułapu Aira, właściwie to mogą nie sięgnąć nawet półki Kobego. Zawsze już będzie, że Wade wygrał razem z Bronem, albo odwrotnie, Lebron wygrał razem z Wadem. Jak to ktoś ładnie napisał :

Ale w Cle to przez tyle lat nie umieli mu zrobić backupa na PO. Mieli Trenera idiotę. Ten trener to coś w stylu Briana Hilla i Dela Harrisa. Dobrzy na RS ale w PO dawali zupełnie ciała.

Jordan miał pewną 2 opcję, Rodmana, Kukocza nawet Kerra. A co miał Bron? Miał czekać kolejne lata aż w końcu się zdarzy cud?

Kobe w poijedynkę też sam nic nie zrobił. Tylko dano mu team i trenera geniusza.

Wg mnie Lebron zrobił bardzo dobrze. Ja go będę zawsze uważał za gracze nr 1. Tak wszechstronnego i dominującego gracza nie widzialem nigdy tzn 15 lat jak oglądam NBA. Nie wiem czemu ale jakoś go nie potrafię nienawidzić. Jest czubkiem i bucem ale gra po prostu rewelacyjnie. Asysty, zbiórki, pkt, przechwyty żaden gracz nie dorasta mu nawet do pięt. A to że misia nie zdołbył z debilami którzy posuwali jego matkę? MJ i KB też nie zdobywali od razu misi choć niektórzy o tym dawno zapomnieli. Huge 3 zrobili coś czego jeszcze nigdy nie było. 3 takich zawodników jeszcze nigdy nie byli razem. Ciekawe czy się nie pokłucą po pierwszej porażce w PO. Będzie się ich z przyjemnością oglądało ale nie w RS bo to będzie parodia.



el-Bart - So lip 10, 2010 9:56 am
konsul

Kijem wisły nie zawrócisz, ludzie będą hejtować LBJ i MIAMI. Bo po prostu mają tak z urzędu lub zazdrości. Nie przekonasz ich do swojej racji. Z tego co się zdążyłem zorientować na forum panuje zasada "0" obiektywności, albo kogoś lubią albo jest "be". Dlatego dyskutowanie o słuszności decyzji mija się z celem.

Zgodzę się z tobą, że najprawdopodobniej to najlepszy gracz w historii. Prawie kompletny, indywidualnie potwierdził to w Cleveland! W Miami musi wygrywać tytuły.

Lorak wygrzebał bardzo dobry cytat, pozwolę sobie go przypomnieć. Kolejny strzał w dziesiątkę.


The hour was a disaster. But the dude sacrificed ego, legacy, money, etc to share a team with friends. Media is a cruel, cruel bitch.



badboys2 - So lip 10, 2010 10:08 am

Nie chce mi się wierzyć, że Bynum rozegra całą serię będąc zdrowym na 100% albo, że Gasol się nie posra w majty w szatni na samą myśl o huge3.
to samo moge o boshu napisac, ktory juz chyba mial cos z kolanami i nie rozegral jeszcze w nba zadnego 82-meczowego sezonu.

najbardziej wqrwiaja mnie wlasnie takie texty apropos posrania sie pau.

moj mily przyjacielu fanie heat. gasol nie posra sie przed boshem. nie wiem dlaczego w ogole mialby sie posrac przed kimkolwiek w tej chwili. jest w prime. gasol jest lepszym zbierajacym og bosha, lepiej blokuje, lepiej podaje ma lepsze %, jest wyzszy i generalnie jest lepszy. zobaczymy jak bosh zareaguje na gasola i czy to on sie raczej nie posra.

zreszta przekonamy sie w bezposrednim starciu.




Strona 2 z 4 • Zostało wyszukane 612 postów • 1, 2, 3, 4