ďťż
LAKERS -świętujemy sukces i planujemy sezon 2010/2011




elwariato - Pt sie 13, 2010 12:46 pm

strasznie boli Was bycie po 2 stronie, co?
Mnie nie bardzo szczerze, ale spoko nie złość się większość przynajmniej z mojej strony to niewinne żarty
eL jasne jazz przeciwko lakers pozyskali fajnego grajka, ktory lepiej bedzie matchupowal sie przeciwko gasolowi, ok. ale oprocz tego straciliscie najlepszego rezerwowego i strzelca zza luku w osobie korvera i matthwesa.

w zamian pozyskaliscie aLa przyjmijmy, ze nie tracicie w porownaniu z boozem (choc booz >aL) raje bella, ktory powinien byc maxymalnie rezerwowym w tej lidze i rookie haywarda, ktory moze okazac sie lepsza wersja kyle korvera ale i niewypalem ze wzgledy na slaba budowe fizyczna. tyle i az tyle.

zerknij dla porownania na sklad lakers z 09/10 i ten obecny. to jest roznica i dodanie lepszych klockow do zabawy. u was nie dosyc, ze nie ma dodanych klockow tylko sa wymienione, to jeszcze niekoniecznie na cos lepszego. moje zdanie nt jazz i waszych zmian w tym sezonie jest inne od zdania vana ale zgadzam sie z nim, ze napewno nie zrobiliscie postepu jesli chodzi o sklad. booz boozerem zawsze bedzie mial problemy z gasolem przez jego centymetry jednak w tym momencie wolalbym wybrac duet boozer - noah niz millsap-al bo raczej takim ustawieniem jazz beda grali niz al-okur.


No zaraz ale sam pamiętam twoje, zresztą trafne wypowiedzi, że Booz to zakała i że Sap powinien dawno przejąć jego miejsce, sam też dobrze wiesz że matchup tu nie ma duzo do gadania bo Booz pomimo swoich niezaprzeczalnych wielkich umiejętności, wymięka zawsze w kluczowych momentach, w przeciwieństwie do Sapa i to seria z La pokazała bo Sap lepeij sobie radził od niego z Gasolem, pomimo że ma gorsze fizycznie warunki. Czyli my teraz tak naprawdę na miejsce Booza wstawiamy Sapa, Jeff to czysty dodatek, plus co do porównywania Booza do Jeffersona, to zawsze Al>Booz bezpośrednie konfrontacje to najlepiej pokazują, a w sytuacji Jazz dostajemy wcale nie markowanego centra, wystarczy zobaczyć staty Ala na tej pozycji już o jego post movsach nie mówie bo te są chyba jesli nie najlepsze to jedne z najlepszych w lidze. Jasne że Noah z Boozem wyglądają na bardziej sie uzupełniający duet, ale skala talentu i możliwości Sap i Al ich biją na głowę.
w zamian pozyskaliscie aLa przyjmijmy, ze nie tracicie w porownaniu z boozem (choc booz >aL) raje bella, ktory powinien byc maxymalnie rezerwowym w tej lidze i rookie haywarda, ktory moze okazac sie lepsza wersja kyle korvera ale i niewypalem ze wzgledy na slaba budowe fizyczna. tyle i az tyle.
No i Raja będzie zmiennikiem Cj wystarczy przypomnieć sobie tegoroczne play off żeby wiedzieć że w Utah został ten sg który powinien znaczy Miles, jest o rok młodzszy od Mathewsa i już teraz lepszy pod wieloma względami. Nie będe oczywiście czarował rzeczywistości odejście KK i Wesa to nie jest coś z czego bym się cieszył, ale biorę zdrowego Bella nado oboma w tej chwili, szczególnie tak jak mówiłem ze ma być on ubezpieczeniem dla Cja. Co do Haya to liga letnia już pokazała że chłopak słaby fizycznie i pod żadnym innym względem nie jest, ba jest silniejszy niż AK jeszcze 2 sezony temu myślę że jak na rukasa to nie jest źle, i z nim mówie to samo co z Wesem i KK też wydaje mi się ze jest on lepszy, albo przynajmniej zapowiada się lepiej bo jeszcze nie grał w NBA, od obydwu ze względu na umiejętność wykreowania sobie rzutu, ze względu na warunki, obronę i przede wszystkim kreacje kolegów na boisku.




badboys2 - Pn sie 16, 2010 8:06 am
to trzeba obejrzec:
jerry buss speach at hof
http://www.nba.com/lakers/video/2010/08 ... index.html
jak tu nie kochac tego goscia!!!!
pytany o najlepszy zespol jaki mial odpowiedzial:
nie chce was straszyc ale taki prawdopodobnie dopiero zagra:P



matek - Cz sie 19, 2010 8:18 am
nowe koszulki lakers...

moze byc ale dla mnie bardziej podobaly sie te stare i te dziurki mi jakos nie podchodza. zobaczymy jak beda wygladaly z naszytymi numerami

ron artest zapowiada walke o dpoty co w parze z lepsza gra w ofensywie (tego sie spodziewam jak lepiej przyswoi trojkaty) moze dac o wiele lepszy sezon w jego wykonaniu niz ten poprzedni oby



Me Myself and I - Cz sie 19, 2010 9:06 am

nowe koszulki lakers...
moze byc ale dla mnie bardziej podobaly sie te stare i te dziurki mi jakos nie podchodza. zobaczymy jak beda wygladaly z naszytymi numerami


a to nie są po prostu treningowe jakieś? bb2 nic nie pisał o zmianie u Lakers a tego by chyba nie przeoczył

edit: orajt, pisał że wszystko będzie miało dziurki... moim zdaniem badziewnie wygląda to powyższe




Manhatan94 - Cz sie 19, 2010 9:30 am
Jeśli te dziurki mają tak wyglądać to już mi się nie podobają nowe stroje



badboys2 - Cz sie 19, 2010 9:39 am
pieprzyc dziurki:)
a tak serio, jezeli nie zmienia czcionki numerow, to ok, choc i tak mam nadzieje, ze za jakis czas wroca do tych z lat 80 i 90. dzieki bogu nasze stroje nie beda mialy wiekszych zmian jak kilkanascie innych (m.in. bulls czy celtics, heat) niemniej gdybym byl kibicem spurs...



Boowka - Cz sie 19, 2010 9:55 am
Może mnie ktoś oświecić, co to za kolo na zdjęciu? Któryś z rookich?

Niezbyt się interesowałem offseasonem Lakersów...



P_M - Cz sie 19, 2010 10:04 am
Devin Ebanks rookie



Me Myself and I - Cz sie 19, 2010 10:27 am
jakby kto chciał więcej Ebanksa... z daleka rzeczywiście wygląda jak Ariza

http://www.facebook.com/#!/album.php?ai ... 340&ref=mf



badboys2 - Cz sie 19, 2010 10:45 am
porownan z ariza jest wiecej
ten sam numer, ten sam wzrost, prawie ta sama waga i wingspan
pozycja, umiejetnosci gry w defensywie. podobna defensywa choc ariza jest szybszy



matek - Cz sie 19, 2010 12:55 pm

ten sam numer, ten sam wzrost, prawie ta sama waga i wingspan
pozycja, umiejetnosci gry w defensywie. podobna defensywa choc ariza jest szybszy

ale rzut ma juz lepszy niz ariza jak do nas przychodzil i moze go jeszcze poprawic co moze mu za jakis czas dac przewage nad trevorem. mysle ze bedziemy mieli z niego pozytek, moze nie w tym sezonie tylko od nastepnego jest to juz bardzo mozliwe jesli nikt mocny za mle na 2-3 nie przyjdzie i nie przyblokuje mu miejsca

a pomysl z prezentowaniem nowych strojow przez rookie'ch swietny moim zdaniem. kiedys tez tak bylo?



Kubbas - Cz sie 19, 2010 1:04 pm
Koleś nie jest proven na poziomie NBA, nie wiadomo czy ma lepszy rzut od Arizy jak do nas przychodził.

Z tym jaraniem się nim trochę zbastujcie (pzdr) bo kolo itak przy Philu chuja zagra, chyba, że połamie nam się połowa składu przy tak zajebistej rotacji jaka szykuję się na następny sezon.



Tyrion - Cz sie 19, 2010 2:07 pm

Z tym jaraniem się nim trochę zbastujcie (pzdr) bo kolo itak przy Philu chuja zagra, chyba, że połamie nam się połowa składu przy tak zajebistej rotacji jaka szykuję się na następny sezon.
Wiadome, że o nim się nie pisze w kategorii tu i teraz, i że jest on melodią przyszłości, zwłaszcza przy takim rosterze jakim dysponują Lakers, ale w kolejnych latach, biorąc pod uwagę player option Barnesa i Browna może się przydać..



Kubbas - Cz sie 19, 2010 7:31 pm
Tak, ale w tym sezonie nie liczyłbym nawet na 3mpg od Phila.



matek - So sie 21, 2010 7:05 am
to tylko malo wazna zmiana numeru ale jakas tam wiadomosc w najnudniejszym momencie sezonu ogorkowego
Lakers forward Ron Artest won't be wearing No. 37 with the team next season.

Artest has decided to change to No. 15, the number he wore at St. John's and when he first came into the NBA.

He requested the change before the end of the 2009-10 season.

Artest, who has also played for the Bulls, Pacers, Kings, Rockets, has worn Nos. 23, 91, 93 and 96 in his career.



Tyrion - So sie 21, 2010 7:17 am
Tu się nie ma co przyzwyczajać, bo w zeszłym sezonie Ron wspominał, że planuje zmieniać numer co roku Miejmy nadzieję, że wraz ze zmianą numeru na "Chicagowski" nie wróci też jego stary nawyk z tamtego okresu, a mianowicie henessy w przerwie
Nie wiem czy już było:
Steve Blake: 5
Matt Barnes: 9
Theo Ratliff: 50
Devin Ebanks: 3
Derrick Caracter: 58



matek - So sie 21, 2010 7:34 am

Derrick Caracter: 58
a nie bedzie gral z 14? taka wiadomosc chyba gdzies widzialem... moze sie myle ale wydaje mi sie ze wybral 14

zeszłym sezonie Ron wspominał, że planuje zmieniać numer co roku
wiem ale nie bralem tego na powaznie

Miejmy nadzieję, że wraz ze zmianą numeru na "Chicagowski" nie wróci też jego stary nawyk z tamtego okresu, a mianowicie henessy w przerwie
moze lepiej liczyc ze zacznie bronic i grac tak jak na poczatku w indy niz ze zacznie walic driny?



Tyrion - So sie 21, 2010 7:55 am

Derrick Caracter: 58
a nie bedzie gral z 14? taka wiadomosc chyba gdzies widzialem... moze sie myle ale wydaje mi sie ze wybral 14

Miejmy nadzieję, że wraz ze zmianą numeru na "Chicagowski" nie wróci też jego stary nawyk z tamtego okresu, a mianowicie henessy w przerwie
moze lepiej liczyc ze zacznie bronic i grac tak jak na poczatku w indy niz ze zacznie walic driny?



wowo - So sie 21, 2010 3:27 pm
ebanks był notowany wysoko ale cos sie popsulo i spadl. Ten sam numer co Ariza ale będzie dobrze, jeśli kiedykolwiek będzie w połowie dobry jak Ariza zwłaszcza w LAL gdzie jak już ktoś napisał "chuja zagra"



Bastillon - Pn sie 23, 2010 1:04 am

porownan z ariza jest wiecej
ten sam numer, ten sam wzrost, prawie ta sama waga i wingspan
pozycja, umiejetnosci gry w defensywie. podobna defensywa choc ariza jest szybszy


height w/o shoes
Ariza 6'7
Eb 6'7

wingspan
Ariza 7'2
Eb 7'0''25

no step vert
Ar 29'5
Eb 23'5

lane agility
Ar 11.63
Eb 11.69

3/4 court sprint
Ar 3.29
Eb 3.44

weight
Ar 201
Eb 208

bench press
Ar 8
Eb 6

czyli Ebanks jest rowny mu wzrostem i ciezszy, natomiast Ariza jest duzo skoczniejszy, troche zwinniejszy, duzo szybszy, ma lepszy wingspan, i pomimo mniejszej wagi ma silniejsze upper body. wg predraft measurements to jest blowout.

najlepiej oddaje te porownanie debata Jordan vs Bryant. kazdy widzi, ze not even close, ale wg fanow Lakers Bryant jest rowny lub nawet lepszy. tak samo jest z Ariza i z Ebanksem.



cthulhu - Pn sie 23, 2010 5:29 am

najlepiej oddaje te porownanie debata Jordan vs Bryant. kazdy widzi, ze not even close, ale wg fanow Lakers Bryant jest rowny lub nawet lepszy. tak samo jest z Ariza i z Ebanksem.

A kto tu mówił, że jest Arizie równy ?

Badvboys wiele razy mówił, że jest wolniejszy i mniej atletyczny. Wyleciało z pamięci bo nie pasuje do propagandy ?

Wszsycy jedynie mówią, że chłopak ma potencjał być drugim Arizą i że jedyne w czym wydaje się lepszy to rzut i to i tak w porównaniu do tego, który miał Ariza przychodząc do ligi.

Trzebaby na głowę upaść, żeby debiutanta stawiać wyżej od gościa takiego jak Ariza. Więc nie siej prowokacji.

I nie tylko fani Lakers widzą możliwość porównaywania Jordana z Kobem. Świat idzie do przodu. W USA to bardzo częsta dyskusja. To, że ty się zatrzymałeś gdzieś w 1998 roku to twoój problem.



Me Myself and I - Pn sie 23, 2010 6:08 am
ja tylko powiedziałem ze podobny jest z wyglądu jak do wsada się zbiera, nie bijcie

a mr Bryant 32 urodziny dzisiaj świetuje. a zatem ... kolejnych 5 pierścionków

btw wie ktoś czy on tego palca w końcu zoperuje czy nie?



badboys2 - Pn sie 23, 2010 7:56 am
kobe nie bedzie operowal palca.
nie wiem czy bylo ale, ron artest zmienia numer na #15 w przyszlym sezonie.
derrick caracter wybral 58, czyli nr z ktorym zostal wybrany w drafcie.
ebanks po podpisaniu kontraktu, przed powrotem do domu, poszedl podobno obserwowac trening z artestem. niestety nie znalazlem nigdzie potwierdzenia. za to barnes na twitterze napisal, ze spotkal sie ostatnio z artestem i w slowach niecenzuralnych opisal jak bedzie wygladalo zycie ich pzeciwnikow w sezonie 10/11:)

nie jestem pewien ale byc moze zostanie takze zminiony kolor numerow na koszulkach lakers. do tej pory byl iny niz napisy, np na koszulce domowej zoltej numery byly biale a na koszulkach fioletowych byly... tez biale. od tego sezonu moze sie to zmienic ale potwierdzenia oficjalnego wciaz nie znalazlem.



Me Myself and I - Pn sie 23, 2010 8:13 am

kobe nie bedzie operowal palca.

ehhh teraz to po publiczkę się nawet operacji nie robi



badboys2 - Pn sie 23, 2010 8:22 am
wystarczy, ze mial w te wakacje operowane kolano:)



Showtime - Pn sie 23, 2010 11:01 am
Kurcze, to z tym palcem mnie zmartwiliscie. Kobe sam po zakonczeniu sezonu mowil, ze kolano kolanem, ale palcem trzeba sie zajac. Nie wiem, czy bylo to tutyaj wklejane, na pewno cos na ten temat wspominal. Wiadomo, ze przez kilka lat byl kontuzjowany pinky fnger, ale z tym da sie zyc, a jakie konsekwencje mialo zlamanie wskazujacego to bylo widac (Kobe do czasu kontuzji gral po prostu na jakims absurdalnym poziomie, jak profesor bawiacy sie z dziecmi, wiadomo, ze byl to poczatek sezonu, najwiecej sil i latwiutki terminarz, ale pamietam tez ze w temacie o early MVP tu na forum, niemal wszyscy wskazywali Kobe). Mam nadzieje, ze wie co robi, moze palec sam sie zrosnie, jesli bedzie oszczedzany...



Kubbas - Pn sie 23, 2010 11:19 pm
Ten palec podobno się sam zrasta bez operacji, tak mówiono przynajmniej przez ten rok-dwa co się z nim użerał, więc operacja może nie być konieczna tylko dłuuuugi odpoczynek dla palca.



mrw91 - Wt sie 24, 2010 6:53 am
"Po pierwsze trzeba im pogratulować, bo wygrali. Wciąż nie pokonali naszej pierwszej piątki. Nasza pierwsza piątka przeciw pierwsze piątce Lakers ma pierścień. Powiedzcie im, żeby o tym nie zapominali. Będziemy z powrotem silni, a Perk będzie tam w przyszłym roku, jeśli będzie mecz numer 7."




VeGi - Wt sie 24, 2010 7:30 am


Doc niech się nie ośmiesza lepiej, bo gdyby Lakers grali swoją s5 zdrową to nie byłoby g7, ale skończyło by się na g5.
W 2008 natomiast przynajmniej 7 spotkań trwałaby seria, może nawet ze zwycięstwem Lakers.




Allen35 - Wt sie 24, 2010 7:33 am

Doc niech się nie ośmiesza lepiej, bo gdyby Lakers grali swoją s5 zdrową to nie byłoby g7, ale skończyło by się na g5.
W 2008 natomiast przynajmniej 7 spotkań trwałaby seria, może nawet ze zwycięstwem Lakers.


Gdyby Jazz grali swoja zdrowa s5 to by fejkersow nie bylo w finale



Me Myself and I - Wt sie 24, 2010 7:41 am
podsumowując tą jakże merytoryczną dyskusję

Gdyby wrony nie krakały
Gdyby kozy nie skakały
Gdyby tak psy nie gryzły
Koty nie drapały
A komary nie wkurwiały



wowo - Wt sie 24, 2010 1:39 pm

"Po pierwsze trzeba im pogratulować, bo wygrali. Wciąż nie pokonali naszej pierwszej piątki. Nasza pierwsza piątka przeciw pierwsze piątce Lakers ma pierścień. Powiedzcie im, żeby o tym nie zapominali. Będziemy z powrotem silni, a Perk będzie tam w przyszłym roku, jeśli będzie mecz numer 7."


Doc niech się nie ośmiesza lepiej, bo gdyby Lakers grali swoją s5 zdrową to nie byłoby g7, ale skończyło by się na g5.
W 2008 natomiast przynajmniej 7 spotkań trwałaby seria, może nawet ze zwycięstwem Lakers.



matek - Wt sie 24, 2010 1:54 pm
nie potraficie docenic wplywu zdrowego bynuma na gre lakers. z nim w formie jestesmy o wiele mocniejsi, robi roznice



VeGi - Wt sie 24, 2010 4:20 pm

nie potraficie docenic wplywu zdrowego bynuma na gre lakers. z nim w formie jestesmy o wiele mocniejsi, robi roznice

Nie lubię skrajności. Śmieję się z tego, że ktoś porównuję osiągnięcia Wade'a do KB i śmieję się z takich kwiatków, jak bezbolesne Finały z Bostonem w 'zdrowym' składzie Lakers.

Są pewne znośne normy hejtowania i loveryzmu. A niektórzy jak widać nie potrafią się w nich zmieścić.



mrw91 - Wt sie 24, 2010 5:59 pm
Vegi - przynajmniej czyli 7 meczy i tytuł dla Bostonu, ale mogłoby być 7 i tytuł dla LA.



obywatelPP - Wt sie 24, 2010 6:09 pm


Doc niech się nie ośmiesza lepiej, bo gdyby Lakers grali swoją s5 zdrową to nie byłoby g7, ale skończyło by się na g5.
W 2008 natomiast przynajmniej 7 spotkań trwałaby seria, może nawet ze zwycięstwem Lakers.


wiedziałem, ze słowa Doca dotkna jakas delikatna, kalifornijska i przewrazliwiona pipke ;]



Kubbas - Wt sie 24, 2010 7:28 pm
O Piercie mówisz?

Takie wymówki nie mamy tego nie mamy tamtego nie pokonali nas z tym tamtym itd można robić w nieskończoność, w finałach 08 nie mieliśmy Drew



mrw91 - Wt sie 24, 2010 7:51 pm
obywatelPP - tak, dotknęły Cię jego słowa?

Kolejny raz obóz Celtów się ośmiesza. Pamiętne do zobaczenia w przyszłym roku Pierce w Orlando czy nie wracam do LA. Doc myślałem, że jest jednak trochę ponad, ale pomyliłem się.

Ciekawe co powie za rok?

A na razie z pozdrowieniami od ekipy LA:





Chytruz - Wt sie 24, 2010 7:52 pm
Szacunek dla Bryanta, że zgiął ten pierdolony daszek.



Mac Clane - Pt sie 27, 2010 8:30 pm
na probaskecie piszą że podpisaliśmy Mbnegę, chociaż nie wiem skąd oni tego newsa wytrzepali...



Me Myself and I - Pt sie 27, 2010 8:44 pm
hehe no ciekawe, ale wcale bym się nie obraził, nawet jakby pojawił się aż w 1 meczu



elwariato - Pt sie 27, 2010 9:07 pm

Gdyby Jazz grali swoja zdrowa s5 to by fejkersow nie bylo w finale
aż sie wzruszyłem ktoś poza naszą Jazzową ekipa to zauważył


Doc niech się nie ośmiesza lepiej, bo gdyby Lakers grali swoją s5 zdrową to nie byłoby g7, ale skończyło by się na g5.
W 2008 natomiast przynajmniej 7 spotkań trwałaby seria, może nawet ze zwycięstwem Lakers.

A kto to po stronie La był poza grą, tylko nie mów o nie pełnych dyspozycjach bo to naciągane mocno teksty są np. taki Buynum nigdy nie był i zapene nie będzie w pełni dysponowany więc raczej jego osobą się nie powinno posługiwać co do usprawiedliwiania przeszłych ani jakich kolwiek przyszłych porażek. Nie twierdze że Rivers nie przesadza ale trochę racji ma że brak Perka jakoś tam obniżył notowania Celtów w ostatnim meczu, szczególnie jesli się spojrzy jaki on miał przebieg i co zadecydowało o zwycięstwie


Czyli w przypadku porażki Lakers w G7 mamy G8, G9 i tak dalej? To jest nowy przepis i pomysł na ligę, ogólnie ma to wyglądać tak że gramy do 4 zwycięstw, ale przede wszystkim do tylu wygranych Lakers ile finalnie jest konieczne, podobno Buss forsował układ w którym LaL do wygrania serii potrzebowali by jakiej kolwiek wygranej, bo i tak wiadomo że oni zasługują na finalna victorię jak nikt inny



Kubbas - Pt sie 27, 2010 10:07 pm
Ciekawe w jakiej formie Kob wróci po operacji kolana, w 06 pamiętam, że średnio mu szło momentami.



rambis - So sie 28, 2010 6:57 am
dj is back. one year deal.



matek - So sie 28, 2010 7:47 am
Mbenga to nasz 15 zawodnik w rotacji, kiedy ostatnio tylu bylo?
nie spodziewalem sie takiego ruchu lakers, czyli podpisania jeszcze jednego zawodnika. moze to oznaczac ze blisko jest do spuszczenia sashy lub walton jest o krok od emerytury. moze obaj za kogos pojda i walton oglosi emeryture?
dj bedzie ostatnim wysokim w rotacji i na jego pojawienie sie na boisku bym nie liczyl. jeszcze wczoraj pisalem ze jak wykupia dampiera to lakers napewno by po niego nie startowali a tu podpisali mbenge napewno nie bedzie jeczal o minuty i nie zepsuje chemii a moze nawet wplywac na nia pozytywnie
z drugiej strony szkoda ze to nie swir dalonte ale i tak jest scisk na obwodzie.
dostepny jest jeszcze jr swish... sasha? nie, co za duzo to nie zdrowo



Me Myself and I - So sie 28, 2010 7:54 am
http://www.thehoopsmarket.com/news/los- ... nsion.aspx

to póki co jedyne źródło tej informacji, ale przynajmniej mamy atmosferę na ławce

http://www.youtube.com/watch?v=ZyNqx72C0eE



VeGi - So sie 28, 2010 9:16 am
Do czego to doszło: kibic Miami najlepiej zorientowany w sprawie DJa:

http://twitter.com/mcten/status/22334654071

Ken_Marks_Esq @EricPincus I wouldn't think so. Mbenga signing is a bogus report per LA Times.
26 minutes ago via web in reply to EricPincus




Me Myself and I - So sie 28, 2010 9:54 am
też mi lepiej zorientowany patrząc na to powyższe "źródło" to tego się należało spodziewać że to bujda skoro nikt więcej o tym nie pisze... acz szkoda



matek - Wt sie 31, 2010 6:55 pm
http://www.youtube.com/watch?v=m1hQdUOP6mM

i caracter jednak z 45?
czuje ze tak jak ron bedzie czesto zmienial numery



matek - Pn wrz 06, 2010 9:07 am
Mbenga zagra jednak w nuggets a nie u nas... szkoda ze to nie byla prawda z tym ze my go podpisalismy bo przydalby sie jako sparingpartner na treningach ale z drugiej strony nie ma sie co oszukiwac ze szansy na gre by nie mial raczej wogole.

czyli nie bedziemy mieli raczej 15 zawodnikow w skladzie. z jednej strony to dobrze bo szkoda przetrzymywac trzech gosci w gajerze za lawka ale z drugiej przy niepewnym zdrowiu waltona (podobno jest coraz lepiej) to zostaje 13.
mimo wszystko probowalbym podpisac jeszcze kogos. minimum to nie jest wielki ryzyko a zawsze jakies zabezpieczenie. swietny ruch zrobili c's z westem... niegwarantowany kontrakt jest swietna opcja, jak cos bedzie nie tak to bye. my powinnismy uderzyc po stackhouse'a w miami go najwyrazniej nie chca (swoja droga robi z siebie debila tak proszac o angaz u nich) a potrafi jeszcze dac sporo dobrego druzynie



badboys2 - Pn wrz 06, 2010 10:01 am
matek my naprawde nic nie potrzebujemy wiecej. ten sklad ktory mamy wydaje mi sie bardzo dobrze zbilansowany.

podpisanie theo to byl sygnal, ze mbenga nie zostanie w zespole. nie dziwi mnie to wcale. fajnie bylo go miec ale nie przesadzajmy, przyjdzie czerwiec i o takich gosciach nie bedziemy w ogole mowili.

dobrze, ze mamy 14 a nie 15 bo w trakcie sezonu moze jakis veteran bedzie chcial przyjsc ale to nie zmienia faktu, ze mamy juz sklad zamkniety i ja bym tu nic nie zmienial. i tak brakuje nam czasu dla mlodziezy...



ignazz - Pn wrz 06, 2010 10:15 am

matek my naprawde nic nie potrzebujemy wiecej. ten sklad ktory mamy wydaje mi sie bardzo dobrze zbilansowany.

podpisanie theo to byl sygnal, ze mbenga nie zostanie w zespole. nie dziwi mnie to wcale. fajnie bylo go miec ale nie przesadzajmy, przyjdzie czerwiec i o takich gosciach nie bedziemy w ogole mowili.

dobrze, ze mamy 14 a nie 15 bo w trakcie sezonu moze jakis veteran bedzie chcial przyjsc ale to nie zmienia faktu, ze mamy juz sklad zamkniety i ja bym tu nic nie zmienial. i tak brakuje nam czasu dla mlodziezy...


takze potwierdzam, ze Lakers jako zespol nie potrzebuje nic wiecej:

tym bardziej ze:

1. Jest szansa ze KB w PO 20111 zobaczymy wypoczetego i w koncu po zalatwionej kontuzji
2. Pau bardziej wypoczety
3. Artest bardziej zgrany z zespolem niz w 'debiutanckim' sezonie z Lakers
4. AB jest kolejnych pare 'po kontuzji'
5. lakers zyskali pewne elementy nieobliczalnosci w postaci Blake i Barnesa

jedyny minus to Fish rok starszy
reszta dodajac stabilizacje skladu, kontynuacje mysli trenerskiej i niesamowita sile razenia stawia ich na pozycji nr1 JAKO KANDYDATA na Mistrza...
po prostu inne ekipy pozmienialy sporo w skaldach i troche czasu uplynie zanim poukladaja to sobie...

byl spokoj w GM to czemu ma nie byc go wsrod kibicow?



VeGi - Wt wrz 07, 2010 7:36 am
Właściwie gdyby nie transfer LJa na Florydę i co by nie mówić wzmocnienia C's to można byłoby ten sezon odpuścić. I mówię to bez żadnego przekąsu.

A to co się porobiło na Zachodzie... Może Dallas postawi jakiś opór, może Spurs, jeśli Splitter okaże się 'Duncanem dla Duncana'. Ale tak na prawdę tylko mega pech może pozbawić Lakers Finału, w którym z resztą będą zdecydowanymi faworytami.



Kubbas - Wt wrz 07, 2010 12:02 pm
Kobe update

MT: I know that while you’ve been up here at the practice facility, you’ve run into Kobe doing some rehab as well?
Walton: Yes, I’ve seen Kobe at the gym the last couple weeks rehabbing his knee. He’s itching to get back on the court. He shows up every morning at 7 a.m. at the team’s facility and is kind of wrapping up around the time I get there at around 9 a.m. Kobe looks great – he says his knee feels great. He’s just about to start doing basketball workouts again and can’t wait for it.



VeGi - Cz wrz 09, 2010 6:51 am
Matt Barnes was arrested on domestic violence charges on Wednesday.

Officials said deputies responded to an incomplete 911 call from a private residence at 4:16 p.m. Wednesday where they met with Barnes and his fiance.

Deputies said they determined the two were involved in a physical confrontation during which Barnes prevented the woman from talking to 911 operators. Furthermore, while both parties had visible injuries, Barnes was determined to be the primary aggressor and taken into custody, officials said.

Barnes was booked into the Sacramento County Jail on the felony charges of domestic violence and maliciously obstructing the use of a telephone line. He posted a $50,000 bond and was released.

Barnes signed with the Lakers this past offseason.




mrw91 - Cz wrz 09, 2010 7:37 am
ma wakacje więc niech jeszcze sobie poszaleje, od września ciężka praca w drodze po 3peat.



cthulhu - Cz wrz 09, 2010 12:51 pm
Mam nadzieję, że fani Lakers się nie obrażą.

http://www.nba.com/2010/news/features/s ... ef:nbahpt1

I cytat artykułu :

"Ron Artest is promoting mental-health awareness."

Nie mogłem się powstrzymać

Świat staje na głowie ;p



rw30 - Cz wrz 09, 2010 1:02 pm

Mam nadzieję, że fani Lakers się nie obrażą.

http://www.nba.com/2010/news/features/s ... ef:nbahpt1

I cytat artykułu :

"Ron Artest is promoting mental-health awareness."

Nie mogłem się powstrzymać

Świat staje na głowie ;p


myślę że Phil może go na dniach wysłać do nowego teammate'a, Matta B., aby Ron mu pomógł

świat zwariował



cthulhu - Cz wrz 09, 2010 1:03 pm
Jakby mi ktoś coś takiego 5 lat temu powiedział to sam bym go wysłał do psychiatry



calagan - Pt wrz 10, 2010 7:54 pm
Taka ciekawostka. Chyba nikt o tym nie wspominal. Lakers postanowili zmotywowac swojego rookiego - Caractera. Dali mu kontrakt, ale gwarantowany tylko czesciowo (250tys). Reszta bedzie gwarantowana ... jesli 10 wrzesnia Caracter bedzie wazyl 275 funtow lub mniej (kolo 125kg). Nie za czesto slyszy sie o tego typu klauzulach. W przypadku Caractera ma ona racjonalne powody - w poprzednim sezonie jego waga dochodzila do 305 funtow.
Z ostatnich doniesien wynika, ze zmiescil sie w limicie i ma pelny kontrakt, ale nikt nie podal ile faktycznie wazyl.



badboys2 - Pt wrz 10, 2010 8:23 pm
z tego co czytalem, to 320 funtow wazyl jak sie zjawil na obozie w luisville w 1 sezonie gry. pozniej zszedl do 275, pozniej byla przerwa w grze roczna i gdy zaczal sezon w utep ponownie wazyl ponad 300 funtow
sezon skonczyl wczesnie, sporo trenowal, schudl i na workoutach wazyl juz "tylko" 275
podpisal z lakers, mija miesiac i pytanie brzmi czy utrzymal wage.
ostro zasuwal, wiec pewnie mu sie udalo. pozostaje czekac na newsy z oficjalnego wazenia:)

lepszym newsem jest matt barnes ale od poczatku czulem, ze ktos przeesadza. wychodzi na o, ze tym razem przesadzila policja. 50 tys.$? lol...



matek - Pn wrz 13, 2010 2:34 pm
ogorkowo

http://forums.realgm.com/boards/viewtop ... &t=1051248

ciekawy pomysl ale wg mnie calkowicie nierealny nikt nie ma i nie bedzie mial podwieszonych dwoch koszulek z roznymi numerami w jednym klubie.
z drugiej strony chyba(?) nigdy nie bylo sytuacji zeby wybitny gracz w historii klubu mial w nim dwa numery



Quester - Pn wrz 13, 2010 7:33 pm
W sumie można i tak, zarówno to co osiągnął z 8 i z 24 zasługuje na podwieszenie. Z drugiej strony tacy jak Magic, West mają tylko jedną. Można by tak zrobić, ale jeśli trzeba bedzie sie zdecydować na jeden, to 24 wg mnie.



matek - Pn wrz 13, 2010 7:38 pm

Z drugiej strony tacy jak Magic, West mają tylko jedną
maja jedna bo nie ma wiecej co wieszac bo nie grali z dwoma roznymi numerami, wlasnie dlatego sytuacja jest nietypowa
jesli jeden to moim zdaniem tez 24 mimo wielu wspanialych chwil z 8



Celmaki - Pn wrz 13, 2010 7:46 pm
Ja jestem ciekawy co zrobią z Shaqiem.
W sumie to dał im 3 pierścienie, 4 finały i kilka lat gry na niesamowitym poziomie ale to jak się rozstali i jak ogólnie się zachowywał może być przeszkodą. Zresztą Shaq taki przypadek że jeden z najlepszych graczy w historii a się nie zdziwię jak nie będzie jego koszulka nigdzie wisiała.



Kubbas - Pn wrz 13, 2010 8:43 pm
Było coś na clublakers.com, że ma być powieszony



badboys2 - Wt wrz 14, 2010 10:11 am
dla mnie sprawa jest prosta.
kobe i shaq zasluzyli na to by powiesic ich numery 8 i 34
kobe dodatkowo zasluzyl na to by powiesic jego 24
gdyby mj dogral z 45 te 3 sezony w bulls tez mialby 2 numery wywieszone.

jestem za to ciekaw czy lebronowi wywiesza #23 w cleveland:)



Mac Clane - Wt wrz 14, 2010 10:23 am
co do Cavs to jaja by były, jakby Gilbert (tak się ten ich właściciel nazywa?) zrobił to co chciał Lebron zrobić w tym sezonie, tzn powiesił #23 Jordana pod sufitem:)



AlonzoM. - Wt wrz 14, 2010 2:26 pm
Nie no zaraz
dlaczego dwa numery Kobego?
Jeden gracz - jeden numer to chyba oczywiste. To, że zmienił nr to jego brocha.
zresztą czy doszło juz kiedyś do takiego absurdu, że komus dwa numery zastrzegli? nie koniecznie w NBA zresztą.

Kobe jako lider Lakers gra z nr 24 i raczej oczywiste jest, że własnie ten nr powinni zastrzec za te iles tam lat.



matek - Wt wrz 14, 2010 4:46 pm

zresztą czy doszło juz kiedyś do takiego absurdu, że komus dwa numery zastrzegli? nie koniecznie w NBA zresztą.
byla juz gdzies taka sytuacja?

calkowicie zgadzam sie z bb



badboys2 - Wt wrz 14, 2010 5:28 pm
szczerze mowiac nie wiem czy byl taki przypadek.
w moim odczuciu zawieszamy numer zawodnika
kobe z 8 zdobyl 3 tytulu, z 24 tylko 2
ja powiesilbym oba, bo dla mnie grajac zarowno z 8 jak i 24 zasluzyl na to. gdyby to byli 2 inni gracze zawiesilbym ich obu. tak ja to czuje. numer gasola tez pojdzie pod kopule tak jak shaqa. co do reszty to juz nie wiem ale watpie, moze jak bynum dorosnie i poprowadzi team w przyszlosci do jakiegos mistrzostwa.



cthulhu - Wt wrz 14, 2010 7:45 pm
Skoro Fisher nie dostanie (a pewnie nie), to i Bynum szybko się nie doczeka, bo na razie oboje są rolesami.

Może garniak Jacksona podwieszą



AlonzoM. - Wt wrz 14, 2010 7:55 pm
Właśnie
czemu mieliby zastrzec nr Fishera? Jeżeli jego to niech zastrzega też nr Horrego, albo cofnijmy się do innych zasłużonych rolesów Lakers. Moim faworytem jest Michale Cooper, dodajmy tez Rambisa, a niech se ma, a co.
tym sposobem trza bedzie za niedługo zwiększyc numeracje do trzech liczb (ciekawe kto pierwszy zagra z nr 999)



Me Myself and I - Wt wrz 14, 2010 8:19 pm
a tak na serio to nie bardzo też widzę za co (dzisiaj) miałby Gasol mieć numer powieszony, udział w 2 mistrzostwach?



RappaR - Wt wrz 14, 2010 10:43 pm
Gdyby nie Gasol tych mistrzostw by nie było
Walczylibyście o drugą rundę PO.



mac - Śr wrz 15, 2010 9:02 am
Dobrze ze Fisher gra z tym samym numerem (mimo ze w GSW inny) bo tak tez nie wiadomo by bylo czy zastrzec jeden czy dwa numery

Dobrze tez ze Artest nie jest kandydatem, bo on numer ma zamiar zmieniac co rok.



devilnevercry - Śr wrz 15, 2010 5:00 pm
co rok? przecież teraz też ma grać z 37
no chyba że czegoś nie wiem.....



matek - Śr wrz 15, 2010 5:52 pm

co rok? przecież teraz też ma grać z 37
no chyba że czegoś nie wiem.....

tak, nie wiesz ze zmienil ma 15

jeszcze co do numeru kobego... moze byc tez tak ze podwiesza tylko 24 ale i tak z 8 nikt wiecej nie zagra. choc chcialbym oba pod sufit



badboys2 - Cz wrz 16, 2010 9:09 am
byc moze sam kobe opowie sie za tym, zeby #8 nie wieszac, bo to czasy shaqa itd.

o zastrzezeniu nr fisha czy artesta nie moze byc mowy,ZO juz to walkowalismy ale swoje 3 grosze musisz tradycyjnie wjebac:)

co do gasola, sprawa wydaje mi sie prosta. gasol jest opcja numer 2. tak jak zasterzeglibysmy numer kobego #8 za czasy shaqa, tak jak numer pippena w bulls, tak wydaje mi sie, ze gasol jeszcze pogra pare lat w lakers i po zakonczeniu kariery pewnie doczeka sie tego.



sadek69 - N wrz 19, 2010 9:26 am
LAMAR ODOM mistrzem świata !!

Być może nie jest to news bezpośrednio związany z NBA, ale dotyczy zawodnika grającego w NBA
w naszych LAKERS, dlatego uznałem iż należy o tym sukcesie wspomnieć w tym temacie.

Na początku turnieju Odom nie grał za wiele, ale dotyczyło to całej 12 teamu USA. Trener korzystał
ze wszystkich graczy dzieląc mocno minuty na parkiecie, a podstawowi zawodnicy rotacji oszczędzali
siły na rundę finałową. Jednak im dalej, aż do finału, tym więcej grała S5, a tym samym i Lamar.
Rosła również jego rola w zwycięstwach. W półfinale i finale zanotował ładne DD mając odpowiednio:
13pc i 10zb przeciwko Litwie oraz 15pc i 11zb przeciw Turcji, i co ważne na dużej skuteczności.
Dzielnie walczył pod tablicami z często sporo wyższymi przeciwnikami, często umiejętnie zastawiał,
szybkimi podaniami uruchamiał błyskawiczne wyjścia do kontr, był podporą naszej defensywy.
Odom po Durancie to moim zdaniem zawodnik nr 2 amerykańskiej mistrzowskiej drużyny.

Mam nadzieje, iż ten złoty medal pozwoli jeszcze bardziej uwierzyć w siebie Lamarowi i pomimo
wychodzenia z ławki w LAL jego rola będzie rosła w nadchodzącym sezonie i pomoże nam obronić
mistrzowski pierścień.

I jeszcze na koniec nie będę oryginalny i pozwolę sobie zacytować kolegę "badboys2" ze strony
lakers.pl /swoją drogą szkoda że nie przekopiował swojego artykułu tutaj/ i wkleję mały fragment:
Występ i rolę w tych mistrzostwach najlepiej opisał Jim Boeheim, asystent Coacha K:
"Nie zdobylibyśmy tego mistrzostwa gdyby nie było z nami Lamara. Zbierał, rotował, wybijał
piłki i pomagał w defensywie więcej niż jakikolwiek podkoszowy gracz, którego miałem. Jest
świetnym kolega w szatni, dużo mówi i robił wszystko to o co go poprosiliśmy".

"Nikt nie wie, że mając zespół naładowany All-starami dużo trudniej jest się zgrać w defensywie
niż ataku. W ataku można zawsze sobie pograć pick&rolle, izolacje itd. Jednak w o0bronie musisz
mieć grupę ludzi, która kupuje pewien plan gry, poświęca się i chce tego samego. Coack K przypominał
nam o tym każdego dnia i Lamar Odom był ważną częścią tego defensywnego planu. Jest mistrzem
ustawiania się, doskonale wie stać jeszcze zanim przeciwnik ustawi zagrywkę" - mówi Tyson Chandler

I jeszcze raz Jim Boeheim: "Najważniejszą rzeczą dotyczącą Lamara, o której wielu nie wie jest
umiejętność dostosowywania się podczas lotu. Wielcy gracze mają to do siebie, że nie tylko zmieniają
swoją grę z meczu na mecz ale z minuty na minutę. Odom to potrafi."



Kubbas - So wrz 25, 2010 1:53 pm
Kobe Bryant said the summer for him would be all about getting healthy.
So, is he now? Well ...

Bryant had surgery to clean up his pesky right knee and has been recovering well. Even though it was his third surgical repair there in seven years, things should be good enough on that front.
Then there's the finger ...

Despite some speculation that he'd have surgery to fix the right index finger that he called a "constant battle" for him last season, that didn't happen. That's because surgery wouldn't really fix an arthritic finger that has so little cartilage with which to work, something Bryant found out even before July rolled around.

You don't usually have surgery when you have arthritis anyway. Maybe you get a cane, install bars in your shower or call your grandchildren to for help you when you've fallen and can't get up.
Kobe being Kobe and also being just 32, he isn't quite ready for any of that.

So he has been diligently doing what he can for the finger, even if it's about as exciting as kneading dough.

An array of finger exercises is making the best of a tough situation, improving Bryant's range of motion and strength. The finger feels better than it did in June – and perhaps Bryant's daughters have come to be connoisseurs of finger puppetry – but the finger also hasn't had any 250-pound, hard-fouling dudes hacking it to make it swell.

The reality is that Bryant isn't necessarily much better off than before, because this is a chronic situation. Arthritis is the wearing down of the cartilage in the joints, and the middle knuckle on Bryant's index finger is flat-out worn down.

It was actually the top knuckle on that finger where the avulsion fracture occurred on Dec. 11 as Bryant tried to field Jordan Farmar's low pass. Bryant kept playing – and somehow managed to be NBA Western Conference Player of the Month for December – as he waited for the top knuckle to heal. Yet even before those bone fragments up there finished healing, the middle knuckle was already hurting him more than the top knuckle.

The ultimate gamer, Bryant still made do. He committed to his retooled shooting stroke with less emphasis on that index finger. You don't get much shooting touch with a finger when it's not even touching the ball because of splint and tape, so he just moved on to work with the thumb and middle finger.

Now he'll just have to keep making do.

Bryant and Lakers trainer Gary Vitti looked into some experimental, cutting-edge treatments but decided they didn't make sense at this time.

This training camp, Bryant might tinker around with some different support on the finger, but odds are that the finger will need some sort of assistance for the rest of his career.

How big of a deal is that?

The numbers show Bryant was a less consistent shooter, especially from the free-throw line, after he had to deal with the finger problems last season. Let's bear in mind, though: Bryant was still the NBA Finals MVP with a hard splint and heavy tape job on the finger. Wouldn't exactly be a disaster for him to keep playing that way.

The worst he looked late last season was when the knee – not the finger – limited him. Bryant couldn't move around the court or elevate normally early in the first round of the playoffs. After Bryant got that knee drained, no matter the annoyance of his finger, he scored at least 30 points in 11 of 12 playoff games and then slayed the Celtics.

The net result is his war story, and certainly a far better one regarding that finger than Michael Jordan permanently damaging his right index finger with in a cigar-cutter accident in 1999.

The thing is, Bryant can't size this new championship ring to be worn on his right index finger for kicks and be done with it. He will have to write that story again and again and again.

Yet we know by now those are the types of challenges he savors.
Until his dying day as an NBA player, every time Bryant raises that lone index finger skyward in the universal sign of being the best, it'll resonate as a symbol of even more.



Showtime - So wrz 25, 2010 7:35 pm
Bynum przedluza sobie wakacje Nie wiadomo, jak kontuzja, ktorej wyleczenie zajmuje podobno 3 tygodnie wylaczy go na pol roku, ale zapowiada ze moze wrocic koncem listopada. Co oznacza, ze zagra gdzies pewnie po nowym roku Oznacza to tez rowniez, ze bedzie gral padake i wszyscy go w lutym beda chcieli wymienic (ile razy to juz bylo...) Ale, miejmy nadzieje, oznaczac to bedzie, ze nie zdazy do PO doznac kontuzji i wreszcie przystapi do nich na pelnych obrotach, jak rok temu ( pierwsze mecze z OKC ) Anyway, zachod to w tej chwili taki piknik, ze mozemy spokojnie testowac Caractera i reszte, z drugiej jednak strony glupio byloby niewykorzystac tego faktu i nie zdobyc homecourtu w ewentualnym finale...



Kubbas - So wrz 25, 2010 11:19 pm
Nie no to nic pewnego podobno ma być na początek sezonu, w Pre na pewno nie zagra, Phil mówi, że się nie martwi bo zakładał to z góry. Czy wróci bez formy? Nie wiem pewnie będzie powoli wprowadzany coraz więcej minut, ale w końcu będzie zdrowy.

A Phil mówi, że to nie koniecznie jego ostatni sezon i każdy traktuje jak ostatni ;]

Trochę Iversonem mi to zalatuje, play every game like it is my last one ;]



matek - N wrz 26, 2010 1:27 pm
moim zdaniem to ze wroci pozniej na poczatku rs nie ma takiego znaczenia jakby mial kontuzje kolo grudnia i powrot w lutym i by sie przeciagal. nie ma co sie spieszyc niech sie spokojnie wykuruje i wtedy pomalu wraca, pospiech nie jest konieczny.
jest tego pewien plus, zobaczymy na co stac caractera i jak sobie poradzi. bedzie mogl sie ogrywac.

sklad na 100% zamkniety? moze stackhouse lub dampier?
ja bym chcial zobaczyc mccants'a w naszym systemie, ciekwe jak by sie sprawdzil grajac obok kobego. ale jak u niego z obrona?
zaproszenie na oboz dostali Trey Johnson, Anthony Roberson, Russell Hicks i Drew Naymick. nie wroze im jednak umow na sezon



Kubbas - N wrz 26, 2010 2:57 pm

jest tego pewien plus, zobaczymy na co stac caractera i jak sobie poradzi. bedzie mogl sie ogrywac.

Nie zobaczysz, nie powącha parkietu.

Ludzie ile wy oglądacie Lakers pod Philem?

"I don't really see [being ready]," Bynum said about the team's season opener on Oct. 26 against Houston. "I see more towards the end of November."



Ziemek - Pn wrz 27, 2010 8:26 am
coś wam się sklad łamie.. Steve Blake doznał kontuzji na treningu lol



Me Myself and I - Pn wrz 27, 2010 10:09 am
yeah hejter ma powód do radości



P_M - Pn wrz 27, 2010 10:11 am
Steve Blake suffered a mild sprained ankle at the end of practice today. He’s day to day.

To tylko lekkie skrecenie kostki... day to day



Ziemek - Pn wrz 27, 2010 2:56 pm

yeah hejter ma powód do radości

jeśli pijesz do mnie kolego, to raczej nie jestem hejterem lakersów, ani żadnej innej druzyny.



Links - Pn wrz 27, 2010 3:25 pm
Sasha wyeliminował rywala.




Strona 6 z 6 • Zostało wyszukane 1618 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6