loqsh1 - Pn wrz 22, 2008 10:25 am
niestety nie jest, ale jak sam mówi - chce grać w MU do końca życia
http://devilpage.pl/index/news/komentar ... _w_united/
EDIT:
z drugiej strony, zaledwie 2 tygodnie wcześniej mówił:
http://devilpage.pl/index/news/komentar ... hce_odejsc
więcej o kontrakcie: http://devilpage.pl/index/news/komentar ... _za_teveza
i tu:
http://devilpage.pl/index/news/komentar ... em_teveza_
Maciek - Pn wrz 22, 2008 11:36 am
Krótko o Tevezie
Carlos Alberto Tevez nie jest zatrudniony w żadnej firmie poza firmą Manchester United. Właścicielem jego karty zawodniczej (co jest w świetle prawa FIFA wątpliwe) jest spółka MSI. Jest on obecnie zawodnikiem Manchesteru United, podpisanym na poprzedni i obecny sezon, stąd starania o zatrzymanie go poprzez wykupienie jego karty od MSI, wówczas stanie się w 100% zawodnikiem Manchesteru United.
Żaden transfer Teveza do Manchesteru City do skutku nie dojdzie, Tevezowi ostatnio tak się ponoć spodobało w United, że chce tu pozostać do końca kariery, ale...
Mimo, że sympatia/miłość Tevez do Manchesteru United chyba nie jest przez nikogo negowana (facet grając jeszcze w Corinthians przychodził na konferencje prasowe w koszulce MU) to raczej większą wagę należy przykładać do jego stanowiska przedstawianego od lat tj. że wróci na ostatnie 2-3 lata kariery do ligi argentyńskiej - do Boca Juniors Buenos Aires.
Tevez zostanie wykupiony w przeciągu kilkunastu tygodni, innej możliwości nie ma. Cała sprawa z brakiem pośpiechu to czysto taktyczna zagrywka, w oknie transferowym kiedy wszystkim się śpieszy, łatwo przepłacić, teraz można sobie ponegcjować z MSI i wykupić Teveza taniej, niż to się początkowo mówiło (czyli za kwotę taką, jaką City dało za Robinho)
Krótko o wyczynie City
Jak zawsze przy takich wynikach, coś było "nie tak". W przypadku Portsmouth, to "coś" to było wszystko. Niestety, Pompeys nie mieli zupełnie nic do powiedzenia, bramki zdobywane jak na treningu, z dużą łatwością i po tak przeprowadzonych akcjach, iż wydawało się, że nie dałoby się przed nimi obronić.
Już mogę powiedzieć, jako obserwator piłki angielskiej (nie tylko zresztą) od lat, że Manchester City jest już członkiem wielkiej piątki Premiership. Wielka czwórka to przeszłość. Teraz, by kolejka się "skończyła", swoje mecze muszą rozegrać wszystkie pięć ekip (MU, MC, LFC, CFC, ARS). Nie chodzi tu o poziom sportowy jeśli ktoś nie wyłapał, ale o atencję. Chodzi o to, czyimi meczami żyje cała Anglia.
Niestety ze względu na brak poniedziałkowego wieczora z Premiership kończy się dzisiaj mój maraton z piłką nożną, który trwał od... 12 września. Dziś niestety nie ma żadnej godnej uwagi transmisji, licznik przestał bić
A już jutro ruszają rozgrywki o Carling Cup. W najciekawszych meczach, jak zwykle mający złe losowanie Manchester United zagra z Middlesbrough już w pierwszej rundzie, Liverpool podejmie u siebie Crewe Alexandria, Arsenal zagra u siebie z Sheffield United.
Grająca u siebie z Bordeaux i mająca o jeden dzień dłużej na odpoczynek przed meczem z MU, Chelsea Londyn, także teraz będzie miała jeden dzień więcej na odpoczynek i dopiero w środę zagra na Fratton Park z Portsmouth. Prócz tego w środę, ciekawsze mecze to Newcastle-Tottenham, Blackburn-Everton, Brighton and Hove Albion-Manchester City
PS: devilpage to najgorsza strona o MUFC w tym kraju, także podawanie linków do niej jest... dwuznaczne
Maciek - So wrz 27, 2008 9:46 pm
Dzisiaj faworyci, czyli drużyny, które obecny sezon zakończą na miejscach 1-3 wygrali swoje mecze zgodnie, po 2-0.
Natomiast na Emirates Stadium doszło dziś do jednej z największych sensacji w historii Premiership. Hull City ograło Arsenal 1-2, Arsenal będący i w formie i w gazie. Coś niesłychanego.
Derby Liverpoolu dla FC Liverpoolu, Everton coś słabiutko gra w tym sezonie.
danp - N paź 19, 2008 8:23 am
Obejrzalem mecz MU-WBA, pierwsza polowa nie zachwycila, zaczalem bac sie o wynik koncowy
W drugiej sie chlopaki rozpedzili i zgruchotali WBA. Pare uwag, przede wszystkim Macieju co z Evra, no moj ulubieniec nie moze sobie znalezc lepszego czasu na kontuzje w morde jeza. Dwa czy tylko mi sie wydaje ze Berbatov gra jakby bez ikry, schowany w cieniu Roo i Ronaldo? W I polowce nie wiedzielam ze w ogole gral, w drugiej strzelil w koncu gola, ale jakos wielkiej radosci nie widzialem, cos znudzony pilka mi wyglada, ale nie moze sie przestawic na MU i zaraz wyczytamy ze ma problemy z aklimatyzacja i czy Spurs by go nie wzieli spowrotem (tak z przymruzeniem oka). Srodek pola mnie w ogole nie przekonuje, slyszalem ze ma wznowic treningi Carrick, oby...
We wtorek obejrze mecz z Celticiem, dobrze ze ESPN nawala ich mecze na okraglo.
Aha i na sam koniec, ktos mi w pracy rzucil haslo widzac moje gadzety MU, ze "nasz" byly gracz K.Richardson ma jakas nieziemska kobiete za swoja dziewczyne, Macieju?
Maciek - N paź 19, 2008 8:57 pm
No to tym się różnimy. Ja niestety tego meczu w całości nie widziałem (przez canal+ - to pierwszy mecz w tym sezonie, który opuściłem) więc wiele wypowiadać się nie mogę. Wszystkie bramki padły w drugiej połowie, Manchester United jest w takim gazie, w jakim był przez prawie cały poprzedni sezon, nie licząc początku rzecz jasna.
Znów zaczyna się wielki marsz "Czerwonych diabłów", znów jest ta seria zwycięstw, i seria zwycięstw z czystym kontem.
Pare uwag, przede wszystkim Macieju co z Evra, no moj ulubieniec nie moze sobie znalezc lepszego czasu na kontuzje w morde jeza
danp - Cz paź 23, 2008 11:08 am
Szukalem szukalem i znalazlem ta dziolche Richardsona (jesli to prawdziwe info):
http://1.bp.blogspot.com/__Psd1Q_DoZQ/S ... /anara.jpg
edit-cos mi sie zdjecie nie chcialo wkleic wiec daje linka
Maciek - Pt paź 24, 2008 7:44 pm
Ciekawe co Kieran na to, że musi tę kobietę dzielić z Ljungbergiem Wedle informacji, które znalazłem, ta kobieta miała/ma coś wspólnego z Freddiem
danp - Cz paź 30, 2008 5:08 am
Macieju WHU jakims cudem uniknal lania, mecz widzialem na zywo i dziwilem sie raz za razem jak pilka nie chce wpasc do sieci klubu z Londynu. Jkan ie Berbatov, to Anderson, albo Nani, albo Tevez pudlowali w niesamowitych sytuacjach. Dobrze ze Ronaldo znalazl sie tam gdzie powinien i nie bylo straty glupich punktow w meczu z druzyna ktora niedawno nam odbierala w roznych sezonach wazne punkty.
Ten mlokos na prawej obronie (Rafael) juz w kolejnym meczu bardzo mi sie podoba, Neville juz niedlugo bedzie mogl zawiesic buty na kolku
Aha i przy drugim golu Ronaldo piekna akcja/sztuczka Berbatova, zrobil przy linii koncowej z obronca co tylko chcial, jak nie widziales to poszukaj w sieci, cos pieknego, wyczucie, elegancja, piekno...
Maciek - Pt paź 31, 2008 3:51 pm
Macieju WHU jakims cudem uniknal lania
danp - Pt paź 31, 2008 8:52 pm
Macieju za kazdym razem jak to ogladam to podoba mi sie to jeszcze bardziej
http://www.youtube.com/watch?v=xxJ9wdXXbwY
loqsh1 - So lis 01, 2008 9:58 am
Macieju za kazdym razem jak to ogladam to podoba mi sie to jeszcze bardziej
http://www.youtube.com/watch?v=xxJ9wdXXbwY
ja tylko od siebie dodam, ten sam filmik co danp, ale w HQ (gdyby ktoś tamtą wersję miał w pikselach)
http://pl.youtube.com/watch?v=xxJ9wdXXbwY&fmt=18
wystarczy na końcu linka w pasku adresu dodać &fmt=18
Maciek - So lis 01, 2008 12:41 pm
(nie powiem co mi się przydarzyło 20 minut temu bo i tak wszyscy wiedzą )
HQ Danpa faktycznie oszukane... jakby ktoś znalazł dla mnie jeszcze drugą bramkę z tego meczu to będę wdzięczny
Ale już przejdźmy do następnej kolejki, tym razem krócej Premiership nie daje od siebie odpocząć i już dziś następna kolejka - z czego każdy "zmęczony" sympatyk tej ligi jest zadowolony
o 16 na c+sport transmisja meczu Manchester United - Hull City
Ostatnio piłkarze Hull zostali sprowadzeni ostro na ziemię przez Chelsea, na dodatek przyjeżdżają do ekipy, która w ostatnich 7-8 meczach (tak na oko i z pamieci) straciła jedną bramkę... na dodatek mierzy we wszystkie trofea w tym sezonie
Z innych ciekawych spotkań
Stoke - Arsenal, wietrze sensacyjne zwycięstwo niesionego dopingiem kibiców Stoke
Tottenham - Liverpool, koniec pecha Tottenhamu miał chyba miejsce na Emirates Stadium, koniec szczęścia LFC ma mieć koniec na White Hart Lane - czy będzie miał? Jest taka możliwość
Chelsea - Sunderland, Roy Keane chcący pomóc MU w walce o tytuł, ma do dyspozycji kilku byłych graczy tego klubu, a także wielu innych, wręcz stworzonych do sprawiania niespodzianek... jednak dzisiaj, Chelsea powinna odnieść zwycięstwo
Z meczów, które powinny być transmitowane a nie są, za chwile rozpocznie się mecz Everton-Fulham. Typuję zwycięstwo gospodarzy po świetnym widowisku... to są właśnie te mecze, które wszyscy fani Premiership kochają, dziwie się, że nie ma transmisji, ale może na jakimś ESPN czy kanale w innym kraju jest, także polecam, bo tak jak mówie, czuję, że spotkanie będzie miało dramatyczny przebieg i stać będzie na wysokim poziomie...
danp - N lis 02, 2008 6:53 am
Nerwowka, niepotrzebna nerwowka w ostatnich minutach, powinno byc latwiej i wyzej, ale nie zawsze jest jak chcemy
Macieju pytanie z innej beczki bo tak jednym okiem w trakcie meczu Spurs-L'pool spogladalem na mecz Barcelony z Malaga, jak to sie stalo ze Pique juz nie jest u nas? Powody jakies?
Co do meczu Liverpoolu, frajerska porazka, prowadzili, mieli slupki, poprzeczki, po czym coach sciagnal Keane'a (ladne zachowanie publicznosci oklaskujace swojego niedawnego idola i jego 6 lat gry w Londynie) i dostali w pupe w 90 minucie (od momentu jak zszedl z boiska z L'poolu jakby zeszlo powietrze, wczesniej mieli cos w tylu 68-32% przewagi w posiadaniu pily). Do tego Arsenal dostal w tylek, fanow MU takie wyniki ciesza. A juz za tydzien jedziemy do Londynu na mecz z Arsenalem, bedzie sie dzialo
Maciek - N lis 02, 2008 10:17 am
jak to sie stalo ze Pique juz nie jest u nas? Powody jakies?
karl malone - N lis 02, 2008 12:33 pm
Na pewno nie zagra Van Persie, którego prostactwo wczoraj wyszło podczas meczu ze Stoke - jednak jak ktoś jest przez kilkanaście lat członkiem młodzieżowego gangu, to pewnych zachowań z siebie nie jest w stanie wyeliminować
Maciek - N lis 02, 2008 1:03 pm
Koles sieje postrach w polu karnym, gdy wyrzuca z autu
karl malone - N lis 02, 2008 3:38 pm
On i Heurelho Gomes to tacy dwaj piłkarze ręczni w Premiership... ten drugi też jest niesamowity
danp - Pn lis 03, 2008 10:36 am
Maciek a czemu to nie obejrzysz meczu z Arsenalem? Znowu gdzies uciekasz? Czy nie masz dostepu do meczu?
ps-leniwy sie zrobiles ze nie mozesz sobie na youtubie znalezc bramek z meczu, wstyd
Maciek - Pn lis 03, 2008 7:45 pm
Źle mnie zrozumiałeś danp - nie jestem leniwy, tylko upośledzony Po prostu nie potrafię tego tam wyszukać, bo jak coś już znajde, to mi się pokazuje filmik z czarnym ekranem i z linkiem, gdzie można to co miało być tu, obejrzeć
Dostęp do meczu za tydzień mam, ale nie wiem czy dam radę się wyrobić do tej 13:40, o której jest z tego co wiem ten mecz Będę się starał coś wykombinować, ale może być ciężko
Maciek - Cz lis 06, 2008 10:36 am
Liczbą dnia jest 22
SIR ALEX FERGUSON JEST JUŻ 22 LATA MENEDŻEREM MANCHESTERU UNITED! Dzisiaj rocznica
W piłce jak i w życiu jest to cała epoka.
danp - Cz lis 06, 2008 12:43 pm
Piekny jubileusz, oby chlopaki uczcili go wygrana z Arsenalem. Co nie bedzie takie proste patrzac jak przecietnie zagrali z Celticiem we srode, pierwsza polowe zle, druga juz lepiej ze slaba skutecznoscia.
kore - So lis 08, 2008 2:51 pm
Ah ta Premiership Wlasnie takie mecze jak ten dzis pokazuja dlaczego ta liga przescignela ostatnimi czasy w atrakcyjnosci i poziomie Primera Division (przynajmniej w moim rankingu na dzis ). Niesamowite emocje 90 minut, ogladalo sie to wybornie i wlasciwie to wystarcza za caly komentarz.
Arsenal zasluzyl na zwyciestwo i choc kibivcuje United to trzeba to przyznac. Manchester sam sobie winny jest, nie wykorzystal sytuacji ktore w takim meczu musialy sie zemscic. Inna sprawa ze takiej perfekcji w obronie jak dzisiaj w wykonaniu Arsenalu dawno nie widzialem. Do teog swietne zachowanie przy stanie 1-2 i szturmie MU - nie zamurowali bramki tylko dalej grali pierwotnym ustawieniem, z chyba 3-4 zawodnikami na polowie gosci.
Choc po stronie Manchesteru dsefensywa ciut slabsza to i tak zaslugujaca na pochwaly. Zauwazcie ze po kazdym zagraniu w tym meczu kazdy zawodnik mial ulamki sekund na zrobienie "czegos" z pilka. Od razu pojawial sie przy nim obronca i nawet jakies koronkowe wymiany podan nie gubily defensorow specjalnie.
Fajny mecz tego mlodego żabojada ale tylko w pierwszej polowie. W drugiej zniknal. W United nie wiem po co tyle gral Neville. Bo w deefensywie jechal z nim Nasri, a w ofensywie jak strzelal te swoje kartofle to chcialo sie czyms rzucic w TV A Rafael? Krotko - czas Neville'a sie konczy i tyle. Bramka - majstersztyk.
Generalnie szkoda bo mecz przy odrobinie szczescia byl do wygrania. No ale coz, porazka z Arsenalem boli mniej niz np. z Chelsea czy L'poolem
danp - N lis 09, 2008 7:49 am
Kore mnie kazda porazka MU boli, niewazne z kim
Dobry mecz, mogl sie naprawde podobac, bramki dla Arsenalu (ta druga) i dla MU naprawde pierwsza klasa. Fakt kore nie mam bladego pojecia co Neville robi w takich spotkaniach, ja wiem doswiadczenie, kapitan, wiele mu zawdzieczamy blebleble, 100000 razy juz powtarzalem, za zaslugi to sie dostaje medale i pomniki stawia, Rafael jest wyraznie lepszy obecnie i to on powinien grac regularnie, GN tylko w razie kontuzji, potrzeby itd.
danp - N lis 16, 2008 8:02 am
Tym razem MU nie ogladalem, zobaczylem wynik i dalem sobie spokoj z ogladaniem
Widzialem za to bardzo dobry mecz w wykonaniu Aston Villi w Londynie z Arsenalem, dobry mecz, lepsza gra od gospodarzy, dodatkowo zmarnowany karny, ciekawe jak dlugo zdolaja utrzymac u siebie Barry'ego, ktory rzadzi i dzieli w srodku pomocy. Aha i ten Agbonlahor (pewnie namieszalem z nazwiskiem ale mysle ze wiadomo o kogo chodzi), co chlopak ma przyspieszenie i szybkosc to glowa mala, zostawil Gallasa z tylu jak chcial przy drugim golu.
ps-Silvestre bardzo niepewny
danp - Pt lis 28, 2008 9:13 am
Pytanie do mojego insidera Macka
Ogladalem ostatnio pare srednio udanych meczow MU (AV, Villareal) i tak sie zastanwiam szczegolnie w obliczu tego drugiego spotkania czemu pozwolilismy odejsc takiemu talentowi jak Rossi? Teraz w obliczu niezadowolenia i problemow z Tevezem (bo ja rozumiem ze tam wciaz wchodza w gre ogromne pieniadze i on wciaz nie jest "nasz"?) taki Rossi by sie bardzo przydal. Albo po prostu trzeba bylo go zostawic razem z tym mlokosem ktorego oddalismy do Tottenhamu i nie sciagac Berbatova, ja wiem nazwisko, prestiz itd, ale zbyt duzo nazwisk i zbyt dozo ego w zespole nie wychodzi na dobre. Slyszalem ze mamy prawo odkupu Rossiego, jakies info Macku? Jaka kaska wchodzi w gre gdybysmy nie wykupili jednak tego Teveza, chyba ze jest inaczej to wyprostuj...
Maciek - Pt lis 28, 2008 2:39 pm
Czemu? Żeby się talent Rossiego rozwijał. Widocznie uznano, pewnie słusznie, że jeszcze 2-3 lata miną, zanim Giuseppe będzie zawodnikiem w pełni wartościowym dla "Czerwonych Diabłów".
Teraz w obliczu niezadowolenia i problemow z Tevezem (bo ja rozumiem ze tam wciaz wchodza w gre ogromne pieniadze i on wciaz nie jest "nasz"?)
Maciek - N lis 30, 2008 6:32 pm
pozdro Jazzmen
jazzmen - N lis 30, 2008 9:57 pm
spoko jakos sobie z tym poradze
danp - Pn gru 01, 2008 7:36 am
Skad ten sedzia sie tam wzial to ja nie wiem, ale chyba mu sie klasy rozgrywkowe pomylily Wazne trzy punkty, utarcie nosa "nowej sile" Premiership i fantastyczna gra Rooneya, szkoda tego strzalu juz w doliczonym czasi gry gdy bramkarz przepieknie zdazyl wrocic do wlasnej sieci i jakos wybic ta pilke.
ps-a Ronaldo jest glupi i pracowal sobie na ta czerwona kartke, klaskanie po zoltej kartce od sedziego juz go kwalifikowalo do czerwieni
ps2-zapomnialbym o moim ulubiencu Evrze, ciekawe czy Romek Kolton wciaz wymienia 18 innych graczy zanim dojdzie do najlepszego lewego defensora swiata czyli niejakiego P Evry
loqsh1 - Pn gru 01, 2008 10:51 am
ps-a Ronaldo jest glupi i pracowal sobie na ta czerwona kartke, klaskanie po zoltej kartce od sedziego juz go kwalifikowalo do czerwienimeczu nie oglądałem, ale rooney chyba zrobił tak samo w LM i dostał wtedy czerwoną - jeśli dobrze pamiętam
to jednak chyba rodzinne
Maciek - Pn gru 01, 2008 10:43 pm
meczu nie oglądałem, ale rooney chyba zrobił tak samo w LM i dostał wtedy czerwoną - jeśli dobrze pamiętam
to jednak chyba rodzinne
Maciek - Wt gru 02, 2008 9:04 pm
Cristiano Ronaldo laureatem "Złotej Piłki" magazynu France Football.
Portugalczyk pozostawił daleko z tyłu dwóch kolejnych zawodników, Lionela Messiego i Fernando Torresa.
To tyle z Premiership... a że ten temat wypełnia całą lukę piłkarską na forum no to wypada tu wrzucić cieplutki link
http://www.realmadrid.com/cs/Satellite/ ... Madrid.htm
link, który mówi wszystko
karl malone - Śr gru 03, 2008 12:39 pm
No tak Ronaldo powinien był wygrać tę nagrodę i ją wygrał - całkowicie zasłużenie. W sumie to nie wiem, skąd było tyle zamieszania w tej sprawie. Zawodnik, który wygrywa w jednym sezonie ligę angielską, ligę mistrzów, do tego strzela 40 goli no musi być najlepszy. W sumie to nie wiem skąd takie zachwyty nad Messim jako największym rywalem, skoro Messi zdobył "tylko" złoty medal igrzysk olimpijskich, który ma znikomą wartość. Nie wygrali ligi hiszpańskiej, w lidze mistrzów odpadli w półfinale.. To już któryś z zawodników hiszpańskich powinien być na drugim miejscu, stawiam na Casillasa (w tym sezonie cieniuje, z czego się niezmiernie cieszę ), który wygrał ligę hiszp. i miał niemały wpływ na zdobycie przez Hiszpanów mistrzostwa Europy.
W tym sezonie dopiero Messi a z nim Barcelona pokażą, kto na tą nagrodę zasługuje, ale ...to temat za cały rok
Co do transferu Huntelaara, no to jestem ...niezadowolony. Z tego względu, że to już kolejny zawodnik bardzo lubianego i cenionego przeze mnie Ajaxu, który wzmacnia odwiecznego rywala Barcy. Po Sneijderze i van der Vaarcie (tego to najbardziej nie mogę przeboleć), teraz przychodzi czas na Huntelaara. No nic jemu życzę dobrze w Realu, ale już nie drużynie. Jak wpłynie na grę realu, zobaczymy. Jeśli będzie dostawał dokładne piłki na głowę, to nastrzela trochę bramek w lidze (chociaż z pewnością nie tyle co w holenderskiej). Możliwe, że jeszcze pod okiem Van Nistelrooya nabierze jakichś nowych umiejętności lub podszkoli się (np. zastawianie się) i stanie się godnym następcą swojego rodaka (raczej jednak w to nie wierzę).
Wraz z odejściem Huntelaara do Realu, nachodzi też pytanie, kto będzie kolejnym pierwszym snajperem Ajaxu. Póki co został Suarez, którego jakoś nie trawię, ale on nie jest zresztą typem napastnika, jaki panował ostatnio w Amsterdamie (Ibrahimovic, Huntelaar), więc można tylko oczekiwać zakupu i następnie oszlifowania jakiegoś dobrego, perspektywicznego zawodnika. Może Lewandowski?
Maciek - Śr gru 03, 2008 11:20 pm
To już któryś z zawodników hiszpańskich powinien być na drugim miejscu, stawiam na Casillasa (w tym sezonie cieniuje, z czego się niezmiernie cieszę ), który wygrał ligę hiszp. i miał niemały wpływ na zdobycie przez Hiszpanów mistrzostwa Europy
danp - Cz gru 04, 2008 9:24 am
Wlasnie jak Maciej napisal nie ma innego tematu pilkarskiego, wiec chyba trzeba tez tutaj wciskac komentarze dotyczace innych lig/meczow niz Premiership.
Dla przykladu obejrzalem sobie w poniedzialek z odtworzenia mecz Valencia-Betis, co mecz, emocje, dramaturgia, gdy sie Betis podniosl z 0-2 na 2-2 i do tego dostal gre w przewadze, myslalem ze juz po Valencii, ktora jeszcze sciagnela z boiska Joaquina dla wiekszego zabezpieczenia wlasnej bramki. Jednak jakos tej roznicy 1 gracza nie bylo widac i w koncowce centra z wolnego, i Betis bez punktow, swietny meczyk.
Wczoraj widzialem nudny mecz ManCity z PSG, gospodarze bez najwiekszych asow, wynik 0-0, nudy.
Co do MC to chyba jakies glupie zarty z tym ze chca Casillasa za 150mln Euro? Szkoda ze nie 500, no ale jak nie maja na co kasy wywalac, to ja jestem jak najbardziej za, nie ma to jak marnotrawienie kasy przez ligowego rywala. Uslyszalem dzisiaj na FoxSoccerChannel ze jeszcze chca Kake i Messiego, przygotujcie po 100 baniek, niech obaj sie pojawia w ManCity
Maciek - Cz gru 04, 2008 10:46 am
MANCHESTER UNITED 5-3 BLACKBURN ROVERS (wklejam swój tekst)
Mecz kuriozalny troche, ale przyjemny do oglądania.
Pochwalić wypada, a nawet trzeba Teveza - póki co zapisano mu 4 bramki, ja myślę, że ktoś to obejrzy i zostanie mu zapisany tylko i aż hat trick (zasłużony)
Pochwalić chce także Andersona i Naniego. Giggs to wiadomo, profesor.
Anderson dzisiaj już miał strzelić tę bramkę, moją wymarzoną... ale zdecydował się podać do Teveza i na chwile trafił mnie szlag, ale z drugiej strony dobrze się zachował (w przeciwieństwie do Teveza kilka minut później).
Co do Naniego, podobał mi się i to szczególnie w destrukcji. Ile razy w tym meczu takim dzióbnięciem wykopywał piłkę spod nóg rywala?
Do tego katastrofa Wileya od początku spotkania. Druga minuta, ten pajac... jak mu tam... Emerton łapie po chamsku Naniego za twarz, szarpie nim i na koniec uderza a'la niby odepchnięcie. Reakcja sędziego - żadna.
Dosłownie minute później na 25 metrze od bramki Fostera, Nelsen wbiega w Naniego i go odpycha jak w futbolu amerykańskim - sędzia nic.
Żenada, naprawdę żenada. Kto nie zwrócił na to uwagi albo nie oglądał meczu, niech rozpowie o tym światu i obejrzy to przy najbliższej możliwości, bo gdyby to zrobił Ronaldo, Rooney czy nawet Jenas, to byłaby czerwona kartka, a tutaj zupełnie bez reakcji.
Gary dzisiaj rozegrał fatalne spotkanie, ale tak to jest jak gra na środku... bardziej rozczarował mnie Evans, rozegrał najsłabszy mecz w sezonie...
Fostera też sobie możemy darować... to nie jest bramkarz na taki klub, popełnia fatalne błędy podstawowe w ustawieniu chociażby. Lubie go, ale on się nadaje na CC i na wczesne fazy FA, może mniej ważny mecz Premiership, ale ponad nr 2 nie ma prawa wyrosnąć (tzn. wyrosnąć ma prawo, tylko się na to w ogóle nie zanosi)
Nienajgorzej zagrał Gibson... fatalną zmianę dał Evra (w ogóle tej zmiany nie rozumiem, najbardziej eksploatowany zawodnik w kadrze wchodzi w takim meczu tak wcześnie... O'Shea na kontuzjowanego nie wyglądał), Evra, który jest w znakomitej formie. Korzyść z dzisiejszego meczu, w cudzysłowie, może być dla niego taka, że zachwieje to jego pewnością siebie i skończy się jego świetna postawa i dzisiejsze błędy wryją mu się na jakiś czas w pamięć.
Liczy się awans. Mecz szalony ale fajny.
Uslyszalem dzisiaj na FoxSoccerChannel ze jeszcze chca Kake i Messiego, przygotujcie po 100 baniek, niech obaj sie pojawia w ManCity
danp - So gru 06, 2008 8:22 am
Zbliza sie zimowe okienko transferowe, wiec czas na garsc ploteczek (zaslyszane lub wyczytane na roznych stronkach w sieci, wiec prosze nie plakac ze cos sobie wymyslac, ja to tylko zebralem):
-Panathinaikos chce wypozyczyc Alexa z Chelsea
-ta sama Chelsea wg Scolariego bedzie szukala nowego napastnika w zimie, brakuje ludzi do grania z przodu
-to nie plotka, jestem w szoku ze Keane tak szybko opuscil Sunderland
-Casillas zaprzecza jakoby mial odejsc z Madrytu do City
-Felipe Melo jest podniecony ze taki klub jak Arsenal chcialby go miec w swoimch szeregach, mala przeszkoda jeszcze 4 lata kontraktu we Fiorentinie
-Evra dostal 4 mecze kary za awanture z obsluga i pracownikami Chelsea w kwietniu tego roku
-Eduardo byc moze juz niedlugo wroci do grania w Arsenalu po tej fatalnej kontuzji spowodowanej przez Matta Taylora
Ja osobiscie z przyjemnoscia obejrze dwa dzisiejsze mecze, najpierw Arsenal-Wigan a pozniej MU-Sunderland, korci mnie jeszcze Lazio-Inter ale ja jakos wloskiej ligi nie moge strawic, no nie moge po prostu
karl malone - So gru 06, 2008 11:27 am
korci mnie jeszcze Lazio-Inter ale ja jakos wloskiej ligi nie moge strawic, no nie moge po prostu
Maciek - So gru 06, 2008 11:53 am
KORE ZMIEŃ PAN NAZWĘ TEMATU Bo mi tu Ibiseviće wyskoczyły
Evra dostal 4 mecze kary za awanture z obsluga i pracownikami Chelsea w kwietniu tego roku
karl malone - So gru 06, 2008 12:42 pm
KORE ZMIEŃ PAN NAZWĘ TEMATU Bo mi tu Ibiseviće wyskoczyły
Skąd ta mina Maciek?
Maciek - So gru 06, 2008 8:34 pm
Jaka?
karl malone - So gru 06, 2008 11:01 pm
O ta ->
Dobra, kolejne dwa mecze za mną. Najpierw Man Utd z Sunderlandem, a teraz właśnie skończyłem oglądać Barcę z Valencią.
Pierwszy mecz słaby (antyfutbol ze strony gości), drugi znacznie lepszy. Oba wyniki w pełni zasłużone. Nie ma co dużo mówić o meczu Diabłów. Kombinowali, kombinowali, w końcu wpadło, choć brakowało strzałów. Ciężko się gra przeciwko 11 obrońcom.
Drugie spotkanie to pokaz skuteczności i finezji Barcy. Kolejny z nagroźniejszych rywali do tytułu, który dostaje ...baty (Atletico 6-1, Sevilla 3-0, Valencia 4-0). Nie ma Eto'o, jest Henry. Dosyć słaby mecz Messiego, wystarczyło jednak by zaaplikować 4 bramki. Świetnie gra obrona Katalończyków, a Alves w tej chwili to najlepszy prawy obrońca na świecie. Za tydzień gran derbi, chociaż patrząc na ostatnie mecze obu drużyn, bardzo możliwe, że będzie przypominało to powyższe 3 mecze. Jednak derby to derby i może Real wzniesie się na dwa, trzy poziomy wyżej niż tak jak gra teraz.
danp - N gru 07, 2008 9:39 am
Ja powiem krotko i na temat, nagle po 6 miechach dopatrzono sie strasznego przewinienia Evry "zaslugujacego" na 4 mecze odpoczynku, a Drogba rzucajacy moneta w trybuny dostaje 3 mecze kary, brawo...
Alez sie wczoraj meczylismy, w drugiej polowie mielismy 85% posiadania pilki (w pierwszej tylko ok 80%)!!!! Bez kitu nie pamietam takiej roznicy w posiadaniu pily na tym samym poziomie rozgrywkowym grajac 11 na 11, glowa w mur, Ronaldo powinien ukluc, Berbatov nie tym kantem glowy tez strzelil w kosmos, oj Vidic Vidic chlopie nie pierwszy raz ratujesz nam tylek, to bylaby katastrofa stracic 2 pkt w tak frajerski sposob.
edit:
Teraz widze w jakims pomeczowym podsumowaniu ze w calym meczu mielismy "tylko" 72% posiadania pilki, hmm ja tam w trakcie meczu widzialem duzo wiecej na roznych obrazkach, komentatorzy sie smiali ze to raczej powinno byc 95 a nie 85 (mowa o II polowie), zero skladnych akcji ze stronu Sunderland, wymian podan, tylko wybijanie na pale, chyba ze licza podwojnie te 30 sec wybicia pilki przez ich gk, i caly chyba 1 rzut rozny ktory mieli goscie
Maciek - N gru 07, 2008 1:49 pm
A ta mina stąd, że temat nadal nazywa się Premiership i o innej piłce póki co powinny być tylko wspominki, a nie dyskusje (dopóki Kore nie ruszy dupy i nie zmieni nazwy
Co do Barcelony... obok Man. United, FC Liverpool i Juventusu Turyn, to główny faworyt tegorocznej LM. Faworytem póki co najlepiej wyglądającym na boisku, chociaż dodać trzeba, że Barcelona LM wygra jeśli na żadną z tych trzech ekip nie wpadnie w tej edycji, trudno mi sobie bowiem wyobrazić, by którąś z tych trzech drużyn Barca wyeliminowała i tu nie ma znaczenia, czy wczoraj wygrała 1-0 czy 4-0 i czy za tydzień wygra 3-2 czy 10-0... w piłce jak i w naturze są pewne prawidłowości i Barca z tymi trzema ekipami grając, zawsze przegrywa i z tymi ekipami i z tymi prawidłowościami
Świetnie gra obrona Katalończyków, a Alves w tej chwili to najlepszy prawy obrońca na świecie
karl malone - N gru 07, 2008 3:31 pm
Co do Barcelony... obok Man. United, FC Liverpool i Juventusu Turyn, to główny faworyt tegorocznej LM. Faworytem póki co najlepiej wyglądającym na boisku, chociaż dodać trzeba, że Barcelona LM wygra jeśli na żadną z tych trzech ekip nie wpadnie w tej edycji, trudno mi sobie bowiem wyobrazić, by którąś z tych trzech drużyn Barca wyeliminowała i tu nie ma znaczenia, czy wczoraj wygrała 1-0 czy 4-0 i czy za tydzień wygra 3-2 czy 10-0... w piłce jak i w naturze są pewne prawidłowości i Barca z tymi trzema ekipami grając, zawsze przegrywa i z tymi ekipami i z tymi prawidłowościami
Maciek - N gru 07, 2008 5:30 pm
Prawidłowości mówisz, gdyby to było tak jasne, to nie byłoby w ogóle po co wychodzić Katalończykom na boisko, bo po co?
karl malone - N gru 07, 2008 7:28 pm
Napinka, oburzenia - daleko mi od tego
Jeśli jest sobie drużyna X i drużyna Y. Grały z sobą 6 razy na przestrzeni 75 lat na stadionie drużyny X i za każdym razem drużyna Y wygrywała 0-3, to ja uważam, że to nie jest przypadek, a o wyniku decyduje nie tylko klasa sportowa, ale także prezentowany styl, nastawienie mentalne, presja kibiców (związana z rywalizacją regionów) itd.
Maciek - N gru 07, 2008 8:01 pm
A co Barca, z którymś z tych rywali ma taką historię spotkań? Bo użyłeś naprawdę skrajnego przypadku.
karl malone - N gru 07, 2008 10:32 pm
Dlaczego tego nie odnotować, że LFC czuje się świetnie na Camp Nou?
Maciek - N gru 07, 2008 11:37 pm
Czyli cała historia spotkań pomiędzy tymi drużynami
Greg00 - Pn gru 08, 2008 6:49 pm
Ale jest taki szczegół, że klasowy bramkarz musi często swojej drużynie wygrywać mecze. To, że my mało kiedy prowadzimy (lub Celtic) nie jest prawdą, a to, że Boruc meczów wygrać nie potrafi, już nią jest.
O tym najlepiej świadczą fakty. Wychwala się Boruca bo broni... tylko łatwo jest być gwiazdą ligi czy zawodnikiem wyróżnianym jako najlepszym, jak się ma do obronienia 15 strzałów lub więcej w meczu, dwa się wpuści, a większość obronionych idzie prosto w ciebie... łatwo, szczególnie, jeśli się manipuluje opiniami, chwaląc Boruca jeszcze przed interwencją i za byle co
oj, oj Maciek, bardzo się mylisz...po pierwsze, by bramkarz mógł wygrać drużynie mecz, to ona najpierw musi coś strzelić a Polsce na wielkich imprezach czy Celticowi w naprawdę ważnych meczach to się raczej nie udaje (a jak się udaje, to czasem wygrywają, choćby z MU bodaj rok temu gdy obronił karnego w 90 minucie, czy w tym samym roku gdy wybronił bodaj 2 karne w serii z chyba CSKA, tej co Żurawski strzelił ostatniego). po drugie trafiłeś jak kulą w płot z tymi strzałami prosto w niego. owszem, każdy bramkarz broni masę takich strzałów, bo tak to już z nimi jest, że spora część z nich raczej trafia w bramkarza niż on w piłkę. ale Boruc poza takimi strzałami broni jeszcze masę kapitalnymi interwencjami, dzięki swojemu refleksowi i bardzo dobrej sprawności pomimo nadwagi. do tego ma świetne opanowane typowe rzemiosło bramkarskie - łapie niemal każdy kąśliwy strzał po koźle, z których taki Pawełek odbija połowę przed siebie. sam bawiłem się jako dzieciak w bronienie i zwracam na to uwagę i widzę, jak Boruc opanował to do perfekcji. Boruc jest także jednym z najlepszych bramkarzy na świecie jeśli chodzi o bronienie akcji sam na sam - potrafi albo wyczekać napastnika i przewidzieć jego strzał albo w szybkiej sytuacji odpowiednio rzucić się w tym swoim firmowym rozkroku, że naprawdę trudno minąć go piłką. kolejnym plusem jest fenomenalna jak na bramkarza gra nogami, i to i prawą, i lewą (dość powiedzieć, że przy kontuzji pachwiny wybijał lewą noga piątki!). na koniec warto dodać, że ma charyzmę, potrafi być liderem na boisku
generalnie poza przeciętną grą na przedpolu jest to bramkarz kompletny, chyba najlepszy jakiego widziałem w życiu. jedyną jego wadą jest jego psychika i brak umiejętności utrzymania koncentracji na odpowiednim poziomie. gdy jest skupiony to nigdy się nie myli. gdy odpuszcza, zaczyna być beztroski i pajacować, to przydarzają mu się fatalne błędy jak w meczu ze Słowacją czy teraz w lidze szkockiej. tylko fatalna psychika, na którą dodatkowo nakładają się spore problemy osobiste i ewentualnie zaniedbanie formy fizycznej, do czego ma tendencję, mogą mu stanąć na przeszkodzie w wykonaniu tego następnego kroku do jednego z najsilniejszych klubów świata.
szczerze, wstydziłbyś się tego posta. to chyba jednak takie polskie, żeby zjeżdżać jak tylko się da tych, co im się udaje
o do dzisiejszej bramki Rankina - żeby w takiej sytuacji się w ogóle na strzał decydować, to trzeba mieć bramkarza rywali za mega szmaciarza... tragiczna bramka, potwierdza "formę" Boruca którą prezentuje od dłuższego czasu
proszę Cię...przecież ewidentnie było widać, że Boruc był wysunięty i chciał go przelobować....nikt normalny nie strzela na bramkę z ponad 40 metrów....
Graboś - Pn gru 08, 2008 7:16 pm
Maciek jak zwykle przesadza, już tak ma, że często lubi przeginać w jedną ze stron.
To co robi Boruc w ostatnich tygodniach, czyli te ekscesy z kochanką, jakieś problemy z alkoholem, no i przede wszystkim słaba gra i popełniane błędy zasługują na wielką krytykę, ale Maciek dałeś się ponieść emocjom i to mocno.
Nieraz mam wrażenie, że dużo wiesz o piłce i się na niej znasz, a nieraz walisz teksty, że Boruc nie mieści się w TOP 15 bramkarzy na świecie albo tak jak wyżej, że Barca nie nie wygra z Juve albo Manu, bo istnieją pewne prawidłowości z przeszłości na to wskazujące.
Według mnie Boruc w swojej normalnej dyspozycji jest czołowym bramkarzem świata, w formie obecnej jest daleko od czołówki i to jest fakt. Mam nadzieję, że szybko zacznie myśleć o swojej karierze, a nie o kochance i imprezach i wróci do wielkiej formy.
Boruc wygrał swojej drużynie wiele meczów, a to, że ty próbujesz tego nie pamiętać to już twoja sprawa. Podam np. mecz z Niemcami z MŚ, przegraliśmy 1-0, gdyby nie Boruc byłoby 3 albo 4, meczu drużynie nie wygrał bo nie strzeliliśmy gola, ot filozofia, o co ci wogóle chodzi z tym wygrywaniem meczów przez bramkarzy
Miał pochodzić do wolnych albo wchodzić w pole karne przy rożnych
Krytyka - owszem, ale z umiarem i rozsądkiem, ty Maciek wyrzucasz na pierwszy plan wszystko co najgorsze, to co dobre umiesz maskować, tylko nie wiem po co.
Boruc to bramkarz klasy światowej borykający się ze swoim upodobaniem do imprez i kobiet, oby tylko to się skończyło jak najszybciej.
Maciek - Pn gru 08, 2008 11:31 pm
Nieraz mam wrażenie, że dużo wiesz o piłce i się na niej znasz, a nieraz walisz teksty, że Boruc nie mieści się w TOP 15 bramkarzy na świecie albo tak jak wyżej, że Barca nie nie wygra z Juve albo Manu
Greg00 - Wt gru 09, 2008 12:14 pm
myślę Maciek, że po prostu przesadzasz. być może hołdujesz zasadzie, że im większa postać, tym większa należy jej się krytyka za błędy i sprawianie fanom zawodu. prawdą jest, że kibicuję Legii od 20 lat - nie powoduje to jednak, że patrzę na jej zawodników przez różowe okulary. tak jak Ty powołujesz się już na tysiące meczów obejrzanych, tak i moje doświadczenie uwierz mi jest również niemałe, a samego Boruca w meczach Legii, reprezentacji czy Celticu widziałem pewnie ze 100 razy. naprawdę potrafię odróżnić zawodników utalentowanych, posiadających naprawdę prawdziwe umiejętności, od graczy efekciarskich, którym czasami zdarzy się coś zagrać i są od razu wychwalani pod niebiosa. być może właśnie w tym jest sęk, że Boruc zapracował sobie na bycie tam gdzie jest pracą i wieloletnią świetną dyspozycją a nie przypadkowymi interwencjami. jego obrony wynikają z umiejętności, a nie przypadku. znajduje się teraz w dołku, ale pisanie, że puszcza "szmatę za szmatą" jest delikatnie mówiąc trochę niepoważne. wpuścił parę klopsów, tak to już w życiu bramkarza jest, dodatkowo kilka nie ze względu na przypadek, ale ewidentnie lekceważące podejście do swoich obowiązków i spada na niego za to zasłużona krytyka, w której jednak trzeba znać umiar. nie jest aniołkiem i dobrze o tym wiem. dlatego też napisałem, że tylko psychika może mu stanąć na drodze do dalszych postępów. nieprawdą jest, że nie potrafi utrzymać koncentracji, bo kiedyś jako mniej doświadczony bramkarz w Legii nie miał z tym problemów i nie zdarzały mu się takie "wielbłądy". po transferze do Szkocji zaczął się zmieniać i zaczął mieć z tym problemy, być może znudzony niskim poziomem ligi w której gra. nigdy nie będzie wzorem profesjonalizmu ale stać go na ponowne skupienie się tylko i wyłącznie na piłce i dalsze czynienie postępów, a właściwie to utrzymanie stałego równego poziomu, bo nie sądzę, żeby w jakimś elemencie czysto technicznym mógł się jeszcze znacząco poprawić. teraz zgodzę się, mało kto podjąłby ryzyko o jego zatrudnieniu. ale wystarczy kolejne dobre pół roku bez wpadek, by znów zaczęło być głośno o jego przenosinach
szczerze, wstydziłbyś się tego posta. to chyba jednak takie polskie, żeby zjeżdżać jak tylko się da tych, co im się udaje
Wypraszam sobie taki ton Czego mam się wstydzić? Niech się wstydzą ci, którzy go kochali, a teraz po nim jadą. Ja go zawsze oceniałem na podstawie tego co grał, w żaden sposób z nim związany emocjonalnie nie jestem.
kore - Wt gru 09, 2008 1:20 pm
Maciek - sorry dopiero teraz zajrzalem do tematu i zobaczylem nawolywania o zmiane nazwy. A zajrzalem bo mialem nadzieje ze ktos cos wspomni o nadchodzacym pogromie sRealu na Camp Nou
Maciek - Wt gru 09, 2008 3:12 pm
A zajrzalem bo mialem nadzieje ze ktos cos wspomni o nadchodzacym pogromie sRealu na Camp Nou
Graboś - Wt gru 09, 2008 3:41 pm
To jest jego normalna dyspozycja bardziej niż to co pokazywał na Euro.
Maciek - Wt gru 09, 2008 9:37 pm
Ja to pamiętam i dlatego dziwie się jak piszesz, że o strzałach, które Boruc bronił bo piłka leciała prosto w niego
Greg00 - Śr gru 10, 2008 4:26 pm
skończmy te dyskusję Maciek, bo jest jałowa. koniecznie chcesz być odmieńcem, najwyższym sędzią wszystkiego i wszystkich to proszę bardzo. przyszłość pokaże kto z nas miał rację.
Bo ja już podałem co najmniej kilka opisów i argumentów w postaci meczów takich czy siakich... w zamian czytam o meczach przegranych i piąty raz o spotkaniu z United.
mamy Ci naprawdę wymieniać wszystkie mecze, w których wykazywał się świetnymi interwencjami? nie bądź śmieszny. a jeśli naprawdę takich nie pamiętasz to sorry, ale nie mamy o czym rozmawiać. tak jakbyś mi kazał wymieniać dobre mecze Ronaldinho czy Zidane'a
nieprawdą jest, że nie potrafi utrzymać koncentracji
W poprzednim poście sam napisałeś chyba coś przeciwnego
Matewi - Śr gru 10, 2008 7:35 pm
A dzisiaj gra Juve z Bate Grają bez presji bo 1 miejsce juz maja zapewnione i najwazniejsze ze wygrali 2mecze z Realem A niektorzy 'znawcy' mówili że nawet Juve mogło nie wyjść z grupy... śmiać mi sie chce jak takie cos słyszę
Maciek - Śr gru 10, 2008 10:00 pm
koniecznie chcesz być odmieńcem, najwyższym sędzią wszystkiego i wszystkich to proszę bardzo. przyszłość pokaże kto z nas miał rację.
Maciek - Cz gru 11, 2008 11:37 am
Najlepsza puenta do dyskusji przyszła dzisiaj. Jest to news na wp, który zacytuję
"Powrót wielkiego Boruca! Brytyjska prasa: znów jest bohaterem. Kibice: Artur, kochamy cię!"
Oczywiście nie chce tutaj robić z szmatławej wp jakiś wielki opiniotwórczy portal, ale niestety tak często jest, że to co tam napiszą, to potem gawiedź klepie bez pomyślunku.
Jak wielką bzdurą jest tytuł newsa (całość tekstu sobie darowałem bo dział sportowy wp, w ogóle cała wp, to amatorszczyzna i mentalność pokroju tabloidów, tylko, że gorsza, bo z przybraną poważną twarzą) to chyba każdy kto widział wczorajszy mecz wie. Jeśli takie pochwały należą się bramkarzowi ekipy, która we wczorajszym meczu zagrała praktycznie w całości koncert (u siebie to się Celticowi zdarza), a z poważnych strzałów do obrony, Boruc miał tylko fatalnie zakończoną akcję przez Nihat Kahveci... to ja się pytam - za co tu taki tytuł i gdzie niby Boruc jest znów królem? Z tekstu można się dowiedzieć, że Boruc został bardzo wysoko oceniony, że zewsząd słychać pochwały jego gry itd.
No to szybka piłka - Boruc za mecz dostał 7. Podobnie jak dwóch jego kolegów... Ale za to McGeady dostał 8, Maloney również 8, Nakamura 8 (w niektórych notkach 9), Caldwell 8 i Hinkel 9. Na koniec dodać można, że jego vis a vis otrzymał notę 8 a w niektórych notkach 8,5
Faza grupowa za nami. Nie ma co dużo o niej mówić. Kto miał z grupy awansować ten awansował, chyba nie ma żadnej mega sensacji. Oczywiście można sie zastanawiać czy Werder czy Panathinaikos powinien wyjść i z którego miejsca, ale to jest kwestia mało istotna.
Na koniec fazy grupowej trójka faworytów się skompromitowała. Mówię o Juventusie, Manchesterze United i FC Barcelonie. Wszystkie trzy ekipy miały już wcześniej awans, wszystkie trzy ekipy grały u siebie i żadnej z tych trzech ekip nie udało się wygrać ze słabymi drużynami na własnym stadionie, a ta ostatnia nawet przegrała, tracąc aż 3 bramki. Kibice nastawiali się na dość spore zwycięstwa, szczególnie kibice "Starej Damy", która miała chyba coś do udowodnienia w spotkaniach z BATE, jednak nie udało się.
Wszystkie trzy ekipy wyszły z pierwszych miejsc w swoich grupach, także nie wpadną na siebie jeszcze.
Nicola Legrottaglie już zdązył powiedzieć, że jego życzeniem jest uniknąć Atletico Madryt w losowaniu, które odbędzie się za 8 dni.
Na kogo jeszcze może trafić Juve?
Na Chelsea, Sporting Lizbona, Lyon i Arsenal. Czy Atletico jest natrudniejszym z potencjalnych rywali? Niech każdy sam sobie na to odpowie.
Po lewej stronie ekipy, które wyszły z pierwszych, po prawej, te, które wyszły z drugich miejsc w swoich grupach:
Roma.....................Villarreal
Panathinaikos...........Real Madryt
Bayern....................Arsenal
Liverpool.................Lyon
Juventus.................Sporting
Manchester Utd..........Inter Mediolan
Porto......................Atletico Madryt
Barcelona.................Chelsea
Od razu "zrobiły się" potencjalne pary Myślę, że nie byłoby źle, gdybyśmy mieli takie losowanie.
Kily - Cz gru 11, 2008 3:18 pm
Możesz jakoś uzasadnić swoją tezę o tym, że faworytami (czy też jednymi z największych faworytów) są Turyńczycy? A co do twojego losowania, to znowu Chelsea - Barcelona na początek? No i Inter zgodnie z tym co mówił Mourinho, przeciwko Manchesterowi. To za dużo, by takie coś miało realne szanse powtórzyć się w losowym doborze drużyn.
kore - Cz gru 11, 2008 8:09 pm
Fajnie by bylo gdyby na poczatku sie wyeliminowaly Liverpool z Realem. I jednych i drugich darze wielka "sympatia" wiec ogladanie jednego z tych zespolow mniej na pewno nie sprawiloby bym czul sie smutny Barca dla odmiany moglaby w koncu dostac na pierwszy ogien kogos latwiejszego, ale ciezko o takiego kogos z tego zestawu. Wiadomo ze Villarreal to byc nie moze. Dlatego moim idealnym losowaniem w tkiahc okolicznosciach jest tu Lyon.
A reszta, coz. Bardzo lubie Atletico wiec dla przeciwwagi mogloby zagrac z Romą. Nie z Jude, bo chcialbym miec pewnosc ze Jude wyleci juz na starcie Wiec ich bym chcial widziec przeciw Chelsea. Hm Co zostaje. Panathinaikos - Sporting (co by byla para slabszych jak zwykle) i powiedzmy Bayern - Arsenal, ManUtd - Inter i Porto - Villarreal (te dwie ostatnie pary na zasadzie wczensiejszej eliminacji).
czyli reausmujac;
Liv - Rea
FCB - Lyo
Atl - Rom
Juv - Che
Pan - Spo
Bay - Ars
MU - Int
FCP - Vil
Mam nadzieje ze nic nie pomieszalem i ze moje typy sie sprawdza
btw. kiedy wlasciwie losowanie?
karl malone - Cz gru 11, 2008 8:37 pm
btw. kiedy wlasciwie losowanie?
Odp.:
Nicola Legrottaglie już zdązył powiedzieć, że jego życzeniem jest uniknąć Atletico Madryt w losowaniu, które odbędzie się za 8 dni.
Fajnie by bylo gdyby na poczatku sie wyeliminowaly Liverpool z Realem.
Graboś - Cz gru 11, 2008 9:42 pm
Maciek po raz kolejny oceniasz Boruca przez pryzmat tego co wypisują, jak sam napisałeś internetowe tabloidy. Wiadomo, ze jak Boruc zagra dobrze, to oni tam wypisują, ze zagrał świetnie, jak zagra źle, piszą, ze wpuścił szmatę roku czy coś w tym stylu.
Wczoraj Boruc miał mało pracy, ale zagrał dobrze, nie popełnił żadnego błędu, wyjął to co miał wyjąć, między innymi jedną sytuację sam na sam i za to należą mu się pochwały. Nie ma sensu, przeżywać co napisała wp. Dobry mecz, oby był początkiem powrotu do formy i tyle.
Mnie póki co mniej zajmuje losowanie LM, bo przecież już w sobotę Gran Derby Europa. Podstawowi zawodnicy jednych jak i drugich nie przemęczyli się w meczach LM, więc ze świeżością nie powinno być problemu. Szczególnie u Eto'o, który z Valencią też nie grał. czekam na ten mecz, po pierwsze bo to prawie zawsze świetne widowiska, po drugie, bo wiem, ze Barca ma bardzo duże szanse na wygranie tego meczu i zrewanżowanie się za ostanie mecze - przegrane boleśnie.
Liczę na pogrom.
kore - Cz gru 11, 2008 10:12 pm
Oj, nie wydaje mi się, by Lyon był takim idealnym rozwiązaniem dla Barcy. Ten pojedynek wydaje się być taką wymianą ogni, jedni strzelą, drudzy zaraz odpowiadają. A Lyon słaby w dodatku nie jest. Znacznie lepszym rozwiązaniem wydaje się być opcja Romy, tak myślę.
karl malone - Cz gru 11, 2008 11:34 pm
No to co ześ tak poustawiał pary, że drużyna na drugim miejscu nie jest z prawej strony, tak jak to Maciek zrobił...
lukaszlk - Pt gru 12, 2008 11:14 am
Ja tma porposzę o Chelsea/Inter dla farsy a dla Realu o.. Panathinaikos:D a GD zbliza się wielkimi krokami,to już jutro o 22:)
Maciek - Pt gru 12, 2008 1:46 pm
Człowiek bez godności -> http://www.anglia.goal.pl/index.php?str ... kul=128818
Bezczelny i obłudny typ. Zero klasy. Niedobrze się robi jak się na niego patrzy i go słucha. Będę to podkreślał za każdym razem, gdy ten nieudacznik będzie wypowiadał się w ten sposób.
No i?
antek - N gru 14, 2008 12:05 am
Krotko o Gran Derbi.
Po tych 90 paru minutach mialem caly czas jedno wrazenie. Czy przypadkiem Real nie pozyczyl koszulek od Wisly Kraków, bo jego gra wygladala identycznie jak wisly z barca kilka miesiecty temu. Tylko ze mala roznica ze real jest "wielki" , krolewski,a wisla nie miala zadnych szans z barca.
Wniosek jest prosty Real jest cienki, bardzo cienki, z taka gra (+plaga kontuzji) musi sie modlisc by wywalczyc jakies 4te miejsce, by móc za rok do LM wejsc.
70 do 30 to posiadania pileczki, nie mowiac juz o tym, ze gra Realu po za kilkoma kontrami caly czas dzial sie na ich polowie.
Aha i dalej sie nic nie zmienilo i koppanie po kostkach i achillesach messiego jest na porzadku dziennym, szkoda.
Rel mogl to przegrac i 5-0 i by nie mogl miec pretensji. Inna sprawa ze Drenthe tez mial swoja okazje na poczatku meczu, moze by sie mecz inaczej potoczyl. choc w sumie pogrom byl by i tak mozliwy. rozloszczona barca- zla barca.
danp - N gru 14, 2008 7:36 am
Chamskie byly te polowania na piety i achillesy Messi'ego, Ramos byl jezdzony jak dziecko przez Messiego na tej prawej stronie, przereklamowany gosc. Rafa Marquez jest wolny, przerazliwie wolny, chyba meksiki u mnie w pracy maja racje ze on juz niedlugo bedzie zwijal za ocean.
Co do meczu Spurs-MU to widac bylo brak Rooneya, atak nie funkcjonowal jak nalezy (no ale jak Ronaldo przyjmuje pilke reka w polu karnym to nie dziwne ze nie moga nic strzelic), brak Evry rowniez widoczny, O'Shea cos tam szarpal, cos zacentrowal, ale to za malo. Fletchera jak widze w tej pomocy, na srodku, to mnie skreca, taki klub i nie moze sobie pozwolic na zakup srodkowego z prawdziwego zdazenia. Ja wiem Scholes mial kontuzje, i Carrick i Hargraves, ale wciaz nam trzeba kogos na srodek. Ani O'Shea ani Fletcher to nie sa zawodnicy z najwyzszej polki, potrzebuje wzmocnienia na srodku, ten mecz mozna bylo spokojnie wygrac, dobrze dla ze Liverpool i Arsenal sie nie popisali wczoraj.
Maciek - N gru 14, 2008 2:33 pm
Wniosek jest prosty Real jest cienki, bardzo cienki, z taka gra (+plaga kontuzji) musi sie modlisc by wywalczyc jakies 4te miejsce, by móc za rok do LM wejsc
antek - N gru 14, 2008 3:39 pm
Cytuj:
Wniosek jest prosty Real jest cienki, bardzo cienki, z taka gra (+plaga kontuzji) musi sie modlisc by wywalczyc jakies 4te miejsce, by móc za rok do LM wejsc
Bez przesady. Wczorajszy mecz miał taki przebieg, że Real wcale go przegrać nie musiał (co nie byłoby sprawiedliwe, ale mogło tak być) także nie ma co jechać po Realu za bardzo. Jak sam zauważyłeś w Realu jest gigantyczna plaga kontuzji, a to praktycznie wyklucza możliwość dobrego grania. Osobiście byłem zaskoczony (widziałem tylko drugą połowę), że zaczynam oglądać mecz przy takim wyniku, bo spodziewałem się wysokiego prowadzenia gospodarzy.
Wlasnie fakt slabej formy, wymiany trenera na trenera bedacego osttnio w dolku (popatrzmy na "wyczyny" kogutow w tym i poprzednim sezonie) oraz plaga kontuzji moze skonczyc sie upadkiem realu na 5-6 miejsce. Szczegolnie ze Barca jest w kosmicznej formie, bardzo solidnie gra Valencia, a Villareal, Sevilla czy Atletico sa obecnie rowniez w wyzszej formie. Fakt, ze nie lubie Realu jeszce bardziej bym chcial by Krolewscy mieli ten sezon slaby. A ich gra, oraz cala otoczka nie napwa optymizmem.
A co do Drenthe to naprawde byl on zaszczuty przed Schustera. Pamietam jego debiut i mecz z Sevilla i kapitalna bramke z 30 metrow. Potem klotnia z trenerem i jego zadsza gra, ale jest to naprawde obry zawodnik. Widac ze Real teskni za R. Carlosem bo Drenthe przynamniej stylem gry przypomina Brazylijczyka, choc zachowujac odpowiednie proporcje.
kore - N gru 14, 2008 10:49 pm
Uwaga. Mail przepelniony niekłamaną nienawiścią, obrazliwy i po prostu chamski. Ale kryc sie z tymi uczuciami nie bede bo to zadna tajemnica ze realu nienawidze jak zadnej innej druzyny na swiecie i z tego prostego uczucia plyną proste slowa. Nie mam szacunku do realu i mial nigdy nie bede.
A dzisiaj moge sobie krzyknac do kibicow realu: NA KOLANA Król powrocil, Madrid cabron saluda el campeon! Piekne zwyciestwo, piekny mecz, moglo byc faktycznie wyzej ale ciesze sie strasznie z tego co jrest. To jest taki wieczor jaki chcialem przezyc, pelna radosc z upokorzenia odwiecznego rywala. Tym bardziej ze bar w ktorym ogladalem mecz byl w calosci niemal za realem.
Strasznie sie wkurzylem gdy bili brawo i darli geby jak Eto'o karnego nie strzelil, ale kilkanasvcie minut potem uslyszeli moj krzyk a ja zobaczylem jak cudownie im minki rzędną. A chwile potem znowu to samo. Piekne chwile. Po prostu. Do domu Realu, Barca wrocila, wszystko wrocilo do starego porzadku i jest tak jak byc powinno.
Co do polowania na Messiego to tylko obrazuje jak chujowy poziom prezentuje ta banda pilkarzykow. Ale co im pozostaje innego. Jak sie grac nie umie to trzeba sie kosic
PS. Marquez faktycznie zawsze byl wolny, ale ustawiac to on sie potrafi jak malo kto. Do tego jest po prostu mopcnby fizycznie wiec w polaczeniu z wczesniej wymieniona zaletą spraiwa to ze jest dobrym defensorem i nie podejrzewam aby gdziekolwiek mial odchodzic w najbliszycm czasie.
Maciek - N gru 14, 2008 11:36 pm
Marquez faktycznie zawsze byl wolny, ale ustawiac to on sie potrafi jak malo kto
danp - Pn gru 15, 2008 7:36 am
Maciek krotko, reka byla na 200%, widzialem z kilku ujec na wielkim ekranie, nawet nie ma dyskusji nad tym, po odbiciu od brzucha (moze kaloryfer mu sie powiekszyl) pilka uderzyla go w przedramie, blad Ronaldo.
lukaszlk - Pn gru 15, 2008 5:27 pm
Ja tez krótko o GD- z porażką byłem pogodzony od samego początku, z taką sytuacją kadrowa w jakeij teraz jesteśmy i z tak dobrze grającą barceloną nie było szans na zwycięstwo.
Cieszy to,że wszyscy kibice barcelony oczekiwali jakeigoś pogromu, pięknej szybkiej gyr i co najważniejsze upokorzenia a tu... klops. Już po 1 polowie nawet ryj kumidora ,który w studio z radością oczekiwał na ów pogrom,mówił sam za siebie- chcieli byle jakiego wzycięstwa.
Z jednej strony szkoda,że przegraliśmy w takich okolicznościach- po zmarnowanej 100% Drenthe (nie rozumiem jak mógł on grać w pierwszym składzie. jest tak beznadziejnie słaby,że anwet nie chce mi się o tym pisać.) i po obronie karnego przez Ikera.
Z drugiej strony jednak dobrze,że bramki padaly w takich okolicznościach- zwykłą dobitka z 50cm,a każdy fan barcy oczekiwał cudownej gry i pogromu,a tu się rozczarował.
Kore- rozumiem twoje uczucią do realu, nawiasem mówiąc sam żywię takie same do barcelony;] Tak jak pisałem tą porażkę zakłądałem z góry. A tak w ogóle to cieszcie się bo wygraliście GD pierwsyz raz od bardoz dawna, bodajze od tego 3-0 na bernabeu.
Co do polowania na messiego- fakt było troche hamskiego ataku na nogi,ale po 30 minutach one sie juz skonczyły a messi dalej był niewidoczny. Swoją drogą kilka sytuacji pokazało,że sędziowie traktują go tak samo jak dawniej ronaldinho- ledwie dotkniesz ot juz faul.
Jedyny puls z GD to Palanca który jechał abidala aż miło- z niego jeszcze będą ludzie
Maciek - Pt gru 19, 2008 11:26 am
Oto wyniki losowania sprzed kilku minut
Chelsea - JUVE
Villarreal - Panathinaikos
Real - Liverpool
Arsenal - Roma
Inter - Man. United
Sporting - Bayern
Lyon - Barcelona
Atletico - Porto
Losowanie się nam udało, nie wiem czy nawet kibice Panathinaikosu i Villarreal będą chcieli oglądać spotkania swoich ekip skoro takie szlagiery mamy
Krótkie wróżenie z fusów, takie pierwsze, uwzględniające dość niewiele czynników.
Kto zagra wg mnie w 1/4 finału?
Juventus, Villarreal, Liverpool, Roma, Man. United, Bayern, Barcelona i Atletico
Co prawda wolałbym np. żeby odpadło Villarreal, Liverpool czy Roma, ale życzenia w piłce mają to do siebie, że są spełniane odwrotnie
Przykro mi Kily ;* Arivederci
Kily - Pt gru 19, 2008 11:36 am
Znowu Inter miał pecha i znowu będziemy mieli starcia "gigantów" typu Villarreal - Panathinaikos. No ale zobaczymy jeszcze kto komu będzie mówił arrivederci. Interowi nigdy Angole nie leżeli, ale Mourinho akurat zna ich jak mało kto i w tym sezonie może być inaczej. Starcie Inter - United sugerował Mourinho, typowane było tutaj przez Ciebie, Maćku jak i Kore, chciał tego również Muntari no i jest. W każdym razie Inter się Manchesteru nie boi, głód sukcesów w Europie jest ogromny. A nawiązując do Twojej poprzedniej wypowiedzi w tej kwestii to czym różni się Ibrahimović od Ronaldo? A ta nasza "primadonna" na pewno ma wiele wiele do udowodnienia.
danp - Pt gru 19, 2008 11:37 am
No to pare "niezlych" szlagierow nam sie szykuje.
Chelsea-Juve po prostu miazdzy, widzialem turynczykow przeciwko Milanowi, koncert, Alex stary ale jary
Real-Liverpool czy Arsenal-Roma tez sie ciekawie zapowiada.
Mam nadzieje ze "nasi" beda w stanie zatrzymac Ibrahimovica, wiem Macku ze niezbyt pochlebne masz o nim zdanie, ale napadzior z niego pierwsza klasa, i nasi srodkowi defensorzy beda mieli pelne rece roboty.
Szkoda tylko ze tyle tygodni musimy na te szlagiery czekac
Maciek - Pt gru 19, 2008 11:48 am
A nawiązując do Twojej poprzedniej wypowiedzi w tej kwestii to czym różni się Ibrahimović od Ronaldo?
Kily - Pt gru 19, 2008 12:02 pm
Pytanie jest zupełnie poważne. Różnica między nimi jest tylko taka, że Ronaldo to triumfator Ligi Mistrzów, a Ibra odpadł sobie w 1/8. Jednak obaj to bardzo podobne charaktery, obaj w przekroju kariery słyszeli zarzuty o tym, że ich popisy to sztuka dla sztuki, obaj z czasem zaczęli grać zdecydowanie bardziej dla dobra drużyny, niż dla siebie, obaj są graczami o niebywałem wartości. Różnica jest tylko taka, że Ronaldo już jest poniekąd spełniony, a Ibra nawygrywał się tylko we Włoszech i ma jeszcze wiele do udowodnienia na arenie europejskiej. Tylko, że to nie sport indywidualny i IMO mając wreszcie trenera, Ibra jest w stanie się tu przełamać i wygrywać. Zresztą kiedy Inter miał ostatnio dobrego trenera (jakim niewątpliwie jest Mourinho)? W sezonie 2002/03 i tam gdyby Vieri nie zerwał sobie wiązadałem mogłoby być różnie, ale na pewno zwycięstwo w LM byłoby w zasięgu tej drużyny. A to był Inter niewątpliwie gorszy kadrowo od obecnego.
Pytam, bo zarzuciłeś Interowi, że z takimi primadonnami jak Ibra się nie wygrywa. A IMO Manchester i jego efekty z Ronaldo to najlepszym przykład tego, że się da.
Zobaczymy jak to będzie, tak czy siak, widowiska nam się szykują przednie, takie jak niemal równo 10 lat temu, gdy te ekipy spotkały się ostatni raz w meczu o punkty
No tak, wtedy na pewno było ciekawie, jak w ogóle w ogladaniu drogi Manchesteru do zwycięstwa w Lidze Mistrzów, ale to była inna konfrontacja. Inter był wtedy słaby jak nigdy, nieprzypadkowo zajął żenujące 8 miejsce w lidze i następnego lata Moratti zaczął sypać rekordowymi sumami na rynku transferowym.
kore - Pt gru 19, 2008 12:30 pm
Liv - Rea
FCB - Lyo
Atl - Rom
Juv - Che
Pan - Spo
Bay - Ars
MU - Int
FCP - Vil
No dobra, to ile bym u bukow wygral?
Dobre losowanie, ale jeszcze lepsze przeiwdywanie
Bardzo fajnie bo spelnily sie moje najwazniejsze zyczenia + w koncu na tym etapie bedzie mnie naprawde interesowac wiecej niz jedno spotkanie
Nie mozna nawet wskazac najciekawszej pary i przynajmniej w trzech z nich trzeba obu ekipom przyznac po 50% szans na awans (Liverpool-Real, ManUtd-Inter, Chelsea-Juve). Naprawde wytypowac tutaj zwyciezcow w komplecie to majstersztyk. Kto tego dokona ma u mnie szacun i prywatnie tytul mistrza (z racji tego proponuje minizabawe; dajcie wasze typy ). IMO wchodzą Real, Manchester, Chelsea.
Z pozostalych obstawiam Sporting, Villarreal, Atletico, Arsenal i FCB.
Lucc - Pt gru 19, 2008 12:40 pm
No moje Atletico całkiem nieźle trafiło Jest spora szansa, że do ćwierćfinału dalej przejdą
Ja obstawiam, że przejdą dalej
Chelsea, Villareal, Real, Arsenal, Man Utd, Bayern, Barca i Atletico
karl malone - Pt gru 19, 2008 12:43 pm
No wg. mnie, w ćwierćfinale zobaczymy: Real, Inter, Chelsea, Bayern, Villareal, Atletico, Barcelona i Arsenal. Bardzo podobne do twoich, kore.
Rzeczywiście w końcu losowanie z nowymi parami, drużyn, które dawno ze sobą nie grały. I tyle. Będzie bardzo ciekawie
Maciek - Pt gru 19, 2008 1:25 pm
No dobra, to ile bym u bukow wygral?
Kily - Pt gru 19, 2008 2:02 pm
Wiesz średnio w tym temacie interesuje mnie od kiedy Ronaldo jest topowym graczem na świecie i o ile jest młodszy od Ibry, bo nie o tym tu rozmawiamy. Mnie tu interesuje tylko to, kim są obecnie. Moim zdaniem są to gracze kompletni, podobnego kalibru (tu nie liczę oczywiście na zgodę z fanem United po tym, jaki poprzedni sezon miał Ronaldo), a tym bardziej o podobnej charakterystyce. I tak samo, jak z tym nieznośnym, ale fenomenalnym Ronaldo można było zacząć wygrywać w Europie, tak to samo będzie możliwe w przypadku Szweda. Nawet przyjmując twoje założenie, że Ronaldo wielką primadonną był, a już nie jest, to dlaczego to samo miałoby nie móc zajść w przypadku Ibry? Tym bardziej, że w jego przypadku ewidentnie widać te zmiany, które widoczne były u Ronaldo, czyli rezygnowanie ze sztuczek czysto pod publiczkę dla gry mającej na celu wyłącznie prowadzenie zespołu do wygranych.
I proszę cię, nie pisz tu, że wygranie meczów z drużynami z innych kontynentów ma wskazywać na wyższość Ronaldo jako piłkarza, z którym można coś osiągnąć. Bo jeśli coś tu jest niepoważne, to właśnie takie pisanie. Aha no i myślę, że lepiej nie przesądzać komu będzie Ibra strzelał gole, tylko jednak poczekać.
Rozmawiał o tym jak silny bądź słaby był wówczas Inter nie będę bo to się mija z celem... to zawsze sobie można po latach mówić to czy tamto...ten słaby Inter wygrał wówczas grupę z obrońcami tytułu, Realem Madryt Tyle w temacie
Wiadomo, że wyniki w lidze różnie przekładają się na LM, tak samo np. Barcelona w feralnym sezonie 2002/03 wygrała w bardzo dobrym stylu grupę. Jednak to, że Inter szedł łeb łeb jesienią przeciwko obrońcy tytułu wcale takim wielkim wyczynem nie było. Real wtedy ani nie miał najmniejszych szans na mistrzostwo Hiszpanii, ani w Lidze Mistrzów, gdzie po wyjściu z grupy od razu zostali na własnym stadionie upokorzeni przez Dynamo. To jest na pewno ważniejsze niż to, co było sezon wcześniej.
Nie mozna nawet wskazac najciekawszej pary i przynajmniej w trzech z nich trzeba obu ekipom przyznac po 50% szans na awans (Liverpool-Real, ManUtd-Inter, Chelsea-Juve). Naprawde wytypowac tutaj zwyciezcow w komplecie to majstersztyk. Kto tego dokona ma u mnie szacun i prywatnie tytul mistrza (z racji tego proponuje minizabawe; dajcie wasze typy )
Inter i Chelsea. Liverpool - Real na tym etapie sezonu to dla mnie zupełne wróżenie z fusów, ale jeśli się mamy pobawić, to postawię na LFC.
Maciek - Pt gru 19, 2008 2:42 pm
i o ile jest młodszy od Ibry, bo nie o tym tu rozmawiamy
danp - So gru 20, 2008 10:51 am
Macieju a jakie jest twoje zdanie na temat placzek-Real Madryt?
Ja mu kompletnie nie ufam i uwazam go za choragiewke, raz mu dobrze, za dwa dni pol swiata slyszy ze jego marzenie to gra dla Realu M. Troche to sie smieszne zaczyna robic, teraz co lato badz pozna wiosna bedziemy slyszec te same gadki, rozwazania o jegp przyszlosci, za ile, za kogo, bo dokad to wiadomo.
Maciek - So gru 20, 2008 7:29 pm
Macieju a jakie jest twoje zdanie na temat placzek-Real Madryt?
Kily - N gru 21, 2008 10:39 am
Odnośnie samego poziomu, to tak jak już niejednokrotnie przewijało się w dyskusjach o graczach NBA, tak tym bardziej w piłce trudno jest zmierzyć wartość indywidualną na podstawie sukcesów zespołowych (bo Złota Piłka i wyróżnienie FIFA również bierze się z wygranych zespołu). Na pewno natomiast można powiedzieć Ronaldo miał ku temu lepsze warunki niż Ibrahimović w Interze Manciniego. Z kolei co do tej większej ilości bramek, to to się zgadzało w poprzednim sezonie, ale w tym już nie i prawdopodobnie zgadzać się nie będzie. Tutaj trudno coś udowodnić, jednak nawet uznając, że Ronaldo jest na wyższej półce niż Zlatan, to nie wyklucza na pewno mojej tezy.
To, że Ibrahimović jest graczem wysoko ponadprzeciętnym nie ulega wątpliwości, pytanie tylko dlaczego on nie może być liderem prowadzącym do wielkich triumfów tak jak Ronaldo? Nawet zakładając, że nie jest na tym poziomie indywidualnym, to na pewno czysto piłkarskich umiejętności mu nie brakuje. Są różni mentalnie? Nie sądzę, a na pewno tego nie dostrzegam. Owszem, można mówić, że do tej pory Ibra się w tych ważnych meczach Ligi Mistrzów nie sprawdzał, ale i cały zespół czy to na mecze z Valencią 2 lata temu, czy rok temu z Liverpoolem był po prostu beznadziejnie przygotowany i trudno było tam się wyłamać jednemu zawodnikowi. IMO Mourinho może tu bardzo wiele zmienić, zmienić to czego nie dostrzeże się po meczach ze słabeuszami Serie A. A i najważniejsze - skoro nie wykluczasz, że może strzelić hat-tricka na Old Trafford (i co za tym idzie eliminować w wielkim stylu drużyny typu Manchester), to dlaczego wykluczasz powodzenie w Europie zespołu z nim jako liderem? To się wyraźnie kłóci.
Jeszcze co do kwestii mentalnej, to u Ronaldo po prostu wszystko działo się te 3 lata wcześniej. Wcześniej zaczęło być o nim głośno, wcześniej nauczył się grać dla dobra zespołu. Ale ewolucja tych graczy przebiegała podobnie. I Ibrahimović tak samo nie jest już gwiazdką, która wyjdzie pokaże dwa razy flip flap dla szpanu i ma resztę w nosie. Jest graczem niezwykle wartościowym i otwierającym wielkie możliwości swojej drużynie, tylko dotychczas zdecydowanie słabiej wykorzystanym niż Cristiano. A co do tego kto jest południowcem a kto nie, to zwykłe stereotypy. Prawda jest taka, że mamy do czynienia po prostu z bardzo podobnymi charakterami.
Maciek - N gru 21, 2008 4:43 pm
Odnośnie samego poziomu, to tak jak już niejednokrotnie przewijało się w dyskusjach o graczach NBA, tak tym bardziej w piłce trudno jest zmierzyć wartość indywidualną na podstawie sukcesów zespołowych (bo Złota Piłka i wyróżnienie FIFA również bierze się z wygranych zespołu).
master - N gru 21, 2008 4:56 pm
Keane świetnie uderzył, nie do obrony Wogóle w końcówce Liverpool miał świetne okazje (Gerrard, strzał Kuyta) i oby tak dalej, prawda Maciek?
EDIT: Howard Webb będzie miał kolejną grupę kibiców za wrogów dobrze mu idzie Gość dość często sędziuje mecze na szczycie i co je oglądam, to zawsze jakieś kontrowersje wokół niego są )
Maciek - N gru 21, 2008 5:26 pm
Prawda Oby tak dalej, w następnych meczach LFC sobie grał...
Ooo...własnie Adebayoooooor wylatuje, niedobrze.
Dlaczego w następnych meczach? Bo dla ligi będzie ciekawiej, jesli Arsenal dzisiaj nie odpadnie z rywalizacji o mistrzostwo, a Liverpool nie odskoczy za bardzo. Remis też nie będzie zły, natomiast zwycięstwo LFC znacznie minimalizuje emocjonujący okres świąteczno-noworoczny w Premiership A to jednak jest bardzo emocjonujące, gdy co te kilka dni są wielkie przetasowania w tabeli
Póki co utrzymuje się wynik sprzed przerwy i sprzed roku
btw - Adebayor zrobił dzisiaj to samo co Ronaldo w meczu z City i kartki nie dostał, bo pewnie już dawno by go na boisku nie było
Chociaż przyznać musze, że ta kartka dla Adebayora bardzo wątpliwa...
No ale sędziuje Howard Webb, arbiter debil
Tak coś czuje, że tu czerwień jeszcze ktoś obejrzy w tym meczu
master - N gru 21, 2008 5:41 pm
Tak jak pisałem wcześniej, ale teraz już jestem pewny, że Webb będzie wrogiem numer jeden. Swoją drogą strasznie się pogubił, osobiście uważam, ze na Gerrardzie był faul i zaraz potem Webb jakby oddał Liverpoolowi. Gośc ewidentnie nie daje rady, ale seziuje te najwazniejsze mecze Bóg wie czemu. A sam mecz bardzo fajny, mam nadzieje na fajną końcówkę i wygraną Liverpoolu
EDIT:To co gra Milan w tym momencie przebija wszystko świetne akcje, świetne trio z Brazylii Kaka-Pato-Ronaldinho. I jak na lige włoską wysoki wynik w pierwszej połowie.
danp - Pn gru 22, 2008 8:16 am
Obie bramki w meczu Arsenalu z Liverpoolem pierwsza klasa, ta van Persiego mi sie bardzo podobala, szkoda ze on ma pusty lep bo talent z niego niesamowity. Keane pieknie przymierzyl po tym dlugim podaniu obroncy z wlasnej polowy. Sedzia juz powinien dac sobie spokoj z sedziowaniem na takim poziomie, sa jakies 5-7 ligi dla takich "asow"
Co do Milanu master to piszesz "w tym momencie" to rozumiem w niedziele? Bo jak ich widzialem przeciwko Juve to raczej Juve sie z nimi bawili w kotka i myszke i Milan wyzej dupy nie mogl podskoczyc, to ze w ogole strzelil 2 gole to juz bylo dla mnie dziwne.
Kily - Pn gru 22, 2008 2:12 pm
mhm... a to skąd wiesz i po czym wnosisz? może sam odpowiem... prócz twojego widzimisie nic za tym nie przemawia
Ibrahimović zdobył w tym sezonie już 11 bramek (10 serie a i jedna w LM), Cristiano Ronaldo zdobył tych bramek chyba 10, przy czym pamiętac trzeba, że opuścił kilka pierwszych kolejek Premiership i jedną czy dwie w LM. Ibrahimović grał w tym sezonie w każdym meczu w Serie A.
Albo dobra, sprawdze. Nie będę pisał "jedną czy dwie" tylko konkretnie.
W Lm Ibra także rozegrał wszystkie spotkania, czyli 6. 499minut.
Ronaldo rozegrał 5 spotkań . 380 minut.
W serie A Ibra rozegrał jak już mówiłem wszystkie 17 spotkań, konkretniej 1520 minut.
Cristiano Ronaldo 13 spotkań w Premiership, 1051 minut.
W lidze średnia Ibry to 1 gol na 152 minuty, co łatwo policzyc.
Średnia Cristiano Ronaldo to 1 gol co 131 minut.
Tak na przyszłość, jak wypisujesz bzdury to zaznacz, "Tak wypisuje bzdury i to co mówię to tylko moje pobożne życzenie i może się sprawdzi, może nie", a nie wypisuj tego jako fakt, z którym nie wypada się nie zgadzać.
Może mogłem to ująć lepiej, ale nie mam na myśli żadnego faktu, tylko swoje przypuszczenie, które uważam za zdecydowanie prawdopodobne. A na przyszłość to może ty zanim zaczniesz komuś zarzucać wypisywanie bzdur, sam bądź rzetelny. To, że Ibra będzie miał więcej goli na koniec sezonu to oczywiście moje zdanie, ale dopóki tak właśnie jest to wyśmiewanie tego jest po prostu nie na miejscu. Co do tego co sam wypisujesz, to dlaczego pod uwagę do swojej średniej bierzesz tylko gole z ligi? A no tak, bo w LM Cristiano bramki nie strzelił. Dorzucasz tym samym minuty Ibry z meczu ze Sieną, gdze gola nie strzelił, ale już nie dorzucasz minut Ronaldo przeciwko LDU Quito, gdzie on również gola nie strzelił. Poza tym nie pisałem o średniej, tylko o ogólnej liczbie bramek. Wiadomo, że średnia ponieką może sugerować jak będzie sezon dalej przebiegał, ale to też wróżenie z fusów i dopóki Ronaldo faktycznie nie udowodni, że w tym roku będzie potrafił strzelić więcej goli to daruj sobie wyśmiewanie, tylko po prostu poczekaj na przyszłość. W końcu wydajesz się być pewnym tego, że moja opinia nie będzie słuszna, więc chyba nie powinno to stanowić dla ciebie problemu.
Bo teoretycznie może strzelić hat-tricka na Old Trafford, byłbym kretynem gdybym pisał, ze to jest niemożliwe i koniec. To zawodnik klasy światowej więc taka możliwość istnieje. Wszystko co dalej następuje to znowu twoja interpretacja, bo nigdzie to nie jest napisane, że jak Ibra walnie hat-tricka na OT to Inter ten mecz wygra czy w ogóle wyeliminuje Man. United, nie wiem skąd takie wnioski, ale tylko to się kłóci, że sobie dopowiadasz coś, a potem mówisz, że to sprzeczne.
Jeśli to możesz pisać, że jesteś pewny, iż Zlatan nie jest w stanie osiągnąć poziomu Ronaldo z ostateniego roku, to ja tym bardziej mam prawo uznać strzelenie hat-tricka przez Ibrę w wyjazdowym meczu z Manchesterem za równoznaczne ze zwycięstwem Interu w tym dwumeczu. I jestem gotów wyłożyć na to każdą kasę.
Maciek - Pn gru 22, 2008 2:45 pm
ale nie mam na myśli żadnego faktu, tylko swoje przypuszczenie
master - Pn gru 22, 2008 2:54 pm
Co do Milanu master to piszesz "w tym momencie" to rozumiem w niedziele? Bo jak ich widzialem przeciwko Juve to raczej Juve sie z nimi bawili w kotka i myszke i Milan wyzej dupy nie mogl podskoczyc, to ze w ogole strzelil 2 gole to juz bylo dla mnie dziwne.
Tak, chodziło o wczorajszy pogrom. Już nawet sam wynik nie odzwierciedla wszystkiego, powinni strzelić z 10 bramek, trójca z Brazylii po prostu grała jak i co im się podoba. A Ronaldinho chyba odżył, może nie na dobre i to nic pewnego, ale wczoraj rozegrał świetne zawody, walczył w ataku, wychodził po piłkę i świetnie rozgrywał. Teraz ciekawe jak Beckham się zaaklimatyzuje. Swoją drogą, Milan ma teraz trzech świetnych wykonawców rzutów wolnych: Pirlo (wczoraj piękny strzał z 27 metrów, niestety w słupek, ale gol i tak padł ), Beckham i Ronaldinho. Pozabijają się o tą piłkę
Kily - Pn gru 22, 2008 3:13 pm
Nie wiem czy naprawdę masz jakiegoś ogromne trudności z czytaniem ze zrozumieniem, czy na siłę próbujesz zrobić ze mnie kretynem, ale to co napisałeś powinienem zostawić bez odpowiedzi. No ale ok, jeszcze raz spróbuję. Piszę o tym, że przy liczeniu swoich średnich dobierasz sobie fakty tak, aby tobie pasowało do założenia, czyli liczysz do średniej tylko mecze ligowe, w których Ronaldo ma najlepszy bilans goli do minut. Czyli innymi słowy sugeruję, że aby średnia była bardziej wiarygodna, POWINIENEŚ BRAĆ POD UWAGĘ RÓWNIEŻ INNE MECZE NIŻ LIGOWE. Jako przykład podaję mecz z Quito, w którym Ronaldo gola nie strzelił mimo pełnych 90 minut, a ty mi wyskakujesz z tekstem, że Quito nie jest drużyną Premiership. Chyba nie muszę tego komentować.
No bo jestem niemal pewien, że nie jest w stanie osiągnąć takiej liczby bramek co Ronaldo w poprzednim sezonie. Nie wiem czy ktokolwiek obecnie jest w stanie to zrobić. Może Eto'o, ale wątpie. Wynika to po prostu z tego, że liczba bramek którą Ronaldo zdobył w poprzednim sezonie jest jednym z najlepszych wyników w ostatniej dekadzie i to nie jest takie pstryk + pierdolenie Mourinho i Ibra zrobi to samo, a pewnie i więcej.
Zgoda, tylko tym bardziej to samo mogę napisać o tym co będzie, jeżeli sam Ibra strzeli trzy bramki na Old Trafford. Wyeliminuje - i to w wielkim stylu - sam Manchester, czyli po prostu zrobi jedną z takich rzeczy, których mu początkowo zupełnie odmówiłeś.
Maciek - Pn gru 22, 2008 7:39 pm
Master żeby trzech Tam w Milanie niektórzy to już po prostu nawet nie starają się podchodzić do piłek, gdy te stoją pod odgwizdaniu wolnego Pirlo, Beckham i Ronaldinho (mnie to osobiście najbardziej cieszy, że zobacze tych dwóch piłkarzy razem na boisku, myślałem, że nigdy do tego nie dojdzie) swoją drogą, to ta czołówka która na 200% wykonywać będzie wszystkie rzuty wolne i nie tylko, dla Milanu. Są jeszcze tacy zawodnicy jak Kaka, Scheva, Jankulovski, czy nawet Seedorf, którzy w wielu innych zespołach wykonywali rzuty wolne i to z powodzeniem...
ale to co napisałeś powinienem zostawić bez odpowiedzi
Maciek - Pn gru 22, 2008 8:03 pm
Prawie zapomniałem, a tutaj jeszcze mamy Everton-Chelsea na deser Zapowiada się wspaniałe spotkanie, wyczuwam to Jakiś bramkowy remisik, 2-2 nie będzie złe, pod każdym względem.
Kily - Pn gru 22, 2008 8:25 pm
Tak, zabrałem Ronaldo dwie bramki z 10 a Ibrze jedną z 11... faktycznie, strasznie tendencyjny jestem.
Ok, tylko meczów przy tym więcej miał Ronaldo, co przy liczeniu średniej ma niemałe znaczenie. Poza tym nie chodzi tylko o to, co było do tej pory, tylko o to, że w takich porównaniach uczciwiej po prostu jest brać pod uwagę wszystko, biorąc ew. poprawkę na to, że Ronaldo ma dodatkowe mecze w klubowych MŚ czy w Superpucharze, gdyż jednemu zwyczajnie może iść lepiej w jednych rozgrywkach, innemu w drugich.
A tak troche na idiotę i tak wyszedłeś z tym Quito i Sieną, ale to nie moja wina.
Nie wyszedłem, bo nie napisałem tego aby zarzucić ci nietrzymanie się swojego założenia, tylko aby zarzucić ci stronniczość tego założenia. Z tego w żaden sposób nie wynikało, że Quito to drużyna Premiership, tylko dokładnie odwrotnie.
Ale to akurat mało istotne. Bardziej mnie interesuje to, na co nie odpowiedziałeś, czyli raczej zmiana zdania co do tego, że z takim liderem jak Ibrahimović nie można wygrywać w Europie. Bo już chyba nie będziesz pisał, że Manchester by wygrał dwumecz przy trzech golach samego Ibry na Old Trafford.
Maciek - Pn gru 22, 2008 9:05 pm
John Terry, niekwestionowany lider listy ulubionych zawodników danpa, zachował się dzisiaj w spotkaniu z Evertonem w miare w porządku... Co prawda mało co nie urwał nogi Leonowi Osmanowi, ale potem do niego podszedł i nawet nie miał pretensji o czerwień... co prawda niespodziewał się jej, bo Chelsea przywykła do tego, że przeciwko nim kartki się dość ostro cedzi, ale tu sytuacja była dość oczywista... dobrze, że to nie Howard Webb sędziuje, a wg mnie najlepszy arbiter w Premiership, Phil Dowd.
Z tego w żaden sposób nie wynikało, że Quito to drużyna Premiership, tylko dokładnie odwrotnie.
Maciek - Pt gru 26, 2008 3:06 pm
Boxing day z Premiership
Przed chwilą zakończyło się spotkanie Manchesteru United ze Stoke. Goście z Old Trafford wygrali 0-1 po bramce Teveza.
Mecz taki sobie, Rosłonia słuchać się już nie da, tak tendencyjny komentator że naprawdę żal. Z nim równać mógł się tylko duet Szpakowski-Juskowiak z 21 maja 2008 pod tym względem. Ale dość już o tym meczu. Bez większej historii.
Aha... Ricardo Fuller musi się POWAŻNIE zastanowić nad zmianą dostarczyciela obuwia piłkarskiego po dzisiejszym spotkaniu... ja już widziałem jak komuś spadł but z nogi, nawet dwa razy w meczu, ale to zawsze było po starciu z rywalem i zdarzało się niezmiernie rzadko. A dzisiaj? Fullerowi buty spadły aż trzykrotnie i to bez jakiejkolwiek ingerencji rywali Na jego miejscu bym się mocno wkurzył, szczególnie z tego względu, że jedna z tych wpadek obuwniczych pozbawiła go szansy na strzelenie (być może) gola.
Ponadto Chelsea pokonala 2-0 WBA, Tottenham spuchł na święta i nie dał rady ograć Fulham (co niespodzianką nie jest, bo ta ekipa im naprawdę od wielu już lat nie leży), mecz zakończył się bez bramek w sensie goli. No i na koniec meczów z godziny 14 polskiego czasu, niespodzianka na Fratton Park gdzie gospodarzy ograł West Ham aż 1-4 Dziwna jest ta liga
Meczem dnia oczywiście będzie potyczka na Villa Park. Arsenal przyjedzie się zrewanżować za niedawną porażkę z The Villans na Emirates Stadium 0-2. Naprawdę trudno mi dzisiaj powiedzieć, żebym czuł wynik tego spotkania (może dlatego, że przeżarty jestem), więc wytypuje jakiś bramkowy remis. Ostatnio gdzieś czułem 2-2 - było 0-0. To ja dzisiaj udam że czuję 4-4, to może będzie chociaż te 2-2
Jeśli Wenger dzisiaj przegra (bo remis jeszcze wg mnie sprawy nie przesądzi) to Arsenal w przyszłorocznej Lidze Mistrzów nie zagra (chyba, że ją wygra, a nie wygra) i raczej szykować będzie się wyprzedaż na Emirates. Dla mnie brak awansu do LM będzie równoznaczne z odejściem Fabregasa i Adebayora (przy czym pewność dotyczy tylko Fabregasa)
edit: Zapomniałem dodać, że UEFA podjęła absurdalną decyzję o zawieszeniu Nemanji Vidića za czerwoną kartkę w klubowych mistrzostwach świata (rozgrywkach FIFA) na jedno spotkanie Ligi Mistrzów, więc na San Siro nie zobaczymy Serba.
To kolejny pokaz miłości Platiniego i jego świty do angielskiej piłki, decyzja jest tak głupia, że szkoda w ogóle o niej mówić. Zupełnie inne rozgrywki, pod innym sztandarem, a zawieszenie przenoszone jest do innych rozgrywek, to nawet śmieszne nie jest. Żeby było "logicznie" to oczywiście bramek ani żółtych kartek chyba doliczać nie będą, chociaż nad żółtymi to niech się UEFA zastanowi, bo to zawsze jest limit tych żółtych kartek i być może dopisanie komuś spowodowałoby zawieszenie... niech UEFA to naprawdę rozważy
To są jaja porównywalne z tymi, jakie miały miejsce ponad 2 lata temu, kiedy to FA zawiesiła któregoś z piłkarzy w rozgrywkach Premiership za kartkę otrzymaną w meczu... towarzyskim
No trudno.
kiwi - Pn gru 29, 2008 2:01 pm
Kapitan piłkarskiej drużyny FC Liverpool Steven Gerrard został aresztowany za domniemane pobicie 34-letniego mężczyzny.
Pomocnik reprezentacji Anglii został zatrzymany o 2.30 w nocy, w towarzystwie pięciu mężczyzn w Southport nieopodal Liverpoolu. Policja nie poda nazwisk towarzyszy Gerrarda do momentu wyjaśnienia sprawy.
Do incydentu doszło na zewnątrz restauracji Lounge Inn, około 10 mil od posiadłości Gerrarda w Formby koło Liverpoolu.
Pobity mężczyzna został odwieziony do szpitala z obrażeniami twarzy.
Według agencji AP, pięciu pozostałych mężczyzn to nie piłkarze, a znajomi Gerrarda z Hyuton (okolice Liverpoolu), gdzie dorastał reprezentant Anglii i gdzie grając w Whiston Juniors w wieku ośmiu lat został odkryty przez skautów Liverpoolu.
Kilka godzin wcześniej Liverpool pokonał w wyjazdowym spotkaniu Newcastle United 5:1, a dwie bramki zdobył właśnie Gerrard.
Steven Gerrard, absolutny lider Liverpoolu, jest uważany przez wielu ekspertów za jednego z najlepszych piłkarzy świata.
danp - Cz sty 08, 2009 7:36 am
W weekend obejrzalem mecze obu wielkich hiszpanskich klubow, Barca bardzo nieskuteczna, walili glowa w mur, pomogl im sedzia i i cudowana bramka Yaya Toure. Real slabo, ta cala holendarska armada zaczyna mi troche przypominac Barcelone z holenderska kolonia sprzed paru ladnych lat (jak taki klub jak Barca mogl miec takich dwoch drewnianych defensorow jak Reiziger i Bogarde do dzisiaj pozostaje dla mnie tajemnica).
Zapomnialem sie pochwalic ze podczas pobytu na Swieta w Irlandii zapodalem sobie dwie ksiazki, jedna o calym sezonie ManUtd 2006/07-zapowiada sie niezle, i druga rewelacyjna ktora juz rozpykalem podczas przerwy swiatecznej, "Biografia Ryana Giggsa"-swietna ksiazka, znakomicie sie czyta, mozna sie naprawde dowiedziec paru ciekawych, zakulisowych spraw w MU i otoczeniu. Bylo o Lee Sharpie-jak on sobie zjabal kariere, taki talent, o Stamie, Becksie, Fergusonie, Hughesie, Kanchelskisie-kolejny wielki talent, o zlodziejstwie w bialy dzien i wykradzeniu Cantony z Leeds za grosze, o Ronaldo, o debilach z Arsenalu i slynnym ataku na RvN po niestrzelonym karnym, super przypomniec sobie te chwile ponownie, chocby tylko na papierze. Ryan Giggs symbol MU, wspolnie z sir Alexem nachapali sie tych tytulow Mistrza Anglii, dwukrotnie LM, ze o "pomniejszyc" tytulach nawet nie wspomne. Polecam ksiazke kazdemu fanowi pilki noznej, nie tylko fanom MU.
Maciek - Pt sty 09, 2009 11:56 am
Przygotowuje (niezależnie od tej dyskusji na forum) opisowe zestawienie najlepszych bramkarzy świata.
Pracuje nad tym od kilku już godzin i jeśli będzie zainteresowanie, a myśle że będzie, to jak skończę, to wrzucę to tutaj.
Zestawienie obejmuje 36 bramkarzy póki co. Oczywiście zawsze pojawią się głosy, dlaczego nie ma tego czy tamtego, ale nawet jeśli kogoś będzie brakowało, to będzie to nazwisko, które i tak miałoby średnie szanse na znalezienie się w czołowej 20 Od razu mogę powiedzieć, że nie ma w tym zestawieniu (mówie specjalnie bo tu speców od Premiership jest kilku) Jussiego, którego wszyscy cenimy i szanujemy Aranzubia także w zestawieniu się nie znalazł i wątpie by się znalazł.
Będzie to spory post jeśli go tu wrzuce i od razu mówie, że nie będę ubierał tego w ranking. Jak ktoś bedzie chciał to sobie sam to ułoży od pierwszego miejsca do ostatniego, ale to byłaby dla mnie zbędna robota i zupełnie nie potrzebna dla zleceniodawców, więc daruje sobie.
A to teraz mi się rzuciło w oczy. Proszę teraz z tym dyskutować, krytykować i wyśmiewać
http://sport.onet.pl/0,1248685,1893970,wiadomosc.html
Zupełnie nie mam pojęcia jak to co robie pokryje się z tym co tu jest zawarte w rankingu iffhs
Strona 4 z 9 • Zostało wyszukane 1535 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9