josephnba - N sie 14, 2005 7:26 am
Rownie dobrze, jak wy mi zarzucacie to, ze nie widze wad DJ-a, to wam mozna zarzucic, ze w ogole nie zwracacie uwagi na jego zalety.Ok popatrzmy jakie on faktycznie ma zalety. Pomijam trójki, bo faktycznie potrafi to robić. Piszesz, ze nie tracił piłek, ale ja bardzo żadko widziałem, zeby on dużo klepał piłkę, bo jeśli już występował w roli rasowego PG to przeprowadzał piłkę na połowe przeciwnika i oddawał do DW. A kiedy to Wade grał jako prowadzący to udział DJa w budowę akcji był znikomy, żeby niepowiedzieć- czasem żaden i opierał się na szukaniu pozycji za łukiem. Oczywiście ma to swoje dobre strony, bo z SO pod koszem odciągał swojego defensora trochę od podwojeń na Shaqu, bądź w przypadku gdyby jego obrońca poszedł miał ustawioną pozycje na rzut. Tu masz rację. Do takiej roli się nadaje, ale zauważ, ze nie w każdej ekipie taka rola byłaby możliwa. Wiele ekip opiera ię na podkoszowcach mobilnych, sprawnych z piłką itd, który nie opieraja swoich ataków głównie na gdze jak najbliżej kosza. Opcja z inside-outside jest nadal możliwa, ale już nie w tak dużym stopniu jak przy Shaqu. W Cavs na srodku miałby BigZ, który nie kocha za bardzo najbliższych okolic kosza i ucieka się o gry na dlaekim jak na C półdystansie. LBJ i Larry potrafią znajdowac kolegów, ale zaden z nich nie ściąga na siebie tyle uwagi przeciwników, zeby gracz kryjący DJa miał prawie za każdym razem mu odpuszczać.
Zawodnik z takimi zaletami to idealny bench w zespole z takim C jak SO, ale w innych ekipach już nie koniecznie. Key ma trochę racji. Jako gracz pierwszopiatkowy nie spełniał się w moich oczach, bo aż taka jednowuymiarowość kłuje w oczy, dlatego jesli podpisze kontrakt czy to z Cavs czy z Heat zajmie miejsce dla graczy z takimi umiejetnosciami idealne- ławka
A jesli chodzi o zarzuty o kolorozywaniu Walkera i Williamsa, to tez przesadzasz Joseph, bo widzisz to, co chcesz widziec, a nie zapominasz o stosowanym na kazdym kroku trybie warunkowym / przypuszczajacym i mnogosci slowa "może".Wiesz, cos ten Twój tryb przypuszczajacy jest zbyt czesto podsycany niewoiadomo jakim brakiem realizmu. Nie twiedzę, że obaj W nie mają talentów, bo mają, choć ja zastanowiłbym się czy warto aż tak bardzo ryzykować z graczami o takiej mentalności i napychać zespół nazwiskami a nie faktycznymi potrzebami zespołu. potrzebowaloiscie PG- fakt, ale J-Will jeśli nie zostanie okiełznany moze sprawiać wam masę propblemów, może odpalać cegły z nieprzygotowanych pozycji, szarpac sie i dużo klepać, a wdety miesca dla Wade'a i Williamsa może zabraknąć, a Shaq poprostu moze nie zdarzać reagowac na te wszystki zmiany. Walker może przymurowac się już na stałę do łuku i odpalać z tamtad cegły z prędkością 5-6 na kwartę, może nie zrozumiec taktyki zespołu i przez to niweczyć budowane przez Wade'a ataki, może klepac piłke przez 20s i nic mu to nie przyniesie- co najwyżej cegłę i szansę, że So lub haselm piłke zbiorą w ataku i ponowia akcję. Widzisz też użyłem trybu przypuszczajacego, tylko dlatego, żeby udowodnic, że łatwo w trybi przypuszcajacym (tak samo jak w dokonanym) popaść w skrajność. Celowo tak pisałem, zeby wykazać Ci, że Twój "tryb" wcale nie był taki obiektywny jak chciałbyś żeby był
Szak - N sie 14, 2005 12:19 pm
Dla mnie to i tak wyglada, jakbyscie z Key'm obracali kota ogonem zawsze tak, zeby wyszlo, ze DJ potrafi tylko trojki rzucac, a cala reszta jego umiejetnosci nie istnieje. A to ze gra w jakims specyficznym ukladzie, a to ze w druzynie jest jeszcze inny zawodnik, ktory sporo gra z pilka, a to ze jest nie PG a SG albo jeszcze ze srednią asyst powinno sie odroznic od rozgrywania. Jeszcze bym to rozumial, gdyby chodzilo o uznawanie go za etatowego startera, ale odmawianie mu (po tym, co ostatnie dwa sezony gral) tego, ze moglby byc solidnym zmiennikiem... Tak po prostu, bez wnikania w jakies plątaniny warunkow, w jakich mogloby to zaistniec. Rozumiem, jakie on ma ograniczenia, ale tez smieszy mnie to, ze Dooling dostal od Orlando taki szmal, jaki mial miec DJ (gdyby nie zrobil opt-out i jaki moze dostac, jesli Miami ma go podpisac nie angazujac MLE), czyli 3mln za sezon.
Van - Pn sie 15, 2005 8:52 am
http://www.hoopsworld.com/article_13808.shtml
To jest tekst gościa, który ma jakieś dojścia w organizacji Lakers, facet wielokrotnie podawał jako pierwszy sprawdzone informacje o ruchach Lakers więc z pewnością więc jest wiarygodny. Sporo tutaj kibiców Byków więc wklejam fragment tego tekstu tutaj. Tylko niech ktoś się od razu nie denerwuje niepotrzebnie tak jak pisze Pincus jest bardzo duże prawdopodobienstwo, że do czegoś takiego nie dojdzie, jednak skoro on pisze, że rozmowy były to tak faktycznie było.
...
Those remembering an unnamed power player mentioned previously in this column, I learned a little over a month ago that the Lakers were negotiating with the Chicago Bulls. Things quieted down for a stretch as LA waited to see which players would get the amnesty ax. Now that the likes of Chris Webber are not free agents, I've been told the line of communication has been re-opened with the Bulls.
Keep in mind that this is by no means in imminent deal. The Lakers have reservations. The Bulls have reservations. And the player, Eddy Curry, is still soliciting bigger offers.
The rumor as I've been told is Eddy Curry and Eric Piatkowski for Chris Mihm and "spare change." At this point it's not clear who else the Lakers would be sending, or if it includes their 2006 Miami pick. The Laker concerns obviously revolve around the health of Curry who has been cleared to play, but suffered from an irregular heartbeat and missed the end of the regular season and play-offs. Just coming off the loss of Ronny Turiaf, Curry could be too much of a risk for the Lakers, especially for a relatively cheap, solid big man like Mihm.
The Bulls are said to be reluctant to sign Curry to a long-term deal and have struggled to find an insurance carrier who will take on the responsibility should Curry's problem become an issue once again.
Finally, if the Atlanta Hawks offered Curry a lucrative deal, there Lakers would not be able to match it.
One of the primary reasons the Lakers are said to have interest in Curry over Mihm is triangle comprehension. The Bulls ran the triangle for the first half of Curry's career, whereas Mihm did not necessarily show a knack for the system last season. Curry is also a more dependable scorer down low, though Mihm is the better shot blocker and rebounder.
...
The Lakers trade Chris Mihm, Jumaine Jones, Slava Medvedenko and the Miami 2006 1st round pick for Eddy Curry and Eric Piatkowski. Curry signs a two-year deal with a team option for a third, starting at $7.934 million. This particular package accounts for Curry's base year compensation status.
Szak - Pn sie 15, 2005 9:02 am
Czyli Bulls boja sie zwiazania z Curry'm, a Lakers nie i gotowi sa za niego oddac 3 zawodnikow? Troche to dziwne. Z punktu widzenia Lakers by mi sie to nawet podobalo, bo za "czesci zamienne" dostaja zawodnika z talentem. Aczkolwiek nic za darmo, bo istnieje ryzyko: a) zdrowotne i b) psychiczne, czyli czy Curry bedzie sie staral. Ale jak tylko na 2 lata, a opcja na trzeci rok nalezy do klubu, to czemu nie. Pytanie - czemu Bulls nie podpisza z nim na 2 lata? Z niego cos moze jeszcze byc, a ci goscie, co mieliby przyjsc za niego, sa juz w miare okresleni i wiele zapasu w nich nie ma. Lakers sa w momencie, kiedy moga zaryzykowac (choc bylby to juz trzeci "ryzykant" po Bynumie i Brownie), ale czy Bulls nie stac na lepsze rozwiazanie?
josephnba - Pn sie 15, 2005 9:09 am
OMG co Lakersi chca Bykom wcisnąć . Powaznie mnie zaniepokoiłes Van tą plotka. Curry może nie jest idealnym C, ale w obliczu deficytu na tej pozycji w NBA jakos sobie radził i jeśli miałoby dojśc do wymiany to wolałbym za kogos o porównywalnych umiejetnosciach a nie za garść odpadków. Tym bardziej juz nie za mihma, który gra w kratke i niestety częściej słabo niz nieźle, bo dobrych meczów miał nie za dużo. pamietam, ze był swego czasu obiecującym graczem, ale teraz juz się określił i nie pasuje mi to okreslenie się do szyldu Bulls
Ed sprawia kłopoty, nie potrafi szakumac, że jego problemuy bardzo obniżyły mu cenę rynkowa i nie chce przyjąc warunków proponowanych przez Paxa. ostro mnie to denerwuje, bo w sumie za nieduzą kase (bądź jednoroczny kontrakt) chciałbym do znowu widziec w Bulls. Czytam też sporo o poszukiwaniach przez agenta Curreo opcji s'n't i jeśli to ma być alternatuwa to ja dziekuje, ale nie pisze się na takie coś. Ciekaw jestem teraz ruchu Paxa (o ile to prawda), bo narazie był stanowczy i zdawało się, że wie co robi. Taka opcja moze mu pokrzyżowac plany i zmusic do szybszego działania. Myśle, że szybko znajdzie się odpowiedź na tę plotkę w Choicagowskich serwisach i nie omieszkam o tym tutaj napisać
Van - Pn sie 15, 2005 9:29 am
Wiele się z pewnością w całej lidze zacznie dziać już od jutra, kiedy będzie wiadomo kto kogo zwolnił i kluby przestaną czekać na graczy z amnestii.
Jeżeli chodzi o tą plotkę hmm, dla mnie mimo wszystko nie jest to taki wymarzony transfer dla Lakers. Znowu mamy talent, ale trochę problematyczny Jedno jest pewne, po wpadce z choroba Turiafa gdyby Lakers wzieli Eda to byłby ze wszystkich stron przebadany.
Curry w ataku by z pewnością pasował do Lakers, zwłaszcza z tym pojęciem o trójkątach, jego styl gry uzupełniałby się ze stylem Kwame, który lubi grać wyżej, tylko ta jego obrona Bloki, zbiórki tutaj Mihm go zdecydowanie przebija i Chris nie pokazał jeszcze pełni swoich umiejętności, jest nierówny, wiele mają z tym wspólnego faule, a z faulami chociażby to, że każdy PG wjeżdżał w zeszłym sezonie bez problemu pod kosz, Mihma stać na 12/8/2 nie jest to może wiele, ale silidna produkcja zwłaszcza, za tak małą kasę jaką on zarabia.
Chris Mihm to solidny center nie mniej nie więcej, Lakers mogą chcieć się go pozbyć ponieważ, kiepsko idzie mu przyswajanie trójkątów, podobno 17-letni Andrew Bynum po kilku treningach ligi letniej szybciej zaczął załapywać o co w nich chodzi od niego, co jest bardzo niepokojące (albo bardzo dobrze rokujące na przyszłość )
W przypadku Eda odstraszają mnie dwie rzeczy i jedną z nich nie jest zdrowie, bo jak pisałem wyżej jestem pewny, że zwłaszcza w wypadku serca wszystko byłoby sprawdzone dokładnie. Problemem dla mnie są jego skłonności do tycia i brak zbiórek, no dajcie spokój, żeby środkowy z takimi warunkami fizycznymi i niewątpliwym talentem zbierał po 5 czy 6 piłek na mecz grając niewiele poniżej 30 minut
Gdyby coś takiego miało przejść ( a wątpię w to) nie skakałbym z radości, ale też nie przeszkadzało by mi to specjalnie, zwłaszcza gdyby miał to być kontrakt tylko na dwa lata.
Szak - Pn sie 15, 2005 7:29 pm
Zabawna sytuacja w Knicks. Jak juz wczesniej ktos pisal, mozliwosc amnestii sygnowanej imieniem Allana Houstona nie zostala wykorzystana do jego zwolnienia W NYK licza, ze Houston sam uzna, ze juz sie nie nadaje do gry i przejdzie na emeryture. On sam nie jest jeszcze tego pewien. Zwolniony zostal za to Jerome Williams. Jesli dobrze kojarze, to za bardzo nim nie grali, wiec w sumie ok. Tyle, ze zaoszczedza chyba polowe tego, co mogliby zaoszczedzic, gdyby zwolnili Houstona. No ale jesli Allan sam sie zmyje, to wyjda na tym dobrze. Co ciekawe na HoopsHype pisalo, ze do skreslenia rozwazany byl albo Williams, albo... Malik Rose. Tak, ten sam Rose, ktorego pozyskano wysylajac do Spurs w miare mlodego Nazra Mohammeda, co spowodowalo, ze druzyna byla bez centra, co z kolei doprowadzilo do zatrudniono starszego Jerome'a Jamesa. Ehh, ci Knicks
Maxec - Pn sie 15, 2005 9:59 pm
No tak, a jeszcze Izajasz zastanawia się nad zwolnieniem Maurice Taylora. Ja nie wiem, ekipa pozbyła się dwóch solidnych zawodników podkoszowych w ciągu półrocza tj. Nazra i Kurta Thomasa. Dostali Rose, to ten też w Knicks nie mógł się zaadaptować. No to wolą utrzymywać Houstona, ale wywalić kolejhnych 2-3 frontcourtowców... Naprawdę, Knicks przypominają psychiatryk - no ale mają dobre wzory, ta sama hala, ta sama ulica i niejacy NY Rangers w NHL - 100 baniek rocznie i gówno. Coś jest w tym Big Applu ... zgniłego
Van - Wt sie 16, 2005 9:43 am
Brian Grant dogadał sie z Suns, widać, że Słońca chcą mieć jak najwięcej gości do rzucenia na Duncana, Thomas i Grant wzmocnia im defensywę, ale do run and gun to żaden z nich stworzony nie jest Ściągnięcie tej dwójki i Bella pokazuje, że wzieli sobie do serca tekst "obroną wygrywa się mistrzostwa", ale coś mi mimo wszystko nie pasuje w tym ich budowaniu zespołu, chcociaż tych trzech graczy to właśnie tacy goście jakich powinna mieć drużyna myśląca o mistrzostwie jednak coś mi tutaj nie gra, te zmiany wymuszają na nich częstszą grę atakiem pozycyjnym, a wiadomo, że MVP najlepiej się czuje kiedy jest sporo biegania, bardzo naprawdę bardzo będzie im brakować Johnsona, Suns to była idealna dla niego drużyna, a on jest idealnym graczem do takiej drużyny.
KarSp - Wt sie 16, 2005 5:01 pm
Stało sie ! Mavs zrezygnowali z usług Finley'a. Stało sie tak oczywiscie za sprawa amnestii. Tym samym w Dallas w 3 lata zaoszczedzono 51 mln $$$. Teraz co sezon moga byc prawie 20mln poza salary Wydaje sie ze to dobry ruch, bo i tak chcieli sie go pozbyc, tak poszedłby za nic, musiliby pałcic jego kontrakt, a tak maja z tego jakis porzytek. Pewne jest ze Finley nie zasili goran bezrobotnych w USA. na jego usługi sa juz chetni, warto zauwzyc ze sa to zespoły z najwyzszej połki, prawdpoobniej rywale Mavs w walce o wysokie cele. Z zachodu potencjalni rywale w PO: Suns, Spurs, Nuggets. a ze wschodu Pistons i Heat. Wydaje sie ze gdzie nie pojdzie tam mu bedzie dobrze, ale najlpeij byłopby mu w Suns. Tam byłby pierwszym SG czy SF. Run and gun zna od podszewki, bronic jako tako umie, ale przez tyle lat gry w Mavs, nie miałby problemu z gra w Suns bo tam graja prawie to samo. W innych zespołach moze oprócz Nuggets raczej czeka go zywot rezerwowego. Zastania mnie posuniecie Heat, kolejny gracz kt.orego chca. Jest to koszykarz typowo offensywny, w Mavs pewnie odzwyczaił sie jakiejkolwiek obrony. Tym samym mozna dostrzec ze na Florydzie chca budowac potege poprzez atak zapominajac o obronie. Nie wiem czy to dobry wybór, ale raczje nie. Suns juz zrozumieli błąd z atakim, Mavs o dziwo tez, Het chyba musza jednak doznac tego na włąsnej skórze...
PS. New York naprawde jest dziwny
ZvierZ - Wt sie 16, 2005 5:02 pm
To fakt, Joe był świetnym elementem układanki pt. "Suns", z tym że ich skład najsłabszy był pod koszami, ale za to grali porywający i miły oku atak, teraz faktycznie chcą wytoczyć przeciw Duncanowi mocne działa, z tym że Duncan w porównaniu z tymi dwoma panami to Gwiazda śmierci wobec X-Wingów. Więc do końca nie jestem przekonany o słuszności posunięcia Phoenix, ale cóż. Atak suns na bank zwolni i straci na swej widowiskowości, ale poprawi się obrona, jestem pewien.
Co zaś to Knicks, to zachodzę w głowę, czy Thomas przeoczył w swoim roosterze Allana?
Za to Sixers pozbyli się Aarona Mckie, ale zostawili sobie super gwiazdę Kevina Olie (liczą że kupi go Thomas na prośbę Browna?)
Van - Cz sie 18, 2005 10:43 am
Lakers zainteresowali się Aaronem McKie Jackson podobno chciałby go w drużynie i mam pytanie do fanów Sixers, jak u niego ze zdrowiem nadaje się on jeszcze do czegoś, kiedyś to był solidny gracz, ale w tej chwili chyba nie jest już z nim najlepiej.
Jerome Williams zakończył karierę, szkoda takiego gracza na swojej ławce pewnie każda drużyna chciałaby mieć.
Bunia - Cz sie 18, 2005 12:21 pm
Po tym jak Netsom nie udalo sie pozyskac SAR stali sie bardziej aktywni na rynku FA. Zainteresowani sa uslugami R. Tylora i dobrze, w sumie przyda im sie jakis zawodnik do obrony, bo od ataku jest wielu, mam nadzieje ze bedzie sie jakos poruszal na boisku jesli tam trafi... Oprocz tego zaproponowali Aronowi McKie roczny kontrakt z minimum dla weteranow, on tez by sie przydal poniewaz jest dobrym obronca... co z tego wyjdzie zobaczymy
Carter#15 - Cz sie 18, 2005 12:48 pm
Alonzo Mourning jeszcze na rok w składzie Miami. http://sports.espn.go.com/nba/news/story?id=2136792. Moim zdaniem bomba, bo Alonzo grał bardzo dobrze z ławki. Będzie dużym wsparciem, szczególnie w obronie. Pamięta pewnie każdy jego 17 bloków w 2 meczach w finałach konferencji z Detroit, których statystycy z nba.com nie wychwycili. Mistrzostwo gwarantowane? Hmmm.
ZvierZ - Cz sie 18, 2005 1:44 pm
Lakers zainteresowali się Aaronem McKie Jackson podobno chciałby go w drużynie i mam pytanie do fanów Sixers, jak u niego ze zdrowiem nadaje się on jeszcze do czegoś, kiedyś to był solidny gracz, ale w tej chwili chyba nie jest już z nim najlepiej.
Jerome Williams zakończył karierę, szkoda takiego gracza na swojej ławce pewnie każda drużyna chciałaby mieć.
Ze zdrowiem dobrze, ale gorzej z dynamiką, jest typem gracza który nie gra "statystykami", ale widać że lata na parkietach pozostawiły ślad na kondycji tego gracza, ale w L.A. przy filozofii Phila może stać się dobrą opcją z ławki, zarówno z dystansu jak i w obronie.
Zo zostaje w Heat!!! Strasznie się ciesze, playoffy pokazały jak istotnym elementem rezerwy jest właśnie Mourning. Według mnie słuszny ruch władz Miami.
Van - Cz sie 18, 2005 2:57 pm
Cassel odmawia poddania się testom medycznym i chce dwuletniego przedłużenia kontraktu, poczytajcie na hoopshype co ten gość wygaduje, krytykuje pozyskanie Jarica, mówi o niezadowoleniu Garnetta i przechwala się jak cholera Ja pierdolę, żeby gość w tym wieku, po sezonie pełnym kontuzji jeszcze miał czelność takie numery robić i odmawiać przejścia badań lekarskich bo nie chcą mu dać kasy.
Bunia - Cz sie 18, 2005 3:12 pm
Na hopshype pisze ze Finley zdecydowal ze zespolem z ktorym podpisze moze byc tylko Miami, albo Detroit. Jak dla mnie lepiej by bylo gdyby trafil do detroit, potrzebuja takiego wsparcia z lawki, moglby grac sporo i dac wiele ptk z lawki. Co do Miami to juz za duzo bedzie zawodnikow do jednejpilki, tymbardziej ze wielu z nich lubi ja klepac.
Oprocz tego sa wiesci z Chicago... Chandler podobno chce za 6 lat 75 mln dolarów , przypominam ze Paxon chcial mu dac 60..... wdg mnie chce troche za duzo
Szak - Cz sie 18, 2005 4:27 pm
Zgadzam sie z tym, ze w Miami moze byc "za duzo kucharek" i cale przedsiewziecie, pomimo ogromu talentu, bedzie wymagalo wielkiego zaangazowania od trenerow i zawodnikow, ale moim zdaniem Heat sa teraz troche pod murem i wlasnie tym bardziej powinni podpisac Finley'a. Bez niego i tak maja dosc strzelb, nie jest on im niezbedny, ale dochodzi inna sprawa. Mianowicie to, ze Finley chce grac dla contendera. Jesli takowego wybierze, to go wzmocni. A jak jeszcze beda to Pistons - bezposredni rywal Heat... Dlatego skoro jest szansa, to warto Finley'a sprobowac sprzatnac z rynku, zeby nie wzmocnil jakiegos konkurenta. Choc mysle, ze szum wokol niego jest troche przesadzony. Gdziekolwiek pojdzie, to bedzie tylko dodatkiem, a druzyna, ktora go nie zgarnie, bedzie mogla zachowany szmal przeznaczyc na kogos innego, kto tez bedzie dodatkiem.
A Cassell
Nie wiedzialem, ze kosmici maja takie poczucie humoru. Juz rok temu od Sprewella i Cassella wyplywaly sugestie, ze sukces Wolves i Garnetta to ich zasluga, a teraz juz nie ma zmiluj i glosno o tym Sammy wspomina. Jeszcze ta odmowa poddania sie badaniom. Albo jest to proba "zawetowanie" wymiany (cos a la to, co zrobil Payton rok temu) albo sie gosc sypie i chce wymusic koniecznie jakis szmal.
Maxec - Cz sie 18, 2005 6:45 pm
Hmm, zawsze uważałem Cassella za ufolka wiec nie dziwię sie, że nie chce poddać się testom Mówię Wam, jeszcze by się okazało, że to obcy no normalnie obcy
danp - Cz sie 18, 2005 11:36 pm
Krociutko bo zaraz zaczyna sie mecz preseason NFL, co do Chandlera to albo on albo jego agent pozamieniali sie z pewna czescia ciala na glowy jezeli rzeczywiscie oczekuja 75 baniek za 6 lat gry. Po drugie z agentem Finleya kontaktuja sie przedstawiciele 76ers ktorzy z checia zgarneliby go do skladu. I w koncu po trzecie Knicks chca chapnac Snowa z Cavs przy udziele w tym tradzie GS Warriors (tam w gre wchodzi na pewno Derek Fisher). Aha i Knicks chcieliby Jamesa Jonesa ale Indiana na pewno go nie pusci za niska kase, przebijajac oferte.
Dr_Dread - Pt sie 19, 2005 8:21 am
Hm, co by tutaj o Finleyu napisać, z jednej strony na pewno to nie jest moje wymarzone wzmocnienie, ale z drugiej, w Pistons zawsze brakowało takiego typowego shootera, oni mieli inną taktykę, inną myśl gry, jednak wydaje mi się, że tych "czystych" punktów, tych z 8 - 10 zapewnionych punktów na mecz, mimo wszystko brakowało. W tym sezonie byliśmy o trójkę Horrego od mistrzostwa. Jednakże, nie można zapominać, że tutaj może liczyć tylko i wyłącznie na ławkę, ba on nie może liczyć nawet na 20 minut na mecz, jest za Tay'em ewidentnie, a nie wiem czy Michael pogodzi się z taką opcją. Dlatego wydaję mi się, że Finley pójdzie do Miami, i dobrze, niech zrobi się tam jeszcze większy rozpie**ol, niech na treningach biją się do krwi o piłkę, niech się obrażają, Indiana czekamy na finał konferencji, my wiernie kibice Pistons.
Bunia - Pt sie 19, 2005 2:51 pm
Kolejne wiesci z rynku FA. Duze zainteresowanie Dale Davisem wykazuja Seattle oraz Detroit, widaz ze Det. szukaja pozadnego wsparcia na rezerwie, na roznych pozycjach. Napewno bylby tam pozadnym zmiennikiem, ale tez bylby kolejnym, ktory blokowal by miejsce Drako, napewno jego przyjscie odbilo by sie na minutach Milica.
W obozie minesoty, oprocz tego ze prowadza rozmowy z 2 bylymi zawodnikami Seattle (Reggie Evansem, oraz R. Murrayem) staraja sie o pozyskanie do zespolu bylego zawodnika Memphis Earla Watsona. Na ich celowniku jest takze Calvin Booth, niedawno zwolniony z Milwauke, gdyz w ich skladzie w tym momecie jest tylko 1 C. Podobno wladze Minesoty kontaktowaly sie tazke z Michaelem Finleyem, co do niego nie jestem pewien czy jest potrzebny w Minesocie, oczywiscie jest to swietny shooter, ale wolal bym zainwestowac w mlodego Murraya.
W denver staraja sie o pozyskanie zastrzezonego wolnego agenta, bylego zawodnika Sacramento Kings Dariusa Songalie, a takze o Mikiego Moora, ktorego ostatnim zespolem w NBA bylo LAC. Niby staranie sie o kolejnego PF i to dobrego wdg wielu moze byc glupota, ale oprocz tych 2 plotek pojawila sie jeszcze 1... Otoz mozliwe jest ze dojdzie do wymiany na lini DEN - BOS gdzie do Denver powedrowal by Paul Pierce ( który zalatal by dziure na SG i to bardzo dobrze), oprocz tego Nene gral by w pierwszej piatce. Boston dostal by dobrego PF ktory naprawde moglby byc przydatny, jezeli powrocil by do formy z NJN, no i Lenarda, jezeli w tym roku bedzie w pelni formy moze dozucic pare ptk z rezerwy. Oprocz tego jest wolne miejsce dla Greena w pierwszej piatce i moglby sie spokojnie rozwijac, bo przy Pierce moglo by byc ciezko....
Bunia - So sie 20, 2005 11:11 pm
Kolejna dawka swierzych plotek
Podobno Dany Dickau pojawil sie na obozie treningowym w Bostonie, w tym momecie trenuje tam az 5 PG. W zaleznosci któy z nich jak sie spisze mowi sie o mozliwosci tradeu z udzialem Marcusa Banksa, w celu pozyskania zawodnika na inna pozycje.
Zainteresowanie osoba Dale Davisa wyrazily takze wladze jego dawnego klubu, czyli Indiana Pacers. Wydaje mi sie ze Dale najpredzej wyladuje wlasnie w Indianie.
Bernard Knight podpisal kontrakt z Charlotte Bobcats, nie wiem jednak na jaki okres jest podpisany, ani za jakie pieniadze. W kazdym badz razie bedzie on dobrym nauczycielem, oraz zmiennikiem dla mlodego Feltona.
Damien Wilkins (bratanek Dominiqe i syn Geralda) podpisal wstepna 5 letnia umowe na 15 mln $ z Minesota.
Los Angeles Lakers przygotowalo oferty dla Dereka Andersona, oraz Aarona McKie. Nie wiem czy dobrze przeczytalem, ale sa to oferty na 2 sezony warte kazda z osobna 2.5 mln $. Blizej zgodzenia sie na takie warunki jest Aaron. Derek kreci nosem. W innym artykule pisze ze Derek ma podjac decyzje w ciagu najblizszych 48 godzin, czy w przyszlym roku zagra dla LAL czy HOU.
A co dla mnie najwazniesze bo to wiadomosc z obozu Byków, co prawda taka drobna ale zawsze pozytywna. Udalo sie podpisac wspanialego Otello na kolejne 2 lata za tylko 3.2 mln $, a co jest najlepsze 2 rok w kontrakcie nie jest gwarantowany . Co do tematu Bulls to jeszcze dodam tyle ze Edek prawdopodobnie podpisze umowe z Bulls na 1 sezon, warta 5.14 mln $...
Mich@lik - N sie 21, 2005 12:32 am
Cassel jest pro. Tylko tyle powiem (nie chodzi mi o PROfesjonalizm)..
Podobno Dany Dickau pojawil sie na obozie treningowym w Bostonie, w tym momecie trenuje tam az 5 PG. W zaleznosci któy z nich jak sie spisze mowi sie o mozliwosci tradeu z udzialem Marcusa Banksa
Szak - N sie 21, 2005 8:05 pm
Pojawila sie jakas ciekawa, a raczej nieciekawa, plota, jakoby kontrakt Walkera z Miami mial byc renegocjowany. Jakies tam zrodla twierdza, ze Antoine nie przeszedl testow medycznych (cos z kolanami), co sprawilo, ze jego stan jest niepewny, a 6-letni kontrakt wart 53 banki zmienil sie w 4 -letni wart 30 baniek z opcjami druzyny na dwa kolejne lata. Na razie (i oby tak zostalo) jest to tylko na Hoopshype, a agent Walkera zaprzecza jakoby cos takiego mialo miejsce.
Jesli to wyzej jest w jakims stopniu prawdziwe, czy cos jest na rzeczy, to startowanie do Finley'a przestaje miec charakter "dodawania wisienki na tort" i glebia skladu moze miec znaczenie. Ale mam nadzieje, ze ze zdrowiem wszystkich jest jednak ok. Co do samego Finley'a, to podobno zalezy mu na grze w pierwszej piatce. To powoduje, ze Spurs i Pistons maja jakby mniejsze szanse. W Miami moglby wychodzic na SF zamiast Posey'a, ale znow ilosc minut przy tak dlugim skladzie bylaby pod znakiem zapytania. Idealnie pasuje Phoenix, ale oni maja najmniej szmalu (minimum) i rzekomo Cuban obiecal Finowi, ze wyplaci mu kase za kontrakt wczesniej (bo wedlug przepisow te nalezne 50 baniek z kontraktu moze mu splacac nawet 20 lat), jesli przejdzie na Wschod.
Van - N sie 21, 2005 8:33 pm
Właśnie ta sprawa kontraktu Walkera wygląda podobnie do tego co się stało z Rahimem w Nets. Zawodnik niby przeszedł testy medyczne, ale są jakieś wątpliwości, czyli w przypadku Walkera to chyba coś co może wyjść po jakimś czasie, ale nie teraz bo inaczej cała mega wymiana zostałaby anulowana
Co do Finleya to wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że wyląduje w Heat, jeżeli tak się stanie to dlatego, że chce grać w S5, czyli odbiera minuty dobremu defensorowi Poseyowi, dobra bo się znowu zagalopuje i napiszę, że w Heat zrobi się jeszcze większy tłok i przybędzie kolejny chętny do rzucania, co może wpłynąć na drużynę negatywnie
Bunia - Pn sie 22, 2005 1:35 pm
Aaron McKie jest zainteresowany oferta z LA, podobno podoba mu sie rola jaka bedzie mial pelnic w zespole Jacksona, a ostateczna odpowiedz co do tego czy dolaczy do Lakers ma podjac w przeciagu paru najblizszych dni. Oprocz tego LA sa dalej zainteresowani uslugami Earla Watsona.
NJN dalej sa aktywni na rynku FA, po tym jak Aaron raczej bardziej wyrazil zainteresowanie oferta z LA, szukaja oni innego zawodnika na podobnej pozycji. W gronie ich zainteresowania znajduja sie min. byly Nowojorczyk DerMarr Johnson, Wesley Person, Casey Jacobsen, a takze Kapono. Oprocz tego Traktor podpisal kontrakt z NJN. Napewno przyda sie w zespole, wzmocni sile podkoszowa i bedzie miesem do krycia shaqa .
Derek Anderson jest najblizej podpisania umowy z Hou, jezeli bedzie zdrowy przez caly sezon bedzie napewno duzym wzmocnieniem.
Co do sprawy Michaela Finley'a jest on bardziej zainteresowany granie w Miami, u boku Shaqa i Wade, niz ofera z Detroit, gdzie bylby zmiennikiem Hamiltona i Prince. W miami mozliwe ze dostanie role gracza pierwszej piatki. Pozatym Miami moga zaoferowac Finley'owi cale swoje Expansion, czyli cos kolo 5 mln $.
Matt Bonner (25 lat) podpisal kontrakt z Toronto, ktory bedzie trwac przez 2 lata.
Szak - Pn sie 22, 2005 4:32 pm
Dziwne rzeczy sie dzieja tego roku z tymi testami medycznymi. Z przeszlosci jakos tego nie pamietam. Abdur-Rahim niechciany w Nets, bo cos rzekomo "ma w sobie" ukrytego. Teraz cos o Walkerze, a on jak i SAR to goscie, ktorzy w karierze opuscili bardzo malo spotkan. Byla tez kwestia Eddy'ego Curry'ego, Cassell sie zapiera, zeby testow nie przechodzic. Kto jeszcze? A z drugiej strony etatowy kontuzjowany, Allan Houston, nie zostal spławiony
Finley ponoc jest juz blisko podjecia decyzji i blisko tego, by bylo to Miami. Amnestia spowodowala, ze na rynku pojawili sie starsi goscie, ale za to mozliwosci do wyciagniecia za okazyjna cene. Ponoc wladze Suns zachecaja fanow, by wysylali maile z prosbami do agenta Fina. Trener D'Antoni, jesli czegos nie poknocilem, zaprosil go na jakies wesele. A w Miami na ulicy przed hala AAA powiesili pelno wielkich plakatow z nim w stroju Heat. Co za goraczka
EDIT
=======
The Miami Heat's Pat Riley and Stan Van Gundy was the first to visit Finley on Monday, with delegations from the Phoenix Suns (Tuesday), San Antonio Spurs (Thursday) and Detroit Pistons (TBD) also scheduled for visits this week.
Kurde, ile mozna sie zastanawiac? Decyzja miala byc juz w ten weekend, a teraz znow informacje, ze kolejny tydzien to moze potrwac. I jeszcze te "delegacje i pielgrzymki" do Chicago, zeby mu sie przypodobac...
Van - Wt sie 23, 2005 10:26 am
Pozyskanie Dale'a Davisa przez Dumarsa to kolejny świetny ruch tego GM.
Nie jest to nic spektakularnego, ale mimo tego jak nie trawię Pistons, przyznaję, że oni więdzą jakimi zawodnikami trzeba wzmacniać drużynę jeżeli chce się walczyć o tytuł, obrona, obrona i jeszcze raz obrona.
danp - Wt sie 23, 2005 12:52 pm
Dla mnie Dale Davis to juz cien zawodnika sprzed lat i nie jest to zbyt duze wzmocnienie, moze raczej uzupelnienie skladu. Do tego obrona, Flip Sanders nie jest specjalista od defensywy, zaden z niego geniusz obrony, a na trenerach wspolpracownikach Browna niespecjalnie bedzie mogl sie oprzec bo juz podobno LB namawia ich do przejscia do NY. Jezeli jeszcze sciagna Finleya to juz w ogole ta druzyna bedzie ciagnac w druga strone, ale to juz nie moj problem, w NY mamy wieksze...
Bunia - Wt sie 23, 2005 12:57 pm
W sumie nie dziwie sie Dumarsowi. Finley kreci nosem jak by byl niewiadomo jaka gwiazda wielkiego formatu. Wczesniej mowil ze interesuje go tylko gra dla Det lub Miami, teraz znowu zmienil zdanie, wszystko moglo by sie skonczyc na tym ze wypiol by sie do Joe dupskiem, a i Davis zniknol by z rynku FA. Napewno Finley by sie bardziej przydal, bo bylby dobrym zmiennikiem, ale chociaz to ze pozyskano Davisa pozwala na zalatanie dziury po Campbellu, który odchodzi na emeryture <prwdopodobnie>. Jestem pewien ze Drako sie teraz cieszy . Davis jest doswiadczonym zawodnikiem, na rezerwie bedzie wspaniale zastepowal obu Wallace, jest doswiadczony, wiele razy gral w PO, moze pomuc Detroit w tym, aby wrocic na "tron" i zdetronizowac SAS
Van - Śr sie 24, 2005 9:18 am
Finley ponoc jest juz blisko podjecia decyzji i blisko tego, by bylo to Miami. Amnestia spowodowala, ze na rynku pojawili sie starsi goscie, ale za to mozliwosci do wyciagniecia za okazyjna cene. Ponoc wladze Suns zachecaja fanow, by wysylali maile z prosbami do agenta Fina. Trener D'Antoni, jesli czegos nie poknocilem, zaprosil go na jakies wesele. A w Miami na ulicy przed hala AAA powiesili pelno wielkich plakatow z nim w stroju Heat. Co za goraczka
Amare Stoudemire led the Phoenix delegation that met with Michael Finley on Tuesday. Also present were Bryan Colangelo, Robert Sarver, Mike D'Antoni, Shawn Marion and Raja Bell. Not present was Finley friend Steve Nash.
Bunia - Śr sie 24, 2005 9:42 am
Nowa plotka, chyba ucieszy fanow Bykow . No wiec jeszcze pare tygodni temu Dariusem Songalia byly zainteresowane tylko zespoly z Washingtonu, oraz NJN. Ostatnio pojawila sie tez opcja ze moze znalesc sie w zespole z Denver, lub wlasnie z Chicago. Co jest najlepsze podobno Songalia jest najblizej podpisania kontraktu z Bulls. Litewski skrzydlowy, moze grac rowniez na srodku, jest pozadnym rezerwowym, napewno moglby spedzac sporo minut na parkiecie zmmieniajac Edka, czy Tysona. Gdyby dostal sie do druzyny prawdopodobna kontuzja Edka nie byla by juz takim wielkim oslabieniem.... Niestety Songalia jest zastrzezonym Fa, i chyba trzeba by bylo go troche przeplacic aby stal sie bykiem, chyba ze SAC po sprowadzeniu SARA maja go juz w dupie .
O umknelo mi to , a przed chwila doczytalem jeszcze ze w druzynie Bulls znalazl sie Malik Allen....Czy to jakies w zmocnienie? W sumie nie jestem pewien, chociaz wysokich paru sie przyda <ale lepiej by bylo gdyby to byl Songalia >. Podpisanie Malika nie wiaze sie z tym ze odpuscili walke o Dariusa. Szczegoly kontraktu niestety nie zostaly jeszcze ujawnione....
Dobrze ze wreszcze cos sie w Chicago ruszylo.... oby wszystko szlo w dobrym kierunku.
Bunia - Śr sie 24, 2005 3:03 pm
Nowe plotki z obozu w Phoenix. W tym tygodniu ma dojsc do porozumienia na lini pho - ind, dojdzie do Sing-n- Trade w zamian za swingmana z Pacers Jamesa Jonesa. Nie mam pojecia za kogo ma dojsc do wymiany, ale napewno bedzie przydatny w zespole. Mimo mozliwosc itego snt pho nie proznoje, w razie gdyby Finley nie zdecydowal by sie na reprezentowanie ich w przyszlym sezonie, mysla o podpisaniu Scotte Pagatte'a. On jednak nie jest pewien tego czy chce grac dla Suns... inna jego opcja jest mozliwosc reprezentowania LAC w przyszlym sezonie.
Na hoopshype widac rowniez ze pho nie zaprzestaje rozmow z Finley'em. Dzis doszlo do spotkania wlasnie z nim w ktorym wziol udzial trener pho, Marion, Studemire, oraz Bella
W Denverprowadzone sa rozmowy z Eddie House'm, oraz z managerem NVE
Maxec - Śr sie 24, 2005 7:51 pm
No a co powiecie o nowym rumorze Hoopshypa - Sheed Wallace do Bulls w zamian za Tysona & Noncioni
Dla mnie to bez sensu. Pistons pozbywają się świetnego, ale zgranego i konfliktowego gracza i luzują jakieś 50 baniek. Tymczasem Chicago oddają dwóch młodych, silnych i zaciekłych skrzydłowych, którzy mogą stanowić o sile Byków w najbliższych latach. Paradoksalnie jednak ich predyspozycje czynią ich rownież idealnymi ... New Bad Boys Tym bardziej w świetle pozyskania przez Bulls Allena, Haringtona i być może Songalii ten ruch, niestety, może wypalić
Bunia - Śr sie 24, 2005 9:00 pm
Stanowcze NIEEEEE po co nam Sheed? Przeciez ten rumor nie ma sensu, rozumiem jak by nam cos Detroit dalo do Sheeda, ale jezeli oni oprocz Chandlera chca Noccioniego? To przeciez kpina. Naszczescie Paxon ma troche oleju w glowie i nie zrobi czegos tak idiotycznego.... Podziwiam Wallace, lubie go jako zawodnika, lubie takze ogladac jego gre, ale nie wydaje mi sie zeby ten ruch mial jaki kolwiek sens. Przeciez bulls to mlody zespol i chca opierac budowe swojego zespolu na MLODYCH powtarzam MLODYCH!. Jezeli dojdzie do tego tradeu to dla mnie jest to krok w tyl. Szczegolnie oddajac walecznego Andreasa....
pio22nj - Cz sie 25, 2005 8:34 pm
Maurice Evans w Detroit za 4,5 milona za 3 sezony sacramento ma 7 dni na przebicie Det jesli nie Maurice bedzie u nas przyda nam sie ktos na lawke i niegsy niec nie wiadomo to bedzie jego 3 ci sezon w NBA i moze eksploduje talentem
Van - Pt sie 26, 2005 2:29 pm
Gollum zgodził się dołączyć do Clippers, tym razem jest przekonany, że będzie starterem, ja myślałem, że Clippers puścili Jarica bo w S5 miał grać Livingston, pewnie liczyli, że Sam będzie dobrym mentorem dla młodego gracza.
"I'll be starting at the one (point guard)," said Cassell, who will be 36 two weeks into the coming season. "Shaun's going to be good one day, but he's not ready for this right now. I can't come off the bench for this team. If this team had a certified All-Star in front of me, then I could understand that. But that's not the case. I realize that Shaun is the future point guard for this team, but what am I supposed to do, lay down? If that's the case, then I shouldn't be here."
Szak - So sie 27, 2005 9:38 am
Cassell bije rekordy w tym roku. Co nowy cytat to lepszy
Jesli chodzi o Finley'a, ktory przyjmuje kolejne delegacje i wkurza ludzi, to oczywiscie nowe rumory donosza, ze nie spieszy sie z decyzja i w ten weekend bedzie myslal, a po paru dniach powinien dac znac, co wymyslil. Caly rynek stanal i czeka, a ten sie wozi... ale widac juz zniecierpliwienie. Pistons mieli cale MLE, ale olali go i podpisali Davisa, a jak Fin chce isc do nich, to za mniejszy szmal. To mi sie akurat podoba, bo nie pozwolili sie wodzic za nos. I jeszcze Evansa sobie skombinowali. Im dluzej to trwa, to mam wrazenie, ze Finley wybierze jednak Spurs. Jesli by Heat tez troche MLE zuzyli gdzies indziej i nie mieli juz najwiekszej gotowki wsrod chetnych klubow, to mysle, ze byloby to przesądzone (tj. to, ze poszedlby do Spurs). Tyle sie mowi, ze Heat sa faworytami w jego podpisaniu, ze czuje tu cos jakby zapeszanie.
antek - Pn sie 29, 2005 5:40 am
Chcialbym sie skupic glownie na druzynie z LA, ale nie o Lakers, tylko o Clippers. Podobaja mi sie zmiany, ktore nastapily w LAC, Jaric jak wiadomo chciał odejść, albo chcial pieniedzy, a jak wiemy rzadko kiedy włodarze Clippersów sypia groszem (wyjatki: Brand, Corey i w tym roku- Mobley). Więc wymieniono go za starego juz Cassella, ale nadal porzytecznego, tylko zeby on grał a nie zalił się. Nawet jeśli bedzie sprawiał problemy, czy bedzie kontuzjowany to w obwodzie jest mlody Livingstn, który w debiutanckim sezonie pokazał przebłyski bardzo dbrej gry. Tylko ze on musi trochę utyc, nabrac masy. Doszedł tec Mobley to bardzo dobrze, bo w ostatnim sezonie LAC nie mieli klasowego shootera, ktory mogl trafic kilka trojek w meczu. W ostatnim sezonie Clippers sie wlekli w ogonie pod wzgledem celnych trojek. Teraz na pewno powinno być lepiej. Pod koszem nic sie nie zmienilo została trojka: Brand, Kaman i Wilcox. Własnie po tym co ten ostatni pokazywal na poczatku poprzedniego RS, powinien dostawac wiecej minut, nawet kosztem orientujacego sie glownie na defensywe Kamana. Wilcox, jest troche podobny do Amre'go, tez dobrze wykancza pick and rolle. Czego jeszcze brakuje LAC? Chyba jakiś solidnych bench playerów, bo narazie obstawiajac ze S5 bedzie wygladało tak: Cassell- Mobley- Corey- Brand- Kaman, to na ławce są tylko mlodzi Livingston i Wilcox. Przydalby sie jakiś swingman i jeszcze ktos pod kosz. I moze wtedy uda sie w koncu wejść do PO i prosze nie pisac ze LAC nie wejda do PO bo "oni sa zadupiem ligi i nigdy nie wejda do PO, bo im nie wolno" itp.
Spreewell, co raz blizej Denver, mysle ze by tam pasował jak ulał, brakowalo tam solidnego SG, beda g mieli, tylko jak zwykle trzeba uwazac na klopoty wychowawcze, ale Karl chyba sbie z tym radzi w koncu w zespole ma nie do konca dobrych chlopców (Melo). Tylko ze Denver ma tylko MLE, jak za skromne 5 baniek bedzie mozna wyrzywic rodzine? Moze sie uda. Ja ysle ze Spree chyba jednak wybierze Denver, bo w Houston gdzie go widzialem na poczatku postawiono na Andersona.
Żółw - Pn sie 29, 2005 9:56 am
Spreewell, co raz blizej Denver, mysle ze by tam pasował jak ulał, brakowalo tam solidnego SG,
No to nadal będzie tam brakowało solidnego SG, bo kto jak kto, ale Spree przestał takowym być już jakiś czas temu ...
KarSp - Pn sie 29, 2005 10:49 am
Fajnie ze Cassell znalazł klub bo wreszcie moze skonczął sie jego nieskoncozen cytaty i spróbuje udowodnic czy jest chociaz wart 50% tego co o sobie powiedział.. W Clippers ja osobiscie widziałbym go w roli rezerwowego, bo Livingston mimo ze jak wspomniał Antek musi nabrac troche masy moim zdaniem powinien sie ogrywac, jak najwiecej grac i z czasem moze stac sie czołowym rozgrywajcym ligi. Ale postawmy sobie jedno pytanie. Czy przy Cassellu to mozliwe? Wydaje sie ze nie, bo to typ gwiazdora, który raczej nie zgodzi sie by byc zmiennikiem młodszego kolegi dla dobre zespołu. Będzie stroił fochy, znowu zacznął sie cytaty, jak tylko dla LAC podwinie sie noga, chemia w teamie pojdzie w dół W zwiazku z tym zapewne dla dobra morali bediez wychodził on w pierwszej piątce, bo zwolnic go nie powinni jak go dopiero co zatrudnili.
Spreewell w Denver. Tam sie kazdy SG przyda bo u nich nie jest z tym najlepiej. Ale czy jest to dobry wybór, smiem wątpic. To tak jak kolega wyzej koszykarz, z manierami gwiazdora mimo ze juz nim nie jest. Nie wiem czy załąpie sie do pierwszej piatki, bo jest tez Lenard, który nie jest tak problematycznym graczem i ma za co wyzywic rodzine Nienalezy zapominac ze Spree to strzelec, ale juz nie tak dobry jak kiedys, a Lenard dwa lata temu wygrał konkurs trójek, słynie z rzutów zza łuku, i narazie nic nie wskazuje by pod tym wzgledem obnizył loty.
Szczerze mówiac po tym jak wyjechałem na weekend myslałem ze jak wróce to juz skończy sie telenowela z Finley'em, ale ona niestety nadal trwa.. Ciesze sie ze Pistons dali sobie z nim spokój, bo nie ma co na niego czekac, mozna tak przeczekac cały offseason, on wybierze inny zespół i sytuacja conajmniej zrobiłąby sie trudna. Denver siegaja po Spreewella wiec az trudno oprzec sie wrazeniu ze głównymi kandydatami są teraz Heat i Spurs o czym wspomniał juz Szak. W obu będzie mógł walczyc o to o czym marzy juz nie pierwszy rok, czyli piersien. Wydaje sie ze pewniejsze będzie to w Spurs,bo tam trzon zespołu jest taki sam, wszyscy gracze są zgrani. W Heat jest kilka nowych twarzy, doszli Walker i Williams, na papierze wygląda to dobrze, ale ja nadal mam wątpliwosci jak to wyjdzie na parkiecie.
josephnba - Pn sie 29, 2005 11:05 am
Moim zdaniem Cassell będzie pierwszym PG, głównie dlatego, że jest do gracz doświadczony i naprawdę potrafi grać. Jeat trochę samolubny i wychodzi na to, że i problematyczny, ale kto w lidze niejest . Prawda jest taka, że w LAC potrzebny był doświadczony rozgrywający od którego Livingstone mógłby się uczyć i z czesem przejmować rolę first PG. Na dzien dziesiejszy posiadanie takiego SamaC jakim był w końcówce RS jest dobrym wyjsciem dla drużyny. Oczywisci4e może by tak jak pisze KarSp i Cassell popsuje całą organizację, która rok temu udowodniła, że czyni postępy, ale ja myślę, że tak źle nie będzie. pomijając róznego rodzaju fochy Sam jest naprawdę solidną jedynką i myślę, że Shaun będzie miał porzytek z nauk
Co się tyczy Spree to jeśli pójdzie do Denver to pewnie będzie oczekiwał "godziwego" wynagrodzenia. Niestety w jego przypadku godziwe bardzo mija się z uczciwe, ale jeśli już przystanie na warunki kontraktu zaproponowanego mu p[rzez któryś z klubów to odwrotu nie będzie. Będzie musiał się zadowolić. Nadal uważam go za dobrego gracza. Reputację popsuły mu faktycznie któtnie o kasę z Minny, ale taraz jest pod ścianą. Jeśli nie przstanie na ofertę któregoś z klubów będzie musiał liczyc się z bezrobociem, lub podpisaniem za minimum a przecież tego nieche, bo dba o rodzinę Dlatego uważam, że Spree jeśli już z kimś podpisze to będzie stanowił duże wsparcie. W Nuggets widziałbym go chętnie, bo Karl trochę da mu w dupę (Flip się nie nadawał) a pozatym zalepi wielką dziurę na SG. Moim zdaniem to będzie dobry ruch dla obu stron
KarSpLenard dwa lata temu wygrał konkurs trójek, słynie z rzutów zza łuku, i narazie nic nie wskazuje by pod tym wzgledem obnizył loty.
spabloo - Pn sie 29, 2005 12:04 pm
a jak wiemy rzadko kiedy włodarze Clippersów sypia groszem (wyjatki: Brand, Corey i w tym roku- Mobley).
Kiedyś dyskutowałem na ten temat na forum Sixers z Mighty Mousem. Clippers dla wielu są symbolem skąpstwa, tymczasem czy Lorenzen Wright albo Michael Olowokandi są dziś warci pieniędzy jakie zarabiają? Nawet odpuszczenie sobie Richardsona wydawało się kiepskim ruchem, a teraz nie ma go już w Phoenix, które go Clippersom wyrwało. O Simmonsie i jego mega-kontrakcie z Milwaukee nawet nie wspomnę.
I moze wtedy uda sie w koncu wejść do PO i prosze nie pisac ze LAC nie wejda do PO bo "oni sa zadupiem ligi i nigdy nie wejda do PO, bo im nie wolno" itp.
Tak to mogą sobie myśleć kibice Lakers, którym nie mieści się w głowach, że w Mieście Aniołów może być lepszy klub niż ten, któremu kibicują oni i Nicholson . Prawda jest taka, że od 3 lat Clippers są dziesiątkowani przez kontuzje. W zeszłym sezonie zawodnicy nominalnie pierwszej piątki stracili 75 gier (dodatkowo Kittles 71, Livingston 52 i Wilcox 28 ). Jeśli się w tym roku nie połamią, to będą walczyć o PO czy to się komuś podoba czy nie.
antek - Pn sie 29, 2005 1:43 pm
Spreewell, co raz blizej Denver, mysle ze by tam pasował jak ulał, brakowalo tam solidnego SG,
No to nadal będzie tam brakowało solidnego SG, bo kto jak kto, ale Spree przestał takowym być już jakiś czas temu ...
Żółw - Pn sie 29, 2005 1:54 pm
ale +10 punktów co noc powinien dostarczać.
No może te 11 na sezon wyciągnie
On w Minny grał tak slabo moze nie tylko z powodu formy sportowej, ale moze chodzi rowniez o kontrakt(a raczej brak przedluzenia za bodajze 27 mln za 3 lata gry).
On to już słabo grał pod koniec w NY. Później przyszła jego jednosezonowa reaktywacja w Minnesocie, ale teraz to on ma już prosto z górki.
To zawodnik, który swoją grę opierał głównie na szybkości i zwinności, a tej ma już coraz mniej i co gorsza nie dysponuje on jakimś super rzutem z dystansu, przez co pole manerwu ma już mocno ograniczone.
Jak dla mnie to on może być obecnie co najwyżej w miarę dobrą zapchaj dziurą, ale naopewno nie solidnym graczem i zbawieniem na swojej pozycji w jakiejkolwiek drużynie (nie licząc Bobcats ).
Jest wypalony i żadna zmiana miejsc nie za specjalnie mu już pomoże...
josephnba - Pn sie 29, 2005 2:22 pm
To zawodnik, który swoją grę opierał głównie na szybkości i zwinności, a tej ma już coraz mniej i co gorsza nie dysponuje on jakimś super rzutem z dystansu, przez co pole manerwu ma już mocno ograniczone...Tu się po częsci zgadzam. Spree wiele zawdzięczał swojemy słynnemy pierwszemu krokowi, ale zauwaz ile doświadczenia i cwaniactwa nabrał przez lata. Wcześniej ciskał się na wszystko i wszystkich (włącznie z trenerami ) a potem grał głową. Wspoomnę również o jego zdolnosciach do pobudzenia ekipy, o tak zwanych jajach i co ważne o niezłej grze w defensywie. Nie jest to już ten Spree co walnął 35pts SAS w 6stym meczu Finałów, ale nadal solidny zawodnik na SG. A biorąc pod uwagę, że w zeszłym RS Nuggets bardzo ubolewali z powodu braków kadrowych Spree byłby nieocenionym wsparciem. Oczywiście zakładając, że nie zacząłby robić problemów
Jak dla mnie to on może być obecnie co najwyżej w miarę dobrą zapchaj dziurą, ale naopewno nie solidnym graczem i zbawieniem na swojej pozycji w jakiejkolwiek drużynieNie, no przesadzasz z deka. Zapchajdziurą to może być Meteen Cleaves, ale nie gracz o takim doświadczeniu i znajomości parkietu. jeśli odłoży na bok kasę i zacznie być graczem i mentorem dla młodych może stać się kimś naprawdę porzytecznym
Żółw - Pn sie 29, 2005 4:09 pm
Będzie mu znacznie bliżej do "zapchaj dziury" niż solidnego wsparcia
Po prostu nie wierzę w tego 35 latka grającego na obwodzie, ale chyba dopiero za jakieś 8 miesięcy będziemy mogli porozmawiać o tym jak sobie radzi(ł) w sezonie 2005/6...
Ps. Marteen Cleaves to może w najlepszym wypadku zapychać dziurę 3 rozgrywającego na gierkach treningowych
Van - Pn sie 29, 2005 7:52 pm
Dla mnie zarówno w przypadku Cassella w Clippers jak i Sprewella w Nuggets minusy przewyższają ewentualne plusy. To jest dwóch gości, którzy swoim zrzędzeniem w zeszłym sezonie rozpieprzyli chemię w drużynie finalisty konferencji, ta dwójka moim zdaniem miał największy wpływa na to, że Wolves znaleźli się poza PO. Nie widzę podstaw żeby sądzić, ze jeden czy drugi nie będzie sprawiał teraz problemów, co więcej obaj dają podstawy by sądzić, że problemów wciąż będą dostarczali, obaj są blisko emerytury, swoją grą w poprzednim sezonie pokazali, że na solidnych starterów drużyn, które chcą walczyć o PO się nie bardzo już nadają, Sprewell odrzuca Pistons bo chce grać w S5, a co będzie jak już Nuggets go zatrudnią i Karl zdecyduje, że jednak Spree się do roli startera nie nadaje
Podobnie Cassell, ja będę grał w pierwszej piątce a nie jakiś szczeniak. Naprawdę, żeby jeszcze cokolwiek pokazali w tym poprzednim sezonie, czy to drużynowo czy indywidualnie. W tym wieku gracze przychodzący do nowej ekipy powinni mówić, że postarają się zasłużyć na swoje miejsce w drużynie, a nie mnie się należy bo nazywam się Sprewell albo Cassell i kiedyś byłem naprawdę niezłym graczem.
Osobiście naprawdę mi nie przeszkadza, to, że trafiają do rywali Lakers, obaj dają jasno do zrozumienia, że musi być tak jak oni chcą, określenie ich roli w drużynie należy do nich nie trenera, jak z tego nie będzie problemów dla ich drużyn to naprawdę będę mocno zaskoczony.
KarSp - Pn sie 29, 2005 8:27 pm
Co się tyczy Spree to jeśli pójdzie do Denver to pewnie będzie oczekiwał "godziwego" wynagrodzenia. Niestety w jego przypadku godziwe bardzo mija się z uczciwe
Bunia - Wt sie 30, 2005 7:19 am
Chyba o tym nikt jeszcze nie pisal, to ja sie odezwe
Dikembe Mutombo podpisal 2 letnie przedluzenie kotraktu z Houston Rockets. Podobno jest to jego ostatni kontrakt w NBA.
Milwauke Bucks zatrudnili bylego zawodnika Minesoty, srodkowego Ervina Johnsona. Nie jest to jakies powazne wzmocnienie, chociaz na pewno pogra cos w obronie. Wyglada na to jak by bucks przygotowywali sie do sezonu z wieksza liczba C, w razie gdyby gra nr 1 draftu nie byla az tak dobra...
NVE zostal dolaczony do sztabu SAS. Podpisujac go maja coraz mniej pieniedzy i watpie zeby Finley tam doszedl. Wyglada na to ze pdpisze go raczej Phoenix. NVE bedzie pozadnym zmiennikiem dla mlodego Parkera, jego rzut z dystansu nie jest jeszcze taki zly, na te 10 - 15 min bedzie bardzo przydatny.
Van - Wt sie 30, 2005 7:37 am
Van Exel w Spurs, w finałach z Pistons widać było, że przydałby się im jakiś solidny zmiennik dla Parkera, kiedy Udrih wchodził kompletnie nie radził sobie z obroną Pistons, no to mistrzowie załatali sobie ten problem bardzo mądrze, dodatkowo dołożyli do Horry'ego kolejnego weterana, który będzie mógł im uratować dupy jak podstawowi gracze nie będą potrafili zdobyć ważnych punktów.
Ciekawe czy to skreśla Spurs z listy Finleya, który mógłby się wreszcie zdecydować na podpisanie kontraktu z Heat
Szak - Wt sie 30, 2005 9:22 am
Niewazne jaki ruch zrobia Spurs, to bedzie to ruch dobry. Szkoda, ze Van Exel troche nie poczekal, to moze by sie go do Heat wzielo... Choc z drugiej strony jesli Finley dolaczy (a i bez niego tez) sklad juz i tak sie postazal, wiec moze przyszlych (soon-to-be) weteranow wystarczy... Udrih chyba przesadzil w finalach, wiec dostal goscia, z ktorym bedzie walczyl o minuty. Oferta dla Fina pozostaje taka sama, bo "The Brick" wzial minimum albo LLE, nie wiem dokladnie. Wszystko maja ulozone, wiec dodanie kogos na lawe nic im nie popsuje, a moze pomoc. Tymczasem dzis ponoc jest wielki dzien i Finley zrobi wszystkim laske i podejmie decyzje
KarSp - Wt sie 30, 2005 7:51 pm
Bardzo podoba mi sie polityk Spurs, włąsciwie wszystko co robia wyglada mądzrze i przemyslanie. Mimo ze juz maja bardzo dobry zespół, kandydata na mistrza, dalej powiekszaja swój roster i to o graczy którzy naprawde im sie przydadza. Nic tylko bic brawo, po tym co teraz robia, jak jeszcze sciagnał Finley'a, to będą wygladac mega mocno. Jak przeczytałem post Szaka ze sciagneli Nicka włąsciwie za nic, do tego oszczedzili wszystkie pieniądze na Finley'a to wpadam w zachwyt Van Exel im sie przyda, bo jak juz wspomniano Udrih jest jeszcze młody, potrzebuje czasu na ogranie i co najwazniejsze kogos bardziej doswiadczonego by mógl sie od niego uczyc, a ze takim graczem jest ich nowy nabytek nie ulega wątpliwosciom. Wydaje sie teraz ze Udrih troche straci na minutach,ale za kilka lat to ze teraz ma dobrego partnera do rywalizacji, kogos kto pomoze mu stawiac kolejne kroki w tej lidze, wyjdzie mu z pewnoscia na plus.
Tymczasem dzis ponoc jest wielki dzien i Finley zrobi wszystkim laske i podejmie decyzje
Szak - Śr sie 31, 2005 5:33 am
To sie chłop narobi A na powaznie to juz cos wiadomo? Ja narazie nic nie znalazłem...
Z Yahoo: "I haven't decided yet," the free-agent shooting guard said Tuesday as he left the West Loop Athletic Club in Chicago, where he was working out with his personal trainer. "I should know by the end of the week."
Czyli kolejny tydzien z glowy
josephnba - Śr sie 31, 2005 7:39 am
Z Yahoo: "I haven't decided yet," the free-agent shooting guard said Tuesday as he left the West Loop Athletic Club in Chicago, where he was working out with his personal trainer. "I should know by the end of the week."Kolejny skretyniały"gwiazdor". Szczerze muszę przyznać, ż miałego go za kolesia na poziomie (podobnie jak kiedyś Spree). Co za frajer
A jeszcze jedno mi się przypomniało. Hawks podpisali kontrakt z Tyroonem Lue, więc oznacza to, że lakers automatycznie stracili na niego szansę. Teraz pytanie do fanów LAL. Czytałem jakiś czas temu, że oprócz Lue na PG chcieliby ściągnąć Pargo (innego nazwiska nie było, a o LAL szukać info mi się za bardzo niechce ). Czy to prawda? Czy nikogo innego niemieli na oku? Bo miło by było jakby Pargo podpisał z Jazz lub przedłużył z Bulls, choć tu może być jedynie 3rd PG
EDIT
Przypomniało mi się, że kiedyś Pietras podniecał się Watsonem, a on jeszcze jest FA choć chętkę na niego mazją podobno Wolves (ja bym wybrał właśnie ich )
Van - Śr sie 31, 2005 8:44 am
Przypomniało mi się, że kiedyś Pietras podniecał się Watsonem, a on jeszcze jest FA choć chętkę na niego mazją podobno Wolves (ja bym wybrał właśnie ich )
Watsonem się podniecał każdy fan Lakers, ale ściągnięcie go wydawało się mało prawdopodobne, ale w tej chwili wygląda na to, że jest to możliwe.
Podobno zdecydowany jest wziąć mniejszy i krótszy kontrakt, wiele zależy właśnie od tego Finleya, niech się zdecyduje na Miami, wtedy Damon Jones trafi prawdopodobnie do Cavs, Wolves są zainteresowani Paytonem, zresztą tam Watson miałby większą konkurencję ma obowdzie, w LA studiował, wciąż tam spędza sporo czasu, jedyna jego konkurencja do S5 to McKie, który u tak pewnie będzie spędzał także trochę czasu jako zmiennik Bryanta, więc Watson przez dwa lata mógłby się wypromować i zgarnąć później większy kontrakt. Na forum Lakers pisałem, też o rozmowach jakie podobno toczą Lakers na temat pozyskania Lorenzena Wrighta i właśnie Watsona.
Szak - Cz wrz 01, 2005 4:34 am
Finley podjal w koncu decyzje, ze idzie do Spurs. Czulem, ze tak to sie skonczy, ale przynajmniej rynek moze troche teraz ruszyc. Cos tam jeszcze zostalo do wyjecia, m.in. DJ. Szkoda, ze Fin nie docenil tego, ze Heat jako jedyni byli od poczatku na niego zdecydowani i trzymali dlugo cale MLE. Wszyscy inni chetni na jego uslugi wczesniej albo je zuzyil albo uszczuplili. Ale niewazne, teraz to Spurs beda musieli kombinowac, skad wziac druga pilke do gry Bardzo mnie ciekawi, czy beda jakies wypowiedzi, jak juz podpisze, a konkretnie czy Finley'owi zagwarantowano miejsce w I piatce w miejsce Bruce'a Bowena. Bo jesli nie, to jednak pachnie to lekko pojsciem na latwizne. Ale jesli chce koniecznie miec tytul, to wybral dobrze.
josephnba - Cz wrz 01, 2005 6:17 am
ściągnięcie go wydawało się mało prawdopodobne, ale w tej chwili wygląda na to, że jest to możliwe.Ok, ale Pietras mi wczoraj pisł (międzyinnymi w topicku o Bulls), ze Buss nie ma zamiaru już nikogo, że resztkę MLE i LLE podpisywać. Czhyba, ze Lakers myślą o jakiejś opcji s'n't, ale nie mam pojęcia kto mógłby stać się ofiarą (Cook )
Szanowny pan Michael się wreszcie zdecydował. Szczerze to jestem zawiedziony, bo bardzo liczyłem, że zagra dla Heat, gdzie tego pierdzielniku opartego na nazwiskach raczej nikt by juz nie opanował, a tak będzie musiał grać z ławki u Popa, który na bank go utemperuje. W SAS wszystko jest poukładane i podobnie jak podpisanie NVE tak i podpisanie Finleya tylko może wzmocnić ich ławkę. Za nic na swiecie nie jestem w stanie uwierzyć, że Spura mieliby mu zagwarantować miejsce BB w S5. On odgrywa zbyt dużą role w taktyce Popa i ma za dużo obowiązków. Jeszcze sezon czy dwa sezony temu Finley mógłby na to liczyć (choc prędzej na wysiudanie Manu z S5), ale nie teraz, kiedy pokazał, że ręka i obrona już nie ta. Szak w poście o NVE napisał bardzo trafnie, że SAS ma wszystko poukładane i że ich S5 jest bardzo mądrze ustawiona, dlatego też watpię, że Gregg zaryzykuje zmiany tylko po to, żeby zadowolić jednego podstarzałego malkontenta
Swoją drogą to mądrala z tego Poppoviva. Najpierw w prasie eozpuiszcza stwierdzenia, że Finley wybierze Suns a po cichu i tak udaje mu się namówić Michaela do współpracy
spabloo - Cz wrz 01, 2005 6:42 am
Wygląda na to, że Houston przedłużą kontrakt z Yao do 2011 roku. Tak więc jeśli ktoś nastawiał się na to, że będzie można wyciągnąć Chińczyka z rynku wolnych agentów srogo się zawiódł. Dla kibiców to oczywiście nudne, bo nie będzie można sobie za rok pospekulować. Z rocznika 2002 został jeszcze jeden łakomy kąsek, ale też nie ma co liczyć, że Phoenix pozwoli Amare odejść. Rockets zrobili dobry ruch, bo posiadanie 2 gwiazd z długoletnimi kontraktami zabezpiecza ich na przyszłość i pozwala spokojnie budować drużynę, która w końcu przebrnie I rundę PO.
Van - Cz wrz 01, 2005 6:46 am
Ok, ale Pietras mi wczoraj pisł (międzyinnymi w topicku o Bulls), ze Buss nie ma zamiaru już nikogo, że resztkę MLE i LLE podpisywać. Czhyba, ze Lakers myślą o jakiejś opcji s'n't, ale nie mam pojęcia kto mógłby stać się ofiarą (Cook )
Hehe, tak Pietras pisał prawdę, co nie znaczy, że Kupchack prawdę mówił Problem w tym, że Lakers już mają zbyt wielu zakontraktowanych zawodników podpisanie kogoś jeszcze tylko powiększyłoby roster, Kupchack musi zrobić jakąs wymianę 3za1 czy 2za1 no i właśnie stąd rozmowy z Memphis na temat Wrighta i Watsona, nie wiem ile tam Watson zarabiał, ale pewnie byłby i tak BYC więc sign'n'trade byłoby trudne bez udziału innego gracza no i tu się właśnie pojawia Wright. Problem w tym, że przed chwilą przeczytałem, że Nuggets się zainteresowali Watsonem i gotowi są mu dać swoje MLE, już co raz mniej rozumiem z tego co się dzieje w NBA, mają dwóch rozgrywających teraz chcą jeszcze trzeciego kiedy na SG mają dziurę
Jeżeli chodzi o Finleya to nie do końca rozumiem i jego i Spurs, jego jeszcze tak jeżeli chce zawalczyć o tytuł, ale przychodzi do drużyny, którea wcale go do osiągnięcia tego celu nie potrzebuje. Z punktu widzenia Spurs też dziwna sprawa, nie lepiej już było Devina Browna zatrzymać , teraz mają na ławce trzech strzelców Van Exela, Finleya i Barry'ego, z których żaden wybitnym defensorem nie jest, już bardziej starałbym się powalczyć na ich miejscu o jakiegoś solidnego i młodego zmiennika dla Duncana, któremu zdarzają się kontuzje co jakiś czas.
Moim zdaniem to dokładanie tam gdzie nie było potrzeby, ale nie wątpię w to, że u Popa Finley jakoś zostanie wpasowany, po prostu czy z nim czy bez niego zespól mialby taką samą siłę, w Suns czy Heat gdyby udało mu się zdobyć mistrzostwo nikt by mu nie wypominał później, że poszedł na łatwiznę, dla mnie to dziwna decyzja z obu stron, ale ja jestem już taki upierdliwy i do wszystkiego się lubię przyczepić
Maxec - Cz wrz 01, 2005 9:34 am
A właśnie dzisiaj DeseretMorningNews napisał, iż Milt Palacio z Toronto wyraził zgodę na przedstawiony przez Utah Jazz kontrakt, a to oznacza, iż Jazzmani zyskają twardego w obronie, 3rd PG po Williamsie i McLeodzie. Tym ostatnim zaintersowani byli... Raptors, ale Babock stwierdził, iż zdaje sobie sprawę, że robi to tylko pro forma, bo Jazz wyrównają każdą rozsądną ofertę, a na taką Raptors tylko stać
Key - Cz wrz 01, 2005 10:42 am
Co do Finleya w SAS mam podobne zdanie co wiekszosc. Tzn zawsze polityka transferowa tego klubu mogla byc przykladem dla calej ligi tj dobre i przemyslane(przemyslane w sensie potrzeb wlasnie SAS), a do tego zazwyczaj tanie zakupy. Teraz postawienie na Finleya moze troche zmienic moj tok myslenia o nich. Nie wiem czy zrobili to na zlosc Heat, zeby pozbawic jednego z glownych rywali do tytulu i tak juz wielce wzmocnionych (przynajmniej teoretycznie, bo analizujac tego roczne zakupy Heat mozna by sobie pomyslec, ze to Mavs z przed paru laty, dla ktorych liczyly sie tylko naziwska ) czy wynikalo to z potrzeby wzmocnienia, bo inni sie tez wzmnmocnili. Tym razem jednak dokonali zakupu jak pokazalo wlasnie tegoroczne lato dosc kaprysnego Czy bedzie w stanie przywyknac doroli zmiennika Bowena? Hmmm.. nie wydaje mi sie. Za Gino nie wejdzie, nie ma mowy. A wiec, albo sie opanuje, albo jeszcze przed koncem tego roku Finley bedzie ofiara tradu. Nie sadze by Pop zdecydowal sie na Finleya jako starting SF'a. Jak juz ktos tutaj trafnie zauwazyl, ze Bruce jest zbyt wazna czescia tej defensywnej ukladanki.
Szak - Cz wrz 01, 2005 12:27 pm
Spurs od lat sa przykladem spokoju i rozsadku jesli chodzi o budowe skladu. Jesli Popovichowi uda sie wstawic Finley'a na lawke i ten nie bedzie mial zadnych obiekcji, to nic tylko czapki z glow. Nie wiem, czy Spurs by tak wiele stracili przez posadzenie BB na lawe, bo Finley zamiast jego obrony da wprawdzie troche slabsza, ale tez kompetentna obrone, a do tego jest lepszy w ataku.
Wydawalo mi sie, ze Finley wybierze albo druzyne, ktora placi najwiecej (Heat) albo taka, w ktorej moglby grac na pewno w S5 i gdzie pasuje (Suns). Wybral opcje taka, ktora daje mu najlepsze szanse na tytul, ale nie daje realizacji celow, ktore wymienilem. Dlatego podejrzewam (tak na 51%), ze Popovich po cichu obiecal Finowi (w czasie tych "pielgrzymek" do Chicago na rozmowy z nim) miejsce w pierwszej piatce, zeby go sklonic do podpisania ze Spurs i zeby choc jeden z tych celow byl spelniony.
josephnba - Cz wrz 01, 2005 12:55 pm
Dlatego podejrzewam (tak na 51%), ze Popovich po cichu obiecal Finowi (w czasie tych "pielgrzymek" do Chicago na rozmowy z nim) miejsce w pierwszej piatce, zeby go sklonic do podpisania ze Spurs i zeby choc jeden z tych celow byl spelniony.Możliwe, że masz rację, choć ja na temat Popa mam opinie taką, że jest to chłop, który nie lubi bawić sie w kotka i myszkę i stawia sprawy jasno. Czy mógł zagwarantować Finleyowi miejsce w S5. Ja bym nie posuwał się do takich obietnic, bo niestety niewiadomo jak Finley wpasuje się w zespoł, jak zrozumie taktykę i czy faktycznie będzie potrafił skutecznie wspomagać zespół w defensywie. Dwóch słabszych obrońców w piatce moze bardzo popsuc szyki taktyczne Popa, a przecież BB najskuteczniejszy jest w męczeniu przeciwników od samego poczatku meczu. Jego rola polegała głównie na przeszkadzaniu w wejście w rytm snajperów przeciwnika.
Myśle, że Pop mógł dać do zrozumienia Michaelowi, że miejsce w S5 stoi otworem, ale tylko jeśli on faktycznie na to zasłuży. A ciężko mu będzie wygryźć Bowena, zwłaszcza, że jego zadania są jasno określone w zespole, a Finley ma jak dotychczas opinie dobrego strzelca i niezłego obrońcy, choć w ostatnim sezonie widoczny był spory regres w tych elementach. Nadal to przydatny zawodnik, który w koncówkach spotkań będzie nieocenionym wsparciem, ale czy aż takim, żeby ryzykować rozwalenie taktyki żeby zadowolic jednego gracza
Takie obietnice na wyrost w moim odczucu nie są w stylu coacha takiego jak Poppovic, no ale oczywiście mogę sie mylić
Van - Cz wrz 01, 2005 1:18 pm
Dlaczego zakładać, że Finley w S5 miałby zając miejsce Bowena jeżeli już to prędzej Manu, Bowen mimo, że juz nie najmłodszy, defensywnie jest wciąż niezastąpiony, Finley nawet za najlepszych lat nie był cenionym defensorem więc wstawienie go w miejsce Bowena byłoby niezbyt rozsądne, jeżli Filney w S5 to w miejsce Manu, którego wciąż czasami ponosi i to nie zawsze się podoba Popovichowi.
KarSp - Cz wrz 01, 2005 5:32 pm
Ja w to nie wierze, ja w to po prostu nie wierze, wielki Michael Finley sie zdecydował Jego wybór cóz, nie bede orginalny jezeli powiem ze głównie zwiazany jest ze zdobyciem mistrzostwa NBA, raczej nie obchodzi go ile będzie grał, jaki wkłąd będzie miał w sukces, najwazniejszy jest piersien i cóz trudno nie ulec wrazeniu ze wybrał akurat pod tym wzgeldem najlepiej jak mógł. Czy Mike zagra w S5? Ja napewno bym go nie wystawił. Tak wielkeij i wspaniale funkcjonujace ekipy sie nie zmienia, tym bardziej ze wyglada to tak dobrze ze po prostu nie ma kogo wyrzucic z wyjsciowej piatki. Mówicei o Bowenie ja bym sie na to nie zdecydował, bo moim zdaniem to włąsnie on w sporym stopniu bilansuje ta druzyne w obronie, bez niego a z Finleyem Ostrogi moga stac sie za bardzo ofensywnym teamem. Bruce mimo wszystko u mnie byłby nie do ruszenia, wydaje mi sie ze on znaczy baaardzo wiele dla ekipy, a bez niego wszystko moze sie posypac. To ceniony obronca, a San Antonio włąsnie z tego słynie. Ja nie wiem czy czegos w tym momencie nie pomieszam, ale zarayzykuje taka teze. Moze Manu pojdzie na PG, i zrobi miejsce dla Finley'a na pozycji rzucajacego obroncy? Z tego co pamietam to Ginobili nie jest najgorszy w grze z piłka, a Parker jest dobry, ale czasami znika na kwartę, gubi sie w trudnych momentach. To tylko taka teza, u mnie Mike i tak byłby tylko rezerwowym i kandydował do nagrody 6th man
A właśnie dzisiaj DeseretMorningNews napisał, iż Milt Palacio z Toronto wyraził zgodę na przedstawiony przez Utah Jazz kontrakt, a to oznacza, iż Jazzmani zyskają twardego w obronie, 3rd PG po Williamsie i McLeodzie. Tym ostatnim zaintersowani byli... Raptors, ale Babock stwierdził, iż zdaje sobie sprawę, że robi to tylko pro forma, bo Jazz wyrównają każdą rozsądną ofertę, a na taką Raptors tylko stać
Van - Pt wrz 02, 2005 6:25 am
Earl Watson podpisał kontrakt z Nuggets Kompletnie już tego wszystkiego nie rozumiem, Nuggets dobrze obsadzeni na pozycji rozgrywającego z Millerem i Boykinsem, mają dziurę na SG i podpisują kontrakt za kolejnym rozgrywającym, w dodatku żaden z nich nie ma nawet 190cm wzrostu, zarówno Miller jak i Watson mają kiepski rzut, najlepiej rzuca malutki Boykins więc żaden z nich do gry na 2 się zbytnio nie nadaje.
josephnba - Pt wrz 02, 2005 7:38 am
No dośc ciekawa sytuacja. Obaj ich starzy PG są naprawdę nieźli, do tego obaj nie mają problemów ze zdrowiem, więc ewentualnośc zabezpieczenia odpada, no chyba, że po cichu licza na jakiś trade z udziałem Earla bądź Andre, choć to wydaje się być mało prawdopodobne. Dodatkowo brak nominalnego SG, o którym wspominaliśmy wcześniej. Czyżby Nuggets powoli odchodzili od pomysłu ściągnięcia Spree? Nie znalazłem sumy za jaka Watson podpisał kontrakt, ale chyba chciał coś pod MLE wiec to automatycznie mogło odciąć Nuggets od Sprewella, bo on za grosze grał napewno nie będzie. Wkońcu nie tytuł się liczy tylko wychudzona rodzina
Ja wiem czemu ten Evil w poscie Vana. Sam pisał, że liczy na s'n't z Memphis a tu dupa zbita. Tak wiec czekamy teraz na oferte Lakers w sprawie pozyskania Pargo. Ale w sumie kim macie sie targować. Z dostępnych graczy tylko George wydaje mi sie w miare smakowitym kaskiem, ale raczej Phil jego nie puści
Ale biedni Ci Lakers uuuu
Maxec - Pt wrz 02, 2005 8:24 am
Rzeczywiscie jo i Van mają rację bo za bardzo nie wiem o co chodzi tym z Denver. Ale wydaje mi się, że przypuszczenia josepha są trafne bo:
- Watsona chcieli również Jazz, a on życzył sobie właśnie w granicach MLE;
- Nuggets przedłużyli DeMarra Johnsona i Bucknera czyli ... SG, niezbyt może skuteczni ale jako back - ups'y i zadaniowcy, na dodatek w rotacji, hmm czemu nie
Van - Pt wrz 02, 2005 8:32 am
Ja wiem czemu ten Evil w poscie Vana. Sam pisał, że liczy na s'n't z Memphis a tu dupa zbita. Tak wiec czekamy teraz na oferte Lakers w sprawie pozyskania Pargo. Ale w sumie kim macie sie targować. Z dostępnych graczy tylko George wydaje mi sie w miare smakowitym kaskiem, ale raczej Phil jego nie puści
Ale biedni Ci Lakers uuuu
Oj biedni żebyś wiedział. Pisałem przed chwilą na forum Lakers, że przez te całe przygotowania do polowania na Lebrona za dwa lata, przepuszczane są kolejne okazje do wzmocnienia drużyny, trudno coś osiągnać kiedy nie stara się otoczyć swojego gwiazdora najlepszymi z możliwych wzmocnień.
Maxec - Pt wrz 02, 2005 10:07 am
O cholera, właśnie przeczytałem na Jazzhoopsie, że z redakcji SLTribune i TV KJZZ napłynęły informacje, jakoby Jazzmani dogdali się co do warunków 2 - letniego kontraktu z Devinem Brownem z SAS HURAAA
Z drugiej strony, wobec eksplozji Manu i pozsykania Finleya dla Browna robiło się ciasno. Liczyłem na to jak wszyscy fani Jazz No ostatecznie urodził się w Utah a wiadomo noblesse obliege
josephnba - Pt wrz 02, 2005 10:15 am
O cholera, właśnie przeczytałem na Jazzhoopsie, że z redakcji SLTribune i TV KJZZ napłynęły informacje, jakoby Jazzmani dogdali się co do warunków 2 - letniego kontraktu z Devinem Brownem z SAS HURAAA Gratulacje Brown to naprawdę przyszłościowy zawodnik. Śledziłęm trochę jego karierę i niesamowite jak szybko ten koleś czyni postępy . Dlatego też byłem zszokowany, że tak mało okazji do gry miał w PO. Wiem, że kontuzja była bolesna i odbiła się na jego grze, ale z tego co pamiętam, to nie było z tym najgorzej, a już napewno nie tak źle, żeby dawać mu po 5 min w meczu Jazz potrzebowali wzmocnienia na SG po utracie Bella i faktycznie taki gracz jest dla nich dużym wsparciem, zwłaszcza, że jest po szkole Popa, czyli ma poukładane pod kopułą , więc trochę podobny w sposobie prowadzenia zespołu Sloan nie będzie/nie powinien mieć większych problemów
Jeszcze tylko wyczyścicie skład ze zburaczałych odpadków i Konferencja Zachodnia stoi otworem
Szak - Pt wrz 02, 2005 10:29 am
Pozyskanie Watsona nie rozumiem. No chyba, ze dojdzie do jakiegos trejdu, to wtedy ok. Jesli nie, to niech sobie graja takim kurduplastym backcourtem
Devin Brown w Jazz... Eee, szkoda. Liczylem, ze uda sie w Heat podpisac Damona Jonesa i wlasnie Devina Browna. To niezly zawodnik. Zeszly sezon mial pod psem, ale wczesniej pokazal blyski i cos przyzwoitego z niego moze byc.
KarSp - Pt wrz 02, 2005 7:15 pm
Szkoda mi bardzo Watsona bo szczerze mówiac chetnie widziałbym go w Cavs, gdzie nie ma rozgrywajacego. Tam miałby zapewnione miejsce w pierwszej piątce, q tam bedzie musial walczyc o miejsce i to nie z byle kim bo z MIllerem i Watsonem. Jak wszyscy nie rozumiem ruchu Denver, z pozyskaniem kolejnego rozgrywajacego jak nie maja tam rzucajacego obroncy. Wydaje sie ze poszukaja trade'u a jak nie to na tej pozycji moze wylądowac najnizszy gracz w lidze, z tego co pamietam radził sobie na obydwu pozycjach w obronie
Ze strony Jazz swienty ruch z pozyskaniem Browna. Młody, perespektywiczny gracz który bardzo szybko sie rozwija. W sumie zastanawiałem sie co z nim bedzie jak przyszedł Finley, bo wiadomo byłoi ze raczej go ze skłądu wyrzuci, dostanie mniej minut, a przy jego tempie rozwoju, checi do gry, az szkoda by marnował czas i wydaje sie ze Jazz to dobry wybór.
Van - So wrz 03, 2005 8:27 am
Latrell Sprewell doesn't like the money the Lakers are offering, but he appears to be running out of options.
Sprewell, the talented but controversial free-agent guard who played last season in Minnesota, is seeking a deal starting at $5 million per season. He has spoken to the Lakers, which can offer only the $2.5 million remaining from its midlevel exception.
But lately, potential suitors San Antonio and Denver eliminated themselves from consideration by using their full $5 million midlevel exceptions to sign Michael Finley and Earl Watson, respectively.
That leaves only Miami, which has its full $5 million slot, and the Lakers as the remaining logical landing points for Sprewell.
Sprewell's agent, Robert Gist, confirmed Friday he hasn't been in contact with the Heat, but he has talked with the Lakers.
"When Latrell thinks about the Lakers, he gets a big smile on his face," said Gist. "Playing alongside a great player like Kobe Bryant and for a great coach like Phil Jackson is something he's very intrigued by."
Bunia - So wrz 03, 2005 3:35 pm
Niewiem po jaka cholere Spree w Lakers? Moze Phil pomyslal ze bedzie pelnil taka role przy Kobe, jak Harper przy Jordanie? Lubie Spree ale nie pasuje mi jakos do lakers, wydaje mi sie ze bedzie stroil fochy, bo watpie zeby w first five wychodzil jako PG, a raczej bedzie stekal jezeli bedzie rezerwowym. Na pozycje SF nie przesuna takze bryanta, bo to wiazalo by sie z dalszym graniem Odoma na PF, a nie wychodzi mu to najlepiej. Chyba gm lakers ni ma poprostu juz co robic z pieniedzmi , pozatym ich roster jest juz dosc duzy, po dojsciu spreego bylo by 19 zadowdikow z waznym kontraktem. Mozliwe ze Kupach szykuje jakis wiekszy trade albo i nawet pare 2-1 czy 3-1
PI3TR45 - So wrz 03, 2005 3:54 pm
Niewiem po jaka cholere Spree w Lakers? Moze Phil pomyslal ze bedzie pelnil taka role przy Kobe, jak Harper przy Jordanie? Lubie Spree ale nie pasuje mi jakos do lakers, wydaje mi sie ze bedzie stroil fochy, bo watpie zeby w first five wychodzil jako PG, a raczej bedzie stekal jezeli bedzie rezerwowym. Na pozycje SF nie przesuna takze bryanta, bo to wiazalo by sie z dalszym graniem Odoma na PF, a nie wychodzi mu to najlepiej. Chyba gm lakers ni ma poprostu juz co robic z pieniedzmi , pozatym ich roster jest juz dosc duzy, po dojsciu spreego bylo by 19 zadowdikow z waznym kontraktem. Mozliwe ze Kupach szykuje jakis wiekszy trade albo i nawet pare 2-1 czy 3-1
Nie wiem nad czym się zastanawiasz. Rola Spree w LAL jest (jeśli przyjdzie) oczywista. Pasuje on na wysokiego rozgrywającego do taktyki Jax'a. Oczywiście nie w S5, bo mamy już Aarona, ale jakiś rezerwowy też by się przydał. Roster mamy duży, ale jest kilku graczy z kończącymi się kontraktami (w tym Divac, jeśli nie opchnięty to wykupiony za 3 mln) i można spodziewać się jakiejś wymiany, czy to po to żeby się wzmocnić kosztem zespołów czyszczących salary, czy to po to, że w lato 2006 ciężko będzie znaleźć kogoś tylko na 1 rok. A jeśli chodzi o wychodzenie Spree z ławy, to nie widzę problemu. Jeżeli on widzi to niech nie podpisuje. Proste.
danp - So wrz 03, 2005 4:51 pm
No ze Spreewellem nic nigdy nie jest proste, pewnie bedzie sie ludzil ze nie tylko bedzie gral w S5 ale jeszcze bedzie najwieksza gwiazda zespolu, motorem napedowym itd. Chemia zespolu, atmosfera, caly plan Jacksona moze pasc na pysk gdy ten "biedak" przyjdzie do Lakers, jak malo wam klopotow to go zatrudnijcie, szybko sie wyleczycie z "milosci" do pana LS.
josephnba - So wrz 03, 2005 5:15 pm
Chemia zespolu, atmosfera, caly plan Jacksona moze pasc na pysk gdy ten "biedak" przyjdzie do Lakers, jak malo wam klopotow to go zatrudnijcie, szybko sie wyleczycie z "milosci" do pana LS.Tylko danp pamietaj pod kogo kuratele on trafi . Nie kto inny jak Jax potrafił dopasować zespół, do wymagającej gwiazdy jaką był MJ, nie kto inny jak Jax potrafił utęperować na ile to było możliwe Rodmana i sprawić, żeby jego pozaboiskowe ekscesy nie miały wielkiego wpływu na grę zespołu, i w końcu nie kto inny jak Jax potrafił wyciagnąć z duetu Shaq&KB to co najlepsze i zmusic ich żeby animozje pozostawili w szatni co zaowocowało kolejną już dynastią w karierze Phila. Spree to trudny gracz, ale kto inny w lidze jak nie Jax ma papiery, żeby go utęperować w sprawić, żeby grał jak za dobrych czasów NYK czy najlepszego sezonu Wolves. Van Gumbi w NYK to potrafił, a Jax potrafi moim zdaniem jeszcze lepiej, problem tylko, czy Jax jeszcze ma to coś...
Van - So wrz 03, 2005 6:33 pm
Jeżeli Sprewell przyjdzie do Lakers będzie grał jako podstawowy rozgrywajacy tzn. inicjator ofensywy bo chyba tak Phil lubił nazywać graczy na tej pozycji w swojej taktyce. Jego przyjście oznaczałoby z pewnością to, że wychodzi w S5, rezerwowym mógłby zostać w Pistons czy Heat a tego nie chce i tutaj jest to co mi najbardziej nie pasuje, co jeżeli Spree nie będzie załapywać trójkątów tak szybko jak McKie Aaron pewnie nie miałby problemów z wchodzeniem z ławki dla dobra zespołu, ale Jackson mógłby mieć inne zdanie na ten temat i problem gotowy. Gdyby on nie przywiązywał takiej wagi do tego czy gra jako pierwszy rezerwowy czy starter czy dostaje 10 minut czy 25 to chciałbym nawet tego gracza, jego ofensywa i defensywa wciąż stoją na przyzwoitym poziomie miałbym spore obawy przed zatrunieniem go, ale z drugiej strony potrzebujemy kolejnego obrońcy i zszokowany jego przyjściem do LA nie będę, jeżeli nie przyjdzie też nie będe bluzgał na Mitcha (przynajmniej w tej jednej kwestii )
FLASH - So wrz 03, 2005 9:24 pm
No i wreszcie wyjasnila sie zagadka dotyczaca osoby Spreewela w kontekscie ewentualnego przejscia do LA Lakers. Otoz nie zgodzil sie on na obnizenie zarobkow z 5mln$ ktorych oczekuje od swojego nowego pracodawcy do 2.5mln$, ktore gotowi byli mu dac "Jeziorowcy" w zwiazku z czym na pewno nie zasili on w przyszlym sezonie zespolu z Kaliforni i nie bedzie mial okazji wystawic na probe cierpliwosci Jacksona, ktory ma doswiadczenie w pracy z takim "elemetnem" jak Spree.
W zwiazku z czym Latrell musi nadal szukac jakich frajerow ekhm... jakichs chetnych na jego uslugi i chyba na razie najblizej mu na Floryde do druzyny Heat w ktorej pewnie uda mu sie wyzywic rodzine ale na pewno poczynania swoich kolegow bedzie najczesciej ogladal z pierwszego rzedu trybun, to znaczy z lawki rezerwowych bo na jego pozycji jest juz tam kilku graczy na pewno o lagodniejszym charakterze i chetniejszych do wspolpracy z trenerem i partnerami.
Van - So wrz 03, 2005 9:44 pm
No i wreszcie wyjasnila sie zagadka dotyczaca osoby Spreewela w kontekscie ewentualnego przejscia do LA Lakers. Otoz nie zgodzil sie on na obnizenie zarobkow z 5mln$ ktorych oczekuje od swojego nowego pracodawcy do 2.5mln$, ktore gotowi byli mu dac "Jeziorowcy" w zwiazku z czym na pewno nie zasili on w przyszlym sezonie zespolu z Kaliforni i nie bedzie mial okazji wystawic na probe cierpliwosci Jacksona, ktory ma doswiadczenie w pracy z takim "elemetnem" jak Spree.
W zwiazku z czym Latrell musi nadal szukac jakich frajerow ekhm... jakichs chetnych na jego uslugi i chyba na razie najblizej mu na Floryde do druzyny Heat w ktorej pewnie uda mu sie wyzywic rodzine ale na pewno poczynania swoich kolegow bedzie najczesciej ogladal z pierwszego rzedu trybun, to znaczy z lawki rezerwowych bo na jego pozycji jest juz tam kilku graczy na pewno o lagodniejszym charakterze i chetniejszych do wspolpracy z trenerem i partnerami.
Jak dotąd to nic się nie wyjaśniło, z tego artykułu wynika, że Spree chciałby grać w Lakers, ale nie odpowiada mu te 2.5mln, które mogą mu zaoferować co nie znaczy, że znajdzie się ktoś chętny żeby dać mu większą kasę. Nie wiem kto ma MLE nietknięte jeszcze oprócz Heat, ale z tego co piszą wychodzi na to, że Heat nawet z nim nie gadali póki co, więc chyba specjalnie im nie zależy. Prawda jest taka, że nie ma na niego chętnych więc dość prawdopodobne wydaje się, że trafi do Lakers.
Maxec - So wrz 03, 2005 10:11 pm
Tia Van nie zrozum mnie źle ale to kolejny żałosny koniec, w sensie stylu rzecz jasna, doskonałego gracza
Key - N wrz 04, 2005 7:15 am
Spree w LA
Jak dla mnie moze byc. Moze byc rolsem spelniajacym pokladane w nim nadzieje na pewne zadania. W dalszym ciagu to dobry zawdonik na both ends. Jednak za skarby swiata nie wolno myslec o nim jako kims wedlug, ktorego miala by byc ustala taktyka czy to ofensywna czy defensywna.
Moze z niego bylby pozytek w LA.
Spree w HEAT
Jako, ze nie palam miloscia do jednego Pana w tamtym klubie to cieszylbym sie jesli Spree by sie tam znalazl. Juz wystarczajaco omamieni przez nazwiskomanie Miami mogli by teraz dodac sobie kolejne wspaniale nazwisko, ktore doksonale popsulo bby im plany wobec zdobycia tytulu. Mozliwe, ze to wlasnie on przewazyl by szale na strone przegranej.
Reasumujac, jak dla mnie Spree jest playerem przydatnym, jednakze musi pelnic role uzupelniajaca i nic wiecej. Choc nie wiem czy i tu mialbym zaufanie dla niego, bowiem jesli chodzi o zeszly sezon to pewnie byl w scislej czolowce graczy majacych forme w postaci ogromnej hustawki.
josephnba - N wrz 04, 2005 3:28 pm
Była Rakieta czyli Scott Padgett, który flirtował z kilkoma klubai zdecydował sie wzmocnić szeregi NJN, którzy szukali jakiegoś wysokiego gracza po tym jak SAR i Tractor oblali swoje "psychiczne" testy . Dostanie 1.6 bańki które pierwotnie przeznaczone były na Traylora. Teraz ciekaw jestem czy choć on przejdzie testy. próbę podejmie w przyszłym tygodniu
Ooprócz niego NJN chcą ściągnąć do składy kolegę ze studiów Kidda Lamonda Murray, czyli kolejnego strzelca z nienajlepszymi referencjami defensywnymi, ale lubiącego grać kontry.
Pozyskanie Padgetta o ile dojdzie do skutku bardzo wzmocni ławke Nats. w Houston pokazał się z bardzo wszechstronnej strony, będąc dobreym uzupełnieniem dla T-Maca i Jajo. Bardszo mądry ruch. Doświadczony, spokojny i znający suię na swojej robocie roleplayer, który dodatkowo wzmocni strefę podkoszową. W poprzednim PO własnie pomalowane było piętą Achillesową Netsów, teraz widać za wszeką cenę chcą poprawić tę część żeby uniknąć takiej kompromitacji w pojedynkach z uznanymi zawodnikami. Nic tylko pogratulować posunięcia...jeśli przejdzie testy
KarSp - N wrz 04, 2005 6:28 pm
Bardzo ciekawa propozycja z tym Padgettem, tym bardziej ze to wszechstronnyt gracz podkoszowy, a w Nets na tej pozycji nie jest najlepiej, w porównainu do obowodu kompletine blado. Jedyne co mnie martwi to badania medyczne, bo jak zwykle gdy juz jest wszystko dogadane to sie wali przez testy sprawnosciowe. Był Tractor i Szeryf, spore wzmocnienia, ale pokrzyzowano ich plany. Całe offseason szło w tym kierunku w którym chciałem, czyli poszukiwaniach gracza do frontcourytu, jezeli przejdzie to p******e badanie to bede zadowolony ze zagra w New Yesrey. Murray'a zwolniono z Raptors, szuka pracy w Nets. Konkurencjie napewno bedzie mial sporą, ale od przybytku głowa nie boli. Cienko z defensywa, ale na zmiane moze sie jeszcze przydac. Koszykarz ze sporym stazem, wiec tez plus. Osobiscie jednak wolabym aby czesciej grywał Wright, bo to młody gracz z perspektywami, jezeli trener widzi go na pozycji rzucajacego obroncy, a jezeli miałby grac jako niski skrzydłowy to bardzo chetnie, bo tam na zmiane jest tylko Mercer.
KarSp - Pn wrz 05, 2005 6:09 pm
Padgett podobno dołączył juz do Nets, wszysstko jest w porzadku, wszystko dograne na ostatni guzik tylko jeszcze jeden w Nets w tym offseason spory problem czylui badania medyczne. Wydaje sie jednak ze teraz wszystko bedzie w pozadku i ten doswiadczony gracz wspomoze New Yersey. Pojawiła sie tez sensacyjna informacja ze Tractor Traylor ma problemy z sercem. Juz kolejny gracz w ostanim czasie który zmaga sie z tym problemem, po Turiafie i Curry'm. Jezeli ta informacja sie potwierdzi to nie bede mial juz pretensji do władz Nets ze go nie zatrudnili. Byłoby to zbyt duze ryzyko, Nets mierza w tym sezonie wysoko, wiec kazdy gracz potrzebny jest potrzebny, a z dyspazucja koszykarza chorego na serce mogłobybyc bardzo róznie. Mimo wszystko mam nadzieje ze Robert znajdzie kolejny klub któremu pomoze w osiagnieciu jakiegos sukcesu.
Van - Śr wrz 07, 2005 9:37 am
Agent Eda Curry'ego chce podobno sign'n'trade dla swojego kilenta, ciekawe jak bardzo ta wiadomość ucieszyła Kupchacka czy Thomasa. Fani Bulls mogą nie być zachwyceni perspektywą dostanie z Lakers Mihma i jakiś kończących się kontraktów, ale ja bym się porządnie zastanowił czy dałbym tyle za tego gracza. Odstawiając nawet na bok jego problemy z sercem to mam dziwne przeczucie, że Curry wrócił do wyglądu i formy sprzed dwóch lat, chyba, że jakiś fan Byków wie więcej na ten temat bo chciałbym się w tej kwestii mylić jeżeli Lakers są faktycznie poważnie zainteresowani tym graczem.
josephnba - Śr wrz 07, 2005 10:30 am
Van co do formy Eda to piweim szczerze nie mam pojecia jak to wygląda. Jeśli cos było słychać o Currym, to były to problremy finansowe i sercowe. Nie znalazłem żadnych wzmianek, jakoby Ed pracował bądź niepracował nad poprawą kondycji w lecie. Co jest trochę dziwne zakładając, że chce wymusić na jakimś klubie kontrakt. Jak wiesz był jedynie w Atlancie, ale i tam nie zabawił długo.
A co się tyczy Twojego posta to ja przed godziną czytałem trochę inny pogląd na tę sprawę. Mianowicie źródła Chicago Sun Times twierdza, że Ed może jednak być zmuszony do podpisania jednorocznego kontraktu z Bulls na 5 baniek. Mało tego. Pax zdementował plotki dotyczące rozmów z jakimkolwiek klubem. Podobno ani LAL ani NYK nie kontaktowali się z JP w sprawie s'n't. Ed jest coraz bardziej przypierany do muru. Czas zaczyna mu się kończyć. Zostało niewiele ponad 3 tygodnie, a potem już tylko oferta Bulls. Jeśli faktycznie agent Eda chciałby tradu to musi się napocić, bo Pax jasno daje do zrozumienia, że na drobne rozmieniał się nie będzie.
Jak dla mnie ta cała sytuacja zaczyna być męcząca i czekam na wyjaśnienie problemu Eda najszybciej jak to możliwe. Chcecie go to bierzcie , ale ostrzegam, on na dwuletni kontrakt może się nie zgodzić, to nie Kwame
Boję się jedynie sytuacji, jaka mieła miejsce w tym RS w Minny. Spree i Sam nie dostali przedłużeń na warunkach im odpowiadających i mamy tego wynik, teraz to samo może stać się z Bulls a to młoda ekipa i niewiadomo jak to na nich wpłynie
Van - Śr wrz 07, 2005 10:56 am
A co się tyczy Twojego posta to ja przed godziną czytałem trochę inny pogląd na tę sprawę. Mianowicie źródła Chicago Sun Times twierdza, że Ed może jednak być zmuszony do podpisania jednorocznego kontraktu z Bulls na 5 baniek. Mało tego. Pax zdementował plotki dotyczące rozmów z jakimkolwiek klubem. Podobno ani LAL ani NYK nie kontaktowali się z JP w sprawie s'n't. Ed jest coraz bardziej przypierany do muru. Czas zaczyna mu się kończyć. Zostało niewiele ponad 3 tygodnie, a potem już tylko oferta Bulls. Jeśli faktycznie agent Eda chciałby tradu to musi się napocić, bo Pax jasno daje do zrozumienia, że na drobne rozmieniał się nie będzie.
Właśnie też czytałem o tej wypowidzi Paxona i tym bardziej utwierdziła mnie ona w przekonaniu, że coś faktycznie się dzieje, każdy GM będzie kłamał i opowiadał bajki do ostatniej chwili, głupotą byłoby wręcz gdyby mówił on, że jest zainteresowanie innych klubów Currym, dawałby mu wręcz argument do większych żądań finansowych a tak skoro nie ma na niego chętnych równie dobrze może przyjać ofertę Bulls Podobne bajki na temat Butlera czytałem zanim poleciał do Waszyngtonu, na temat Briana Granta jak to ma być podstawowym PF kiedy Lakers od czasu jak pojawiła się w CBA opcja amnestii wiedzieli, ze go zwolnią.
Lakers rozmowy z Bulls toczyli już dawno z tego co czytałem, co nie znaczy wcale, że Bulls podobało się to co proponowali, ale wierzy ktoś, że taki Kupchack czy Thomas nie złożyli oferty Paxsonowi Zatrzymując go w drużynie na jeden sezon za te 5mln ryzykują nie dość, że sytuację podobną do tej w Wolves jak zauważyłeś, mój kolega z drużyny właśnie dostał kontrakt na ponad 60milionów a ja mam grać za nędzne pięć po po roku mogą go stracić nie dostając nic w zamian.
Oczywiście nie muszą wcale przyjmować oferty Lakers czy Knicks ktoś inny może wyskoczyć z ciekawszą propozycją, ale to wszystko powyżej, ściąganie graczy podkoszowych tego lata może sugerować, że Eddy nie będzie graczem Bulls w następnym sezonie.
josephnba - Śr wrz 07, 2005 11:47 am
Van ja już pogodziłem się z sytuacją, że Curry prędzej czy później (czyli najpóźniej przed tradededline) opuści szeregi Bulls jeśli oczywiscie nie zluzuje z kasą. Wszystko na to wskazuje i dlatego uważam, że teraz jeszcze nie jest pora na takie wymiany. Najlepiej byłoby poczekać i wtedy coś kombinować, choć z drugiej strony takie rozwiązanie ogranicza trochę pole manewru Paxa. Teraz, jeśli w grę wchodziłaby opcja s'n't możnaby wyciągnąć kogoś w miare klasowego,...bądź przepłaconego , dodatkowo wchodzi w grę również sprawa chemii w zespole. Najwcześniej czyli ok 15 grudnia pewnie przeszedłby taki trade, a do tego czasu wiele moze ulec zmienie, a dodając jeszcze fakt, że Skitels i Curry sie nie trawią (słodycze i przyprawy sie nie mieszają ) to s'n't wydaje się być bardzo prawdopodobne.
Czy faktycznie LA i NY prowadzili jakieś rozmowy z bulls niewiemy. Pewne jest natomiast jedno. pax swoją polityką pokazał, że na byle co nie pójdzie, ale z drugiej strony- czy zaryzykuje to co zbudował w poprzednim sezonie na rzecz jednego gracza, który prawdopodobnie predzej czy później odejdzie z Chicago. Pax czekał, zwlekał, a to jak pisałem broń obusieczna. Czas mija, sprawa z Edem nadal zalega i może dojśc do sytuacji, że Pax zostanie pozbawiony możliwości wyboru miezy ofertami i będzie zmuszony przystać na taką ofertę, jaką wysunie potencjalny chętny na Eda
PI3TR45 - Śr wrz 07, 2005 11:48 am
Odstawiając nawet na bok jego problemy z sercem to mam dziwne przeczucie, że Curry wrócił do wyglądu i formy sprzed dwóch lat, chyba, że jakiś fan Byków wie więcej na ten temat bo chciałbym się w tej kwestii mylić jeżeli Lakers są faktycznie poważnie zainteresowani tym graczem.
Na HoopsHype piszą, że pracuje nad mięśniami z Timem Groverem, byłym trenerem Jordana. Cały rumor:
"Meanwhile, questions continue to surface about Curry's weight and whether he's in shape. Earlier this summer he said he wasn't playing full-court because he didn't want to risk an injury while negotiating a contract. He has been drilling and lifting weights under the guidance of Tim Grover, Michael Jordan's former trainer." Chicago Tribune
Van - Śr wrz 07, 2005 12:18 pm
Joseph to po prostu wydawałoby się kompletnie nielogiczne gdyby przez ponad dwa miesiące nikt nie składał mu propozycji zwłaszcza widząc, że negocjacje nie zmierzają w dobrym kierunku i Curry może być dostępny. Z tego co wiem propozycja Lakers wyglądać miała tak: Mihm+George+pick za Piatkowskiego i Curry'ego. Gdzieś czytałem, że konkrentą propozycję złożyli także Grizzlies a pewnie ktoś jeszcze.
Pietras dzięki za info to co mi się mogło nie podobać w tej wymianie to forma Eda jeżeli jednak rzeczywiście ćwiczy i jest przynajmniej w fizycznej formie jak nie koszykarskiej nie chcąc ryzykować kontuzji to Mitch ma moje błogosławieństwo
josephnba - Śr wrz 07, 2005 12:35 pm
Joseph to po prostu wydawałoby się kompletnie nielogiczne gdyby przez ponad dwa miesiące nikt nie składał mu propozycji zwłaszcza widząc, że negocjacje nie zmierzają w dobrym kierunku i Curry może być dostępny.Masz rację wydaje się byc niedorzecze, ale sam wiesz, że wiekszośc tradów poprzedzana jest plotami, a tu poza LA i NYK mało było czegokolwiek. Fakt, trochę dziwne, że na gracza z takim potencjałam mogło niebyć chętnych, ale należy pamietać, że on ma problemy z sercem i niekykluczowe, że nadchodzący RS może być jego ostatnim. W takiej sytuacji nietrudno wytłumaczyć spadek zainteresowania. Nawet tacy desperaci jak Hawks, któryz wydawali się mieć już gotowy kontrakt z maxem czekający na podpis Eda spasowali. Nie twierdzę, że zainteresowanie nie było, bo faktycznie niebyłoby to wiarygodne, ale może poprostu Pax takie oferty jak Q czy Mihm odrzucał bez zastanowienia, choć szczerze przyznam, że opcja z Georgem w Bulls by mi odpowiadała, choć niewiem jak tam jego zdrowie po kontuzji , a pozatym z tego co pamiętam Jax zawsze darzył sympatią tgo gracza za waleczność. Czy chciałby się go pozbywać?
Strona 5 z 8 • Zostało wyszukane 1074 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8