ďťż
miami heat - drużyna mistrzowska vol 2




el-Bart - Wt sie 10, 2010 4:35 pm
Nie popadajmy w skrajności. Big Z, Anthony do tego dodatkowo Bosh, Haslem, Howard w rotacji to całkiem pokaźna siła podkoszowa. Nie mówię, że najlepsza ale bardzo dobra. Z powodzeniem mogąca walczyć z potęgą Celtów pod koszem i supermenem z Orlando.

Bronić mają kim, dużo mięcha uzbierali... a o zbiórki się nie matwie. Nie wiem skąd to przekonanie, że Miami ma dziurę pod koszem no chyba że przy Miami Thrice ktoś będzie wymagał 30 + ptk w meczu. Co jest raczej nie możliwe




Koelner - Wt sie 10, 2010 7:17 pm
Nie popadajmy w skrajności. Big Z, Anthony do tego dodatkowo Bosh, Haslem, Howard w rotacji to całkiem pokaźna siła podkoszowa. Nie mówię, że najlepsza ale bardzo dobra. Z powodzeniem mogąca walczyć z potęgą Celtów pod koszem i supermenem z Orlando.



Manhatan94 - Wt sie 10, 2010 7:40 pm
Nie popadajmy w skrajności. Big Z, Anthony do tego dodatkowo Bosh, Haslem, Howard w rotacji to całkiem pokaźna siła podkoszowa. Nie mówię, że najlepsza ale bardzo dobra. Z powodzeniem mogąca walczyć z potęgą Celtów pod koszem i supermenem z Orlando.

Bronić mają kim, dużo mięcha uzbierali... a o zbiórki się nie matwie. Nie wiem skąd to przekonanie, że Miami ma dziurę pod koszem no chyba że przy Miami Thrice ktoś będzie wymagał 30 + ptk w meczu. Co jest raczej nie możliwe



Luki - Wt sie 10, 2010 7:53 pm
Ta, z jego kolanami tylko wagę zwiększać.




Koelner - Wt sie 10, 2010 8:54 pm
może zwiększa wagę mięśnia prostego uda i mięśnia czerwonogłowego



AlonzoM. - Śr sie 11, 2010 4:12 pm
Naprawdę uważacie, że pozycja centra stanowi jakiś problem w Heat, czy tylko szukacie dziury w całym?
Dominują na pozycjach - 2,3 i 4. Cały czas na boisku będzie przebywał pewnie ktoś z tej trójki. Pewnie na zasadzie - jak LBJ odpoczywa to gra Wade i odwrotnie razem z Boshem i UD, do tego na dystansie Miller i House. Przeciewż oni zamordują przeciwników bez pomocy centra w ataku.

Natomast jeżeli chodzi o obronę, to Anthony jest swietnym obrońcą. Bosh i Haslem z 3/4 ligi mogą grać na centrze, a poza tym weterani mają swój spryt i doświadczenie. Każdy z licznych podkoszowych Heat to do tego chodzące 6 fauli (Litwin, Magloire, Howard; przy okazji Pittman grając z nimi na treningach sporo się nauczy i pewnie jak będa blou outy 20-30 punktowe to Spo będzie dawał mu się trochę ograć w regularze.

Poważne problemy pod koszem przyjdą dopiero w palyoffs, ale o tym to możemy tylko pogdybać, bo jak mieliśmy okazję się przekonać tacy Lakers na teoretycznie silnym zachodzie na godnego przeciwnika trafili dopiero w Finale NBA a tyle gadania było z kim to im się nie przyjdzie zmierzyc. ( jeżeli chodzi o Oklahome to pisałem juz o tym, ale powtórzę - bądźmy poważni - młoda drużyna grała bez blokad z Lakers którzy ich olali jakby nie patrzeć i grali na pół gwizdka żeby się nie spocić {parę dni temu zarzuciłem sobie jeden z meczy Lakers - Thunder w po}

Druga kwestia
Niby dlaczego nie mieliby wygrac w tym sezonie tych 73 meczy? Jak obaczą, ze jest taka mozliwość, to kto wie. Wszystko zależy od zdrowia Triumwiratu przede wszystkim.
z Celtics też było tyle gadania, że jeszcze nie w pierwszym sezonie, dopiero się maja zgrywać, a szli jak burza i misia zdobyli.
Te słynne 72 mecze Bulls chyba też wygrali na dzień dobry. Wrócił MJ, ściągneli od Spurs byłego chłopaka Madonny za Willa Perdue (tak, tak za Willa Perdue) i od razu rekord (wygrałem wtedy zakład z kumplem za ten 1 z 10 przegranych meczy Bulls właśnie z Heat). Zresztą pod koniec sezonu chyba z Philly czy Nets chcago przegrało niespodziewanie to były tzw głupie wpadki bo jeszcze bardziej by ten rekord wyśrubowali.
Wszystko (mowa o tych rekordach) zależy od tego jak wejdą w sezon.



lorak - Śr sie 11, 2010 6:09 pm

Naprawdę uważacie, że pozycja centra stanowi jakiś problem w Heat, czy tylko szukacie dziury w całym?

to drugie. tacy sami ludzie kiedyś wytykali bulls, że na środku mają Longley'a, czy Cartwrighta.



lorak - Śr sie 11, 2010 6:40 pm
zdecyduj się Kily - albo oceniasz centrów pod kątem rozmiarów (tak usprawiedliwiasz bullsowych), albo pod kątem powstrzymania Dwighta (tak krytykujesz wysokich heat) - ale nie wiesz przecież jak taki Longley radziłby sobie z Howardem. wiemy za to, że rozmiaru miami nie brakuje, bo jest nie tylko Magloire, ale i Z oraz niedoceniany Dex. tak więc pod tym względem wcale nie ustępują dawnemu chicago.



Manhatan94 - Śr sie 11, 2010 6:45 pm
Nie wmawiajcie ludziom ,że Magloire , Big Z czy ten Howard to czołówka ligi.
Kosmiczny ten backcourt ,ale na miłość boską już dajcie sobie przyjąć do wiadomości ,że w przypadku podkoszowych tak różowo zwyczajnie nie jest ( Bosh coś tam naciąga, jestem ciekaw czy nie będzie miał skłonności do jumperkowania ,bo to chyba Heat do szczescia nie jest potrzebne, choć z drugiej strony wyciąganie jednego obrońcy trochę dalej ułatwia grę Wade'owi i LBJ... Hmmm?)



lorak - Śr sie 11, 2010 6:55 pm

Nie wmawiajcie ludziom ,że Magloire , Big Z czy ten Howard to czołówka ligi.
Kosmiczny ten backcourt ,ale na miłość boską już dajcie sobie przyjąć do wiadomości ,że w przypadku podkoszowych tak różowo zwyczajnie nie jest


bulls 1996
Longley 7-2, 265
Wennington 7-0, 245
Edwards 7-0, 230
Salley 6-11, 230
Simpkins 6-9, 248
Caffey 6-8, 255
Rodman 6-7, 210

heat 2011
Ilgauskas 7-3, 260
Magloire 6-11, 255
Dex 6-10, 290
Bosh 6-10, 230
Howard 6-9, 253
Anthony 6-9, 245
Haslem 6-8, 235



Kily - Śr sie 11, 2010 6:59 pm
Przede wszystkim Bulls są tu tylko przy okazji. Nie chodzi mi o to, by porównywać jednego zestawu centrów z innym, bo to wymagałoby przeanalizowania dokładnie w stosunku do nich w danym czasie. Chciałem się skupić zdecydowanie na tym, czego potrzebują na tej pozycji obecni Heat w perspektywie gry przeciwko Howardowi, co w dużej mierze należy utożsamiać z warunkami fizycznymi - nawet najbardziej upośledzony ofensywnie klocek typu Kwame Brown byłby tu na wagę złota.

Tu właśnie pojawia się problem, bo Ilgauskas jest ewenementem, który będąc jednocześnie mięczakiem i najwolniejszym zawodnikiem w lidze czyni swoje warunki fizycznie niezdatnymi do użytku przeciwko DH. Mamy zatem łamliwego Magloire'a, którego warunkami trudno przyrównać do wspomnianego duetu Bulls i co do którego mam pewne wątpliwości, czy będzie wystarczającym rywalem dla Howarda. No i jest ten Dex, co do którego mam z kolei wątpliwości, czy on w ogóle znajdzie się w składzie na PO. Reasumując nie jest z tym sizem tak dobrze i oczywiście pod tym względem Bulls ustępują.



lorak - Śr sie 11, 2010 7:33 pm
to oczywiście wcale nie jest takie oczywiste

bulls w PO na centrze grali praktycznie tylko Longley'em i Wenningtonem. heat prawdopodobnie będą grać Ilgauskasem i Anthonym. jeśli trafią na magic, to pewnie będą też używać trzeciego (Magloire lub Dex). gdzie ta różnica na korzyść bulls?



Mac Clane - Śr sie 11, 2010 7:40 pm
wydaje mi się, że w Bulls ten brak tuszował Rodman. Nie był wysoki, ale rewelacyjnie bronił i czyścił tablice. Bosh na gościa, który załatwi deskę mi nie wygląda... a bez mocnej deski naprawdę ciężko jest cokolwiek poważnego ugrać



Luki - Śr sie 11, 2010 7:44 pm
Bosh zbiera bardzo dobrze. Gorzej z Anthonym. Choć jest przeciez Haslem, który też jest bardzo dobrym zbierającym i obrońcą.



lorak - Śr sie 11, 2010 7:48 pm

wydaje mi się, że w Bulls ten brak tuszował Rodman. Nie był wysoki, ale rewelacyjnie bronił i czyścił tablice. Bosh na gościa, który załatwi deskę mi nie wygląda... a bez mocnej deski naprawdę ciężko jest cokolwiek poważnego ugrać

racja. tzn. racja co do Rodmana, to jest ta różnica. ale nie zgodzę się, że heat nie będą mieć mocnej deski. nie będą tak dobrzy jak bulls (bo nie mają odpowiednika Rodmana), ale i tak powinni być w ligowej czołówce.



ai3 - Śr sie 11, 2010 8:55 pm
kim jest Dwight Howard by nalezalo sie nim przejmowac ? ale tak naprawde Lorak bez tego twojego '' pierdolne jakis glupi argument zeby wywolac dysksuje miedzy ciulu a myckiem i zobacze jak sie rozwinie''
Dwight Howard mimo niesamowitego potencjalu nigdy przenigdy nie byl sila sprawcza sukcesow Magic po stronie ofensywnej



Mac Clane - Śr sie 11, 2010 10:43 pm
z Lorakiem o Bykach nie będę dyskutował, bo to nie moje czasy... ale co do ai3 i Howarda - faktem jest, że gościa jest łatwo zatrzymać. Ale do tego trzeba mieć kawał mięsa pod koszem. Zatrzymać Dwighta to mogą Lakersi czy Boston. Ale jak pod koszem nie ma silnego obrońcy to wychodzą takie rzeczy jaki w seriach z Charlotte czy Atlantą...



Tyrion - Cz sie 12, 2010 5:31 am

... ale co do ai3 i Howarda - faktem jest, że gościa jest łatwo zatrzymać. Ale do tego trzeba mieć kawał mięsa pod koszem. Zatrzymać Dwighta to mogą Lakersi czy Boston. Ale jak pod koszem nie ma silnego obrońcy to wychodzą takie rzeczy jaki w seriach z Charlotte czy Atlantą...
Hmm- w serii z Charlotte Dwight miał poniżej 10 ppg, także nie rozumiem porównania między serią z Atlantą zupełnie...
A co do tej rzekomej "dziury" na centrze to raczej jest czepianie się na siłę- dla mnie wcale front Heat nie wygląda tak źle- w starciu z większością ligi można próbować nawet grać parą Haslem-Bosh.. za mało jest obecnie w tej lidze centrów, którzy będą potrafili tą "rzekomą"słabość wykorzystać.. problem może pojawić się oczywiście w poważnej play offowej serii, gdzie zwyczajowo ciężar gry przenosi się bliżej kosza, ale też nie powinien być to totalny dramat...
a ta dyskutowana "dziura" Byków nie przeszkodziła im w czasach, gdzie dobrych centrów było znacznie więcej niż dzisiaj



Kily - Cz sie 12, 2010 7:35 am

to oczywiście wcale nie jest takie oczywiste

bulls w PO na centrze grali praktycznie tylko Longley'em i Wenningtonem. heat prawdopodobnie będą grać Ilgauskasem i Anthonym. jeśli trafią na magic, to pewnie będą też używać trzeciego (Magloire lub Dex). gdzie ta różnica na korzyść bulls?

W postaci Anthony'ego, który jest wyraźnie niższy i lżejszy od Longleya, a także znacznie niższy od Wenningtena. A o Ilgauskasie w howardowym kontekście dość już napisałem. Ten trzeci (najlepiej Pittman) musiałby rzeczywiście pełnić rzeczywiście ważną rolę w takiej serii, aby w istotny sposób zmienić tę sytuację. Na tę chwilę możemy z większą pewnością jednak mówić o Ilgauskasie i Anthonym, z których żaden na Howarda się nie nadaje - przeciwnie do graczy Bulls.


Dwight Howard mimo niesamowitego potencjalu nigdy przenigdy nie byl sila sprawcza sukcesow Magic po stronie ofensywnej
Odsyłam do ECF '09. Wybitne serie grali Lewis, Turkoglu i Pietrus, ale nawet ślepy by zauważył, że to żaden z nich nie jest główną siłą sprawczą.


racja. tzn. racja co do Rodmana, to jest ta różnica. ale nie zgodzę się, że heat nie będą mieć mocnej deski. nie będą tak dobrzy jak bulls (bo nie mają odpowiednika Rodmana), ale i tak powinni być w ligowej czołówce.
Tak z ciekawości - to zdanie wysnułeś na podstawie korpusu wysokich Heat, czy w dużej mierze pozostałych pozycji?



lorak - Cz sie 12, 2010 7:46 am

racja. tzn. racja co do Rodmana, to jest ta różnica. ale nie zgodzę się, że heat nie będą mieć mocnej deski. nie będą tak dobrzy jak bulls (bo nie mają odpowiednika Rodmana), ale i tak powinni być w ligowej czołówce.
Tak z ciekawości - to zdanie na korpusu wysokich Heat, czy w dużej mierze pozostałych pozycji?



Van - Cz sie 12, 2010 9:07 am
Ja w sumie to nie widzę żadnego problemu Heat jeżeli chodzi o centymetry czy kilogramy pod koszem, jedyny center, którym faktycznie mogą mieć problem to Howard, ale nie ma się co oszukiwać Magic nie wzmocnili się latem w żaden sposób i godnym rywalem dla Heat w serii to oni niestety z takim składem nie są.

Moim zdaniem Heat w ogóle bardzo mądrze załatwili sobie kwestię pozycji PG i C bo poszli tam w ilość na rozegraniu Chalmers/Arroyo/House na środku Anthony/Ilgauskas/Magloire/Pittman/Howard w ten sposób żaden z tych graczy nie będzie kluczowy dla taktyki, każdego z nich w zależności od potrzeby będzie można łatwo zastąpić, foul trouble jednego czy nawet dwóch nie będzie stanowiło żadnego problemu. Na pozycjach swoich gwiazd mają dwóch najlepszych zmienników Millera i Haslema, reszta może dostawać po kilkanaście minut i kto akurat będzie na parkiecie grał na rozegraniu czy na środku nie będzie miało znaczenia.

Dlatego mimo mojej sympatii do Magic lepiej żeby coś zmienili w swoim składzie bo Howard ofensywnie mógłby zamienić się nawet w Shaqa z 2000 roku, a i to nie wystarczyłoby na Heat bo oni po prostu będą posyłali sobie na niego swoich kolejnych klocków jeden siądzie z faulami to wejdzie drugi, potem trzeci czy nawet czwarty bez szkody dla jakości gry Heat. Nie mówiąc już nawet o tym, że istnieje zdecydowanie większe prawdopodobieństwo, że Howard będzie miał problem z utrzymaniem się na parkiecie jak będzie musiał pomagać w obronie przy wjazdach Wade'a czy Jamesa albo będzie musiał kryć Bosha bo Lewis może nie podołać.



rahu - Cz sie 12, 2010 10:27 am
Mam wrażenie, że ludzie poza Big3 widzą w Miami samych bezużytecznych pałetających się pod nogami statystów ,a to błąd wynikający raczej z kontrastu między umiejętnościami Big-3 a resztą. Tylko ten kontrast wynika nie ze słabości role playerów a z wielkości trójki LBJ, Wade, Bosh. Z resztą to ciekawe jak zmieniło się same postrzeganie Big3 ,Bosh z czołowego gracza na swojej pozycji i top i free agents po 9 lipca przeszedł metamorfozę do miękkiej pizdy która musi przypakować bo zostanie pożarta przez połowę wysokich w lidze.

To samo zaniżanie wartości można zaobserwować przy ocenie obsady pozycji centra w Heat. Ilgauskas daje zawsze parę punktów, zbiórek i bloków i możliwość rozciągnięcia obrony. Mimo upływu lat jego wzrost i zasięg ramion dalej robi sporą różnice w obronie co pokazuje choćby to zestawiane post defence dla centrów



Plays = Number of post-ups run against the player in question
PPP = Points Per Possession Allowed
FG% = Field Goal % Allowed
%SF = Shooting Foul %
%TO = % of turnovers created

Z przy zdrowym Boshu i Haslemie będzie pełnił raczej marginalna rolę będąc oszczędzany na pojedynki z drużynami posiadającymi klasycznych centrów.

Wyjściowym i najdłużej grającym center powinien być Joel Anthony. Niektórzy nadal nie doceniają go jako obrońcę i ciężkiej pracy jaka wykonuje, częstsze pokazywanie Heat pozwoli zmienić jego odbiór. Anthony to agresywny, mobilny świetnie broniący picki shotblocker , z bardzo przyzwoitą grą w pojedynkach 1on1 ,co pokazuje choćby zamieszczona wyżej tabelka,

Jest jeszcze Pittmana który dorzuci sporo centymetrów i kilogramów oraz Howard który mimo wieku dalej może odgrywać pożyteczną rolę co pokazał w ostatnim sezonie gdy przez długi czas ratował tyłek Blazers jak połamali się Oden i Przybilla. Mam nadzieje również na więcej minut dla Magloire który jest w stanie wnieść przede wszystkim masę, 6 twardych brutalnych fauli plus bardzo dobra gra na desce (TRB% przez cała karierę oscylujące w granicach 17-19%wcale nie daleko od lidera w tym względzie Howarda mającego w zeszłym sezonie wynik na poziomie 22%).Mała ilość spotkań w ostatnich sezonach nie wynikała z jego częstych kontuzji a z dobrej gry O’Neala i nieco dziwnej niechęci Spo do częstszego asygnowania go do gry, taka ciekawostka najlepsze spotkanie w zeszłym sezonie rozegrał przeciwko LA i Bynumowi.

Jeśli dodamy jeszcze mogącego grać na C Bosha to otrzymujemy silna zbilansowaną rotację, nadal słabszą od LA, ale bez przesady, nie jest różnica której nie dadzą rady zniwelować Wade z LBJ ani sytuacja w której pojedynek obu frontcourtów zostałby rozstrzygnięty przed wyjściem na parkiet.



AlonzoM. - So sie 14, 2010 11:09 am
A jak Bosh skupi się głównie na obronie i łatwych dobitkach pod koszem jak Wade i James będą podwajani, a Miller będzie se truchtał po obwodzie+ p&r?

Jak to Heat nie mają nic pod koszem? Na czwórce są nie do zajechania z Boshem i Haslemem, a na piątce będą potrzebowali mase tylko na kilka do kilkunsastu meczy.

Zresztą pamięta ktoś jeszcze jak Rudy T. wyciągnął z rękawa w Finałach duet Chucky Brown i Charles Jones jak mięcho armatnie na Shaqa? Brown to czwórka a Jones miał wtedy chyba ze 40 lat. Misja Magloirea i Juwana Howarda w tym sezonie będzie gra przeciwko Magic, Celtics i Lakers. Będą pewnie grali intensywne i produktywne kwadranse przeciwko podkoszowym tych drużyn jak wszystko pójdzie wg planu.

Pittman pewnie se za dużo nie pogra - przynajmniej w playoffs, chociaż obaczymy w regularze. Gdyby już w tym roku okazał się pozytywnym zaskoczeniem to kto wie. Możliwości ma spore- kwestia jego pracy nad sobą i ograniczenia fast foodów.



krissslbj - So sie 14, 2010 11:16 am
Przez wiekszosc meczy RS nawet nie zauwazymy "piety achillesowej" w postaci 'C' w druzynie z Florydy. Jednak, gdy przyjdzie mierzyc sie z contenderami do tytulu (czyt. Lakers badz Celtics czy Magic), wysocy Miami, na czele z Boshem i jednak Anthonym, beda musieli wzniesc sie na wyzyny swoich umiejetnosci, a tez warto zwrocic uwage, ze po dlugim sezonie w PO moze takze zdrowie odmawiac posluszenstwa, zwlaszcza "Z"... Jakby nie bylo, Miami maja solidna ekipe, takze i na lawce, ktora bez przeszkod moze nasiekac troche pkt z dystansu (House, Miller, Jones). Jesli Ilgauskas utrzyma dobra dyspozycje zdrowotna i kondycyjna, Anthony sie nie posypie a bedzie bronil na 'swoim' poziomie, to do spolki z Boshem i Haslemem powinni stworzyc calkiem niezla rotacje podkoszowa. Miami to o tyle dobrze poukladana druzyna przez Riley'a, ze glowny jej trzon jest zbudowany idealnie: "obrońca"- Wade; "skrzydłowy"- James; "podkoszowy"- Bosh ... Wiec jakby nie bylo, odpowiednia rotacja z lawki, do tego dobra dyspozycja Millera, Chalmersa i graczy podkoszowych, ma szanse stworzyc naprawde bardzo mocny zespol, pretendujacy do Mistrzostwa juz w tym roku... Moze byc tez i tak, ze paradoksalnie najslabszy punkt Miami- pozycja centra, moze byc jedna z najsilniejszych przy sprzyjajacych okolicznosciach... Wiele zalezec bedzie od gry Bosha i Anthonego oraz od zdrowia tych graczy i "Z"... Wcale sie nie zdziwie, jak Miami pod koniec RS beda 'top 3' ligi pod wzgledem zbiorek...



elwariato - So sie 14, 2010 11:56 am
Haslem z Boshem to ci dopiero front,a mówią że naszemu Jeff/Sap brakuje siły i cm A tak serio to jesli Pittman będzie dalej przejawiał chęć do pracy, i swojej masie nieda przesłonić kariery to można zapomnieć o Anthonych/Iglauskasah/Magloirach itd. chłopak ma seryjnie spory talent, jesli tacy goście jak Perkins mogą się sprawdzać w drużynach walczących o tytuł to Dex tym bardziej.



matek - So sie 14, 2010 3:08 pm
moze tez zaistniec taka sytuacja ze przez wiekszosc rs i na poczatku po para bosh-haslem bedzie sobie dobrze radzila, ale jak w po wpadna na zdrowych c's czy lakers moga na poczatku serii przezyc niezly "szok podkoszowy" i nie otrzasnac sie juz z niego do konca serii, nieprzyzwyczajeni do takich warunkow

i masz racje el, wszyscy mowia ze para al-millsap jest slaba i nie poradzi sobie w po ale parze bosh-haslem nie przewiduja problemow



VeGi - So sie 14, 2010 3:23 pm


i masz racje el, wszyscy mowia ze para al-millsap jest slaba i nie poradzi sobie w po ale parze bosh-haslem nie przewiduja problemow


Tylko, że Deron << Wade+LJ. Nieraz już było mówione - zobaczymy jak długo Howardy i O'Neale wytrzymają na parkiecie przy obecności dwóch najlepszych wjazdowiczów w lidze. Dodaj do tego świetnie wymuszającego faule Bosha (nawet Gortat wspomniał o tym, że jest cholernie szybki jak na PF).

Mówicie o tej dziurze pod koszem ale nie zapominajcie o tym, że przeciwnicy będą musieli sobie poradzić z parą DW-LJ na obwodzie. Jeśli rywale nie będą w stanie ustać im 1 na 1 to może być duży problem. Jak zaczną się podwojenia to polecą trójki. Pick your poison.



elwariato - So sie 14, 2010 3:56 pm

Tylko, że Deron << Wade+LJFajnie grupowe zestawienia, a gdybyś dodał jeszcze Millera to by było <<<
Ja właśnie liczę na to co mówisz matek że para Bosh i Udonis zaraga dobry rs, a w play off jak wypuszczą w jakiejś seri na nich prawdziwego "zwierza" to polegną z kretesem, z kretesem i szokiem coś jak Magic/Cavs w tym roku w konfrontacji z Celtami, ciekawe jak i kogo wtedy będzie można winić suport le brona czy jego samego jako suport



mrw91 - So sie 14, 2010 4:10 pm
Vegi - tylu wolnych ile Wade rzucił Mavs w finałach przez następne 10 PO nie dostanie :> Chyba, że Stern postara się by z Heat zrobić markę promującą NBA i podciągnąć ich do rangi promo Showtime, Bostonu, MJa... jeśli tak to macie jakieś +30pkt z samych wolnych... no chyba że sędziowie zaczną gwizdać podstawowe zasady i wtedy ... kroki panie Bron!

jeszcze co do podwojeń bo czasami padam ze śmiechu od lat w każdej ekipie są zawodnicy podwajani, potrajani (nie tylko jeden, ale często dwóch) i te zespoły posiadają świetne strzelby z dystansu i jakoś sobie z tym radzono, jakoś nie było morderstw z otwartych pozycji, albo nie tyle by oddawać mecz przed jego rozegraniem. Tutaj też nie musi być tak różowo, każde podwojenie Brona czy Wade to 3 punkty dopisane Miami? ...



VeGi - So sie 14, 2010 6:33 pm
Ahh te ukartowane Finały. I znowu wracamy do wątku, że Wade to największa pizda, mega faworyzowana przez sędziów a Kobe to super winner. Uwielbiam to:D Myślałem, że nastawienie kibiców Lakers do DW uległo zmianie po dwóch ostatnich sezonach ale jak widać jeszcze od niektórych z Was wieje hateryzmem. Szkoda bo widziałem nawet wpisy na ClubLakers chwalące Wade'a.

I kto mówi, że każde podwojenie kończy się trójką? Jeśli Twoim zdaniem rzeczywiście nie będzie czystych pozycji dla strzelców przy DW i LJ to nie mamy o czym dyskutować. Nie posługuję się zaawansowanymi statystykami, widziałem tylko co robili np Kapono czy Damon Jones przy Shaqu i DW. I nie wiem dlaczego Miller czy House nie mogliby robić tego samego.

Przy porażce Miami wina spadnie na DW. I każdy inny wynik niż osiągnięcie Finału to porażka dla Miami. Nie będziemy się tutaj oszukiwać. Przy w miarę zdrowym składzie muszą zmierzyć się z Lakersami. Inne rozwiązanie nie wchodzi w grę. Jeśli nie wygrają swojej konferencji będzie to epic fail.



cthulhu - So sie 14, 2010 6:53 pm
Heat mają wg mnie mega komfortową sytuację.

I tak ich wszyscy będą głaskać po głowie, zachwycać się po prostu samym faktem, że są. Że jest takie big trio itd. Nie mówię, że to źle, ale tak będzie.

Ponadto jest tu jeszcze dodatkowy plus, że nikt od nich mistrzostwa nie oczekuje. Finał przy takich Lakers (taki skład, szansa na 3-peat, doścignięcie Celtów w ilości tytułów -cały ten hype) będzie i tak sukcesem, a ich prawdziwa dominacja ma się zacząć od sezonu 2011-2012.

Tak więc chłopaki dostali od losu naprawde super szansę. Już teraz mają super ekipę, a jedynie mogą, a nie muszą.

Zgodzę się jednak, że brak awansu do finału ligi będzie swoistą porażką.

I nie róbcie tutaj (niektórzy) z Wade'a sieroty. Zgodzę się, że póki co jeszcze przynajmniej musi uznać wyższość Bryanta na swojej pozycji, ale to on jest najbliżej Kobego i niedługo powinien go zastąpić.



Pat_NYK - So sie 14, 2010 7:41 pm
Ponadto jest tu jeszcze dodatkowy plus, że nikt od nich mistrzostwa nie oczekuje.



cthulhu - So sie 14, 2010 8:21 pm
No nie wiem. Wszędzie są głosy, że stać ich na mistrzostwo. Nawet, że powinni je zdboyć, ale nie jest warunek "must be".

Chyba kazdy kto widzi obecną sytuację przyzna, że to Lakersi mają dużo większą presję na 3-peat niż Heat na mistrzostwo w tym roku.



krissslbj - So sie 14, 2010 9:02 pm
Niepodwazalnym faktem jest to, ze Miami stac na zdobycie mistrzostwa w tym roku... Jednak w mojej opinii, wieksza presja lezec bedzie na Lakers'ach, ktorzy beda chcieli po raz 3 z rzedu udowodnic, jak mocna druzyna sa po przyjsciu Gasola... Duzo zalezec bedzie od odpowiedniej rotacji graczy Miami oraz od zalozen taktycznych... jesli taktyka nie bedzie opierala sie na "podaj do Wade'a albo LBJ6, oni juz zrobia swoje", to Miami ma szanse na zdobycie tytulu i w tym roku i w przyszlych sezonach... Potencjal jest, telentu nie brakuje, wystarczy tylko umiejetna ukladanka i rotacja graczy oraz charyzma w postaci trenera, a powinno byc ok...



AlonzoM. - N sie 15, 2010 3:35 am

no chyba że sędziowie zaczną gwizdać podstawowe zasady i wtedy ... kroki panie Bron!


To nie są żadne kroki tylko jedyne w swoim rodzaju i niepowtarzalne crabdrible Jakoś tak od początku lipca się do tego przekonałem



jeszcze co do podwojeń bo czasami padam ze śmiechu od lat w każdej ekipie są zawodnicy podwajani, potrajani (nie tylko jeden, ale często dwóch) i te zespoły posiadają świetne strzelby z dystansu i jakoś sobie z tym radzono, jakoś nie było morderstw z otwartych pozycji, albo nie tyle by oddawać mecz przed jego rozegraniem. Tutaj też nie musi być tak różowo, każde podwojenie Brona czy Wade to 3 punkty dopisane Miami? ...


Tylko że żadna z tych ekip o których wspominasz nie miała nigdy równocześnie dwóch takich napierdalaczy jak James i Wade, a stojący na obwodzie Mike Miller nawet z opaską na oczach jest lepszy niż Kapono i Damon Jones razem wzięci.

El
Błagam
Lubie i Milsapa i Big Gay Ala ale kim oni są w porównaniu z Boshem i Haslemem? W sumie Milsap to taki Haslem ogólnie rzecz biorąc. Gdyby był taki dobry na jakiego się zapowiadał (ponoć bo ja nigdy nie uważałem go za kogoś więcej niż rewelacyjnego rolesa) to by Ala do pomocy nie ściągali. Derona cholernie szanuję i cenię więc nie będę odnosił się do tej kwestii porównywania go do Wadea czy Jamesa.


Przy porażce Miami wina spadnie na DW. I każdy inny wynik niż osiągnięcie Finału to porażka dla Miami. Nie będziemy się tutaj oszukiwać. Przy w miarę zdrowym składzie muszą zmierzyć się z Lakersami. Inne rozwiązanie nie wchodzi w grę. Jeśli nie wygrają swojej konferencji będzie to epic fail.

Jeżeli Heat nie zagrają minimum w Finale to Spo leci ze stołka. A wina za to rozłoży się na Wadea, Jamesa i Rileya.
Z resztą tego co napisał VeGi zgadzam się całkowicie.



cthulhu - N sie 15, 2010 6:47 am

Lubie i Milsapa i Big Gay Ala ale kim oni są w porównaniu z Boshem i Haslemem?

Bosh to jeden z najlepszych PFów w lidze i ok. On tu indywidualnie jest najlepszy.

Jednak Millsap to młodsza wersja Haslema, która wydaje się być bardziej utalentowana.

Zdrowy Al Jefferson też jest lepszy od Haslema. Al mógłby być graczem pokroju all-star, gdyby nie kontuzje. Udonisowi takie cośnigdy nie groziło, choć faceta bardzo lubię. Najbardziej z Heat.



Celmaki - N sie 15, 2010 8:28 am

Al mógłby być graczem pokroju all-star, gdyby nie kontuzje.

Nie lubię takiego pisania.
G. Hill mógłby być nowym Jordanem gdyby nie kontuzje, T-Mac mógłby być koszykarskim Jezusem gdyby nie kontuzje itp.

Kontuzje też są w pewnym sensie jeśli nie umiejętnością to talentem (rozwój fizyczny też można w pewien sposób jak dla mnie podciągnąć pod naturalny talent) i jeśli zawodnik jest często ma różnego rodzaju kontuzje to nie ważne ja zajebisty by nie był kiedy jest zdrowy jest dużo mniej według mnie warty niż jakiś przeciętny gracz na którego zawsze można liczyć i nie trzeba się bać, że się połamie.

Yao jest tutaj fajnym przykładem. Co roku zapowiada się że Houston walczą o wysoką pozycję w Play-Offach ale tylko jeśli Yao się nie połamie. Co się nie zdarza.



cthulhu - N sie 15, 2010 8:35 am

Nie lubię takiego pisania.

Przykro mi z tego powodu.


G. Hill mógłby być nowym Jordanem gdyby nie kontuzje, T-Mac mógłby być koszykarskim Jezusem gdyby nie kontuzje itp.


Może i tak. Tak samo Jefferson. Mógłby, ale nie jest. Aczkolwiek nawet taki jaki jest może być bardzo przydatny i wcale nie gorszy od Haslema chociażby ze względu na wzrost i masę.


Kontuzje też są w pewnym sensie jeśli nie umiejętnością to talentem (rozwój fizyczny też można w pewien sposób jak dla mnie podciągnąć pod naturalny talent)


To już temat na dużo szerszą dysputę. Po części się zgadzam.



wowo - N sie 15, 2010 3:06 pm
Jest nieźle powiem szczerze

Wariato możesz mi powiedziec gdzie widzisz przewage Utah nad Miami bo ja nie potrafie znalezc no przepraszam. Poza Deronem oczywiście to nie widze szans Utah na ogranie Miami w RS bo W PO się nie spotkają bo celami Jazz powinna byc max 2 runda. Więc jeśli Miami polegną to raczej z LAL, BOstonem lub Orlando bo frontcourt Sap-Al nie przejdzie nawet zachodu, żeby mogli jak to mówisz rozwalic Bosha i Anthonego.

Chyba, że Mike James okaże się underrated superstar.

Fajnie, że niektorzy fani Jazz jaraja sie Mikiem Jamesem, fani bulls bogansem. To tacy typowi difference makerzy.



cthulhu - N sie 15, 2010 3:11 pm

Jest nieźle powiem szczerze

Wariato możesz mi powiedziec gdzie widzisz przewage Utah nad Miami bo ja nie potrafie znalezc no przepraszam. Poza Deronem oczywiście to nie widze szans Utah na ogranie Miami w RS bo W PO się nie spotkają bo celami Jazz powinna byc max 2 runda. Więc jeśli Miami polegną to raczej z LAL, BOstonem lub Orlando bo frontcourt Sap-Al nie przejdzie nawet zachodu, żeby mogli jak to mówisz rozwalic Bosha i Anthonego.

Chyba, że Mike James okaże się underrated superstar.

Fajnie, że niektorzy fani Jazz jaraja sie Mikiem Jamesem, fani bulls bogansem. To tacy typowi difference makerzy.


A to nie było tak, że ostatnio fani Heat jarali się Housem ?



elwariato - N sie 15, 2010 3:23 pm

Al mógłby być graczem pokroju all-star, gdyby nie kontuzje.Bez żartów Jeff jest all starem to mega lipa że te 2 sezony temu nie dostał powołania, kontuzja kontuzją ale i tak jemu to nie pokrzyżowało szyków bardzo chłopak wrócił z solidną grą i teraz powinno być jeszcze lepiej, przypomnijmy że po tym urazie wrócił bardzo szybko na parkiet więc myśle że te nr 17/10 to jest wstęp, chociaż i tak dla większości graczy w lidze to był by rewelka poziom. Tu się nie roschodzi o urazy w jego przypadku tylko o bajzel jaki w Miny panował i panuje zapewne dalej.
Lubie i Milsapa i Big Ala ale kim oni są w porównaniu z Boshem i Haslemem?No są tak młodsi, bardziej perspektywiczni a w wielu elementach lepsi, Sap już teraz robi Haslema luzem, a jako starter go miażdży ze statami w granicach 18/10 i obroną top ligi, a z Boshem to mnie zastanawia co masz na na jego korzyść w porównaniu z Alem, obaj grali w marnych druzynach, Jeff kosił doły na zachodzie w porypanej organizacji, Bosh walczył o play off w lepiej poukładanej ekipie i przede wszystkim na wschodzie, top Bosha jak do tej pory jest lepszy, ale przed Jeffem dopiero granie w dobrej ekipie z dobrym pg, imo znacznie więcej przednim "ścieżki" w góre w indywidualnych osiągach niż przed Boshem.
Gdyby był taki dobry na jakiego się zapowiadał (ponoć bo ja nigdy nie uważałem go za kogoś więcej niż rewelacyjnego rolesa) to by Ala do pomocy nie ściągali. No tak bardzo mądre zdanie, po co Ala sciągali skoro mogli iść z Sapem jako jedynym podkoszowcem, 202/115 to pozycje centra też luzem obskoczy skoro Okur ma kontuzje Mieli okazję pozyskać wyjebistego gracza który się komplemntuje we froncie z Sapem to go pozyskali, serio co w tym dziwnego skoro Jeff będzie grał jako center, równie dobrze można by powiedzieć podobny idiotyzm i zadać pytanie po cholere james w Heat skoro Bosh i Wade już są A i Sap był rolsem tak ale w pierwszych 2 sezonach gry w lidze, radze przyjżes się mu obecnie i jego grze w 5, jesli dalej ktoś powie ze to rols to nic innego nie wypada tylko go obśmiać.


Jest nieźle powiem szczerze

Wariato możesz mi powiedziec gdzie widzisz przewage Utah nad Miami bo ja nie potrafie znalezc no przepraszam. Poza Deronem oczywiście to nie widze szans Utah na ogranie Miami w RS bo W PO się nie spotkają bo celami Jazz powinna byc max 2 runda. Więc jeśli Miami polegną to raczej z LAL, BOstonem lub Orlando bo frontcourt Sap-Al nie przejdzie nawet zachodu, żeby mogli jak to mówisz rozwalic Bosha i Anthonego.

Chyba, że Mike James okaże się underrated superstar.

Fajnie, że niektorzy fani Jazz jaraja sie Mikiem Jamesem, fani bulls bogansem. To tacy typowi difference makerzy.
Gdzie widze przewagę nad Heat, w na 2 z 3 pozycji jest mega miażdżąca bardziej niż Heat w 3 pozostałych, czyli Center i PG, a z defem Sapa to nie zdziwiłbym się gdyby był bardziej przydatnym graczem w nadchodzącym sezonie od Bosha. Fani Jazz tak jarają się Jamesem, jeszcze raz powtórzę bo widze że nie możesz załapać, JAKO 3 PG.

ps. żeby wyjasnić ja nie jestem jak fani Heat co to wieszczą conajmniej trylogię już, nie mówie że Jazz to faworyt do mistrza, ale przypominam że w grze Utah większośc o urazy się rozchodzi, ze zdrowym AK my niszczymy równo wszystkich w tej lidze, max 2 runda to my robimy bez 2 starterów i z Boozerem w składzie



danp - Pn sie 16, 2010 6:03 am
Nie chce zeby to zabrzmialo zbyt dramatycznie, ale Heat niespecjalnie zaczeli przygotowania do nowego sezonu:
http://sports.espn.go.com/nba/news/story?id=5466256

Haslem, taki weteran, ale zeby az tak glupi? Czarni maja jednak pusto we lbach, sa latwym celem, czy sie to komus podoba czy nie zawsze beda pierwsi do kontroli, fajna fura, murzynek, przyciemniane-nielegalne szyby, okazja dla policji by sie wykazac.

edit:
@el ze zdrowym AK niszczycie wszystkich w lidze? Nie mam pytan...



VeGi - Pn sie 16, 2010 6:10 am

Nie chce zeby to zabrzmialo zbyt dramatycznie, ale Heat niespecjalnie zaczeli przygotowania do nowego sezonu:
http://sports.espn.go.com/nba/news/story?id=5466256

Haslem, taki weteran, ale zeby az tak glupi? Czarni maja jednak pusto we lbach, sa latwym celem, czy sie to komus podoba czy nie zawsze beda pierwsi do kontroli, fajna fura, murzynek, przyciemniane-nielegalne szyby, okazja dla policji by sie wykazac.

edit:
@el ze zdrowym AK niszczycie wszystkich w lidze? Nie mam pytan...


Wstyd straszny. Nie wiem co mam o tym myśleć. Udonis Haslem - ostoja drużyny, największy fighter. Zawód na całej linii, myślałem, że jest trochę bardziej 'przebiegły' niż JR Smith czy Michael Beasley. Jego pierwsza wpadka od 8 lat, szkoda bo miał nienaganną reputację i poważanie całej organizacji Heat.



Krzemo - Pn sie 16, 2010 6:35 am

Nie chce zeby to zabrzmialo zbyt dramatycznie, ale Heat niespecjalnie zaczeli przygotowania do nowego sezonu:
http://sports.espn.go.com/nba/news/story?id=5466256

Haslem, taki weteran, ale zeby az tak glupi? Czarni maja jednak pusto we lbach, sa latwym celem, czy sie to komus podoba czy nie zawsze beda pierwsi do kontroli, fajna fura, murzynek, przyciemniane-nielegalne szyby, okazja dla policji by sie wykazac.

edit:
@el ze zdrowym AK niszczycie wszystkich w lidze? Nie mam pytan...


Wstyd straszny. Nie wiem co mam o tym myśleć. Udonis Haslem - ostoja drużyny, największy fighter. Zawód na całej linii, myślałem, że jest trochę bardziej 'przebiegły' niż JR Smith czy Michael Beasley. Jego pierwsza wpadka od 8 lat, szkoda bo miał nienaganną reputację i poważanie całej organizacji Heat.



el-Bart - Pn sie 16, 2010 7:15 am
Pat nijakiego Beasley`a wyprostował więc z Haslemem też sobie da radę. Lepiej niech się teraz bawią niż w czasie RS



Me Myself and I - Pn sie 16, 2010 7:24 am
hehe tylko nijaki Haslem nie gra tu od wczoraj i do tej pory zdawał się byc dla wszystkich ostoją profesjonalizmu i oddania klubowi a tu taki zonk



cthulhu - Pn sie 16, 2010 7:40 am
Wątpię, żeby kogokolwiek to ruszyło. Koledzy z drużyny i tak na pewno wiedzieli.

Oficjalnie coś takiego potępią, powiedzą że się nie spodziewali i że im smutnio i przykro, a i tak to oleją.

Nikt się tu taką pierdołą przejmowac nie będzie. O za dużo kasy tu idzie;)



Krzemo - Pn sie 16, 2010 7:48 am
Ja wiem czy się koledzy nie przejmą ... 20 gietów stracone, myslisz że dla kogo on to wiózł ?



Kubbas - Pn sie 16, 2010 8:07 am

Pat nijakiego Beasley`a wyprostował więc z Haslemem też sobie da radę. Lepiej niech się teraz bawią niż w czasie RS
Ta ten Beasley strasznie wyprostowany był, smoke weed all day



el-Bart - Pn sie 16, 2010 8:40 am
Może Pat powinien zadziałać na rzecz legalizacji płytek reggae na florydzie. Przynajmniej miałby spokój z takimi wybrykami

A czy koledzy będą zmartwieni? hmmm myślę, że na florydzie są lepsi baronowie narkotykowi niż Haslem



szoszon - Pn sie 16, 2010 10:53 am
przeciez to chyba zadna tajemnica, ze murzyny lubia sobie przysmazyc, a ze wpadl Haslem, coz nie on pierwszy i nie ostatni napewno



danp - Pn sie 16, 2010 11:34 am

przeciez to chyba zadna tajemnica, ze murzyny lubia sobie przysmazyc, a ze wpadl Haslem, coz nie on pierwszy i nie ostatni napewno
No jasne ze zadna tajemnica, sztuka jest nie dac sie zlapac.



elwariato - Pn sie 16, 2010 1:30 pm

Udonis Hashlem

To teraz wiadomo czemu z Udonisa nie wyrósł all star tylko bardzo pożyteczny rols



rw30 - Pn sie 16, 2010 2:25 pm
teraz już wszyscy wiemy co znaczy Udonis Haslem i jego "veteran's presence in the locker room"



Borys - Pn sie 16, 2010 2:47 pm

Przy porażce Miami wina spadnie na DW. I każdy inny wynik niż osiągnięcie Finału to porażka dla Miami. Nie będziemy się tutaj oszukiwać. Przy w miarę zdrowym składzie muszą zmierzyć się z Lakersami. Inne rozwiązanie nie wchodzi w grę. Jeśli nie wygrają swojej konferencji będzie to epic fail.

Heat finaly konferencji musi osiagnac, bo jak wspomniales to bylaby porazka, ale juz finaly przedstawiaja sie gorzej.
Prawda jest taka, ze Lakers na apierze nadal maja mocniejszy sklad na dana chwile. I denerwuje mnie gadanie, jak ktos pisze, ze to bylo nie wporzadku, ze Bosh, Wad i LeBron zdecydowali sie grac razem.

To proponuje przypomniec sobie przyjscie KArla Malone i Gary Patona do juz gotowego mistrzowskiego tytuly, a ostatnio przyjscie za praktycznie darmo Gasola i Artesta. Jedyne co mozna zarzucic te trojce z Heat, ze spotkali sie wczesniej razem i zrobili to otwarcie, porostu nie powinni tego upubliczniac.
Bo prawda jest taka, ze wiekszosc graczy przed tradami sie konsultuje miedzy soba, tylko sie o tym otwarcie nie gada.



elwariato - Pn sie 16, 2010 7:15 pm

Bo prawda jest taka, ze wiekszosc graczy przed tradami sie konsultuje miedzy soba, tylko sie o tym otwarcie nie gada. No co ty może jeszcze powiesz że mają swoje nr fonów albo na facebookach są zaziomaleni Prawda jest taka że to jest bezprecedensowe przejście, nie dlatego że Bosh do Wadea dołączył, ale dlatego że James okazał się być wałem niespotykanego kalibry do tej pory w sporcie, fakt faktem jak przychodził do NBA to mówieli wszyscy że czegoś takiego jeszcze w tej lidze nie było no i cholera mieli racje
To proponuje przypomniec sobie przyjscie KArla Malone i Gary Patona do juz gotowego mistrzowskiego tytuly, a ostatnio przyjscie za praktycznie darmo Gasola i Artesta. No tak tylko że Mailman i Rękawica to mieli już razem ze 300 lata i byli wolnymi grajkami dla których własciwie jedyną opcją było oprucz udania się do La, zakończenie kariery, o Gasolu i przekręcie z pozyskaniem jego osoby była mowa, chociaż jak patrzy się na to z perspektywy czasu Grizz tak bardzo nie starcili, a Artest no to bez żartów też wiekowy ni to kaliber Bosha ni Jamesa żeby się im tak jarać gdzie się finalnie udaje.
teraz już wszyscy wiemy co znaczy Udonis Haslem i jego "veteran's presence in the locker room" To zdecydowanie musi być to



Me Myself and I - Wt sie 17, 2010 7:30 am
Haslem jechał razem z niejakim Antwainem Flemingiem, który powiedział policji, że marihuana należy do niego. Obu zostały postawione zarzuty posiadania narkotyków. Haslemowi zarzucono posiadanie ponad 20 gramów marihuany, jego pasażerowi mniej niż 20 gramów. Adwokat zawodnika Heat powiedział, że jest pewien, że jego klient zostanie oczyszczony z zarzutów, ponieważ Fleming przyznał się do posiadania marihuany, natomiast Udonis o niej nie wiedział. Poza tym, Haslem w samochodzie miał również broń, ale na szczęście, w odróżnieniu od Arenasa, posiada ją legalnie.



Mac Clane - Wt sie 17, 2010 12:41 pm
ale to on może kopsnąć kumplowi 1mln$ za przyznanie się, a nie na odwrót:)



elwariato - Wt sie 17, 2010 12:58 pm
To teraz wiadomo po co im zawsze jakiś ziomek u boku, Znajdują pół kilo stufu to tamten odrazu przygotowany " tak to wszystko moje"



AlonzoM. - Śr sie 18, 2010 10:35 am
Głupia wpadka
No ale przecież skąd miał wiedzieć, że kolega coś takiego przewozi
Miejmy nadzieję, że adwokat zarobi na swoje pokaźne honorarium i wszystko się skończy w jedyny słuszny sposób.

El
Milsapp to roles.
To najwyższa pułka rolesów, ale roles.
To samo taki Marion czy Mike Miller. W NBA są rolesami, zawodnikami drugiego planu.
Roles to zawodnik, który ma konkretne zadania do wykonania w drużynie.
Tak ja to widzę.
Są różne grupy rolesów -poczynając od tych na ławce od podawania ręczników i przebijania piątek z kumplami podczas przerw, poprzez kolesi będących chodzącymi 6 faulami etc aż do tych pokroju w/w. Milsap jest undersize PF jak obiekt ostatnich wpisów czyli Udonis. Co do tego Twojego Ala to niech zacznie grać w kosza to pogadamy. Jego statsy w regularze dodam nie zrobią na mnie większego wrażenia. jego klasę bedzie można ocenić jak dla mnie w playoffs. W poprzednich jakoś bardziej na odchodzącego Boozera Sloan stawiał dziwnym trafem.

Nie o to chodzi, że nie cenię Milsapa, bo cenię go bardzo. Ale jako fantastycznego rolesa

Jeffersona też nie miałbym odwagi na tym samym poziomie postawić co Bosh, mógłbyś to czymś uzasadnić?



Bastillon - Śr sie 18, 2010 12:25 pm
jesli Heat juz maja z jakas druzyna przegrac to Celtics sa wlasciwie na identycznym poziomie co Lakers, wiec nie rozumiem jakim cudem to ci drudzy nagle na papierze wygladaja zajebiscie mocno, a Celtics sie pomija. jesli finaly pokazaly cos o sile tych dwoch druzyn to byl to znak rownosci, wiec teraz nalezy wlasciwie utozsamiac sile Lakers z sila Celtics, bo gdyby Heat sie nie polaczylo to nie oszukujmy sie, do takiego pojedynku ponownie by w finalach doszlo.



Oruss - Śr sie 18, 2010 1:34 pm
Bast,
Celtics nie są właściwie na poziomie Lakers. Są rok starsi, bez Rasheeda, Allena i z kontuzjowanym Perkinsem, a zamiast tego dodali 2 O'Nealów po swoim prime ( wiemy co wyczyniał Jeramine w ostatniej serii ;D). Lakers za to, pozbyli sie swojej najwiekszego problemu na PG, podpisalai Barnesa, Ratlifa i udało sie zatrzymac Browna.Do tego 2 rokasów. Czego chhciec wiecej ? Sklad na papierze prezentuje sie rewalcyjnie. A zapomniałbym, z C's odszedł jest TT. Nie widze przewag Bostonu w tym sezonie.



Mac Clane - Śr sie 18, 2010 1:51 pm
może dlatego że Kobe>Aleen, Pierce jest coraz słabszy a Artest powinien się poprawić (gorzej niż w tych PO rzucał raczej nie będzie), Gasol>Garnett, Bynum>dowolny center C'S, Jax>Rivers, i na ławce LAL mają Blake'a/Fisha, Barnesa, Vujaczka w CY, Odoma i Ratliffa? A łąwka C'S już taka mocna nie jest, tylko pod koszem mają dużo ludzi. Przewaga Celtów jest na PG w s5, ale to może nie wystarczyć. Zresztą - LAL są mocniejsi niż byli w tym roku, C'S wyszli raczej na 0...



Bastillon - Śr sie 18, 2010 2:06 pm

Bast,
Celtics nie są właściwie na poziomie Lakers. Są rok starsi, bez Rasheeda, Allena i z kontuzjowanym Perkinsem, a zamiast tego dodali 2 O'Nealów po swoim prime ( wiemy co wyczyniał Jeramine w ostatniej serii ;D). Lakers za to, pozbyli sie swojej najwiekszego problemu na PG, podpisalai Barnesa, Ratlifa i udało sie zatrzymac Browna.Do tego 2 rokasów. Czego chhciec wiecej ? Sklad na papierze prezentuje sie rewalcyjnie. A zapomniałbym, z C's odszedł jest TT. Nie widze przewag Bostonu w tym sezonie.


tia...
2 lamerskich rookasow z koncowki draftu mogloby byc wzmocnieniem w PLK, jesli oni maja dostac jakiekolwiek minuty to beda najprawdopodobniej kula u nogi
Ratliff byl tam zbedny bo rotacja wysokich rozdzielala sie pomiedzy Odoma, Bynuma i Gasola, wiec komukolwiek zabierze on minuty to kolejny minus dla was. od lat jest garbage manem nadajacym sie ledwo na gleboka rezerwe, a wy tu nagle go traktujecie jako pozytyw ?

jedyny cos prezentujacy soba wiecej niz dno ligowe jest Barnes, ale on niespecjalnie pasuje do tego zespolu bo tam potrzeba 3P shooterow, wiec bedzie cancerowal w ofensywie. zreszta jego zaawansowane statsy wcale sie zbyt dobrze nie prezentuja. 6 letnie APM ponizej zera, w ostatnich sezonach tez sie jakos nie poprawil. byl od zawsze garbage manem i teraz dopiero sie wypromowal w Magic na tym, ze mial Dwighta pod koszem (a inni obroncy na obwodzie to Carter i Nelson dla kontrastu) i nawet ja bym wygladal jako niezly obronca. spoko role player ? ok. jakkolwiek znaczace wzmocnienie ? naaah.

Celtics nie maja washed up Rasheeda, co jest pierwsza zaleta. nie zbieral, rzucal ze slaba skutecznoscia, a jego obrona nie byla tak przydatna przez gwizdki sedziow, wiec ogolnie wiecej zrobil negatywnego niz pozytywnego.

T Allen co prawda zajebiscie cancerowal w ofensywie z tym jego rondowatym jumperem, ale swietnie bronil, co zreszta tez pewnie znajduje odzwierciedlenie w jakiejs wersji APM. jednak sa Daniels (kontuzjowany w zeszlym sezonie od ~grudnia) i Von Wafer, obaj conajmniej porownywalni jak nie lepsi od TA.

JO >> Perk easily, bo Perk jest jednym z najgorszych ofensywnych zawodnikow ligi. traci duzo pilek majac malo touches, niewiele zbiera w ataku jak na warunki w Celtics (wszyscy obwod) i jest zadna opcja w ataku. w obronie jest lepszy od JO w indywidualnej defensywie (zdecydowanie lepszy), ale w team D to raczej ten drugi ma przewage wiec ogolnie sie wyrownuje. w ataku not even close.

Shaq za Sheeda to tez raczej wzmocnienie. w RS to na pewno wzmocnienie bo nie wyobrazam sobie ze Shaq mogl grac gorzej. zbiera 2 razy wiecej pilek i jest o wiele skuteczniejszy, a na dodatek bardziej pasuje do ich ofensywy w ktorej brakowalo inside presence. nie wiadomo czy bedzie lepszy od PO Sheeda, ale wtedy juz bedzie Perkins wiec tez sobie nie wyobrazam jak moglboy byc gorzej overall.

przyjda PO za rok i Celtics maja sklad:

Perk/Shaq
KG/JO
Pierce/Wafer lub Daniels
Ray/Wafer lub Daniels (moze West dolaczy)
Rondo/Nate

lawka zdecydowanie na plus, a s5 zalezy jak ze zdrowiem ale powinno byc na podobnym poziomie, chociaz na pewno gorzej przez wiek Big 3.

u Lakers nie widze znacznych zmian na plus. tez wiele bedzie zalezalo od zdrowia, ale ogolnie to wasza playoffowa rotacja byla swietna i ciezko ja bedzie przebic dodaniem pionka typu Ratliff czy rookasa (a szczegolnie z tak niskim numerem).



Bastillon - Śr sie 18, 2010 2:08 pm

może dlatego że Kobe>Aleen, Pierce jest coraz słabszy a Artest powinien się poprawić (gorzej niż w tych PO rzucał raczej nie będzie), Gasol>Garnett, Bynum>dowolny center C'S, Jax>Rivers, i na ławce LAL mają Blake'a/Fisha, Barnesa, Vujaczka w CY, Odoma i Ratliffa? A łąwka C'S już taka mocna nie jest, tylko pod koszem mają dużo ludzi. Przewaga Celtów jest na PG w s5, ale to może nie wystarczyć. Zresztą - LAL są mocniejsi niż byli w tym roku, C'S wyszli raczej na 0...

a jakbys rozpisal te znaczki dla tego roku ? ja mam przeczucie ze bardzo podobnie, a jednak pojedynek byl bardzo bliski i gdyby nie sedziowie z G7 to Lakers nie mieli z czego sie cieszyc.



cthulhu - Śr sie 18, 2010 3:04 pm

tia...
2 lamerskich rookasow z koncowki draftu mogloby byc wzmocnieniem w PLK, jesli oni maja dostac jakiekolwiek minuty to beda najprawdopodobniej kula u nogi


A kto się spodziewał, że będą X factorami ? Wydają się mieć potencjał na bycie stealami draftu, ale raczej mało możliwe, żeby jacykolwiek rookasi byli wiodacymi graczami w ekipach tego pokroju.


Ratliff byl tam zbedny bo rotacja wysokich rozdzielala sie pomiedzy Odoma, Bynuma i Gasola, wiec komukolwiek zabierze on minuty to kolejny minus dla was. od lat jest garbage manem nadajacym sie ledwo na gleboka rezerwe, a wy tu nagle go traktujecie jako pozytyw ?

A jak nie traktować tego jako pozytyw skoro facet jest idealnym weteranem na te parę minut i w RS i w PO. To jakby nie patrzeć plus w porównaniu do Mbengi i Powella co na PO się nie nadawali.


jedyny cos prezentujacy soba wiecej niz dno ligowe jest Barnes


Blake to rozumiem jest ligowe dno ? Jasnee ...


ale on niespecjalnie pasuje do tego zespolu bo tam potrzeba 3P shooterow, wiec bedzie cancerowal w ofensywie


Wiemy, że już przewidziałeś cały sezon, ale daj mu chociaż jeden mecz rozegrać. On ma wchodzić z ławki i dawać defensywę. Od trójek będzie Blake.


zreszta jego zaawansowane statsy wcale sie zbyt dobrze nie prezentuja.


Chrrrrrr ....


jakkolwiek znaczace wzmocnienie ? naaah.


Pewnie ... A JO to takie super wzmocnienie.


ale swietnie bronil


I Tony Allen jest nagle świetnym obrońcą, a Barnes cieńki ? yeah right ...


jednak sa Daniels (kontuzjowany w zeszlym sezonie od ~grudnia) i Von Wafer, obaj conajmniej porownywalni jak nie lepsi od TA.


Noż by cię chuj mokry po plecach strzelił. Twój hejterzym nie zna granic. Daniels to wzmocnienie ... nawet nie wiadomo czego się po nim spodziewać, a Barnes to taki sobie koleś ... Nie ma to jak dawka obiektywizmu i realizmu od bastilliona.

Von Wafer to wzmocnienie ? Ten sam jeździec bez głowy co go w Lakers nie chcieli ? Ten sam co odpala rzuty jakby był naćpany mimo, że nie wapdają i praktycznie nic na żadnym innym polu nie daje ?
I ten koleś nie jest ligowym dnem, a Blake jest ?

Gimme a break ...


JO >> Perk easily


Pewnie ... Gdyby do Celtics nie przyszedł to pewnie by ci nawet coś takiego do głowy nie przyszło.


Shaq za Sheeda to tez raczej wzmocnienie.

Zgodzę się, ale czy takie duże ?

Raczej nie. Też jedynie kilkanaście minut pogra, a rzutem za 3 jak Wallace nie postraszy. Jedynie obecność kg pod koszem na plus.


przyjda PO za rok i Celtics maja sklad:

Perk/Shaq
KG/JO
Pierce/Wafer lub Daniels
Ray/Wafer lub Daniels (moze West dolaczy)
Rondo/Nate


Super. Pod koszem połamaniec młody + 3 starych połamańców. Jak dotrwa choćby trzech z nich na PO to będzie super.


lawka zdecydowanie na plus

Żartujesz ? Prawda ?

Pod koszem jest może (na pierwszy rzut oka) lepiej, ale obwód wygląda naprawdę cieńko. Daniels po kontuzji, Wafer to dno, a Robinson to taki wesoły grajek co raz dobrze zagra, a raz tragicznie.


u Lakers nie widze znacznych zmian na plus.


Pewnie, że nie ... Pozbycie się Farmara, Morrisona, Mbengi i Powella na rzecz Barnesa, Blake'a i Ratliffa to żaden praktycznie plus ...


tez wiele bedzie zalezalo od zdrowia,

Mniej niż u Celtów. Poza tym u kogo niby nie będzie zdrowie ważne ? U każego tak samo. Czy to Heat czy Kings.


ale ogolnie to wasza playoffowa rotacja byla swietna i ciezko ja bedzie przebic dodaniem pionka typu Ratliff czy rookasa (a szczegolnie z tak niskim numerem).

ALe chrzanisz. Po pirerwsze rotacja Lakers wcale nie była taka super. WIdać było braki i poza Odomem i może Brownem nie było tam sumie grajka jednego na dobrym poziomie.

Poza tym teraz dopiero to świetnie wygląda z Barnesem i Blakem. Jest to bez dwóch zdań jedna z najlepszych "8" na PO w lidze(moim zdaniem najlepsza nawet).

A po kolejne to co za różnica z którym nr kogoś w drafcie wybrano ? Jak się sprawdzi to jakie ma to znaczenie ? O Ginobilim już zapomniałeś ?



Jendras - Śr sie 18, 2010 3:06 pm

a jakbys rozpisal te znaczki dla tego roku ? ja mam przeczucie ze bardzo podobnie, a jednak pojedynek byl bardzo bliski i gdyby nie sedziowie z G7 to Lakers nie mieli z czego sie cieszyc.

Ty to każdą porażkę Bostonu z LA usprawiedliwiasz sędziowaniem, a kiedy wspomni się o game 2 z 2008 to kręcisz jak tylko się da, żeby nie przyznać oczywistego. Już zdążyłeś się skompromitować tekstami o błędzie 8 sekund, więc przestań wreszcie płakać jak baba i pogódź się z faktem, że Lakers byli lepszą drużyną, w czwartej kwarcie zagrali agresywniej, mądrzej i zamiast bawić się w jakieś izolacje, atakowali kosz. Celtics odpuścili regular, żeby złapać optymalną formę na play-off, a i tak opadli z sił w najważniejszym momencie. W tym roku łatwiej nie będzie.

Lakers dokonali lepszych ruchów tego lata, eliminując lub przynajmniej w jakimś stopniu redukując większość ze swoich największych słabości. Widzę, że zapomniało ci się o Blake'u, Barnes to bez wątpienia wzmocnienie w porównaniu z Waltonem. Rzut ma całkiem przyzwoity, przydaje się w obronie i dobrze zbiera, ale w ataku przede wszystkim dobrze gra bez piłki, chętnie ścina pod kosz i potrafi wykonczyć akcję, tego brakowało po odejściu Arizy. Wartość Ratliffa to przede wszystkim potencjalny odpoczynek dla Gasola i Bynuma, Jackson ewidentnie nie ufał Mbendze na dłuższą metę, Rat choćby na tych kilka minut zrobiłby jakąś różnicę w finałach, zwłaszcza kiedy Bynum nie był w stanie grać, a rezerwowi Bostonu raz po raz wchodzili pod kosz.

W skrócie, na plus playmaking, post entry passing, 3pt shooting, obrona na pg, ławka. W zasadzie jedyny element, który wymagał poprawy, a nie został zaadresowany, to ktoś kto odciążyłby Bryanta w atakowaniu kosza, ale jak na MLE to i tak sporo.

Co do Bostonu, to na minus strata Thibodeau i Allena, Shaq się przyda, ale ma swoje oczywiste wady, JO za Sheeda to lateral move. Generalnie na plus pod koszem, choć mamy tu głównie weteranów na ostatnich nogach i Perkinsa po poważnej kontuzji. Brakuje mi jeszcze jednego klasowego gracza na obwód, który mógłby razem z Rondo przewieźć weteranów przez regular. Generalnie nie widzę Celtów powtarzających wariant z minionych rozgrywek. Pod koniec finałów i tak ewidentnie brakowało im sił, a ponowne odpuszczenie walki o HCA może oznaczać podobną drabinkę, tylko z Heat zamiast Cavs i trudniejszym rywalem w pierwszej rundzie.

Prognozowanie wyniku kolejnego starcia Lakers z Celtics nie ma wielkiego sensu, biorąc pod uwagę, jak bardzo wyeksploatowane są obie drużyny, w związku z czym trudno przewidzieć, w jakiej formie będą za rok w czerwcu. W optymalnej dyspozycji Lakers są lepsi, mają też lepsze odpowiedzi na Miami, ale nie wiadomo, czy Bynum tym razem będzie w pełni sił, któregoś z graczy nie ogarnie nagła niemoc strzelecka, jak Artesta od marca, a nogi Bryanta i Gasola wytrzymają kolejny mistrzowski run.



Oruss - Śr sie 18, 2010 3:37 pm
JO >> Perk easily, bo Perk jest jednym z najgorszych ofensywnych zawodnikow ligi. traci duzo pilek majac malo touches, niewiele zbiera w ataku jak na warunki w Celtics (wszyscy obwod) i jest zadna opcja w ataku. w obronie jest lepszy od JO w indywidualnej defensywie (zdecydowanie lepszy), ale w team D to raczej ten drugi ma przewage wiec ogolnie sie wyrownuje. w ataku not even close



wowo - Śr sie 18, 2010 3:52 pm
Lal się wzmocniło imo, że i tak są kompletnym zespołem bo lepszego pg pewnie tam szybko nie zobaczymy. Boston zaskoczył w tych PO i w przyszłych też może ale będzie im dużo ciężej bo wschód to bulls, miami i orlando i będą musieli się namęczyc na wschodzie(choc orlando to nie konkurencja mysle).

Lakersi są najmocniejsi chyba bo kompletni. Co nie zmienia faktu, że dla mnie to będzie rok, w którym Gasol będzie miał dużo więcej do powiedzenia niż Kobe a jeśli Kobe nie zrozumie tego to mogą miec lipe w PO.

Poza tym wschód to dużo ciekawsza rywalizacja niż zachód w PO (chyba, że Spurs zrobią zryw jak Boston w tym roku)

Blake i Barnes są wzmocnieniem i to sporym bo LAL poradziło sobie z pg i choc dalej będą tam bici przez Westbrooków czy Brooksów to sprowadzenie Blaka tylko na plus. Do tego Barnes, który jest naprawdę świetnym ruchem LAL bo w głowie mi się nie mieści jak oni go namówili

A i tak polegną w PO mam nadzieje



Tyrion - Śr sie 18, 2010 4:07 pm

Lal się wzmocniło imo, że i tak są kompletnym zespołem bo lepszego pg pewnie tam szybko nie zobaczymy. Boston zaskoczył w tych PO i w przyszłych też może ale będzie im dużo ciężej bo wschód to bulls, miami i orlando i będą musieli się namęczyc na wschodzie(choc orlando to nie konkurencja mysle).
A i tak polegną w PO mam nadzieje

Nadzieja matką...
Ciekawe też, że Magic nie uważasz za konkurencję, ale Bulls już tak..
I tak na poważnie- zastanawia mnie jeden fenomen- fanom Lakers zarzuca się powszechnie przecenianie swoich wzmocnień tudzież swoich graczy(vide Kobe czy Fisher), ale mało kto zwraca uwagę,że w drugą stronę( deprecjonowanie tych samych ruchów, sprowadzanie graczy typu Steve Blake do miana ligowego dna itp) robi się to znacznie bardziej śmieszne..



Jendras - Śr sie 18, 2010 4:43 pm

Co nie zmienia faktu, że dla mnie to będzie rok, w którym Gasol będzie miał dużo więcej do powiedzenia niż Kobe a jeśli Kobe nie zrozumie tego to mogą miec lipe w PO.

Akurat Gasol w ostatnich latach był bardzo mocno eksploatowany i potrzebuje odpoczynku tak samo jak Bryant. Obaj powinni być oszczędzani jak się tylko da.



wowo - Śr sie 18, 2010 5:49 pm
Tyrion Bullsi będą męczyc wszystkich w tej lidze. Również uważam, że nie sprostają Celtom bez kontuzji ale oni się wzmocnili i to dobrze póki co(Boozer to Boozer ale za 80melonów nie jest źle w porównaniu do JJ) natomiast Orlando narazie nic nie poprawiło a jak się zaprezentowali w PO z ogarniętym przeciwnikiem każdy widział.

Byki będą szarpac mocno a Orlando będzie znowu mięciuchne jak wiosenna trawa na wsi.

Nadzieja umiera ostatnia poza tym



matek - Śr sie 18, 2010 7:53 pm

u Lakers nie widze znacznych zmian na plus.
blake>farmar
barnes>walton/vujacic
ratliff>dj
rzeczywiscie brak zmian na plus...

szczegolnie z tak niskim numerem
kiedys byly nawet glosy ze ebanks moze pojsc w top10 (a w 25 byl typowany prawie do samego draftu), nie wiem dlaczego spadl tak daleko ale to jest swietny gosc jak na ten numerek i niczego poza solidna obrona i jakims trafionymi openami nikt wiecej od niego nie oczekuje. chyba tylko ty czekujesz po takim dalekim numerku nastepcy kobego ktory pociagnie zespol przez rs



P_M - Śr sie 18, 2010 8:04 pm
Ja bym bardziej dodał wypoczęty Kobe i Gasol, którzy ostatnimi czasy nie mieli kiedy wypoczywać i to będzie klucz forma naszych liderów... zobaczymy czy Artest po roku trójkątów będzie lepiej wyglądał no i Bynum po operacji powinien grać lepiej.



matek - Śr sie 18, 2010 8:09 pm

zobaczymy czy Artest po roku trójkątów będzie lepiej wyglądał
i dodatkowo ma zamiar celowac w dpoty wiec akurat w jego przypadku moze byc tylko lepiej w nastepnym sezonie



mycek - Śr sie 18, 2010 8:15 pm

Tyrion Bullsi będą męczyc wszystkich w tej lidze. Również uważam, że nie sprostają Celtom bez kontuzji ale oni się wzmocnili i to dobrze póki co(Boozer to Boozer ale za 80melonów nie jest źle w porównaniu do JJ) natomiast Orlando narazie nic nie poprawiło a jak się zaprezentowali w PO z ogarniętym przeciwnikiem każdy widział.

Byki będą szarpac mocno a Orlando będzie znowu mięciuchne jak wiosenna trawa na wsi.

Nadzieja umiera ostatnia poza tym


chetnie podyskutowalbym z toba na temat bulls ale od tego jest inny temat (jak co to zapraszam).
ale stawianie bykow w gonie top east to na dzien dzisiejszy lekka przeginka. Nowy system, dobry system, ale jest 7 nowych graczy (na 11), nigdy ze soba nie grali, nasza offensywa to boz-rose, ktorzy maja 8 meczy przedsezonowych i miesiac na nauczenie sie wszystkiego co trener wymyslil, obrona tez, nie wiem czy to bedzie tak jak w c's ale jesli tak to schemato na kazdego skurwysyna, na kazda druzyne, na kazda sytuacje Toma ma sporo, ale ta druzyna jest poprostu nie zgrana, a warto zaznaczyc ze po 10 chyba meczach chlopaki se pakuja na zachod, potem wracajac graja z magic i chyba bostonem, poczatek sezonu bedzie ciezki, potem droga latwiejsza, ale i tak uwazam ze w PO, wygrana z atlanta i znalezienie sie w ecsf bedzie sporym sukcesem. Pozatym narazie, podkreslam (i wierze w to) narazie rose nie jest dobrym obronca, to samo kyle, cj, booz, a nasza odpowiedzia na allenow wadow i kobich wydaje sie byc ronnie brewer (albo deng). Chicago bedzie cisnac ale w tym sezonie stawianie ich w scislej czolowce konferencji to jeszcze nie to...



rahu - Śr sie 18, 2010 8:54 pm
http://www.wsvn.com/news/articles/sports/21001978176559/

Czyli prawdopodobnie z dużej chmury mały deszcz...btw powinni to zalegalizować nie tylko w USA i skończyć z tą hipokryzją.



Bastillon - Wt sie 24, 2010 2:40 am
Blake z pewnoscia jakims wzmocnieniem jest (nawet znaczacym), ale Barnesa za takowe nie uwazam. wyrobil sobie reputacje defensora na Howardzie, a tak naprawde to przecietniak ktory w dodatku nie ma rzutu i ktoremu mozna zapodac Rondo treatment (jak Celtics w PO zrobili to Magikom) co psuje kompletnie spacing, ktorego Lakers tak potrzebuja.

w ogole widze jak strasznie przecenia sie strate Perkinsa. moze i jest swietnym defensorem i jednym z najlepszych 1 vs 1 obroncow calej ligi, ale w ataku jego wady sa tak astronomiczne ze overall i tak jest slabym graczem, zdecydowanie ponizej sredniej ligowej jak dla mnie. taki JO to przynajmniej przecietniak, a Shaq oczywiscie jest chujowy ale pasuje do schematu C's.

Ty to każdą porażkę Bostonu z LA usprawiedliwiasz sędziowaniem, a kiedy wspomni się o game 2 z 2008 to kręcisz jak tylko się da, żeby nie przyznać oczywistego. Już zdążyłeś się skompromitować tekstami o błędzie 8 sekund, więc przestań wreszcie płakać jak baba i pogódź się z faktem, że Lakers byli lepszą drużyną, w czwartej kwarcie zagrali agresywniej, mądrzej i zamiast bawić się w jakieś izolacje, atakowali kosz. Celtics odpuścili regular, żeby złapać optymalną formę na play-off, a i tak opadli z sił w najważniejszym momencie. W tym roku łatwiej nie będzie.



Van - Wt sie 24, 2010 5:33 am
Blake z pewnoscia jakims wzmocnieniem jest (nawet znaczacym), ale Barnesa za takowe nie uwazam. wyrobil sobie reputacje defensora na Howardzie, a tak naprawde to przecietniak ktory w dodatku nie ma rzutu i ktoremu mozna zapodac Rondo treatment (jak Celtics w PO zrobili to Magikom) co psuje kompletnie spacing, ktorego Lakers tak potrzebuja.




karpik - Wt sie 24, 2010 8:14 am

a blad 8 sekund byl tak zajebiscie ewidentny ze to sie nawet w glowie nie miesci, chyba jedyna sytuacja ktora bylaby bardziej oczywista byloby wybiegniecie Gasola z pilka na trybuny i odgwizdanie out of bounds, bo jak ktos jest na swojej polowie a na zegarze jest 16 to nie ma kurwa o czym mowic.
Jeśli opinię na temat sędziowania wyrabiasz na podstawie play-by-play na ESPN, to faktycznie Gasol zrobił błąd.

2:28 Gasol defensive rebound
2:19 Paul Pierce personal foul (Pau Gasol draws the foul)

Jeśli byś się choć trochę pofatygował i zobaczył tę sytuację jeszcze raz, to nie miałbyś żadnych wątpliwości, że Pierce faulował go w ósmej sekundzie akcji, a play-by-play podaje zwykłą gówno prawdę.







Bastillon - Cz sie 26, 2010 11:02 am
ok, tak czy siak byl to ofens, a Gasol mial jeszcze kroki w nastepnej akcji i loose ball foul na Rondo w jeszcze kolejnej, wiec nie dalo sie zrobic wiecej bledow anyway ;]



karpik - Cz sie 26, 2010 12:49 pm

ok, tak czy siak byl to ofens, a Gasol mial jeszcze kroki w nastepnej akcji i loose ball foul na Rondo w jeszcze kolejnej, wiec nie dalo sie zrobic wiecej bledow anyway ;]

To był blocking foul Pierce'a.



PH#1 - So wrz 11, 2010 1:25 pm
http://blogs.herald.com/miami_heat/2010 ... itics.html

niech już się ten sezon zacznie.



Findek - N wrz 12, 2010 12:10 pm
SVG faktycznie ma tupet.

A Barkley czasami nie zmieniał klubu żeby graćz Hakeemem i Drexlerem, po tym jak Rox zdobyli dwa kolejne tytuły ? Bezczelny skurwiel i w dodatku hipokryta. Mega go lubię, ale jest pajacem



VeGi - N wrz 12, 2010 1:24 pm
Trochę off-topicowo ale w końcu mamy off season: http://www.youtube.com/watch?v=G9s-GXgYqZE

Sophmore Wade vs obrona Pistons i 2 bloki Zo w końcówce.



RLPH - N wrz 12, 2010 8:55 pm
Wade absolutna czołówka i clutchyzm w każdym calu

czekam na jego MVP sezon, mam nadzieje że zdąży ( na horyzoncie LBJ, Durex i Melo jak mu sie zachce mogą mu nie dać szansy w jego prime )



Quester - N wrz 12, 2010 9:15 pm
O ile OKC osiągną miejsce w pierwszej 4 konferencji to MVP bedzie Durex, nie wierze, ze Wade bedzie mu w stanie dorównać statami. Chyba, że Heat wykręcą kosmiczny bilans typu 72-10 i Wade bedzie wyraźnym liderem. To bedzie trudne zadanie dla kogokolwiek trójki z nich zdobyć MVP.



AlonzoM. - Śr wrz 15, 2010 5:37 am
Heat maja spore szanse na zakontraktowanie zwolnionego właśnie przez Charlotte Dampiera. Właśnie takiego wzmocnienia jeszcze potrzebujemy pod kosz. Solidny klocek do obrony z doświadczeniem. Celtics, Lakers czy Magic maja ta pozycje obsadzona solidnie, a Dampier jak chce powalczyc o mistrzostwo (w Heat ma nawet szansę w pierwszej piatce się znaleźć) powinien wybrać właśnie Heat a nie ubiegających sie o jego usługi Bulls czy Nuggets.

Najwcześniej może do tego dojśc w piątek. Gdyby tak się stało, to Heat przypuszczalnie zwolnią wtedy Magloirea.



krissslbj - Śr wrz 15, 2010 7:59 am
To bylaby dobra wiadomosc dla heat. Dampier bylby bardzo dobrym wzmocnieniem pod koszem, dzieki czemu odciazylby Bosh'a w defensywie i zbiorkach. Solidny weteran, w sam raz na ten sezon. Oby ...



mycek - Śr wrz 15, 2010 4:07 pm

Heat maja spore szanse na zakontraktowanie zwolnionego właśnie przez Charlotte Dampiera. Właśnie takiego wzmocnienia jeszcze potrzebujemy pod kosz. Solidny klocek do obrony z doświadczeniem. Celtics, Lakers czy Magic maja ta pozycje obsadzona solidnie, a Dampier jak chce powalczyc o mistrzostwo (w Heat ma nawet szansę w pierwszej piatce się znaleźć) powinien wybrać właśnie Heat a nie ubiegających sie o jego usługi Bulls czy Nuggets.

Najwcześniej może do tego dojśc w piątek. Gdyby tak się stało, to Heat przypuszczalnie zwolnią wtedy Magloirea.

Bulls ? Nuggets?
o thunder słyszałem ale nie o chicago czy denver.
Nie ma co duzo pierdolic, dempier w piatek w miami, pytanie tylko kogo zwolnia heat bo co maja ciupac pod koszem rotacją : bosh-haslem anthony-ilgauskas-magloire-howard-dampier-varando-pitman-randloph?



RappaR - Śr wrz 15, 2010 4:26 pm
Piątka Wade-Miller-Lebron-Bosh-Dampier? W rotacji m.in Chalmers, Igauskas, House? Jest lepiej niż ktokolwiek mógł oczekiwać. Można by jeszcze AI3 spróbować jako rolesa by walczył o pierścionek, Miami to chyba jedyna drużyna, gdzie by się zgodził na 10-12 min.



devilnevercry - Śr wrz 15, 2010 5:11 pm
AI3 ze swoimi fochami raczej nie widzę w żadnej mistrzowskiej drużynie a co dopiero w miami która się buduje
to nie było by dobre dla team chemistry



AlonzoM. - Śr wrz 15, 2010 9:02 pm
Na Wasze konsternacje o Heat odpowiedzi znajdziecie we wcześniejszych postach w tym temacie.

Mycek
Najpierw mnie cytujesz a później zadajesz pytanie na które odpowiedź jest w cytowanej przez Ciebie mojej wypowiedzi.

Do tego Varnado podpisał w Europie bodajże w Italii. Heat zachowują do niego prawa i pewnie obaczymy go w Lidze Letniej za rok, a Randolph raczej zostanie zwolniony w październiku bo zabraknie dla niego miejsca w 15 osobowym składzie - na czwórce są Bosh i UD, a do tego jeszcze Howard na ławce i od biedy jak trza można Anthonego tez tutaj ustawić.

RappaR
Tu nie chodzi o to, że Iverson ma znane nazwisko i jeszcze nie zdobyl mistrzostwa NBA. Tacy ludzie jak Juwan Howard, Z, czy Magloire i JJ są w Heat po to, żeby była odpowiednia atmosfera w drużynie. Żeby nie bylo takiego klownowania jak w Cavs, żeby nie dostali rozwolnienia jak ich Celtics w Finale Konf. przycisną. Druzyna ma być zbilansowana i to nie tylko na boisku, ale poza nim również. zreszta Spo i tak bedzie gral rotacja 8-9 osobowa, a reszta bedzie wchodziła co najwyżej w garbagetime. Właśnie dlatego szanse pozostania w drużynie mlodych perspektywicznych Pittmana i Butlera są spore. Da'Seana Riles się nie może nachwalić pomimo, że ten wróci do gry nie wcześniej niż w lutym.

Ciekawa będzie walka o utrzymanie się w składzie Heat kilku graczy.



AlonzoM. - Cz wrz 23, 2010 7:17 am
Ira Windermann na swoim twitterze napisał:
Erick Dampier actually has gone through meet-and-greet process, and it now appears as if his signing is imminent, if not already done.



VeGi - Cz wrz 23, 2010 8:27 am
Nie wiem po co nam Juwan Howard. Na SF chyba już jest za stary ( ) a na PF mamy Bosha/Haslema i od biedy LeBrona. On lub Magloire polecą tuż przed sezonem w wypadku podpisania Dampa. Przydałoby się jeszcze Chalmersa spylić za Rudyego i mamy na prawdę niezłą pakę.



Celmaki - Cz wrz 23, 2010 8:40 am
Kuźwa jak Heat podpiszą Dampa to ta drużyna zacznie mnie przerażać...

Piątka jaka prawdopodobnie będzie grała najdłużej to Wade-Miller-James-Bosh-Damp
Każdy z nich poza centrem potrafi rzucać lepiej czy gorzej z dystansu (na tyle że nie można odpuszczać za 3)
Mają lidera który już udowodnił, że jak trzeba i ma jakąś znośną pomoc z strony drużyny jest nie do zatrzymania (Wade nie Bron)
Ławka też wygląda spoko. Na każdej pozycji mają zmiennika który może wnieść coś do gry, czy to obronę czy trochę w ataku.
Jedyne o co można się martwić to trener ale wierzę, że nawet jeśli będzie miał problemy to zawsze zostaje Pat który może mu pomóc.

Tak wracając do Wade'a to jest on chyba najbardziej niedocenianym zawodnikiem w lidze. Jako jedynny rookie z draftu 03 coś osiągnął z zespołem w swoim pierwszym roku. Udowodnił już, że nie wymięka w najważniejszych momentach i jak bardzo by się nie mówiło że mistrzostwo pomogli mu zdobyć sędziowie to jednak to co robił w całych tamtych i poprzednich play-offach to jakieś szaleństwo było, a i tak wszyscy mówią że tutaj liderem będzie James a Wade to taka gorsza wersja Pipena jest dla niego...



krissslbj - Cz wrz 23, 2010 10:23 am
Ponoc Dampiere moze podpisac kontrakt z Utah Jazz, a nie koniecznie z Miami... Kurcze, bylaby to niewątpliwie wielka szkoda, bo Damp to naprawde solidny center. Mam nadzieje, ze jednak wyladuje w Miami !! Piątka: Dampiere- Bosh- James- Wade- Chalmers wyglada imponujaco, a biorac pod uwage ilosc minut Millera, mozemy mowic o prawdziwym dream team'ie



vasquez - Cz wrz 23, 2010 10:44 am
A dlaczego ten Dampier został odstrzelony przez Szarlotki ? Zdrowie ? Kontrakt ? System ? Bzykał żone właściciela ? Inne nieporozumienie/niezgodność ? Bo jesli dla nich okazał[by] się za słaby, to jakiż pożytek może mieć z niego Miami ?

Phil Jackson dał ostatnio dobry przykład : swego czasu zeszli się Wilt, West i Baylor, autentyczne ponadczasowe Big 3 [Miami ma raczej, imo, trio zasługujące na to miano w kontekście aktualnym], potem gasnącego Baylora zastąpił Goodrich i też nie szło z tej układanki nic wykrzesać, zdaje się 4 finałowe serie przerżnęli, zmieniali się tylko oprawcy. sama suma umiejętności i talentu nie decyduje, ale to przeca truizm ;]



Mac Clane - Cz wrz 23, 2010 12:22 pm
w Charlotte nie możesz bzykać żony właściciela, za dużo ew miejsc pracy tracisz:)



VeGi - Cz wrz 23, 2010 12:35 pm

A dlaczego ten Dampier został odstrzelony przez Szarlotki ? Zdrowie ? Kontrakt ? System ? Bzykał żone właściciela ? Inne nieporozumienie/niezgodność ? Bo jesli dla nich okazał[by] się za słaby, to jakiż pożytek może mieć z niego Miami ?



Jak na 13 baniek był za słaby. Proponowali mu zerwanie umowy i podpisanie nowej, bliskiej minimum ale nie zgodził się.

Jednym słowem ten cały 'Dust Chip' okazał się imo niewypałem. Miał być superstar dla będących ponad capem Mavs a skończyło się na Chandlerze.



krissslbj - So wrz 25, 2010 8:44 am
To juz oficjalne ... Erick Dampiere nie bedzie gral w tym sezonie dla Miami, wlodzarze Heat postanowili go nie podpisywac. Ponoc na pozycji centra wystarcza im: Joel Anthony, Zydrunas Ilgauskas, Jamaal Magloire i rookie Dexter Pittman...



Luki - So wrz 25, 2010 12:46 pm
Oczywiście, że Ci zawodnicy wystarczą. Zwłaszcza, że na centrze będą się też pojawiać Bosh i Howard.



AlonzoM. - Pn wrz 27, 2010 5:42 pm
Za Sun Sentinel:

MIAMI —
A familiar name, in a younger package, has been added to the Miami Heat's roster for training camp.

Anthony Mason Jr., son of the former Heat forward, was signed Monday, with players required to be under contract to attend camp.

The Heat also signed Mickell Gladness, a forward out of the NBA Development League who spent time with the team in summer camp and summer league. The additions leave the Heat with the NBA-camp maximum of 20 players.



badboys2 - Pn wrz 27, 2010 6:57 pm
nie wiem co wiesz na tema wokalnosci gasola w szatni lakers ale mysle, ze jes pod tym wzgledem dalej niz swiadczy o tym jego boiskowa pozycja. minimum fisher i odom sa wyzej.

slowa triano imo sa bardziej prztyczkiem w nos bosha niz czyms powaznym. zreszta heat liderow w szatni juz maja, kolejny im zbedny. choc po tych slowach mozna inaczej na to (leadership cb) spojrzec. byc moze chodzi tu bardziej o to, ze cb zawiodl jako caloksztalt. dla niego przeciez raps zrezygnowali z vc i dali mu wolna reke.



VeGi - Wt wrz 28, 2010 8:29 am
CORAL GABLES —
To Miami Heat coach Erik Spoelstra, what follows is a season of sacrifice.

In one respect, though, LeBron James won't hear of it, at least when it comes to Dwyane Wade.

In a quiet moment, away from Monday's media-day podium at the University of Miami, James said he did not leave the Cleveland Cavaliers to play with anything less than the Wade who has been on display the past seven seasons in South Florida.

"You're going to see the same from him," James interjected, when Wade spoke of the potential need to defer. "I wouldn't have come here if he was going to be a different player. I don't want that. I want the same D-Wade that I competed with for seven years."

James said he appreciated Wade wanting to make concessions to the James-Wade-Chris Bosh trifecta assembled by Pat Riley this summer, but said the only concession should be that each no longer has to force the action.

"When you're the No. 1 option, there's times when you've got to force certain shots," James said, "because you feel like, 'My shot is a lot better percentage-wise than somebody else's.'

"But if he's not the same player, I could have stayed where I was."

Wade said he will be whatever Spoelstra wants him to be.

"When Shaq was here, I had a different role," he said. "I played that role to the best of my ability. When they gave me the ball and told me to make every play, I tried to do that. So whatever role that Coach Spo puts out there for each of us, especially for me, I'm going to try to be the best at that role I could possibly be and hopefully that's enough."



lorak - Wt wrz 28, 2010 10:58 am
http://www.youtube.com/watch?v=BWiyIIoy ... r_embedded



Jendras - Wt wrz 28, 2010 11:20 am
Obama wygląda na wkurzonego.



PH#1 - Wt wrz 28, 2010 1:33 pm
Może postawił hajs na Dallas.



szoszon - Wt wrz 28, 2010 3:31 pm
ciekawi mnie czy hala heat bedzie chociaz troche bardzo wypelniona dzieki huge3 czy dalej beda koszulki na oparciach wieszac



Allen35 - Wt wrz 28, 2010 3:33 pm

ciekawi mnie czy hala heat bedzie chociaz troche bardzo wypelniona dzieki huge3 czy dalej beda koszulki na oparciach wieszac

z tego co wiem juz sprzedano wszystkie karnety na caly RS w Miami



Kubbas - So paź 02, 2010 12:49 am
Tak oglądam ten trening Heat i Wade wygląda kompletnie nie w formie...Lebron robi wrażenie, ale z dystansu nic nie trafia



VeGi - So paź 02, 2010 5:37 am

Tak oglądam ten trening Heat i Wade wygląda kompletnie nie w formie...Lebron robi wrażenie, ale z dystansu nic nie trafia

Wg coachów Wade jest w formie prawie-Olimpijskiej. Zdecydowanie w lepszej dyspozycji niż na poprzednim campie.



heronim - So paź 02, 2010 7:49 am
No wrzucili cały scrimmage na nba.com http://www.nba.com/video/channels/nba_t ... f:nbahpt2#

Jak komuś się bardzo nudzi to może obejrzeć. W pierwszej połowie LeBron był w jednej ekipie, Wade+Bosh w drugiej, zespół Jamesa lekko zdemolował, wygrali chyba +15, sam LBJ dosyć imponująco grał. W drugiej części red team reprezentowało już Big3, Bosh po kiepskim początku zaczął się rozkręcać i było pozamiatane. Myślę, że nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego jak trzeba być dobrym aby zdobywać średnio 24-25ppg w nba, Chris dał próbkę swoich umiejętności. Generalnie wszyscy dobrze grali.



lorak - So paź 02, 2010 10:12 am

No wrzucili cały scrimmage na nba.com http://www.nba.com/video/channels/nba_t ... f:nbahpt2#

15 lat temu był jeden skrót na tydzień, a teraz można oglądać nawet mecze treningowe. co za czasy.
swoją drogą ile tam kamer, jaki poziom realizacji. mecze w PLK do dziś nie są tak dobrze obsługiwane ;/

Jak komuś się bardzo nudzi to może obejrzeć. W pierwszej połowie LeBron był w jednej ekipie, Wade+Bosh w drugiej, zespół Jamesa lekko zdemolował, wygrali chyba +15, sam LBJ dosyć imponująco grał.



heronim - So paź 02, 2010 1:12 pm
No całkiem możliwe, że dzięki codziennej grze przeciw sobie rozwiną się koszykarsko, z mojego punktu widzenia muszą popracować nad grą tyłem do kosza bo czasem gdy przeciwnik robi tłok w strefie podkoszowej i niemożliwe są wjazdy bezpośrednie, to dobry post-up game może zdziałać cuda, zwłaszcza jak obaj są niesamowicie silni jak na swoje pozycje. To była bardzo ważna część gry Jordana oraz Pippena, nie bardzo rozumiem dlaczego współczesne NBA tak bardzo od tego odeszło.



Luki - So paź 02, 2010 1:55 pm
Wade tak gra właściwie od początku kariery w nba. Oczywiście na razie jest młody i nie musi z tego korzystać tak często jak Jordan z drugiego 3peatu.
Nie powiedziałbym, że James musi się poprawić w grze tyłem do kosza. On się jej musi nauczyć bo marnie mu to wychodzi.



heronim - So paź 02, 2010 2:09 pm

Wade tak gra właściwie od początku kariery w nba. Oczywiście na razie jest młody i nie musi z tego korzystać tak często jak Jordan z drugiego 3peatu.
Nie powiedziałbym, że James musi się poprawić w grze tyłem do kosza. On się jej musi nauczyć bo marnie mu to wychodzi.


No nic dodac nic ujac.



Wirakocza - So paź 02, 2010 7:39 pm
podobno we wcześniejszych treningach również zespół LeBrona roznosił inne, nawet jeśli grał w drużynie z ostatnimi zawodnikami w rotacji.



Van - N paź 03, 2010 8:11 am

podobno we wcześniejszych treningach również zespół LeBrona roznosił inne, nawet jeśli grał w drużynie z ostatnimi zawodnikami w rotacji. no pięknie
MVP jak chuj na sezon
rozpierdala na treningach z kim bądź
w sezonie też
tylko na tą wiosnę mu jakiś ludków skombinuj o znów będziesz tabelki wklejał.
taką to ŻALOŚCIĄ JEBIE



badboys2 - N paź 03, 2010 8:41 am
na treningach lakers podobno rozpierdala sasha vujacic. wszystko trafia!
i'm just sayin...



lorak - N paź 03, 2010 8:46 am
hejtujcie bezmyślnie, hejtujcie. tylko to wam w sumie zostało.



Wirakocza - N paź 03, 2010 8:51 am
NO tak, bo tylko Lorak hejtuje myśląco. Zawsze wklei jakąś tabelkę. Tableka=myślę.



VeGi - N paź 03, 2010 9:17 am

hejtujcie bezmyślnie, hejtujcie. tylko to wam w sumie zostało.

lorak, sam prowokujesz pisząc takie teksty a później posądzasz innych o hejteryzm. Chciałeś po prostu zdyskredytować Wade'a i Bosha, pokazując, że dysponując 'lepszym' składem nie potrafią wygrać z LJem na czwartym treningu nowego zespołu, grając pokazową gierkę dla żołnierzy? Gimme a break.



lorak - N paź 03, 2010 9:41 am


lorak Chciałeś po prostu zdyskredytować Wade'a i Bosha,


chciałem opisać co dzieje się póki co podczas obozu heat. zrobiłem to w klubowym wątku o miami heat, a tu takie halo. chyba po prostu niektórzy są zbyt nerwowi i tyle.



VeGi - N paź 03, 2010 9:54 am

chciałem opisać co dzieje się póki co podczas obozu heat. zrobiłem to w klubowym wątku o miami heat, a tu takie halo. chyba po prostu niektórzy są zbyt nerwowi i tyle.

Napisałeś to w taki sposób, jakby LJ królował nad wszystkimi i wyprzedzał Bosha i DW o kilka lat świetlnych.

Mi się rzuciło w oczy bardzo dobre podanie kozłem LJa. Do tego wysokie IQ Millera. Arroyo automatic z półdystansu, podobnie jak w poprzednim sezonie. Joel lepiej łapie piłki i kończy spod kosza.Trochę kijowo wyglądała drużyna bez DW i LJ na boisku. Kompletnie nie wiedzieli co zagrać.

Coś więcej będzie można napisać po 1 meczu z Detroit, gdzie Big 3 pogra ze sobą więcej niż 10min przeciwko starterom innej drużyny.



AlonzoM. - N paź 03, 2010 11:27 am
A mnie się podoba gra Beverleya. Chciałbym, żeby załapał się do składu, chociaż zdaję sobie sprawę, że będzie to niezwykle trudne. Zapowiada się na świetnego rodwailera z ławki.



lorak - N paź 03, 2010 3:26 pm

chciałem opisać co dzieje się póki co podczas obozu heat. zrobiłem to w klubowym wątku o miami heat, a tu takie halo. chyba po prostu niektórzy są zbyt nerwowi i tyle.

Napisałeś to w taki sposób, jakby LJ królował nad wszystkimi i wyprzedzał Bosha i DW o kilka lat świetlnych.




Koelner - N paź 03, 2010 3:30 pm
obejrzałem ten trening. nuda
nic nie można wywnioskować ,chyba tylko czy ktoś przytył czy nie lub czy ma nowy tatuaż.

jeśli chodzi o etykę pracy to takiej osobie jak LeBron nic nie można zarzucić. jest idealnie przygotowany fizycznie od lat ,poprawił się technicznie więc nie wiem po co tu w ogóle o czymś dyskutować.

hymn na treningach. odjazd propagandowy na maksa ,lepiej niż u nas w PRLU



Chytruz - N paź 03, 2010 4:28 pm
Mi się dużo bardziej podoba to ujęcie kamery, takie samo jak w Summer League, lepiej oddaje to co się dzieje na boisku niż standardowe ujęcie w NBA.



Luki - N paź 03, 2010 4:36 pm
Kurde, LeBron to jest totalne beztalencie na postupie. Nie wiem jak można grać w kosza ~20 lat i nie potrafić trafić hooka/fade away hooka.



elwariato - N paź 03, 2010 5:00 pm

Kurde, LeBron to jest totalne beztalencie na postupie. Nie wiem jak można grać w kosza ~20 lat i nie potrafić trafić hooka/fade away hooka. W sumie to aż strach pomyśleć jakim wymiataczem byłby james gdyby miał bardziej pomarszczony mózg, przecież z jego siłą/ warunkami ile to się możliwości otwiera dodatkowo właśnie na poscie czy też grając tyłem do kosza jak jakiś silny skrzydłowy, ile on w ogóle energii traci na samo trzymanie w łapskach tej piłki i stanie nie wiadomo po co za łukiem Teraz to pewnie Wade będzie grał bez piłki jako ten stojący wyżej w drabinie ewolucyjnej, bidula nie wie że sobie sopor roboty dostarczył w związku z przyjściem ostatniego elementu wielkiej trójcy.



heronim - N paź 03, 2010 6:53 pm

Kurde, LeBron to jest totalne beztalencie na postupie. Nie wiem jak można grać w kosza ~20 lat i nie potrafić trafić hooka/fade away hooka.

Wiesz, to tak jakby po tym, że ktoś na treningu nie trafił kilku jumpshotów powiedzieć iż koleś nie ma jump shota. Myślę, że sezon zweryfikuje czy jest beztalenciem czy też coś z niego może być. Do tej pory w karierze bardzo niewiele post-upował bo nie wymagano tego od niego, co było dla mnie dziwne bo to wiele dobrego przynosiło Cavs, Mike Brown nie był zbyt bystry i jedyny gameplan jaki potrafił wypracować to "give the ball to lebron i get the fuck out of his way" jak to ktoś kiedyś określił. W Cleveland James był traktowany w ten sposób, że nikt nie miał nawet odwagi go skrytykować, wszyscy mu tak słodzili, że to się w pale nie mieściło. W Heat wydaje mi się tak nie będzie, bo nie jest tam jedyną gwiazdą i nie może robić co mu się podoba, musi się dostosować bo ma równorzędnych graczy u swojego boku, i co najważniejsze Wade jest graczem którego on bardzo szanuje oraz respektuje, jeśli Wade powie, że musi on nad czymś popracować to on popracuje. LeBron jest taką osobą, że jest trochę egoistą, indywidualistą, często sam wie lepiej, ciężko go zdyscyplinować czy mu rozkazywać, myślę że bardzo niewiele ma osób na niego wpływ, sam musi się często przekonać do czegoś zanim to zacznie robić. Jak przychodził do ligi to bronił tyle co nic, obronę traktował jako odpoczynek, 3 lata to zajęło zanim przekonał się o tym jak ważna jest obrona i nagle zaczął sobie stawiać cele jak 1st team defense, czy dpoy, co było już chyba w jego 5 sezonie, a dopiero w 4 zaczął bronić coś. Jak widać w końcu jego starania zostały wynagrodzone, 2x wyróżniony poprzez All-NBA Defensive 1st team, ale on wciąż chce więcej. Jak widać na tym przykładzie, LeBrona trzeba do czegoś przekonać i on musi w to uwierzyć zanim zacznie coś w tym kierunku robić, jeśli ktoś go przekona jak ważny jest post-up game i ile dobrego on może przynieść Heat... watch out.



Luki - N paź 03, 2010 7:22 pm
Nie wnioskuje tego po tych dwóch akcjach(choć ze tego nie trafił to tez żenia) tylko po tym co widziałem w przeciągu jego kariery.



Manhatan94 - N paź 03, 2010 7:43 pm
tak baj de łej po tym co napisałeś heronim mam wrażenie jakby Bron kompletnie nie ogarniał tego ,że obrona jest ważna i ,że "mając przewagę nad rywalami w postaci wzrostu post up byłby dla niego bardzo efektywny w ataku ' nie mam pojęcia dlaczego sam nie jest w stanie wysnuć tak prostych wniosków, poza tym coraz częściej grę tyłem do kosza wykorzystują i mniejsi. Jeśli jaśnie pan James tego nie widzi to coś jest nie tak. Dziwi mnie ,że LBJ potrzebuje jakiegokolwiek uzasadniania dlaczego i po co,a tym bardziej jeśli mowa o D.



Kubbas - Pn paź 04, 2010 7:57 am
Tak to już jest jak od x lat gra się tak samo i nie chcę się rozbudowywać repertuaru, teraz może już nawet nie potrafi + to, że nie chcę. Koleś od x lat przyzwyczajony jest do gry z piłką do kreowania na pickach, bazowania na sile do tego jest w tym skuteczny co go na bank nie motywuje do dalszej pracy skoro od kilku lat nie rozwija się kompletnie w niektórych elementach gry. Gry off ball też zupełnie nie ma, ale tu jest znowu to samo, po prostu myśli, że nie musi, w sumie nie musi żeby grać skutecznie, ale ile innych rzeczy taka umiejętność na boisku otwiera przecież.

Akurat tym filmikiem co dałem się do końca nie sugeruje itd bo to tylko drill w końcu, ale jak chcę już z takim podejściem jechać jak to Lorak go wychwalał czyli "lead by example" to już wypada wszędzie i z każdego treningu wyciągać podobne wnioski oparte na podobnych kryteriach.



lorak - Pn paź 04, 2010 8:45 am

Tak to już jest jak od x lat gra się tak samo i nie chcę się rozbudowywać repertuaru, teraz może już nawet nie potrafi + to, że nie chcę. Koleś od x lat przyzwyczajony jest do gry z piłką do kreowania na pickach, bazowania na sile do tego jest w tym skuteczny co go na bank nie motywuje do dalszej pracy skoro od kilku lat nie rozwija się kompletnie w niektórych elementach gry.

albo próbuje się rozwijać, ale to nie wychodzi bo jest zbyt toporny. tzn. te wszelkie jego zagrania na post upie to co nieco przypominają Dwighta....

Gry off ball też zupełnie nie ma,



Kubbas - Pn paź 04, 2010 10:20 am

akurat w grze bez piłki James jest bardzo dobry. niedawno nawet jeden z dziennikarzy w cleveland zastanawiał się jak najlepiej by było dla heat aby wykorzystywali LeBrona i między innymi dzięki informacjom z synergy argumentował, że grając bez piłki jest bardzo skuteczny.

Z tego co widziałem w Cavs nie zgodzę się, jest tak samo toporny jak na post upie. Poza tym ogranicza go w tym słaby rzut.


Akurat tym filmikiem co dałem się do końca nie sugeruje itd bo to tylko drill w końcu, ale jak chcę już z takim podejściem jechać jak to Lorak go wychwalał czyli "lead by example" to już wypada wszędzie i z każdego treningu wyciągać podobne wnioski oparte na podobnych kryteriach.

"moje kryteria" to jak dotąd cały obóz przygotowywaczy, a twoje to zdaje się parę akcji z filmiku liczącego kilkadziesiąt sekund. dostrzegasz różnicę?



Findek - Pn paź 04, 2010 12:05 pm
Moje kryteria to też cały okres przygotowawczy więc niestety pudło Lorak.




Strona 4 z 6 • Zostało wyszukane 1239 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6