ďťż
ECSF: Cavaliers (1) vs Celtics (4)




karpik - Śr kwi 28, 2010 4:42 pm
Wydawałoby się, że kolega Blizzen wyczerpał swoim postem temat, ja jednak pokuszę się o nakreślenie konkurencyjnego topiku. Bo to fajna seria będzie.

Na początek znafcy basketu zza wielkiej wody i ich typy:



Dokładnej rozpiski jeszcze nie znamy, wiadomo na razie, że pierwszy mecz już w sobotę, a drugi w poniedziałek w Cleveland.

A tak sprawy się miały w RS:

27.10.09 Celtics@Cavs 95-89
25.02.10 Cavs@Celtics 108-88
14.03.10 Celtics@Cavs 93-104
04.04.10 Cavs@Celtics 113-117

LeBrona boli łokieć. Wprawdzie zapewnia, że wszystko jest w porządku, ale mówi jednocześnie, że nikt na razie nie wie co mu tak naprawdę dolega. A to znaczy, że jakiś problem jednak ma. Na tym można właściwie skończyć pisać o Cavs i ich kluczach do zwycięstwa. Nie ma LeBrona, nie ma Cavs, nie ma serii, nie ma niczego. Wydaje się jednak, że to "Paul Pierce type story", czyli bardzo mnie boli, ale jakoś wytrzymam i rzucę 45 pkt.

"How about the matchups?" - spytał Charles Barkley Kenny'ego Smitha.

PGs - Williams, Mo vs Rondo, Rajon

W tej serii możemy sprawdzić rzeczywistą wartość obrony Rondo. Na pewno Rajon będzie miał zadania od czasu do czasu podwajać Brona, wtedy też Mo Williams będzie miał szanse na odkupienie win sprzed roku. Jego głównym zadaniem w tej serii będzie trafianie z czystych pozycji. Niby nic wielkiego, ale czy mu się uda przekonany nie jestem.
Nie wydaje mi się, żebyśmy zobaczyli w tym roku LeBrona na RR, spodziewam się raczej obrony Maurycego i Rondo grającego pick n' popy/rolle z KG. Jak oglądałem serię z Heat, to muszę przyznać, że jumper Rajona nie wyglądał już tak kompromitująco jak zazwyczaj. Pytanie czy uda mu się utrzymać ten jumper przeciwko contenderowi. Przeciw bandzie z D-League gra wygląda zawsze lepiej.

SGs - Parker, Anthony vs Allen, Ray

Czy starawy Parker dogoni starawego Raya? Pewnie nie, pytanie tylko czy starawy Ray będzie trafiał po zasłonach. Celne rzuty Allena to absolutny klucz i xfactor Celtics w tej serii. Z drugiej strony Parker zostawiony w rogu boiska, to ultimate weapon i trzeba się tego wystrzegać.

SFs - James, LeBron vs Pierce, Paul

Moim zdaniem sprawa rozchodzi się nie o to w jakim stopniu Pierce ograniczy Jamesa, tylko w jakim James Pierce'a. PP wrócił, znowu trafia game winnery, znowu cudem uchodzi z życiem po kolejnych urazach. Miami Wades to jednak kilka półek niżej w porównaniu do LeCavs. Czas na step up Paul.
LeBrona może zatrzymać tylko sam LeBron, Pierce dostanie wsparcie całej obrony Celtics, będzie dostawał podwojenia, ale jeśli LeBron zagra swoje, to i tak na nic się nie zda.

PFs - Jamison, Antawn vs Garnett, Kevin

Kilka lat temu taki matchup można było tylko zbyć śmiechem i przejść do następnej pozycji, ale ... mamy rok 2010. W Polsce kierowcy dostają 205 pkt w 8 minut, Grecja bankrutuje, a kolana KG powoli wywieszają białą flagę. Jamison będzie wg mnie xfactorem w tej serii dla Cavs. Jeśli będzie w stanie skupić na sobie uwagę Garnetta, LeBron będzie miał więcej miejsca na wjazdy, a wtedy wiadomo, że skończyć się może to wszystko w jeden sposób.

Cs - O'Neal, Shaquille vs Perkins, Kendrick

Trudny rywal dla Shaqa, dodajmy jeszcze grubego Glena na ławce i przynajmniej w teorii Shaq może choć nie musi zostać wyłączony z gry. Z drugiej strony szybkie faule Perkinsa mogą zmienić sytuację.

Bencz

Głębia Cavs jest przerażająca. Nawet Jamario Moon jak na razie w tych playoofs wygląda jakby był fajnym chłopakiem. Z drugiej strony Sheed. Nie wiadomo tylko jaki. Może "PO Sheed", a może "mam wyjebane Sheed". We'll si. Kolejny xfactor Cavs i ich bezwzględna przewaga. Jeśli ławka Cavs zagra na swoim normalnym, wysokim poziomie, Celtics może zabraknąć argumentów. Na ławce są jeszcze wprawdzie trenerzy, jednak w przypadku Browna i Riversa myślę, że spokojnie można sprawę przemilczeć. To nie będzie miało wielkiego znaczenia.

Teraz czas na wymądrzanie się, żeby było bardziej merytorycznie - jak na forum e-nba przystało, czyli kluczowe problemy, możliwe przewagi.
"Co bym zrobił gdybym..."

1. Był trenerem Cavs:

- LeBron nie może ciągnąć tego wózka w pojedynkę i musi sam zatroszczyć się o to, żeby koledzy zaangażowali się w atak,
- Cavs muszą trafiać open looki,
- grać jak najwięcej Varejao, przyda się jego hustlowanie oraz możliwie dużo Z przeciwko Perkinsowi, co by tego drugiego wyciągnąć spod kosza,
- dużo Delonte Westa uganiającego się za Allenem,
- Jamison musi wyciągać KG spod kosza,
- ławka musi zagrać swoje.

2. Był trenerem Celtics:

- pick n' rolle, gdy na parkiecie jest Shaq lub Z,
- transition offence, jak najczęściej, kiedy tylko można,
- liczyć na Raya Allena, że będzie trafiał,
- zabronić trójek Sheedowi,
- brak Nate'a Robinsona.

Faworyt jest oczywiście jeden i nie są nimi Celtics, Boston się jednak rozkręca. Wielka trójka wie, że to raczej ich ostatni sezon, w którym mogą znaczyć coś więcej. Oni wiedzą jak wygrywać w PO, są zmobilizowani, chcą wszystkim udowodnić, że to jeszcze koniec. Koniec będzie po sezonie. I ja im wierzę. Przynajmniej chcę im wierzyć.

PS
Info z ostatniej chwili: ai3 stawia na Cavs. Akcje Bostonu idą w górę.




Blizzen - Śr kwi 28, 2010 4:44 pm
Troche suchych faktów, zeby zadowolic 'starych wyjadaczy'.

RS. 2-2

27 październik
Boston Celtics @ Cleveland Cavaliers; 95-89
zdrowy KG - 10 zbiorek, 3 w ataku, 13 oczek, do tego dobry mecz Pierce'a i Raya. Nawet 38 pktow Lebrona nie wystarczylo.

25 luty
Cavs @ Celtics; 108-88
W tym wypadku 36 pktow LBJ'a w zupelnosci wystarczylo, porazki Celtow mozna dopatrywac sie w braku Pierce'a, ktory w tym meczu nie gral z powodu kontuzji, Quis w s5 zagral dosc slabo.

14 marzec
Celtics @ Cavs;93-104
Spotkanie mowiace chyba najwiecej, big three (four) zagralo srednio, nie byl to jakis slump, ale oklaskow za to tez nie dostali. Niby brak Shaqa, ale za to Hickson, Jamison i Verejao calkiem calkiem.

4 kwiecien
Cavs @ Celtics; 113-117
Ogromny comeback Cavs'ow ktorzy byli juz dobre 20 pktow do tylu. Glownie spowodowany juz rozluznieniem u Celtow i 2 technikami Browna. Gdyby Lebron nie ceglil za 3 mogloby byc krucho z Celtami.

PO.
Celci - 4:1 z Miami

Innego wyniku raczej spodziewac sie nie mozna bylo, Wade sam nie jest w stanie wygrac serii (no ale mecz urwac moze). Slabosc frontcourtu Miami byla dosc widoczna, jo rozegral swietne playoffy, do tego dolozyl sie b-easy, ktory niby potencjal ma, ale gowno gra. Po serii widac druzgocaca przewage Bostonu u siebie jesli chodzi o gre obronna, 20 pktow roznicy (ppg miami w bostonie - 80, u siebie - 100).

Cavsi - 4:1 z Chicago

Spodziewano sie sweepa, no ale trio Rose, Hinrich i Deng 'porzucalo' w game3. Swietna seria Lebrona, ktory wreszcie ma jakies wsparcie w grze o tego upragnionego miska: AJ notuje srednio 20 pktow i 7 zbiorek przy 0,507fg, Mo 16 ppg i 5 asyst przy 0,410fg. Bardzo atletyczny i szybki sklad, do tego z niezla miara na 1 i 2.

Rewanz za 2008? Bardzo mozliwe, Cavsi maja o niebo lepszy sklad niz 2 lata temu + maja ten maly motorek w dupie, ktorym jest ostatni rok kontraktu LBJa.Duza grupa pseudokibicow juz spisuje Boston na straty uzasadniajac to w krotki sposob 'lebron jest najlepRZy'. Pytanie, czy az tylu idiotow moze miec racje?
Ja stawiam na Celtow, czemu? Barkley's matchups.
Rajon - Mo = defensywa vs ofensywa, w po wygrywa to pierwsze
Ray - Parker = typowi shooterzy, ale chyba kazdy wie, ktory z nich reprezentuje wyzszy poziom
Pierce - Lebron = najciekawszy meczap, Pierce moze nas zaskoczyc wszystkim, moze nawet jakas nominacja do oscara, nie mozna nic wykluczyc. Lebron, ikona obecnej ligi, atletyzm to jego drugie imie, mam nadzieje ze poobija troche Paula i wybije mu (doslownie) z glowy marzenia o graniu w hollywood.
KG - AJ - pierwszy wraca do formy, nie jest to jego prime, ale AJ'a powinien zjesc na sniadanie
Perk - Shaq - ciezko powiedziec, zobaczymy.

Lawki - wiele porno gwiazdek mogloby sie zawstydzic widzac glebokosc lawki Cavsow, Celci nie sa daleko w tyle, ale na pewno na tym tle wypadaja gorzej.

Boston po 6, dosc optymistycznie, ale takie mam przeczucie.



ai3 - Śr kwi 28, 2010 4:45 pm
Mam nadzieje ze kibice Celtics za bardzo sie nie podjarali a wiem ze w serii z Heat mozna bylo.
Wiem ze mialobyc co dla poniektorych 4-3 Heat albo Wade mial ich rozniesc a Celtics mieli sie polozyc a teraz po tym pogramie Celtics znow sa mistrzwscy i w swietnej formie
mysle ze nic bardziej mylnego pomiedzy atakiem Heat a atakiem Cavs jest byla i bedzie przepasc
miedzy obrona jest przepasc i na dzien dzisiejszy Wade grajacy w .500 team a Lebron walczacy o mistrzostwo to tez jest przepasc w chceniu i dominowaniu (Wade najzwyczajniej nie widzi sensu w graniu najlepszej pilki w NBA jesli gra z takimi ciolami jak JO i Beasley- nie popieram tego ale coz takie jest zycie tak jest oszczedniej)

kolejna sprawa Celtics maja szerokopojety ego check problem
ego wise jak zauwazyl Doc Rivers i paru innych insiderow, Rajon Rondo i Kendrick sobie Pierce i reszta dziadow sobie + Big Baby na dokladke
+ Pierce jest nowhere near tego co gral w 08' gdzie byl najlepszym koszykarzem na kuli ziemskiej jak to sam najlepiej pozniej opisal
+ Garnett jest cieniem siebie, choc mozna powiedziec ze powoli wraca do formy nazwijmy to przyzwoitej i pozwalajacej na powalczenie
+ Celtics nie maja lawki jakby ktos nie zauwazyl, Big Baby moze i jest swietny na Heat, podobnie tony allen ktory mial 4 krotnie dzien konia ale te czasy niebawem sie skoncza
podsumowujac Quis to gowno, Robinson moglby sie przydac ale jest w Doc(g)housie, Sheed to shit

z drugiej strony Cavs sa co roku grozni co roku sweepuja kazdego slabego az natrafia na przeszkode a potem ida na dno bo nie potrafia zagrac niczego innego poza ''podaj do Lebrona''
smutne to strasznie ale przy obecnym stanie NBA zwyczajnie nie widze by Cavs przeszli tym topornym atakiem 2 najlpesze druzyny na Wschodzie i najlpesza druzyne na Zachodzie pod rzad, szczegolnie ze a) przegrali juz raz z Celtics grajac to samo b) przegrali juz raz z Magic i c) przegrali juz raz ze Spurs (na dzien dzisiejszy team to beat zAchodu)
Mike Brown poza tym ma za slaba osobowosc i zly personel do tego (podobniejak SVG rok temu) by powiedziec sobie ''pierdolic Shaqa, gramy Varejao/Hicksonem/Jamisonem na frontcourcie''
to sie zwyczajnie nie stanie, Mike Brown sam uplotl na siebie ta petelke i teraz na niej zawisnie predzej czy pozniej, stanie sie ofiara glebi swojego zespolu
tak jak piatka Lee-Pietrus-Hedo-Lewis-Dwight byla najbardziej zbilansowana piatka w obornie i w ataku jaka dawno widzialem i nie bylo w niej dziur i byla mismatch nightmare
tak tegoroczny typ pada na piatke
Williams-West/Parker-Lebron-Jamison/Varejao/Hickson (niedkoladnie ogladam Cavs zeby powiedziec ktore ustawienie jest najlepsze)
zdecydowanie najlepsza obrona, najdynamiczniejszy atak, skoczni, szybcy, atletyczni, dobry rzut dobry zasieg
Mike Brown nawet jak bedzie gral momentami taka piatka to w koljnej serii/meczu wroci do tego z czym zaczynal bo nie bedzie dowierzal jakie to bylo skuteczne czyli Shaq/Z co predzej czy pozniej w tej lub nastepnej(raczej z Magic) go zgubi

chora reka Lebrona ? dobra ''jakby co'' wymowka
jakos nie widze tej serii dla Bostonu bez ich przewagi parkietu



Chytruz - Śr kwi 28, 2010 5:41 pm
Był już jeden temat, nie rozumiem do końca idei "pierwszy post musi być zajebisty", skoro temat składa się z wielu postów, ale nevermind.

Kibicuję Celtics, liczę również, że LeBron dostanie niezły wpierdol, należy mu się.

Mo "All Star" Williams jak dla mnie ma najbardziej przejebane na wejściu, raz przy obronie Celtics, dwa przy sprintach od kosza do kosza jakie będzie robił Rondo, choć pewnie niejeden z tych sprintów zakończy się chasedown blockiem ponoć opatentowanym przez LeBrona, który dawniej zwano Tayshaun Prince block, ale świat nie jest sprawiedliwym miejscem, jak wszyscy wiemy. Anyway, Mo mam nadzieję po raz kolejny pokaże nam jaki z niego "All-Star" i "druga opcja".

Celtics mają dobre warunki do powalczenia w tej serii, ja bym próbował zapychać pomalowane wszystkimi środkami i dawać Cavs rzucać jumpery, oczywiście z pełnym effortem aby do shooterów również closeoutować jak najszybciej. Patrząc na historię dawania dupy przez Mo i to jak trafiali rok temu z Magic, oraz na długość podkoszowych Celtics owa taktyka mogłaby się sprawdzić, choć oczywiście Doc może wymyślić coś innego, bo jak wiemy nie jest tak mądry jak ja.




cthulhu - Śr kwi 28, 2010 7:44 pm
Ja wbrew powszechnej opinii stawiam na Celtics. 7 meczy, ale może w 6 załatwią sprawę.

Czemu ?

To ich ostatni rok, gdy mogą coś ugrać. Nienajgorzej match-upują się z Cavs, a Lebron przeiwko sobie wrreszcie nie będzie miał jakiegoś chudego pionka do przebychania, tylko masywnego Pierce'a, który i tak prawdopodobnie zostanie zjedzony, ale jest jednym z nieiwelu graczy, którzy mogą po prostu Lebrona ograniczyć i to sporo. A to będzie bardzo ważne bo bez niego Cavs tracą połowę wartości.

Poza tym Rondo nie da pograć Williamsowi wg mnie. Allena w tej formie nie ma kto upilnować. Garnett jeśl ibędzie grał swoje minimum to spokojnie wyelimuje Jamisona z gry (choć tu w obliczu problemów KG może być różnie).

Pekins vs. Shaq - Tutaj jednak remis. Shaq to ciągle kg. Co jest jego ogromną wadą, ale i zaletą. Niemniej to nie gracz na cały mecz. Perkins to jednak, mimo wszystko, nie ta klasa i nie to doświadczenie. Dlatego dla mnie remis.

Ławka ?

Oczywiste, że Cavs mają dłuższą, ale to jest PO. W dodatku już półfinał konferencji. Tu już się zawęża rotację do 8-9 graczy, bo stawka już jakaś jest. Mimo to wygrywają tutaj Cavs, ale nie tak miażdząco jak widzą to niektórzy.

Trenerzy ?

Oboje wg mnie tęskniący za rozumem. Za jednego robotę wykonuje Lebron, za drugiego Big four, czy jak tam kto zwał tę kopalnię emerytów i Rondo

Zwycięży ten, który będzie mniej przeszkadzał.

Tak, czy inaczej seria może byc cholernie ciekawa, ale też zarąbiście nudna jeśli jedna drużyna zaskoczy, a druga nie. Ja bym chciał powtórki z 2008 roku i 4:3 dla Celtics.

Marzy mi się finał Lakers-Celtics, bo ze względu na tych drugich jest to ostatnia taka szansa w ciągu najbliższych kilku lat.



tommason - Cz kwi 29, 2010 8:06 am
Kurna, juz nie moge wysiedziec do soboty.....

Jeszcze dwa tygodnie temu nie powiedzialbym, ze ciesze sie ze w II rundzie Celtics zagraja z Cleveland. A dzisiaj zajebiscie sie ciesze z takiego ustawienia. Dla Celtics nie bedzie lepszej pory na starcie z Cavs niz HERE AND NOW.

Po pierwsze PO-Celtics to nie RS-Celtics. PO drugie seria z Miami, gdzie trzeba bylo sie notorycznie uganiac za Wadem bedzie dobra przystawka do uganiania sie za troche wieksza i ciezsza wersja Wadea. Po trzecie: Shaq I LOVE YOU
Bardzo sie uciesze, jezeli Cavs zdobeda misia, ale tylko dlatego, ze BIG Z dostanie pierscien i ze Shaq bedzie mial ich wiecej niz KoMe. Ale nie o tym chcialem.
Dzieki Shaqowi Boston moze to wygrac, bo Shaq bedac na parkiecie ogranicza ilosc wjazdow MeBrona pod kosz, a o to wlasnie Bostonowi w tej serii chodzi. To prawda, ze Shaq pare razy osmieszy Perkinsa przepychajac go jak dziecko, badz rzucajac do kosza z jego glowo pod pacha, ale wiecej niz 12 ppg i tak nie narzuca, a sama swoja obecnoscia zmusi MeBrona do jumperkowania. A wtedy bedzie juz pod zawodach. Wszystko bedzie wygladalo identycznie jak bylo w ich pierwszym spotkaniu 27. Pazdziernika.

Chyba, ze Mike Brown bedzie duzo wiecej gral Varejao niz Shaqiem.... nieeee. Ma do tego za male jaja.
HERE AND NOW czyli dajmy jeszcze tym razem MeBronowi psztyczka w nos

Go Green Or Go Home



badboys2 - Cz kwi 29, 2010 10:30 am
jak dobrze pojdzie to powinna to byc najlepsza seria w tych playoffs poki co.
swietnie sie zlozylo, ze to teraz te ekipy sie spotkajac, bo pozniej... moglyby sie juz nie spotkac.
jezeli c's maja wygrac z cavs w tym sezonie to to jest jedyny moment, w ktorym maja na to szanse. po b.dobrej serii z heat, po tym jak cavs nie przekonali w swojej serii z bulls. do tego shaq, ktory jeszcze nie zlapal rytmu i lebron, ktory jest kontuzjowany i to moze okazac sie xfactorem tej serii. celtics zrobia wszystko by nie tylko w sposob czysto koszykarski pokonac cavs i bedzie pewnie polowanie, cos jak najera na manu.

chcialbym by wygral to boston bo wiadomo, to zwieksza szanse na repeat lakersow.

niemniej to sa cavs. ci cavs, ktorzy maja wszystko to, czego nie mieli rok temu i momentami wygladaja jak maszynka nie do zatrzymania.

2 lata temu to cavs wystepowali z pozycji underdoga i skonczylo sie na 4-3
w tym roku to c's sa underdogiem, ktory nie powininen wygrac tej serii i zobaczymy co zrobia.

aj to bedzie seria.



konsul - Cz kwi 29, 2010 11:31 am
Kto by nie wygrał i tak czekają nas jeszcze kilka wyśmienitych serii:
oczywiście teoretycznie:
Boston-Cavs
Magic-Boston/Cavs
LAL-SAS
LAL-UTA - chyba najmniej interesujące bo jakoś w UTAH nie wierzę choć będę trzymał za nich kciuki.
Pho-SAS
W zeszłym PO chyba takich pojedynków nie było.

A w starciu Boston - Cle trzymam kciuki za Boston - będzie ciekawiej w przerwie letniej bo Bron zgłupieje co ma zrobić znowu ręki nie poda KG to będzie piękne. No i pewnie nie zostanie w Cleveland. Więc będzie piękna walka na wakacje



Bastillon - Cz kwi 29, 2010 12:12 pm
mialem wbic i jebnac elaborat na 1000 slow, ale skoro ai3 stawia na Cavs... kto chce oszukac przeznaczenie ?



ai3 - Cz kwi 29, 2010 12:43 pm
aha spojrzalem na pierwszy post i sobie cos przypomnialem
jako ze mistrzow buduje sie w lato to pamietam moje wrazenia po Openerze
Cavs - Celtics i moich wrazeniach, Cavs nadal grali Lebron ball, Thibodo D go ladnie zgluszylo, Celtics spokojnie wygrali na wyjezdzie co jak na Opener bylo wielkim wielkim statement game
-bardzo ciezko jest wygrac opener na wyjezdzie
-biorac pod uwage powage rywalizacji z tego co pamietam bylo playoff intensity na poziomie pazdziernikowej koszykowki

po meczu stweirdzilem '' aha to Cavs mozna wykreslic z grona fawortyow do mistrzostwa, oby teraz Cletics za bardzo nie spuchli, KG sie polamal a wszystko powinno byc OK, po RS wszyscy zapomna jak to bylo w pierwszym meczu bo Cavs jak co roku i James wyjebia 70 zwyciestw i James bedzie robil 35-12-12 co mecz a w USA sraja sie statystykami '' (podobnie juz jets u nas, gdzie jest tylko staystyczna gadka na linii Bast- Lorak)

chyba sie wlasnie wkrecilem i mam wrazenie ze to wcale nie bedzie taka jednostronna seria jak sie zapowiadala
oczywiscie o ile Celtics wyjda z odpowiednim podejsciem i bez zmanierowania czy tez konfliktu Rondo/Kendrick vs Big3



elwariato - Cz kwi 29, 2010 6:21 pm
Jeszcze tylko gdyby Garnetta nie było do Celci mieli by realne szanse, ale tak czy siak będzie fajna seria, znfcy z za oceanu jadą równo ale każdy kto słucha wypowiedzi w ESPN wie że oni zawsze dają na faworyta, właściwie zero tam samodzielnego myślenia vide zeszłoroczny finał NHL. Cavs dodajac do rosteru Towna zobili sobie niezłą przewagę, teraz jest pewna 2 opcja w drużynie, a po stronie zielonych duet PP i Ray czyli kolesie nie wymiękający, no i oczywiście Kevinek będzie mógł brylować na konfach jak to w jego stylu bywa, tam faktycznie lider z niego pełną gębą



badboys2 - Cz kwi 29, 2010 6:35 pm
tak naprawde to boston czekal na ta serie 2 lata.
od czerwca 2008 nie mieli okazji by sie sprawdzic w pelnym skladzie, zagrac o cos. kto by sie spodziewal, ze tak to sie potoczy...
kto by sie tez spodziewal, ze rasheed wallace w playoffs bedzie notowal 3-2 i gral 12 minut w meczu...

to jest seria, ktora moze byc poczatkiem konca tej druzyny. jezeli c's jeszcze chca cos udowodnic, to wlasnie teraz...



Van - Cz kwi 29, 2010 7:12 pm
Przed sezonem pisałem, że chcę i typuję finał Celtics-Lakers, pisałem też cały czas, że nie wierzę w Cavs jako mistrzów...

Tak szczerze mówiąc nie lubię ani jednych ani drugich, jako kibic Lakers też nie mogę się za bardzo zdecydować, który z tych zespołów stanowiłby potencjalnie większe zagrożenie w finale, ale chęć rewanżu na Celtics jest jednak silniejsza więc to im będę w tej serii kibicował.

Gdybym miał typować dokładny wynik to albo Celtics wygrają to 4-2, albo przegrają 3-4.



Dunk Fan - Cz kwi 29, 2010 9:38 pm
Na wstępie zapraszam typujących wygraną Celtics do tematu o zakładach. Do el wariato także się dostosuje

Odnośnie serii - jestem dość spokojny o jej wynik, Pierce jest za wolny, za stary na krycie Jamesa, co już jest sporą stratą na starcie (jednak nie wykluczam wielkiej mobilizacji, ostatniego tchnienia). LeBron powinien mieć siły na atak dzięki kryciu na radar Rondo (?). Martwi mnie defensywa w kontekście Mo Williamsa. Rose był dla niego koszmarem, Rondo również może takim być, chociaż przez ograniczenia rzutowe nie aż takim. Ray Allen tradycyjnie w jednym meczu na pięć zabłyśnie, w pozostałych będzie typowym pudłującym mięczakiem, a Parker czy West (!) potrafią świetnie bronić. Mam wrażenie, że w serii może być nieprzydatny Big Z, wolę zresztą oglądać parę Jamison i Varejao, któremu z Celtami dobrze się gra, chociaż na Perkinsa Shaq będzie potrzebny. Jamisona zmieniałbym Hicksonem by zabijał wsadami po pickach, tak jak Varejao. Do Garnetta będzie trzeba daleko wychodzić, bo on już zapomniał jak się gra w pomalowanym. Zaryzykowałbym z LeBronem na PF częściej, nie wiem, co mówią statystyki, ale jak pamiętam Cavaliers świetnie wówczas sobie radzą. Brown powinien się nauczyć, że Williams na boisku w końcówce meczu, kiedy nie ma dnia to zły pomysł, tak jak jego usilne trzymanie się pewnych schematów, drażni mnie brak elastyczności, chociaż również Rivers jako trener jest co najwyżej przeciętny. Moon pozytywnie zaskakiwał w serii z Bulls, warto byłoby go sprawdzić ponownie. Typuje 4-2 dla Cavaliers.

Głupie faule Perka, szczekanie Garnetta, dramaty Pierca - drużynowe tańce, buta LeBrona gwarantowane, warto oglądać.



obywatelPP - Pt kwi 30, 2010 10:42 am

Głupie faule Perka, szczekanie Garnetta, dramaty Pierca - drużynowe tańce, buta LeBrona gwarantowane, warto oglądać.

trudno żeby facet, ktory zrobilby laske lbjowi, typowal inaczej ;]
obyś nie musial niczego odszczekiwać ;]



Dunk Fan - Pt kwi 30, 2010 11:16 am
Zazdrościsz, że Tobie nie?

Generalnie grzeczniej proszę i na temat, bo tutaj moderatorzy są czujni



Lucc - Pt kwi 30, 2010 11:26 am

Głupie faule Perka, szczekanie Garnetta, dramaty Pierca - drużynowe tańce, buta LeBrona gwarantowane, warto oglądać.

trudno żeby facet, ktory zrobilby laske lbjowi, typowal inaczej ;]
obyś nie musial niczego odszczekiwać ;]



Maciek9020 - Pt kwi 30, 2010 12:35 pm
Jak dla mnie to będzie seria bez historii. Celtics mieli szczescie ze trafili na Heat...na nic więcej ich nie stać.



AlonzoM. - Pt kwi 30, 2010 6:52 pm
Strasznie pewni tych Cavs są co poniektórzy.
mają fajna i długą ławke oraz więcej trzecich opcji, ale cały czas nie widzę Jamisona, jako tego drugiego po LeBronie. Miałem też wątpliwości co do Lewisa z Magic rok temu, a Rashard stanął na wysokości zadania, więc z Jamisonem moze być podobnie. Antwan jest ułożony i mega solidny - ale czy presja nie zrobi swojego czasami? Bron tez się przed rokiem nie spisał odpadając - niesmak jednak pozostał. Ciekawe w jakiej formie jest Shaq? Hicksona jakoś w końcówkach nie widzę. Zresztą we wcześniejszej fazie meczu tez będzie miał ciężko przeciwko Kevovi.
Nie jest dobrym pomysłem, by Celtics poszli z Cavs na wymianę ciosów. obrona, obrona i jeszcze raz obrona.

Celtics nie mają ławki, ale mają za to zdecydowanie lepszą pierwszą piątkę od Cavs - poukładaną i rozumiejacą się w ciemno w najróżniejszych sytuacjach. Na jakieś 5-10 min. zawsze wejdzie Finley by jakąs trójkę ciachnąć, Big Baby się po przepycha swoim tłustym cielskiem pod koszem, może Sheed wreszcie cos pokaże, bo jak nie to jego kontrakt bedzie jedną wielką wtopą. Może cos tego małego gnoma od wsadów uruchomia, Daniels by się w tej serii wyjątkowo przydał. Zbyt wiele na ich ławkę nie liczę, ale z drugiej strony Heat ich aż tak nie wymęczyli, więc jak nie teraz to kiedy.



Quester - Pt kwi 30, 2010 6:59 pm
Nie jaram sie tą serią.

Może wyglądać różnie. Pamiętam, jak Celtics na początku sezonu grali tak, jak ludzie oczekiwali. Miazga w obronie, pokonali nawet Cavs u nich. Z drugiej strony, ich gra ostatnimi czasy wyglądała gorzej niż źle. Którą wersję zobaczymy tym razem?

Cavs w 5. Możliwe, że Celtci mnie zaskoczą... ale tak czy siak w tej serii raczej większych szans nie mają.



Koelner - So maja 01, 2010 8:17 am
celtowie w 6. nie wierzę lbj-owi przez zeszły sezon.



Bastillon - N maja 02, 2010 2:49 am
Donaghy, who ? Stern wyslal prawdziwe big three na ten mecz... w zeszlym roku nawet 20 FTA nie pomoglo przeciwko Magic, ale to ... ? wow.

Celtics musza ponarzekac na sedziow, dostac kare 35k x 3 i liczyc ze Mike Brown dalej bedzie takim idiota jakim jest (chociaz Rivers stara sie go w tym wzgledzie dogonic).



lorak - N maja 02, 2010 3:03 am
statystyka meczu: Rondo miał więcej FT niż LeBron. w sumie był jednym agresywnie grającym celtem, więc to nie dziwi. inni mniej lub więcej zawiedli - na czele z KG alias invisible man w drugiej połowie.

Mo w końcu zagrał jak na drugą-trzecią opcję przystało, ale ciągle martwi kiepska forma Jamisona i przede wszystkim Shaq, który na szczęście w końcówce coś tam pokazał.



Bastillon - N maja 02, 2010 3:12 am

przede wszystkim Shaq, który na szczęście w końcówce coś tam pokazał

CWebb: "Hey Shaq, Tim Donaghy's on the phone for you"



Lucc - N maja 02, 2010 6:31 am
No raczej kiepski mecz Cavsów ... Poza Mo i LeBronem wszyscy grali co najwyżej przeciętnie - tym razem wystarczyło, ale i tak się muszą spiąć, bo kolejnym razem już tak różowo może nie być. Pozytywem jest to, że Cavaliers zagrali porządną trzecią kwartę co im się zbyt często nie zdarza

Ogólnie póki co jest zgodnie z oczekiwaniami, w końcu g1 dla nas, ale skakać z radości też nie ma co, bo poza przebłyskami w 2 połowie to szału nie było ...



lorak - N maja 02, 2010 8:18 am

No raczej kiepski mecz Cavsów ... Poza Mo i LeBronem wszyscy grali co najwyżej przeciętnie - tym razem wystarczyło, ale i tak się muszą spiąć, bo kolejnym razem już tak różowo może nie być. Pozytywem jest to, że Cavaliers zagrali porządną trzecią kwartę co im się zbyt często nie zdarza


ale często zdarza im się przejmować kontrolę w drugiej połowie.

poza tym miejmy nadzieję, że zostanie coś wymyślone, aby ograniczyć Rondo, który bezwzględnie był najlepszym celtem, nakręcał im całą grę. niestety patrząc na serię z bulls i Rose'a trudno od trenerów cavs oczekiwać jakichś korekt w tym względzie.



Chytruz - N maja 02, 2010 10:17 am
Celtics powinni byli to wygrać, ale są przygłupi - Rivers i zawodnicy. Pierce rzucił 8 na 10 pierwszych punktów, potem przez 2 kwarty przechodził sobie obok meczu, nie angażując się w ogóle w atak, a następnie, kiedy wygrana zaczęła uciekać, przywalił 12 cegieł i wielce zdziwiony, że nie wpada. Garnett robił w ataku z paręnaście cm niższym Jamisonem co chciał, ale w pewnym momencie chyba stwierdził, że to niemiłe z jego strony i już nie będzie. A i layupa spod obręczy nie trafił w ostatnich minutach, do spółki z Piercem skończyli mecz serią gdzieś 3/14 z gry.

Rondo najjaśniejszy punkt Bostonu, objeżdżał Williamsa jak tyczkę, potem Brown zmienił krycie na Anthonyego parkera, ale nic to nie zmieniło. Mo "All Star" Williams o dziwo stanął na wysokości zadania.



mistrzBeatka - N maja 02, 2010 11:10 am
seria powinna byc intersujaca
pierce sobie rzucił wszystkie punkty gdy nie byl broniony, lebron zupelnie sie nie musial wysilalc w obronie (blok na pp bez zadnego wysliku jakby uzyl tylko 50% energii), pp jest tak wolny ze nie jest w stanie nic zagrac 1on1 z lbj ( kluczowa akcja pod koniec gdzie sobie poklepal z 10s i oddal pilke allenowi), the trup nie ma prawa miec pilki w crunch time, lebron tylko na to czeka wogole to matchup marzenie dla konia pp duzo slabszy fizycznie, wolniejszy, mniej wyskakany i jeszcze opcja rewanzu za 2008
odnosnie garnetta - strasznie mnie wqrwia gdy jest takim team playerem, wyglada przy jamisonie jak pajak, powinien go osaczyc i zniszczyc, zreszta i tak juz zapomnial jak sie gra w pomalowanym (mial 4/5 100% sytuacji ktore powinien skonczyc ) zreszta nic dziwnego ostatni raz widziano go tam przed 2 wojna św. Dziwie sie brownowi jamison w tej serii to typ na 15-20 min i jest idealnym matchupem do obrony dla kg, jak dla mnie varejoke powinien dostac jego minuty - garnett przy nim stanie sie jeszcze bardziej team playerem a pomalowane bedzie sobie ogladal z 2m i jumperowal
rondo okazal sie mega rzeznikiem celtics wlasciwie żyli tylko dzieki niemu (ktory to juz raz????), zastanawiam sie o ile naprawde poprawif ft czy jest to tylko lepszy % wynikajazy z malej proby, zajebiscie to wygladalo najpierw rondo masakruje nastepnie mo imo rondo juz nie mial sily aby za nim ganiac.



Wirakocza - N maja 02, 2010 11:45 am
dobry mecz otwarcia, sugerując się dramaturgią i przebiegiem spotkania szykuję sie dobra długa seria.
Nie wiem na ile ten łokieć przeszkadza w grze Lebronowi ale pierwsza połowa wygądała tak jakby łokcie rzucającej reki miała uszkodzone cała drużyna Cavs a nie tylko James.
Facet to chodząca masakra, jak się już sam naprawił i przyjebał ta ostatnią trójkę czy jak Pierce kładł się w ostatniej akcji jak dziecko.No zwyczajny nadczłowiek, qźwa.
Z Rondo bedą mieli problem wiekszy niż z Rosem bo ten jebaniec ma lepszy ballhadnlin i zmianę kierunku biegu z piłką. Niech pod koszem super flop stoi Varejao i na ofensy. wykona z 10 padów w meczu, może wygwiżdzą Rondo w Clevland, bo Mo czy Parker to nieporozumienie w obronie. Shaq miał chyba jedne rzut z nie zachwianej pozycji 1-1.



Dunk Fan - N maja 02, 2010 11:54 am
To był przeciętny mecz Cavaliers, szwankowała defensywa (pozdrawiam Mo Williamsa), a nie miał kto pomóc, postraszyć blokiem. Oby tylko faul Shaqa na Rondo zniechęcił go do końca serii. Jamison nie przedłużył serii pozytywnych występów, przebudził się Williams w 3. kwarcie, dołożył Shaq i LeBron (sprawny w 80%) i było po meczu.

Absolutnie nie ma mowy o stronniczym sędziowaniu, na korzyść Cavs kojarzę pomyłkę, kiedy zagwizdano faul w ataku Celtowi, a nie 2+1, ale generalnie Bastillon jako samozwańczy forumowy mentor kompromituje się tekstami o Donaghym, zachowuje się jak typowy nastoletni fanatyk.
Nie jestem w sanie napisać, że to było gospodarskie sędziowanie, bo LeBron faulował w ataku

Z perspektywy Bostonu kilka rzeczy rzuciło się w oczy - Pierce skuteczny na początku meczu później - nie istnieje, KG mający ogromną przewagę nad Jamisonem wciąż nie gra tyle pod koszem, ile powinien (chociaż miał momenty niefrasobliwości), Ray Allen poza dwoma rzutami za 3 pkt pod rząd niczym nadzwyczajnym się nie wykazał, o Sheedzie w koszulce Cavs czy Perku niepotrzebnie faulującym nie ma co wspominać. Celtics nie mają ławki...

Jeśli łokieć LeBrona wróci do normy to może być łatwiej niż myślałem, ale nudy się nie spodziewam. W pierwszej kwarcie nie umiał wykończyć akcji, ale mijał Pierca jak dziecko, nie ma kto go zmęczyć.

EDIT:
Wirakocza nie wiem po co zostawiali Rondo tak niewiele miejsca... Od początku spotkania dopominałem się o Westa za Parkera, Williams z Allenem zresztą też miał problem, ale jakoś udawało się wybronić, bo piłka o kogoś zahaczała, gdy podawali Celtowie piłkę górą - był przechwyt.



maro - N maja 02, 2010 12:00 pm
LeBron nawet z uszkodzonym elbowem rzucił 35 na 50%.

Cavs ograniczyli w drugiej połowie punkty po wjazdach Rondo, KG spudłował kilku rzutów, które jeszcze przed przerwą trafiał i Celtics zostali zjedzeni w drugich 24 minutach.

Z taką grą Pierce'a (nie widziałem pierwszych kilku minut, więc odczucie zagranego przez niego paździerza jest u mnie jeszcze większe) i z takim wsparciem ławki, Celtics polegną tutaj niestety dość gładko. Z resztą nawet biorąc pod uwagę geniusz Browna i obronę Mo, nie wierzę, że Rondo zagra na takim poziomie całą serię. To niemożliwe i tak jak pisałem kilka linijek wyżej, już w drugiej połowie udało się go ograniczyć nieco.



Chytruz - N maja 02, 2010 12:10 pm

Absolutnie nie ma mowy o stronniczym sędziowaniu, na korzyść Cavs kojarzę pomyłkę, kiedy zagwizdano faul w ataku Celtowi, a nie 2+1

Były jeszcze kroki LeBrona przy spinmove chyba w 3 kwarcie.



Wirakocza - N maja 02, 2010 12:11 pm

Absolutnie nie ma mowy o stronniczym sędziowaniu, na korzyść Cavs kojarzę pomyłkę, kiedy zagwizdano faul w ataku Celtowi, a nie 2+1

Były jeszcze kroki LeBrona przy spinmove chyba w 3 kwarcie.



karpik - N maja 02, 2010 12:27 pm
Był jeszcze faul Garnetta na Mo Williamsie polegający na tym, że Mo wpadł na KG, który obracał się z piłką w rękach. Nie można jednak mieć jakichś większych zastrzeżeń. Bywało gorzej, wygrał lepszy.

Celtics zaprezentowali w ostatniej kwarcie dokładnie to, co zwykli w tym sezonie prezentować w ostatnich kwartach, czyli wielkie nic.
Wystarczyło zablokować wjazdy Rondo i Celtics zaczęli grać na Pierce'a jako jedynego obok Rajona, kto teoretycznie potrafi coś zagrać sam. Jak się okazało, jedyne na co stać było Paula, to cegły przez ręce oraz anemiczne wjazdy pod kosz, po których Celtics mieli piłkę z boku i 5 sek. na zegarze.
KG gdyby trafiał lay upy, wyglądałby naprawdę dobrze. Ale nie trafiał.

Mo Williams zagrał za dobrze (w drugiej połowie). Powinien być więc cichy przez najbliższy tydzień.
LeBron jest zdrowy, łokieć mu nie przeszkadza.

Generalnie Celtics zmarnowali wielką szansę na urwanie zwycięstwa w Cleveland. To był ten mecz, który trzeba było wygrać. Przewiduję 2-0 przed meczami w Bostonie.

Cavs są 8-0 w seriach, które rozpoczynali od wygranej.



Findek - N maja 02, 2010 12:50 pm
Perk spadł na Jamisona przy zbiórce i faul był Jamisona. Oglądałem to 3 razy i nie mogę się go dopatrzeć.

Zadziwiające jest to, że Lebron zagrał przeciętny mecz (oprócz 4 kwarty gdzie zawsze można na niego liczyć) a i tak uciułał 35 na zajebistej skuteczności, Cavs poza Mo i kilkoma akcjami Shaqa grali jak d-leagowcy i C's nadal nie są w stanie wygrać meczu. Przez cały mecz wygrywali a i tak miałem silne przeczucie że nie dociągną wyniku. Jeżeli nie wygrywają kiedy nie tylko Lebron, ale większość nie ma formy - nie są w stanie wygrać serii.

Podobał mi się faul na Rondo, ktoś tam z komentujących powiedział "this is play-off faul". Się zgadza ! Masz zawodnika, który robi Ci z obrony jesień średniowiecza to faulujesz go tak,zeby mu się odechciało. Jemu się jeszcze nie odechce, ale to jest best of seven i im więcej siniaków mu nabiją, tym lepsze prognozy na ewentualne g6 i g7 ;]



Bastillon - N maja 02, 2010 1:01 pm
Podobał mi się faul na Rondo, ktoś tam z komentujących powiedział "this is play-off faul". Się zgadza ! Masz zawodnika, który robi Ci z obrony jesień średniowiecza to faulujesz go tak,zeby mu się odechciało. Jemu się jeszcze nie odechce, ale to jest best of seven i im więcej siniaków mu nabiją, tym lepsze prognozy na ewentualne g6 i g7 ;]



Kily - N maja 02, 2010 1:12 pm

kluczem dla Celtow bedzie Mike Brown. im wiecej Varejao, Shaqa i Hicksona i im mniej Varejao tym wieksze szanse
Pomijając ogólnojęzykową zajebistość tego zdania, to ciekawa jest Twoja teoria zważywszy na to, że Cavs wbili w 3 kwarcie 36 pkt. i to było kluczem do przejęcia meczu. Varejao zdobył w tym meczu 4 pkt. (1/4 FG) i 1 as.



Dunk Fan - N maja 02, 2010 1:17 pm
Shaq normalnie faulował, gleba Rondo to konsekwencja różnicy mas a nie chamskiego zagrania, stąd słuszny gwizdek - zwykły faul.

C-Webb rzucił farfocla by podnieść oglądalność, a Ty to łykasz, bo pasuje do Twojej tezy - nie pierwszy raz zresztą. Błagam, nie sprowadzaj dyskusji o meczu na swój poziom, bo rozwalisz temat. O dziwo polubiłeś Varejao, ale wczoraj nie zrobił nic nadzwyczajnego.

Karpik - nie chcę się licytować, ile % było Jamesa wczoraj, ale na pewno nie 100%, on napierdala wieśniaków bez zastanowienia, a wczoraj jakby miał wątpliwości. Wiem, że 35-7-7 wygląda na jego normę, ale nią nie była.

(Im dłużej się przyglądam powtórkom to jest opcja, że udawał)



Findek - N maja 02, 2010 1:28 pm
kazdy inny gracz i to jest flagrant albo wyrzucenie. Dwight by dostal suspension na 2 mecze.



lorak - N maja 02, 2010 1:58 pm

mi sie podobaly faule Shaqa na Piercie w 4 kwarcie i jak LeBron po krokach dostal osobiste. dobry tez byl offensive goaltending (to dlatego Webber powiedzial w studiu o Donaghym) ktory zdecydowal o meczu.


haha
powiem ci co zadecydowało o meczu oprócz LeBrona oraz w końcu jakichś kontrybucji ;] Mo. cytując Rosena:
Despite his glittering numbers — 9-for-20 shooting, 10 rebounds, 4 assists, 2 steals, 3 blocks, and 18 points — Kevin Garnett shot only 3 for 9 in the low post against Jamison, a notoriously poor defender. In addition, KG was soft throughout the game, missing two layups, making a pair of delicate passes that were stolen, and generally avoiding contact.

ot i cała prawda.

poza tym Maciek na zawszepopierwsze napisał, że we wszystkich dotychczasowych meczach między cavs a celtics zieloni zwykle przegrywali (raz był remis) drugą połowę. ciekawe, prawda?

jeszcze co do sędziowania, to mi się nawet nie chce wyliczać (a mógłbym długo, począwszy od ofensa Jamisona na KG, gdy chwilę wcześniej Garnett za takie same rzeczy nic nie dostał) jak to złe gwizdki były w obie strony. niestety bowiem ludzie dzielą się już na takich, że albo źródło zła tego świata upatrują w działaniu szatana, albo żydów, albo sędziów. a że żadnych nie da się przekonać do porzucenia swojej wiary, to nie ma nawet sensu próbować.



Chytruz - N maja 02, 2010 2:03 pm

cytując Rosena:
Despite his glittering numbers — 9-for-20 shooting, 10 rebounds, 4 assists, 2 steals, 3 blocks, and 18 points — Kevin Garnett shot only 3 for 9 in the low post against Jamison, a notoriously poor defender. In addition, KG was soft throughout the game, missing two layups, making a pair of delicate passes that were stolen, and generally avoiding contact.

ot i cała prawda.


Dla porządku jednak dodam, że Rosen jest zawziętym haterem Garnetta, a także przygłupem.



Luki - N maja 02, 2010 2:41 pm
Seria nie powinna być długa. 5, może 6 meczy ale po pierwszym meczu z tego co widziałem to maks.

Celci to jednak nie Ci sami Celci co w '08, tak jak myślałem, z Miami się nie dość, że dobrze matchupowali to byli klasę wyżej od drużyny z Florydy. Teraz wyjdą zapewne lata Pierce'a, Garnett'a i Allena. Na miejscu Bostonu to bym już w lato zaczął przebudowę drużyny(oprzeć ją na Perku i Rondo to niegłupi pomysł).

Cavs wyglądają normalnie. Czyli bardzo mocno, ale patrząc na to co gra Magic to w finale konferencji będzie powtórka z rozrywki. Mo się dołożył, Shaq się dołożył, wszystko jest pięknie. Szkoda tylko, że Lebooc robi z siebie pajaca na siłę. Zupełnie niepotrzebnie, ma to chyba w genach.



Findek - N maja 02, 2010 2:47 pm

cytując Rosena:
Despite his glittering numbers — 9-for-20 shooting, 10 rebounds, 4 assists, 2 steals, 3 blocks, and 18 points — Kevin Garnett shot only 3 for 9 in the low post against Jamison, a notoriously poor defender. In addition, KG was soft throughout the game, missing two layups, making a pair of delicate passes that were stolen, and generally avoiding contact.

ot i cała prawda.


Dla porządku jednak dodam, że Rosen jest zawziętym haterem Garnetta, a także przygłupem.



Quester - N maja 02, 2010 2:58 pm
Ja i tak mam wrażenie, że Old Three zagrało w tym meczu dobrze. Wiem, że FG Pierce'a i Allena wyglądają słabo, ale miałem dziwne wrażenie, że wszyscy grali jakoś żwawiej, Ray i Pierce poruszali się dość dynamicznie, Garnett na low post prezentował się dobrze i agresywnie. Nie licząc drugiej połowy to pewnie mieli dobre statsy. W ogóle te drugie połowy to jakaś zmora Celtics, wyczerpanie? Cóż, jak dla mnie ta seria może jeszcze być ciekawa. Celtics matchupują się przyzwoicie.



Bastillon - N maja 02, 2010 3:04 pm
18/10/4/3/2
vs
7/9/0/2/1

Garnett zdemolowal Jamisona, czyli tak jak mozna sie bylo spodziewac.

pair of delicate passes that were stolen



Jendras - N maja 02, 2010 3:52 pm

Nie jestem w sanie napisać, że to było gospodarskie sędziowanie, bo LeBron faulował w ataku

I był to jego jedyny faul w meczu

Panowie, nie ma co się kłócić - Cavs dostali homecourt advantage, 8 fauli mniej to spora różnica, 17 przewinień jak na czołowy defensywnie team to naprawdę mało w takim meczu, zwłaszcza, że Celtics chętnie atakowali kosz. Nie żeby mi było jakoś szczególnie żal Bostonu, oni już swoje w przeszłości dostali, a i tak mieli masę okazji, żeby przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, tylko Pierce zafundował nam festiwal cegieł, a Garnett nie potrafił wykorzystać swoich przewag pod koszem. Mimo wszystko trochę szkoda, była szansa, kto wie, czy nie jedyna, na wyrwanie meczu wyjazdowego, byłoby ciekawiej, zwłaszcza, że poziom jest znacznie wyższy niż przed dwoma laty.

Ps. Czy teraz po każdym nieudanym meczu/kwarcie/rzucie/podaniu LeBrona będę musiał czytać o jego kontuzjowanym łokciu... wróć - elbowie?



Gregorius - N maja 02, 2010 4:17 pm

Ps. Czy teraz po każdym nieudanym meczu/kwarcie/rzucie/podaniu LeBrona będę musiał czytać o jego kontuzjowanym łokciu... wróć - elbowie?

Nie. Tą przyjemność zostawiamy fanom KB który pół roku leczy palec i po każdym słabszym meczu "akurat go bolał".



Jendras - N maja 02, 2010 4:21 pm
To pokaż mi ile było takich tekstów w całym temacie Lakers-Thunder, albo przeproś i wyjdź.



Gregorius - N maja 02, 2010 4:25 pm

To pokaż mi ile było takich tekstów w całym temacie Lakers-Thunder, albo przeproś i wyjdź.

Napisałem pół roku więc nie tylko ostatnia seria. A przeprosić za marna prowokacje to ty możesz.

EDIT:
znaj łaskę Pańska* (pierwsze dwie strony tematu) . Przy czym najwięcej takiego pierdzenia było z waszej strony w sezonie. Jesteście w większości Hipokrytami. Coś ci się jeszcze nie podoba pisz na PW co by nie rozwalać tematu

bb2
-kontuzje (bynum,bryant)
mozliwe sa wg mnie 2 scenariusze.
1.kobe i bynum nie dochodza do zdrowia

Jednras
Boję się trochę o nogi Bryanta, mam nadzieję, że te kilka dni odpoczynku wystarczy, jeśli nie i nadal będziemy grać jak w ostatnich tygodniach, to będzie ciężka seria.

bb2:
to troche burzy rotacje lakers,
kobe palec,

showtime
Dobry mecz LA, ale jak Kobe dalej tak bedzie rzucal w tych PO, to nie bardzo widze ten repeat. Fizycznie wygląda spoko, ale ten palec strasznie doskwiera. Szczególnie to widac na wolnych



Jendras - N maja 02, 2010 4:31 pm
Ależ ja w swojej wspaniałomyślności nie wymagam od ciebie przekopywania tematów z pół roku (chyba. że chcesz). Wystarczy ta jedna seria, no chyba że wiesz, że rzuciłeś farcofla bez pokrycia i teraz starasz się wykręcić. Powiedz wprost, zaoszczędzimy sporo czasu.



lorak - N maja 02, 2010 5:00 pm

zwłaszcza, że Celtics chętnie atakowali kosz.

nie tak chętnie jak cavs.

poza tym na dobrą sprawę jedynym celtem naprawdę atakujacym kosz był Rondo i on przecież miał więcej FT niż LeBron. a jak myślisz, jak często zdarza się, by ktoś miał więcej wolnych niż James? ;]



Kubbas - N maja 02, 2010 5:18 pm
Chyba wszyscy tak na oko zagrali dobry mecz w C's, nie wiem jak tam w statach, tylko Perk przeszedł obok meczu jakby zagrał swoje to by to Celtics urwali. kurwa co to się dzieje, trzymam kciuki za Celtics. a no i Pol gdzieś zniknął.



Findek - N maja 02, 2010 5:21 pm
18/10/4/3/2
vs
7/9/0/2/1



Dunk Fan - N maja 02, 2010 5:56 pm
Coś się fani Lakers uaktywnili, czytam Vana, który pisze o przyszłym królewiczu w Finałach (Kobe to pewnie paziem jest dla sędziów), Jendrasa, który na ślepo pisze o sędziowskim HCA, kiedy po prostu Cavs częściej kosz atakowali - czy to naprawdę Boston już odpadł i lamentujecie?

Ja tylko proszę Was o jedno, nie bądźcie hipokrytami. Sami wiecie, kiedy Bryant wygląda inaczej niż zwykle i ja to samo obserwuje w przypadku Jamesa (ale to też 80% czy 90% Lebrona było wczoraj powiedzmy, nie pisze, że 20%).

Bastillon przytaczający wiersz zwykłych statystyk -

KG jak na siebie wręcz odwiedzał pomalowane, ale kilka razy pod koszem się ośmieszył, ogólnie Jamison będzie miał trudniej niż zakładałem.



Jendras - N maja 02, 2010 6:15 pm

Jendrasa, który na ślepo pisze o sędziowskim HCA

Dlaczego na ślepo?

Ja tylko proszę Was o jedno, nie bądźcie hipokrytami. Sami wiecie, kiedy Bryant wygląda inaczej niż zwykle i ja to samo obserwuje w przypadku Jamesa (ale to też 80% czy 90% Lebrona było wczoraj powiedzmy, nie pisze, że 20%).



Dunk Fan - N maja 02, 2010 6:26 pm
Na ślepo, bo nie wziąłeś pod uwagę żadnego kontekstu.

To wspaniale, że nie trąbisz o urazie KB w każdym poście, ale czasem by się przydało zrobić aktualizację, bo jakaś część fanów Lakers manipuluje kontuzjami Bryanta (celowo pisze ogólnie, jestem zbyt leniwy by szukać dowodu, skoro pamiętam z grubsza, co się dzieje na forum).

A kto ma lubić LeBrona za grę, to go lubi, a jeśli dla kogoś podawanie ręczników chłopcu jest ważniejsze to będzie go nie lubił - nie jestem jego przedstawicielem by dbać o jego wizerunek w PL (zresztą kilka spraw jest nie do obrony), więc odpuśćmy sobie ten temat.

Problem jest inny - haterom nie przechodzi przez myśl, że gość robi 35-7-7, zamyka mecz, a nie było to jego 100%.

PS. Chyba prawdą jest, że fani LAL generalnie kibicują Celtics, bo wierzą w mityczny rewanż (do którego nie dojdzie).



Jendras - N maja 02, 2010 7:06 pm

Na ślepo, bo nie wziąłeś pod uwagę żadnego kontekstu.

Jakiego kontekstu? "Cavs więcej atakowali" - to ma być ten kontekst? Aż przypomina się Bastillon broniący 38-10 dla Celtów przed dwoma laty.

PS. Chyba prawdą jest, że fani LAL generalnie kibicują Celtics, bo wierzą w mityczny rewanż (do którego nie dojdzie).



Luki - N maja 02, 2010 7:12 pm
Nie było 100% bo?
Bo udawał, że go boli?
Bo zjadł za mało?
Bo znaleźli bombę w NY?



Dunk Fan - N maja 02, 2010 7:44 pm
Luki, bo jesteś za głupi... Przecież nie będę powtarzał dyletantowi czegoś, co już pisałem. Zamiast szczekać sprawdź jak idzie Wade'owi łowienie ryb.

Jendras - tak, o atakowanie kosza chodziło. Komentować różnicy w faulach z wczoraj, a przed dwoma laty nie zamierzam, bo tutaj również stać Cię na więcej, po prostu są amplitudy nie do obronienia, tak jak zachowanie Jamesa w kilku sytuacjach.

To tyle, czekam na G2.



Jendras - N maja 02, 2010 7:55 pm
Na temat atakowania kosza wypowiedziałem się już wcześniej.



Van - N maja 02, 2010 8:27 pm

Coś się fani Lakers uaktywnili, czytam Vana, który pisze o przyszłym królewiczu w Finałach
cóż mogę Ci powiedzieć po prostu jestem strasznie ciekawy jak Lebron bez pomocy sędziów poradziłby sobie z defensywą Artesta czyli chyba jedynego w lidze gracza, nad którym nie ma takiej fizycznej przewagi i obawiam się, że liga nie dopuści do tego, że Lebron będzie wyglądał słabo, ale mam nadzieję, że się mylę i jeżeli Lebron będzie wyglądał wciąż świetnie w tej serii to będzie to zawdzięczał tylko swoim umiejętnościom.



Luki - N maja 02, 2010 8:27 pm

Luki, bo jesteś za głupi... Przecież nie będę powtarzał dyletantowi czegoś, co już pisałem. Zamiast szczekać sprawdź jak idzie Wade'owi łowienie ryb.

Jendras - tak, o atakowanie kosza chodziło. Komentować różnicy w faulach z wczoraj, a przed dwoma laty nie zamierzam, bo tutaj również stać Cię na więcej, po prostu są amplitudy nie do obronienia, tak jak zachowanie Jamesa w kilku sytuacjach.

To tyle, czekam na G2.


Nie wiem jak się w podstawówce z kolegami nazywacie, ale wolałbym żebyś pozostał przy mojej ksywce.

Jedynce co znalazłem to fakt, że nie grał na 100% bo symulował kontuzję(jakby rzeczywiście miał coś z łokciem to nie grałby w ten sposób). Tak więc argument trochę słaby.



Dunk Fan - N maja 02, 2010 8:41 pm
Van - ubezpieczasz się na zaś, mogę to odwrócić i o KB napisać to samo. Nieładne to. A Artest wciąż jest zbyt wolny dla LeBrona, chociaż faktycznie można przyjąć, że mu nie leży.

Luki - czytaj forum, a nie zmuszasz mnie bym jak do kolegi z podstawówki się odzywał po tanich tekstach. Oglądałem około 70 spotkań w sezonie Cavs, nie wiem czy LeBron wczoraj udawał, ale to nie było 100% (unikanie kontaktu (jak na niego), ochrona łokcia, kombinowanie by kończyć drugą ręką, kilka nieskończonych akcji w pierwszej kwarcie).



Kily - N maja 02, 2010 8:46 pm
Van, zahibernowali Cię w tym sezonie, straciłeś pamięć w wypadku czy celowo udajesz Greka?



Van - N maja 02, 2010 8:56 pm

Van - ubezpieczasz się na zaś, mogę to odwrócić i o KB napisać to samo. Nieładne to.
nie tyle ubezpieczam co raczej przewiduje co się będzie działo. Co do KB uwierz mi nie mam absolutnie nic przeciwko temu by sędziowie pozwalali na twardą i fizyczną defensywę przeciwko niemu jeżeli tylko na to samo będą pozwalali przeciwko Lebronowi.


Van, zahibernowali Cię w tym sezonie, straciłeś pamięć w wypadku czy celowo udajesz Greka?
jaśniej Kily, jaśniej proszę bo chyba nie rozumiem



Luki - N maja 02, 2010 8:59 pm
Dobra, właśnie w wywiadzie Lebron powiedział, że mimo łokcia nie ma "wyproś" i gra na 100%, stara sie dać drużynie to co zawsze.

To lubię.



Kily - N maja 02, 2010 9:51 pm

jaśniej Kily, jaśniej proszę bo chyba nie rozumiem
Mieliśmy dwa mecze Cavs-Lakers i zdaje się po drugiej konfrontacji nawet Ty po raz pierwszy od kiedy jestem na tym forum przyznałeś, że obyło się bez ingerencji sędziów. Widzieliśmy dwa różne sposoby na bronienie Jamesa. Widzieliśmy i siłowe pojedynki, i ciachanie z (pół)dystansu. Chyba, że uważasz, iż Artest się obijał i czeka na playoffowe starcie z Jamesem, albo "po prostu mu nie wyszło" bronienie.



Van - N maja 02, 2010 10:07 pm
a o to Ci chodziło. Pisałem już Kily o tej defensywie w tamtym meczu w Cleveland ja czegoś takiego nie widziałem nie wiem czy taka była taktyka Phila czy co innego, ale wyglądało to dziwnie. Po raz pierwszy jednak faktycznie obyło się bez ingerencji sędziów



Kubbas - N maja 02, 2010 10:12 pm

Ps. Czy teraz po każdym nieudanym meczu/kwarcie/rzucie/podaniu LeBrona będę musiał czytać o jego kontuzjowanym łokciu... wróć - elbowie?

Nie. Tą przyjemność zostawiamy fanom KB który pół roku leczy palec i po każdym słabszym meczu "akurat go bolał".



Maciek9020 - Pn maja 03, 2010 8:39 am

‶When it first happened, definitely my respect went up (for Bryant),” Brown said. ‶He had it worst than I did. He had the muscle tear away from the bone, while I just have a tear in it and a bone bruise.”
To że ktoś ma wydaje sie gorszy uraz to nie koniecznie oznacza ze jest on bardziej bolesny.



Gregorius - Pn maja 03, 2010 10:48 am
Kubbas:

żebyśmy się dobrze zrozumieli. To nie jest zarzut że pół roku ma wredną kontuzje(byc może bo nie zamierzam tego negować), tylko wobec hipokryzji fanów. Skoro tak zawsze rozczulacie się nad KB to dlaczego obecnie wyśmiewacie i sugerujecie jakieś udawanie LBJ? Widać że go boli i gra inaczej niż zwykle i zamiast przyjąć że również LBJ może grac z upierdliwa kontuzją rzucającej reki próbujecie to wyśmiewać. To jest typowy przykład hipokryzji. Tym większą że nie słyszałem żeby przez moment James próbował się usprawiedliwiać. Nawet w wywiadzie mówił że jeżeli może grac to znaczy że nie ma "żadnych" usprawiedliwień dla jego gry.



Kubbas - Pn maja 03, 2010 11:14 am

Kubbas:

żebyśmy się dobrze zrozumieli. To nie jest zarzut że pół roku ma wredną kontuzje(byc może bo nie zamierzam tego negować), tylko wobec hipokryzji fanów. Skoro tak zawsze rozczulacie się nad KB to dlaczego obecnie wyśmiewacie i sugerujecie jakieś udawanie LBJ? Widać że go boli i gra inaczej niż zwykle i zamiast przyjąć że również LBJ może grac z upierdliwa kontuzją rzucającej reki próbujecie to wyśmiewać. To jest typowy przykład hipokryzji. Tym większą że nie słyszałem żeby przez moment James próbował się usprawiedliwiać. Nawet w wywiadzie mówił że jeżeli może grac to znaczy że nie ma "żadnych" usprawiedliwień dla jego gry.


No nie wiem choćby dlatego, że lekarz mu powiedział, że wszystko jest ok i nie widzi żadnego problemu? Tak przynajmniej mówili na nbatv


‶When it first happened, definitely my respect went up (for Bryant),” Brown said. ‶He had it worst than I did. He had the muscle tear away from the bone, while I just have a tear in it and a bone bruise.”
To że ktoś ma wydaje sie gorszy uraz to nie koniecznie oznacza ze jest on bardziej bolesny.



Findek - Pn maja 03, 2010 11:32 am
Koleś ma tylko lekkie uszkodzenie palca i kości Kobe ma to złamane i całe porwane, ten 1 nie może trzymać nawet kutasa w kiblu, kminisz?



Maciek9020 - Pn maja 03, 2010 11:40 am

‶When it first happened, definitely my respect went up (for Bryant),” Brown said. ‶He had it worst than I did. He had the muscle tear away from the bone, while I just have a tear in it and a bone bruise.”
To że ktoś ma wydaje sie gorszy uraz to nie koniecznie oznacza ze jest on bardziej bolesny.



Bastillon - Pn maja 03, 2010 1:15 pm
widze ze big three fanboyow LeBrona sie uaktywnilo lo, DF (ty zmieniles gg w ogole czy po prostu ignor ? ) i Findek. w sumie sie nie dziwie, bo troche sukces wam uderza do glowy. w koncu jestescie przyzwyczajeni do widoku LeBrona szybko spierdalajacego z boiska bez podania reki, a nie takiego ktory wygrywa mecze.

dla kontrastu, LeBron przestal sie panoszyc (relatywnie mowiac, w stosunku do fanboyow). ba, nawet juz sobie przygotowal excuse. z drugiej strony przeciez LeBron sam powiedzial w RS ze przewiduje kilka akcji do przodu, wiec elbow nie pojawil sie bez powodu.

Achilles mial piete
Sigurd mial bark
LeBron ma elbow



Dunk Fan - Pn maja 03, 2010 2:44 pm
Rzeczywiście, LeBron już sukces osiągnął, bo wygrał w playoffs z Old Big Three pierwszy mecz u siebie...

Żaden z tutejszych kibiców LeBrona nie silił się na porównanie jego gry do historii Jordana czy Johnsona (to dopiero by było...), ja tylko chciałem napisać, że widziałem niewielką zmianę na niekorzyść w jego grze związaną z urazem. Ale Ty jakoś nie możesz przeżyć, że wygrał i z lekką kontuzją zrobił 35-7-7 - wciąż się przyzwyczajam do Twojej nienawiści, chociaż zaczynasz przechodzić samego siebie. Pocieszę Cię, z Magic już nie będzie miał tak łatwo i tutaj widzę szansę na Twoje zaistnienie, dlatego oszczędzaj energię

LeBron żadnej wymówki nie przygotował w razie porażki z Celtami, mówił to on sam w wywiadzie i na konferencji - a jego kibic uważa tak samo (Boston jest za słaby).

PS. A co do gg, nie zmieniłem numeru i nie mam nikogo zablokowanego.

EDIT:
To była ostatnia odpowiedź na post na takim poziomie w Twoim wykonaniu.



Bastillon - Pn maja 03, 2010 2:52 pm
jak LeBron wygrał i z lekką kontuzją zrobił 35-7-7 to Pierca potracila ciezarowka w finalach 2008 ale wrocil i bohatersko wygral mecz. James jest kompletnie zdrowy i gdyby mial choc troche godnosci to w ogole nie wspominalby o kontuzji, tak jak to robi wiekszosc gwiazd.

na pewno trafialby wiecej jumperow niz zwykle majac kontuzjowany lokiec. ciekawe czy jeszcze szczac potrafi bez pomocy czy pomaga mu jego uposledzony trener Mike "hihihi I didn't know hihih surprised me hihihi" Brown.



Findek - Pn maja 03, 2010 3:18 pm
Achilles mial piete
Sigurd mial bark
LeBron ma elbow



Kubbas - Pn maja 03, 2010 3:26 pm

Ja piszę, że z Kobe nie może być tak źle jak to brzmi kiedy Kubbas opisuje
No to widać, że nie śledzisz urazu od początku, jak ktoś tak cierpliwy jest to ci wytłumaczy mi się już nie chcę dałem wam prosty przykład z serii picture that, prościej się nie da



Findek - Pn maja 03, 2010 3:32 pm

Ja piszę, że z Kobe nie może być tak źle jak to brzmi kiedy Kubbas opisuje
No to widać, że nie śledzisz urazu od początku, jak ktoś tak cierpliwy jest to ci wytłumaczy mi się już nie chcę dałem wam prosty przykład z serii picture that, prościej się nie da



Kubbas - Pn maja 03, 2010 3:40 pm
Brown nie może trzymać kutasa kciukiem jak się odlewa, a ma tylko lekko uszkodzony palec w stylu KB.

Ale jak dla ciebie gdy koleś zmienia swój release przy rzucie to nie jest dobry przykład na to, że ma rozjebanego go kompletnie, poza tym Kobe wielokrotnie mówił, że nie może go zginać a palec jest ciągle tak jak biodro Bynuma raz na jakiś czas, sore.



Kily - Pn maja 03, 2010 5:03 pm
"M.Brown said he sent film of Shaq foul on Rondo to NBA because he didn't think it was a foul at all. Thought Shaq went straight up."



ai3 - Pn maja 03, 2010 6:51 pm
jestem pod wrazeniem, Garnett jakis mega dynamiczny jak na jego standart, Rondo Kidd-like podanka, Ray przez 2/3 meczu jak stary dobry Ray, James nie buldozerowaty tylko taki ludzki, malo sie wpierdalal i malo miazdzyl, jak na to co Pierce i Ray i Tony potrafia zagrac w obronie to mozna powiedziec ze zagral slabo i wychodza braki gry tylem do kosza.
Chyba najmniej dostrzegany szczegol spotkania to dominacja Perkinsa na deskach, po raz pierwszy od dawna widzialem jak Celtics miazdza ich silowo i sa silniejsza druzyna, to od nich sie odbijali a nie na odwrot (no moze poza Shaq-Rondo) i to wlasnie to sprawilo ze spotaknie bylo tak wyrownane
jak dla mnie byla to wieksza silowa dominacja niz w serii Okla-Lakers i jak tak dlaej pojdzie to Celtics moga ich spokojnie jebna, mecz byl tak dobry i tak wyrowanany ze chyba nawet dzis wstane se na meczyk

lepsza skutecznosc Pierce i bysmy mieli 1-0 Celtics wiec jak dla mnie o ile Celtics nie wroca do swoich tegorocznych przyzwyczajen to zapowiada nam sie naprawde genialna seria



Kubbas - Pn maja 03, 2010 7:04 pm
Kobe ma kontuzjowany palec nie rękę, to samo Brown więc coś chyba mylisz Przeczytaj to co napisałem wyżej lepiej dokładnie



obywatelPP - Pn maja 03, 2010 9:06 pm
dzwonilem wczoraj do Paula i powiedział, ze taka chujnia "wykniknąwszy" z przedmeczowej wizyty w kasynie i wypiciu o kilka drinow za duzo. dzis bedzie dobrze, bo zadzwonil do "fiance" i zapewnil Ją o swej milości, do Niej, do Ich dziecka, tak samo jak ja zapewniam Cię, Rybenko, o mej milosci do Ciebie każdego dnia...

w ogole, Cavs-Celtics 1:4

PETERO



LeBron 23 - Pn maja 03, 2010 9:56 pm
hah, no to ześ sie ziomek z choinki urwal ;s

swoją drogą, dzisiaj zobaczymy jak to bedzie naprawde - czy to cavs slabo zagrali ostatnio przez 1. polowe i celtics to wykorzystali, czy po prostu Old Three juz sie meczy; przekonamy sie jak działa elbow LeBrona, ale mysle ze nie bedzie z tym za duzych problemow



Quester - Pn maja 03, 2010 10:13 pm

Old Three
Ja to pierwszy powiedziałem!



Bastillon - Wt maja 04, 2010 1:35 am
Stern powinien byl wreczyc MVP sobie samemu. singlehandedly utrzymuje Cavs w grze.


"M.Brown said he sent film of Shaq foul on Rondo to NBA because he didn't think it was a foul at all. Thought Shaq went straight up."

Mo Williams' dunk & Mike Brown's reaction

co sie stao



Kubbas - Wt maja 04, 2010 2:23 am
lElbow James



Dunk Fan - Wt maja 04, 2010 2:49 am
Czemu ciągle szukasz okazji do kompromitacji samego siebie? Czy którykolwiek z fanów LeBrona rzucał takimi głupimi farfoclami w stronę Kobiego (a były okazje w serii z OKC)?

Napisz coś o meczu, bo już dawno udowodniłeś, że w robieniu z siebie pajaca nikt Tobie nie potrafi dorównać.

Kilka spraw na prędko:
- LeBron poza tym, że zagrał słabo, znowu nie grał swojego basketu
- Mo Williams w playoffs, część kolejna
- Shaq - w drugim meczu z Celtami się ośmieszył
- Mike Brown - jego decyzje (Shaq, Mo Williams kosztem Westa, spóźnione reakcje) są niewytłumaczalne
- Rajon Rondo - idealnie dostarczał piłkę tam, gdzie trzeba i Boston bronił prawie tak, jak w 2008.

Pewnie na spokojnie coś dodam, teraz liczę, że Spurs mi humor poprawią.



Allen35 - Wt maja 04, 2010 2:51 am
Wlasnie sobie obejrzalem mecz...
Pytanie dnia :wiecej asyst Rondo czy wypowiedziane slowo "elbow" przez komentatorów?
Tak powaznie to bez Jamesa w dobrej dyspozycji Cavs graja 50% tego co potrafia.....
Boston swietnie konsekwetnie z dobrą gra Wallace'a z lawki swietnym Rondo i cala reszta bardzo poprawnie.....
Mam nadzieje teraz na 1-1 w Rywalizacji Utah-LAL

Pozdro
I tym razem...Go Boston



Bar87 - Wt maja 04, 2010 3:00 am
No elbow powtarzany był na okrągło tak czy owak to właśnie różnica w punktach Jamesa robi różnice, a pokazuje to jak ukierunkowana jest drużyna Cavs. Piękna seria Rondo, 19 asyst i w odpowiednim momencie czytaj. 4 kwarta, kiedy trwała hibernacja C's potrafi punktować. Pięknie Sheed, solidnie Allen. W każdym razie z elbowem czy nie obrona w wykonaniu Celtów na miarę zwycięstwa przynajmniej na razie. See you in Boston bo może być ciekawie.



mike17 - Wt maja 04, 2010 3:10 am

Pewnie na spokojnie coś dodam, teraz liczę, że Spurs mi humor poprawią.

Na razie Spurs poprawiają humor mi



cthulhu - Wt maja 04, 2010 4:37 am
No i póki co moje przewidywania się sprawdzają. 1-1 i HCA jedzie do Bostonu. Zobaczymy jak to dalej będzie.



AlonzoM. - Wt maja 04, 2010 5:11 am
Łokietek i glówka to lebronowa wymówka
Celtics wygrali jeden mecz na wyjeździe, ale tak naprawde to powinno być 2-0 dla Bostonu.
wreszcie Sheed pokazał, że nadal potrafi jak mu się chce.
są cholernie ułozeni i pewni siębie.

I najwazniejsze - czy juz mozemy pisać LeBron i jego Titos?



konsul - Wt maja 04, 2010 5:37 am
Hmmm nie wiem komu kibicować. Przed rozpoczęciem serii wolałbym żeby Boston wygrał bo myślałem że Magic będą mieć łatwie z Bostonem ale teraz to zaczynam się zastanawiać. Cleveland jednak w PO to dalej grają tak samo jak rok temu. Mo jest pizdą. Myślałem że nabrał doświadczenia w poprzednim sezonie po porażce z Magic ale widać nadal to ta sama duża pizda.


- Mike Brown - jego decyzje (Shaq, Mo Williams kosztem Westa, spóźnione reakcje) są niewytłumaczalne - Jak można mieć taki team i mieć problemy z przejściem do następnej rundy. Przypomina mi się 2 niezwykle "utalentowanych" trenerów ala Leslie Nielsen czyli Del Harris (nie wiem czy dobrze pamiętam tego sobowtóra Liesliego Nielsena z LAL) i Brian Hill. Potrafili zrobić niezły lub bardzo dobry wynik w RS a jak przychodziły PO to ich drużyny podkładały się jak pizdy. Zero charakteru.

A i póki co jestem w grze bo stawiałem 4-2 dla Bostonu



lorak - Wt maja 04, 2010 6:23 am
tragedia. nawet mimo że cavs dostali znacznie więcej gwizdków, to i tak zostali zmieceni przez celtics, więc aż strach pomyśleć jak to będzie wyglądało w bostonie. 30-40punktowe blowouty niewykluczone.
po tych dwóch meczach można powiedzieć, że koszykarsko niewiele się zmieniło w porównaniu z 2008 jeśli chodzi o cleveland, tyle że doszedł Shaq, z którym gra wygląda jeszcze gorzej niż tragicznie, a Brown oczywiście o czymś takim jak adjustments to nie słyszał.

i jeszcze to:


weź tu kibicuj im (mu ;]) po takim meczu.



RLPH - Wt maja 04, 2010 6:31 am
szkoda, że nie zostałem na noc. No ale nic.

Teraz w Bostonie 2-0 dla Cs i jesteśmy zasadniczo w domu

już myślałem że Sheed sie nie spłaci



Lucc - Wt maja 04, 2010 6:34 am
kaszanka w 3q is offically back Celtics nie zagrali o wiele lepiej niż w g1, Cavs po prostu się pogubili totalnie, z Mo na czele. Tu nawet nie ma czego komentować, wynik mówi wszystko - Cleveland byli o klasę niżej w tym spotkaniu, oby się zebrali szybko i odbili choć jeden mecz na wyjeździe.



karl malone - Wt maja 04, 2010 6:55 am
Nie spałem całą noc, więc mogę się mylić, tym bardziej jak sobie coś wkręcę. Oglądam z 50-ty raz, ten twój filmik i nie widzę tam kroków, a już na pewno nie to co pokazuje Rivers.

EDIT:
Czekaj, są. Jeden za dużo, nie tak jak Rivers pokazuje, że dwa. Prawa noga raz za dużo. Ale tutaj się nie dziwię, że sędziowie nie zagwizdali, jak naprawdę ciężko to zauważyć.

Ale strasznie koślawo robi ten naskok.



Xamel - Wt maja 04, 2010 7:14 am
Powraca pytanie:
jesli cavsi nic nie wygraja gdzie bedzie gral w przyszlym roku ElBow "MVP" James?
Czy lokiec woli sie wygrzewac Na florydzie, wietrzyc w Chicago czy promowac w NY?



Wirakocza - Wt maja 04, 2010 7:17 am
zdecydowanie:wietrzyć



myk - Wt maja 04, 2010 7:24 am
Witam, a skoro sie juz przywitalem to powiem tylko ze odwiedzam strone ta jakis juz czas, wczesniej czesciej przegladalem konkurencyje forum lecz zostala rozwiazane. Nie jestem przeciwnikiem LeBron'a i jego zwolennikiem lecz przeciez to tak zwany "trademark" jego wiec nie powinnismy miec o to pretensji ... lecze, ze to jest niezgodne z regulaminem coz, wszystko zalezy od sedziow ( i tego pana najwazniejszego obok Boga w NBA ).

PS. Bardziej widoczne jest jego znak firmowy w 2.22 sekundzie skrotu na oficjalnej stronie NBA.

Pozdrawiam



Xamel - Wt maja 04, 2010 7:44 am
Sory nie MVP tylko ElBow "MŚK" James
minister śmiesznych krokow



Luki - Wt maja 04, 2010 8:36 am
Co, już po jednym meczu nawet kibice Cavs odpuszczają i przewidują blowouty? Z tego jak widzę ich grę(Bos i Cle) to z Bostonu przyjedzie 2-2.

Wynik wciąż otwarty. :]



Quester - Wt maja 04, 2010 9:11 am
Cavs grali najtragiczniej w sezonie a Celtics wygrali tylko 18 punktami? Nie mają szans.



heronim - Wt maja 04, 2010 9:36 am
No cavs troszkę bez pomysłu na grę, miejmy nadzieję że to się zmieni do piątku (jest teraz parę dni przerwy). Szkoda, że zasnąłem przed 3 kwartą to bym mógł coś więcej powiedzieć co poszło nie tak. Aha i patrząc po filmiku ja żadnych kroków się nie dopatrzyłem, Doc po prostu nie widział w którym momencie James przestał kozłować, ledwo można się przed jump stopem doliczyć jednego kroku a co dopiero dwóch czy nawet trzech jak on to pokazywał.



maro - Wt maja 04, 2010 9:42 am
Wiadomo Cavs nie przegrali jeszcze tej serii, mogą zdobyć mistrza i nikt się nie będzie dziwił, ale zastanawia mnie jedno. Jak to jest, że zawodnicy się zmieniają, drużynie przybywa tatuaży, coraz groźniej wyglądają, a już drugi rok z rzędu cała ta banda wokół LeBrona wygląda marnie i wszyscy na czas PO grają jak miękkie paluchy.

Shaq jest wyjątkowo daremny. Wcale się nie zdziwię jeśli to będzie jego ostatni rok. Po pierwsze, za drobne pewnie nie będzie mu się chciało zagrać nawet 3 razy w RS, a po drugie to on jest teraz mniej niż przeciętny i chyba nie ma sensu zamazywać dawnych lat takim graniem.

Celtics zagrali bardzo dobrze. Poza tym postojem w 4 kwarcie to ciężko się do czegoś przyczepić. Wszyscy zagrali swoje i nawet Sheed trafiał. Ciekawy jestem dlaczego żadnych minut nie dostaje Nate. Ze swoją szybkością to mógłby ze 2-3 razy przejechać się przez MO.



Luki - Wt maja 04, 2010 10:12 am
Może kiedyś Lebron trafi na trenera, który zauważy że trzeba robić system drużynowy a nie pod Lebrona. W ogóle świetny pomysł miec typowego shooteraz jako drugą opcję i żadnego gracza(prócz Lebrona) który jest w stanie rozegrać, stworzyć coś dla sobie, kolegów.



elwariato - Wt maja 04, 2010 10:18 am
Nie siedziało im dzisiaj, to jedno, ale po 2 meczach u siebie to Celci robią lepsze wrażenie, najpierw mecz na styku, teraz blowout, ogólnie zbita d. Lepiej grającej drużyny w RS nie było, rozumiem ze moze jakiś kryzys albo rozluźnienie, ale to chyba poprostu Celtics sa mocni, bo gdyby było inaczej to by w 1 rundzie mieli już wieksze problemy, z co prawda kiepskim rywalem, no ale zawsze. Może Lebron gra ze swoimi nagrodami, pochował po gatkach i to mu tak ciąży
Powraca pytanie:
jesli cavsi nic nie wygraja gdzie bedzie gral w przyszlym roku ElBow "MVP" James?
Czy lokiec woli sie wygrzewac Na florydzie, wietrzyc w Chicago czy promowac w NY?

zdecydowanie:wietrzyć
Nie no moze James to nie jakiś wielki bystrzacha, ale nie róbmy z niego kretyna



badboys2 - Wt maja 04, 2010 10:21 am
z boku wyglada to tak jak przed rokiem. cavs dostali obuchem w leb i nie wyglada to fajnie. na dzien dobry po 2 meczach sa postawieni pod sciana, bo jezeli nie wywioza z bostonu minimum 1 zwyciestwa to moga ponownie zaczac pisac jakic to patalachow ma lbj wokol siebie (1/9 pozdrawia mo)

ogladalem 1 mecz i boston zagral bardzo pozytywnie. w 1 polowie egzekwowali wyznaczony sobie plan i w zasadzie nie wiem jak to przegrali. w koncowce jak nastapilo przelamanie, cavs szybko odskoczyli i bvylo po ptokach, jednak w tamtym spotkaniu boston pokazal, ze ma narzedzia, by rozkrecic maszynke o nazwie cavs. dzis to tylko potwierdzili i szczerze mowiac moglo byc juz 0-2.

celtics jak na tak doswiadczona druzyne przystalo nie powinni juz stracic hca. wiem, ze to cavaliers ale ta sytuacja ma symptomy tego co stalo sie przed rokiem w serii z magic.

btw. cavs chyba po raz pierwszy w tym sezonie poczuli pocalunek smierci. i zastanawia mnie teraz jak zareaguje ten piekny idyllyczny swiat, ktory znamy z into zespolu.



Findek - Wt maja 04, 2010 10:31 am
Ja tam jeszcze jestem spokojny.

Natomiast co do dwóch rzeczy się zgadzam: - Mike Brown to gówniany trener
- Support Cavs co roku w rs wygląda genialnie, a potem przychodzą PO...
I dupa zbita. To co przed tą rundą pisałem o Mo Williamsie, od jego postawy zależy najwięcej. Nie rozpływałem się w zachwytach po g1, bo wiedziałem że tak będzie. Williams nie jest consistent, raz zagra mecz w którym przejdzie samego siebie i wygląda jak prawdziwy all-star,a potem zagra 3 w których nie ma miary - Mo bez miary bo bezużyteczny Mo. Jamison gra przeciętnie i tyle w tym temacie. Jeżeli Lebron sam tego tytułu nie zdobędzie to niech spieprza do NYC, wg. mojego wymarzonego scenariusza Knicks robia s'n't z Lee, pozyskują Rogera , dokładają Lebrona, dublują się pozycjami z Danillo, ale generalnie jest fun ;]

Lebron wykorzystał już swój limit chujowych meczów i w Boston Garden wjedzie na maksymalnej kurwie.

Jeszcze jedno. Nie widziałem jeszcze g2, ale coś czuję że jak przejdą Cavs to już nikt ich nie zatrzyma.



Quester - Wt maja 04, 2010 10:42 am

Nie jaram sie tą serią.

Może wyglądać różnie. Pamiętam, jak Celtics na początku sezonu grali tak, jak ludzie oczekiwali. Miazga w obronie, pokonali nawet Cavs u nich. Z drugiej strony, ich gra ostatnimi czasy wyglądała gorzej niż źle. Którą wersję zobaczymy tym razem?

Cavs w 5. Możliwe, że Celtci mnie zaskoczą... ale tak czy siak w tej serii raczej większych szans nie mają.

Chyba jednak zaskoczyli. Cavs powinni wygrać, tylko będzie większa rywalizacja. Nie wierze w 3-1 dla Celtics, to sie nie stanie.



elwariato - Wt maja 04, 2010 10:46 am
Tak pójdzie do Knicks, znanych ze świetnego managementu, i tam to mistrz z buta

Ja tam do Browna nie mam pretensji, jest chłop w trudnej sytuacji, nie on jest nr 1 wszystko musi robić żeby jego wysokość królewicz był zadowolony itd. W normalnej sytuacji pokazałby to co sie u Popa nauczył. Może się mylę wiem, bo poprostu Jamesa niezbyt lubie, ale oprócz poziomu gry to tym co go różni od Mj to jest fakt, że Jordan potrafił faktycznie wkręcić w gre graczy wokół siebie, nie ubezwłasnowolniał ich, taki jest mój ogląd. Mam nadzieje że Cavs awansują chociaż by dlatego zeby wciąż nie była forsowana denna mowa jaki to Lebron ma beznadziejny suport itp itd Jak dla mnie sam ten jego suport jest warty 7 miejsce na wschodzie, to jest koszykówka do cholery w pojedynkę to gówno zdziałasz, na pewno nie nr 1 w konferencji



Jaboo - Wt maja 04, 2010 10:47 am
jeżeli Celtics beda tak grać częściej to maja spore szanse na mistrza



Koelner - Wt maja 04, 2010 10:49 am
nostradamus'2 pisał ,że rondo jest overrated.

boston zagrał jak drużyna i cavs wyglądają bliźniaczo podobni jak rok temu.



karpik - Wt maja 04, 2010 11:08 am
Trzecia kwarta w wykonaniu Bostonu była niemal perfekcyjna, ale Cavs zbytnio im życia nie utrudnili.
Jamison to retard. Nabrał się na 3 loby z rzędu, takie same. Raz nawet postanowił podarować KG akcję 2+1, pokazali po niej zbliżenie na Jamisona. Antawn wyglądał wtedy jakby wiedział, że jest po meczu. Była połowa trzeciej kwarty. Tacy ludzie nie wygrywają w tej lidze. A już na pewno nie jako drugie/trzecie opcje.

Mo Williams byłby fajnym 6thmanem. Jak mu wpada jest całkiem fajny, jak mu nie wpada jest żenujący. Kiedy decydujesz się na to, żeby Twoje życie w PO zależało od tego czy Mo Williams ma dobry dzień, to znaczy, że mniej ryzykujsze idąć zagrać w rosyjską ruletkę.

LeBron dalej nie ma z kim grać, w dodatku trener Brown to down, który nie potrafi nawet wziąć w odpowiednim momencie TO. Po tym runie 15-0, Pierce trafił layupa, a Mike od razu prosi o przerwę, tak jakby Cavs mieli się podłamać, że są teraz 15-2. Generalnie fail.

Celtics nie mają gtg na zacięte mecze i w końcówkach mogą przegrywać. Pierce jak na razie jest pożerany przez LeBrona i nie gra nic godnego uwagi.

W Bostonie może być bardzo różnie, włącznie z dwiema wygranymi gości.


nostradamus'2 pisał ,że rondo jest overrated.
Rondo psuje spejsing



ai3 - Wt maja 04, 2010 11:10 am
James wymysla tania zagrywke z lokciem, nikt tej kontuzji nie widzial tak naprawde, wszyscy brechtaja ze James szuka sobie wymowki i szykuje se ewentualne usprawiedliwienie na serie z Cavs, po czym juz 2 dni pozniej kazdy zapomina jak smieszna byla ta wymowka i beznadziejny James gra beznadziejnie z powodu lokcia a nie z zadnego innego powodu
podsumowujac mielismy w 2007 gladkie 4-0 ze Spurs - sweep dla nieslyszacych co na etapie Finalow jest mega zalosnym wyczynem - ale wtedy James mial podobny slaby support
2008 - mielismy porazke z Celtics gdzie usprawiedliwienia nie trzeba bylo James zagral dobrze ale przegral a Celtics wygrali mistrzostwo
2009 - gladziutkie i szybciutkie wpierdol z Magic gdzie wynik 4-2 nie oddaje obrazu serii i James na polu bitwy, wszyscy go biednego zostawili
2010 - elbow
tymczasem od 2001 slysze jaki to James nie nastepca, best ever, dwa lata juz ma najlepszy bilans na Wschodzie, wygrywa MVP i nie potrafi nic ugrac w swojej konferencji, zalosne

liczba meczy ktore James wygral a nie powinien wygrac - jeden - tak tak az jeden - g7 2007 z Detroit
liczba serii ktore James wygral a nie powinien wygrac - jedna - z najslabsza wersja Pistons 2007
liczba serii ktore James powinien wygrac bo jest greatest ever - trzy - z Celtics, z Magic i z Celtics
liczba mistrzostw ktore powinien zdobyc do 2010 - jedno - osoboscie uwazam ze powinien juz miec jedno i w tym roku zdobywac drugie ale jak w tym roku zdobedzie jedno to bedzie to niezbedne minimum by zaczac go brac do dyskusji jako top w historii , top20 na poczatek

Deron najlepszym PG w NBA ? Rondo ma chyba cos do powiedzenia



Findek - Wt maja 04, 2010 11:17 am
Elwariato, to że ktoś był asystentem u Popa to nie znaczy, że będzie potrafił prowadzić zespół prawie jak Pop. Brown nie wygląda na bystrego, a jest w komfortowej sytuacji. Ma zawodnika, który w RS w pojedynkę wygrywa 50 meczów, a potem jest chwalony, że to dzięki niemu bo nie każdy trener dałby zawodnikowi sprawdzać swoje limity i dał wolną rękę. Brown to popierdółka.



Dunk Fan - Wt maja 04, 2010 12:00 pm
El Wariato - pomijając to, że Lebron nie zabłysnął w obu meczach, to jak dla mnie... on jeszcze zbyt często podaje - wciąż posyła piłkę do rozstawionych Jamisona, Williamsa czy Shaqa, który z pod kosza nie umie trafić. Z jednej strony wie, że bez zaufania nie ma sukcesów, a z drugiej jak grasz z pizdami takiego pokroju to im nie powinieneś podawać tak często. Ja już napisałem to wcześniej - kontuzja łokcia jest faktem, ale nie ma usprawiedliwienia dla LeBrona, jeśli odpadnie. Kolejny mecz jest dopiero w piątek i chciałbym już zobaczyć go w pełni sprawnego.

Pierce wygląda jak dziadek, jego ruchy są anemiczne w porównaniu do 2008, dla Jamesa to matchup marzenie, ale ile było penetracji LeBrona w G2?

Liczę na zmiany Browna ( ), bo Shaq generalnie się kompromituje, Mo Williams chyba wyczerpał ilość pozytywnych występów - kwart w serii, a West może grać więcej by powstrzymywać Rondo. Czas zaryzykować z Jamisonem na Perku, by KG zajął się Varejao, a nawet wpuszczać Moona jako SG w obronie. Przed serią pisałem, że Big Z będzie nieprzydatny, ale chyba warto spróbować z nim zamiast Shaqa, bo Jamison, Varejao, Hickson to byłaby za mała rotacja.

Ofensywa Bostonu wciąż jest ograniczona (Rondo dalej od kosza, Pierce), ale minimum przyzwoitości trzeba zachować, bo Zieloni umieją korzystać z prezentów. Zaczynam się zastanawiać czy Jendras nie miał racji, że kolejna dziura w obronie to zbyt wiele, chociaż tutaj wracamy do rotacji trenera.

I Ray Allen gra lepiej niż się spodziewałem.



badboys2 - Wt maja 04, 2010 12:17 pm
1L w serii z c's a juz zaczyna sie jazda jakich to slabych pomagierow ma lbj. varejao patalach, shaq grubas ktory powinien byc na emeryturze, mo "playoffs baby", west shotgun, hickson debil itd...
do tego coach brown.

w sezonie rzadko to slyszalem a lawka cavs byla jedna z lepszych w lidza, a przynajmniej najszersza...
zobaczymy jak to sie rozwinie...



Dunk Fan - Wt maja 04, 2010 12:25 pm
Przytocz fragment, w którym ktoś krytykuje Westa czy Varejao - to odpowiednio najlepszy guard i wysoki w Cleveland... Ławka wciąż jest najszersza, ale sam LeBron niczego nie wygra bez pomocy ławki (a szczególnie kolegów ze S5).

W sezonie rzadko to słyszałeś, bo osiągnęli najlepszy bilans - to chyba jasne.

Jeśli po 4 meczach będzie 3-1 dla Bostonu to będzie koniec serii.



kore - Wt maja 04, 2010 12:28 pm
jesli james jest mvp i "makes everyone better" to chyba to dziala tez w druga strone i czasem "makes everyone worse", prawda? czemu nikt nie ma do niego pretensji? czy to naprawde tylko przyapdek ze wszyscy kawalerzysci naraz graja chujowy mecz?

pytam powaznie. nie bede rzucal oskarżeniami z kapelusza bo w koncu james sam nie zagral cienizny, ale wypada podywagowac nad przyczynami slabej postawy jego kolegow.



Dunk Fan - Wt maja 04, 2010 12:34 pm
Kore, teza /makes everyone better/ jest Bastillona odnośnie Nasha, ja w takie ryzykowne rozważania nie chcę wchodzić.

A co do przyczyn gry kolegów Jamesa - to złożona sprawa, w przypadku Mo Williamsa to cecha wrodzona, w przypadku Shaqa - chyba starość nie radość, nie wiem jak to jest z Jamisonem.



Chytruz - Wt maja 04, 2010 1:07 pm
Mo "All Star" Williams is my new favorite thing in the world!

Meczu jeszcze nie widziałem, więc nic na razie nie napiszę, anyway Celtics baby!

A, jeszcze jedno - nagła gorąca sympatia Lakerfanów do Celtics (nie tylko tutaj) jest...ciężko znaleźć odpowiednie słowo.... ridiculous - pojadę z angielska.



Kily - Wt maja 04, 2010 1:17 pm
Jamison od zawsze ma na czole wielkimi literami napisane "LOSER" i "SOFT" i bez pomocy LeBrona na pewno tego nie zmaże. Czy tego chcecie czy nie to albo LeBron zagra kosmos i wygra to sam, albo Mo zdąży mieć jeszcze trzy fajne mecze, ew. Celtics sami się poddadzą grając kaszankę. Bo na to, że Brown znajdzie rozum i jaja (więcej minut dla Hicksona i zdejmowanie ceglącego Mo) bym nie liczył.



Koelner - Wt maja 04, 2010 1:19 pm
widzę pewne podobieństwo lebrona do kobe. kobe już ten aspekt poprawił ale lebron nadal ten problem ma.
chodzi o dzielenie leadershipu.



karpik - Wt maja 04, 2010 1:31 pm
Trzeba mieć z kim go dzielić.



Luki - Wt maja 04, 2010 1:36 pm
Wg mnie to coś innego. Kobe ma Phila, który nie boi się powiedzieć mu żeby nie monopolizował gry. Owszem Kobe jest burakiem i w g4 bodajże się za to obraził, ale w ten sposób Phil mu pokazał, że najlepiej gra się gdy drużyna jest zbilansowana, lider jest pierwszą opcją, ale inni również uczestniczą w meczu i wychodzi z tego niejaka płynność.

W grze Cavs tego nie widać i albo Lebron sam się tego nauczy albo trafi na dobrego coacha i on go tego nauczy. Inaczej będzie nazywany "Mr sweep a po drugiej rundzie na karpie"



theo001 - Wt maja 04, 2010 1:44 pm
ejj hellooooł! Nie przesadzacie? LeBron w 41 minut oddał tylko 15 rzutów? To dużo? Dla porównania Shaq w 19 minut 10.. Oglądałem tylko 1q, bo musiałem sobie zrobić drzemkę, żeby obejrzeć Spurs@Suns i rzucali wszyscy jak oszalali-O'Neal, Jamison, Parker, tylko nie James i aż nawet brakowało jego gry, bo tamci średnio trafiali na początku. W każdym bądź razie chyba nie było monopolizacji gry ofensywnej Cavs przez Kinga..



kore - Wt maja 04, 2010 1:58 pm

Mo "All Star" Williams is my new favorite thing in the world!

Meczu jeszcze nie widziałem, więc nic na razie nie napiszę, anyway Celtics baby!

A, jeszcze jedno - nagła gorąca sympatia Lakerfanów do Celtics (nie tylko tutaj) jest...ciężko znaleźć odpowiednie słowo.... ridiculous - pojadę z angielska.


sympatia? ktos gdzies napisal ze kibicuje celtom?

ja tam dalej ich nie znosze, a jedynym powodem dla ktorego wolalbym zeby wygrali serie i caly wschod jest chec rewanzu za finaly 2008.

podobne slowa padaly tez spod klawiatury innych fanow LA jesli dobrze pamietam.



maro - Wt maja 04, 2010 2:03 pm
Kobe to akurat ma ludzi, którzy nie nawalają w PO. Grają tam swoje, albo wchodzą na jeszcze wyższy poziom względem RS. W Cavs jest na odwrót. Przecież w Lakers nawet Fisher jak dostanie wolną pozycję to trafi tą swoją trójkę, a jeśli Kobe spudłuje game winnera to zawsze jest jeszcze Gasol, który może to dobić. Do tego dochodzi trener, który zna sposób na wygrywanie jak mało kto. Co by nie mówić o Brownie i jakby go nie bronić to akurat do Jaxa mu sporo brakuje. Nie jestem wielbicielem LeBrona i tym bardziej Cavs, ale z kim on ma dzielić ten leadership? Jeśli pomocnicy nie trafiają nawet dość prostych rzutów to co ma z tym fantem zrobić James?

Weźmy dzisiejszy mecz. Mo i Parker w sumie 3/16, Shaq gra wszyscy widzimy jak, a do Jamisona to akurat bym się specjalnie nie przyczepiał bo rzucił te swoje 16 punktów na dobrej skuteczności, a dobrej obrony to się chyba po nim nikt nie spodziewał.

Wyobrażacie sobie Cavs wygrywających mecz w PO przy występie LeBrona z 6/19? Ja nie bardzo, a Kobas może sobie od czasu do czasu na to pozwolić.



Findek - Wt maja 04, 2010 2:14 pm
Dzielenie leadershipu Z kim ??? Z Mo ? Mo Ci pokazał w ostatnich dwóch meczach mniej więcej jak wygląda jego kariera. Streaky shooter, przy Lebronie na jego miejscu mógłby grać Ben Gordon i nie zobaczyłbyś wielkiej róznicy. Jamison ? Wiele więcej się po nim spodziewałem i jestem mega zawiedziony. Z nim może się podzielić najwyżej gatoradem.

Mo, Jamison grają gorzej a Shaq sie starzeje - i to wszystko wina Lebrona ! Co Wy ćpacie ?



badboys2 - Wt maja 04, 2010 2:36 pm

teraz okazuje sie, ze kobe ma swietnego coacha i ludzi ktorzy nie nawalaja ale to wtedy gdy lakers wygrywaja.
jak przegrywaja to wszystko spada na barki kb. to nic, ze fish gra dramatycznie, ze farmar od 3 lat nie potrafi przejac po nim paleczki, ze sasha vujacic, ze bynum znow kontuzjowany, i ze luke walton w tym momencie jest naszym kluczowym rezerwowym. tu nic nie spada na barki lbj'a. to wszyscy wokol sa zliii.
niewazne, bo znbow doprowadzi to do wiadomo jakiej dyskusji.

co do mojej "fascynacji" celtics
to jest logiczne. celci w tym momencie sa druzyna, ktora duzo latwiej jest pokonac moim jeziorowcom, wiec to im kibicuje. inna sprawa, ze ostatnio ich troche polubilem gdy zobaczylem, ze sa w momencie, w ktorym ten odwieczny rywal moze nam sie rozpasc. tak jak kore napisal, zyczylbym sobie finalow lakers-celtics by doszlo wreszcie do rewanzu za 08.



Luki - Wt maja 04, 2010 2:40 pm
Ale wtedy mając lepszy skład i tak przegraliscie. Wg mnie takiej plamy już nie można zmyć. A pojechanie po grupie dziadków + Rondo, którego rola w tamtym finale była marginalna to będzie jak kopanie leżącego :]

Wolę finał Lakers-Magic i rewanż za zeszły rok.



Findek - Wt maja 04, 2010 2:43 pm

:)
teraz okazuje sie, ze kobe ma swietnego coacha i ludzi ktorzy nie nawalaja ale to wtedy gdy lakers wygrywaja.
jak przegrywaja to wszystko spada na barki kb. to nic, ze fish gra dramatycznie, ze farmar od 3 lat nie potrafi przejac po nim paleczki, ze sasha vujacic, ze bynum znow kontuzjowany, i ze luke walton w tym momencie jest naszym kluczowym rezerwowym. tu nic nie spada na barki lbj'a. to wszyscy wokol sa zliii.
niewazne, bo znbow doprowadzi to do wiadomo jakiej dyskusji.

co do mojej "fascynacji" celtics
to jest logiczne. celci w tym momencie sa druzyna, ktora duzo latwiej jest pokonac moim jeziorowcom, wiec to im kibicuje. inna sprawa, ze ostatnio ich troche polubilem gdy zobaczylem, ze sa w momencie, w ktorym ten odwieczny rywal moze nam sie rozpasc. tak jak kore napisal, zyczylbym sobie finalow lakers-celtics by doszlo wreszcie do rewanzu za 08.

Ale ja nie neguje tego, że Lakers nie mają ławki, powtarzam to upierdliwie od dawna. Wy jeszcze (jak to zwykle macie w zwyczaju - czyli kto by nie był w składzie to robicie z niego mega przyszłościowego i pożytecznego graja) uważaliście Farmara za świetny prospect, ja mówiłem, że się nie nadaje. Ale chce mi powiedzieć, że Mike Brown jest wart chociazby 5% tego co Phil ? Lub, że Gasol, Odom i Artest grają chujnie niczym Mo i Jamison? Nawet jeżeli Artest zawodzi, to macie jeszcze 2 zawodników którzy w każdej chwili mogą eksplodować i wygrać mecz za KB.

Kubbas dawno nie próbował mnie przekonać, że Lebron ma lepszą sytuację (w tym support) od Kobasa, spójrzcie jak wygląda rzeczywistość zamiast patrzeć na papier.



lorak - Wt maja 04, 2010 2:50 pm
- kroków w tej akcji nie było. w nocy Bastillon mnie zbałamucił w chwili słabości spowodowanej słabą grą cavs, ale teraz na chłodno nie ma żadnych wątpliwości, że to było legalne zagranie.

- Kore, "czynienie innych lepszymi" to bajka, w którą raczej mało kto wierzy i nie sądzę by jacyś fani cavs tak mówili o LeBronie.

- badboys, znowu wraca to samo: jeśli ktoś gra źle, to czemu mamy nie mówić, że gra źle? LeBron w tym meczu nie pokazał się z dobrej strony, był jakoś dziwnie mało agresywny (po G1 nie wierzyłem w żaden "elbow", śmieszyło mnie to okrutnie, wręcz wywoływało zażenowanie, że takie halo się z tego robi, ale po G2 zastanawia mnie co się dzieje z LJ, bo na pewno taka gra nie była spowodowana defensywą celtics) i ja np. mam o to do niego pretensje, ale nie zmienia to faktu, że reszta cavs na czele z Mo zagrała znacznie gorzej.



kore - Wt maja 04, 2010 3:02 pm

- badboys, znowu wraca to samo: jeśli ktoś gra źle, to czemu mamy nie mówić, że gra źle? LeBron w tym meczu nie pokazał się z dobrej strony, był jakoś dziwnie mało agresywny (po G1 nie wierzyłem w żaden "elbow", śmieszyło mnie to okrutnie, wręcz wywoływało zażenowanie, że takie halo się z tego robi, ale po G2 zastanawia mnie co się dzieje z LJ, bo na pewno taka gra nie była spowodowana defensywą celtics) i ja np. mam o to do niego pretensje, ale nie zmienia to faktu, że reszta cavs na czele z Mo zagrała znacznie gorzej.

Ale czemu to mialoby NIE byc spowodowane obrona Bostonu?



lorak - Wt maja 04, 2010 3:14 pm
ponieważ obrona może np. sprawić, że LeBron będzie miał słabą skuteczność, ale nie że przestanie być agresywny.



LeBron 23 - Wt maja 04, 2010 3:28 pm
poza tym, kore, ogladales mecz? obrona Celtics nie ma tu nic do postawy Jamesa w tym meczu. On był tu nieobecny, ciagle podawal, nie wchodził pod kosz, nie był agresywny, nie konczyl akcji, mało rzucał - chyba cos jest nie tak? gdzie sie podzial tamten James, który wygrał HCA z Cavsi zgarnał drugie z rzedu MVP? Celtics zagrali ten mecz i tak słabo i to nie oni wygrali bo są zajebisci, tylko Cavs przegrali na własne zyczenie - tam nikt nie trafiał, dlatego dziwi mnie ze LBJ nie przejal inicjatywy

no ale coz, trza czekac na G3, jak sie Cavs ogarną to mogą i 2 mecze w Bostonie wyrwac



badboys2 - Wt maja 04, 2010 3:30 pm
lorak
mnie nie chodzi o to, zeby pisano, iz wina za porazke spada tylko i wylacznie na barki lbj'a.
smieszy mnie tylko, ze porazki wini sie tylko jego support. to troche tak jak do nas macie pretensje, ze po kazdej przegranej narzekamy na sedziow.

findek support moze i kobe ma lepszy ale nie lawke.



Kubbas - Wt maja 04, 2010 4:05 pm
Przypomnijcie sobie wasze posty po tym jak Lebron dostał Jamisona, Findek i jego "teraz już nie ma wymówek"

A jednak?

haha




Strona 1 z 6 • Zostało wyszukane 788 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6