ďťż
ECSF: Cavaliers (1) vs Celtics (4)




Koelner - Cz maja 06, 2010 7:08 pm
już nie chcę brnąć bo mam to w dupie. mi nawet nie chodzi o to czy Kobe miał lepszy/gorszy support ,lepszą/gorszą drogę do finałów/mistrzostwa. sęk w tym ,że jeśli kibice Cavs piszę już teraz na szczeblu półfinału konferencji ,że LBJ ani trochę nie jest winny tylko support ,trener i co tam sobie dopiszą to jest niesmaczne. wystarczy wyobrazić sobie sytuację ,że Cavs odpadają. i wszystko spada na barki supportu i Browna a LBJ znowu ma pecha. to jest nie do akceptacji.




cthulhu - Cz maja 06, 2010 7:13 pm

lal mimo swojego 2:0 zostawiaja taki sam niesmak jak cavs

Bez przesady. Co to za kryterium wogołe ?

Lakers wygrywają dość łatwo z nienajgorszą drużyną, a Cavs przegrywają u siebie z Bostonem, tracą HCA i jest 1:1.

I jaki tu niesmak Lakers pozostawiają ?



eighty - Cz maja 06, 2010 7:17 pm
Przeważnie tylko czytam, ale w drodze wyjątku postanowiłem się odezwać. Po prostu chciałbym zwrócić uwagę na kilka rzeczy, które zostały pominięte:
1) Support Lebrona idealnie do niego pasuje. I to, że jest jaki jest, wynika głównie ze stylu Jamesa. Nie ma rozgrywającego, bo on jest takim "point forwardem". Opiera się na wjazdach, więc dookoła siebie ma bandę strzelców (West, Parker, Mo, Ilgauskas, Jamison). Ja np. nie wyobrażam sobie Jamesa, przy pomalowanym zapchanym Gasolem i Bynumem. Do tego James ma kilku bardzo dobrych obrońców (Parker, West, Moon, Varejao), żeby to się trzymało kupy i graczy ściągniętych w konkretnym celu (na Howarda Shaq). I jedynym problemem jest trener, który nie radzi sobie z nadmiarem dobrobytu. A taka typowa druga opcja także powinna mieć trochę piłkę w rękach, co z Jamesem może być problemem.
2) Gasol miał opinię miękkiego. Miał taką opinię w PO dwa lata temu, rok temu było widać postęp, dziś uchodzi za twardego gracza. Czy to nie jest pewien wpływ Kobe'go i Jacksona? Czy nie jest zarzutem, że Lebron nie potrafi sobie wychować takiego Mo? Wszak podstawą legendy Jordana jest właśnie wychowywanie sobie partnerów.
3) Wymiana Gasola za Jamisona nie ma szansy na realizację. Ale Gasol, Odom za Jamisona, Varejao i np. Westa lub Parkera (gdyby Jamison był w wieku Gasola) byłaby przynajmniej warta przemyślenia. Na post upie i tak jest Bynum, Kobe lubi grać w ten sposób także, Jamison da ze 20 punktów i rozciągnie obronę, Varejao pohustluje i pozatyka dziury w defensywie, a dzięki dobremu obrońcy guardowi Lakersi nie będą tak bardzo objeżdzani przez PG przeciwnika. Ma to pewien sens. Problemem jest tylko wiek Jamisona.
4) Cegłujący support Lebrona? Na pewno nie ceglą dużo bardziej niż Artest. Z resztą Fisher także jest strasznie nierówny.
5) Ogólnie Lebron jest lepszym graczem. I jeżeli przegra tą serię, to nie będzie tragedii. Ale moim skromnym zdaniem straci wtedy szansę na wskoczenie na tą najwyższą półkę (gdzie jest Jordan, Bird, Magic, Russell, może Chamberlain). Bo w tym roku on jest faworytem i skład ma idealnie dopasowany do siebie.



AlonzoM. - Cz maja 06, 2010 7:40 pm
jeszcze mi się przypomniało:

Wadea znów nie ma w All Defencive Team mimo, ze jest 4 przechwytującym tej ligi i znów najlepszym blokujacym wśród guardów, a Heat mają trzecią czy czwartą najlepszą obrone wg stats w swojej histroii.. O kant d.. tak stronnicze nagrody.

Cavs w 2007r. awansowali do Finału bo była zwyczajnie luka - jedne drużyny się kończyły, inne jeszcze dojrzewały, Big Trio w Bostonie jeszcze nie było. Pamiętacie? To były najbardziej beznadziejne playoffs od lat zakończone Mistrzostwem Spurs i MVP Finału Longorii. Drugą opcją Cavs był niejaki Bubbie Gibson - debiutant z drugiej rundy, którym koło stycznia czy lutego Brown zaczął więcej nieco grać. Finał kuriozum.

Koelner
Oczywiście, że winny jest LeBron James a nie jego partnerzy
To on zmonopolizował gre Cavs
To on jest inicjatorem tych wszystkich szopek na ławce i w przerwach meczu - niby zdjęć, czy innych durnych poz.




Tyber01 - Cz maja 06, 2010 7:52 pm
Może właśnie tu jest pewien problem?LeBron pajacuje z kumplami na ławce,a potem się chłopaki "obsrywają" w ważnych meczach.Biorąc jako przykład,znów,Jordana,każdy wie jak było.Jeśli chcę się wygrywać tytuły,to czasem muszą paść mocne słowa.Pipp przecież też był "super soft".Oczywiście to nie tylko wina Lelbowa,ale i trenera,pewnie.Tyle,że skoro taki z niego King of the jungle,to niech pokaże pazur.



elwariato - Cz maja 06, 2010 7:57 pm
Kore, atakujesz mnie zupełnie bezpodstawnie, i dodatkowo interpretujesz moje posty w niewłaściwy sposób, cały żal na Lakers i ich fanów wylewam już w topicu o serii vs Jazz, tutaj rzeczowo odniosłem się do tematu, to moja sprawa czyje argumenty mi się podobają, podpisałem się pod tym co napisał Konsul i tyle, całą wypowiedz zacząłem od tego że nie podoba mi się jak jedni jadą po suporcie Jamesa, a drudzy po nim samy. Kolega i paru innych napisał słusznie że Lebron nie ma takiego wsparcia jak ma Kobe w La, to wy na siłe jedziecie po bandzie mówiąc że nie ma żadnych usprawiedliwień itp( robicie to samo co ci którzy gadają jaki to James jest w Cavs samotny)



Van - Cz maja 06, 2010 8:35 pm

by w koncu przestano wszystko zwalac na "slaby" support lebrona. ma wystarczajaco duzo jamisonow, varejaow, westow, parkerow, williamsow, shaqow, ilgauskasow, moonow i hicksonow by wreszcie zdobyc mistrzostwo.

nie ma.
mistrzostw zwykle nie zdobywają składy, które mają równych zawodników od 2 do 10 w rotacji (cavs zresztą nawet tacy nie są), bo coś takiego jest nieprzydatne w playoffs, lecz takie, które mają kilku pierwszych wyraźnie ponadprzeciętnych - właśnie Gasol, Bynum, Odom i nawet Artest to idealny przykład. a jeśli fanów lakers tak razi chwalenie ich składu, to równie dobrze możemy przywołać bulls. Jordan miał Pippena, Granta/Rodmana i Kukoca oraz resztę przydatnych rolesów, a nie bandę przydatnych rolesów i żadnego gracza na poziomie Pippena czy nawet Granta.



elwariato - Cz maja 06, 2010 8:45 pm
Gdzie RS a gdzie Play Off, przecież to dwie różne historie, akurat ja również uznaje że jeśli sie wygrało 60 spotkań i jest sie nr 1 w lidze to jest się w rzeczy samej faworytem przed play off i powinno sie coś mocnego ugrać, ale czysto teoretycznie jeśli Cavs by wygrywali równo z wszystkimi drużynami które nie awansowały do play off to by ugrali pi razy drzwi ok. 50 spotkań, już nie mówiąc że możliwe Celci im nie leżą itd. Czyli o co mi chodzi ten argument który tak forsujesz też nie jest jakimś nie do podważenia.



lorak - Cz maja 06, 2010 9:04 pm

by w koncu przestano wszystko zwalac na "slaby" support lebrona. ma wystarczajaco duzo jamisonow, varejaow, westow, parkerow, williamsow, shaqow, ilgauskasow, moonow i hicksonow by wreszcie zdobyc mistrzostwo.

nie ma.
mistrzostw zwykle nie zdobywają składy, które mają równych zawodników od 2 do 10 w rotacji (cavs zresztą nawet tacy nie są), bo coś takiego jest nieprzydatne w playoffs, lecz takie, które mają kilku pierwszych wyraźnie ponadprzeciętnych - właśnie Gasol, Bynum, Odom i nawet Artest to idealny przykład. a jeśli fanów lakers tak razi chwalenie ich składu, to równie dobrze możemy przywołać bulls. Jordan miał Pippena, Granta/Rodmana i Kukoca oraz resztę przydatnych rolesów, a nie bandę przydatnych rolesów i żadnego gracza na poziomie Pippena czy nawet Granta.



LeBron 23 - Cz maja 06, 2010 9:14 pm
The Cavaliers have confirmed they have shelved plans for a second MRI on LeBron James' elbow for now.

LeBron went through whole contact practice on Thursday with no elbow flareups.

Read more: http://realgm.com/src_wiretap_archives/ ... z0nBbWxf00




Dunk Fan - Cz maja 06, 2010 9:31 pm
Wiedziałem, że coś nie gra i otrzymuje same potwierdzenia - już podczas pierwszego meczu pomimo 35-7-7. Chyba każdy fan danego zespołu czy zawodnika (szczególnie) widzi różnicę w dyspozycji, mam tylko nadzieję, że nie tylko z łokciem będzie lepiej, ale z supportem Cavs w G3 również (wystąpi kluczowy Varejao?). I nie chcę już się odnosić do głupot pisanych przez Kore (dzięki Konsul i El Wariato za zrozumienie tematu).

Już widzę, jak fani Lakers nie krytykują Gasola, chociaż w porównaniu z RS wydatnie spada jego wydajność w POs. Tak jest z Jamisonem czy Shaqiem - wszyscy się cieszyli z transferów, bo LeBron ma kolejnego gracza rozciągającego ofensywę z pozycji PF, ma Shaqa na Howarda, ale jeśli Jamison nie trafia (nikt nie wymagał od niego cudów w obronie), a Shaq nie daje rady nie tylko z Perkiem, ale z samym sobą to jak można siedzieć cicho? Odnoszę to do serii z rywalami typu Celtics, Magic, bo do serii z Bulls nie ma sensu, bo nie z nimi 60 W RS Team walczy o mistrzostwo.

Nie wyobrażam sobie by Cavs nie wyrwali jednego zwycięstwa na wyjeździe, nawet kiedy support nawala, a LeBron gra 1 na 5. Można gadać o supporcie godzinami, ale bez zdrowia LBJa nie będzie niczego.



ai3 - Cz maja 06, 2010 9:45 pm
jakiego zdrowia ? przeciez on jest zdrow jak ryba , sam tak mowi, mowi to Mike Brown,
co za lamer jebany Pudzian czolg wszyscy sie od niego odbijaja, wymysla se pseudokontuzje i ludzie mowia o zdrowiu,
z czym gra Kobe, Duncan, Manu,
ludzie grywali z polamanymi rekami, stopami, zebrami, naderwanymi miesniami, zerwanymi sciegnami a my tu mowimy o jakims kurwa lokciu
no gimme a break
Lamer James se szopke robi a wszyscy wciagneli
na przestrzeni lat, nie bylo zalosniejszego kolesia tego formatu w lidze ktory tego typu kontuzja staral sie wymigac
Lamer zwyczajnie mysli ze gra wg wlasnych zasad, troche byl zbytnio celebrowany przez media ostatnimi lat i okrzykniety najzajebistszym ale to sie wkrotce zmieni



Dunk Fan - Cz maja 06, 2010 9:59 pm
Ja już nie wiem - czy tu część osób robi z siebie kretynów celowo czy z przyzwyczajenia?

LeBron grałby bez ręki (a szopka medialna byłaby zawsze), chodzi o to, że widziałem różnicę w grze LeBrona w G1 i G2 w porównaniu ze spotkaniami wcześniejszymi. Ani go nie tłumaczę ani nie bronię, bo właśnie inni zaciskają zęby (choćby KB) i próbują wygrywać. To takie trudne?

Dodatkowo on sam nie chce żadnych usprawiedliwień, więc błagam na Boga, nie pierdol głupot Ai3.



Quester - Cz maja 06, 2010 10:01 pm
No bez jaj ai3, sam jestem haterem LBJ, ale gdzie niby chciał sie wymigać? Czytałeś wypowiedzi, gdzie sie usprawiedliwiał? Ja tylko widziałem, jak mówił, że łokieć to żadna wymówka, to raczej media sami nakręcają to pierdolenie.



ai3 - Cz maja 06, 2010 11:14 pm
ludzie blagam , slepi jestescie
nie pamietacie jak James rzucal FT lewa reka w koncowce meczu z Bulls ? czy to byl fotomontaz tego samego kolesia co od kasety ze Smolenska ?
co wy mi tu pierdolicie, biedniutki Jamesik sam zaczal ta nagonke a potem banalnie powiedzial ze nie bedzie szukal wymowek, dziecina zagrywak , kolejna posrod miliona w jego stylu

James zaprasza teammates na rozdanie MVP
James kreci film z kolegami z LO
James nie chce wymowek
James kocha Akron i jest lokalnym patriota i niespocznie poki nie przywiezie mistrzostwa

blagam, takiej tandety i szopki w typowo amerykanskim stylu dawno dawno nie widzialem, zagrywek pod publiczek milion, kreowanie Lebrona jako pieknego dobrego i idealnego to tam jest gleboko zakorzenione, kurwa Lebron w USA i w ESPN osiagnal taki status medialny ze nikt doslownie nikt nie mowi o nim nic zlego, biorac pod uwage lato 2010 kazdy boi sie o negatywny feedback i to ze moze wplynac ze James tam do nich nie przyjedzie

ludzie obudzcie sie, juz jeden taki byl Tiger Woods idealny i swietny i bezbledny i Lebron jak narazie ma napisany ten sam scenariusz, nie ma na tym swiecie ludzi idealnych i bezblednych a biorac pod uwage brukowce i to na co czekaja a brukowce wciagna kazda plote to ja knarazie James jest wyjatkowo dobrze strzezony, ale to sie naprawde szybko zmieni

Lamer gra jak pizda, jest ograniczany w ataku przez Raya Allena, Tony Allena i Paula Pierce a raczej cien Paula Pierce'a, on przeciez na tym ockiu nie biega i sie nie przemieszcza i nie skacze, zadziwiajace jest to jak z meczu na mecz lokiec raz ywglada dobrze raz zle, w jednej akcji lokiec jest zdrow i caly a juz w drugiej trzeba sie zlapac za lokiec
problem jest taki ze ta pizda James zawsze bedzie miala wymowke - nie podal reki to jest competetive, przegral z przestarzalym Bostonem to mial lokiec chory mimo iz badania nic nie wykazaly(na pewno wykaza po przegranej serii, zaden problem w Polsce sie robi takie przekrety to Lebron James to pikus, nawet jak bedzie trzeba to mu czaszke nawierca)

no kurwa komedia, przestancie mi tu wmawiac kto co zaczal i kto co wmawia, zagrywka pod amerykanska publiczke prosta do rozszyfrowania jak sranie
do tego ciagle slaby support

kurwa wytlumaczcie mi jak mozna z historycznie slabym supportem zrobic 60 win back2back toz to jakis ewenement, w dziejach tego nie bylo , zadnego allstara, zadnego dobrego zawodnika, same lapsy a prawie niepokonani przeszli przez Regular, kurwa to ten James taki zajebisty walec z niego czemu w playoffs sie nie przejedzie po lepszych druzynach i nie zrobi rozpierduchy jak w RS gral taka pilke ?
przestancie sie oklamywac , ile mozna ? Jamesowi sie karta w aparacie skonczyla i nie ma juz jak pstrykac zdjec z kolegami, muzyczka tez przestala grac i nie ma jak potanczyc, niech na lockiu potanczy, jaka szkoda



Dunk Fan - Pt maja 07, 2010 12:01 am
Z połową Twoich wynaturzeń nie da się dyskutować - pomijasz fakty lub opierasz się na cudzych komentarzach z onetu jak inny użytkownik w temacie jazda, jazda, jazda, a czegoś takiego nie zamierzam bronić, marnować czasu na argumentowanie.

Co do rzutu Jamesa w serii z Bulls - być może jestem naiwny, że wierzę, iż to nie była szopka, ale dziwi mnie, że akurat Ty wiesz jak było naprawdę.
Doznał urazu, prawej ręki nie mógł zgiąć, więc by nie odwalić bubla typu airball wolał rzucić lewą i mieć jakiekolwiek szanse na 1 punkt (haterzy zawsze ujrzą celową komedię, to nie ulega wątpliwości). Żeby było bardziej amerykańsko, w meczach w Cleveland nie atakuje kosza jak zwykle, w pierwszej kwarcie G1 pudłuje spod kosza, boi się w kontrze złamać komuś ręki i obręczy (tak, ten nie-koszykarz tak robi), a w G2 gra jak mizerny, biały PG. W G1 wpadły mu rzuty za 3 pkt, ale nie zdziwiłbym się, gdyby to był fart, zresztą miał bodajże więcej przerwy po serii z Bulls niż pomiędzy G1 a G2 z Celtics.

Pamiętam jedną akcję, kiedy James dostał izolację z Piercem, minął go jak tyczkę, ale nie trafił layupa (celowo w playoffs?)

Jest Bogiem dla Sterna, dla mediów, więc choćby nie przestawał powtarzać, że nie ma wymówek w starciu z Bostonem to odpowiednia historia (zależnie, co komu pasuje) zostanie dodana. Szum wokół niego będzie zawsze.

Odnośnie supportu - nieprzypadkowo statystyki dzieli się na te z RS i PO, nieprzypadkowo mówi się wyłącznie o prawdziwych gwiazdach, które w playoffs wznoszą się na wyższy poziom, a ja wciąż słyszę tezę, jakoby b2b 60 zwycięstw w RS i brak presji z meczów w listopadzie czy lutym miało przechodzić na playoffs. Po prostu przenoszenie tych rezultatów nie ma sensu, są gracze, którzy na myśl o graniu w maju dostają rozwolnienia i dzwonią do mamy, kimś takim na pewno jest Mo Williams, nie wiem jak będzie z Jamisonem (aczkolwiek po tekstach Xamela jest podejrzany). A Shaq akurat to inny problem.

Konkluzja, James grał słabo (uraz miał jakiś wpływ, ale to bez znaczenia dla kogoś takiego), jednak wystarczy włączyć G2 i zobaczyć, jakie cegły w kontrze w playoffs rzuca Mo Williams albo jaki run dla rywala gwarantuje Shaq na boisku żeby przestać bredzić.

Zapomniałem dodać - LeBron nie jest ideałem, przecież wiemy, że jest bucem.



Van - Pt maja 07, 2010 5:16 am

można wymagać, by ten sam support grał ta takim samym lub podobnym poziomie. jeśli by tak było, a drużyna nadal przegrywała, to dopiero wtedy wina byłaby po stronie lidera.
.

Lorak nie oszukujmy się jeżeli Cavs wygrają to niezależnie od tego jak będzie grał jego support zasługi zostaną przypisane jemu, mogą grać świetnie a i tak będzie tylko Lebron, Lebron, Lebron... i oczywiście pojawią się wtedy znowu teksty jak to sprawił, że są lepsi. Dlaczego więc nie przypisywać "zasług" za porażkę również jemu ? w końcu mówimy o gościu pretendującym kiedyś do miana best ever i nie można wymagać od niego by poprowadził drużynę, która ma drugi sezon z rzędu HCA przez całe playoffs do tytułu ?



lorak - Pt maja 07, 2010 6:16 am

i oczywiście pojawią się wtedy znowu teksty jak to sprawił, że są lepsi.

a to skąd wziąłeś? chyba mylisz fanów LeBrona z fanami Nasha.

Dlaczego więc nie przypisywać "zasług" za porażkę również jemu ? w końcu mówimy o gościu pretendującym kiedyś do miana best ever i nie można wymagać od niego by poprowadził drużynę, która ma drugi sezon z rzędu HCA przez całe playoffs do tytułu ?



Blizzen - Pt maja 07, 2010 6:53 am
Lokiec Jamesa? Steal i zamiast tomahawka taki niby wsad niby layup, kazdy wie o ktora akcje chodzi. Game1.
Teraz G2, block Jamesa, zapierdolil o tablice az milo, szkoda tylko, ze zapomnial ze ten lokiec to go boli, nawet nic nie 'zagral', nie zlapal sie za niego, nic. A przeciez tak go jebiscie boli ze musi rzucac! lewa reka.



Koelner - Pt maja 07, 2010 7:20 am

ale jeśli on zagra dobrze, a all star Mo znowu popisze się super skutecznością, a Mike Brown wymyślnymi adjustments, dzięki którym Varejao na boisku spędzi 15 minut, to czemu mamy o tym nie mówić? ktoś jest w stanie to racjonalnie wytłumaczyć?



Od Lebrona wymaga się epic strory coś jak gm5 z detroit. niech weźmie piłkę pod pachę i rozpierdoli tę bandę emerytów. niech wpłynie psychicznie na zespół ,niech dzieli piłką kiedy trzeba. jeśli support gra słabiej to można doszukać się zależności między nimi i jamesowi. jak wpływa na zespół lider nie trzeba tego komentować ,to występuje w każdej dyscyplinie sportowej na świecie.



Mac Clane - Pt maja 07, 2010 8:34 am
jak to jest, że teraz wszyscy bronią zajebistości Lebrona, a jak Kobe rzucał 81 to wszyscy się dopieprzali że egoista?



maro - Pt maja 07, 2010 9:04 am

jak to jest, że teraz wszyscy bronią zajebistości Lebrona, a jak Kobe rzucał 81 to wszyscy się dopieprzali że egoista?

Może dlatego, że generalnie Lebron szuka gry z resztą drużyny, rozdaje asysty i odpala nawet w PO niecałe 20 rzutów, a nie 27?



ejoejo - Pt maja 07, 2010 9:12 am
dzis okaze sie ze cavs wygraja, a wszyscy beda spiewac peany na temat tego jak dobra jest ta druzyna. co do 81 pkt kobiego a bardzo dobrze ze napierdalal wtedy z kazdej pozycji. jak sie czuje ze siedzi to sie gra na takiego zawodnika. a lebron fakt duzo bardziej dzieli sie pilka z kolegami, ale niejest tez typowym strzelcem jak kobe. to troszke inna charakterystyka zawodnika.



elwariato - Pt maja 07, 2010 11:52 am

Lorak nie oszukujmy się jeżeli Cavs wygrają to niezależnie od tego jak będzie grał jego support zasługi zostaną przypisane jemu, mogą grać świetnie a i tak będzie tylko Lebron, Lebron, Lebron... i oczywiście pojawią się wtedy znowu teksty jak to sprawił, że są lepsi.
No w to akurat wierze, bo jedyny argument anty Jordanowski jaki jest podnoszony w ESPN to ze nie robi kumpli lepszymi, zresztą zaraz go szybko obalają bo Jamesa kochają absolutnie Ale po kazdej wygranej dodają jedną cegiełkę do legendy Lebrona.
blagam, takiej tandety i szopki w typowo amerykanskim stylu dawno dawno nie widzialem, zagrywek pod publiczek milion, kreowanie Lebrona jako pieknego dobrego i idealnego to tam jest gleboko zakorzenione, kurwa Lebron w USA i w ESPN osiagnal taki status medialny ze nikt doslownie nikt nie mowi o nim nic zlego, biorac pod uwage lato 2010 kazdy boi sie o negatywny feedback i to ze moze wplynac ze James tam do nich nie przyjedzie

ludzie obudzcie sie, juz jeden taki byl Tiger Woods idealny i swietny i bezbledny i Lebron

No i to również jest prawdziwe, amerykanie to strasznie zakłamany naród, fasadowy taki, tam też wymyślono te wszystkie zagrania medialne. Dla mnie James był bucem( zresztą może nie jego wina z takim posranym dorastaniem gdzie wszystko ci na tacy podają), i w opini publiki też miał taki wizerunek, ale ponieważ chłopak to wielka kaska to robią co mogą żeby był uosobieniem równiachy. No a Tiger to poprostu komedia doskonała, jak to on człowiek idealny posówał na lewo i prawo, cholera że nike nie zareagowało w porę, mogli by zrobić kampanie że Tiger jako oczywiście doskonały( wiadomo ze doskonały, przeciez w e wszystkim jest, znaczy był idealny) kochanek musiał się dzielić nie tylko z żoną tym darem

ps. Ale oni sami w tych firmach są debilami bo maja kolesi o których wizerunek dbać nie trzeba, vide Wade.



ziombel - Pt maja 07, 2010 12:08 pm
ja podzielam zdanie ai3, że to tak naprawde zagrywka Lebrona z tym elbowem przez te rzucanie osobitego lewą reką. To wszystko właśnie ma wygladac tak, ze lebron niczym Son Gohan walczy do konca pomimo bolu reki. Oczywiscie wypowiada sie, ze go nic nie boli, bo tacy twardziele nigdy nie mowią o swoich slabostkach.

Ostatnio na TNT rozgorzała fajna dyskusja na temat tego jak kryć Rajona. Kenny sugerował, żeby nie zostawiać mu tyle miejsca, bo to otwiera szanse latwego podania do Raya i żeby stosować większy pressing na nim. Jak waszym zdaniem najlepiej jest zatrzymać Rondo ?



Findek - Pt maja 07, 2010 2:24 pm
Od Lebrona wymaga się epic strory coś jak gm5 z detroit. niech weźmie piłkę pod pachę i rozpierdoli tę bandę emerytów. niech wpłynie psychicznie na zespół ,niech dzieli piłką kiedy trzeba. jeśli support gra słabiej to można doszukać się zależności między nimi i jamesowi. jak wpływa na zespół lider nie trzeba tego komentować ,to występuje w każdej dyscyplinie sportowej na świecie.



RLPH - Pt maja 07, 2010 3:08 pm

Lokiec Jamesa? Steal i zamiast tomahawka taki niby wsad niby layup, kazdy wie o ktora akcje chodzi. Game1.
Teraz G2, block Jamesa, zapierdolil o tablice az milo, szkoda tylko, ze zapomnial ze ten lokiec to go boli, nawet nic nie 'zagral', nie zlapal sie za niego, nic. A przeciez tak go jebiscie boli ze musi rzucac! lewa reka.


najlepszy był ten freethrow w G5 1st rnd hahahah aż po prostu spadłem z krzesła

dobrze powiedziane ai3.

Kolego Dunk Fan i reszto która ślepo kocha lbj: nie powiecie mi że nie widzicie tego pozerstwa



Dunk Fan - Pt maja 07, 2010 3:20 pm
Blizzen, uderzył ręką o tablicę i dlatego był zdrowy? Czy tak trudno całościowo spojrzeć na te dwa mecze i porównać z dowolnym w RS?

Nie dziwię się Lorakowi, że nie odpisuje ślepcom, bo to nie ma sensu. Zaczynam rozumieć fanów Lakers.

LeBron jest pozerem (m.in. zdjęcia, tańce, zjedzenie frytki), ale nie widzę powodu, dlaczego miałby pajacować w playoffs i rzucać lewą ręką bez powodu - uraz łokcia jest faktem, wówczas było to świeże i widocznie nie mógł zgiąć prawej ręki by wykonać rzut. Nie zakładam, że mam rację tutaj na pewno (właśnie ze względu na wspomniane sytuacje), a Wy chociaż prawdopodobnie mniej Cavs i Jamesa oglądacie - to wiecie

Kończę temat, bo niezależnie od wszystkiego, w każdej sytuacji James wyjdzie na pozera, nie-koszykarza lub primadonnę, a ja na fanboya, chociaż nie jestem wobec niego bezkrytyczny. Czekam niecierpliwie na G3.

Tommason - zapomniałem. Z ograniczoną ofensywą chodziło mi o to, że Pierce porusza się jak mucha w smole, naprawdę jest to widoczne (pozostały mu chyba tylko jumpery i 3P), a Rondo ma słaby rzut (i tutaj wracamy do Williamsa, za blisko podchodził)



tommason - Pt maja 07, 2010 3:22 pm

wolałbyś support Lebrona od supportu Bryanta lub Howarda ? I wyjaśnij mi dlaczego. Chciałbym usłyszeć zdanie wszystkich którzy uważają że Lebron ma od nich lepszy support, może raz na zawsze to ustalimy.

Ja pierdole...........

Findek, jak mozna zadawac wogole takie pytania? TO ja Ci tez zadam pytanie. Przewrotne. Wolalbys support LeBrona, czy support Rondo?

Wiesz juz, co mam na mysli? Howard i LeBron sa tak samo wartosciowi w obronie na swoich pozycjach. W ofensywie - zakladajac oczywiscie, ze graja na innych pozycjach, czyli odpowiednio LeBron ma wiecej asyst, Howard wiecej zbiorek, ale patrzac czysto punktowo..... Howard jak ma dobry mecz to rzuci 25 punktow. LeBron natomiast jak ma dobry mecz to rzuca 40-50 punktow.

LeBron jak na swoja najzajebistsza Zajebistosc i tak ma zajebisty support.



Koelner - Pt maja 07, 2010 3:49 pm

Kończę temat, bo niezależnie od wszystkiego, w każdej sytuacji James wyjdzie na pozera, nie-koszykarza lub primadonnę, a ja na fanboya, chociaż nie jestem wobec niego bezkrytyczny. Czekam niecierpliwie na G3.

Teraz będąc pod murem niech rzuci 40 pkt ,odbierze przewagę parkietu ,przejdzie Boston i krytyka spadnie. proste.
od mistrzostwa LA już mniej słychać głosów negatywnych o KB. bardziej haterzy piszą o zajebistości LA a kibice LA marudzą ,że nie jest tak dobrze.



Kily - Pt maja 07, 2010 3:59 pm
Mam nadzieję, że jak dzisiaj Celdicks dostaną u siebie łomot to się trochę przymkniecie? Bo czytając temat odnoszę wrażenie, że jest 4-1, a nie 1-1.



Findek - Pt maja 07, 2010 5:11 pm
Findek, jak mozna zadawac wogole takie pytania? TO ja Ci tez zadam pytanie. Przewrotne. Wolalbys support LeBrona, czy support Rondo?



eighty - Pt maja 07, 2010 5:57 pm
No jak widać można. Jedna rzecz, nie rozwijaj się, nie pieprz, po prostu napisz - wolałbyś support Lebrona od supportu Bryanta lub Howarda ? I wyjaśnij mi dlaczego. Chciałbym usłyszeć zdanie wszystkich którzy uważają że Lebron ma od nich lepszy support, może raz na zawsze to ustalimy.



wowo - Pt maja 07, 2010 6:26 pm
Czemu AI3 potrzebował specialnego supportu?



ai3 - Pt maja 07, 2010 7:10 pm
jesli patrzac na support a mianowicie sklad minus lider to jak to robilem z Heat tak dla mnie Lakers sa anty-Heat
Heat maja najgorszy support Lakers maja najlepszy support
Gasol na dzien dzisiejszy z MVP euro IO statystykami, bezposrednimi bataliami, umiejtnosciami jest juz HoF moze nie first ballot ale jeszcze 2 tytulu i spokojnie i tam dojdzie
Artest jeden z wszechstronniejszych zawodnikow w lidze, zabity trojkatami w ataku wciaz czolowka obrony, Odom/Gasol spokojnie graliby w ASG jakby byli u Lebrona
tak wiec dla mnie Kobe zreszta mowilo sie o tym w wakacje , ma wykuriwscie gleboki sklad absurdalnie bez lawki i nie wygranie mistrzostwa w tym roku bedzie wielkim niepowodzeniem

nastepnie
Magic vs Cavs
dzis jest tak Magic rozpierdalaja kazdego 40 pkt nawet bez Howarda, Cavs dostaja w pizde od Celtics = na dzien dzisiejszy nie ma jak wybronic arguemntu Cavs over Magic
ale jeszcze rok temu gdy nikt nie dawal szans Magic w ECF taki argument byl
a Magic maja teraz zdrowego Nelsona, Vince'a ,Barnesa zamiast Rafera Lee Turkoglu indywidualnie skok mega jakosciowy, team concept wise jak dla mnie Rafer i Turkoglu lepiej rozgrywali pilke a Lee jest lepszym obronca niz cala ta trojka razem wzieta
z kolei w lato wygladalo to tak- Cavs dodali skrzydlo w postaci Parkera i Moona, Delonte biega z M4 wiec dzial jest wiecej, w obornie powinni miec mniej problemow bo Parker i Moon to podobno siwetni obroncy, do tego jest mlody Hickson z mega potencjalem , Shaq, maja niesamowita glebie na przodzie i w backcourcie
moga grac big ball - Delonte Parker/Moon Lebron Varejao Shaq
moga grac small ball - Mo Delonte Perker Lebron Varejao
maja zawodnikow na kazda okazje wyjebali kupe kasy i nie wiem jak mozna powiedziec ze Lebron ma slaby support ?!
owszem ma trenera przecietnego ale znow nie debila ale playoffowy geniusz to to nie jest co nie zmienia faktu ze
to nie sa Szczerbiaki biegajace po boisku
kurwa ze dzis wygladaja slabo to wynik tego ze przegrywaja i graja slabo, takie proste, truizm
ale tak zwyczajnie jest

nie wiem o co wam chodzi ?
przeciez Lebron gra strasznie slabo, to nie jest ze on nie trafia z dystansu z lockiem, on nie penteruje, nie atakuje kosza, nie kreuje akcji, zarowno on jak i Brown nie rozgryzli obrony z ktora spotykaja sie juz od 4 lat i ktora nie powinna byc dla nich zadna nowoscia z tym ze tak slabych obroncow jak w tym roku to Lebron nigdy naprzeciwko siebie nigdy nie mial - Allens i Pierce to sa tyczki dla niego
gosc przez te wszystkie lata nic nie dodal do gry na low post mimo iz ma Maloneowskie warunki
nie rozgryzl obrony, juz nawet nie chodzi o support czy lokiec
Lebron nie ma go to move, koszykarsko, tak czysto czysto koszykarsko jest bolkiem
owszem wyjebie na 3 metr w powietrze, owszem rzuci and1 z shaqiem na plecach, owszem zablokuje z pomocy ale to jest athletic freak z reprtuarem zagran Szubargi, ni fallawaye, ni post upu, ni jakiegos charakterystycznego wejscia - zobaczcie sobie gre Melo/Duranta/Kobego/Gasola/AlaJeffersona a potem popatrzcie sobie na gre Lebrona
nie dosc ze jego druzyna jest regular sezonowa to jeszcze jego gra taka jest i mnie sie wydaji ze jakby choc ulamek tej swietnosci z regulara przeniosl na post season, troche nad swoja gra popracowal to mysle ze nie potrzebowal by nikogo wiecej
tyle sie mowilo o Howardzie i jego braku finezji i post moves ale Lebron z podobnych powodow(zawsze wystarczyly mu warunki) nie rozwinal sie koszykarsko tak jak nalezy przez co cierpi co roku w playoffs, dopoki nie bedzie umial przejsc obrony grajacej w uproszczeniu slownym 5on1(to co robili Celtics Kobemu/Lebronowi, Lakers Melo itp itd) to Lebron nigdy tego mistrzostwa nie zdobedzie

zreszta kogo wy byscie chcieli w tym supporcie ? wymienialem zawodnikow mozliwych do pozyskania w temacie o Heat z sensem i pieniedzmi slucham propozycji



Quester - Pt maja 07, 2010 7:53 pm
Jedna rzecz która mnie razi to to, jak pod wpływem byle czego zmieniają sie nastroje, opinie ludzi.

Cavs przegrali jeden mecz, w którym LeBron i reszta zagrali słabo a wy już podnosicie larum, że LBJ nie umie wygrywać, pewnie nigdy nie wygra mistrzostwa, wyciągacie wnioski dlaczego w tym sezonie nie zdobył mistrzostwa.

Zluzujcie poślady? Długa przerwa między meczami źle wam robi?



elwariato - Pt maja 07, 2010 9:20 pm

najlepszy był ten freethrow w G5 1st rnd hahahah aż po prostu spadłem z krzesła
Ja przypomnę ze Kobe grał marnie z OKC bo go kciuk bolał, teraz przestał, najwyrażniej bo gra już lepiej



ai3 - Pt maja 07, 2010 11:55 pm
po dzisiejszej pierwszej polowie mozna sie zapytac czemu Paul Pierce nie jest w all NBA Defense i all NBA 1st team
czy tez gdzie jest Paul Pierce
aha noi Rasheed Wallace popis koszykowki



bulek - So maja 08, 2010 12:13 am
Strasznie senny mecz, no ale jesli celtowie spią nawet na własnej tablicy, to czemu ja mam sie dziwic sobie...

Cavs robią co chcą, a ci panowie w białych koszulkach robia wszystko, żeby im bynajmniej nie przeszkadzać.



heronim - So maja 08, 2010 12:21 am
No w drugiej kwarcie cos Celtics zaczeli mocno podwajac lebrona byle szybko oddal pilke, lecz to wydaje sie nieskuteczne, bo co z tego, ze James nie rzuca, jak do latwych pozycji rzutowych dochodzi reszta zespolu. No Celtics maja duzo do poprawy w swojej grze patrzac po tej pierwszej polowie, ale Cavs poki co graja dobrze, LeBron gra dobrze i ciezko mi sobie wyobrazic, ze Cleveland straci ta przewage jaka do tej pory wypracowali, ale zobaczymy.



Kily - So maja 08, 2010 1:07 am
Celdicks sa za starzy, zeby robić jakieś szalony runy i wracać do gry z -30. Ten mecz był skończony tak naprawdę po 1 kwarcie, a po połowie już definitywnie. Ogólnie ten mecz powinien chyba skończyć temat przyczyn niepowodzeń Cavs.



badboys2 - So maja 08, 2010 7:05 am
no i lebron odpowiedzial.
uua



Pozioma - So maja 08, 2010 7:51 am
I tym sposobem możemy wykasować ostatnie 3 czy 4 strony tego tematu, Lebron zrobił to co miał, nie rzucił +40pkt tylko dla tego, że nie było takiej potrzeby bo tak naprawdę mecz zakończył się już po I kwarcie, Shaq grał przyzwoicie, b.dobrze Jamison (chociaż nie mający grać w tym spotkaniu KG nastrzelał mu 19pkt przy 11fg), Mo nie forsował rzutu, w ogóle zadziwia mnie jak jedną porażką można na siebie ściągnąć taką lawinę krytyki w Polsce, oczywiście haterzy na pewno w swojej obronie zaznaczą, że to tylko jeden pozytywny mecz nie wspominając, ze był też tylko jeden negatywny (G2).



Lucc - So maja 08, 2010 8:12 am
No pierwsza połowa to był mecz w stylu LeBron - Celtics. Nawet się jedna ramka ze statami o takim tytule przewinęła na espn ... Szczęśliwie później pograć mogli już wszyscy i wszyscy się jakoś do tego zwycięstwa przynajmniej teoretycznie przyczynili. Jamison mnie zaskoczył tymi swoimi hakami, layami ... Przynajmniej do pewnego czasu wpadału mu, że aż miło. LeBron zmiażdżył w 1q tymi jumperami, choć prawdę powiedziawszy jak odjechaliśmy na 15 punktów, ale Rondo sobie mijał jak tyczki naszych defensorów (Parker chyba jednak nie zdaje na nim egzaminu, jest po prostu za wolny) to wcale taki pewny zwycięstwa nie byłem. Paul Pierce zniknął, KG miał parę przebłysków z jumperkami, Rondo się uspokoił w drugiej połowie i wszystko wróciło na właściwe tory. Nie obrażę się, jeśli g4 skończy się podobnie.



marzec - So maja 08, 2010 8:56 am
i tylko czekać az tu wiedzie bastek i powie że sędziowie wygrali mecz cavsom ;]
bo w garden są sedziowie jamesa i sterna przeciez, a james i stern muszą być w finale bo drapią sie razem po dupie pod prysznicami w kazdej hali ;]
powaznie poruszając kwestiie sędziowania to owszem, moze byly 3-4 zle gwizdki, ale co one mają wspolnego z wynikiem i przede wszystkim z grą?

james jamesem, normalny jego mecz, dziesiątki było takich w jego wykonaniu, ale cały zespoł zagrał dziś moneygame.
zarąbista zmiana westa, dobry shaq , jamison, varejao, ale przecież kazdy wysoki cavs to dno ;]

dno to niscy c's z allenem na czele. wyszło dzisiaj jacy potrafią być z pierecem bezradni i jak mało mają argumentów za. wyszło jaką mają ławke i jak przespali i przegrali sezon ogórkowy.

w niedziele ova.



kore - So maja 08, 2010 9:46 am
ale ten lebron ma chujowy support, kurwa, żal patrzec. rezerwa na nedznych 60% z gry, pseudostrzelec parker tylko 3 trojki, jamison z trudem double double, do ledwo co dociagnal do 20 pkt. nie no faktycznie musze przyznac sie do bledu. przecenialem tych amatorow.

Mam nadzieję, że jak dzisiaj Celdicks dostaną u siebie łomot to się trochę przymkniecie?



ai3 - So maja 08, 2010 10:21 am
takiej druzynie to sie kibicowac nie da
banda pyszalkow z Piercem na czele, kiedys jeden z moich ulubionych graczy dzis buc numero 2 zaraz za Lebronem
prowadza 20 pkt to zaczynaja sie madrzyc, na mecz u siebie wychodza bez energii i im sie nie chce
Rasheed Wallace ma chyba wersje spodenek z kieszeniami bo lufki szukal caly mecz w nich - czy to nie jest komiczne ze gosc rok temu powiedzial ze za mniej niz 5 baniek nie zagra, Big Three przyszli go prosic by podpisal za te pieniadze i gosc przewidzial 70 zwyciestw -> przeciez Sheed to jest geniusz,

Paul Pierce kolejny - ''jesli Doc odchodzi to i ja odchodze'' - czlowieku z czym do ludzi, masz opcje na 17 baniek na nastepny sezon to bedziesz sie cieszyl jak za 3 lata dostaniesz tyle, w przeliczeniu ile zarabia a jak gra to Pierce wysiwadczy wielka przyszluge calemu Bostonowi, jakby mi ktos w 2006 powiedzial
Paul Pierce wygra mistrzostwo ogrywajac kolejno Lebrona i Kobego w poszczegolnych seriach i zapewni sobie zawieszenie ''34'' w Garden by nastepnie w 2010 stac sie jednym wielkim bucem i pyszalkiem i zagrozi odejsciem z Bostonu
to bym nie uwierzyl dwukrotnie

co mi najbardziej nie podobalo rozpoczyna sie druga polowa Shaq stoi z Piercem, Paul usmiechniety od ucha do ucha wymienia jakies komentarze, mozna bylo powiedziec czas spac bo nie ma czego tu zbierac
pan Pyszalek, pan Praca Etyczna i ma pan Najlepszy rozgrywajacy bez rzutu maja ego problem i jeden drugiemu stara sie udowdnic ktory wazniejszy i ktory jest bardziej potrzebny
szkoda tylko ze Pan Pyszalek nie widzi tego jaki jest hujowy w ataku

czas chyba naprawde docenic Kobego, kurde na przestrzeni kariery gosc wykazal sie jajami i charakterem
w 2000-2002 nie spuchl i nie osiadl na laurach jak pozniej Wade za dobra rada Shaqa
w 2005-2007 swoje wytrzymal(jak nie kazdy pseudosuperstar w swoim miescie)- jak dla mnie o wiele wieksze osiagniecie niz sie wydaje bo naprawde trudno nie jest przejsc za te same czy podobne pieniadze do klubu gdzie wszystko jest i wystarczy przyjsc na gootowe, Phil przyszedl do niego a nie on do Phila, mimo ksiazki ktora w tamtym momencie wyraznie przekreslala dalsze stosunki pomiedzy dwoma, zagra cala kariere w jednym klubie
w 2008-2010 wygral mistrzostwo, MVP regulara i w sezonie w ktorym sa defending champs nie dal sobie wejsc na glowe Gasolom/Bynumom i Artestom, wszystkich trzyma na smyczy i tylko gdy ktos chce cos udowodnic ze tyle mogli by osiagnac z nim a nie z Kobem jako pierwsza opcja to Kobe daje im nauczke przez co nie ma tego typu kwestii jak Rondo czy Pierce Pierce czy Rondo



Cimas - So maja 08, 2010 11:05 am

ale ten lebron ma chujowy support, kurwa, żal patrzec. rezerwa na nedznych 60% z gry, pseudostrzelec parker tylko 3 trojki, jamison z trudem double double, do ledwo co dociagnal do 20 pkt. nie no faktycznie musze przyznac sie do bledu. przecenialem tych amatorow.

Czy tylko zwykła hipokryzja,czy też fakt,że James odstawił o jakieś 2 długości Twojego bożyszcze sprawia,że za wszelką cenę próbujesz udowodnić jakich to mega partnerów ma lbj i jednocześnie zdeprecjonować osiągnięcia jego samego? Support zrobił swoje,zagrał na całkiem dobrej skuteczności ale ten mecz skończył się właściwie po pierwszej kwarcie w której to brylował lebron...yyy Lelbow



Jendras - So maja 08, 2010 11:44 am

Na Teutatesa, jedna porażka i już dwie strony marudzenia. Jamison i Mo zagrali po jednym słabym meczu i już nie zostawiliście na nich suchej nitki. I nieważne, że ten drugi praktycznie wygrał Cavsom mecz pierwszy. Wstrzymajcie się chociaż do końca serii.

No i mówiłem, żeby wstrzymać się z marudzeniem. Trza było słuchać wujka jendrasa, nie byłoby tej całej szopki łokieć, support, łokieć, support. Kto wie, może bym się nawet tym dzisiejszym występem LeBrona trochę podjarał.



konsul - So maja 08, 2010 11:50 am
J ai tak uważam że ten support w PO jeszcze da znać Lebronowi. Chyba że się czegoś nauczyli po zeszłorocznej porażce. Należy też popatrzeć na to że to Lebron miał monsterny mecz i praktycznie go ustawił. Zobaczymy czy jak Lebron da ciała to czy support go uratuje. Wolałbym żeby nie bo jak faktycznie nie są takimi pizdeczkami jak w zeszłym zesonie to Magic pojadą na ryby


ale ten lebron ma chujowy support, kurwa, żal patrzec. rezerwa na nedznych 60% z gry, pseudostrzelec parker tylko 3 trojki, jamison z trudem double double, do ledwo co dociagnal do 20 pkt. nie no faktycznie musze przyznac sie do bledu. przecenialem tych amatorow.

Zobaczymy jak Lebron będzie nie będzie miał dnia i czy ten support go uratuje. Lebron ustawił mecz a Boston zagrał jak zagrał. Jak nawet zbierać nie umieli to co się dziwisz że zagrali dobry mecz. Specjalnie dla Ciebie stworzyłem ankietę żeby forumowicze zagłosowali kto ma najlepszy support i jak na razie Cle jest daleko w tyle. Ale zobaczymy może sie mylę. Mam nadzieje że nie bo nie chce żeby Cle miało misia kosztem Magic.



Kily - So maja 08, 2010 12:06 pm

Mam nadzieję, że jak dzisiaj Celdicks dostaną u siebie łomot to się trochę przymkniecie?

Jakies cynki miales czy co? ;>



Wojtas - So maja 08, 2010 12:13 pm
Jakby jeszcze Mike zdjął z Rondo Parkera to już wogóle mogła by być rzeź. Clevland było wczoraj nie do rozjebania i pomimo tego że często gęsto wybierali złe pozycje rzutowe to i tak je trafiali, szczególnie West i te jumpery LeBrona kiedy mógł sobie wybrać strone w która chce minąć Pierce'a czy Allena.
W drugiej kwarcie nawet wydawało mi się, że Boston może szarpnąć bo mieli chyba z 6 czy 7 akcji z rzędy kiedy punktowali, na ich nieszczęście na wszystko Clevland odpowiadało.
Nie wiem czy ktoś wogóle zanotował jak przy jump-ballu LeBron zrobił szopke i skakał do niego lewą ręką...



lorak - So maja 08, 2010 12:51 pm

Nie wiem czy ktoś wogóle zanotował jak przy jump-ballu LeBron zrobił szopke i skakał do niego lewą ręką...

dlaczego nazywasz to szopką?



Kubbas - So maja 08, 2010 12:57 pm
Bo chwilę wcześniej wpierdolił reversea 180 stopni prawą ręką ?



Wojtas - So maja 08, 2010 1:15 pm
No jednak naturalne by było skakanie prawą ręka na którą się początkowo ustawił. Krzywda raczej przy tego typu zagraniu by mu się nie stała tym bardziej że ten mecz już pokazał że w żaden łokieć nikt już raczej nie uwierzy.

Ciekawi mnie jak będzie wyglądało G4. W przeciwieństwie do tamtego sezonu Cavs już pokazali że nie załamują się niepowodzeniami i stać ich na wielką mobilizacje, przez co inne zespoły powinny sobie zdać sprawe że mają problem. Mam dziwne przeczucie, że po jutrzejszym dniu możemy już znać pary finałów konferencji.



lorak - So maja 08, 2010 1:16 pm

Bo chwilę wcześniej wpierdolił reversea 180 stopni prawą ręką ?

a co jedno ma wspólnego z drugim? wy wiecie w ogóle że LeBron jest leworęczny, czy nie wiecie i na siłę szukacie czegoś, by się do niego przyczepić?

co do meczu, to LeBron zagrał fantastycznie. zrobił dokładnie to, co zrobić powinien (i czego od niego oczekiwałem), nawet Jordan w takich sytuacjach tak dobrze się nie prezentował (przypominam ECF 1992, o którym pisałem wyżej).
support też w końcu zagrał na poziomie, chociaż właściwie brawa należą się tylko Westowi oraz Jamisonowi (ale ten i tak był ogrywany przez KG).
zobaczymy jak celtics odpowiedzą.



LeBron 23 - So maja 08, 2010 1:20 pm
nie zauwazyliscie ze moze po prostu bylo by wygodniej w takim ustawieniu skakac lewą reką? myslicie ze dla zawodnika NBA, do tego takiego, jest jakakolwiek roznica czy on wyskoczy prawą czy lewą reką? - zadna, bo obydwie ma dopracowane do perfekcji

do tego skad pomysly z szopka? przedwczoraj byly widaomosci jzu oficjalne, ze z LeBrona lokciem jest wszystko w porzadku i mozna bylo sie spodziewac ze bedzie gral normalnie - tak jak w serii z Bulls czy w RS, a wy tu pierodlicie ze on nadal udaje ze go lokiec boli ludzie, ogar



Kubbas - So maja 08, 2010 3:26 pm

Bo chwilę wcześniej wpierdolił reversea 180 stopni prawą ręką ?

a co jedno ma wspólnego z drugim? wy wiecie w ogóle że LeBron jest leworęczny, czy nie wiecie i na siłę szukacie czegoś, by się do niego przyczepić?

co do meczu, to LeBron zagrał fantastycznie. zrobił dokładnie to, co zrobić powinien (i czego od niego oczekiwałem), nawet Jordan w takich sytuacjach tak dobrze się nie prezentował (przypominam ECF 1992, o którym pisałem wyżej).
support też w końcu zagrał na poziomie, chociaż właściwie brawa należą się tylko Westowi oraz Jamisonowi (ale ten i tak był ogrywany przez KG).
zobaczymy jak celtics odpowiedzą.



ziombel - So maja 08, 2010 5:43 pm
wpisalem sobie z ciekawosci w youtube 'lebron jumpball' i na 2 filmikach skacze z prawa reka
na jednym filmiku jednak "walczy" lewą
http://www.youtube.com/watch?v=NuOc3e4X_tQ



Bastillon - So maja 08, 2010 7:09 pm
elbow to najwieksza szopka o jakiej slyszalem. po co on to w ogole robi ? jest 100% zdrow, jumpery rzuca o wiele lepiej niz zwykle (a tylko na to moglaby wplynac ta wymyslona kontuzja), a udaje wielkiego inwalide. moze chce zrobic flu-game impersonation ? to jest kurwa zalosne...

chasedown block ? zajebisty LeBron
trafione jumpery ? zajebisty LeBron
180 reverse dunks ? zajebisty LeBron
40 pktow ? zajebisty LeBron
nietrafione jumpery ? kontuzjowany lokiec

dziwnym trafem lokiec go boli tylko po nieudanych akcjach... ale na fanboyow Lelbowa i tak zadzialalo - w koncu wszyscy widzielismy jak on gra zupelnie inaczej niz w RS i juz jest wymowka

sedziowie pokazali w pierwszej kwarcie Celtics gdzie jest ich miejsce. flagrant Perka, dwa faule Garnetta, a po drugiej stronie James skacze na plecy Big Baby i non-call. a najlepsze z tego wszystiego jak kibice Celtics sie zaczeli smiac gdy dostali FTs pod koniec kwarty. to ustawilo ton meczu i jak nastepnym razem Celtics dostana podobne traktowanie to skonczy sie tak samo. jak mozna bronic kiedy za dotkniecie sa faule ? LeBron wszedl dwa razy pod kosz i dostal 5 FTs - beat that. jedyna dobra rzecz jest taka, ze Celtics grali fatalnie wiec i tak pewnie by ten mecz przegrali. Pierce przypomina kolege Jarrona C. z Suns.



Dunk Fan - So maja 08, 2010 7:27 pm
Czy niektórzy nie mają się na czym skupić, że jeszcze piszą o łokciu? Warto zastanawiać się czy podczas spornego piłki dotykał lewą czy prawą ręką?

Sądziłem, że niektórzy są mniej żałośni - ja już pisałem, że mogę się mylić, jednak z jakiegoś powodu grał nieco inaczej w G1 i G2 (to jest faktem, a tylko powody mogły się różnić - niech będzie, że zrobił szopkę, jakie to ma znaczenie?) Teraz był zdrowy, spuścił lanie, więc wnioskuje, że pajacowanie lub sędziowanie staje się istotniejsze od wyniku. Na marginesie - szkoda, że kluczowe zdanie Bastillon zostawiłeś na koniec.

Problemy z kryciem Rondo ma także Parker - tak naprawdę kwestia sprowadza się do nie zostawiania miejsca Rondo do penetracji, dać mu rzucać cegły i problem sam się rozwiązuje. Boston musi wrócić do świetnej obrony, dać grać KG i przebudzić się musi Pierce (w sensie zacząć trafiać).

Przewagę zrobił głównie LeBron w 1. kwarcie, reszta nie popsuła - to wystarczyło, ale nie zawsze tak będzie i wtedy zobaczymy.



cthulhu - So maja 08, 2010 8:25 pm
Cóż mogę powiedzieć ?

Według mnie trzeba zachować klasę i powiedzieć wprost : Gratuluję kibicom Cavs. Nie doceniłem trochę Waszej drużyny i trochę zbyt pewnie ustawiłem już Cetlcs jako faworytów.

Człowiek uczy się całe życie

Z drugiej strony jednak dziś Waszej ekipie wychodziło praktycznie wszystko, a Boston stawił się chyba w innym miejscu.

Niemniej to jest już ich problem bo to oni teraz znowu muszą walczyć o odzyskanie HCA.

Dla widowiska dobrze by było jakby na g4 już się stawili.



elwariato - So maja 08, 2010 8:44 pm
A czy ktoś powiedział, że Lebron ma zły suport, tu co najwyżej większość mówiła że niema nikogo tak pewnego jak Kobe w La przy okazji Gasola. suport Jamesa jak zaskoczy to na pewno jest rangi mistrzowskiej. Tak czy inaczej zobaczymy co Celci pograją w meczu nr4, dla nich musowo do wygrania, później się zobaczy. W sumie trochę porabana seria bo nie wiadomo czego po kim się spodziewać, i jedni i drudzy moga zacząć nagle cieniować.



Pozioma - So maja 08, 2010 9:27 pm

A czy ktoś powiedział, że Lebron ma zły suport, tu co najwyżej większość mówiła że niema nikogo tak pewnego jak Kobe w La przy okazji Gasola. suport Jamesa jak zaskoczy to na pewno jest rangi mistrzowskiej.

Z tym trzeba się zgodzić.

Gasol w normalnej dyspozycji gra na wysokim poziomie cały czas, niezależnie czy naprzeciwko siebie ma Duncana, Howarda czy Perkinsa, on po prostu generalnie gdy ma swój normalny dzień jest nie do powstrzymania.

Co innego z Jamisonem, z racji, że jest swoistym combo forward to pewni rywale są w stanie znacząco go ograniczyć, Mo bazuje głównie na rzucie a że nie jest Rayem z czasów świetności i do tego brakuje mu troche warunków fizycznych to też nie zawsze można na nim polegać, Shaq ma 38 lat co samo mówi za siebie a Hickson jest surowy ofensywnie i korzysta głównie z dobrych dograń swoich teammates.

Ogólnie podobny problem co James ma Howard plus dodatkowo swoje ograniczenia. Nelson złapał wielką formę na po ale gdyby grał swoją normę to już nie byłby pewnym punktem Magic, podobnie rzecz na się z Carterem i Lewisem, jeżeli wszyscy oni utrzymają przede wszystkim swoja formę strzelecką to od dotarcia do kolejnych finałów może powstrzymać ich jedynie jakaś nieziemska seria Lebrona co z nowu nie jest aż tak bardzo nieprawdopodobne.



kore - So maja 08, 2010 9:29 pm

Cóż mogę powiedzieć ?

Według mnie trzeba zachować klasę i powiedzieć wprost : Gratuluję kibicom Cavs. Nie doceniłem trochę Waszej drużyny i trochę zbyt pewnie ustawiłem już Cetlcs jako faworytów.


Stary, ale tu nie ma czego graulowac fanom Lebrona. Mozna gratulowac jemu samemu co najwyzej, bo to on zagral mega zajebisty mecz.

A Przeciez ci kibice cavs o ktorych mowisz juz zdazyli skreslic caly support, uwierzyc w "kontuzje" jamesa i wytlumaczyc porazke w serii..

Tyle.

ps. no dobra, jedynym ktoremu mozesz pogratulowac jest Kily, on siedzial cicho, na nic nie narzekal i tylko tuz przed mecze walnal ze cavs spuszcza wpierdol celtom

za to np. ode mnie ma szacunek, ale z tego co juz zdazylismy sie przkeonac on nie jest tylko slepym fanbojem samego lebrona



Dunk Fan - N maja 09, 2010 1:00 am
Przygadał kocioł garnkowi

Czy ktoś po zwycięstwie Cavaliers potrafi napisać cokolwiek sensownego o samym meczu?



kore - N maja 09, 2010 1:06 am

Przygadał kocioł garnkowi

Czy ktoś po zwycięstwie Cavaliers potrafi napisać cokolwiek sensownego o samym meczu?


Kazde moje zdanie bylo bardzo sensowne. Jesli nie, to prosze bardzo - zaprzecz.

PS. I mowi sie "przyganial", nie "przygadal".



Dunk Fan - N maja 09, 2010 1:12 am
Z racji szacunku do siebie (i posiadanego wolnego czasu) nie będę Ci niczego wykładał, bo nie raz potwierdzałeś jaki z Ciebie twardogłowy (w rozmowie o futbolu czy porannym WF - to ostatnie przypadki), byłaby to strata czasu i energii.

Poza przymiotnikiem sensowny, zaznaczyłem, że coś o samym meczu, tutaj chyba nie muszę niczemu zaprzeczać

PS. Inna wersja niż Tobie znana również funkcjonuje.



kore - N maja 09, 2010 10:14 am

Z racji szacunku do siebie (i posiadanego wolnego czasu) nie będę Ci niczego wykładał, bo nie raz potwierdzałeś jaki z Ciebie twardogłowy (w rozmowie o futbolu czy porannym WF - to ostatnie przypadki), byłaby to strata czasu i energii.

Poza przymiotnikiem sensowny, zaznaczyłem, że coś o samym meczu, tutaj chyba nie muszę niczemu zaprzeczać

PS. Inna wersja niż Tobie znana również funkcjonuje.


Faktycznie, nazywanie skurwysynstwa i medialnej prostytucji po imieniu jest objawiem "twardogłowia". O temacie futbolu nawet nie wspomne, bo nie wiem czego tam sie dopatrzyles.

Nie mam pytan.

Ale grunt to zrecznie odwrocic kota ogonem i zmienic temat.

Ode mnie w tej kwestii EOT.



Findek - N maja 09, 2010 1:08 pm
Ale grunt to zrecznie odwrocic kota ogonem



kore - N maja 09, 2010 3:23 pm

Tak jak to zwykł czynić Jarosław masturbując się swoim kotem.

Ale zablysnales Pokazales wyzyny swojej inteligencji po prostu, jak zwykle zreszta. Wyobrazam sobie jak musiales byc dumny z tego tekstu. A ile pewnie nad nim myslales! Brawo Pinduś Cała forumowa brać jest z ciebie dumna i prosi o wiecej



Dunk Fan - N maja 09, 2010 3:36 pm
Ja tylko na chwilę


Kobe jest Wielki

I koniec.


Ale zablysnales Pokazales wyzyny swojej inteligencji po prostu, jak zwykle zreszta. Wyobrazam sobie jak musiales byc dumny z tego tekstu. A ile pewnie nad nim myslales! Brawo Pinduś Cała forumowa brać jest z ciebie dumna i prosi o wiecej



AlonzoM. - N maja 09, 2010 6:22 pm
ElBow - 21
Celtics - 17
Po pierwszej kwarcie

Gdzie był wtedy ten jego fantastyczny support?

Cavs to LeBron
Tak było w regularze i tak jest teraz.

To nie jest drużyna mistrzowska.

ktoś chętny na zakład o np 50 złyciszuff na dzisiejszy mecz.
Ja na Celtics
Osoba, która zdecyduje się postawić na Cavs i przegrać tenże zakład niech odezwie się do momentu rozpoczęcia meczu.



ai3 - N maja 09, 2010 6:59 pm
jak ktos ma taka statystyke to chetnie obejrze ale jak dla mnie mamy tu doczynia z Atlanta Hakws po obu stronach boiska
kazdy kto dostaje wpierdol u siebie na tym etapie rozgrywek tyloma punktami jest stracony i jak dlaeko siegam pamiecia to nie mielismy mistrza w ostatnich 10 latach ktory by dostal taki blowout u siebie - przejaw slabego charakteru, braku skupienia i zwyczajnie slabosci
w Cleveland to wiecie nic tam nie wygrali od setek lat, boja sie o Lebrona, do tego oddali sierpa zaraz w kolejnym meczu wiec kibice przyjda ale ja bym sie bal o kibicow w Bostonie i ich reakcje w g4 czy tez brak kibicow i dopingu, zwyczajnie kazdy die-hard sie z tego wypisal i przekreslil ta druzyne

zreszta specjalnie zostalem posluchac rondo po g2 jak to sie wypowiada po meczu i na pytanie jak sie czuja
''very confident ...bla bla(pyszalkowata gadka)''
kurwa wtf ? jest 1-1 gra sie do 4 zwyciestw, w tym sezonie gracie ponizej przecietnej u siebie, macie jakis tam internal problem, Pierce nie wygladal jak Pierce od roku, Cavs sa druzyna silniejsza i nic jeszcze nie udowdniliscie szczegolnie ze to druga runda
po tym komentarzu nie bylo sie chyba co dziwic ze dostali takie wpierdol

na przestrzeni dekad nie bylo chyba takiej gdzie mielismy tak wielu mozna by powiedziec przypadkowych mistrzow, one year wonders - Heat , Celtics , Spurs 07
za pare lat ktos spojrzy bedzie sobie plul w brode ze nic nie wygral i powie ''o kurwa te okno bylo otwarte przez tyle lat a ja nic nie wygralem'' ale to jest zreszta przejaw tego o czym ciagle mowie totalny brak zawodnikow z charakterem



rw30 - N maja 09, 2010 9:07 pm
ai3

sprawdz wynik G2 lakers blazers WCF 2000



ai3 - N maja 09, 2010 9:32 pm
ty widze sie historyk zrobiles

Paul Pierce po tych playoffs znow bedzie mogl powiedziec ze jest The best i wszystkich ogral
za rok moze polacza sily z Duncanem i dynastie stworza
dawno takiej wyjebki ze strony takiej klasy zawodnika nie widzialem
cos mam wrazenie ze Pierce nie moze przetrawic ze to Rondo nie on jest twarza Celtics

to nie tyle jest series-saving 4th quarter ale i franchise-saving, najwazniejsza kwarta od g7 2008 vs Cleveland



emil86 - N maja 09, 2010 10:27 pm
Świetny mecz Rondo



Allen35 - N maja 09, 2010 10:29 pm
Bastek nazwij jeszcze raz RR pionasem ,ok?



hyniu24 - N maja 09, 2010 10:37 pm
Rondo wymiótł, szczególnie deski, T.Allen trochę pohustlował, dał energie z ławki, Pierce nic, Perk tylko zbiórki. Pierce albo się postarzał o 5 lat w rok, albo ma wyjebane na grę, przyszłościowo patrząc, trzeba opchnąć gdzieś ten jego kontrakt. Cavs nie zagrali nic ciekawego, tak jakby chcieli, a nie mogli, mnóstwo gwizdków z dupy, szczególnie ten KG na Varejoke i loss ball faul dla Perka, ale sędziowie mylili się w obie strony, z tymże na korzyść Cavs w końcówce. A Brown jest debilem, przez większość meczu trzymał Parkera na Rondo i widać jak to się skończyło, może się kiedyś ogarnie i da Westa na niego.



AlonzoM. - N maja 09, 2010 10:57 pm
2-2
Dobry mecz
Celtics ciągnął Raszoooooooooon Rondo - publika skandowała jak wykonywał pod koniec meczu osobiste - MVP
decydująca była końcówka 3kw. i pocątek 4kw. gdzie łatwe punkty z kontry zdobywali Baby Davis i Tony Allen. Cavs ich już nie doszli pomimo crabdrible ElBowa i flopa Brazylijczyka na KG. Mo All Star ładnie trafił dwa osobiste, jak już się wydawało, że jest po meczu, a później jak po ruchomej zasłonie Perka i chyba po faulu Keva pojawiła się mała szansa na zaciętą końcówkę to jak przystało na Drugą Opcję Clevaland spierdzielił oba osobiste
Ale to naturalnie przypadek był

Pierce prawie nie istniał w ataku. Ray Ray zanim spadł za faule - grał przyzwoicie. Kev wypadł chyba najlepiej z tej trójki. Świetna obrona, choć pare głupich niewymuszonych błędów - nieporozumienia LBJa podającego do Parkera, wejścia pod kosz bez głowy Hicksona, West od początku ceglił, Shaq się wyfaulował.

jak dla mnie najlepszym graczem w tej serii jest bezapelacyjnie Rondo.

jedyna ciekawa seria w tych półfinałach.

acha
Tony Allen fajnym rolesem jest w tegorocznych playoffs - broni, zdobywa ważne punkty, ładnie wspólpracuje z Rondo

ElBow na początku meczu sporo się przepychał swoim obolałym łokciem w walce o pozycje z Ray Raye. Ale z drugiej strony, ładny ten blok na Rayu w 3kw. trza mu przyznać - i to znów tą kontuzjowaną ręką



rambis - N maja 09, 2010 11:00 pm
ciekawe czy po dzisiejszym meczu łokieć będzie bolał?

Lebron zagrał wielkie nic i to jest przyczyną porażki. całości nie widziałem bo stream strasznie przerywał i miałem kilku minutowe przerwy w odbiorze, ale to co się rzuca w oczy to mega występ rondo. kurde 18 rebs?! wtf?!

przy okazji - każdy kto pisze jaki to słaby ma support lebron powinien zobaczyć jak hujowy ma support rondo, a na razie jest 2-2. z taką grą teammattes to jordan by nie przeszdł do następnej rundy. to co odpierdala pierce to już nawet nie nbdl, allen w bostonie trafia co 3 rzut i jak się nie myle to ma coś koło 1/10 za 3, sheed też wrócił do normy 3 pts i 3 reb w 20 minut. parodia

i to LAL mają łatwą drogę do finału. a 40-letni C's + chicago to niby droga krzyżowa



Findek - N maja 09, 2010 11:18 pm

ciekawe czy po dzisiejszym meczu łokieć będzie bolał?

Lebron zagrał wielkie nic i to jest przyczyną porażki. całości nie widziałem bo stream strasznie przerywał i miałem kilku minutowe przerwy w odbiorze, ale to co się rzuca w oczy to mega występ rondo. kurde 18 rebs?! wtf?!

przy okazji - każdy kto pisze jaki to słaby ma support lebron powinien zobaczyć jak hujowy ma support rondo, a na razie jest 2-2. z taką grą teammattes to jordan by nie przeszdł do następnej rundy. to co odpierdala pierce to już nawet nie nbdl, allen w bostonie trafia co 3 rzut i jak się nie myle to ma coś koło 1/10 za 3, sheed też wrócił do normy 3 pts i 3 reb w 20 minut. parodia

i to LAL mają łatwą drogę do finału. a 40-letni C's + chicago to niby droga krzyżowa


W takim razie chuja widziałeś. Lebron zagrał nienajlepiej, to jest fakt ale jeżeli piszesz że to przyczyna porażki, to albo tego meczu nie oglądałeś wcale albo jesteś tak zaślepionym hejterem że żal cokolwiek pisać. Na wypadek gdyby to była jednak ta pierwsza opcja: Jamison to INWALIDA ! Widzieliście jakie oddawał rzuty ? 4 rzuty oddał jakimś dziwnym chujowym hakiem trafiając w pierwszą obręcz od spodu. Jak doszli na 2 punkty przed końcem, zrobił nieodgwizdane kroki i rzucił farfocla jakiego nie powstydziłby się nawet Kwame Brown. Mo Williams ? Mo Williamsa nie ma. Oddaje 5 rzutów z czego 4 po chujowych decyzjach. Mike Brown jest tak rzadki, że mi się żygać chce. Kto doszedł Boston w 4 kwarcie ? Dobry defense i przede wszystkim Lebron. Aha, zajebiście dysponowany dzisiaj Shaq miał 5 fauli i nie wszedł w końcówce. Za to grał ten popierdoleniec (po dzisiejszym meczu nie mam do niego serca już) Jamison ... nie chce mi się. Jestem wściekły. Lebron zagrał poniżej oczekiwań ale gdyby miał taki świetny support jak mówicie, to nie musiałby forsować wjazdów pod koniec. Nie przetrzymywał piłki, inni oddawali wiecej rzutów niż on, więc nie ma wymówki że byli zimni, bo on sobie grał. Support Lebrona at his best. Dzisiaj naszym najlepszym supportem był 38 letni Shaq, Joke i momentami West.



elwariato - N maja 09, 2010 11:31 pm
Rondo walnął jeszcze bardziej posrane staty niż Paulina, cholera nawet James by mu tego tripla pozazdroscił, a skoro o nim mowa to zagrał na poziomie swojego suportu, i kto tu powinien mieć do kogo pretensje Lebron do pomocników, czy pomocnic do Lebrona że taki z niego lider A może dobrali się po prostu jak w korcu maku.



Findek - N maja 09, 2010 11:35 pm

Rondo walnął jeszcze bardziej posrane staty niż Paulina, cholera nawet James by mu tego tripla pozazdroscił, a skoro o nim mowa to zagrał na poziomie swojego suportu, i kto tu powinien mieć do kogo pretensje Lebron do pomocników, czy pomocnic do Lebrona że taki z niego lider A może dobrali się po prostu jak w korcu maku.
Nie przesadzaj El. Lebron zagrał dzisiaj poniżej oczekiwań, ale był motorem jak ścignęli do dwóch punktów i zagrał przyzwoicie. Jamison zagrał Kwame-like game, Mo Willamsa chyba nawet nie było na tym meczu a Mike Brown pokazał jakim jest osłem, po raz kolejny. Do takiego poziomu zniżyć się nie da.



Mac Clane - N maja 09, 2010 11:38 pm
ja mam pytanie, bo meczu nie widziałem... czy tego Rondo pojebało? rozumiem, że trafił 2 jumperki (na recapie były). Jeszcze rok temu by nie trafił, ale teraz mu wyszło. no ok. Ale 18, kurwa 18 zbiórek grając jako PG?? Are u kiddin me? i jeszcze ten pass za plecami w kontrze (to co Lebron chciał być fajny i go zdjąć)... no ja już nie mam pytań do tego gościa. Z tego co widzę w ostatnio, to to już nie jest drużyna big3 - to jest drużyna Ronda... dzisiaj Ray Allen, jeszcze rok temu jeden z najlepszych spot-up shooterów w lidze 1/8 za trzy - to juz lepiej by im było takiego Plutę podpisać, by więcej trafił...



Stratosfear - N maja 09, 2010 11:59 pm
Dobrze ze Allen tego jednego three-pointera urwał Specjalista od 1/6; 1/7, 2/8 za 3pts. Chyba już nie rzuca setek trójek po nocach



Bastillon - Pn maja 10, 2010 1:19 am
nie ogladalem meczu obawiajac sie kurwowania na sedziow. patrzac po boxscore mialem racje. tym razem jednak gwizdali widocznie w dwie strony bo nawet LBJ mial 4 faule



Findek - Pn maja 10, 2010 4:32 am

nie ogladalem meczu obawiajac sie kurwowania na sedziow. patrzac po boxscore mialem racje. tym razem jednak gwizdali widocznie w dwie strony bo nawet LBJ mial 4 faule
Jak nie oglądałeś, to po co wchodzisz i mędrkujesz co było a co nie ?
i jeszcze ten pass za plecami w kontrze (to co Lebron chciał być fajny i go zdjąć)



cthulhu - Pn maja 10, 2010 4:39 am
Rondo zagrał dziś chyba większy mecz niż James ostatnio.

Co tu dużo mówić. Ta seria jest nieobliczalna.

Tu ogólnie zespoły przechodzą drogi od zera do bohatera i znowu do zera.

Wcale się nie zdziwię jak C's wygrają teraz w Cleveland, żeby potem znowu u siebie przegrać.



rambis - Pn maja 10, 2010 4:54 am

ciekawe czy po dzisiejszym meczu łokieć będzie bolał?

Lebron zagrał wielkie nic i to jest przyczyną porażki. całości nie widziałem bo stream strasznie przerywał i miałem kilku minutowe przerwy w odbiorze, ale to co się rzuca w oczy to mega występ rondo. kurde 18 rebs?! wtf?!

przy okazji - każdy kto pisze jaki to słaby ma support lebron powinien zobaczyć jak hujowy ma support rondo, a na razie jest 2-2. z taką grą teammattes to jordan by nie przeszdł do następnej rundy. to co odpierdala pierce to już nawet nie nbdl, allen w bostonie trafia co 3 rzut i jak się nie myle to ma coś koło 1/10 za 3, sheed też wrócił do normy 3 pts i 3 reb w 20 minut. parodia

i to LAL mają łatwą drogę do finału. a 40-letni C's + chicago to niby droga krzyżowa


W takim razie chuja widziałeś. Lebron zagrał nienajlepiej, to jest fakt ale jeżeli piszesz że to przyczyna porażki, to albo tego meczu nie oglądałeś wcale albo jesteś tak zaślepionym hejterem że żal cokolwiek pisać. Na wypadek gdyby to była jednak ta pierwsza opcja: Jamison to INWALIDA ! Widzieliście jakie oddawał rzuty ? 4 rzuty oddał jakimś dziwnym chujowym hakiem trafiając w pierwszą obręcz od spodu. Jak doszli na 2 punkty przed końcem, zrobił nieodgwizdane kroki i rzucił farfocla jakiego nie powstydziłby się nawet Kwame Brown. Mo Williams ? Mo Williamsa nie ma. Oddaje 5 rzutów z czego 4 po chujowych decyzjach. Mike Brown jest tak rzadki, że mi się żygać chce. Kto doszedł Boston w 4 kwarcie ? Dobry defense i przede wszystkim Lebron. Aha, zajebiście dysponowany dzisiaj Shaq miał 5 fauli i nie wszedł w końcówce. Za to grał ten popierdoleniec (po dzisiejszym meczu nie mam do niego serca już) Jamison ... nie chce mi się. Jestem wściekły. Lebron zagrał poniżej oczekiwań ale gdyby miał taki świetny support jak mówicie, to nie musiałby forsować wjazdów pod koniec. Nie przetrzymywał piłki, inni oddawali wiecej rzutów niż on, więc nie ma wymówki że byli zimni, bo on sobie grał. Support Lebrona at his best. Dzisiaj naszym najlepszym supportem był 38 letni Shaq, Joke i momentami West.



Findek - Pn maja 10, 2010 4:58 am

ciekawe czy po dzisiejszym meczu łokieć będzie bolał?

Lebron zagrał wielkie nic i to jest przyczyną porażki. całości nie widziałem bo stream strasznie przerywał i miałem kilku minutowe przerwy w odbiorze, ale to co się rzuca w oczy to mega występ rondo. kurde 18 rebs?! wtf?!

przy okazji - każdy kto pisze jaki to słaby ma support lebron powinien zobaczyć jak hujowy ma support rondo, a na razie jest 2-2. z taką grą teammattes to jordan by nie przeszdł do następnej rundy. to co odpierdala pierce to już nawet nie nbdl, allen w bostonie trafia co 3 rzut i jak się nie myle to ma coś koło 1/10 za 3, sheed też wrócił do normy 3 pts i 3 reb w 20 minut. parodia

i to LAL mają łatwą drogę do finału. a 40-letni C's + chicago to niby droga krzyżowa


W takim razie chuja widziałeś. Lebron zagrał nienajlepiej, to jest fakt ale jeżeli piszesz że to przyczyna porażki, to albo tego meczu nie oglądałeś wcale albo jesteś tak zaślepionym hejterem że żal cokolwiek pisać. Na wypadek gdyby to była jednak ta pierwsza opcja: Jamison to INWALIDA ! Widzieliście jakie oddawał rzuty ? 4 rzuty oddał jakimś dziwnym chujowym hakiem trafiając w pierwszą obręcz od spodu. Jak doszli na 2 punkty przed końcem, zrobił nieodgwizdane kroki i rzucił farfocla jakiego nie powstydziłby się nawet Kwame Brown. Mo Williams ? Mo Williamsa nie ma. Oddaje 5 rzutów z czego 4 po chujowych decyzjach. Mike Brown jest tak rzadki, że mi się żygać chce. Kto doszedł Boston w 4 kwarcie ? Dobry defense i przede wszystkim Lebron. Aha, zajebiście dysponowany dzisiaj Shaq miał 5 fauli i nie wszedł w końcówce. Za to grał ten popierdoleniec (po dzisiejszym meczu nie mam do niego serca już) Jamison ... nie chce mi się. Jestem wściekły. Lebron zagrał poniżej oczekiwań ale gdyby miał taki świetny support jak mówicie, to nie musiałby forsować wjazdów pod koniec. Nie przetrzymywał piłki, inni oddawali wiecej rzutów niż on, więc nie ma wymówki że byli zimni, bo on sobie grał. Support Lebrona at his best. Dzisiaj naszym najlepszym supportem był 38 letni Shaq, Joke i momentami West.



danp - Pn maja 10, 2010 5:56 am
Ten Rondo to faktycznie pierdola. Moze Bast bys sie tak odniosl do jego "zajebiscie slabej" gry, ja wiem ze swietujesz Nasha i sweepa ale zeby nie ogladac takiego meczu??? Potem znowu zaczarujesz jakmis gownianymi i nikomu niepotrzebnymi statami starajac sie udowodnic jaki ten Rondo slaby. Bez niego Celci byli juz na rybach, patrzac no to co tam jego pomagierzy graja ostatnio.



Koelner - Pn maja 10, 2010 5:59 am
ale rondo jest overrated
kolejny bubel nostradamusa.

rozumiem ,support nie zagrał.



badboys2 - Pn maja 10, 2010 6:24 am
nie wiem co sadzic o rondo. chlopak zabil wczoraj statystykami, zbiorkami czy asystami przez cale boisko.
mam jednak male watpliwosci, czy momentami ta nieumiejetnosc rzucania za 3 i z poldystansu u niego nie dziala na zespol gorzej niz to co stworzy.

z 1 strony wygral im wczoraj mecz ale z 2 mialem wielokrotnie wrazenie, ze cofniety obronca rondo w polu znacznie utrudnia reszcie znalezienie pozycji i tu zastanawiam sie czy druxzyna dobrze zrobila sprowadzajac nate'a a oddajac house'a. house to byl ktos taki kto razil trojka. dam sobie lape uciac, ze mialby w tej serii minimum 2 mecze, w ktorym poderwalby druzyne do walki swoimi trojkami. z tego co sie orientuje to house czesto grywal tez jako pg. nie wiem czemu doc nie ogrywa w ogole nate'a. czy jest az tak slaby? czekamy jak to sie rozwinie ale jezeli doc nie wymysli jakiejs alternatywy, to brak goscia, ktory chociaz przez 10 minut w meczu zmusi obrone cavs do grania zwykklej defensywy moze okazac sie kluczowy dla losow serii. tymbardziej, ze ani pierce ani ray allen nie sa soba na dzien dzisiejszy, szczegolnie pierce.

dobrze, ze c's to wygrali jednak nie zmienia to faktu, ze spieprzyli sobie serie tym g3. u siebie nie mozna sobie pozwolic w playoffs na cos takiego. blisko tez byli zwyciestwa w g1.

czekamy na kolejne mecze, niemniej tak grajacy cavs wydaja sie do ogrania nie tylko przez boston.



NBA - Pn maja 10, 2010 7:26 am
Nie ogladam tyle meczow co wiekszosc z osob na forum ale wydawalo mi sie ze Lebron zagral jakby bez energii wygladal na ospalego. Zagral kilka akcji w swoim stylu ale nie bylo w tym tyle energi co w meczu nr 3. Reszta Cavs nie zagrala jakos tragicznie mozna nawet powiedziec ze ten g3 to byl taki troche wybryk natury bo skutecznosc na poziome 60% sie nie zdarza za czesto. Rondo tak jak pisal badboy zrobil duzo dobrego rewelacyjny mecz ale jego skutecznosc rzutow z poldystansu moze byc problemem jak Pierce nie zacznie trafiac to moga miec problem Boston w kolejnych meczach.



Chytruz - Pn maja 10, 2010 7:26 am
Former NBA Referee, Tim Donaghy, has gone on record recently stating that he is certain that David Stern and the NBA will do whatever they can to ensure a Lakers/Cavs NBA Finals. Being a die-hard NBA fan for my entire life, I have tried not allowed myself to believe a lot of what’s been claimed about the NBA fixing games. The evidence this post season, however, is undeniably suspect.

Through three game’s played in the semi-finals, LeBron James has played 123 minutes (41, 43, 39) and only been called for three personal foul’s. In three game’s the Celtics have been called for 21 more fouls than the Cavaliers (78-57).

Coincidence? Well, lets look at the officiating crew for each game of the series.

Game One:

Rush, Spooner, Phillips

Celtics 25 personal foul’s / Cavs 17 personal fouls

Game Two:

D. Crawford, Bavetta, Malloy

Celtics 31 personal fouls / Cavs 16 personal fouls

Game Three:

Salvatore, Mauer, Zarba

Celtics 22 personal fouls / Cavs 24 personal fouls



Mr. Sz. - Pn maja 10, 2010 7:52 am
badboys2 napisał:
zastanawiam sie czy druxzyna dobrze zrobila sprowadzajac nate'a a oddajac house'a. house to byl ktos taki kto razil trojka. dam sobie lape uciac, ze mialby w tej serii minimum 2 mecze, w ktorym poderwalby druzyne do walki swoimi trojkami. z tego co sie orientuje to house czesto grywal tez jako pg. nie wiem czemu doc nie ogrywa w ogole nate'a. czy jest az tak slaby? czekamy jak to sie rozwinie ale jezeli doc nie wymysli jakiejs alternatywy, to brak goscia, ktory chociaz przez 10 minut w meczu zmusi obrone cavs do grania zwykklej defensywy moze okazac sie kluczowy dla losow serii.



tommason - Pn maja 10, 2010 9:22 am
Dobry art Chytruz,

wczoraj malo kompa nie rozjebalem, jak widzialem jakie faule gwizdza sedziowie Bostonowi na jego wlasnym terenie. Jeszcze w Cleveland sobie myslalem: ok, Cavs sa w domu to gwizdzemy gospodarsko. Ale to co kurwa wczoraj sie dzialo to byla jakas paranoja. Zwlaszcza dwa faule Perkinsa i dwa Rasheeda to byla typowa drukarnia.

Cos czuje, ze seria bedzie trwala 7 games, a w ostatnim spotkaniu Stern i jego przydupasy juz zatroszcza sie o odpowiedni handycap.



badboys2 - Pn maja 10, 2010 9:34 am
fan bostonu narzekajacy na gweizdanie:)
trafila kosa na kamien. odsylam do g2 finalow'08, jezeli to co dzialo sie wczoraj nazywasz drukowaniem.
zgadzam sie, ze sedziowie dali wczoraj ciala, czego najlepszym przykladem byl faul perka (czy kg) kiedy zebral pilke w ataku i odgwizdano mu faul na bodajze jamisonie, kiedy ten byl 2m dalej. podobnie z faulem kg na varejao, ktory polecial w trybuny ratowac pilke i... dostal gwizdek.

czegos takiego byc nie powinno, szczegolnie ze boston gra u siebie ale byc moze stern uznal, ze swoje juz dostali w 08:). brak fauli u lebrona faktycznie moze dziwic ale do tego jest osobny temat.



buła - Pn maja 10, 2010 9:55 am
nie widziałem wczoraj drugiej połowy, dzisiaj odpaliłem nie znając wyniku.
ogladając wczoraj pierwszą połowę byłem raczej spokojny o celtics.
cavs co prawda doszli i nawet prowadzili przez moment ale grali słabo włącznie z lebronem.
banda placków bandą placków pozostanie mo williams i anderson przyjebany jak papa do dachu varejao byli na czele.
powiem szczerze że za te gwizdki dla lebrona (w tym meczu doliczyłem się ich ok 5 z dupy, z pizdy, bezzasadnych) nie lubie cavs, nie lubie jamesa i wkurwiają mnie te rednecki z ohio.

rondo is fo real
dobry mecz raya, świetny mecz tonego allena, dobry mecz KG. tragiczny mecz Pierca. Pierce nie gra nawet 50% tego co grał 2 lata temu, jego go to moves wygladają jak go to moves mojego starego. dobrze że był w foul trouble to przynajmniej nie był długo na boisku i nie monopolizował piłki co zwykł robić często o czym pisałem już dawno ale oczywiście nikt tego nie zauważył bo wtedy w miarę trafiał.
celtics przy matchupach KG-jamison i allen-williams powinni w każdej akcji grać na nich i z tego korzystać, every single time.
wydaje mi się że cavs mają podcięte łechtaczki, byli pewni, witali się z gąską a tymczasem prawdopodobnie przywitają się z g7 a może nawet nie.
to nie to że celtics wygrali mecz i już widze ich jako mistrzów, ale celtics wygladali pewnie po dwóch stronach parkietu, wykorzystywali swoje przewagi i nie dali cavs się rozpędzić. mimo foul trouble i mimo żenady pierca grali swoje i nie dali sobie wejść na głowe.
widze 7 meczów albo 4:2 dla celtics po najbliższych dwóch spotkaniach. brown zaczyna srać pod siebie, james gra na siłe co mu nie przynosiło skutków już 2 lata temu przeciwo C`s a banda placków gra jak na bande placków przystało czyli jak banda placków.



obywatelPP - Pn maja 10, 2010 10:52 am
wiem, ze Paul ma obecnie klopoty. ale widze pewną iskre nadzei. wczoraj, w kluczowych momentach, dunk + 2 pewnie trafione osobiste + swietna obrona na LBJ-u w waznej akcji meczu ( gdy inteligentnie od niego "odskoczyl ).

nie wiem, ja wierze, ze z PP bedzie juz wylacznie lepiej



Luki - Pn maja 10, 2010 11:12 am
Błagam was, nie narzekacie na support. Nie w tym meczu. Widziałem cały i co moge powiedzieć:
-Lebron monopolizator i przywódca gry w pierwszej kwarcie nie potrafił zrobić nic- wtedy C's odskoczyli
- zeszedł i chujowy support się zbliżył
- Lebron "they call me closer" był na końcówce którą również powinien zamnkąć. W końcu "they call him closer".
- Findzio nie wiem gdzie widziałeś to cipkostwo Jamisona 14-6-3 na 50% z gry, w ataku dał co miał dać, w obronie Garnett robił co chciał, ale nie od dziś wiadomo, że Jam nie jest full package
- Dodatkowo Shaq robił świetną robotę

Mówcie co chcecie, to lider ten mecz przegrał, nie support.

A w ogóle w tej serii jest tak:
1) Cavs- no dziś spinamy dupy panowie ;C's- luuz, zobaczymy co pokażą
2) Cavs- luuuz, C's- spinamy dupy
3)Cavs- spinamy dupy; C's- luuz
4)Cavs- luuz; C's- spinamy dupy

Ciekawe czy takie coś będzie do końca serii, że jedna się stara a druga przechodzi obok meczu własciwie.



Mr. Sz. - Pn maja 10, 2010 12:13 pm

A w ogóle w tej serii jest tak:
1) Cavs- no dziś spinamy dupy panowie ;C's- luuz, zobaczymy co pokażą
2) Cavs- luuuz, C's- spinamy dupy
3)Cavs- spinamy dupy; C's- luuz
4)Cavs- luuz; C's- spinamy dupy

heh trafne podsumowanie

Ciekaw jestem kiedy wreszcie Kapitan coś pokaże. Nie wiadomo czy jego słaba gra jest spowodowana spadkiem formy czy dobrą defensywą James'a. W serii z Miami eksplodował w meczu nr. 3 i czekam na powtórkę przynajmniej w jednym spotkaniu obecnej rywalizacji, a liczę, że zrobi to w dwóch.
A szansa będzie już we wtorek, gdyż James zapowiedział jakoby miał kryć Rondo. Na Pierce'a zostanie wtedy Parker (byłoby super), lub Moon (nieźle i dużo lepiej niż z Jamesem na plecach). Jestem bardzo ciekaw tego rozwiązania, gdyż może otworzyć Pierce'owi drogę do zdobycia kilku łatwych punktów i nabicia na Moonie lub Parkerze paru akcji 2+1.



kore - Pn maja 10, 2010 2:13 pm
"I would love to,'' James said after Rondo had eviscerated the Cavs with 29 points, 18 rebounds and 13 assists. "It's something we maybe should explore because Rondo is definitely dominating this series at the point guard position. For me, I don't have a problem taking Rondo or guarding Rondo throughout the course of the game. If the coaching staff or the guys want me to do it, I will."



Mr. Sz. - Pn maja 10, 2010 2:43 pm
Nie obawiałbym się jakoś szczególnie tej rywalizacji, a nawet tak jak pisałem będę z niej zadowolony, gdyż James na Rondo uruchomi wreszcie Pierce'a. RR9 nie musi zdobywać dużo punktów żeby zespół wygrywał, w gm2 miał ich tylko 13. Odpowiednio kreując grę i znajdując partnerów może być groźniejszy niż samemu forsując rzuty.



Bastillon - Pn maja 10, 2010 2:50 pm
Mówcie co chcecie, to lider ten mecz przegrał, nie support.



Kily - Pn maja 10, 2010 2:55 pm
LeBron na Rondo rzeczywiście śmierdzi renesansem Pierce'a, ale jeśli nadal tak dużo minut muszą grać Mo i Parker, to zdecydowanie najlepsze ustawienie będzie takie, w którym LBJ będzie na RR, Mo na Allenie i Parker na PP. Problemem znowu może być też oczywiście drugi Allen.



lorak - Pn maja 10, 2010 3:36 pm


Mówcie co chcecie, to lider ten mecz przegrał, nie support.


ten mecz tak.
należy też jednak pamiętać, że o ile w serii suns-sas mogliśmy się zachwycać poczynaniami Gentry'ego, o tyle tutaj mamy tego kompletne przeciwieństwo w postaci ruchów (a raczej ich braku) Browna. do tego tragicznie przegrana deska to również nie jest wina tylko LJ.

niestety nie wiem czy James na Rondo to akurat dobry pomysł, bo jakkolwiek superatletyczny by LeBron nie był, to jednak tak dużemu graczowi ciężko będzie ustać wobec tak szybkiego jak Rondo. najlepiej byłoby po prostu wpuścić Westa do S5 i zobaczyć jak to wyjdzie.



eighty - Pn maja 10, 2010 3:43 pm
Ale mi w tym momencie Lebron zaimponował. Tak jak ogólnie za nim nie przepadam, rok temu miałem mu za złe godzenie się na chowanie w obronie z Orlando, przez co powstawały mismatche, a gracza do krycia którego James jest szczególnie predysponowany (Lewis) rozbijał Cavs, tak widać że wyciągnął wnioski. I nieważne czy to krycie Rondo wyjdzie, czy nie. Ważna jest chęć wzięcia na siebie odpowiedzialności:)



Luki - Pn maja 10, 2010 4:33 pm
To też prawda Lorak. Brown jak nie idzie nie potrafi zrobić zupełnie nic. Zastanawiam się jak taki gośc może trenować zespół, który chce sięgnąć po mistrzostwo.
Doc Rivers też jakims tuzem nie jest, ale przy Brownie to Po...tfu Gentry kosza.



Szak - Pn maja 10, 2010 4:34 pm
Kto by pomyślał, że jak w Bostonie sklejano Big3, to niecałe 3 lata później (a już nawet rok temu), główną postacią w planach osiągnięcia czegoś dużego będzie Rondo. A tyle było wtedy wątpliwości co do jego osoby... Póki co w tej serii od niego zależy los Bostonu. Widziałem tylko G1 i G3, więc o planach zmian w kryciu nie będę się za daleko wypowiadał. Jednak prywatnie uważam, że taka zmiana (tj. LBJ na RR) nie ma sensu. Różnica jest dość duża. Rondlowi spadną punkty, a za to nastuka dużo asyst oddając piłkę zamiast rzucać pod groźbą bloku. A wjechać na kosz i tak będzie umiał, bo wystarczy zasłona i swojego podstawowego obrońcę zostawi w tyle. Wyższy może mu jeszcze zagrozić, ale szkoda rozwalać siły Jamesa na takie coś. Lepsze byłoby rozwiązanie systemowe.



Luki - Pn maja 10, 2010 4:47 pm
Tak sobie myślę, że na Ronda potrzeba by puścić jakiegoś szybkiego na nogach, nawet nie uber-atletycznego obrońcę. West byłby chyba najlepszy w Cavs. No i oni ogólnie cierpią bo nie mają szybkich na nogach wysokich(tylko Varejao).



Bastillon - Pn maja 10, 2010 4:55 pm
LeBron na Rondo to idiotyzm. jedna zaslona i James znika, bo jest za duzy a na dodatek powoduje to problemy w transition. Pierce na Parkerze dalej nie bedzie gral dobrze. trzeba wrocic do combo Radmanovic/Walton zeby Pierce mogl sie odrodzic. przeciez to oni byli powodem jego odrodzenia w 2008 ;]



Koelner - Pn maja 10, 2010 5:00 pm
zawsze czymś głupim pierdolniesz. pierca długo krył kobe,sam zajebiście krył kb24,game5 vs cavs stworzyli sobie streetball z lebronem ,który wygrał. ja pierdole.
odrodzenie dzięki radmanowi



ai3 - Pn maja 10, 2010 5:01 pm
ja tam nie widze tego by Mike Brown im ten mecz przegral
4 kwarta sie zaczyna, franczeza na linii, co bedzie przez nastepne kilka lat, czy rebuilding czy walka o mistrzostwo a bohaterem kwarty i meczu jest tony allen i praktycznie jak Tony schodzi a Pierce wchodzi to Celtics przegrywaja
na poczatku 4 kwarty Celtics zrobili tam jakiegos runa, kibole wstali i praktycznie powinno byc po meczu, ten slaby support zaczal trafiac rzuty i z chyba -14 zrobilo sie -6, przy kibicach na pelnej pizdzie dracych sie i kibicujacych, te kiepskie Jamisony o ktroych tyle mowiliscie, wcale sie nie polozyli i zaczeli trafiac i trafiac z 72-74 zrobilo sie 74-86 a potem 84-86 w tym czasie 5 pkt 2 as James 5 pkt Varejao i 2 Mo

potem oczywiscie byl Lebron pasywny odegrywajacy pilki do Varejao na rzut itp
jak dla mnie Mike Brown wcale im tego meczu nie przejebal, wbrew pozorom to w g3 wszyscy Browna wychwalali jak to swietnie pomyslal w obronie, jak to ich poustawial a w g4 jak to zjebal

story of the game byl Tony Allen, dobil, dobiegl, obronil przechwycil asystowal moze i Rondo rozegral idealne spotkanie a raczej na pewno nie moze ale to Toy allen idealnie sie wpasowal w atmosfere meczu, takie Fishery sa niezbdne w playoffs i Tony wlasnie taki mecz mial

a sedziowanie jest po prostu fatalne, ono jest tak fatalne ze kazdy mysli ze jest stronnicze, ale sedziowie nie raz w tych playoffs pokazywali ze wynagradzaja druzyny lepsze i agresywniejsze, w tym meczu bylo to jak na tacy- poczatek meczu sedziowie majac w pamieci poprzednie spotkanie nagradzaja gwizdkami Cleveland, potem przy runie Celtics i dominacji w 4 kwarcie karta sie odwraca i Varejao moglby dostac z polobrootu a nie gwizdneli by faulu
cos jak tu sie pomylilismy i gwizdnelismy moving screen to zaraz to naprawimy i gwizdniemy to w druga strone - tak jest co mecz, oni nie sa stronniczy oni sa slabi tak slabi ze mozna podczepic kazda teorie i bedzie sie wydawala prawdziwa

a co do Sterna i Lakers-Cavs to komisz jest NBA liferem i nigdy przenigdy by na to nie poszedl, pewnie duzo prawdy w tym jest co mowi Donaghy ale w to akurat nie uwierze



elwariato - Pn maja 10, 2010 5:21 pm

LeBron na Rondo rzeczywiście śmierdzi renesansem Pierce'ato śmierdzi drugim remakiem tego samego filmu, już to widze jak Lebron chwyta Raszona w swoje mocarne ręce i udaje się z nim na szczyt empire state, czy chryslera



dh12 - Pn maja 10, 2010 5:31 pm
scena z meczu:

celtics robia runa 10-0 przez pierwsze 5 minut 4q, wszyscy sie ciesza i graja zespolowo, wychodzi wszystko, garden ZYJE, wydaje sie ze zaraz bedzie po meczu a tu nagle wchodzi paul pierce. gra poza zespolem, kiedy całe celtics na boisku gra najprostsza koszykowke, czyli goodD jedno szybkie podanie i easy layup to on ballhoguje i oddaje jakis rzut znad reki bez sensu, co prowadzi do dobrej zbiorki i pierwszych punktow cavs w kwarcie, ktore doprowadzaja potem z -12 do -2. kolejna akcja podobnie i kto wie czy gdyby nie ten 5th faul to pierce nie 'przegrałby' im tego meczu.
smutne

ai3 ma racje, pierce chyba nie moze sie pogodzic ze nie wszyscy mysla ze jest najlepszym zawodnikiem w tym zespole, co powoduje ze na prawde nim nie jest. zle to swiadczy o nim, riversie i całym zespole w ktorym chemia jest jak na podstawowkowym wfie. poki wygrywamy to jestesmy najlepszymi ziomkami i swiat jest nasz, a gdy przegrywamy to wszyscy sa be i winnych nie mozna znalezc..boston cos musi z tym zrobic bo jesli ich jedyny zawodnik, ktory moze miec pilke w rekach w ostaniej akcji gra taka kaszane, to nie wroce im najlepiej ani na przyszly ecf, ani nawet na g7.

rondo zagral swietny mecz, nie pierwszy zreszta. jest mega zajebiscie efektowny, ale osobowosc teammate ma beznadziejna i moze to w jego zachowaniu nalezy szukac problemow reszty zespolu.



jezioraki - Pn maja 10, 2010 6:07 pm
Tworzycie teorie- dlaczego to Cavs przegrali ostatni mecz. Niedobry Brown, słaby Lebron, a może zwyczajnie- Boston grał u siebie co było plusem, no a Rondo zebrał 18 piłek. Przecież to rozgrywający, a co się dzieje gdy PG ma zbióry - napędza szybkie punkty.

Przecież to jeden z nawspanialszych wyczynów w historii NBA. Powinniśmy zachwycać się tylko tym wspaniałym występem, o jakim ja jeszcze nie słyszałem. Chłopczyk w śród gigantów zebrał 18 pił w play off.



lorak - Pn maja 10, 2010 6:32 pm

te kiepskie Jamisony o ktroych tyle mowiliscie, wcale sie nie polozyli i zaczeli trafiac i trafiac z 72-74 zrobilo sie 74-86 a potem 84-86 w tym czasie 5 pkt 2 as James 5 pkt Varejao i 2 Mo


nie wiem co chcesz w ten sposób udowodnić, ale w tym okresie gry cavs zdobyli 12 punktów, z czego pięć było LeBrona, a drugie pięć wykreowane przez niego.

poza tym jak doszli na 84-86 to przez następne dwie i pół minuty ich possessions wyglądały tak: Jamison spudłował, AV spudłował, potem trafił tylko jeden wolny, a potem strata Mo. to wszystkie akcje cavs w ataku przez ten czas.

co do teorii Donaghy'ego to on się trochę skompromitował, gdy wzięto pod lupę jego system obstawiania. tak więc to, co teraz mówi, jest raczej tylko próbą zwrócenia na siebie uwagi, co by sprzedać trochę więcej książek.



Dunk Fan - Pn maja 10, 2010 9:44 pm
Pisałem od razu po meczu i nic się nie zmieniło - mecz przegrali James z Brownem.
Pierwszy tracił piłki, nie trafiał z daleka, ewidentnie nie poradził sobie ze znaną mu od dawna defensywą Celtów, w końcówce podawał do Varejao, a jak się zdecydował na indywidualną akcję to Pierce go mądrze zatrzymał.
O człowieku, którego nazwano trenerem nie mam siły pisać, tak jak o Mo all starze Williamsie, im prędzej LeBron się od nich odetnie albo oni od niego, tym lepiej.
Krew mnie zalewa, gdy widzę, że człowiek, który spędza z drużyną mnóstwo czasu, podobno uwielbia oglądać DVD z meczami i analizować grę rywali tak się kompromituje - po prostu patrzy jak Rondo z Parkera robi wiatrak, a kisi na ławce Westa.
Varejao gra słabo, nie wiem czy to wina pleców (a nie chce być atakowany, że go tłumaczę) czy po prostu dyspozycji, ale jest pilnie potrzebny. LeBron ustawiony jako obrońca Rondo to nie jest świetny pomysł (wspomniane zasłony), momentami tylko by się to przypadło czy w 4. kwarcie (Derrick Rose wie, o co chodzi). Cavaliers muszą wygrać G5...

O dziwo najgorsze sędziowanie w serii było chyba w G4 (z perspektywy kibica Bostonu).

I na ile się przypatrywałem Rondo, jakieś ziarenko prawdy w tym, co pisze DH12 może być.

EDIT:
I nie patrzcie ślepo na cyferki, Jamison w krótkim okresie czasu bodajże dwa razy spudłował łatwe rzuty, jednak zgodzę się, że to nie on był problemem.



rambis - Pn maja 10, 2010 10:05 pm
Dunk Fan, Findek - nigdzie nie napisałem że jamison zagrał dobry mecz - ale przy pierce wyglądał jak członek 1 dream teamu. pierce nie przeszkadzał?? pierce kurwa grał w cavs w tym meczu.

lebron na rr to idiotyczny pomysł - chociaż w Q przy odpowiednich gwizdkach może to nie wyglądać tak źle.



ai3 - Pn maja 10, 2010 10:09 pm
Lorak powiedz czemu ty jestes taki madry a nie pamietasz juz ze te pudlo Varejao bylo po podaniu Jamesa ktory byl chyba 4 metry od kosza i zamiast ladowac to odegral do Andersona na chyba 15footera, zreszta Hubie Brown zaraz potem powiedzial ze to nie byla dobra decyzja Jamesa - no ale to musiales przegapic ?!
ogladalem ta sama 4 kwarte jak i ty i ja tam nie widzialem by mozna bylo cos zrobic
Shaq skutecznie zaltwil im foul trouble i FT przy kazdej lepszej okazji
nastepnie grali Varejao w koncowce czy tez tzw ich najlepszym lineupem
co chcielibyscie by Mike Brown zrobil dal Lebrona na Tony Allena ?
Lebron poza tym ze mial prawie TD czym sie wszyscy zachwycaja, mial tez 7 TO, rozegral kiepsciutka 4 kwarte jak na jego standarty greatest ever

Celtics mieli wiecej energii bardziej im zalezalo(na pewno nie Pierce'owi) i mieli home court mecz jak mecz - lepiej zagralby Lebron lepiej zagralaby cala reszta



lorak - Wt maja 11, 2010 6:23 am

Lorak powiedz czemu ty jestes taki madry a nie pamietasz juz ze te pudlo Varejao bylo po podaniu Jamesa ktory byl chyba 4 metry od kosza i zamiast ladowac to odegral do Andersona na chyba 15footera,

ależ ja pamiętam, pytanie tylko co ty chcesz udowodnić? bo przecież wszyscy się zgadzają, że LeBron zagrał zły mecz i był jedną (może nawet główną) z przyczyn porażki. nie zmienia to jednak tego, że w tym runie, o którym pisałeś wcześniej, miał spory udział (10 z 12 punktów).

co do Browna, to właśnie akurat w tym spotkaniu mógł dać pograć Shaqowi w końcówce, bo miał wyjątkowo dobry mecz. mógł też coś zrobić z Rondo, który przecież tego tripledouble nie nabił sobie w czwartej kwarcie, lecz cały czas ich niszczył (cavs tragicznie przegrali deskę i nie jest to wina tylko LJ lecz całej drużyny). generalnie Brown za bardzo trzyma się swego utartego schematu i rzadko kiedy się z niego wyłamuje - Mo lub Parker są ogrywani w każdej akcji? co z tego, swoje X minut muszą zagrać zanim posadzę ich na ławce. to nie przypadek, że w tym ostatnim meczu w regular z celtics cavs tak nadgonili w IV, bo Browna na ławce już nie było i dzięki temu Williams ani na sekundę nie wyszedł na parkiet. Ilgauskas również sobie wtedy pograł zamiast JJ, a ile Varejao z Z widzieliśmy póki co w tej serii?




Strona 3 z 6 • Zostało wyszukane 1024 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6