ďťż
Futbol europejski




Graboś - Śr kwi 22, 2009 8:59 am
Oczywiście w Hiszpanii końcówka zapowiada się ciekawie, jednak wątpię, żeby Real mógł zagrozić Barcelonie, na pewno Barca wciąż chce zgarnąć zarówno LM jak i tytuł w Hiszpanii i mają to spore szanse.
Dla Realu natomiast szacunek za to, ze wciąż wygrywają i utrzymują ten sześciopunktowy dystans(w tej chwili trzy, ale Barca gra dziś).

Jednak wszedłem do tego tematu żeby napisać o czymś innym a mianowicie o wczorajszym meczu Liverpool - Arsenal.
Co to był za mecz
Nie pamiętam kiedy ostatnio oglądałem TAKI mecz piłkarski. Po takim widowisku, naprawdę ciężko mi polemizować z tym, że Premiership to najlepsza liga na świecie ( ).
Pierwsza połowa była bardzo dobra, ale druga przerosła moje wszelkie oczekiwania

Rewelacja, najpierw niespodziewanie strzelił Arsenal, grający bez Adebayora i Van Persie'a, już od początku drugiej połowy Liverpool rządził na boisku i strzelił dwa szybkie gole, później wszyscy działo się błyskawicznie, cios Arsenal, za chwilę kolejny, odpowiedź Liverpool i kolejny Londyńczyków.
Esencja piłki nożnej, kto nie oglądał niech to ściąga, ogląda powtórki itd.

Muszę napisać też o fabiańskim, bardzo dobry jego mecz, przeciw Chelsea się nie popisał, wczoraj bylo już dużo lepiej, chociaż wydaje mi się, ze przy bramce Benayouna mógł się lepiej spisać.

Na koniec oczywiście Andriej Arshawin. Miałem wątpliwości czy zaaklimatyzuje się w Anglii i czy sobie tam radę. Jednak jeśli jak ktoś myślał, że liga angielska będzie szokiem dla Rosjanina - pomylił się, bo to Arshawin jest dużo większym szokiem dla Anglii niż Anglia dla Arshawina.
Cztery gole, te na 2-2 i 4-3 niesamowite
Wielki piłkarz, jeśli już nim nie jest, to pewnie niedługo za takiego będzie uważany.

Co do zachowania Pepe, pojeb i tyle, mam nadzieję, że wpierdolą mu na solidną karę.




Greg00 - Śr kwi 22, 2009 11:01 am

Muszę napisać też o fabiańskim, bardzo dobry jego mecz, przeciw Chelsea się nie popisał, wczoraj bylo już dużo lepiej, chociaż wydaje mi się, ze przy bramce Benayouna mógł się lepiej spisać.


Przykro mi, że nie mogę Fabiańskiego za ten mecz pochwalić... przez całą pierwszą połowę (gdzie popełnił jeden, dość poważny błąd, ale bez konsekwencji) i fragment drugiej myślałem, że po meczu wejdę na forum i napiszę jakieś ciepłe słowo o polskim bramkarzu po długim czasie... niestety życie było brutalne, Łukasz zaliczył w ostatecznym rozrachunku średni występ, popełnił sporo błędów i na pochwałę polscy bramkarze jeszcze będą musieli zapracować
ciekawie skrajne opinie. ja uważam jego występ za poprawny. a raczej taki, w którym miał multum świetnych interwencji i niestety 3 klopsy. w tych udanych naprawdę imponował spokojem i mam nadzieję, że to dostrzeże Wenger i da mu nr 1 w przyszłym sezonie, bo umówmy się, nie ma piłkarza, który by nie popełniał błędów, a Fabiański jest do tego nadal młody więc powinien dostać trochę kredytu zaufania. występ byłby dobry, bo ten jeden "samolot" w pierwszej połowie, jedna odbita przed siebie piłka po strzale i jeden niecelny wykop pod nogi rywali w II połowie uszłyby w gąszczu dobrych interwencji, ale to co zrobił przy drugiej bramce dla Liverpoolu to masakra która obniża jego ocenę o 1 stopień. zupełnie niepotrzebnie "zagrzał się" i wpadł do bramki podczas gdy nawet nie było strzału (właściwie usunął się z bramki) i przez to śmieszne, wątłe uderzenie wpadło do siatki. gol-masakra, coś niesamowitego, że go puścił, tu mu ewidentnie zabrakło doświadczenia i przede wszystkim spokoju i opanowania.

a jeśli chodzi o sam mecz, to faktycznie, szybkość gry z pierwszej piłki porażała i w ogóle tempo w jakich akcje przenosiły się z jednej bramki pod drugą. po prostu super widowisko, choć akurat obronie nie należą się zbytnie pochwały, zarówno Liverpoolu, który pierwsze 3 bramki stracił po 3 prezentach obrońców, jak i Arsenalu, w którym nie wiem gdzie byli obrońcy przy bramce na 3:3 i 4:4 - w pierwszej zostawili po podaniu ze środka pola Torresa 1-1 z obrońcą (bodaj beznadziejnie dysponowanym wczoraj Toure) a przy drugiej w pobliżu pola bramkowego było bodaj 5-6 graczy Liverpoolu i tylko 2-3 obrońców! no coś niebywałego, nie dziwne, że Liverpool niemal wepchnął piłkę do bramki. no ale tak czy inaczej taka niefrasobliwość tylko sprzyjała widowisku, choć najlepszej lidze świata taka postawa obrońców na pewno nie przystoi

EDIT:
swoiste postscriptum do naszej dyskusji - najwyraźniej się nie znamy albo jesteśmy zbyt krytycznie wobec naszych choć np. 7 to by była chyba odpowiednia nota
http://sport.onet.pl/74327.1,1248702,19 ... omosc.html



Maciek - Śr kwi 22, 2009 10:34 pm
ciekawie skrajne opinie.



danp - Cz kwi 23, 2009 10:00 am
Pyknelismy kolejna przeszkode do Tytulu Mistrza Anglii, juz coraz blizej, szkoda ze okupione to wszystko konktuzjami Neville'a i O'Shea, ale dobrze ze wraca Wes Brown po tylu miesiacach pauzowania. Oczywiscie jak zwykle przyznaje sie ze nie jestem zachwycony GN i JO'S w tym sezonie, ale glebia skladu musi byc na te ostatnie tygodnie, w koncu za pare dni gramy polfinal LM z Arsenalem.
Aha Maciek mialem juz spytac wczesniej, czy to prawda ze Tevez coraz bardziej sie oddala od pozostania w MU na kolejne sezony i mu "managerowie" szukaja nowego klubu?




Maciek - Cz kwi 23, 2009 1:51 pm
Aha Maciek mialem juz spytac wczesniej, czy to prawda ze Tevez coraz bardziej sie oddala od pozostania w MU na kolejne sezony i mu "managerowie" szukaja nowego klubu?



danp - Pt kwi 24, 2009 6:17 am
W koncu bylo mi zobaczyc "postepek" Pepe, ladny skurwiel, a teraz placze ze chce konczyc kariere, parodia.
Nie bede sie tu silil na jakies psychologiczne oceny jego osoby, ale musi miec z bania zeby takie rzeczy robic, po symulacji mozna cos tam popyskowac, popchnac rywala, poplakac sie do sedziego, ale zeby kopac lezacego rywala, DWA RAZY??? I jeszcze jak mial "moment" by ochlonac nie chce zejsc z boiska i dalej sie burzy do sedziego? Oby spotkala go zasluzona kara dyskwalifikacji, im wiecej meczow tym lepiej.



kore - So kwi 25, 2009 10:09 pm
Uf. Wlasnie jestem po Valencia - FCB. Przed meczem punktu w ciemno bym nie bral, teraz sie z niego ciesze.

Chyba najgorszy mecz Barcy jaki widzialem w tym sezonie. Znawcą Valencii nie jestem ale chyba jedno z lepszych jej spotkan. Swietnie w obronie, piekne kontry, naprawde zajebiscie grozny i poukladany zespol. Ale nie ma rozy bez kolcow, a zatem:

- komentatorzy wspomnieli ze Valencia to najbardziej wloski zespol w Hiszpanii ze wzgledu na gre obronna. Ale bardzo latwo zauwazyc ze nie tylko dlatego. Villa i Silva to jedni z moich ulubionych pilkarzy spoza Katalonii, ale graja po prostu jak cipy. Ciagly placz a to o wyimaginowane faule, a to ze nie bylo spalonego etc. Niezwykle symboliczna byla akcja Villi gdy Gudjonsen podbiegal by kopnac pilke a Villa juz byl w gorze, "faulowany". Szkoda, zawodnicy o wielkiej klasie ale psujacy sobie renome takimi cipowatymi akcjami...

- zalosny Sanchez. To jak sie zachowal przy drugioej bramce to byl szczyt bezczelnosci. Najpierw oglada cala akcje jakby nigdy nic a potem ciul jeden udaje nie wiadomo jaka kontuzje. Jeszcze gdyby byl zahaczony, kopniety czy cos... a na replayach ewidentnie widac bylo brak kontaktu.

Co do Gudjonsena... naprawde nie wiem co ten czlowiek robi w Barcelonie. Zreszta nigdy tego nie wiedzialem

Pierwsza bramka - poezja :] W ogole jakos przeoczylem wielka eksplozje umiejetnosci Iniesty, ktorego jakos nigdy szczegolnie nie cenilem, bo uwazalem go za takiego Ronaldo z poczatkow kariery, czyli pustego dryblera ktory gdy ma pilke to nosem rysuje murawe. A tymczasem widac ze z niego wyrosl taki Messi 2 Co do Leo, to slabiutko. Tak samo jak Eto'o. Za pozno wszedl Henry, ale swoje zrobil, choc tez bez rewelacji. Cala Barca grała zreszta slabo, bez pomylsu, polotu. Czesciowo ich wina, czesciowo zasluga swietnego ruchu w obronie Valencii.

Generalnie sReal moze nam possac nawet jesli jakims cudem ogra jutro Seville



Maciek - So kwi 25, 2009 10:28 pm
Znawcą Valencii nie jestem ale chyba jedno z lepszych jej spotkan



danp - So kwi 25, 2009 11:18 pm
Krotko bo jest NFL draft i play offy nhl i nba, to co dzisiaj MU zrobil w II polowie, mala bania.
Z 0-2 na 5-2 po koncercie w II polowce, po tym kontrowersyjnym karnym juz czulem ze ich zlapali za gardlo i ich nie puszcza, no i nie puscili, a raczej dobili.
ps-biore Teveza nad Berbatovem zawsze i wszedzie i kazdej porze (bez skojarzen)



Maciek - So kwi 25, 2009 11:25 pm
a propos NHL - jak dzisiaj San Jose? Jak fachowiec widzi to spotkanie (sorry za offtop ale chciałem złapać szybko danpa)



kore - N kwi 26, 2009 2:06 am
Paradoksalnie - raczej nie. Mieli dwa dobre okresy w tym meczu, oba około 20 minutowe, prócz tego chwalić można ich tylko za grę w destrukcji i za taktykę gry z kontry po długiej piłce



Maciek - N kwi 26, 2009 10:08 am
sytuacja z Didą gdy odjebal scenke z noszami? Czy to nie bylo lepsze?



Maciek - Wt kwi 28, 2009 9:20 pm
Kilka zdań o "wielkim widowisku" na Camp Nou

Zaryzykuje stwierdzenie, które już raz przytaczałem, ale przedwcześnie przed 3 tygodniami bodajże... a mianowicie - to był pierwszy mecz FC Barcelony z poważną drużyną w tym sezonie. Pierwszy. W Hiszpanii bezkonkurencyjni do niedawna, sprawdzianem może być następny mecz na Bernabeu, ale do tej pory, ani w lidze, ani w lidze mistrzów, Barca z nikim z najwyższej półki nie grała.

Barca wyszła z tego pierwszego poważnego testu dość średnio. Ani dobrze, ani źle. Znów nie potrafiła wygrać na własnym stadionie, nawet bramki strzelić nie potrafiła, w batalii z angielskim gigantem. To jak na tak wielki potencjał ofensywny jest dość zaskakujące (jak dla kogo, dla mnie troche tak)...
Chelsea grając naprawdę kiepsko jeśli chodzi o grę do przodu, w destrukcji okazała się wystarczająco dobra, by wyłączyć z gry Henry, Eto'o i Messiego, którzy razem stworzyli w tym meczu mniej zagrożenia, niż sam Dani Alves.

Zawiódł mnie bardzo Xavi. Bez błysku, bez brania ciężaru gry na siebie w kluczowych momentach. Znakomity w tym spotkaniu Pique dzięki temu został (wg mnie) najlepszym piłkarzem spotkania, ale normalnie aż tak po Beckenbauerowsku grać nie musi, tak wysoko wychodzić z rozegraniem piłki.

Akcji z tego meczu już praktycznie żadnej nie pamiętam... To nawet nie były piłkarskie szachy, to było coś jeszcze nudniejszego...

Co mnie irytowało? Aktorstwo, głównie ze strony piłkarzy Chelsea. Dziwi mnie, w jaki sposób bez czerwonych kartek mecz ten ukończyli Ballack z Puyolem...
Po stronie "the blues" najwięcej szopek odgrywał Drogba, który padał jak rażony piorunem, a potem nie wiedział za co ma się trzymać, czy za nogę, lewą prawą, czy za głowę, czy za twarz... żenada... w Barcelonie było pod tym względem lepiej, prócz Dani Alvesa, który wyrożnił się dobrą grą, ale oszołomstwem niestety też w kilku sytuacjach i też beznadziejnie padał na murawę, udawał nie wiadomo co...

Bardzo słaby mecz, bardzo.

Jakie są teraz proporcje szans na awans? W moim przewidywaniu - takie same. No może teraz zmiana o pół procenta na korzyść Barcy i jest po 50% szans dla każdej ekipy.
Dlaczego? Chelsea by awansować musi wygrać, a Barcę premiują zarówno wygrane, jak i wszystkie inne remisy. Rzecz jasna brak bramek na Stamford to dogrywka, a wtedy niech się dzieje wola nieba...

Tragedia, przykry wtorek z ligą mistrzów - w kiepskiej dyspozycji.



danp - Śr kwi 29, 2009 6:13 am
Nudny mecz jak Maciek napisal, przejada mi sie juz ta Liga Mistrzow, co ostatnio ogladam mecze to albo nudy albo przecietnosc. Na dzien dzisiejszy jestem tym tak znudzony ze zastanawiam sie w nastepnym sezonie nie ogladac tylko MU (pewnie mnie przejdzie za pare miesiecy), zaczyna mi juz powaznie brakowac czasu na te wszystkie sporty (na ich ogladanie).



danp - N maja 03, 2009 6:43 am
Nikt nic nie pisze o tej miazdze w Madrycie? Zloic jedynego rywala do Mistrza na ich boisku 6-2 zasluguje na szacunek. Real byl bardzo bardzo slaby, pila chodzila miedzy katalonczykami jak po sznurku a "Krolewscy" tylko biernie obserwowali.
Po golu na 1-0 myslalem ze zrobi sie super widowisko, 3 minuty na krzyz i bylo praktycznie po zabawie widzac z jaka latwoscia Barca dochodzila do sytuacji strzeleckich. Gdyby nie Casillas byloby sporo wyzej (choc poplenil blad) przy wyjsciu do Henry'ego na 30-ty metr, nie wiem po co wybiegal tak daleko, pewnie chcial zejsc juz do szatni widzac co za pogrom sie szykuje



kore - N maja 03, 2009 11:46 am
NA KOLANA !!!!!!!!!! NA KOLANA !!!!!!!!!!!!!!NA KOLANA !!!!!!!!!!!!!!NA KOLANA !!!!!!!!!!!!!!NA KOLANA !!!!!!!!!!!!!!

Madrid cabron! Saluda el Campeon!

Nie ma to tamto, zero szacunku dla rywala, zero respektu i mowienia "dzieki za walke". Psy madryckie dostaly potezny wpierdol i chyba na jakis czas zostalo im wybite z glowy ze mogliby Barcie podskoczyc

Mecz poezja, plakalem ze szczescia. Krzyki Henry'ego i Pique w trybuny, gremialnie wychodzacy kibice realu podczas meczu, placzacy na lawce robben, mina raula... dawka szczescia przeogromna, humor poprawiony na miesiace chyba poezja, poezja i jeszcze raz poezja!!!!

ps. najlepsza dyskusja na jednym z forów realu. komentarz typu: "za rok was pojedziemy i wrocimy ze zdwojona sila" i odpowiedz: "i co? 4:6 przegracie?"

Wielki dzien dla kibicow Barcy Panie i Panowie. Swietujemy!

danp - nikt nic nie pisal bo kto mogl ten opijal meczyk



danp - Pn maja 04, 2009 6:43 am

danp - nikt nic nie pisal bo kto mogl ten opijal meczyk
Nie ma usprawiedliwiania sie pijanstwem, po takim meczu trzeba cos napisac (nawet pijacki belkot ), nie ma to tamto!!!
ps-tak sie zastanawiam czy chocby taki van der Vaart nie zaluje teraz ze opuscil ten "smieszny" Hamburg dla takiego Realu, nie dosc ze prawie nie gra to jak juz wejdzie na boisko to schodzi z takim laniem (z przymruzeniem oka). Czasami ci zawodnicy naprawde nie mierza sil na zamiary, idz do jakiejs Sevilli czy innej Valencii, graj o czolowe lokaty w lidze, ale po 90minut a nie jakies ochlapy.



kore - Pn maja 04, 2009 9:27 am

danp - nikt nic nie pisal bo kto mogl ten opijal meczyk
Nie ma usprawiedliwiania sie pijanstwem, po takim meczu trzeba cos napisac (nawet pijacki belkot ), nie ma to tamto!!!
ps-tak sie zastanawiam czy chocby taki van der Vaart nie zaluje teraz ze opuscil ten "smieszny" Hamburg dla takiego Realu, nie dosc ze prawie nie gra to jak juz wejdzie na boisko to schodzi z takim laniem (z przymruzeniem oka). Czasami ci zawodnicy naprawde nie mierza sil na zamiary, idz do jakiejs Sevilli czy innej Valencii, graj o czolowe lokaty w lidze, ale po 90minut a nie jakies ochlapy.



danp - Pn maja 04, 2009 10:05 am
Niestety dla piekna srodowego widowiska boje sie ze ten sobotni mecz zepsul nam zabawe. Chelsea zagra bardzo bardzo ostroznie, nawet u siebie, i bedzie liczyc na jedna decydujaca akcje ktora rozstrzygnie zabawe. Z drugiej strony czy mozna liczyc na to ze sie Barce powstrzyma w dwoch kolejnych meczach bez straty gola? Oczywiscie w sumie nie winie londynczykow jak zagraja defensywnie, sam bym sie "bal" widzac taka miazge w Madrycie. Psuje nam to zabawe, ale wlodarze Chelsea pewnie wola brzydki awans, niz piekna porazke.



Maciek - Pn maja 04, 2009 10:52 am
Zloic jedynego rywala do Mistrza na ich boisku 6-2 zasluguje na szacunek



kore - Pn maja 04, 2009 12:02 pm
Szacunek? Z jednej strony na pewno. Z drugiej niestety strony, pokazuje to tylko, jak liga hiszpańska jest słaba. W żadnej innej lidze nie byłoby to możliwe...



karl malone - Pn maja 04, 2009 2:19 pm
Zloic jedynego rywala do Mistrza na ich boisku 6-2 zasluguje na szacunek



Maciek - Pn maja 04, 2009 3:06 pm
Czego dowodem jest liga polska, w ktorej przeciez legia remisuje z lechem 1:1 a wiec jak latwo mozna wywnioskowac te rozgrywki stoja o poziom wyzej od primera division



karl malone - Pn maja 04, 2009 4:36 pm
Oj Maciek. Napisałeś bzdurę, że hiszpańska jest słaba, z tego tylko powodu, że lider wygrywa z wiceliderem 6-2, nie patrząc na wiele innych spraw, my zaś stosując TWOJĄ ww. logikę, wyciągamy również głupawe wnioski, oceniając poszczególne ligi.

I tak, kore napisał, że jak lider gra z wiceliderem i remisuje 1-1 to liga polska jest mocna, ja napisałem za to, że Man Utd przegrywa u siebie z Liverpoolem 1-4 i przez to angielska jest jeszcze słabsza od hiszpańskiej bo zobacz na procenty

Teraz już łapiesz tą logikę?



kore - Pn maja 04, 2009 5:39 pm
Poza czyli gdzie? w pucharze króla?



Figrin - Pn maja 04, 2009 6:10 pm
Widze, ż ezaczyna się dyskusja, która liga lepsza ;] Mimo, że kibicuje Realowi Madryt, to Hiszpania nie jestem moją ulubioną... oczywiście Anglia ;] Tam to jest twarda gra, zawsze jest ciekawe do końca, kilka drużyn walczy o mistrza, grają najwięcej meczy(ManUtd juz rozegrał ich ok. 60 w wszystkich rozgywkach) ;] Ale i tak najbardziej podoba mi się, że grają twardo. A Hiszpania? Bardzo techniczna oczywiście, a faule... sa gwizdane chyba najmniejsze przewinienia to głownie dalczego nie lubie Hiszpanii nie ma tej twardej gry..

Z tego powodu też jakowa róznica jest między ligami to w LM zależy od sędziów... Jeżeli pozwala na fizyczną gre większe szanse ma angielski zespół, jeżeli gwidżdze prawie każdy padnięcie zawodnika to Barcelona ma większe szanse... NIe wiem może odnosze takie wrażenie, bo kibucje Realowi i nie przypadam z Barcą ;p Ale np. taki Messi to on wogle nie ma masy wystarczy jakiś kontakt z obrońcą i Messi leży, wolny dla Barcy ;p

PS
Dobrym przykładem jest np. Robinho, który w Realu radził sobie nawet z ławki,a w Anglii przejdzie np. 2 i na trzecim polegnie fizycznie...



kore - Pn maja 04, 2009 6:53 pm

Widze, ż ezaczyna się dyskusja, która liga lepsza ;] Mimo, że kibicuje Realowi Madryt

I Ty sie jeszcze do tego przyznajesz?

Nie dziwie sie ze po sobocie wolisz lige angielska

Co do porownania rozgrywek to choc faktycznie angielska jest mega-twarda, mniej techniczna itd itp to niebezpiecznie dobra renome tej ligi niszczy taka cipowata chelsea, w ktorej drogba chyba bije rekordy jesli chodzi o symulowanie fauli. no i mamy jeszcze cristiano, ktory jednak jakby mniej w tym sezonie pada od podmuchow wiatru. i dobrze, zawodnikowi jego klasy nie przystoi. a ze drogba klasy nie ma to se juz moze na to pozwolic

inna sprawa ze w hiszpanskiej kochaja grac pilką co czesto wbrew pozorom jest na maxa nieefektywne.

ps. no, w koncu fani realu zaczynaja wychodzic z dziur



Figrin - Wt maja 05, 2009 5:28 am

Widze, ż ezaczyna się dyskusja, która liga lepsza ;] Mimo, że kibicuje Realowi Madryt

I Ty sie jeszcze do tego przyznajesz?

ps. no, w koncu fani realu zaczynaja wychodzic z dziur



Maciek - Wt maja 05, 2009 7:37 am
Oj Maciek. Napisałeś bzdurę, że hiszpańska jest słaba



danp - Wt maja 05, 2009 8:07 am

Co do typowań, to premier Donald Tusk chciałby finał Arsenal-Barcelona, ale "jak zna życie będzie Manchester-Chelsea"
A wy jak typujecie?

Krotko i na temat, co sie bede rozpisywal
Niestety MU-Barca, bo ja bym (podkreslam slowo JA) wolal by MU gral z Chelsea, takie tam moje osobiste przekonanie.



karl malone - Wt maja 05, 2009 5:24 pm
Zadam ci jedno pytanie, i odpowiem ci na jedno z twoich. Kluczowe w tym wszystkim.

1. Gdzie ja napisałem CAŁKOWICIE POWAŻNIE, że liga hiszpańska jest lepsza od angielskiej?

Bo prawie cały twój ostatni "wywód" jest o tym. Proszę wskaż mi.

2.
Gdzie wyczytałeś że tylko na podstawie tego jednego meczu? Bardzo mnie to interesuje, naprawde.


Szacunek? Z jednej strony na pewno. Z drugiej niestety strony, pokazuje to tylko, jak liga hiszpańska jest słaba. W żadnej innej lidze nie byłoby to możliwe...

Widzisz, nawet sam sobie odpowiedziałeś. Nie ma w twojej odpowiedzi ani np. ani m. in. tylko proste stwierdzenie.
Zresztą zauważ, że nie tylko mnie, ale również kore (kore'owi? ) ten fragment wydawał się conajmniej intrygujący, to na niego żartobliwie odpowiedzieliśmy - niestety ty...


A tamto to Ci karl wytlumaczyl. Oczywiscie to z przymruzeniem oka bylo.

....tego nie załapałeś.



Figrin - Wt maja 05, 2009 5:44 pm
już podobno Real szykuje rewolucje ;] chcą sprzedać wszystkich Holendrów, a dokładnie sześciu m.in. Van Nisterloy'a, Robben'a, Van Der Varta, Drenthe itd. ;] Perez oczekuje dostą cok. 100 mln, za które chce sprowadzić dwie światowe gwiazdy... Ciekawe o kogo moze chodzi Napewno Cristiano i kto jeszcze?



danp - Wt maja 05, 2009 6:59 pm
13 minuta meczu i czy jest sens jeszcze to ogladac?
Ciekawe co teraz powie prasa angielska o "wystepie" Gibbsa i Almuni.



loqsh1 - Wt maja 05, 2009 7:03 pm
ja bym chciał zobaczyć teraz gmocha, ciekawe jaki mądry jest teraz on i jego arsenal, który się pokazał ze wspaniałej strony przegrywając z manchesterm. no, ale oglądamy, gra się toczy do ostatniego gwizdka



danp - Śr maja 06, 2009 6:02 am
Teraz na spokojnie, szkoda tej czerwonej kartki dla Fletchera, nie jest to moj ulubiony zawodnik, ale musze to oficjlanie przyznac, robote wykonuje niezmierzona w srodku pola, szkoda ze zostala mu glupio odebrana szansa zagrania w Finale LM, nie wiadomo ile chlopak bedzie mial jeszcze takich okazji.
Ronaldo, mozna go nienawidzic, albo kochac, ale to jaka ma peterde w tej swojej nodze to glowa mala, 36 metrow, sieknal tak ze Almunia mogl tylko wyjmowac pile z sieci. Az podskoczylem z wrazenia po tym jak to wpadlo do sieci.
Trzeci gol to piekna kontra Ronaldo-Park-Rooney-Ronaldo, ksiazkowa akcja do obserwacji dla polskich trampkarzy i juniorow.
ps-sam Wenger przyznal ze decyzja o kartce i karnym byla kontrowersyjna
ps2-Murinho twierdzi ze Final wygra Chelsea albo Barca



kore - Śr maja 06, 2009 9:07 am
o Bozeee, ale nudyyy

przyjezdza united na emirates z przewaga jednego gola i zamiast sie rozpaczliwie bronic wali arsenalowi 2 bramy na poczatku meczu

co arsenal to amatorzy to nie mam pytan

jesli chodzi o fletchera to kartka zasluzona, nie bardzo wiem o co Ci danp chodzi czysta pozycja, brak ataku na pilke, za to atak dwiema nogami w rywala. a almunia zjebal przy strzale ronaldo. petarda paetardą, ale to prawie 40m. zle ustawienie, plus wolna reakcja.



danp - Śr maja 06, 2009 9:19 am
Atak na pilke, wybicie pilki, potem przewrocenie sie o nogi Fletchera, o to mi kore chodzi. Obejrzane min 10 razy w hd (wiem chamska podnieta), nie mam problemow ze wzrokiem poki co.
Nie wiem jak mozesz napisac atak dwiema nogami w rywala, chyba mowimy o innej sytuacji



Maciek - Śr maja 06, 2009 9:25 am
1. Gdzie ja napisałem CAŁKOWICIE POWAŻNIE, że liga hiszpańska jest lepsza od angielskiej?



danp - Śr maja 06, 2009 9:32 am
Tylko sie zaraz nie pozryjcie panowie, kore agresywny, Maciek agresywny sie zrobil, a pamietam go jako takie niewiniatko wiele lat temu na forum MU, prawdziwego diabla na forum sprowadzilem
I oczywiscie ze pilka poleciala w bok bo ja Fletcher wybil bokiem buta, wszyscy komentatorzy meczowi i studyjni espn, od angoli, przez shake hislopa, po "naszego" Janusza Michalika podzielaja moje zdanie, co oczywiscie nie odbiera koremu prawa do jego wlasnego zdania.



loqsh1 - Śr maja 06, 2009 9:39 am

ja bym chciał zobaczyć teraz gmocha, ciekawe jaki mądry jest teraz on i jego arsenal, który się pokazał ze wspaniałej strony przegrywając z manchesterm. no, ale oglądamy, gra się toczy do ostatniego gwizdka
Ja mimo tego, że oglądałem mecz, obejrzałem sobie skrót na tvp2 później...
Po prostu żenujący komentator tego skrótu, żenujący. Miałem to sobie nagrać, żeby wypisać rzeczy które wygadywał, ale to była po prostu tragedia, tak tendencyjnie wszystko przedstawiał, że ręce mi opadły... no ale trudno... kto oglądał ten słyszał



kore - Śr maja 06, 2009 9:53 am
nie no nie bede sie jakos zaborczo upieral, powtorek tylu co Wy nie widzialem, choc w hd tez ogladalem mecz

no ale przy piwie,z kolegami, wiec raczej na tak doglebnej analizie nikt skupiony nie byl obejrzelismy powtorki, krotka dyskusja, koniec. moze i bylo tak jak Wy mowicie i mi sie tylko wydawalo.



danp - Śr maja 06, 2009 10:18 am


no ale przy piwie,z kolegami, wiec raczej na tak doglebnej analizie nikt skupiony nie byl obejrzelismy powtorki, krotka dyskusja, koniec. moze i bylo tak jak Wy mowicie i mi sie tylko wydawalo.


Z doswiadczenia wiem, ze wspolne ogladanie z kolegami konczy sie najczesciej... brakiem ogladania, zobaczeniem polowy meczu (albo mniej), dyskusjami o wszystkim tylko nie o meczu itd. Dlatego tez jakiekolwiek najwazniejsze mecze/wydarzenia sportowe ogladam samemu, co by mnie nikt nie rozpraszal pytaniami o dziewczyne, plotkami, kawalami itd. Dlatego w najblizsza niedziele wpadaja do mnie kumple na Lakersow, pewnie peknie flaszeczka, albo dwie, nie wazne ze mecz jest o 14:30, te pijackie mordy juz mnie mecza od 2 miesiecy o maraton pod tytulem play offy nba, ladna nazwa



kore - Śr maja 06, 2009 12:06 pm


no ale przy piwie,z kolegami, wiec raczej na tak doglebnej analizie nikt skupiony nie byl obejrzelismy powtorki, krotka dyskusja, koniec. moze i bylo tak jak Wy mowicie i mi sie tylko wydawalo.


Z doswiadczenia wiem, ze wspolne ogladanie z kolegami konczy sie najczesciej... brakiem ogladania, zobaczeniem polowy meczu (albo mniej), dyskusjami o wszystkim tylko nie o meczu itd. Dlatego tez jakiekolwiek najwazniejsze mecze/wydarzenia sportowe ogladam samemu, co by mnie nikt nie rozpraszal pytaniami o dziewczyne, plotkami, kawalami itd. Dlatego w najblizsza niedziele wpadaja do mnie kumple na Lakersow, pewnie peknie flaszeczka, albo dwie, nie wazne ze mecz jest o 14:30, te pijackie mordy juz mnie mecza od 2 miesiecy o maraton pod tytulem play offy nba, ladna nazwa



Maciek - Śr maja 06, 2009 2:00 pm
a miałem obejrzeć.. no trudno, możesz streścić co mniej więcej mówił?



Maciek - Śr maja 06, 2009 7:45 pm
"Chelsea morduje futbol" - cytat z Ryczela z 26 minuty (parenaście sekund po strzale Terry głową, sekunda po tym jak Toure posłał crossa do Eto'o, który to cross wylądował w 3 rzędzie trybun na Stamford Bridge) meczu...już przy stanie 1-0, po strzałach Drogby i Terry'ego...

"Piłkarscy bogowie", "najlepsza drużyna świata", "najlepsza drużyna wszech czasów" póki co "jak zwykle pięknie" (to wszystko cytaty (z pierwszych 45 minut) z komentatorów tego spotkania) gra ale...
- przegrywa
- nie oddała celnego strzału na bramkę
- nie stworzyła sobie żadnej bramkowej, czystej sytuacji
- to już trzy i pół spotkania i nadal 0 dorobek bramkowy FCB w spotkaniach z angielskimi ekipami
- posiadanie piłki jest po jej stronie, lecz ile z tych 70% rozgrywane było przez Pique i obronę między sobą, a ile było zagrań do przodu?

Mecz lepszy niż na Camp Nou... Chelsea po FENOMENALNYM strzale Essiena prowadzi... Strzał sprzed roku Paula Scholesa został przebity
Prócz tego ewidentny karny niepodyktowany dla Chelsea za faul Alvesa na Maloudzie w polu karnym już, strzał Drogby z wolnego, no i strzał Johna Terry głową, metr obok słupka

Drugie 45 minut zapowiada się naprawdę fascynująco Polecam je obejrzeć

EDIT:
Witamy Barcelonę w finale...

SKANDAL
Tak wypaczonego wyniku spotkania to już dawno nie było
Jestem daleki od sympatyzowania z Chelsea, ale szkoda mi ich po ludzku...
3 ewidentne rzuty karne (nie mówię o tych innych sytuacjach, tylko o tych ewidentnych) niepodyktowane, skandal, skandal i jeszcze raz skandal...
Barcelona oddała 1 strzał celny w meczu i to 93 minucie na 1-1
Niezasłużony absolutnie awans Guardioli i spółki... będzie ciekawy finał, ale to jest SKURWYSYŃSTWO co ten pajac Norweg za przekręt zrobił... nie będzie mi go szkoda, jak dostanie ostry wpierdol po meczu... jestem zbulwersowany...
Żenujące

finał 27 maja, Stadio Olimpico, Rzym.
FC Barcelona - Manchester United



Graboś - Śr maja 06, 2009 8:58 pm
Zajebiście się cieszę, że Barca jest w Finale, ale nie wiem jak ten norweski grubas mógł sędziować półfinał LM, błąd za błędem.

Maciek, nie wiem o czym mówisz
Jakie trzy karne
Z dupy wzięta czerwona kartka dla Abidala.

Karne dal Chelsea
Przypominam sobie rękę Pique nastrzeloną, rękę czyjąś w ostatniej akcji meczu, ale tu nawet nie ma o czym rozmawiać i kilka nurkowań Drogby, ale na pewno nie ewidentnych karnych jak napisałeś.

Muszę się z tym przespać, bo błędów było co niemiara, ale ja tam nie mam wrażenia, żeby Chelsea była bardzo skrzywdzona przez sędziego, to Barca musiała grać w 10, po czerwonej kartce za... właśnie za co

Szkoda Chelsea, bo przegrali po ciosie w ostatniej minucie, ale taka jest piłka, mieli kilka sytuacji 100%-owych i ich nie wykorzystali, zagrali świetnie taktycznie, strzelili gola w 9 minucie i przez resztę meczu mogli bronić się w 11 i kontrować, nie udało im się, ale szacunek dla nich.

Nigdy więcej tego grubasa w meczach tej rangi, nie podołal zupełnie



Kily - Śr maja 06, 2009 9:04 pm
Fajnie, duże emocje itd. Ale tego syfu naprawdę odechciewa się oglądać, kiedy łysy grubas sprawia, że drużyna lepsza odpada. Trzy karne to za dwie ręki i za faul w polu karnym, który sędzia zakwalifikował jako faul przed nim.



Maciek - Śr maja 06, 2009 9:06 pm
Graboś - nie wkurwiaj jeszcze bardziej



PI3TR45 - Śr maja 06, 2009 9:20 pm
ręka pique w 100% była i nie ma co się kłócić. Ręka (a raczej pacha) nastrzelona Balaka już raczej nie.
Jeśli chodzi o faul przed-w polu karnym, to chodzi Ci o ten po którym strzelał Drogba z ostrego kąta? jeśli tak, to to było w takim miejscu i na granicy, że tu akrat dobrze zrobił że nie dał karnego.
Nie wiem o które konkretnie inne sytuacje w polu karnym chodzi, bo tak czy tak Drogba padał teatralnie non stop. Na pewno tam różne kontakty były i przynajmniej pojedyncze z tych akcji można było gwizdać w 2 strony, ale poza tą ręką Pique to ja nigdzie w 100% pewny niczego nie byłem.

Tak czy tak koszmarny mecz Barcelony i wszystkich chyba piłkarzy bez wyjątku, może jedynie Valdes zagrał nieźle. Ciężko to powiedzieć, ale awans niestety niezasłużony, a Barcelona była zwyczajnie w tym meczu gorsza, a tylko 1 strzał celny na bramkę przez prawie 100 minut to już jest skandal. Mam tylko nadzieję, że Barcelona zrekompensuje nam wszystkim ten mecz rozgrywając coś wielkiego w Rzymie.



loqsh1 - Śr maja 06, 2009 9:25 pm
przegrali niezasłużenie, bo byli drużyną lepszą. też widziałem ten przynajmniej jeden karny, jeśli ktoś go nie widział, to chyba ślepo kibicował barcelonie. czerwonej kartki również nie do końca rozumiem, ale to może dlatego, że niespecjalnie mi zależało - dostał, no trudno.
najbardziej mnie denerwuje, że barcelonie się udało. tak wszyscy mówią, ach jaka to wspaniała drużyna, jaki piękny futbol grają.. tak jak i arsenal. i ich miejsce, mimo wszystko, powinno być tam, gdzie miejsce arsenalu - poza ligą mistrzów. niestety, przepchnęli się do tego finału i za tydzień nikt już nie będzie pamiętał, w jakich okolicznościach się tam znaleźli - zostanie, że wspaniała drużyna doszła do finału.
a gówno.. cóż, pozostaje trzymać kciuki za manchester.



danp - Śr maja 06, 2009 9:53 pm
Ja widzialem 2 karne dla Chelsea, ten z rzutem wolnym gdy gruba lysa pala stal pare metrow od akcji i podyktowal wolny z linii pola karnego, beka z niego. No i ewidetna reka Pique.
Dani Alves nie wiem kto go uczyl centrowac, wiem ze zjebal robote Tak z przymruzeniem oka, ale tylu wrzutek w kosmos dawno nie widzialem w jednym meczu, jednego grajka.
ps-oczywiscie czerwieni dla Abidala nie powinno byc, sedzia techniczny powinien miec mozliwosc raz, dwa razy na mecz obejrzec powtorke video i zmienic decyzje glownego, albo zawolac grubasa do tv i dac jemu obejrzec
ps2-Drogba i jego zachowania po niby faulach, brak slow



karl malone - Śr maja 06, 2009 10:10 pm
A ja tak jak Graboś, karnego ANI jednego nie widziałem...* Teraz czekam z niecierpliwością na finał, bo spotkają się dwie najlepsze drużyny na świecie z dwoma najlepszymi piłkarzami globu. Oj będzie się działo

*bo niestety meczu nie oglądałem



kore - Cz maja 07, 2009 10:18 am
Kur*a, wszyscy psioczą na to ze powinny byc karne dla Chelsea, a wezcie sie opamietajcie i powiedzcie mi za co zostal wyrzucony Abidal? Żenua te komentarze o skandalu i skurwysynstwie, a juz zapieranie sie Maćka jak on to w tym momencie nie jest po stronie Chelsea to jest jakąs parodią

Tak, karny powinien byc po zagraniu ręką Pique. Nie, karnego nie powinno być w ostatniej minucie i nie, karnego nie powinno byc po faulu Alvesa w pierwszej polowie, bo tenze faul zaczal sie przed polem karnym. I w koncu najwazniejsze: nie, nie powinno byc kartki dla Abidala po "faulu" na Anelce bo tam nawet faulu nie bylo.

Tak, Chelsea mordowala futbol, mistrzowsko robil to Anelka a arcymistrzem byl Drogba. To jest dopiero skurwysynstwo zeby tak symulowac. Juz niewazne ze Barca ich wyeliminowala, ale chocby znienawidzony Real ich wyeliminowal to bym sie cieszyl. W ten sposob grajacy zespol nie zasluguje by byc w finale. Bo to by tylko ich nauczylo ze taka gra popłaca.

A tak w ogole to piłem do 8 rano i szczerze mam w dupie narzekania kibicow Chelsea :]

VISCA EL BARCA



danp - Cz maja 07, 2009 3:42 pm
Mysle, ze mnie kore nie podciagniesz pod kibicowanie Chelsea
Niemniej jednak uwazam ze Barca zagrala bardzo slabo, wygrala i spotka sie MU w Finale teraz juz nic tego nie zmieni.
Natomiast zmienic sie moze sklad obu ekip bo MU jednak bedzie apelowac czerwona kartke dla Fletchera i UEFA obiecala sie temu przyjrzec. Oczywiscie Barca powinna zrobic to samo, bo jesli uwazam ze Fletcher nie powinien wyleciec to tym bardziej Abidal powinien zostac na placu, jak sedzia glowny i liniowy sa slepi powinni miec mozliwosc obejrzenia powtorki w tak kluczowej sytuacji (wiem mecz bedzie trwal w sumie 2 godziny ).
ps-jest w ogole jakas szansa by te kartki zostaly cofniete?
ps2-Drogba sobie nagrabil i pewnie dostanie kare za zachowanie po meczu
ps3-Ballack rowniez powinien dostac jakas kare za wyrazne naruszenie nietykalnosci sedziego, co to zalapanie za ramie i ciagniecie arbitra w ostatniej minucie?



loqsh1 - Cz maja 07, 2009 3:46 pm

ps-jest w ogole jakas szansa by te kartki zostaly cofniete?
ps2-Drogba sobie nagrabil i pewnie dostanie kare za zachowanie po meczu
ps3-Ballack rowniez powinien dostac jakas kare za wyrazne naruszenie nietykalnosci sedziego, co to zalapanie za ramie i ciagniecie arbitra w ostatniej minucie?

z tego co czytałem nigdy nie było takiej sytuacji, że komuś UEFA kartkę cofnęła. co ciekawe, jeśli sędzia czegoś nie zobaczy to potem zawodnik może karę dostać. w drugą stronę to nie działa, cóż za konsekwencja



Graboś - Cz maja 07, 2009 4:02 pm
Na spokojnie przeanalizowałem kilka sytuacji i według mnie tak to wygląda:
-Ręka Pique: powinien być karny
-Reka/pacha Eto'o w doliczonym czasie: nie ma o czym rozmawiać
- "Faul" Alvesa na Maloudzie przy lini końcowej: według mnie kontrowersyjne było podyktowanie wolnego, bo nie bardzo tam widzę faul, karnego nie widzę nijak.

Więcej kontrowersji sobie nie przypominam pod bramką Barcy, no oczywiście nie licząc tego ciągłego nurkowania Drogby, zdecydowanie przesadził wczoraj z tym elementem.

Poza tym ci, którzy tak krzyczą o pokrzywdzonej Chelsea, powinni chyba też zauważyć, że to Barca straciła pół godziny przed końcem meczu zawodnika i to w sytuacji, w której dostrzeżenie faulu jest nie lada wyczynem

Trochę szkoda mi Chelsea, bo taktykę realizowali perfekcyjnie prawie przez cały mecz, tyle, że dziwi mnie, że tak mało osób dostrzega ich antyfutbol. To Barca przez 180 minut dwumeczu atakowała, to Chelsea przez 180 minut broniła się całą jedenastką.
Wczoraj Essien oddał strzał życia już w 9 minucie i dzięki temu Londyńczycy mogli grać to co chcieli - murowanie bramki i co jakiś czas wyprowadzenie kontry.
Wczoraj bardzo mało brakowało i przyniosło by im to sukces, bo przecież Valdes wygrał sam na sam z Drogbą, raz z tego co pamiętam Yaya Toure wybił Drogbie piłkę w ostatniej chwili w polu karnym.
Nie wykorzystali tego co mieli i Barca ich za to ukarała.

Finał zapowiada się rewelacyjnie



kore - Cz maja 07, 2009 4:41 pm
danp to ze Barca zagrala kupe to zupelnie inna kwestia. I to fakt. Ale tu trzeba wyartykulowac mistrzostwo hiddinka. iniesta i messi zostali ograniczeni do absolutnego minimum w dryblingach. natychmiast podwajani i potrajani bez mozliwosci skutecznego oddania pilki kreujacej jakas sensowna akcje.

naprawde tym razem moge pochwalic chelsea bo choc chwilami wybijala wrony znad stadionu, to tak z 20-30 min zagrala z kilkoma zawodnikami na polowie Barcy i fenomenalnie sie przesuwajac w obronie. tu byla wlasnie widoczna mistrzowska reka hiddinka. tak grajacej w defesywie chelsea jeszcze nie widzialem. no ale ze wiekszosc czasu grali "gałe na pałe" to kij im w oko



danp - Cz maja 07, 2009 4:48 pm
Jeszcze dwa, trzy lata temu jestem pewien kore ze bys wpadl na forum i wyjechal, k... ale ty jestes pier... Barca byla lepsza, miala 100% "posesji", sedzia ch..., Chelsea oszukiwala, Hiddink to bydle itd
Fajnie ze mozna w koncu normalnie na tym forum podyskutowac, nawet pomimo dwoch roznych zdan na dany temat.
Po tym dupolizostwie ide sie przewietrzyc, ladna pogoda jest



kore - Cz maja 07, 2009 5:08 pm

Jeszcze dwa, trzy lata temu jestem pewien kore ze bys wpadl na forum i wyjechal, k... ale ty jestes pier... Barca byla lepsza, miala 100% "posesji", sedzia ch..., Chelsea oszukiwala, Hiddink to bydle itd
Fajnie ze mozna w koncu normalnie na tym forum podyskutowac, nawet pomimo dwoch roznych zdan na dany temat.
Po tym dupolizostwie ide sie przewietrzyc, ladna pogoda jest


spoko spoko, zaraz Maciek wpadnie i bedziesz mial swoje k...y (bez skojarzen i opacznego rozumienia slow ! )



Figrin - Cz maja 07, 2009 5:32 pm
Teraz panowie obiektywnie ;] kilka karnych może pwonno być, fauli bym raczej nie gwizdał, ale jedna ręka Piqe powinna być na 100% karny! ta druga ręka to już nie bo ramie i przy sobie ją miał, chociaż tzreba zazanczyć, że podobna zostałą gwizdnięta bodajże Ramosowi jak grali Barca-Real, w którym to Puyol zagrał wyraźnie ręka co nie było gwizdnięte. Morał? Barca kupuje sędziów ;p

Ale dobra teraz tak na serio już jest po meczu, wiec nie ma co dyskutowac wyniku nie zmienymy, chyba ze protest do sie napisze UEFA o powtórzenie meczu?
Może i dobrze się stało cięzko stwierdzić czy spotkają sie dwie najlepsze aktualnie drużyny, bo mam wątpliwości czy np. od Barcy nie jest lepsze chociażby Chelsea bądź Liverpool. Ale napweno to pojedynek najlepszych piłkarzy Messi-Ronaldo, co do tego chyba nikt nie ma wątpliwości? ;] Meczyk zapowiada się ciekawe, aczkolwiek typuje w 90. minutach pewną wygraną Manchesteru, Cristiano ma forme ;] A Messi tak średnio chodził wczoraj. Iniesta musze przyznac chyba strzal zycia, podanie od boku, a on z pierwszej jeszcze ja podkrecil z taka sila, ze nie byla do wybronienia. Dani Alves troche mogl rozczarowac, bo grał słabo, jeden jego strzał w 2. połowie w 46. minucie myślałem, że naut wyjdzie ;p



Maciek - Cz maja 07, 2009 6:50 pm
1. Przecież napisałem, że "w tej sytuacji" to jest mi szkoda Chelsea, więc o co ci chodzi? Napisałem, że Chelsea została skrzywdzona w sposób ewidentny.

2. Eric Abidal przyznał się po meczu, że faulował Anelkę I co teraz?
http://www.setanta.com/uk/Articles/Foot ... nid-51868/

3. Nie, karnego nie powinno być w ostatniej minucie



kore - Cz maja 07, 2009 7:26 pm
Eric Abidal przyznał się po meczu, że faulował Anelkę I co teraz?



loqsh1 - Cz maja 07, 2009 8:01 pm

1. Przecież napisałem, że "w tej sytuacji" to jest mi szkoda Chelsea, więc o co ci chodzi? Napisałem, że Chelsea została skrzywdzona w sposób ewidentny.

2. Eric Abidal przyznał się po meczu, że faulował Anelkę I co teraz?
http://www.setanta.com/uk/Articles/Foot ... nid-51868/
śmieszne są komentarze pod artykułem
"Barca needs to appeal this, yes Man U's appeal was declined, but this is completely different, it is clear Abidal did nothing wrong" - omg, mistrz.
"if united get Fletcher's red overturned then this has to be also overturned, then what about Dani Alves?? if 2 red's are overturned why not a yellow"
to chyba jacyś ślepi i głupi..
po obejrzeniu tej akcji jeszcze kilka razy mam wrażenie, że on tam go jednak kopnął w nogę. ale skoro sam się przyznał, to nie ma o czym mówić.



kore - Cz maja 07, 2009 9:07 pm
emocje troche opadly, choc euforia nadal wielka ale czas cos na spokojnie napisac

musze przyznac ze niezaleznie od tego ktore decyzje sedziego byly sluszne ktore nie, to wokol tego meczu pozostanie juz niezdrowa atmosfera. oczywiscie nie ma co kwestionowac czy awansowala druzyna lepsza (Maciek - kilka akcji i strzalow Chelsea nie moze zmienic obrazu totalnej dominacji w pierwszym meczu i utrzymywania sie non stop przy pilce w drugim), no ale jest mnostwo pretensji i kontrowersji.

najsmieszniejsza ze gdyby nie ta ostatnia akcja z eto'o nie byloby dyskusji tym smieszniejsze ze akurat ta sytuacja zostala prawidlowo zinterpretowana.

tak czy inaczej jednak W KONCU (!) w finale LM zagraja bezsprzecznie dwa najlepszy kluby globu. I to ma szanse byc najlepszy final... kto wie, moze nawet w historii Champions League. Super sie ulozylo, nikt nie zasluzyl bardziej na gre w rzymie nod FCB i ManUtd. no i wisienka na torcie, messi vs ronaldo, super pożywka dla mediów, wielka pompa juz na tydzien przed meczem, mulutm porownan. taki kobe vs lebron futbolowego swiata to bedzie cos. oby kontuzje nic nie zepsuly.

gdyby nie jedna, niby proaziczna rzecz, bylbym w stanie sklonny twierdzic ze ronaldo jest najlepszym pilkarzem swiata. ale nie podoba mi sie jego mentalnosc, wizerunek lovelasa, playboya i wielkiego cwaniaka. do tego czesto cipowaty na boisku, płaczek i czesto symulant. chociaz ostatnio jak mowilem troche z tym zbastowal. zeby byc sprawiedliwym - messi lubil tez to robic, ale w czasach gdy w Katalonii gral r10. teraz juz unika tego typu prob wymuszen wolnych.



Maciek - Cz maja 07, 2009 10:03 pm
ale serio - w powtorkach wyglada to na czysciutkie wejscie



Figrin - Pt maja 08, 2009 2:02 pm


ronaldo jest najlepszym pilkarzem swiata

To jest fakt
Zaraz powiem krótko jak ja sobie na to pytanie odpowiadam...
Zamykam oczy i myślę... Czy Messi jest szybszy od Ronaldo?... pada w głowie odpowiedź... Czy Messi ma lepszą prawą i lewą nogę?... pada w głowie odpowiedź... Czy lepiej gra Messi głową od Ronaldo?... pada w głowie odpowiedź... Czy lepiej wykonuje rzuty wolne, strzela z dystansu?...pada w głowie odpowiedź... Czy Messi jest obecnie (w momencie tych rozważań) w zdecydowanie lepszej formie od Ronaldo?... pada w głowie odpowiedź...Czy Messi jest lepszy technicznie od Ronaldo?... pada w głowie odpowiedź...Który z nich wreszcie jest piłkarzem bardziej kompletnym?...pada odpowiedź... Czy Messi zatem jest lepszy od Ronaldo?... pada w głowie odpowiedź
Im więcej Tak, im więcej NIE, im więcej "trudno powiedzieć" - tym werdykt inny.

Pozdrawiam... szczególnie Loqsha bo się nam kolejny do piłkarskich debat znalazł



Julius - Pt maja 08, 2009 4:32 pm
Maciek, Maciek...

Czy Chelsea zagrała antyfubol ?
tak, a wiesz dlaczego ?

Bo w piłce nożnej, od zawsze chodzi o to by zdobywac bramki, piłka nożna ma bawic, zachwycać, po latach ewolucji mamy super mózgów od taktyki, 10 do zbierania danych 15 do analizy, turbo wspomagacze regeneracji organizmu no i przede wszystkim wielkie pieniądze...

Ale od samego początku, do tej pory chodzilo o to by zdobywać bramki.
Przypomnij sobie, jak kiedys grałeś w piłkę na podwórku - zakladam, ze grales - i wyobraź sobie sytuację, gdzie gracie sobie po 5 na te male bramki, a nagle twoi rywale ustawiaja sie w murku w bramce tak, ze nic nie da się strzelic chocby nie wiem jak próbować - to jest świetna taktyka ? nie - to jest antyfutbol, podobnie, jak to co zaprezentowali Londyńczycy. Najgorsze jest to, ze nastawili się na farta, jak jakis outsider z zespolem o niebo lepszym postawili się zbunkrować i nie dac zagrac nic rywalom, ani samemu nic nie pokazac, liczyc ewentualnie, ze za któregoś nurka Drogby, dostaną karniaka... Drogba przed polem karnym jest silny jak niedźwiedź, a w polu karnym pada jak mucha przy byle wiaterku.

Ja jestem przeciwnikim gwizdania ręki przy kazdym musnięciu w polu karnym - co innego jak jest celowe, jest jakis ruch ręki, czy cos w tym stylu, a jak Etoo odruchowo zasłonił twarz, ktora i tak by pilke zablokowała, wiec? zresztą sędzie to bardzo dobrze widac, bylo na powtórce w zwolnionym tempie widac to idealnie, to byla jego decyzja, a nie jakies niedopatrzenie. Gdyby chcial faktycznie skrzywdzic Chelsea, to na pewno nie dał by czerwonej Abidalowi, gdzie moze i zasluzyl, ale jakby dostal zoltą to nie byloby zadnych kontrowersji.

Pierwszego mczu nie ogladalem ale z tego co slyszalem tam Barca tez miala prawo czuc sie skrzywdzona... jakiegos karnego nei dostala czy cos w ten deseń..

Finał Manu - Barca zapowiada się smakowicie, jak pisał juz Kore zdecydowanie najlepsze obecnie drużyny w Europie.. Chelsea z Blaugraną dobrze się matchupowala, ale z Man U powinno byc troche wygodniej. Ronaldo vs. Messi, Barca juz z Puyolem i Henrym... mniam.



loqsh1 - Pn maja 11, 2009 7:14 am

Maciek, Maciek...

Czy Chelsea zagrała antyfubol ?
tak, a wiesz dlaczego ?

Bo w piłce nożnej, od zawsze chodzi o to by zdobywac bramki, piłka nożna ma bawic, zachwycać, po latach ewolucji mamy super mózgów od taktyki, 10 do zbierania danych 15 do analizy, turbo wspomagacze regeneracji organizmu no i przede wszystkim wielkie pieniądze...

Ale od samego początku, do tej pory chodzilo o to by zdobywać bramki.
przeglądałem kiedyś taką książkę, zdaje się o historii piłki nożnej i tam było napisane, że na początku gry w piłkę, grubo ponad 100 lat temu, gracze wychodzili z założenia, że chodzi o to, żeby strzelić więcej bramek, o stratach nie myśleli. dlatego ich formacje wyglądały tak: 1-0-0-10.
podejrzewam, że 1 valdes i 10 eto i henrych na boisku to byłaby poezja i 100% piękna futbolu, taka anty-chelsea. najpiękniejsza drużyna od powstania dyscypliny.
tylko, że ostatnim razem jak sprawdzałem, to według zasad mecz wygrywa drużyna, która strzeliła więcej bramek niż straciła, a nie strzeliła ładniejsze, albo miała piłkę więcej, albo przeprowadziła więcej akcji, albo atakowała, albo miała 5 napastników, albo.. co tam jeszcze.

Przypomnij sobie, jak kiedys grałeś w piłkę na podwórku - zakladam, ze grales - i wyobraź sobie sytuację, gdzie gracie sobie po 5 na te male bramki, a nagle twoi rywale ustawiaja sie w murku w bramce tak, ze nic nie da się strzelic chocby nie wiem jak próbować - to jest świetna taktyka ? nie - to jest antyfutbol, podobnie, jak to co zaprezentowali Londyńczycy. Najgorsze jest to, ze nastawili się na farta, jak jakis outsider z zespolem o niebo lepszym postawili się zbunkrować i nie dac zagrac nic rywalom, ani samemu nic nie pokazac, liczyc ewentualnie, ze za któregoś nurka Drogby, dostaną karniaka... Drogba przed polem karnym jest silny jak niedźwiedź, a w polu karnym pada jak mucha przy byle wiaterku. piękny wywód, ale przypomnij sobie jak w tsubasie postawili na bramce grubasa, który całą zasłaniał. i co, strzelili mu? tak. więc takie gadanie, że postawić 11 w bramce i nie do strzelenia jest idiotyczne, bo o ile mi wiadomo to nie ma zawodników mających 2.44 metra wzrostu. poza tym, uparliście się z tym anty-futbolem, co to w ogóle jest? fakt, taka taktyka to nie byłoby nic przyjemnego dla oka, ale każdy gra jak chce, jak już wspomniałem, nie chodzi o to żeby zagrać pięknie, bo o tym nikt nie będzie pamiętał za 2 tygodnie.
a o ile dobrze oglądałem mecz, to chelsea miała kilka sytacji klarownych, barca miała jedną, więc nie ma mowy o staniu w bramce. a że obrona była dla barcy nie do przejścia, to zaraz trzeba się skarżyć, że zagrali brzydko?
poza tym, kto zagrał 2 razy ręką w polu karnym, kto dostał czerwoną, kto faulował zaraz przy polu karnym? to teraz taka gra to jest futbol, a obrona anty-futbol? może gdyby barca jeździła po nogach chelsea, ale miała piłkę 70% to też by było "ale ta chelsea brzydko gra"?
chyba Ci się coś facet pomieszało, i to zdrowo.


Gdyby chcial faktycznie skrzywdzic Chelsea, to na pewno nie dał by czerwonej Abidalowi, gdzie moze i zasluzyl, ale jakby dostal zoltą to nie byloby zadnych kontrowersji.zaraz zaraz, ostatni obrońca fauluje faceta, który go wyprzedził. nie byłoby kontrowersji? tak ma ten sędzia napisane w instrukcji: w takiej sytuacji czerwona.



danp - Cz maja 14, 2009 6:04 am
No to Mistrzostwo Anglii na wyciagniecie reki, pol kroku do zrobienia i Liverpool znowu musi sie obejsc smakiem Pewnie ich menago powie ze mielismy farta, pomagali nam sedziowie, w koncu rywale nam sie podkladali
ps-offsezon tez zapowiada sie ekscytujaco, Ronaldo, Tevez, Ribeiry, kto, gdzie, kiedy i za ile?



loqsh1 - Cz maja 14, 2009 6:47 am

Pewnie ich menago powie ze mielismy farta, pomagali nam sedziowie, w koncu rywale nam sie podkladali wiadomo, od dwóch lat już nawet nie angielska i europejska, ale światowa piłka jest ustawiona pod zwycięstwa manchesteru - czysty marketing.
ciekawe czy powie swoje nieśmiertelne 'gdyby liverpool wydał na transfery tyle co czołówka ligi..'
a mecz wczoraj trochę oglądałem (niestety coś się ostatnio skiepściły te wszystkie sopcasty i inne :/ a na justin.tv co chwile się transmisja urywa i zachęca do kupienia konta premium :/ ) i widziałem obie bramki manchesteru. tevez na początku trochę smutny siedział na tej ławce, ale jak wszedł to chyba zapomniał o wszystkich smutkach - nie wiem jak on strzelił tą bramkę druga też niczego sobie.
wynik nie oddawał przebiegu meczu, bo manchester miał tyle zmarnowanych akcji, zwłaszcza na samym początku.. no ale potem mi się transmisja urwała, więc może wigan wtedy ostro pocisnęli.



danp - Cz maja 14, 2009 7:46 am
Tevez niestety ma slabszy sezaon niz poprzedni, i juz zaczalem sie przyzwyczajac do mysli ze trzeba go bedzie odpuscic. Wtedy zobaczylem co robil w meczu z Tottenhamem gdy z 0-2 MU wyszli na 5-2, widac jaka radoche i energie wniosl z lawki. Jest potrzebny w MU, szczegolnie przy tym natloku meczow o rozna stawke, zarowno ligowych, jak i reprezentacyjnych, kontuzji, trzeba miec szeroka kadre (wiem odkrylem ameryke ).
Az chyba sobie odpale FM09 z wrazenia



Maciek - So maja 16, 2009 9:52 am
Chcieliście to macie...
Łganie Beniteza na ten sam temat - odcinek 2737
http://mufc.pl/aktualnosci/11619/benite ... je-wiecej/



danp - So maja 16, 2009 11:22 am
On bez kitu jest glupszy niz myslalem i niz ustawa przewiduje.
Osmiesza sie, ale chociaz troche folkloru dodaje angielskiej pilce, jest sie z czego posmiac.



kore - So maja 16, 2009 3:54 pm
danp nie wiem gdzie to jest smieszne. ja ******, ten kretyn jest tak ****** ze az nosi czlowieka przed ekranem swoja droga, czemu nikt mu nie ripostuje, nie przedstawi wydatkow, nie ywprowadzi z bleud, nie udowodni hipokryzji i ignorancji?

proszę ograniczyć przekleństwa



Julius - So maja 16, 2009 4:12 pm

przeglądałem kiedyś taką książkę, zdaje się o historii piłki nożnej i tam było napisane, że na początku gry w piłkę, grubo ponad 100 lat temu, gracze wychodzili z założenia, że chodzi o to, żeby strzelić więcej bramek, o stratach nie myśleli. dlatego ich formacje wyglądały tak: 1-0-0-10.
podejrzewam, że 1 valdes i 10 eto i henrych na boisku to byłaby poezja i 100% piękna futbolu, taka anty-chelsea. najpiękniejsza drużyna od powstania dyscypliny.
tylko, że ostatnim razem jak sprawdzałem, to według zasad mecz wygrywa drużyna, która strzeliła więcej bramek niż straciła, a nie strzeliła ładniejsze, albo miała piłkę więcej, albo przeprowadziła więcej akcji, albo atakowała, albo miała 5 napastników, albo.. co tam jeszcze.

Bez przesady, nie popadajmy ze skrajnosci w skrajnosc...


a o ile dobrze oglądałem mecz, to chelsea miała kilka sytacji klarownych, barca miała jedną, więc nie ma mowy o staniu w bramce. a że obrona była dla barcy nie do przejścia, to zaraz trzeba się skarżyć, że zagrali brzydko?
poza tym, kto zagrał 2 razy ręką w polu karnym, kto dostał czerwoną, kto faulował zaraz przy polu karnym? to teraz taka gra to jest futbol, a obrona anty-futbol? może gdyby barca jeździła po nogach chelsea, ale miała piłkę 70% to też by było "ale ta chelsea brzydko gra"?
chyba Ci się coś facet pomieszało, i to zdrowo.

Barca mogła wyjsć na Stamford Bridge z takim nastawieniem jak Chelsea, mogli liczyc na jakąs kontre bo kazda ich bramka równała się 2 Chelsea, ale wyszli na boisko zeby zagrac ładny, ofensywny futbol i to narazilo ich na kontry bunkrujacej się chelsea. Nie wiem gdzie czytałem, ze kiedys Xavi w wywiadzie powiedzial, ze gdyby nie obowiazek pięknej gry to Blaugrana mialaby na koncie duzo wiecej trofeow niz dotychczas... Ja wole lige mistrzow raz na 10 lat i w tym 8 lat ładnej gry niz cos takiego jak pokazuje chelsea i kilka wygranych.

Dzięki takim zespołom jak Barcelona ogląda się piłkę nożną, dzięki takim jak Chelsea przełącza się na koszykówke.

Co do ofseasonu, to faktycznie zapowiada się ciekawie, trener zmieni się rownież w Milanie, coraz bardziej prawdopodobne przenosiny do Premiership Kaki - Manu, bądz Chelsea, ponoc wreszcie zainwestowac jakąś kasę ma Arsenal i przestac uprawiać młodzieżówkę (ktora zreszta bardzo mi sie podoba), kasę ma ManCity, rebuilding Realu vol.83. Zobaczymy, czy w koncu ktos wyciągnie Benzemę z Lyonu będzie ciekawie...



Maciek - So maja 16, 2009 6:38 pm
danp nie wiem gdzie to jest smieszne. ja pierdole, ten kretyn jest tak wkurwiajacy ze az nosi czlowieka przed ekranem swoja droga, czemu nikt mu nie ripostuje, nie przedstawi wydatkow, nie ywprowadzi z bleud, nie udowodni hipokryzji i ignorancji?



danp - N maja 17, 2009 6:22 am


Szczególnie w sezonie, gdzie zrobił GENIALNY transfer Robbie Keane'a mógłby sobie spasiony debil dać spokój, ale nie... on dalej swoje Bez godności, szkoda gadać


To byl transfer roku
Swoja droga ja sie niezmiernie ciesze ze Keane wrocil do Tottenhamu.



loqsh1 - N maja 17, 2009 8:17 am

Bez przesady, nie popadajmy ze skrajnosci w skrajnosc... przepraszam, wydawało mi się, że napisiałeś, że chelsea zamurowała bramkę.


a o ile dobrze oglądałem mecz, to chelsea miała kilka sytacji klarownych, barca miała jedną, więc nie ma mowy o staniu w bramce. a że obrona była dla barcy nie do przejścia, to zaraz trzeba się skarżyć, że zagrali brzydko?
poza tym, kto zagrał 2 razy ręką w polu karnym, kto dostał czerwoną, kto faulował zaraz przy polu karnym? to teraz taka gra to jest futbol, a obrona anty-futbol? może gdyby barca jeździła po nogach chelsea, ale miała piłkę 70% to też by było "ale ta chelsea brzydko gra"?
chyba Ci się coś facet pomieszało, i to zdrowo.

Barca mogła wyjsć na Stamford Bridge z takim nastawieniem jak Chelsea, mogli liczyc na jakąs kontre bo kazda ich bramka równała się 2 Chelsea, ale wyszli na boisko zeby zagrac ładny, ofensywny futbol i to narazilo ich na kontry bunkrujacej się chelsea. Nie wiem gdzie czytałem, ze kiedys Xavi w wywiadzie powiedzial, ze gdyby nie obowiazek pięknej gry to Blaugrana mialaby na koncie duzo wiecej trofeow niz dotychczas... Ja wole lige mistrzow raz na 10 lat i w tym 8 lat ładnej gry niz cos takiego jak pokazuje chelsea i kilka wygranych.

Dzięki takim zespołom jak Barcelona ogląda się piłkę nożną, dzięki takim jak Chelsea przełącza się na koszykówke.



Julius - N maja 17, 2009 8:57 am
Gra Barcy nie była piękna w tym konkretnym meczu, bo uniemozliwila to Chelsea swoją ultradestrukcyjną grą
Czerwona kartka ? faul taktyczny, a nie jakis brutalny wjazd po nogach, jak dla mnie part of the game.
Rzuty karne ? Przypadkowo, nastrzelona na rękę piłka a nie wślizg na nogi, albo celowe zablokowanie piłki reką.
Zwycięstwo dzięki sędziom ? no niestety niesmak po tym meczu pozostał tez wolalbym, zeby wyglądało to inaczej, naszczęscie brakma Iniesty dosć urodziwa i w dramatycznych okolicznosciach. Poza tym pamietam ze w pierwszym meczu tez byl jakis niepodyktowany karny dla Barcy, ale dzisiaj juz nikt tego nie pamieta :/



Maciek - Śr maja 27, 2009 10:25 am
Sobie i Wam wielkiego meczu życzę.

Powodzenia loqsh, Kore. Good luck danp.
Gratuluje mistrzostwa Włoch Kily.

Pozdrawiam



kore - Śr maja 27, 2009 10:35 am
a idz Ty... do meczu jeszcze 8 godzin a przede mna caly dzien pracy :/ a juz zyje finalem... swoja droga niesamowite jak od wielu juz dni bukmacherzy obstawiaja te same kursy na obie ekipy. Dzisiaj stwierdzenie "dyspozycja dnia" nabiera nowego znaczenia



Maciek - Śr maja 27, 2009 10:43 am
Metabolizm pracuje na najwyższych obrotach. Rok temu, w porównaniu z dziś, to jest pikuś.
Teraz mam cały czas od paru dni takie uczucie, jak miałem przy karnym Terry'ego.

Cały czas mam wrażenie, jakby jutro zależało od tego, kto wygra.
Choćbym nie wiem co pieprzył o tym, jak tu uważam nas i tak za zwycięzców tego sezonu, bo tak uważam, to cholernie mi na dzisiejszym zwycięstwie zależy.

Mam jedno marzenie największe, większe od żądzy zwycięstwa - żeby nie było jaj i żeby ten finał był rozstrzygnięty sprawiedliwie.



kore - Śr maja 27, 2009 2:16 pm
Nooo... serce bije coraz mocniej, nie ma co. Zeby nie bylo, bardzo sie obawiam tego meczu, ale z drugiej strony: czy byl ktos w tym sezonie kto wygrał z Barcą grając NORMALNY futbol? Pisalem niedanwo ze nie ma na swiecie zespolu ktory moglby grac otwarta pilke z FCB i ja pokonac. Manchester ma niesamowity arsenał, ale jesli tylko nie zawali ta eksperymentalna obrona Blaugrany czy mozna działa United porownywac do dział Barcy?

To ze MU bedzie gralo otwarta pilke nie mam watpliwosci. W koncu to nie jakas tam Chelsea tylko prawdziwi pilkarze



Graboś - Śr maja 27, 2009 3:44 pm
Finał już za jakieś 3 godziny.
Liczę na piękny, wielki mecz, na coś wielkiego od Messiego, Henry'ego czy Eto'o i przede wszystkim modlę się, żeby obrona Barcy dała sobie radę bez Alvesa i Abidala, a na pewno jest się kogo obawiać.

A po za tym to Manu nie może obronić tytułu LM jako pierwszy, a Barca musi uzupełnić potrójną koronę



Figrin - Śr maja 27, 2009 5:45 pm
juz tylko godzina ;] Ja jestem za Manchesterem, rowniez na nich obstawilem w zakladach bukmacherskich, wiec dodatkowy powod, aby im kibicowac i coz... czytalem, ze moze to byc ostatni mecz Cristiano w barwach United? Ciekawe. Giggs podbno namawia godo zostania. Licze na piękny mecz i, że CR#7 jak i Messi beda grali swoj najwyzszy futbol i zobaczymy piekny mecz. Manchester ma szerszy sklad i cos czuje, ze gole dopiero moga pasc w drugiej polowie , a nwet dopiero 75-90minuta, w koncu to styl Manu ;] A tak obiektywnie to czuje 1:1, po dogrywce Manchester 2:1



PI3TR45 - Cz maja 28, 2009 8:34 am
pijesz czy płaczesz Maciek?

no to pozamiatane

a symbolem tego finału jest kurdupel strzelający gola głową w finale LM mistrzowi Premiership i jego dwu metrowym obrońcom. Bezcenne.

a Krystynie już pod koniec trochę nerwy puszczały;]



kore - Cz maja 28, 2009 9:42 am
JEST JEST JEST JEST JEST JEST VISCA EL BARCA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Co ja sie napocilem, nakrzyczalem, nakląłem, denerwowalem... ehhh... dzieki Bogu ze ta druga bramka padla bo bym chyba ja padl gdyby nie to...

A co do Manchesteru to im wszystkim puszczaly nerwy. Wchodzi najbardziej doswiadczony rudzielec i pokazuje mlodym jak nie umie przegrywac. Swoja droga to pokazalo bezradnosc ManUtd wobec boskiej pilki Barcy Mecz nie pozostawil zadnych zludzen. Masa symboli (to co mowil Pietras o Messim m.in.), obraz gry, dominacja... Przy 4-0 kibice MU nie powinni narzekac. Barcelona pokazala wszystkim niedowiarkom ze gra najlepszy futbol swiata i koniec. United nie mialo NIC do powiedzenia. Ich szczescie ze skonczylo sie tylko 2:0. Genialny sezon Barcy ukoronowany w najlepszy z mozliwych sposobow. Orgazm Trzy na trzy. Bogowie. A teraz swietujemy przez tydzien

edit: Cristiano who?! LEO! Król jest jeden



Maciek - Cz maja 28, 2009 11:25 am
Powyższy post jest z kategorii żałosnych ale w euforii pisany więc można to wybaczyć.

Gratuluje Barcelonie zwycięstwa. Byli wczoraj drużyną lepszą. Prezenty trzeba wykorzystywać i Barcelona to uczyniła wcześniej, konsekwentnie uczyniła to rownież wczoraj. Co mieli to strzelili i o to chodzi w piłce nożnej.
United grając tak nieskutecznie i zaliczając jeden z bodajże 3-4 meczów w tym sezonie gdzie obrona po prostu była bez formy, nie mógł zwyciężyć.

O żadnej dominacji mowy być nie może, Barca była lepsza, ale ten stek bzdur który wypisałeś Kore to z czystej przyzwoitości powinieneś wykasować - albo chociaż z szacunku dla ekipy, której niegdyś kibicowałeś.
Ja sądze, że gdyby ten mecz zakończył się wynikiem 4-0 to zupełnie nie odzwierciedliłby przebiegu spotkania. 2-1, 3-2 już bardziej. Nie wiem skąd 4-0.

Andres Iniesta z Xavim to bezwzględnie najlepszy obecnie duet środkowych pomocników na świecie. Szczególnie ten pierwszy robił wczoraj różnicę.

Od początku sezonu mówiłem, że Owena Hargreavesa kiedyś w tym sezonie cholernie zabraknie, niestety nie myliłem się w tym względzie. Jego brak był bardzo widoczny... ba, nawet brak Fletchera był widoczny, Anderson biegał pare minut, potem tylko asystował i patrzył, chował się żeby przypadkiem nie dostać piłki.

Taktyka widać nie wypaliła... Nie była zła, ale w kilku sytuacjach, w tych bramkowych, inny zestaw środkowych pomocników przeciąłby te akcje wcześniej i nie doszłoby do tych sytuacji bramkowych, Barca musiałaby strzelić gole inaczej - ale nie musiała.
Zupełnie nie rozumiałem zostawiania Iniesty, Messiego czy Xaviego przed polem karnym i patrzenia co oni zrobią. Nie widziałem w tym sezonie tak grającego United. Takie akcje trzeba przerywać - nie przerwali no i dwie bramki. Byłby faul, góra żółta kartka i rzuty wolne z 25 metrów, ale akcja przerwana, a tak padały gole.

Barcelona zagrała tak, jak się gra w finałach. United zagrało jak można zagrać w ważnych meczach ligowych, gdzie zawsze jest szansa się zrehabilitować w następnej kolejce.
Dobrze, że Messi wczoraj bramkę i to ładną strzelił, bo nie będzie dyskusji kto ma dostać złotą piłkę.

Nie można zawsze wygrywać Co nie zmienia faktu, że tę porażkę znoszę bardzo źle.
Jeszcze raz gratuluje zwycięzcom.

LM nie da się obronić Paradygmat pozostaje



kore - Cz maja 28, 2009 11:36 am
Powyższy post jest z kategorii żałosnych



Maciek - Cz maja 28, 2009 12:16 pm
To mów, że cytujesz gazety. Marnej reputacji zresztą.

Piszesz, że United w ogóle bramce nie zagroziło w drugiej połowie.
To bardzo ciekawe. Bo chociażby zaraz po bramce na 2-0 poszła kontra, którą United powinno było wykorzystać. To o czymś świadczy, o zaślepieniu.

Jesteś z tych ludzi, którzy mają dwa szablony wpisów po meczach Barcy. Albo lament że i tak byliśmy lepsi a rywal grał antyfutbol, albo że byliśmy bogami, dominowaliśmy itd. a przeciwnik nie istniał. To podkreślenie przez ciebie że coś tam "NIC" jest żałosne, ja ci argumentów żadnych nie będę przedstawiał, bo nie ma po co. Jesteś zaślepiony a na dodatek nawet statystyk ci się przejrzeć nie chciało.
Słupek to strzał niecelny. Nie ma o czym gadać widze, więc kończe z mojej strony.
I tak oto upada ostatecznie teza (błędna już wcześniej od razu dodam) ze "Barcelona nie wygrala jeszcze w tym sezonie z wymagajacym przeciwnikiem"



Links - Cz maja 28, 2009 12:21 pm

A moze po prostu trafili na taki atak, na ktorego tle wygladali zajebiscie blado?
Haha, przecież ta pierwsza bramka padła z niczego. Obrona dała dupy po całości, a strzału Eto nikt by nie pamiętał gdyby nie to że VDS nie wiadomo z jakich powodów puscił ja po rękawicy. Drugi gol to świetne podanie Xaviego, Messi wogóle nie kryty (zresztą jak w całym meczu) ustala wynik. No tak geniusz Messiego bo był w polu karnym i kompletnie nie obstawiony strzelił bramke, GENIUSZ! Pozostale ataki Barcy wrażenia nie robiły. Może poza tym słupkiem z wolnego. Obrona anglików grała wręcz fatalnie, VDS tez był niepewny. Pomoc nie istaniała (tutaj Barca była wyraznie lepsza i to zadecydowało o triumfie). Jedyny Ronaldo cos próbował tworzyć i z przebiegu całego spotkania nie wydaje mi się żeby był słabszy od Messiego. Argentyńczyk strzelił gola i tutaj ma przewage lecz za wiele nie pokazał. I tak juz połowie sezonu było wiadome że zdobędzie Złota Piłke.

Podsumowując: ManU grał bezndziejnie, Barcelona przecietnie. Ogólnie jeden z najsłabszych finałów jakie dane mi było ogladać. Juz pomijając fakt że Barcelony wógóle w Rzymie nie powinno być, Liga Mistrzów spada na psy. Niestety.



karl malone - Cz maja 28, 2009 1:00 pm
BRAWO!!!

Zdecydowanie najlepsi w tym sezonie w Europie!

Tylko tyle i aż tyle.

Jeszcze raz BRAWO!!!

PS. Kore nie trać czasu na zbędne, nie prowadzące do niczego zaczepki



kore - Cz maja 28, 2009 1:42 pm
Kore nie trać czasu na zbędne, nie prowadzące do niczego zaczepki



Kamil - Cz maja 28, 2009 2:16 pm
Jako "niedzielny oglądacz" futbolu mogę stwierdzić, że tak słabego finału ligi mistrzów dawno nie widziałem (a najczęściej oglądam raz do roku finał, ze 2-3 ćwierćfinały/półfinały, czasami jakiś mecz Polaków)... Kibicem żadnej drużyny nie jestem, więc raczej obiektywnie mogę się odnieść do tego co widziałem wczoraj...
Jeden team grał słabo, a drugi bardzo słabo... Wygrał ten pierwszy...

Przy okazji czy tylko kibice Barcelony tak mają, że w ramach orgazmu muszą na gg w opisie mieć "BARCAAAAAA", z różną długością literek A, ewentualnie dodatkowymi wykrzyknikami?
Albo mam na liście kontaktów samych kibiców tego zespołu, albo tylko oni po każdym większym zwycięstwie taką padakę ustawiają?



kore - Cz maja 28, 2009 3:30 pm
El Periodico: "tę drużynę z Barcelony zapamiętamy na zawsze."
As: ""Czerwone Diabły zostały zmiażdżone, a wszystko za sprawą jednego gracza - Messiego. Katalończycy nie mieli litości i pobili. Pobili tak, że ból pozostanie na zawsze"
Daily Mail: "Manchester upokorzony"
France Football: ""W rzymską noc argentyński skrzat rozświetlił finał piłkarskiej Ligi Mistrzów. Magiczna główka, moment nadprzyrodzonej gracji wystarczył by z gwiazdami przejść na ÂťtyÂŤ"

To tak jak by bylo tamtych gazet "marnej reputacji" za mało

Eh. I to ja jestem zaslepiony

ps. nie wiem skad glosy o tym ze to byl taki slaby final. no ale jesli juz ktos ma pretensje, to raczej nie do Barcy. no bo sorry, co ma druzyna ktora wygrywa 1:0 forsowac tempo, pieknie atakowac? Manchester nie ruzcal sie to ofensywy, to i Barca spokojnie sobie rozgrywala, robiac "pyk, pyk, pyk"



Maciek - Cz maja 28, 2009 3:43 pm
tak słabego finału ligi mistrzów dawno nie widziałem (a najczęściej oglądam raz do roku finał, ze 2-3 ćwierćfinały/półfinały, czasami jakiś mecz Polaków)...



Maciek - Cz maja 28, 2009 3:45 pm
Wrzucę coś bardziej wymiernego niż nagłówki gazet
Coś, co się koledze Kore nawet nie chciało sprawdzić, mianowicie statystykę meczu

Barcelona Man. United
2 Goals scored 0
8 Shots on target 2
2 Shots wide 9
1 Shots blocked 1
1 Yellow card 3
0 Red card 0
7 Fouls committed 10
4 Corners 7
2 Offsides 5
51% Ball. Poss. (%) 49%

I? Dominacja? 4-0?



Julius - Cz maja 28, 2009 4:03 pm
Ile to sie kibiców Barcy porobiło po tym sezonie (znowu)...

Ciesze się bardzo ze wygrali, ale przyznam ze finał był po prostu słaby, bo Manchaster wyglądał w tym meczu jak jakies Getafe, a nie najlepszy do tej pory klub świata. Nie piszę tego w zadnym względzie złośliwie, po prostu tak to wyglądało.

Pierwsze 10min bylo w ich wykonaniu swietne, Barcelona jakby się bała nie potrafila sie utrzymac przy piłce, dopuszczałą Ronaldo do groźnych sytuacji, ale potem ? Po bramce Eto'o powietrze z Anglików zeszło jak z Polaków zazwyczaj schodzi, kiedy przegrywają. Zero kreatywności, ani na srodku, ani na skrzydłach. Ronaldo, Tevez, Rooney, Giggs - wszyscy byli dzisiaj stłamszeni. Blaugrana zagrała... ofensywny antyfutbol, bawiła się graczami Man U tak długo, az tym odechciało się grać w piłkę Słodko było patrzec na coraz bardziej zdeprymowanego Krzysia, ktory miał minke jakby miał się zaraz rozpłakać.

Messi był w tym meczu panem od 10 min do konca meczu, juz nie chodzi o tą bramkę, która była w sumie dosc kuriozalna, ale generalnie o to jak utrzymywal sie przy pilce, mimo krycia nieraz 3 piłkarzy, jak podrywal zespol swoimi akcjami, jak potrafil swietnie podac, no bajka po prostu. POkazal ze potrafi grac przeciw angolom i jestem niemal pewny, ze gdyby to nie był finał, to Barca zagralaby jeszcze bardziej ofensywnie i 4-0 byloby jak najbardziej w ich zasięgu.

Guardiola jest niesamowity, podziwiam go bo jako piłkarz prowadził Barcelonę do sukcesów, potem jakąs młodzieżówkę jako trener, a jako z pierwszym zespołem wygrał wszystko, pracowity, raczej dosc skromny, widac ze inteligentny i z klasą, nawet ubiera się zajebiscie - idealny człowiek na tym miejscu.
Co tez bardzo mi sie spodobalo w koncówce wprowadził kolejnego ze swoich wychowanków, zeby powąchał jak pachnie murawa finału LM.

Sędzia dizsiaj bardzo dobrze, jedyne do czego mozna się przyczepić, to Scholes powienien dostac czerwona kartkę za wślizg w nogi Busquetsa...

Ten finał pokazał, ze w dzisiejszym futbolu wcale tak naprawdę nie liczą się wielkie pieniądze ManU, ani świetne warunki 2m obrońców, ten finał i ten sezon pokazał, że stawiając na wychowanków można osiągnac znacznie wiecej niz kupując super gwiazdy. Świetny mecz Valdesa, który był bardzo aktywny i kazdą mozliwą piłkę wyłapywał, a akcje Man U przerywał w różnych miejscach boiska, rewelacyjny Puyol z żelaznymi płucami na prawej - przecież nie swojej juz stronie od dobrych 5 lat, Iniesta, który wrocil po koncuzji, Busquets, ktory gra pierwszy seozn na takim poziomie, generał Xavi w srodku pola, afrykańczycy Toure i Eto'o, ktorzy przeciez prostej drogi do piłkarskiej kariery nie mieli. Do teog prawie wszyscy drobni, wątli, niektórzy wręcz filigranowi - ale ambicja, wiara we wlasne miejetnosci i waleczosc uzupełniła te braki w stu procentach.

Do tego najwspanialsi kibice swiata utrzymujacy swój klub, tak ze do tej pory jako jedyny z tych wielkich nie musiał umieszczac loga sponsora na koszulkach. Jak tu Barcy nie kochac ?

Maciek, powaznie nie widziales tej dominacji ? co maja przedstawiac te statyystki ? ze Manu częsciej strzelało w trybuny ? Ze ManU miało prawie tyle pilke co Barca, skoro i tak nie potrafili sklecic jednej groźnej akcji ? Zresztą Barca w koncowce oddala im troche inicjatywe, jak juz miala wygrany mecz, bo z tego co pamietam to wiekoszc meczu miala przewage zedu 63% posiadanej pilki.



Maciek - Cz maja 28, 2009 4:39 pm
Ten finał pokazał, ze w dzisiejszym futbolu wcale tak naprawdę nie liczą się wielkie pieniądze ManU



Links - Cz maja 28, 2009 5:59 pm

Nom. Messi nie pokazal, za to Ronaldo wymiótł wszystkich A porownujac ostatnie akapity z pierwszymi: do czego to doszlo w dzisiejszym swiecie - zlote pilki daje sie byle jakim pilkarzynom ktorzy "po prostu" nieobstawieni strzelaja bramki w finale LM. I to z winy obrony, ktora po prostu niemal sama mu podala pilke. Phi! Maćku - komentarza kolegi nie nazwiesz juz zenujacym?
Nic takiego nie napisałem że Ronaldo wymiótł. Że Messi jest słaby czy coś. Po prostu żenują mnie komentarze typu "Messi Bóg". Jak dla mnie wczoraj nic genialnego w jego wykonaniu nie widziałem, i wcale sie tak nie wyróżniał, na tle Ronaldo. Manchester nic nie pokazał, jedyny Portugalczyk cos próbował. W Barcelonie tych ogniw było więcej. Barcelona wygrała zasłużenie, zmiażdżyła Manchester ale wkurza mnie to wywyższanie Argentyńczyka. Z tych nagłówków które podałes wszyscy trąbią o Messim. Nie o bramce Eto, który w trudnej sytuacji ograł obrońce i zmieścił piłke w bramce. Dzięki niemu Barcelona przejeła incjatywe, bo w pierwszych 10 minutach nie potrafiła przyjąć piłki. Od tej pory Manchester nie istaniał a Messi tylko przypieczetował wygraną uderzając główka po kapitalnym dograniu Xaviego. Ale to Messi jest bogiem, upokorzył Manchester. O pierwszej bramce nikt nie wspomni. To jest chore

i tak links faktycznie mecz byl chujowy, final do kitu i w ogole pilka zeszla na psy

Może mi powiesz że zeszłoroczny finał był gorszy? Jak juz pisałem to był jeden z najgorszych finałów jakie oglądałem, i nie dlatego ze ManU przegrało tylko dlatego że w większości był po prostu nudny. A to że LM zeszła na psy stwierdziłem po półfinale Chelsea-Barcelona. Juz po tym dwumeczu było wiadome kto wygra w tym sezonie. Widocznie Tak miało być.
Mysle ze bylbys zadowolony gdyby chociaz takie strzaly udalo sie wczoraj oddac Manchesterowi.



Julius - Cz maja 28, 2009 6:08 pm
Gwoli ścisłości - takiego argumentu mogłeś użyć chyba tylko ty.
Barca (tak spojrzałem na ostatnie 3 lata) wydała na transfery więcej, więc nie bardzo wiem o czym mówisz.
Co, Barca nie ma pieniędzy czy jak? A może United to zespół bez wychowanków?
Idź się dotleń troche.



Links - Cz maja 28, 2009 6:34 pm
Kogo tak Barca w ostatnich latach nakupowała? Daniego Alvesa, który w finale nawet nie grał - zgoda
Rezerwowego Hleba, Keitę, Pique ktorego odkupiła za grosze, a przeciez to tez ich wychowanek.
Henry ? Grosze, Abidal? nie grał.



Julius - Cz maja 28, 2009 9:16 pm
To tylko potwierdza ze ManU robi przemyslane transfery, nie musi po roku/dwóch sprzedawac piłkarzy ze 50% ceny jaka za niego dali.



danp - Pt maja 29, 2009 6:19 am
Mialem sie tu rozpisac, ale po przeczytaniu tych steku bzdur z dwoch ostatnich stron jakos mi sie odechcialo.
Wygrala druzyna tego dnia lepsza, lepiej poukladana, z lepsza taktyka, nie sadzilem ze kidys to napisze ale widoczny golym okiem byl brak Fletchera, nie mial kto chasac i gonic za pilka na malej przestrzeni, Giggs mial wg Fergusona to robic?
Gratulacje dla Barcelony i jej fanow (szczegolnie tych z zimna glowa), rok temu my was, w tym roku wy nas, za rok...
ps-Iniesta i Puyol bardzo ladnie sie MOMENTAMI potykali o wlasne nogi...



Maciek - Pt maja 29, 2009 9:21 am
2008/2009
Barcelona wydała 80mln funtów
ManU wydał 49 funtów



kore - Pt maja 29, 2009 9:38 am
powiedz mi Maciek (jesli chcesz), czy w prywatnym zyciu ludzie tez zarzucaja Ci ze wszystko wiesz najlepiej, pozjadales wszystkie rozumy i jestes alfa i omega? pytam serio. i czy przezyles kiedys jeden dzien bez obrazania wszystkich dookola ze pieprza, ze musza isc sie leczyc, ze sa schizofrenikami itd itp? wydaje mi sie ze po prostu z tego zyjesz i to Ci pomaga w jakis sposob przezyc lekarzem nie jestrem ale wydaje mi sie ze jakies naukowe psychologixczne wytlumaczenie to ma.

nie mam zamiaru w jakis specjalny sposob sie spierac bo wiesz SWOJE (nie jest to ani racjonalne, ani poparte jakimis przeslankami, po prostu SWOJE), i tego sie bedziesz trzymal az do smierci. ot co.

Ja Ci pokazuje ze czarne jest czarne a Ty dalej ze biale...


zadna z tych gazet nie twierdzi, tak jak ty, że Barca Bóg wie jak tam dominowała

Daily Mail: "Manchester upokorzony" / As: ""Czerwone Diabły zostały zmiażdżone" / The Guardian: ""Manchester przegrał bez walki" / Corriere dela Serra: "Barcelona zdominowała mecz" / LA Repubblica: "Manchester nie stawił się na spotkanie" / Goal.com: "Gdyby nie van der Sar, Manchester straciłby cztery lub pięć bramek"



Links - Pt maja 29, 2009 9:52 am

Ilu piłkarzy sprzedał w ostatnich latach za jakies przyzwoite pieniądze Manchaster ? Van Nisterlooy poszedl za grosze (cos ok 10mln funtow) Heinze jakos podobnie.

No i własnie o to mi chodziło. Że ManU nie sprzedaje swoich gwiazd. Jak już robi jakies droższe zakupy, to sa to przemyślane ruchy a piłkarze grają w tej druzynie pare ładnych lat. Ostatnia 'gwiazdą' Manchesteru która odeszla to był RVN. Ze znaczących graczy jeszcze Heinze, a wcześniej to juz Beckham.



Maciek - Pt maja 29, 2009 10:03 am
Ja Ci pokazuje ze czarne jest czarne a Ty dalej ze biale...



kore - Pt maja 29, 2009 10:41 am
Jak takis zajebisty z wloskiego i francuskiego to prosze cie przetlumacz mi te teksty. niestety poliglotą nie jestem, po angielsku spoko, ale w tamtych nie bardzo kojarze. ale rozumiem ze taki megamózg jak ty pewnie ma obcykane wszystkie jezyki wiec z checia i bez problemow mi przelozy tamte artykuly na rodzimy jezyk

swoja droga nie widze mozliwosci jak w artykule zatytulowanym "Manchester zmiażdżony" mozna pisac w innym tonie niz o dominacji i zmiazdzeniu no ale tonący rzytwy sie chwyta. teraz juz widze ze osiagasz dno w zywe oczy rzucajac ze tytul to tylko prowokacja a tresc jest inna. żalosne.

i ku... po co mam do messiego sie odnosic? nie mam pojecia. tak jakby to cos zmienialo. to tylko twoje glupie przerzucanie ciezaru na inny, nie majacy znaczenia temat.

do statystyk? spoko. 8 strzalow celnych (plus slupek) do 2. 2 sytuacja sam na sam Barcelony. Co? ze 9 razy Manchester ostrzeliwal kibicow za bramka Valdesa? wooooow. sorry, ale jesli to yb byly strzaly typu slupek, albo cos takiego jak ronaldo walnal w pierwszych minutach, no to spoko... ale jak widzialem jakies kalekie proby typu berbatov "odbije glowa, poleci gdzie poleci" no to do czego tu wsie odnosic i co podziwiac. w PESa se takimi strzalami czasem podreperowujemy statsy co by lepiej na koneic to wygladalo

Co do wydawania kasy na transfery to masz najlepszy przyklad - najlepsi zawodnicy Barcy w finale? Iniesta, Puyol, Xavi, Messi. Ile poszlo na nich kasy na transfery? No ile? (pyt. retoryczne)

Slowem zakonczenia: ja ci powinienem wspolczuc nie ty mi. widac ze razem z manchesterem i ty zostales upokorzony. i powiem wprost: dobrze bo tym swoim wszedobylskim, wkur*iajacym panoszeniem sie, zasluzyles na dobrego kopa w dupe. powinno cie to troche nauczyc pokory, nie nauczylo. dalej udowadniasz jakies chore racje. coz, dzieki Bogu mozesz sobie gadac, skomlec i udowadniac wszystko co sobie tylko zamarzysz, ale prawdy i tak nie zagluszysz ani nie pokonasz. mowiles otym jak fajnie sie patrzy na cleveland jak przegrywa, mi fajnei patrzec jak ty musisz przelykac mega gorzką pigule. wierzgasz sie i bronisz przed tym jak malo kto, ale widac ze w srodku cie nosi cholernie.

tym optymistycznym akcentem koncze. z mojej strony EOT. jak chcesz to odpisuj. w gluchy las



Julius - Pt maja 29, 2009 10:49 am
Maciek poki co to Ty bardziej zachowujesz się jak dziecko onetu, bo niestety nie potrafiles napisac po porażce w odpowiedzi na nasze jednego posta, w którym podjąłbyś normalną dyskusję na argumenty, ale wy widać wolisz dawać karnety na wdychanie tlenu, robić jazdy o pojedyńcze zdania i łapać za słówka i jeszcze co jeden nasz cytat dopieprzyć jakis docinek, szkoda, ze po tylu latach nie potrafisz nadal podjąc dyskusji na poziomie.

Nawet gdybym faktycznie wypisywał takie bzdury jak sugerujesz - a nie jest tak, bo Ty 3/4 mojej odpowiedzi interpretujesz po swojemu i próbujesz mi wmówic ze napisałem inaczej niż sam mialem na mysli, a w to wszystko wplatasz jeszcze bprzekleństwa.

Wiem, ze porażka moze bolec, ale troche honoru mój drogi.

Pamietam jak 2 ostatnie sezony, kiedy Barca grała kiepsko, United byli na fali i wszycy fani Red Devils czy to na codzień, czy na forach nawet wywyzszali się, jarali się Fergusonem, śmiali się z Messiego i chwalili się boskim Krystyną. Nie mówiąc juz o okresie 2000-2003 i te wszystkie cudowne kadry z Geovannim, Christanvalem i Rochembackiem w 11 Barcy, żenady jaką odwalał tutaj Van Gaal. Pamietam do dzisiaj jak kopaliscie leżącego nie jest to oczywiscie zarzut do ciebie Macku osobiscie, ale wiesz, jakastam frustracja w psychice została


Wliczyłeś transfer Adema Ljajića, który należy zaliczać jako transfer na przyszły sezon. Dołączy on do United nawet nie latem, tylko zimą 2010 więc trudno go zaliczać (wiem, że pare serwisów to zrobiło) jako transfer na obecny sezon.
Po pierwsze nie wiem skad te sumy, jaki był wtedy kurs funta, z moich oblicze wynika, ze Barca wydala nie 80, a 89mln, ale nie funtów, a Euro.
Jesli jesteś taki skrupulatny i odliczasz transfer Ljajića to zapewne po drugiej stronie odliczysz transfer Henrique, który gra na wypożyczeniu w Leverkusen.

Zresztą Barcelona przeszłą przebudowę sprzedała kilku graczy, którzy stanowili o sile zespołu, a z róznych przyczyn juz nie chciano kontynuowac z nimi współpracy, czy to wina Barcy, ze Ronaldinho przestał zajmować sie piłką i zaczął tyć? czy to bylo do przewidzenia ? I Tak licząc pieniądze, ktore wydala Barca na transfery w tym sezonie i odliczajac koszta sprzedanych zawodnikow wydali 41 mln, odejmijmy Henrque i jest 31, na klub tej klasy ? duzo, zeby z 2 fatalnych sezonow zrobic jeden w ktorum wygrywaja wszystko ?

PS: Caceres kosztował tyle co Evra i Vidić razem Pozdrawiam.



Maciek - Pt maja 29, 2009 11:12 am
Odpowiem Kore bo nie mam czasu

i ku... po co mam do messiego sie odnosic? nie mam pojecia. tak jakby to cos zmienialo. to tylko twoje glupie przerzucanie ciezaru na inny, nie majacy znaczenia temat.



Links - Pt maja 29, 2009 12:13 pm

Po pierwsze nie wiem skad te sumy,
transfermarkt.co.uk



Maciek - Pt maja 29, 2009 9:42 pm
podjąłbyś normalną dyskusję na argumenty



Julius - So maja 30, 2009 12:32 am
Nie mam lepszych argumentów prócz statystyki meczowej



Maciek - So maja 30, 2009 7:41 am
Pozwól, że ci coś wytłumacze, bo na resztę odpisywać mi się nie chce po prostu, nie lubie niekończących się historii, szczególnie ciągniętych na siłę
mieli zblizone posiadanie piłki, które sobie podbili, gdy Barca prowadziła juz 2-0 i było po meczu



Maciek - N maja 31, 2009 8:33 pm
Najlepsza drużyna roku 2009



Obrazek zmieniłem sam, nikt mi nie kazał ani nawet nie sugerowal żebym to zrobił.
Przykro mi z powodu zaistniałej sytuacji. Żałuje że wrzuciłem tamten obrazek bo zostały mi przypisane (niesłusznie) najgorsze - bardzo niskie intencje.
Tyle mam do powiedzenia w tej sprawie.



Figrin - Pn cze 01, 2009 6:23 pm
Real Madryt zaczyna rewolucje ;] Od poniedziłaku jest Perez więc licze na powrot do dawnych wspaniałych lat z "drem teamem" w Madrycie za dawnych lat Perez już zaczał działać zaczął od ławki trenerskiej. Pellegrini, jak podają hiszpańskie media, miałby podpisać dwuletni kontrakt. A co ciekawsze Zidane wraca do Realu Zidane będzie doradcą Pereza. JUż krąża plotki, że żona czy tam dziewczyna Riberego szuka sobie domu w Hiszpania ;p
Ciekawe czy uda im się sprowadzić Cristiano ;]



Maciek - Wt cze 02, 2009 8:50 am
Bardzo szybkie okno transferowe mamy jak na sezon bez mistrzowskiej rangi imprezy (Puchar Konfederacji się nie kwalifikuje do tego określenia i jest bez większego wpływu na transferowe poczynania klubów).
Taki Top7 wydarzeń w Europie do tej pory (kolejność przypadkowa):
- Ancelotti w Chelsea Londyn
- Diego Milito w Interze Mediolan (prócz niego także Thiago Motta - zawodnik o którym nie mam najlepszego zdania i zdziwił mnie ten transfer,bo Inter na tej pozycji wydawało mi się dysponuje lepszymi zawodnikami)
- Carlos Tevez do wzięcia, Argentyńczyk od dwóch dni nie ma klubu, ofert mu nie brakuje
- Fabio Quagliarella w Napoli (16 milionów Euro)
- Diego w Juventusie Turyn (przyszły rok może być powrotem tego zespołu na wysokie miejsce w Europie)
- Florentino Perez ponownie został prezydentem Realu Madryt, zatem możemy się spodziewać niespodziewanego Szał zakupów będzie ogromny, zobaczymy jaką ekipę zbuduje pan prezes nowemu transferowi (Pellegriniemu) za pomocą nowego dyrektora sportowego - Zinedine Zidane.
- Transferowy rekord Bundesligi. Mario Gomez w Bayernie za około 27-29 milionów Euro.

Plotek też nie brakuje, najciekawsze spośród nich to:
- Franck Ribery zmienia klub. W walce o Francuza pare dni temu wydawało się zwyciężył Real Madryt, natomiast w tej chwili nie wiadomo, czy przewagi nie ma Chelsea Londyn, a pamiętać trzeba o tym, że Barcelona także od dłuższego czasu jest podejrzewana o chęć sprowadzenia tego wybitnego skrzydłowego
- Diego Forlan, łączony z zastąpieniem (ewentualnym) Samuela Eto'o na Camp Nou dziś wyraził chęć otrzymania oferty z ekipy mistrza Europy. Zdobywca złotego buta (dwukrotnie) może być drugim wielkim wzmocnieniem teamu Guardioli, ale nie ostatnim. Jeśli chodzi o uzupełnienia kadry to do FCB dołączył obrońca Almerii - Bruno. Zmiennik dla Dani Alvesa.
- Real Madryt ma podobno ponad 200 milionów Euro na transfery w tym roku. 60-65 mln Euro ma pójść w najbliższych tygodniach na Kakę.
- Klaas Jan Huntelaar być może wypełni lukę powstałą po odejściu Teveza w Man. United.
- Michael Owen dostał propozycję transferu do Evertonu.
- Trzecie, potencjalne, wielkie wzmocnienie Barcelony to Cesc Fabregas. Miałaby za niego Barca wyłożyć około 40 mln Euro. Chyba najmniej ten transfer jest prawdopodobny. Pewnie kiedyś Cesc wroci na Camp Nou, ale dopiero wtedy jak będzie trzeba zastąpić Xaviego, póki co to mało realne.
- Gary Neville do Middlesbrough, Paul Scholes do Stoke City/Boltonu... brzmi mało wiarygodnie? Ale ktoś o tym pisze i to na poważnie heh

No i na koniec jedna informacja.
Ludovic Obraniak być może (bardzo prawdopodobnie) już jesienią zadebiutuje w reprezentacji Polski.

Mod: Temat posprzątany z wszystkich osobistych wycieczek, ostrzeżenia rozdane. Albo się dodajcie do listy ignorowanych albo nie dyskutujcie ze sobą, jak nie potraficie.



Julius - Wt cze 02, 2009 5:23 pm
Fabregas w Barcelonie... ekhm, nie wiem po co, naprawdę. Wiem że sezon jest długi itp, itd, ale szkoda, zeby na ławce siedział którys z trójki Cesc, Xavi, Iniesta, a razem na boisku ich nie widzę, bo 3 filigranowych pomocnikow w srodku pola niestety nie ma w dzisiejszym futbolu prawa bytu, szczególnie z angielskimi drużynami. Poza tym szkoda swietnego Toure szadzac na ławce.

Zresztą te pieniądze są zupełnie niewspółmierne do potrzeb Blaugrany, nam trzeba lewego obrońce + snajpera, ewentualnie, jakiegos skrzydłowego, a nie kolejnego srodkowego pomocnika.

Marzy mi sę Benzema, ale na niego to juz nie tylko Barca ostrzy zęby i nie pierwszy sezon, poza tym Ibrahimovic... lubię bardzo jego grę te jego piętki itd, ale mam wrażenie, ze jego charakter moglby niepotrzebnie popsuc chemię w zespole. Jesli Eto'o ma odejsc to musi go zastapic piłkarz młodszy i lepszy niz Forlan, tzn. nie mam nic do tych jego strzelonych bramek, ale co innego trzelic je w lidze, a co w waznych meczach finałowych, gdzie masz czasami tylko jedną okazję i musisz ja wykorzystać, Sir Alex sięgo pozbył, moze nie bez powodu? bardziej interesowalby mnie jego kolega klubowy Sergio Aguero... Jeszcze w Football managerze ma klauzurę 50mln euro w kontrakcie, wiec mozna by pewnie za te 40 mln kupic, jesli on sam byłby zainteresowany, a wtedy Argentynskie duo Messi-Aguero... mniam

Szkoda mi troche, ze Kaka padnie kolejną ofiarą Pereza, bardzo go lubię i wolalbym zeby swoje dograł w Milanie, czy nawet ostatecznie ManU, ale jak najdalej od Man City, Chelsea, czy Realu.

Ribery jak dla mnie ląduje w Realu/Chelsea... Zdaje sie ze ma gigantyczne żądania finansowe i jakos mi sie nie widzi, zeby United, czy Barca się na nie zgodzili, chyba ze Henry go namówi hehe

Scholes w Stoke City mial sie zdaje szykowac na rolę coacha ? ;>



Maciek - Wt cze 02, 2009 7:09 pm
Nie bardzo rozumiem, dlaczego mój post został usunięty. Dotyczył on zdjęcia które wkleił Maciek, a nie obraziłem w nim nikogo, nie było też żadnych wulgaryzmów, więc jeśli mój post został usunięty to powinno z tego tematu zostać usunięte także to zdjęcie. Nie zostało, więc mój post też powinien wrócić.
Proszę o wskazanie mi co było nie tak w tym poście.



Figrin - Śr cze 03, 2009 10:53 am
Podbno Real został przebity przez Chelsea co do Kaki, ale gdy czytam wypowidzi samego Kaki to mówi, że chce zostać w Milanie.... Zagmatwane to ;p Ribery bardzo chętnie bym go widział w "Galacticos", a były równiez plotki o Villi w Realu. Narazie plotek jest od groma, a kiedy wreszcie jakis wielki transfer dojdzie do skutku ;]



danp - Śr cze 03, 2009 12:35 pm
Tydzien minal i niektorzy nagle znormalnieli i zaczeli ze soba gadac jak ludzie, to mnie cieszy
A teraz pytanie prosto do Macka, jakie "pozycje" powinnen wzmocnic MU, ewentualnie jakies plotki co do nazwisk konkretnie co do MU?
Diego w Juve, imo swietny ruch, w Bundeslidze wypas, zobaczymy jak we Wloszech.



Links - Śr cze 03, 2009 12:55 pm
Po odejściu Tevez'a i plotkach o chcącym odejść Berbatovie, pozycja do wzmocnienia to bez watpienia atak. Rooney najczęściej gra na skrzydle, podobnie CR7 (w finale zagrał na szpicy i to sie nie sprawdziło). Na OT nie ma napastnika, jak to się mówi pazernego na gole, typowego łowcy bramek. Ktos taki jest potrzebny w każdej drużynie, choć ManU doskonale sobie radzili bez takiego gracza, to wydaje mi się że w przyszłym sezonie może nie byc tak rózowo. Troche się teskni za RVN

Kandydatów jest wielu. Ostatnio się mówi o Huntelarze z Realu. Ja bym bardziej widział kogos typu Benzema lub Villa. Mówiło się tez o Eto ale to raczej mało prawdopodobne, osobiście wole Ville. Tak jak przed transferem Torresa na Anfield mówiono że Hiszpan sobie nie poradzi w Premiership, tak teraz chyba nie powinno być wątpliwości że warto inwestować w hiszpańskich piłkarzy. Zwłaszcza na wyspach.



Maciek - Śr cze 03, 2009 3:49 pm
Rooney najczęściej gra na skrzydle




Strona 6 z 9 • Zostało wyszukane 1777 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9