danp - Śr lip 30, 2008 11:05 pm
Nareszcie dla fanow Bykow wlodarze klubu poszly po rozum do glowy i podpisali Denga, ciagnelo sie to ale w koncu sie stalo, za to brawa, kaska troche mniej wazna bo w koncu ktos tym liderem w Bykach musi byc, nie jest nim Hinrich patrzac na jego rozwoj, nie jest Gordon, moze bedzie Rose choc to wciaz melodia przyszlosci.
Rakiety jak dla mnie swietny ruch, kolejny czlowiek z jajami, byle tylko mu sie w bance nie poprzewracalo o co latwo u niego, jakies plyty zacznie nagrywac albo zacznie plakac ze T-Mac oddaje za duzo rzutow itd. T-Maca problem jest taki ze ta cholerna pierwsza runda wciaz nad nim wisi (0-7 w I rundach), on ma genialne staty w post seasonie, ale nie poparte wynikami druzyny, teraz juz nie bedzie tlumaczen i nie ma zmiluj, albo Houston atakuje wyzsze cele albo czas wywalic jednego z "liderow".
Co do trejdu NYK, to tylko male sprzatanie, wiadomo bylo ze obetna obu panow by miec 15 w rosterze, Balkman zupelnie nie nadaje sie do systemu Antka bo nie ma rzutu, ani w pol, ani z dystansu. Obronca jest bardzo dobrym, ale wsrod naszych SF poki co byl na 4 pozycji do grania, to ile by dostal minut? Pol co 5 meczow? Wiec z krytyka tego trejdu bym zaczekal, ujme to tak, w Denver sie przyda na pewno, u nas by tylko wycieral tylkiem kurz z konca lawki rezerwowych, wiec skorzystalismy o tyle ze dostalismy 2 runde draftu, nie ma sie czym podniecac. Wiadomo ze to nie koniec sprzatania w MSG...
I na sam koniec co powiecie o tym jak ladnie sie Pierce'owi poprzewracalo w bance ktory nazywa siebie najlepszym graczem nba (WTF??). I nie wyjezdzajcie mi prosze z mvp finalow itd, chyba kazdy normalny wzialby przed nim Duncana i Kobasa, ale moze ja nie jestem normalny wiec prosze mnie naprostowac. Ego komus rosnie, powinni sie rywale Celtics cieszyc, latwiej sie wdrapuje na szczyt niz na nim utrzymuje
Wirakocza - Cz lip 31, 2008 9:55 am
A Deng dostał 80, a nie jak pisał Kore 71 baniek i zarobi nie 10-12 na sezon, tylko średnio 13,(3). Za dużo, jak większość.
kore - Cz lip 31, 2008 10:01 pm
Informacje o kontrakcie Denga w wysokosci 71mln podaly Chicago Sun-Times jak i serwisy espn i nba. Ta kwota jest gwarantowana a moze wyniesc ostatecznie 80 baniek (w jakich okolicznosciach nie mam pojecia). Oficjalnej informacji ze strony klubu jednak nt temat nie ma.
it is worth $71 million in guaranteed money and up to $80 million.
maredbor - Cz lip 31, 2008 10:13 pm
it is worth $71 million in guaranteed money and up to $80 million.
Niby z angielskim problemu nie mam ale tej konstrukcji szczerze mowiac nie rozumiem.
Moim zdaniem, to jest tak, że 71mln$ ma gwarantowane, zapewnione, ale kwota może wzrosnąć nawet do 80mln$.
- Tu w grę mogą wejsc jakies bonusy chyba, pamietam przypadek Hughesa w Cavs
O znalazlem :
Sezon 2006/07: W klauzuli Hughesa zapisane było, że jeśli Cavaliers odniosą 49 zwycięstw, LH otrzyma dodatkowe 2mln$ podwyżki - i otrzymal, chociaz jaki to on mial wklad
Kily - Pt sie 01, 2008 9:09 pm
Jestem wykończony i miałem iść spać, ale zajrzałem jeszcze na RealGM, a tam niejako na życzenie Vana:
http://realgm.com/src_wiretap_archives/ ... at_lebron/
badboys2 - Pt sie 01, 2008 10:11 pm
kily no way. nie rob jaj!!:)
heh. gosc zarabia tyle z kontaktu z nike, do tego pobudowal (skonczyl juz?) chate pod cleveland, wiec nie ma mowy by sie ruszyl poza usa. moze nawet grac do konca kariery za darmo a z kontraktow reklamowych zarobi tyle, ze nastepne 3 pokolenia jamesow beda sobie mogly spokojnie zyc.
nie wiem do jakiego kursu musialby spasc dolar, by ujrzec goscia pokroju lbj'a w europie.
no way:)
kore - So sie 02, 2008 10:23 am
wow, widze smieszny nam sie zrobil ten offseason.
Nie wierzylem w to ze Pierce moglby takie cos palnac dopoki tego nie zobaczylem Niezly palant. Gosc mowi tak podpierajac sie tym ze po prostu wierzy w siebie i ma zaufanie do swoich umiejetnosci ale kompletnie myli pojecia. To juz pycha i proznosc. Chyba padl mit PP jako jednego z ostatnich swietnych koszykarzy z poukladanymi klepkami w glowie. Sodowka mu strzelila i chyba milo bedzie patrzec jesli w tym sezonie zaliczy bolesny upadek z chmur Graboś najlepiej to powiedzial - wystarczy spojrzec tylko na Celtów a juz znajdziemy jednego zawodnika NA PEWNO lepszego od Paula. A co dopiero spogladajac na całą ligę...
BTW. słówko nt dyskusji T-Mac vs PP. IMO bez dwoch zdan McGrady to jedna klasa wyzej, TOP3 ligi jesli chodzi o talent. Faktycznie miewa problemy z psychą (a przynajmniej tak to wyglada) ale mysle ze gdyby mial obok siebie duo KG-RA to by nikt nie dyskutowal nad tym czy T-Mac ma jaja czy nie tylko podziwial jego gre w finałach.
LeBron za 40 baniek w Grecji? W zyciu. Pomijajac kontrakty reklamowe (ktore przeciez moga i w Europie obowiazywac wiec to chyba nie ma znaczenia? ) to kwestia czy bedzie łącznie w sezonie zarabial 130mln czy 150 roznicy mu nie zrobi a granie z Kobe Bryantami i Dwyane'ami Wade'ami czy z Krsticiami i Childressami juz tak. Europa to dla zadnego z graczy tego pokroju nie bedzie zadne wyzwanie i nikogo zaden Olympiacos nie skusi wielka kasa bo istnieje jeszcze cos takiego jak ambicja, a NBA Championship to dla 80% zawodnikow tej ligi najwieksza swietosc dla ktorej sa chyba w stanie zrezygnowac z kilku baniek rocznie
VeGi - Pt sie 08, 2008 7:28 am
Tymczasem wolni agenci uciekają z Miami... J-Will i Ricky postanowili razem wybrać się do LA aby zasilić ławkę Clippers. Oby zdrowie dopisało, bo wiadomo jak to jest w wypadku Barona i Williamsa. W sumie ławka Clipps nie wygląda najgorzej:
PG J Will
SG Gordon
SF Davis
PF Thomas
C Skinner
Hmmm, chyba jednak będą contenderami (w sensie walki o PO - jak to napisał Gilbert na swoim blogu ). Ciekawi mnie szczególnie jak Camby z Kamanem będą sobie radzili pod tablicami. Ten offseason w LAC jest mimo wielu transferów chaotyczny. Odnoszę wrażenie, że po stracie Branda stracili głowę i zaczęli ściągać graczy, którzy mogą się nie sprawdzić lub połamać w trakcie sezonu. Mimo wszystko powinni się liczyć w walce o miejsca gwarantujące udział w PO.
Tymczasem Miami skończyło się MLE. Wszystko poszło na trzech SG/SF - James Jones, Bobby Jones, Yakhouba Diawara. Jesteśmy przeładowani na tych pozycjach więc następne trejdy to tylko kwestia czasu. B. Jones nie ma gwarantowanego kontraktu, Diawara tylko 1 rok. Pojawiają się głosy, że Marion z Cookiem lub Wrightem polecą za jakiegoś C/PG. Czas pokażę co będzie - pytanie, kto odda dobrego centra za spadającego Mariona
ignazz - Pt sie 08, 2008 8:32 am
Odpowiedz na kwestie 1 czyli kobe lub lbj w europie
Nie zgadzam się że to kwestia roznicy 130 na 150 milionow s
Jeżeli kluby chca placic podatki za zawodnikow to robi się roznica 50.000.000 netto na 80.000.000 do 100.000.000 netto w kontraktach 6 lat/100.000.000 wydajac wtedy 119.000.000 dolarow brutto czyli 80.000.000 euro dalej sa do przodu bo realnie rozliczamy waluty 1:1. Dodatkowo zauwazam podobne ceny w dollarach i euro wielu roznych sieci i towarow (np samochody) sila nabywcza usa maleje i dlatego rynek europejski jako reklamowy się rozwija a w usa zwija stad kontrakty reklamowe dzialaja w euro rosji a stad blisko do chin i indii czyli polowy konsumentow!
Druga odpowiedz o Marionie gdzie oddaliby centra? Sacramento i Brad Miller?
badboys2 - Pt sie 08, 2008 6:29 pm
moze to malo wazne, ale byc moze sie kiedys okaze swietym ruchem.
lakers podpisza na 2 lata swoj wybor w 2 rundzie draftu sprzed roku czyli niejakiego sun yue.
jest to oczywiscie chinczyk. gosc wiele potrafi ale jeszcze wiecej musi sie nauczyc. plusy to to ze jest combo guardem. dosc wysoki, leworeczny szybki. ma zadatki na niezlego obronce bo przez dlugie lapska czesto czapuje plus fajnie przechwytuje. do tego potrafi swietnie podawac. bedzie pewnie potrzebowal kilku roku- 2 by sie przestawic na granie w nba, ale gosc ma szanse cos znaczyc.
przyjze mu sie podczas igrzysk, ale moze to byc dobre uzupelnienie naszych niskich, oraz dopelnienie w kwestii internacjonalizmu jeziorowcow. podoba mi sie ten ruch. czas pokaze czy gosc bedzie w stanie wykorzystac swoje atuty do tgo stopnia by pograc cos.
danp - So sie 09, 2008 2:51 am
Jezeli to prawda to Grizzlies pociagneli grubo... ale chyba wciaz za malo zeby wyciagnac Josha Smitha z Atlanty:
http://www.commercialappeal.com/news/20 ... fer-sheet/
5lat-58 mln to chyba za malo zeby odstraszyc Hawks od przebicia oferty.
ps-dzisiaj czytalem jakis czat z espn (Ford albo inny Hollinger) jakim to "cancerem" w szatni jest Josh Smith, hmm nigdy nie slyszalem o tym, ciekawe ile w tym prawdy
Van - So sie 09, 2008 4:50 pm
jeżeli chodzi o gadki Bryanta, Lebrona czy innych o tym jak to za 40 czy 50 milionów gotowi byliby pójść grać w Europie to jest to dla mnie przygotowywanie przez graczy gruntu pod negocjacje nad nowym CBA z właścicielami. Trochę to śmieszne jest jak każdy z nich nawija zawsze o mistrzostwie, kręcą przed PO chłopaki reklamy jak to od dzieciństwa marzą o zdobywaniu w NBA tytułów, byciu najlepszym itd, a teraz jeden z drugim mówi jak poważnie potraktuje pójście do Europy i jakoś słowem nie wspomni o tym wszystkim co niby od dziecka było dla niego takie ważne tak swoją drogą to ciekawe, że żaden z dziennikarzy po tych deklaracjach Bryanta czy reszty nie spytał o to czy kasa i granie przy zdecydowanie niższej konkurencji jest już ważniejsze niż to co podobno było takie ważne dla nich wcześniej
kore - So sie 09, 2008 5:32 pm
No dzisiaj Bryant pojechal troche po bandzie mowiac ze nie wezmie extension zanim nie rozwazy mozliwosci gry poza USA... Cos mu chyba Pekin nie sluzy na glowe
Jmy - So sie 09, 2008 9:24 pm
jeżeli chodzi o gadki Bryanta, Lebrona czy innych o tym jak to za 40 czy 50 milionów gotowi byliby pójść grać w Europie to jest to dla mnie przygotowywanie przez graczy gruntu pod negocjacje nad nowym CBA z właścicielami.
Van - N sie 10, 2008 9:48 am
A dla mnie nie. Jesli ktos oferuje mi za jeden rok tyle ile gdzie indziej dostane za dwa, czy trzy lata to dlaczego nie. Nikt nie mowi, ze na kolejne lata musialby w tej europie zostac. Zdobywanie mistrzostw to jest jeden cel a robienie kasy drugi wazniejszy dla 99% zawodnikow w NBA. W kolejnbych latach bedzie sie wiecej slyszalo o tym, ze zawodniy NBA beada wybierali Europe. Odkad dolar jest taki slaby a eureo mocne, to tak jak kiemdys zaangazowanie zawodnika z NBA przy mocnym kursie dollaara wydawalo sie niemozliwoscia teraz i w przyszloscu bedzie to codziennoscia. A CBA nigdy na placenie takiej kasy zawodnikom NBA sie nie zgodzi.
ale Kobe nie ma za bardzo czasu by skoczyć sobie na rok do Europy zgarnąć 50 milionów i potem ewentualnie wracać. Dla mnie to zwykłe pieprzenie, luźne gadki z międzynarodowymi dziennikarzami, grzecznościowe odpowiedzi graczy na ich pytania jak to oczywiście rozważą opcję gry poza NBA i jak pisałem poprawianie sobie pozycji w negocjacjach nad nowym CBA.
Nie zdziwiłbym się gdyby Kobe kiedyś zagrał w Europie, ale nie w najbliższych paru sezonach, nie kiedy w Lakers ma tak silną drużynę, zależy mu na kasie to nie ulega wątpliwości, ale dopóki nie zdobędzie ze dwóch tytułów jako lider drużyny nigdzie nie pójdzie, ale jak ktoś chce sobie wierzyć, że będzie inaczej woli słyszeć tylko tą część wypowiedzi kiedy mówi, że to rozważy pomijając już to jak na zakończenie dodaje, że mimo wszystko opuszczenie Lakers jest praktycznie niemożliwe to jego sprawa. Możliwe, że kiedyś odejdzie kiedy stwierdzi, że już osiągnął wszystko co osiągnąć mógł, ale póki co ani on, ani Lebron ani żadna inna wielka gwiazda z NBA nie odejdzie, skończy się olimpiada to skończą się również gadki o graniu poza NBA.
Jmy - N sie 10, 2008 12:15 pm
Pozyjemy zobaczymy, jedno jest pewne, ze wiecej zawodnikow niz przykladowo rok temu wybiera europe i to jest fakt, nie sa to gwiazdy nba, ale w europie taki status otrzymaja lub sie nimi stana. Potem beda opowiesci jak to kibice w Euripoie ich wielbia (jak Greckich bogow) a ze i jeszcze zarokbki lepsze, fajna zyciowa przygoda roczna, same plusy. I tak juz kiedys pisalem i takie przekonanie bede mial dopoki ktos mi nie udowodni odwrotnie w NBA ,ze 'At the end of the day it's all about money' Chyba ze desperacko szukasz pierscienia i lata swietnosci 'masz juz za soba.
Jmy - Śr sie 13, 2008 1:28 am
IGGY 80 BANIEK ZA 6 LAT. JUZ OFICJALNIE. MAAANSUPER MAMY ZESPOL. Naprawde powatpiewalem ze dwi pieczenie a w zasadzie trzy na jednym ogniu upieczemy. A tut prosze Lou i Iggy + Brand. W jeden summer. Czego wiecej mozna oczekiwac. Stefan na prezydenta.
Sources: Iguodala agrees to six-year, $80 million deal with Sixers
The Philadelphia 76ers and restricted free agent Andre Iguodala have agreed to a six-year, $80 million contract, league sources tell ESPN.com.
The athletic and exciting 6-6 forward/guard has improved his scoring average in each of his first four seasons, and promises to be a mainstay on a Sixers team that recently signed former Clippers big man Elton Brand to an estimated $82 million free-agent contract.
Point guard Andre Miller, center Samuel Dalembert, and promising bench players like Thaddeus Young and Louis Williams make the Sixers an emergent force in the East. The young team managed to extend the Detroit Pistons to six games in the opening round of this year's playoffs -- and that was even before it added one of the NBA's best post scorers in Brand. Now the Sixers will be a popular pick to join the league's elite for many years to come.
If the Sixers had not been able to sign Iguodala, the 24-year-old could have played this season for them after signing a qualifying offer, which would have made him an unrestricted free agent next summer. In that scenario, the Sixers could have lost their most exciting young star without any compensation.
Iguodala and the team had an opportunity to work out a contract extension last summer but could not come to an agreement. Talks this offseason moved slowly until the last 24 hours, when, sources say, the team significantly increased its offer.
Although the basic terms of the deal have been agreed to, the new contract has yet to be finalized and signed.
76ers president and general manager Ed Stefanski took over a franchise on the wane last December, replacing the fired Billy King. The franchise had been the talk of the NBA as recently as 2001, when Allen Iverson and Larry Brown took the organization on a thrill ride to the NBA Finals, where the Sixers briefly held a lead in the series against the Los Angeles Lakers.
However, upon Stefanski's arrival, Iverson had long since been traded to Denver, and the remaining pieces in Philadelphia were unproven. Stefanski encouraged coach Maurice Cheeks to play some of the young bench players King had drafted, in part to help Stefanski assess their value as he made long-term plans. To many people's surprise, the young players played impressively and the team began to win, managing to atone for a 5-12 start with a 40-42 record and the seventh seed in the East.
Against the Pistons in the first round, the team recaptured some of the optimism that had been missing for the past several years. Iguodala did not distinguish himself in the series, shooting just 33 percent from the field while averaging more than four turnovers per game behind the defensive pressure of Detroit's Tayshaun Prince. Nevertheless, his negotiating power with the team had increased thanks to the team's strong finish in the regular season, and then the signing of Brand.
The long-term commitment to Brand put pressure on the organization to win sooner rather than later -- or risk wasting a massive investment -- and coming to terms with Iguodala became almost an essential part of the Sixers' message to sponsors, season-ticket holders and fans that the team was rejuvenated.
Iguodala had started the summer as one of many promising NBA free agents, but had seen nearly all of the big names, including Josh Smith, Emeka Okafor, Luol Deng, Andris Biedrins, Baron Davis, Brand and Josh Childress, agree to lucrative deals.
Sources with knowledge of the negotiations say that over the past 24 hours, the Sixers became convinced that their previous highest offer, believed to be slightly less than $70 million, would result in Iguodala signing a qualifying offer and playing one season in Philadelphia before testing the open market next summer.
In short order, the team emerged with a much higher offer, to which Iguodala quickly agreed.
Many of the details of the contract are still to be worked out, sources say, including incentive clauses that could increase the value of the deal beyond a base compensation of $80 million.
http://sports.espn.go.com/nba/news/story?id=3532139
kore - Śr sie 13, 2008 4:52 pm
Pewnie juz slyszeliscie, ale jestem ciekaw kto jest zdziwiony.
Wiadomo ze OKC chce sie pozbyc Ridnoura, gotowi sa go wziac Bucks a wszystkich robia w dupe i tak Cavsi wyciagajac Mo Williamsa. Sorry, ale "stracic" Delonte Westa (lub Joe Smitha) i pozyskac takiego Williamsa? Monster trade dla Cleveland by byl.
VeGi - Śr sie 13, 2008 6:46 pm
Moim zdaniem Mo nie byłby differnce makerem w Cleveland. Czy jest to jakiś duży upgrade w stosunku do solidnego Westa? Na dodatek ma bardzo długi kontrakt. Numerki w Bucks wykręcał bardzo dobre tylko, że w Milwaukee często grał jako 1 opcja gdy Redd był kontuzjowany. Wg mnie nie jest to duży upgrade na pozycji PG ale poczekajmy na odpowiedź fanów Cavs, którzy oglądali Westa w większej ilości spotkań.
Ridnour by się fajnie w Miami wpasował i na pewno zawitałby już dawno na Florydzie gdyby Pat miałby więcej kasy do rozdania
fopbos - Śr sie 13, 2008 7:02 pm
jak informuje http://www.ohio.com - Mo w Cavs
VeGi - Śr sie 13, 2008 7:26 pm
Three-Way Deal Done
An NBA executive said the Cavaliers, in a trade expected to be completed later today, finally have acquired a top-level point guard in executing a six-player, three-team deal.
The Milwaukee Bucks traded point guard Mo Williams to the Cavs in exchange for the expiring contracts of guard Damon Jones and forward Joe Smith. As part of the deal, the Bucks will receive Jones and Oklahoma City point guard Luke Ridnour. Oklahoma City acquires Smith and Bucks forward Desmond Mason. Oklahoma City also will send swingman Adrian Griffin to the Bucks.
Kily - Śr sie 13, 2008 7:32 pm
Joe grał bardzo fajnie przez te pół sezonu w Cavs, ale jest już również stary i w jego miejsce w drafcie wybrano ciekawego Hicksona. A za tak niską cenę Mo to naprawdę świetny deal Ferry'ego. Tylko problem w tym, że to nie PG, a nie SG i teraz nie wyobrażam sobie w jednym zespole jego do spółki z Westem i Gibsonem i szykuje nam się chyba kolejny transfer. Boobie'ego LeBron nie pozwoli puścić (;)), więc pewnie poleci Delonte. Jego z kolei, zwłaszcza w defensywie, bardzo byłoby szkoda, ale ze on ze spadającym Wallym już jakąś wartość stanowi i można próbować wyciągnąć kogoś konkretnego. Przynajmniej tak to widzę. Na razie brawo Danny, wyciągnięty dobry ofensywnie gracz za bezcen, ale na tym nie można poprzestać.
badboys2 - Cz sie 14, 2008 11:49 am
wszystko fajnie dla cavs, ale problem polega na tym, ze jest lebron i dlugo dlugo nic, pozniej ilgauskas i rzesza gosci ktorzy moga miec dzien i czasami cos fajnego zagraja.
tak byc nie moze. teraz kolej na to by rzesze tych grajkow, ktorzy sa przydatni jako uzupelnienie zamienic na jedna gwiazde ktora rzuci +20ppg. sam james tego wozka nie pociagnie za daleko. west,gibson,czy pozyskany williams to nie sa nazwiska. ile znaczy gosc formatu allstar w druzynie obok lidera pokazal chocby przyklad lakersow.
bronowi potrzebny jest wlasnie taki gosc. zatem plus dla ferry'ego ze [pozyskal fajnego grajka ale pora na kolejny krok by pozyskac jakies misko 1 klasy.
a po za tym minnesota zmienili logo i stroje, zas raptors i... nuggets zmienili kolory w logo. raps usuneli fiolet z logo, zas nugget przyciemnili baby blue na granatowy. zatem ich alternatywne stroje stana sie ich pierwszymi-wyjazdowymi, zas te pierwsze wyjazdowe stana sie alternatywnymi. chyba:) bycmoe doczekamy sie tez zmian w pomalolwaniu boiska tych druzyn.
minnesota zmienili tez stroje, ktore bardzo przypominaja krojem stroje atlanty. zrodlo to jakis blog o koszu ale nie moge znalezc linku.
maredbor - Cz sie 14, 2008 11:58 am
Ja ciesze sie z udanego trade'u, bo rzadko w ogole slyszy sie ze dokonują go Cavaliers. Mo Williams to ciekawa firma, szkoda, ze nie Redd, ale przynajmniej nie jakis David 'lay'up to trudna rzecz' Wesley ;] Kawalerzyści maja teraz atuty do transferu (West, Szczerbiak - 13mln$ - umowa "spadająca"), Eric Snow (7mln$ - umowa "spadająca"). Ale sam zastanawiam sie jakiego zawodnika marki All-Star powinni sciagnac? - jakies propozycje...?
Bastillon - Cz sie 14, 2008 9:26 pm
carter albo ben gordon - jedyne opcje na rynku
kore - Cz sie 14, 2008 9:54 pm
Nie widze zadnej druzyny ktorą wzmacnialby w tym momencie taki gracz jak Delonte West. Przynajmniej wsrod tych ktore poszukuja jakiegos trade'u lub nie szukaja ale moga go zrobic. To chyba najbardziej przeceniany koszykarz wsrod fanow Cavaliers, ktorzy - co juz mowilem kilka miesiecy temu - oczekuja 'cudu Gasola'
To juz sie nie powtorzy a poza tym najzwyczajniej w swiecie nie widac w lidze zawodnika klasy Gasola ktory czekalby na trade, a juz tym bardziej za ktorego moznaby opchnac Westa jako 'glowne danie' (JO poszedl, Redd dostal wsparcie i zostal, Brand poszedl, masa juz podpisanych). Juz gibson bylby lepszy, on jeszcze na pewno podniesie swoje cyferki. West wyzej dupy juz nie podskoczy.
Van - Pt sie 15, 2008 8:24 am
Moim zdaniem Mo nie byłby differnce makerem w Cleveland. Czy jest to jakiś duży upgrade w stosunku do solidnego Westa? Na dodatek ma bardzo długi kontrakt. Numerki w Bucks wykręcał bardzo dobre tylko, że w Milwaukee często grał jako 1 opcja gdy Redd był kontuzjowany. Wg mnie nie jest to duży upgrade na pozycji PG ale poczekajmy na odpowiedź fanów Cavs, którzy oglądali Westa w większej ilości spotkań.
przecież Redd w tym sezonie zbyt wielu meczów nie opuścił rok temu jeśli dobrze pamiętam miałeś nadzieję, że Mo będzie difference makerem w Heat więc czemu nie miałby być w Cleveland ?
Williams w stosunku do Westa do duży upgrade pod względem ofensywy bo to tu właśnie są problemy Cavs. Tak w ogóle to właśnie ten sezon to największa szansa Cleveland na zbudowanie drużyny mającej duże szanse na walkę o tytuł, Williams te 15PPG powinien spokojnie dawać co mecz, brakuje jeszcze jednego solidnego wsparcia dla Lebrona, mają jeśli się nie mylę 20mln spadających kontraktów Snowa i Szczerbiaka i jak co roku w trakcie sezonu na pewno będzie jakaś promocja na gwiazdę drużyny, która zdecyduje, że jednak o nic już nie walczy i tu Cavs będą poważnie się liczyć w walce o takiego gracza.
Tymczasem Lakers podpisali Josha Powella w sumie dobry ruch jak na ich potrzeby zapomniałem w ogóle o nim, a całkiem pozytywne wrażenie na mnie robił w Clippers. Tutaj nikt lepszy potrzebny nie był ze względu na małą ilość minut więc on nieźle się do tej roli polisy ubezpieczeniowej na PF się nadaje. Lakers raczej już zakończyli swoją pracę latem podpisali tylko Yue i teraz Powella, ewentualnie jeszcze Mbengę zostawią i tyle.
VeGi - Pt sie 15, 2008 9:07 am
przecież Redd w tym sezonie zbyt wielu meczów nie opuścił rok temu jeśli dobrze pamiętam miałeś nadzieję, że Mo będzie indyferencja makerem w Heat więc czemu nie miałby być w Cleveland ?
Wiesz, rok temu to myślałem, że Ricky będzie wzmocnieniem (z resztą nawet Ty przebąkiwałeś o możliwym zajściu nawet do połfinału konfy). Wszystko rozbiło się o zdrowie i nastawienie niektórych graczy. Wtedy rzeczywiście Mo w połączeniu z mającym chęci do gry Shaqiem i zdrowym Wade'm (niestety żadna z tych rzeczy nie miała miejsca) mogliby na prawdę sporo ugrać.
W Cavs jest inaczej. Mają lepszego GTG ale brakuje im inside presence. Co by nie mówić o Shaqu to jednak 15pts dawał w każdym spotkaniu. Moim zdaniem CLE powinni wcześniej uderzyć po JO. Szczerbiak+West i kto wie czy Jermaine nie byłby w Ohio. Dodając do tego Williamsa byliby faworytem do wygrania Wschodu. Na pewno kontrakty Wally'ego i Erica będą interesującym kąskiem przed deadline więc kto wie czy nie uda się kogoś pod kosz sprowadzić.
badboys2 - Pt sie 15, 2008 10:48 am
cleveland sa w naprawde niezlej sytuacji. do deadline powinni zrobic trade, chyba, ze beda na tyle dobrze grali, ze nie bedzie to potrzebne. a to jest mozliwe. varejao i pavlovic nie wybija z rytmu przygotowan zespolu do sezonu wiec cavs powinni grac tak jak grali 2 czesc sezonu badz nawet lepiej teraz z mo.
nie zmienia to faktu, ze tu punktujacy gracz najlepiej wysoki potrzebny od zaraz do czegos wiecej niz ecf.
lakers podpisuja josha powella jak napisal wyzej van
swietny ruch. potrzebowalismy jakiegos fajnego pf'a za rozsadna cene i mamy. prawdopodobnie, bo domyslam sie, ze dostal cos wiecej niz minimum na 1 sezon. nie jest to ronny turiaf, ale ten sezon w clippers pokazal, ze gosc potrafi cos zagrac sensownego i jako ten czwarty spokojnie powinien nam wystarczyc. kojarze go z kilku hajlajtow. nie wiem jak u niego z rzutem z poldyski co przydaloby sie ale patrzac na cyferki z tego sezonu wyglada calkiem sensownie. chcialem wilcoxa ale pewnie nie za ta cene jaka za niego jest.
zatem konczymy offseason. strcilismy turiafa, ale utrzymanie frontcourtu bynum-gasol-odom musialo cos kosztowac. wybralismy fajnego rookie crawforda , podpisalismy yue, mitchella teraz powella. prawdopodobnie dokoptujemy mbenge i mamy calkiem ciekawy sklad. cholernei sie ucieszylem tym powellem. wlasnie takiego goscia na dorobku potrzebowalismy.
moze ktos cos wiecej o nim napisac. bo podczas spotkan z clipps dalo sie goscia zauwazyc i zapamietac, ale poza tym, ze jest czarnym pf'em nic wiecej nie wiem o nim.
fopbos - Pt sie 15, 2008 11:44 am
z tego co udało mi się wyczytać to bardzo mocny zbierający, gra bardzo energicznie dysponuje niezłym rzutem z półdyszki jak dla mnie bardzo pozytywny ruch Mitcha.
badboys2 - Pt sie 15, 2008 12:57 pm
tez poczytalem na cl'u, czyli tak jak go kojarzylem, taka troche inna wersja turiafa i nawet potrafi tanczyc:)
mniej blokuje, mniej asystuje (moze w trojkatach sie poprawi) ale lepiej zbiera i jest dosc agresywne grajacym gosciem.
ma problemu z postupowaniem ale beda z niego ludzie.
brawo mitch. podoba mi sie nasz roster. jest rutyna, jest mlodosc, jest kilku gosci, ktorzy beda chcieli cos udowodnic, jest kilku ktorzy moga ale nie musza. bomba.
Bastillon - Pt sie 15, 2008 1:08 pm
cieszycie sie jak male dzieci tym powellem, mowicie ze was wzmocni i swietny ruch, a nic o nim nie wiecie takie rzeczy to tylko u kibicow lakers
cavs nie jest potrzebny inside presence, ale shooter, bo maja bardzo slaby spacing. przy druzynie z lebronem, ktory zapewnia wiecej pktow w pomalowanym niz wielu podkoszowcow, wazne bedzie zeby mial miejsce do wjazdow.
pod koszem jest calkiem przyzwoicie: Z, Varejao, Benek, rookie Hickson, przydalaby sie co prawda wymiana Varejao za Haslema(i wtedy Benek jako zmiennik na C), ale nawet teraz wygladaja tu bardzo mocno.
najwieksza bolaczka Cavs jest SG, gdzie maja dziure jak ja pierdole... Szczerbiak z Pavloviciem ? tak nie moze wygladac druzyna walczaca o tytul(choc tak wyglada ) faktycznie wymiana za Cartera wydaje sie tu swietna. ben gordon ze wzgledu na swoje GTGowskie umiejetnosci oraz swietny jumper tez by sie przydal(oczywiscie wszystko zalezaloby od jego kontraktu oraz ceny)
Cavs maja co wymieniac, bo wciaz jest 20 mln spadajacych Snowa i Szczerbiaka no i przeciez jest jeszcze zbedny dla nich West, ktory ma dosyc duza wartosc.
zespoly, ktore moga poszukiwac PG i maja cos wartosciowego do oddania to
Warriors(tyle, ze oni nie maja co dac)
Rockets(Battier?)
Nuggets(JR ?)
Bucks(Redd?)
Miami(Marion?Haslem?)
wlasciwie to + wspomnani Carter i Gordon, wiecej alternatyw dla Cavs nie widze(chyba, ze jakies sci-fi a la Hughes/Wallace trade)
badboys2 - Pt sie 15, 2008 1:35 pm
oj bastek bastek:)
inaczej rozumujemy pewne pojecia. widzialem go 4 razy podczas meczow z lakers. i tyle o nim wiem. tylko roznica pomiedzy nami jest taka, ze jak ty goscia widzisz 1-4 (np. bynum:D ) to wiesz o nim wszystko a ja potrzebuje na to troche wiecej. dlatego pytam o cos wiecej bo ciezko po 4 meczach cos o gosciu wiedziec wiecej. cieszymy sie bo tego nam brakowalo. i jak sie przejrzalo rynek to malo bylo gosci ktorzy byliby w stanie uzupelnic luke po turiafie. ale jak sie okazalo kogos takiego mamy za bardzo mala kase. zatem nie wyrownanie oferty warriors w tym momencie idzie na plus mitchowi. gosc nie jest duzo gorszy od turiafa a roznica to 15 baniek?
dlatego sie cieszymy. wzmocni? nie jest to takie wzmocnienie jak sixers dostali w postaci branda, ale nei tego oczekiwalismy w te wakacje. nam potrzeba bylo zalatania dziury i ciecia kosztow. to zrobilismy i jestem bardzo hepi. powell dostanie szanse i uzupelni nam sklad. tyle
fopbos - Pt sie 15, 2008 2:56 pm
po prostu my jesteśmy Lakers Association i szukamy w tym offseason prostych dealów które uzupełnią nasz skład i z takich się cieszymy i dostrzegamy plusy takich pozornie mało znaczących ruchów. Powell jak nabierze masy i ogra się nieco w trójkątach to może być bardzo ciekawą opcją na końcówki meczów czy też jako jako takie zabezpieczenie na wypadek kontuzji
kore - Pt sie 15, 2008 6:26 pm
Bucks(Redd?)
Bastillon - Pt sie 15, 2008 9:12 pm
Ta jasne, Bucks oddali Mo Williamsa zeby teraz wziac 2x gorszego Delonte Westa oddajac jeszcze do tego swojego najlepszego gracza
VeGi - So sie 16, 2008 7:19 am
Bobby Jones już nie w Miami, chłopak ma na prawdę ciężkie życie - co 5 min inny klub i co 5 min zwalniają go. Pargo dosyć niespodziewanie podpisał kontrakt na rok (3.8 bańki) z Dynamo Moskwa. Finley ma zostać w San Antonio a Gordon twierdzi, że już więcej w Bulls nie zagra - interesuje go sign and trade lub związanie się z jakimś europejskim klubem.
Ciekawi mnie kto w końcu przygarnie Bena. Bo jak sam twierdzi nie przyjmie qualifying offer od Bulls. Może nastąpi sytuacja ala Varehehe z poprzedniego sezonu
kore - So sie 16, 2008 9:37 am
czyli w skrocie kontynuuja ciecie kosztow, bo myslisz, ze po co oddali Mo ? nie powiesz, ze nie ma w tym logiki z tej perspektywy
Bastillon - So sie 16, 2008 2:00 pm
Co za maly, glupi gbur. Agencina chyba mu namieszal w glowie wmawiajac ze jest co najmniej all-starem. Do tego chlopak sie zapatrzyl na kontrakty Denga i Iguodali i od tych $$$ mu sie klepki poprzestawialy. Niech spada, z takich gosci ktorym tylko hajs we łbie nigdy nic nie ma Sign-and-trade za Brada Millera i luz
badboys2 - So sie 16, 2008 3:11 pm
nie wiem czy juz ktos napisal ale pargo wyladowal.... w europie. w moskwie. nei mam pojecia czy w dynamo czy w innym klubie ale wyladowal w moskwie za 3,5 banki. czyli cholernia mala kasa jak za takiego grajka. nie powiem zeby mnie to nie cieszylo bo jego gra dawala hornets niesamowitego kopa. nie mam pojecia czemu nei znalazl sie nikt by go przedluzyc, a tymbardziej hornets. pozyskujac poseya wzmocnili sie niesamowicie ale majac w skladzie wciaz pargo mieli neisamowity backcourt, ktory zasuwal po parkiecie 48 minut.
zatem jako fana lakers bardzo mnie to cieszy bo ex lakersow typu pargo, lue czy inni zawsze bardzo sie obawialem.
edit:
3,8 banki w dynamo za realgm.com
a gordon pewnie wyladuje w europie....
kore - So sie 16, 2008 4:55 pm
nie wiem jak mozna sie obawiac pargo. to ze miewal mecze gdy punktowal seryjnie to fakt, ale wazne jest tu slowo klucz: miewał. generalnie pargo to mistrzowski boiskowy cancer, typowy bezmyslny glupek, ktory inteligencja przy rozgrywaniu pilki nie grzeszyl. przeklinalem go maksymalnie z czasow gry w bulls bo tak jak on nikt inny nie potrafil dezorganizowac gry.
VeGi - So sie 16, 2008 5:01 pm
nie wiem jak mozna sie obawiac pargo. to ze miewal mecze gdy punktowal seryjnie to fakt, ale wazne jest tu slowo klucz: miewał. generalnie pargo to mistrzowski boiskowy cancer, typowy bezmyslny glupek, ktory inteligencja przy rozgrywaniu pilki nie grzeszyl. przeklinalem go maksymalnie z czasow gry w bulls bo tak jak on nikt inny nie potrafil dezorganizowac gry.
Widzę go w podobnych barwach - gość, który myśli tylko i wyłącznie o rzucie - w każdej jego akcji to widać. I dziwie się, że nie przyjął oferty Spurs (coś ok 2 baniek za sezon) ale widocznie woli troszkę więcej kasy niż walkę o Pierścienie.
badboys2 - So sie 16, 2008 6:14 pm
to, ze woli kase od czegokolwiek w tym wieku to jest calkiem normalne. jak masz 29 lat i rodzine na utrzymaniu to myslisz tylko i wylacznie o kasie by miec za co ta rodzine utrzymac.
panowie pargo to jest shooter. i taki gosc jest potrzebny z lawki. wchodzi na 15-20 minut jako rezerwowy robi po 10ppg i tego potrzeba. dawal solidnego kopa hornetsom z lawki w tym sezonie. widzialem wiele ich meczow, (wiecej niz bastillon bynuma:P) gdzie pargo wchodzil i robil kupe fajnej roboty na boisku, dlatego iceszy mnie, ze nei bedzie juz szerszeniem.
kore przypomnij sobiemecz bulls, chyba w po gdzie przegrywaja 3 z kimstam i maja 1 rzut wolny a do konca kilka sec przed koncem meczu. chyba pargo rzucal osobistego, nei trafil osobistego, zebral pilke w ataku i rzucil trojke doprowadzajac do dogrywki neimal z koncowa syrena. wlasni takich krejzolskich akcji obawialem sie zawsze z jego strony czy ze strony tyrone'a lue.
za tem, generalnei nei ma sie co takich gosci obawia, ale to sa goscie ktorych stac na taki najwazniejszy rzut. jak masz 2 rowne zespoly, to wlasnie tacy goscie czesto przewazaja szale na korzysc swojego zespolu. cos jak steve kerr w bulls i paru innych:)
kore - So sie 16, 2008 7:05 pm
panowie pargo to jest shooter. i taki gosc jest potrzebny z lawki. wchodzi na 15-20 minut jako rezerwowy robi po 10ppg i tego potrzeba.
karl malone - So sie 16, 2008 10:50 pm
Oj, a tutaj musze skłonic się ku wypowiedzi badboysa2, który rzeczywiście ma rację pisząc, że dobrze że ubył mocnym rywalom z konferencji ich co by nie było ważny zawodnik. Kore zauważ, że średnie Pargo z tego sezonu to 8.1 pkt, więc nie jest to jeden mecz, ale to kilka, nawet kilkanaście, w których miał znaczący wpływ. To nie tylko zasługa Paula, że Hornetsi zarobili taką ilość zwycięstw, ale dzięki temu, że gdy Paul schodził, drużynę prowadził Pargo, który stylem gry odbiega od Chrisa, ale który także potrafił nadrobić parę pkt straty. Ceglił, no patrząc na skuteczność z całego sezonu, można odnieśc takie wrażenie. Ale zobacz, że gdy zdobywał 10 lub więcej punktów to bilans zespołu wyniósł 21-4 w rs, (no nie mów mi, że wynik był już przesądzony to sobie narzucał kilkanaście łatwych punktów)
Ale co więcej w najlepszym miesiącu dla Hornets, czyli w styczniu kiedy to wygrali 11 na 13 spotkań, Pargo grał średnio najwięcej minut w sezonie 23 ponad i zdobywał wówczas 11.4 pkt oraz 4.2 asyst rzucając na skuteczności prawie 50 procent. Był to jego najlepszy miesiąc jak i NOH, więc akurat tutaj liczby mówią same za siebie. Dobrze, że Pargo odszedł od Hornetsów.
Ponadto wiesz, niejednokrotnie Pargo wchodził Jazzmanom za skórę, więc tym bardziej cieszę, że nie będzie już zmiennikiem Paula
badboys2 - N sie 17, 2008 8:59 am
fajnie, ze mnei karl poparles, bo juz myslalem, ze tylko lakersom pargo w tym sezonie zalazl za skore:)
ale kore prawda jest taka, ze pargo w tym sezonie byl vujacicem hornetsow. moze nie w stylu gry, ale roli jaka odgrywal. w playoffs rzucal po 10ppg. czesto, bardzo czesto dawal kopa tej druzynie gdy na boisku nie bylo paula. piszesz o pargo sprzed roku- 2 kiedy z goscia pozytek byl marginalny. ale teraz to co innego. dziwi mnie, ze nei chcieli go zatrzymac, a wysokosc kontraktu z dynamo pokazuje tylko, jak niska byla cena za niego. dostalby 9-10 baniek za 3 lata i zostalby pewnie w nba. przypominam, ze sasha dostal 15/3
imo jego obecnosc i styl gry bardzo pasowala hornetsom. im nie potrzeba ulozonego pg. od tego maja paula. im potrzeba utrzymania tempa gry gdy schodzi paul i to im pargo dawal. do tego pargo duzo grywal w koncowkach spotkan. owszem bedzie teraz posey, ale przy braku pargo to tak jakbys zrobil 4 kroki w przod i 2 w tyl.
antek - N sie 17, 2008 9:18 am
kore patrzysz na Pargo przez pryzmaat gry dla Bykow, gdzie naprawde gral kaszane, aale mial tez barrdzo ssilna konkurencje (Hinrich/Duhon). W nowym orleanie odnalezli sie na nim, choc tak naprawde to glownie zasluga slabszej formy Mike'a Jamesa i przede wszystkim Mo-Pete, ktorego podpisujac dwa lata temu liczonno na podobne sezony jak mial w Kanadzie, czyli ok. 15 ppg, a tu taki zawod. I dlatego wtedy znalazl sie Pargo, ktory przy Paulu sporo ggraal i to z niezlym skuutkiem, bo potrafial seryjnie ttrafiac, a takze dzieki zabojczemu crossoverowi mijaal rywali i mogl, mimo kiepskich umiejetnosci rozggrywania podawac na czzyste pozycje. Ale....
Ale jesli w tym ssezonie Peterson dalej bedzie gral taaka kaszane to bedzie James Posey i biorac pod uwage ze hornets mieli do wwyydania jedynie mle, postanowili je dac chyba jednak duzo lepszemu x-factorowi, jakim Posye bbyl juz i w mistrzoskich Heat i w mistrzowskkich Celtics. Wiec autmaatycznie zabraklo kasy dla Pargo, bo ggdzie jaak gddzie, ale to wlasnie dopiero w nowym orleanie sie sprawdzil i jego kkariera rozkwitla. Ale jednak roznica dwukrotnie wyzszych zarobkow jest raczej nie do przeskkoczenia dla gracza ktory jeszcze nigdy porzadnych $ nie zarobił.
Bastillon - N sie 17, 2008 10:44 am
kore, po pierwsze jak juz wspomniano, Pargo sprzed dwoch lat i teraz to inna klasa
po drugie, moze sie wydawac, ze Pargo jest takim strasznym ceglarzem, ale kiedy jedna trzecia twoich rzutow stanowia trojki, ktore jak wiadomo trafia sie troche rzadziej, to i skutecznosc spadnie. rola Pargo czesto ograniczala sie do spot up shootera(gdy razem z Paulem byl na boisku) i a to powodowalo, ze rzucal te trojki.
po trzecie, Pargo jako backup PG raczej nie mial obowiazku kierowania gra, bo jak wiadomo nie potrafi tego robic(wtedy gre ciagnal czesto West), ale byl raczej energizerem, kims kto moze trafic pare rzutow z rzedu, zwazajac na ta jego skutecznosc ~40% to roznie mu to szlo, ale ogolnie z roli sie wywiazywal i bardzo dobrze pasowal do Hornets.
VeGi - N sie 17, 2008 6:25 pm
Jeszcze wracając do trejdu z udziałem Mo - okazuje się, że Bucks byli skłonni dorzucić jeszcze Dana Gadzurica prosto do Cleveland jednak zarząd Cavs nie zgodził się na to. Hmm trochę to dziwne - Gadzuric to całkiem niezły backup C więc nie wiem dlaczego Kozły miałyby się go pozbywać. Co prawda troszkę zarabia ale sprowadzenie RJ, podpisanie Boguta to wyraźne znaki, że drużyna chcę iść po zwycięstwa a nie czyścić sobie salary...
Bastillon - N sie 17, 2008 7:11 pm
podpisanie Boguta bylo koniecznoscia, a sprowadzenie RJa mozna traktowac jako swietna okazje do pozbycia sie Yi(zreszta pamietamy jakie byly pierwsze reakcje na ten transfer). niekoniecznie jest tak jak mowisz.
zreszta o czym my tu mowimy, zupelnie nie rozumiem, czemu ktos mialby zatrzymywac Gadzuricia z jego 3-letnim, 20 mlnowym kontraktem. on nie jest wart nawet jednej trzeciej tego
VeGi - N sie 17, 2008 7:18 pm
podpisanie Boguta bylo koniecznoscia, a sprowadzenie RJa mozna traktowac jako swietna okazje do pozbycia sie Yi(zreszta pamietamy jakie byly pierwsze reakcje na ten transfer). niekoniecznie jest tak jak mowisz.
zreszta o czym my tu mowimy, zupelnie nie rozumiem, czemu ktos mialby zatrzymywac Gadzuricia z jego 3-letnim, 20 mlnowym kontraktem. on nie jest wart nawet jednej trzeciej tego
Przyznaje się do błędu - myślałem, że Bucks nie będą mieli wysokiego na ławce zupełnie zapomniając o fakcie podpisania Elsona tak więc Gadzuric mógłby spokojnie odejść. Osobiście zamieniłbym go za Blounta
Bastillon - Pn sie 18, 2008 2:03 pm
to zrobilbys niesamowity blad, bo przy calej chujowosci obu graczy, blount ma rok krotszy, 5mln nizszy kontrakt
VeGi - Pn sie 18, 2008 2:23 pm
to zrobilbys niesamowity blad, bo przy calej chujowosci obu graczy, blount ma rok krotszy, 5mln nizszy kontrakt
Obejrzyj jego grę i zobaczysz o co kaman Wole mieć na ławce klocka co coś tam pozbiera i może przyblokuje niż jumperkowca zdolnego do zebrania 5 piłek przez cały mecz
Bastillon - Pn sie 18, 2008 3:21 pm
mimo wszystko, Blount bedzie mial za rok spadajacy 8mlnowy kontrakt, ktory moze sie przydac w jakiejs wymianie, a Gadzuric zostanie przeplaconym wysokim, ktorego nigdzie nie wymienisz, a dalej bedzie zapychal salary. przy tych kontraktach, ktore maja obaj gracze, Blount moze byc inwalida, a i tak bedzie mial wieksza wartosc od Gadzuricia
badboys2 - Pn sie 18, 2008 5:17 pm
tak troche offtopicowo, bo sledze caly czas nabytek lakersow z zeszlorocznego draftu.
gosc jest pg i oprocvz tego, ze ma niesamowite wyczucie do asyst, to jest... 8 blokujacym tej olimpiady:)
przypominam, ze sun yue, bo o nim mowa, jest pg majacym cos kolo 198cm wzorstu:)
ciekawy jestem czy i co pogra w przyszlym roku....
karl malone - Pn sie 18, 2008 5:46 pm
hm, a nie ma czasem nawet ponad 2 metry, 2.03? Tak chyba mówił jeden z komentatorów.. No nic, przynajmniej jeden był warty uwagi bo na chcącym wsadzić piłkę do kosza Howardzie.
Bastillon - Pn sie 18, 2008 6:03 pm
zobaczymy jak dwumetrowy, malo atletyczny rozgrywajacy bedzie gral przeciwko najlepszym PG ligi...
ano wlasnie, nie bedzie przeciwko nim gral, takze BB spokojnie, bo ostatnio bardzo pochopnie wydajesz oceny, tak naprawde to watpliwe, zeby big man z clippers lub ten chinczyk realnie was wzmocnili
fopbos - Pn sie 18, 2008 6:29 pm
z tego co czytałem na którymś polskojęzycznym portalu to Mitch powiedział że Sun Yue nie został podpisany, mimo że minął już czas na parafowanie umowy i w tym sezonie raczej pozostanie w obecnym klubie. Jak dla mnie trochę szkoda bo przydałoby się go sprawdzić w rotacji.
badboys2 - Pn sie 18, 2008 11:22 pm
fopbos zostal podpisany. nie ujawniono kwoty kontraktu i jego dlugosci ale gosc jest jeziorowcem i w przyszlym sezonie bedzie minimum trenowal z chlopakami.
wiesz bastek. inaczej pojmujemy pewne pojecia. dla mnie wzmocnienie to bylo przyjscie gasola do nas, badz przyjscie branda do 76ers. tacy goscie jak powell maja uzupelnic luke. o yue nie wiem gdzie napisalem, ze bedzie naszym wzmocnieniem. poprosze moze o cytat. owszem zastanawiam sie czy i w ogole da mu pograc phil i jak sie odnajdzie ale nie wiaze z nim bardzo wielkich nadziei. to ty probujesz mi wmowic jak bardzo to ja sie jaram powellem i yue i jakim to oni nie beda zbawieniem lakersow w przyszlym sezonie.
choc byc moze sie okaze gosc stealem draftu na miare manu?:) kto wie, ma pewne predyspozycje. a bastek, odkad w tej lidze sukces osiagnal vujacic, to juz nic mnie nie zdziwi. nawet watly chnczyk. zreszta jego zaleta nie ma byc waga i wzrost tylko umiejetnosc podania, hustling i punktowanie.
Bastillon - Wt sie 19, 2008 5:01 pm
moze nie mowiles o tym wprost, ale sugerowales np. stwierdzeniem o tym, ze jest 8. blokujacym tej olimpiady. zreszta takie niepozorne pytania w stylu "moze bedzie stealem jak manu" tez mowia za siebie. ja to odbieram tak, ze sobie wyobrazasz ich jako wzmocnienia lakers, a najprawdopodobniej beda pelnic marginalne role. macie wzmocnienie wielkie w osobie Bynuma, nie musisz sie doszukiwac jakichs Sun Yue.
zreszta jego zaleta nie ma byc waga i wzrost tylko umiejetnosc podania, hustling i punktowanie.
akurat Chiny slyna z tego, ze oprocz Liu Weia(czy jakos tak) maja bardzo slabych rozgrywajacych, wiec nie sadze, zeby to rozegranie i umiejetnosc podania byla mocna strona tego zawodnika. a pktowanie? z czym? nawet watpie czy ma chocby NBA 3pt. range, a co dopiero tu mowic o czyms wiecej niz sama rola shootera zapedzasz sie ostatnio.
badboys2 - Wt sie 19, 2008 5:47 pm
wierz mi, ze gdyby nie mial zdolnosci punktowania z poldyski to sztab trenerski jeziornow nawet nie zastanawialby sie czy go brac pod uwage. skoro go wybrali, to musi miec jakies predyspozycje do grania w tojkatach.
z tego co widzialem to potrafi rzucac trojki i poldystans. nie ma z tym problemow wiec nie wiem czemu watpisz w jego nba range?
takich gosci kwestia przejscia na dystans nba to rok grania, czasami moze dluzej. zreszta spojrz na sashe.
ale to nie rzucanie ma byc jego najwiekszym atutem. jak dostanie gale ma rzucic. owkors. ale gosc ma ksywe chinski magic johnson. reszte wnioskow wyciagnij sam.
oczywiscie nie oznacza to, ze zaraz stanie sie chrisem paulem dzisiejszych lakers, ale mysle, ze gosc ma zadatki na to by pograc w tej lidze pare lat.
Bastillon - Wt sie 19, 2008 6:19 pm
mierny musi byc ten magic johnson skoro chinscy rozgrywajacy sa uwazani za slabych ;]
jedyne podobienstwo to pewnie wzrost i nic poza tym, dla mnie wlasnie z tego samego powodu koles nie ma szans poradzic sobie na PG(defensywa). swoja droga to mysle, ze sam magic johnson w dzisiejszym NBA nie gralby jako PG, ale predzej cos jak LeBron czyli cos a la point forward
fopbos - Cz sie 21, 2008 8:06 pm
Kod: Zaznacz całySixteen Players
Point Guard: Derek Fisher, Jordan Farmar, Joe Crawford
Shooting Guard: Kobe Bryant, Sasha Vujacic, Dwayne Mitchell, Sun Yue
Small Forward: Lamar Odom, Trevor Ariza, Luke Walton
Power Forward: Pau Gasol, Vlad Radmanovic, Josh Powell
Center: Andrew Bynum, Chris Mihm, DJ Mbenga
The contracts of all of the above are guaranteed [b]except Joe Crawford, Dwayne Mitchell, (possibly) Sun Yue, (possibly)[/b]
Czyli z tego co podaje clublakers.com jednak Sun Yue jest jednym z graczy którzy nie mają gwarantowanego kontraktu.
Tymczasem Celtics wzmacniają ławę podpisując Miles'a i Billa Walkera.
fopbos - N sie 24, 2008 3:51 pm
Wśród niezastrzeżonych wolnych agentów pozostaje wciąż Shaun Livingston, Clippers poinformowali już że nie przedłużą umowy z tym 22-letnim PG, jak myślicie gdzie w przyszłym sezonie zagra Shaun? Ja bardzo chętnie widziałbym go w LA, gdzie z powodzeniem, mógłby być solidnym zmiennikiem nie tak już młodego Fishera, wybaczcie ale Farmar jakoś mimo sympatii mnie nie przekonuje.
VeGi - N sie 24, 2008 4:59 pm
Livingstona chciałoby wiele klubów jednak problemem pozostaję zdrowie. Niby już od dawna gra luźne mecze ale wiadomo jak to jest gdy ma się do czynienia z tak dewastującą kontuzją. Pewnie ktoś zaryzykuję i podpiszę go za jakieś grosze. Ja osobiście nie jestem do niego przekonany - zerwanie ścięgien to nie przelewki i zapewne (niestety) nigdy nie odzyska dawnej formy.
Zaskoczony jestem podpisaniem Milesa. Czytałem opinie niektórych lekarzy na temat jego microfracture i nie były za ciekawe. Niektórzy w ogóle odradzali mu jakikolwiek większy wysiłek gdyż w przyszłości może to się skończyć tragicznie dla niego. Zobaczymy czy jest w stanie grać na poziomie NBA - najbardziej wkurzeni są pewnie działacze PTB, którzy w wypadku wystąpienia Milesa bodajże w 10 meczach będą musieli zapłacić za niego sporo $
badboys2 - N sie 24, 2008 11:38 pm
z livingstonem moze byc ciezka sprawa, podobnie jak z jaye williamsem swego czasu.
szkoda chlopakow.
co do plotek to pojawily sie 2 dot. lakersow.
pierwsza to o wspomnianym livingstonie.
ale 2 jest ciekawsza. na cl pojawil sie gosc, ktory napisal, ze odom zostal wytransferowany, tylko lakers poinformuja o tym we wtorek. gosc podobno pracuje dla jeziorowcow i jest insiderem. ni byloby w tym nic ciekawego i olalbym to gdyby nien fakt, iz sa insiderzy, ktorzy chocby napisali o transferze arizy czy gasola.
zatem byloby zabawnie, pytanie tylko gdzie i za kogo?
osobiscie zdziwilbym sie ostro takim obrotem spraw i mam nadzieje ze to tylko plota.
miles w celtics. nie spodziewam sie niczego dobrego. gosc mial swietne warunki, ktore zmarnowal. i nie tyle kontuzjami co swoja"pracowitoscia". pamietam serie na espn'e o mlodych graczach clippers. byli tam maggette na dorobku, miles z wysokim kontraktem i jeszcze 2-3 innych mlodych gosci. bylo pokazane zycie tych chlopakow. jak trenuja co robia po treningach itd. maggette zapierdzielal, reszta zapierdzielala bo chciala dostac kontrakty, zas miles juz mial zagwarantowany kontrakt i olewal straszliwie treningi. zarl jakies gowna itd. tacy goscie w tej lidze nic nie osiagna... nawet na doczepke.
fopbos - Pn sie 25, 2008 9:18 am
Z tym Odomem, to rzeczywiście pojawiły się takie plotki i też mnie to zdziwiło, jak dla mnie to bardzo możliwy wydaje się być kierunek Detroit, bo to tak naprawdę jedyna drużyna o zmianach w której się spekulowało, a tak naprawdę nic się tam (jeszcze?) nie wydarzyło. Prince - Odom? Jak dla mnie bardzo korzystna byłaby to dla nas wymiana, zresztą dla Tłoków chyba też. Co nie zmienia faktu że podchodzę do tego bardziej jako do plotki niż jako do przecieku z offcourt.
fopbos - Pn sie 25, 2008 2:58 pm
Szukałem czegoś ciekawego na temat Sun Yue i się można powiedzieć doszukałem
"I think he's very talented, actually," said Bryant. "I was very impressed by him. I think he has great size, great length, good shooting touch, good ball handler, good vision, good pace.
"I was surprised at his size right off the top. He was able to handle the ball. I tried to test him a little bit, see if he could go left, go right, that sort of thing. So I like him."
W/w wypowiedzi są autorstwa nikogo innego jak Kobe'ego po meczu Chiny-USA.
Yao. "Sun is very impressive on both ends. He has size, he can play three positions on court. He can play different offenses, and he is a great defender as well."
badboys2 - Pn sie 25, 2008 7:54 pm
fopbos masz taka opvcje edytuj:)
korzystaj z niej czasami.
co do plotek odnosnie odoma. to jest jak wrozenie z fusow. moze byc kierunek detroit a moze byc nyC:d
w zasadzie moze pojsc wszedzie. prince to bylaby fajna opcja ale czy to jest to czego potrzebujemy? wlasciwie nie mam pojecia czego potrzebjemy teraz. odom nam sie przyda bo moze rozgrywac, grac na pf i robic cala reszte bedac w cieniu. jedynym gosciem ktory by lepiej pasowal bylby chyba tylko marion. ale kasa niemal ta sama.
zatem watpie zeby cos z tego wyszlo i mysle, ze jednak zaczniemy z odomem ten sezon.
co do yue, to mam co do tego goscia wielkie oczekiwania. z 2 strony trafil w nienajlepsze miejsce. bryant,vujacic, fisher, farmar, karl, crawford, mitchell i yue. pierwsza 4 nie do przeskoczenia. karl crawford i mitchell to goscie, z ktorych kazdy moze zaskoczyc i nie zdziwie sie jesli chociaz jeden z nich cos osiagnie w tym sezonie.
jest jeszcze ariza, choc ten czesciej bedzie jako sf gral. generalnie cala ta mloda 4 ma sezon dzieki ktoremu duzo moze sie nauczyc, ale klub jakies korzysci bedzie z nich mial najwczesniej za rok.......
danp - Wt sie 26, 2008 2:57 pm
Nie wiedzialem w sumie gdzie to napisac wiec pisze tutaj.
W wieku 44 lat zmarl byly gracz Portland Trail Blazers Kevin Duckworth.
http://www.oregonlive.com/news/index.ss ... _duck.html
Podobno fenemenalny czlowiek, mysle ze jedna z legend druzyny z Oregonu.
Spoczywaj w pokoju chlopie.
badboys2 - Wt sie 26, 2008 3:59 pm
skoro poruszyllismy ten watek, to uznany za zaginiionego zostal byly gracz m.in. jeziorowcow sam perkins.
podobno lecial samolotem ktory rozbil sie gdzies tam w kirgistanie.
http://news14.com/content/top_stories/5 ... fault.aspx
http://www.clublakers.com/forums/viewto ... d47c803e3b
pozostaje miec jedynie nnadzieje, ze nie wsidl jakims cudem do tego samoloty... lecial z jakas koszykarka ze stanford, a wracali z chin, gdzie mieli jakies zadania odnosnie olimpiady czy cos...
Maxec - Śr sie 27, 2008 11:15 am
Skoro jesteśmy przy hardcorowych klimatach to
Kod: http://www.basketball-reference.com/players/t/tisdawa01.html
no i złoty medalista z Los Angeles z 1984 r. Swoją drogą od 20 lat słucham jazzu i nie wiedziałem, ze to jeden i ten sam Tisdale gracz i basista
VeGi - Śr sie 27, 2008 7:58 pm
August 27, 2008
Warriors Guard Monta Ellis Undergoes Successful Surgery
Golden State Warriors guard Monta Ellis, who suffered a Grade 3 high ankle sprain, a torn deltoid ligament and a syndesmosis disruption of his left ankle last Thursday, underwent successful surgery today to repair the ligament and will be sidelined a minimum of three-plus months, it was announced today. Ellis informed the team that he suffered the injury while working out in his hometown of Jackson, Mississippi.
The surgery was performed by Dr. Angus McBryde of the Andrews Sports Medicine & Orthopaedic Center in Birmingham, Alabama.
Ellis, 22, is expected to have the ankle immobilized for approximately six (6) weeks and spend approximately the following six (6) weeks undergoing off-court rehabilitation. Based on his progress, the 6â3â guard will be cleared to begin on-court rehabilitation after the successful conclusion of the first two steps in the process. A potential return date (to play) cannot be estimated until the initial 12-week period is completed.
A three-year NBA veteran, Ellis averaged a career-high 20.2 points (25th in NBA) and shot .531 from the floor (14th in NBA) last season.
badboys2 - Cz sie 28, 2008 5:09 pm
szukalem szukalem i znalazlem:)
jak wiadomo lakers podpisali sun yue, ktory to dostal garantowana umowe o wysokosci 1,2 miliona $ (450 tys za 1 sezon i 750 tys za 2 sezon)
natomiast josh powell dostal umowe o wysokosci 1,8 miliona $ umowa tez 2 letnia.
podpisali tez 2-roundowy pick czyli joe crawforda ale to chyba nie gwarantowany kontrakt.
to tyle w sumie...
VeGi - So sie 30, 2008 9:42 am
Riles dogadał się z Magloirem. Prawdopodobnie za minimum będzie grał. Szkoda, że nie wybrali DJa - ten przynajmniej miał jakąś ochotę do gry. Jamaal wydaje się być już mocno wypalony ale może zbierze te kilka piłek na mecz w przeciwieństwie do Marka.
badboys2 - So sie 30, 2008 12:15 pm
skoro tak, to dj zostanie w lakers prawdopodobnie tez za minimum, bo o innych zainteresowanych jego osoba nie slyszalem.
co do magloire'a to nie mam pojecia jak w tak krotkim okresie mogla sie zmienic jego gra.
dramat.
z newsow gdyby ktos jeszcze nie wiedzial, to manu ginobili bedzie mial operacje kostki co wylaczy go z gry na dobre 2 miesiace.
suns zastanawiaja sie nad obcieciem nashowi ilosci gire do ok 70 by mial 100% sil na playoffs. sam ainteresowany podchodzi do tego dosc sceptycznie.
zas lakers podobno zastanawiaja sie nad zmiana roli lamarowi. mialby on byc pierwszym rezerwowym. cos jak kukoc w bulls czy ostatnio manu. nie mam pojecia czy sf'em bylby radmanovic czy ariza, ale ta opcja nie wydaje sie wcale tak glupia na jaka wyglada poczatkowo.
Bastillon - So sie 30, 2008 8:01 pm
No to ładnie podkręcił kostkę Sezon stracony dla GSW? Bo wróci pewnie w okolicach grudnia i pewnie nie w pełni formy. Szkoda takich sytuacji
Figrin - N sie 31, 2008 9:15 am
Trzy lata temu huragan Katrina doprowadził do jednej z największej klęsk w USA, niszcząc Nowy Orlean. Czy zbliżający się do USA huragan Gustav będzie równie silny? Burmistrz Nowego Orleanu Ray Nagin nazwał go "matką wszystkich sztormów" i zarządził natychmiastową ewakuację miasta - podaje serwis CNN.
- Powinniście być przerażeni - mówił Nagin w oświadczeniu do mieszkańców, po tym jak czterostopniowy huragan (w pięciopunktowej skali) przeszedł przez zachodnie wybrzeże Kuby. - Powinniście być zaniepokojeni i jak najszybciej uciekać z miasta. To jest burza stulecia - mówił Nagin.
Zachodnia część miasta ma być ewakuowana od 8 rano miejscowego czasu. Wcześniej ewakuowano dziesięć tysięcy ludzi autobusami, pociągami i samolotami. Burmistrz zapewnia, że autobusy będą ewakuować mieszkańców do północy, a następnie wznowią kursy od 6 rano.
- Ten sztorm jest potężny, a jego siła rośnie cały czas. Nie wiem czy kiedykolwiek widziałem coś takiego - mówi Nagin. Wczoraj o 20 lokalnego czasu, oko huraganu znajdowało się nad zachodnią Kubą, blisko Los Palacios (około 105 kilometrów na południowy zachód od Hawany). Prędkość wiatru dochodziła do 240 kilometrów na godzinę.
VeGi - N sie 31, 2008 9:18 am
Może i Monta prowadzić gry nie umie ale 20pts na 50% z gry zawsze się przyda - oddający tony rzutów Jax i Corey nie załatają takiej dziury punktowej, Andris jest drewniany w ataku a Harrington myśli tylko o wyjściu na obwód i trójeczce.
Osobiście uważałem GSW (ze zdrowym Monta) za zespół walczący o miejsca 8-10 na Zachodzie.
ignazz - Pt wrz 12, 2008 11:22 am
ostatni ruch ostróg którzy uwaznie obserwuja kurowanie kostki Manu po udanej operacji
Daryll Watkins Center 6-11 Syracuse a w sezonie 2007-8 gracz Sacramento na krotko i D-Lique próbujacy w tym roku w Vegas z Clips
gracz mogacy zrobić 8/6/2BPG
ostatni sezon w SU miał ciekawy 29.1mpg 8.1ppg 7.5rpg .8 apg 1.5 tpg 1.2 spg 3.4bpg .544fg .612ft
ego zalety to siła (gotowy na NBA) szybkość i gra bardzo blisko kosza, słabością jednak słaby spaceing i jupshoot oraz brak umiejetnoości przywódczych których w SAS nie brakuje...
cóz pod Popem moze się rozwinie choć na razie 3-4 minutki dostanie
tak czy siak każda młodość w SAS cieszy....
czyli mamy 4 "nowe' twarze:
R.Mason Jr nabytek z Washington
Anthony Tolliver 6-8
Ian Mahinmi 6-11
Daryll Watkins 6-11
no oby coś z nich bylo!
badboys2 - Pt wrz 12, 2008 11:57 am
ale dostal kontraktgwarantowany czy kontrakt na camp?
a nglownej nba.com jest cos o jakims hillu, ktorego pozyskaliscie w drafcie. gosc podobno jest niezly w defensywie i szykowany jako kolejny bruce bowen...
niemniej pomimo tej 4 ktora pozyckaliscie malo komu wroce cos wiecj w tej lidze.mason spoko, ale bardziej potrzebny jest wam gosc pokroju deshawna stevensona, ktory choc duzo gada cos zagrac jednak potrafi, niz grupka takich gosci. imo potrzebujecie przebudowy. i to takiej ktora kosztowalaby utrate manu badz parkera, ale dalaby mozliwosc zbudowania jeszcze raz ekipy, ktrora bedzie w stanie siegnac po tego misia. bo rok starsi spurs, nawet ze zdrowiutkim manu to wciaz tylko 3 ekipa swjej dywizji... i wycinka bez hca juz w pierwszej rundzie z rockets,jazz, hornets czy suns... choc suns akurat juz tak fajnei nie wygladaja:) a przynajmniej nei beda wygladac w po'09
lakers na camp podpusali niejakiego brandona heatha, ktory to gral w sss i we francji. statystycznie jak na europe dosc sednio 12-2-2 jak na goscia majacego 192 to nie jest jakis kosmos. wiec pwenie po obozie sie juz go pozbeda.
nie byl nigdzie poruszany watek operacji kobego.
otoz po igrzyskach, mial sie poddac operacji.
rehabilitacja miala potrwac 6tygodni. ale jak sie okazalo ostatnio moglaby potrwac nawet 12 tygodni. to by oznaczalo ze bryanta nie zobaczylibysmy nie tylko na obozie przygotowawczym, ktory zaczyna sie pod koniec miesiaca ale i w pierwszych 6 tygodniach sezonu regularnego.
teraz pytanie czy dobrze sie stalo, ze gosc sie nei zdecydowal.
kontuzja jest calkiem powazna. wielu watpi, ale to juz ich sprawa.
jest to dosc ryzykowne ale sa duze plusy. lakers jezeli sie przygotuja w 100%, zgraja i caly sezon beda grali swoje maja szansena 1 seed i duza pewnoosc siebie. a tego potrzebuja bardz. zreszta nie musze przypominac jak graly ekipy, ktore przygotowywal jackson, gdy mial do dyspozycji swietny sklad przy okreslonym dlugim czasie na przygotowanie.
ale powracajado sytuacji.
lakers jezeli wszystko dobrze pojdzie od poczatu beda grali jak ekipe kakndydujaca do misia przystalo.
ale istnieje wciaz ryzyko, ze kobemu ktos w palec przywali i wtedy roznie mze byc.
gdyby mial sie poddac operacji plusy bylyby takie, ze sasha moglby troche pograc jako starter. udowodnic swoja przydatnoc. wiecej minut dostalby ariza czy mlodzi crawford badz mitchell o karlu nie wspominajac.
bez kobego nie powinni grac wcale az tak zle. mysle, ze minumum 50-60% powinni osiagnac. i wtedy koe wrocilby w grudniu i zabawa zaczelaby sie na 100%. moze nie wywalczyliby 1 seeda ale sytuacja wygladalaby bardzo dobrze.
tymczasem niepotrzebnie duzo ryzykujemy. nie musze pisac co oznaczalaby kontuzja tego placa w polowie sezonu i 12 tygodni rehabilitacji... ale odgonmy zle duchy. co wy o tym sadzicie?
VeGi - Pt wrz 12, 2008 2:50 pm
Też się zdziwiłem brakiem operacji, przy zdrowym Bynumie i Gasolu na pewno za nisko byście nie spadli w trakcie tego miesiąca-dwóch. Ale Kobe widocznie uznał, że może z tym spokojnie grać - przyzwyczaił się do tego i pozostaję liczyć, że wytrwa spokojnie cały sezon. Na pewno nie jest to sytuacja typu Wade'a, który mógł wcześniej poddać się operacji przez co mógłby uniknąć kolejnej (kolano).
Po Kobe w ogóle nie było widać tej kontuzji, grał świetny basket - rzekłbym, że najlepszy w swojej karierze.
Co do plotek transferowych: ucichły rozmowy na linii Memphis-NY. Prawdopodobnie poszło o 1 pick, którego Walsh nie chciał oddać.
Chris Quinn zostaję w Miami (2 bańki za 2 lata, 2 rok player option). Dobry grajek, który na prawdę imponował w tym beznadziejnym sezonie. W sam raz jako 2-3 opcja na PG za rozsądną kasę.
kore - Pt wrz 12, 2008 3:31 pm
Po Kobe w ogóle nie było widać tej kontuzji, grał świetny basket - rzekłbym, że najlepszy w swojej karierze.
IMO czesto bylo widac jakies braki spowodowane tym urazem. Zwlaszcza w Pekinie. Wiadomo ze zmeczenie zmeczeniem ale mysle ze ta kontuzja rowniez robila swoje. Kobe walil troche cegiel z pozycji ktore - powiedzmy w normalnych okolicznosciach - mu wpadaly. Jesli chodzi o skutecznosc w sezonie trudno nad tym debatowac bo wiadomo ze kontuzja zdarzyla sie dopiero w drugiej czesci sezonu, no ale i tak mi sie wydaje ze miala jakis wplyw na jego gre.
VeGi - Pt wrz 12, 2008 5:08 pm
IMO czesto bylo widac jakies braki spowodowane tym urazem. Zwlaszcza w Pekinie. Wiadomo ze zmeczenie zmeczeniem ale mysle ze ta kontuzja rowniez robila swoje. Kobe walil troche cegiel z pozycji ktore - powiedzmy w normalnych okolicznosciach - mu wpadaly. Jesli chodzi o skutecznosc w sezonie trudno nad tym debatowac bo wiadomo ze kontuzja zdarzyla sie dopiero w drugiej czesci sezonu, no ale i tak mi sie wydaje ze miala jakis wplyw na jego gre.
Pekinu w ogóle nie brałem pod uwagę przy ocenie gry Kobego. W sezonie i w PO nie widziałem, żeby ta kontuzja mocno go hamowała. Z resztą gdyby sprawiała mu dużo problemów to na pewno nie odkładałby operacji.
badboys2 - Pt wrz 12, 2008 5:35 pm
tez pekinu nie biore nawet pod wage bo kobe po 1 byl po szybkim urlopie/wypoczynku
po2 mial inne zadania, glownie defensywne
po3. gdy trzeba bylo zagral na b.wysokim poziomie
qrcze po co knicksom picki? czyzby chcieli cieniowac przez nastepne sezony, ze tak kurczowsie ich trzymaja?:D
a tak serio to wpieprzenie sie sie w duet curry-randolph to majstersztyk. 2 gosci, z ktorych 1 i 2 mieli swoje 5 minut na poczatku swojej kariery w nba. 2 gosci wazacych duzo za duzo. 2 gosci nie blokujacych. 2 gosci, z ktorych trzymanie za ta kase chocby 1 jest porazka.
rozumiem, ze oddanie randolpha a pakiet z draftem moze byc bolesne. ale z punktu widzenia finansowego jest swietna kwestia.
zatem pytanie:
czy wolisz budowac sklad o picki placac swoim graczom masakryczne pieniadze. i zanim ich kontrakty sie skoncza, twoi rookies skoncza sie kontrakty i uciekna gdziekolwiek.
czy wolisz pozbyc sie gosci namaszczonych przez guru menedzerow koszykarskich isajasza tomasza, budujac sklad poprzez totalne wymiany.
ja sklanialbym sie do 2 opcji. jak pokazuja przyklady chocby nawet celtics, wymienianie swoich zawodnikow na maxa przynosi efekty.
malo ktory zespol w ostatnich latach budowany o rookies cos osiagnal. wyjatkiem moga byc trailblazers, ale tez nie jest powiedziane czy beda w stanie przejsc z punktu b do punktu c. z a do b potrafili. fakt faktem, ze maja swietnego coacha, przez wielu niedocenianego, ale czasami wyzej dupy sie nei podskoczy (patrz bulls) i potrzeba zmian. zreszta przyklad bulls pokazal ze kurczowe trzymanie sie gosci pokroju curry nie przynosi pozytywnych skutkow:) problemem byly dalsze zmiany i staff trenerski...
Van - Pt wrz 12, 2008 6:29 pm
nie wiem kore czy u Bryanta było widać jakieś braki spowodowane tym urazem, przecież u niego już tak bywa raz mu idzie lepiej, a raz gorzej i paluch tu chyba nie ma nic do rzeczy. Gdzieś tam widziałem porównanie pokazujące, że po kontuzji jego skuteczność była lepsza niż po i to po tych katastrofalnych pierwszych meczach kiedy inaczej miał tego palucha opatrzonego.
badboys nie wiem czy tu jest jakieś ryzyko, z tego co ja rozumiem z tym palcem gorzej być już zwyczajnie nie może, nie może go bardziej uszkodzić więc opcji jakiejś operacji w trakcie sezonu nie ma w ogóle. 12 tygodni to dużo, nawet gdyby poddał się operacji zaraz po powrocie z olimpiady to cały obóz stracony, pierwszy miesiąc sezonu i potem kto wie ile czasu dochodziłby jeszcze do formy strzeleckiej, drużyna grałaby długo bez niego, potem w trakcie sezonu przestawianie się znowu na granie z nim, ee dla mnie to zdecydowanie bardziej ryzykowne.
Sasha i tak będzie mógł udowodnić swoją przydatność bo Phil na bank będzie Bryanta po długim sezonie i olimpiadzie oszczędzał w pierwszej części sezonu więc będzie miał mnóstwo okazji.
Kily - Pt wrz 12, 2008 7:58 pm
Delonte zostaje w Cavs. Nie wiadomo jeszcze, za ile i dokładnie na ile, ale patrząc na czas negocjacji i zawziętość Ferry'ego jest to rozsądna kwota. Oznacza to raczej, że Brown jednak zmieni trochę filozofię, West będzie grał na SG, a Cavs z Mo będą grać nieco szybciej. Inaczej tego nie widzę, a sądzę, że Delonte powinien dawać radę na SG. Niejednokrotnie był wysyłany do krycia również takich graczy jak Pierce i robił dobrą robotę, więc o jego obronę jestem spokojny. Natomiast w ataku upgrade w prowadzeniu piłki powinien być wyraźnie zauważalny. Tylko okazuje się, że ten ubiegłoroczny cyrk z Pavlovicem był całkowicie niepotrzebny.
ignazz - So wrz 13, 2008 7:31 am
mnie brak operacji totalnie szokuje bo nie widzę przy nawet 1 miesiącu spóźnienia problemów z seedem...
widocznie uznał, że warto zrobic sezon ciekawszy i ryzykiem podkrecić atmosferę kto wygra?
antek - So wrz 13, 2008 8:34 am
Tak pare ogolników. Co do spurs, to paradoksalnie kontuzja Manu, moze im tylko pomoc, ten rok pokazał ze zachod, mimo ze byl mocny, dalej sie wzmocnil i "spłaszczył", co tylko powinno utwierdzic Spurs ze bez zmian, bedzie co raz co raz trudniej. Niedawno, Spurs mogli sobie odpuszczac delikatnie RS, lecz teraz, w tym roku moze byc naprawde gesto w miejscach 1-6. A juz pierwsza runda bez hca, moze byc ciezka do przejscia. A Ice-man z kazdym rokiem jest co raz starszy i mimo ze powinien grac na wysokim poziomie jeszcze kilka lat to jednak bedzie co raz trudniej. A tak swoja droga kto ma zastapic na poczatku sezonu Manu i bedacego co raz slabszego Bowena, na pozycjach G-F? Bo chyba nie liczycie wylacznie na rogera masona i finleya?
Co do lakers i kobego, mowiac o tym ze jego palec mu tak "dokuczał" trzeba spojrzyc w statsy w po, grrubo powyzej 50% przez cale PO na zachodzie. Dopiero celtowie, umiejetna obrona, zniwelowali ten % Bryanta, wiec moim zdaniem, mysle ze ta kontuzja duzo mu nie przeszkadza i dlatego nie chce przejsc operacji. A moze tez bierze to pod uwage ze Lakers nawet bez niego majac taki potencjal, szczegolnie pod koszem, przez caly RS, mogli by sie "nauczyc" grac bez Kobego, szczegolnie ze maja tak inteligentnych graczy jak Pau, Lamar czy Fisher. A pozniej bylby powrot kobego do lakers, niczym C-Webba do rozpedzacego Sacramento
Kily - So wrz 13, 2008 9:09 am
Wiadomo już, że Delonte dostał 12,5 mln za 3 lata, czyli wartość kontraktu niemal identyczna jak u Gibsona, tylko 2 lata krócej.
Lucc - So wrz 13, 2008 9:21 am
No pan Ferry najwyraźniej odrabia stracone lata ... W sumie brakuje nam tylko jakiegoś asa podkoszowego, ale połączone siły Big Z, Wrighta, JJ'a i AV (Bena nie licze, bo on jest od obrony) powinny jakoś to zrekompensować
Też wydaje mi się, że Delonte będzie grał w s5 jako SG ... Co oznacza, że Wally/Pavs są na wylocie ... Kogoś jeszcze napewno przed deadlinem da rade za coś takiego ściagnąć
Figrin - So wrz 13, 2008 9:40 am
Też wydaje mi się, że Delonte będzie grał w s5 jako SG ... Co oznacza, że Wally/Pavs są na wylocie ... Kogoś jeszcze napewno przed deadlinem da rade za coś takiego ściagnąć
MI się wydaje, że na PG i SG będą Gibson i Delonte Ale pewnie będą się zmieniać pozycjami w trakcie meczu dobrze jest mieć dwóch rozgrywajacych czasem na boisku
badboys2 - So wrz 13, 2008 9:42 am
kontrakt gibsona to majstersztyk. nie mam pojecia jak to sie stalo, ze taki gosc dostaje tak mala kase.
west tez dostal calkiem rozsadne pieniadze. podobny kontrakt do sashy vujacica, statytycznie calkiem podobnie, choc delonte potrzebowal 8 minut wiecej ale chcac obudowac dwor jamesa potrzeba takich zawodnikow. chociaz mi tu wciaz brakuje 2 allstara... i kogos pod kosz by cavs byli pewniakiem do finalow.
antek mysle , ze nie mogloby byc powtorki z kings, bo lakers nie zmienia zagrywek. beda grali trojkaty tylko czesciej pod kosz. ru jest dzielenie sie pilka, i nawet jak wchodzi rezerwowy to wszyscy wiedza co ma byc grane. inaczej bylo w sacto,gdzie cwebb zabral innym gre.
pozytyw z lakers i grajacym non stop kobem jest taki, ze beda grali na bardzo wysokim % zwyciestw. nie chce zapeszyc ale licze na +65 zwyciestw, czyli minimm taki sezon jak 1999/2000, gdie mielismy porownywalny sklad, i cale wakacje na przygotowania. i tu chyba znjdujemy powod dla torego kobe chce grac. boston w slabszej konferencji bedzie w stanie bez poseya osiagnac te 65 spotkan i hca przez cale playoffs. lakers bez kobego napewno nie wyprzedza bostonu. z nim maja bardzo duze szane, bo boston powinien grac gorzej. a wycinka na zachodzie bedzie znow ostra.
Maxec - So wrz 13, 2008 6:48 pm
Hmm, to jest niezłe:
Kod: Zaznacz całyThe Miami Heat and Chicago Bulls had recent trade discussions that included Shawn Marion and Marcus Banks for Ben Gordon, Larry Hughes and Joakim Noah, according to Yahoo! Sports
Ciekawe na ile są to "dyskusje", a na ile rzeczywiste sondowanie możliwości takiej wymiany. Podobnie jak z kontraktem dla Shauna Livingstona, którego jakoby koniecznie chcą u siebie Potlandczycy
kore - N wrz 14, 2008 2:53 am
Hmm, to jest niezłe:
Kod: Zaznacz całyThe Miami Heat and Chicago Bulls had recent trade discussions that included Shawn Marion and Marcus Banks for Ben Gordon, Larry Hughes and Joakim Noah, according to Yahoo! Sports
Ciekawe na ile są to "dyskusje", a na ile rzeczywiste sondowanie możliwości takiej wymiany. Podobnie jak z kontraktem dla Shauna Livingstona, którego jakoby koniecznie chcą u siebie Potlandczycy
Kompletnie nierealne jak dla mnie. Bo po co w Miami 2 kolesi ktorzy dubluja Wade'a + zapychaja salary i do tego gosc ktory teoretycznie gra na tej samej pozycji co Beasley. A z drugiej strony po co Bullsom facet ktory niby jest PFem ale nie gra kompletnie jak PF i PG ktory stanowilby glebokie rezerwy... Generalnie bez sensu dla jednych i drugich.
ignazz - N wrz 14, 2008 10:47 am
Hmm, to jest niezłe:
Kod: Zaznacz całyThe Miami Heat and Chicago Bulls had recent trade discussions that included Shawn Marion and Marcus Banks for Ben Gordon, Larry Hughes and Joakim Noah, according to Yahoo! Sports
Ciekawe na ile są to "dyskusje", a na ile rzeczywiste sondowanie możliwości takiej wymiany. Podobnie jak z kontraktem dla Shauna Livingstona, którego jakoby koniecznie chcą u siebie Potlandczycy
Kompletnie nierealne jak dla mnie. Bo po co w Miami 2 kolesi ktorzy dubluja Wade'a + zapychaja salary i do tego gosc ktory teoretycznie gra na tej samej pozycji co Beasley. A z drugiej strony po co Bullsom facet ktory niby jest PFem ale nie gra kompletnie jak PF i PG ktory stanowilby glebokie rezerwy... Generalnie bez sensu dla jednych i drugich.
Van - N wrz 14, 2008 4:05 pm
a do tego kontuzja Manu...dawno tyle świeżej krwi w sas nie widziałem i bedą grozni bo znów są w cieniu innych....
a kiedy oni byli faktycznie w cieniu innych ignazz dla mnie ta drużyna rok w rok była jednym z głównych faworytów do tytułu, pieprzenie o latach parzystych i nieparzystych mało mnie interesowało i nigdy wcześniej nie miałem tak jak teraz wrażenia, że są już zwyczajnie za starzy i za słabi by poważnie liczyć się w walce o tytuł.
z całym szacunkiem, ale ta świeża krew to same popierdółki są, a tam potrzebne już były poważniejsze wzmocnienia. Duncan pod koszem osamotniony nigdy przecież w karierze nie miał w PO tak niskich średnich PPG i FG%. Jeżeli chodzi o bardzo wysokie średnie zbiórek to nie bardzo wiadomo czy jest to powód do radości bo chłop tam praktycznie sam na tablicach musiał walczyć bo nikt tam poza nim nie zbierał przynajmniej przyzwoicie. Jemu tam pod koszem ewidentnie potrzebna jest pomoc, a ma starego Thomasa i również nie najmłodszego i kiepskiego Oberto Potrzebne też ewidentnie jest wsparcie w ataku, trzeba było bardziej o jakiegoś Artesta powalczyć, podpisać pod kosz nawet Kwame czy kogoś tam jeszcze. Przecież jak sobie wyobrażę Tima samotnie walczącego z Gasolem i Bynumem po obu stronach parkietu do tego muszącego ciągle pomagać przy KB to mi się go prawie szkoda robi.
Zachód w regular powinien być jeszcze bardziej zacięty niż przed rokiem, a tu nie wiadomo jeszcze co z Manu, wielu graczy wiekowych, a nie bardzo można sobie już pozwolić na jakieś spokojne granie w sezonie i włączenie wyższego biegu w PO bo można do nich w ogóle nie wejść, albo z jednego z ostatnich miejsc.
ignazz - N wrz 14, 2008 4:57 pm
a do tego kontuzja Manu...dawno tyle świeżej krwi w sas nie widziałem i bedą grozni bo znów są w cieniu innych....
a kiedy oni byli faktycznie w cieniu innych ignazz dla mnie ta drużyna rok w rok była jednym z głównych faworytów do tytułu, pieprzenie o latach parzystych i nieparzystych mało mnie interesowało i nigdy wcześniej nie miałem tak jak teraz wrażenia, że są już zwyczajnie za starzy i za słabi by poważnie liczyć się w walce o tytuł.
z całym szacunkiem, ale ta świeża krew to same popierdółki są, a. Przecież jak sobie wyobrażę Tima samotnie walczącego z Gasolem i Bynumem po obu stronach parkietu do tego muszącego ciągle pomagać przy KB to mi się go prawie szkoda robi.
.
badboys2 - N wrz 14, 2008 5:59 pm
wszystko sprowadza sie do trasferu gasola. wtedy po raz pierwszy pop stracil grunt pod nogami co bylo widac w jego wypowiedziach. do tego doszedl uraz manu, strata hca , meczaca seria z hornets i plan, ktory do tej pory zawsze dzialal tym razem nie wypalil. a doszli thomas i stoudemire. zabraklo malo. bo jesliby lakers tego gasola nie sciagneli spurs byliby w finalach a tam w konfrontacji z celtics wszystko mogloby sie wydarzyc.
i nagle spurs nie licza sie w walce o misia. doszedl rok i sytuacja spurs zmienila sie diametralnie. rok temu o tej porze stracilem nadzieje na zmiany... widzialem repeatujacych spurs.
nie wiem jak was. ale mnie interesuje jedno.
czy zdecuja sie na zmiany. bo nawet w pelni sily chyba juz nic nie ugraja. i nie wierze w to by w tym drafcie wylowili goscia ktoy zaskoczy tak jak swego czasu parker czy manu. no way.
jak teraz patrze na to wszystko to mam wrazenie ze popostu jest jakas sprawiedliwosc na tym swiecie:) nie wqrwiaj sie ignazz bo to nic osobistego, ale te 4 misie spurs w tej dekadzie to naprawde masakra i lekka przesada.w porownaniu z tymi misiami bulls czy rockets czy lakers to naprawde troche za duzo zgarneli, co zle wplynelo na ich niektorych kibicow, niekoniecznie piszaych na tym forum:)
a tak sobie mysle o blazers teraz. sytuacja moze wygladac tak, ze do zwyciestw beda ich prowadzili 3 nowi liderzy. oden fernandez i ten rookie:)
VeGi - N wrz 14, 2008 7:19 pm
Jakoś nikt nie wspomina o Suns, którzy po dosyć głośnym sprowadzeniu Grubego i szybkim odpadnięciu z PO odeszli w zapomnienie. W tym sezonie podobnie jak Mavs będą atakowali z pozycji underdoga co może im przynieść bardzo wymierne korzyści. Tak - wiem o tym, że Nash ma sporo lat na karku, Shaq jest u schyłku kariery. Ale kurde - jeśli ten zespół wzmocniłby obronę to może bić się z każdym na Zachodzie. Amare jest najlepszym wysokim w całej lidze jeśli chodzi o atak (wachlarz zagrań + świetna skuteczność z gry jak i z wolnych). Nash przez ten rok-dwa ciągle będzie dawać 16-18/10 na kapitalnej skuteczności. Bell coś tam pobroni, rzuci trójkę. Hill najgorszym wyborem na SF nie jest. Najgorzej wygląda ławka i sprawa rotacji - zobaczymy jak to będzie wyglądać u nowego coacha. Ale nie skreślałbym Suns już teraz...( pewnie za 2 lata ta drużyna będzie w totalnej rozsypce i miejmy nadzieję, że Amare zasili szeregi Heat ) - myślę, że przez te 2 lata ciągle są w stanie coś ugrać.
Graboś - N wrz 14, 2008 7:24 pm
a tak sobie mysle o blazers teraz. sytuacja moze wygladac tak, ze do zwyciestw beda ich prowadzili 3 nowi liderzy. oden fernandez i ten rookie:)
Już miałem jakiś czas temu o tym napisać, a teraz ty, bb2, mi o tym przypomniałeś więc pisze.
Blazers to chyba najbardziej perspektywiczna drużyna w NBA obecnie. Jeśli kibic Blazers spojrzy na ich skład i wiek poszczególnych graczy to naprawdę może się baaardzo szeroko uśmiechnąć i już widzieć oczami wyobraźni tytuły mistrzowskie za kilka lat.
Ostatni sezon był dla Blazers bardzo udany, na piekielnie mocnym zachodzie osiągnęli bilans 41-41 i zajęli dziesiąte miejsce. Według mnie wynik bardzo dobry, tym bardziej jeśli cofniemy się do przewidywań przedsezonowych, Blazers stawiało się gdzieś w ogonie Zachodu, całej ligi, a byli Czarnym Koniem.
Teraz chyba może być tylko lepiej.
Popatrzmy na skład:
Brandon Roy - już All Star, LaMarcus Aldridge, Travis Outlaw, Jarret Jack, Greg Oden, Jerryd Bayless, Rudy Fernandez, Martell Webster, Steve Blake.
Wszyscy oni oprócz Blake'a mają od 20 do 24 lat. Blake ma 28.
To jest niesamowite, goście w tak młodym wieku potrafili sporo namieszać w jednej z najmocniejszych Konferencji Zachodnich w historii, a teraz dostają wsparcie trzech kolejnych świetnych graczy.
Ja na pewno będę śledził z wielką uwagą ich grę w tym sezonie.
Nie wiem czy będą w stanie awansować do PO, bliżej sezonu zrobię dokładniejszą analizę i moje przewidywane zestawienie przed PO.
Teraz tak na szybko, to mogę powiedzieć, ze mają szansę. Warriors, Nuggets czy Mavs się nie wzmocnili, a nawet pierwsze dwie ekipy się znacznie osłabiły, wiec wszystko jest możliwe.
Mamy kolejny powód dla którego ten sezon będzie fascynujący.
kore - N wrz 14, 2008 7:34 pm
To jest niesamowite, goście w tak młodym wieku potrafili sporo namieszać w jednej z najmocniejszych Konferencji Zachodnich w historii, a teraz dostają wsparcie trzech kolejnych świetnych graczy.
badboys2 - N wrz 14, 2008 8:05 pm
kore ma troche racji. najwieksze plusy tej ekipy czyli talent i mlodosc moga stac sie w pewnym momencie najwiekszym problemem gdy przyjdzie do podpisywania kontrakcikow, dlatego najlepiej dla nich gdyby juz w tym sezonie osiagneli misia:)
ale ale.
nie lubie ekip, gdzie jest masa talentu ale nie ma prawdziwych przywodcow. nie do konca lubie ekipy, gdzie bylo 1012 swietmnych rownych zawodnikow i mogli grac 2 piatkami. tak bylo z blazers, swego czasu mlodymi celtics czy niedawno z bulls.
i przewidywalbym tej ekipie rychly upadek gdyby nie jedno ale. coach. nate mcmillan jest imo jednym z najbardziej niedocenianych coachow w dzisiejszej nba. ma swietny pomysl na gre i mecze blazers ogladalo sie w zeszlym roku swietnie. nawet na inauguracje gdy dostawali baty od spurs widac bylo ze ta ekipe stac na wiele. mieli mase talentu teraz doszli 3 goscie ktorzy moga spokojnie grac w s5.
do tego wroca jeszcze roy i przybilla po urazach. i to moze byc swietna ekipa. naprawde. jezeli nie popsuja ich wymagania mlodych gwiazd to moga byc za rok glownym kandydatem do misia bo maja tak naprawde wszystko tylko ogrania brak.
minusem bedzie jednak utrzymanie takiego skladu, i pytanie czy ten sklad stac na misia za rok-2 bez wymieniania powiedzmy 2 mlodzieniaszkow na jakiegos solidnego weterana pokroju allstar.
ktos ma aktualniejszy link niz ten do ich salary? badz taki gdzie jest nbapisane kto jest restricted a kto nie?
http://www.hoopsworld.com/Story.asp?story_id=9132
czy oni podpisali blake'a i lafrentza?
plusem jest to ze spadna im za rok 2 kontrakty wartosci 28 baniek i bycmoze kontrakt milesa ktory uwolni 2x9baniek
to spowoduje ze beda ponizej salary i beda mogli podpisac nawet lebrona:)
do tego wiekszosc gosci ktorych maja wartosciowych to chyba ich wybory draftowe wec beda mieli mozliwosc zmatchupowania kontraktow. choc to tez nie zawsze dziala, gdy ma sie tyle talentu i tyle gosci do podpisania co pokazal najlepiej tegoroczny przyklad turiafa i lakers...
tak czy siak jak sie przyjzalem calej te sytuaji, to faktycznie mis dla blazers wyglada nawet bardzo realnie. jakos tak sie dzieje ze niemal co 10 lat ten zespol ma ekipe zdolna walczyc minimum w wcf:) moze to kwestia nie zmieniania strojow??:)
kore - N wrz 14, 2008 10:40 pm
Tylko 1 sprawa.
McMillan
Czy tylko ja pamietam jak wiekszosc zachwycala sie Skilesem 3 lata temu? To mial byc najlepszy coach mlodego pokolenia, najbardziej obiecujacy, najbardziej kreatywny, najbardziej pracowity i jeszcze tak z 10xnaj. Tak naprawde na McMillana nie spadly jeszcze zadne powazniejsze problemy. "Bawil" sie poki co tym wulkanem talentu ktory ma w zespole. Gorzej bedzie jak zaczna sie zgrzyty, czy to na boisku czy poza nim.
badboys2 - N wrz 14, 2008 11:00 pm
kore byc moze masz racje, ze sa to typowi trenerzy, ktorzy nadaja sie na uniwersytecki basket gdzie prowadzi sie chlopakow w inny sposob
gdzie grasz calym zespolem, jest nacisk na obrone i granie prozespolowe
ale to mcmillan byl/jest asystentem cacha krzyzewskiego teamu usa i mam wrazenie, ze zawsze zawodnicy chwalili sobie wspolprace z nim.
o skilesie zawsze krazyla opinia trenera zamordysty, z ktorym ciexko sie dogadac. w zasadzie jak patrze na to co stalo sie z bulls, po tym jak robili postepy co roku pomimo odpuszczania takich grajkow jak chandler i curry, jak grali naprawde fajny basket i za 3 razem przeszli w koncu 1 runde playoffs. pozniej mieli jeszcze swietne pick (noah) a mimo wszystko wszystko zamiast zrobic kolejny krok do przodu zrobili krok w tyl i skiles polecial.
zastanawiam sie na ile jest to zasluga skilesa, a na ile zasluga gosci, ktorzy nie chcieli sie dostosowac (ben, drugi ben, noah)
mam przeczucie, ze bardziej zawinili tu zawodnicy jednak, ktorzy zajeci byli bardziej swoimi kontraktami i opaskami niz graniem
Graboś - Pn wrz 15, 2008 4:25 pm
kore, piszesz, że z takim nagromadzeniem talentu musieli wygrywać. Nic nie musieli. Przypomnij sobie jak postrzegałeś tę drużynę przed sezonem 2007/2008.
Był tak naprawdę tylko Roy, który miał dosyć udany debiutancki sezon, ale tez nie był to jakiś gwiazdor i było wiele pytań i niewiadomych co do jego dalszego rozwoju.
Aldridge coś tam pograł, ale niczym specjalnym się nie wyróżnił, do tego mówiło się o jakichś jego problemach z sercem i był jeszcze większa niewiadomą. Nikt nie spodziewał się po nim sezonu na poziomie 17/7.
Travis Outlaw było kolejnym przeciętniakiem, w ostatnim sezonie zaliczył znaczny progres i także dzięki niemu Blazers zaliczyli tak udany sezon.
Dalej mamy Webstera. On także znacznie się poprawił w minionym sezonie, punkty, zbiórki, asysty, skuteczność.
Naprawdę nikt nie mógł się spodziewać, że wszyscy oni zaliczą tak znaczny progres w ostatnim sezonie, że będą sobie tak dobrze radzić w tak silnej konferencji.
Piszesz mi tu o PO, RS to nie zabawa, szczególnie ostatnie RS na Zachodzie to nie były przelewki, chyba powinieneś o tym wiedzieć.
Ta drużyna ma absolutnie wszystko żeby w przyszłości rządzić tą ligą, jest siła podkoszowa (Oden, Aldridge), jest dwóch solidnych rozgrywających(Blake, Bayless), jest combo guard(Roy), jest silna ławka(Rudy, Webster, Outlaw, Diogu), poza tym jest bardzo dobry trener i młodość.
Oczywiście potrzebny jest człowiek, który to wszystko poukłada, pokieruje odpowiednio tych chłopaków, poukłada tę ekipę, tak aby nie było problemów w drużynie, ale to już problem bogactwa, taki chciałby mieć każdy.
Według mnie, jeśli nikt czegoś nie schrzani po całości i będzie zdrowie, to Blazers będą za kilka lat walczyć o niejedno mistrzostwo.
kore - Pn wrz 15, 2008 8:04 pm
kore, piszesz, że z takim nagromadzeniem talentu musieli wygrywać. Nic nie musieli. Przypomnij sobie jak postrzegałeś tę drużynę przed sezonem 2007/2008.
badboys2 - Pn wrz 15, 2008 9:39 pm
kore doczepie sie tym razem do ostatniego akapitu twojej wypowiedzi.
otoz, z reguly tak jest, ze by wygrac musisz miec mix: lidera, 2 lidera doswiadczenie, fajnego coacha i talent. blazerz maja mlodosc, talent i coacha i lidera w osobie roya. potrzeba im duzo doswiadczenia by wygrywac misie.
podobni sa pod tym wzgledem hornets. maja lidera. maja fajnego coacha, przeszli do punktu "b" ale by pojsc do punktu "c" musza miec wiecej doswiadczenia. i dochodzi posey, dojdzie rok grania i moze byc naprawde fajnie.
zatem zawsze ekipy budowane tak jak teraz blazers nie odnosily sukcesow (celtics'97, bulls'06) ale blazers to troche inny przypadek. maja masakrycznie duzo talentu!!!
roy moze byc jednym liderem z prawdziwego zdarzenia. oden moze byc sila pod koszem jaka potrzeba do misia. aldridge moze byc drugim davidem westem, do tego webstery, diogi, i inne outlawy plus 2 fajni rogrywajacy i rudy fernandez, ktory podczas igrzysk potwierdzil, ze spokojnie moze byc juz nie tylko starterem w lidze nba ale i liderem. moze nas zszokowac nie mniej niz tony parker czy manu ginobilli. a wtedy sie wszyscy zdziwimy:)
zatem blazers naprawde maja wszystko by przejsc do historii i nie robiac wiekszych zmian siegnac po misia z tym skladem za 2 lata majac srednia wieku wciaz na poziomie... 26 lat? jaka maja teraz srednia wieku? wlasnie ma ktos moz link do zestawienia sredniej wieku wszystkich ekip obecnie w lidze?
edit
blazers maja srednia 24 lata obecnie co jest hcyba najlepszym wynikiem w lidze. lakers mja 27,5 wiec to jest chyba najlepszy wiek dla ekipy chcacej walczyc o misia.
kore - Pn wrz 15, 2008 10:06 pm
Zapominasz tylko o jednym w swoim wywodzie nt mistrzostw dla Potrland. Taka drobnostka o nazwie Lakers Nawet jak juz Blazers ew. dorosna do sukcesow to Lakers wciaz nie beda starym zespolem, a wrecz przeciwnie. Beda mlodzi z zapleczem kilku weteranow ktorzy za 5 lat wcale nie musza byc duzo gorsi niz teraz
otoz, z reguly tak jest, ze by wygrac musisz miec mix: lidera, 2 lidera doswiadczenie, fajnego coacha i talent. blazerz maja mlodosc, talent i coacha i lidera w osobie roya. potrzeba im duzo doswiadczenia by wygrywac misie.
VeGi - Cz wrz 18, 2008 5:58 pm
Arenas miał niedawno 3 operację od czasu niefortunnej kontuzji z 2007r... Planuję powrót w grudniu. Lekko mówiąc nie jest za dobrze - byłem przekonany, że wsio pójdzie ok i Gilbert na pełnych obrotach przejdzie przedsezonowy camp. A tymczasem całkowicie go opuści i będzie dochodził do formy dopiero pod koniec roku. Danilo, szósty pick NYK ma problemy z plecami jednak powinien być w 100% do czasu campu. Jason Smith po ACL reconstruction prawdopodobnie rok w plecy. Kto wymyślił te kontuzje?
antek - Cz wrz 18, 2008 7:26 pm
Paradoksalnie moze miec to pozytywny wplyw na druzyne Wizards (patrz poprzedni sezon). Na pewno znowu bardzo wiele bedzie zalezalo od niezawodnosci Jamisona i moze wreszcie jakiegos sezonu bez kontuzji Carona Butlera, który powinien najwiecej zyskac na nieobecnosci Gila. Druga sprawa ze to juz n-ta operacja kolana co nie wrozy dobrze Agentowi ), a raczej nie wrozy dobrze wizards, którzy wydali na niego 111 mln $, a moga dostac kolejnego Granta Hilla czy innego Allana Houstona.
Kolejna sprawa to fakt ze i z i bez z arenasa jest to zespol tylko i wylacznie na pierwsza runde, gdyz z takim stylem jaki prezentuja czarodzieje w po sie wiele nie wygrywa (chyba ze sie gra z bulls, pamietne po, kiedy byki przegraly 4 mecze z rzedu).
Graboś - Cz wrz 18, 2008 7:57 pm
kore, ja czytam twoje ostatnie posty, to generalnie twój sceptycyzm co do Blazers opiera się na wielkim zawodzie jaki sprawili Bulls, którym kibicujesz. Tyle, tylko, ze niewiele obie tego ekipy mają wspólnego.
Gordon, Hinrich, Curry, Deng, Nocioni, Chandler, Duhon + weterani z Davisem i Harringtonem na czele
badboys2 - Pt wrz 19, 2008 1:40 am
tak grabos, ale pod warunkiem, ze faktycznie roy zrobi kolejny krok do przodu, aldrige okaze sie jednym z lepszych pf'ow wlidze, oden stanie sie top5 centrow w lidze a rudy bedzie walczyl o rookie badz 6th mana.
jezeli faktycznie w blazers wykreuja sie ci goscie sami. stworza sobie odpowiednie role i beda potrafili sprostac zadaniu to bedzie ok. pamietajmy, ze kazda druzyna ma prawo sie urodzic. potrzebne sa tylko odpowiednie warunki. choc z reguly potrzebne sa szybsze zmiany gdy ma sie do czynienia z tak mlodym zespolem...
przed tytulami rockets w polowie lat 90 tez malo sie o nich mowilo choc zanim misia sie zdobedzie trzeba swoje w po przegrac. bulls, lakers, rockets, spurs oni wszyscy swoje przegrali w po. obecnie hornets przegrywaja swoje. zatem zanim blazers zdobeda misia minimum 2 sezony przegraja w po...
Strona 5 z 8 • Zostało wyszukane 1345 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8